Julian |
Zapomniane nowatorstwo |
Tuwim na początku swojej kariery rościł sobie prawo do bycia nowatorem. Nieco na wyrost nazywał siebie futurystą. Niektóre z jego wierszy zawierały w sobie nawet niekonwencjonalne sposoby wersyfikacji; chociaż "nowatorstwo" Tuwima polegało raczej na podejściu do języka i doborze odpowiedniej tematyki. Wkrótce awangarda krakowska z hukiem wymiotła do lamusa "modernizmy" i "futuryzmy" przedstawiciela Skamandra. Jakby na potwierdzenie zarzutów awangardy, forma wierszy Tuwima z czasem staje się coraz bardziej klasyczna. Dopiero kiedy przystąpił on do pisania "Balu w operze", przypomniał sobie o "grzechach młodości". Przed nami kilka "nowoczesnych" wierszy powstałych na początku lat dwudziestych:
ŻYCIE MOJE
Krwi, snów, mknień, żądz, |
Powyższy wiersz przypomina mi teksty zespołu Armia. A może jakaś inna rockowa kapela "weźmie je na warsztat"? Poniżej jeszcze inne przykład nieklasycznej formy wiersza:
UMARŁ
Jak gdyby nigdy nic:
A za karawanem Zawieźli go do ziemi i do Pana Jezusa.
A nie wiadomo gdzie - wdali - NA NOŻE
Dzika gra! Straszna gra!
Krwi! krwi! Tak jak zwierz,
Dzika gra, straszna gra:
A ja też, a ja też,
Dumna sprawa, ciężka sprawa,
Lecz nim błysną z nożów skry, |
Na koniec najbardziej chyba znany z "nowoczesnych" wierszy mistrza:
CHRYSTUS MIASTA
Tańczyli na moście,
Zbiry, katy, wyrzutki,
Tańczyli na moście,
Żebracy, ladacznice,
Tańczyli na moście
Starcy rozpustni, stręczyciele,
A był jeden obcy,
Wzięli go na stronę:
Podszedł Rudy, czerwony:
Podszedł drugi, bez nosa,
Podszedł pijus, wycedził:
Podeszła Magdalena:
Ucichło. Coś szeptali. |