Dryf kontynentów
540 mln lat temu Afryka, Ameryka Południowa, Antarktyda i Australia były połączone w jeden wielki kontynent — Gondwanę. Znacznie mniejsza była Laurencja, zbudowana z części obecnej Ameryki Północnej i Grenlandii. Obecne obszary północnej i wschodniej Europy tworzyły dużą wyspę o nazwie Baltica. Podobną wyspę stanowiły Syberia i Kazachstan. Ocean oddzielający Baltikę i Laurencję to Japetus. Pomiędzy Laurencją i Baltiką tworzy się strefa subdukcji. Kontynenty te zaczynają zbliżać się do siebie i wreszcie zderzają się ze sobą. Efektem tego są górskie łańcuchy w Skandynawii i na Grenlandii.
Dryf kontynentów trwa nadal. Gondwana dryfuje na północ i zderza się z Laurencją. Kazachstan łączy się z Syberią i wspólnie dryfują w stronę Baltiki. Przy ich zderzeniu powstają góry Ural. W ciągu kolejnych milionów lat dołączają do Syberii kolejne bloki kontynentalne, tworząc obecne tereny Chin. Wszystkie wielkie lądy są ze sobą połączone w jeden superkontynent — Pangeę. Ocean pomiędzy Afryką a Europą to Ocean Tetydy.
Mijają dziesiątki milionów lat. Powstają strefy rozrostu dzielące Pangeę na części. Pangea powoli rozpada się, a jej części oddalają się od siebie z prędkością około jednego centymetra na rok. Północne kontynenty tworzą Laurazję, południowe — Gondwanę. Oba kontynenty dalej się dzielą. Od Gondwany odrywają się Australia, Antarktyda i Indie. Indie szybko prą na północ z prędkością około dwudziestu centymetrów na rok. Ameryka Północna oddziela się od Europy. W ten sposób tworzy się i powiększa Atlantyk Północny. Podobnie przez oderwanie się Ameryki Południowej od Afryki tworzy się Atlantyk Południowy.
Na początku ery kenezoicznej od Antarktydy oddziela się Australia i szybko dryfuje na północ. Indie zderzają się z Azją i wypiętrza się pasmo Himalajów. Niewielkie wyspy uderzają od południa w Europę. Efektem tego są Alpy i Karpaty. Około 40 mln lat temu tworzy się Morze Czerwone, a 10 mln lat później wyłania się Islandia — efekt gorącej plamy pod grzbietem śródatlantyckim. Następnie powstaje Zatoka Adeńska i jednocześnie płyta pacyficzna zmienia gwałtownie kierunek ruchu — tworzy się Zatoka Kalifornijska.
Podsumowując przedstawiony ruch można powiedzieć, że w ciągu tych kilkuset milionów lat kontynenty zderzyły się i rozbiegły niczym bilardowe kule. Prawdopodobnie zdarzyło się to nie pierwszy i nie ostatni raz. Są dowody na istnienie jednego superkontynentu w erze proterozoicznej. Także obecny ruch kontynentów może za kilkaset milionów lat doprowadzić do ich połączenia się.