Darmowe lody


Darmowe lody

Obiad był gotowy, chłopcy kręcili się niecierpliwie po kuchni, a taty wciąż nie było. Wreszcie ode­zwał się domofon i po małej chwili tato zawołał z przedpokoju:

- Przepraszam. Siadajcie do stołu. Zaraz wam coś opowiem, tyl­ko umyję ręce.

- Ty raczej zapominasz włą­czyć światła - rzekła mama. - Musi­my uważać. Nie mamy za wiele pie­niędzy. Szkoda ich na mandaty.

- Pewnie! - przytaknął Wojtek.

- Sto złotych! Ile lodów można za to kupić!

Rodzice mieli taki zwyczaj, że za­wsze przed wyjazdem, siedząc już w samochodzie, odmawiali „Pod Twoją obronę". Dopiero potem tato włączał motor. Jeżeli bardzo się śpie­szyli, poprzestawali na przeżegnaniu się i krótkim, modlitewnym wes­tchnieniu. Chłopcy zawsze uczestni­czyli w modlitwie.

- Właśnie! Strzeżonego Pan Bóg strzeże - zakończył tato.

Zaczęły się wakacje. Rodzice jeździli na działkę, do babci na wieś na wycieczki. Oczywiście - razem z synami. Samochód był wciąż w użyciu.

Wojtek dziwił się, że tato nie­raz zapomina o światłach. Tomek niemal codziennie upominał mamę, żeby zapięła pas. Sami pamiętali o pasach na tylnym siedzeniu.

Pewnego dnia chłopcy zapropo­nowali, żeby przypominanie było przez rodziców nagradzane. Malut­ką nagrodą: jedną gałką lodów. Ro­dzice zgodzili się. Mama kupiła to­rebkę drobnej fasolki, a Wojtek tek­turowe pudełko z małym otworem. Za każde przypomnienie wrzucała jedno ziarenko do pudełka. Zabawa trwała do końca miesiąca. Tato prze­liczył fasolki. Było ich trzydzieści.

- Dziesięć porcji po trzy gałki - rzekł Wojtek.

Kolejka do lodów nie była dłu­ga.

Nagle w kolejce zrobił się ruch. Wszyscy się obejrzeli. Młoda kobieta próbowała pociągnąć za so­bą dwóch malców, którzy się opie­rali. Tłumaczyła im coś przyciszo­nym głosem. Nie skutkowało.

- Ja chcę lody! - zawołał mniej­szy, siadając na krawędzi chodnika. Zaczął płakać. Drugi usiadł również.
Mama była bardzo zdenerwowana.

Wojtek i Tomek odwrócili się od okienka, trzymając ostrożnie ku­beczki napełnione z czubem loda­mi. Malcy wlepili w nie oczy jak urzeczeni.

Obaj pochylili się równocze­śnie i wetknęli malcom do rąk swo­je kubeczki.

Pomachali malcom i odeszli szybkim krokiem.

Zofia Śliwowa



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Marketing Impulsowy darmowy
METALURGIA (polska sztuka pradziejowa), darmowy transfer, na ćwiczenia
Stacjonarny laptop, BHP - darmowy transfer bez ograniczeń !!!!, BHP, ergonomia, ERGONOMIA(1)
Darmowa wyszukiwarka - styl TWILIGHT
Darmowe Doładowanie telefonu., $$$Darmowe doładowania i kody pre-paid
Lody domowe, ZDROWIE
Efekt Motyla darmowy fragment
(ebook www zlotemysli pl) dieta surowa darmowy fragment BO3ZICSGAEIYEJWZSIHIM6KV7L5EABOVCDFMHSA
Bonus darmowy kurs mailowy Hipnotyczny telemarketing 5
Hiszpańskie slówka darmowy fragment
Poker wspolczesny darmowy fragment
p sygnowski+ +jak+zwi%eakszyc+szybko%9c%e6+czytania+%5bdarmowe+ebooki%5d WCWMJCXL5UD3MEZR4YN6EIG47GE
darmowy pdf

więcej podobnych podstron