Która z pięknych kobiet jest najbliższa mojemu ideałowi serca (rozprawka)
Piękno to przymiotnik określający to, co człowiek uważa za ładne, godne podziwu. Ludzkie upodobania są różnorakie, co oznacza, że to, co dla jednego wydaje się piękne, innemu może absolutnie nie pasować. Dlatego mówi się o ideałach piękna - o tym, co każdy indywidualnie odbiera jako wartościowe, przyjemne dla oka i pasujące do jego wymagań.
Przytaczając poniższe argumenty postaram się wytłumaczyć dlaczego Ligia - jedna z pięknych kobiet, bohaterek Quo Vadis jest najbliższa memu ideałowi piękna.
Zacznę od tego, iż chciałabym opowiedzieć o urodzie tej dziewczyny. Była ona uosobieniem anioła. Twarz jej opiewał różowy rumieniec. Miała „świeże usta, jakby do pocałunku złożone, niebieskie jak lazur mórz oczy, alabastrowo-białe czoło”. Wszystko jakby przypieczętowane „bujnymi, ciemnymi włosami przeświecającymi na skrętach odblaskiem bursztynu lub korynckiej miedzi”. Była istną nimfą. Gdy się na nią patrzyło, odczuwało się swego rodzaju delikatność i harmonię.
Z kolei przejdę do jakże ważnego aspektu, a mianowicie cech charakteru. Bohaterkę wychowano na dziewczynę uczciwą, spokojną, skromną, jednak zawsze była też wytrwała, dzielna, surowa dla siebie i o silnej woli. Kobieta ta nigdy się nie poddawała, broniła swoich racji na przekór cierpieniom, które miały ją spotkać jako chrześcijankę. Była wierna i oddana swojej wierze i Bogu.
Na koniec chciałabym wyjaśnić czemu to żadna inna kobieta, prócz Ligii spełnia moje wymagania odnoście ideału mego serca. Otóż by mówić o ideale niewiasta musi połączyć piękny umysł z osobowością. Ligia robi to doskonale. Nie dość, iż jest niebiańsko piękne, to jeszcze potrafi pochwalić się perfekcyjnym charakterem.
Reasumując stwierdzam, że bohaterka spełnia wszystkie wymogi, aby być uznaną za idealną. Zaspokaja pragnienia oka i duszy. Celnie trafia w gusta czytelników. Jest najpiękniejszą i najcudowniejszą damską postacią z powieści Henryka Sienkiewicza pt. ”Quo Vadis”
Spróbuj wcielić się w postać dworzanina Nerona i napisz list do przyjaciela o którymś z bohaterów.
Rzym, 09.06.66r.
Drogi Klintorze!
Piszę do Ciebie ten list, jako że chcę przedstawić Ci postać pewnego filozofa dworskiego, Petroniusza. Przykuł on mą uwagę, więc postanowiłem, że może i Tobie przypadnie do gustu.
Petroniusz, mimo że niezbyt atletyczny, był przystojny i wzbudzał zachwyt u kobiet. Bardzo dbał o siebie. Ubierał się w drogie, dobrze dobrane stroje, które nakładane były na niego przez jego niewolnice. Elegant ten miał sporo lat, jednak odznacza się niezwykłą sprawnością fizyczną.
Mędrzec nazywany jest arbitrem elegancji, estetą. Naron cenił jego słowa, bo wierzy, że taki znawca sztuki nie może się mylić. Posiadał wysokie wykształcenie, intelekt i mądrość. Ma zawsze ciekawe pomysły i rozsądne rozwiązania wszelkich problemów.
Petroniusz jest wujkiem Winicjusza, którego traktował jak własnego syna. Zawsze mu pomaga, dawał cenne i słuszne rady, co świadczy o jego przywiązaniu do ukochanych ludzi. Odważnie wymyślał dla niego plany odbicia ukochanej. Sam kochał wyzwoloną Eunice. Była dla niego największym dziełem sztuki na ziemi. Mówił o niej, że została zrodzona przez Wenus, co jest wielkim komplementem dla kobiet, ponieważ Wenus rodzi tylko przepiękne niewiasty. Nigdy nie powiedział o swojej kochance żadnego złego słowa i zawsze ją sobie chwalił. Cały czas wspominał, że nie ma nic piękniejszego niż ona, wymienia wszystko to, co w niej doskonałe. Kochał on z odwzajemnieniem, co moim zdaniem jest piękne.
Pewnie zastanowisz się, dlaczego piszę o tej postaci w czasie przeszłym? Otóż na dniach stała się tragedia - Petroniusz popełnił samobójstwo. Może się wydawać absurdalne, jednak realia ówczesnego Rzymu mówią same za siebie. Neron każe stracić każdego, kogo uważa za spiskowca, a że dworzanin w tej kategorii miał się czym popisać, jego pozycja powili zaczęła spadać. Esteta wiedział, że prędzej czy później przyjdą po niego pretorianie, więc wyprawił ucztę pożegnalną. Oczywiście nikt nie wiedział, że przyjęcie ma taki charakter, dopóki gospodarz nie wygłosił swego listu. Pisał w nim o swoich szczerych poglądach i zmieszał postać Nerona z błotem. Następnie przywołał lekarza, który począł podcinać mu żyły. Wierna Eunice, nie chcąc opuszczać ukochanego, podzieliła jego los i umarła wraz z nim.
Od kiedy znam Petroniusza, był on dla mnie przykładem. Zawsze elegancki, taktowny, z niewyobrażalnym poczuciem humoru. Nazywam go czcicielem piękna, a zarazem człowiekiem uczciwym wobec ukochanych. Chodzący ideał do naśladowania. Klintorze, szczerze Ci doradzę, mógłbyś kiedyś wziąć z niego przykład.
Pozdrawiam
Arkantos