Wieczny chłopiec
Spoważnieć? Tylko po co?
Co jest mądre i rozsądne? Niewątpliwie mądrze i rozsądnie jest się w końcu ustatkować, kupić mieszkanie, piąć po szczeblach kariery. Tylko czy warto?
Przychodzi taki moment w życiu każdego mężczyzny, kiedy należy "spoważnieć". Dziś wiekowa granica tego "spoważnienia" trochę się przesunęła - większość młodych ludzi studiuje i można powiedzieć, że ostatnim dzwonkiem, żeby "zmądrzeć", jest teraz skończenie studiów. Wtedy się zaczyna.
Już na ostatnim roku znajome pary zaczynają się sobie gremialnie oświadczać. Na każdym weselu musisz się tłumaczyć, kiedy sam planujesz ożenek, choć ty na każdym weselu balujesz z inną Myszką, Żabką czy Dzióbkiem.
Ale znajomi to jeszcze pół biedy. Najgorsi są rodzice i wszelkie ciotki - oni nigdy nie przestaną suszyć ci głowy, że też jesteś taki nieodpowiedzialny. Przecież zacząłeś pracować jeszcze na studiach i wydawało się, że coś z ciebie wyrośnie, a ty, choć zarabiasz, nic nie odkładasz. Zamiast zbierać na mieszkanie, choćby jakąś hipotekę, wszystko pakujesz w samochód, który musi mieć koniecznie 2 litry pojemności i palić jakieś niemoralne ilości paliwa. A przecież mogłeś sobie kupić jakieś Tico, to by było dużo mądrzejsze, o wiele rozsądniejsze.
Tyle, że ty nie chcesz być mądry i rozsądny, nie chcesz hipoteki ani Tico. Ani budzić się do końca życia u boku tej samej kobiety. Wiesz, co prawda, że prędzej czy później znajdzie się taka, którą będziesz jeszcze o to prosił, ale nie będziesz przecież się teraz oświadczał tylko dlatego, że "wszyscy tak robią".
To nie koniec. Idziesz do pracy i ręce ci opadają. Wprowadzili właśnie nowy system motywacyjny i zaczęło się prześcigiwanie, kto dłużej zostanie po godzinach i będzie mógł liczyć na uznanie szefa, tego możnowładcy premii i awansów. Tyle, że ty znowu nie jesteś rozsądnym chłopcem. Wychodzisz z firmy przed szefem, bo jesteś umówiony na piwo z innymi nierozsądnymi chłopcami. Przecież życie nie kończy się na pracy.
Jeśli ten opis do ciebie pasuje, to powinieneś przyjąć do wiadomości dwie rzeczy. Po pierwsze, nie jesteś ani mądry, ani rozsądny, a jako niegrzeczny wieczny chłopiec nie możesz liczyć na szybką podwyżkę, hipotekę, żonę i dzieci. Ale jest i dobra wiadomość. Prawdopodobnie po prostu potrafisz cieszyć się życiem, a że optymiści żyją dłużej, będziesz miał jeszcze czas zrobić te wszystkie "rozsądne" rzeczy.