Po krótkiej rozmowie z Kapitanem RNF, padłem. Ale miałem sen. Opis: Znalazłem się w pracy i wykładałem towar. Zorientowałem się że coś jest nie tak po tym jak w miejscu gdzie powinienem układać szynki, pasztety etc. układałem kanapki. Zupełnie nie to co powinienem. Na podłodze i pudle siedział Meil May i ,,Mario??. Zerkałem na nich i zaczęło się we mnie gotować. No bo dlaczego oni nie pracują?. Było jeszcze kilka osób którzy pomagali mi, bo miałem dużą dostawę (łącznie 5 osób), jednak tylko te dwie osoby zapamiętałem. Coś kazało mi zerknąć na zegarek elektryczny. Wskazywał 04:38. Po tym dotarło do mnie że przecież ja pracuję na przerwie !!. Teraz wiedziałem już dlaczego ,,tamci'' śmiali się ze mnie :). Wstałem z uśmiechem na twarzy, wyspany.
Wyszukiwarka