Poddasze - sposoby na skosy
Jak je wykorzystać, żeby nie uderzać głową w niską połać skosów i nie trać przestrzeni pod nimi?
Fot. VELUX
Okna połaciowe w tej kuchni i jadalni dają dużo światła.
Dzięki nim kuchnia ma też zapewniony kontakt z otoczeniem
Fot. VELUX
Przestronne poddasze jako jedna duża przestrzeń
Fot. SANITEC KOŁO
Łazienka dopasowana do kształtu poddasza: przy ściance kolankowej mieści się sedes,
Fot. VELUX
Kanapa doskonale wykorzystuje miejsce pod skosem.
Znaczna głębokość mebla będzie zaletą, bo zablokuje dostęp do najniższego rejonu
Fot. FAKRO
Zastawienie skosu łóżkiem ochroni osoby poruszające się po pokoju przed uderzeniem głową w nisko schodzącą połać
Większość dostępnych na rynku projektów gotowych to domy z użytkowymi poddaszami.
Katalogi pełne są tradycyjnych siedzib nakrytych wysokimi, skośnymi dachami i choć część z nich hm, nie grzeszy urodą, nie brak i ładnych, proporcjonalnie ukształtowanych brył.
Jednak nawet one mają pewien mankament - ich dach opiera się albo wprost na stropie niższej kondygnacji, albo na niskiej ściance kolankowej.
Co w tym złego? Na początku nic.
Stąd przecież wynika utrwalona w tradycji, miła dla oka przewaga połaci dachowych nad pionowymi odcinkami ścian parteru.
Ale jeśli nie sam inwestor, to pierwsza umówiona przez niego ekipa budowlana bierze się do poprawiania projektu.
Diagnoza zawsze brzmi tak samo - trzeba podnieść ścianki kolankowe, by zyskać więcej miejsca na poddaszu; to banalnie proste i niewiele kosztuje.
W efekcie dach jedzie do góry, mury pną się wyżej, a dom przeważnie na tym traci.
Dobrze wykorzystać poddasze
Jeśli przyszłym gospodarzom nie odpowiada metraż poddasza, powinni poszukać innego projektu!
Dokonywane na gorąco, na placu budowy zmiany mogą mieć katastrofalne konsekwencje - wysokie ścianki kolankowe wymagają usztywniania żelbetowym szkieletem i porządnego wieńca dachowego, a niekontrolowana transformacja bryły psuje jej harmonię.
Niewielkie modyfikacje warto rozważyć z projektantem dokonującym adaptacji "gotowca", po to by najpierw na papierze obejrzeć rezultaty takich zmian
Generalnie warto jednak starannie wybrać projekt, a potem konsekwentnie się go trzymać.
Starając się połączyć urodę sielskiej chatki z funkcjonalnością piętrowej kamienicy, łatwo stworzyć potworka.
Aby jak najlepiej wykorzystać niższe partie poddasza, można:
w sypialni - pod skos wstawić łóżko.
Choć specjaliści od feng shui odradzają umieszczanie posłania pod obniżającym się sufitem, to trudno odmówić logiki takiemu rozwiązaniu - nad głową leżącej czy siedzącej osoby wystarczy znacznie mniej miejsca (ok. 1,5 m wysokości), niż potrzeba do swobodnego poruszania się po pokoju.
Jeśli łóżko wypełni mniej wartościową, niższą przestrzeń, tę powyżej 1,9 m (zwykle specjalnie zaznaczoną na planie) da się wykorzystać na wygodne dojście do najważniejszych sprzętów, ustawienie wysokich szaf itp.
Pod oknem, przy ściance kolankowej można umieścić biurko, stolik albo sekretarzyk.
Dobrym wypełnieniem niskich zakamarków będą też komódki lub dopasowane do skosu, mobilne kontenery - jeśli w odległości 50-60 cm od ich frontów nie trzeba będzie schylać głowy;
w łazience - w najniższe zakamarki wpasować urządzenia, z których korzysta się na siedząco (sedes, bidet, wannę), a miejsce w sąsiedztwie drzwi wejściowych zarezerwować na kabinę prysznicową lub umywalkę zwieńczoną dużym lustrem.
Na 130-centymetrowej ściance da się zawiesić miskę sedesową.
Nad niecką przeciętnej wanny wystarczy 110-130 cm, jeśli przy krawędzi skos wzniesie się na co najmniej 160 cm - jest to wysokość niezbędna do wyjścia z wanny i pochylenia się nad dzieckiem w kąpieli.
Po podłodze przed przyborami musimy się już poruszać w miarę swobodnie.
Potrzeba na to około 2 m wysokości, a w miejscu, gdzie się wycieramy - nawet 220 cm, by wygodnie osuszyć ręcznikiem głowę;
w aneksie wypoczynkowym - rozmieścić wygodne siedziska na obrzeżach rejonu komunikacyjnego (poniżej 1,9 m).
Sprawdzą się tu rozłożyste kanapy, fotele, pufy.
Wrażenie przestronności warto podkreślić dużą powierzchnią podłogi - nawet jeśli spory jej obszar nie będzie się nadawał do jakiegokolwiek użytku.
Pod skos można też wsunąć ławę na telewizor i sprzęt grający, a w zabudowie ścianek kolankowych ukształtować system wnęk na książki, płyty, dekoracje itp.;
dopasować bieg schodów na poddasze do kąta nachylenia dachu.
Najprostsze, często stosowane rozwiązanie polega na ulokowaniu klasycznej, dwubiegowej klatki schodowej przy ścianie zewnętrznej.
Dolny bieg prowadzi ku przegrodzie, a górny, zakręcając o 180 stopni, wznosi się w przeciwnym kierunki, czyli mniej więcej zgodnie z przebiegiem połaci!
W najniższym miejscu poddasza stoi się wygodnie, bo znajduje się tam spocznik schodów wypadający w połowie wysokości kondygnacji.
Podobne, ale nieco mniej wygodne, za to oszczędniejsze powierzchniowo, są schody zabiegowe zakręcające pod skosem;
najbardziej zabałaganione, niskie kąty zabudować schowkami (trudno dostępne przydadzą się na rzadko używane rzeczy), obszerniejsze - przeznaczyć na garderoby.
Różne systemy mebli i stelaży pozwalają racjonalnie wykorzystać powierzchnię magazynową bez względu na jej wysokość - rozlokowanie półek, drążków i koszy da się dopasować do kształtu poddasza.
Może tylko brakować wygodnego miejsca do przebierania się.