oskarzenie Ziembiewicza


Oskarżenie Ziembiewicza

-starannie przemilcza swą znajomość z Justyną., która staje się dla Ziembiewicza "sekretnym" ciężarem. Zmuszona okolicznościami do przerwania ciąży, popada w apatię, wciąż prosi o znalezienie jej miejsca pracy, które wkrótce opuszcza z powodu stopniowo rozwijającej się choroby psychicznej..
-Swą wysoką pozycję Zenon osiągnął na drodze moralnych kompromisów, wyrzekając się własnych ideałów. Teraz nie potrafi się wywiązać z pewnych obietnic danych robotnikom, na dodatek zostaje oskarżony o to, że wydał rozkaz strzelania do manifestujących tłumów.

-poprzez swe postępowanie krzywdzi drugiego człowieka.-Justynę

-przyjmuje ofertę pracy od redaktora pisma "Niwa" - Czechlińskiego Przyjęcie tej pracy przez Zenona powoduje, że zaciąga on u Czechlińskiego wielki dług, którego nigdy nie uda mu się spłacić

-Kiedy bohater nawiązuje romans z Justyną Bogutówną, by po jej uwiedzeniu związać się z dziewczyną z "dobrego domu", nie uznaje tego czynu za obrzydliwy? „Słuchaj Elżbieto, nie powinnaś patrzeć na to tak, jak to wygląda. Powiesz, co zechcesz - i tak będzie, jak będziesz chciała. Ale musisz to zrozumieć, ty właśnie musisz, że to nie jest takie pospolite, że tam ona, a tutaj ty. Tak często bywa, ja wiem, ale to tylko pozór jest taki... A dno jest inne." W tym momencie Zenon, który tak krytycznie osądzał ojca, staje się podobny do niego.

-Daje jej pieniądze i możliwość zadecydowania w sprawie przerwania ciąży. Pieniądze jednakże "nie załatwią sprawy", a oddalenie od siebie podjęcia tej właśnie decyzji jest próbą ucieczki od odpowiedzialności i konieczności wypowiedzenia się.

-Jako prezydent miasta jest on również współodpowiedzialny za masakrę manifestujących robotników, którzy wylegli na ulice.

Natomiast argumenty oskarżające Zenona to:


Oskarżyciel stwierdzi, że bohater zhańbił zaszczytną funkcję społeczną, sprawowany urząd prezydenta miasta, stając się bohaterem skandalu, jaki wywołał jego romans z protegowaną i podopieczną żony. Młodziutka i naiwna Justyna Bogutówna nie była jedyną ofiarą romansowego usposobienia Ziembiewicza. W czasie studiów w Paryżu rozkochał w sobie Adelę, która umierała na suchoty, kiedy Zenon romansował już w najlepsze z Justyną w Boleborzy - majątku dzierżawionym przez rodziców. Śmierć Adeli nie zrobiła na nim większego wrażenia, gdyż był egoistą i hipokrytą (człowiekiem obłudnym, dwulicowym). Te cechy charakteru potwierdzają też stosunki zawodowe bohatera z Czechlińskim, wydawcą lokalnej prasy. Zenon związał się z nim jeszcze w czasie studiów i otrzymał zaliczkę, dzięki której mógł wyjechać do Paryża na ostatni rok edukacji. Przysyłał Czechlińskiemu artykuły o sytuacji międzynarodowej, które publikowano w "Niwie", ale treść ich zmieniano, o czym autor wiedział i nie protestował, nie zerwał współpracy. Po ukończeniu studiów wrócił do Polski i objął funkcję redaktora naczelnego "Niwy". Nie miał odwagi bronić własnych poglądów społecznych i politycznych, stał się wykonawcą poleceń i oczekiwań Tczewskich - najbardziej wpływowych ludzi w środowisku ziemiańsko - burżuazyjnym. Dla kariery gotów był zmieniać swe poglądy, to człowiek "bez twarzy". Taki to mężczyzna wykorzystał miłość i zaufanie prostej dziewczyny, dla której był księciem z bajki. Justyna została wychowana w posłuszeństwie dla panicza, wszak wzrastała w domu państwa Ziembiewiczów, a matka jej była tam kucharką. Po śmierci matki Justyna znalazła się sama w obcym sobie mieście, była zagubiona i złamana nieszczęściem. Jeszcze w Boleborzy Zenon łudził ją nadzieją na trwały związek, potem porzucił jak zabawkę, którą się znudził. Kiedy spotkał Justynę na ulicy, postanowił wykorzystać jej zagubienie, zaproponował rozmowę w hotelu. Dziewczyna ufnie zwierzyła mu się ze swoich trosk materialnych (państwo Ziembiewiczowie zalegali z wypłatą wynagrodzenia należnego zmarłej kucharce) i szukała pocieszenia w trudnej dla siebie sytuacji. Zenon skorzystał z nadarzającej się okazji i kontynuował romans kryjąc się z nim. Był przecież oficjalnie zaręczony i potem żonaty z posażną i wykształconą kobietą - Elżbietą Biecką. Gdy Justyna zaszła w ciążę, Zenon dał jej pieniądze, aby pozbyła się dziecka. Córka kucharki, przyzwyczajona do spełniania zachcianek i poleceń chlebodawców, wbrew samej sobie poddała się zabiegowi. Konsekwencją jego była depresja psychiczna i obsesyjna chęć popełnienia samobójstwa. Zenon opiekował się swą ofiarą, lecz nie z powodu poczucia winy lub pragnienia wynagrodzenia wyrządzonej krzywdy. Troszczył się wyłącznie o siebie i własną karierę, dlatego nakłonił żonę, aby to ona wzięła pod opiekę nieszczęśliwą dziewczynę. Tak więc ciężarem odpowiedzialności za własny czyn obciążył inną kochającą go kobietę. Żona Zenona załatwiała dla Justyny coraz to inną pracę, zapewniała jej opiekę lekarską i w końcu stała się wspólniczką męża, on zaś umacniał w niej poczucie współodpowiedzialności za występek, którego się dopuścił. Chora, osamotniona i skrzywdzona Justyna przeżywała swój dramat, gdy Zenon z rodziną żył wygodnie i wystawnie. Sumienie Zenona obciąża też dramat robotników pozbawionych pracy, mieszkań, warunków do życia. Dla zapewnienia sobie popularności obiecał tym ludziom budowę domów, a później nie zatroszczył się o zabezpieczenie funduszy na to przedsięwzięcie. Zadbał natomiast o rynsztunek myśliwski dla siebie, żonie kupił najdroższe i najmodniejsze futra, żył jak udzielny książe. Zdesperowani robotnicy zorganizowali manifestację, którą rozproszyła strzelanina. Nawet jeżeli rozkaz strzelania do demonstrantów wydał starosta Czechliński, to nie ulega wątpliwości, że zrobiłby to prezydent miasta Ziembiewicz, gdyby starosta zwlekał z wydaniem rozkazu.

Oskarżyciel zakończyłby swoją mowę stwierdzeniem, że Zenon Ziembiewicz był człowiekiem dbającym tylko o siebie i własną karierę, skorumpowanym urzędnikiem państwowym oraz podłą istotą odpowiedzialną za śmierci, dramaty życiowe i nieszczęścia biednych i bezbronnych ludzi.

Wysoki sądzie, szanowna ławo przysięgłych, będę się starał dowieść zarzutów postawionych Zenonowi Ziembiewiczowi w akcie oskarżenia.

Zenon Ziembiewicz, jak wynika z jego życiorysu, sprzeniewierzył się ideom i zasadom, którymi chciał kierować się w życiu. Dla pieniędzy godzi się pisać w gazecie "Niwa", prawicowej I konserwatywnej artykuły, które nie pozostają w zgodzie z jego sumieniem. Jak wysoki sąd widzi, to sprzeniewierzenie się zasadom pociągnęło za sobą wprowadzenie w życie przez oskarżonego teorii "cel uświęca środki". Według mnie, a sądzę, że i według każdego człowieka, kierującego się w życiu pewnymi określonymi zasadami etycznymi taka decyzja jest niegodna honorowego człowieka i daleko odbiega od ogólnie przyjętego wzoru postępowania w społeczeństwie. Wprowadzenie w życie tej zasady jest równoznaczne z odrzuceniem praw moralnych, a ludzie nie umiejący dostosować się do danej społeczności nie powinni do niej należeć.

Pieniądze, dla każdego zdrowego człowieka, nie są wszystkim w życiu. Nasza kultura narodowa ma swoje korzenie w kulturze chrześcijańskiej, zgodnie z którą nie należy dążyć do własnych korzyści materialnych jako korzyści doczesnych, a pomagać bliˇnim. Wysoki sądzie, jestem przekonany, że obrona oskarżonego będzie się starała pokazać, że jego sprzeniewierzenie się zasadom moralnym było jednorazowe, co jest ewidentnym kłamstwem, ale czy popełnienie tylko jednego przestępstwa zwalnia od odpowiedzialności ? Obrona będzie starała się również pokazać, że oskarżony dlatego pisał artykuły dla "Niwy", aby mieć pieniądze na skończenie studiów i póˇniejsze zajęcie się sprawą robotników. Zenon Ziembiewicz nie zdaje sobie sprawy, że nie można przekroczyć pewnych barier moralnych, ponieważ jeden raz na pewno pociągnie za sobą następne.

Następnym zarzutem stawianym Zenonowi Ziembiewiczowi jest przyjęcie posady redaktora Niwy. Wysoki sądzie, szanowna ławo przysięgłych, redaktor naczelny, według statutu gazety, ma możliwość ingerowania w treść wszystkich artykułów, a przez to nadawania pismu pożądanego charakteru. W naszym kraju istnieje wolność prasy, a więc artykuły mogą dotyczyć wszystkiego, oczywiście z zachowaniem pewnej granicy. Zenonowi Ziembiewiczowi, obejmującemu stanowisko redaktora naczelnego, zostają automatycznie wszystkie wymienione przeze mnie wyżej prawa. Tak więc pisanie tylko i wyłącznie reportaży z salonów mody, wydarzeń kulturalnych należy nazwać poważnym nieporozumieniem w świetle ideałów Zenona. Zenon nigdy, pracując w gazecie, nie odważył się złamać jej konserwatywnej linii. Najwyraˇniej nie chciał, ponieważ leżało to w zakresie jego możliwości. Jak wysoki sąd widzi, jego postępowanie jest niezgodne z ideałami oskarżonego, co pozwala nam sądzić, że on w ogólne takowych nie ma, a są to tylko puste słowa z jego strony. Fakt podtrzymywania istniejącego wcześniej charakteru pisma dowodzi, że jednorazowe złamanie zasad moralnych przez jednostkę powoduje w następstwie dalszą jej degenerację etyczną.

Kolejnym zarzutem stawianym oskarżonemu jest ślub z Elżbietą Biecką. Z pozoru, w samym wydarzeniu nie ma nic złego. Jednak, gdy przyjrzymy się bliżej temu związkowi odkryjemy, że Zenon tak naprawdę nie kochał swojej żony, ożenił się jedynie ze swoich egoistycznych pobudek. Patrząc na postępowanie oskarżonego dojdziemy do wniosku, że ślub odbył się jedynie po to, by prezydent miasta, bo taką funkcję sprawował oskarżony, miał ładną żonę, pochodzącą z dobrego domu. Szanowne panie, zasiadające w ławie przysięgłych, w naszej kulturze ślub następuje przeważnie, gdy obie osoby darzą się najwyższym uczuciem - miłością. Ślub dla własnych korzyści, a nie w celu uszczęśliwienia drugiej osoby i przypieczętowania obustronnej miłości nie jest zgodny z kodeksem moralnym. Takie zachowania świadczy o zakłamaniu i egoizmie oskarżonego, który nie zawahał się oszukać panny Elżbiety Bieckiej i wejść w związek z czysto materialnych pobudek.

Kolejnym zarzutem, który stawiany jest oskarżonemu, Zenonowi Ziembiewiczowi, jest ponowne nawiązanie romansu z Justyną Bogutówną. Osoba ta była jego kochanką w czasach, kiedy Zenon przebywał jeszcze u rodziców w Boleborzy. Po związaniu się z Elżbietą Biecką przysiągł przed Bogiem, a także zobowiązał się przed prawem do wierności wyżej wymienionej. Obrona będzie starała się pokazać, że oskarżony nie jest winny zarzucanemu mu czynowi. Szanowna ławo przysięgłych, szanowni zgromadzeni, czyż nie jest w granicach możliwości człowieka odmówić romansu z kobietą, kiedy jest się żonatym. Czy Zenon nie był w stanie powiedzieć "nie" i zerwać kontakt z Justyną Bogutówną. Odpieranie moich argumentów stwierdzeniami, że Zenon starał się pomóc biednej kobiecie po śmierci matki jest bezpodstawne, ponieważ pomoc, to nie nawiązanie romansu. Obrona będzie się starała pokazać, że wszystkiemu winna jest Justyna. Ale to właśnie Zenon zaprosił ją do swojego pokoju, to on przyzwolił na nawiązanie romansu.

Zenon usiłuje utrzymać romans z Justyną Bogutówną w tajemnicy. To następny zarzut pod adresem jego osoby. Zenon Ziembiewicz pokazuje swoją zakłamaną, pruderyjną moralność, która rodzi konflikty i nieporozumienia. Mówiąc w końcu swojej żonie o zaistniałej sytuacji, stara się z pozoru nie okłamywać ukochanej osoby, co zapewne obrona będzie starała się podkreślić. Jednak w rzeczywistości Zenon pragnie zrzucić z siebie ciężar odpowiedzialności i znaleˇć drugą osobę, z którą mógłby dzielić winę.

Kolejnym zarzutem stawianym oskarżonemu jest darowania pieniędzy Justynie, aby usunęła dziecko, przez niego samego poczęte. Takie postępowanie dowodzi zepsucia moralnego Zenona Ziembiewicza, wyzbycia się wszelkich barier moralnych i zapomnienia, czym jest życie dla człowieka. Oskarżony postępuje wbrew zasadom chrześcijańskim, które poprzez piąte przykazanie z dekalogu mówią nie zabijaj. Szanowne panie zgromadzone na sali, proszę się postawić w sytuacji Justyny. Jak musi się czuć kobieta, kiedy jej usuwają nienarodzone dziecko? Czy może zachowywać się normalnie? Jak wyzbytym z uczuć musi być oskarżony proponując Justynie Bogutównie zabieg, i myśląc, że pieniądze rozwiążą wszystkie problemy? Zenon, poprzez realizację zabiegu aborcji chce zrzucić z siebie wszelką odpowiedzialność, jaką może zostać obarczony, w wypadku, kiedy Justyna Bogutówna urodzi dziecko. Stawiając się w jej sytuacji nie wiem czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie ogromne nieszczęście, jakie dotknęło tą dziewczynę. Usunęła ona ciążę ze względu na dobro Zenona Ziembiewicza, który potraktował ją jak przedmiot.

Zarzutem, który przemawia niekorzystnie na działalność polityczną oskarżonego Zenona Ziembiewicza jest fakt, że nie jest silnym prezydentem miasta. Osoba, obejmująca stanowisko, tak ważne dla rozwoju miasta powinna posiadać odpowiednie kwalifikacje, musi umieć stawić czoła każdemu napotkanemu problemowi. Ten zarzut mój kolega będzie starał się odeprzeć usprawiedliwiając go trudną sytuacją rodzinna oskarżonego. Jednak mieszkańców nie interesuje, jakie problemy ma ich prezydent. Tą społeczność interesuje jak dana osoba ma zamiar rozwiązać problemy istniejące w mieście, jak chce polepszyć sytuację robotników, biedoty miejskiej.

Zenon Ziembiewicz nie był w stanie przemóc fatalnego kręgu kłamstw i oszustw moralnych względem żony. Oskarżony bał się rozwodu, nie z powodu utraty ukochanej osoby, a ze względu na możliwość utraty swojego stanowiska, na nieunikniony skandal. Zenon Ziembiewicz nie chce zdecydować o niczym w życiu, uważa, że życie ułoży się za niego. To podejście uwidacznia się zarówno w jego życiu prywatnym, jak i podczas pełnienia wszelkich funkcji publicznych.

Jednym z głównych zarzutów stawianych Zenonowi Ziembiewiczowi jest jego aprobata nakazu strzelania do robotników. Jego słabość wewnętrzna spowodowała śmierć niewinnych osób, domagających się jedynie prawa człowieka, które powinno być im dane. Oskarżony przypieczętował ten sposób swój upadek moralny. Jego zachowanie stało się sprzeczne ze świetlistymi ideałami, którymi miał zamiar się kierować. Kiedy był studentem, chciał pomagać robotnikom, kiedy zaś doszedł do władzy, nie sprzeciwił się działaniom przeciwko nim.

Ostatnim zarzutem stawianym przez prokuraturę oskarżonemu Zenonowi Ziembiewiczowi jest fakt, że nie zrezygnował z pełnienia funkcji prezydenta miasta, po tym jak zorientował się, że sobie nie radzi, że ta funkcja przerasta jego siły. Mając taką świadomość powinien odejść z urzędu, aby nie doszło do takich wypadków, jak na przykład śmierć robotników.

Wysoki sądzie oraz szanowna ławo przysięgłych, myślę, że przytoczone przez mnie argumenty jednoznacznie świadczą o winie oskarżonego. Fakt jego upadku moralnego jest nie do podważenia. Wszystkie zarzuty, jakimi obarczono Zenona Ziembiewicza są zgodne z prawdą i mam nadzieję, że oskarżony zostanie zasądzony podług popełnionych przez jego uczynków.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obrona i oskarżenie Ziembiewicza, Streszczenia lektur
Oskarżenie Zenona Ziembiewicza bohatera powieści Naukowskiej
Oskarżenie Zenona Ziembiewicza
Papież surowo ukarał arcybiskupa Wesołowskiego oskarżonego o pedofilię(1)
oskarżyciele
Oskarżenia i refleksje nad systemami totalitarnymi Powołaj się na właściwe utwory XX wieku
oskarżony
PRZEMÓWIENIE SĄDOWE OSKARŻAJĄCE WILLIEGO SONNENBRUCHA
SĄD NAD ANTYGONĄ OSKARŻENIE
Oskarżam Sobór!
Wzory druków i umów, Akt oskarżenia - wzór, Dnia 1999 roku
kariera Zenona Ziembiewicza została zakończona groteskowo i tragicznie’’ Dlaczego, VI 2
Miłość, W kręgu miłości i nienawiści - o bohaterach literackich, których rozumiem, podziwiam, oskarż
opolczykpl wordpress com 2014 05 06 oskarzam o masowa zbrodn
Adwokat Hambura oskarza Tuska

więcej podobnych podstron