Informacja dnia
Gra o tron rozpoczyna się w Auckland
W najbliższą sobotę, niczym w słynnej sadze George'a R. R. Martina, rozpoczyna się gra o żużlowy tron. Areną pierwszego starcia będzie nowozelandzkie miasto Auckland. Trudno chyba o lepsze otwarcie dla premierowego turnieju osiemnastej seriiSpeedway Grand Prix. Dla Kogo miasto położone u podnóża wulkanu Eden okaże się szczęśliwe?
Kiedy w październiku ubiegłego roku włodarze firmy IMG/BSI ogłosili, że otwarcie cykluGrand Prix 2012 odbędzie się w Nowej Zelandii, wielu słuchało tych rewelacji z niedowierzaniem, mając świeżo w pamięci nie udaną eskapadę do Sydney w 2002 roku. Czy tym razem się uda? - pytano. Paul Bellamy, dyrektor generalny IMG/BSItłumaczył wówczas - Włożyliśmy mnóstwo pracy w to, aby udało się zorganizować tezawody. Nie chcemy, aby cała idea zakończyła się na jednym turnieju. Priorytetem jest rozbudowanie cyklu o kolejne miejsca. Celem jest znalezienie innych stadionów poza Europą, które będziemy mogli włączyć do kalendarza rozgrywek. Już wkrótce przekonamy się czy eskapada na drugi koniec świata okaże się sukcesem, czy też jednorazowym ekscesem.
Co zrozumiałe, główni aktorzy widowiska p.n. „Speedway Grand Prix” są zachwyceni faktem rozpoczęcia rywalizacji o mistrzostwo świata w zupełnie nowej scenerii. Co ważne, zawodnicy ciepło wypowiadają się również o obiekcie Western Springs, na którym odbędzie się sobotni turniej. - Tor wygląda naprawdę dobrze. Oczywiście jest całkiem sporych rozmiarów, z bardzo długimi wirażami, ale to mi odpowiada. Wszystko wygląda naprawdę imponująco - podkreśla Jarosław Hampel. - Tor Western Springs wygląda wspaniale. Lubię długie owale, bo wtedy mogę rozwinąć większą prędkość. Dodatkowo przypomina trochę duże tory w mojej ojczystej Rosji - wtórujeEmil Sajfutdinow.
Grand Prix Nowej Zelandii może okazać się wielką loterią. Jeszcze nigdy tak wcześnie nie rozpoczynano rywalizacji o tytuł mistrza świata. Trudno więc wskazać, jaką formę prezentują poszczególni zawodnicy na tym etapie rozgrywek. Mimo upływu czasu, faworytami wciąż pozostają rutynowani wyjadacze: Greg Hancock, Tomasz Gollob orazJason Crump. Amerykanin uchodzi za specjalistę od zwycięstw na nowych obiektach, wystarczy choćby wspomnieć triumfy jakie odnosił podczas turniejów w: Hackney 95, Praga 97, Sydney 2002, Daugavpils 2006 oraz Gorican 2010. Czy i tym razem to hymn Stanów Zjednoczonych będzie, jako pierwszy rozbrzmiewał podczas premierowego turnieju Grand Prix Nowej Zelandii? Chrapkę na zwycięstwo w Auckland ma również Tomasz Gollob. Zawodnik eSpeedway Team chce powrócić na toron po jednorocznej przerwie. - Greg wywalczył złoty medal w wieku 41 lat, być może ja zdołam powtórzyć ten wyczyn w tym sezonie - mówi Polak. Długi ponad 400-metrowy tor powinien być atutem dla Mistrza Świata z 2010 roku. Nie od dziś wiadomo, że Gollob dobrze radzi sobie na tego typu obiektach. Ostatniego słowa zapewne nie powiedział również trzykrotny złoty medalista, Jason Crump. Australijczyk zamierza odzyskać miano najlepszego żużlowca świata, po tym jak w 2010 roku został zdetronizowany przez Tomasza Golloba. Ginger jest mocno zdeterminowany, tym bardziej, że miniony sezon był dla niego najgorszym od 2000 roku.
Greg Hancock będzie bronił tytułu IMŚ przed wszystkimi!
Tuż za plecami rutyniarzy czają się spragnieni sukcesów: Andreas Jonsson, Jarosław Hampel, Emil Sajfutdinow, Kenneth Bjerre czy Chris Holder. O ile pierwsza dwójka zdołała wywalczyć w ubiegłym sezonie odpowiednio srebrny i brązowy medal, o tyle pozostała trójka nadal nie odniosła znaczącego sukcesu, może poza Sajfutdinowem, który w swoim debiutanckim sezonie w cyklu Grand Prix, stanął na najniższym stopniu podium. Który z tej grupy zawodników zdoła pokrzyżować plany Hancocka, Golloba czy Crumpa? Najwięcej przemawia za Hampelm, który ugruntował swoją pozycję w cyklu Grand Prix dwoma medalami na przestrzeni sezonów 2010-11. Sam zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę, że zbliżający się sezon może być dla niego wyjątkowym.
- To niezwykle trudne zadanie aby zwyciężyć w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, ale jestem na to gotowy! Czuję się naprawdę dobrze i jestem spragniony rywalizacji, wprost nie mogę się doczekać - mówi Hampel. - Rozmyślałem nad tym podczas przerwy zimowej, jeśli chcesz zostać numerem jeden, musisz być dobry w każdym turnieju bez względu na to kiedy i gdzie odbywają się zawody. To naprawdę wielkie wyzwanie, ponieważ mistrzostwa liczą 12 rund, a każdy uczestników chce zwyciężyć - dodaje.
Na drugim biegunie znajdują się powracający do cyklu Grand Prix: Bjarne Pedersen, Hans Andersen oraz debiutant Peter Ljung. O ile Pedersen zapewnił sobie powrót do światowej czołówki dzięki świetnemu występowi podczas ubiegłorocznego Finału Grand Prix Challenge, o tyle pozostała dwójka dostała się do światowej czołówki „kuchennymi drzwiami” po tym jak okazało się, że kilku zawodników wyżej ceni sobie możliwość startów w Speedway Ekstralidze niż w cyklu Grand Prix.
Z racji, iż występy Barry Briggsa, Ivana Mugera czy nawet Mitcha Shirry są zamierzchłą historią, honoru gospodarzy będzie bronił… Brytyjczyk, Jason Bunyan! Urodzony w Milton Keynes zawodnik od dawna związany jest z Nową Zelandią. W swoim dorobku posiada sześć tytułów mistrza tego kraju, regularnie występuje również w cyklu turniejów International Speedway Series. Niemniej jednak każde inne miejsce poza szesnastym będzie dla Bunyan'a olbrzymim sukcesem.
Wyników sobotniego Grand Prix Nowej Zelandii z pewnością nie należy traktować w kategorii wyroczni dla tegorocznej batalii o żużlowy Olimp. W końcu tytułowa gra o tron w końcu się rozpoczyna…
Lista startowa Grand Prix Nowej Zelandii:
1. (7) Kenneth Bjerre (Dania)
2. (15) Hans Andersen (Dania)
3. (5) Tomasz Gollob (Polska)
4. (6) Emil Sajfutdinow (Rosja)
5. (2) Andreas Jonsson (Szwecja)
6. (10) Nicki Pedersen (Dania)
7. (13) Bjarne Pedersen (Dania)
8. (16) Jason Bunyan (Nowa Zelandia)
9. (9) Fredrik Lindgren (Szwecja)
10. (12) Antonio Lindbaeck (Szwecja)
11. (3) Jarosław Hampel (Polska)
12. (14) Peter Ljung (Szwecja)
13. (4) Jason Crump (Australia)
14. (11) Chris Harris (Wielka Brytania)
15. (1) Greg Hancock (USA)
16. (11) Chris Holder (Australia)
Rezerwa toru:
17. Grant Tregoning (Nowa Zelandia)
18. Sean Mason (Nowa Zelandia)