CHARAKTERYSTYKA SUBKULTURY „SKINHEDÓW”
Jedną z najbardziej agresywnych i niebezpiecznych subkultur jest subkultura „skinheadów”. Nazywani bywają również skinami, skinersami, ogolonymi głowami skórogłowymi, ostrzyżonymi, łysymi czaszkami, łysymi pałami.
„Skinheadzi” to ruch młodzieży, subkulturowy, który powstał pod koniec lat sześćdziesiątych w Wielkiej Brytanii. Brytyjscy skini zafascynowani kulturą czarnych przybyszów z Karaibów, wyraźnie nawiązywali do stylu życia imigrantów. Piersi zwolennicy tego ruchu wywodzili się z najuboższych rodzin robotniczych.
Wysokie ciężkie buty, dżinsy, wojskowe kurtki i krótkie (najlepiej ogolone do skóry) włosy, symbolizowały stałą gotowość do walki „z obcymi”. „Obcy” znaczyło - ktoś wyżej umiejscowiony w hierarchii społecznej, niekoniecznie zaś „obcy etnicznie”. Za istotne składniki postrzegania rzeczywistości i oceniania jej jako bezlitosnej, okrutnej, w której dominuje ból i cierpienie, skini uważali trudne warunki egzystencji, monotonię i szarość życia oraz bezsens zmagań z losem. Dlatego też by się temu nie poddać, należy być twardym, silnym, nieugiętym i bezwzględnym. Cechy te głównie w początkowym okresie istnienia ruchu, niejako określały ideologię i światopogląd „skinheadów”. Siła pięści i ciężkie buty, według ich założeń, miały prowadzić do zmiany świata.
Skini nie tolerują nikogo, kto różni się „od normalnego” społeczeństwa - szczególnie przedstawicieli innych subkultur młodzieżowych. Charakteryzuje ich antyklerykalizm i bezkompromisowy rasizm. „Prawdziwy” skin musi być odporny na cierpienie, silny, odważny, dumny i gotowy do walki. Na ciele posiadają liczne ślady po samookaleczeniach „sznyty” i tatuaże np. „Adolf Hitler”, „SS”, trupie czaszki i pająki. Organizację, na której często się wzorują jest „Ku - Klux - Klan”. Występują niemal zawsze w zorganizowanych grupach, stosując przemoc.
Ubiór skinheadów jest odzwierciedleniem ich ideologii. Składa się z: kurtki flajers (ang. flyers) szytej z litego, odpornego na wiatr i wodę materiału - zwanej w żargonie skinów „flekiem”, czapki z dużym daszkiem, skrywającej łysą czaszkę, wojskowego paska do spodni, spodni typu jeans, podwiniętych 40 milimetrów nad butami, butów firmy „Martens” lub typu „dog”, ze sznurówkami wiązanymi wokół łydki, elastycznych szelek zakładanych na podkoszulek, skini uzbrojeni są w łańcuchy, noże, brzytwy i żyletki. W Polsce skini pojawili się na początku lat osiemdziesiątych na festiwalu muzyki rockowej w Jarocinie i na warszawskim „Róbrege”.
Początkowo subkultura ta zafascynowana była kultem Hitlera i zdominowana przez hasła faszystowskie, które z czasem zaczęły ewaluować w kierunku polskiego nacjonalizmu oraz haseł w stylu „Polska dla Polaków”.
Grupy skinów stanowi młodzież przeciętnie między 16 a 22 rokiem życia. Skinheadzi przejawiają największą aktywność na meczach piłkarskich, koncertach rockowych, głównie jednak podczas demonstracji politycznych oraz na ulicach po zmroku. Pomimo głoszonych deklaracji ideowych i politycznych, skini głównie preferują działania chuligańskie i kryminalne. Wypowiadają się przeciwko demokracji, która w ich rozumieniu stanowi bałagan i anarchię. Domagają się rządów silnej ręki, z autokratycznym przywódcą posiadającym aparat represji: policję polityczną i liczną armię.
Według nich, miejscem najlepszym dla obcokrajowców, są obozy reedukacji i przymusowej pracy.
Skinów charakteryzują najgorsze cechy tj., np. wulgaryzm, szowinizm, agresja. Rządzą się własnymi, okrutnymi prawami. Nie ma takiego pojęcia jak „dobry” skin. Kto jest zbyt miękki i łagodny, nie może mieć miejsca w tej grupie. Subkultura ta nie wytworzyła żadnej własnej ideologii, nieudolnie podszywając się pod znane już nurty, jak faszyzm i nacjonalizm. W ten sposób starają się uzasadnić swoją wielką agresję. Natomiast, jak twierdzi większość policjantów, skini biją dla samego bicia... i to jest ich cała filozofia.
Spośród wszystkich subkultur młodzieżowych największe zaniepokojenie opinii publicznej w całej Europie budzi subkultura skinów. Nie tylko ze względu na agresywne, patologiczne formy zachowań, ale również ze względu na powiązania z najbardziej prawicowymi i nacjonalistycznymi ruchami politycznymi w poszczególnych krajach. Skini głoszą ksenofobiczne hasła nienawiści i przemocy w stosunku do mniejszości narodowych. Są agresywni i sfrustrowani.
Skinheadzi uważani są za grupę niebezpieczną i brutalną, a poprzez przestępstwa, które popełniają, traktowani są jako subkulturę kryminogenna. Najczęściej popełniane przez nich przestępstwa to:
- rozboje i pobicia za pomocą niebezpiecznych przedmiotów: noży, brzytew, żyletek, łańcuchów, kijów baseballowych;
- zabór mienia - najczęściej przedstawicielom innych subkultur, głównie punkom;
bijatyki i awantury pomiędzy kibicami różnych zespołów.
Najważniejszą wartością dla skinów jest siła - w myśl hasła:, „Jeśli nie będą się Ciebie bać, będą się z Ciebie śmiać”. Wyjątkowo wrogo odnoszą się do „kolorowych”, znani są z różnorodnych „zadym”, w związku z tym stanowią niebezpieczeństwo dla organizatorów różnego rodzaju koncertów rockowych.
Skini są rasistami i antysemitami, uważając, że to Żydów należy obwiniać za tworzenie „rządowej mafii”, a we wcześniejszym okresie - za manipulowanie Polakami. Są także agresywni wobec pozostałych obcokrajowców, twierdząc, że to właśnie oni zabierają im miejsca pracy, stanowiska i mieszkania. Sami jednak za praca nie przepadają i z trudem angażują się do jakiegokolwiek zajęcia. Zwalczają inne subkultury - np. punków, metalowców, satanistów, starając się nad nimi dominować poprzez kult siły i narzucenie im swoich praw.
Agresywność skinów jest szczególna. Zdarza się, że bez wyraźnych powodów napadają na przechodniów. Prowokują zadając dziwne i trudne pytania. Jeśli odpowiedzi nie są po ich myśli i jeśli ktoś nie akceptuje ich ruchu, brutalnie atakują. Skini atakują głównie wieczorem lub w nocy. Często biją i kopią swoje ofiary do utarty przytomności. Najczęściej napadają w pobliżu miejsc, skąd wychodzą nietrzeźwi. Często można zaobserwować ich agresywne zachowania na stadionach, a także w pobliżu dworców, Kościołów oraz wszędzie tam, gdzie jest szansa na zadymę. Skini buntują się przeciw skorumpowanemu państwu, Kościołowi, szkole policji, przejawom mieszczańskiego dobrobytu, deklarują solidarność z robotnikami, gardzą wyżej znajdującymi się w hierarchii społecznej. Uważają, że walka jest istotą życia, a przemoc jest naturalnym przejawem. Podstaw własnej ideologii polscy skini poszukują m.in. w pismach i książkach Romana Dmowskiego, gdzie główne hasła to: duma, honor i ojczyzna. Na tej bazie skini utworzyli swoje własne slogany typu: „Polska dla Polaków”, „Polska ponad wszystko”, „Żydzi do gazu”, „Precz z czarnuchami”. Przerażające jest to, jak wiele agresji i nienawiści wyczuwa się w tych hasłach. Do przemocy i agresji dodatkowo podsycają skinów teksty i ostra muzyka najbardziej znanych zespołów tego ruchu - „Legionu”, „Honoru”, „Konkwisty 88”, „Cyklonu B”, „Oi - czyzny”. Skinheadzi chcą szokować i budzić strach w otoczeniu. Przeważnie osiągają swój cel. Ich wyjątkowa agresja, aroganckie słownictwo oraz wygląd sprawiają, że ludzie coraz częściej zaczynają się ich bać. Z niepokojem obserwują prowokacyjnie zachowujące się grupy skinheadów, krótko ostrzyżonych, w kurtkach, na których widnieją swastyki (przypominające tragiczne czasy II wojny światowej), krzyże celtyckie (symbol oporu), trójzęby (oznaczające ogień, wodę i siłę).
Czyż, zatem należy dziwić się coraz częściej pojawiającym się na murach napisom typu: „ Nie pij wódki, nie pij wina, kup karabin zabij skina!”.
BLOKERSI
Jest to zjawisko charakterystyczne dla niemal wszystkich rozwijających się regionów
w Polsce, a nawet na świecie. Ich życie to pasmo zmagań z brutalną rzeczywistością.
Większość z nich ma ok. 20 lat. Swoją edukację zakończyli w szkole średniej, w której często nie dobrnęli do matury. Ci, którzy kształcą się dalej, są wyjątkiem. Inni pracują, odbywają służbę wojskową - ewentualnie od niej uciekają - lub są bezrobotni.
Mieszkają z rodzicami. Na pytanie o sytuację rodzinną najczęstszą odpowiedzią były skargi na konflikty w domu: kłótnie o pieniądze, brak pracy, kłopoty z nauką. To prowokuje młodych ludzi do wyjścia na ulicę i życia jej rzeczywistością, pokusami, groźbami
i przywilejami.
Tu zaczyna się walka o przetrwanie i szacunek towarzyszy. Jednak nie przesłania im ona wyższych celów
Pokolenie dzisiejszej młodzieży wyrastającej z tzw. blokowisk nie jest pozbawione ideałów. W programie TV pt.: „Polaków portret własny” z podtytułem „Hip - Hop a sprawa polska” można było usłyszeć wypowiedzi młodych ludzi dotyczące spraw życia codziennego. Były to osoby , które dzięki właśnie tej muzyce do czegoś własnego życiu już doszły. Między innymi padały pytania: „na co się nie godzisz?”, „za jakie ideały mógłbyś walczyć i zginąć?”, „co wspaniałego spotka cię w przyszłości?”. Każda z odpowiedzi nie była pozbawiona sensu . Mówili o patriotyzmie, rodzinie rapie ,a także o tym, że ważne jest to na co pracują, zdrowie wszystkich a nawet narodziny pierwszego dziecka. Blokersi to nie tylko to nie zawsze i niekoniecznie młodzież nie ucząca się i nie pracująca. Są wśród nich tacy którzy pracują i się uczą na wyższych uczelniach. „ Więzienie i poprawczak oznacza dla nich darmowy wikt i szkołę przetrwania”. Nie można generalizować tego tematu. Wielu tzw. blokersów twierdzi, że to co robią czyli tworzenie hip - hopu, taniec breakdance jest alternatywą właśnie do tego żeby nie kraść , żeby nie pić. Mają swoje cele , które realizują. Czy to źle? Wiadomo, że nie wszyscy są tacy. Wśród tej „normalnej” młodzieży są tacy , którzy wyróżniają się spośród tłumu, ale nic szczególnego nie robią ze swoim życiem. Z jednej strony musimy rozważyć co jest lepsze: nic nie robienie w domu czy właśnie ta pozytywna strona blokersa uczestniczącego w różnego rodzaju zajęciach. Porównanie przeciętnego nastolatka z tzw. blokersem jest bardzo trudne. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia każdego człowieka i jego spojrzenia na współczesną młodzież. Z moich kontaktów jakie miałam z tą grupą mogę stwierdzić, że w popkulturze jaką niewątpliwie moim zdaniem są blokersi nie dzieje się nić specjalnie nadzwyczajnego w złym sensie co nie występowałoby u przeciętnego nastolatka: tak samo przeklinają, alkoholu piją wcale nie więcej a narkotyki wcale nie są czymś powszednim. Często ponieważ przebywają w większych grupach są uważani za chuliganów. Jeżeli nawet to dajmy im szansę. Policja i samorządowcy zgodnie proponują: zagospodarujcie młodzieży wolny czas. Podkreślają ,że młodych ludzi nie można pozostawiać samym sobie. Z myślą o tych , którzy się uczą powinny być otwarte szkoły i sale gimnastyczne. Istotne jest by młodzież nie nudziła się , a w związku z tym żeby nie wychodziła bezsensownie na ulice. Ci, którzy nie mają zajęcia, nie mają gdzie rozwijać swoich zainteresowań. Nie stać ich przecież na wynajmowanie sal gimnastycznych. Często plączą się po osiedlu beż żadnego celu bo „osiedle to pustynia kulturalna”. Jeno co często łączy blokersów , którzy nie wystawiają nosa poza własne osiedle to wspólna szkoła i ich problemy.