PRYWATNA WYŻSZA SZKOŁA OCHRONY ŚRODOWISKA
W RADOMIU

Ul. Zubrzyckiego 6; 26 - 600 Radom

Przedmiot: Meteorologia i klimatologia

Praca zaliczeniowa

Temat: Czy globalne ocieplenie oznacza to samo co efekt cieplarniany?

Pod kierunkiem:

IV Sem. SUM

Radom ` 2003

Czy globalne ocieplenie oznacza to samo co efekt cieplarniany?

Bardzo często zdarza się, że te dwa pojęcia są ze sobą mylone i stosowane zamiennie. Moim zdaniem jest to błędne pojęcie w stosunku do tych dwóch zjawisk. Według wszelkich materiałów do których udało mi się dotrzeć należy rozdzielić te pojęcia i zdefiniować ich odrębny charakter.

Zacznę od przedstawienia definicji oraz zagrożeń wywołanych efektem cieplarnianym. Efekt cieplarniany może być jednym z największych zagrożeń współczesnej cywilizacji. Żyjemy w okresie wielkiego rozwoju przemysłowego i jesteśmy często tak zapatrzeni w siebie, że nie zauważamy szkód, jakie wyrządzamy naszemu, jak dotąd jedynemu, domowi czyli Ziemi. Zjawisko efektu cieplarnianego wywołane jest przez obecność w atmosferze gazów przepuszczających krótkofalowe promieniowanie słoneczne, lecz zatrzymujących promienie o większej długości fali, odbite od chłodnej powierzchni ziemi. W rezultacie gazy te zmieniają Ziemię w wielką cieplarnię. Gazem cieplarnianym najlepiej znanym całemu światu jest dwutlenek węgla (CO2)- produkt spalania materii organicznej. Nawet niewielka ilość tego gazu zapewnia skuteczną osłonę. Istnieją także inne gazy cieplarniane. Dopiero od niedawna zaczęliśmy doceniać wagę metanu, który uwalnia się w czasie procesów trawiennych zachodzących we wnętrznościach zwierząt i oraz gleb arktycznych w czasie odwilży; uświadamiamy też sobie skutki obecności w atmosferze wielu związków chemicznych stosowanych w przemyśle, a zwłaszcza pary wodnej. Woda pod postacią chmur odbijających promieniowanie słoneczne, przyczynia się do ochładzania Ziemi, lecz jako gaz cieplarniany ogrzewa nas. Nie ustalono jeszcze, które z tych zadań spełnia lepiej.

Efekt cieplarniany jest obecny od momentu wytworzenia przez Ziemię atmosfery, ale przez około 3 mld lat rozmiary jego kształtowane były przez procesy życiowe. W XVIII stuleciu, wraz z początkiem rewolucji przemysłowej, rozpoczęło się spalanie na dużą skalę węgla, a później ropy naftowej. Od tego czasu zawartość dwutlenku węgla w atmosferze wzrosła o 1/5. Obecnie jego zawartość to jedynie 0,03%, ale jeśli nadal będziemy zużywać paliwa kopalne w tak oszałamiającym tempie, wycinać dżungle, wypalać lasy i sawanny i wyjaławiać przez nadmierne uprawy stare, bogate w materię organiczną gleby, ilość atmosferycznego dwutlenku węgla podwoi się w następnym stuleciu. Brak gazów szklarniowych pozwoliłby na uchodzenie energii cieplnej, a średnia temperatura spadłaby do -200C. Zamarzłyby oceany i życie uległoby zagładzie. Ludzkości grozi jednak odwrotny proces. Rozwijający się przemysł powoduje wzrost koncentracji gazów szklarniowych w atmosferze. Przed rokiem 1850 zawartość dwutlenku węgla w atmosferze wynosiła ok. 280 ppm (z angielskiego : parts per milion - "części na milion"). W 1984 roku liczba ta wzrosła do 350, a prognozy przewidują, że w połowie XXI wieku wskaźnik ppm osiągnie poziom od 400 do 600. Ilość pozostałych gazów szklarniowych w atmosferze również wzrasta gwałtownie: ozonu o 2%, a freonów o 4% rocznie. Efektem jest zwiększająca się szczelność powłoki gazów szklarniowych, czyli tej wyobrażonej szklanej kuli, i wyrastająca ilość uwięzionego w atmosferze ciepła. To z kolei prowadzi do globalnego ocieplenia klimatu naszej planety. Przez ostatnie 200 lat, to znaczy od początków ery przemysłowej, średnia temperatura powierzchni ziemi wzrosła o 0,6 ° C, a do roku 2100 przewidywany jest wzrost temperatury o następne 1,5 - 4,5 ° C. Ze względu na słabe poznanie procesów zachodzących w atmosferze i oceanach, niezwykle trudno jest opracować przyszłe zmiany temperatury.

Skutki tej, uruchomionej przez człowieka cieplarni, nie będą bynajmniej banalne i powinno nas to w najwyższym stopniu niepokoić.

Trudno jednoznacznie określić, co się zdarzy, jeśli stężenie gazów cieplarnianych będzie ciągle wzrastać. Większość naukowców jest zgodna co do tego, że temperatura Ziemi wzrośnie od 1,5 do 2,5 stopnia. Będzie to miało wpływ na klimat ziemski, a więc na poziom wód i rolnictwo. Przewiduje się:

• przesunięcie stref klimatycznych i progresywne ograniczenie powierzchni lasów borealnych,

• wyeliminowanie zbiorowisk tundry i rozszerzenie areału pustyń i stepów.

Lasy borealne, tundra oraz ekosystemy stref suchych oraz półsuchych są szczególnie wrażliwe na zmiany klimatu.

• można się spodziewać przesunięcia granic stref klimatyczno - roślinnych o kilkaset kilometrów ku biegunom.

Spowoduje to rewolucję w rolnictwie, ponieważ główne rejony upraw w strefie umiarkowanej przesuną się na terytorium środkowej Kanady i Syberii, charakteryzujące się nieodpowiednimi dla intensywnej produkcji rolnej glebami.
- odtajnienie wiecznej zmarzliny na obszarach tundry Azji i Ameryce Północnej,

co spowoduje powstanie zabagnień i dodatkową produkcję gazów cieplarnianych:

dwutlenku węgla i metanu.

• wzrost poziomu mórz i oceanów, nawet o 40 metrów do roku 2030, na skutek topnienia się olbrzymich mas lodów pokrywających Antarktydę i Arktykę.

Do dziesięciu państw świata najbardziej zagrożonych wzrostem poziomu oceanu światowego należą: Bangladesz, Egipt, Indonezja, Malediwy, Mozambik, Pakistan, Senegal, Tajlandia i Gambia. Do miast polskich najbardziej zagrożonych wzrostem poziomu oceanów i mórz należą: Szczecin, Koszalin, Słupsk, większość Gdyni i Gdańska, Malbork oraz Elbląg.

Należy zadać sobie teraz pytanie czy możemy przeciwdziałać wyżej wymienionym prawdopodobnym skutkom efektu szklarniowego? Jest to bardzo trudny problem, ale my ludzie cywilizacji XXI w. możemy go rozwiązać.

Ponad 23% dwutlenku węgla, powstającego w wyniku ludzkiej działalności mogłyby być rozłożone (w procesie asymilacji) gdyby nie wycinanie lasów. Wiele lasów jest wyrąbywanych w celu uzyskania terenów uprawnych oraz terenów pod budownictwo. Niektórzy uważają, że zagraniczna pomoc krajom rozwijającym się powinna być stosowana jako forma "zapłaty" za realizację programów ochrony środowiska. Realizacja tych programów może przyczynić się m.in. do zachowania naturalnych rezerw oraz do racjonalnej gospodarki leśnej.

Wprowadzenie kontroli importu mogłoby zniechęcić producentów drewnianych materiałów budowlanych do korzystania z zasobów leśnych krajów słabo uprzemysłowionych. Jednakże część ludzi uważa, że idee te mogą jeszcze pogorszyć sprawę.

Jak wiadomo katalizatory montowane w samochodach przeznaczone są do oczyszczania spalin silników pracujących na benzynie bezołowiowej. Do niedawna ceny benzyny bezołowiowej i "ołowiowej" były takie same a nawet często, np. w Polsce, benzyna bezołowiowa była droższa. Z chwilą obniżenia cen benzyn bezołowiowych, nastąpił wzrost zakupów tego rodzaju paliw.

Większość gazów zanieczyszczających powietrze, np. dwutlenki siarki i tlenki azotu, może być usunięta z dymów siłowni cieplnych (elektrowni, ciepłowni itp.) dzięki zastosowaniu odpowiednich urządzeń.

Światowe zużycie energii wzrasta rocznie o ok. 2%. Tak jednak nie musi być. Zużycie energii w krajach uprzemysłowionych może być zmniejszone nawet o 50% poprzez zwiększenie sprawności urządzeń elektrycznych i jej oszczędzanie. Zmniejszenie zużycia energii jest bardzo ważne, gdyż to właśnie zakłady energetyczne (elektrownie i ciepłownie) mają swój wielki udział w zanieczyszczaniu naszego środowiska.

Większość energii, którą używamy w naszych domach, szkołach i miejscach pracy, jest marnowana. Dzięki stosowaniu odpowiedniej izolacji, podwójnych szyb w oknach i uszczelnianiu (okien, drzwi itp.) możemy zmniejszyć ilość zużywanej energii. Byłoby znacznie lepiej, gdyby budowa domów energooszczędnych miała priorytet.

Niektóre urządzenia stosowane w naszych domach zużywają więcej energii elektrycznej niż inne. Np. przeciętna domowa lodówka zużywa pięć razy więcej energii elektrycznej niż nowoczesna, duża lodówka używana w sklepie. Gdyby we wszystkich gospodarstwach domowych używano najnowocześniejszych, najbardziej sprawnych urządzeń elektrycznych, to moglibyśmy zmniejszyć nawet o połowę liczbę elektrowni.

Globalne ocieplenie jest to pojęcie o troszeczkę innym znaczeniu. Jest rozumiane jako rezultat efektu cieplarnianego, wynik procesu. Rozwój przemysłu i motoryzacji spowodował efekt cieplarniany, którego następstwem jest globalne ocieplenie. Te dwie definicje są szczelnie ze sobą powiązane podobnie jak choroba wirusowa jest spowodowana działaniem pewnych rodzajów wirusów wywołujących daną chorobę.

Globalne ocieplenie jest prawdopodobnie skutkiem rozwoju przemysłu i motoryzacji. Wprawdzie podwyższenie temperatury jest niemal niezauważalne przez człowieka, ale wpływ ocieplania na planetę może być katastrofalny w skutkach.

Rezultatem ocieplania klimatu Ziemi mogą być susze, katastrofalne powodzie, huraganowe wiatry i pożary. Zauważalne zmiany mogą dotyczyć również świata roślin i zwierząt. Dla naukowców pytanie o przyczyny ocieplania klimatu i poszukiwanie sposobów przeciwdziała temu procesowi jest równie ważne jak przewidywanie jego skutków.

Jeśli przyczyną wzrostu temperatury na kuli Ziemskiej nie byłaby działalność człowieka, odpowiedzi należałoby szukać w naturalnych procesach, jakie od milionów lat zachodzą na Ziemi.

Podsumowując, postaram się odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule pracy: Czy globalne ocieplenie oznacza to samo co efekt cieplarniany?

Poprzez analizę wszystkich materiałów związanych z tymi problemami mogę stwierdzić, że nie. Efekt cieplarniany jest to proces który występuję od bardzo dawna, od momentu powstania atmosfery. Dopiero działalność człowieka spowodował, że jest on przyśpieszony i tak niszczący w skutkach. Ocieplenie powierzchni ziemi wzrasta bardzo szybko, średnio o 0,6 ° C. Ma to bardzo duże znaczenie. Tak niewielki wzrost, a jednak powoduje topnienie lodowców, podwyższenie temperatury, zmiany w strefach klimatycznych itp.

Działalność gospodarcza człowieka czyli rozwój przemysłu i motoryzacji, rozwój technologii, potrzeba coraz to większych ilości terenów pod zabudowę, a co za tym idzie karczowanie ogromnych połaci lasów wywołuje proces globalnego ocieplenia powierzchni ziemi czyli rezultat efektu cieplarnianego.

Moim zdaniem nie powinno się mylić tych dwóch pojęć. Jednak spotkałam się ze stosowaniem ich w sposób zamienny. Może być to zaakceptowane jedynie w przypadku wypowiedzi związanych z efektem cieplarnianym jako zagrożenie, ponieważ zarówno globalne ocieplenie jak i efekt szklarniowy są ogromnym niebezpieczeństwem dla Ziemi, a co za tym idzie dla jej mieszkańców.

LITERATURA:

• www.cogito.pl

• www.ekogeo.com.pl

• www.mos.gov.pl

• Hare T.; Ratujmy naszą planetę. Tom 2. Dziura ozonowa, efekt cieplarniany; Wyd. Almapress, Warszawa 1999 r.

• Fifield R.; Współczesna nauka bez tajemnic; Wyd. Zysk i S-ka; Warszawa 2000 r.

• Bridht M.; Zanieczyszczenie oceanów; Seria: Świat wokół nas; Wyd. Almapress; Warszawa 2000 r.

Szukasz gotowej pracy ?

To pewna droga do poważnych kłopotów.

Plagiat jest przestępstwem !

Nie ryzykuj ! Nie warto !

Powierz swoje sprawy profesjonalistom.

---