21
T
ym razem skręciłem z plaży ku dokom, gdzie Skip i Haygood łowili ryby. Haygood patrzył na mnie, a Skip miał wzrok utkwiony w wodzie. Ubrany był w spodenki i podkoszulek.
W sklepie zastałem Betty Aguilar, oglądającą telewizje i jedzącą balonik Mars.
Tak szybko z powrotem?
Proszę kilka piw i dwie kole.
Jest pan moim najlepszym klientem. Proszę zaczekać. Zaraz przyniosą.
Czy automat telefoniczny działa?
Chyba tak, ale jeśli chce pan zadzwonić do domu doktora Billa, może
pan skorzystać za darmo z telefonu na zapleczu.
To będzie rozmowa zamiejscowa.
Ach tak, potrzebuje pan drobnych?
Użyję karty.
Powinna działać. — Zniknęła na zapleczu, a ja podniosłem słuchawkę.
Automat też był tarczowy. Musiałem poczekać na sygnał o wiele dłużej, niż
bym czekał na zgłoszenie telefonistki, i w końcu uzyskałem pozwolenie na
użycie karty. Gdy wreszcie dodzwoniłem się do informacji na Saipan.
słyszałem trzaski i echo swoich własnych słów.
Jednakże Micah znajdował się na liście abonentów, i gdy wykręciłem jego numer, odezwał się słaby, starczy głos.
Słucham.
Przepraszam, że pana niepokoję, panie Sanjay. Nazywani się Thonui
Creedman i jestem pisarzem, chwilowo mieszkającym w Aruk.
Aha.
Właśnie przeczytałem pański artykuł w „Island World" na tefl*
próbnych wybuchów jądrowych na Wyspach Marshalla.
To stare dzieje.
Nie wiedziałem, czy ma na myśli wybuch, czy artykuł.
— Uważam, że to bardzo interesujący artykuł — powiedziałem szyb*1
134
^ Czy napisze pan również o Bikini?
___ Być może.
__ Usiłowałem dać ten artykuł do jakiegoś czasopisma na kontynencie,
nikt nie był zainteresowany.
__ Naprawdę?
_ Ludzie nie chcą znać prawdy, a ci, co ją znają, chcą zapomnieć.
__ Pozbyć się wyrzutów sumienia.
__ Właśnie. — Jego głos nabrał gniewnego brzmienia.
— Bardzo zainteresowały mnie działania kompensacyjne. Te koszmarne
łodziami.
_ Tak. Było ciężko. Trzeba było tak się maskować. __ Pan i tych sześciu ludzi to był cały zespół?
Byli jeszcze wydający polecenia szefowie, ale całą robotę wykonywa
liśmy tylko my.
— Pamięta pan nazwiska zwierzchników?
Admirał Haupt, kapitan Ravenswood. Wyżej stali już tylko ludzie
z Waszyngtonu.
Czy ma pan kontakt z innymi ludźmi z zespołu? Czy mógłbym z nimi
porozmawiać...
Nie widywałem ich, ale wiem, co się z nimi dzieje. George Avuelas
zmarł przed kilku laty. Na raka, ale nie jestem pewien, czy ma to jakiś
związek z wybuchem. Inni już także odeszli, z wyjątkiem BobaTaratoa, który
mieszka w Seattle, u syna. W zeszłym roku miał wylew i chyba nie na wiele
się panu przyda.
Więc na Marianach nie ma nikogo prócz pana?
Nikogo. Zostałem tylko ja. Skąd pan dzwoni?
Z Aruk.
Czy to jedna z tych małych wysepek na północ od Sajpan?
Tak.
Co tam jest do roboty?
Opalam się i piszę.
Cóż, wszystkiego dobrego.
Mieszka tu lekarz o nazwisku Moreland. Powiedział mi, że w czasach,
idy prowadzono próby, służył w marynarce i leczył poszkodowanych.
Moreland?
Woodrow Wilson Moreland.
Nie znam go, ale było tam wielu lekarzy. Niektórzy bardzo dobrzy.
Jednak nie byli w stanie nic zrobić, chociaż się bardzo starali. Bomby skaziły
Powietrze i wodę, napromieniowały ziemię. Niech mówią, co chcą, ja nie
że kiedykolwiek się tego pozbędziemy.
Gdy wyszedłem ze sklepu, zobaczyłem Jacqui Laurent i Dennisa. Stali Chop Suey Pałace. Matka mówiła, syn słuchał.
135