Stanisław Kołodziejski
Materiały pomocnicze do przedmiotu Archeologia ziem polskich
EPOKA KAMIENIA
Podstawowymi kryteriami stosowanymi w archeologii do wyznaczania okresów prehistorycznych są rodzaj surowca używanego przez człowieka do produkcji narzędzi oraz zmiany w środowisku naturalnym. Pierwszy system periodyzacji pradziejów przedstawił w 1826 r. duński archeolog J*rgensen Christian Thomsen. Był to tzw. system trzech epok: kamienia, brązu i żelaza. Ten najprostszy podział periodyzacyjny obowiązuje również dzisiaj, jednakże wraz z rozwojem archeologii był on sukcesywnie uszczegółowiany.
We współczesnym podziale najdawniejszych odcinków chronologicznych prehistorii, czyli epoki kamienia, wyodrębnia się trzy okresy: starszą epokę kamienia zwaną paleolitem; środkową epokę kamienia, czyli mezolit oraz młodszą epokę kamienia określaną jako neolit.
Paleolit obejmuje okres od pojawienia się na kuli ziemskiej przodków człowieka współczesnego aż do końca epoki lodowcowej (plejstocenu). Wewnętrzny podział tego okresu oparty jest w głównej mierze na podstawowych etapach ewolucji biologicznej człowieka. Pierwszy odcinek chronologiczny został nazwany paleolitem dolnym. Twórcami kultur tego okresu były najstarsze formy praczłowieka. Zdaniem antropologów, bezpośrednim przodkiem rodzaju Homo był australopitek. Najwcześniejsze szczątki tej formy praludzkiej, określanej jako Australopithecus ramidus i datowanej na ok. 4,4 miliona lat temu, odkryto w 1994 r. w pobliżu miejscowości Aramis w Etiopii. O prawie milion lat młodszą chronologię przypisuje się szkieletowi kolejnej formy praludzkiej, nazwanej Australopithecus afarensis i określanej pieszczotliwie jako Lucy, odkrytemu w 1974 r. w Hadarze, położonym także w Etiopii. Szczątki późniejszych form australopiteków, rozwijających się w okresie od 3,3 do 1,6 miliona lat temu, okryto ponadto w Kenii, Tanzanii, Etiopii i południowej Afryce.
Pomiędzy czwartym a trzecim milionem lat temu doszło w środkowo-wschodniej Afryce do oddzielenia się rodzaju Homo od wspólnego z australopitekami pnia ewolucyjnego. Pierwszym etapem rozwoju tego rodzaju był gatunek Homo habilis, którego kości odkryto po raz pierwszy w 1959 r. w Olduvai, na granicy Kenii i Tanzanii. Późniejsze znaleziska z Afryki dowiodły, że Homo habilis występował paralelnie z australopitekami w okresie między 3 a 1,6 miliona lat temu. Jak sądzą archeolodzy, Homo habilis wytwarzał już intencjonalnie narzędzia kamienne. Te najstarsze i najprymitywniejsze, datowane na okres pomiędzy 2,2 i 1,6 miliona lat temu, stanowiły kamienne otoczaki z pojedynczymi odbiciami formującymi ostrza. Wytwarzano również proste narzędzia z odłupków kamiennych. Wysuwane w nauce przypuszczenia, że Homo habilis mógł ekspandować ok. 2 miliony lat temu z Afryki do Europy nie są należycie udokumentowane.
Kolejnym etapem ewolucji rodzaju Homo było wykształcenie się z Homo habilis nowego gatunku, określanego jako Homo erectus. Do wydzielenia się tego gatunku doszło najprawdopodobniej również w środkowo-wschodniej Afryce ok. 1,8-1,7 miliona lat temu. Homo erectus był pierwszym przodkiem współczesnego człowieka, który opuścił Afrykę i rozpoczął wędrówkę do południowo-wschodniej Azji. Świadczą o tym znaleziska szczątków kostnych odkryte na Jawie i w Indonezji, datowane na okres między 1,8 a 1,6 miliona lat temu. Dalsza jego migracja skierowana była do Eurazji. Homo erectus pojawił się ok. 1,4 miliona lat temu w na Bliskim Wschodzie i w krajach zakaukaskich (Gruzja). Jak twierdzą badacze, reprezentanci tego nowego gatunku praczłowieka posługiwali się znacznie doskonalszymi narzędziami kamiennymi (m.in. pięściakami) i zapewne ok. 700-400 tys. lat temu opanowali umiejętność rozniecania ognia. Sporo kontrowersji panuje w nauce na temat datowania najstarszych szczątków Homo erectus odkrytych na terenie Europy. Wyniki ostatnich badań skłaniają archeologów do wysuwania przypuszczeń, że pierwsza fala migracji, zapoczątkowana ok. 1 miliona lat temu, prowadziła z Afryki do Europy poprzez Gibraltar, który był zapewne wówczas znacznie węższy. Na terenie Polski nie odnaleziono dotychczas szczątków kostnych Homo erectus. Natrafiono natomiast na pozostałości obozowisk reprezentantów tego gatunku, datowanych na ok. 500 tys. lat temu. Owych wyjątkowych odkryć dokonano w Trzebnicy koło Wrocławia oraz w Rusku koło Strzegomia na Dolnym Śląsku.
W następnym okresie wydzielonym w obrębie starszej epoki kamienia, a więc w paleolicie środkowym, doszło do wyodrębnienia się nowego gatunku rodzaju Homo, czyli człowieka neandertalskiego (Homo sapiens neanderthalensis). Ten kolejny etap w ewolucji praczłowieka nastąpił na kontynencie europejskim. Najstarsze znaleziska szczątków neandertalczyka pochodzą z okresu przedostatniego zlodowacenia (ok. 250-150 tys. lat temu). Odkryto je na terenie Francji i Niemiec. Dolną granicę paleolitu środkowego wyznacza się jednak znacznie wcześniej, w szerokich ramach chronologicznych - od 350 do 200 tys. lat temu. Okres ten obejmuje powolny proces ewolucji form preneandertalskich i w związku z tym ustalenie precyzyjnej granicy w rozwoju biologicznym i kulturowym jest niemożliwe. Aczkolwiek neandertalczycy byli gatunkiem typowo europejskim, dotarli w swej wędrówce nawet do centralnej Azji (Uzbekistan). Dla tych terenów określenie dolnej cezury chronologicznej paleolitu środkowego jest jeszcze trudniejsze.
Człowiek neandertalski nie tylko udoskonalił technikę wytwarzania kamiennych narzędzi, lecz wprowadził ponadto innowacje w sposobie zdobywania pożywienia. Polegały one na podjęciu zorganizowanych i wyspecjalizowanych polowań na duże zwierzęta (słonie, bizony) specjalnie wyizolowywane ze stada. Z neandertalczykami wiązać ponadto należy znaleziska związane z kulturą duchową. Odkryto przedmioty o charakterze symbolicznym, barwniki do zdobienia ciała oraz intencjonalne pochówki zmarłych współrodowców, zaznaczane nieraz kopczykami na powierzchni ziemi.
Kolejny okres starszej epoki kamienia, czyli paleolit górny, odpowiada już rozwojowi człowieka współczesnego (Homo sapiens sapiens). Zgodnie z nowszymi ustaleniami uczonych, bezpośrednim przodkiem tego nowego gatunku nie był neandertalczyk, który wymarł między 40 a 30 tys. lat temu. Człowiek współczesny pochodził od głównego pnia ewolucyjnego, którego poprzednim etapem rozwojowym był Homo erectus. Kolebką Homo sapiens sapiens była południowa Afryka, skąd nastąpiła jego migracja na Bliski Wschód, biegnąca wzdłuż wschodnioafrykańskiego rowu tektonicznego. Człowiek współczesny pojawił się na Bliskim Wschodzie ponad 100 tys. lat temu i przez pewien okres współwystępował z przybyłym z Europy neandertalczykiem. Następnym etapem jego wędrówki była Europa, do której przemieścił się poprzez Anatolię i Bałkany. Do kontynentu europejskiego Homo sapiens sapiens dotarł najprawdopodobniej ok. 45 tys. lat temu. W związku z migracją nowego gatunku człowieka początki paleolitu górnego nie były synchroniczne w poszczególnych częściach Europy. Dolną granicę tego okresu ustalono w szerokich ramach chronologicznych obejmujących okres od 45 do 30 tys. lat temu. Dla ziem polskich ową cezurę wyznaczono ok. 40 tys. lat temu.
Ostatni okres starszej epoki kamienia, wyróżniany głównie na terenach północnej części Europy, nazywamy paleolitem schyłkowym. Trwał on od ok. 12 do ok. 10 tys. lat temu, i obejmuje okres ponownego wkraczania osadnictwa na obszary Niżu Europejskiego, uwalniane stopniowo od lądolodu.
Środkową epokę kamienia, zwaną mezolitem, wyznacza całkowite ustąpienie lodowca i początek ocieplania się klimatu (okres holocenu zaczynający się ok. 10 tys. lat temu). Był to etap cywilizacyjny typowy dla umiarkowanej strefy Europy, charakteryzujący się rozwojem społeczności stosujących gospodarkę zbieracko-łowiecką (polowania, łowiectwo ryb oraz zbieractwo roślin dziko żyjących, małż i ślimaków). W tym samym czasie na Bliskim Wschodzie i częściowo w północno-wschodniej Afryce rozpoczął się już wielki przełom w sposobach pozyskiwania pożywienia, polegający na uprawie roślin i hodowli zwierząt. Ten nowy typ gospodarowania dotarł na ziemie polskie ze znacznym opóźnieniem. Koniec mezolitu na całym obszarze Polski nie był jednoczesny. Na niektórych terenach (północne rejony) tradycyjna gospodarka przetrwała nawet do połowy IV w. p.n.e.
Młodszą epokę kamienia, określaną mianem neolitu, zapoczątkowały zmiany cywilizacyjne dokonujące się ok. 10 tys. lat temu na Bliskim Wschodzie i w Anatolii. Udomowienie zwierząt i rozpoczęcie intencjonalnego wysiewu zbóż stanowiło przełom w produkcji żywności, a więc przejście od gospodarki przyswajającej do wytwórczej. Pierwsi rolnicy i hodowcy dotarli do południowo-wschodniej Europy dopiero ok. 6800 lat p.n.e. Na ziemie polskie zdobycze neolityczne przyniosły grupy ludności osiadłe w basenie środkowego Dunaju. Z terenu Moraw i Czech dotarły do Polski drogą prowadzącą przez Bramę Morawską i poprzez Kotlinę Kłodzką. Ekspansję tych ludów można datować już na połowę VI tysiąclecia p.n.e. Najstarsza fala migracji społeczności neolitycznych objęła przede wszystkim żyzne, lessowe tereny na Dolnym i Górnym Śląsku i w Małopolsce. Nowe formy gospodarowania sprzyjały stabilizacji osadnictwa. Na ziemiach polskich powstawały wówczas stałe osady, a w ich pobliżu zakładano cmentarze składające się z grobów szkieletowych.
Dodatkowym kryterium wydzielenia na terenie Europy młodszej epoki kamienia jest umiejętność wytwarzania naczyń ceramicznych oraz produkcja gładzonych narzędzi kamiennych. Ta druga cecha była uważana jeszcze niedawno za najbardziej istotny wyróżnik neolitu (zwanego epoką kamienia gładzonego) od paleolitu (określanego jako epoka kamienia łupanego).
Neolit na ziemiach polskich dzielimy na okresy: wczesny, środkowy i późny. Część badaczy skłonna jest nazywać późny neolit eneolitem, który miałby odpowiadać wyodrębnionej dla Bliskiego Wschodu epoce miedzi (zwanej chalkolitem). Podstawą wydzielania tego okresu jest pojawienie się miedzianych narzędzi (na południu Europy już ok. 4800 lat. p.n.e.). Zastosowanie nowego surowca do produkcji narzędzi wiązało się z istotnymi zmianami w gospodarce, stosunkach społecznych i osadnictwie. Na terenie Polski miedziane narzędzia występują stosunkowo rzadko, a początek tzw. eneolitu jest datowany na ok. 3700/3500 lat p.n.e.
Kres młodszej epoki kamienia wyznacza początek epoki brązu. Do wynalezienia znacznie doskonalszego surowca, będącego stopem miedzi i cyny, doszło w krajach wschodniej części basenu Morza Śródziemnego (Anatolia, Grecja) już w pierwszej połowie III tysiąclecia p.n.e. Na obszarze Polski przyjście od neolitu do epoki brązu nastąpiło ok. 1900 p.n.e. Trzeba jednak zaznaczyć, że jeszcze przez długi okres do produkcji narzędzi używano powszechnie surowca kamiennego, a brąz stosowano początkowo niemal wyłącznie do wytwarzania ozdób i części stroju.
Starsza epoka kamienia na ziemiach polskich -paleolit
500 000 lat - paleolit dolny na ziemiach polskich
Wyznaczenie precyzyjnej daty przybycia pierwszych istot ludzkich na teren ziem polskich długo jeszcze nie będzie możliwe. Do niedawna uważano, że najstarsze ślady pobytu ludzi pochodzą sprzed 200 000 lat, a więc z okresu przedostatniego zlodowacenia, zwanego środkowopolskim lub risskim, albo też zlodowaceniem Saali (240-120 000 lat). Jednakże ostatnie odkrycia dokonane w Trzebnicy koło Wrocławia pozwalają przesunąć początki osadnictwa ludzkiego na obszarze Polski na okres ok. 500 000 lat temu, czyli na czasy poprzedniego zlodowacenia, określanego mianem południowopolskiego lub krakowskiego, zwanego też Mindel albo zlodowaceniem Elstery (od ok. 530 do 430 000 lat). Pozostałości obozowiska ludzi (gatunku zwanego pitekantropem) na wzgórzu trzebnickim zawierały - prócz prymitywnych narzędzi krzemiennych i jednego kościanego - także szczątki upolowanych i spożywanych zwierząt (kości bizona, konia, dzika) oraz ryb (szczupak). Niewiele młodsze znaleziska pochodzą z odkrytego w ostatnich latach obozowiska w miejscowości Rusko koło Strzegomia (dawne woj. wałbrzyskie). Krzemienne narzędzia tu znalezione pochodzą najprawdopodobniej sprzed ok. 400 000 lat temu. Również na terenie samego Wrocławia natrafiono niedawno na bardzo wczesne ślady bytowania tu ludzi dolnopaleolitycznych. Relikty obozowiska odsłoniętego przy al. Skarbowców można datować na ok. 300 000 lat wstecz, a chronologia zabytków krzemiennych odkrytych przy ul. Hallera sięga okresu sprzed ok. 240 000 lat. Pozostałe, nieliczne ślady kultur paleolitu dolnego pochodzą także z innych rejonów Polski. Na okres ok. 300 000 lat temu datowane jest również narzędzie krzemienne, tzw. zgrzebło, znalezione w miejscowości Suszno koło Włodawy. Podobną lub nieco młodszą chronologię przypisuje się znaleziskom rdzenia i odłupków krzemiennych z Raciborza-Studziennej na Śląsku.
Następne grupy ludzi, zbliżone już do bardziej zaawansowanego w rozwoju typu neandertalskiego, pojawiły się na terenie Polski pod koniec zlodowacenia środkowopolskiego, a więc ok. 140 000 lat temu. Ślady ich pobytu odkryto na Śląsku (m.in. Konradówka koło Złotoryi) i w Małopolsce (m.in. Jaskinia Ciemna, Jaskinia Nietoperzowa, Piekary).
Ludność kultur dolnego paleolitu stosowała prymitywną technikę uzyskiwania z buł krzemiennych (rdzeni) tzw. odłupków, które następnie przerabiano na narzędzia tnące i skrobiące. Spotyka się również narzędzia zwane pięściakami, czyli owalne bryły kamienne, których krawędzie zaostrzono, odbijając z boków odłupki. Nieco później zaczęto stosować doskonalszą technikę uzyskiwania odłupków, zwaną lewaluaską. Polegała ona na specjalnym opracowaniu rdzenia krzemiennego, by łatwiej można było uzyskać odłupki pożądanego kształtu. Z czasów paleolitu dolnego pochodzą także ślady ognisk, świadczące o umiejętności niecenia ognia.
Ok. 90 000 lat p.n.e. - paleolit środkowy
W okresie ostatniego interglacjału (120 - 90 000 lat temu), a więc w przerwie dzielącej zlodowacenie środkowopolskie i zlodowacenie bałtyckie (Würm lub zlodowacenie Wisły), na terenie ziem polskich pojawiły się grupy ludności środkowopaleolitycznej. Reprezentowały one przedostatnie ogniwo w antropogenezie, czyli typ neandertalski. Znaleziska datowane na początek paleolitu środkowego znane są głównie z jaskiń, użytkowanych jako czasowe schronienia łowieckie. Wśród tzw. stanowisk otwartych na uwagę zasługuje odkrycie w Krakowie - Zwierzyńcu pozostałości obozowiska, w obrębie którego odsłonięto relikty glinianego pieca typu kopułkowego, służącego najprawdopodobniej do wędzenia mięsa.
Więcej znalezisk pochodzi z początków ostatniego zlodowacenia, czyli z okresu od 90 do 70 000 lat wstecz. Grupują się one głównie na południu Polski. Rozwijała się tu tzw. kultura prądnicka, a znaleziska z nią związane znane są zarówno z jaskiń (m.in. Jaskinia Ciemna, schronisko Wylotne, jaskinia Okiennik, Jaskinia Koziarnia), jak i z pozostałości obozowisk zakładanych na wolnej przestrzeni (np. na Wawelu w Krakowie). Wśród zestawu narzędzi krzemiennych wytwarzanych i używanych przez ludność tej kultury charakterystyczne są tzw. noże prądnickie - obustronnie obrobione z ostrym wierzchołkiem, służące przede wszystkim do cięcia skór. Występują również pięściaki i zgrzebła. Obok kultury prądnickiej na ziemiach polskich pojawiają się elementy innych kultur środkowopaleolitycznych. Z jaskini Raj pod Kielcami pochodzą znaleziska kultury szarenckiej, znanej także z terenu Francji, Włoch, Czech i Węgier. Do narzędzi charakterystycznych dla tej kultury należą zgrzebła pokryte retuszem.
Z końca paleolitu środkowego pochodzą znaleziska związane z kulturą, która dotarła na ziemie polskie z północnych Bałkanów i z basenu środkowego Dunaju. Tzw. zabytkami przewodnimi tej kultury są krzemienne groty oszczepów kształtu liściowatego. Zabytki takie, datowane na ok. 42 000 lat p.n.e., odkryto wśród innych narzędzi na stanowisku Kraków-Zwierzyniec.
Ok. 40 000 lat p.n.e. - paleolit górny
Kultury tego okresu są już związane z człowiekiem współczesnym - Homo sapiens sapiens. Na terenie Polski pierwszą kulturą, pojawiającą się po pewnej przerwie w osadnictwie, była tzw. kultura oryniacka (36 - 29 000 lat p.n.e.), której ślady można spotkać niemal w całej Europie. Do charakterystycznych narzędzi używanych przez ludność tego kręgu kulturowego należą kościane groty oszczepów oraz krzemienne narzędzia wykonywane z wydłużonych wiórów. Znaleziska oryniackie pochodzą z jaskiń i obozowisk otwartych. Jedno z takich obozowisk, składające się z kilku szałasów i ognisk im towarzyszących, odkryto w miejscowości Góra Puławska (dawne woj. radomskie).
Inną kulturę reprezentowała ludność, która przywędrowała ok. 36 000 lat p.n.e. z terenu zachodniej części Niżu Europejskiego. Jej polską odmianę nazwano kulturą jerzmanowicką. Znana jest przede wszystkim ze schronisk łowieckich zakładanych w jaskiniach. Cechą charakterystyczną tej kultury jest występowanie licznych kamiennych grotów oszczepów o liściowatej formie. Prawdopodobnie ludność kultury jerzmanowickiej wywędrowała ok. 20. tysiąclecia p.n.e. na teren Niżu Europejskiego.
Pomiędzy 35. i 30. tysiącleciem na ziemiach polskich rozwijała się trzecia kultura wczesnej fazy górnego paleolitu - tzw. kultura szelecka. Znaleziska z nią związane występują głównie na terenie Małopolski i Górnego Śląska. Do specyficznych narzędzi tej kultury należy zaliczyć krzemienne groty oszczepów w kształcie liścia laurowego.
Z kręgiem tzw. kultur graweckich możemy łączyć pozostałości obozowiska odkrytego niedawno w Jaskini Obłazowej na pograniczu Pienin. Wśród niezwykle cennych zabytków tu odkrytych na szczególną uwagę zasługuje kompletnie zachowany bumerang wykonany z ciosu mamuta, a także najstarsza na ziemiach polskich kość ludzka. Tym wyjątkowym znaleziskom towarzyszyły oczywiście narzędzia kamienne. Warstwy, w których zalegały wymienione zabytki są datowane metodą radiowęglową na ok. 30 000 lat p.n.e. Z nieco młodszego okresu (ok. 23 000 lat p.n.e.) pochodzą z kolei relikty obozowiska złożonego z okrągłych szałasów zbudowanych z kości mamutów. Pozostałości tych konstrukcji odkryto w latach 70. na terenie Krakowa (ul. Spadzista). Są to najstarsze, zbadane dotąd w Polsce, obiekty mieszkalne wzniesione na otwartym terenie. Dolne partie szałasów zbudowano z żuchw, kości płaskich i długich, natomiast szkielet ścian i kopuły dachu wykonano z ciosów i żeber. Konstrukcje te przykryto skórami i obciążono u podstawy kamieniami i zębami trzonowymi, zabezpieczając je w ten sposób przed porywami wiatru. Jak przypuszczają badacze, do wzniesienie dwóch lub trzech takich szałasów zużyto kości aż ok. 40 mamutów. Budowlom mieszkalnym towarzyszyły pozostałości palenisk.
Pomiędzy 19. i 13. tysiącleciem nastąpiło znaczne ochłodzenie klimatu, co doprowadziło do wyraźnego rozrzedzenia osadnictwa. Z tego okresu pochodzi bardzo niewiele znalezisk z terenu ziem polskich. Gęstsze osadnictwo pojawia się pod koniec ostatniego zlodowacenia - ok. 14. tysiąclecia. Z Europy Zachodniej docierają wówczas grupy ludności związane z tzw. kulturą magdaleńską. Jej charakterystyczną cechą jest bogaty inwentarz wyrobów kościanych, głównie grotów oszczepów, oraz zdobienie motywami geometrycznymi wytwarzanych narzędzi kościanych. Szczególnie cenne zabytki związane z tą kulturą odkryto w Jaskini Maszyckiej w dolinie Prądnika. Natrafiono tu na pozostałości obozowiska grupy myśliwych, złożonej prawdopodobnie z 16 osobników. Dokonanie tych szacunkowych obliczeń było możliwe dzięki tragedii, która rozegrała się tu przed tysiącami lat. Wyniki przeprowadzonych wnikliwych analiz dowiodły, że mieszkańcy jaskini zostali gwałtownie napadnięci i zgładzeni. Kości pomordowanych ludzi noszą ponadto ślady praktyk kanibalistycznych. Jak sądzą badacze, napastnicy skonsumowali na miejscu jedynie mózgi swych ofiar, a bardziej umięśnione części ciała zostały wyniesione poza jaskinie. W zbliżonym czasie z terenu Niżu Europejskiego napłynęła na nasze ziemie ludność tzw. kultury hamburskiej. Obozowiska z nią związane występują przeważnie w zachodniej części Polski.
12 000 lat p.n.e. - paleolit schyłkowy
Ostateczne ustąpienie lodowca z Niżu Europejskiego spowodowało wyraźne zmiany klimatyczne i zanik większości fauny plejstoceńskiej. Na terenie ziem polskich pojawiły się wówczas liczne grupy łowców reniferów. W tym czasie można wyróżnić dwa typy kultur. Ludność pierwszej z nich, przystosowana do życia w środowisku leśnym, napłynęła do Polski z zachodniej części Niżu. Była to kultura Federmesser, czyli tzw. ostrzy tylcowych, którą w Polsce reprezentowała grupa tarnowska. Drugi typ kultury, związany z kolei ze środowiskiem tundrowym, nazwano kulturą ostrzy trzoneczkowartych. Do tego kręgu należała na ziemiach polskich tzw. kultura lyngbijska, której ludność przybyła tu z północno-zachodniej części Niżu.
Ok. 9. tysiąclecia p.n.e. na teren Polski dotarły kolejne grupy łowców reniferów. Z zachodu przeniknęła ludność kultury ahrensburskiej, a od wschodu ludność kultury świderskiej. W obu kulturach podstawowym narzędziem służącym do polowania był łuk, stąd w obozowiskach spotyka się w dużej liczbie, wykonane z surowca krzemiennego, tzw. ostrza trzoneczkowate, spełniające przede wszystkim funkcje grotów strzał. Ludność kultur schyłkowopaleolitycznych zakładała obozowiska głównie na piaszczystych, niskich terasach rzek lub mniejszych cieków wodnych.
7900 lat p.n.e. - środkowa epoka kamienia - mezolit
Od przełomu 9. i 8. tysiąclecia następowało stopniowe ocieplenie klimatu, a wraz ze zmianami temperatury i wilgotności powietrza przeobrażeniu uległa flora i fauna. Zanik tundry i przesuwanie się ku północy granicy lasu spowodowały wędrówkę na północ stad reniferów. Za nimi podążyły grupy ludności, dla której zwierzęta te stanowiły podstawowe źródło pożywienia. Na terenach Polski pojawiły się wówczas pierwsze kultury opierające swą egzystencję na gospodarce zbieracko-łowieckiej i rybołówstwie. Był to ostatni okres, kiedy społeczeństwa pradziejowe biernie jeszcze wykorzystywały zasoby przyrody. Typ gospodarki poszczególnych grup ludności był uzależniony w znacznym stopniu od zasobności konkretnego środowiska. W rejonach obfitujących w rzeki i jeziora pierwszoplanową rolę odgrywało rybołówstwo. Zbieractwo mięczaków i skorupiaków było domeną mieszkańców obszarów nadmorskich. Strefa leśna stanowiła z kolei obszar aktywności myśliwskiej. Zarastanie otwartych przestrzeni tundry przez rozprzestrzeniające się lasy w połączeniu z ocieplaniem się klimatu spowodowało zanik zwierzyny stadnej terenów otwartych, zwłaszcza reniferów. Zastąpiły je gatunki leśne: żubry, jelenie, sarny, łosie, tury, niedźwiedzie brunatne, lisy, kuny leśne oraz żbiki. Zmieniły się także sposoby uprawiania myślistwa. Wielkie polowania na otwartych przestrzeniach zastąpiły łowy typu traperskiego, prowadzone indywidualnie lub w niewielkich grupach. Można przypuszczać na podstawie wyników badań archeologicznych, że w mezolicie myśliwi korzystali z pomocy psa w trakcie polowania. Ten model gospodarowania wymagał wyspecjalizowanej broni łowieckiej, której tradycje wywodziły się z uzbrojenia społeczeństw paleolitycznych. Nastąpił zatem rozwój produkcji drobnych zbrojników krzemiennych, przeważnie o geometrycznych kształtach, służących jako groty strzał. Z kości i rogu wytwarzano z kolei narzędzia służące do rybołówstwa, przeważnie różnego rodzaju harpuny i ościenie. Typ gospodarki leśnej sprzyjał stabilizacji osadnictwa w małych regionach, często izolowanych od siebie. Mogły więc istnieć bardziej stałe i większe osady macierzyste, które stanowiły bazę wypadową dla krótkotrwałych wypraw zaopatrzeniowych (surowce do produkcji narzędzi, mięso i skóry).
Najwcześniej na ziemiach polskich ukształtowała się, przybyła prawdopodobnie z zachodu, kultura komornicka. Zachowała ona jeszcze wiele cech gospodarki schyłkowopaleolitycznej. W inwentarzu narzędzi krzemiennych występowały noże i ostrza tylcowe wytwarzane z wiórów. Kultura ta przetrwała na ziemiach polskich do ok. 6. tysiąclecia p.n.e.
Nowa kultura mezolityczna pojawiła się tu na przełomie 7. i 6. tysiąclecia p.n.e. Ludność tzw. kultury janisławickiej przybyła na teren środkowowschodniej Polski prawdopodobnie z rejonu Litwy. Wśród wytwarzanych i użytkowanych narzędzi przeważały tzw. trójkątne zbrojniki oraz ostrza strzał. Właśnie te narzędzia weszły w skład wyposażenia pochówku mężczyzny reprezentującego tę kulturę, odkrytego w Janisławicach (dawne woj. skierniewickie). Wśród darów grobowych znalazły się również kościane sztylety, skrobacze z kłów dzika oraz naszyjnik z kilkudziesięciu siekaczy i kłów jelenich.
5 200 lat p.n.e. - młodsza epoka kamienia - neolit
Zupełnie nowe formy gospodarki zaczęto stosować ok. 10. tysiąclecia p.n.e. na terenach Bliskiego Wschodu. Ludność nauczyła się wówczas celowo wysiewać i sadzić rośliny oraz oswajać i hodować zwierzęta. Świadome produkowanie żywności prowadziło do wzrostu gospodarczego i zmian społecznych, a także kulturowych. Nowy typ gospodarki powoli rozprzestrzeniał się i ok. 7. tysiąclecia p.n.e. dotarł do Bałkanów, a stąd do basenu środkowego Dunaju. Z tego właśnie rejonu przywędrowały na teren Polski pierwsze grupy ludności stosującej nowy typ gospodarki - pierwszych rolników i hodowców. Przesuwaniu się społeczeństw ku północy sprzyjało wyraźne ocieplenie klimatu.
Cywilizacja neolityczna dotarła do naszych ziem przez Bramę Morawską i przełęcze Karpat oraz Sudetów. Wówczas na południowym obszarze Polski pojawiła się tzw. kultura ceramiki wstęgowej rytej. Jej nazwa pochodzi od wytwarzanych i używanych form naczyń glinianych, których powierzchnię pokrywano ornamentem w postaci rytych wstęg i innych wątków geometrycznych. Ludność tej kultury zajęła w pierwszej kolejności urodzajne gleby lessowe Małopolski. Wyniki dotychczasowych badań świadczą, że pierwotne ludy rolnicze, lokując swe osady, kierowały się bardzo racjonalnymi przesłankami. Preferowały dobre gleby, które można było uprawiać w sposób niemal ogrodniczy. Ważny był również dostęp do wody, a także obfitość zwierzyny i ryb w rzekach. Takie dogodne warunki bytowania spełniała przede wszystkim lewobrzeżna terasa Wisły. Osady zakładano tu na brzegach dolin rzecznych. Ich zabudowę tworzyły wielkie domy o długości dochodzącej do 42 m i szerokości ok. 6-7 m. Konstrukcje nośne tych olbrzymich budynków wznoszono z drewnianych, przeważnie dębowych, słupów. Ściany były wykonane z plecionki, pokrytej nierzadko gliną. Chaty najczęściej orientowano krótszym bokiem na południowy-wschód z niewielkimi odchyleniami od tego kierunku. Tak więc przekątne domów przebiegały wzdłuż linii północ - południe. Przypuszcza się, że ta celowa orientacja mogła być związana z rozpowszechnioną w Azji Mniejszej tradycją budowlaną, która z tych właśnie terenów dotarła aż do Europy Środkowej. Tego typu obiekty mieszkalne odkryto w pobliżu Krakowa (Olszanica, Nowa Huta) oraz pod Przemyślem (Kormanice). Ludność kultury ceramiki wstęgowej rytej trudniła się głównie rolnictwem. Uprawiała pszenicę, jęczmień oraz żyto. Dużą rolę odgrywała też hodowla zwierząt, przede wszystkim bydła. Hodowano ponadto trzodę chlewną, owce i kozy. Jak dowiodły wyniki dotychczasowych badań wykopaliskowych, znikome znaczenie miało myślistwo, skoro wśród szczątków kostnych znajdowanych w osadach występuje bardzo mało kości dzikich zwierząt.
W drugiej połowie 5. tysiąclecia p.n.e. osadnicy z lessowych obszarów Małopolski zaczęli przenikać w głąb Niżu Polskiego i zajęli żyźniejsze gleby lessowe i czarnoziemy w dolinach Wisły, Warty i Odry. Większe skupienie osadnictwa tej kultury powstało na terenie Kujaw, gdzie też odkryto pozostałości dużych domów (Brześć Kujawski).
Nową sytuację kulturową stworzył napływ kolejnej fali osadników naddunajskich. W pierwszej połowie 4. tysiąclecia na teren południowej Polski dotarli reprezentanci kręgu kultur lendzielskich. Dawna kultura wstęgowa przetrwała natomiast w zachodniej części naszego kraju (dorzecze Odry), jednakże reprezentuje już ona nowe stadium rozwojowe, czego wyrazem była m.in. zmiana stylu zdobienia naczyń glinianych. Od charakterystycznego ornamentu, wykonywanego zębatym narzędziem lub radełkiem, nazwano tę nową jednostkę kulturą ceramiki wstęgowej kłutej.
Zupełnie inny styl zdobienia ceramiki obowiązywał wówczas na terenie dorzecza Wisły. Pod wpływem oddziaływań kręgu lendzielskiego pojawił się zwyczaj malowania naczyń czerwoną i czarną farbą. W okolicach Sandomierza, w tzw. grupie malickiej, występowała także ceramika malowana białą farbą. Ornament malowany zanikł w kulturach kręgu lendzielskiego w drugiej połowie 4. tysiąclecia p.n.e. Doszło wtedy do pewnego zróżnicowania w zestawie form naczyń i ich zdobieniu w poszczególnych regionach zasięgu tej kultury. Cechą wspólną było natomiast występowanie glinianych naczyń na pustej nóżce, amforek i mis. Zdobienie ceramiki ograniczało się do nalepiania plastycznych guzków. Osady zakładane w tej rozwiniętej fazie kultury lendzielskiej składały się nadal z dużych domów naziemnych na planie trapezu. Występowały też znacznie mniejsze ziemianki na rzucie owalu. Zmarłych chowano w obrządku szkieletowym w pozycji skurczonej, a jako dary grobowe służyły gliniane naczynia i kamienne narzędzia. Wraz z zanikiem zwyczaju zdobienia ceramiki ornamentem malowanym pojawiły się po raz pierwszy na ziemiach polskich wyroby miedziane. Były to przeważnie ozdoby wykonywane z surowca sprowadzanego zapewne z terenu Siedmiogrodu. Okres, w którym występują - obok podstawowych wciąż narzędzi kamiennych - także przedmioty wykonane z miedzi, część badaczy nazywa eneolitem (3700-1900 lat p.n.e.).
W pierwszej połowie 3. tysiąclecia p.n.e. ziemie polskie znalazły się w kręgu oddziaływań ośrodka nadcisańskiego, gdzie rozwijały się tzw. kultury polgarskie. Wpływy te uwidoczniły się m.in. na terenie Wyżyny Lubelskiej. Pojawiła się tu bowiem ceramika malowana białą farbą. Cechą charakterystyczną kręgu kultur polgarskich jest występowanie naczyń amforowatych, o zwężającej się ku górze szyjce i zaopatrzonych w dwa uszka. W wyniku kontaktów z terenami zakarpackimi na teren Polski napłynęło więcej miedzianych wyrobów, przede wszystkim sztyletów, toporów i ozdób.
Ostatnią kulturą na ziemiach polskich, mającą silne powiązania z terenem basenu Dunaju, była wykształcona w drugiej połowie 3. tysiąclecia p.n.e. kultura ceramiki promienistej. Objęła ona swym zasięgiem jedynie lessy górnośląskie i okolice Krakowa. Nazwa kultury nawiązuje do charakterystycznego typu zdobienia ceramiki, polegającego na pokrywaniu powierzchni naczyń ornamentem w postaci pionowych lub ukośnych żłobków. W gospodarce tej kultury zwiększyło się znaczenie hodowli. Ważną rolę odgrywał przede wszystkim chów trzody chlewnej.
Obok scharakteryzowanych wyżej kultur mających powiązania z kręgiem naddunajskim, w okresie neolitu istniały na ziemiach polskich także inne jednostki kulturowe. W drugiej połowie 4. tysiąclecia p.n.e. pojawiła się tu kultura obejmująca swym zasięgiem także teren Niemiec, Czech i Moraw. Nazwano ją kulturą pucharów lejkowatych, od charakterystycznych form naczyń z baniastym brzuścem i szerokim, rozchylonym kołnierzem. Na obszarze Polski wyróżniono dwie prowincje występowania tej kultury. Grupa południowa obejmowała Małopolskę i Śląsk, a grupa wschodnia teren Niżu.
W części południowej podstawą gospodarki ludności tej kultury była uprawa ziemi. Prawdopodobnie po raz pierwszy zastosowano wówczas na naszych ziemiach sprzężajną orkę. Dowodzą tego znaleziska figurek glinianych, wyobrażających woły w zaprzęgu. Na tej podstawie można przypuszczać, iż drewniane radło ciągnięte przez zwierzęta zaczęło w tym czasie powoli zastępować prymitywne kopaczki. Uprawiano głównie zboże. Osady grupy południowej zakładano na wzniesieniach. Nowy element pojawił się natomiast w zwyczajach pogrzebowych. Zmarłych chowano w grobach pod nasypami lub pochówek obstawiano kamieniami. W obrębie grupy południowej zaczęły również funkcjonować pracownie wydobywcze i przeróbki krzemienia. Kopalnie takie powstały w Krzemionkach Opatowskich (dawne woj. kieleckie) i w Świeciechowie (dawne woj. tarnobrzeskie). Z pozyskiwanych buł krzemiennych wytwarzano na miejscu gładzone siekiery lub poddawano je wstępnej obróbce, a następnie rozprowadzano w formie półproduktów.
Grupę wschodnią kultury pucharów lejkowatych charakteryzuje z kolei silnie rozwinięta gospodarka hodowlana. Większe znaczenie miało także łowiectwo i rybołówstwo. Osady zakładano w dolinach rzecznych. Zabudowę tworzyły domy naziemne o konstrukcji słupowej lub małe ziemianki. Cechą wyraźnie wyróżniającą grupę wschodnią był specyficzny obrządek pogrzebowy. Zmarłych chowano w grobach posiadających konstrukcje z głazów w postaci dolmenów lub kamiennych korytarzy. Na terenie Kujaw i ziemi pyrzyckiej groby były pokryte wielkimi, trójkątnymi lub trapezowatymi nasypami ziemnymi, dochodzącymi nawet do 130 m długości. Wewnątrz grobu znajdował się przeważnie zbiorowy pochówek szkieletowy, obstawiony kamienną konstrukcją.
Przewaga hodowli nad rolnictwem charakteryzowała także inną kulturę, która wykształciła się w dorzeczu środkowej i dolnej Łaby, a w połowie 3. tysiąclecia p.n.e. przeniknęła na teren Niżu Polskiego i zajęła części Śląska i Małopolski. Kulturę tę nazwano, od specyficznych form naczyń o baniastych brzuścach i krótkich cylindrycznych szyjkach, kulturą amfor kulistych. Znana jest głównie ze znalezisk grobowych. Cmentarze składały się z kilku lub kilkunastu grobów, w których zmarłych chowano przeważnie w kamiennych skrzyniach. Występują też pochówki pokryte nasypami kurhanowymi. Obok ludzkich grobów spotyka się również pochówki zwierząt. W strukturze hodowli przeważało bydło rogate i trzoda chlewna. Niewielką rolę odgrywały natomiast kozy i owce. Ludność tej kultury trudniła się także na dużą skalę zbieractwem i łowiectwem. Prawdopodobnie udomowiono wówczas konia leśnego, o czym może świadczyć odkrycie w okolicach Płońska rytualnego pochówku tego zwierzęcia. Obszar Polski północno-wschodniej przez cały okres neolitu zajęty był przez ludność trudniącą się głównie zbieractwem, łowiectwem i rybołówstwem. Kultura ta nosi nazwę dołkowo-grzebykowej od charakterystycznego ornamentu, wykonywanego za pomocą dołków palcowych lub odcisków grzebienia.
Nowy model gospodarki charakteryzował ludność, która pojawiła się na ziemiach polskich w połowie 3. tysiąclecia p.n.e. Tworzyła ona tzw. kulturę ceramiki sznurowej. Nazwa pochodzi od ornamentu wykonywanego przez odciskanie na ceramice sznura. Ludność wczesnej fazy tej kultury zazwyczaj jest nazywana nosicielami kultury toporów bojowych. Z kolei ta nazwa została utworzona od specyficznych toporów kamiennych o łódkowatym kształcie, które bardzo często spotyka się w grobach i osadach przedstawicieli kultur sznurowych. Ponieważ nowa ludność przybyła na teren zajęty już przez wcześniejsze kultury neolityczne, nastąpiło spore zróżnicowanie terytorialne „sznurowców”, prowadzące nawet do powstania nowych jednostek kulturowych. Do nich należy kultura rzucewska, powstała na wybrzeżu wschodniobałtyckim. W uformowaniu tej nowej kultury miał udział krąg sznurowy oraz, wspomniana wyżej, kultura dołkowo-grzebykowa. Ludność kultury rzucewskiej zajmowała się głównie połowem ryb i fok grenlandzkich.
„Sznurowcy” odegrali również znaczącą rolę w formowaniu się kultury złockiej, która powstała w Małopolsce na podłożu kultury amfor kulistych. W jej gospodarce dużą rolę odgrywało z kolei rolnictwo.
Podstawą gospodarki kręgu kultur sznurowych, poza wymienionymi wyżej wydzielonymi jednostkami oraz południowym zasięgiem, było nomadyczne pasterstwo. „Sznurowcy” przeważnie nie zakładali większych, stałych osad. Osiedlali się w obozowiskach składających się głównie z naziemnych szałasów. Cmentarzyska tej kultury tworzyły groby płaskie i kurhanowe. Spotyka się też pochówki w obstawie kamiennej lub w obrębie drewnianych konstrukcji, przypominających palisady lub budowle mieszkalne.
W końcu neolitu (19.-18. stulecie p.n.e.) dotarła do Polski aż ze wschodnich wybrzeży Półwyspu Pirenejskiego kultura pucharów dzwonowatych. Jej nazwa pochodzi od glinianych naczyń przypominających kształtem odwrócony dzwon. Podstawą gospodarki ludności reprezentującej tę kulturę było koczownicze pasterstwo. Nie są więc znane stałe osady. Odkryto natomiast kilka płaskich grobów szkieletowych, w których męskie pochówki były wyposażone w ceramikę i broń.
EPOKA BRĄZU
1900 lat p.n.e. - początki epoki brązu na ziemiach Polski
Na terenie Małopolski i Górnego Śląska rozwinęła się kultura określana mianem Chłopice-Veselé, wykształcona na podłożu kultur ceramiki sznurowej. Podstawowym zajęciem ludności było łowiectwo, hodowla i zapewne rolnictwo. Osady zakładano na wydmach. Zmarłych chowano w obrządku szkieletowym w płaskich grobach. Charakterystyczne dla inwentarza tej kultury są krzemienne trójkątne grociki strzał, noże i sierpy, a także gliniane kubki z uchem i dzbany zdobione odciskami sznura. Wśród ozdób spotykamy zausznice w kształcie wierzbowego liścia, wykonane z importowanej miedzi. Pojawiają się też nieliczne wyroby ze złota.
Kontynuacją kultury Chłopice-Veselé była kultura mierzanowicka, występująca w dorzeczu górnej Wisły. Ludność zajmowała się hodowlą zwierząt, łowiectwem i rolnictwem. Nadal podstawowym surowcem do produkcji narzędzi i broni był krzemień, pozyskiwany metodami górniczymi. Wytwarzano z niego sierpy, groty strzał i oszczepów. Pozostałe narzędzia wyrabiano z kości i rogu. Rozległe osady zakładano przeważnie na wzniesieniach. Część z nich była otoczona obwodem obronnym w postaci szerokiego rowu, któremu zapewne towarzyszył ziemny wał. Zmarłych składano do grobów w trumnie wykonanej z drewnianej kłody lub ich ciała owijano w matę uplecioną z cienkich patyków. Mężczyzn chowano na prawym boku z głową skierowaną na zachód, a kobiety na lewym boku z głową na wschód. Pochówki wyposażano czasem w gliniane naczynia i ozdoby. Wśród naczyń glinianych wytwarzanych i użytkowanych przez ludność kultury mierzanowickiej najczęściej występują amfory, kubki i dzbany, zdobione tradycyjnie odciskami sznura. Brązowe lub miedziane ozdoby sprowadzano zazwyczaj z terenów na południe od Karpat.
Obszar wschodniej części Wyżyny Lubelskiej zajmowała w tym okresie ludność kultury strzyżowskiej. Dominującym typem gospodarki było rolnictwo oraz hodowla bydła, owiec i świń. Surowiec krzemienny, służący do produkcji sierpów, grotów, siekier i sztyletów, zbierano z powierzchni lub pozyskiwano metodą górniczą. Zmarłych chowano nie spalonych, ułożonych w pozycji wyprostowanej, na wznak. Wyposażenie grobowe stanowiły naczynia gliniane, krzemienne narzędzia i broń oraz ozdoby. Ceramika była zdobiona odciskami sznura, rzadziej ornamentem rytym i listwami plastycznymi.
Teren środkowego Śląska, część Dolnego Śląska oraz Wielkopolska pozostawały w kręgu oddziaływania kultury unietyckiej, której ośrodek wykształcił się na obszarze południowych Moraw i południowo-zachodniej Słowacji. Na naszych ziemiach kultura ta znana jest niemal wyłącznie ze znalezisk grobowych. Zmarłych grzebano w grobach płaskich, rzadziej pod nasypami kurhanowymi, których jądro tworzyło nagromadzenie bloków kamiennych, stanowiących obstawę komory grobowej. W wyposażeniu pochówków występowały głównie naczynia gliniane. Bogate groby zawierały ponadto ozdoby z brązu, a nawet ze złota. W komorach grobowych napotyka się również czaszki zwierząt, co może świadczyć o dużym znaczeniu hodowli w gospodarce ludności tejże kultury.
W północno-zachodniej Wielkopolsce oraz w przyległej części Pomorza na początku epoki brązu wykształciła się kultura grobsko-śmiardowska. Zachowała ona silne tradycje kultur sznurowych, lecz jednocześnie przyjęła wpływy unietyckie, zwłaszcza w zakresie metalurgii. W obrządku pogrzebowym obserwujemy również nawiązania do kręgu unietyckiego. Na cmentarzyskach występują wyłącznie pochówki szkieletowe, przeważnie w obstawie z bloków kamiennych. Zmarłych wyposażano w naczynia gliniane, wyroby krzemienne i czasem w metalowe ozdoby. W ceramice tejże kultury dominowały pucharki, naczynia wazowate oraz kubki. Wśród wytworów krzemiennych występowały groty oszczepów i strzał, a także sztylety. Do produkcji ozdób wykorzystywano przeważnie bursztyn.
W rejonie górnego dorzecza Noteci, w południowej części Pomorza Gdańskiego oraz na północnym Mazowszu występowała z kolei kultura iwieńska, pozostająca również pod silnym wpływem unietyckim. Ludność tej kultury zajmowała się głównie hodowlą zwierząt, o czym świadczy odkrycie w Biskupinie zagrody otoczonej rowem, która mogła pomieścić nawet 800 sztuk bydła. Zmarłych grzebano nie spalonych w płaskich grobach, często w obstawach kamiennych. W wyposażeniu grobowym występowała głównie ceramika. Prócz miejscowych wyrobów krzemiennych spotykamy w inwentarzu tej kultury także brązowe sztylety, berła sztyletowe, szpile, bransolety oraz wisiorki. Prawdopodobnie były to importy z kręgu kultur unietyckich.
Ok. 1500 lat p.n.e.
Na obszarze zajętym poprzednio przez kulturę unietycką pojawił się nowy zespół kulturowy związany z tzw. kręgiem mogiłowym, ukształtowanym w zachodniej części Europy Środkowej. Na terenie Śląska i Wielkopolski wytworzyła się lokalna odmiana tego zespołu, zwana kulturą przedłużycką. Podstawowym zajęciem ludności było zapewne pasterstwo. Osady zakładano zazwyczaj na wydmach i nie miały charakteru stałych siedlisk, lecz raczej obozowisk. Zmarłych składano do grobów nie spalonych, pokrywając pochówki nasypami kurhanowymi. Wśród wyposażenia grobowego występowały zarówno brązowe ozdoby (szpile, bransolety), jak również broń (sztylety, groty włóczni, grociki strzał). Ceramika nie miała większego znaczenia w zwyczajach pogrzebowych. Kultura przedłużycka trwała do XIII w. p.n.e., a na jej podłożu powstała zachodnia strefa kultury łużyckiej.
Wschodnią część Polski (dorzecze środkowej Warty, górnej i środkowej Wisły) zajmowała w tym czasie kultura trzciniecka. Podstawą gospodarki była hodowla zwierząt. Trudniono się również rolnictwem, zwłaszcza na lepszych glebach, oraz zbieractwem i łowiectwem. Ludność tej kultury mieszkała przeważnie w osiedlach otwartych, a w strefie leśnej w krótkotrwałych obozowiskach. W zwyczajach pogrzebowych panował obrządek szkieletowy. Zmarłych chowano w płaskich grobach, jak i pod nasypami kurhanowymi. Spotykamy też pochówki zbiorowe. Groby wyposażano przeważnie w gliniane naczynia, a niekiedy też w drobne ozdoby brązowe i narzędzia krzemienne. W schyłkowej fazie kultury trzcinieckiej pojawiły się ponadto pochówki ciałopalne.
Ok. 1300 lat p.n.e.
Na podłożu kultury trzcinieckiej i przedłużyckiej uformował się wielki kompleks tzw. kultur pól popielnicowych określany jednym mianem kultury łużyckiej. Objęła ona niemal całe terytorium dorzecza Odry i Wisły. W obrębie kultury łużyckiej archeolodzy wyróżniają kilkanaście lokalnych odmian, zwanych grupami. Ich formowanie się nie przebiegało równocześnie. Ośrodkiem krystalizacji nowej kultury był obszar Śląska. Nieco później objęła ona tereny sąsiednie, a więc Małopolskę, Wielkopolskę, Pomorze Zachodnie, aż w końcu środkową i wschodnią część Polski. Najbardziej charakterystyczną cechą całego kompleksu kultur było pojawienie się nowego obrządku pogrzebowego. Upowszechnił się bowiem zwyczaj palenia zmarłych i składania szczątków w płaskich grobach. Zmiany zaszły również w gospodarce, trybie życia, kulturze materialnej i w wierzeniach.
Ludność kultury łużyckiej zajmowała się głównie rolnictwem. Duże znaczenie dla gospodarki odgrywała również hodowla zwierząt domowych. Rybołówstwo, łowiectwo i zbieractwo stanowiły dorywcze zajęcia. O dominującej roli uprawy ziemi świadczą liczne znaleziska szczątków roślin. Uprawiano głównie rośliny zbożowe, zwłaszcza pszenicę, a także proso, jęczmień i owies. Wysiewano ponadto groch, bób i soczewicę. Wyniki badań świadczą o uprawie maku, lnu, i rzepy. Znaleziska narzędzi rolniczych (drewniane radła, kopaczki wykonane z jelenich rogów, sierpy) świadczą, że stosowano intensywny system uprawy ziemi. Mniejsze znaczenie odgrywała zapewne gospodarka wypaleniskowa. Wśród hodowanych zwierząt dominowało bydło rogate, świnie, owce i kozy.
Osiadły tryb życia związany z rolnictwem przyczynił się do powstania dużych i długotrwale użytkowanych osad. Zakładano je przeważnie na skraju teras wyniesionych nad doliny zalewowe rzek i strumieni. Na terenach wyżynnych wykorzystywano do osadnictwa również wysokie cyple, zbocza wzgórz, a nawet przyszczytowe partie gór. Mieszkano w domach wzniesionych z drewna w konstrukcji słupowej. Budynki posiadały wewnątrz otwarte paleniska. Pod koniec epoki brązu zaczęto budować również ufortyfikowane osady. Spotykamy je najczęściej w zachodnich i południowych grupach kultury łużyckiej. Więcej grodów powstawało dopiero w okresie wczesnej epoki żelaza.
Prawdopodobnie pod wpływem prądów płynących z południowego wschodu w kulturze łużyckiej rozpowszechnił się ciałopalny obrządek pogrzebowy. Zwyczaj chowania zmarłych nie spalonych utrzymał się w tym czasie jedynie reliktowo na niewielkich obszarach, tzn. w północnej części Górnego Śląska, północno--zachodniej Małopolsce i w południowej Wielkopolsce. Wśród grobów ciałopalnych częściej stosowano pochówki w glinianych popielnicach. Występowały również, aczkolwiek rzadziej, groby jamowe, zawierające przepalone szczątki zmarłych składane wprost do jamy wykopanej w ziemi. Ludność kultury łużyckiej otaczała szacunkiem groby swych zmarłych przodków i współplemieńców. Chowano ich na specjalnie, poza obrębem osad, wydzielonych cmentarzach, użytkując je przez dłuższy okres. Podczas zakładania nowych grobów rzadko naruszano miejsca wcześniejszych pochówków. Wyniki analizy rozpoznawanych cmentarzysk pozwalają odtworzyć ceremoniał związany z pogrzebem. Ciało nieboszczyka układano na stosie zbudowanym z drewna. W czasie kremacji na stosie płonęło również wyposażenie składane zmarłemu na drogę w zaświaty. Po wygaśnięciu stosu zbierano przepalone szczątki kostne, układając je w popielnicy najczęściej w porządku anatomicznym. Do pochówków używano przeważnie wazowatych naczyń glinianych, stosowanych także w gospodarstwie domowym. Do wnętrza popielnicy składano też część darów grobowych. Były to ozdoby, a niekiedy małe naczyńka gliniane. Do przykrycia popielnic używano mis lub specjalnych pokryw glinianych. W grobie najczęściej chowano jedną popielnicę, zawierającą przepalone szczątki jednej osoby. Zdarzało się jednak, że w naczyniu grobowym złożono spalone kości większej liczby zmarłych. Również w grobach bezpopielnicowych wkładano do jamy grobowej szczątki pojedynczych osób. Zarówno pochówki popielnicowe, jak i jamowe były przeważnie wyposażane w ceramikę. Rozmaite naczynia gliniane ustawiano obok popielnicy lub - w przypadku grobów jamowych - przy skupieniu przepalonych kości. Część pochówków wyposażano także w brązowe ozdoby i elementy stroju. W niektórych rejonach kultury łużyckiej składano do grobów również broń i narzędzia. Rodzaj wyposażenia grobowego i jego bogactwo były zróżnicowane w zależności od zwyczajów panujących w poszczególnych grupach kulturowych. Na cmentarzyskach kultury łużyckiej dominowały groby płaskie. Można jednak sądzić, biorąc pod uwagę rzadkie przypadki naruszania wcześniejszych pochówków, że groby te w jakiś sposób odznaczały się na powierzchni. W niektórych rejonach Polski przetrwały tradycje pogrzebowe charakterystyczne dla kręgu kultur mogiłowych i groby przykrywano nasypami kurhanowymi. Cmentarzyska takie występują na terenach Dolnego Śląska i Pomorza, a wyjątkowo we wschodniej strefie zasięgu kultury łużyckiej.
Zróżnicowanie poszczególnych grup terytorialnych kultury łużyckiej ujawnia się nie tylko w pewnych odmiennościach w stosowanym obrządku pogrzebowym. Uchwytne jest także w wyrobach miejscowego rzemiosła. Na razie brak dowodów na eksploatowanie przez ludność kultury łużyckiej złóż miedzi oraz cyny i wytapianie z nich brązu. Metal ten docierał na teren Polski w postaci gotowych wyrobów. Istnieją jednak przesłanki świadczące o przetapianiu na miejscu złomu brązowego i odlewaniu nowych wyrobów. Z osad kultury łużyckiej pochodzą bowiem różnego typu formy odlewnicze do produkcji narzędzi, broni, ozdób i części stroju. Wytwarzano przede wszystkim brązowe sierpy z guzkiem do zamocowania rękojeści, siekierki z tulejką i uszkiem, miecze, groty oszczepów, szpile, naszyjniki, bransolety i nagolenniki.
Pomimo rozpowszechnienia się w kulturze łużyckiej umiejętności wytwarzania brązu, nadal znaczna część narzędzi była wytwarzana z kamienia, kości i rogu. Na początku epoki brązu w dalszym ciągu stosowano technikę gładzenia i polerowania wyrobów kamiennych oraz ich wiercenia. Techniką tą wykonywano buławki, toporki i młotki. Spotyka się również, aczkolwiek rzadziej, krzemienne grociki strzał. Z kości i rogu wytwarzano przeważnie części stroju, jak guziki, szpile i tzw. hetki do zapinania ubrań. Z surowców organicznych produkowano ponadto niektóre rodzaje narzędzi: szydła, igły, gładziki.
Najbardziej rozpowszechnioną dziedziną wytwórczości rękodzielniczej było oczywiście garncarstwo. Naczynia ceramiczne odgrywały duże znaczenie w życiu codziennym ludności kultury łużyckiej. Używano ich w gospodarstwie domowym do przyrządzania i przechowywania potraw, gromadzenia zapasów wody i jako zastawy stołowej. Naczynia gliniane wykorzystywano również do obrządku pogrzebowego. Służyły jako popielnice na przepalone szczątki zmarłych oraz jako wyposażenie grobowe. W poszczególnych grupach terytorialnych kompleksu kultury łużyckiej można zauważyć spore nieraz zróżnicowanie w kształtach i zdobieniu naczyń, a nawet w rodzaju masy ceramicznej stosowanej do ich produkcji. Wytwory rzemiosła garncarskiego cechował ogólnie wysoki poziom technologiczny. Przez cały okres epoki brązu wytwarzano ceramikę ręcznie, bez użycia koła garncarskiego. Małe naczynia lepiono z jednego kawałka gliny, większe natomiast formowano z taśm lub wałków glinianych, dolepianych kolejno do przygotowanego wcześniej dna. Ulepione naczynia wygładzano i podsuszano, a następnie dekorowano ornamentem rytym lub plastycznym. Charakterystycznym sposobem zdobienia ceramiki kultury łużyckiej było wypychanie od wnętrza naczynia guzów. Nalepiano też na powierzchnię ścianek naczynia różnego rodzaju listwy, dekorowane dodatkowo ornamentem dołków palcowych lub paznokciowych. Dość powszechnie stosowano też motyw nakłuć, rytych trójkątów i ukośnych rowków. Tak ozdobioną ceramikę poddawano procesowi wypalania w ogniu. W schyłkowej fazie epoki brązu stosowano także, zwłaszcza na Śląsku, grafitowanie powierzchni naczyń. Po wypolerowaniu uzyskiwały one metaliczną barwę. Również na obszarze śląskiej grupy kultury łużyckiej zapoczątkowano wówczas zdobienie naczyń za pomocą wielobarwnego malowania.
Z gliny wytwarzano też inne przedmioty, jak przęśliki do obciążania wrzecion, ciężarki do krosien, grzechotki i drobną plastykę figuralną. Glina odgrywała poważną rolę w budownictwie. Powszechnie używano jej do pokrywania drewnianych ścian domów i wylepiano z niej paleniska i piece.
Najwięcej trudności sprawia badaczom wyjaśnienie zagadnienia przynależności etnicznej ludności kultury łużyckiej. Brak niestety źródeł, które umożliwiają rozwiązanie tego ważnego problemu. W dawniejszej literaturze naukowej usiłowano łączyć ludy żyjące na ziemiach polskich w epoce brązu i na początku epoki żelaza z Prasłowianami. Współcześni badacze wykazali natomiast, że ta koncepcja jest pozbawiona wystarczająco mocnych podstaw dowodowych. Uznano zatem, iż rezultaty prób identyfikowania kultury łużyckiej z konkretnymi grupami etnicznymi i językowymi muszą pozostać w sferze hipotez, dalekich od zyskania walorów znaczniejszego prawdopodobieństwa.
EPOKA ŻELAZA
700 lat p.n.e. - wczesny okres epoki żelaza, zwany też okresem halsztackim
Przełom epoki brązu i epoki żelaza jest okresem największego rozwoju kultury łużyckiej na obszarze Polski. Do wzrostu ekonomicznego ówczesnych społeczeństw przyczyniło się nawiązanie kontaktów z ludami wykształconej już kultury halsztackiej, obejmującej środkowe dorzecze Dunaju i obszar alpejski. Ożywiły się w tym czasie drogi handlowe łączące tereny południowej części Europy z wybrzeżem bałtyckim. W zamian za bursztyn napływały ku północy importy w postaci brązowych naczyń, żelaznych narzędzi, broni i części stroju. Prawdopodobnie grupa śląska kultury łużyckiej pośredniczyła w tym handlu wymiennym, gdyż notujemy wówczas szczególny rozkwit gospodarczy terenów przez nią zajętych; obserwujemy również duże nagromadzenie importów z kręgu halsztackiego. Kontakty te znalazły odzwierciedlenie w kulturze materialnej grupy śląskiej, panujących tu zwyczajach i w sztuce zdobniczej. Nie uległa jednak zmianie tradycyjna forma obrządku pogrzebowego i nadal dominowało ciałopalenie, aczkolwiek w wyniku wpływów halsztackich pojawiły się pojedyncze groby szkieletowe. Naśladownictwo dotyczyło przede wszystkim zestawu i rozmieszczenia wyposażenia grobów ciałopalnych. Pojawiły się bowiem wielkie naczynia wazowate, towarzyszące urnom zawierającym przepalone szczątki zmarłych. Zapożyczeniem było także budowanie w grobach konstrukcji drewnianych w postaci czworobocznych komór zrębowych. W produkcji garncarskiej wprowadzono nowe formy naczyń i motywy zdobnicze. Zapoczątkowane jeszcze u schyłku epoki brązu grafitowanie powierzchni naczyń i polerowanie doprowadzono do doskonałości. Dalszy rozwój zanotowano w dziedzinie zdobienia ceramiki malowaniem, a stosowane wątki dekoracyjne czerpano w większości ze środowiska halsztackiego. Bogactwem odznaczał się również strój śląskiej grupy kultury łużyckiej. Oprócz importowanych ozdób używano miejscowych naśladownictw modnych w kręgu halsztackim szpil, bransolet i klamer do pasa.
Wpływy rozwiniętego nad środkowym Dunajem ośrodka kulturowego oddziaływały w mniejszym stopniu na pozostałe grupy kultury łużyckiej. Jedynie na obszarze zachodniej Wielkopolski obserwujemy pewne elementy zapożyczeń w dziedzinie zwyczajów i zdobnictwa naczyń glinianych. Mimo braku bezpośrednich kontaktów z kręgiem halsztackim także we wschodnich i północno-wschodnich rejonach występowania kultury łużyckiej nastąpił poważny wzrost gospodarczy.
Na przełomie epoki brązu i epoki żelaza obok zakładanych rozległych osad coraz częściej budowano mocno ufortyfikowane grody, zwłaszcza w zachodniej i południowej strefie kultury łużyckiej.
Najbardziej znanym i najlepiej rozpoznanym na terenie Polski jest gród w Biskupinie (dawne woj. bydgoskie). Wzniesiono go ok. połowy VI w. p.n.e. na wyspie o powierzchni przekraczającej 2 ha. Brzegi wyspy zostały umocnione kilkunastu tysiącami drewnianych pali wbitych ukośnie w podłoże. Powstał w ten sposób falochron przeciwdziałający wylewom wód jeziora i neutralizujący niszczące działanie fal. Tworzył ponadto podstawę pod drewniano-ziemny obwód fortyfikacyjny. Wał miał szerokość ok. 3 m i wysokość dochodzącą zapewne do 6 m. Wnętrze wału tworzyły trzy rzędy skrzyń, zbudowanych z dębowych belek łączonych na zrąb. Wnętrze skrzyń wypełniono ziemią, a stoki wału wylepiono gliną, przeciwdziałając w ten sposób próbom podpalenia obronnej konstrukcji. Wjazd do wnętrza grodu prowadził przez bramę, zamykaną dwuskrzydłowymi wrotami dębowymi. Nad bramą znajdowała się zapewne drewniana wieża. Drogę dojazdową przez jezioro tworzył pomost ułożony na palach, długości ok. 120 m. Zabudowa wnętrza grodu była z góry zaplanowana i charakteryzowała się dużą zwartością. Wzdłuż wału, po wewnętrznej jego stronie poprowadzono drogę okrężną, od której odchodziło 11 ulic poprzecznych, o powierzchni moszczonej dylami drewnianymi. Wzdłuż boków ulic stały obok siebie prostokątne domy o zbliżonej powierzchni, dochodzącej do 90 m2. Ich wnętrza mieściły dwie lub trzy izby, a kamienne palenisko znajdowało się w głównym pomieszczeniu. Domy były wzniesione w konstrukcji sumikowo-łątkowej, czyli ściany tworzyły poziome belki wpuszczane w żłobki pionowych słupów. Wyniki badań wykopaliskowych pozwalają sądzić, iż gród w Biskupinie tworzyło zapewne 105 domostw. Prawdopodobnie zamieszkiwało tu jednorazowo ok. 1000-1200 osób. Zapewne inne grody kultury łużyckiej, wznoszone w strefie niżowej, miały zbliżone wymiary, konstrukcję i układ przestrzenny. W części wyżynnej Polski ufortyfikowane osady budowano na wzniesieniach i górach. Systemy umocnień otaczających wewnętrzną zabudowę ściślej dostosowywano do konfiguracji terenu, starając się w maksymalny sposób wykorzystać naturalne warunki obronne trudno dostępnych wzniesień. Pojawienie się grodów na obszarze południowej i zachodniej części Polski można wiązać z zachodzącymi w tym czasie w całej Europie przemianami społeczno-gospodarczymi, jak również z wypadkami politycznymi, trudnymi jednak do wyjaśnienia.
Pomyślny rozwój zachodniej strefy kultury łużyckiej przerwał najazd Scytów, którzy pod koniec VI w. p.n.e. i na początku następnego stulecia wyruszyli ze swych nadczarnomorskich siedzib na podbój sąsiednich terenów. Z ich łupieżczymi wyprawami wiąże się upadek najbardziej rozwiniętych śląskich centrów osadniczych. Dowodzą tego znaleziska w zgliszczach spalonych grodów charakterystycznych dla Scytów trójgraniastych grocików strzał. Najazdy dotknęły w mniejszym stopniu wschodnią Wielkopolskę i Kujawy. Na tych obszarach nadal pomyślnie rozwijała się kultura łużycka, do czego przyczyniło się przejęcie od grupy śląskiej pośrednictwa w handlu bursztynem, zbieranym przez ludność zamieszkującą Pomorze. Na Kujawach rozpoczęto także eksploatację lokalnych słonych źródeł i podjęto produkcję metalurgiczną. Kultura łużycka trwała również nieprzerwanie na terenach Małopolski i w południowo-wschodnich rejonach Polski.
Na początku epoki żelaza wytworzyła się nieco odrębna jednostka kulturowa na Pomorzu Gdańskim, określana przez archeologów jako grupa lub faza wielowiejska. Utrzymywała ona ściślejsze kontakty z ludami zamieszkującymi nad środkową i dolną Łabą, a może nawet z terenami północnej części środkowej Italii. O wpływach płynących z tych rejonów świadczą pojawiające się na Pomorzu Wschodnim tzw. urny domkowe. Były to modele budynków czworościennych, nakrytych dwuspadowym dachem, wykonane z gliny. W urnach tych chowano przepalone szczątki zmarłych. Na podłożu grupy wielowiejskiej ok. połowy VI w. p.n.e. wykształciła się nowa kultura, zwana pomorską. Cechował ją specyficzny obrządek pogrzebowy. W miejsce dotychczas rozpowszechnionych pochówków jednostkowych pojawiły się groby skrzynkowe, budowane z pionowo stawianych płyt kamiennych. Wewnątrz tych skrzyń ustawiano po kilka lub kilkanaście popielnic zawierających przepalone szczątki zmarłych. Cechą szczególnie charakterystyczną były tzw. urny twarzowe. Są to gliniane naczynia wazowate z plastycznymi, nieraz bardzo realistycznymi wyobrażeniami twarzy ludzkiej. Przykrywano je czapkowatymi, wpuszczanymi i dopasowanymi do otworów popielnic pokrywkami. Do ich wnętrza wsypywano spalone kości oraz metalowe wytwory. Często ozdobami dekorowano również same popielnice. Żelazne lub brązowe kolczyki z nanizanym szklanym lub bursztynowym paciorkiem zawieszano w otworach wykonanych w plastycznie wyobrażonych na popielnicach uszach. Czasem na grobowe naczynia nakładano metalowe naszyjniki lub tzw. napierśniki. Spotykamy ponadto na powierzchniach popielnic rysunki ozdób, a nawet ryty przedstawiające sceny figuralne, wyobrażające ludzi, zwierzęta i wozy. Popielnice twarzowe pojawiły się najprawdopodobniej w wyniku oddziaływań płynących z kręgu kultur etruskich. Ludność kultury pomorskiej trudniła się przede wszystkim rolnictwem. Uprawiano na dużą skalę jęczmień, pszenicę, proso, a nawet żyto, które nie było chyba znane ludności kultury łużyckiej. Wśród narzędzi związanych z rolnictwem poświadczona jest znajomość drewnianej radlicy łopatkowej. Pod nasypami kurhanów odsłonięto także ślady orki. Duży stopień rozwoju osiągnęło również rzemiosło. O zaawansowanej metalurgii świadczą liczne odmiany wytworów brązowych i żelaznych o charakterze lokalnym oraz znaleziska żużla, pozostałości dymarek i glinianych form odlewniczych. Odkryto ponadto piece do produkcji wapna, używanego w hutnictwie żelaza, do garbowania skór, a i zapewne do bielenia ścian domostw. Rozwinięta była również obróbka bursztynu, który odgrywał ważną rolę w kontaktach handlowych z ludami zamieszkującymi południową Europę. Na początku swego rozwoju kultura pomorska obejmowała teren Pomorza Wschodniego, lecz wkrótce, wobec kryzysu przeżywanego przez kulturę łużycką, objęła znaczną część ziem Polski. Pod jej wpływami znalazły się także wschodnie rejony Polski, gdzie w końcowej fazie okresu halsztackiego wykształciła się tzw. kultura grobów kloszowych. Nazwę swą zawdzięcza charakterystycznemu typowi obrządku pogrzebowego. Przepalone szczątki zmarłych składano do popielnicy przykrytej odwróconym do góry dnem dużym, chropowatym naczyniem, tzw. kloszem. Takie formy grobów spotykamy we wschodniej części Polski Środkowej, na Mazowszu i w północnej Małopolsce.
W strefie Warmii i Mazur na początku epoki żelaza rozwinęła się tzw. kultura kurhanów zachodniobałtyjskich. Ludność tej kultury zajmowała się rolnictwem, hodowlą, łowiectwem i rybołówstwem. Zakładała swe osady na brzegach jezior oraz na płytkich zatokach jeziornych, na sztucznych wysepkach utworzonych z zatopionych pni drzewnych. Budowano także niewielkie grody, ufortyfikowane częstokołami lub wałami o konstrukcji kamienno-ziemnej. Charakterystyczną cechą tej kultury był specyficzny obrządek pogrzebowy. Zmarłych chowano w grobach popielnicowych pokrytych nasypami kurhanowymi, wzniesionymi z ziemi i kamieni. Gliniane urny ustawiano w skrzyniach zbudowanych z kamiennych płyt.
400 lat p.n.e. - okres przedrzymski
We wczesnym okresie przedrzymskim, zwanym też lateńskim, poważny rozwój terytorialny przeżywała kultura pomorska, powstała w poprzednim okresie. Swym zasięgiem objęła wówczas Wielkopolskę, środkowe Pomorze, Kujawy, środkową Polskę, Ziemię Chełmińską, Mazowsze, część Śląska i północną Małopolskę. W rozwiniętej fazie obserwujemy pewne zmiany w zwyczajach pogrzebowych tej kultury. Zanikły wtenczas zarówno urny twarzowe, jak i groby skrzynkowe. W ich miejsce pojawiły się jednostkowe groby popielnicowe w obstawach kamiennych i bez obstaw. Popielnice, zawierające przepalone kości zmarłych, nakrywano też kloszem, czyli dużym naczyniem glinianym odwróconym dnem do góry. W dotychczasowych studiach nie zdołano wyjaśnić, jaki charakter miała ekspansja kultury pomorskiej: czy była to zbrojna inwazja na obszary zajęte przez ludność kultury łużyckiej, wyniszczonej przez najazdy scytyjskie, czy też były to przesunięcia ludnościowe ku południowi w związku z pogorszeniem się warunków klimatycznych w północnej Europie.
Jednocześnie z ekspansją kultury pomorskiej następowały przesunięcia ludnościowe na terenach Pomorza Zachodniego. Wykształcona w okresie halsztackim na obszarze północnych Niemiec tzw. kultura jastorfska dotarła w okresie lateńskim ku wschodowi poza dolną Odrę. W wyniku ekspansji zanikowi uległy resztki kultury łużyckiej i kultury urn domkowych, zajmujące dotychczas te tereny. W najwcześniejszej fazie kultury jastorfskiej powszechne były groby popielnicowe w obwarowaniach kamiennych. Urnę z przepalonymi szczątkami zmarłych nakrywano czasem misą. Spotyka się też groby bez popielnic, w których przepalone kości składano do ziemi zapewne w opakowaniach z materiałów organicznych. W późniejszej fazie rozwoju kultury częściej występowały groby popielnicowe obsypane pozostałościami stosu, na którym spalono zmarłego. Pojawiły się także groby bezpopielnicowe - jamowe.
Szczególną rolę w przemianach kulturowych zachodzących na ziemiach polskich w okresie przedrzymskim odegrali Celtowie, zwani też w źródłach rzymskich Galami. Ich pierwotne siedziby znajdowały się na terenach dzisiejszej wschodniej Francji i zachodnich Niemiec. Na przełomie V i IV w. p.n.e. rozpoczęła się wielka ekspansja tych ludów. Po przekroczeniu Alp opanowały północną Italię i zniszczyły znajdujące się tam bogate miasta etruskie. W 387 p.n.e. Celtowie zdobyli Rzym i dotarli do środkowej Italii. Drugi kierunek ekspansji celtyckiej prowadził ku wschodowi - do krajów naddunajskich i na Półwysep Bałkański, gdzie w latach 280-277 p.n.e. najechali Macedonię i Grecję, a następnie część z nich przeszła do Azji Mniejszej. Zapewne niezbyt liczne grupy Celtów dotarły też na ziemie Polski. Ludy te stworzyły oryginalną i bardzo bogatą kulturę, stojącą na znacznie wyższym poziomie niż kultura mieszkańców Europy Środkowej. Ulepszyli przede wszystkim technikę uprawy ziemi, wprowadzając bardziej efektywne narzędzia, jak ciężkie radła, zaopatrzone w żelazne części pracujące, doskonalsze rodzaje sierpów, krótkie kosy i żarna typu rotacyjnego. Na wysokim poziomie stały u Celtów również różne gałęzie rzemiosła rękodzielniczego. Do doskonałości doprowadzili obróbkę brązu, metali szlachetnych i oczywiście metalurgię żelaza. Ze szkła wyrabiali ozdoby - paciorki i bransolety. Z kolei do wytwarzania glinianych naczyń zaczęli używać koła garncarskiego. Jako pierwsi w Europie Środkowej rozpoczęli bicie złotych i srebrnych monet, będących naśladownictwami pierwowzorów greckich, macedońskich, a później rzymskich. Celtowie stworzyli ponadto niezwykle bogatą kulturę duchową, o której informują skąpe przekazy greckich i rzymskich autorów, oraz utwory poetyckie i podania spisane w średniowieczu, zapewne w znacznie przetworzonej postaci, przez celtyckich mieszkańców Wysp Brytyjskich, zwłaszcza Irlandii.
Ślady pobytu Celtów na ziemiach polskich zostały odkryte w trzech rejonach: na Śląsku Środkowym, w południowej części Górnego Śląska oraz w południowo-zachodniej Małopolsce - w okolicach Krakowa. Najwcześniej, bo już w IV w. p.n.e., Celtowie pojawili się na południe od Wrocławia. Z ich pobytem można łączyć występujące tu cmentarzyska z pochówkami szkieletowymi oraz zespół kamiennych posągów kultowych występujących w masywie Ślęży (dwie rzeźby niedźwiedzi czy dzików oraz posąg tzw. panny z rybą). Skupisko w południowej części Górnego Śląska reprezentowane jest przez cmentarzyska z typowymi grobami szkieletowymi z wczesnej fazy oraz z nieco późniejszymi ciałopalnymi. Największy rozwój górnośląskiego ośrodka celtyckiego przypadł na II w. p.n.e. Z tego okresu znamy jedynie pozostałości osad. Przypuszcza się, że brak cmentarzysk ma związek ze stosowaniem przez Celtów w tej fazie chronologicznej zwyczajów pogrzebowych, które nie pozostawiły śladów uchwytnych dla archeologów. Dotychczas na większą skalę rozpoznano relikty osady położonej na wyniosłym wzgórzu w Nowej Cerekwi. Odsłonięto tu pozostałości przeszło 20 półziemiankowych domów słupowych, rozmieszczonych wokół pustego placu. Znaleziono również piec garncarski. W trakcie badań innej osady celtyckiej odkryto z kolei ślady świadczące o produkowaniu żelaza. Wśród bogatego zestawu znalezionych zabytków reprezentowane są liczne importowane przedmioty, pochodzące z południowych centrów osadnictwa celtyckiego. Należą do nich bransolety i paciorki szklane, a także bransolety wykonane z sapropelitu (odmiana węgla krystalicznego).
Małopolskie skupisko osadnicze łączone z pobytem Celtów powstało nieco później - w drugiej połowie III lub na początku II w. p.n.e. i objęło teren dorzecza górnej Wisły, głównie lessowe obszary. Na lewym brzegu Wisły sięgało po Nidę, na prawym brzegu po Dunajec, a na południe poza Rabę. Z tej fazy znane są nieliczne groby ciałopalne, wyposażone w celowo pogięte elementy uzbrojenia oraz zestawy naczyń glinianych. Znacznie bogatsze ślady pochodzą ze schyłku II w. p.n.e. i z następnego stulecia. Podobnie jak na Śląsku, brak z tego okresu cmentarzysk, co należy wiązać z owym zagadkowym rytuałem pogrzebowym. Na terenie rozpoznanych osad wystąpiły natomiast liczne dowody prowadzenia działalności produkcyjnej. Odkryto piece do wypalania naczyń glinianych. W rejonie Wieliczki natrafiono na dowody świadczące o produkcji warzelniczej. Z kolei z Mogiły i Zakrzowa pochodzą formy do odlewania monet. Ponadto pojawiła się ceramika toczona na kole garncarskim oraz naczynia wykonywane z gliny zawierającej domieszkę grafitu. Ok. I w. p.n.e. zaczęto wytwarzać doskonałą pod względem technicznym ceramikę toczoną, zdobioną ornamentyką malowaną w białe i czerwone pasy oraz motywy kratkowania. Dowody świadczące o penetracji celtyckiej wystąpiły także w okolicach Przemyśla. Skupienie znalezisk celtyckich pojawiło się również na Kujawach.
Intensywne oddziaływanie wysoko rozwiniętej kultury celtyckiej odegrało znaczącą rolę w kształtowaniu się nowych jednostek kulturowych na ziemiach polskich. Na podłożu kultury pomorskiej oraz grobów kloszowych wytworzyła się kultura zwana przeworską. W ciągu młodszego okresu przedrzymskiego zajęła ona Wielkopolskę, Kujawy, Mazowsze, Śląsk oraz Małopolskę. Dotychczasowe badania archeologiczne nie przyniosły, niestety, bogatego zasobu źródeł umożliwiających scharakteryzowanie form osadnictwa kultury przeworskiej we wczesnej fazie jej rozwoju. Ludność mieszkała wyłącznie w otwartych osadach. Składały się one z naziemnych domów słupowych oraz wgłębionych w ziemię półziemianek. Podstawowym zajęciem było rolnictwo i hodowla bydła. Duży rozwój nastąpił jednak w dziedzinie produkcji rzemieślniczej, szczególnie w metalurgii. Żelazo wytapiano w prymitywnych piecach hutniczych, w tzw. dymarkach. Tworzyły one nieraz duże skupienia. Największe ośrodki produkcji żelaza znajdowały się w Górach Świętokrzyskich i na południowy zachód od Warszawy (głównie w okolicach Pruszkowa). Pozostałości pojedynczych pieców lub znaleziska żużlu występowały w okresie przedrzymskim niemal na całym terytorium zajętym przez kulturę przeworską. Ta przydomowa produkcja wykorzystywała przede wszystkim rudy bagienne o wysokiej zawartości fosforu i znacznie gorszej jakości niż hematyty i syderyty wydobywane w Górach Świętokrzyskich. Znajdowane w grobach zestawy narzędzi kowalskich świadczą, iż istnieli wyspecjalizowani rzemieślnicy, zajmujący się obróbką żelaza i wytwarzaniem potrzebnych produktów.
Większość wiadomości o stopniu zaawansowania rzemiosła i w ogóle o poziomie życia ludności kultury przeworskiej czerpiemy z rezultatów licznie rozpoznanych cmentarzysk. W zwyczajach pogrzebowych przeważał zdecydowanie obrządek ciałopalny. Jedynie w rejonach istnienia tradycji lateńskich występowały pojedyncze groby szkieletowe. Najczęściej spotykanym typem pochówków były groby jamowe. Składano w nich bez żadnej osłony spalone szczątki kości, pozostałości stosu ciałopalnego oraz wyposażenie - również przepalone. Zwyczaj palenia na stosie darów grobowych, łamania oraz gięcia broni i innych większych przedmiotów metalowych został zapewne przejęty z obrządku pogrzebowego panującego u Celtów. Obok grobów jamowych występowały, aczkolwiek rzadziej, także groby popielnicowe. Wśród darów ofiarowywanych zmarłym do grobów przeważało uzbrojenie. Najczęściej występowały groty włóczni o szerokim, laurowatym liściu, a w fazie późniejszej o liściu wąskim z ostrym żeberkiem. Bardzo często w grobach spotyka się zniszczone miecze, które odgrywały dużą rolę w uzbrojeniu wojowników kultury przeworskiej. Wzorowane były one na mieczach celtyckich, a nierzadko stanowiły po prostu importy z prowincji zamieszkanych przez Celtów. We wczesnej fazie trwania omawianej kultury były w użyciu długie, obosieczne miecze, noszone w żelaznej, czasem brązowej pochwie. Rzadziej wyposażano groby w krótkie miecze jednosieczne. Pod wpływem Celtów w oporządzeniu jeździeckim pojawiły się też ostrogi. W grobach kobiecych, ale także czasami w męskich, często spotykamy ozdoby. Są to przeważnie zapinki, tzw. fibule, których formy zmieniały się stosunkowo szybko w poszczególnych fazach rozwoju kultury przeworskiej. W skład wyposażenia grobowego wchodziły również klamry do spinania pasów, nieco rzadziej typowe ozdoby - szpile, bransolety i naszyjniki. Groby kobiece wyposażano także w sierpikowate noże, szydła, nożyce, igły i gliniane przęśliki. Prócz broni, narzędzi kowalskich i ozdób wkładano do grobów również liczne naczynia ceramiczne, z których najbardziej typową formą były naczynia w kształcie odwróconej gruszki.
Dużą rolę w rozwoju gospodarczym kultury przeworskiej odegrały kontakty ze stojącymi na znacznie wyższym poziomie cywilizacyjnym centrami celtyckiej kultury lateńskiej, a za ich pośrednictwem również ze światem śródziemnomorskim. Stamtąd napływały liczne importy na teren ziem polskich. Do nich należy zaliczyć niektóre kategorie uzbrojenia, zwłaszcza doskonale wykonane miecze, ale również ozdoby, jak typowe dla kultury lateńskiej brązowe bransolety i niektóre rodzaje paciorków szklanych. Sprowadzano ponadto zaawansowaną pod względem technologicznym ceramikę: grafitową, toczoną na kole i malowaną. W pierwszej połowie I w. p.n.e. napływały także na ziemie polskie brązowe naczynia pochodzenia italskiego. Zagęszczenie tych wszystkich importowanych przedmiotów można dostrzec szczególnie na obszarze Śląska środkowego, gdzie poprzednio mieszkały grupy ludności celtyckiej. Skupisko importów występuje też na Kujawach, które w młodszym odcinku okresu przedrzymskiego stanowiły najbardziej rozwinięty gospodarczo ośrodek kultury przeworskiej. Stąd pochodzą również znaleziska o charakterze kultowym. W obrębie niektórych osad (w Janikowie i w Kruszy Zamkowej, dawne woj. bydgoskie) natrafiono mianowicie na pozostałości nietypowych, małych domostw, w których odsłonięto rodzaj klepisk lub płyt z wypalonej i wygładzonej gliny z wyrytymi ornamentami geometrycznymi. W wyniku badań stwierdzono, że jeden z tych rytów (w Janikowie), wyobrażający okrąg, pokryty był białą farbą o własnościach luminescencyjnych. W sąsiedztwie budowli kultowych odkryto liczne pochówki psów oraz pojedyncze kóz i świń. Obok nich znajdowały się groby zawierające zdekompletowane szkielety ludzi oraz pokawałkowane i rozrzucone kości ludzkie. Znaleziska te należy zapewne interpretować jako pozostałości ofiar składanych z ludzi.
Na północ od terenów zajętych przez kulturę przeworską wytworzyła się w młodszym okresie przedrzymskim mocno z nią spokrewniona nowa jednostka kulturowa, określana mianem kultury oksywskiej. Także i ona powstała częściowo na podłożu kultury pomorskiej, a o jej przeobrażeniach zadecydowały silne oddziaływania kultury lateńskiej. Początkowo zajmowała ona obszar Pomorza Nadwiślańskiego, a następnie objęła swym zasięgiem również środkowe Pomorze - po Parsętę i Drawę. Jej pokrewieństwo z kulturą przeworską manifestuje się podobnymi zwyczajami pogrzebowymi. Cechą wyróżniającą jest nieobecność na cmentarzyskach kultury oksywskiej pochówków szkieletowych, a w wyposażeniu grobów występowanie mniejszej obfitości ceramiki. Na dwu cmentarzyskach odkryto też nad grobami stelle z głazów. Prawdopodobnie były one częściej stosowane, lecz uległy zniszczeniu. Zmarłych chowano przeważnie w grobach jamowych. Mniej liczne, lecz częściej spotykane niż na terenie kultury przeworskiej są groby popielnicowe. Zazwyczaj obsypywano je resztkami stosu ciałopalnego. Znaczna część grobów była bogato wyposażona w przedmioty metalowe - broń, narzędzia, ozdoby i części stroju. Dary grobowe były palone, a większe przedmioty, zwłaszcza broń, rytualnie gięto i łamano. Męskie pochówki zawierały miecze, groty włóczni i oszczepów. W kobiecych grobach spotykamy głównie żelazne lub brązowe klamry do pasów i koliste sprzączki. Częściej niż w grobach kultury przeworskiej występowały także inne ozdoby, jak naszyjniki, szpile, przeważnie zakończone haczykowatą główką, oraz nieliczne bransolety. Większym bogactwem i różnorodnością form charakteryzowały się też zapinki. Sądząc na podstawie wyposażenia męskich pochówków, w skład uzbrojenia wchodziły miecze obosieczne, ale także jednosieczne, uważane za charakterystyczne dla kultury oksywskiej. Wśród grotów włóczni dominowały formy podobne do liści laurowych, a w późniejszej fazie rozwojowej dość licznie występowały włócznie o smukłym liściu, wyposażonym w ostre żeberko, oraz groty o krawędziach liścia faliście uformowanych. Częściej niż w kulturze przeworskiej używano grotów oszczepów zaopatrzonych w zadziory.
Nie posiadamy niestety większej liczby danych na temat osad kultury oksywskiej. Sytuowano je przeważnie na krawędziach dolin rzecznych lub na wybrzeżach morskich. Nie stwierdzono dotychczas istnienia obronnych osad. Ludność mieszkała w naziemnych domach słupowych i zrębowych. Spotykamy również budowle półziemiankowe, lecz są one znacznie rzadsze niż w kulturze przeworskiej. Obszar kultury oksywskiej wyróżnia rozwinięta metalurgia żelaza. Świadczą o tym liczne znaleziska pieców dymarskich. Nie natrafiono jednak na ich większe skupiska, podobne do centrów metalurgicznych kultury przeworskiej. Wyniki badań metaloznawczych zabytków kultury oksywskiej wskazują na posługiwanie się wysokowartościowym żelazem, pochodzącym zapewne z importu.
Na obszarze Pojezierza Mazurskiego i Suwalskiego w okresie przedrzymskim nadal trwała kultura kurhanów zachodniobałtyjskich, nawiązująca do tradycji wczesnej epoki żelaza. Ludność tej kultury wznosiła niewielkie osiedla obronne, których zabudowę wewnętrzną tworzyło kilka domów (5-8). Sytuowano je bądź na wysoczyznach, bądź na pomostach rusztowych w przybrzeżnych rejonach jezior. Pierwsze bronione były drewniano-ziemnymi wałami lub ostrokołami, drugie z kolei były otoczone jednym lub kilkoma rzędami palisady. Podstawowym zajęciem ludności była hodowla owiec, kóz, koni oraz w mniejszym stopniu bydła i świń. Poważną rolę odgrywała także uprawa ziemi. Podstawowym źródłem utrzymania mieszkańców osad nawodnych było oczywiście rybołówstwo. Miejscową produkcję odlewniczą poświadczają znaleziska glinianych form i tygli, a przede wszystkim niektóre lokalne formy żelaznych i brązowych wytworów. Przez cały okres trwania omawianej kultury do produkcji narzędzi i ozdób w większym stopniu wykorzystywano brąz niż żelazo.
Panującym zwyczajem pogrzebowym było ciałopalenie. Pochówki popielnicowe i bezpopielnicowe, najczęściej zbiorowe, umieszczano w obstawie kamiennej w formie skrzyń. Groby nakrywano z reguły nasypami kurhanowymi na planie koła. Występowały też kurhany w kształcie łodzi, które to formy nawiązywały do znanych z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza grobów w Skandynawii. W świetle informacji zawartych w późniejszych przekazach pisanych ludność kultury kurhanów zachodniobałtyjskich można identyfikować z przodkami zachodniobałtyjskich plemion pruskich.
Początek naszej ery - okres wpływów rzymskich
U progu naszej ery rozpoczęła się gwałtowna ekspansja Imperium Rzymskiego na obszar Europy Środkowej. Zwierzchnictwu rzymskiemu zostały podporządkowane obszary na lewym brzegu górnego i środkowego Dunaju. Ok. r. 10 p.n.e. legiony rzymskie wkroczyły na teren dzisiejszej Słowacji. Po opanowaniu Mezji Dunaj stał się na dłuższy czas granicą państwa rzymskiego. Podbój Germanii doprowadził z kolei do wyparcia z terenów położonych na wschód od górnego Renu germańskich plemion Markomanów i Kwadów, które przeniosły się na obszary zajęte poprzednio przez Celtów (Czechy, południowe Morawy i południowo-zachodnia Słowacja). Na terenie Czech doszło do powstania państwa Markomanów pod wodzą Marboda; państwo to podporządkowało sobie plemiona zamieszkujące w dorzeczu Łaby i zapewne w dorzeczu Odry i górnej Wisły. W r. 6 n.e. Rzymianie usiłowali zniszczyć państwo Marboda, lecz wybuch powstania w Dalmacji i Panonii zniweczył plany podboju. W r. 9 n.e. doszło z kolei do wybuchu powstania w Germanii, co zmusiło Rzymian do wycofania wojsk za Ren i ustalenia granicy Imperium na tej rzece. Umocnieniu północnych rubieży państwa miał służyć tzw. limes. Była to linia fortyfikacyjna złożona ze stałych warownych obozów pogranicznych (castra), wznoszonych w szczególnie ważnych punktach strategicznych. Uzupełniały ten system mniejsze warownie (castella) oraz strażnice (burgi).
Przesunięcie się ku północy granic cywilizacji śródziemnomorskiej wiązało się z silnym oddziaływaniem tej kultury na obszary zajęte przez barbarzyńskie społeczeństwa. Nasiliły się wówczas kontakty handlowe. Wpływy rzymskie nie ograniczały się jedynie do wymiany produktów - napływu z terenu prowincji wielu, nierzadko luksusowych towarów, lecz oddziaływały na całość kultury materialnej, a także społecznej i duchowej. Wymiana handlowa z Imperium Rzymskim dokonywała się dzięki biegnącym z południa ku północy szlakom handlowym. Dla ziem polskich największe znaczenie miał tzw. szlak bursztynowy, prowadzący znad wybrzeży Adriatyku ku Sambii. W początkach okresu wpływów rzymskich droga wiodła przez Czechy, Kotlinę Kłodzką i okolice Wrocławia. Później, tzn. od ok. I w. n.e., szlak przebiegał przez Morawy lub Słowację i dalej przez Górny Śląsk, a następnie przez Kujawy zmierzał ku ujściu Wisły. Mniejsze znaczenie miała droga handlowa z Dacji przez przełęcze karpackie. W okresie późnorzymskim dużą rolę odgrywał szlak łączący Morze Czarne z Bałtykiem, który wiódł przez wschodnią Polskę. Z kolei kontakty morskie ułatwiały handel między zachodnimi prowincjami Imperium a Europą Północną. Tymi licznymi szlakami docierały na teren Polski nie tylko ozdoby, broń, metalowe naczynia i monety, ale również wzorce kulturowe i nowinki techniczne z dziedziny wytwórczości rzemieślniczej.
Pod wpływem oddziaływań płynących z prowincji rzymskich na terenie południowej i środkowej Polski rozwijała się ukształtowana w okresie przedrzymskim kultura przeworska. Począwszy od początku naszej ery zasięg tej kultury znacznie się powiększył. Osadnictwo objęło również obszary dotychczas słabiej zaludnione, zwłaszcza na terenie południowej Polski. Zajęte zostały ponadto rejony, gdzie poprzednio występowała kultura celtycka. Ekspansja kultury przeworskiej skierowała się także na południe i południowy wschód, obejmując dorzecze górnego Dniestru, Ukrainę Zakarpacką, część wschodniej Słowacji, a nawet częściowo północnych Węgier.
We wczesnym okresie wpływów rzymskich nadal w kulturze przeworskiej dominował obrządek ciałopalny. Na cmentarzyskach występowały zarówno groby jamowe, jak i popielnicowe. W miarę upływu czasu pochówki popielnicowe stały się coraz liczniejsze. Groby były bogato wyposażane w ceramikę i przedmioty metalowe. Dary grobowe celowo niszczono i przepalano na stosie. Groby szkieletowe występowały sporadycznie - jedynie na obszarach zajętych poprzednio przez Celtów. Pochówki szkieletowe spotykamy ponadto w bardzo bogatych grobach, w tzw. grobach „książęcych”. W środkowej fazie okresu wpływów rzymskich obserwujemy stopniowy zanik pochówków popielnicowych, a w końcowej fazie znowu przewagę uzyskały różnego rodzaju ciałopalne groby jamowe o znacznie uboższym wyposażeniu. W schyłkowym okresie wpływów rzymskich pojawiły się specyficzne cmentarzyska, tzw. typu dobrodzieńskiego, znane głównie z terenu Górnego Śląska. Charakteryzuje je występowanie na terenie całego cmentarzyska ciągłej warstwy składającej się z przemieszanych szczątków różnych pochówków i związanego z nimi wyposażenia. Na większości terenu zajętego przez kulturę przeworską groby były płaskie. Jedynie w zachodniej części Mazowsza występowały konstrukcje kamienne w postaci kręgów i bruków. Również z południowej Wielkopolski znamy kamienne kurhany, przykrywające miejsce, na którym dokonywano kremacji.
Dzięki panującemu zwyczajowi bogatego wyposażania grobów w broń, ozdoby, narzędzia i przedmioty codziennego użytku nasza wiedza o kulturze materialnej ludów kultury przeworskiej jest dość szczegółowa. Wpływy płynące z prowincji rzymskich oddziaływały przede wszystkim na ewolucję mieczy. W okresie wczesnorzymskim były w użyciu miecze krótkie, podobne do rzymskich gladiusów. Służyły one głównie do zadawania pchnięć, a nie jako broń sieczna. Długie, obosieczne miecze weszły w skład uzbrojenia dopiero w późniejszych fazach okresu wpływów rzymskich i można się było nimi również posługiwać walcząc konno. Znacznie rzadziej były w użyciu miecze jednosieczne. Broń ta była typowa raczej dla strefy bałtyckiej. Sporą liczbę mieczów odkrywanych na ziemiach polskich stanowiły importy rzymskie. Prawdopodobnie przeznaczenie bojowe miały długie noże, których rozmiary dochodziły do 30 cm. Broń zaczepną stanowiła włócznia, używana zarówno jako broń pociskową, jak i do walki wręcz. Przeważały groty o liściu dość szerokim, laurowatym lub deltoidalnie ukształtowanym, wyraźnie wyodrębnionym od tulei. Groty oszczepów, zaopatrzone w zadziory, były nierzadko zdobione ornamentem geometrycznym. Spotyka się także groty z ornamentem inkrustowanym srebrem, a nawet złotem. Znane są ponadto dwa egzemplarze grotów z napisami runicznymi. W okresie wpływów rzymskich na terytorium kultury przeworskiej pojawiły się także pierwsze groty strzał wykonane z żelaznej blachy. Miały one kształt liściowaty lub były zaopatrzone w zadziory. Broń ochronną stanowiły tarcze, z których w grobach zachowały się jedynie ich metalowe części, czyli tzw. umba i imacze. Natomiast nie przyjęły się niemal zupełnie na obszarze kultury przeworskiej powszechne w uzbrojeniu rzymskim pancerze, kolczugi oraz hełmy. Z oporządzenia jeździeckiego spotykamy w grobach ostrogi, których kształty oraz konstrukcja ulegały znacznej ewolucji wraz z postępem czasu, odpowiednio do zmian zachodzących w taktyce prowadzenia walki.
Zwyczaj wyposażania pochówków w narzędzia i przedmioty codziennego użytku pozwala nam poznać także niektóre gałęzie uprawianego rzemiosła. Jako narzędzi kowalskich używano młotków, obcęgów, pilników, piłek i wszelkiego rodzaju tłoczków, którymi wykonywano ornamenty na metalowych przedmiotach. Wytwórczości metalurgicznej służyły gliniane łyżki odlewnicze i tygielki stosowane do produkcji przedmiotów z metali kolorowych. Wśród narzędzi do obróbki drewna spotyka się ciosła, siekierociosła, strugi, dłuta i wierła. Do tkactwa służyły z kolei gliniane lub kamienne przęśliki oraz ciężarki tkackie, a do obróbki skóry sierpowate noże i żelazne lub kościane szydła. Wśród narzędzi codziennego użytku spotyka się żelazne, a rzadziej brązowe igły oraz nożyce. Do niecenia ognia używano różnego rodzaju żelaznych krzesiw. W grobach kobiecych występowały stosunkowo często okucia skrzynek i szkatułek, służących do przechowywania drobnych przedmiotów i ozdób. Nierzadko towarzyszyły im klucze o haczykowatych lub dwuzębnych zakończeniach. Prócz tego sporadycznie spotyka się pierwsze żelazne kłódki. Wśród przyborów toaletowych popularne były brzytwy, szczypczyki oraz rogowe grzebienie, zaopatrzone w różnie zdobione i ukształtowane uchwyty.
W okresie wpływów rzymskich wzrosła różnorodność metalowych części stroju i ozdób. Szczególnie szybkiej zmienności form podlegały zapinki, tzw. fibule. Do ich produkcji częściej używano żelaza niż brązu. Część zapinek wykonanych z brązu jest zapewne importami z naddunajskich prowincji Cesarstwa Rzymskiego. Zapinki spotyka się zarówno w grobach kobiet, jak i mężczyzn. Fibule charakterystyczne dla stroju kobiecego były bardziej ozdobne i częściej wykonane z brązu. W kulturze przeworskiej rzadziej niż na sąsiednich obszarach występowały właściwe ozdoby, nie spełniające utylitarnych funkcji. Używane były brązowe lub rzadziej kościane szpile o profilowanych główkach oraz szklane paciorki najczęściej pochodzące z importu. Popularnych w okresie rzymskim sprzączek do pasów używali przeważnie mężczyźni. Kształty tych ozdób zmieniały się w poszczególnych fazach chronologicznych. Często spotykanym elementem męskiego stroju były ponadto zdobione oraz profilowane żelazne lub brązowe okucia pasów.
Znacznie mniej wiadomości posiadamy na temat gospodarki kultury przeworskiej. Do podstawowych zajęć ludności należało bez wątpienia rolnictwo. Postępy w dziedzinie agrotechniki doprowadziły do upowszechnienia się stałej uprawy ziemi za pomocą narzędzi ornych, prowadzącej do zastosowania przemienno-odłogowego systemu rolnego. Na znacznie mniejszą skalę posługiwano się systemem przerzutowo-wypaleniskowym - chyba jedynie na terenach świeżo zasiedlanych i w górach. Osiąganiu w miarę wysokich plonów służyło upowszechnienie żelaznych części narzędzi rolnych. Z późniejszego okresu wpływów rzymskich pochodzą liczne znaleziska radlic i krojów płużnych, świadczące o stosowaniu radeł rylcowych oraz bardziej rozwiniętych radeł płozowych. W powszechnym użyciu były także żelazne sierpy i półkoski. Część sierpów z tego okresu ma ostrza ząbkowane. O zwiększeniu się zbieranych plonów świadczy także wprowadzenie żaren typu rotacyjnego, które zastąpiły dotychczas używane prymitywniejsze żarna nieckowate. Wśród uprawianych roślin dominowało żyto, proso, jęczmień, owies i różne gatunki pszenicy. Spośród roślin strączkowych na większą skalę wysiewano groch i bób. Z pewnością uprawiano także jarzyny i warzywa.
Duże znaczenie w gospodarce ludności kultury przeworskiej odgrywała również hodowla zwierząt. Wyniki analiz kości odkrywanych w trakcie badań wykopaliskowych pozostałości osad dowodzą, że hodowano przede wszystkim bydło rogate. Jego szczątki stanowią przeważnie 50-70 % wszystkich kości udomowionych zwierząt znajdowanych w obrębie poszczególnych osad. Drugie miejsce w strukturze hodowli zajmowała świnia. Ponadto rozpowszechniona była hodowla koni, lecz jak się wydaje, nie dla celów konsumpcyjnych.
Rozwojowi wielu dziedzin gospodarki na obszarze występowania kultury przeworskiej niewątpliwie sprzyjała rosnąca specjalizacja w dziedzinie wytwórczości rzemieślniczej. Zapotrzebowanie na żelazo, służące do produkcji broni, narzędzi i ozdób, doprowadziło metalurgię do wysokiego stopnia doskonałości technicznej. W okresie wpływów rzymskich na omawianym terytorium funkcjonowały przynajmniej trzy duże ośrodki hutnicze. Największy z nich istniał od okresu przedrzymskiego na terenie Gór Świętokrzyskich. Wytop żelaza odbywał się tu na wielkich piecowiskach, składających się z kilkuset dymarek usytuowanych w regularnych szeregach. Żelazo uzyskiwano z miejscowych, wysokowartościowych rud, charakteryzujących się niską zawartością fosforu. Rudę wydobywano metodą górniczą. Taką kopalnię z okresu późnorzymskiego, z szalowanymi drewnem szybami i chodnikami, odkryto w Rudach koło Ostrowca. Inny wielki ośrodek metalurgiczny, funkcjonujący w okresie przedrzymskim i wczesnym okresie wpływów rzymskich, rozpoznano na zachód od Warszawy. W ośrodku mazowieckim do wytopu żelaza wykorzystywano miejscowe rudy bagienne. Zawierały one jednak dużą domieszkę fosforu, przez co żelazo tu produkowane było znacznie gorszej jakości w porównaniu z żelazem wytapianym w Górach Świętokrzyskich. Nieco mniejszy ośrodek hutniczy funkcjonował w okresie późnorzymskim na terenie Śląska Opolskiego.
Charakter wyspecjalizowanego rzemiosła miało także garncarstwo, zwłaszcza w okresie późnorzymskim, gdy na niektórych terenach do wyrobu naczyń zaczęto stosować koło garncarskie. Wielki ośrodek wytwórczy ceramiki toczonej odkryto w okolicach Krakowa (Igołomia, Tropiszów, Pleszów). Funkcjonował on w okresie późnorzymskim. Odsłonięto tu pozostałości przeszło 100 pieców służących do wypalania ceramiki. Naczynia toczone na kole wytwarzano również w innych rejonach zasięgu kultury przeworskiej, m.in. na Śląsku, gdzie też odkryto pozostałości pieców garncarskich.
Rozprowadzanie produktów wykonywanych w wyspecjalizowanych centrach rzemieślniczych oraz importowanych przedmiotów pochodzenia rzymskiego (broń, ozdoby, luksusowe naczynia) wymagało istnienia zorganizowanej wymiany handlowej, a także formy pieniądza. Prawdopodobnie część transakcji zawierano posługując się pieniądzem kruszcowym, napływającym w tym czasie z Imperium na teren zajęty przez kulturę przeworską. Masowy napływ monet rzymskich, przede wszystkim srebrnych denarów, przypadł na drugą połowę II w. i początek następnego stulecia. Jako ekwiwalentu wartości używano zapewne również skór, futer i metalu.
Mimo rozwoju badań wykopaliskowych nasza wiedza o formach osadnictwa ludności kultury przeworskiej jest wciąż niedostateczna. Osiedla budowane w okresie wpływów rzymskich nie posiadały stałych urządzeń fortyfikacyjnych. Układy przestrzenne osad i charakter zabudowy wyznaczały rozmaite czynniki, z uwarunkowaniami środowiskowymi i gospodarczo-społecznymi na czele. Archeologicznie poświadczone są zarówno skupione osady (założenia placowe, układy rzędowo-szeregowe oraz wielodrożne), jak i osiedla o rozproszonej, nieregularnej zabudowie. Przeważającą formą wznoszonych domów były niewielkie półziemianki, ze słupami utrzymującymi konstrukcję dachu. Obok nich występowały też naziemne domy słupowe o większych rozmiarach.
W początkach okresu wpływów rzymskich poważne przemiany zaszły na terenach zajmowanych poprzednio przez kulturę oksywską, czyli na obszarze Pomorza. Uwidaczniają się one przede wszystkim w nowych zwyczajach pogrzebowych. Zmiana polegała na zastąpieniu występujących tu w okresie przedrzymskim cmentarzysk złożonych wyłącznie z bogato wyposażonych grobów ciałopalnych przez cmentarzyska birytualne. Poważne zmiany zaszły także w obrządku pogrzebowym, zaprzestano bowiem wyposażać zmarłych w broń. W grobach zarówno ciałopalnych, jak i szkieletowych występują w formie darów wyłącznie ozdoby i części stroju oraz sporadycznie narzędzia. Tę nową jednostkę kulturową nazwano kulturą wielbarską. Jej zasięg w okresie wczesnorzymskim ograniczał się do Pomorza Nadwiślańskiego, obszaru na wschód od Wisły aż po Pasłękę i północno-zachodniej Wielkopolski. W kolejnej fazie rozwojowej, przypadającej na pierwszą połowę II w., kultura wielbarska rozpoczęła ekspansję na południowy wschód. Wkroczyła na obszary zajęte poprzednio przez kulturę przeworską, a więc na tereny wschodniego Mazowsza i Podlasia, a w III w. dotarła nawet w głąb Ukrainy. W okresie późnorzymskim skurczyło się natomiast jej terytorium na zachodzie. W części Pomorza Zachodniego i na Pomorzu Środkowym uformowała się nowa jednostka kulturowa, zwana grupą dębczyńską.
Powszechnie panującym w kulturze wielbarskiej typem nekropoli są cmentarzyska składające się z płaskich grobów o birytualnym obrządku pogrzebowym. Wśród pochówków ciałopalnych występują zarówno groby jamowe, jak i popielnicowe czyste lub obsypane resztkami stosu ciałopalnego. Pochówki szkieletowe zalegają w prostokątnych jamach grobowych, nierzadko w trumnie z wydrążonego pnia. Prócz grobów płaskich spotyka się, zwłaszcza w strefie środkowopomorskiej, pochówki przykryte ziemnymi nasypami kurhanów. Z kolei na Pojezierzu Kaszubsko-Krajeńskim występują cmentarzyska składające się z grobów płaskich i kurhanowych, otoczonych kręgami z pionowo ustawionych głazów. Średnica kręgów waha się od 11 do 40 m. Część badaczy przypuszcza, że owe konstrukcje kamienne ograniczały miejsca zgromadzeń - wieców, połączonych z praktykami i obrzędami kultowymi, a usytuowane wewnątrz nich groby miały charakter pochówków ofiarnych. Specyficzne zwyczaje pogrzebowe panowały w okresie późnorzymskim na Mazowszu. W wyniku badań cmentarzysk w tym rejonie stwierdzono, iż niemal wszystkie występujące tu groby zawierają pochówki kobiet i dzieci. Wysuwane hipotezy o istnieniu na Mazowszu wydzielonych grup kobiecych („amazonek”) nie są powszechnie akceptowane przez większość badaczy. Przypuszcza się natomiast, że mężczyzn chowano w tym okresie według innego rytuału, który nie pozwolił na zachowanie się ich pochówków. Wyróżniającą się grupę cmentarzysk tworzą także kurhany z nasypami kamiennymi, występujące w okresie późnorzymskim na obszarze północnego Mazowsza i Podlasia. Groby te, zwane kurhanami typu rostołckiego, charakteryzuje znaczny stopień jednolitości pod względem konstrukcyjnym. Wyróżniają je przede wszystkim duże rozmiary (średnice od 20 do 60 m). Centralnie usytuowany pochówek szkieletowy, rzadziej ciałopalny, przykrywał nasyp ziemny z kolistym rdzeniem utworzonym z kilku warstw polnych kamieni. Nasyp pokryty był dodatkowo kamiennym płaszczem. Wszystkie groby tego typu zawierały niezwykle bogate wyposażenie. Zostało ono jednak z reguły wyrabowane jeszcze w starożytności, niemniej resztki nie znalezionych lub porzuconych przez rabusiów darów grobowych i tak świadczą o wyjątkowo okazałym wyposażeniu pochówków. Tworzyły je brązowe i szklane naczynia, brązowe, srebrne, a nawet złote przedmioty, ozdoby i części stroju. Można przypuszczać, że w tych charakterystycznych grobach chowano przedstawicieli najzamożniejszej warstwy ówczesnego społeczeństwa - zapewne wyodrębniającej się arystokracji plemiennej.
Cechą wyróżniającą kulturę wielbarską od sąsiadującej z nią od południa kultury przeworskiej był, oprócz birytulanego obrządku pogrzebowego, zwyczaj niewyposażania pochówków w broń. Groby zawierały natomiast bardzo bogaty zestaw ozdób i części stroju. Do szczególnie charakterystycznych dla tej kultury należą bransolety z zakończeniami w postaci stylizowanych głów węży, naszyjniki i esowate klamerki do ich spinania, a także złote lub srebrne wisiorki kulistego albo gruszkowatego kształtu. Bogaty był zestaw zapinek, wykonywanych przeważnie z brązu. W okresie późnorzymskim rozpowszechnił się też styl zdobienia fibul i innych ozdób za pomocą filigranu i granulacji. W skład wyposażenia grobów kobiecych wchodziły również srebrne i bursztynowe paciorki.
Brak broni w wyposażeniu pochówków męskich nie pozwala na scharakteryzowanie uzbrojenia wojowników kultury wielbarskiej. W grobach spotyka się jedynie, i to rzadko, ostrogi oraz nieliczne groty strzał.
Z powodu skąpej bazy źródłowej, spowodowanej niedostatkiem badań osad, wiedza o gospodarce omawianej kultury jest wciąż niedostateczna. Podstawowym zajęciem ludności było bez wątpienia rolnictwo i hodowla zwierząt. Uprawiano głównie jęczmień, pszenicę i proso. Żyto, aczkolwiek znane, odgrywało w tym okresie znacznie mniejszą rolę. Hodowlę charakteryzował duży udział owiec. Na większą skalę hodowano również bydło rogate i świnie.
Z zajęć pozarolniczych wysokim stopniem rozwoju odznaczała się metalurgia, aczkolwiek nie odkryto dotychczas większych centrów produkcji hutniczej. Bazę surowcową tworzyły bagienne i darniowe rudy żelaza o wysokiej zawartości fosforu. W omawianej kulturze duże znaczenie miała także metalurgia nieżelazna, przede wszystkim wytop i przeróbka brązu, srebra, a nawet złota, z których to metali wytwarzano głównie ozdoby i części stroju. Potrzebny do produkcji surowiec sprowadzano zapewne z terenów nadreńskich.
Na obszarze kultury wielbarskiej występują w znacznej ilości znaleziska importowanych przedmiotów: wykonanych z metalu, szkła i gliny naczyń, ozdób i części stroju, wytworzonych nierzadko z kruszców szlachetnych, oraz rzymskich monet. Ich nagromadzenie i rozrzut świadczą o wysoko rozwiniętych i stałych kontaktach handlowych z prowincjami Imperium Rzymskiego.
Obszar północno-wschodniej Polski nieco później, bo dopiero w drugiej połowie I w., objęły oddziaływania prowincjonalnorzymskie. Uformowała się wówczas tzw. kultura zachodniobałtyjska. Nie jest ona jednak tak jednolita, jak kultury okresu wpływów rzymskich, scharakteryzowane wyżej. Istniejące w poszczególnych regionach różnice w obrządku pogrzebowym i w niektórych dziedzinach kultury materialnej skłoniły badaczy do wydzielenia kilku lokalnych grup kulturowych. Takie specyficzne cechy wykazuje grupa mazurska, obejmująca obszar Pojezierza Mazurskiego. Występują tu płaskie cmentarzyska ciałopalne z przewagą pochówków popielnicowych. W skład wyposażenia grobowego wchodziła broń, noże, sprzączki, zapinki (zwłaszcza brązowe), zawieszki i szpile. Druga grupa lokalna (augustowska) zajmowała rejon wokół Augustowa. Tu także występowały płaskie cmentarzyska ciałopalne. Pewne różnice w obrządku pogrzebowym cechowały skupienie osadnicze (grupa suwalska) na Suwalszczyźnie. Początkowo na cmentarzyskach dominowały płaskie groby szkieletowe, później pojawiły się licznie kamienne kurhany z grobami ciałopalnymi lub szkieletowymi.
Najbardziej rozwinięta gospodarczo była grupa kulturowa zwana sambijsko-natangijską, obejmująca swym zasięgiem jedynie północno-wschodni skrawek ziem polskich. Cechą charakterystyczną tej lokalnej grupy kultury zachodniobałtyjskiej jest szczególnie bogate wyposażenie grobowe. Znane są zarówno pochówki szkieletowe, jak i ciałopalne. W grobach szkieletowych przeważnie spotyka się trumny wydrążone w kłodach. Stosunkowo często występują także pochówki z końmi. Zestaw darów grobowych tworzyły części uzbrojenia, narzędzia i ozdoby.
Źródłem bogactwa kultury zachodniobałtyjskiej, a szczególnie jej grupy zajmującej obszar Sambii, był bez wątpienia eksport bursztynu, pozyskiwanego metodami kopalnianymi i zbieranego na plażach. Dzięki rozwiniętej wymianie handlowej na teren omawianej kultury trafiały liczne importy pochodzące z prowincji Cesarstwa Rzymskiego. Podstawę gospodarki stanowiła jednak uprawa ziemi. Z obszaru kultury zachodniobałtyjskiej pochodzi znalezisko fragmentów radła z żelazną łopatkową radlicą. Wysoko rozwinięte było także rzemiosło, zwłaszcza wytwórczość mosiężnych ozdób i części stroju. Produkowano także na dużą skalę żelazne narzędzia, o czym świadczą znaleziska w grobach tulejkowatych siekier, dłut, strugów, sierpów, półkosków i tzw. koserów, służących do wycinania zarośli.
Uzbrojenie, znane nam głównie z darów towarzyszących pochówkom, nie odbiegało znacznie od oręża kultury przeworskiej. Uchwytną różnicą był spory udział w wyposażeniu grobowym toporków, charakterystycznych dla strefy nadbałtyjskiej. W przeciwieństwie do pozostałych obszarów Polski, w okresie późnorzymskim na terenie kultury zachodniobałtyjskiej obok osiedli otwartych występowały także ufortyfikowane osady.
Obszar Pomorza Zachodniego w okresie wpływów rzymskich znalazł się w strefie oddziaływań trzech sąsiadujących z sobą zespołów kulturowych: kręgu nadłabskiego, kultury przeworskiej i wielbarskiej. Przyjąwszy kryterium powiązań z którąś z tych kultur, badacze wydzielają na terenie Pomorza Zachodniego regiony określane mianem grup kulturowych. Są nimi: grupa gustowska, obejmująca wybrzeże po obu stronach ujścia Odry, i grupa lubuska, zajmująca obszar wzdłuż dolnego i środkowego Nadodrza. W późnym okresie wpływów rzymskich, a więc w III w., obszar grupy gustowskiej znalazł się w zasięgu grupy dębczyńskiej, która zajęła niemal całe Pomorze Zachodnie po wycofaniu się stąd kultury wielbarskiej.
Grupę gustowską wyróżnia stosowany obrządek pogrzebowy. Występują tu cmentarzyska birytualne, z przewagą pochówków szkieletowych, często w wydrążonych kłodach. Wśród zestawów darów grobowych brak broni i większości narzędzi. Poza obrębem cmentarzysk spotyka się bogato wyposażone groby szkieletowe, pokryte przeważnie nasypami kurhanowymi. Są to tzw. groby książęce „typu Lubieszewo”. Wyposażenie tych pochówków tworzyły wyroby miejscowego rzemiosła i luksusowe importy rzymskie. Ludność grupy gustowskiej utrzymywała ścisłe kontakty z terenem Czech, gdzie znajdował się ośrodek państwa markomańskiego. Z tego rejonu napływała większość importów.
Nieco inny rytuał pogrzebowy występował na obszarze grupy lubuskiej. Na cmentarzyskach birytualnych większość grobów stanowiły ciałopalne pochówki, przeważnie popielnicowe. Wśród darów grobowych, poza ozdobami i narzędziami, zdarzały się elementy uzbrojenia i oporządzenia jeździeckiego. Stosunkowo dobrze zostały rozpoznane osady tej grupy kulturowej. Miały zwartą zabudowę i składały się z domów słupowych i półziemianek, którym towarzyszyły budowle stanowiące zaplecze gospodarcze, m.in. zadaszone piece chlebowe.
Wraz z objęciem w III w. Pomorza Zachodniego przez grupę dębczyńską pojawiły się na tym terenie nowe cmentarzyska, w których przeważają pochówki szkieletowe. Tu także występują bogato wyposażone w importy tzw. groby książęce. Charakter ozdób i form używanej ceramiki świadczy o mocnych związkach tej grupy z kręgiem nadłabskim.
W przygranicznych rejonach Polski spotykamy także elementy kultur, których centra osadnicze znajdowały się poza obrębem granic naszego państwa. W okresie wpływów rzymskich północną część Dolnego Śląska i ziemię lubuską objęła swym zasięgiem kultura luboszycka, której terytorium rozciągało się na obszar Górnych i Dolnych Łużyc, południowej Brandenburgii oraz wschodniej Saksonii. Wykazuje ona spore pokrewieństwo z kulturą przeworską. Na cmentarzyskach występują przeważnie groby jamowe, wyposażone m.in. w broń. Znane są także osady tej kultury. Zakładano je przeważnie na zboczach wzgórz lub na skraju niewielkich rzek. Zabudowę tworzyły najczęściej naziemne domy słupowe.
W części południowej Małopolski, zwłaszcza w rejonie Karpat, coraz częściej odkrywa się ślady występowania wczesnorzymskiej kultury puchowskiej, typowej dla północnosłowackich kotlin górskich.
W rejonie wschodniego pogranicza Polski występują z kolei elementy wczesnorzymskiej kultury zarubinieckiej, zajmującej środkowe dorzecze Dniepru i sięgającej zapewne rejonu na wschód od środkowego Bugu. Obszar na zachód od górnego Bugu stanowił niewątpliwie rejon występowania peryferyjnego osadnictwa późnorzymskiej kultury czerniachowskiej, obejmującej swym zasięgiem znaczną część Ukrainy, Mołdawii i Besarabii.
Dzięki rozwojowi terytorialnemu Imperium Rzymskiego i przesunięciu się jego granic ku północy, tereny zasiedlone przez „barbarzyńskie” ludy znalazły się w orbicie zainteresowań nie tylko kupców, lecz również polityków, strategów wojskowych oraz autorów traktatów historycznych i geograficznych. Zachowane, aczkolwiek nieliczne i lakoniczne, przekazy pisane po raz pierwszy umożliwiają wykorzystanie w studiach, zmierzających do ustalenia przynależności etnicznej ówczesnej ludności ziem polskich, pewniejszych argumentów dowodowych. Wnikliwe analizy relacji antycznych autorów skłaniają badaczy do identyfikowania społeczeństw tworzących kulturę przeworską z Lugiami, wspomnianymi przez Strabona, Tacyta i Ptolemeusza. Na temat przynależności etnicznej tego ludu, dzielącego się na wiele plemion, toczą się w nauce spory. Przyjmuje się, że byli albo Celtami, albo Germanami, a nawet niektórzy badacze byli skłonni utożsamiać ich ze Słowianami. Nazwa Lugiowie jest najprawdopodobniej pochodzenia celtyckiego, jednakże część nazw ludów wchodzących w skład tego związku plemiennego jest niewątpliwie germańska.
Nie budzi wątpliwości również teza łącząca ludy zachodniobałtyjskie z wymienionymi przez Tacyta Aestiami, Sudinami i Galindami. Odnośnie do przynależności etnicznej kultury wielbarskiej istnieje większa rozbieżność zdań, niemniej większość badaczy skłania się do przypuszczeń, że w jej uformowaniu znaczącą rolę odegrały plemiona gockie.
375 r. n.e. - okres wędrówek ludów
W końcu IV w. na kontynencie europejskim zaszły poważne zmiany polityczne i cywilizacyjne. Na terytorium środkowowschodniej Europy pojawili się wówczas Hunowie - koczowniczy lud azjatycki pochodzenia tureckiego lub mongolskiego. Plemiona huńskie ujarzmiły najpierw sarmackich Alanów, a po przekroczeniu Donu uderzyły na państwo Ostrogotów. W wyniku zaciętych walk ok. r. 375 plemiona gockie i sarmackie zostały podbite. Część Wizygotów, po nieudanej próbie stawienia oporu nad Dniestrem, w r. 376 przekroczyła Dunaj i znalazła schronienie na terytorium państwa rzymskiego. W tym czasie Cesarstwo przeżywało poważny kryzys gospodarczy i polityczny. Limes rzymski na Renie i Dunaju przestał istnieć, a dotychczasowe prowincje pograniczne ulegały stopniowej barbaryzacji. W rezultacie udanych podbojów Hunowie stworzyli między Wołgą i Dniestrem wieloplemienne państwo pod wodzą Attyli (434-453). W r. 455 przeciw Hunom zbuntowały się ujarzmione plemiona germańskie i rozbiły ich państwo. Część Hunów udała się pod opiekę Bizancjum. W tym okresie doszło do zupełnej barbaryzacji zachodniego Cesarstwa Rzymskiego i wkrótce do jego ostatecznego upadku (r. 476). Na obszarach dawnych prowincji rzymskich na przełomie V i VI w. powstały królestwa germańskie. Najważniejszą rolę w tej strefie odgrywało ostrogockie państwo pod wodzą Teodoryka Wielkiego, zajmujące Italię. W Galii powstało z kolei państwo Franków pod rządami dynastii merowińskiej. Na terenie Kotliny Karpackiej uformowały się inne silne państwa germańskie - Longobardów na obszarze Panonii i Gepidów zajmujących wschodnią cześć Kotliny Karpackiej. Jednocześnie w początkach VI w. nad dolnym Dunajem pojawiły się plemiona słowiańskie Antów i Sklawinów, które nękały najazdami prowincje państwa wschodniorzymskiego.
Zmiany zachodzące na terenie Cesarstwa Rzymskiego, jego prowincji oraz na obszarach przyległych nie pozostawały bez wpływu na sytuację kulturową na ziemiach polskich. IV wiek stanowił tu końcowy etap rozwoju kultur okresu wpływów rzymskich. Kryzys cywilizacyjny nie dotknął jedynie obszaru zajętego przez kulturę zachodniobałtyjską.
Na terytorium kultury przeworskiej osadnictwo uległo znacznemu rozrzedzeniu w porównaniu z poprzednim okresem. Zanikło wiele osad i porzucono została większość cmentarzysk. Strefa stosunkowo gęstego osadnictwa utrzymywała się jeszcze w południowej części zasięgu tej kultury - w Małopolsce, na Śląsku oraz w górnym dorzeczu Warty i Prosny. Nadal jednak funkcjonował wielki ośrodek produkcji garncarskiej w pobliżu Krakowa oraz centrum hutnicze w Górach Świętokrzyskich. Podobny kryzys dotknął obszar zajęty przez kulturę wielbarską.
Wyraźne załamanie cywilizacyjne przeżyły obie kultury dopiero w końcu IV stulecia. Większość badaczy jest skłonna łączyć fakt gwałtownego zmniejszenia się gęstości osadnictwa, a nawet opustoszenia niektórych regionów z wtargnięciem do Europy Środkowej plemion huńskich. Prawdopodobieństwo poprawności tej tezy podbudowują liczniejsze na terenie Polski znaleziska skarbów zawierających monety oraz srebrne i złote ozdoby z końca IV i początków V w. O bezpośrednich kontaktach z Hunami świadczą przede wszystkim odkrycia na terenie Małopolski i Śląska skarbów i grobów, datowanych na pierwszą połowę V w. i zawierających przedmioty charakterystyczne dla tych koczowniczych plemion. Do nich należy bogaty grób wojownika, odkryty w Jakuszowicach (dawne woj. kieleckie), w którym znajdowało się m.in. złote okucie łuku refleksyjnego. W Przemęczanach (dawne woj. krakowskie) z kolei znaleziono pochówek wojownika z celowo zdeformowaną czaszką. Ze Świlczy (dawne woj. rzeszowskie) pochodzi skarb zawierający m.in. złoty „huński” kolczyk. Z obszaru Śląska należy odnotować bogato wyposażony pochówek kobiecy, odkryty w Jędrzychowicach (dawne woj. wrocławskie). Był on wyposażony m.in. w brązowy kocioł typowy dla kultury warstwy arystokracji państwa Attyli.
Wspomniane odkrycia mogą świadczyć, że przesunięcia etniczne związane z najazdem Hunów najprawdopodobniej przyczyniły się do upadku kultury przeworskiej, co - jak się przypuszcza - nastąpiło najpóźniej ok. połowy V w. Dotychczasowe badania archeologiczne nie dostarczyły znalezisk związanych z tą kulturą, które można by datować na czasy po połowie V w. W tym samym okresie zostały porzucone cmentarze i osady kultury wielbarskiej.
Z terenu Polski pochodzi bardzo mało znalezisk typowych dla stylu kultury późnego okresu wędrówek ludów, a więc późniejszych niż połowa V stulecia. Nieliczne odkryte zabytki wyraźnie nawiązują do kultur obszaru naddunajskiego i dorzecza środkowej Łaby. Skupiają się przede wszystkim w rejonie środkowej Polski: w dorzeczu środkowej Prosny, Warty i Bzury oraz na Kujawach. Do tych wyjątkowych znalezisk należą 3 groby szkieletowe z Oszczywilka (dawne woj. kaliskie) oraz kilka skarbów, a także znaleziska luźnych monet i fibul. Również na obszarze Pomorza spotykamy zabytki z późnego okresu wędrówek ludów, które stylowo nawiązują do kultur skandynawskich. Występują tu złote brakteaty z wyobrażeniami o charakterze kultowym i napisami runicznymi. Dość liczne są też znaleziska późnorzymskich i wczesnobizantyńskich złotych solidów.
Z kultur występujących na terenie Polski w pierwszych wiekach naszej ery jedynie zachodniobałtyjski krąg kulturowy nie zanikł w późnym okresie wędrówek ludów, aczkolwiek i tu obserwujemy pewne zmiany i rozrzedzenie osadnictwa. Nadal widoczne są ślady ożywionych kontaktów handlowych z zachodnią Europą, obszarami nadczarnomorskimi i naddunajskimi. Towarem podlegającym wymianie był z pewnością bursztyn, występujący obficie na obszarze Sambii i sąsiednich wybrzeży bałtyckich.
V/VI w. n. e. - początek okresu wczesnośredniowiecznego na ziemiach polskich
Faza wczesnosłowiańska (VI/VI - VII w. n.e.)
Początki okresu wczesnośredniowiecznego łączą się ściśle z problemem pojawienia się na ziemiach polskich pierwszych plemion słowiańskich. Zagadnienia dotyczące pierwocin kultury wczesnosłowiańskiej są tematem trwającej przeszło 100 lat dyskusji badaczy reprezentujących różne dziedziny wiedzy. Jednakże dopiero w ostatnich dwu dziesięcioleciach problematyka najstarszych siedzib i kierunków rozprzestrzeniania się Słowian stała się przedmiotem szczególnie wnikliwych analiz, pozbawionych emocjonalnych i pozamerytorycznych argumentów. Za najbardziej udokumentowaną i spójną koncepcję wyjaśnienia tego zagadnienia uznaje się powszechnie pogląd wysunięty w latach 70. XX w. przez archeologa, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego Kazimierza Godłowskiego. Podbudowę dowodową przedstawionej teorii stanowił krytycznie opracowany zbiór dotychczas pozyskanych źródeł archeologicznych i językowych oraz wyniki szczegółowej interpretacji przekazów pisanych. Zakłada on, że u schyłku starożytności Słowianie zamieszkiwali strefy leśne nad górnym i częściowo środkowym Dnieprem. Z ich pierwotnymi siedzibami należy łączyć występującą tu tzw. kulturę kijowską. W końcu IV w. lub na początku następnego stulecia ludność reprezentująca tę kulturę rozpoczęła ekspansję ku południowi i w kierunku zachodnim. Na terytorium sięgającym od zachodnich Karpat po wschodnią część dorzecza Dniepru w drugiej połowie V i na początku VI w. wytworzył się nowy zespół kulturowy tzw. typu praskiego. Dzięki zachowanej relacji łacińskiego historyka Jordanesa można ten krąg kulturowy identyfikować z plemionami słowiańskimi. Według Jordanesa siedziby słowiańskich Sklawinów rozciągały się w czasach mu współczesnych (pierwsza połowa VI w.) od dolnego Dunaju wzdłuż Karpat aż po źródła Wisły.
Pogląd K. Godłowskiego umieszczający praojczyznę Słowian w dorzeczu Dniepru i wytyczający kierunki ich ekspansji w V-VII w. zyskuje w ostatnim czasie akceptację niemal wszystkich badaczy zajmujących się problemem etnogenezy i topogenezy Słowian. Został on ponadto wzbogacony i rozwinięty dzięki nowym odkryciom i wynikom pogłębionych analiz. Z najwcześniejszymi śladami osadnictwa słowiańskiego w Polsce możemy się zatem liczyć dopiero po połowie V w., od kiedy zaczęły zanikać kultury schyłkowej fazy okresu wpływów rzymskich - kultury przeworska i wielbarska. W istocie, takie ślady, ujawnione przez archeologów, pochodzą z przełomu V i VI w.
Najwcześniejsze osiedla ludności słowiańskiej zostały odkryte przede wszystkim w Małopolsce. Znacznie mniej znalezisk tego typu pochodzi z Mazowsza, Śląska, zachodniej Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej. Osady wczesnosłowiańskie były zakładane najczęściej w pobliżu rzek lub mniejszych cieków wodnych, poza zasięgiem doliny zalewowej. Prawdopodobnie były one rozmieszczone gniazdowo wzdłuż brzegów dolin rzecznych. Wszystkie odkryte dotychczas osady z VI i początków w. VII zajmowały niziny lub obrzeża terenów wyżynnych. Dopiero w okresie późniejszym osadnictwo wkroczyło także w wyżynne partie, przekraczające wysokość 300 m n.p.m. Pierwotne osiedla Słowian miały niewielkie rozmiary. Ich zabudowę tworzyły regularne półziemianki na planie zbliżonym do kwadratu. Wymiary odsłoniętych domostw wynoszą od 290 x 280 cm do 500 x 460 cm, a zatem ich powierzchnia wahała się pomiędzy 8 a 23 m2. Półziemianki miały z reguły płaskie dna, zagłębione kilkadziesiąt cm w stosunku do otaczającej powierzchni. Ściany były najczęściej wznoszone na zrąb. Odkryte przykłady stosowania we wczesnym budownictwie słowiańskim konstrukcji słupowej są dość rzadkie. Zazwyczaj w jednym z narożników chaty znajdowało się otwarte palenisko lub piec kamienny. Spotyka się też gliniane piece kopułkowe. Nieco później pojawiły się również naziemne budynki słupowe. Miały one znacznie większe wymiary - przeważnie w granicach 30-50 m2. Ściany tych budowli wznoszono w technice sumikowo-łątkowej lub stosowano plecionkę uszczelnioną gliną. Chatom towarzyszyły oczywiście budowle o przeznaczeniu gospodarczym. Osady wczesnosłowiańskie nie posiadały umocnień fortyfikacyjnych. Niedostatek badań wykopaliskowych uniemożliwia przeprowadzenie szczegółowej charakterystyki układów przestrzennych najwcześniejszych osad. Oprócz osiedli o rozproszonym charakterze zabudowy istniały również osady wykazujące elementy planowego rozmieszczenia chat. Najczęściej obiekty mieszkalne były sytuowane szeregowo, który to układ nierzadko determinowały miejscowe warunki geomorfologiczne. Informacje pisarzy bizantyjskich i wyniki rozpoznań archeologicznych dowodzą, że osiedla wczesnosłowiańskie były krótko użytkowane. Stwierdzona pewna mobilność osadnictwa miała zapewne związek z procesem wyjaławiania pól, eksploatowanych w jednym miejscu przez kilka lat.
Grody, czy może raczej osady obronne zaczęto wznosić na ziemiach polskich dopiero pod koniec fazy tu charakteryzowanej, a więc w końcu VII w. Dotychczas odkryto jedynie kilka ufortyfikowanych osad z tego czasu (m.in.: Chodlik, woj. lubelskie; Haćki, woj. białostockie; Lubomia, woj. katowickie; Łęczyca, woj. płockie i Szeligi, woj. płockie). Znaczny rozwój budownictwa obronnego nastąpił w kolejnym stuleciu, dlatego też krótka charakterystyka wczesnośredniowiecznych grodów zostanie przedstawiona poniżej, w partii tekstu omawiającego późniejszą fazę chronologiczną.
Podstawę gospodarki ludności wczesnosłowiańskiej na ziemiach polskich stanowiło niewątpliwie rolnictwo i hodowla zwierząt. Do podstawowych zbóż wówczas uprawianych należało proso i pszenica. Jak dowodzą wyniki badań wykopaliskowych istnieje wyraźne powiązanie skupisk osadniczych z najurodzajniejszymi glebami. W południowej Polsce wykorzystywano rolniczo żyzne brunatnoziemy oraz czarnoziemy, wytworzone z lessów. Na Dolnym Śląsku uprawą obejmowano z kolei urodzajne gleby brunatne powstałe z glin zwałowych. Na obszarach o przewadze różnego typu gleb piaszczystych, porośniętych zresztą wówczas przeważnie lasem, nie odkryto dotychczas w ogóle śladów osadnictwa z zarania okresu wczesnego średniowiecza. A zatem żyzność gleb była niewątpliwie najistotniejszym kryterium wyboru siedzib przez przybywających na ziemie polskie pierwszych Słowian. Niewiele wiemy o narzędziach rolniczych, gdyż w tym czasie wytwarzano je prawdopodobnie wyłącznie z drewna. Można przypuszczać że używano wówczas prymitywnego i mało efektywnego radła rylcowego, którego część pracująca rozgarniała jedynie glebę na boki. Stosowano również rogowe lub drewniane kopaczki. Znacznie trudniejsza do ustalenia jest, niestety pozbawiona bezpośrednich informacji źródłowych, kwestia stosowanych w tym czasie systemów uprawy roli oraz wielkości obszaru wykorzystywanego pod zasiewy przez jedno gospodarstwo. Większość badaczy sądzi, że podstawowe znaczenie odgrywała w początkach wczesnego średniowiecza gospodarka przerzutowa, związana z wypalaniem krzewów i częściowo drzew. Był to typ uprawy, który w zasadzie nie wymagał stosowania narzędzi rolniczych, gdyż ziarno siano bezpośrednio w warstwę popiołu. Dopiero ustabilizowanie się osadnictwa, co nastąpiło w kolejnym okresie, pozwoliło odejść od tego prymitywnego systemu gospodarczego.
Dużą rolę hodowli u Słowian poświadczają z kolei pisarze bizantyjscy, a w mniejszym stopniu źródła archeologiczne, ze względu na znikomą liczbę przeprowadzonych ekspertyz osteologicznych. O wysokiej randze hodowli na ziemiach polskich w tym okresie przemawia pośrednio lokalizacja osad, które sytuowano w najbliższym sąsiedztwie rozległych dolin rzecznych z roślinnością łąkową i łęgową. Według zgodnej opinii badaczy w rozpoznanych osiedlach występuje wyraźna dominacja kości bydła (ok. 50%) nad nierogacizną. Niski udział kości świni jest objaśniany małą jeszcze stabilnością ówczesnego osadnictwa. Niewielką rolę w strukturze hodowli odgrywały również owce, kozy i konie.
Z powodu słabego zaawansowania badań archeologicznych możemy tylko przypuszczać, że tradycyjne działy gospodarki, takie jak zbieractwo, łowiectwo i rybołówstwo, spełniały istotną rolę wśród podstawowych zajęć ludności wczesnosłowiańskiej. Jedynym materialnym świadectwem znaczenia rybołówstwa jest użycie cennego w tym czasie żelaza do wyrobu haczyków do wędek. Dwa takie zabytki zostały znalezione w trakcie badania osady w Żukowicach (dawne woj. legnickie).
Oprócz zajęć dostarczających Słowianom na ziemiach polskich podstawowych środków do życia w źródłach archeologicznych znajdujemy potwierdzenie znacznej roli rękodzielnictwa. Umiejętności w dziedzinie obróbki drewna wynikały z potrzeb budownictwa, rolnictwa (narzędzia do uprawy ziemi), komunikacji (wspomniane w źródłach bizantyjskich łodzie), sztuki wojennej (poświadczona w przekazach pisanych broń) oraz gospodarstwa domowego. Garncarstwo nie miało, do czasu upowszechnienia się produkcji naczyń obtaczanych na kole, charakteru wyspecjalizowanego rzemiosła. Należało raczej do wielce popularnej wytwórczości domowej. Ceramika wczesnosłowiańska była wykonywana z dość prymitywnej masy garncarskiej, ręcznie lepiona, zwykle słabo wypalana i rzadko ornamentowana. Kształty naczyń były mało zróżnicowane. Ograniczały się do form garnkowatych, w różnym stopniu asymetrycznych, o lekko wygiętym brzegu, oraz mis i talerzy. Odkryte nieliczne okazy zdobione pokrywały motywy nanoszone grzebykiem (pasma poziome i faliste) rylcem (linie poziome, ukośne, łukowate i faliste) oraz wątki stempelkowe (różnego rodzaju dołki i odciski pustego kółka).
Znacznie więcej umiejętności wymagała dziedzina wytwórczości żelaza i jego obróbki. Upadłe pod koniec okresu wpływów rzymskich wielkie centra wydobywcze i hutnicze w Górach Świętokrzyskich oraz na Mazowszu nie wznowiły swej działalności. Na początku okresu wczesnego średniowiecza żelazo uzyskiwano zatem z łatwych do wydobycia rud darniowych. Wytop prowadzono w prymitywnych paleniskach, tworzących niekiedy rodzaj pieca. W przeciwieństwie do ogromnych ośrodków produkcyjnych, funkcjonujących na naszych ziemiach w starożytności, hutnictwo wczesnosłowiańskie miało charakter rozproszony. Lokalne pracownie służyły bowiem zaspokajaniu potrzeb wąskiego kręgu odbiorców. Dotychczas odkryto na terenie Polski minimalną liczbę przedmiotów żelaznych, datowanych na najstarszą fazę wczesnego średniowiecza (kilka noży, haczyki do wędek, haki i ćwieki). Niezwykle mało reliktów pozostawiła obróbka metali kolorowych, jednakże o stosowaniu tej dziedziny rzemiosła świadczą odkryte w Żukowicach gliniane formy odlewnicze. Część spośród kilkunastu odkrytych na terenie Polski przedmiotów brązowych mogła być wykonana również na naszych ziemiach.
Do grupy domowych rzemiosł należy zaliczyć także tkactwo oraz obróbkę kości i rogu. Rozwój wytwórczości tkackiej dokumentują dość liczne znaleziska przęślików (ok. 20 egz.) oraz glinianych ciężarków służących do obciążania osnowy w pionowym warsztacie tkackim. Rzemiosło rogownicze poświadczają z kolei odkrycia grzebieni.
Niewiele wiadomości dostarcza archeologia na temat ówczesnych wierzeń i stosunków społecznych. W starszej fazie okresu wczesnośredniowiecznego na całym terytorium ziem polskich stosowano wyłącznie ciałopalny obrządek pogrzebowy. W VI i VII stuleciu występowały płaskie groby ciałopalne. Szczątki zmarłych chowano w glinianych popielnicach. Rzadziej przepalone kości umieszczano bezpośrednio w jamach grobowych. Te najwcześniejsze, nieliczne pochówki znane są jedynie z terenu południowej Polski - z dorzecza górnej i środkowej Wisły. W strefie obejmującej całe Pomorze i dorzecze Odry nie odkryto dotychczas pozostałości rytuału pogrzebowego. Brak pochówków w tym rejonie można tłumaczyć stosowaniem przez mieszkającą tu ludność obrządku pogrzebowego, którego ślady nie są wykrywalne obecnymi metodami badawczymi. Prawdopodobnie szczątki zmarłych umieszczano na drewnianych konstrukcjach lub też rozrzucano przepalone kości na powierzchni ziemi. Ślady stosowania tego drugiego rytuału są zresztą poświadczone znaleziskami z terenu Polski (Haćki, dawne woj. białostockie) i innych krajów o rodowodzie słowiańskim.
Na temat stosunków społecznych panujących na naszych ziemiach w początkach wczesnego średniowiecza czerpiemy wiadomości jedynie z lakonicznych informacji bizantyjskich źródeł pisanych, dotyczących całej Słowiańszczyzny. Dowodzą one, że w VI-VII w. panował tu ustrój rodowo-plemienny, będący dziedzictwem wcześniejszych epok. Jego podstawę tworzył ród, złożony z kilku lub kilkunastu małych rodzin, przeważnie spokrewnionych ze sobą i mieszkających w jednym osiedlu oraz władających wspólnie określonym obszarem.
Faza plemienna (VIII - połowa X w.)
Kolejny okres wczesnego średniowiecza znamionuje znaczny rozwój i stabilizacja osadnictwa na obszarze dorzecza Wisły i Odry, a także wzrost ekonomiczny ludności. W związku z tym archeolodzy dysponują bogatszą bazą źródłową, umożliwiającą charakterystykę wielu dziedzin życia ówczesnych mieszkańców ziem polskich. Z drugiej strony powiększa się również zasób źródeł pisanych. Państwo karolińskie, ustanawiając w końcu VIII w. swe granice na Łabie, Soławie i Lesie Czeskim, zaczęło wchodzić w bliższe kontakty ekonomiczne i polityczne z sąsiadami graniczącymi od wschodu. Przejawem zainteresowania tymi terenami są coraz liczniejsze wiadomości o Słowianach w ówczesnych zapiskach rocznikarskich i dziełach geograficznych. Dzięki tym właśnie źródłom oraz rezultatom prac wykopaliskowych możemy odtworzyć w głównych zarysach geografię osadnictwa plemiennego na naszych ziemiach. Podstawę wiedzy na ten temat stanowi przede wszystkim obszerny opis podziałów plemiennych Europy Środkowej, nazywany umownie Geografem Bawarskim (tytuł własny: Descriptio civitatum et regionum ad septentrionalem plagam Danubii - Opis grodów i terytoriów z północnej strony Dunaju), który powstał najprawdopodobniej w Fuldzie lub w Ratyzbonie (tu może jedynie został uzupełniony) zaraz po r. 844. Zawarte w opisie informacje o liczbie grodów lub okręgów grodowych posiadanych przez poszczególne plemiona skłaniają badaczy do snucia przypuszczeń, że sporządzono go w celach wywiadowczych. Przekazy tego cennego źródła uzupełniają także inne, nieco późniejsze przekazy historyczne i oczywiście wyniki badań archeologicznych. Podziały plemienne w dorzeczu Odry i Wisły nie były z pewnością stabilne. Niektóre plemiona, notowane przez źródła z IX w., zanikały lub się przemieszczały. Powstawały też nowe grupy plemienne. Konsolidację plemion przyniósł dopiero proces tworzenia na obszarze Polski organizacji państwowej.
Począwszy od VIII w. następowała na naszych ziemiach stabilizacja osadnictwa, połączona ze wzrostem gospodarczym i wyraźnymi zmianami w kulturze materialnej i duchowej. Badania archeologiczne wskazują na znaczny przyrost liczebności osad, użytkowanych przez dłuższy czas. Na ogół wyróżnia się w tym okresie dwa rodzaje osiedli, które zresztą nierzadko współistniały w bezpośrednim sąsiedztwie. Były to osady jednodworcze i wielodworcze. Przewaga czy nawet wyłączność form jednodworczych występowała jedynie w przypadku krótkotrwałych osad położonych na peryferiach osadnictwa, których mieszkańcy trudnili się głównie bartnictwem. Tego typu małe osiedla, stanowiące samodzielną jednostkę gospodarczą (źreb), tworzyły przeważnie dwa budynki: jeden mieszkalny, a drugi o przeznaczeniu gospodarczym. Zamieszkiwały je najczęściej pojedyncze rodziny. Wśród osad wielodworczych przeważał bezplanowy układ zabudowań, aczkolwiek odkryto także przykłady osiedli o zwartej zabudowie, przypominające rozpowszechnione w późniejszym okresie okolnicę lub układy szeregowe.
Wyniki badań archeologicznych świadczą, że w skład osad wchodziły w omawianym tu okresie zarówno domy naziemne, jak i ziemianki i półziemianki. Zaobserwowano jednocześnie pewną zależność związaną z geomorfologią. W strefie południowej, na ziemiach o zwartym gliniastym podłożu chaty były przeważnie mniej lub bardziej zagłębione w ziemi. Na terenach niżowych, gdzie przeważają gleby piaszczyste, częściej odkrywano pozostałości naziemnych domów. W miejscach o podmokłym podłożu wznoszono ponadto staranie wykonane przyciesia. Domostwa zagłębione niewiele się różniły od chat występujących w poprzednim okresie. Natomiast wśród budynków naziemnych można wyróżnić domy o konstrukcji zrębowej i słupowej. W trakcie prac wykopaliskowych częściej jednak napotyka się pozostałości chat wzniesionych w konstrukcji słupowej. Relikty tego typu domów zachowują się znacznie lepiej, niż zrębowych, które to po rozebraniu czy zniszczeniu najczęściej nie pozostawiały śladów w warstwach ziemnych. Stąd należy zachować ostrożność w formułowaniu wniosków o rozpowszechnieniu określonych typów domostw. Podstawowym elementem budynków określanych ogólnie mianem słupowych były konstrukcje nośne wykonane ze słupów wbijanych w ziemię na głębokość kilkudziesięciu centymetrów. Najprymitywniejszym, a jednocześnie bardzo rozpowszechnionym typem była chata o ścianach plecionkowych, wzmocnionych grubymi słupami w narożnikach. Ściany były wyplatane z gałęzi wierzbowych, brzozowych lub z wikliny, a ich powierzchnie oblepiano gliną. Domy tego typu miały przeważnie dość duże rozmiary. Ich powierzchnia dochodziła do 25-35 m2. Podłogę wykładano często również plecionką lub tworzyło ją klepisko z ubitej gliny lub ziemi. Chaty przykrywał dach dwu- lub czterospadowy wykonany ze słomy lub trzciny. Domy były kurne, a ciepło zapewniał ogień rozniecany na kamiennych paleniskach, sytuowanych w narożniku lub pośrodku izby. Czasem występowały też kopulaste piece. Drzwi znajdowały się przeważnie od południowej strony, co zapewniało lepszy dostęp światła. W porównaniu z przedstawionymi powyżej domami inne odmiany budynków słupowych, takie jak chaty palisadowe i międzysłupowe, znane są jedynie z kilku zbadanych dotychczas osad.
Domy zrębowe zalicza się do bardziej udoskonalonej odmiany budynków wczesnośredniowiecznych i chyba zaczęto je wznosić powszechnie nieco później. Ze względu na swą solidna konstrukcję były one bardziej trwałe od budynków zagłębionych oraz słupowych. Dawały także lepszą ochronę przed mrozem, wilgocią i wiatrami. Przy domach mieszkalnych wznoszono często budynki gospodarcze: spichrze, pomieszczenia dla zwierząt i różnego rodzaju szopy. Techniką budowy nie różniły się wiele od chat, lecz były wykonane mniej starannie i miały mniejsze rozmiary. W rejonach o suchym podłożu jako spichrze służyły często jamy wykopane w ziemi i wymoszczone słomą. W wielu osadach istniały również studnie, starannie obudowane drewnianą cembrowiną.
Jak już wcześniej wspomniano w VII w. na ziemiach polskich zaczęto wznosić ufortyfikowane osady - grody. W sprawie charakteru i przeznaczenia wczesnośredniowiecznych grodów trwa w nauce ożywiona dyskusja. Zdaniem większości badaczy najstarsze założenia obronne, zwłaszcza rozleglejsze, służyły jako siedziby członków wspólnot rodowo-terytorialnych, a jednocześnie jako refugia dla okolicznej ludności. Mniejsze grody mogły natomiast pełnić funkcje centrów jednostek terytorialnych. Na terenie Polski obserwujemy znaczne zróżnicowanie wczesnośredniowiecznych grodów. Ich układy przestrzenne, rozmiary i rodzaje umocnień fortyfikacyjnych były przeważnie dostosowane do lokalnych warunków gemorfologicznych, a także do funkcji, jakie miały spełniać. Na terenach nizinnych były budowane na planie koła lub elipsy, bronione skomplikowanymi nieraz systemami umocnień drewniano-ziemnych. Dodatkową ochronę zapewniało wodne lub podmokłe otoczenie. Na terenach pofałdowanych i górzystych wybierano formy geomorfologiczne już z natury obronne - szczyty wzgórz, wyniosłe cyple, wykorzystując stromizny ich zboczy jako istotny element zapewniający bezpieczeństwo mieszkańcom grodów. Dodatkowymi umocnieniami były oczywiście fosy, wały oraz częstokoły.
Zabudowę wewnętrzną najwcześniejszych grodów tworzyły przeważnie ziemianki i półziemianki. Nieco później (ok. IX w.) coraz częściej wnętrza grodów wypełniały naziemne domy wznoszone w konstrukcji zrębowej lub słupowej. Wśród urządzeń fortyfikacyjnych podstawową rolę spełniały wały, których wewnętrzną konstrukcję tworzyły złożone układy drewnianych elementów lub kamienne ławy. Najczęściej jądro nasypów ziemnych wzmacniała konstrukcja rusztowa, składająca się ze stosów dranic ułożonych na przemian poprzecznie i ukośnie, czasem równolegle do linii przebiegu wału. Stosowano również konstrukcję skrzyniową. Ściany skrzyń były łączone na zrąb, a znaczna część bierwion miała hakowate zakończenia, co zabezpieczało nasyp przed rozsuwaniem się. Część wałów posiadało również jądro umocnione kamieniami. W skład systemów obronnych wchodziły ponadto fosy i częstokoły. Wśród układów przestrzenno-funkcjonalnych grodów tego okresu dominowały założenia jednoczłonowe. Spotyka się jednak również grody wieloczłonowe, w których do centralnej partii przylegały nawet 4 podgrodzia, bronione osobnymi odcinkami wałów.
Grody doby plemiennej upadły w większości w X lub na początku XI w. Powstające państwo piastowskie narzuciło nową organizację terenową, w ramach której zaczęły powstawać i funkcjonować nowe grody, spełniające rolę centrów administracyjnych i ośrodków władzy.
Podstawą gospodarki ówczesnych mieszkańców obszaru Polski było, podobnie jak w okresie poprzednim, rolnictwo i hodowla. Nastąpiły jednak poważne zmiany w obu dziedzinach dostarczających niezbędnego pożywienia. Obserwowany przełom w systemie produkcji rolnej szedł w parze ze stabilizacją osadnictwa oraz z rozwojem rzemiosła, wytwarzającego liczniejsze i doskonalsze narzędzia do uprawy ziemi. Zmianom uległ system rolny i zwiększył się zarówno areał pól, jak i asortyment wysiewanych lub sadzonych roślin. Wyniki nowszych rozpoznań archeologicznych skłaniają badaczy do zmodyfikowania głoszonych wcześniej poglądów o prostej ewolucji zachodzącej w technice rolnej: od uprawy przerzutowej, wiążącej się z wypalaniem lasów, przez system przeminno-odłogowy do trójpolowego. Prawdopodobnie charakterystyczną cechą wczesnośredniowiecznego rolnictwa było równoczesne stosowanie w ramach tych samych gospodarstw kilku sposobów uprawy ziemi. Ogólnie wyróżnia się cztery główne systemy rolne. Najintensywniej uprawiano ogrody położone w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych. Na mocno nawożonych polach, otoczonych przeważnie płotami, prowadzono przy użyciu ręcznych narzędzi uprawę roślin strączkowych, lnu, częściowo zboża, a także warzyw i owoców. Bliższe pola rozciągające się za ogrodami obrabiano również intensywnie za pomocą radeł, bron, motyk i rydli. Były one częściowo nawożone i okresowo krótko odłogowane. Pola położone w większej odległości od osad pozostawiano po kilku latach uprawy jako wieloletni odłóg. System przerzutowo-wypaleniskowy stosowano natomiast na dorywczo zajmowanych polach leśnych. W miarę zagęszczania się sieci osad i wzrostu demograficznego następował stopniowy zanik masowej uprawy na wypaleniskach i przechodzono do bardziej intensywnego systemu przeminno-odłogowego, a nieco później do nieregularnej trójpolówki. Uprawa typu ogrodowego zachowała istotne znaczenie przez cały okres wczesnego średniowiecza.
Nadal podstawowym narzędziem rolniczym było radło. Jednakże w okresie tu omawianym zaczęto używać udoskonalonej i rozwiniętej formy tego narzędzia ornego. Obok stosowanych jeszcze radeł rylcowych weszło w użycie tzw. radło krzywogrządzielowe, którego część pracująca była ustawiona w pozycji równoległej do ziemi a grządziel, do której zaprzęgano zwierzęta pociągowe, była silnie zakrzywiona. Jeszcze bardziej udoskonalone było radło typu płozowego, zaopatrzone w szeroką część pracująca (płóz). Korpusy tego rodzaju radeł wykonywano w całości z drewna, a jedynie na płozy nakładano w tym czasie żelazne radlice typu łopatkowego lub tulejkowego. Część radeł była ponadto wyposażona w żelazne kroje przecinające ziemię i ułatwiające pracę radlicy. Zwierzęciem używanym do ciągnięcia radła był wół, a właściwie para wołów zaprzęgana w jarzmo. Na temat początków zastosowania na ziemiach polskich pługa poglądy badaczy nie są zgodne. Przyjmuje się na ogół, że zaczęto go używać dopiero w końcu XII lub na początku XIII w. Do mechanicznej uprawy roli były również wykorzystywane drewniane brony, zwane włókami. Położone przy zagrodach ogrody obrabiano ręcznymi narzędziami - motykami i rydlami. W tym okresie motyki były najczęściej wyposażone w żelazne części pracujące, zaopatrzone w tulejki umożliwiające osadzenie ich na drewnianych trzonkach.
Do sprzętu zbóż używano żelaznych sierpów. Początkowo były to narzędzia o niewielkim, słabo wygiętym ostrzu i krótkim trzpieniu. Zapewne na przełomie VIII/IX w. zaczęto wytwarzać udoskonalony typ sierpa o silnie wygiętej części pracującej oraz trzonku wyodrębnionym i ustawionym pod kątem prostym w stosunku do ostrza.
Wśród uprawianych roślin przeważały wszystkie zasadnicze gatunki zbóż: proso, jęczmień, pszenica, owies i żyto. Na polach wysiewano również groch, bób i zapewne konopie oraz len. Inne rośliny występowały w ogrodach i sadach. Uprawiano tu soczewicę, wykę, mak, ogórki, koper, marchew i chmiel. Badania paleobotaniczne potwierdzają ponadto obecność uprawy ogórków. Z kolei w sadach rosły grusze, jabłonie, śliwy, wiśnie i czereśnie. Trudno jednak stwierdzić, na podstawie wyników specjalistycznych ekspertyz, czy były to odmiany hodowlane czy też dzikie. W pobliżu domostw odkrywane są ponadto w warstwach wczesnośredniowiecznych dość liczne pestki brzoskwiń, a nawet owoce i łupiny orzecha włoskiego. Winorośl zaczęto uprawiać chyba dopiero w drugiej połowie X w.
Drugim równie ważnym zajęciem tworzącym podstawy bytu wczesnośredniowiecznych mieszkańców naszych ziem była hodowla. Także w tej dziedzinie zaszły zmiany spowodowane potrzebami konsumpcyjnymi powiększającej się dość gwałtownie liczby ludności. Nastąpiły przede wszystkim pewne przesunięcia w strukturze hodowlanej. Jak dowodzą wyniki specjalistycznych badań na znaczeniu stopniowo zyskiwała hodowla trzody chlewnej. Na niektórych terenach procent hodowlanych świń przewyższył nawet pogłowie bydła. Regionami o stałej przewadze bydła były w tym czasie: Małopolska, a dokładnie dzisiejsza Lubelszczyzna, Polska środkowa, Mazowsze i tereny północno-wschodnie. Z kolei Śląsk, Wielkopolska, Pomorze Zachodnie i Gdańskie to tereny o znaczniejszym udziale świń w strukturze hodowlanej. Czynnikiem mającym wpływ na wzrost znaczenia nierogacizny była postępująca stabilizacja osadnictwa. Hodowla trzody chlewnej była z pewnością bardziej opłacalna. Nie wymagała wielkich zabiegów, gdyż zwierzęta wyganiane sezonowo w las same poszukiwały pożywienia, a ponadto proces reprodukcji następował szybko i w znacznych rozmiarach. Świnia potrzebowała jednak pewnej stałości miejsca pobytu i źle znosiła dalsze wędrówki. Nieprzypadkowo zatem wzrost spożycia wieprzowiny cechował regiony wyróżniające się większą stabilnością osadnictwa. W strukturze hodowlanej znacznie mniejszy udział miała owca i koza. Oba te zwierzęta wymagały od człowieka opieki, a w okresie zimowym stosownej osłony. Głównym celem chowu owiec była zatem możliwość uzyskania z nich wełny i skór na kożuchy. Również nie cele konsumpcyjne decydowały o hodowli koni. Miał on często znaczenie prestiżowe, zwłaszcza dla przedstawicieli warstw stojących wysoko w hierarchii społecznej. Wysoki udział procentowy kości końskich w ogólnym bilansie znalezisk kostnych odnotowano w trakcie badań wykopaliskowych osad i grodów położonych na wschód od linii Wisły. Zjawisko to jest łączone z faktem, że w puszczach rozciągających się w północno-wschodnich rejonach ziem polskich żyły stada dzikich koników typu polskiego (koń Przewalskiego) oraz tarpany, na które polowano i ich mięso spożywano. Świadczą o tym znajdowane w osadach kości tego gatunku koni w specjalny sposób rąbane i tłuczone. W zachodniej części Polski nie występowały raczej konie w stanie dzikim czy półdzikim, dlatego też mięso końskie nie odgrywało tu żadnej roli w pożywieniu. Znaczenie hodowli koni wzrosło zdecydowanie na naszych ziemiach w końcu X w. w związku z organizacją państwa i tworzeniem drużyn wojskowych, które potrzebowały te zwierzęta do transportu jucznego i do jazdy wierzchem. Uzupełnienie zasobu żywności stanowiło mięso i jaja ptactwa domowego. W zagrodach hodowano kury, gęsi i kaczki. Mięsa, a przy okazji skór, dostarczało również łowiectwo. W tym celu polowano na jelenie, sarny, dziki, tury, łosie, żubry i zające. Natomiast łowy na niedźwiedzie, kuny, wydry i bobry miały przede wszystkim dostarczyć cenne futra. Odrębną dziedziną zdobywania żywności było rybołówstwo, a także zbieractwo i bartnictwo.
Postępy w rolnictwie i hodowli stworzyły przesłanki do znacznego rozwoju rzemiosła. Charakter wyspecjalizowanej wytwórczości miało przede wszystkim hutnictwo żelaza i kowalstwo. Hutnictwo tego okresu czerpało surowiec ze złóż limonitu zawartego w rudach darniowych, jeziornych i błotnych, występujących na całym Niżu. Prawdopodobnie nie pozyskiwano jeszcze wówczas doskonałego hematytu i magnetytu z wychodni znajdujących się przeważnie w okolicach masywów górskich, co było tak powszechne w okresie wpływów rzymskich. Żelazo wytapiano w małych skupiskach hutniczych. Obok zagłębionych w ziemię pieców kotlinkowych pojawiły się prawdopodobnie pierwsze piece szybowe, o czym może świadczyć znalezisko glinianej dyszy w Szeligach na Mazowszu.
O stosunkowo wysokim poziomie umiejętności ówczesnych rzemieślników zajmujących się przeróbką żelaza i wytwarzaniem z niego narzędzi świadczy przede wszystkim stosowana przez nich technologia oraz zróżnicowany asortyment wyrobów. Kowale wczesnośredniowieczni, oprócz prostego wykuwania przedmiotów z miękkiego żelaza i czasem z samej stali, umieli również nawęglać pracujące części narzędzi oraz zgrzewać żelazo ze stalą. Jakość wyrobów podnoszono dzięki dalszej obróbce cieplnej. Stwierdzony przez archeologów stosunek liczebny datowanych na IX w. żelaznych noży zgrzewanych ze stalowym ostrzem do pochodzących z dwóch poprzednich wieków wykazuje wzrost tego typu ulepszonych narzędzi o blisko 70%. W tym czasie kowale przyswoili sobie także wiele innych skomplikowanych nieraz metod obróbki plastycznej żelaza. Proces doskonalenie umiejętności kowali wymuszało niejako zapotrzebowanie na różnorodne narzędzia. Wytwarzano zatem części pracujące narzędzi rolniczych (radlice, kroje płużne, sierpy i in.), rzemieślniczych (młotki, wiertła, dłuta, tłoczki, piły), domowych (noże, nożyce, siekiery, krzesiwa). Z żelaza wykonywano ponadto elementy uzbrojenia (groty oszczepów, strzał) oraz części wyposażenia jeździeckiego (ostrogi, wędzidła, strzemiona, skuwki do uprzęży). Przytoczone przykłady nie oddają oczywiście pełnej skali zapotrzebowania wielu dziedzin gospodarki na zróżnicowany asortyment żelaznych przedmiotów.
Godny odnotowania rozwój nastąpił również w obróbce metali nieżelaznych. Prawdopodobnie w tym czasie nie przystąpiono jeszcze do eksploatacji rodzimych złóż miedzi, cyny, ołowiu, srebra i złota. Zapotrzebowanie na surowiec był więc pokrywany głównie drogą wymiany. Toteż na ziemiach polskich rzemieślnicy trudniący się tego typu dziedziną najczęściej przetapiali stare lub uszkodzone wyroby i z nich odlewali nowe przedmioty - przeważnie ozdoby i biżuterię.
Duże znaczenie wśród wyodrębniających się zwolna rzemiosł miało także garncarstwo. O postępie w wytwórczości naczyń glinianych świadczą zmieniające się na przestrzeni starszej fazy okresu wczesnośredniowiecznego formy i zdobnictwo ceramiki. Pierwsi osadnicy słowiańscy przynieśli ze sobą umiejętności wytwarzania prymitywnych, rzadko zdobionych naczyń garnkowatych i misowatych (tzw. ceramiki typu praskiego). Garncarze z końca charakteryzowanego tu okresu (X w.) produkowali naczynia znacznie doskonalsze - wykonane z dobrze przygotowanego surowca, o zróżnicowanych formach i zdobione licznymi wątkami ornamentacyjnymi. Przełomowe znaczenie w rozwoju rzemiosła zajmującego się obróbką gliny na potrzeby gospodarstw domowych miało zastosowanie koła garncarskiego do wytwarzania naczyń. Koło garncarskie, znane wszak na ziemiach polskich w okresie wpływów rzymskich, weszło w użycie ponownie w VII w. i od tego następował stopniowy przyrost ilościowy naczyń ceramicznych wytworzonych tą nową techniką. Polegała ona jednak nie na toczeniu garnków jednego kawałka gliny, lecz jedynie na obtaczaniu naczynia uformowanego wcześniej z wałeczków lub taśm glinianych. Jak sądzą badacze używano w tym czasie koła jednotarczowego (bezsponowego), z walcem dolnym umieszczonym na nieruchomej osi wstawionej w deskę lub rodzaj ławy. Upowszechnienie się nowej techniki wytwarzania naczyń ceramicznych przyczyniło się w wydatny sposób do podniesienia ich jakości oraz do znacznego skrócenia cyklu produkcyjnego. Udoskonalono ponadto proces wypalania garnków. W poprzedniej fazie chronologicznej naczynia gliniane wypalano najczęściej nad ogniskiem. W okresie tu charakteryzowanym do wypału ceramiki zaczęto stosować specjalnie skonstruowane piece garncarskie - początkowo jednokomorowe, a później dwukomorowe.
Pewien postęp znamionował również dziedzinę wytwórczości z poroży i kości zwierząt, a to dzięki pojawieniu się liczniejszych i wyspecjalizowanych żelaznych narzędzi do obróbki tych surowców. Zaczęto używać metalowych piłek, strugów, świdrów, dłut i oczywiście noży. Na większą skalę zaczęto również stosować pewne zabiegi techniczne.
Pojawienie się żelaznych narzędzi przyspieszyło również rozwój rzemiosła trudniącego się obróbką drewna. O przemianach w technice wznoszenia drewnianych budynków mieszkalnych była już wyżej mowa. Równie znaczącym przeobrażeniom uległa produkcja klepkowych naczyń, łodzi oraz kołowych i płozowych środków transportu. Zapewne większość potrzebnych w gospodarstwie domowym drewnianych naczyń dłubanych lub drążonych robiono we własnym zakresie. Posiadania określonych narzędzi i pewnych umiejętności wymagało wykonanie już czółna dłubanego. Doświadczenia i odpowiedniego przygotowania zawodowego trzeba było również do produkcji naczyń klepkowych. Wykonywali je zapewne rzemieślnicy zwani pierwotnie łagiewnikami, a później bednarzami. Z pewności znacznie usprawniło wytwórczość drewnianych naczyń zastosowanie tokarki, której użycie do tego celu poświadczają źródła archeologiczne datowane już na X w. Wyodrębnioną dziedziną rzemiosła była produkcja środków transportu: sań, wozów i dużych łodzi.
Tradycyjne zajęcia związane z obróbką skóry z pewnością zyskały również dzięki powiększeniu się asortymentu wytwarzanych narzędzi metalowych - noży określonych kształtów, szydeł i igieł. Szewcy wyrabiali nie tylko obuwie, lecz także inne skórzane przedmioty, a ponadto zajmowali się w tym czasie również garbowaniem i wyprawianiem skór. Jak dowodzą wyniki badań archeologicznych najstarszą formą obuwia były chodaki, wykonane z jednego kawałka skóry. Tego typu okazy pochodzą z warstw datowanych na koniec VIII i na IX w. Doskonalszy typ obuwia stanowiły chodaki częściowo zszyte, przypominające góralskie kierpce. W X w. zaczęto wyrabiać ciżmy z cholewką sięgającą do kostki, buty z cholewą i trzewiki. Zapotrzebowanie na produkty szewskie wzrosło z chwilą utworzenia drużyny książęcej. Potrzebne były bowiem siodła, części uprzęży końskiej i inne skórzane elementy niezbędnego ekwipunku wojskowego.
Prawdopodobnie w okresie wczesnego średniowiecza obróbka włókna roślinnego oraz zwierzęcego nie wyszła poza ramy zajęć domowych. Jak się powszechnie uważa w okresie tu charakteryzowanym tkano u nas jedynie na krosnach pionowych. Używanie doskonalszego warsztatu poziomego jest datowane na koniec XI lub początek XII w. Do wyrobu sukna używano wełny owczej, a do płótna - nici lnianych lub konopnych.
Wspomnieć wreszcie należy o specjalizacjach ograniczonych do pewnych rejonów naszych ziem. Taki charakter miało w pasie wybrzeża Bałtyku wydobycie lub zbieranie, a także obróbka bursztynu, służącego do produkcji różnego rodzaju ozdób. Podobny charakter miało wydobycie surowca kamiennego, zdatnego do produkcji żaren. Na ślady tego rodzaju działalności natrafiono na zboczach Ślęży. Również do rejonów występowania słonych źródeł i solanek ograniczała się działalność specjalistów trudniących się pozyskiwaniem soli. Dalszy postęp w wyodrębnianiu się różnego rodzaju rzemiosł z zajęć domowych i wzrost ilościowy oraz jakościowy wszelkiego rodzaju wytworów odbywał się już w kształtujących się od połowy X w. ośrodkach wczesnomiejskich.
Wyniki analizy źródeł archeologicznych w ograniczony sposób oświetlają zagadnienia związane z kulturą duchową i stosunkami politycznymi na ziemiach polskich we wczesnym średniowieczu. Nieco więcej wiadomości przynoszą jedynie na temat rytuału pogrzebowego. Podobnie jak w poprzednim okresie zmarłych chowano wyłącznie w obrządku ciałopalnym. Od przełomu VII i VIII w. w Polsce upowszechnił się nowy zwyczaj budowania grobów kurhanowych. Miały one niewielkie rozmiary i nieskomplikowaną konstrukcję wewnętrzną. Średnica przeważającej części nasypów zamykała się w przedziale od 5 do 8 m. Wewnątrz sporej części kurhanów występowały konstrukcje drewniane w formie czworoboku. Spotyka się też drewniane ogrodzenia ze słupów okalających nasypy. Prawdopodobnie część nasypów kurhanowych była zwieńczona trudną dziś do odtworzenia konstrukcją drewnianą. Być może w ich wnętrzach umieszczano pochówki. Bardzo często w nasypach kurhanów występowały też kamienne konstrukcje w formie bruków lub czworobocznych skrzyń, zbudowanych z głazów i płyt kamiennych. Zróżnicowany był także sposób składania szczątków zmarłych do grobów kurhanowych. Dotychczas wyróżniono 3 główne odmiany stosowanego rytuału. Przepalone kości umieszczano (w popielnicy, jamie lub rozpraszano) pod nasypem kurhanów, w jego wnętrzu lub też na kulminacji nasypu (popielnica). Bardzo ubogo prezentuje się wyposażenie omówionych wyżej pochówków. Wśród darów grobowych występują, i to w nielicznych grobach, niemal wyłącznie naczynia gliniane. Do wyjątków należą znaleziska noży, ostróg i różnego rodzaju okuć żelaznych. Plemiona mieszkające na polskich ziemiach w starszej fazie okresu wczesnego średniowiecza nie stosowały obrządku szkieletowego. Cmentarzyska szkieletowe pojawiły się pod wpływem przyjęcia chrześcijaństwa dopiero po połowie X stulecia.
Nowy etap w dziejach osadnictwa i kultury w dorzeczu Odry i Wisły zapoczątkował proces tworzenia się państwa Piastów. Legenda dynastyczna przekazana przez Anonima zwanego Gallem pozwala widzieć jego genezę w procesie konsolidacji polańskich plemion mieszkających nad środkową Wartą. Głównym grodem tego związku plemiennego było Gniezno, gdzie od IX w. rządzili na zasadzie dziedziczenia tronu potomkowie Siemowita Piastowica.
* * *
Podstawowe pojęcia
Archeologia - nauka historyczna zajmująca się odkrywaniem, opisywaniem, klasyfikowaniem i interpretowaniem źródeł archeologicznych. Archeologia zmierzająca do odtworzenia dziejów społeczeństw pierwotnych, nie znających pisma i własnej rachuby czasu, nazywana jest również prahistorią.
Gród - zespół osadniczy sztucznie przystosowany do obrony dzięki wykorzystaniu naturalnych warunków obronnych terenu i zastosowaniu umocnień w postaci fos, wałów, częstokołów i innych elementów fortyfikacyjnych. Grody pełniły funkcje rezydencjonalne, strażnicze, administracyjne i refugialne. Na ziemiach polskich grody wznoszono w epoce brązu, w okresie halsztackim i we wczesnym średniowieczu - od ok. VII w.
Kultury archeologiczne - wyodrębniane w trakcie analizy zespoły przedmiotów użytkowanych przez grupy ludzi na określonym terytorium i w tym samym czasie, charakteryzujące się podobnymi cechami surowcowymi, technologicznymi, morfologicznymi lub ornamentacyjnymi.
Metody wykrywania stanowisk archeologicznych - podstawową metodą ustalania położenia obiektów archeologicznych są badania powierzchniowe. Polegają one na zbieraniu na powierzchni gruntu zabytków archeologicznych i dokładnym rejestrowaniu ich położenia. Od ponad dwudziestu lat prowadzone są w Polsce kompleksowe i systematyczne badania powierzchniowe w ramach akcji tzw. Archeologicznego Zdjęcia Polski. Do wykrywania stanowisk archeologicznych służą również zdjęcia lotnicze i satelitarne. Pozwalają one zlokalizować i zarejestrować trudno dostrzegalne na powierzchni ziemi ślady działalności człowieka (relikty osad, grodów, grobów, dróg i in.). Stosowane są ponadto metody fizyko-chemiczne. Do nich należy tzw. metoda elektrooporowa, polegająca na pomiarze oporu elektrycznego stawianego przez struktury ziemne naruszone i nie naruszone w przeszłości przez człowieka. Ujawnienie istniejących pod ziemią obiektów archeologicznych umożliwia także metoda elektromagnetyczna, badająca zmiany pola magnetycznego wywołane przez zalegające pod powierzchnią gruntu relikty osad, pracowni wytwórczych i większych pojedynczych zabytków. Do badania zasięgu obszarów wykorzystywanych gospodarczo przez człowieka służą ponadto metody chemiczne, pozwalające wykryć nagromadzenie w ziemi szczątków organicznych. Do obserwacji i rejestrowania podziemnych struktur używa się ostatnio także urządzeń elektronicznych, prześwietlających grunt i ukazujących układ warstw kulturowych oraz zarysy obiektów. Nie zastąpionym wciąż źródłem wiadomości o zabytkach archeologicznych pozostają informacje o znaleziska przypadkowych, odkrytych w trakcie upraw rolnych i prac ziemnych. Wstępnie rozpoznane stanowiska archeologiczne, zagrożone zniszczeniem lub zawierające istotne dla postępu wiedzy źródła, poddawane są badaniom wykopaliskowym. Ich celem jest odsłonięcie zalegających pod ziemią obiektów nieruchomych, poznanie ich morfologii, pozyskanie zabytków im towarzyszących, a następnie zadokumentowanie obserwacji i przeanalizowanie uzyskanych danych - określenie chronologii i charakteru odkrytych reliktów i zabytków.
Metody datowania zabytków archeologicznych - w archeologii stosuje się metody ustalania chronologii względnej (relatywnej) i bezwzględnej (absolutnej). Chronologia względna pozyskiwanych źródeł jest ustalana metodami archeologicznymi i przyrodniczymi, a chronologia bezwzględna - metodami historycznymi i przyrodniczymi. Do wyznaczania chronologii względnej archeolodzy stosują najczęściej tzw. metodę stratygraficzną. Opiera się ona na założeniu, że zabytki odkrywane w niższych warstwach kulturowych są starsze, natomiast zalegające powyżej są młodsze. Podobna zasada leży u podstaw tzw. metody stratygrafii horyzontalnej. Przyjmuje się, że zabytki odkrywane w częściach osad i cmentarzysk zakładanych i użytkowanych w kolejnych fazach rozwoju są młodsze od występujących w strefach pierwotnego osadnictwa. Do ustalania chronologii względnej służy również tzw. metoda typologiczna, polegająca na badaniu kierunków rozwoju pewnych cech wytworów - od form prostych po bardziej skomplikowane. Z kolei metoda znalezisk zwartych pozwala wyodrębnić przedmioty wytworzone i użytkowane w zbliżonym czasie. Do takich zabytków zalicza się dary grobowe towarzyszące pochówkom oraz składniki skarbów. Z nauk przyrodniczych zostały natomiast zapożyczone metody kolagenowa i fluorowo-azotowa, dzięki którym można ustalić względny wiek kości ludzi i zwierząt. Ich datowanie umożliwia wyznaczenie etapu sukcesywnie zachodzących w kościach zmian chemicznych. Do ustalania wieku bezwzględnego zabytków archeologicznych należy z kolei metoda historyczna zwana także metodą importów. Stosuje się ją do datowania zabytków towarzyszących w zwartych zespołach wytworom pochodzącym z krajów bliskowschodnich, Grecji i Rzymu, których chronologia została ustalona na podstawie źródeł pisanych i monet. Do wyznaczania chronologii absolutnej źródeł z okresów wcześniejszych szczególnie przydatne są metody zapożyczone z nauk przyrodniczych. Do nich należy metoda paleoklimatyczna, polegająca na badaniu cech klimatu panującego w okresie formowania się warstw kulturowych zawierających zabytki archeologiczne. Zachodzące cyklicznie przemiany środowiska przyrodniczego i warunków atmosferycznych są określane w konkretnych jednostkach czasowych. Datowanie bezwzględne znalezisk archeologicznych umożliwiają także tzw. metody izotopowe, które opierają się na ustalaniu zawartości w zabytkach z materiałów organicznych (drewno, kości, róg) substancji radioaktywnych o znanym okresie połowicznego rozpadu. Najczęściej poddaje się badaniu zawartość izotopów węgla, toru, uranu, argonu i potasu. Do wyznaczenia chronologii bezwzględnej służy również metoda paleomagnetyczna, dzięki której jest możliwe odtworzenie parametrów pola magnetycznego z czasów formowania się niektórych struktur zabytkowych (zawierających wypaloną glinę) i zsynchronizowanie z odtworzoną skalą czasową zachodzących zmian w natężeniu i kierunkach magnetyzmu ziemskiego. Na osiągnięcie znacznej precyzji w datowaniu zabytków pozwala ponadto, ostatnio coraz częściej stosowana, metoda dendrochronologiczna. Polega ona na porównywaniu sekwencji przyrostów rocznych słojów drzewnych występujących w próbkach pobranych z obiektów ze skalami ich zmienności odtworzonymi dla poszczególnych lat.
Obozowiska - pozostałości krótkotrwałego lub okresowego pobytu grup ludności w jaskiniach lub na otwartej przestrzeni, składające się przeważnie z reliktów prymitywnych budowli mieszkalnych.
Obrządek pogrzebowy - zespół wierzeń i praktyk związanych z chowaniem zmarłych. W zależności od zwyczajów panujących w poszczególnych kulturach stosowano obrządek szkieletowy lub ciałopalny. Wśród grobów szkieletowych występują groby płaskie i pod nasypami kurhanowymi. Spotyka się ponadto pochówki w obstawach kamiennych. W obrządku ciałopalnym szczątki zmarłego i resztki stosu, na którym zwłoki zostało spalone, składano do popielnic lub bezpośrednio do jamy grobowej albo też rozpraszano na powierzchni cmentarza. W grobach spotyka się ponadto wyposażenie zmarłego w postaci darów grobowych. Rodzaj obrządku pogrzebowego i wyposażenia pozwala ocenić pozycję społeczną zmarłego i stanowi źródło wiedzy o panujących wówczas wierzeniach.
Osady - pozbawione umocnień fortyfikacyjnych osiedla ludzkie. Osady zakładano na ziemiach polskich od młodszej epoki kamienia, gdy podstawową rolę w gospodarce zaczęło odgrywać rolnictwo i hodowla.
Skarby - zespoły przedmiotów (ozdoby, narzędzia, bryły kruszcu lub zapasy cennego surowca) przedstawiających dużą wartość dla ich właścicieli, ukryte w celu uchronienia przed grabieżą. Istnieją także tzw. skarby kupieckie, które tworzą cenne przedmioty przeznaczone na wymianę i ukryte przez kupców wędrujących szlakami handlowymi. Wyodrębnia się ponadto skarby wotywne, składane jako dary w miejscach kultu.
Źródła archeologiczne (zwane także zabytkami archeologicznymi) - materialne ślady ludzkiej działalności zachowane w postaci kopalnych reliktów i ujawniane w trakcie badań archeologicznych lub dzięki przypadkowym odkryciom. Źródła archeologiczne dzielą się na źródła nieruchome i ruchome. Do źródeł nieruchomych należą: a) jaskinie i nawisy skalne zasiedlone w przeszłości przez człowieka, b) relikty osad i obozowisk, c) pozostałości fortyfikacji w postaci fos, wałów i murów, d) ślady układów przestrzennych zabudowy mieszkalnej i gospodarczej wewnątrz osad, miast i grodów, e) relikty urządzeń komunikacyjnych (dróg, mostów, grobli), f) pozostałości pracowni wydobywczych surowców mineralnych i warsztatów produkcyjnych (pracownie obróbki kamienia, wytopu i obróbki metali, pracownie garncarskie, smolarnie, wędzarnie itp.), g) ślady orki i układu pól, h) miejsca kultu, i) cmentarzyska (ciałopalne, szkieletowe, płaskie, posiadające konstrukcje kamienne i kurhanowe). Źródła ruchome dzielą się pod względem funkcjonalnym na narzędzia pracy, sprzęt domowy i gospodarski, naczynia gliniane, drewniane i metalowe, środki transportu, resztki pożywienia, wyroby artystyczne, przedmioty związane z kultem oraz inne wytwory działalności ludzi w przeszłości.
Literatura:
Ujęcia syntetyczne:
Prahistoria ziem polskich, pod red. W. Hensla
tom I - Paleolit i mezolit, Wrocław 1975,
tom II - Neolit, Wrocław 1979,
tom III - Wczesna epoka brązu, Wrocław 1978,
tom IV - Od środkowej epoki brązu do środkowego okresu lateńskiego, Wrocław 1978,
tom V - Późny okres lateński i okres rzymski, Wrocław 1981.
Pradzieje ziem polskich, red. J. Kmieciński, t. I, cz. 1 i 2, Łódź 1989.
M. L. Bernhard, J. K. Kozłowski, Wprowadzenie w zagadnienia archeologii, Kraków 1975.
K. Godłowski, J. K. Kozłowski, Historia starożytna ziem polskich, wydanie szóste, Warszawa 1985.
Kultury i ludy dawnej Europy, pod red. S. K. Kozłowskiego, Warszawa 1981.
P. Kaczanowski i J. K. Kozłowski, Najdawniejsze dzieje ziem polskich (do VII w.), Kraków 1989.
A. Kokowski, Starożytna Polska: od trzeciego stulecia przed narodzeniem Chrystusa do schyłku starożytności, Warszawa 2005.
Poszczególne okresy chronologiczne
J. K. Kozłowski, S. K. Kozłowski, Ziemie polskie w epoce kamienia, Warszawa 1977.
M. Kobusiewicz, 500 tysięcy najtrudniejszych lat, Warszawa 1994.
T. Wiślański, Podstawy gospodarcze plemion neolitycznych w Polsce północno-zachodniej, Wrocław 1969.
M. Gedl, Archeologia pierwotna i wczesnośredniowieczna, cz. III, Epoka brązu i wczesna epoka żelaza w Europie, Kraków 1980.
K. Godłowski, Archeologia pierwotna i wczesnośredniowieczna, cz. IV, Okres lateński w Europie, Kraków 1977.
K. Majewski, Importy rzymskie w Polsce, Wrocław 1960.
Z. Woźniak, Osadnictwo celtyckie w Polsce, Wrocław 1970.
K. Godłowski, Pierwotne siedziby Słowian. Wybór pism. Kraków 2000.
M. Parczewski, Najstarsza faza kultury wczesnosłowiańskiej w Polsce, Kraków 1988.
A. Buko, Archeologia Polski wczesnośredniowiecznej: odkrycia, hipotezy, interpretacje, Warszawa 2005
Kraków 2007
28