28 (43)


Problem odczłowieczenia i redukcji człowieka do formy manekina w "Sklepach cynamonowych" oraz "Sanatorium pod Klepsydrą" Brunona Schulza

Bruno Schulz pochodził z niewielkiego Drohobycza na kresach wschodnich.

Studiował we Lwowie architekturę, na życie zarabiał jako nauczyciel rysunków w

gimnazjum w Drohobyczu. Równocześnie pisał; zbyt nieśmiały, aby liczyć na

wydanie swoich dzieł, tworzył "do szuflady". Jego talent odkryła

Zofia Nałkowska, która w roku 1934 spowodowała wydanie jego debiutanckiej

książki - "Sklepów cynamonowych". Niedługo potem Schulz wydaje swój przekład

powieści Kafki "Proces", a następnie ukazuje się jego druga książka -

"Sanatorium pod Klepsydrą".

Dwa zbiory opowiadań Brunona Schulza, "Sklepy cynamonowe" i "Sanatorium pod

Klepsydrą", zaliczyć należy do tzw. prozy poetyckiej. W tych utworach

realistyczna fabuła jest sprawą zdecydowanie drugorzędną. Na plan pierwszy

wysuwa się rzeczywistość zdeformowana, odkształcona i zmitologizowana. Podobnie

jak w marzeniu sennym, bohater powraca do czasów swego dzieciństwa, przypomina

sobie sylwetki ojca, matki, bliskich i znajomych. Marzenia są zniekształcone,

niektóre mało istotne wydarzenia urastają do rangi symbolu, inne, kiedyś ważne

sprawy, kurczą się i znikają. Obraz jest falujący, płynny, przedmioty i ludzie

dowolnie zmieniają kształty. Akcja rozgrywa się w małym, prowincjonalnym

miasteczku, nietrudno jest dopatrzeć się tu nawiązań do rodzinnego Drohobycza.

Najważniejszym problemem, jaki Schulz porusza w swoich utworach, jest problem

ojca. Ojciec próbuje wyzwolić się spod przytłaczającej małomiasteczkowej

atmosfery. Ujawnia się tu jego, a zarazem autora, obsesja. Jest to lęk przed

redukcją, odczłowieczeniem, sprowadzeniem człowieka do roli manekina.

W swoim wykładzie ("Traktat o manekinach") ojciec przedstawia istotę swego

lęku. Manekin cechuje się tym, że jest pusty w środku. Redukcja człowieka do

funkcji manekina to właśnie takie "wypatroszenie", pokazanie, że

człowieczeństwo nie jest już niczym istotnym.

Ludzie w opowiadaniach Schulza przypominają takie właśnie manekiny albo wręcz

nimi są. Ukazując niektórych swych bohaterów, Schulz traktuje ich bardzo

specyficznie: "Ciotka Agata (...) o mięsie okrągłym i białym", "jej córka Łucja

(...) o mięsie białym i delikatnym". Człowiek został nie tylko zdehumanizowany,

ale również sprowadzony do rangi kawałka mięsa, na które można patrzyć jak w

sklepie mięsnym.

Gdy bohater w swoich wspomnieniach przywołuje postać wuja Karola, to ukazuje go

nie jako człowieka, ale jako lalkę, która pozbawiona jest człowieczeństwa. To

już nie jest żywy wuj Karol - to imitujący go manekin, mający w twarzy

zamontowane kawałki szkiełek czy lusterek, coś odbijającego światło, ale nie

widzące go.

Proza Brunona Schulza jest pełna obaw przed zdegradowaniem człowieka do

przedmiotu, manekina. Manekiny są symbolami odczłowieczenia, bezduszności,

komercjalizacji - zdominowania przez handel ("Ulica krokodyli"). Dla autora

"Sklepów cynamonowych" stanowiło to symbol ugrzęźnięcia człowieka w świecie

prymitywnej erotyki, codzienności, nijakości. Ludzie są potępieni, skazani, nie

mogą wyzwolić się, zrzucić z siebie krępującej ich formy plastikowego manekina.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Erikson dzieciństwo i społeczeństwo s 28 43
Bee Psychologia rozwoju człowieka s 1 20, 28 43, 104 614
Sady W Fleck o społecznej naturze poznania str 14 15, 20 21, 28, 33, 38 39, 43, 50, 56, 70 71, 74,
Kosci, kregoslup 28[1][1][1] 10 06 dla studentow
Ch 28 Pelites
PR CYW PR ROP WYKLAD 28
p 43 ZASADY PROJEKTOWANIA I KSZTAŁTOWANIA FUNDAMENTÓW POD MASZYNY
28 Subkultury medialne i internetowe
28 poniedziałek
Psychiatria W4 28 04 2014 Zaburzenia spowodowane substancjami psychoaktywnymi
28 Zjawiska towarzyszące bombardowaniu ciała stałego elektro
2001 08 28
28 Wykłady z Zarządzania Strategicznego
28
MIKROBIOLOGIA JAMY USTNEJ, WYKŁAD 3, 28 03 2013
43 44

więcej podobnych podstron