Większość baśni tego pisarza - odrzekła babcia
to utwory niewesołe. Jak niewesołe było dzieciństwo Andersena, upływające w biedzie, wśród chorób i zmartwień. Mały Hans Christian był dzieckiem bardzo wrażliwym, niezwykłym, obdarzopy-bujną wyobraźnią, aie feż chorowitym i wątłym. Pozbawiony czułej ojfłeki i miłości rodziców,
- Czy jesteście już wszystkie? - zapyiai.
Potem wstała. I znowu usiadła.
- No, co słychać9 zapytała stara kacz> .■
przyszła ją odwiedzić.
- Z jednym najdłużej się ciągnę
v\ działa kaczka siedząca na ;<'■'■
l Nie chce się otworzyć.
. - Pokaż mi je. O, to jest jajko >
^. możesz mi wierzyć. Jakie duże
■„* też nieraz tak oszukano. Indycze p>s.—.... £M_ nie chciały potem pływać, miałam z nin; Sfji ł Wopoty. Zostaw lepiej to jajko i ucz swoje
.dzieci pływać.