Krewni Pana Jezusa.
Czy Pan Jezus miał braci?
Czytając bowiem Pismo Św. spotykamy fragment który mówi o braciach Pana Jezusa: "Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: "Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie". Odpowiedział im: 'Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi?'" (Mk 3,31-35)?
Obraz ukazany w tym fragmencie Ewangelii św. Marka ukazuje Pana Jezusa nauczającego w pewnym domu. Audytorium stanowili różni ludzie. Jedni słuchali Go chętnie i chcieli żyć według Jego nauki. Byli również niechętnie do niego nastawieni, a nawet wrogo. Do tych ostatnich należeli faryzeusze, którzy widząc jak Jezus "wyrzuca złe duchy" i czyni wiele innych cudów mówili, że czyni to mocą Belzebuba (Mk 3,22).
W trakcie nauczania zjawili się przed domem krewni Pana Jezusa, wśród których była Jego Matka. Przybyli by się z nim zobaczyć. Ze względu na panujący tłok nie mogli wejść do środka domu. poprzez stojących bliżej, próbują posłać wiadomość, aby Jezus wyszedł do nich. Św. Marek nie napisał tego wprawdzie, ale jesteśmy prawie pewni, że po skończeniu nauki Syn Maryi wyszedł na zewnątrz, by spotkać się ze swoją Matką i z krewnymi. W tym momencie Jezus nie chciał przerwać nauczania. Wykorzystał tą sytuację do pouczenia zgromadzonych o istniejącym pokrewieństwie duchowym, innym od cielesnego. Stwierdza, że Ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je, są Jego prawdziwymi krewnymi.
Ze słów Jezusa wynika jasno, że prawdziwe więzy pokrewieństwa łączą Go z tymi wszystkimi, którzy wypełniają wolę Boga. Św. Mateusz powie o "woli Ojca", określenie Bóg jest dalekim i odległym. Nazwa "Ojciec" jest zawsze bliższa sercu i, wysuwa domniemane relacje miłości. Stąd Ojciec może wymagać, bo jest to wola Ojca nie narzucona jako fatum, mimo, że trudna. Pełnić wolę Ojca to być świętym; pełnić wolę Ojca to być jak Jezus. Do takich osób na pewno należy Jego matka, która zawsze była posłuszna woli Bożej. Do niej bardziej niż do innych ludzi odnosiły się słowa o pokrewieństwie duchowym. Jezus kocha ją w sposób absolutnie wyjątkowy z powodu więzów krwi poprzez które Maryja jest Jego matką według ciała. Ale Jezus kocha Ją bardziej i jest z nią zjednoczony jeszcze mocniej poprzez więzy Jej wspaniałej wierności swemu powołaniu i doskonałemu spełnianiu woli Ojca.
Ważne jest podkreślenie tego, że wszyscy spełniający podany przez Jezusa warunek, tj: "wypełniający wolę Bożą" wchodzą w nowe związki z Jezusem i ludźmi. Taka wspólnota opiera się na wierze i miłości Boga i jest dla Jezusa ważniejsza aniżeli więzy naturalne oparte na związkach krwi. Znajdująca się w tekście wzmianka "o braciach i siostrach" były i są tematem intrygującym. stanowią wspaniałą pożywkę dla sekt. Bywają pojmowane jako zaprzeczenie dziewiczego narodzenia Jezusa Chrystusa.
W tym kontekście przytacza się fragment ewangelii ukazujący Jezusa nauczającego w swojej rodzinnej miejscowości - Nazarecie. Słuchający Go wątpią, by ich rodak mógł być obdarzony tak wielką mocą i mądrością. Na dowód powątpiewania wskazują na obecność w mieście Jego rodziców oraz "braci i sióstr" wymienionych po imieniu (Mt 13,53 - 58; Mk 6,1 - 6). Natomiast osoby przeświadczone, że Matka Jezusa, Maryja pozostała dziewicą przez całe życie, przez wyrażenie "braci i sióstr" mają na uwadze braci i siostry stryjeczne i cioteczne. Więzy rodzinne u semitów są wyjątkowo mocne i pieczołowicie pielęgnowane.
Z powyższego tekstu dowiadujemy się więc, że wszyscy w jakiś sposób możemy stać się krewnymi Pana Jezusa tj. braćmi i siostrami - tworząc społeczność spełniającą wolę Ojca w niebie według dwóch wymiarów. W wymiarze pierwotnym tj teocentrycznym. Gdzie każdy czyn zastaje spełniony w odniesieniu do Boga Ojca w głębokiej wierze i z miłością, oraz wymiar poziomy - w którym istniejące relacje zawsze zwrócone są zwrócone ku drugiemu człowiekowi teraz, dziś i zawsze z myślą o pokrewieństwie duchowym.
Winniśmy kochać i pomagać tym, którzy są związani z nami z więzami wiary i powołania. Błogosławiony Josemaria Escriva powiedział: "Wasza wzajemna słabość stanowi jednocześnie oparcie, które was podtrzymuje w wypełnianiu obowiązków jak utrzymuje się domek z kart opartych wzajemnie, o siebie."
s. Judyta Grajewska - boromeuszka