Dlaczego nie zostaliśmy do końca? — zapyta
łem, gdy znaleźliśmy się już poza zasięgiem głosu nie
szczęsnej Zjawy.
Ta rozmowa może potrwać jeszcze długo —-
odparł Nauczyciel — a ty usłyszałeś już dość, żeby
wiedzieć, na czym polega wybór tej kobiety.
Czy jest jeszcze nadzieja?
Tak, jest pewna szansa. To, co ona nazywa
swoją miłością macierzyńską, zmieniło się co prawda
w zakrzepłe, raniące i bezlitosne uczucie, ale wciąż
jeszcze można odkryć w nim maleńką iskierkę, która
nie jest tylko jej własnym ja. Z tej iskierki można wy
krzesać prawdziwy ogień.
A więc niektóre ludzkie uczucia są lepsze od in
nych, to znaczy, są lepszym punktem wyjścia, jeżeli
chodzi o prawdziwą miłość?
Są lepsze i gorsze jednocześnie. Z jednej stro
ny szlachetne uczucia szybciej doprowadzą do wiecz
nej miłości niż zwykły popęd. Ale z drugiej strony ła
twiej poprzestać na szlachetnych uczuciach i pomylić
je z czymś boskim. Mosiądz o wiele lepiej imituje zło
to niż glina. A jeśli na koniec nie nastąpi przemiana,
szlachetne uczucia mogą spowodować spustoszenie
0 wiele gorsze od tego, które przynoszą tak zwane ni
skie namiętności. Potężny anioł upadając, zmienia się
w naprawdę groźnego demona.
— Nie wiem, czy odważę się powiedzieć o tym lu
dziom. Uznaliby z pewnością, że to, co mówię, jest
nieludzkie, że uważam deprawację za coś dobrego
1 atakuję najważniejsze i najświętsze wartości. Nazwa
liby mnie...
Nie zaszkodziłoby ci, gdyby rzeczywiście tak
powiedzieli — odparł mój rozmówca, jak mi się wy
dawało, z błyskiem rozbawienia w oku.
Ale kto ośmieliłby się... kto miałby czelność iść
do opuszczonej, pogrążonej w żałobie matki, jeżeli sarn nie został opuszczony przez nikogo?...
Nie, Synu, to dla ciebie zbyt trudne zadanie, zo
staw je lepszym od siebie. Kiedy i twoje serce zosta
nie złamane, wtedy możesz myśleć o pouczaniu in
nych. Ktoś jednak rnusi powiedzieć to, co od tak
wielu lat pozostaje przemilczane: że miłość, jak ją ro
zumieją śmiertelni, nie wystarczy. Każda ludzka mi
łość powstanie, aby żyć na nowo w tym kraju, ale
nic nie może powstać, jeżeli wcześniej nie zostało po
grzebane. »
Trudno to przyjąć.
Ale okrucieństwem byłoby o tym nie mówić. Ci,
co wiedzą, nie mają odwagi powiedzieć o tym otwar
cie. Dlatego smutek, który kiedyś oczyszczał, teraz za
truwa życie.
A więc Keats nie miał racji, mówiąc, że ludzkie
uczucia są święte?
Nie jestem pewien, czy Keats zdawał sobie spra
wę z prawdziwego znaczenia swoich słów. Ale my
musimy postawić sprawę jasno. Tylko jeden jest do
bry: Bóg. Wszystko inne jest dobre, gdy zwraca się ku
Niemu, a złe, gdy się od Niego odwraca. To, co zaj
muje wyższe miejsce w naturalnym porządku świata,
w momencie buntu stanie się bardziej demoniczne.
To nie złe myszy albo złe pluskwy, ale źli archanioło-
wie zmieniają się w demony. Kult pożądania jest bez
wątpienia niższej natury niż kult miłości macierzyń
skiej, patriotyzmu czy sztuki, pożądanie jednak znacz
nie rzadziej staje się przedmiotem kultu. Ale, popatrz!
Zobaczyłem zbliżającego się do nas Upiora niosącego coś na ramieniu. Był bezcielesny jak wszystkie widma, jednak różnił się od innych tak, jak jeden dym różni się od drugiego. Widziałem już Upiory białawe i przezroczyste, ten jednak był czarny i gęsty jak smo-
89