90 91


ła. To, co miał na ramieniu, okazało się małą, czer­woną jaszczurką: wymachiwała ogonem jak biczem i bezustannie szeptała coś swemu panu do ucha, W chwili gdy go ujrzeliśmy, Upiór odwrócił właśnie twarz w stronę gada i warknął ze zniecierpliwieniem:

Zamknij się wreszcie!

Jaszczurka machnęła ogonem, lecz nie przestała szeptać.

Upiór złagodniał i nawet zaczął się uśmiechać. Po chwili zawrócił i pokuśtykał na zachód, byle dalej od gór.

Już idziesz? — odezwał się głos.

Ten, który to powiedział, wyglądał na człowie­ka. Był jednak znacznie wyższy od ludzi, a jego ciało świeciło takim blaskiem, że ledwo mogłem na niego patrzeć. Jego obecność porażała zarówno moje oczy, jak i ciało (rozchodziło się bowiem od niego nie tylko światło, ale i ciepło), zupełnie tak, jak poraża poranne słońce na początku upalnego, letniego dnia.

90

Przedtem nie mówiłeś nic o zabijaniu. Nie
chciałbym cię fatygować i prosić o coś tak drastycz­
nego.

-— To jedyny sposób — odparł Anioł, a jego płoną­ce dłonie zbliżały się coraz bardziej do jaszczurki. — Czy mam ją zabić?

91



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page 90 91
90 91
90 91
90 i 91, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
90, 91
90 91
page 90 91
90 91 308cc pol ed01 2009
90, 91
s 90 91
90 91 4007 pol ed01 2008
90 91 przysłówki
90 91 Oto Bóg jest moim zbawieniem Pokój Chrystusowy
90, 91
90 91 206cc pol ed02 2006
90 91
page 90 91

więcej podobnych podstron