"Proces" Kafki jako powieść - parabola.
Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
Sciaga.pl > Prace
> XX
lecie >
Home | Reklama | Info
| Mail
Gdzie Cz@T ???
Gdzie jestSciaga.pl
?
"Proces" Kafki jako
powieść - parabola.
kategoria: J.polski
zakres: XX lecie
dodano: 1999-08-17
Akcja powieści
Kafki przypomina senny koszmar. Dzieje się ona w abstrakcyjnym
mieście, bez czasowej konkretyzacji. Bohater - Józef K. - budzi się
i od dwóch urzędników, którzy weszli do jego mieszkania, dowiaduje
się, że został postawiony w stan oskarżenia. Zaczyna się proces, bez
przyczyn i bez dowodów, który jest jak zmora - Józef K. nie wie
nawet, o co jest oskarżony. Przechodzi fazy buntu i uległości.
Wędruje po labiryntach strychów i budynków, w których mieszczą się
sale sądowe. Jego życie zmienia się w koszmar - żyje ze świadomością
toczącego się przeciwko niemu procesu, temu jest podporządkowane
jego życie, praca. Sprawa znajduje też fatalne zakończenie -
nieznani kaci wykonują na Józefie K. wyrok, wbijając mu nóż w serce.
Losy Józefa K. można uznać za los człowieka postawionego
wobec władzy: urzędów i instytucji, które o nim decydują. Z siatką
urzędów nie należy zadzierać, nie można zdradzić swej niewiedzy lub
wrogości. Typ urzędnika i typ petenta są świetnie zarysowane,
poczucie wyobcowania i zagubienia w realnym świecie miasta także.
Człowiek przegrywa w walce z takim molochem. Powieści można
przypisać także sens metafizyczny. Oto człowiek rodzi się, skazany
na życie i śmierć bez żadnych wyjaśnień. Podporządkowany jest
odgórnie ustalonym prawom. Wyrok - śmierć spada na nas bez
zapowiedzi, nie wiadomo kiedy, jak i dlaczego. W takiej inerpretacji
Sąd - Władza, której człowiek podlega to Bóg, proces - trud życia,
wyrok natomiast - to śmierć. W tym ujęciu losy Józefa K. są parabolą
ludzkiego losu, a powieść traktuje o niewiadomej ludzkiego
istnienia, o samotności człowieka wobec realnego świata i wobec
Boga. Można też odbierać "Proces" jako zderzenie jednostki z
systemem totalitarnym. Ukazując działanie sądu, autor nadał mu
właśnie takie cechy, cechy systemu dążącego do całkowitego
podporządkowania sobie jednostki. Józef K. zostaje postawiony wobes
silnej, rozbudowanej instytucji, która coraz wyraźniej ingeruje w
jego życie, stopniowo go zniewala. Doprowadza to do tego, że po
pewnym czasie bohater wszystkie swoje myśli poświęca procesowi. Sąd
wytwarza swoje własne prawa, które wydają się absurdalne i
nielogiczne, ale potwierdzją powagę sądu, nienaruszalność jego
władzy. Każda próba wystąpienia przeciwko tej właśnie władzy jest
skazana na klęskę. Wobec tych, którzy nie podporządkują się
systemowi, sąd stosuje represje: tortury, wyroki śmierci. Celem sądu
jest przejęcie całkowitej kontroli nad człowiekiem, pozbawienie go
indywidualności i godności, sprowadzenie do roli niewolnika. Cały
system zbudowany jest na kłamstwie - nie przezentuje ani nie broni
żadnych istotnych wartości, sam siebie czyni władzą najwyższą i
dlatego żąda posłuszeństwa, bezkrytycznej wiary w słuszność swych
decyzji i hołdu dla swej potęgi. Sąd jest siłą anonimową - nie
wiadomo, kto wydaje wyroki, kto decyduje o winie bohatera. Józef K.
poznaje tylko niższych urzędników, którzy uniemożliwiają mu dostęp
do osób podejmujących decyzje, wpływających na jego los. Ci, z
którymi się styka, są tylko wykonawcami poleceń, niczego nie są w
stanie wyjaśnić, gdyż albo sami nic nie wiedzą, albo nie są
upoważnieni. Sprzeciwiając się absurdalności systemu, bohater
zostaje sam. Wie, że próbuje bronić oczywistych wartości: wolności,
prawdy, godnośc, ale stopniowo zaczyna też rozumieć, że jest
bezsilny wobec zorganizowanego systemu kłamstwa i przemocy. To
przekonanie potwierdza zakończenie powieści. Wyrok wydany zaocznie
nie jest dla bohatera zaskoczeniem, godzi się z nim jako z
koniecznością, która jest nieunikniona i niepodlegająca dyskusji.
Być może to pogodzenie się i rezygnacja z buntu jest przyczyną
wstydu, który bohater odczuwa umierając, gdyż zgoda na wyrok jakby
potwierdzeniem racji systemu, przyznaniem się do nieznanej winy.
Zwycięstwo tak przedstawionego systemu nad jednostką jest oczywiste.
Można je odczytywać jako ostrzeżenie przed wszystkimi formami
zniewolenia, przed rodzącymi się systemami totalitarnymi. Powieść
ukazuje też, jak niewielkie są możliwości człowieka, jak bardzo
przerastają go anonimowe siły, systemy zbudowane na kłamstwie,
zmieniające otaczający świat w koszmar. "Proces" Kafki to
powieść - parabola (przypowieść). Jest to taki typ powieści, w
którym wydarzenia i postacie odgrywają rolę drugorzędną, są
przykładami uniwersalnych prawideł ludzkiej egzystencji. Aby znaleźć
właściwą interpretację, należy przejść od dziejów Józefa K. do sensu
jego losów jako reprezentanta ludzkości. Akcja powieści
rozgrywa się w umownej scenerii poza czasem i historią, w
uniwersalnej czasoprzestrzeni. Narracja jest obiektywna, bez
komentarzy i wskazówek. Autor wytwarza męczącą atmosferę, nastrój
snu i braku logiki, lecz nie wtrąca się w sferę interpretacji.
Bohater to typowy everyman: człowiek - każdy. Można pod tę
postać podstawić każdego człowieka każdej epoki. Wystarczy popatrzeć
na personalia bohatera: Józef K. - typowe imię i zredukowane
nazwisko. Fabuła ma kształt sennych majaków, nie jest tu
najważniejsza, służy jedynie jako pretekst do przedstawienia
poważniejszych treści i znaczeń.
Autor: Nieznany
Ocena : 0.0
oceń
prace:
1 2 3 4 5 6
Home | Reklama | Info
| Mail
Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka
Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved Sciaga.pl
2000
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Proces jako powieść parabolaDzuma A Camusa jako powieść paraboladżuma jako powieść parabolaProces F Kafki jako metafora ludzkiego losuProces jako utwór parabolicznyProces jako utwór parabolicznyProces Franca Kafki jako metaforaDżuma jako przykład powieści paraboliPotop jako powieść ku pokrzepieniu sercFerdydurke jako powieść awangardowaOjciec Goriot jako powieść realistycznaLudzie bezdomni Stefana Żeromskiego jako powieść moderni~D02Lalka jako powieść o straconych złudzeniachProces pielęgnowania jako metoda pracywięcej podobnych podstron