Gajusz Swetoniusz Trankvillus
呕ywoty Cezar贸w
Ksi臋ga I: Boski Juliusz
1. W szesnastym roku 偶ycia straci艂 ojca.W nast臋pnym zosta艂 wyznaczony na kap艂ana Jowisza. W贸wczas zerwa艂 narzecze艅stwo z Kosucj膮, z kt贸r膮 by艂 zar臋czony od lat pachol臋cych. Pochodzi艂a ona wprawdzie tylko z rodu rycerskiego, lecz by艂a bardzo bogata. O偶eni艂 si臋 z Korneli膮, c贸rk膮 Cynny, czterokrotnego konsula. Ta w nied艂ugim czasie da艂a mu c贸rk臋 Juli臋. 呕adn膮 miar膮 nie m贸g艂 go sk艂oni膰 dyktator Sulla do porzucenia ma艂偶onki. Dlatego za kar臋 pozbawi艂 go urz臋du kap艂a艅skiego, posagu 偶ony i rodowych dziedzicznych maj臋tno艣ci oraz uzna艂 za wroga. Dosz艂o nawet do tego, 偶e nie m贸g艂 si臋 Cezar publicznie pokaza膰. Mimo coraz gwa艂towniejszych atak贸w febry, powtarzaj膮cych si臋 co czwarty dzie艅, prawie ka偶dej nocy musia艂 zmienia膰 kryj贸wk臋, a tak偶e pieni臋dzmi okupywa艂 si臋 prze艣ladowcom. Wreszcie dzi臋ki wstawiennictwu kap艂anek Westy oraz Mamerka Emiliusza i Aureliusza Kotty, swych krewnych i powinowatych, uzyska艂 u艂askawienie. Niew膮tpliwie wiadomo, 偶e Sulla wobec usilnych pr贸艣b najbli偶szych swych przyjaci贸艂, i to osobisto艣ci w og贸le w贸wczas najznakomitszych, ust膮pi艂 wreszcie, gdy mimo wielokrotnej jego odmowy uparcie walczyli o Cezara. W贸wczas zawo艂a艂, czy to g艂osem bo偶ym natchniony, czy w jakim艣 przeczuciu: „niech si臋 stanie wedle ich woli, niech go sobie bior膮, lecz niech wiedz膮, 偶e ten, kt贸rego ocalenia tak bardzo pragn膮, kiedy艣 zgotuje zgub臋 stronnictwu optymat贸w, kt贸re wsp贸lnymi si艂ami dotychczas zdo艂ali ocali膰 od kl臋ski; w tym Cezarze drzemie wielu Mariusz贸w”.
2. S艂u偶b臋 wojskow膮 zacz膮艂 w Azji u boku pretora, Marka Termusa. Wys艂any przeze艅 do Bitynii celem 艣ci膮gni臋cia floty, zabawi艂 nieco d艂u偶ej u Nikomedesa. Nie obesz艂o si臋 nawet bez pog艂oski, jakoby zosta艂 jego kochankiem. T臋 umocni艂 jego powt贸rny przyjazd do Bitynii, i to po kilku zaledwie dniach, pod pozorem 艣ci膮gni臋cia pieni臋dzy, stanowi膮cych nale偶no艣膰 jego klienta, jakiego艣 wyzwole艅ca. Reszt膮 s艂u偶by wojskowej zyska艂 sobie chwalebniejszy rozg艂os, gdy偶 podczas zdobywania Mytylen otrzyma艂 nawet wieniec obywatelski od Termusa.
3. S艂u偶y艂 r贸wnie偶 pod rozkazami Serwiliusza Izauryckiego w Cylicji, lecz kr贸tko. Na wie艣膰 o 艣mierci Sulli oraz licz膮c na nowe rozterki polityczne, do kt贸rych ju偶 has艂o rzuci艂 Marek Lepidus, pospiesznie powraca do Rzymu, lecz nie przyst膮pi艂 do 艣cis艂ego porozumienia z Lepidusem, cho膰 ten zach臋ca艂 go 艣wietnymi warunkami. Nie przyst膮pi艂 za艣 dlatego, 偶e nie zaufa艂 z jednej strony bystro艣ci Lepidusa, z drugiej momentowi historycznemu, kt贸ry uzna艂 za zbyt b艂ahy w stosunku do tego, jakiego oczekiwa艂.
4. Lecz gdy wewn臋trzne zamieszki nieco si臋 uspokoi艂y, wytoczy艂 proces o nadu偶ycia pieni臋偶ne Korneliuszowi Dolabelli, by艂emu konsulowi, zaszczyconemu nawet triumfem. Jednak Dolabella z zarzutu tego zdo艂a艂 si臋 oczy艣ci膰. Postanowi艂 wi臋c Cezar oddali膰 si臋 na Rodos zar贸wno w tym celu, aby unikn膮膰 nienawi艣ci wywo艂anej nies艂usznym oskar偶eniem, jak r贸wnie偶 aby w艣r贸d zupe艂nej bezczynno艣ci i wypoczynku 膰wiczy膰 si臋 pod kierunkiem Apolloniusza Molona, najs艂awniejszego w贸wczas mistrza wymowy. W czasie tej podr贸偶y na Rodos, odbywanej ju偶 w miesi膮cach zimowych, ko艂o wyspy Farmakussy schwytali go piraci i ku najwy偶szemu swemu oburzeniu musia艂 znosi膰 u nich niewol臋 prawie przez czterdzie艣ci dni, pozostaj膮c z jednym tylko lekarzem i dwoma pokojowcami. Reszt臋 艣wity i niewolnik贸w rozes艂a艂 wnet po tej napa艣ci celem wydobycia pieni臋dzy na okup. Nast臋pnie wyp艂aci艂 piratom 50 talent贸w. Zaledwie go wysadzono na l膮d, bezzw艂ocznie 艣ci膮gn膮wszy flot臋 zarz膮dzi艂 po艣cig za oddalaj膮cymi si臋 korsarzami. Schwytanych ukara艂 艣mierci膮, czym ju偶 poprzednio cz臋sto im grozi艂 w艣r贸d 偶art贸w. Gdy Mitrydates zacz膮艂 pustoszy膰 ziemie s膮siaduj膮ce bezpo艣rednio z jego pa艅stwem, Cezar nie chc膮c narazi膰 si臋 na zarzut, jakoby pozostawa艂 bezczynny w chwili krytycznej dla sprzymierze艅c贸w, opu艣ci艂 Rodos, dok膮d dopiero co przyby艂, i przeprawi艂 si臋 do Azji. Tu najpierw 艣ci膮gn膮艂 posi艂ki i wyp臋dzi艂 dow贸dc臋 kr贸la Mitrydatesa z prowincji; w ten spos贸b zdo艂a艂 utrzyma膰 przy Rzymie miasta ju偶 mocno zachwiane w wierno艣ci.
5. W czasie swego trybunatu wojskowego - by艂 to pierwszy urz膮d, kt贸ry mu przypad艂 w udziale po powrocie do Rzymu w drodze wybor贸w ludowych - najusilniej popar艂 rzecznik贸w wzmocnienia w艂adzy trybun贸w ludowych, kt贸rej znaczenie os艂abi艂 Sulla. Ponadto dla L. Cynny, brata 偶ony, oraz dla takich jak on stronnik贸w Lepidusa z czas贸w wojny domowej, zbieg艂ych po 艣mierci konsula do szereg贸w Sertoriusza, wyjedna艂 mo偶no艣膰 powrotu do Rzymu na mocy uchwa艂y Plocjusza i sam w tej sprawie przem贸wi艂 na zebraniu.
6. W czasie swej kwestury wyg艂osi艂 na cze艣膰 zmar艂ych: ciotki Julii i 偶ony Kornelii, mow臋 pochwaln膮, jak to by艂o przyj臋te, z m贸wnicy publicznej. S艂awi膮c ciotk臋 tak przedstawi艂 jej i ojca swego wsp贸lny rodow贸d: „R贸d mej ciotki Julii po k膮dzieli od kr贸l贸w si臋 wywodzi, po mieczu za艣 z samymi bogami nie艣miertelnymi jest spokrewniony. Od Ankusa Marcjusza pochodzi r贸d Marcjusz贸w Kr贸l贸w, kt贸rych nazwisko nosi艂a matka; od Wenery pochodz膮 Juliusze, do kt贸rych rodu nasz dom si臋 zalicza. Jest wi臋c w krwi naszej i majestat kr贸l贸w, kt贸rzy najwi臋cej znacz膮 w艣r贸d ludzi, i 艣wi臋to艣膰 bog贸w, kt贸rych w艂adzy podlegaj膮 sami kr贸lowie”. - Po 艣mierci Kornelii poj膮艂 za 偶on臋 Pompej臋, c贸rk臋 Kwintusa Pompejusza, wnuczk臋 L. Sulli, z kt贸r膮 nast臋pnie rozwi贸d艂 si臋. Uzna艂 bowiem, 偶e go zdradza艂a z Publiuszem Klodiuszem. Tak uparte kr膮偶y艂y pog艂oski, jakoby w czasie publicznych uroczysto艣ci religijnych przekrad艂 si臋 Klodiusz do niej w przebraniu niewie艣cim, 偶e senat poczu艂 si臋 zmuszony zarz膮dzi膰 艣ledztwo w sprawie zniewa偶enia obrz臋du religijnego.
7. Jako kwestorowi przypad艂a mu w udziale po艂udniowa Hiszpania. Tam na zlecenie pretora obje偶d偶a艂 okr臋gi s膮dowe dla wymiaru sprawiedliwo艣ci i przyby艂 wreszcie do Kadyksu. Na widok pos膮gu Aleksandra Wielkiego przed 艣wi膮tyni膮 Herkulesa g艂臋boko j臋kn膮艂 i jakby przej膮艂 go wstr臋t do w艂asnej gnu艣no艣ci na my艣l, 偶e niczego godnego pami臋ci jeszcze nie dokona艂 w tym wieku, w kt贸rym Aleksander mia艂 ju偶 艣wiat ca艂y u swych st贸p. Natychmiast za偶膮da艂 odwo艂ania z prowincji, aby co rychlej w stolicy zyska膰 sposobno艣膰 wybicia si臋 na szerszym polu. Nadto wprawi艂a go w oszo艂omienie zjawa senna ostatniej nocy: oto zda艂o mu si臋 we 艣nie, 偶e obcowa艂 ciele艣nie z w艂asn膮 matk膮. Lecz wieszczowie obiecali mu wielkie powodzenie w przysz艂o艣ci, wyja艣niaj膮c sen jako wr贸偶b臋 panowania nad 艣wiatem: poniewa偶 matka, kt贸r膮 le偶膮c膮 ujrza艂 pod sob膮, to nic innego jak ziemia, uwa偶ana przecie偶 za matk臋 wszystkich.
8. Opuszczaj膮c wi臋c sw膮 prowincj臋 przedwcze艣nie, odwiedzi艂 jeszcze osady laty艅skie, domagaj膮ce si臋 gwa艂townie praw obywatelskich, i niew膮tpliwie sk艂oni艂by je do ostrzejszego czynnego wyst膮pienia, gdyby konsulowie w艂a艣nie z tego wzgl臋du nie zatrzymali nieco d艂u偶ej legion贸w, ju偶 zwerbowanych na wyjazd do Cylicji.
9. Mimo to wnet po przybyciu do Rzymu podj膮艂 zuchwalsze jeszcze zamierzenia. Tak na przyk艂ad na kilka dni przed obj臋ciem edylatu popad艂 w podejrzenie, 偶e zawi膮za艂 spisek z Markiem Krassusem, by艂ym konsulem, a r贸wnie偶 z Publiuszem Sull膮 i L. Autroniuszem, kt贸rzy po wyborze na konsul贸w zostali skazani wyrokiem s膮dowym za nadu偶ycia wyborcze. Spiskowcy mieli podobno w programie z pocz膮tkiem roku napa艣膰 na senat i, wymordowawszy senator贸w wedle z g贸ry u艂o偶onej listy, obwo艂a膰 dyktatorem Krassusa. Cezar mia艂 z jego r膮k otrzyma膰 dow贸dztwo jazdy, a gdy ju偶 wszystko w pa艅stwie b臋dzie urz膮dzone wedle ich woli, mia艂a by膰 przywr贸cona w艂adza konsularna Sulli i Autroniuszowi. Wspominaj膮 o tym spisku: Tanuzjusz Geminus w swej historii, Marek Bibulus w edyktach, G. Kurion Starszy w mowach. Na spisek ten zdaje si臋 wskazywa膰 r贸wnie偶 wzmianka Cycerona, kt贸ry w jakim艣 li艣cie do Aksjusza tak m贸wi: Cezar w czasie konsulatu urzeczywistni艂 swe dawne zamys艂y kr贸lewskie z okresu edylatu. Tanuzjusz dodaje, 偶e Krassus, czy to pod wp艂ywem skruchy, czy obawy, nie stawi艂 si臋 w og贸le na posiedzenie w dniu wyznaczonym na rze藕 senator贸w, i dlatego tak偶e Cezar nie m贸g艂 da膰 znaku, do czego zobowi膮za艂 si臋 zgodnie z uprzedni膮 umow膮. Kurion m贸wi, 偶e wedle umowy mia艂 by膰 tym znakiem ruch zrzucenia togi z ramion. Ten sam Kurion, a tak偶e M. Aktoriusz Naso wzmiankuj膮, 偶e Cezar zawi膮za艂 r贸wnie偶 spisek z m艂odym Gnejuszem Pizonem, kt贸remu wskutek tego podejrzenia o spisek sto艂eczny dano co rychlej namiestnictwo Hiszpanii w drodze nadzwyczajnej. U艂o偶y膰 si臋 mieli w ten spos贸b, 偶e jednocze艣nie Pizon na prowincji, a Cezar w Rzymie rozpoczn膮 zamieszki przy pomocy Ambron贸w i Gal贸w za rzek膮 Pad mieszkaj膮cych. Lecz 艣mier膰 Pizona udaremni艂a zamiar obydwu.
10. W czasie swego edylatu ozdobi艂 Cezar nie tylko komicjum, forum, bazyliki, lecz tak偶e Kapitol; ten ostatni - tymczasowymi portykami, aby tam wystawi膰 przynajmniej cz臋艣膰 wspania艂ych dzie艂 sztuki, poniewa偶 posiada艂 wielk膮 ilo艣膰 wszelkiego dobytku. Urz膮dza艂 te偶 walki z dzikimi zwierz臋tami i igrzyska zar贸wno sam, jak z koleg膮. Skutkiem tego jemu tylko przypad艂a w udziale ca艂a wdzi臋czno艣膰 ludu nawet za widowiska urz膮dzane na koszt obydwu urz臋dnik贸w. Nie ukrywa艂 wi臋c niezadowolenia jego kolega Marek Bibulus, m贸wi膮c, i偶 „przypad艂a mu ta sama rola, co Polluksowi; wprawdzie obydwu braciom wzniesiono 艣wi膮tyni臋 na forum, ale nazwano j膮 tylko imieniem Kastora, podobnie hojno艣膰 ich obydwu przypisuje si臋 tylko jednemu Cezarowi”. Poza tymi widowiskami urz膮dzi艂 jeszcze Cezar zapasy gladiator贸w, lecz ze znacznie mniejsz膮 ilo艣ci膮 par walcz膮cych, ni偶 zamierza艂. Oto gdy mnogo艣ci膮 swoich zapa艣nik贸w zewsz膮d 艣ci膮gni臋tych ogromnie wystraszy艂 nieprzyjaci贸艂 politycznych, odt膮d ju偶 prawnie ograniczono ilo艣膰 szermierzy, ponad kt贸r膮 nikt wi臋kszej w Rzymie mie膰 nie m贸g艂.
11. W ten spos贸b pozyskawszy 艂aski ludu, usi艂owa艂 za po艣rednictwem pewnych trybun贸w zdoby膰 dla siebie prowincj臋 Egipt uchwa艂膮 ludu. Trafia艂a si臋 tu sposobno艣膰 otrzymania dodatkowego urz臋du, gdy偶 mieszka艅cy Aleksandrii wyp臋dzili swego dotychczasowego kr贸la, kt贸ry otrzyma艂 od senatu tytu艂 sprzymierze艅ca i przyjaciela narodu rzymskiego. Ten czyn Aleksandryjczyk贸w nie spotka艂 si臋 [w Rzymie] z przychylnym przyj臋ciem. Nie otrzyma艂 jednak Cezar tego urz臋du wskutek sprzeciwu stronnictwa optymat贸w. W odwecie za to, pragn膮c uszczupli膰 wszelkimi mo偶liwymi 艣rodkami ich wp艂ywy, Cezar przywr贸ci艂 do dawnego wygl膮du pomniki zwyci臋stwa Gajusza Mariusza nad Jugurt膮 oraz Cymbrami i Teutonami, niegdy艣 przez Sull臋 usuni臋te.
Dalej, w procesach o skrytob贸jstwo uzna艂 za morderc贸w i tych tak偶e, kt贸rzy w okresie proskrypcji za dostarczone g艂owy obywateli rzymskich otrzymali wynagrodzenia ze skarbu. Nie liczy艂 si臋 natomiast z tym, i偶 ustawy kornelijskie wy艂膮czy艂y ich z owej liczby.
12. Podstawi艂 tak偶e kogo艣, aby wytoczy艂 proces o zdrad臋 stanu Gajuszowi Rabiriuszowi, dzi臋ki kt贸rego szczeg贸lnej pomocy przed kilkoma laty senat zdo艂a艂 poskromi膰 wielce burzliwego trybuna Lucjusza Saturnina. Cezar, przypadkowo wylosowany na s臋dziego w tym procesie, tak skwapliwie pot臋pi艂 Rabiriusza, i偶 偶aden argument bardziej nie pom贸g艂 oskar偶onemu w apelacji do ludu ni偶 jaskrawa zaciek艂o艣膰 s臋dziego.
13. Gdy straci艂 nadziej臋 otrzymania prowincji, ubiega si臋 o urz膮d najwy偶szego kap艂ana, sypn膮wszy na ten cel pieni臋dzmi bez miary. Obliczaj膮c w贸wczas wielko艣膰 swych d艂ug贸w, tak podobno zapowiedzia艂 matce ca艂uj膮cej go na po偶egnanie, gdy rankiem szed艂 na wybory: „je艣li nie zostanie kap艂anem najwy偶szym, nie powr贸ci ju偶 do domu”. I oto dwu najzacniejszych wsp贸艂kandydat贸w, o wiele przewy偶szaj膮cych go wiekiem i godno艣ci膮, tak znacznie pobi艂, 偶e on sam otrzyma艂 w ich gminach (trybus) wyborczych wi臋cej g艂os贸w ni偶 oni obydwaj we wszystkich.
14. Wybrano go pretorem. Po odkryciu spisku Katyliny, gdy ca艂y senat by艂 zdania, 偶eby do spiskowc贸w zastosowa膰 najwy偶sz膮 kar臋, on jeden wyrazi艂 pogl膮d, 偶e nale偶y ich tylko rozdzieli膰 po miastach i trzyma膰 pod kluczem po uprzedniej konfiskacie maj臋tno艣ci na rzecz pa艅stwa. Przy tym nap臋dzi艂 takiego strachu zwolennikom zbyt surowego wymiaru kary, przedstawiaj膮c wielokrotnie, jaka to na przysz艂o艣膰 czeka ich ze strony ludu rzymskiego nienawi艣膰, 偶e konsul wyznaczony na nowy rok, Decymus Sylanus, nie zawaha艂 si臋 ze skruch膮 z艂agodzi膰 swego zdania - gdy偶 zmieni膰 mu ju偶 nie wypada艂o - wyja艣niaj膮c, 偶e my艣l jego zrozumiano znacznie bezwzgl臋dniej, ni偶 on sam j膮 odczu艂. I uzyska艂by Cezar zmian臋 stanowiska, gdy偶 wi臋kszo艣膰 przeci膮gn膮艂 ju偶 na swoj膮 stron臋, mi臋dzy tymi r贸wnie偶 brata konsula Cycerona, gdyby wahaj膮cego si臋 senatu nie podtrzyma艂o przem贸wienie M. Katona. Lecz nawet wtedy nie przesta艂 si臋 przeciwstawia膰. A偶 oddzia艂 je藕d藕c贸w rzymskich, kt贸ry z broni膮 w r臋ku otacza艂 kuri臋 dla bezpiecze艅stwa, zagrozi艂 mu 艣mierci膮 za zbyt nieumiarkowany sprzeciw, potrz膮saj膮c obna偶onymi mieczami tak blisko, 偶e siedz膮cego Cezara opu艣cili czym pr臋dzej najbli偶si s膮siedzi, kilku zaledwie os艂oni艂o go ruchem r臋ki i nadstawieniem togi przed ciosem. Wtedy dopiero naprawd臋 przera偶ony nie tylko ust膮pi艂, ale ju偶 do ko艅ca roku nie pojawi艂 si臋 w kurii.
15. W pierwszym dniu swego urz臋dowania jako pretor pozwa艂 przed s膮d ludu Kwintusa Katula w sprawie odbudowy Kapitolu, a jednocze艣nie postawi艂 wniosek, w kt贸rym doz贸r nad t膮 prac膮 powierza艂 komu innemu. Lecz nie czu艂 si臋 na si艂ach podo艂a膰 zmowie optymat贸w: gdy spostrzeg艂, 偶e oni poniechali natychmiast przyjmowania nowych konsul贸w i przybiegli t艂umnie, aby stawi膰 zaci臋ty op贸r, zarzuci艂 rozpocz臋t膮 dzia艂alno艣膰.
16. Co wi臋cej, gdy Cecyliusz Metellus, trybun ludowy, wyst臋powa艂 z najbardziej wywrotowymi wnioskami wbrew sprzeciwowi swych koleg贸w, Cezar nie mniej zaciekle go popar艂, jakby sam by艂 wnioskodawc膮. Wreszcie obydwaj zostali z艂o偶eni ze swych funkcyj publicznych uchwa艂膮 senatu. Jednak Cezar o艣mieli艂 si臋 urz臋du nie z艂o偶y膰 i sprawowa膰 dalej wymiar sprawiedliwo艣ci. Dopiero na wie艣膰, 偶e senat jest got贸w si艂膮 zbrojn膮 zmusi膰 go do z艂o偶enia w艂adzy, odes艂a艂 liktor贸w, zrzuci艂 pretekst臋 i potajemnie schroni艂 si臋 do domu, maj膮c zamiar pozostawa膰 tu w spokoju, dop贸ki wymaga膰 tego b臋dzie po艂o偶enie. A tak偶e, gdy w dwa dni p贸藕niej lud samorzutnie zgromadzi艂 si臋 pod jego domem i obiecywa艂 w艣r贸d og贸lnego wzburzenia pomoc na wypadek, gdyby chcia艂 urz膮d odzyska膰, Cezar go poskromi艂. To zaskoczy艂o wszystkich. Senat, kt贸ry si臋 zebra艂 pospiesznie z powodu takiego w艂a艣nie zbiegowiska, wyrazi艂 mu s艂owa podzi臋ki przez usta najznakomitszych swych przedstawicieli, przyzwa艂 do kurii, najbardziej pochlebnymi s艂owami zgodnie uczci艂 oraz na nowo przywr贸ci艂 do godno艣ci pretora, zni贸s艂szy poprzedni膮 uchwa艂臋.
17. Znowu zagrozi艂o mu inne niebezpiecze艅stwo: oto oskar偶ono go o uczestnictwo w spisku Katyliny przed kwestorem Nowiuszem Nigrem z doniesienia Lucjusza Wetiusza, a w senacie za spraw膮 Kwintusa Kuriusza, kt贸remu nawet przyznano nagrod臋 pa艅stwow膮 za to, 偶e pierwszy wykry艂 knowania spiskowc贸w. Kuriusz mianowicie utrzymywa艂, 偶e dowiedzia艂 si臋 o udziale Cezara od samego Katyliny, Wetiusz obiecywa艂 nawet przedstawi膰 w艂asnor臋cznie pisma Cezara, dane Katylinie. Cezar tego ju偶 w 偶adnym wypadku nie uzna艂 za stosowne pu艣ci膰 p艂azem. Odwo艂a艂 si臋 do 艣wiadectwa Cycerona i dowi贸d艂 z kolei, 偶e to on sam z w艂asnej woli ujawni艂 pewne szczeg贸艂y spisku wobec Cycerona. Dzi臋ki temu uzyska艂 odwo艂anie nagrody dla Kuriusza. Z Wetiusza 艣ci膮gni臋to zastaw, zaj臋to mu sprz臋t domowy, dotkliwie obito i przed m贸wnic膮 na Forum Romanum podczas zebrania omal nie rozszarpano; wreszcie Cezar wtr膮ci艂 go do wi臋zienia. Zdo艂a艂 tak偶e wtr膮ci膰 tam kwestora Nowiusza za to, 偶e pozwoli艂 oskar偶y膰 przed swym trybuna艂em wy偶szego od siebie urz臋dnika.
18. Po preturze przypad艂a mu w udziale losowaniem prowincja Hiszpania po艂udniowa. Cho膰 wierzyciele usi艂owali go zatrzyma膰, zdo艂a艂 si臋 im wymkn膮膰 dzi臋ki wstawiennictwu por臋czycieli. Wbrew zwyczajowi oraz prawu, a mianowicie zanim jeszcze otrzyma艂 nale偶ne zaopatrzenie jako namiestnik prowincji, wyruszy艂 w drog臋. Nie wiadomo, czy uczyni艂 to z obawy przed procesem s膮dowym, kt贸ry mu zamierzano wytoczy膰 jako ju偶 osobie prywatnej, czy chc膮c tym spieszniej uczyni膰 zado艣膰 sprzymierze艅com, kt贸rzy go b艂agali o pomoc. Prowincj臋 szybko uspokoi艂 i z r贸wnym po艣piechem, nawet nie zaczekawszy na nast臋pc臋, ust膮pi艂 ze stanowiska, aby jednocze艣nie uzyska膰 prawo do triumfu i konsulat. Niestety, wybory zosta艂y ju偶 og艂oszone i m贸g艂 by膰 zaliczony w poczet kandydat贸w jedynie w tym wypadku, je艣li wejdzie do Rzymu jako osoba prywatna. Cho膰 wi臋c czyni艂 usilne zabiegi, aby nie zastosowano do niego tych przepis贸w, jednak gdy wielu podnios艂o sprzeciw, musia艂 triumf od艂o偶y膰, aby nie wykluczono go z listy kandydat贸w do konsulatu.
19. Ze swych dw贸ch wsp贸艂kandydat贸w do konsulatu: Lucjusza Lukcejusza i Marka Bibulusa, przyci膮gn膮艂 do siebie Lukcejusza i zawar艂 z nim umow臋 tej tre艣ci: poniewa偶 Lukcejusz mia艂 mniejsze wp艂ywy od niego, ale za to s艂yn膮艂 z wyj膮tkowej fortuny, wi臋c mia艂 w imieniu ich obydwu, ale z w艂asnego skarbca obieca膰 wszystkim centuriom wyp艂at臋 hojnej daniny pieni臋偶nej. Na wie艣膰 o tym optymaci, kt贸rych ogarn臋艂a obawa, 偶e Cezar o艣mieli si臋 na wszystko podczas sprawowania najwy偶szego urz臋du, maj膮c zgodnego i uleg艂ego koleg臋, sk艂onili Bibulusa, aby tyle偶 samo obieca艂, a wi臋kszo艣膰 spo艣r贸d nich przynios艂a mu pieni膮dze; nawet Katon utrzymywa艂, 偶e ta hojno艣膰 jest z po偶ytkiem dla pa艅stwa. Zosta艂 Cezar wybrany konsulem razem z Bibulusem. Z tego samego powodu optymaci do艂o偶yli stara艅, aby przysz艂ym konsulom przydzielono prowincje najmniej wa偶ne: tj. lasy i pastwiska. Ta ostatnia krzywda najbardziej poruszy艂a Cezara, wi臋c wszelkimi uprzejmo艣ciami usi艂owa艂 zjedna膰 sobie Gnejusza Pompejusza, obra偶onego na senat za to, 偶e zbytnio zwleka艂 z uznaniem jego zas艂ug po zwyci臋stwie nad kr贸lem Mitrydatesem. Pogodzi艂 na nowo Pompejusza z Markiem Krassusem, dawnym jego przeciwnikiem z czas贸w konsulatu, kt贸ry wsp贸lnie sprawowali w najwy偶szej niezgodzie. Wreszcie z obydwoma zawar艂 porozumienie, w my艣l kt贸rego nic nie mia艂o si臋 dzia膰 odt膮d w pa艅stwie, co mog艂oby si臋 nie podoba膰 jednemu z trzech.
20. Obj膮wszy urz膮d zaprowadzi艂, pierwszy ze wszystkich, sporz膮dzanie dziennych sprawozda艅 zar贸wno z posiedze艅 senatu, jak z zebra艅 ludowych oraz podawanie ich do wiadomo艣ci publicznej. Przywr贸ci艂 r贸wnie偶 dawny zwyczaj, aby w tym miesi膮cu, w kt贸rym konsul nie sprawuje w艂adzy, szed艂 przed nim wo藕ny, a za nim liktorowie. Gdy za艣 og艂osi艂 ustaw臋 roln膮, a kolega usi艂owa艂 si臋 przeciwstawi膰, wyp臋dzi艂 go zbrojnie z forum. Nazajutrz z艂o偶y艂 Bibulus skarg臋 w senacie. Lecz nie znalaz艂 si臋 nikt, kto by si臋 o艣mieli艂 postawi膰 jaki艣 wniosek lub wypowiedzie膰 swe zdanie na temat takiego gwa艂tu i samowoli, chocia偶 wiele uchwa艂 zapada艂o cz臋sto w wypadkach znacznie b艂ahszych zaburze艅. To wszystko doprowadzi艂o Bibulusa do takiej rozpaczy, 偶e a偶 do ko艅ca swego urz臋dowania ukrywa艂 si臋 w domu i tylko przez publiczne obwieszczenia [edykty] wyra偶a艂 sw贸j sprzeciw. Od tej chwili Cezar sam jeden zarz膮dza艂 ca艂ym pa艅stwem, i to wy艂膮cznie wedle swej woli. Niekt贸rzy sto艂eczni dowcipnisie, 偶artobliwie datuj膮c swe listy w celu niby dokumentacji, pisali, 偶e „sta艂o si臋 to” nie za konsulatu Cezara i Bibulusa, lecz „za konsulatu Cezara i Juliusza”, dwukrotnie go wymieniaj膮c: z nazwiska oraz imienia rodowego. Wnet tak偶e rozesz艂y si臋 po ca艂ym mie艣cie nast臋puj膮ce wiersze:
Nie za Bibu艂a ostatnio co艣 sta艂o si臋, lecz za Cezara.
Za konsulatu Bibu艂a nie pomn臋, by co b膮d藕 si臋 sta艂o.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 330)
Okolic臋 Stellack膮, oddan膮 na rzecz pa艅stwa przez przodk贸w, oraz Ziemi臋 Kampa艅sk膮, z kt贸rej dochody przeznaczono na potrzeby pa艅stwowe, przydzieli艂 bez losowania mniej wi臋cej dwudziestu tysi膮com obywateli maj膮cych po troje lub wi臋cej dzieci. Dzier偶awc贸w pa艅stwowych, gdy prosili o zni偶k臋 nale偶nych op艂at, zwolni艂 z jednej trzeciej i publicznie ich upomnia艂, aby przy zawieraniu nowych um贸w dzier偶awnych nie podbijali sobie nawzajem cen zbyt lekkomy艣lnie. W innych te偶 wypadkach szczodrze udziela艂, czegokolwiek kto艣 ode艅 zapragn膮艂, bez niczyjego sprzeciwu; je艣li kto usi艂owa艂 si臋 oprze膰, potrafi艂 go odstraszy膰. Marka Katona, gdy mu w senacie przeszkadza艂 swymi przem贸wieniami, kaza艂 przy pomocy liktora wyci膮gn膮膰 z kurii i wrzuci膰 do wi臋zienia. Lucjusza Lukulla, gdy zbyt hardo mu si臋 stawia艂, tak dalece nastraszy艂 gro藕b膮 oszczerstw, 偶e ten mu z w艂asnej woli do n贸g upad艂. Gdy Cycero podczas pewnego procesu wyrazi艂 ubolewanie nad niedol膮 owych czas贸w, Cezar tego samego dnia, o godzinie dziewi膮tej, przeni贸s艂 z klasy patrycjusz贸w do klasy plebejskiej Publiusza Klodiusza, nieprzyjaciela Cycerona, kt贸ry ju偶 od dawna ubiega艂 si臋 o to. Wreszcie przeciwko wszystkim cz艂onkom wrogiego stronnictwa pos艂a艂 Wetiusza zn臋conego nagrodami, aby wyzna艂, 偶e niekt贸rzy namawiali go do zab贸jstwa Pompejusza, i mia艂 wej艣膰 na m贸wnic臋 oraz wymieni膰 ich wedle z g贸ry przygotowanej listy. Lecz gdy wymieni艂 jedno i drugie nazwisko fa艂szywie, co wywo艂a艂o podejrzenie o intryg臋, zw膮tpi艂 podobno Cezar w pomy艣lny wynik tak gwa艂townego posuni臋cia i donosiciela jakoby usun膮艂 trucizn膮.
21. W tym samym mniej wi臋cej czasie poj膮艂 za 偶on臋 Kalpurni臋, c贸rk臋 L. Pizona, kt贸ry mia艂 by膰 jego nast臋pc膮 na urz臋dzie konsula. Sw膮 c贸rk臋 Juli臋 wyda艂 za Gnejusza Pompejusza, zerwawszy jej poprzednie narzecze艅stwo z Serwiliuszem Cepionem, dzi臋ki kt贸rego szczeg贸lnie gorliwej pomocy pokona艂 niedawno Bibulusa. Od chwili zawarcia tego nowego zwi膮zku krwi zacz膮艂 na zebraniach senatu udziela膰 najpierw g艂osu Pompejuszowi, chocia偶 dotychczas udziela艂 go zwykle najpierw Krassusowi i chocia偶 przestrzegano zwyczaju, 偶eby zatrzyma膰 przez ca艂y rok tak膮 kolejno艣膰 udzielania g艂osu, jak膮 zarz膮dzi艂 konsul w dniu kalend stycznia.
22. Maj膮c wi臋c zapewnione przy g艂osowaniu poparcie te艣cia i zi臋cia, wybra艂 sobie spo艣r贸d wszystkich prowincji w艂a艣nie Gali臋, kt贸rej dostatki i korzystne mo偶liwo艣ci [wojenne] przedstawia艂y dla艅 pomy艣ln膮 perspektyw臋 osi膮gni臋cia wielu triumf贸w. Z pocz膮tku wprawdzie otrzyma艂 tylko Gali臋 Przedalpejsk膮 z dodatkiem Ilirii na wniosek trybuna Watyniusza. Wkr贸tce otrzyma艂 od senatu jeszcze Zaalpejsk膮, poniewa偶 senatorowie bali si臋, aby w razie odmowy ze strony senatu lud mu i tej nie da艂. Z tej przyczyny uniesiony rado艣ci膮 nie powstrzyma艂 si臋 w kilka dni potem wobec licznych senator贸w od takich oto hardych s艂贸w, „偶e mimo oporu i utyskiwa艅 jego przeciwnik贸w zdo艂a艂 uzyska膰, czego pragn膮艂, a teraz z kolei wszystkim na karki wsi膮dzie”. Na to kto艣 ur膮gliwie zauwa偶y艂, 偶e nie艂atwo to przyjdzie niewie艣cie. Odpowiedzia艂 Cezar niby 偶artem, 偶e: „w Syrii tak偶e rz膮dzi艂a kr贸lowa Semiramis, a wielk膮 cz臋艣ci膮 Azji w艂ada艂y niegdy艣 Amazonki”.
23. Gdy zako艅czy艂 urz臋dowanie jako konsul, a pretorowie Gajusz Memiusz i Lucjusz Domicjusz sporz膮dzili sprawozdanie z wypadk贸w roku poprzedniego, rozpatrzenie swej dzia艂alno艣ci powierzy艂 Cezar senatowi. Tymczasem, poniewa偶 senat nie podejmowa艂 tej sprawy i trzy dni zu偶yto na daremne polemiki, Cezar wyruszy艂 do swej prowincji. Natychmiast jego kwestora poci膮gni臋to do odpowiedzialno艣ci s膮dowej pod wieloma zarzutami oraz wdro偶ono 艣ledztwo wst臋pne. Wnet i jego samego pozwa艂 Lucjusz Antystiusz, trybun ludowy. Dopiero musia艂 si臋 odwo艂a膰 do ca艂ego kolegium i uzyska艂 uchwa艂臋, 偶eby nie pozywa膰 przez s膮d kogo艣 nieobecnego z powodu zaj臋膰 urz臋dowych. Chc膮c zapewni膰 sobie spok贸j i bezpiecze艅stwo na przysz艂o艣膰, gorliwie zobowi膮zywa艂 sobie stale dorocznych urz臋dnik贸w, spo艣r贸d kandydat贸w popiera艂 albo pozwala艂 doj艣膰 do w艂adzy tylko tym, kt贸rzy podj臋li si臋 broni膰 jego interes贸w przez czas jego nieobecno艣ci. Dla utrwalenia takiej umowy nie zawaha艂 si臋 od niekt贸rych wym贸c przysi臋gi, a nawet pisemnego zobowi膮zania.
24. Lecz gdy Lucjusz Domicjusz kandyduj膮c na konsula jawnie grozi艂, 偶e w czasie konsulatu przeprowadzi to, czego jako pretor dokona膰 nie zdo艂a艂, i 偶e odbierze mu komend臋 nad wojskami, Cezar 艣ci膮gn膮艂 do Luki, miasta swej prowincji, Krassusa i Pompejusza. Wym贸g艂 na nich, 偶eby celem utr膮cenia Domicjusza ubiegali si臋 o konsulat po raz drugi, i dzi臋ki staraniom ich obydwu uzyska艂 dla siebie przed艂u偶enie w艂adzy wojskowej na lat pi臋膰. O艣mielony tym powodzeniem, opr贸cz legion贸w, kt贸re otrzyma艂 od pa艅stwa, wystawi艂 jeszcze inne z w艂asnej szkatu艂y, jeden nawet spo艣r贸d Gal贸w Zaalpejskich zaci膮gni臋ty, o galickiej tak偶e nazwie - zwa艂 si臋 bowiem Alauda. Legion ten wy膰wiczy艂 w karno艣ci rzymskiej, zaopatrzy艂 w ekwipunek rzymski, p贸藕niej ca艂y obdarzy艂 obywatelstwem. Odt膮d ju偶 nie pomin膮艂 偶adnej sposobno艣ci do wszcz臋cia wojny, nawet niesprawiedliwej i niebezpiecznej, napastuj膮c bez powodu zar贸wno ludy sprzymierzone z Rzymem, jak wrogie i dzikie. A偶 wreszcie senat uchwali艂 pewnego razu wys艂anie komisji 艣ledczej dla zbadania stanu faktycznego w Galiach, a niekt贸rzy z senator贸w wyrazili pogl膮d, 偶eby wyda膰 Cezara w r臋ce wrog贸w. Lecz wobec pomy艣lnego wyniku dzia艂a艅 wojennych uzyska艂 od senatu na cze艣膰 swego zwyci臋stwa mod艂y dzi臋kczynne cz臋艣ciej i na wi臋cej dni ni偶 ktokolwiek i kiedykolwiek.
25. Sprawowa艂 dow贸dztwo wojskowe przez lat dziesi臋膰. Oto, czego mniej wi臋cej dokona艂. Ca艂膮 Gali臋, kt贸rej granicami s膮: 艂a艅cuch Pirenej贸w, Alpy i g贸ry Sewenny, rzeki Ren i Rodan, a przestrze艅 w obwodzie wynosi do trzech milion贸w dwustu tysi臋cy krok贸w, zamieni艂 w prowincj臋 rzymsk膮, z wyj膮tkiem pa艅stw sprzymierzonych i dobrze dla Rzymu zas艂u偶onych, oraz na艂o偶y艂 na ni膮 czterdzie艣ci milion贸w sestercji rocznego podatku. Pierwszy z Rzymian napad艂 na German贸w, kt贸rzy mieszkaj膮 za Renem; zbudowa艂 most przez rzek臋 i zada艂 im dotkliwe kl臋ski. Napad艂 r贸wnie偶 na Brytann贸w, dotychczas nieznanych, pokona艂 i za偶膮da艂 okupu oraz zak艂adnik贸w. Po艣r贸d tylu powodze艅 trzykrotnie tylko, nie wi臋cej, do艣wiadczy艂 przeciwno艣ci losu: w Brytanii utraci艂 prawie ca艂膮 flot臋 wskutek gwa艂townej burzy, w Galii pod Gergowi膮 zniesiono mu jeden legion doszcz臋tnie, w Germanii zostali podst臋pnie zamordowani jego legaci: Tyturiusz i Aurunkulejusz.
26. W tym samym czasie straci艂 najpierw matk臋, p贸藕niej c贸rk臋, nied艂ugo potem wnuka. W艂a艣nie ca艂e pa艅stwo ogarn臋艂o zamieszanie po zab贸jstwie Publiusza Klodiusza. W tym po艂o偶eniu senat postanowi艂 wybory tylko jednego konsula, i to imiennie: Gnejusza Pompejusza. Trybunowie ludowi chc膮 przeznaczy膰 Cezara jako koleg臋 dla Pompejusza. Zdo艂a艂 im jednak wyt艂umaczy膰 Cezar, aby raczej postawili na zgromadzeniu ludowym wniosek uprawniaj膮cy go do ubiegania si臋 o powt贸rny konsulat mimo nieobecno艣ci, gdy zacznie wygasa膰 termin jego dow贸dztwa. Obawia艂 si臋 mianowicie, aby z tego powodu nie by艂 zmuszony ust膮pi膰 zbyt wcze艣nie z urz臋du, jeszcze przed uko艅czeniem wojny. Uzyskawszy to, zacz膮艂 ju偶 snu膰 g贸rniejsze plany i pe艂en nadziei okazywa艂 nieograniczon膮 hojno艣膰 oraz 艣wiadczy艂 przys艂ugi wszelkiego rodzaju ka偶demu, czy to w zakresie spraw pa艅stwowych, czy prywatnych. Z 艂up贸w wojennych zacz膮艂 budowa膰 forum, kt贸rego sam teren kosztowa艂 ponad sto milion贸w sestercji. Na cze艣膰 swej zmar艂ej c贸rki obieca艂 ludowi zapasy gladiator贸w i uczt臋, czego nikt przed nim nie uczyni艂. Chc膮c wywo艂a膰 jak najwi臋ksze zainteresowanie dla tych uroczysto艣ci, kaza艂 potrawy na t臋 uczt臋 przeznaczone przyrz膮dza膰 tak偶e po domach, chocia偶 ju偶 zam贸wione by艂y u rze藕nik贸w. Znanych szermierzy, je艣li przypadkiem wzbudzili sw膮 walk膮 niech臋膰 widowni, poleca艂 si艂膮 porywa膰 z areny i zatrzymywa膰 w ukryciu. Nowozaci臋偶nych 膰wiczy艂 nie po szko艂ach gladiatorskich ani przy pomocy mistrz贸w szermierki, lecz po domach prywatnych. Powierza艂 ich wyszkolenie rycerzom rzymskim, nawet senatorom, bieg艂ym we w艂adaniu broni膮, prosz膮c usilnie, co wida膰 z jego list贸w, 偶eby 膰wiczyli ka偶dego pojedynczo i 偶eby sami udzielali wskaz贸wek 膰wicz膮cym. Na zawsze podwoi艂 偶o艂d legionom. Zbo偶e, ilekro膰 by艂o go do艣膰, rozdawa艂 bez miary i ogranicze艅, niekiedy przydziela艂 na g艂ow臋 po jednym niewolniku ze zdobycznych je艅c贸w.
27. Celem podtrzymania zwi膮zku pokrewie艅stwa i przyja藕ni z Pompejuszem ofiarowa艂 mu r臋k臋 Oktawii, wnuczki swej siostry, kt贸ra ju偶 by艂a po艣lubiona przez Gajusza Marcella, sam o艣wiadczy艂 si臋 o c贸rk臋 jego, przeznaczon膮 dla Faustusa Sulli. Ca艂e najbli偶sze otoczenie, nawet du偶膮 cz臋艣膰 senator贸w, zobowi膮za艂 wobec siebie po偶yczkami bezprocentowymi lub na bardzo niski procent. R贸wnie偶 z innych stan贸w osoby, czy to zaproszone, czy samorzutnie zg艂aszaj膮ce si臋 do niego, obdarza艂 hojnie, ponadto spo艣r贸d wyzwole艅c贸w i niewolnik贸w ka偶dego, o ile cieszyli si臋 wzgl臋dami swych pan贸w czy patron贸w. Jednocze艣nie dom jego sta艂 si臋 jedynym i zawsze go艣cinnym schronieniem dla wszystkich prawem 艣ciganych lub zad艂u偶onych oraz rozrzutnej m艂odzie偶y, chyba 偶e obci膮偶a艂o kogo艣 zbyt jaskrawe przest臋pstwo, wyj膮tkowa ruina finansowa czy skrajna rozrzutno艣膰; taki nie m贸g艂 liczy膰 na jego poparcie. Tym wprost m贸wi艂, 偶e „potrzeba im wojny domowej”.
28. Z nie mniejsz膮 gorliwo艣ci膮 zabiega艂 o wzgl臋dy kr贸l贸w i prowincyj na ca艂ym 艣wiecie, jednym ofiarowuj膮c w darze tysi膮ce je艅c贸w, innym posy艂aj膮c wojska posi艂kowe, dok膮d tylko chcieli i ilekro膰 zechcieli, bez uchwa艂y upowa偶niaj膮cej senatu i ludu. Tak偶e ozdobi艂 hojnie wspania艂ymi budowlami najpot臋偶niejsze miasta Italii, galickich i hiszpa艅skich prowincji, Azji i Grecji. Wreszcie wszystkich ogarn臋艂o ju偶 niewymowne zdumienie i zacz臋to si臋 zastanawia膰, dok膮d to zmierza. Konsul Marek Klaudiusz Marcellus, zapowiedziawszy edyktem, 偶e wyst膮pi w wa偶nej potrzebie pa艅stwowej, za偶膮da艂 od senatu, aby wyznaczono nast臋pc臋 Cezarowi przed wyga艣ni臋ciem jego urz臋dowania, gdy偶 po zako艅czonej wojnie pok贸j zapanowa艂 i zwyci臋skie wojsko nale偶y rozpu艣ci膰 do domu, oraz 偶eby na zgromadzeniach wyborczych nie brano pod uwag臋 kandydatury nieobecnego Cezara, poniewa偶 nawet uchwa艂臋 ludow膮 w tej sprawie Pompejusz p贸藕niej uniewa偶ni艂. Zdarzy艂o si臋 mianowicie, 偶e Pompejusz, wnosz膮c ustaw臋 o uprawnieniach urz臋dnik贸w, w tym rozdziale, w kt贸rym pozbawi艂 nieobecnych mo偶liwo艣ci ubiegania si臋 o urz臋dy, nie wy艂膮czy艂 przez zapomnienie Cezara. Wprawdzie pomy艂k臋 swoj膮 wnet sprostowa艂, lecz ustawa by艂a ju偶 wyryta na spi偶u i z艂o偶ona w skarbcu. Marcellus nie poprzestawszy na tym, 偶e odbiera Cezarowi prowincj臋 i przywilej, postawi艂 jeszcze wniosek, aby osadnikom, kt贸rych Cezar osiedli艂 w Novum Comum na mocy uchwa艂y Watyniusza, odebra膰 prawo obywatelstwa, poniewa偶 zosta艂o im nadane przez protekcj臋 przedwyborcz膮 i w drodze pozaprawnej.
29. Poruszy艂o to Cezara do g艂臋bi. Przekonany o tym - co niejednokrotnie ode艅 podobno s艂yszano - 偶e „trudniej przyjdzie zepchn膮膰 go, jako najznakomitszego w艣r贸d obywateli, z pierwszego szeregu do drugiego ni偶 z drugiego do ostatniego”, wszelkimi si艂ami stawi艂 op贸r, cz臋艣ciowo wyzyskuj膮c protest trybun贸w, cz臋艣ciowo wp艂yw drugiego konsula, Serwiusza Sulpicjusza. Nast臋pnego tak偶e roku, gdy Gajusz Marcellus, nast臋pca swego brata stryjecznego Marka na urz臋dzie konsula, do tego samego zd膮偶a艂 celu, Cezar zjedna艂 sobie olbrzymi膮 zap艂at膮 obro艅c贸w w osobach: kolegi jego, Emiliusza Paw艂a, oraz najbardziej gwa艂townego z trybun贸w, Gajusza Kuriona. Lecz widz膮c, 偶e na ka偶dym kroku spotyka si臋 z coraz bardziej zawzi臋tym atakiem, 偶e nawet wyznaczono ju偶 konsul贸w ze stronnictwa przeciwnego, zwr贸ci艂 si臋 do senatu listownie z pro艣b膮, aby nie odbierano mu tego przywileju, kt贸ry otrzyma艂 z 艂aski ludu, lub 偶eby r贸wnie偶 wszyscy inni wodzowie zrzekli si臋 dow贸dztwa, dufny, jak przypuszczaj膮, w to, 偶e 艂atwiej mu b臋dzie 艣ci膮gn膮膰, gdy tylko zechce, swych weteran贸w ni偶 Pompejuszowi przeprowadzi膰 nowy zaci膮g. Przeciwnikom swoim zaproponowa艂 tak膮 umow臋: on zwolni osiem legion贸w i zrzeknie si臋 Galii Zaalpejskiej, sobie zostawi dwa legiony i prowincj臋 przedalpejsk膮, nawet got贸w pozosta膰 przy jednym legionie z Iliri膮 a偶 do chwili, gdy zostanie konsulem.
30. Lecz kiedy senat nie kwapi艂 si臋 do po艣rednictwa ani przeciwnicy nie chcieli z nim wchodzi膰 w 偶adne uk艂ady dotycz膮ce pa艅stwa, wkroczy艂 do Galii Przedalpejskiej. Tu przeprowadzi艂 roki s膮dowe. Zatrzyma艂 si臋 z kolei w Rawennie, zdecydowany pom艣ci膰 or臋偶em ewentualne powa偶niejsze wyst膮pienia senatu przeciw trybunom ludowym, zak艂adaj膮cym protest w jego sprawie. To wprawdzie by艂o tylko pozorem dla niego do rozpocz臋cia wojny domowej, przyczyny podobno by艂y inne. Gnejusz Pompejusz tak mawia艂: 偶e Cezar nie mog膮c doko艅czy膰 tych budowli, kt贸re rozpocz膮艂, ani zado艣膰uczyni膰 przy pomocy prywatnej fortuny nadziejom ludu, jakie na swoje przybycie rozbudzi艂, postanowi艂 wszystko zak艂贸ci膰 i wywr贸ci膰. Inni twierdz膮, 偶e zl膮k艂 si臋, by nie musia艂 zda膰 rachunku z tego, co w okresie swego pierwszego konsulatu uczyni艂 wbrew znakom wr贸偶ebnym, prawom i protestom urz臋dowym. Bowiem M. Katon cz臋sto o艣wiadcza艂 publicznie, i to nawet pod przysi臋g膮, 偶e poci膮gnie Cezara do odpowiedzialno艣ci s膮dowej, gdy tylko zda dow贸dztwo wojskowe. Powszechnie zapowiadano, 偶e je艣li Cezar powr贸ci jako osoba prywatna, to podobnie jak Milo, otoczony zbrojn膮 stra偶膮, b臋dzie musia艂 broni膰 si臋 przed s膮dem. To potwierdza jeszcze 艣wiadectwo Asiniusza Poliona, kt贸ry podaje, 偶e w czasie bitwy pod Farsalos Cezar, spogl膮daj膮c na cia艂a wrog贸w zabitych oraz na pierzchaj膮cych, tak rzek艂 do niego dos艂ownie: „Sami tego chcieli: mimo tak wielkich czyn贸w wojennych ja, Gajusz Cezar, zosta艂bym skazany s膮downie, gdybym w wojsku nie szuka艂 oparcia”. Jeszcze inni twierdz膮, 偶e poni贸s艂 go na艂贸g w艂adzy i obliczywszy si艂y swoje oraz przeciwnik贸w skorzysta艂 z przychylnej sposobno艣ci uchwycenia jedynow艂adztwa, kt贸rego ju偶 od lat najm艂odszych pragn膮艂. Ten pogl膮d zdawa艂 si臋 podziela膰 tak偶e Cycero, pisz膮c w trzeciej ksi臋dze swych Obowi膮zk贸w, 偶e Cezar mia艂 zawsze na ustach wiersze Eurypidesa, kt贸re sam tak prze艂o偶y艂:
Bo gdyby艣 prawo mia艂 zgwa艂ci膰, to jeno dla w艂adzy kr贸lewskiej,
We wszystkich innych przypadkach cze艣膰 bosk膮 mu wiernie zachowaj.
(Fenicjanki, w. 524)
31. Wi臋c gdy otrzyma艂 wiadomo艣膰, 偶e sprzeciw trybun贸w uchylono, za艣 oni sami uszli z Rzymu, natychmiast potajemnie wys艂a艂 naprz贸d kohorty, aby nie wzbudzi膰 偶adnego podejrzenia. Sam tymczasem dla pozoru wzi膮艂 udzia艂 w widowisku publicznym, rozpatrzy艂 plan budowli, kt贸r膮 mia艂 wznie艣膰 na szko艂臋 szermiercz膮, i jak zwykle urz膮dzi艂 przyj臋cie z mn贸stwem go艣ci. Nast臋pnie, gdy s艂o艅ce zasz艂o, kaza艂 zaprz膮c do wozu mu艂y z pobliskiego m艂yna i z niewielkim pocztem ruszy艂 po kryjomu w drog臋. W pewnej chwili, gdy pogas艂y pochodnie, zjecha艂 z w艂a艣ciwej drogi i d艂ugo potem b艂膮dzi艂, a偶 wreszcie gdzie艣 ko艂o 艣witu znalaz艂szy przewodnika, w膮ziutkimi 艣cie偶ynami zaszed艂 pieszo. Dogoni艂 swe kohorty nad rzek膮 Rubikonem, stanowi膮c膮 granic臋 jego prowincji. Zatrzyma艂 si臋 chwil臋 i obliczaj膮c ogrom swego zamierzenia, zwr贸ci艂 si臋 do 艣wity ze s艂owami: „Jeszcze teraz mog臋 si臋 cofn膮膰; je艣li przejd臋 ten mostek, o wszystkim rozstrzygn膮膰 (...)
32. Gdy jeszcze zwleka艂, takie ukaza艂o si臋 prorocze zjawisko. Oto jaki艣 cz艂owiek niezwyk艂ego wzrostu i urody zjawi艂 si臋 nagle w pobli偶u, siedz膮c i przygrywaj膮c na trzcinowej fujarce. Gdy opr贸cz pasterzy zbiegli si臋 t艂umnie 偶o艂nierze z posterunk贸w, aby go pos艂ucha膰, w艣r贸d nich tr臋bacze, 贸w cz艂owiek, chwyciwszy od jednego tr膮b臋, skoczy艂 do rzeki, z wielk膮 si艂膮 zagra艂 has艂o bojowe i przeszed艂 na drugi brzeg. W贸wczas Cezar rzek艂: „Id藕my tam, dok膮d nas wzywaj膮 znaki wieszcze bog贸w oraz niesprawiedliwo艣膰 wrog贸w. Ko艣ci s膮 rzucone”.
33 I w ten spos贸b przeprowadzi艂 wojsko przez rzek臋. Z kolei przyzwa艂 trybun贸w ludu wyp臋dzonych z Rzymu, kt贸rzy w艂a艣nie przybyli, oraz na wiecu wojskowym wezwa艂 偶o艂nierzy do wierno艣ci, p艂acz膮c i rozdzieraj膮c szaty na piersiach. Istnieje pogl膮d, 偶e nawet przyrzek艂 ka偶demu 偶o艂nierzowi przeniesienie do stanu rycerskiego, co jednak wynik艂o z fa艂szywego zrozumienia jego s艂贸w. Mianowicie: kiedy przemawiaj膮c i zach臋caj膮c 偶o艂nierzy podnosi艂 cz臋sto palec lewej r臋ki i zapewnia艂, 偶e nawet pier艣cie艅 zdejmie bez przykro艣ci, aby wynagrodzi膰 tych wszystkich, przy kt贸rych pomocy ocali sw贸j honor, ostatnie szeregi zebranych - 艂atwiej im by艂o widzie膰 przemawiaj膮cego, ni偶 dos艂ysze膰 - przypisa艂y mu s艂owa, kt贸rych domy艣la艂y si臋 z gest贸w. Roznios艂a si臋 z tego pog艂oska, 偶e obieca艂 prawo do pier艣cienia rycerskiego i po czterysta tysi臋cy sestercji na g艂ow臋.
34. Oto w porz膮dku chronologicznym zestawienie ca艂ej jego nast臋pnej dzia艂alno艣ci. Zaj膮艂 Picenum, Umbri臋, Etruri臋. Lucjusza Domicjusza, kt贸ry w艣r贸d zam臋tu wyznaczony zosta艂 na jego nast臋pc臋 i w Korfinium sta艂 z za艂og膮, zmusi艂 do poddania si臋, a potem pu艣ci艂 wolno. Nast臋pnie posuwaj膮c si臋 wzd艂u偶 wybrze偶a Morza Adriatyckiego doszed艂 do Brundyzjum, dok膮d zbiegli konsulowie i Pompejusz, aby jak najpr臋dzej przeprawi膰 si臋 przez morze. Nadaremnie jednak wszelkimi 艣rodkami usi艂owa艂 nie dopu艣ci膰 do ich wyjazdu. Wtedy skierowa艂 si臋 na Rzym. Tu wezwa艂 senat i przedstawi艂 mu po艂o偶enie pa艅stwa. Nast臋pnie uderzy艂 na najsilniejsze wojska Pompejusza, kt贸re pod dow贸dztwem trzech legat贸w: M. Petrejusza, L. Afraniusza, M. Warrona, sta艂y w Hiszpanii. Przedtem rzek艂 do przyjaci贸艂, 偶e „idzie do wojska, kt贸re nie ma wodza, st膮d powr贸ci do wodza, kt贸ry nie ma wojska”. Chocia偶 op贸藕ni艂o jego poch贸d obl臋偶enie Marsylii, kt贸ra przed nim, gdy z wojskiem ci膮gn膮艂, zamkn臋艂a bramy, oraz zupe艂ny brak 偶ywno艣ci, jednak w kr贸tkim czasie wszystko podda艂 swej woli.
35. St膮d powr贸ci艂 do Rzymu. Wnet przeprawi艂 si臋 do Macedonii i przez cztery prawie miesi膮ce oblega艂 Pompejusza, zabezpieczonego przez znakomicie urz膮dzone sza艅ce. Wreszcie rozbi艂 go doszcz臋tnie w bitwie pod Farsalos. Uciekaj膮cego 艣ciga艂 a偶 do Aleksandrii. Tu go wreszcie dopad艂, lecz ju偶 zamordowanego. Nast臋pnie podj膮艂 wojn臋 z kr贸lem Ptolemeuszem, widz膮c, 偶e ten tak偶e gotuje mu zdrad臋; wojn臋 bardzo trudn膮, gdy偶 ani miejsce, ani czas nie by艂y po temu: zim膮, w obr臋bie mur贸w wroga, doskonale we wszystko zaopatrzonego i ogromnie przebieg艂ego, sam tymczasem bez wszelkich 艣rodk贸w i nie przygotowany do walki. Po zwyci臋stwie odda艂 kr贸lestwo Egiptu Kleopatrze i jej m艂odszemu bratu, obawiaj膮c si臋 zamieni膰 ten kraj na prowincj臋, aby kiedy艣 pod zuchwalszym namiestnikiem nie sta艂 si臋 zarzewiem wojny domowej. Z Aleksandrii przeprawi艂 si臋 do Syrii. St膮d przeszed艂 do Pontu, wobec coraz bardziej nagl膮cych wie艣ci o Farnacesie, synu Mitrydatesa Wielkiego. 脫w Farnaces skorzysta艂 w贸wczas z pomy艣lnego zbiegu okoliczno艣ci, rozpocz膮艂 wojn臋, na skutek licznych powodze艅 zhardzia艂 ju偶 wielce. Cezar pi膮tego dnia od swego przybycia do Pontu, a w cztery godziny od spotkania, rozbi艂 go w puch jednym uderzeniem. Cz臋sto potem wspomina艂 szcz臋艣liw膮 gwiazd臋 Pompejusza, kt贸remu uda艂o si臋 zdoby膰 wielk膮 s艂aw臋 wojenn膮 na tak zniewie艣cia艂ym rodzaju nieprzyjaci贸艂. Z kolei zwyci臋偶y艂 Scypiona i Jub臋, usi艂uj膮cych zagrza膰 do walki resztki stronnictwa w Afryce. Syn贸w Pompejusza pokona艂 w Hiszpanii.
36. We wszystkich wojnach domowych sam nie poni贸s艂 偶adnej kl臋ski, tylko jego legaci; spo艣r贸d kt贸rych G. Kurion zgin膮艂 w Afryce, G. Antoniusz w Ilirii wpad艂 w r臋ce przeciwnik贸w, P. Dolabella w tej偶e samej Ilirii straci艂 flot臋, Gn. Domicjusz Kalwinus w Poncie wojsko. On sam walczy艂 zawsze najpomy艣lniej i z niew膮tpliwym powodzeniem z wyj膮tkiem dwu wypadk贸w. Raz pod Dyrrachium, gdzie zosta艂 pokonany, a Pompejusz go nie 艣ciga艂. Powiedzia艂 wi臋c Cezar, 偶e Pompejusz nie umie zwyci臋偶a膰. Drugim razem w Hiszpanii, w ostatniej bitwie, gdy straciwszy ju偶 wszelkie widoki powodzenia, zamierza艂 nawet odebra膰 sobie 偶ycie.
37. Po uko艅czeniu wojen pi臋膰 razy odby艂 triumf: po zwyci臋stwie nad Scypionem czterokrotnie w tym samym miesi膮cu, lecz z przerw膮 kilkudniow膮 mi臋dzy jednym triumfem a drugim, i jeszcze raz po pokonaniu syn贸w Pompejusza. Jako pierwszy i najwspanialszy odby艂 triumf nad Galami, nast臋pny nad Aleksandri膮, potem nad Pontem, najbli偶szy po nim nad Afryk膮, ostatni nad Hiszpani膮, ka偶dy z coraz innym przepychem i sprz臋tem. W dniu triumfu nad Galami przeje偶d偶aj膮c obok Welabrum omal z wozu nie wypad艂, gdy偶 o艣 p臋k艂a. Wst膮pi艂 na Kapitol przy 艣wietle pochodni, niesionych w kandelabrach przez czterdzie艣ci s艂oni z prawej i lewej strony. Podczas triumfu nad Pontem w艣r贸d innych ozd贸b uroczystego pochodu kaza艂 przed sob膮 nie艣膰 napis z trzema tylko s艂owami: „Przyby艂em, zobaczy艂em, zwyci臋偶y艂em”, wskazuj膮cy nie na sam wynik tej wojny, jak we wszystkich innych, lecz na cech臋 jej b艂yskawicznego uko艅czenia.
38. 呕o艂nierzom ze swych dawnych legion贸w tytu艂em zdobyczy da艂 po dwadzie艣cia cztery tysi膮ce sestercji na ka偶dego piechura opr贸cz wyp艂aty po dwa tysi膮ce sestercji jeszcze z pocz膮tku wojny domowej. Przyzna艂 im tak偶e ziemi臋, lecz nie na jednym obszarze, aby nie usuwa膰 nikogo z w艂a艣cicieli. Ludowi kaza艂 rozda膰 na g艂ow臋 po dziesi臋膰 miar zbo偶a i tyle偶 funt贸w oliwy, tak偶e po trzysta sestercji, kt贸re niegdy艣 obieca艂, i jeszcze po sto za zw艂ok臋. Cudzoziemc贸w zwolni艂 na rok od op艂aty za pobyt w Rzymie, nieprzekraczaj膮cej dw贸ch tysi臋cy sestercji, oraz w Italii, nieprzekraczaj膮cej pi臋ciuset sestercji. Doda艂 biesiad臋 publiczn膮 i rozdawnictwo mi臋siwa, po zwyci臋stwie w Hiszpanii dwa 艣niadania, gdy偶 uwa偶aj膮c, 偶e pierwsze wyda艂 za skromne, i nie na poziomie swej hojno艣ci, w cztery dni po pierwszym wyda艂 drugie, wprost ol艣niewaj膮ce szczodro艣ci膮.
39 Wyprawi艂 igrzyska r贸偶nego rodzaju: zapasy gladiator贸w, wyst臋py sceniczne we wszystkich dzielnicach miasta, i to w zespo艂ach aktorskich, m贸wi膮cych wszystkimi j臋zykami 艣wiata, r贸wnie偶 widowiska cyrkowe, wyst臋py atlet贸w i naumachi臋. W liczbie zapa艣nik贸w potykaj膮cych si臋 na forum wyst膮pi艂 Furiusz Leptinus z rodu pretorskiego i Kw. Kalpenus, senator niegdy艣 i adwokat. Taniec pyrrychijski wykonali synowie ksi膮偶膮t Azji i Bitynii. Podczas przedstawie艅 scenicznych Decymus Laberiusz, rycerz rzymski, wyst膮pi艂 w mimie w艂asnego uk艂adu i zosta艂 obdarzony sum膮 pi臋ciuset tysi臋cy sestercji oraz z艂otym pier艣cieniem, potem prosto ze sceny przez orchestr臋 przeszed艂 do krzes艂a w艣r贸d czternastu rz臋d贸w. Na czas igrzysk aren臋 cyrku powi臋kszono w obydwu wymiarach i otoczono jeszcze rowem w kszta艂cie ko艂a. Tam odby艂y si臋 zawody najznakomitszych m艂odzie艅c贸w na kwadrygach, bigach i na koniach, z ewolucjami cyrkowymi. Wojn臋 troja艅sk膮 odtwarza艂y dwa oddzia艂y konne ch艂opc贸w starszych i m艂odszych. Walki z dzikimi zwierz臋tami wydawa艂 przez pi臋膰 dni. Wreszcie urz膮dzono bitw臋, w kt贸rej wzi臋艂y udzia艂 dwa oddzia艂y zbrojne, licz膮ce z tej i tamtej strony po pi臋ciuset pieszych, po dwadzie艣cia s艂oni i po trzystu konnych. Chc膮c wi臋cej miejsca da膰 do walki usuni臋to mety i na ich miejsce ustawiono naprzeciwko dwa obozy. Atleci walczyli przez trzy dni na stadionie tymczasowo wzniesionym w okolicy Pola Marsowego. W czasie naumachu, kt贸r膮 urz膮dzono na stawie wykopanym na polu zw. Kodeta Mniejsza, star艂y si臋 dwie floty: tyryjska i egipska, na statkach dwu-, tr贸j- i czterorz臋dowych, z mn贸stwem walcz膮cych. Na te wszystkie widowiska tylu zewsz膮d nap艂yn臋艂o ludzi, 偶e wielu przyjezdnych obozowa艂o po ulicach albo po go艣ci艅cach, pod namiotami; niejednokrotnie z powodu wielkiego t艂oku moc os贸b pognieciono i poduszono, mi臋dzy tymi dwu senator贸w.
40. Nast臋pnie zaj膮艂 si臋 uporz膮dkowaniem spraw pa艅stwowych. Poprawi艂 kalendarz, ju偶 od dawna pozostaj膮cy z winy kap艂an贸w, przesuwaj膮cych samowolnie miesi膮ce przest臋pne, w stanie takiego bez艂adu, 偶e ani 艣wi臋to do偶ynek nie przypada艂o latem, ani winobrania jesieni膮. Rok przystosowa艂 do obiegu s艂o艅ca, dziel膮c go na trzysta sze艣膰dziesi膮t pi臋膰 dni, zni贸s艂 miesi膮c przest臋pny, w zamian za to miano co cztery lata dodawa膰 jeden dzie艅. Chc膮c na przysz艂o艣膰 od najbli偶szego pierwszego stycznia uzyska膰 zgodno艣膰 rachuby czasu [z porami roku], mi臋dzy miesi膮c listopad i grudzie艅 wprowadzi艂 dwa inne. Wi臋c ten rok, w kt贸rym reforma by艂a przeprowadzona, mia艂 pi臋tna艣cie miesi臋cy wraz z miesi膮cem przest臋pnym, kt贸ry wed艂ug zwyczaju przypad艂 w艂a艣nie na 贸w rok.
41. Uzupe艂ni艂 senat, wprowadzi艂 nowych patrycjusz贸w, powi臋kszy艂 liczb臋 pretor贸w, edyl贸w, kwestor贸w, a tak偶e ni偶szych urz臋dnik贸w. Obywateli wykre艣lonych z listy cenzorskiej albo skazanych wyrokiem s膮dowym za nadu偶ycia wyborcze przywr贸ci艂 do dawnej godno艣ci. Prawem do wyboru urz臋dnik贸w podzieli艂 si臋 z ludem w ten spos贸b, 偶e z wyj膮tkiem kandydat贸w na konsul贸w z pozosta艂ej liczby kandydat贸w wprowadza艂 na urz臋dy po艂ow臋 spo艣r贸d tych, kt贸rych lud za偶膮da艂, po艂ow臋 z tych, kt贸rych sam wystawi艂. Wystawia艂 za艣 przy pomocy rozporz膮dze艅 rozsy艂anych po gminach w formie kr贸tkiego pisma: „Cezar dyktator do tej a tej gminy. Polecam wam tego i tego, aby otrzyma艂 sw膮 godno艣膰 waszymi g艂osami”. Dopu艣ci艂 do sprawowania zaszczytnych urz臋d贸w r贸wnie偶 syn贸w obywateli uprzednio proskrybowanych. Do wymiaru sprawiedliwo艣ci dopu艣ci艂 tylko dwa rodzaje s臋dzi贸w: stanu senatorskiego i rycerskiego. Zni贸s艂 urz膮d trybun贸w skarbowych, kt贸rzy stanowili trzeci膮 grup臋 s臋dzi贸w. Zarz膮dzi艂 nowy spis ludno艣ci ani wedle zwyczaju, ani na zwyk艂ym miejscu, lecz dzielnicami, za po艣rednictwem w艂a艣cicieli kamienic czynszowych. Zmniejszy艂 ilo艣膰 os贸b korzystaj膮cych z danin zbo偶a pa艅stwowego z trzystu dwudziestu tysi臋cy na sto pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy. Chc膮c na przysz艂o艣膰 umkn膮膰 nowych zamieszek w zwi膮zku ze spisem ludno艣ci ustanowi艂, 偶e coroczny na miejsce zmar艂ych pretor b臋dzie wyznacza艂 drog膮 losowania nast臋pc贸w spo艣r贸d tych, kt贸rzy zostali pomini臋ci w poprzednim spisie.
42 Osiemdziesi膮t tysi臋cy obywateli przydzieli艂 do kolonii zamorskich. Chc膮c wyczerpanej stolicy zapewni膰 dop艂yw ludzi wprowadzi艂 ustaw臋, moc膮 kt贸rej 偶aden obywatel powy偶ej lat dwudziestu lub poni偶ej sze艣膰dziesi臋ciu, kt贸ry nie odbywa w艂a艣nie s艂u偶by wojskowej nie mo偶e pozostawa膰 poza granicami Italii bez przerwy d艂u偶ej nad trzy lata, syn senatorski mo偶e wyje偶d偶a膰 za granic臋 tylko w charakterze oficera przy wodzu lub w 艣wicie urz臋dnika; hodowcy byd艂a musz膮 zatrudnia膰 jako pasterzy przynajmniej w jednej trzeciej cz臋艣ci pachol臋ta wolno urodzone. Wszystkich lekarzy w Rzymie oraz nauczycieli sztuk wyzwolonych obdarzy艂 obywatelstwem, aby tym ch臋tniej sami mieszkali w stolicy i aby inni jeszcze nap艂ywali. W zwi膮zku ze spraw膮 sp艂aty d艂ug贸w rozproszy艂 nadzieje na now膮 ustaw臋, kt贸re cz臋sto od偶ywa艂y. Postanowi艂 wreszcie, aby d艂u偶nicy wyp艂acili si臋 z nale偶no艣ci wierzycielom, oceniaj膮c swoje posiad艂o艣ci po cenie, jak膮 sami p艂acili za ka偶d膮 przed wojn膮 domow膮, po odtr膮ceniu z og贸lnej sumy d艂ugu tych pieni臋dzy, jakie ewentualnie zaliczono z tytu艂u procentu od kapita艂u wypo偶yczonego lub jakie przepisano ju偶 na wierzyciela. W ten spos贸b zmniejszono og贸lnie zad艂u偶enie prawie o czwart膮 cz臋艣膰. Poznosi艂 wszelkie stowarzyszenia z wyj膮tkiem bardzo dawno powsta艂ych. Kary za wyst臋pki powi臋kszy艂. A poniewa偶 ludzie zamo偶ni tym 艂atwiej pozwalali sobie na wyst臋pki, 偶e skazywano ich na wygnanie zostawiaj膮c maj臋tno艣ci bez uszczerbku, wi臋c Cezar odt膮d za zab贸jstwa, jak pisze Cycero, kara艂 konfiskat膮 wszystkich d贸br, innych przest臋pc贸w konfiskat膮 po艂owy mienia.
43. S膮dy sprawowa艂 bardzo gorliwie i surowo. Tych, kt贸rym dowiedziono zdzierstwa podczas urz臋dowania, usuwa艂 nawet ze stanu senatorskiego. Zerwa艂 za艣lubiny pewnego by艂ego pretora za to, 偶e poj膮艂 natychmiast za 偶on臋 kobiet臋, kt贸ra opu艣ci艂a poprzedniego m臋偶a przed dwoma dniami, chocia偶 nie zachodzi艂o podejrzenie zdrady. Na towary zagraniczne na艂o偶y艂 c艂a. Pozwoli艂 u偶ywa膰 lektyk, szat szkar艂atnych i pere艂 tylko pewnym osobom, w pewnym wieku i w okre艣lone dni. Szczeg贸lnie przestrzega艂 ustawy zabraniaj膮cej zbytku, rozstawiwszy doko艂a targu stra偶nik贸w, aby zatrzymywali zabronione produkty 偶ywno艣ciowe i odnosili do niego. Zleca艂 niekiedy liktorom i 偶o艂nierzom, aby w wypadku niedopatrzenia ze strony stra偶nik贸w zabierali z jadalni potrawy podane ju偶 do sto艂u.
44. Co wi臋cej, w zakresie ozdobienia i rozbudowy stolicy, jak r贸wnie偶 zabezpieczenia i rozszerzenia granic pa艅stwa z dnia na dzie艅 coraz liczniejsze i na coraz wi臋ksz膮 miar臋 rozwija艂 projekty. Zamierza艂 wi臋c wznie艣膰 przede wszystkim 艣wi膮tyni臋 Marsa, wi臋ksz膮 od wszystkich dotychczasowych, na obszarze jeziora zasypanego i wyr贸wnanego, gdzie przedtem urz膮dzi艂 widowisko naumachii; wznie艣膰 teatr olbrzymich rozmiar贸w, opieraj膮cy si臋 o Ska艂臋 Tarpejsk膮; prawo cywilne skr贸ci膰 w pewien spos贸b i z olbrzymiej oraz nieuporz膮dkowanej ilo艣ci ustaw zebra膰 w kilka zaledwie ksi膮g wszystkie najlepsze i niezb臋dne, odda膰 na u偶ytek publiczny bibliotek臋 greck膮 i 艂aci艅sk膮, w miar臋 mo偶liwo艣ci jak najobficiej zaopatrzone - Markowi Warronowi powierzy艂 uprzednio zakup i klasyfikacj臋 ksi膮偶ek. Zamy艣la艂 osuszy膰 bagna pomptyjskie, spu艣ci膰 wod臋 z Jeziora Fucy艅skiego, wybi膰 szos臋 od Morza Adriatyckiego przez grzbiet Apenin贸w a偶 do Tybru, przekopa膰 Istmos, poskromi膰 Dak贸w, kt贸rzy si臋 wdarli t艂umnie do Pontu i Tracji, wnet potem wyda膰 wojn臋 Partom, przechodz膮c przez obszar Armenii Mniejszej, i dopu艣ci膰 do spotkania dopiero po zbadaniu si艂 przeciwnika. Gdy takie dzie艂a przeprowadza艂 i zamy艣la艂, zaskoczy艂a go 艣mier膰. Zanim j膮 opisz臋, nie od rzeczy b臋dzie w og贸lnych zarysach przedstawi膰 to, co dotyczy jego powierzchowno艣ci, postawy, ubioru, obyczaj贸w, jak r贸wnie偶 jego zainteresowa艅 obywatelskich i wojskowych.
45. By艂 jakoby wysokiego wzrostu, cer臋 mia艂 bia艂膮, smuk艂e cz艂onki, twarz nieco zbyt pe艂n膮, oczy czarne i bystre, cieszy艂 si臋 dobrym zdrowiem a偶 do ostatnich lat, kiedy nagle zacz膮艂 zapada膰 na omdlenia, a tak偶e doznawa膰 l臋k贸w w czasie snu. Dwakro膰 r贸wnie偶 podczas zaj臋膰 pora偶ony zosta艂 padaczk膮. Przesadnie dba艂 o swoje cia艂o, wi臋c nie tylko strzyg艂 si臋 starannie i goli艂, lecz nawet kaza艂 sobie wyskubywa膰 zb臋dne w艂osy, co mu niekt贸rzy zarzucali. Bola艂 ogromnie nad szpetot膮 swej 艂ysiny, do艣wiadczywszy nieraz, 偶e go nara偶a na 偶arty zazdro艣nik贸w. Dlatego zwykle zaczesywa艂 rzadkie w艂osy od ty艂u g艂owy ku przodowi. Ze wszystkich zaszczyt贸w, jakie przyzna艂 mu senat i lud, 偶adnego nie przyj膮艂 ani nie wykorzysta艂 ch臋tniej, jak prawa do sta艂ego wie艅czenia g艂owy wawrzynem. M贸wi膮, 偶e i strojem si臋 wyr贸偶nia艂. U偶ywa艂 mianowicie szerokiego szlaku, zdobnego we fr臋dzle a偶 do r膮k, zawsze przepasywa艂 si臋 powy偶ej tego szlaku i zbyt lu藕no. St膮d rozesz艂o si臋 powiedzenie Sulli, upominaj膮ce cz臋sto optymat贸w, aby „strzegli si臋 m艂odzie艅ca 藕le przepasanego”.
46. Mieszka艂 pocz膮tkowo w dzielnicy Subura, w skromnym domostwie; po obj臋ciu urz臋du najwy偶szego kap艂ana - przy drodze 艢wi臋tej w domu pa艅stwowym. Wedle opinii powszechnej lubowa艂 si臋 w wytworno艣ci i zbytku: will臋 sw膮 na terenie nemore艅skim, wzniesion膮 od samych fundament贸w i wyko艅czon膮 z ogromnym nak艂adem pieni臋偶nym, kaza艂 podobno zr贸wna膰 z ziemi膮, poniewa偶 nieca艂kowicie odpowiada艂a jego oczekiwaniom. A pieni臋dzy mia艂 jeszcze niewiele i moc d艂ug贸w. Podczas wypraw wojennych obwozi膰 mia艂 z sob膮 posadzki mozaikowe i marmurowe.
47. Przypuszczano, 偶e na Brytani臋 uderzy艂 w nadziei zdobycia pere艂. Gdy nieraz por贸wnywa艂 ich wielko艣膰, ocenia艂 podobno ci臋偶ar, wa偶膮c w r臋ce. Mia艂 skupowa膰 zawsze z najwi臋ksz膮 ochot膮 drogie kamienie, naczynia misternej roboty, pos膮gi, obrazy dawnych mistrz贸w, niewolnik贸w mia艂 dobiera膰 wyj膮tkowo pi臋knych i bardziej obytych, p艂ac膮c tak szalone ceny, 偶e sam si臋 nieraz tego wstydzi艂 i zabrania艂 wci膮ga膰 te sumy do ksi膮g rachunkowych.
48. Odwiedzaj膮c prowincje, zawsze mia艂 urz膮dza膰 uczty przy dwu sto艂ach: przy jednym zajmowali miejsca wojskowi i Grecy, przy drugim urz臋dnicy rzymscy i znakomite osobisto艣ci spo艣r贸d krajowc贸w. We w艂asnym domu przestrzega艂 karno艣ci w drobnych i w wi臋kszych sprawach tak troskliwie i surowo, 偶e piekarza podaj膮cego inny chleb jemu, inny biesiadnikom, kaza艂 zaku膰 w kajdany, a najmilszego sobie wyzwole艅ca ukara艂 艣mierci膮 za cudzo艂贸stwo z 偶on膮 rzymskiego rycerza, chocia偶 nikt nie wnosi艂 skargi w tej sprawie.
49. Pod wzgl臋dem obyczajno艣ci nic nie naruszy艂o jego dobrej s艂awy pr贸cz konkubinatu z Nikomedesem. Ten jednak okry艂 go ci臋偶k膮 i wieczn膮 ha艅b膮, naraziwszy na og贸lne po艣miewisko. Pomijam ju偶 znane powszechnie wiersze Kalwusa Licyniusza:
Wszystko, co mia艂a Bitynia
i co Cezara gach spro艣ny te偶 kiedykolwiek posiada艂.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 322)
Pomijam mowy s膮dowe Dolabelli i Kuriona ojca, w kt贸rych Dolabella nazywa go: „metres膮 wsp贸艂zawodnicz膮c膮 z kr贸low膮”, „materacem 艂o偶a kr贸lewskiego”, Kurion - „stajni膮 Nikomedesa”, „burdelem bity艅skim”. Nie b臋d臋 te偶 zajmowa艂 si臋 obwieszczeniami Bibulusa na murach Rzymu, w kt贸rych koleg臋 swego nazywa „kr贸low膮 bity艅sk膮” i og艂asza, 偶e „przedtem lubowa艂 si臋 Cezar w kr贸lu, teraz we w艂adzy kr贸lewskiej”. W tym czasie wedle s艂贸w Marka Brutusa tak偶e pewien Oktawiusz, kt贸remu ze wzgl臋du na zamroczenie umys艂owe swobodniejsze uchodzi艂y 偶arty, na wielkim zebraniu pozdrowi艂 Pompejusza, tytu艂uj膮c go „kr贸lem”, Cezara „kr贸low膮”. G. Memiusz dalej idzie w swych zarzutach, oskar偶aj膮c Cezara, 偶e wraz z reszt膮 m艂odzieniaszk贸w jako podczaszy us艂ugiwa艂 Nikomedesowi wobec wszystkich biesiadnik贸w; mi臋dzy nimi sporo by艂o kupc贸w z samego Rzymu, kt贸rych nazwiska podaje. Cycero nie poprzesta艂 na tym, 偶e opisa艂 w pewnych swych listach, jak to Cezar w otoczeniu dworak贸w prowadzony by艂 do komnaty kr贸lewskiej i tam k艂ad艂 si臋 na z艂otym 艂o偶u w purpurowej szacie, a kwiat swej m艂odo艣ci on, potomek Wenery, zha艅bi艂 w Bitynii. Lecz nawet kiedy艣, gdy Cezar przemawia艂 w senacie w obronie c贸rki Nikomedesa, Nysy, i powo艂ywa艂 si臋 na dobrodziejstwa, jakich dozna艂 od tego kr贸la, rzek艂 mu Cycero: „Zaniechaj, prosz臋 ci臋, wyliczania tych zas艂ug, gdy偶 dobrze jest wiadome, co on tobie da艂, a szczeg贸lnie - co ty mu da艂e艣”. Wreszcie w czasie triumfu galickiego w艣r贸d innych 偶artobliwych piosenek, jakie 艣piewaj膮 偶o艂nierze id膮c za wozem triumfalnym, s艂yszano i ten popularny kuplet:
Cezar to Gali臋 zniewoli艂, za艣 Nikomedes Cezara,
Cezar dzi艣 triumf odnosi, ten, kt贸ry Gali臋 zniewoli艂,
nie Nikomedes bynajmniej, kt贸ry zniewoli艂 Cezara.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 330)
50. Istnieje powszechne i zgodne przekonanie, 偶e Cezar mia艂 zmys艂owy temperament, 偶e hojnie sypa艂 z艂otem na mi艂ostki i 偶e uwi贸d艂 wiele znakomitych kobiet, mi臋dzy kt贸rymi: Postumi臋, 偶on臋 Serwiusza Sulpicjusza, Loli臋, 偶on臋 Aula Gabiniusza, Tertull臋, 偶on臋 Marka Krassusa, a nawet Mucj臋, 偶on臋 Gn. Pompejusza. Niew膮tpliwie obydwaj Kurionowie, ojciec i syn, oraz wielu jeszcze innych wyrzuca艂o Pompejuszowi, 偶e „wiedziony 偶膮dz膮 w艂adzy poj膮艂 za ma艂偶onk臋 c贸rk臋 tego, z kt贸rego przyczyny uprzednio musia艂 rozwie艣膰 si臋 z 偶on膮, cho膰 mia艂 ju偶 z ni膮 troje dzieci, i kt贸rego z ci臋偶kim westchnieniem zwyk艂 nazywa膰 „Egistem”. Lecz ponad wszystkie inne ukocha艂 Cezar Serwili臋, matk臋 Marka Brutusa, kt贸rej podczas swego drugiego konsulatu kupi艂 per艂臋 warto艣ci sze艣ciu milion贸w sestercji; w czasie wojny domowej, pomijaj膮c inne dary, pom贸g艂 jej naby膰 olbrzymie dobra w drodze licytacji, po niezwykle niskiej cenie. Gdy mn贸stwo ludzi dziwi艂a tak niska cena, Cycero bardzo dowcipnie rzek艂: „Wiedzcie, 偶e jeszcze taniej kupiono, ni偶 s膮dzicie, po potr膮ceniu trzeciej cz臋艣ci”. Podejrzewano mianowicie Serwili臋, 偶e c贸rk臋 w艂asn膮, Tercj臋, rzuci艂a w ramiona Cezara.
51. A 偶e nawet po prowincjach wiele pozwala艂 sobie z cudzymi 偶onami, wida膰 cho膰by z tego dystychu, kt贸ry wy艣piewywali r贸wnie偶 偶o艂nierze podczas triumfu galickiego:
Obywatele, 偶on strze偶cie, gacha 艂ysego wiedziemy.
Z艂oto艣 po偶yczy艂, by w Galii na swe ob艂apki roztrwoni膰.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom. s. 330)
52. Miewa艂 kochanki i w艣r贸d kr贸lowych, mi臋dzy innymi: Eunoe, 偶on臋 Boguda, kr贸low膮 Mauretanii; jej samej i jej ma艂偶onkowi ofiarowa艂 mn贸stwo dar贸w niezmiernej warto艣ci, jak poda艂 Nason. Najwi臋cej jednak
(..)
W czasie dow贸dztwa wojskowego oraz w czasie sprawowania urz臋d贸w nie okaza艂 si臋 bezinteresowny.
54. Jak to bowiem po艣wiadczyli w swych dzie艂ach niekt贸rzy pisarze, Cezar, b臋d膮c prokonsulem w Hiszpanii, nie tylko przyjmowa艂 od sprzymierze艅c贸w pieni膮dze wy偶ebrane na cz臋艣ciow膮 sp艂at臋 d艂ug贸w, lecz grabi艂 po prostu jak wr贸g niekt贸re miasta Luzytanii, cho膰 nie uchyla艂y si臋 od na艂o偶onych ci臋偶ar贸w wojennych i na jego przybycie otwiera艂y bramy. W Galii z艂upi艂 doszcz臋tnie przybytki i 艣wi膮tynie bog贸w, pe艂ne po brzegi dar贸w wotywnych. Miasta burzy艂 cz臋艣ciej dla zdobyczy ni偶 z powodu jakich艣 wykrocze艅. Wskutek takiego post臋powania p臋cznia艂 w z艂oto, sprzedawa艂 w Italii i po prowincjach 艂om z艂ota na funty, po trzy tysi膮ce sestercji za funt. W czasie swego pierwszego konsulatu skrad艂 z Kapitolu trzy tysi膮ce funt贸w z艂ota, zast膮pi艂 je t膮偶 sam膮 ilo艣ci膮 poz艂acanego br膮zu. Przymierza i kr贸lestwa sprzedawa艂. Tak na przyk艂ad od jednego tylko Ptolemeusza wyci膮gn膮艂 prawie sze艣膰 tysi臋cy talent贸w w swoim i Pompejusza imieniu. P贸藕niej najbardziej widocznymi grabie偶ami i 艣wi臋tokradztwami pokrywa艂 ci臋偶ary wojen domowych oraz wydatki na triumfy i widowiska.
55. W zakresie wymowy i sztuki wojennej dor贸wna艂 albo prze艣cign膮艂 w s艂awie dotychczasowych mistrz贸w. Po wyg艂oszeniu mowy oskar偶aj膮cej Dolabell臋 zaliczono go do niew膮tpliwie najlepszych m贸wc贸w s膮dowych. W ka偶dym razie Cycero w swym Brutusie wyliczaj膮c krasom贸wc贸w twierdzi stanowczo, 偶e „nie widzi nikogo, komu by Cezar powinien ust膮pi膰”; m贸wi dalej, 偶e „wymowa Cezara jest wykwintna, ol艣niewaj膮ca, wr臋cz wspania艂a i w pewnej mierze szlachetna”. Do Korneliusza Neposa tak o nim napisa艂: „C贸偶? Kt贸rego z m贸wc贸w, co 偶ycie tylko wymowie po艣wiecili, postawisz wy偶ej od Cezara? Kt贸ry偶 z wi臋ksz膮 trafno艣ci膮 albo wi臋ksz膮 艂atwo艣ci膮 wyra偶a swe my艣li? Kt贸偶 ma styl ozdobniejszy lub wykwintniejszy?” Zdaje si臋, 偶e jeszcze jako m艂odzieniec obra艂 sobie za wz贸r rodzaj wymowy Strabona Cezara. Z jego mowy pt. W obronie mieszka艅c贸w Sardynii pewne zwroty przeni贸s艂 Cezar wprost dos艂ownie do swojej dywinacji. Przemawia艂 podobno g艂osem przenikliwym, ruchy i gesty mia艂 pe艂ne ognia, zarazem nie bez wdzi臋ku. Pozostawi艂 kilka m贸w, spomi臋dzy nich autorstwo niekt贸rych fa艂szywie mu przypisuj膮. Co do mowy W obronie Kwinta Metella s艂usznie August przypuszcza, 偶e raczej zosta艂a z艂o偶ona przez stenograf贸w, kt贸rzy 藕le uchwycili s艂owa m贸wcy, ni偶by mia艂a by膰 wydana przez samego Cezara. W niekt贸rych egzemplarzach nie znajduj臋 nawet tytu艂u: W obronie Metella, lecz „kt贸r膮 napisa艂 dla Metella”, gdy偶 ze s艂贸w Cezara wynika, 偶e usi艂uje w niej oczy艣ci膰 si臋 wraz z Metellem z zarzut贸w, kt贸re na nich miotali wsp贸lni oszczercy. August nie wierzy w autentyczno艣膰 mowy Do 偶o艂nierzy w Hiszpanii. Mia艂y to by膰 jednak dwie mowy. Pierwsz膮 wyg艂osi艂 jakoby przed pierwsz膮 bitw膮, drug膮 przed nast臋pn膮. Tymczasem Asiniusz Polio m贸wi o tej ostatniej, 偶e Cezar nie mia艂 nawet czasu zach臋ci膰 偶o艂nierzy do walki z powodu nag艂ej napa艣ci wroga.
56. Pozostawi艂 tak偶e pami臋tniki swoich czyn贸w z wojny galickiej i domowej z Pompejuszem. Co do opisu wojen: w Aleksandrii, Afryce i w Hiszpanii, autorstwo ich jest niepewne. Jedni przypuszczaj膮, 偶e s膮 one dzie艂em Opiusza, inni - 偶e Hircjusza, kt贸ry uzupe艂ni艂 podobno ostatni膮 i niedoko艅czon膮 ksi臋g臋 pami臋tnik贸w o wojnie galickiej. O pami臋tnikach Cezara tak wypowiada si臋 Cycero w tym偶e Brutusie: „Napisa艂 pami臋tniki istotnie godne rzetelnej pochwa艂y, szczere s膮, proste i pe艂ne czaru, pozbawione wszelkiej ozdobno艣ci krasom贸wczej, jak gdyby cia艂o nagie, z szat odarte. Lecz gdy dla przysz艂ych dziejopis贸w chcia艂 zostawi膰 uporz膮dkowany materia艂 historyczny, to jednak ludziom rozs膮dnym wytr膮ci艂 pi贸ro z r臋ki, cho膰, by膰 mo偶e, da艂 wdzi臋czne pole do popisu niedowarzonym i naiwnym, kt贸rzy zechc膮 jego dzie艂o fryzowa膰 rurkami”. R贸wnie偶 o tych pami臋tnikach tak si臋 wypowiada Hircjusz: „Tak s膮 przez wszystkich chwalone, i偶 raczej zdaj膮 si臋 odbiera膰 pisarzom mo偶no艣膰 [opracowania tych偶e wypadk贸w], ni偶 dawa膰. Ja podziwiam je wi臋cej jeszcze ni偶 inni, wszyscy inni wiedz膮 tylko, jak udatnie i poprawnie je napisa艂, ja wiem to jeszcze, jak 艂atwo i szybko”. Asiniusz Polio uwa偶a, 偶e zosta艂y u艂o偶one niezbyt starannie i niezupe艂nie zgodnie z prawd膮, gdy偶 Cezar w sprawozdaniu z wi臋kszo艣ci wypadk贸w okaza艂 艂atwowierno艣膰 w ocenie czyn贸w innych ludzi, swoje za艣 przedstawi艂 fa艂szywie czy to 艣wiadomie, czy nawet przez zapomnienie, s膮dzi r贸wnie偶, 偶e Cezar mia艂 zamiar je przerobi膰 i poprawi膰. Pozostawi艂 jeszcze dwie ksi臋gi O analogii i tyle偶 Anty-Katon贸w, ponadto poemat pt. Podr贸偶. Pierwsze dwie spo艣r贸d wy偶ej wymienionych ksi膮g napisa艂 podczas przeprawy przez Alpy, kiedy w Galii Przedalpejskiej po odbytych s膮dach powraca艂 do wojska, nast臋pne w okresie bitwy pod Mund膮, ostatni膮 podczas dwudziestoczterodniowej podr贸偶y z Rzymu do po艂udniowej Hiszpanii. Zachowa艂y si臋 r贸wnie偶 jego listy do senatu, kt贸re on pierwszy, zdaje si臋, zacz膮艂 zgina膰 w stronice i w kszta艂t notatnika, gdy przedtem konsulowie i wodzowie wysy艂ali listy pisane na ca艂ej szeroko艣ci zwoju. Zachowa艂y si臋 tak偶e jego listy do Cycerona, do bliskich znajomych w sprawach domowych, w kt贸rych rzeczy wymagaj膮ce tajemnicy podawa艂 szyfrem, tj. tak u艂o偶ywszy szereg liter, aby nie da艂o si臋 z nich utworzy膰 偶adnego wyrazu. Je艣liby kto艣 chcia艂 zbada膰 i prze艣ledzi膰 ten szyfr, musia艂by pod ka偶d膮 liter臋 podstawi膰 czwart膮 z kolei liter臋 abecad艂a, tj. D zamiast A, i tak samo zmienia膰 reszt臋. Przytaczane s膮 tak偶e jego pewne dzie艂a m艂odzie艅cze, jak Pochwa艂a Herkulesa, tragedia Edyp, r贸wnie偶 Zbi贸r powiedze艅. August w bardzo zwi臋z艂ym i prostym li艣cie skierowanym do Pompejusza Makra, kt贸remu powierzy艂 zarz膮d bibliotek, zabroni艂 publikacji tych wszystkich pisemek.
57. Wielk膮 posiada艂 sprawno艣膰 we w艂adaniu broni膮 i je藕dzie konnej, na trudy niewiarygodnie wytrzyma艂y. W czasie marszu zawsze na czele wojska, niekiedy na koniu, cz臋艣ciej pieszo, z g艂ow膮 odkryt膮 w czasie skwaru czy s艂oty. Najd艂u偶sze odleg艂o艣ci przebywa艂 z nies艂ychan膮 szybko艣ci膮, nie wo偶膮c z sob膮 偶adnego baga偶u, potrafi艂 robi膰 po sto mil dziennie na wynaj臋tym ch艂opskim wozie. Je艣li rzeki stawa艂y mu na przeszkodzie, przeprawia艂 si臋 wp艂aw lub podtrzymywany przez sk贸rzane wory nadmuchane powietrzem. Bardzo wi臋c cz臋sto wyprzedza艂 go艅c贸w, spiesz膮cych z rozkazami od niego.
58. W dzia艂aniach wojennych trudno powiedzie膰: zuchwalszy czy przezorniejszy. Je艣li prowadzi艂 wojsko drog膮 kryj膮c膮 zasadzki, zawsze najpierw bada艂 dok艂adnie okolice. I do Brytanii przeprawi艂 wojsko nie wcze艣niej, a偶 uprzednio i osobi艣cie zbada艂 porty, warunki 偶eglugi i dost臋p do wyspy. Ale na wie艣膰 o osaczeniu obozu w Germanii przedar艂 si臋 do swoich w przebraniu galickim przez plac贸wki wroga. Z Brundyzjum przeprawi艂 si臋 do Dyrrachium mi臋dzy skierowanymi przeciw sobie statkami nieprzyjaci贸艂, i to w zimie. Kiedy wojska, kt贸rym rozkaza艂 za sob膮 pod膮偶y膰, op贸藕nia艂y si臋 i nadaremnie przynagla艂 je do po艣piechu przez cz臋stych kurier贸w, wreszcie sam, po kryjomu, noc膮, bez towarzysza, z zas艂oni臋t膮 g艂ow膮 wsiad艂 na ma艂y stateczek. Ani nie chcia艂 ujawni膰 swego nazwiska, ani sternikowi nie pozwoli艂 ust膮pi膰 przed burz膮, a偶 dopiero, gdy prawie zacz臋艂y go zalewa膰 fale.
59. Nawet 偶aden znak z艂owieszczy nie zdo艂a艂 go odstraszy膰 ani op贸藕ni膰 w podj臋ciu zamierzonego dzia艂ania. Gdy podczas sk艂adania ofiar uciek艂o mu z r膮k bydl臋 ofiarne, nie od艂o偶y艂 wyprawy przeciw Scypionowi i Jubie. Gdy si臋 potkn膮艂 schodz膮c z okr臋tu, uzna艂 to za dobr膮 wr贸偶b臋 i powiedzia艂: „Mam ci臋 teraz w swych r臋kach, Afryko”. Chc膮c wy艣mia膰 proroctwa, kt贸re wi膮za艂y z woli przeznaczenia zwyci臋stwo i powodzenie w tej prowincji z imieniem Scypion贸w, trzyma艂 u siebie w obozie pewnego cz艂onka rodu Korneliusz贸w, powszechnie pogardzanego, o przydomku Salwito, nadanym mu z powodu haniebnego 偶ycia.
60. Bitwy podejmowa艂 nie tylko w upatrzonym ju偶 terminie, lecz cz臋sto korzystaj膮c ze sposobno艣ci, nieraz wprost z drogi, czasem w艣r贸d najhaniebniejszej pogody, gdy nikt nie spodziewa艂 si臋 natarcia. Dopiero w ostatnich latach 偶ycia sta艂 si臋 mniej skory do podejmowania walki. Im cz臋艣ciej zwyci臋偶a艂, tym mniej na przypadek liczy膰 zamy艣la艂 oraz s膮dzi艂, 偶e nie tyle zdob臋dzie zwyci臋stwem, ile straci膰 mo偶e przez kl臋sk臋. Ilekro膰 zmusza艂 wroga do ucieczki, nie zaniedba艂 nigdy wyprze膰 go tak偶e z obozu, w ten spos贸b nie daj膮c nieprzyjacielowi mo偶liwo艣ci och艂oni臋cia ze strachu. W razie wahania si臋 szans bitwy odsy艂a艂 konie, w pierwszym rz臋dzie swego. Pragn膮艂 w ten spos贸b odebra膰 sobie i innym pomoc w postaci ucieczki i tym bardziej narzuci膰 konieczno艣膰 wytrwania.
61. Konia mia艂 niezwyk艂ego: kszta艂t st贸p niemal ludzki, kopyta porozdzielane na kszta艂t palc贸w. Z w艂asnej stadniny. Gdy wieszczowie obwie艣cili, 偶e wr贸偶y on swemu panu panowanie nad 艣wiatem, Cezar da艂 mu niezwykle staranne po偶ywienie i cho膰 ten nikomu dotychczas dosi膮艣膰 si臋 nie da艂, pierwszy go uje藕dzi艂. A nawet umie艣ci艂 potem jego pos膮g przed 艣wi膮tyni膮 Wenery Rodzicielki.
62. Nieraz lini臋 bojow膮, ju偶 za艂aman膮, sam jeden przywraca艂 do stanu poprzedniego. Stawa艂 na drodze uciekaj膮cym, zatrzymywa艂 poszczeg贸lnych 偶o艂nierzy, a schwytawszy za gard艂o zwraca艂 twarz膮 ku nieprzyjacielowi. Dzia艂o si臋 to najcz臋艣ciej w艣r贸d paniki tak strasznej, 偶e pewien chor膮偶y powstrzymywany przez niego ostrzem w艂贸czni mu zagrozi艂, inny znowu rzuci艂 sztandar na r臋ce Cezara, gdy ten usi艂owa艂 go zatrzyma膰.
63. Jak wielka by艂a jego si艂a charakteru, mog艂yby jeszcze znacznie powa偶niejsze dowody potwierdzi膰. Po bitwie pod Farsalos, gdy przeprawia艂 si臋 przez cie艣nin臋 Hellespont na stateczku transportowym, wys艂awszy naprz贸d wojsko do Azji, spotka艂 L. Kasjusza z przeciwnego stronnictwa z dziesi臋cioma wojennymi okr臋tami. Nie uciek艂 przed nim. Podp艂yn膮wszy bli偶ej, pierwszy wezwa艂 go do poddania i przyj膮艂 prosz膮cego kornie o 艂ask臋.
64. W Aleksandrii w czasie zdobywania mostu zepchni臋ty zosta艂 do 艂odzi wskutek nag艂ego wypadu nieprzyjaci贸艂. Gdy jednak do tej samej 艂odzi cisn臋艂o si臋 jeszcze mn贸stwo 偶o艂nierzy, skoczy艂 do morza i przep艂yn膮艂 dwie艣cie krok贸w do najbli偶szego statku, ze wzniesion膮 lew膮 r臋k膮, aby pisma, kt贸re trzyma艂, nie zamok艂y; w z臋bach trzyma艂 p艂aszcz sw贸j generalski, aby nie sta艂 si臋 艂upem wroga.
65. 呕o艂nierza ocenia艂 nie na podstawie jego obyczaj贸w czy przypadkowego losu, lecz wy艂膮cznie wedle jego warto艣ci bojowej i post臋powa艂 z nim zar贸wno surowo, jak pob艂a偶liwie. Nigdzie bowiem i nigdy nie hamowa艂 jego swawoli, chyba 偶e nieprzyjaciel by艂 w pobli偶u. Wtedy natomiast stawa艂 si臋 w najwy偶szym stopniu wymagaj膮cy i najbezwzgl臋dniej przestrzega艂 karno艣ci, tak 偶e nie uprzedza艂 wojska ani o czasie wymarszu, ani rozpocz臋cia bitwy, lecz utrzymuj膮c 偶o艂nierza w ci膮g艂ym pogotowiu i w nieustannym napi臋ciu wyprowadza艂 go nagle z obozu, dok膮d chcia艂. Cz臋sto robi艂 to bez 偶adnego powodu, szczeg贸lnie w czasie s艂oty i w dni 艣wi膮teczne. Nieraz ka偶膮c si臋 z oka nie spuszcza膰, nagle si臋 oddala艂 dniem czy noc膮, przyspiesza艂 nawet marsz, aby tym bardziej utrudzi膰 zbyt powolne ty艂y.
66. Je艣li na 偶o艂nierzy pad艂 strach z powodu pog艂osek o wielkiej sile wroga, Cezar nie zaprzecza艂 im ani nie umniejsza艂 stanu faktycznego, lecz jeszcze wyolbrzymiaj膮c przesadnie, podnosi艂 na duchu. Na przyk艂ad, gdy 偶o艂nierze z wielk膮 obaw膮 oczekiwali przybycia Juby, wezwa艂 ich na zebranie i tak rzek艂: „Wiedzcie, 偶e w ci膮gu najbli偶szych dni nadci膮gnie kr贸l z dziesi臋cioma legionami, trzydziestoma tysi膮cami jazdy, stoma tysi膮cami lekkozbrojnych, trzystu s艂oniami. Niech wi臋c niekt贸rzy z was przestan膮 wreszcie dopytywa膰 si臋 na boku czy snu膰 domys艂y i raczej uwierz膮 moim wiadomo艣ciom, gdy偶 je sprawdzi艂em. W przeciwnym razie rozka偶臋 ich za艂adowa膰 na jakie艣 stare okr臋cisko i wywie藕膰, do jakichkolwiek ziem jakikolwiek wiatr poniesie”.
67. Nie wszystkie wykroczenia bra艂 pod uwag臋 i 艣ciga艂, jak nale偶a艂o. Lecz w stosunku do zbieg贸w i buntownik贸w by艂 s臋dzi膮 bezwzgl臋dnym i kara艂 ich w spos贸b zaci臋ty, na reszt臋 przymyka艂 oczy. Niejednokrotnie po wielkiej a zwyci臋skiej bitwie zwalnia艂 偶o艂nierzy od wszelkich s艂u偶b i pozwala艂 hula膰 do woli, gdzie si臋 da艂o. Zwyk艂 che艂pliwie mawia膰, 偶e „jego 偶o艂nierze nawet namaszczeni pachnid艂ami mog膮 si臋 dobrze bi膰”. Na zebraniach nazywa艂 ich nie 偶o艂nierzami, lecz bardziej pochlebnym mianem „towarzysz贸w broni”. Tak dba艂 o ich wygl膮d, 偶e stroi艂 w or臋偶 nabijany z艂otem i srebrem, zar贸wno w tym celu, aby wywierali jak najlepsze wra偶enie, jak r贸wnie偶, aby tym bardziej dbali o艅 w czasie bitwy w obawie przed utrat膮. Kocha艂 ich tak, 偶e na wie艣膰 o kl臋sce Tyturiusza zapu艣ci艂 brod臋 i w艂osy nie wcze艣niej 艣ci膮艂, a偶 pom艣ci艂 kl臋sk臋.
68. Tym stosunkiem do wojska zaskarbi艂 sobie najwy偶sze przywi膮zanie 偶o艂nierzy i wyrobi艂 w nich bezgraniczne m臋stwo. Z chwil膮 rozpocz臋cia wojny domowej centurionowie ka偶dego legionu wystawili mu z w艂asnych oszcz臋dno艣ci po jednym konnym, wszyscy 偶o艂nierze ofiarowali si臋 s艂u偶y膰 bez 偶o艂du i bez zbo偶a, za darmo, gdy偶 maj臋tniejsi wzi臋li na siebie utrzymanie biedniejszych. Przez tak d艂ugi czas ani jeden nie zbieg艂, wielu wzi臋tych do niewoli wola艂o 艣mier膰 nad darowizn臋 偶ycia pod warunkiem podj臋cia walki przeciw Cezarowi. G艂贸d i inne dolegliwo艣ci znosili dzielnie, nie tylko, gdy sami byli oblegani, lecz r贸wnie偶, gdy oblegali innych, i to do tego stopnia, 偶e podczas obl臋偶enia Dyrrachium, kiedy Pompejuszowi pokazano gatunek chleba z zielska, kt贸rym 偶ywi艂o si臋 wojsko Cezara, rzek艂, 偶e ma chyba do czynienia z dzikimi zwierz臋tami, i kaza艂 ten chleb czym pr臋dzej schowa膰, nie pokazuj膮c nikomu, aby nie z艂ama膰 ducha swego wojska przyk艂adem takiej wytrwa艂o艣ci i hartu wroga. Z jak膮 wielk膮 odwag膮 walczyli, za dow贸d mo偶e s艂u偶y膰 cho膰by nast臋puj膮cy fakt. Oto raz po niepomy艣lnej dla Cezara potyczce pod Dyrrachium sami 偶o艂nierze za偶膮dali kary dla siebie, wi臋c wodzowi wypad艂o raczej pociesza膰 ich ni偶 kara膰. W innych bitwach 艂atwo pokonywali niezliczone si艂y nieprzyjaci贸艂 sami wielokrotnie s艂absi liczebnie. Wreszcie jedna kohorta sz贸stego legionu, kt贸rej powierzono obron臋 pewnej twierdzy, przez kilka godzin wytrzymywa艂a atak czterech legion贸w Pompejusza, a偶 wreszcie niemal ca艂a pad艂a, przeszyta mn贸stwem strza艂 nieprzyjacielskich. Znaleziono tych pocisk贸w wewn膮trz obwarowania sto trzydzie艣ci tysi臋cy. I nie dziwne to, je艣liby kto艣 rozwa偶y艂 czyny poszczeg贸lnych 偶o艂nierzy, cho膰by dla przyk艂adu - centuriona Kasjusza Scewy czy 偶o艂nierza Gajusza Acyliusza, 偶e nie wymieni臋 ju偶 wi臋cej innych. Oto Scewa z wybitym okiem, przeszytym udem i ramieniem, z tarcz膮 przebit膮 stu dwudziestoma ciosami utrzymywa艂 si臋 jednak na stra偶y bramy powierzonego mu zameczka. Acyliusz w czasie bitwy morskiej pod Marsyli膮 chwyci艂 praw膮 r臋k膮 ty艂 okr臋tu nieprzyjacielskiego, lecz gdy mu j膮 odci臋to - maj膮c w pami臋ci 贸w s艂ynny u Grek贸w przyk艂ad Cynegira - za jego przyk艂adem przeskoczy艂 na okr臋t i wypuk艂ym guzem tarczy odpycha艂 przeciwnik贸w.
69. Przez ca艂y dziesi臋cioletni okres wojny galickiej 偶o艂nierze Cezara ani razu w og贸le nie podnie艣li buntu, podczas wojny domowej - kilkakrotnie. Szybko jednak powracali do s艂u偶by, nie tyle z powodu pob艂a偶liwo艣ci wodza, ile czci dla niego. Nigdy bowiem nie ust膮pi艂 ani na krok buntownikom, a nawet wprost stawia艂 im op贸r. Pod Placencj膮 zwolni艂 ca艂y dziewi膮ty legion, i to z wielk膮 nies艂aw膮, chocia偶 Pompejusz trzyma艂 jeszcze swe wojsko pod broni膮. Dopiero po licznych i b艂agalnych pro艣bach przywr贸ci艂 ich do s艂u偶by, srogo ukarawszy winowajc贸w.
70. W Rzymie, kiedy 偶o艂nierze dziesi膮tego legionu w艣r贸d wielkich gr贸藕b za偶膮dali zwolnienia ze s艂u偶by i nagr贸d, naruszaj膮c nawet bezpiecze艅stwo stolicy - a wojna w Afryce wrza艂a w艂a艣nie w ca艂ej pe艂ni, Cezar bezzw艂ocznie postanowi艂 stan膮膰 przed wojskiem i zwolni膰 legion ze s艂u偶by mimo odradzania przyjaci贸艂. Lecz rzek艂 tylko jedno s艂owo: „Kwiryci”. Nie nazwa艂 ich 偶o艂nierzami, czym tak 艂atwo zmieni艂 ich i z艂ama艂, 偶e odpowiedzieli mu natychmiast, i偶 s膮 偶o艂nierzami, i mimo jego wzdraga艅 ruszyli za nim dobrowolnie do Afryki. Mimo takiego obrotu sprawy wszystkich pod偶egaczy buntu ukara艂 uj臋ciem im trzeciej cz臋艣ci 艂upu wojennego oraz ziemi przeznaczonej dla wojska.
71. Dba艂o艣膰 i 偶yczliwo艣膰 wzgl臋dem klient贸w okaza艂 ju偶 jako m艂odzieniec. Masynt臋, m艂odzie艅ca znakomitego rodu, tak zaciekle broni艂 przed kr贸lem Hiempsalem, 偶e w czasie sprzeczki chwyci艂 za brod臋 syna kr贸lewskiego, Jub臋. A gdy mimo tego uznano Masynt臋 za d艂u偶nika Hiempsala i chciano pojma膰, natychmiast go uprowadzi艂 i d艂ugo u siebie ukrywa艂; wkr贸tce po preturze odje偶d偶aj膮c do Hiszpanii przeprowadzi艂 go do swej lektyki przez orszak przyjaci贸艂 przyby艂ych na po偶egnanie, pod os艂on膮 liktor贸w i wywi贸z艂 z sob膮.
72. Do przyjaci贸艂 zawsze odnosi艂 si臋 uprzejmie i 艂agodnie. Oto gdy Gajusz Opiusz, towarzysz膮cy mu w podr贸偶y przez las, nagle zaniem贸g艂, ust膮pi艂 mu Cezar jedynego miejsca w zaje藕dzie, sam spa艂 na ziemi pod go艂ym niebem. Ju偶 u szczytu pot臋gi b臋d膮c, wynosi艂 pewnych ludzi, nawet z najni偶szego stanu, na najwy偶sze godno艣ci. Gdy z tego powodu czyniono mu wyrzuty, o艣wiadczy艂 publicznie, 偶e „skoro skorzysta艂 z pomocy bandyt贸w i rozb贸jnik贸w dla obrony swej godno艣ci, takim tak偶e ludziom r贸wn膮 wdzi臋czno艣膰 艣wiadczy膰 b臋dzie”.
73. Z drugiej strony nigdy nie 偶ywi艂 偶adnych tak ci臋偶kich uraz, aby ich w sposobnej chwili nie pu艣ci膰 ch臋tnie w niepami臋膰. O konsulat ubiega艂 si臋 Gajusz Memiusz, na kt贸rego ongi艣 ostre ataki w mowach odpowiedzia艂 Cezar pisemnie z niemniejsz膮 zapalczywo艣ci膮. Teraz jako wyborca g艂os sw贸j odda艂 na niego. Cho膰 Gajusz Kalwus znies艂awi艂 go w swych epigramatach, to jednak, gdy za po艣rednictwem przyjaci贸艂 prosi艂 go o przebaczenie i przywr贸cenie do 艂aski, Cezar sam, pierwszy, z w艂asnej dobrej woli do niego napisa艂. Waleriusza Katulla, kt贸rego wierszyki o Mamurrze na wieczne czasy go znies艂awi艂y, czego nie ukrywa艂, jednak tego偶 samego dnia, gdy prosi艂 go o przebaczenie, podj膮艂 biesiad膮 i nigdy nie zerwa艂 za偶y艂ego zwi膮zku go艣cinno艣ci z jego ojcem.
74. Lecz nawet w zem艣cie okazywa艂 niezwyk艂膮 艂agodno艣膰 usposobienia. Oto poniewa偶 w czasie niewoli u pirat贸w przysi膮g艂 sobie, 偶e ich kiedy艣 przybije do krzy偶a, wi臋c gdy wreszcie dosta艂 w swe r臋ce, kaza艂 najpierw zabi膰, a potem dopiero ukrzy偶owa膰. Nigdy nie zdoby艂 si臋 na wyrz膮dzenie szkody Korneliuszowi Fagicie, cho膰 ten swego czasu zastawi艂 na艅 noc膮 zasadzk臋, gdy by艂 chory i musia艂 si臋 ukrywa膰, i ledwie si臋 u niego wykupi艂 Cezar od wydania w r臋ce Sulli. Niewolnika Filemona, swego sekretarza, kt贸ry obieca艂 wrogom Cezara zg艂adzi膰 go przy pomocy trucizny, ukara艂 tylko zwyk艂膮 艣mierci膮. Wezwany na 艣wiadka przeciw Publiuszowi Klodiuszowi, kochankowi swej 偶ony, Pompei, i z tego powodu obwinionemu o zbezczeszczenie obrz臋d贸w religijnych, oznajmi艂 w s膮dzie, 偶e nic w tej sprawie nie jest mu wiadome, chocia偶 i matka Aurelia, i siostra Julia wobec tych samych s臋dzi贸w zezna艂y wszystko zgodnie z prawd膮. Zapytano go, dlaczego wi臋c porzuci艂 偶on臋. „Poniewa偶 - rzek艂 - s膮dz臋, 偶e moi najbli偶si nie powinni podlega膰 nie tylko winie, lecz nawet podejrzeniu”.
75. Godny podziwu umiar i 艂askawo艣膰 wykaza艂 zar贸wno w prowadzeniu wojny domowej, jak te偶 w chwili zwyci臋skiego dla艅 wyniku. Pompejusz og艂osi艂, 偶e b臋dzie uwa偶a艂 za nieprzyjaci贸艂 kraju tych, kt贸rzy zaniechaj膮 obrony rzeczypospolitej. Cezar obwie艣ci艂, 偶e zaliczy w poczet swych stronnik贸w obywateli niezdecydowanych i neutralnych. Wszystkim centurionom, kt贸rych uprzednio mianowa艂 z polecenia Pompejusza, pozostawi艂 mo偶no艣膰 przej艣cia do Pompejusza. W czasie uk艂ad贸w pokojowych pod Ilerd膮, maj膮cych na celu poddanie twierdzy, obydwie strony pozostawa艂y w ustawicznych z sob膮 stosunkach i uk艂adach. Afraniusz i Petrejusz, doznawszy nag艂ych wyrzut贸w sumienia, wyci臋li w pie艅 偶o艂nierzy julia艅skich przychwyconych u nich w obozie. Cezar nie uzna艂 za s艂uszne odwzajemni膰 zdrad臋, kt贸rej dopuszczono si臋 w stosunku do niego. W czasie bitwy pod Farsalos og艂osi艂 偶o艂nierzom, aby oszcz臋dzali wsp贸艂obywateli. Nast臋pnie ka偶demu ze swoich pozwoli艂 ocali膰 jednego przeciwnika wedle swego wyboru. Nie mo偶na stwierdzi膰, aby ktokolwiek z pompeja艅czyk贸w zgin膮艂 z wyroku Cezara - padali tylko na polu walki - z wyj膮tkiem jedynie trzech: Afraniusza, Faustusa i Lucjusza Cezara M艂odszego. Nawet i ci podobno nie z jego zgin臋li rozkazu, chocia偶 dwaj pierwsi po darowaniu im winy przez Cezara znowu chwycili za bro艅 przeciw niemu, za艣 Lucjusz Cezar wymordowa膰 kaza艂 wszystkich jego wyzwole艅c贸w i niewolnik贸w ogniem i 偶elazem w spos贸b wr臋cz okrutny, a tak偶e wybi膰 poleci艂 do ostatniego wszystkie dzikie zwierz臋ta zakupione przez Cezara na igrzyska ludowe. Wreszcie w ostatnich chwilach swego 偶ycia pozwoli艂 Cezar powr贸ci膰 do Italii wszystkim tym, kt贸rym nie przebaczy艂 dotychczas, i dopu艣ci艂 ich do piastowania wszystkich urz臋d贸w, nawet zbrojnego dow贸dztwa.
Pos膮gi Lucjusza Sulli i Pompejusza zwalone przez lud kaza艂 postawi膰 powt贸rnie. Je艣li p贸藕niej przeciw niemu co艣 powa偶niejszego zamy艣lano lub m贸wiono, sk艂onny by艂 raczej zapobiega膰 dalszym wyst膮pieniom ni偶 kara膰. Wi臋c i odkryte przeciwko sobie sprzysi臋偶enia, i nocne zebrania tajne gani艂 tylko w ten spos贸b, 偶e w edykcie o艣wiadcza艂, i偶 s膮 mu znane. A gdy mu zbyt cierpko dogadywano, uzna艂 za wystarczaj膮ce na zebraniu publicznym ostrzec, aby zaprzestano drwin. Spokojnie znosi艂, gdy Aulus Cecyna w paszkwilu pe艂nym zarzut贸w oraz Pitolaus w swych pie艣niach jak najbardziej obel偶ywych szarpali jego dobre imi臋.
76. Przewa偶aj膮 jednak szal臋 na niekorzy艣膰 wszystkie inne jego czyny i powiedzenia tak dalece, 偶e chyba oceni膰 nale偶y, i偶 w艂adzy najwy偶szej nadu偶y艂 i 偶e s艂usznie zosta艂 zg艂adzony. Nie tylko bowiem nadmierne przyj膮艂 godno艣ci: konsulaty, jeden po drugim, dyktatur臋 do偶ywotni膮, nadz贸r nad obyczajno艣ci膮, nadto jako imi臋 tytu艂 Imperatora, przydomek „ojca ojczyzny”, pos膮g w艂asny w艣r贸d pos膮g贸w kr贸l贸w, podwy偶szenie na orchestrze. Pozwala艂 tak偶e przyznawa膰 sobie zaszczyty wr臋cz nadludzkie: z艂ote krzes艂o w kurii i w s膮dzie, w贸z procesyjny [dla bog贸w] i nosze dla swego pos膮gu podczas uroczysto艣ci cyrkowych, 艣wi膮tynie, o艂tarze, pos膮gi w艂asne obok boskich, wezg艂owie, kap艂ana, luperk贸w i jeden miesi膮c zgodzi艂 si臋 nazwa膰 od swego imienia. Zgo艂a nie by艂o urz臋du, kt贸rego by sobie wedle zachcianki nie nada艂 czy komu nie przyzna艂. Trzeci i czwarty konsulat sprawowa艂 tylko formalnie, zadowalaj膮c si臋 w艂adz膮 dyktatorsk膮, przyznan膮 mu wraz z konsulatami, w ci膮gu tych obydwu lat mianowa艂 dodatkowo na ka偶de trzy ostatnie miesi膮ce swego urz臋dowania po dwu konsul贸w. W tym czasie nie wyznacza艂 偶adnych zgromadze艅 wyborczych opr贸cz tych na obi贸r trybun贸w i edyl贸w plebejskich. Na miejsce pretor贸w ustanowi艂 prefekt贸w, aby w jego nieobecno艣ci zarz膮dzali sprawami miejskimi. Gdy w przeddzie艅 kalend styczniowych umar艂 nagle konsul i urz膮d zosta艂 bez obsady przez kilka godzin, nada艂 go temu, kt贸ry o to prosi艂. R贸wnie samowolnie, w zupe艂nej maj膮c pogardzie ojczysty obyczaj, przyznawa艂 urz臋dy nie na jeden rok, dziesi臋ciu by艂ym pretorom nada艂 odznaki konsularne, przyj膮艂 w poczet senator贸w ludzi zaledwie obywatelstwem obdarzonych oraz niekt贸rych spo艣r贸d na wp贸艂 dzikich Gal贸w. Opr贸cz tego doz贸r nad mennic膮 i dochodami pa艅stwowymi powierzy艂 swym w艂asnym niewolnikom. Dow贸dztwo i piecz臋 nad trzema legionami, kt贸re pozostawi艂 w Aleksandrii, odda艂 kochankowi Rufionowi, synowi swego wyzwole艅ca.
77. Z nie mniejsz膮 gwa艂towno艣ci膮 wypowiada艂 si臋 publicznie o rzeczypospolitej, jak pisze Tytus Ampiusz, 偶e „niczym jest rzeczypospolita, pustym tylko s艂owem bez 偶ywej tre艣ci. Sulla chyba by艂 nieukiem, skoro zrzek艂 si臋 dyktatury. Czas ju偶, aby ludzie wi臋cej liczyli si臋 z jego s艂owami i za prawo uznali to, co on powie”. I tak daleko posun膮艂 si臋 w swej zuchwa艂o艣ci, 偶e nawet o艣mieli艂 si臋 rzec te s艂owa do wr贸偶bity, gdy 贸w zapowiada艂 raz smutne wypadki, nie znalaz艂szy serca we wn臋trzno艣ciach ofiarnego zwierz臋cia: „pomy艣lniej p贸jdzie wszystko, gdy on sam zechce, a nie nale偶y uwa偶a膰 za znak z艂owieszczy, je艣li bydl臋ciu serca zabrak艂o”.
78. Szczeg贸ln膮 i 艣mierteln膮 nienawi艣膰 艣ci膮gn膮艂 na siebie tym zw艂aszcza, 偶e pewnego razu wszystkich senator贸w przyby艂ych do艅 z mn贸stwem najbardziej czo艂obitnych uchwa艂 przyj膮艂 w postawie siedz膮cej, przed 艣wi膮tyni膮 Wenery Rodzicielki. Niekt贸rzy podaj膮, jakoby chcia艂 powsta膰, lecz 偶e zatrzyma艂 go Korneliusz Balbus. Inni znowu twierdz膮, 偶e w og贸le nie zamierza艂 powsta膰, a nawet, gdy Gajusz Trebacjusz usi艂owa艂 go sk艂oni膰 do powstania, Cezar spojrza艂 na niego wprost nie偶yczliwie. To jego zachowanie tym bardziej wszystkim wyda艂o si臋 niezno艣ne, 偶e sam podczas swego triumfu, przeje偶d偶aj膮c obok 艂aw trybun贸w, oburzy艂 si臋 niepomiernie na widok Poncjusza Akwili, kt贸ry jeden z ca艂ego kolegium nie powsta艂, i a偶 zakrzykn膮艂 do niego: „Nu偶e, trybunie Akwilo, za偶膮daj wi臋c ode mnie zwrotu rzeczypospolitej”. I przez szereg dni p贸藕niej, je艣li komu cokolwiek obiecywa艂, nie omieszka艂 doda膰, 偶e czyni to pod warunkiem: „je艣li uzyska zgod臋 Poncjusza Akwili”.
79. Do tak wyra藕nej zniewagi i zlekcewa偶enia senatu doda艂 jeszcze czyn o wiele zuchwalszy. Oto podczas 艣wi膮t laty艅skich powracaj膮cego Cezara wita艂 lud szalonymi i niemilkn膮cymi okrzykami. W贸wczas kto艣 z t艂umu ozdobi艂 jego pos膮g wie艅cem wawrzynowym, przewi膮zanym z przodu bia艂膮 wst膮偶k膮. Gdy trybunowie ludowi: Epidiusz Marullus i Cezecjusz Flawus, rozkazali usun膮膰 z wie艅ca bia艂膮 wst膮偶k臋 i sprawc臋 zaj艣cia odprowadzi膰 do wi臋zienia, Cezar w贸wczas zgani艂 ostro trybun贸w i pozbawi艂 ich w艂adzy, bolej膮c czy to nad tym, 偶e niepomy艣lnie wypad艂a pr贸ba nawi膮zania do w艂adzy kr贸lewskiej, czy te偶, jak podawa艂, 偶e pozbawiono go zaszczytu odmowy. Od tego czasu nie m贸g艂 ju偶 uj艣膰 niechlubnemu pos膮dzeniu, 偶e pragnie tytu艂u kr贸lewskiego, chocia偶 zar贸wno ludowi witaj膮cemu go imieniem kr贸la odpowiedzia艂: „Cezarem jestem, nie kr贸lem”, jak te偶 w czasie Luperkali贸w przed m贸wnic膮 publiczn膮, gdy konsul Antoniusz kilkakrotnie chcia艂 mu w艂o偶y膰 na g艂ow臋 diadem kr贸lewski, odrzuci艂 go i pos艂a艂 na Kapitol Jowiszowi Najlepszemu i Najwi臋kszemu. Ponadto jeszcze sprzeczne roznios艂y si臋 o nim pog艂oski: jakoby mia艂 zamiar wyjecha膰 do Aleksandrii czy Ilionu, a jednocze艣nie przewie藕膰 tam偶e dostatki pa艅stwowe, uprzednio wyniszczy膰 Itali臋 przez zaci膮gi wojskowe oraz zda膰 zarz膮d stolicy przyjacio艂om. Na najbli偶szym posiedzeniu senatu Lucjusz Kotta, jeden z kolegium pi臋tnastu m臋偶贸w, mia艂 postawi膰 wniosek o na danie Cezarowi tytu艂u kr贸la, gdy偶 w ksi臋gach wyrocznych jest powiedziane, 偶e Partowie mog膮 by膰 pokonani tylko przez kr贸la.
80. To sk艂oni艂o wreszcie spiskowc贸w do przyspieszenia zamierzonych dzia艂a艅, aby nie przysz艂o im z konieczno艣ci przychyli膰 si臋 [do wniosku Kotty]. Narady odbywano dotychczas tu i tam, przewa偶nie w zespole dwu, trzech os贸b. Wi臋c si臋 teraz wszyscy po艂膮czyli w jedno zgromadzenie. Nawet lud ju偶 by艂 niezadowolony z obecnego stanu i tajnie, a nawet jawnie sarka艂 na samow艂adztwo oraz domaga艂 si臋 oswobodzicieli. Gdy do senatu przyj臋to cudzoziemc贸w, ukaza艂o si臋 nast臋puj膮ce og艂oszenie: „Cze艣膰, obywatele! Niechaj nikt nie poka偶e drogi do kurii nowemu senatorowi”. Wsz臋dzie te偶 wy艣piewywano:
Gal贸w na triumf wi贸d艂 Cezar, teraz za艣 wiedzie do kurii,
Galowie zrzucili spodnie, szlaki przywdziali szerokie.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 3
Kiedy do teatru wchodzi艂 Kwintus Maksymus, konsul zast臋pczy na trzy miesi膮ce, i liktor wedle obyczaju oznajmi艂 przybycie konsula, wszyscy zakrzykn臋li, 偶e „to nie jest konsul”. Po usuni臋ciu z urz臋du trybun贸w Cezecjusza i Marullusa znaleziono podczas najbli偶szych wybor贸w liczne g艂osy obywateli, przeznaczaj膮cych ich na konsul贸w. Pod pos膮giem Lucjusza Brutusa kto艣 podpisa艂: „Oby艣 偶y艂 teraz!”, a zn贸w pod pos膮giem Cezara
Brutus, 偶e kr贸l贸w precz wygna艂, zosta艂 obwo艂an konsulem,
Ten za艣, 偶e wygna艂 konsul贸w, kr贸lem obwo艂an jest wreszcie.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 330)
Spisek przeciw niemu zawi膮za艂o przesz艂o sze艣膰dziesi膮t os贸b. Na czele sprzysi臋偶enia stan臋li Gajusz Kasjusz, Marek i Decymus Brutusowie. Ci pocz膮tkowo wahali si臋, czy maj膮 go zabi膰 na Polu Marsowym, gdy na zebraniu wyborczym b臋dzie wzywa艂 gminy do g艂osowania - przy tym spiskowcy mieli si臋 rozdzieli膰: jedni mieli go zrzuci膰 z mostu, drudzy za艣 [na dole] schwyta膰 i zabi膰 - czy raczej napa艣膰 na drodze 艢wi臋tej lub u wej艣cia do teatru. Jednak na wie艣膰 o wyznaczeniu posiedzenia senatu w kurii Pompejusza na idy marcowe z 艂atwo艣ci膮 przesun臋li dat臋 i miejsce swego zamierzenia.
81. Lecz zbli偶aj膮cy si臋 mord zapowiedzia艂y Cezarowi widoczne znaki z艂owieszcze. Na kilka miesi臋cy przedtem, gdy rolnicy osiedleni na ziemi kapua艅skiej na mocy ustawy julijskiej rozrzucali prastare grobowce pod budow臋 dom贸w - a wykonywali to tym skwapliwiej, 偶e w czasie przetrz膮sania odkrywali sporo naczy艅 staro偶ytnej roboty - znaleziono tablic臋 spi偶ow膮 w grobowcu, w kt贸rym podobno pogrzebany zosta艂 Kapys, za艂o偶yciel Kapui. Na niej literami i s艂owami greckimi by艂o wyryte takie zdanie: „Kiedy zostan膮 odkryte ko艣ci Kapysa, potomek Jula zginie z r臋ki swych krewnych, wnet potem Italia zap艂aci za to wielkimi kl臋skami”. Aby nikt nie przypuszcza艂, 偶e to bajka jaka艣 lub wr臋cz zmy艣lona pog艂oska, powo艂uj臋 si臋 na 艣wiadectwo Korneliusza Balbusa, jednego z najbli偶szych przyjaci贸艂 Cezara. W ostatnich dniach [przed 艣mierci膮] dowiedzia艂 si臋 Cezar, 偶e stada koni, kt贸re w czasie przeprawy przez Rubikon 艣lubowa艂 po艣wi臋ci膰 bogu tej rzeki i pu艣ci艂 na wolno艣膰 bez 偶adnego dozoru, teraz uparcie nie chc膮 przyjmowa膰 paszy i rzewnie p艂acz膮. Gdy sk艂ada艂 ofiary bogom, wieszczek Spurynna upomnia艂 go, aby „strzeg艂 si臋 niebezpiecze艅stwa, kt贸re nie si臋gnie poza idy marcowe”. W przeddzie艅 tych偶e id贸w za mysikr贸likiem nios膮cym ga艂膮zk臋 wawrzynow膮 w kierunku kurii Pompejusza rzuci艂y si臋 w po艣cig r贸偶nego rodzaju ptaki z pobliskiego gaju i rozszarpa艂y go w samej kurii. W noc poprzedzaj膮c膮 dzie艅 mordu Cezarowi zda艂o si臋 we 艣nie, jakoby niekiedy ulatywa艂 nad ob艂okami, to zn贸w jakby 艣ciska艂 prawic臋 Jowisza. 呕onie jego, Kalpurnii, przy艣ni艂o si臋, 偶e spada dach domostwa i 偶e m臋偶a morduj膮 na jej 艂onie. Nagle w owej chwili rzeczywi艣cie otworzy艂y si臋 same drzwi sypialni. Ze wzgl臋du na to wszystko, a jednocze艣nie ze wzgl臋du na chwilow膮 niedomog臋 fizyczn膮 d艂ugo si臋 namy艣la艂, czyby nie pozosta膰 w domu i nie od艂o偶y膰 na p贸藕niej tych spraw, kt贸re postanowi艂 przedstawi膰 senatowi. Wreszcie upomnia艂 go Decymus Brutus, by nie sprawi艂 zawodu licznie zebranym senatorom i ju偶 od dawna go oczekuj膮cym. Wi臋c wyszed艂 ko艂o godziny pi膮tej. Nagle jaki艣 przechodzie艅 poda艂 mu pismo ujawniaj膮ce zasadzk臋. Cezar wsun膮艂 je mi臋dzy inne pisma, kt贸re trzyma艂 w lewej r臋ce, jakby mia艂 zaraz przeczyta膰. Nast臋pnie z艂o偶y艂 krwaw膮 ofiar臋 z wielu sztuk byd艂a. Gdy pomy艣lnej wr贸偶by uzyska膰 nie m贸g艂, wszed艂 do kurii, wzgardziwszy znakiem wieszczym i 艣miej膮c si臋 ze Spurynny oraz oskar偶aj膮c go wr臋cz o oszustwo, poniewa偶 idy marcowe nadesz艂y bez 偶adnej dla niego szkody. Spurynna jednak powiedzia艂, 偶e wprawdzie idy marcowe nadesz艂y, ale jeszcze nie min臋艂y.
82. Cezar zasiada. Spiskowcy niby dla okazania czci otoczyli go zwartym ko艂em. Najbli偶ej staje Cymber Tyliusz, kt贸ry pierwsz膮 podj膮艂 rol臋: oto jak gdyby chc膮c o co艣 prosi膰 podchodzi bli偶ej do Cezara. Ten ruchem g艂owy odmawia i gestem r臋ki oddala spraw臋 na inny czas. W tej chwili Tyliusz zrywa mu tog臋 z obydwu ramion. Cezar zawo艂a艂: „C贸偶 to, gwa艂tu si臋 dopuszczasz?” Wtedy jeden z Kask贸w zadaje mu cios z ty艂u, troch臋 poni偶ej gard艂a. Cezar chwyta Kask臋 za rami臋 i przebija je pi贸rem metalowym. Pragnie skoczy膰 naprz贸d. Nie zd膮偶y艂. Znowu cios. Gdy spostrzeg艂, 偶e ze wszystkich stron gro偶膮 mu wyci膮gni臋te sztylety, zas艂oni艂 sobie twarz tog膮, jednocze艣nie przy pomocy lewej r臋ki owin膮艂 si臋 fa艂dem togi a偶 poni偶ej goleni, aby przystojniej upa艣膰, nawet doln膮 cz臋艣膰 cia艂a zd膮偶y艂 zakry膰. Tak zak艂uty zosta艂 dwudziestoma trzema ciosami. Po pierwszym tylko j臋k wyda艂, bez s艂owa. Niekt贸rzy jednak podaj膮, 偶e w chwili, gdy Marek Brutus rzuca艂 si臋 na niego, mia艂 Cezar te s艂owa powiedzie膰 po grecku: „I ty, dzieci臋?” Wszyscy si臋 wnet rozbiegli. Cezar bez 偶ycia le偶a艂 jaki艣 czas, a偶 wreszcie u艂o偶ono go w lektyce - jedno rami臋 zwisa艂o ku ziemi - i tak go ponie艣li do domu trzej niewolnicy. Mimo tylu ran, wedle oceny lekarza Antystiusza nie znaleziono 偶adnej 艣miertelnej opr贸cz tej jednej, kt贸r膮 przy drugim ciosie otrzyma艂 w pier艣. Spiskowcy mieli pocz膮tkowo zamiar zaci膮gn膮膰 cia艂o zamordowanego do Tybru, dobra skonfiskowa膰 na rzecz skarbu pa艅stwowego, ustawy uniewa偶ni膰; lecz z obawy przed konsulem Markiem Antoniuszem i dow贸dc膮 jazdy Lepidusem zamiaru tego zaniechali.
83. Na 偶膮danie Lucjusza Pizona, te艣cia Cezara, otworzono testament zamordowanego i przeczytano w domu Antoniusza. Ten testament napisa艂 Cezar w czasie ostatnich id贸w wrze艣niowych w swojej posiad艂o艣ci wiejskiej w Lawikum i z艂o偶y艂 go u przewodnicz膮cej westalek. Kwintus Tubero twierdzi, 偶e Cezar od swego pierwszego konsulatu a偶 do pocz膮tku wojny domowej zwyk艂 by艂 podawa膰 jako swego dziedzica Gn. Pompejusza, co r贸wnie偶 i publicznie odczytywano przed wojskiem na zgromadzeniu. Lecz w ostatnim testamencie ustanowi艂 trzech spadkobierc贸w w osobach wnuk贸w swych si贸str: Gajusza Oktawiusza w trzech czwartych, Lucjusza Pinariusza i Kwintusa Pediusza w czwartej cz臋艣ci pozosta艂ej. Na samym ko艅cu testamentu zaznaczy艂, 偶e przyjmuje Gajusza Oktawiusza do rodziny i 偶e nadaje mu swoje nazwisko. Wielu spo艣r贸d swych zab贸jc贸w wymieni艂 jako opiekun贸w prawnych swego syna, je艣liby mu si臋 urodzi艂. Decymusa Brutusa nawet umie艣ci艂 w艣r贸d swych spadkobierc贸w w drugiej linii. Ludowi zapisa艂 ogrody nad Tybrem do u偶ytku publicznego, jak r贸wnie偶 po trzysta sestercji na g艂ow臋.
84. Po wyznaczeniu terminu pogrzebu wzniesiono stos ca艂opalny na Polu Marsowym w pobli偶u grobowca Julii - przed m贸wnic膮 publiczn膮 na forum z艂ocon膮 kapliczk臋 wedle wzoru 艣wi膮tyni Wenery Rodzicielki, wewn膮trz niej 艂o偶e z ko艣ci s艂oniowej, pokryte z艂otem i purpur膮, u wezg艂owia odznak臋 zwyci臋zcy i szat臋, w kt贸rej zosta艂 zamordowany. Poniewa偶 przypuszczano, 偶e w ci膮gu jednego dnia t艂umy przyby艂ych nie zd膮偶膮 z艂o偶y膰 swych dar贸w dla Cezara, polecono publiczno艣ci, aby nios艂a je na Pole Marsowe, pomin膮wszy zwyk艂y porz膮dek, kt贸rymi ulicami kto chcia艂. W czasie igrzysk pogrzebowych 艣piewano pie艣ni stosowne do wzbudzenia 偶alu za zmar艂ym i nienawi艣ci do jego zab贸jc贸w, na przyk艂ad ten wiersz wybrany z Pakuwiusza S膮du o zbroj臋:
Na tom ich tedy ocali艂, aby mnie teraz zgubili?
(Ribbeck. Trag. Rom. fragm., Pacuv. w. 40)
oraz z Elektry Atyliusza o podobnej tre艣ci. Zamiast wyg艂aszania mowy na cze艣膰 zmar艂ego konsul Antoniusz kaza艂 odczyta膰 przez herolda uchwa艂臋 senatu, moc膮 kt贸rej niegdy艣 przyznano zamordowanemu jednocze艣nie wszystkie zaszczyty boskie i ludzkie - a tak偶e przysi臋g臋, wedle kt贸rej wszyscy senatorowie w贸wczas zobowi膮zali si臋 broni膰 偶ycia Cezara. P贸藕niej Antoniusz doda艂 jeszcze kilka s艂贸w od siebie. 艁o偶e pogrzebowe przenie艣li czynni i byli urz臋dnicy na forum przed m贸wnic臋 publiczn膮. Gdy jedna cz臋艣膰 chcia艂a je spali膰 w celi Jowisza Kapitoli艅skiego, druga - w kurii Pompejusza, nagle dwaj jacy艣 ludzie z mieczami u pasa, ka偶dy trzymaj膮c po dwa dziryty, podpalili cia艂o p艂on膮cymi 艣wiecami i w tej偶e samej chwili ca艂y t艂um widz贸w stoj膮cych doko艂a poznosi艂 na stos suche ga艂臋zie, 艂awy, siedzenia s臋dzi贸w, tak偶e wszystkie dary, kt贸re znalaz艂y si臋 pod r臋k膮. Nast臋pnie tr臋bacze i aktorzy sceniczni zdarli z siebie szaty na t臋 uroczysto艣膰 w艂o偶one spo艣r贸d rekwizyt贸w triumfalnych, podarli je w strz臋py i wrzucili w p艂omienie. Weterani z jego legion贸w wrzucali w ogie艅 swoje zbroje, w kt贸re przybrani wzi臋li udzia艂 w uroczysto艣ciach pogrzebowych. Tak偶e kobiety zam臋偶ne oddawa艂y na pastw臋 p艂omieni wi臋kszo艣膰 ozd贸b, kt贸re mia艂y na sobie, nawet bulle i szatki dzieci臋ce. W艣r贸d tej powszechnej i g艂臋bokiej 偶a艂oby r贸wnie偶 ca艂e mn贸stwo cudzoziemc贸w op艂akiwa艂o go w swoich ko艂ach, zgodnie z ojczystym obyczajem, szczeg贸lnie Judejczycy, kt贸rzy ponadto przez szereg nocy z rz臋du odwiedzali jego stos pogrzebowy.
85. Lud ca艂y zaraz po pogrzebie z pochodniami w r臋ku ruszy艂 na dom Brutusa i Kasjusza i ledwie go stamt膮d zdo艂ano odeprze膰. Po drodze poch贸d natkn膮艂 si臋 na Helwiusza Cynn臋. Wzi臋to go przez pomy艂k臋 nazwiska za Korneliusza, kt贸rego lud poszukiwa艂, jako 偶e on przemawia艂 ostro przeciw Cezarowi dnia poprzedniego. Cynn臋 rozerwano w jednej chwili, g艂ow臋 jego wbito na ostrze w艂贸czni i obnoszono po mie艣cie. Potem lud wystawi艂 na rynku mocn膮 kolumn臋 prawie dwudziestu st贸p wysoko艣ci, z marmuru numidyjskiego. Pod ni膮 umieszczono napis: „Ojcu Ojczyzny”. Przez d艂ugi jeszcze czas lud ch臋tnie pod t膮 kolumn膮 sk艂ada艂 bogom ofiary, 艣lubowania, rozstrzyga艂 spory, sk艂adaj膮c przysi臋g臋 na imi臋 Cezara.
86. Niekt贸rzy z przyjaci贸艂 Cezara odnie艣li wra偶enie, 偶e nie chcia艂 on ju偶 d艂u偶ej 偶y膰 i 偶e nie martwi艂 si臋 pogorszeniem swego stanu zdrowia, dlatego mia艂 nie zwa偶a膰 na wymow臋 z艂ych wr贸偶b ani na ostrze偶enia przyjaci贸艂. Inni znowu s膮dz膮, 偶e zaufa艂 ca艂kowicie ostatniej uchwale i przysi臋dze senatu i wskutek tego wycofa艂 nawet stra偶e hiszpa艅skie, czuwaj膮ce z mieczami u boku nad jego osob膮. Jeszcze inni s膮 zdania, 偶e wr臋cz przeciwnie: jakoby wola艂 ju偶 raz stawi膰 czo艂o zasadzkom zewsz膮d gro偶膮cym, ni偶 si臋 ci膮gle mie膰 na baczno艣ci. Podaj膮 tak偶e jego zwyk艂e s艂owa, 偶e „nie tyle w jego w艂asnym, ile w pa艅stwa interesie le偶y jego ocalenie, on ju偶 od dawna nasyci艂 si臋 pot臋g膮 i s艂aw膮 po brzegi. Je偶eli jednak jemu co艣 z艂ego si臋 stanie, pa艅stwo nie zazna spokoju i zostanie nara偶one na nowe wojny domowe, b臋d膮c w gorszych jeszcze warunkach”.
87. Ale na jedno bezsprzecznie wszyscy niemal si臋 zgadzaj膮, 偶e przypad艂a mu 艣mier膰 taka prawie, jakiej sobie 偶yczy艂. Mianowicie, gdy raz u Ksenofonta przeczyta艂, 偶e Cyrus na 艂o偶u 艣mierci wydawa艂 pewne polecenia dotycz膮ce swego pogrzebu, wyrazi艂 pogard臋 dla tak powolnego rozstawania si臋 z 偶yciem, pragn膮c dla siebie 艣mierci nag艂ej i szybkiej. Nawet w przeddzie艅 morderstwa w rozmowie zainicjowanej podczas obiadu u Marka Lepidusa na temat, jaki koniec 偶ycia jest najdogodniejszy, wybra艂 Cezar nag艂y i niespodziewany zgon.
88. Umar艂 Cezar w pi臋膰dziesi膮tym sz贸stym roku 偶ycia i w poczet bog贸w zosta艂 zaliczony nie tylko przez formaln膮 uchwa艂臋 senator贸w, lecz r贸wnie偶 przez g艂臋bokie przekonanie ludu. Istotnie, w czasie uroczysto艣ci, kt贸re po raz pierwszy wyda艂 na jego cze艣膰 wnet po ub贸stwieniu spadkobierca August, przez dni siedem bez przerwy 艣wieci艂a kometa wschodz膮ca ko艂o jedenastej godziny. Uwierzono, 偶e to dusza Cezara, przyj臋tego do nieba. Z tej przyczyny przedstawia si臋 go odt膮d na wizerunkach z gwiazd膮 nad g艂ow膮. Kuri臋, gdzie zosta艂 zamordowany, postanowiono zamurowa膰, idy marcowe nazwa膰 „dniem ojcob贸jstwa” oraz uchwalono nigdy w tym dniu nie odbywa膰 posiedze艅 senatu.
89. 呕aden z morderc贸w nie prze偶y艂 Cezara d艂u偶ej ni偶 trzy lata i nie zgin膮艂 艣mierci膮 naturaln膮. Wszyscy, wyrokiem prawa zas膮dzeni, stracili 偶ycie w r贸偶nych okoliczno艣ciach: cz臋艣膰 podczas rozbicia okr臋tu, cz臋艣膰 w walce or臋偶nej; niekt贸rzy sami sobie odebrali 偶ycie tym samym sztyletem, kt贸rym cios zadali Cezarowi.
Ksi臋ga II: Boski August
1. Wiele okoliczno艣ci przemawia za tym, 偶e r贸d Oktawiusz贸w niegdy艣 nale偶a艂 do najznakomitszych w mie艣cie Welitrach. Oto dzielnic臋 w najbardziej ludnej cz臋艣ci miasta ju偶 od dawna zwano Oktawiuszow膮, a tak偶e pokazywano o艂tarz po艣wi臋cony pami臋ci pewnego Oktawiusza. 脫w b臋d膮c wodzem w czasie wojny z s膮siadami, gdy pewnego razu sk艂ada艂 ofiary na cze艣膰 Marsa, nagle otrzymuje wiadomo艣膰 o napa艣ci wroga. Chwyci艂 wi臋c z ogniska na wp贸艂 surowe trzewia, posieka艂 i tak ruszy艂 na pole walki. Powr贸ci艂 zwyci臋zc膮. Zachowa艂a si臋 nawet uchwa艂a pa艅stwowa, moc膮 kt贸rej zastrzegano r贸wnie偶 na przysz艂o艣膰 sk艂adanie ofiar w podobny spos贸b oraz oddawanie reszty mi臋siwa rodowi Oktawiusz贸w.
2. R贸d ten zosta艂 wprowadzony do senatu przez Tarkwiniusza Starszego wraz z rodami mniej znacznymi. Wkr贸tce przez Serwiusza Tuliusza wyniesiony do patrycjatu. P贸藕niej powr贸ci艂 do stanu plebejskiego. A偶 po d艂ugiej przerwie dzi臋ki boskiemu Juliuszowi znowu odzyska艂 patrycjat. Pierwszym przedstawicielem tego rodu, kt贸ry otrzyma艂 godno艣膰 urz臋dnicz膮 z wyboru ludu, by艂 G. Rufus. Zosta艂 kwestorem. Mia艂 dwu syn贸w: Gnejusza i Gajusza. Od nich pochodz膮 dwie ga艂臋zie rodu Oktawiusz贸w o r贸偶nych zupe艂nie kolejach losu. Gnejusz i nast臋pnie jego potomkowie wszyscy dost膮pili najwy偶szych godno艣ci publicznych. Gajusz tymczasem i jego nast臋pcy - czy to z przypadku, czy z w艂asnej woli - pozostali w stanie rycerskim a偶 do ojca Augusta. Pradziad Augusta w czasie drugiej wojny punickiej s艂u偶y艂 na Sycylii jako trybun wojskowy pod wodzem Emiliuszem Papusem. Dziad, poprzestaj膮c na urz臋dach miejskich, do偶y艂 nie zam膮conej niczym staro艣ci na dostatniej ojcowi藕nie. To wszystko podaj膮 inni. Sam August pisze tylko, 偶e pochodzi z rodu rycerskiego, starego i zamo偶nego, w kt贸rym pierwszym senatorem by艂 dopiero jego ojciec. Marek Antoniusz zarzuca Augustowi, 偶e pradziadem jego by艂 wyzwoleniec, powro藕nik ze wsi Turium, a dziadek trudni艂 si臋 wekslarstwem. Niczego wi臋cej nie dowiedzia艂em si臋 o przodkach Augusta po mieczu.
3. Ojciec Augusta, Gajusz Oktawiusz, od wczesnych lat cieszy艂 si臋 powszechnym powa偶aniem i wielkie posiada艂 dostatki. Dziwi mnie wi臋c pos膮dzenie pewnych pisarzy, kt贸rzy podaj膮, jakoby mia艂 i on tak偶e by膰 wekslarzem, nawet wymieniaj膮 go w艣r贸d agent贸w wyborczych i po艣rednik贸w politycznych. Wychowany w艣r贸d wielkiego dostatku, 艂atwo osi膮gn膮艂 zaszczytne urz臋dy i sprawowa艂 je wybornie. Po preturze otrzyma艂 w drodze losowania Macedoni臋 i jad膮c tam zni贸s艂 doszcz臋tnie zbieg艂e resztki niewolniczych oddzia艂贸w Spartaka i Katyliny, grasuj膮ce na obszarze Turium; dokona艂 tego za pozwoleniem senatu, w drodze wyj膮tku uchwalonym. Rz膮dy na prowincji sprawowa艂 r贸wnie sprawiedliwie, jak dzielnie. Oto pokona艂 w wielkiej bitwie Bess贸w i Trak贸w. Ze sprzymierze艅cami post臋powa艂 tak 艂agodnie, 偶e M. Cycero, jak to z zachowanych jego list贸w wnioskowa膰 mo偶na, zach臋ca i napomina swego brata Kwintusa, w tym samym czasie sprawuj膮cego prokonsulat w Azji mniej chwalebnie, aby na艣ladowa艂 w post臋powaniu ze sprzymierze艅cami swego s膮siada, Oktawiusza.
4. Po sko艅czonym urz臋dowaniu w Macedonii, pierwej nim zd膮偶y艂 zg艂osi膰 sw膮 kandydatur臋 na konsula, zmar艂 nagle. Pozostawi艂 dzieci: Oktawi臋 Starsz膮, kt贸r膮 mu urodzi艂a Ancharia, oraz Oktawi臋 M艂odsz膮 i Augusta po ma艂偶once Atii. Atia by艂a c贸rk膮 M. Atiusza Balbusa i Julii, siostry G. Cezara. Balbus, po mieczu pochodz膮c z Arycji, wielu mia艂 w rodzie przodk贸w senator贸w, po k膮dzieli za艣 spokrewniony by艂 bardzo blisko z Pompejuszem Wielkim. Sprawowa艂 pretur臋, a potem, jako jeden z dwudziestu m臋偶贸w, rozdziela艂 ziemi臋 kampa艅sk膮 ludowi wedle ustawy julijskiej. Lecz ten偶e sam Antoniusz, gardz膮c parantel膮 Augusta nawet po matce, robi zarzut, 偶e pradziad Augusta jest pochodzenia afryka艅skiego i 偶e prowadzi艂 w Arycji sklep z pachnid艂ami, czy te偶 m艂yn i piekarni臋. Kasjusz z Parmy w pewnym li艣cie obel偶ywie 艂aja Augusta, 偶e ju偶 nie tylko m艂ynarza, lecz nawet wekslarza jest wnukiem, w tych oto s艂owach: „Ulepiony艣 z babcinej m膮ki najbardziej pospolitego m艂yna w Arycji. A m膮k臋 t臋 ugniata艂 艂apami, 艣niedzi膮 zbrukanymi, wekslarz nerulo艅ski„.
5. Urodzi艂 si臋 August za konsulatu M. Tuliusza Cycerona i G. Antoniusza, w dziewi膮tym dniu przed kalendami pa藕dziernika, na kr贸tko przed wschodem s艂o艅ca, w cz臋艣ci Palatynu ko艂o tzw. Wolich G艂贸w, gdzie obecnie ma kapliczk臋, wzniesion膮 w jaki艣 czas po jego 艣mierci. Oto zgodnie z aktami senatu pewien m艂odzian z patrycjuszowskiego rodu, G. Letoriusz, chc膮c si臋 wykr臋ci膰 od zbyt surowej kary za cudzo艂贸stwo, przedstawia艂 senatorom sw贸j wiek, wysokie urodzenie, jeszcze i to, 偶e jest w posiadaniu i czuje si臋 niejako opiekunem tego miejsca, kt贸rego po raz pierwszy boski August jako niemowl臋 dotkn膮艂 stop膮, oraz prosi艂 o 艂ask臋 ze wzgl臋du na to b贸stwo, szczeg贸lnie mu bliskie i jakby do艅 przynale偶ne. Uchwalono w贸wczas, i偶 ta cz臋艣膰 owego domu odt膮d b臋dzie po艣wi臋cona czci Augusta.
6. Dotychczas jeszcze pokazuj膮 miejsce, gdzie si臋 wychowywa艂 w latach niemowl臋cych, mianowicie: w willi podmiejskiej jego rodziny, ko艂o bram Welitr贸w; bardzo to szczup艂y pokoik i podobny do spi偶arenki. Istnieje uporczywe przekonanie w艣r贸d s膮siedztwa, jakoby si臋 i w nim urodzi艂. Cze艣膰 zabobonna wzbrania wchodzenia tutaj z byle b艂ahego powodu i bez zbo偶nej my艣li, co oparte jest na dawnym przekonaniu, jakoby paniczny l臋k ogarnia艂 ludzi wchodz膮cych tu lekkomy艣lnie. To si臋 wkr贸tce potwierdzi艂o. Oto, gdy nowy w艂a艣ciciel domu czy przypadkiem, czy celem pr贸by spa膰 si臋 tu po艂o偶y艂, w kilka godzin potem, w艣r贸d nocy, zosta艂 st膮d wyrzucony przez jak膮艣 nag艂膮 i niewiadom膮 si艂臋; na wp贸艂 martwego znaleziono wraz z 艂贸偶kiem przed drzwiami.
7. Jako niemowl臋ciu nadano mu przydomek Turyna, czy to ku upami臋tnieniu pochodzenia jego przodk贸w, czy dlatego, 偶e w okolicy Turium ojciec Oktawiusz zaraz po jego urodzeniu stoczy艂 pomy艣ln膮 walk臋 ze zbieg艂ymi niewolnikami. Jako dostateczny dow贸d istnienia tego przydomku 艣wiadczy cho膰by znaleziony przeze mnie dziecinny wizerunek Augusta, z odleg艂ych czas贸w, br膮zowy, na kt贸rym 偶elaznymi literami i ju偶 prawie si臋 zacieraj膮cymi to imi臋 jest wyryte. T臋 podobizn臋 z艂o偶y艂em w darze pryncepsowi. On umie艣ci艂 j膮 w艣r贸d Lar贸w sypialni i czci膮 otacza. Lecz tak偶e M. Antoniusz w swych listach cz臋sto w formie obelgi nazywa go Turynem. Na to August odpisa艂 tylko, 偶e dziwi go, dlaczego Antoniusz rzuca mu w twarz jako obelg臋 poprzednie imi臋. Nast臋pnie przyj膮艂 nazwisko Gajusza Cezara, p贸藕niej Augusta. Pierwsze zgodnie z testamentem brata swej babki, drugie na skutek wniosku Munacjusza Planka. Chocia偶 niekt贸rzy senatorowie uwa偶ali, 偶e nale偶y go nazwa膰 Romulusem, jakoby sta艂 si臋 powt贸rnym za艂o偶ycielem Rzymu, przewa偶y艂 jednak pogl膮d, aby go raczej zwa膰 Augustem, nie tylko dlatego, 偶e przydomek ten by艂 nowy, lecz tak偶e 艣wietniejszy. Mianowicie miejsca 艣wi臋te i takie, w kt贸rych odbywaj膮 si臋 obrz臋dy jakie艣 na podstawie wr贸偶b z lotu ptak贸w, zw膮 si臋 augusta, od wyrazu auctus czy avium gestus, czy gustus, jak 艣wiadczy Enniusz pisz膮c:
August o augurio postquam incluta condita Roma est.
(Gdy Rzym s艂awny ju偶 powsta艂 w艣r贸d wspania艂ych proroctw)
(Vahlen. Enn. poesis rei., Enn. 502)
8. Jako czteroletni ch艂opiec straci艂 ojca. W dwunastym roku 偶ycia, po 艣mierci babki Julii, wyg艂osi艂 na jej pogrzebie mow臋 pochwaln膮 wobec zgromadzenia. W cztery lata p贸藕niej wdzia艂 tog臋 m臋sk膮 i w czasie triumfu Cezara nad Afryk膮 zosta艂 hojnie obdarowany zdobycz膮 wojenn膮, chocia偶 ze wzgl臋du na wiek w wyprawie jeszcze udzia艂u nie wzi膮艂. A gdy jego dziad wujeczny wyruszy艂 wnet do Hiszpanii przeciw synom Gn. Pompejusza, August, cho膰 jeszcze s艂aby po ci臋偶kiej chorobie, pod膮偶y艂 za nim drogami osaczonymi przez wroga, z bardzo szczup艂ym pocztem, nawet okr臋t jego uleg艂 rozbiciu. Tym ogromnie zobowi膮za艂 sobie Cezara, kt贸ry oceni艂 szybko nie tylko szlachetno艣膰 jego charakteru, lecz r贸wnie偶 zaradno艣膰 w czasie drogi. Po podbiciu prowincyj hiszpa艅skich Cezar, zamy艣laj膮c wypraw臋 przeciw Dakom, a z kolei Partom, wys艂a艂 go naprz贸d do Apolonii, gdzie ca艂y czas po艣wi臋ci艂 August pracy umys艂owej. Gdy otrzyma艂 wiadomo艣膰 o morderstwie Cezara i o wyznaczeniu siebie jako spadkobiercy, waha艂 si臋 do艣膰 d艂ugo, czy nie wezwa膰 na pomoc najbli偶szych legion贸w, lecz zaniecha艂 tego zamiaru, jako zbyt gwa艂townego i przedwczesnego. Lecz po powrocie do Rzymu obj膮艂 dziedzictwo mimo w膮tpliwo艣ci matki i silnego sprzeciwu ojczyma, Marcjusza Filipa, by艂ego konsula. Od tej chwili stan膮wszy na czele wojska sprawowa艂 rz膮dy w pa艅stwie najpierw z M. Antoniuszem i M. Lepidusem, potem tylko z Antoniuszem przez dwana艣cie prawie lat, wreszcie sam przez lat czterdzie艣ci cztery.
9. Po tym przegl膮dzie jakby ca艂o艣ci jego 偶ycia b臋d臋 z kolei opisywa艂 szczeg贸艂owo oddzielne cz臋艣ci 偶yciorysu nie w porz膮dku chronologicznym, lecz uk艂adaj膮c fakty w grupy poj臋ciowe, aby tym wyra藕niej mocje przedstawi膰 i da膰 pozna膰 czytelnikowi. Wojen domowych prowadzi艂 pi臋膰: muty艅sk膮, filipi艅sk膮, peruzy艅sk膮, sycylijsk膮, akcjack膮, z kt贸rych pierwsz膮 i ostatni膮 przeciw M. Antoniuszowi, drug膮 przeciw Brutusowi i Kasjuszowi, trzeci膮 przeciw bratu triumwira, Lucjuszowi Antoniuszowi, czwart膮 przeciw Sekstusowi Pompejuszowi, synowi Gnejusza.
10. Wszystkich wojen pocz膮tek i przyczyn臋 st膮d podejmowa艂. Uwa偶aj膮c za sw贸j pierwszy obowi膮zek pom艣ci膰 zab贸jstwo swego dziada wujecznego i utrzyma膰 w mocy jego zarz膮dzenia, wnet po powrocie z Apolonii usi艂owa艂 niespodzianie i przemoc膮 dosta膰 w swe r臋ce Brutusa i Kasjusza, lecz poniewa偶 przewidzieli niebezpiecze艅stwo i w por臋 umkn臋li, postanowi艂 ich 艣ciga膰 prawnie i mimo nieobecno艣ci pozwa膰 przed s膮d jako winnych zab贸jstwa. Sam za艣 wyda艂 igrzyska na cze艣膰 zwyci臋stw Cezara, gdy偶 urz臋dnicy do tego zobowi膮zani nie mieli odwagi ich urz膮dzi膰. Chc膮c tym skuteczniej reszt臋 jeszcze zamierze艅 osi膮gn膮膰, przedstawi艂 sw膮 kandydatur臋 na miejsce trybuna ludowego, przypadkiem zmar艂ego; by艂 wprawdzie patrycjuszem, ale jeszcze nie senatorem. Gdy konsul M. Antoniusz, po kt贸rym spodziewa艂 si臋 w艂a艣nie szczeg贸lnej pomocy, sprzeciwia艂 si臋 jego planom i nie chcia艂 mu w 偶adnej sprawie udzieli膰 uprawnie艅 nawet o charakterze zwyk艂ym, a tak偶e przej艣ciowym, bez obietnicy wysokiej zap艂aty, Oktawian przeszed艂 do obozu optymat贸w. Czu艂 bowiem, 偶e oni nienawidz膮 Antoniusza g艂贸wnie dlatego, 偶e trzyma艂 w obl臋偶eniu D. Brutusa w Mutynie i 偶e usi艂owa艂 wyp臋dzi膰 Brutusa zbrojnie z prowincji danej mu przez Cezara i zatwierdzonej uchwa艂膮 senatu. Wi臋c za zach臋t膮 niekt贸rych spo艣r贸d optymat贸w zasadzi艂 Oktawian siepaczy na Antoniusza. Lecz zdrada zosta艂a ujawniona. Oktawian z kolei, obawiaj膮c si臋 o w艂asne bezpiecze艅stwo, po艣ci膮ga艂 za cen臋 wszelkich akt贸w szczodrobliwo艣ci, na jakie go by艂o tylko sta膰, weteran贸w ku swej i pa艅stwa obronie. Otrzyma艂 rozkaz obj臋cia dow贸dztwa w stopniu propretora nad zebranym wojskiem i udzielenia pomocy D. Brutusowi wraz z Hircjuszem i Pans膮, kt贸rzy w艂a艣nie rozpocz臋li konsulat. Zlecon膮 sobie wojn臋 uko艅czy艂 w trzecim miesi膮cu w dwu starciach. W pierwszym starciu, wedle sprawozdania Antoniusza, Oktawian uciek艂 z pola walki i zjawi艂 si臋 dopiero w dwa dni p贸藕niej bez p艂aszcza i konia; w drugim, wiadomo艣膰 to najzupe艂niej sprawdzona, spe艂ni艂 dzielnie nie tylko obowi膮zek wodza, lecz tak偶e 偶o艂nierza. Oto w samym wirze walki, gdy chor膮偶y jego legionu zosta艂 ci臋偶ko ranny, Oktawian podtrzyma艂 na ramionach or艂a i d艂ugo sam go d藕wiga艂.
11. W czasie tej wojny, gdy Hircjusz pad艂 na polu walki, a Pansa wnet potem od rany, gruchn臋艂a pog艂oska, 偶e obydwaj padli za jego spraw膮, aby m贸g艂 tym 艂atwiej zagarn膮膰 sam dow贸dztwo nad zwyci臋skimi wojskami - wszak ju偶 przep臋dzi艂 Antoniusza, a teraz rzeczpospolit膮 pozbawi艂 konsul贸w. Szczeg贸lnie 艣mier膰 Pansy do tego stopnia obudzi艂a podejrzenie, 偶e uwi臋ziono lekarza Glykona pod zarzutem, jakoby do rany wpu艣ci艂 trucizn臋. Akwiliusz Niger podaje jeszcze, 偶e drugi z konsul贸w, Hircjusz, w czasie zamieszania bitewnego pad艂 z r臋ki samego Augusta.
12. Lecz kiedy si臋 dowiedzia艂, 偶e Antoniusza po ucieczce przygarn膮艂 M. Lepidus i 偶e reszta wodz贸w wraz z wojskiem przechyla si臋 na stron臋 przeciwn膮, bezzw艂ocznie opu艣ci艂 szeregi optymat贸w, podaj膮c jako pow贸d tej zmiany stanowiska r贸偶ne odezwania si臋 i czyny pewnych cz艂onk贸w stronnictwa uw艂aczaj膮ce jego osobie. Podobno jedni mieli cz臋sto, i to publicznie, nazywa膰 go „ch艂opczykiem”, inni znowu mieli si臋 wyrazi膰, 偶e „trzeba obdarzy膰 go zaszczytami i do nieba drog臋 u艂atwi膰”, aby nie trzeba by艂o wynagradza膰 w spos贸b nale偶yty zas艂ug jego czy jego weteran贸w. Pragn膮c tym bardziej dowie艣膰, jak 偶a艂uje poprzedniego zwi膮zku z optymatami, mieszka艅c贸w Nursji ob艂o偶y艂 olbrzymi膮 danin膮 pieni臋偶n膮, a 偶e nie byli w stanie jej zap艂aci膰, za kar臋 wygna艂 ich precz z miasta. Wszystko to dlatego, 偶e wystawili kosztem miasta pomnik dla obywateli, kt贸rzy padli w bitwie pod Mutyn膮, i na tym pomniku umie艣cili napis:
„Poleg艂ym w obronie wolno艣ci”.
13. Po zawarciu 艣cis艂ego porozumienia z Antoniuszem i Lepidusem w dwu bitwach sko艅czy艂 tak偶e wojn臋 filipi艅sk膮, chocia偶 os艂abiony i chory. W czasie pierwszej bitwy wyparty z obozu ledwo uszed艂 ca艂o, ratuj膮c si臋 ucieczk膮 na skrzyd艂o Antoniusza. Nie zachowa艂 umiarkowania po zwyci臋stwie. Oto g艂ow臋 Brutusa wys艂a艂 do Rzymu z poleceniem, aby j膮 rzucono u st贸p pos膮gu Cezara. Okaza艂 si臋 okrutny wobec najznamienitszych je艅c贸w, nie szcz臋dz膮c im przy tym s艂贸w obel偶ywych. Na przyk艂ad jednemu, gdy pokornie prosi艂 o pogrzebanie cia艂a [po straceniu], podobno mia艂 odrzec, 偶e „to s臋p贸w sprawa”. Znowu innym: ojcu i synowi, kt贸rzy prosili o darowanie 偶ycia, mia艂 rozkaza膰, aby ci膮gn臋li losy lub grali w zgadywank臋 o to, kt贸ry z nich zostanie u艂askawiony. Potem patrzy艂 na zgon obydwu, gdy偶 ojciec poni贸s艂 艣mier膰, po艣wi臋caj膮c si臋 za syna, a syn 偶ycie sam sobie odebra艂. Dlatego reszta je艅c贸w, mi臋dzy innymi M. Fawoniusz, 贸w s艂awny wsp贸艂zawodnik Katona, gdy postawiono ich zakutych w kajdany przed oblicze wodz贸w, Antoniusza ze czci膮 pozdrowili jako wodza, jemu w twarz miotali najhaniebniejsze obelgi. Po zwyci臋stwie podzielono mi臋dzy sob膮 rz膮dy w ten spos贸b, 偶e Antoniusz otrzyma艂 w艂adz臋 nad Wschodem, Oktawian za艣 mia艂 odprowadzi膰 weteran贸w do Italii i umie艣ci膰 ich na gruntach nale偶膮cych do miast italskich. Jednak nie utrzyma艂 przychylno艣ci ani weteran贸w, ani dotychczasowych w艂a艣cicieli; jedni skar偶yli si臋, 偶e ich wygnano, drudzy, 偶e nie wynagrodzono ich tak, jak ich zas艂ugi wymaga艂y.
14. W tym czasie L. Antoniusz, dufny w pot臋g臋 w艂adzy konsularnej, kt贸r膮 sprawowa艂, oraz w przemo偶ne wp艂ywy swego brata, zmierza艂 do wywo艂ania przewrotu. Oktawian zap臋dzi艂 go w mury Peruzji i zmusi艂 g艂odem do poddania, nie bez wielkich zreszt膮 dla siebie niebezpiecze艅stw zar贸wno przed, jak i podczas wojny. Oto podczas jakich艣 igrzysk widz膮c prostego 偶o艂nierza siedz膮cego w jednym z czternastu rz臋d贸w rycerskich, da艂 polecenie wo藕nemu, aby go stamt膮d usun膮艂. Wnet ludzie Oktawianowi nieprzychylni pu艣cili pog艂osk臋 w艣r贸d publiczno艣ci, jakoby Oktawian poleci艂 wzi膮膰 go na m臋ki i 艣mierci膮 ukara膰. Nadbieg艂o oburzone 偶o艂nierstwo. Omal nie zgin膮艂. Ocali艂o go tylko to, 偶e nagle pojawi艂 si臋 zdr贸w i nienaruszony 贸w 偶o艂nierz, kt贸rego si臋 domagano. Innym razem, sk艂adaj膮c ofiary pod murami Peruzji, o ma艂o nie dosta艂 si臋 w r臋ce grupy gladiator贸w, kt贸ra wypad艂a z miasta.
15. Po zdobyciu Peruzji wielu przeciwnik贸w ukara艂 艣mierci膮. Gdy usi艂owali b艂aga膰 go o 艂ask臋 lub si臋 uniewinnia膰, jednym s艂owem: „trzeba umrze膰” uprzedza艂 pro艣by. Niekt贸rzy pisarze podaj膮, 偶e wybrano trzystu spo艣r贸d pojmanych, i to obydwu stan贸w, i z艂o偶ono ich w dniu id贸w marcowych jako krwawe ofiary na o艂tarzu wzniesionym ku czci boskiego Juliusza. S膮 i tacy, kt贸rzy przypuszczaj膮, i偶 Oktawian naumy艣lnie doprowadzi艂 do rozprawy or臋偶nej, otrzymawszy na to pozwolenie wodza L. Antoniusza, aby zdemaskowa膰 swych ukrytych przeciwnik贸w oraz tych, kt贸rych jedynie strach, a nie osobiste przekonanie przy nim zatrzymywa艂o, pokona膰 ich, maj臋tno艣ci skonfiskowa膰 i w ten spos贸b zdoby膰 pieni膮dze na wyp艂at臋 nagr贸d obiecanych weteranom.
16. Najwcze艣niej rozpocz膮艂 wojn臋 sycylijsk膮, lecz d艂ugo j膮 prowadzi艂 wskutek cz臋stych przerw, czy to wywo艂anych napraw膮 floty nadszarpni臋tej dwukrotnym rozbiciem w czasie burzy, i to w pe艂ni lata, czy zn贸w zawieszeniem broni na 偶膮danie ludu, poniewa偶 zosta艂y odci臋te dostawy 偶ywno艣ci i cierpiano coraz gwa艂towniejszy g艂贸d. A偶 wreszcie wybudowa艂 Oktawian nowe statki, dwadzie艣cia tysi臋cy niewolnik贸w wyzwoli艂 i przydzieli艂 do wiose艂, w pobli偶u Baj urz膮dzi艂 Port Julijski, wpu艣ciwszy morze do Jeziora Lukry艅skiego i Awerne艅skiego. W tym porcie przez ca艂膮 zim臋 膰wiczy艂 marynark臋 i dopiero w贸wczas mi臋dzy Myl膮 i Naulochem pokona艂 Pompejusza. W sam膮 godzin臋 bitwy nagle zmorzy艂 go tak mocny sen, 偶e przyjaciele budzi膰 go musieli, aby da艂 znak rozpocz臋cia walki. To, przypuszczam, upowa偶ni艂o Antoniusza do nast臋puj膮cych zarzut贸w, 偶e „nie mia艂 nawet odwagi spojrze膰 prosto w oczy armii gotowej do boju, lecz zesztywnia艂y le偶a艂 z oczyma wbitymi w niebo i nie wcze艣niej wsta艂 z 艂o偶a i ukaza艂 si臋 oczom 偶o艂nierzy, a偶 M. Agryppa przegna艂 nieprzyjacielskie okr臋ty”. Inni oskar偶aj膮 go jeszcze o pewne powiedzenie i czyn bezbo偶ny. Oto po stracie floty podczas burzy mia艂 jakoby wykrzykn膮膰, 偶e „nawet wbrew woli Neptuna uzyska zwyci臋stwo”, a w czasie najbli偶szych igrzysk wykluczy艂 pos膮g tego boga z uroczystej procesji. W 偶adnej innej wojnie nie narazi艂 si臋, i to bez potrzeby, na tyle tak powa偶nych niebezpiecze艅stw. Po przeprawieniu wojsk na Sycyli臋, gdy powraca艂 do Italii po reszt臋, zosta艂 nagle osaczony przez Democharesa i Apollofana, podkomendnych Pompejusza. Wreszcie z trudem uda艂o mu si臋 uj艣膰 na jednym statku. Innym znowu razem, gdy szed艂 pieszo do Regium, mijaj膮c Lokry zobaczy艂 dwurz臋dowce Pompejusza przybijaj膮ce do l膮du. My艣l膮c, 偶e to jego w艂asne statki, zbli偶y艂 si臋 do brzegu i o ma艂o nie wpad艂 w r臋ce nieprzyjaci贸艂. Ponadto, gdy ucieka艂 bocznymi 艣cie偶kami w towarzystwie Emiliusza Paw艂a, jego niewolnik cierpi膮c bole艣nie nad tym, 偶e Oktawian niegdy艣 drog膮 proskrypcji zada艂 艣mier膰 jego panu, ojcu Emiliusza Paw艂a, te偶 imieniem Pawe艂, uzna艂 t臋 chwil臋 za w艂a艣ciw膮 sposobno艣膰 do pomsty i usi艂owa艂 zabi膰 Oktawiana. Po ucieczce Pompejusza jeden z koleg贸w, M. Lepidus, kt贸rego Oktawian wezwa艂 na pomoc z Afryki, zbytnio zacz膮艂 si臋 che艂pi膰 swoimi dwudziestoma legionami i usi艂owa艂 zapewni膰 sobie pierwsze miejsce w艣r贸d triumwir贸w strasz膮c koleg贸w gro藕bami. Oktawian pozbawi艂 go komendy, na b艂agalne pro艣by zaledwie 偶ycie darowa艂 i na wieczne czasy zes艂a艂 do miasta Cyrcej贸w.
17. Przymierze z M. Antoniuszem, zawsze w膮tpliwe i niepewne, r贸偶nymi nawrotami s艂abo podsycone, wreszcie zerwa艂 zupe艂nie. Pragn膮c dobitniej udowodni膰, 偶e Antoniusz sprzeniewierzy艂 si臋 obyczajno艣ci obywatelskiej, kaza艂 ujawni膰 i odczyta膰 na zgromadzeniu publicznym testament pozostawiony przez Antoniusza w Rzymie, a w艂膮czaj膮cy mi臋dzy spadkobierc贸w r贸wnie偶 dzieci zrodzone z Kleopatry. Jednak gdy uzyska艂 na Antoniuszu wyrok pot臋piaj膮cy go jako wroga pa艅stwa, odes艂a艂 mu wszystkich cz艂onk贸w rodziny i przyjaci贸艂, mi臋dzy innymi G. Sozjusza i T. Domicjusza, wtedy urz臋duj膮cych jeszcze konsul贸w. R贸wnie偶 mieszka艅c贸w Bononii zupe艂nie oficjalnie zwolni艂 od opowiedzenia si臋 po jego stronie wraz z reszt膮 Italii, poniewa偶 od szeregu pokole艅 byli klientami rodziny Antoniusz贸w. Wkr贸tce odni贸s艂 przewag臋 w bitwie morskiej pod Akcjum, lecz 偶e walka przeci膮gn臋艂a si臋 zbyt d艂ugo, zwyci臋zca musia艂 sp臋dzi膰 noc na okr臋cie. Spod Akcjum pop艂yn膮艂 na Samos na le偶a zimowe. Zaniepokojony jednak pog艂oskami o buncie 偶o艂nierzy, domagaj膮cych si臋 nagr贸d i zwolnienia ze s艂u偶by (a by艂y to oddzia艂y, kt贸re po odniesieniu zwyci臋stwa wys艂a艂 naprz贸d do Brundyzjum), powraca do Italii. W czasie tej przeprawy dwakro膰 zaskoczy艂a go burza, najpierw mi臋dzy przyl膮dkami: Peloponezu i Etolii, powt贸rnie za艣 na wysoko艣ci G贸r Ceraunickich. W obydwu wypadkach zaton臋艂a cz臋艣膰 jego okr臋t贸w liburnijskich, nawet okr臋t, na kt贸rym on sam jecha艂, straci艂 ca艂y sprz臋t, o偶aglowanie i ster. Tylko dwadzie艣cia siedem dni zabawi艂 w Brundyzjum i za艂atwi艂 wszystko zgodnie z 偶yczeniami 偶o艂nierzy. Nast臋pnie drog膮 okr臋偶n膮 na Azj臋 i Syri臋 pod膮偶y艂 do Egiptu, obieg艂 Aleksandri臋, dok膮d si臋 schroni艂 Antoniusz z Kleopatr膮, i wkr贸tce zdoby艂 miasto. Antoniusz usi艂owa艂, niestety za p贸藕no, zawrze膰 pok贸j. Oktawian zmusi艂 go do samob贸jstwa i potem osobi艣cie obejrza艂 jego zw艂oki. Kleopatr臋 gor膮co pragn膮艂 zachowa膰 偶yw膮 na sw贸j triumf, a nawet wezwa艂 Psyll贸w, aby wyssali trucizn臋 i jad z rany, poniewa偶 mniemano, 偶e umar艂a wskutek uk膮szenia 偶mii. Oboje razem pogrzeba艂 z czci膮 i kaza艂 wyko艅czy膰 grobowiec, przez nich samych zacz臋ty. M艂odego Antoniusza, starszego spo艣r贸d dwu syn贸w Fulwii, oderwa艂 od pos膮gu boskiego Juliusza, u kt贸rego m艂odzieniec schroni艂 si臋 wreszcie po licznych i daremnych pro艣bach, oraz kaza艂 straci膰. R贸wnie偶 Cezariona, kt贸rym si臋 Kleopatra publicznie chwali艂a jako synem z Cezara pocz臋tym, dogna艂 w czasie ucieczki i 艣mierci膮 ukara艂. W stosunku do reszty wsp贸lnego potomstwa Antoniusza i kr贸lowej w ten spos贸b si臋 zachowa艂, jakby wobec swoich krewnych, 偶ycie darowa艂, wyposa偶y艂 i wspom贸g艂 wedle potrzeby ka偶dego i stanowiska.
18. W tym samym czasie kaza艂 sobie pokaza膰 sarkofag i cia艂o Aleksandra Wielkiego, kt贸re wydobyto z grobowca. Dla okazania czci w艂o偶y艂 mu z艂ot膮 koron臋 na g艂ow臋 i obsypa艂 kwiatami. Na zapytanie, „czy zechce obejrze膰 tak偶e grobowiec Ptolemeusz贸w”, odpowiedzia艂, 偶e „kr贸la chcia艂 zobaczy膰, nie trupy”. Egipt zamieni艂 na prowincj臋. Chc膮c uczyni膰 go 偶y藕niejszym i bardziej przystosowanym do roli 偶ywiciela stolicy, wyczy艣ci艂 przy pomocy wojska wszystkie kana艂y - do kt贸rych Nil dostarcza wody w czasie wylewu - zamulone wskutek nadmiernej staro艣ci. Chc膮c tak偶e u艣wietni膰 na przysz艂o艣膰 pami臋膰 zwyci臋stwa pod Akcjum, za艂o偶y艂 w jego pobli偶u miasto Nikopolis i tam ustanowi艂 igrzyska maj膮ce si臋 odbywa膰 co pi臋膰 lat, rozszerzy艂 star膮 艣wi膮tyni臋 Apollina, a miejsce, kt贸rego u偶y艂 na ob贸z podczas bitwy, ozdobi艂 艂upami z okr臋t贸w i po艣wi臋ci艂 Neptunowi i Marsowi.
19. Odt膮d t艂umi艂 w r贸偶nych czasach wszelkie rozruchy i pr贸by przewrotu oraz spiski rozliczne, odkrywaj膮c je zawsze dzi臋ki doniesieniom wcze艣niej, nim wzros艂y na sile: a wi臋c sprzysi臋偶enie m艂odego Lepida, nast臋pnie Warrona Mureny i Fanniusza Cepiona, dalej M. Egnacjusza, wreszcie Plaucjusza Rufusa i Lucjusza Paw艂a, m臋偶a swej wnuczki, opr贸cz tych L. Audazjusza, pewnego fa艂szerza zapis贸w, starego ju偶 i schorza艂ego, r贸wnie偶 Asiniusza Epikada, miesza艅ca z plemienia Partyn贸w, Telefa, niewolnika-wywo艂ywacza pewnej kobiety. Oto knowania i niebezpiecze艅stwo grozi艂y mu nawet ze strony ludzi najpo艣ledniejszego gatunku. Audazjusz i Epikadus powzi臋li zamiar c贸rk臋 Oktawiana Juli臋 i wnuka Agrypp臋 uprowadzi膰 z wysp, na kt贸re ci zostali zes艂ani z woli cesarza, i przedstawi膰 wojsku. Telefus zamy艣li艂 napa艣膰 na samego Augusta i senat, czuj膮c si臋 przez los przeznaczony na w艂adc臋. Ma艂o tego. Kiedy艣 pewien pacho艂 z wojska iliryjskiego zwi贸d艂 czujno艣膰 od藕wiernych i znalaz艂 si臋 noc膮 przy jego sypialni z no偶em my艣liwskim u pasa, lecz zosta艂 przy艂apany. Nie wiadomo, czy by艂 to jaki艣 ob艂膮kaniec, czy tylko kto艣 udaj膮cy ob艂膮kanego. 呕adnego bowiem zeznania nie mo偶na by艂o wydoby膰 z niego w czasie 艣ledztwa.
20. W og贸le dwie tylko wojny zewn臋trzne prowadzi艂 osobi艣cie: z Dalmacj膮, b臋d膮c jeszcze m艂odzie艅cem, i przeciwko Kantabrom po zwyci臋stwie nad Antoniuszem. Podczas dalmaty艅skiej zosta艂 ranny: w jednej potyczce trafiono go kamieniem w prawe kolano, w drugiej na skutek za艂amania si臋 mostu dozna艂 obra偶e艅 golenia i obydwu ramion. W innych wojnach dow贸dztwo w jego imieniu sprawowali legaci. Jednak w czasie niekt贸rych dzia艂a艅 na froncie pano艅skim i germa艅skim albo sam by艂 obecny, albo pozostawa艂 w pobli偶u pola walki, wyje偶d偶aj膮c z Rzymu a偶 do Rawenny, Mediolanu czy Akwilei.
21. Podbi艂, cz臋艣ciowo sam sprawuj膮c dow贸dztwo, cz臋艣ciowo powierzaj膮c je swym zast臋pcom, Kantabri臋, Akwitani臋, Panoni臋, Dalmacj臋 z ca艂膮 Iliri膮, r贸wnie偶 Recj臋, Windelik贸w i Salass贸w, ludy od dawna osiad艂e w Alpach. Powstrzyma艂 te偶 napa艣ci Dak贸w, trupem k艂ad膮c trzech ich wodz贸w z du偶膮 si艂膮 wojska, German贸w odrzuci艂 za rzek臋 Elb臋, spo艣r贸d nich plemiona Sweb贸w i Sygambr贸w, kt贸re same bro艅 z艂o偶y艂y, przeni贸s艂 do Galii i rozmie艣ci艂 na obszarach tu偶 nad Renem. Inne narody, jeszcze niezupe艂nie podbite, zmusi艂 do uleg艂o艣ci. 呕adnemu plemieniu nie wyda艂 wojny bez s艂usznych przyczyn, a nawet wprost konieczno艣ci. Obca mu by艂a d膮偶no艣膰 do rozszerzenia za wszelk膮 cen臋 granic pa艅stwa lub zdobywania s艂awy wojennej. W艂adc贸w niekt贸rych barbarzy艅skich kraj贸w zmusza艂 wprost do przysi臋gi w 艣wi膮tyni Marsa M艣ciciela, 偶e wytrwaj膮 w wierno艣ci i pokoju, o kt贸ry sami zabiegali. Od niekt贸rych po raz pierwszy na pr贸b臋 za偶膮da艂 nowego rodzaju zak艂adnik贸w: w postaci kobiet, poniewa偶 widzia艂, 偶e nie dbaj膮 o zak艂adnik贸w m臋偶czyzn. Jednocze艣nie dawa艂 wszystkim pa艅stwom mo偶no艣膰 wycofania zak艂adnik贸w, ilekro膰 by zechcieli. Je艣li jakie艣 plemiona buntowa艂y si臋 zbyt cz臋sto lub zbyt zdradliwie sobie poczyna艂y, kara艂, stosuj膮c jako najsurowsz膮 kar臋 wystawienie je艅c贸w na publiczn膮 sprzeda偶, pod warunkiem, 偶e zostan膮 niewolnikami w okolicach odleg艂ych od ich ojczyzny i nie wcze艣niej uzyskaj膮 wyzwolenie, a偶 w trzydziestym roku s艂u偶by. Ta s艂awa jego szlachetno艣ci i umiarkowania zwabi艂a nawet Ind贸w i Scyt贸w, znanych tylko z pog艂osek, do ubiegania si臋 samorzutnie o przyja藕艅 z narodem rzymskim za po艣rednictwem pos艂贸w. R贸wnie偶 Partowie, gdy August domaga艂 si臋 od nich zwrotu Armenii, 艂atwo mu j膮 odst膮pili oraz na 偶膮danie oddali mu sztandary wojskowe, zabrane niegdy艣 M. Krassusowi i M. Antoniuszowi. Ponadto jeszcze ofiarowali sami zak艂adnik贸w. Wreszcie pewnego razu spo艣r贸d wielu wsp贸艂zawodnik贸w o tron partyjski przyznali koron臋 wybra艅cowi Augusta.
22. 艢wi膮tyni臋 Janusa Kwiryna, kt贸r膮 przed nim dwa razy zaledwie zamkni臋to od chwili za艂o偶enia Rzymu, August w znacznie kr贸tszym okresie czasu trzykrotnie zamyka艂, zapewniwszy pok贸j na l膮dzie i morzu. Dwukrotnie z owacj膮 wje偶d偶a艂 do Rzymu: raz po bitwie pod Filippi, drugi raz po wojnie sycylijskiej. Trzykrotnie 艣wi臋ci艂 triumfy kurulne: po wojnie dalmaty艅skiej, akcjackiej i aleksandryjskiej; wszystkie razem przez trzy dni z rz臋du.
23. Z kl臋sk gro藕nych i haniebnych dwie tylko w og贸le nawiedzi艂y jego panowanie, i to jedynie w Germanii: jedn膮 poni贸s艂 Loliusz, drug膮 Warus. Kl臋ska Loliusza wi臋cej nies艂awy przynios艂a ni偶 straty, lecz kl臋ska Warusa mog艂a si臋 okaza膰 wprost zgubna, gdy偶 wyci臋to w pie艅 trzy legiony z wodzem, legatami i wszystkimi wojskami posi艂kowymi. Na wie艣膰 o tej kl臋sce kaza艂 August rozstawi膰 po Rzymie stra偶e, aby zapobiec panice, na prowincjach przed艂u偶y艂 urz臋dowanie wojskowe dotychczasowym namiestnikom, aby w艂adza nad sprzymierze艅cami utrzyma艂a si臋 w r臋kach do艣wiadczonych i obeznanych z miejscowymi warunkami. 艢lubowa艂 te偶 wielkie igrzyska na cze艣膰 Jowisza Najlepszego i Najwi臋kszego, je艣li stan pa艅stwa ulegnie zmianie na lepsze. To samo zdarzy艂o si臋 ju偶 w czasie wojny z Cymbrami i Marsami. Wreszcie podobno tak by艂 tym przybity, 偶e przez szereg miesi臋cy nie goli艂 brody ani w艂os贸w nie strzyg艂. Nieraz t艂uk艂 g艂ow膮 o 艣cian臋, wo艂aj膮c g艂o艣no: „Kwintyliuszu Warusie, oddaj legiony!” Dzie艅 kl臋ski corocznie obchodzi艂 w smutku i 偶a艂obie.
24. W zakresie wojskowo艣ci wiele zmian wprowadzi艂 i wiele te偶 zupe艂nie nowych urz膮dze艅 zastosowa艂, w niekt贸rych dzia艂ach nawr贸ci艂 do dawnych praktyk. Karno艣ci przestrzega艂 jak najsurowiej. Nawet legatom bardzo niech臋tnie i tylko w miesi膮cach zimowych pozwala艂 odwiedza膰 偶ony. Pewnego rycerza rzymskiego za to, 偶e dwu m艂odym synom obci膮艂 wielkie palce u r膮k dla ochrony przed s艂u偶b膮 wojskow膮, kaza艂 wystawi膰 na licytacj臋 publiczn膮 jako niewolnika, wraz z maj臋tno艣ci膮. Widz膮c jednak, 偶e publikanie czyhaj膮 na to kupno, przydzieli艂 go jednemu ze swych wyzwole艅c贸w, aby go zes艂a艂 na wie艣 i pozwoli艂 偶y膰 jak cz艂owiekowi wolnemu. Gdy legion dziesi膮ty zbyt opornie spe艂nia艂 rozkazy, ca艂y ten legion rozwi膮za艂 karnie. Je艣li inne legiony zbyt natarczywie domaga艂y si臋 wys艂ugi lat, zwalnia艂, ale bez wyp艂aty wys艂u偶onych nagr贸d. Je艣li kohorty w bitwie nie dotrzyma艂y placu, dziesi膮tkowa膰 kaza艂 i 偶ywi膰 j臋czmieniem. Centurion贸w w razie opuszczenia posterunku kara艂 艣mierci膮 na r贸wni z prostymi 偶o艂nierzami. Za inne rodzaje wykrocze艅 wyznacza艂 r贸偶ne ha艅bi膮ce kary, jak np. kaza艂 sta膰 przez ca艂y dzie艅 przed namiotem wodza, nieraz tylko w tunikach i bez pasa, niekiedy z tyk膮 dziesi臋ciostopow膮 lub nawet z gar艣ci膮 darni w r臋ce.
25. Po wojnach domowych ani w swych przem贸wieniach do ludu, ani w obwieszczeniach urz臋dowych nie nazywa艂 偶adnych 偶o艂nierzy „towarzyszami broni”, lecz 偶o艂nierzami, nawet swym synom lub pasierbom sprawuj膮cym komend臋 wzbroni艂 inaczej odzywa膰 si臋 do wojska. Uwa偶a艂, 偶e zbyt to pochlebia 偶o艂nierstwu, uw艂aczaj膮c zar贸wno karno艣ci wojskowej, jak ustalonemu na czas d艂u偶szy porz膮dkowi spo艂ecznemu oraz dostoje艅stwu jego osoby i jego domu. Wyzwole艅c贸w s艂u偶膮cych w wojsku u偶ywa艂 przewa偶nie do gaszenia po偶ar贸w w Rzymie oraz je艣li obawia艂 si臋 rozruch贸w w wypadkach dro偶yzny zbo偶a. Tylko dwukrotnie u偶y艂 wyzwole艅c贸w do boju: raz dla obrony osad s膮siaduj膮cych z Iliri膮, po raz drugi dla os艂ony brzegu rzeki Renu. Byli to dotychczasowi niewolnicy na utrzymaniu zamo偶niejszych m臋偶贸w i pa艅 rzymskich. Ich bezzw艂ocznie August wyzwoli艂, przydzieli艂 do pierwszej linii bojowej, pod osobnym sztandarem, nie 艂膮cz膮c z wolno urodzonymi, inaczej uzbroi艂. Jako nagrody za zas艂ugi wojskowe znacznie 艂atwiej dawa艂 medaliony i naszyjniki, tj. ozdoby ze z艂ota i srebra, ni偶 wie艅ce wa艂owe i murowe, kt贸re mia艂y charakter wy艂膮cznie zaszczytny. Te ostatnie nadawa艂 jak najoszcz臋dniej, nie licz膮c si臋 z 偶adnymi wzgl臋dami, nieraz prostym 偶o艂nierzom. M. Agrypp臋 po zwyci臋stwie morskim na Sycylii obdarzy艂 b艂臋kitn膮 chor膮gwi膮. Nigdy jednak nie uzna艂 za stosowne obdarza膰 wodz贸w, nawet po triumfie, chocia偶 byli towarzyszami wypraw i wsp贸艂uczestnikami jego zwyci臋stw. S膮dzi艂 mianowicie, 偶e w ten spos贸b uprawni艂by ich r贸wnie偶 do nadawania takich dar贸w, komu by zechcieli. Uwa偶a艂, 偶e doskona艂emu wodzowi nic bardziej nie uw艂acza, jak po艣piech i brak rozwagi. Cz臋sto wi臋c powtarza艂 po grecku: „Spiesz si臋 powoli!”.
W贸dz dobry bowiem wi臋cej m膮dry ni偶 odwa偶ny jest.
(Euryp. Fenicjanki, w. 612)
A tak偶e po 艂acinie: „Do艣膰 szybko robi, kto dobrze robi”.
Uwa偶a艂 w og贸le za celowe wyda膰 bitw臋 lub podj膮膰 wojn臋 tylko w tym wypadku, o ile jest na widoku wi臋ksza nadzieja korzy艣ci ni偶 obawa straty. Cz臋sto te偶 wspomina艂, 偶e osi膮gn膮膰 ma艂e korzy艣ci, nara偶aj膮c si臋 na du偶e niebezpiecze艅stwo, to znaczy to samo, co 艂owi膰 ryby szczeroz艂ot膮 w臋dk膮, kt贸rej straty w razie zerwania nie nagrodzi 偶aden po艂贸w.
26. Urz臋dy i godno艣ci obejmowa艂 nieraz przed terminem prawnie przepisanym, niekt贸re na nowo dla艅 ustanowiono i przyznawano na ca艂e 偶ycie. Konsulat zdoby艂 w dwudziestym roku 偶ycia w ten spos贸b, 偶e podprowadzi艂 pod Rzym swe legiony zgo艂a jak nieprzyjaciel i wys艂a艂 poselstwo, aby w imieniu wojska za偶膮da艂o dla niego tej godno艣ci. Gdy senat jeszcze si臋 waha艂, centurion Korneliusz, przewodnicz膮cy poselstwa, ods艂oni艂 p艂aszcz 偶o艂nierski i pokazuj膮c g艂owni臋 miecza, nie zawaha艂 si臋 tak powiedzie膰 w kurii: „Ten dokona, je艣li wy nie dokonacie”. Drugi konsulat sprawowa艂 po dziesi臋ciu latach, trzeci - po przerwie rocznej, nast臋pne bez przerwy a偶 do jedenastego. Potem odmawia艂 wielokrotnie, gdy je mu ofiarowywano. Dwunasty obj膮艂 na w艂asne 偶膮danie po wielkiej, bo siedemnastoletniej przerwie. Znowu trzynasty po up艂ywie dwu lat, z w艂asnej ochoty, aby w blasku najwy偶szej godno艣ci wprowadzi膰 w 偶ycie publiczne wnuk贸w Gajusza i Lucjusza, gdy ka偶dy z nich sko艅czy艂 wiek pachol臋cy i rozpoczyna艂 karier臋 urz臋dnicz膮. Pi臋膰 艣rodkowych konsulat贸w, od sz贸stego do dziesi膮tego, sprawowa艂 przez ca艂y okres roczny, reszt臋 - albo dziewi臋膰, albo sze艣膰, albo cztery, albo trzy miesi膮ce, drugi zaledwie par臋 godzin. Oto mianowicie w dniu pierwszym stycznia rankiem zasiad艂 na kr贸ciutko przed 艣wi膮tyni膮 Jowisza Kapitoli艅skiego w krze艣le kurulnym i wnet potem godno艣膰 sw膮 zda艂 zast臋pcy. Nie wszystkie konsulaty obejmowa艂 w Rzymie: czwarty w Azji, pi膮ty na wyspie Samos, 贸smy i dziewi膮ty w Tarrakonie.
27 Dziesi臋膰 lat kierowa艂 rz膮dami triumwiratu, kt贸ry mia艂 na celu napraw臋 pa艅stwa. D艂ugo w贸wczas przeciwstawia艂 si臋 kolegom, nie chc膮c dopu艣ci膰 do proskrypcji. Lecz gdy ju偶 wprowadzono j膮 w 偶ycie, prze艣cign膮艂 obydwu w bezwzgl臋dno艣ci. Tamci dawali si臋 cz臋sto ub艂aga膰 w stosunku do wielu os贸b pro艣bom i wp艂ywom, on jeden usilnie przestrzega艂, aby nie oszcz臋dzano nikogo, nawet zapisa艂 na list臋 ofiar proskrypcji G. Toraniusza, swego prawnego opiekuna, a jednocze艣nie towarzysza ojca, Oktawiusza, w edylacie. Juliusz Saturninus t臋 jeszcze wiadomo艣膰 o nim podaje, 偶e gdy po uko艅czeniu proskrypcji M. Lepidus w senacie usprawiedliwia艂 si臋 z tak okrutnej przesz艂o艣ci i obiecywa艂 na przysz艂o艣膰 艂agodniejsze post臋powanie, poniewa偶 do艣膰 ju偶 kar wymierzono, ten, wprost przeciwnie, o艣wiadczy艂, 偶e „wprawdzie kres po艂o偶y艂 proskrypcji, ale nadal wi膮za膰 si臋 niczym nie my艣li”. Jednak p贸藕niej 偶a艂owa艂 swej zaci臋to艣ci, gdy偶 zaszczyci艂 godno艣ci膮 rycersk膮 T. Winiusza Filopomena za to, 偶e ten podobno ukry艂 niegdy艣 swego patrona, wpisanego na list臋 proskrybowanych. W czasie sprawowania w艂adzy triumwira 艣ci膮gn膮艂 na siebie nienawi艣膰 wielu. Na przyk艂ad w sprawie rycerza rzymskiego, Pinanusza. Oto gdy sam publicznie przemawia艂 raz do wojska w obecno艣ci du偶ego t艂umu wie艣niak贸w, dopuszczonych do s艂uchania, zauwa偶y艂, 偶e ten w艂a艣nie Pina-
(...)
z mego dziel膮 upragnionego owocu, a mianowicie by膰 uznanym za tw贸rc臋 najlepszego ustroju i umrze膰 z tym przekonaniem, 偶e przetrwaj膮 niezmienione te podstawy pa艅stwa, kt贸re ja wznios臋”. Cel swych 偶ycze艅 osi膮gn膮艂, wszelkich bowiem do艂o偶y艂 stara艅, aby nikt nie po偶a艂owa艂 zmiany ustroju. Rzym nie do艣膰 wystawnie zbudowany jak na siedzib臋 majestatu cesarstwa, nara偶ony na wylewy rzeczne i po偶ary, upi臋kszy艂 tak dalece, 偶e s艂usznie m贸g艂 si臋 che艂pi膰, i偶 „zostawia marmurowy, a otrzyma艂 ceglany”. R贸wnie偶 bezpiecze艅stwo zapewni艂 mu na przysz艂o艣膰 w tym stopniu, jak tylko mo偶na by艂o przewidzie膰 rozumem ludzkim.
29 Publicznych budowli wzni贸s艂 bardzo wiele Oto bodaj najwa偶niejsze spo艣r贸d nich: forum ze 艣wi膮tyni膮 Marsa M艣ciciela, 艣wi膮tyni臋 Apollina na Palatynie, przybytek Jowisza Grzmi膮cego na Kapitolu. Przyczyn膮 bezpo艣redni膮 wybudowania forum by艂 nadmiar ludno艣ci i s膮d贸w. Wobec tego, 偶e istniej膮ce dwa rynki nie wystarcza艂y, trzeci wyda艂 si臋 konieczny. Wi臋c z wielkim po艣piechem, jeszcze przed wyko艅czeniem 艣wi膮tyni Marsa oddano forum do u偶ytku publicznego, zastrzegaj膮c je wy艂膮cznie dla proces贸w pa艅stwowych i losowania s臋dzi贸w. 艢wi膮tyni臋 Marsa 艣lubowa艂 jeszcze w czasie bitwy pod Filippi, podj臋tej jako akt zemsty za ojca. Ustali艂 przy tym na wieczne czasy, 偶e tu b臋dzie obradowa艂 senat w sprawach wojen i triumf贸w, st膮d b臋d膮 wyruszali urz臋dnicy maj膮cy obejmowa膰 w艂adz臋 na prowincjach, zwyci臋scy wodzowie tu sk艂ada膰 b臋d膮 swe odznaki triumfalne. 艢wi膮tyni臋 Apollina wzni贸s艂 w tej cz臋艣ci pa艂acu palaty艅skiego, kt贸rej, wedle orzeczenia wieszczk贸w, b贸g zapragn膮艂, dawszy znak uderzeniem pioruna, doda艂 portyki z bibliotek膮 艂aci艅sk膮 i greck膮. B臋d膮c ju偶 w podesz艂ym wieku, tutaj cz臋sto urz膮dza艂 posiedzenia senatu i robi艂 przegl膮d dekuryj s臋dzi贸w. Jowiszowi Grzmi膮cemu po艣wi臋ci艂 przybytek w podzi臋ce za ocalenie od niebezpiecze艅stwa, gdy w czasie wyprawy na Kantabr贸w w nocnej podr贸偶y piorun uderzy艂 tu偶 przed jego lektyk膮 i zabi艂 na miejscu niewolnika o艣wietlaj膮cego drog臋. Niekt贸re budowle wzni贸s艂 pod cudzym imieniem, mianowicie wnuk贸w 偶ony i siostry, i tak na przyk艂ad portyk i bazylik臋 Gajusza i Lucjusza, r贸wnie偶 portyk Liwii i Oktawii oraz teatr Marcella. Zach臋ca艂 te偶 cz臋sto inne znakomite osobisto艣ci, aby wedle swych 艣rodk贸w pieni臋偶nych ka偶dy ozdabia艂 stolic臋 b膮d藕 to wznosz膮c nowe budowle, b膮d藕 naprawiaj膮c i upi臋kszaj膮c dawne. W贸wczas wielu obywateli wznios艂o mn贸stwo budowli, jak to Marcjusz Filippus 艣wi膮tyni臋 Herkulesa z Muzami, L. Kornificjusz 艣wi膮tyni臋 Diany, Asiniusz Polio atrium Wolno艣ci, Munacjusz Plancus 艣wi膮tyni臋 Saturna, Korneliusz Balbus teatr, Statyliusz Taurus amfiteatr, M. Agryppa mnogie i wspaniale budowle.
30. Ca艂y obszar miasta Rzymu podzieli艂 na dzielnice i obwody, wyda艂 zarz膮dzenie, aby nad dzielnicami czuwali urz臋dnicy co rok wybierani losem, nad obwodami kierownicy wybierani za ka偶dym razem spo艣r贸d ludno艣ci plebejskiej s膮siedztwa. Jako zabezpieczenie przeciw po偶arom wymy艣li艂 nocne posterunki i urz膮d stra偶nik贸w. Celem zapobie偶enia wylewom rzeki rozszerzy艂 i oczy艣ci艂 koryto Tybru. By艂o ono zaniesione od dawna wielk膮 ilo艣ci膮 gruzu i zw臋偶one wskutek rozbudowy domostw nad brzegiem. Chc膮c u艂atwi膰 dost臋p do stolicy ze wszech stron, sam z prywatnej szkatu艂y podj膮艂 napraw臋 go艣ci艅ca Flami艅skiego a偶 do Ariminum, budow臋 innych porozdziela艂 mi臋dzy wodz贸w zaszczyconych triumfami, aby wybrukowali je z pieni臋dzy uzyskanych jako zdobycz wojenn膮. 艢wi臋te przybytki bog贸w, zmursza艂e od staro艣ci lub zniszczone po偶arem, odnowi艂 oraz ozdobi艂 je, a tak偶e wszystkie inne najhojniejszymi darami; na przyk艂ad do samego przybytku Jowisza Kapitoli艅skiego z艂o偶y艂 w jednorazowym darze szesna艣cie tysi臋cy funt贸w z艂ota, drogich kamieni i pere艂 warto艣ci pi臋膰dziesi臋ciu milion贸w sestercji.
31. Kiedy wreszcie po 艣mierci Lepidusa przyj膮艂 godno艣膰 najwy偶szego kap艂ana, kt贸rej w 偶adnym wypadku nie chcia艂 odebra膰 Lepidusowi za 偶ycia, zebra艂 zewsz膮d przesz艂o dwa tysi膮ce wszelkich ksi膮g proroczych 艂aci艅skich i greckich, nieznanego autorstwa lub ma艂o powa偶nych pisarzy, kt贸re kr膮偶y艂y w艣r贸d ludno艣ci, spali艂 je, zachowa艂 tylko sybili艅skie, i to jeszcze w艣r贸d nich dokonawszy wyboru. Nast臋pnie kaza艂 je schowa膰 w dwu skrzynkach z艂oconych pod podstaw膮 pos膮gu Apollina Palaty艅skiego. Kalendarz uporz膮dkowany przez boskiego Juliusza, lecz p贸藕niej na skutek zaniedbania pomieszany i zniekszta艂cony, przywr贸ci艂 do zaprowadzonego poprzednio systemu. Podczas porz膮dkowania kalendarza nazwa艂 swoim przydomkiem miesi膮c Sekstyl, nie September, w kt贸rym si臋 urodzi艂, a to dlatego, 偶e w tym miesi膮cu przypad艂 jego pierwszy konsulat i znaczne przewagi wojenne. Zwi臋kszy艂 liczb臋 kap艂an贸w, ich powag臋, przywileje, szczeg贸lnie westalek. Kiedy na miejsce zmar艂ej westalki nale偶a艂o przyj膮膰 now膮, a wielu obywateli zabiega艂o usilnie, aby c贸rki swe ustrzec przed losowaniem na nast臋pczyni臋, zakl膮艂 si臋, 偶e „gdyby kt贸ra艣 z jego wnuczek osi膮gn臋艂a w艂a艣ciwy wiek, ch臋tnie by j膮 zg艂osi艂”. Wskrzesi艂 r贸wnie偶 niekt贸re z dawnych obrz臋d贸w, ju偶 nieco wysz艂e z u偶ycia, jak na przyk艂ad: wr贸偶b臋 Ocalenia, urz膮d kap艂ana Jowisza, 艣wi臋to Luperkali贸w, uroczysto艣ci Stulecia i Kompitali贸w. Zabroni艂 bra膰 udzia艂 w biegach luperkalskich m艂odzikom bezw膮sym. W czasie uroczysto艣ci Stulecia nie pozwoli艂 m艂odzie偶y p艂ci obojga ucz臋szcza膰 na widowiska nocne bez opieki kogo艣 starszego z rodziny. Zarz膮dzi艂 ozdabianie pos膮偶k贸w Lar贸w na rozstajach dr贸g kwiatami dwa razy do roku: wiosn膮 i latem. Po z艂o偶eniu czci bogom nie艣miertelnym najbli偶szy z kolei ho艂d odda艂 pami臋ci wodz贸w, kt贸rzy pa艅stwo rzymskie wyd藕wign臋li z ma艂o艣ci ku szczytom pot臋gi. Wi臋c odnowi艂 budowle wzniesione przez ka偶dego z nich, zachowuj膮c pierwotne napisy, oraz umie艣ci艂 pos膮gi ich wszystkich z odznakami triumfalnymi w portykach biegn膮cych po obydwu stronach jego forum. Og艂osi艂 w obwieszczeniach publicznych, 偶e „wymy艣li艂 to wszystko, aby obywatele oceniali miar膮 tych wodz贸w, zar贸wno dzia艂alno艣膰 jego samego, p贸ki 偶y膰 b臋dzie, jak w艂adc贸w nast臋pnych wiek贸w”. Przeni贸s艂 r贸wnie偶 pos膮g Pompejusza z kurii, gdzie niegdy艣 G. Cezar zosta艂 zamordowany, w miejsce na wprost galerii przy teatrze Pompejusza i umie艣ci艂 nad bram膮 Janusow膮 z marmuru.
32. Bardzo wiele gorsz膮cych wyst臋pk贸w przetrwa艂o dotychczas ku szkodzie spo艂ecznej jako pozosta艂o艣膰 swawoli, panosz膮cej si臋 niegdy艣 w czasie wojen domowych, albo nawet wiele nowych wkrad艂o si臋 ju偶 w okresie pokojowym. Oto mn贸stwo opryszk贸w paradowa艂o jawnie z broni膮 u pasa, niby dla ochrony 偶ycia. Po wsiach chwytano podr贸偶nych, bez r贸偶nicy, wolnych i niewolnych, oraz przetrzymywano ich w prywatnych wi臋zieniach. Co wi臋cej, pod pozorem jakby nowych stowarzysze艅 powstawa艂y ca艂e bandy celem wsp贸lnego uprawiania wszelkiego rodzaju wyst臋pk贸w. August u艣mierzy艂 najpierw rozboje, rozstawiaj膮c posterunki stra偶y w miejscach najbardziej dogodnych, przetrz膮sn膮艂 wszystkie prywatne wi臋zienia, stowarzyszenia porozwi膮zywa艂, zostawiaj膮c tylko bardzo ju偶 dawne i zgodnie z prawem powsta艂e. Spisy dawnych d艂u偶nik贸w skarbu pa艅stwowego kaza艂 spali膰, jako szczeg贸lnie podatne 藕r贸d艂o do potwarczych oskar偶e艅. Place miejskie w Rzymie, uchodz膮ce za sporne mi臋dzy skarbem pa艅stwa a w艂a艣cicielami prywatnymi, przys膮dzi艂 tym ostatnim. Nazwiska d艂u偶nik贸w od dawna szarpanych przez s膮dy, z kt贸rych nieszcz臋艣cia uciech臋 tylko mieli ich przeciwnicy, kaza艂 wykre艣li膰, dodaj膮c jeszcze ostrzegawcz膮 uwag臋, 偶e je艣liby kto o艣mieli艂 si臋 powt贸rnie kogo艣 przed s膮d wezwa膰, narazi si臋 sam na r贸wne niebezpiecze艅stwo kary. Troszcz膮c si臋 gorliwie o to, a偶eby 偶aden wyst臋pek nie uszed艂 p艂azem ani 偶adna sprawa nie uleg艂a pomini臋ciu na skutek zw艂oki, doda艂 s膮downictwu na urz臋dowanie przesz艂o trzydzie艣ci dni, kt贸re dotychczas po艣wi臋cano igrzyskom tzw. urz臋dniczym. Do trzech dekuryj s臋dzi贸w doda艂 jeszcze czwart膮 spo艣r贸d obywateli mniej zamo偶nych, kt贸rych pod nazw膮 „dw贸chsetnych” wyznaczy艂 do wyrokowania w procesach o mniejsze sumy. Na s臋dzi贸w dopuszcza艂 obywateli ju偶 od trzydziestego roku 偶ycia, tj. o pi臋膰 lat wcze艣niej, ni偶 dotychczas by艂o w zwyczaju. Gdy wielu uchyla艂o si臋 od obowi膮zku s臋dziowskiego, zaledwie zgodzi艂 si臋 na takie ust臋pstwo, 偶e ka偶da dekuria kolejno otrzymywa膰 b臋dzie roczny urlop oraz 偶e b臋d膮 zawieszane sprawy w listopadzie i grudniu wbrew dotychczasowemu zwyczajowi.
33. Sam sprawowa艂 s膮dy ustawicznie. Nieraz do p贸藕nej nocy. Je艣li nie czu艂 si臋 dobrze, umieszczano go w lektyce przed trybuna艂em s膮dowym, a nawet rozprawy odbywa艂y si臋 u jego 艂o偶a w domu. Wyroki ferowa艂 nie tylko z najwy偶sz膮 staranno艣ci膮, lecz tak偶e z wyj膮tkow膮 艂agodno艣ci膮. Oto na przyk艂ad w obawie, aby oskar偶onego o jawne ojcob贸jstwo nie skazano na kar臋 zaszycia w w贸r, wiedz膮c jednocze艣nie, 偶e kar臋 zas膮dzano tylko w wypadku przyznania si臋 do winy, tak podobno go zapyta艂: „Oczywi艣cie ojca nie zabi艂e艣?”. W pewnym procesie o sfa艂szowanie testamentu, chocia偶 wszystkich 艣wiadk贸w testamentowych obowi膮zywa艂a ustawa Korneliusza, da艂 s臋dziom, rozpatruj膮cym spraw臋 razem z nim, opr贸cz dwu tabliczek: skazuj膮cej i uwalniaj膮cej, trzeci膮 jeszcze, zwalniaj膮c膮 od odpowiedzialno艣ci tych 艣wiadk贸w, kt贸rzy niew膮tpliwie padli ofiar膮 oszustwa lub pomy艂ki przy podpisywaniu testamentu. Odwo艂ania stron procesuj膮cych si臋 mieszka艅c贸w Rzymu przekazywa艂 corocznie pretorowi miejskiemu, ale - mieszka艅c贸w prowincyj ka偶dorazowemu by艂emu konsulowi, kt贸ry z jego polecenia sprawowa艂 zarz膮d administracyjny prowincji.
34. Ustawodawstwo dotychczasowe przejrza艂, pewne ustawy na nowo wprowadzi艂, jak w sprawie zbytku, cudzo艂贸stwa i nieobyczajno艣ci, nadu偶y膰 wyborczych, ma艂偶e艅sk膮 ustaw臋 stanow膮. Gdy t臋 ostatni膮 zaopatrzy艂 w surowszy znacznie wymiar kary ni偶 wszystkie inne, podnios艂y si臋 tak ostre protesty, 偶e nie m贸g艂 wprowadzi膰 jej w 偶ycie w tej postaci, lecz musia艂 wreszcie uj膮膰 cz臋艣膰 kar lub z艂agodzi膰, ponadto da膰 trzyletni膮 zw艂ok臋 do wej艣cia ustawy w 偶ycie oraz obieca膰 zwi臋kszenie nagr贸d. Mimo tego podczas publicznego widowiska rycerstwo uparcie 偶膮da艂o jej zniesienia. W贸wczas August, przywo艂awszy dzieci Germanika, cz臋艣膰 przygarn膮艂 do siebie, cz臋艣膰 odda艂 w ramiona ojca i tak je pokazuj膮c publiczno艣ci, wyrazem twarzy i gestem r膮k dawa艂 do zrozumienia, aby nie wzdragano si臋 na艣ladowa膰 przyk艂adu m艂odzie艅ca. Widz膮c, 偶e przez przedwczesne zar臋czyny oraz cz臋st膮 zmian臋 ma艂偶onek wypaczano intencj臋 ustawy, skr贸ci艂 czas mo偶liwy do zawierania zar臋czyn, rozwody ograniczy艂.
33. Nadmiernie liczny senat, zbiegowisko podejrzane i bez艂adne (a by艂o senator贸w przesz艂o tysi膮c, mi臋dzy nimi ludzie najgorszej opinii, dopiero po zab贸jstwie Cezara dodatkowo wprowadzeni do senatu w drodze protekcji i korupcji, kt贸rych lud nazywa艂 „pogrobowcami”) przywr贸ci艂 do dawnego stanu 艣wietno艣ci przez dwukrotn膮 selekcj臋. Pierwszej musieli dokona膰 sami senatorowie, ka偶dy wybieraj膮c jednego koleg臋, drug膮 przeprowadzi艂 sam z Agrypp膮. Podobno w tym czasie nosi艂 pod szat膮 pancerz i przypasywa艂 sztylet przewodnicz膮c obradom; oko艂o jego krzes艂a sta艂o w贸wczas dziesi臋ciu najbardziej krzepkich przedstawicieli stanu senatorskiego z liczby jego przyjaci贸艂. Kordus Kremucjusz pisze, 偶e wtedy nie dopuszczano do艅 偶adnego senatora inaczej, jak po jednemu, i to po uprzedniej rewizji osobistej. Niekt贸rych sk艂oni艂 do dobrowolnego zrzeczenia si臋 godno艣ci senatorskiej. W takim nawet wypadku pozostawia艂 przywilej noszenia szaty zdobnej oznak膮 senatorsk膮, zasiadania podczas widowisk na orchestrze oraz uczestniczenia w bankietach publicznych. Chc膮c senator贸w wybranych [przez swych koleg贸w], a przez niego zatwierdzonych sk艂oni膰 do powa偶niejszego sprawowania obowi膮zk贸w, zarz膮dzi艂, aby ka偶dy z nich przed obradami z艂o偶y艂 ofiar臋 z kadzid艂a i wina przed o艂tarzem tego boga, w kt贸rego 艣wi膮tyni maj膮 si臋 odbywa膰 narady. Pragn膮c natomiast ul偶y膰 im w trudzie senatorskim, postanowi艂, aby regularne obrady senatu nie odbywa艂y si臋 cz臋艣ciej ni偶 dwa razy na miesi膮c, na kalendy i na idy, aby we wrze艣niu i pa藕dzierniku nie musieli wszyscy urz臋dowa膰, lecz tylko komisja wyznaczona losowaniem, w ilo艣ci niezb臋dnej do uprawomocnienia uchwa艂 senatu. Dla siebie ustanowi艂 cia艂o doradcze z p贸艂roczn膮 kadencj膮, wyznaczone losowaniem, aby z tymi senatorami om贸wi膰 poprzednio sprawy, kt贸re z kolei maj膮 wej艣膰 pod obrady plenarne senatu. W sprawach powa偶niejszej natury nie zbiera艂 opinii senatorskich zgodnie z obyczajem i porz膮dkiem, lecz dowolnie, aby ka偶dy tak nat臋偶a艂 umys艂, jak gdyby musia艂 wypowiedzie膰 samodzielny s膮d, a nie przychyli膰 si臋 tylko do cudzego zdania.
36. Wyda艂 jeszcze inne zarz膮dzenia, mi臋dzy innymi: zabroni艂 og艂aszania protoko艂贸w senatu, wysy艂ania urz臋dnik贸w na prowincj臋 natychmiast po z艂o偶eniu przez nich godno艣ci, nakaza艂 wyznacza膰 pewn膮 sum臋 prokonsulom na zakup mu艂贸w i namiot贸w, kt贸re dotychczas przydziela艂o im pa艅stwo, doz贸r nad skarbcem odebra艂 kwestorom miejskim, a zleci艂 by艂ym lub czynnym pretorom. Zwo艂ywanie s膮d贸w centumwiralnych, co dotychczas nale偶a艂o wedle zwyczaju do by艂ych kwestor贸w, zleci艂 decemwirom.
37. Pragn膮c wi臋cej obywateli dopu艣ci膰 do udzia艂u w rz膮dzeniu pa艅stwem, wymy艣li艂 nowe funkcje publiczne: doz贸r nad robotami publicznymi, nad drogami, nad wodami, nad korytem Tybru, nad rozdzia艂em zbo偶a dla ludu, prefektur臋 stolicy, jeden triumwirat dla wyboru senator贸w, drugi dla przegl膮du oddzia艂贸w stanu rycerskiego, ilekro膰 by zasz艂a potrzeba. Wskrzesi艂 po d艂ugiej przerwie urz膮d cenzorski, ju偶 zarzucony. Zwi臋kszy艂 liczb臋 pretor贸w. Za偶膮da艂 tak偶e, aby w wypadku, gdy on sam b臋dzie sprawowa艂 konsulat, dodawano mu ka偶dorazowo po dwu koleg贸w zamiast jednego. Nie uzyska艂 na to zgody senatu, gdy偶 go wszyscy zakrzyczeli, 偶e dosy膰 ju偶 chyba cierpi jego majestat, je艣li nie sam sprawuje urz膮d, lecz z kim艣 innym go dzieli.
38. Nie mniej hojny okaza艂 si臋 w nagradzaniu m臋stwa bojowego. Skwapliwie zatroszczy艂 si臋 o przyznanie przesz艂o trzydziestu wodzom pe艂nych triumf贸w, jeszcze liczniejszych odznak triumfalnych. Synom senatorskim, aby tym spieszniej przywykli do udzia艂u w 偶yciu publicznym, pozwoli艂 natychmiast po w艂o偶eniu togi m臋skiej zdobi膰 si臋 szerokim szlakiem i bra膰 udzia艂 w obradach senatu. Je艣li kt贸rykolwiek z nich rozpoczyna艂 karier臋 wojskow膮, nadawa艂 mu nie tylko trybunat legionu, lecz tak偶e dow贸dztwo oddzia艂u kawalerii. Celem zapoznania ka偶dego z nich z 偶yciem obozowym najcz臋艣ciej przydziela艂 do jednego oddzia艂u po dwu takich senator贸w. Cz臋sto robi艂 przegl膮dy stanu rycerskiego i wznowi艂 od dawna ju偶 zarzucony obyczaj defilady przed cenzorem. Nie dopu艣ci艂 jednak, aby podczas takiej defilady jaki艣 oskar偶yciel zatrzyma艂 rycerza, co si臋 nieraz przedtem zdarza艂o. Starszym lub wyr贸偶niaj膮cym si臋 jak膮艣 niedomog膮 fizyczn膮 pozwoli艂 zg艂asza膰 si臋 pieszo, ilekro膰 b臋d膮 wezwani, konia odes艂awszy uprzednio do szeregu. Wkr贸tce dozwoli艂 na zwrot konia tym, kt贸rzy b臋d膮c w wieku ponad trzydzie艣ci pi臋膰 lat zatrzymywa膰 go nie chcieli.
39. Uzyskawszy od senatu dziesi臋ciu pomocnik贸w zmusi艂 ka偶dego rycerza do z艂o偶enia mu rachunku ze swego 偶ycia. Tych, kt贸rym udowodniono wyst臋pek, napi臋tnowa艂 albo kar膮, albo nies艂aw膮. Wi臋kszo艣膰 upomnia艂 nagan膮, i to r贸偶nego rodzaju. Naj艂agodniejsz膮 form膮 nagany by艂o publiczne podanie obwinionemu tabliczek, kt贸re musia艂 w milczeniu i od razu na miejscu odczyta膰. Nazwiska niekt贸rych obci膮偶y艂 ha艅bi膮c膮 uwag膮 za to, 偶e pieni膮dze, kt贸re dla siebie po偶yczyli na ni偶szy procent, z kolei innym po偶yczali na wy偶szy.
40. Podczas wybor贸w na trybun贸w, je艣li nie sta艂o kandydat贸w ze stanu senatorskiego, dopuszcza艂 r贸wnie偶 rycerzy, pozwalaj膮c im po wyga艣ni臋ciu urz臋dowania pozosta膰 wedle w艂asnego wyboru w jednym z tych dwu stan贸w. Gdy wi臋kszo艣膰 spo艣r贸d rycerstwa, utraciwszy ojcowizn臋 podczas wojen domowych, nie o艣miela艂a si臋 zasiada膰 podczas przedstawie艅 scenicznych w jednym z czternastu rz臋d贸w w obawie przed kar膮 przewidzian膮 przez ustaw臋 teatraln膮, og艂osi艂, 偶e kara ta nie stosuje si臋 do obywateli, kt贸rzy sami lub kt贸rych rodzice zaliczeni zostali niegdy艣 do stanu rycerskiego. Spis ludno艣ci sto艂ecznej przeprowadzi艂 dzielnicami. Nie chc膮c nazbyt cz臋sto odrywa膰 ludu od jego zaj臋膰 wskutek rozdawnictwa chleba, postanowi艂 tylko trzy razy do roku wydawa膰 talony, ka偶dorazowo na cztery miesi膮ce, lecz 偶e lud dawnego obyczaju 偶a艂owa艂, August znowu pozwoli艂, aby ka偶dy podejmowa艂 sw贸j przydzia艂 miesi臋cznie. Przywr贸ci艂 dawny regulamin zebra艅 wyborczych, r贸偶norodnymi karami poskromi艂 nadu偶ycia wyborcze. Mieszka艅com gmin, do kt贸rych sam nale偶a艂, Fabia i Skaptia, rozdawa艂 z w艂asnej szkatu艂y po tysi膮c sestercji na g艂ow臋 w dniu wybor贸w tylko dlatego, aby nie 偶膮da艂y niczego od 偶adnego kandydata. Wielce dba艂y tak偶e o to, aby zachowa膰 krew rzymsk膮 w stanie nieska偶onym przez 偶adn膮 przymieszk臋 obc膮 czy niewolnicz膮, nadawa艂 obywatelstwo rzymskie bardzo ostro偶nie i ograniczy艂 ilo艣ciowo wyzwalanie niewolnik贸w. Gdy Tyberiusz wstawia艂 si臋 u niego za udzieleniem obywatelstwa rzymskiego pewnemu swojemu klientowi Grekowi, odpisa艂 mu: „偶e przyzwoli na to w tym jedynie wypadku, je艣li Tyberiusz osobi艣cie si臋 stawi i sam go przekona o s艂uszno艣ci swego 偶膮dania”. R贸wnie偶 odm贸wi艂 pro艣bie Liwii, popieraj膮cej nadanie obywatelstwa pewnemu lennemu Galowi, natomiast wyrazi艂 gotowo艣膰 zwolnienia go od wszelkich obci膮偶e艅 podatkowych, twierdz膮c, 偶e „艂atwiej 艣cierpi uszczerbek skarbu pa艅stwowego ni偶 spospolitowanie zaszczytu obywatelstwa rzymskiego”. Nie do艣膰, 偶e utrudnia艂 niewolnikom r贸偶nymi sposobami uzyskanie wyzwolenia, a jeszcze bardziej uzyskanie ca艂kowitej wolno艣ci prawnej, z najwi臋ksz膮 staranno艣ci膮 wyszczeg贸lniaj膮c liczb臋, po艂o偶enie, r贸偶ne rodzaje tych, kt贸rzy mog膮 by膰 wyzwoleni, ale ten jeszcze doda艂 warunek, 偶e kto艣 kiedykolwiek przedtem wi臋ziony lub torturowany nie mo偶e osi膮gn膮膰 obywatelstwa w 偶adnej postaci. R贸wnie偶 do艂o偶y艂 gorliwych stara艅, aby wskrzesi膰 dawny obyczaj i str贸j. Raz na wiecu ludowym zawo艂a艂 z oburzeniem na widok t艂umu posp贸lstwa odzianego w ciemne opo艅cze:
Oto Rzymianie, 艣wiata panowie, nar贸d w togi strojny.
(Werg. Eneida, I 282)
Wnet potem da艂 zlecenie edylom, aby odt膮d nie dopuszczali nikogo do forum i okolicznych ulic inaczej ubranego jak w tog臋, bez wierzchnich p艂aszczy.
41. Hojno艣膰 艣wiadczy艂 wszystkim stanom cz臋sto i w r贸偶nych okoliczno艣ciach. Oto, kiedy podczas triumfu po wojnie aleksandryjskiej zwi贸z艂 do Rzymu skarb kr贸l贸w egipskich, spowodowa艂 taki nadmiar pieni臋dzy na rynku, 偶e przy jednoczesnym spadku stopy procentowej bardzo posz艂a w g贸r臋 cena ziemi. P贸藕niej te偶, ilekro膰 zbywa艂o pieni臋dzy wskutek konfiskat maj臋tno艣ci os贸b skazanych wyrokiem, ch臋tnie je po偶ycza艂 bezprocentowo na pewien okre艣lony czas tym, kt贸rzy mogli si臋 wykaza膰 zabezpieczeniem maj膮tkowym dwukrotnym [w stosunku do sumy po偶yczanej].
Wysoko艣膰 stawki pieni臋偶nej wymaganej dotychczas od senatora powi臋kszy艂 z o艣miuset tysi臋cy do miliona dwustu tysi臋cy sestercji, nie do艣膰 zamo偶nym r贸偶nic臋 sam dope艂ni艂. Cz臋sto udziela艂 ludowi zapom贸g pieni臋偶nych r贸偶nej wysoko艣ci: to po czterysta, to po trzysta, niekiedy po dwie艣cie pi臋膰dziesi膮t sestercji na g艂ow臋, nie pomijaj膮c nawet dzieci, chocia偶 wedle dotychczasowego obyczaju otrzymywa艂a je m艂odzie偶 dopiero powy偶ej lat dziesi臋ciu. W czasach dro偶yzny chleba cz臋sto wydawa艂 na g艂ow臋 zbo偶e po bardzo niskiej cenie albo zgo艂a darmo oraz podwoi艂 warto艣膰 pieni臋偶n膮 talon贸w.
42. 呕e jednak w艂adc膮 by艂 dba艂ym o dobro narodu wi臋cej ni偶 o uznanie mas, mog膮 艣wiadczy膰 nast臋puj膮ce fakty. Oto, gdy kiedy艣 lud uskar偶a艂 si臋 na brak i dro偶yzn臋 wina, zgani艂 go August surowo w te s艂owa, 偶e „jego zi臋膰, Agryppa, przeprowadziwszy liczne wodoci膮gi, dostatecznie zatroszczy艂 si臋 o to, aby ludzie nie cierpieli pragnienia”. Innym razem, gdy lud przypomina艂 mu zbyt natarczywie o przyrzeczonej zapomodze pieni臋偶nej, odpowiedzia艂, 偶e „chyba zas艂uguje na wiar臋, i偶 s艂owa dotrzyma”. To znowu, gdy lud domaga艂 si臋 pieni臋dzy, kt贸rych mu nawet nie obiecano, zarzuci艂 mu August w edykcie nieobyczajno艣膰 i bezwstyd oraz zapowiedzia艂 stanowczo, 偶e „nie da, cho膰 da膰 zamierza艂”. Dowiedziawszy si臋, 偶e w zwi膮zku z zapowiedzian膮 zapomog膮 mn贸stwo niewolnik贸w wyzwolono i wpisano na list臋 obywateli, og艂osi艂 niemniej surowo i bezwzgl臋dnie, 偶e nie otrzymaj膮 zapomogi pieni臋偶nej ci, kt贸rym nie obiecywa艂. Reszcie obywateli da艂 mniej, ni偶 zapowiedzia艂, aby wyznaczonej sumy nie przekroczy膰. Raz znowu podczas wielkiego nieurodzaju, nie mog膮c znale藕膰 innych 艣rodk贸w zaradczych, usun膮艂 z Rzymu niewolnik贸w wystawionych na sprzeda偶, gladiator贸w, wszystkich cudzoziemc贸w z wyj膮tkiem lekarzy i nauczycieli oraz cz臋艣膰 niewolniczej s艂u偶by domowej. Wtedy dopiero wyr贸wna艂 niedostatek 偶ywno艣ci. Pisze w贸wczas, 偶e „porwa艂a go ochota zniesienia na zawsze publicznego rozdawnictwa zbo偶a, poniewa偶 uprawa ziemi upada, a rolnik liczy na zbo偶e darmowe; jednak przy tym zamiarze nie wytrwa艂, w przekonaniu, 偶e zwyczaj ten w przysz艂o艣ci i tak na pewno ulegnie wskrzeszeniu jako narz臋dzie w walce o uznanie ludu”. Ale p贸藕niej tak to miarkowa艂, a偶eby w r贸wnym stopniu uwzgl臋dnia膰 interesy rolnika, kupca i ludu miejskiego.
43. W urz膮dzaniu igrzysk prze艣cign膮艂 wszystkich poprzednik贸w zar贸wno pod wzgl臋dem ilo艣ci widowisk, jak bogactwa pomys艂贸w oraz przepychu. Sam m贸wi, 偶e „urz膮dza艂 igrzyska w swoim imieniu czterokrotnie, a za innych urz臋dnik贸w, kt贸rzy albo byli nieobecni, albo na to za biedni, dwadzie艣cia trzy razy”. Niekiedy dawa艂 uliczne przedstawienia w poszczeg贸lnych dzielnicach stolicy, na wielu jednocze艣nie scenach, przy udziale aktor贸w m贸wi膮cych wszystkimi j臋zykami. Igrzyska urz膮dza艂 nie tylko na forum i w amfiteatrze, lecz tak偶e w cyrku i na Septach; nieraz same tylko walki z dzikimi zwierz臋tami; to zn贸w zawody szermierzy, ustawiwszy po prostu drewniane 艂awki na Polu Marsowym; innym razem bitw臋 morsk膮 ko艂o Tybru, na sadzawce sztucznie wykopanej tam, gdzie obecnie jest gaj Cezar贸w. W takich dniach rozstawia艂 stra偶e po mie艣cie, aby opustosza艂e domostwa nie sta艂y si臋 pokus膮 dla r贸偶nych z艂odziejaszk贸w. W cyrku urz膮dza艂 wy艣cigi na rydwanach, biegi, walki z dzikimi zwierz臋tami, dopuszczaj膮c do wykonania niekiedy nawet m艂odzie偶 m臋sk膮 z najlepszych dom贸w. Tak偶e bardzo cz臋sto wydawa艂 igrzyska troja艅skie przy udziale starszych i m艂odszych ch艂opc贸w, uwa偶aj膮c za dawny i szlachetny obyczaj, aby w ten spos贸b ukaza膰 t臋偶yzn臋 znakomitych rod贸w. W czasie takiego widowiska, gdy Gajusz Noniusz Asprenat dozna艂 wskutek upadku powa偶nych obra偶e艅, obdarowa艂 go August z艂otym naszyjnikiem i pozwoli艂 jemu oraz jego potomkom u偶ywa膰 przydomku Torkwatus. Wkr贸tce jednak zaprzesta艂 urz膮dzania takich igrzysk. Oto m贸wca Asiniusz Polio wyst膮pi艂 w senacie z bolesn膮 i gorzk膮 skarg膮 z powodu upadku wnuka swego, Esernina, kt贸ry na domiar nieszcz臋艣cia z艂ama艂 gole艅. Do przedstawie艅 scenicznych i zawod贸w szermierzy nieraz powo艂ywa艂 rycerstwo rzymskie, do chwili, a偶 senat zabroni艂 tego uchwa艂膮. P贸藕niej niczego ju偶 w tym stylu nie urz膮dza艂. Raz tylko wyszpera艂 m艂odzieniaszka z Lycji, szlachetnie urodzonego, aby go pokaza膰 na scenie, poniewa偶 mia艂 nieca艂e dwie stopy wzrostu, siedemna艣cie funt贸w wagi, natomiast g艂os niezmiernie donios艂y. To w dzie艅 widowisk kaza艂 wprowadzi膰 zak艂adnik贸w partyjskich, wtedy po raz pierwszy przys艂anych do Rzymu, na 艣rodek areny, aby ich obejrzano, oraz umie艣ci艂 nad sob膮, w nast臋pnym rz臋dzie. A nawet nie w dni igrzysk, je艣li przywieziono kiedykolwiek co艣 niezwyk艂ego i godnego poznania, mia艂 zwyczaj wystawia膰 na widok publiczny, poza zwyk艂ym porz膮dkiem, w jakimkolwiek miejscu, na przyk艂ad nosoro偶ca na Septach, tygrysa na scenie teatru, w臋偶a d艂ugo艣ci pi臋膰dziesi臋ciu 艂okci przed komicjum. Podczas igrzysk cyrkowych wydanych w zwi膮zku z pewnym 艣lubowaniem, gdy choroba go zmog艂a, prowadzi艂 procesj臋 艣wi臋tych rydwan贸w le偶膮c w lektyce. Innym razem, podczas igrzysk wydanych z okazji otwarcia teatru Marcella, zdarzy艂o mu si臋, 偶e wskutek p臋kni臋cia spoje艅 krzes艂a kurulnego upad艂 na wznak. To znowu podczas igrzysk urz膮dzanych przez jego wnuk贸w w艣r贸d publiczno艣ci wybuch艂a panika z obawy przed zawaleniem si臋 teatru. August nie mog膮c w 偶aden spos贸b t艂umu opanowa膰 i uspokoi膰, powsta艂 ze swego miejsca i usiad艂 w tej cz臋艣ci teatru, kt贸ra wydawa艂a si臋 najbardziej zagro偶ona.
44. Bez艂ad i samowol臋 panuj膮ce dotychczas na widowiskach publicznych ukr贸ci艂 i uj膮艂 w karby. Powodem bezpo艣rednim sta艂a si臋 dla niego zniewaga pewnego senatora, kt贸remu podczas naj艣wietniejszych igrzysk w Puteolach nikt z licznie zgromadzonych miejsca nie ust膮pi艂. Przeprowadzi艂 wi臋c przez senat uchwa艂臋, 偶e odt膮d zawsze i wsz臋dzie podczas igrzysk publicznych pierwszy rz膮d siedze艅 zastrze偶ony ma by膰 dla senator贸w. Zabroni艂 pos艂om narod贸w wolnych i sprzymierzonych zasiada膰 w Rzymie na orchestrze, gdy偶 wykry艂, 偶e wysy艂aj膮 r贸wnie偶 wyzwole艅c贸w. Wojsko oddzieli艂 od ludu. 呕onatym plebejuszom wyznaczy艂 oddzielne rz臋dy, m艂odzie偶y r贸wnie偶 odr臋bn膮 cz臋艣膰 teatru, tu偶 obok niej miejsca dla wychowawc贸w. Zastrzeg艂 ponadto, 偶e nikt ubrany w ciemn膮 opo艅cz臋 nie mo偶e usi膮艣膰 na miejscach 艣rodkowych. Kobietom zezwoli艂 ogl膮da膰 zapasy gladiator贸w tylko z miejsc wy偶szych oraz samotnie, cho膰 dotychczas obyczaj dopuszcza艂 je do tych widowisk pospo艂u z m臋偶czyznami. Westalkom wyznaczy艂 w teatrze miejsca oddzielone od reszty widowni, na wprost wzniesienia pretorskiego. Od ogl膮dania walk atlet贸w tak dalece wy艂膮czy艂 r贸d niewie艣ci, 偶e podczas igrzysk, kt贸re sam urz膮dza艂 jako arcykap艂an, gdy lud doprasza艂 si臋 o par臋 pi臋艣ciarzy, od艂o偶y艂 ten wyst臋p do poranka dnia nast臋pnego. Jednocze艣nie og艂osi艂, „i偶 nie 偶yczy sobie, aby kobiety przysz艂y do teatru przed godzin膮 pi膮t膮”.
45. Sam przygl膮da艂 si臋 igrzyskom cyrkowym najcz臋艣ciej z pokoju jadalnego w mieszkaniu przyjaci贸艂 lub nawet wyzwole艅c贸w, czasem ze swej lo偶y w cyrku, maj膮c u boku 偶on臋 i dzieci. Jednak opuszcza艂 widowisko na wiele godzin, czasem na ca艂e dni, zawsze uprzednio przepraszaj膮c za to i zlecaj膮c r贸偶nym urz臋dnikom, aby w jego imieniu sprawowali przewodnictwo igrzysk. Ilekro膰 by艂 obecny, przypatrywa艂 si臋 ch臋tnie widowisku, niczym innym si臋 nie zajmuj膮c. Mo偶e chcia艂 unikn膮膰 zarzut贸w, jakie, pami臋ta艂, publiczno艣膰 cyrkowa zrobi艂a jego ojcu, Cezarowi, z tego powodu, 偶e w cyrku podczas igrzysk czyta艂 listy i podania albo odpisywa艂 na nie. Mo偶e istotnie lubi艂 igrzyska i z przyjemno艣ci膮 patrzy艂 na nie, czego zreszt膮 nie ukrywa艂 nigdy, nawet cz臋sto otwarcie wyznawa艂. Na zabawy i igrzyska urz膮dzane przez innych, cz臋sto i szczodrze ze swej prywatnej szkatu艂y op艂aca艂 wspania艂e wie艅ce i nagrody i nie by艂o wypadku, 偶eby uczestnicz膮c w igrzyskach urz膮dzanych na mod艂臋 greck膮 nie uczci艂 ka偶dego zawodnika wedle zas艂ugi. Najch臋tniej ogl膮da艂 pi臋艣ciarzy, i to laty艅skich, przy tym nie tylko zwyk艂ych zawodowc贸w, kt贸rych nawet z greckimi zwyk艂 por贸wnywa膰, lecz tak偶e b贸jki bez艂adnych kup miejskich, t艂uk膮cych si臋 po zau艂kach ulicznych, jak popad艂o i bez fachowej umiej臋tno艣ci. Wreszcie opiek膮 sw膮 zaszczyci艂 wszystkich tych, kt贸ry wnie艣li jakikolwiek wk艂ad do igrzysk publicznych, a wi臋c: atletom zachowa艂, a nawet rozszerzy艂 dawne ich przywileje, gladiatorom zabroni艂 wyst臋powa膰 na arenie, je艣li nie otrzymaj膮 uprzednio obietnicy u艂askawienia, urz臋dnikom odebra艂 mo偶no艣膰 karania aktor贸w w ka偶dym czasie i miejscu, przys艂uguj膮c膮 im na podstawie dawnego prawa, ograniczy艂 je do czasu igrzysk i do wyst臋p贸w scenicznych. Z drugiej jednak strony zawsze wymaga艂 najsurowszej karno艣ci od zawodnik贸w, zar贸wno podczas 膰wicze艅 szkolnych, jak wyst臋p贸w na arenie. Swawol臋 aktor贸w poskromi艂. Na przyk艂ad Stefaniona, aktora wyst臋puj膮cego w komediach narodowych rzymskich, wysmaga膰 kaza艂 r贸zgami po kolei w trzech teatrach, wreszcie zes艂a艂 na wygnanie za to, 偶e wedle doniesie艅 u偶ywa艂 Stefanion do us艂ugi przy stole niewiasty przebranej po m臋sku, z kr贸tko doko艂a obci臋tymi w艂osami, jak pachol臋. Hylasa, aktora pantomimy, na za偶alenie pretora kaza艂 wysiec biczami w atrium jego domu wobec wszystkich domownik贸w; Pyladesa wygna艂 z Rzymu i z Italii za to, 偶e widza, kt贸ry go wygwizda艂, wytkn膮艂 palcem, zwracaj膮c na艅 w ten spos贸b uwag臋 ca艂ej publiczno艣ci.
46. W ten spos贸b urz膮dzi艂 stolic臋 i jej wewn臋trzn膮 gospodark臋. Ludno艣膰 Italii pomno偶y艂 dwudziestoma o艣mioma osadami, kt贸re sam za艂o偶y艂 i na miejsce oznaczone wywi贸d艂. Z kolei wyposa偶y艂 je w budowle i dochody publiczne z r贸偶nych stron. Pod wzgl臋dem uprawnie艅 i znaczenia w pewnym stopniu i zakresie zr贸wna艂 z Rzymem. Oto wymy艣li艂 taki rodzaj g艂osowania wyborczego, przy kt贸rym dekurionowie z owych osad uzyskali prawo z艂o偶enia g艂os贸w na urz臋dnik贸w sto艂ecznych ka偶dy w swojej osadzie, a w dniu wybor贸w swoje g艂osy, piecz臋ci膮 zamkni臋te, wysy艂a膰 mieli do Rzymu. Nie chc膮c dopu艣ci膰, 偶eby ludno艣膰 zacnego stanu gdziekolwiek uleg艂a uszczupleniu albo 偶eby gmin nie chcia艂 licznego potomstwa, udziela艂 stopnia rycerskiego wszystkim, kt贸rzy o艅 zabiegali, je艣li tylko miasto kandydata udzieli艂o oficjalnie swego poparcia. W czasie swych objazd贸w po terenach italskich, je艣li kt贸ry z plebejusz贸w m贸g艂 udowodni膰, 偶e posiada syn贸w czy c贸rki, obdarowywa艂 go sum膮 po tysi膮c sestercji na dziecko.
47. Wa偶niejsze prowincje oraz takie, kt贸rymi trudno i niebezpiecznie by艂o zarz膮dza膰 za po艣rednictwem urz臋dnik贸w na rok obieranych, sam obj膮艂 w zarz膮d, inne zleci艂 prokonsulom wybieranym przez losowanie; jednak czasem przydzia艂 niekt贸rych zmienia艂 i zar贸wno wi臋kszo艣膰 jednych, jak drugich sam cz臋sto odwiedza艂. Pewne miasta, z Rzymem sprzymierzone, lecz wskutek swawoli chyl膮ce si臋 ku upadkowi, pozbawi艂 wolno艣ci, inne, uginaj膮ce si臋 pod brzmieniem d艂ug贸w, wspar艂; inne jeszcze, zburzone trz臋sieniem ziemi, na nowo odbudowa艂, te wreszcie, kt贸re powo艂ywa艂y si臋 na swoje zas艂ugi wzgl臋dem narodu rzymskiego, obdarzy艂 prawem laty艅skim lub obywatelstwem. Nie ma, my艣l臋, prowincji, kt贸rej by nie odwiedzi艂, wyj膮wszy tylko Sardyni臋 i Afryk臋. Wybiera艂 si臋 tam z Sycylii po rozbiciu Sekstusa Pompejusza, ale ustawiczne i niezmierne burze przeszkodzi艂y temu zamiarowi, potem ju偶 ani sposobno艣ci, ani potrzeby nie by艂o.
48. Kr贸lestwa, kt贸re zaj膮艂 prawem zdobywcy, z nielicznymi tylko wyj膮tkami albo odda艂 tym samym w艂adcom, kt贸rym uprzednio odebra艂, albo przydzieli艂 cudzoziemcom. Kr贸l贸w z Rzymem sprzymierzonych 艂膮czy艂 mi臋dzy sob膮 w臋z艂ami pokrewie艅stwa, ch臋tnie widzia艂 wszelkie za偶y艂o艣ci s膮siedzkie, zach臋ca艂 do zawierania zwi膮zk贸w przyja藕ni i gorliwie je popiera艂. O wszystkich kr贸l贸w troszczy艂 si臋 nie inaczej jak o cz臋艣ci sk艂adowe jednego organizmu pa艅stwowego. Nawet zwykle dodawa膰 opiekun贸w pachol臋tom kr贸lewskim lub ob艂膮kanym w艂adcom, a偶 doro艣li albo do rozumu wr贸cili. Bardzo wielu syn贸w kr贸lewskich wychowywa艂 i kszta艂ci艂 razem ze swymi dzie膰mi.
49. Co dotyczy si艂 wojskowych, to legiony i oddzia艂y posi艂kowe porozdziela艂 mi臋dzy prowincje. Jedn膮 flot臋 umie艣ci艂 w Mizenum, drug膮 w Rawennie, dla ochrony m贸rz: Adriatyckiego i Tyrre艅skiego. Reszt臋 si艂 zbrojnych przydzieli艂 cz臋艣ciowo do ochrony stolicy, cz臋艣ciowo do ochrony swej osoby, zwolniwszy oddzia艂 Kalagurytan贸w, kt贸rych przy sobie trzyma艂 jako stra偶 przyboczn膮 a偶 do pokonania Antoniusza, oddaliwszy tak偶e oddzia艂 German贸w, kt贸rych mia艂 przy sobie w gwardii a偶 do kl臋ski Warusa. Nigdy jednak nie pozwala艂 pozostawa膰 w stolicy wi臋kszej liczbie kohort ponad trzy, i to bez prawa obozowania, reszt臋 kohort zwykle rozsy艂a艂 na le偶a zimowe czy letnie do s膮siednich miasteczek. Wszystkim wojskom ca艂ego pa艅stwa narzuci艂 艣cis艂y schemat przebiegu s艂u偶by wojskowej i nagr贸d, okre艣laj膮c wedle szar偶y ka偶dego czas jego s艂u偶by oraz dodatki nale偶ne przy odprawie, aby nie da膰 sposobno艣ci do wichrzenia przeciw pa艅stwu czy to na skutek zbyt wczesnego zwolnienia ze s艂u偶by, czy na skutek niedostatku po zwolnieniu. Chc膮c, aby zawsze i bez trudno艣ci wystarczy艂o na utrzymanie i wynagradzanie armii, ustanowi艂 skarb wojskowy, oparty na nowych podatkach. Celem szybszego i 艂atwiejszego otrzymywania wszelkich wiadomo艣ci o tym, co si臋 dzieje w ka偶dej prowincji, kaza艂 porozstawia膰 po traktach wojskowych, w niewielkich odst臋pach, najpierw m艂odzie艅c贸w, potem zaprz臋gi. Ten drugi spos贸b wyda艂 mu si臋 jeszcze wygodniejszy, gdy偶 tego samego kuriera, kt贸ry z miejsca wys艂ania wi贸z艂 listy [zmieniaj膮c tylko zaprz臋g], mo偶na by艂o tak偶e zapyta膰 o to czy owo, wedle potrzeby.
50. Do piecz臋towania list贸w 偶elaznych, korespondencji urz臋dowej i prywatnej u偶ywa艂 pocz膮tkowo znaku sfinksa, potem wizerunku Aleksandra Wielkiego, wreszcie swego w艂asnego, wyrze藕bionego r臋k膮 Dioskurida, kt贸rej to piecz臋ci u偶ywali stale nast臋pni tak偶e cesarze. Do wszystkich list贸w za艂膮cza艂 dok艂adn膮 godzin臋 nadania i wys艂ania pisma, nie tylko dzienn膮, ale nawet nocn膮.
51. Wiele jest, i to niezwyk艂ych dowod贸w 艂askawo艣ci i skromno艣ci Augusta. Nie b臋d臋 wylicza艂, ile razy i kogo spo艣r贸d swych przeciwnik贸w politycznych u艂askawi艂 i obdarzy艂 nietykalno艣ci膮 osobist膮, pozwoli艂 zajmowa膰 w dalszym ci膮gu znaczne stanowisko w pa艅stwie. Wspomn臋 tylko o Juniuszu Nowacie i Kasjuszu z Padwy, dwu plebejuszach. Ograniczy艂 si臋 do ukarania jednego grzywn膮, drugiego 艂agodnym wygnaniem, chocia偶 pierwszy rozpowszechnia艂 w艣r贸d ludu domniemany list m艂odego Agryppy, pe艂en najdotkliwszych dla cesarza oskar偶e艅, a drugi w czasie uczty g艂o艣no si臋 odezwa艂, 偶e nie brak mu ani ch臋ci, ani odwagi do zg艂adzenia cesarza.
Podczas rozpatrywania w s膮dzie sprawy niejakiego Emiliusza Eliana z Kordowy, gdy w艣r贸d innych zarzut贸w bodaj najbardziej obci膮偶a艂a go ta okoliczno艣膰, 偶e zwyk艂 藕le si臋 wyra偶a膰 o cesarzu, August zwr贸ci艂 si臋 do oskar偶yciela i udaj膮c oburzenie powiedzia艂: „Chcia艂bym, aby艣 mi tego dowi贸d艂. Poka偶臋 Elianowi, 偶e i ja posiadam j臋zyk; jeszcze wi臋cej potrafi臋 o nim powiedzie膰 [ni偶 on o mnie]”. Ale 偶adnych bada艅 ze swej strony ani natychmiast, ani p贸藕niej nie podj膮艂. Gdy Tyberiusz gwa艂towniej zacz膮艂 u偶ala膰 si臋 na to w li艣cie, odpisa艂 mu tak: „Nie folguj, m贸j Tyberiuszu, w tej sprawie swej naturze m艂odzie艅czej i nie oburzaj si臋 zbytnio, je艣li znajdzie si臋 kto艣, kto 藕le o mnie m贸wi. Mnie wystarcza najzupe艂niej to, 偶e nikt nie mo偶e mi nic z艂ego zrobi膰”.
52. Chocia偶 wiedzia艂, 偶e wedle zwyczaju nawet prokonsulom uchwalano wystawianie 艣wi膮ty艅, w 偶adnej jednak prowincji nie przyj膮艂 tego zaszczytu sam, zawsze 艂膮cz膮c swe imi臋 z imieniem Romy. W samym Rzymie odmawia艂 wr臋cz uparcie przyj臋cia tego zaszczytu. Srebrne pos膮gi, niegdy艣 ku jego czci wystawiane, kaza艂 wszystkie stopi膰 i z tak uzyskanych pieni臋dzy ufundowa艂 z艂ote tr贸jnogi dla Apollina Palaty艅skiego. Gdy lud usilnie proponowa艂 mu dyktatur臋, August zrzuci艂 z ramion tog臋 i z odkryt膮 piersi膮, na kolanach, wyprasza艂 si臋 od niej.
53. Tytu艂u „pan” zawsze ze wstr臋tem unika艂, uwa偶aj膮c go za z艂orzeczenie i obelg臋. Kiedy pewnego razu przygl膮da艂 si臋 widowisku i ze sceny pad艂y s艂owa jakiego艣 mima: „O Panie sprawiedliwy i dobry!” wszyscy za艣 g艂o艣no wyrazili rado艣膰, jakoby potwierdzaj膮c, 偶e te s艂owa do niego si臋 odnosz膮, natychmiast r臋k膮 i wyrazem twarzy powstrzyma艂 nieprzystojne pochlebstwa, nast臋pnego dnia zgani艂 najsurowiej w publicznym obwieszczeniu. Odt膮d nawet dzieciom ani wnukom nie pozwoli艂 nazywa膰 si臋 „panem”, zar贸wno w powa偶nej rozmowie, jak 偶artem; zabroni艂 im mi臋dzy sob膮 u偶ywa膰 tej tytulatury grzeczno艣ciowej. Nigdy nie wyrusza艂 ze stolicy czy z jakiegokolwiek miasta prowincjonalnego nagle i bez zastanowienia, ani te偶 nigdzie nie przyje偶d偶a艂 inn膮 por膮, jak tylko nocn膮 lub wieczorn膮, aby nikomu nie zam膮ci膰 wypoczynku urz臋dowym witaniem swej osoby. W czasie sprawowania konsulatu ukazywa艂 si臋 publicznie prawie zawsze pieszo. W innych czasach jako osoba prywatna - cz臋sto w zamkni臋tej lektyce. Do publicznego powitania swej osoby dopuszcza艂 i lud, tak uprzejmie przyjmuj膮c pro艣by petent贸w, 偶e nawet jednego 偶artobliwie upomnia艂, i偶 „z tak膮 obaw膮 podaje mu swe pismo, jak s艂oniowi monet臋”. W dniu obrad senatu wita艂 senator贸w, sam przychodz膮c do kurii; nie wymaga艂 powstania, sam wymienia艂 ka偶dego po nazwisku, bez niczyjej pomocy; r贸wnie偶 odchodz膮c, w ten sam spos贸b 偶egna艂 siedz膮cych. Z wieloma senatorami utrzymywa艂 wzajemnie stosunki towarzyskie, bywa艂 u ka偶dego z nich na uroczysto艣ciach domowych, a偶 wiek upomnia艂 si臋 o swe prawa, a w dniu jakiej艣 uroczysto艣ci zar臋czynowej zosta艂 raz silnie popchni臋ty w艣r贸d t艂umu go艣ci. Jeden z senator贸w, niejaki Gallus Teryniusz, zreszt膮 bynajmniej nie z najbli偶szego grona cesarza, nagle o艣lep艂 i chcia艂 si臋 z tego powodu zamorzy膰 g艂odem. August go odwiedzi艂 i swym pocieszeniem zach臋ci艂 do 偶ycia.
54. Raz w senacie przemawia艂. Kto艣 mu rzuci艂: „Nie zrozumia艂em”, a kto艣 inny znowu: „M贸g艂bym sobie z tob膮 poradzi膰, gdybym mia艂 sposobno艣膰”. Niekiedy wypada艂 z kurii w najwy偶szym stopniu rozgniewany z powodu zbyt gwa艂townych polemik mi臋dzy dyskutuj膮cymi senatorami. Niekt贸rzy mu jeszcze dorzucali, 偶e „przecie偶 wolno chyba senatorom wypowiada膰 si臋 na temat spraw pa艅stwowych”. Antystiusz Labeo w czasie selekcji senatu, gdy ka偶dy senator dobiera艂 sobie tylko jednego koleg臋, wybra艂 M. Lepidusa, niegdy艣 wroga Augusta, w贸wczas wygna艅ca. Na zapytanie Augusta, czy nie widzi innych godniejszych, odpowiedzia艂, 偶e „ka偶dy ma swoje zdanie”. Oto przyk艂ady, jak dalece swoboda, nawet hardo艣膰 nikomu na z艂e nie wysz艂a.
55. Nie ul膮k艂 si臋 rozrzuconych w kurii znies艂awiaj膮cych go ulotek, lecz bardzo starannie zarzuty sprostowa艂, nie dochodz膮c nazwisk autor贸w. Taki tylko da艂 wniosek: 偶eby odt膮d wdra偶ano 艣ledztwo przeciw tym, kt贸rzy ulotki czy wierszyd艂a wydaj膮 pod fa艂szywym nazwiskiem, aby kogo艣 znies艂awi膰.
56. Podra偶niony wreszcie z艂o艣liwymi lub swawolnymi 偶arcikami pewnych os贸b, da艂 im odpraw臋 w publicznym obwieszczeniu. Jednocze艣nie sam zapobieg艂 powzi臋ciu uchwa艂y w sprawie poskromienia zbytniej swobody s艂owa w testamentach. Ilekro膰 by艂 obecny podczas wybor贸w urz臋dnik贸w, obchodzi艂 poszczeg贸lne gminy ze swymi kandydatami i prosi艂 za nimi wedle przyj臋tego obyczaju. Sam r贸wnie偶 sk艂ada艂 g艂os w gminie jak zwyk艂y obywatel. Pozwala艂 powo艂ywa膰 siebie na 艣wiadka, bada膰 i zbija膰 dowodami przeciwnika z najwy偶szym spokojem. Forum wybudowa艂 za w膮skie, gdy偶 nie o艣mieli艂 si臋 wydrze膰 s膮siednich kamienic w艂a艣cicielom. Nigdy syn贸w swoich nie poleca艂 ludowi, 偶eby nie doda膰 s艂贸w: „Je艣li zas艂u偶膮”. Gdy w teatrze z chwil膮 ich wej艣cia, jeszcze jako ch艂opc贸w, wszyscy powstali i stoj膮c witali ich oklaskami, wyrazi艂 z tego powodu g艂臋boki 偶al. Dla swych przyjaci贸艂 pragn膮艂 pot臋gi i wielko艣ci, ale w granicach prawa obowi膮zuj膮cego jednakowo wszystkich oraz w granicach przestrzegania ustaw s膮dowych na r贸wni z innymi. Gdy Asprenat Noniusz, jeden z najbli偶szych przyjaci贸艂 cesarza, musia艂 si臋 broni膰 w s膮dzie jako oskar偶ony przez Kasjusza Sewera o otrucie, August radzi艂 si臋 senatu, „co mu wypada uczyni膰 z racji swej powinno艣ci, waha si臋 bowiem, czy by膰 obecnym na sprawie i narazi膰 si臋 na zarzut, 偶e winnego os艂ania przed prawem, czy odwrotnie, swoj膮 nieobecno艣ci膮 wywo艂a膰 wra偶enie, 偶e przyjaciela opuszcza i z g贸ry pot臋pia”. Dopiero za jednomy艣ln膮 zgod膮 senatu usiad艂 na 艂awach obrony i pozosta艂 tam przez kilka godzin w zupe艂nym milczeniu, nawet nie wyrazi艂 zwyk艂ej w takich razach pochwa艂y oskar偶onego wobec s膮du. Wyst臋powa艂 r贸wnie偶 w obronie swych klient贸w, jak na przyk艂ad pewnego Skutariusza, swego niegdy艣 weterana, 艣ciganego prawem za dopuszczanie si臋 krzywd. Raz tylko w og贸le wyrwa艂 z r膮k sprawiedliwo艣ci jednego pods膮dnego, i to publicznie wobec s臋dzi贸w uprosiwszy oskar偶ycieli. Tym pods膮dnym by艂 Kastrycjusz, dzi臋ki kt贸remu dowiedzia艂 si臋 August o spisku Mureny.
57. 艁atwo oceni膰, jak wielk膮 zjedna艂 sobie mi艂o艣膰 takimi zas艂ugami. Pomijam uchwa艂y senatu, poniewa偶 mo偶na przypuszcza膰, 偶e nakaza艂a je konieczno艣膰 lub trwo偶ny szacunek. Oto jednak rycerstwo rzymskie z w艂asnego pop臋du i jednomy艣lnie obchodzi艂o zawsze jego urodziny dwudniowym 艣wi臋tem. Wszystkie stany corocznie wrzuca艂y do Jeziora
(...)
mencie, 偶eby ich spadkobiercy poprowadzili na Kapitol zwierz臋ta ofiarne, nios膮c przed orszakiem napis podaj膮cy przyczyn臋 ofiary, oraz aby w ich imieniu wype艂nili 艣lub, jaki oni ongi艣 za 偶ycia zrobili na wypadek, gdyby August ich prze偶y艂. Niekt贸re miasta Italii zaczyna艂y liczy膰 rok od dnia, w kt贸rym po raz pierwszy August je odwiedzi艂. Mnogie prowincje nie tylko wystawia艂y mu 艣wi膮tynie i o艂tarze, lecz tak偶e urz膮dza艂y na jego cze艣膰 igrzyska co pi臋膰 lat, prawie w ka偶dym mie艣cie.
60. Kr贸lowie zaprzyja藕nieni i sprzymierzeni, ka偶dy w swym kr贸lestwie, zak艂adali miasta „Cezaree”, a wszyscy razem postanowili wyko艅czy膰 wsp贸lnym kosztem dawno ju偶 zacz臋t膮 艣wi膮tyni臋 Jowisza Olimpijskiego w Atenach i po艣wi臋ci膰 j膮 Geniuszowi Augusta. Cz臋sto, porzuciwszy swe siedziby kr贸lewskie, b膮d藕 w Rzymie, b膮d藕 w czasie podr贸偶y Augusta po prowincjach 艣wiadczyli przy nim codzienne pos艂ugi, ubrani w togi, bez odznak kr贸lewskich, jak zwykli klienci.
61. Poniewa偶 ju偶 opisa艂em, jak sprawowa艂 August dow贸dztwa wojskowe, jak urz臋dy, jak kierowa艂 pa艅stwem na ca艂ym obszarze ziem, w czasie wojny i pokoju, przedstawi臋 teraz jego 偶ycie osobiste i rodzinne, jakie by艂y jego zwyczaje, jakich do艣wiadcza艂 kolei los贸w w 偶yciu rodzinnym i w艣r贸d swych najbli偶szych, od m艂odo艣ci a偶 do ostatniego dnia 偶ycia. Matk臋 straci艂, gdy po raz pierwszy sprawowa艂 konsulat, siostr臋 Oktawi臋, gdy mu szed艂 pi臋膰dziesi膮ty czwarty rok 偶ycia. Jednej i drugiej za 偶ycia 艣wiadczy艂 szczeg贸lne dowody swego przywi膮zania, tak samo po ich zgonie nie zaniedba艂 przyzna膰 im najwy偶szych oznak czci.
62. Jako m艂odzieniec jeszcze zar臋czony by艂 z c贸rk膮 P. Serwiliusza Izauryckiego. Lecz po pierwszych niesnaskach pojednany znowu z Antoniuszem, poj膮艂 za 偶on臋 bardzo m艂odziutk膮 pasierbic臋 jego, Klaudi臋, c贸rk臋 Fulwii i P. Klodiusza, poniewa偶 wojska ich obydwu domaga艂y si臋 zwi膮zku swych wodz贸w przez jakie艣 pokrewie艅stwo. Wkr贸tce wskutek niesnasek powsta艂ych mi臋dzy nim a te艣ciow膮 Fulwi膮 odes艂a艂 Klaudi臋 z powrotem do domu rodzic贸w, jeszcze jako nieskalan膮 dziewic臋. Niebawem poj膮艂 za 偶on臋 Skryboni臋, kt贸ra ju偶 przedtem mia艂a dwu m臋偶贸w, by艂ych konsul贸w, a w zwi膮zku ma艂偶e艅skim z jednym z nich zosta艂a matk膮. Z ni膮 te偶 si臋 rozwi贸d艂, „zra偶ony”, jak sam pisze „przewrotno艣ci膮 jej obyczaj贸w”. Natychmiast potem o偶eni艂 si臋 z Liwi膮 Druzyll膮, kt贸r膮 zabra艂 m臋偶owi, Tyberiuszowi Neronowi, i to w stanie brzemiennym. J膮 jedn膮 kocha艂 a偶 do ko艅ca 偶ycia, 艣wiadcz膮c szacunek i cze艣膰 bez przerwy i wiernie.
63. Ze Skryboni膮 mia艂 c贸rk臋 Juli臋, z Liwi膮 w og贸le dzieci nie mia艂, cho膰 bardzo gor膮co pragn膮艂. Raz tylko w ci膮gu tego ma艂偶e艅stwa Liwia zasz艂a w ci膮偶臋, lecz dziecko urodzi艂o si臋 przedwcze艣nie. Juli臋 wyda艂 najpierw za Marcella, syna swej siostry, Oktawii, zaledwie m艂odzieniaszka. Nast臋pnie, gdy ten umar艂, wyda艂 j膮 za M. Agrypp臋, uprosiwszy siostr臋, aby mu odst膮pi艂a swego zi臋cia, mianowicie Agryppa mia艂 w贸wczas za 偶on臋 Marcell臋, jedn膮 z dwu c贸rek Oktawii tego偶 imienia, i mia艂 z ni膮 dzieci. Gdy umar艂 tak偶e i on, d艂ugo si臋 rozgl膮da艂 August za m臋偶em dla c贸rki w艣r贸d wielu partyj, nawet w stanie rycerskim. Wreszcie wybra艂 pasierba, Tyberiusza, i zmusi艂 go do porzucenia 偶ony, z kt贸r膮 ju偶 mia艂 on jedno dziecko. M. Antoniusz pisze, 偶e najpierw August obieca艂 Juli臋 jego synowi, te偶 Antoniuszowi, potem Kotisonowi, kr贸lowi Get贸w, i 偶e w owym czasie on tak偶e [Antoniusz] prosi艂 nawzajem dla siebie o c贸rk臋 tego kr贸la na ma艂偶onk臋.
64. Z ma艂偶e艅stwa Julii i Agryppy mia艂 trzech wnuk贸w: Gajusza, Lucjusza i Agrypp臋, oraz dwie wnuczki: Juli臋 i Agryppin臋. Juli臋 wyda艂 za syna cenzora, L. Paw艂a, Agryppin臋 za Germanika, wnuka swej siostry. Gajusza i Lucjusza usynowi艂 aktem formalnego kupna przez asa i wag臋 w domu ich ojca, Agryppy. Zacz膮艂 ich zaprawia膰 od wczesnej m艂odo艣ci do rz膮dzenia pa艅stwem, a gdy ju偶 zostali wybrani konsulami, wys艂a艂 na przegl膮d prowincji i wojsk. C贸rk臋 i wnuczki surowo wychowywa艂, przyzwyczaja艂 je do prz臋dzenia, zabrania艂 m贸wi膰 i czyta膰 co艣kolwiek po kryjomu oraz czego by nie mo偶na zapisa膰 w jego domowym dzienniku. Niemniej surowo zabroni艂 im widywa膰 si臋 z kimkolwiek poza domownikami. Napisa艂 kiedy艣 do L. Winicjusza, zacnego i znakomitego m艂odzie艅ca, 偶e „pozwoli艂 sobie za wiele, przychodz膮c z pozdrowieniem do jego c贸rki w Bajach”. Wnuk贸w sam najcz臋艣ciej uczy艂 czytania, stenografowania i innych pocz膮tk贸w nauk, a szczeg贸lnie zaprawia艂 ich do na艣ladowania jego pisma. U sto艂u pozwala艂 im siada膰 tylko u n贸g swego 艂o偶a, w podr贸偶y albo i艣膰 przed jego pojazdem, albo towarzyszy膰 mu konno po obu stronach.
65. Lecz tak radosnego z powodu licznego potomstwa oraz ufnego w skutki swego wychowania domowego opu艣ci艂o powodzenie. Obydwie Julie, c贸rk臋 i wnuczk臋, znies艂awione wszelkiego rodzaju rozpust膮, musia艂 zes艂a膰 na wygnanie. Gajusza i Lucjusza straci艂, obydwu w czasie osiemnastu miesi臋cy: Gajusza w Lycji, Lucjusza w Marsylii. Usynowi艂 wi臋c trzeciego wnuka, Agrypp臋, oraz jednocze艣nie pasierba, Tyberiusza, na forum, na mocy uchwa艂y zgromadzenia kurialnego. W kr贸tkim czasie z艂o偶y艂 z tej godno艣ci Agrypp臋 z powodu t臋pego i dzikiego umys艂u oraz umie艣ci艂 go w odosobnieniu w Surrentum. O wiele cierpliwiej znosi艂 zgony swoich najbli偶szych ni偶 ich ha艅bi膮ce czyny. Oto na przyk艂ad nie tyle go z艂ama艂 zgon Gajusza i Lucjusza [ile ha艅ba Julii]. O c贸rce zawiadomi艂 senat nie osobi艣cie, lecz za pomoc膮 pisma odczytanego g艂o艣no przez kwestora, oraz przez d艂ugi czas ze wstydu unika艂 towarzystwa ludzi. Nawet zamy艣la艂 Juli臋 zabi膰. W ka偶dym razie, gdy prawie w tym samym czasie jedna z jej wsp贸lniczek, wyzwolenica Febe, zako艅czy艂a 偶ycie wieszaj膮c si臋, rzek艂, 偶e „wola艂bym by膰 ojcem Feby”. Zes艂anej Julii odebra艂 prawo u偶ywania wina oraz mo偶no艣膰 wszelkiego nieco wykwintniejszego trybu 偶ycia. Wzbroni艂 odwiedzania jej wolnemu czy niewolnikowi bez porozumienia si臋 z nim. Trzeba go by艂o zawiadamia膰, w jakim ten kto艣 jest wieku, jakiego wzrostu, jakiej cery, nawet jakie ma szczeg贸lne znaki na ciele i blizny. Wreszcie po pi臋ciu latach przeni贸s艂 j膮 z wyspy na kontynent i umie艣ci艂 w nieco l偶ejszych warunkach. Bo 偶eby j膮 w og贸le odwo艂a膰, do tego si臋 nie da艂 sk艂oni膰 偶adnymi pro艣bami. Gdy lud rzymski uprasza艂 go ci膮gle, a nawet wr臋cz uparcie nalega艂, August na publicznym zebraniu wyrazi艂 z艂orzeczenie: oby mieli takie c贸rki i takie 偶ony. Gdy wnuczka Julia ju偶 na wygnaniu urodzi艂a dziecko, zabroni艂 uznania go i wy偶ywienia. Agrypp臋, nie mniej niezno艣nego ni偶 dotychczas, z dnia na dzie艅 coraz bardziej ob艂膮kanego, przewi贸z艂 na wysp臋 i otoczy艂 jeszcze stra偶膮 wojskow膮. A nawet zastrzeg艂 przez uchwa艂臋 senatu, 偶eby w tym samym miejscu by艂 trzymany do ko艅ca 偶ycia. Na wszelk膮 wzmiank臋 o nim i o Juliach zwykle tak wo艂a艂 po grecku, j臋cz膮c:
Oby艣 si臋 nie rodzi艂, oby艣 nigdy w 艣luby ma艂偶e艅skie nie wchodzi艂.
(Hom. Il. 40: w. 41 wg przek艂adu F. ks. Dmochowskiego)
oraz stale nazywa艂 ich swymi trzema wrzodami i trzema rakami.
66. Nieskory by艂 do zawierania przyja藕ni, lecz raz zawart膮 najwierniej dochowywa艂, nie tylko godnie nagradzaj膮c cnoty i zas艂ugi ka偶dego z przyjaci贸艂, lecz r贸wnie偶 znosz膮c cierpliwie wady i b艂臋dy, byle niezbyt jaskrawe. W艣r贸d ca艂ej liczby jego przyjaci贸艂 nie艂atwo b臋dzie znale藕膰 takich, kt贸rym by si臋 藕le wiod艂o przy jego boku. Wyj膮tek stanowi膮 Salwidienus Rufus i Korneliusz Gallus. Pierwszego wyni贸s艂 a偶 do konsulatu, drugiego do prefektury Egiptu, obydwu z najni偶szych szczebli spo艂ecznych. Jednak Salwidienus dopu艣ci艂 si臋 zdrady stanu i za to odda艂 go August pod s膮d senatu. Gallusowi z powodu jego niewdzi臋czno艣ci i z艂o艣liwego j臋zyka zabroni艂 wst臋pu do swego domu i swych prowincyj. Ale Gallus pod wp艂ywem zezna艅 oskar偶ycieli i uchwa艂 senatu pope艂ni艂 samob贸jstwo. August wprawdzie pochwali艂 przywi膮zanie tych, kt贸rzy z tak wielkim oburzeniem wyst臋powali w jego [Augusta] obronie, jednak nie m贸g艂 si臋 powstrzyma膰 od 艂ez, nawet uskar偶a艂 si臋 na sw贸j los, 偶e „jemu jednemu nie wolno gniewa膰 si臋 na przyjaci贸艂, jak d艂ugo zechce”. Reszta jego przyjaci贸艂 w艣r贸d bogactw i pot臋gi do偶y艂a szcz臋艣liwie kresu swych lat, ka偶dy zajmuj膮c naczelne miejsce w swoim stanie, chocia偶 nawet zdarzy艂o si臋 im urazi膰 Augusta. Oto skar偶y艂 si臋 czasem, 偶e wielu innych pomin臋, na porywczo艣膰 M. Agryppy i na brak dyskrecji Mecenasa. Pierwszy na skutek b艂ahego podejrzenia, 偶e August och艂贸d艂 w stosunku do niego i poniewa偶 jakoby wola艂 ode艅 Marcella, rzuci艂 wszystko i pojecha艂 do Mytylen. Mecenas zdradzi艂 swej 偶onie Terencji tajn膮 wiadomo艣膰 o wykryciu spisku Mureny. Ze swej strony wymaga艂 August od przyjaci贸艂 wzajemnej 偶yczliwo艣ci, zar贸wno od 偶ywych, jak umar艂ych. Mianowicie jakkolwiek nie by艂 chciwy na cudz膮 spu艣cizn臋, czego dowodem, 偶e nigdy nie przyjmowa艂 niczego z testamentu os贸b nieznajomych, natomiast bardzo skrupulatnie wa偶y艂 ostatni膮 wol臋 przyjaci贸艂, nie kryj膮c b贸lu, je艣li go obdarowali zbyt sk膮pym zapisem czy nie do艣膰 chwalebn膮 wzmiank膮; nie posiadaj膮c si臋 z rado艣ci, je艣li mu nie szcz臋dzili swego wdzi臋cznego przywi膮zania. Zapisy lub cz臋艣ci schedy pozostawione mu przez niekt贸rych ojc贸w rodzin albo natychmiast odst臋powa艂 ich dzieciom, albo, je艣li by艂y jeszcze zbyt m艂ode, zwykle zwraca艂 w dniu w艂o偶enia togi m臋skiej lub za艣lubin, dodaj膮c jeszcze co艣 od siebie.
67. Jako patron i pan nie mniej by艂 surowy, jak przyst臋pny i 艂askawy. Wielu wyzwole艅c贸w wysoko sobie ceni艂 i cz臋sto korzysta艂 z ich us艂ug, jak to Licyniusa i Celada oraz innych. Niewolnika Kosmusa, kt贸ry zbyt zuchwale odezwa艂 si臋 o nim, ukara艂 tylko wi臋zieniem. Innym razem, gdy w czasie przechadzki Augusta z intendentem Diomedem nagle wyskoczy艂 na nich w艣ciek艂y dzik, a Diomedes ze strachu popchn膮艂 na dzika cesarza [os艂aniaj膮c siebie], August wola艂 dopatrywa膰 si臋 tu raczej dowodu tch贸rzliwo艣ci ni偶 艣wiadomego przest臋pstwa. Chocia偶 by艂 to wypadek wielce dla艅 niebezpieczny, ca艂膮 spraw臋 w 偶art obr贸ci艂, gdy偶 istotnie ze strony Diomeda 偶adnej zdrady nie by艂o. Polusa, jednego ze swych najulubie艅szych wyzwole艅c贸w, zmusi艂 do samob贸jstwa stwierdziwszy, 偶e utrzymuje on stosunki mi艂osne z zam臋偶nymi kobietami wolno urodzonymi. Swego sekretarza Tallusa skaza艂 na pogruchotanie goleni za to, 偶e przyj膮艂 艂ap贸wk臋 pi臋ciuset denar贸w za ujawnienie tre艣ci pewnego listu. Wychowawc臋 i s艂u偶b臋 domow膮 swego syna, Gajusza, kaza艂 potopi膰 w rzece z wielkim ci臋偶arem u szyi za to, 偶e poczynali sobie butnie i 艂apczywie na prowincji, korzystaj膮c z choroby i 艣mierci Gajusza.
68. We wczesnej m艂odo艣ci narazi艂 si臋 na nies艂awn膮 opini臋 z powodu jakoby r贸偶norodnych wyst臋pk贸w. Sekstus Pompejusz 艣ciga艂 go zarzutem zniewie艣cia艂o艣ci, M. Antoniusz zarzuci艂 mu, 偶e usynowienie przez wuja swej matki zawdzi臋cza zas艂ugom w roli kochanka. R贸wnie偶 brat Marka, Lucjusz,
(...)
Gdy przy stole zasiada choreg ze swym ch贸rem,
a dom Malii sze艣膰 bogi艅 ujrza艂, sze艣膰 bog贸w,
gdy bezbo偶nymi k艂amstwy Cezar z Feba szydzi,
nieznan膮 dot膮d bogom rozpust膮 si臋 syci,
wszyscy wtedy bogowie od ludzi odeszli,
sam Jowisz z nimi umkn膮艂 ze z艂otego tronu.
(Baehrens. Fragm. poet. Rom., s. 340)
Niezadowolenie powszechne na wie艣膰 o tym bankiecie powi臋kszy艂a jeszcze i ta okoliczno艣膰, 偶e w贸wczas panowa艂 w艣r贸d ludno艣ci wielki niedostatek i g艂贸d. Tote偶 nazajutrz g艂o艣nym echem rozbrzmia艂y te s艂owa, 偶e „ca艂e zbo偶e zjedli bogowie, a Cezar - jest wprawdzie Apollinem, lecz Katem”. Pod tym mianowicie przydomkiem czczono Apollina w pewnej cz臋艣ci Rzymu. Zarzucano r贸wnie偶 Augustowi, jakoby zbytnio si臋 kocha艂 w kosztownych sprz臋tach, naczyniach korynckich i nadu偶ywa艂 gry w ko艣ci. Oto na przyk艂ad w czasie proskrypcji na pos膮gu jego dopisano:
Ojciec m贸j Argentarius, jam jest Koryntiarius
(Baehrens. Fragm. poet. Rom., s. 341)
gdy偶 istnia艂o podejrzenie, jakoby August postara艂 si臋 umie艣ci膰 pewne osobisto艣ci na li艣cie proskrybowanych, aby przyw艂aszczy膰 sobie ich naczynia korynckie. P贸藕niej, w czasie wojny sycylijskiej, rozpowszechniano epigram:
Dwakro膰 na morzu pobity, skoro sw膮 flot臋 postrada艂.
By kiedy艣 nareszcie wygra膰, gorliwie si臋 ko艣膰mi zaj膮艂.
(Baehrens. Fragm. poet. Rom., s. 341)
71. Z tych zarzut贸w czy tylko z艂o艣liwych plotek naj艂atwiej odparowa艂 znies艂awiaj膮cy zarzut pederastii przez czysto艣膰 obyczaj贸w 贸wczesnego i p贸藕niejszego 偶ycia. R贸wnie偶 zarzut zbytkownego 偶ycia, gdy po wzi臋ciu Aleksandrii niczego dla siebie nie zatrzyma艂 ze sprz臋tu kr贸lewskiego pr贸cz jednego kielicha z mirry i wnet kaza艂 stopi膰 wszystkie naczynia z艂ote codziennego u偶ytku. Fizycznej sk艂onno艣ci do kobiet nie poniecha艂. W p贸藕niejszych czasach, jak podaj膮, ch臋tnie uprawia艂 defloracj臋 dziewic, kt贸re jakoby wyszukiwa艂a mu zewsz膮d nawet w艂asna 偶ona. Zarzutu gry w ko艣ci nie zl膮k艂 si臋 zupe艂nie, grywa艂 otwarcie i jawnie dla rozrywki jeszcze jako starzec, nie tylko w miesi膮cu grudniu, ale r贸wnie偶 w inne dnie 艣wi膮teczne i powszednie. Nie podlega to najmniejszej w膮tpliwo艣ci. Zachowa艂 si臋 pewien w艂asnor臋czny jego list, w kt贸rym m贸wi: „Jad艂em obiad, m贸j Tyberiuszu, z tymi samymi osobami. Przybyli jeszcze jako biesiadnicy Winicjusz i Syliusz Starszy. W czasie obiadu grali艣my w ko艣ci, jak to starcy, i wczoraj, i dzisiaj. Po rzuceniu ko艣ci, kto przedstawi艂 „psa” albo sz贸stk臋, wyk艂ada艂 na st贸艂 ka偶dy rzut po denarze. Wszystkie te pieni膮dze zabiera艂 ten, komu uda艂 si臋 „rzut Wenery”. I znowu w innych li艣cie: „Sp臋dzi艂em 艣wi臋ta Kwinkwatru, m贸j Tyberiuszu, do艣膰 przyjemnie. Grali艣my przez wszystkie dni, i to w najwi臋kszym podnieceniu, na forum hazardu. Brat tw贸j w czasie gry wydawa艂 g艂o艣ne okrzyki. Przy ostatecznym rozrachunku nie przegra艂 wiele, gdy偶 z wielkiej przegranej z wolna si臋 wyci膮gn膮艂 wbrew oczekiwaniom. Ja przegra艂em dwadzie艣cia tysi臋cy sestercji jako m贸j w艂asny udzia艂, ale to dlatego, 偶e jak zwykle w czasie gry okazywa艂em wyj膮tkow膮 hojno艣膰 wobec towarzyszy. Gdybym od ka偶dego wymaga艂 tego, com za swoje udane rzuty poniecha艂, albo gdybym zatrzyma艂 przy sobie to, co ka偶demu da艂em, mia艂bym z pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy sestercji wygranej. Lecz wol臋 tak post臋powa膰: moja dobro膰 zyska mi przecie偶 chwa艂臋 niebia艅sk膮”. Do c贸rki pisze: „Wys艂a艂em ci dwie艣cie pi臋膰dziesi膮t denar贸w, to jest tyle, ile da艂em ka偶demu z go艣ci na wypadek, gdyby w czasie obiadu chcieli zagra膰 z sob膮 w ko艣ci czy 禄para nie para芦„.
72. Co do innych dziedzin 偶ycia, pewne jest, 偶e okazywa艂 najwy偶sz膮 wstrzemi臋藕liwo艣膰 oraz prowadzi艂 nieposzlakowany tryb 偶ycia bez 艣ladu jakiejkolwiek wady. Mieszka艂 najpierw blisko Forum Romanum, powy偶ej Scalas Anularias, w domu nale偶膮cym do m贸wcy Kalwusa. Nast臋pnie na Palatynie, lecz w nie mniej skromnym domostwie Hortenzjusza nieodznaczaj膮cym si臋 ani przestronno艣ci膮, ani zbytkiem: niezbyt rozbudowane kru偶ganki o kolumnach z kamienia alba艅skiego, pokoje bez 偶adnych marmur贸w i bez wspania艂ych mozaik. Przez lat z g贸r膮 czterdzie艣ci mieszka艂 w tym samym pokoju zim膮 i latem. Cho膰 przekona艂 si臋, 偶e pobyt w Rzymie zim膮 szkodzi jego zdrowiu, mimo tego stale tu sp臋dza艂 zimy. Mia艂 ponadto na pi臋terku oddzielny pokoik, kt贸ry nazywa艂 „Syrakuzami”, a z grecka sw膮 „pracowni膮 naukow膮”, je艣li chcia艂 wykona膰 co艣 na osobno艣ci lub bez przeszkody. Tutaj si臋 w贸wczas przenosi艂 albo do willi podmiejskiej jakiego艣 swego wyzwole艅ca. W czasie choroby le偶a艂 w domu Mecenasa. Z miejsc wypoczynkowych szczeg贸lnie lubi艂 k膮pieliska nadmorskie i wyspy Kampanii albo miasteczka najbli偶ej Rzymu po艂o偶one, jak Lanuwium, Praeneste, Tibur, gdzie nawet pod kru偶gankami 艣wi膮tyni Herkulesa bardzo cz臋sto sprawowa艂 s膮dy. Ostro gani艂 przepych i wspania艂o艣ci wiejskich posiad艂o艣ci. Pa艂ac swej wnuczki Julii, wzniesiony przez ni膮 wielkim kosztem, kaza艂 zr贸wna膰 z ziemi膮. Swoje wille, cho膰 skromne, zdobi艂 nie tyle pos膮gami czy pi臋knymi obrazami, ile raczej alejami i gajami lub zabytkami godnymi uwagi przez sw膮 staro偶ytno艣膰 lub nadzwyczajno艣膰, a podobnymi do tych, jakie s膮 na Kapri, w rodzaju olbrzymich szcz膮tk贸w wielkich zwierz膮t i dzikich potwor贸w, zwanych ko艣膰mi gigant贸w lub broni膮 heros贸w.
73. Jak skromny by艂 jego sprz臋t domowy i umeblowanie, wida膰 jeszcze i teraz z pozosta艂ych 艂贸偶ek i sto艂贸w, z kt贸rych wi臋kszo艣膰 zaledwie mo偶e by膰 u偶yta do prywatnego przyzwoitego mieszkania. M贸wi膮, 偶e zawsze sypia艂 tylko na 艂o偶u niskim i skromnie zas艂anym. Szaty innej nie u偶ywa艂 jak tylko domowej roboty, wykonanej r臋koma siostry, 偶ony, c贸rki lub wnuczki. Togi nosi艂 ani zbyt opi臋te, ani zbyt lu藕ne, szlak purpurowy umiarkowanej szeroko艣ci, obuwie nieco podwy偶szone, aby wyda膰 si臋 smuklejszym, ni偶 by艂. Ubranie na ulic臋 i obuwie zawsze mia艂 przygotowane w sypialni na jakie艣 nieprzewidziane i nag艂e wypadki.
74. Stale urz膮dza艂 przyj臋cia, zawsze dostatnie, starannie dobieraj膮c osoby i stany. Waleriusz Messala podaje, 偶e August nigdy nie dopuszcza艂 do swego sto艂u 偶adnego wyzwole艅ca z wyj膮tkiem Menasa, kt贸remu nada艂 tak膮 wolno艣膰, jakby by艂 wolno urodzonym obywatelem, za to, 偶e mu wyda艂 flot臋 Sekstusa Pompejusza. Lecz sam August pisze, i偶 raz zaprosi艂 do siebie pewnego wyzwole艅ca, swego niegdy艣 ordynansa, u kt贸rego go艣ci艂 na wsi. August do sto艂u niekiedy si臋 sp贸藕nia艂, to znowu przed ko艅cem uczty si臋 oddala艂, a go艣cie zaczynali nieraz je艣膰 jeszcze przed jego przybyciem lub po jego wyj艣ciu nadal ucztowali. Podawa膰 kaza艂 zwykle trzy dania; je艣li bardzo suto przyjmowa艂, to da艅 sze艣膰. Przyjmowa艂 niezbyt kosztownie, natomiast niezwykle uprzejmie. Oto go艣ci milcz膮cych lub cicho rozmawiaj膮cych zaprasza艂 do og贸lnej rozmowy albo urozmaica艂 biesiady rodzajem jakby widowisk, zapraszaj膮c aktor贸w lub nawet pospolitych pantomimist贸w z cyrku, cz臋艣ciej jednak ulicznych filozof贸w.
75. 艢wi臋ta i uroczysto艣ci obchodzi艂 bardzo hucznie, rozdaj膮c kosztowne podarki, czasem tylko weso艂o, stroj膮c r贸偶ne figle. Podczas Saturnali贸w lub przy innej sposobno艣ci, wedle swego kaprysu, albo sypa艂 darami takimi, jak szaty, z艂oto, srebro, monety wszelkiego rodzaju, nawet staro偶ytne kr贸lewskie i zagraniczne, niekiedy zn贸w posy艂a艂 komu艣 tylko koc z w艂osia, g膮bk臋 lub pogrzebacz, szczypce do pieca albo inne rzeczy podobne, z niejasnymi i dziwacznymi napisami. Lubi艂 podczas biesiady urz膮dza膰 loteri臋 na rzeczy bardzo nier贸wnej warto艣ci, na obrazy odwr贸cone do 艣ciany, zale偶nie od wypadku zawodz膮c nadziej臋 kupuj膮cych lub j膮 urzeczywistniaj膮c. Dzia艂o si臋 to w ten spos贸b, 偶e na ka偶dej sofie odbywa艂a si臋 oddzielna licytacja, a strat臋 czy zysk g艂o艣no podawano sobie do wiadomo艣ci.
76. Co do jedzenia (bowiem i tego nie chcia艂bym pomin膮膰) poprzestawa艂 na ma艂ym i od偶ywia艂 si臋 prawie gminnie. Najch臋tniej jada艂 chleb po艣ledni, drobne rybki, ser krowi wyciskany w r臋ku, 艣wie偶e figi z gatunku owocuj膮cego dwukrotnie w ci膮gu roku. Jada艂 te偶 przed obiadem w r贸偶nych porach i miejscach, gdzie go g艂贸d schwyta艂. Oto jego s艂owa przytoczone z list贸w: „W powozie po偶ywia艂em si臋 chlebem i daktylami” albo: „Gdym powraca艂 w lektyce z portyku do domu, przegryz艂em drobin臋 chleba i kilka jag贸d winnego grona o twardej sk贸rce”, to zn贸w „Chyba Judejczyk nawet, m贸j Tyberiuszu, tak skrupulatnie nie przestrzega postu w dniu sabatu, jak ja dzi艣 przestrzega艂em: oto dopiero w k膮pieli, po pierwszej godzinie w nocy przegryz艂em ze dwa k臋sy, zanim zacz臋to mnie namaszcza膰”. Wskutek tak nieregularnego 偶ycia niekiedy musia艂 jada膰 sam jeszcze przed rozpocz臋ciem obiadu albo, gdy ju偶 wszyscy odeszli od sto艂u; podczas og贸lnego posi艂ku nieraz nie tkn膮艂 偶adnej potrawy.
77. Tak偶e w u偶ywaniu wina by艂 bardzo wstrzemi臋藕liwy. Korneliusz Nepos podaje, 偶e w obozie pod Mutyn膮 zwykle nie popija艂 podczas obiadu wi臋cej jak trzy razy. W p贸藕niejszych czasach, ilekro膰 szczodrze si臋 raczy艂, nie przekracza艂 sze艣ciu sekstans贸w; je艣li za艣 przekroczy艂, zrzuca艂. Najbardziej smakowa艂o mu wino retyckie, ale na og贸艂 nie pija艂 go w ci膮gu dnia. Natomiast dla zaspokojenia pragnienia spo偶ywa艂 chleb maczany w zimnej wodzie, kawa艂ek og贸rka, g艂贸wk臋 kapusty, 艣wie偶e lub przechowane jab艂ko o smaku winnym.
78. Po posi艂ku po艂udniowym drzema艂 nieco w ubraniu i obuwiu, nie okrywaj膮c st贸p, zas艂ania艂 sobie tylko oczy r臋k膮. Po obiedzie oddala艂 si臋 na sof臋, wygodn膮 do pracy przy 艣wietle. Tam przesiadywa艂 do p贸藕nej nocy, dop贸ki nie wyko艅czy艂 ca艂ej reszty spraw dziennych lub przynajmniej ich wi臋kszo艣ci. Nast臋pnie k艂ad艂 si臋 do 艂贸偶ka. Spa艂 nie wi臋cej jak siedem godzin, nie jednym ci膮giem, lecz budzi艂 si臋 w tym czasie trzy lub cztery razy. Je艣li czasem nie m贸g艂 odzyska膰 przerwanego snu, jak to si臋 zdarza, wzywa艂 kogo艣 z domownik贸w do czytania lub opowiadania bajek. W贸wczas sen odzyskiwa艂 i cz臋sto spa艂 potem do p贸藕nego ranka. Gdy nie spa艂, a by艂o ciemno, zawsze mia艂 kogo艣 przy sobie. Nie lubi艂 wstawa膰 rano. Je艣li musia艂 wsta膰 wcze艣niej z powodu jakiego艣 obowi膮zku towarzyskiego lub z powodu ofiary religijnej, noc sp臋dza艂 w贸wczas w go艣cinnym pokoju kt贸regokolwiek z domownik贸w, gdzie艣 w pobli偶u, aby zmniejszy膰 przykro艣膰 wstawania. Tak ci膮gle spragniony by艂 snu, 偶e kiedy niesiono go w lektyce ulicami miasta i lektyk臋 zatrzymano, drzema艂 przez ca艂膮 przerw臋 w ruchu.
79. Pi臋kn膮 mia艂 postaw臋 August i we wszystkich okresach 偶ycia pe艂n膮 wdzi臋ku. Nie dba艂 jednak zupe艂nie o sw贸j wygl膮d zewn臋trzny. Szczeg贸lnie by艂 niestaranny w uczesaniu; w po艣piechu kaza艂 si臋 strzyc od razu kilku balwierzom, brod臋 raz kaza艂 strzyc, to zn贸w goli膰 i w tym czasie czyta艂 co艣 albo pisa艂. Twarz mia艂 niezwykle spokojn膮 i pogodn膮, czy to gdy m贸wi艂, czy gdy milcza艂. Pewien naczelnik Gal贸w przyzna艂 si臋 rodakom, 偶e podczas przeprawy przez Alpy zamierzy艂 zepchn膮膰 Augusta w przepa艣膰; w tym celu postara艂 si臋 o dopuszczenie go przed oblicze cesarza niby to dla rozmowy, lecz wyraz twarzy Augusta powstrzyma艂 go i wprost obezw艂adni艂. Oczy mia艂 August 偶ywe i b艂yszcz膮ce. Stara艂 si臋 wywo艂a膰 wra偶enie, jakoby wzrok jego mia艂 nieco boskiej si艂y, i cieszy艂 si臋, je艣li kto艣 pod upartym jego spojrzeniem schyla艂 g艂ow臋, jakby ra偶ony blaskiem s艂o艅ca. W wieku starszym na lewe oko widzia艂 gorzej. Z臋by mia艂 rzadko rozstawione, ma艂e, o nier贸wnej powierzchni, w艂osy z lekka faliste, w odcieniu blond, brwi z艂膮czone, uszy niewielkie, nos u nasady do艣膰 wydatny, ni偶ej nieco zagi臋ty, cer臋 艣niad膮, wzrost niski (cho膰 Juliusz Maratus, Augusta wyzwoleniec i archiwista, podaje wzrost jego na 53/4 stopy), ale to nie by艂o widoczne z powodu udatno艣ci i proporcjonalno艣ci cz臋艣ci jego cia艂a. Dopiero przy bezpo艣rednim por贸wnaniu z kim艣 wy偶szym, stoj膮cym tu偶 obok, da艂o si臋 zauwa偶y膰.
80. Cia艂o mia艂 podobno pokryte plamami. Szczeg贸lnie na piersiach i brzuchu znaki przyrodzone u艂o偶y艂y si臋 w kszta艂t, rysunek i liczb臋 gwiazd tworz膮cych niebiesk膮 Nied藕wiedzic臋, ponadto pewne zgrubienia sk贸ry, powsta艂e w wielu miejscach ze 艣wierzbi膮cych wyrzut贸w oraz z ci膮g艂ego i bardzo silnego u偶ywania skrobaczki k膮pielowej, potworzy艂y co艣 w rodzaju twardych naro艣li. W biodrze, udzie i goleniu lewej nogi co艣 mu dolega艂o, cz臋sto kula艂 na t臋 nog臋. Lecz dzi臋ki 艂upkom z trzciny obwi膮zanym rzemieniami wzmocni艂a si臋. Cz臋sto dr臋twia艂 mu palec wskazuj膮cy prawej r臋ki, wskutek zimna traci艂 w nim zupe艂nie czucie i w艂adz臋, musia艂 dopiero nak艂ada膰 rogow膮 obr膮czk臋, aby go u偶y膰 do pisania. Uskar偶a艂 si臋 te偶 na p臋cherz, lecz gdy kamienie wysz艂y wreszcie z moczem, poczu艂 si臋 lepiej.
81. W ci膮gu ca艂ego 偶ycia kilkakrotnie ci臋偶ko i niebezpiecznie chorowa艂. Szczeg贸lnie po podbiciu Kantabrii bliski by艂 rozpaczy wskutek choroby w膮troby wywo艂anej ulaniem si臋 偶贸艂ci. W贸wczas z konieczno艣ci zastosowa艂 艣rodek leczniczy ryzykowny i wr臋cz odwrotny [w stosunku do og贸lnie stosowanych w takich wypadkach]: poniewa偶 nie pomaga艂y mu ok艂ady gor膮ce, zmuszony by艂 u偶y膰 zimnych za rad膮 Antoniusza Muzy. Do艣wiadcza艂 te偶 pewnych schorze艅 wyst臋puj膮cych rok w rok, w pewnych sta艂ych terminach: zwykle ko艂o swych urodzin doznawa艂 szczeg贸lnego os艂abienia, z pocz膮tkiem wiosny sk艂onny by艂 do zapale艅 wewn臋trznych, w czasie wiatr贸w po艂udniowych cierpia艂 na katary. Dlatego schorza艂y jego organizm z trudem znosi艂 zar贸wno mrozy, jak upa艂y.
82. Zim膮 nosi艂 grub膮 tog臋, po cztery tuniki, koszul臋, kaftan we艂niany, ciep艂e opaski na golenie i uda. Latem spa艂 przy otwartych drzwiach sypialni, cz臋sto w perystylu przy wodotrysku, nieraz musia艂 go kto艣 wachlowa膰 podczas snu. S艂o艅ca nawet w zimie nie znosi艂, wewn膮trz domu przechadza艂 si臋 po otwartej przestrzeni zawsze w kapuzie podr贸偶nej na g艂owie. Podr贸偶owa艂 lektyk膮, i to zawsze prawie w nocy, bardzo powoli, z cz臋stymi postojami, na przyk艂ad do Praeneste lub Tiburu jecha艂 dwa dni. Dok膮dkolwiek m贸g艂 dojecha膰 morzem, zawsze ch臋tniej wybiera艂 drog臋 wodn膮. Lecz tak s艂abe zdrowie starannie piel臋gnowa艂, przede wszystkim rzadko si臋 k膮pi膮c. Cz臋艣ciej natomiast namaszcza艂 si臋 lub wypaca艂 przy ogniu, nast臋pnie polewa艂 si臋 letni膮 wod膮 lub dobrze przez s艂o艅ce nagrzan膮. Ilekro膰 dla wzmocnienia nerw贸w musia艂 u偶ywa膰 morskich k膮pieli lub cieplic z Albuli, poprzestawa艂 jedynie na tym, 偶e siedz膮c na drewnianym sto艂ku, kt贸ry z hiszpa艅ska nazywa艂 „duret膮”, zanurza艂 w wodzie na przemian to r臋ce, to nogi.
83. 膯wicze艅 polowych w zakresie jazdy konnej lub w艂adania broni膮 poniecha艂 wnet po wojnach domowych. Przeszed艂 do gry w pi艂k臋 i puszczania balon贸w; wkr贸tce i to zarzuci艂. Je藕dzi艂 tylko na spacer lub chodzi艂 pieszo, i to tak pr臋dko, 偶e przy ko艅cu drogi powrotnej bieg艂 w podskokach, okryty grub膮 opo艅cz膮 lub zarzutk膮. Dla rozrywki nieraz 艂owi艂 ryby w臋dk膮. To zn贸w grywa艂 z ma艂ymi ch艂opcami w ko艣ci, w kamyki znaczone lub orzechy, 艣ci膮gaj膮c zewsz膮d 艂adnych i szczebiotliwych ch艂opc贸w, zw艂aszcza Maur贸w i Syryjczyk贸w. Natomiast do kar艂贸w, u艂omnych i wszelkich podobnych kalek odczuwa艂 obrzydzenie, uwa偶aj膮c ich za z艂o艣liwy wybryk natury i unikaj膮c jako z艂ej wr贸偶by.
84. W wymowie i naukach wyzwolonych szkoli艂 si臋 od wczesnej m艂odo艣ci zar贸wno gorliwie, jak bardzo wytrwale. Podobno podczas wojny muty艅skiej mimo ca艂ego ogromu zaj臋膰 codziennie czytywa艂, pisa艂 i wyg艂asza艂 pewne 膰wiczenia. W latach nast臋pnych, ilekro膰 przemawia艂 w senacie lub wobec ludu albo 偶o艂nierzy, zawsze przedtem mow臋 obmy艣la艂 i przygotowywa艂, chocia偶 nie zbywa艂o mu na swadzie w wypadkach nag艂ych. Nie chc膮c nara偶a膰 si臋 na zaw贸d pami臋ci lub traci膰 czasu na opanowanie pami臋ciowe, zastosowa艂 zwyczaj g艂o艣nego odczytywania wszystkich swoich przem贸wie艅. Co wi臋cej, pisemnie przygotowywa艂 si臋 do wa偶niejszych rozm贸w z poszczeg贸lnymi osobami, nawet ze sw膮 偶on膮 Liwi膮, i w czasie rozmowy zagl膮da艂 do tych notatek z obawy, aby m贸wi膮c bez przygotowania nie powiedzie膰 za du偶o lub za ma艂o. G艂os mia艂 s艂odki, o szczeg贸lnym brzmieniu, stale przy tym pracowa艂 nad nim z nauczycielami muzyki. Niekiedy wskutek przezi臋bienia gard艂a zwraca艂 si臋 do ludu z przem贸wieniem za po艣rednictwem wo藕nego.
85. Napisa艂 proz膮 wiele utwor贸w r贸偶nego rodzaju. Niekt贸re z nich odczytywa艂 g艂o艣no w gronie przyjaci贸艂 jak gdyby wobec publiczno艣ci. Oto na przyk艂ad: Odpowiedzi dla Brutusa w sprawie Katona. To dzie艂o czyta艂 b臋d膮c ju偶 w podesz艂ym wieku. Przeczytawszy wi臋kszo艣膰 pracy sam, reszt臋 na skutek zm臋czenia da艂 do odczytania Tyberiuszowi. R贸wnie偶 Zach臋ty do filozofii i pami臋tnik: Moje 偶ycie, w kt贸rym przedstawi艂 swe dzieje w trzynastu ksi臋gach a偶 do wojny z Kantabrami, bez dalszego ci膮gu. Poezj膮 zaj膮艂 si臋 tylko powierzchownie. Istnieje jeden poemacik napisany przeze艅 heksametrem, kt贸rego temat zawarty jest w tytule: Sycylia, oraz drugie dzie艂ko, r贸wnie szczup艂ych rozmiar贸w, pt. Epigramaty, kt贸re obmy艣la艂 prawie zawsze w k膮pieli. Zacz膮艂 z wielkim rozmachem tragedi臋 Ajaks, lecz 偶e nie sta艂o natchnienia, zniszczy艂 j膮. Na pytania przyjaci贸艂, co porabia Ajaks, odpowiedzia艂, 偶e „jego Ajaks rzuci艂 si臋 na g膮bk臋”.
86. Rodzaj wymowy wybra艂 wytworny i umiarkowany, unikaj膮c p艂askich dowcip贸w lub zbyt wyszukanej harmonii s艂贸w i d藕wi臋k贸w oraz wyraz贸w wysz艂ych ju偶 z u偶ycia, „cuchn膮cych ple艣ni膮”, jak sam m贸wi艂. Szczeg贸lnej dok艂ada艂 troski, aby my艣l jak najja艣niej wyra偶a膰. Chc膮c sobie u艂atwi膰 wykonanie tego zamiaru oraz unikn膮膰 wprowadzenia w b艂膮d lub zatrzymywania czytelnika lub s艂uchacza, dodawa艂 bez wahania przyimki do nazw miast, cz臋sto powtarza艂 sp贸jniki, kt贸rych brak dodaje wprawdzie wdzi臋ku stylowi, jednak wprowadza pewn膮 niejasno艣膰. Jednakow膮 pogard膮 darzy艂 zar贸wno tych, kt贸rzy silili si臋 na nowe, wyszukane zwroty, jak tych, kt贸rzy uganiali si臋 za starzyzn膮, uwa偶aj膮c, 偶e popadaj膮 w b艂臋dy biegunowo przeciwne, nawet niekiedy wy艣miewa艂. Szczeg贸lnie swego ukochanego Mecenasa, kt贸rego „perfumowane”, jak m贸wi, „loki” stale prze艣laduje i wydrwiwa, 偶artobliwie przedrze藕niaj膮c. Lecz nie oszcz臋dza tak偶e Tyberiusza za to, 偶e polowa艂 niekiedy na zwroty zwietrza艂e i niejasne. M. Antoniusza gani za brak rozs膮dku, gdy偶, jego zdaniem, Antoniusz pisze nie po to, aby znale藕膰 zrozumienie, lecz aby wzbudzi膰 podziw ludzi. Nast臋pnie, wy艣miewaj膮c jego z艂y smak i brak sta艂o艣ci w wyborze rodzaju wymowy, dodaje te s艂owa: „I ty wahasz si臋, czy masz na艣ladowa膰 Anniusza Cymbra, czy Weraniusza Flakka w ten spos贸b, 偶e u偶ywasz s艂贸w, kt贸rych zaczerpn膮艂 Kryspus Salustiusz z dzie艂a Katona Origines. A mo偶e raczej nale偶a艂oby wprowadzi膰 do naszej mowy gadatliwo艣膰 m贸wc贸w azja艅skich, pe艂n膮 wyraz贸w pozbawionych tre艣ci”? W jakim艣 li艣cie, chwal膮c umys艂 swej wnuczki, Agryppiny, pisze: „Lecz powinna艣 dba膰 o to, aby pisa膰 i m贸wi膰 bez 偶adnych niejasno艣ci”.
87. W mowie potocznej u偶ywa艂 cz臋sto pewnych niezwyk艂ych zwrot贸w, jak wskazuj膮 jego w艂asnor臋czne listy. Mi臋dzy innymi: zawsze, ilekro膰 chce da膰 do zrozumienia, 偶e kto艣 nigdy d艂ugu nie zap艂aci, m贸wi, 偶e „zap艂aci na greckie kalendy”; gdy znowu doradza komu艣, aby znosi艂 rzeczywisto艣膰 tak膮, jaka jest, okre艣la to w ten spos贸b: „Poprzesta艅my na naszym Katonie”; aby zobrazowa膰 szybko艣膰 wykonania pewnej czynno艣ci, m贸wi: „Szybciej ni偶 gotuj膮 si臋 szparagi”. Stale zamiast wyrazu „g艂upi” u偶ywa „pa艂a”, zamiast „czarny” wyrazu „czarniawy”, zamiast „szalony” - „w g艂ow臋 stukni臋ty”, zamiast „czu膰 si臋 藕le” - „czu膰 si臋 skwa艣nia艂ym”, zamiast „by膰 wycie艅czonym” - „chwia膰 si臋 jak litera beta”, co w j臋zyku posp贸lstwa nazywa si臋: „i艣膰 na trawk臋”, r贸wnie偶 m贸wi: „simus” zamiast „sumus”, wyraz „domos” w dope艂niaczu liczby pojedynczej zamiast „domuos”. Inaczej nigdy tych dwu wyraz贸w nie pisuje, aby nie uwa偶ano za b艂膮d tego, co by艂o przyzwyczajeniem. Zauwa偶y艂em w jego w艂asnor臋cznym pi艣mie pewne odr臋bne szczeg贸艂y: nie dzieli s艂贸w, nie przenosi na pocz膮tek nast臋pnego wiersza liter, kt贸re ju偶 nie zmie艣ci艂y si臋 przy ko艅cu poprzedniego, lecz dopisuje je zaraz pod danym wyrazem i otacza k贸艂kiem.
88. Nie przestrzega 艣ci艣le ortografii, tj. zasad poprawnego pisania ustanowionych przez gramatyk贸w, i zdaje si臋 raczej podziela膰 pogl膮d tych, kt贸rzy uwa偶aj膮, 偶e tak nale偶y pisa膰, jak si臋 m贸wi. Cz臋sto pomija lub opuszcza nie tylko litery, lecz nawet sylaby, ale to jest powszechny b艂膮d ludzi. Nie zwr贸ci艂bym na to uwagi, gdyby nie zdziwi艂o mnie to, co niekt贸rzy podaj膮, 偶e August zwolni艂 ze stanowiska pewnego legata konsularnego za brak wykszta艂cenia i nieokrzesanie, zauwa偶y艂 mianowicie jego r臋k膮 napisane „ixi” zamiast „ipsi”. Ilekro膰 pos艂uguje si臋 szyfrem, B stawia zamiast A, C zamiast B, i w ten偶e sam spos贸b umieszcza nast臋pne litery, zamiast X - podw贸jne A.
89. Nie mniej 偶ywo interesowa艂 si臋 studium greczyzny i pilnie nad ni膮 pracowa艂. Zar贸wno wykazywa艂 w tym w艂a艣nie zakresie bogat膮 wiedz臋 maj膮c za nauczyciela wymowy Apollodora z Pergamu, kt贸rego ju偶 jako starca zabra艂 z sob膮 z Rzymu do Apolonii, sam jeszcze b臋d膮c m艂odzie艅cem, jak nast臋pnie pog艂臋bi艂 jeszcze swoje wykszta艂cenie wszechstronnie, przebywaj膮c w towarzystwie filozofa Areusza i jego syn贸w: Dionizjusza i Nikanora. Nie na tyle jednak opanowa艂 j臋zyk grecki, aby nim swobodnie w艂ada膰 w s艂owie lub odwa偶y膰 si臋 co艣 pisa膰 w tym j臋zyku. Je艣li okoliczno艣ci tego wymaga艂y, uk艂ada艂 tekst po 艂acinie i dawa艂 innym do przek艂adu. Lecz zna艂 dobrze poezj臋 greck膮, szczeg贸lnie zachwyca艂 si臋 star膮 komedi膮 i cz臋sto j膮 wystawia艂 na widowiskach publicznych. Z autor贸w greckich i 艂aci艅skich wyszukiwa艂 ze szczeg贸ln膮 gorliwo艣ci膮 buduj膮ce my艣li i przyk艂ady z 偶ycia publicznego i prywatnego, najcz臋艣ciej wysy艂a艂 je w dos艂ownym odpisie swoim domownikom albo dow贸dcom wojsk lub namiestnikom prowincyj oraz urz臋dnikom sto艂ecznym, o ile post臋powanie ich wymaga艂o upomnienia. Nawet ca艂e ksi臋gi odczytywa艂 senatowi oraz podawa艂 cz臋sto do wiadomo艣ci ludu publicznym obwieszczeniem, jak na przyk艂ad mowy: Kw. Metella O pomno偶eniu potomstwa i Rutyliusza O ograniczeniu zbytkownego budownictwa, aby tym bardziej przekona膰 wsp贸艂czesnych, 偶e nie on pierwszy zwr贸ci艂 uwag臋 na te obydwie sprawy, lecz 偶e ju偶 przodkowie zatroszczyli si臋 o nie. Talenty swego wieku popiera艂 wszelkimi 艣rodkami. G艂o艣nego odczytywania utwor贸w s艂ucha艂 偶yczliwie i cierpliwie: nie tylko poezji i historii, lecz tak偶e m贸w i dialog贸w. Nie lubi艂 jednak, aby o nim pisano. Dopuszcza艂 wyj膮tek przy utworach tre艣ci powa偶nej i pierwszorz臋dnych autor贸w. Da艂 zlecenie pretorom, aby nie pozwalali szarga膰 jego imienia na zawodach literackich.
90. O jego przes膮dno艣ci wiemy tyle: oto grzmot贸w i b艂yskawic l臋ka艂 si臋 wprost chorobliwie. Zawsze, gdziekolwiek by艂, wozi艂 z sob膮 sk贸rk臋 ciel臋cia morskiego jako 艣rodek zapobiegawczy. Gdy tylko zanosi艂o si臋 na wi臋ksz膮 nawa艂nic臋, kry艂 si臋 w miejsce ustronne i sklepione. Niegdy艣 mianowicie, jak to ju偶 uprzednio wspomnia艂em, przerazi艂 go w czasie podr贸偶y nocnej przelot b艂yskawicy.
91. Nie lekcewa偶y艂 ani swoich sn贸w, ani cudzych o sobie. W czasie bitwy pod Filippi, chocia偶 pocz膮tkowo postanowi艂 nie wychodzi膰 z namiotu z powodu z艂ego stanu zdrowia, wyszed艂 jednak, ostrze偶ony sennym widzeniem przyjaciela. I dobrze si臋 sta艂o. Po wzi臋ciu obozu nieprzyjaciele t艂umnie rzucili si臋 na jego lektyk臋. My艣leli, 偶e tam pozosta艂 odpoczywaj膮c. Przebili j膮 ciosami i roznie艣li w drobne kawa艂ki. Sam stale na wiosn臋 mia艂 du偶o widze艅 sennych, i to przera偶aj膮cych, lecz bez 偶adnego g艂臋bszego znaczenia. W innych porach roku zjawy senne miewa艂 rzadziej i mniej zawodne. Stale odwiedzaj膮c 艣wi膮tyni臋, kt贸r膮 wystawi艂 na Kapitelu dla Jowisza Grzmi膮cego, pewnego razu mia艂 sen, 偶e Jowisz Kapitoli艅ski zwr贸ci艂 si臋 do艅 ze skarg膮, i偶 mu odbiera czcicieli, na co August mia艂 mu we 艣nie odpowiedzie膰, 偶e Grzmi膮cego umie艣ci艂 przy nim jako od藕wiernego. Dlatego wkr贸tce po tym 艣nie ozdobi艂 fronton 艣wi膮tyni dzwoneczkami, poniewa偶 takie mniej wi臋cej dzwoneczki wisia艂y zwykle przy drzwiach wej艣ciowych. Tak偶e na skutek pewnego snu corocznie w okre艣lonym dniu uprasza艂 lud o ja艂mu偶n臋 i wyci膮ga艂 pust膮 gar艣膰 do tych, kt贸rzy mu dawali groszaki.
92. Niekt贸rych znak贸w wieszczych i wr贸偶b przestrzega艂 jako nieomylnych. Na przyk艂ad: je艣li rano w艂o偶y艂 sanda艂 opacznie, lewy zamiast prawego, upatrywa艂 w tym znak z艂owr贸偶bny. Je艣li przypadkiem spad艂a rosa, gdy wybiera艂 si臋 w dalsz膮 podr贸偶 l膮dow膮 czy morsk膮, uwa偶a艂 to za pomy艣ln膮 wr贸偶b臋 rych艂ego i szcz臋艣liwego powrotu. Szczeg贸lnie przejmowa艂y go r贸偶ne dziwy natury. Gdy wyros艂a przed jego domem palma w rozpadlinie muru, przeni贸s艂 j膮 do kompluwium b贸stw Penat贸w oraz dba艂 troskliwie, aby dobrze ros艂a. Gdy na wyspie Kapri ga艂臋zie s臋dziwego d臋bu, ju偶 ku ziemi opuszczone i usychaj膮ce, nagle o偶y艂y w chwili jego przybycia, tak si臋 ucieszy艂, 偶e zamieni艂 si臋 z miastem Neapolem na wyspy, oddawszy Enari臋 [wzi膮艂 Kapri].
Przestrzega艂 te偶 wr贸偶b dotycz膮cych pewnych dni. Na przyk艂ad: nie wyje偶d偶a艂 nigdzie nazajutrz po dniu jarmarcznym ani nie rozpoczyna艂 niczego powa偶nego w czasie non贸w. W tym ostatnim wypadku unika艂 jedynie, jak to pisze do Tyberiusza po grecku, „z艂ej wr贸偶by” z nazwy.
93. Co do obcych wierze艅, to staro偶ytne i tradycj膮 polecone otacza艂 wielk膮 czci膮, wszelkie inne mia艂 w pogardzie. Oto przyk艂ad: w Atenach dopuszczony zosta艂 do misteri贸w; gdy p贸藕niej w Rzymie przed jego trybuna艂em rozpoznawana by艂a sprawa dotycz膮ca przywileju kap艂an贸w attyckiej Cerery oraz pewne tajemnice mog艂y ulec ujawnieniu, usun膮艂 ca艂膮 asyst臋 s臋dziowsk膮, t艂um publiczno艣ci i sam tylko rozpatrywa艂 sp贸r stron. Natomiast w czasie swej podr贸偶y po Egipcie ani na krok nie chcia艂 zboczy膰 z drogi na obejrzenie Apisa. R贸wnie偶 pochwali艂 wnuka swego, Gajusza, za to, 偶e przeje偶d偶aj膮c przez Jude臋, nie z艂o偶y艂 ofiary religijnej w Jerozolimie.
94. Skorom ju偶 poruszy艂 ten temat, nie od rzeczy b臋dzie przytoczy膰 te wszystkie znaki, kt贸re wyst膮pi艂y przed jego urodzeniem, w dzie艅 urodzin i potem, z kt贸rych mo偶na by艂o 艣mia艂o wnioskowa膰 o jego przysz艂ej wielko艣ci i trwa艂ym powodzeniu. W Welitrach niegdy艣 piorun strzaska艂 cz臋艣膰 muru. Wyrocznia w贸wczas orzek艂a, 偶e obywatel tego miasta b臋dzie kiedy艣 w艂ada艂 艣wiatem. Dufni w t臋 przepowiedni臋 mieszka艅cy Welitr贸w rozpocz臋li natychmiast za偶art膮 wojn臋 z Rzymianami i p贸藕niej jeszcze uparcie j膮 wiedli prawie ku zupe艂nej zag艂adzie swego pa艅stwa. Dopiero zbyt p贸藕no okaza艂o si臋 na podstawie dowod贸w, 偶e ta wr贸偶ba zapowiada艂a pot臋g臋 Augusta. Juliusz Maratus podaje, 偶e na kilka miesi臋cy przed przyj艣ciem na 艣wiat Augusta zasz艂o w Rzymie na oczach ca艂ego miasta dziwne zjawisko, kt贸re t艂umaczono w ten spos贸b, 偶e natura ma wyda膰 na 艣wiat kr贸la narodowi rzymskiemu. Senat wystraszony t膮 mo偶liwo艣ci膮 powzi膮艂 uchwa艂臋, 偶e nie wolno utrzyma膰 przy 偶yciu 偶adnego ch艂opca w tym roku urodzonego. Jednak ci, kt贸rzy mieli 偶ony w ci膮偶y, 偶ywi膮c nadziej臋, 偶e do ka偶dego z nich mo偶e si臋 wr贸偶ba odnosi膰, zatroszczyli si臋 o to, aby uchwa艂a senatu nie zosta艂a z艂o偶ona w skarbcu. W pismach Asklepiadesa z Mendel Teologumena czytam, 偶e oto Atia, gdy przysz艂a o p贸艂nocy na uroczysto艣膰 ku czci Apollina, umie艣ciwszy sw膮 lektyk臋 wewn膮trz 艣wi膮tyni, zdrzemn臋艂a si臋, reszta kobiet tymczasem wraca艂a do domu; we 艣nie nagle podpe艂zn膮艂 do niej w膮偶 i wnet potem oddali艂 si臋; po przebudzeniu musia艂a Atia obmy膰 si臋 jak po obcowaniu z m臋偶em; natychmiast na ciele wyst膮pi艂a jej plama jakby w kszta艂cie smoka, zupe艂nie nie do usuni臋cia, wskutek tego przesta艂a ucz臋szcza膰 ju偶 na zawsze do 艂a藕ni publicznych; August urodzi艂 si臋 w dziewi臋膰 miesi臋cy potem i dlatego uwa偶ano go za syna Apollina. Tu偶 przed samym porodem Atia mia艂a znowu sen, 偶e jej wn臋trzno艣ci unosz膮 si臋 ku niebiosom i zas艂aniaj膮 sob膮 ca艂y obszar nieba i ziemi. R贸wnie偶 ojciec Oktawiusz mia艂 sen, 偶e z 艂ona Atii wytrysn膮艂 promie艅 s艂oneczny. W dniu urodzin Augusta roztrz膮sano w kurii spraw臋 spisku Katyliny. Oktawiusz skutkiem po艂ogu 偶ony przyby艂 nieco p贸藕niej. W贸wczas (o tym wypadku zreszt膮 wszyscy dobrze wiedz膮) P. Nigidiusz na wie艣膰 o przyczynie op贸藕nienia i upewniwszy si臋 jeszcze co do godziny porodu o艣wiadczy艂, 偶e narodzi艂 si臋 pan 艣wiata. P贸藕niej Oktawiusz, wiod膮c sw膮 armi臋 przez ost臋py Tracji, zapyta艂 o losy syna wyroczni臋 barbarzy艅sk膮 w gaju po 艣wi臋conym ojcu Bachusowi.
Kap艂ani potwierdzili poprzedni膮 wr贸偶b臋 - gdy偶 z wina rozlanego na o艂tarzu buchn膮艂 tak silny p艂omie艅, 偶e wzni贸s艂 si臋 ponad dach 艣wi膮tyni i wzbi艂 si臋 a偶 ku niebu - oraz zapewnili, 偶e w og贸le tylko jednemu Aleksandrowi Wielkiemu podczas sk艂adania ofiary na tych samych o艂tarzach zdarzy艂 si臋 podobny znak wr贸偶ebny. Co wi臋cej, zaraz nast臋pnej nocy wyda艂o si臋 Oktawiuszowi, 偶e widzi syna nadludzkiej wielko艣ci z gromem i ber艂em w d艂oni, w stroju Jowisza Najlepszego i Najwi臋kszego, w 艣wietlistym wie艅cu, na rydwanie zdobnym w wawrzyn i ci膮gnionym przez dwana艣cie rumak贸w, l艣ni膮co bia艂ych. Augusta jeszcze jako niemowl臋 (fakt ten potwierdzony jest pisemnie przez G. Druzusa) u艂o偶y艂a piastunka wieczorem w ko艂ysce, w izbie parterowej. Nast臋pnego dnia nie zastano go tam i po d艂ugich dopiero poszukiwaniach znaleziono wreszcie na bardzo wysokiej wie偶y, w pozycji le偶膮cej, twarz膮 do wschodz膮cego s艂o艅ca. Gdy tylko zacz膮艂 m贸wi膰, a w willi podmiejskiej jego dziadka 偶aby przypadkiem zbyt g艂o艣no skrzecza艂y, kaza艂 im zamilkn膮膰. Podobno z tego powodu 偶aby odt膮d nie rechocz膮 w tej okolicy. Jad艂 raz 艣niadanie w gaju po艂o偶onym przy czwartym kamieniu milowym szosy Kampa艅skiej, gdy nagle orze艂 wyrwa艂 mu z r臋ki kawa艂ek chleba i wzbi艂 si臋 wysoko, za chwil臋 znowu r贸wnie nieoczekiwanie opu艣ci艂 si臋 艂agodnym ruchem i chleb odda艂. Kw. Katulus po uroczystym 艣wi臋ceniu odbudowanej 艣wi膮tyni Kapitoli艅skiej przez dwie z rz臋du nast臋pne noce mia艂 takie oto sny. Pierwszej nocy ujrza艂 Jowisza Najwi臋kszego i Najlepszego, kt贸ry spo艣r贸d wielu dzieci bawi膮cych si臋 doko艂a o艂tarza wybra艂 jedno i z艂o偶y艂 mu w r臋ce wizerunek pa艅stwa, jaki trzyma艂 w r臋ku. Drugiej nocy spostrzeg艂 na kolanach Jowisza Kapitoli艅skiego tego偶 samego ch艂opca, a gdy chcia艂 go stamt膮d usun膮膰, b贸g mu przeszkodzi艂, dodaj膮c przestrog臋, 偶e ten ch艂opiec ma by膰 ostoj膮 pa艅stwa, gdy doro艣nie. Nazajutrz spotka艂 Augusta. Chocia偶 go nie zna艂, spojrzawszy na艅 ze zdziwieniem rzek艂, 偶e niezwykle jest podobny do tego ch艂opca, kt贸rego uprzednio widzia艂 we 艣nie. Niekt贸rzy inaczej opisuj膮 pierwszy sen Katula. Oto jakoby Jowisz na pro艣b臋 wielu ch艂opc贸w, domagaj膮cych si臋 ode艅 opiekuna, wskaza艂 na jednego z nich, aby do niego zanosili wszystkie swe 偶yczenia; dawszy mu nast臋pnie palce do uca艂owania, sam z kolei podni贸s艂 je do ust. M. Cycero, spiesz膮c u boku G. Cezara na Kapitol, przypadkiem opowiada艂 przyjacio艂om sw贸j sen z ubieg艂ej nocy. Oto ch艂opiec o szlachetnym obliczu sp艂yn膮艂 na z艂otym 艂a艅cuchu z nieba, stan膮艂 u wr贸t Kapitolu, a Jowisz wr臋czy艂 mu bicz. Nast臋pnie Cycero ujrzawszy nagle Augusta (kt贸rego dziadek wujeczny, Cezar, wezwa艂 na t臋 uroczysto艣膰) nikomu prawie jeszcze dotychczas nie znanego, zapewni艂, 偶e jest to w艂a艣nie ten ch艂opiec, kt贸rego obraz ukaza艂 mu si臋 we 艣nie. Podczas wdziewania togi m臋skiej tunika z szerokim szlakiem rozpru艂a si臋 Augustowi z obydwu stron i opad艂a do st贸p. Niekt贸rzy wyja艣niali to w ten spos贸b, 偶e stan, kt贸rego taka tunika jest odznak膮, kiedy艣 b臋dzie mu podlega艂. Pod Mund膮 boski Juliusz, wybieraj膮c miejsce pod ob贸z, kaza艂 ci膮膰 las. Gdy napotkano w nim drzewo palmowe, poleci艂 je zachowa膰 jako zapowied藕 zwyci臋stwa. Z tego drzewa natychmiast wyr贸s艂 p臋d i w ci膮gu kilku dni tak wybuja艂, 偶e nie tylko do艣cign膮艂 pie艅 macierzysty, lecz nawet go zas艂oni艂. Zaraz zagnie藕dzi艂o si臋 tam mn贸stwo go艂臋bi, chocia偶 ten gatunek ptactwa najbardziej unika twardego i szorstkiego listowia. Podobno ta wr贸偶ba szczeg贸lnie poruszy艂a Cezara i ostatecznie sk艂oni艂a do wyznaczenia swym nast臋pc膮 nie kogo innego jak wnuka swej siostry. Przebywaj膮c chwilowo na wywczasach w Apolonii August w towarzystwie Agryppy odwiedzi艂 obserwatorium astrologa Teogenesa. Gdy ten przepowiada艂 Agryppie, kt贸ry pierwszy o sw贸j los zapytywa艂, wspania艂膮 i wr臋cz niezwyk艂膮 przysz艂o艣膰. August uparcie tai艂 dat臋 swych urodzin i nie chcia艂 jej wyjawi膰 z obawy i ze wstydu, 偶eby jego przysz艂o艣膰 nie okaza艂a si臋 mniej s艂awna. Wreszcie po d艂ugich naleganiach i bardzo niech臋tnie poda艂 August dzie艅 swych urodzin. Teogenes a偶 skoczy艂 z miejsca i rzuci艂 mu si臋 do n贸g w ho艂dzie. Odt膮d nabra艂 August takiego zaufania do swych los贸w, 偶e poda艂 do wiadomo艣ci publicznej sw贸j horoskop i wybi膰 kaza艂 srebrny pieni膮dz z odciskiem znaku Kozioro偶ca, pod kt贸rym si臋 urodzi艂.
95. Gdy Cezar pad艂 z r臋ki morderc贸w, August powr贸ci艂 z Apolonii. W czasie jego wjazdu do stolicy nagle w艣r贸d przejrzystego i pogodnego nieba tarcz臋 s艂o艅ca otoczy艂 kr膮偶ek podobny do t臋czy, wnet potem piorun uderzy艂 w grobowiec Julii, c贸rki Cezara. W czasie pierwszego swego konsulatu, gdy zasi臋ga艂 wr贸偶by z lotu ptak贸w ukaza艂o mu si臋 dwana艣cie s臋p贸w, jak Romulusowi. W chwili sk艂adania ofiary w膮troby wszystkich zwierz膮t ofiarnych, zwini臋te do wewn膮trz, otworzy艂y si臋 a偶 do ostatniej 偶y艂ki. Na podstawie tego do艣wiadczeni wr贸偶bici jednomy艣lnie uznali ofiar臋 za zapowied藕 pomy艣lnych i wielkich wydarze艅.
96. Co wi臋cej, August pozna艂 z g贸ry wyniki wszystkich wojen. Gdy wojska triumwir贸w 艣ci膮gn臋艂y pod Bononi臋, na namiocie Augusta siad艂 orze艂 i stoczy艂 zwyci臋sk膮 walk臋 z dwoma krukami, kt贸re go napastowa艂y z tej i tamtej strony, wreszcie cisn膮艂 je o ziemi臋. Ca艂e wojsko wyprowadzi艂o st膮d wniosek, 偶e kiedy艣 mi臋dzy triumwirami wybuchnie niezgoda (jaka istotnie wybuch艂a p贸藕niej), i przewidzia艂o wynik. Pod Filippi pewien Tesalczyk przepowiedzia艂 Augustowi przysz艂e zwyci臋stwo, powo艂uj膮c si臋 na boskiego Cezara, kt贸rego zjawa ukaza艂a mu si臋 na bocznej drodze. Przed bitw膮 pod Peruzj膮 wr贸偶by z ofiar zwierz臋cych nie wypad艂y pomy艣lnie. August poleci艂 powi臋kszy膰 liczb臋 bydl膮t. Nagle wr贸g nieoczekiwanie wtargn膮艂 do obozu i uwi贸z艂 z sob膮 ca艂y sprz臋t obrz臋dowy. W贸wczas wr贸偶bici zgodnie orzekli, 偶e wszystkie te niebezpiecze艅stwa i nieszcz臋艣cia, jakie zapowiedziane zosta艂y sk艂adaj膮cemu ofiar臋, spadn膮 na tych w艂a艣nie, kt贸rzy teraz posi膮d膮 wn臋trzno艣ci zwierz膮t ofiarnych. I tak si臋 sta艂o. W przeddzie艅 bitwy morskiej u wybrze偶y Sycylii, w czasie przechadzki Augusta po brzegu, nagle wyskoczy艂a z morza ryba i pad艂a u jego st贸p. Gdy pod Akcjum rusza艂 do walki, spotka艂 cz艂owieka wiod膮cego os艂a, cz艂owiek mia艂 imi臋 Eutychus, zwierz臋 - Nikon. Po zwyci臋stwie ofiarowa艂 August pos膮g spi偶owy ich obydwu do 艣wi膮tyni, kt贸r膮 wzni贸s艂 na miejscu obozu.
97. Tak偶e jego 艣mier膰, o kt贸rej wnet m贸wi膰 b臋d臋, oraz zaliczenie po zgonie w poczet bog贸w zapowiedzia艂y najbardziej widoczne znaki. Kiedy zamyka艂 przegl膮d ludno艣ci na Polu Marsowym ofiar膮 oczyszczaln膮 w艣r贸d licznie zgromadzonej publiczno艣ci, kilkakrotnie okr膮偶y艂 go orze艂, potem przelecia艂 nad poblisk膮 艣wi膮tyni膮 i usiad艂 nad pierwsz膮 liter膮 imienia Agryppy. Na ten widok zleci艂 August swemu koledze, Tyberiuszowi, uroczyste wyg艂oszenie tych 艣lubowa艅, jakie zwykle sam podejmowa艂 na nast臋pny okres urz臋dowania. Odm贸wi艂 mianowicie 艣lubowania tego, czego ju偶 nie b臋dzie m贸g艂 spe艂ni膰, cho膰 wszystko mia艂 ju偶 spisane i przygotowane na tabliczkach. W tym samym prawie czasie uderzenie pioruna star艂o pierwsz膮 liter臋 imienia z napisu pod jego pos膮giem. St膮d kap艂ani wyprowadzili wniosek, 偶e jeszcze 偶y膰 b臋dzie tylko sto dni (t臋 liczb臋 wskazywa艂a litera C) i 偶e zaliczony b臋dzie w poczet bog贸w, poniewa偶 aesar, tj. pozosta艂a cz臋艣膰 imienia Caesar, znaczy „b贸g” w j臋zyku Etrusk贸w. Mia艂 w艂a艣nie August wys艂a膰 Tyberiusza do Ilirii i odprowadzi膰 go a偶 do Benewentu, lecz m贸wcy, wnosz膮cy za偶alenia w coraz innych sprawach, zatrzymywali go przy wymiarze sprawiedliwo艣ci. Wreszcie zawo艂a艂 (co nawet p贸藕niej uznano za wieszcze), 偶e „nawet gdyby wszystko go zatrzymywa艂o, on d艂u偶ej w Rzymie nie zostanie”. I ruszy艂 w drog臋, lecz dojecha艂 tylko do Astury. St膮d wbrew zwyczajowi po偶eglowa艂 noc膮, aby wykorzysta膰 pomy艣lny wiatr. Oto choroba rozpocz臋艂a si臋 od rozstroju 偶o艂膮dka.
98. W tym czasie odwiedzi艂 brzegi Kampanii i najbli偶sze wyspy. Sp臋dzi艂 r贸wnie偶 cztery dni w ustroniu wyspy Kapri, oddaj膮c si臋 beztrosko wypoczynkowi i rozrywkom wszelkiego rodzaju. Gdy przypadkiem przeje偶d偶a艂 zatok膮 Puteoli, pasa偶erowie i marynarze z okr臋tu aleksandryjskiego, kt贸ry tylko co przybi艂 do brzegu, w bia艂ych szatach, z wie艅cami na skroniach, pal膮c kadzid艂a, z艂o偶yli mu pomy艣lne wr贸偶by, chwal膮c pod niebiosa, 偶e „dzi臋ki niemu 偶yj膮, dzi臋ki niemu 偶egluj膮 po morzach, ciesz膮 si臋 wolno艣ci膮 i dostatkiem”. To go tak rozweseli艂o, 偶e da艂 swym towarzyszom po czterdzie艣ci sztuk z艂ota. Wym贸g艂 jednocze艣nie od ka偶dego jako r臋kojmi臋 przysi臋g臋, 偶e otrzyman膮 kwot臋 zu偶yj膮 tylko na zakup towar贸w aleksandryjskich. R贸wnie偶 przez nast臋pne dni obsypywa艂 [swe najbli偶sze otoczenie] r贸偶nymi podarkami, ofiarowywa艂 togi i p艂aszczyki greckie, jednak pod tym warunkiem, 偶e Rzymianie w艂o偶膮 greckie szaty, a Grecy - rzymskie, u偶ywaj膮c r贸wnie偶 na odwr贸t obydwu j臋zyk贸w. Przygl膮da艂 si臋 stale 膰wiczeniom efeb贸w, kt贸rych sporo pozosta艂o na Kapri z dawnych gimnazjon贸w. Urz膮dzi艂 im uczt臋, kt贸r膮 zaszczyci艂 sw膮 obecno艣ci膮, pozwoli艂, a nawet wym贸g艂, aby nie kr臋powali si臋 w 偶artach, rozchwytywaniu owoc贸w, zak膮sek oraz r贸偶nych drobnych ode艅 podarunk贸w. Wreszcie nie poniecha艂 偶adnej formy zabawy i 偶artu. Wysp臋 s膮siaduj膮c膮 z Kapri nazywa艂 Apragopolis z powodu leniwego trybu 偶ycia swych dworak贸w tam zamieszka艂ych. Jednego ze swych ulubie艅c贸w, imieniem Masgaba, zwyk艂 nazywa膰 po grecku „ktistes”, tzn. jak gdyby za艂o偶ycielem wyspy. Gdy z okien jadalni ujrza艂 raz wielki t艂um, spiesz膮cy z licznymi pochodniami na gr贸b owego Masgaby, zmar艂ego przed rokiem, wypowiedzia艂 g艂o艣no wiersz, kt贸ry u艂o偶y艂 na poczekaniu po grecku:
Oto za艂o偶yciela gr贸b widz臋 w p艂omieniach.
Zwr贸ciwszy si臋 do Trazylla, towarzysza Tyberiusza, kt贸rego mia艂 przy stole na wprost siebie i niewtajemniczonego w t臋 ca艂膮 spraw臋, zapyta艂 go, jakiemu poecie przypisuje ten wiersz. Gdy Trazyllus waha艂 si臋, August dorzuci艂 drugi po grecku:
Czy widzisz pochodnie ku czci Masgaby p艂on膮ce?
I o ten wiersz tak偶e go zapyta艂. Wreszcie Trazyllus ograniczy艂 si臋 do odpowiedzi, 偶e te wiersze, od kogokolwiek pochodz膮, s膮 艣wietne. August wybuchn膮艂 艣miechem i sypn膮艂 偶artami. Wkr贸tce przeprawi艂 si臋 do Neapolu, chocia偶 niezupe艂nie jeszcze zdr贸w na 偶o艂膮dek, czuj膮c si臋 to lepiej, to gorzej. Jednak zaszczyci艂 sw膮 obecno艣ci膮 przez ca艂y czas trwania zawody gimnastyczne, odbywaj膮ce si臋 co pi臋膰 lat ku jego czci. Nast臋pnie pod膮偶y艂 z Tyberiuszem do uprzednio wyznaczonej miejscowo艣ci. Lecz w drodze powrotnej pogorszy艂o mu si臋 nagle. Wreszcie w Noli zachorowa艂 ob艂o偶nie. Odwo艂ano z drogi Tyberiusza. August d艂ugo zatrzymywa艂 go u siebie na poufnej rozmowie, potem ju偶 nie trudzi艂 umys艂u 偶adn膮 powa偶niejsz膮 spraw膮.
99. W ostatnim dniu 偶ycia co chwil臋 pyta艂, czy ju偶 na zewn膮trz zgromadzi艂 si臋 lud dopytuj膮cy o jego zdrowie. Nast臋pnie za偶膮da艂 lusterka, kaza艂 sobie uczesa膰 w艂osy i unie艣膰 obwis艂e nieco policzki. Przyjaci贸艂 przyj膮艂 zapytaniem: „czy im si臋 wydaje, 偶e dobrze zagra艂 mim 偶ycia?”, tak偶e dorzuci艂 po grecku zwyk艂e zako艅czenie:
A je艣li dobra sztuka, oklaski dajcie
i razem wszyscy rado艣膰 nam sw膮 oka偶cie.
Nast臋pnie wszystkich odprawi艂, nieustannie tylko dopytuj膮c si臋 u przybywaj膮cych z miasta o stan chorej c贸rki Druzusa. Nagle skona艂 w chwili, gdy ca艂owa艂 Liwi臋, z tymi s艂owami na ustach: „Liwio, pami臋taj o naszym zwi膮zku, 偶yj i b膮d藕 zdrowa!” Przypad艂 mu w udziale zgon lekki i taki, jakiego zawsze pragn膮艂. Ilekro膰 mianowicie us艂ysza艂, 偶e kto艣 zmar艂 szybko i bezbole艣nie, August wyra偶a艂 偶yczenie, aby jemu i jego najbli偶szym przypad艂a w udziale podobna euthanasia (u偶ywa艂 wprost tej nazwy). Raz przed wyzioni臋ciem ducha w og贸le straci艂 przytomno艣膰. Oto nagle przera偶ony zacz膮艂 uskar偶a膰 si臋, 偶e go ci膮gnie czterdziestu m艂odzieniaszk贸w. Jednak by艂o to raczej widzenie wieszcze ni偶 os艂abienie 艣wiadomo艣ci, gdy偶 tylu w艂a艣nie 偶o艂nierzy-pretorian贸w wynios艂o zw艂oki jego z pa艂acu.
100. Umar艂 w tym samym pokoju, w kt贸rym ojciec Oktawiusz, za konsulatu dwu Sekstus贸w: Pompejusza i Apulejusza, na 14 dni przed kalendami wrze艣nia, o godzinie dziewi膮tej we dnie, maj膮c lat siedemdziesi膮t sze艣膰 bez trzydziestu pi臋ciu dni. Cia艂o nie艣li dekurionowie z miasteczek i osad od Noli a偶 do Bowilli, nocami z powodu pory roku. We dnie sk艂adali je w bazylice ka偶dego miasta lub w najwi臋kszej ze 艣wi膮ty艅. Od Bowilli przej膮艂 je stan rycerski i ni贸s艂 a偶 do stolicy. Tu umie艣ci艂 w przedsionku pa艂acu. Senatorowie wprost prze艣cigali si臋 w gorliwo艣ci, aby jak najwspanialej urz膮dzi膰 pogrzeb i jak najgodniej uczci膰 pami臋膰 zmar艂ego. Mi臋dzy wieloma r贸偶nymi wnioskami by艂 i taki, aby orszak pogrzebowy, poprzedzony przez pos膮g bogini Wiktorii, kt贸ry jest w kurii, przeprowadzi膰 pod bram膮 triumfaln膮 w艣r贸d 偶a艂obnych pieni ch艂opc贸w i dziewcz膮t z najznakomitszych rod贸w. Inni znowu doradzali, aby w dniu pogrzebu zdj膮膰 z艂ote pier艣cienie i w艂o偶y膰 偶elazne. Inni jeszcze, aby ko艣ci zosta艂y zebrane przez kap艂an贸w najwy偶szych kolegi贸w. Znalaz艂 si臋 i taki, kt贸ry doradza艂, aby przenie艣膰 nazw臋 August z miesi膮ca sierpnia na wrzesie艅, gdy偶 wprawdzie w sierpniu August si臋 urodzi艂, ale we wrze艣niu umar艂. Kto艣 inny chcia艂 znowu nazwa膰 ca艂y okres czasu od samego dnia urodzin cezara do jego 艣mierci wiekiem Augusta i tak wprowadzi膰 do kalendarza. Wreszcie ograniczono miar臋 zaszczyt贸w. Wyg艂oszono ku jego czci dwie mowy 偶a艂obne: jedn膮 wyg艂osi艂 Tyberiusz przed 艣wi膮tyni膮 boskiego Juliusza; drug膮 syn Tyberiusza, Druzus, ze starej m贸wnicy. Nast臋pnie na ramionach senator贸w zosta艂y zaniesione zw艂oki na Pole Marsowe i spalone. Pewien by艂y pretor przysi臋ga艂, 偶e ju偶 po spaleniu zobaczy艂 posta膰 w艂adcy ulatuj膮cego do nieba. Potem najznakomitsi spo艣r贸d rycerstwa, przybrani w tuniki wolno sp艂ywaj膮ce ku do艂owi, bez pasa, boso, zebrali szcz膮tki i umie艣cili w Mauzoleum. T臋 budowl臋 wzni贸s艂 August mi臋dzy drog膮 Flami艅sk膮 a brzegiem Tybru w czasie swego sz贸stego konsulatu. Otoczy艂 gajami i alejami spacerowymi, kt贸re ju偶 wtedy odda艂 na u偶ytek publiczno艣ci.
101. August sporz膮dzi艂 sw贸j testament za konsulatu L. Planka i G. Syliusza, na trzy dni przed nonami kwietniowymi, na rok i cztery miesi膮ce przed 艣mierci膮, w dwu ksi臋gach spisanych cz臋艣ciowo jego r臋k膮, cz臋艣ciowo - wyzwole艅c贸w: Polibiusza i Hilariona, oraz z艂o偶y艂 u kap艂anek Westy. Teraz one wyj臋艂y go wraz z trzema jednakowo zapiecz臋towanymi zwojami. To wszystko w senacie otworzono i odczytano. Jako pierwszych spadkobierc贸w wyznaczy艂 August: Tyberiusza w po艂owie i jednej sz贸stej oraz Liwi臋 w jednej trzeciej, z zobowi膮zaniem, aby u偶ywali jego nazwiska. Jako nast臋pnych spadkobierc贸w wyznaczy艂 Druzusa, syna Tyberiusza, w jednej trzeciej, w pozosta艂ych Germanika i jego troje dzieci p艂ci m臋skiej. Na trzecim miejscu umie艣ci艂 w testamencie rodzin臋 i licznych przyjaci贸艂. Ludowi rzymskiemu zapisa艂 czterdzie艣ci milion贸w sestercji, mi臋dzy trybus rozdzieli艂 trzy miliony i pi臋膰set tysi臋cy, 偶o艂nierzom pretorianom po tysi膮c numm贸w na g艂ow臋, z kohort miejskich po pi臋膰set, legionistom po trzysta. Te sumy kaza艂 wyp艂aci膰 natychmiast. Mia艂 je zawsze przygotowane w skarbie. Inne zapisy wyznaczy艂 w bardzo szerokich granicach, niekt贸re nawet po dwadzie艣cia tysi臋cy sestercji. Na ich wyp艂at臋 wyznaczy艂 termin roczny, usprawiedliwiaj膮c si臋 szczup艂o艣ci膮 swych zasob贸w. Nawet swym spadkobiercom, jak wyznaje, pozostawi艂 zaledwie sum臋 stu pi臋膰dziesi臋ciu milion贸w sestercji, chocia偶 w ci膮gu ostatnich dwudziestu lat z zapis贸w testamentowych swych przyjaci贸艂 otrzyma艂 cztery miliardy sestercji. Ca艂膮 t臋 sum臋 oraz dwa dziedzictwa po ojcach (w艂asnym i z adoptacji) wraz z reszt膮 innych spadk贸w zu偶y艂 na wydatki pa艅stwowe. C贸rk臋 Juli臋 i wnuczk臋 Juli臋 w razie 艣mierci zabroni艂 pochowa膰 w swoim grobowcu. Z trzech dodatkowych zwoj贸w w jednym zawar艂 polecenia dotycz膮ce jego pogrzebu, w drugim wykaz czyn贸w przez siebie dokonanych, kt贸re kaza艂 wyry膰 na tablicach spi偶owych, przeznaczonych do umieszczenia przed Mauzoleum, w trzecim kr贸tki przegl膮d ca艂ego pa艅stwa z wyliczeniem, ile jest wojska pod broni膮 i gdzie, ile pieni臋dzy w skarbie pa艅stwowym i kasach cesarskich i jakie podatki nie zosta艂y jeszcze 艣ci膮gni臋te. Do艂膮czy艂 r贸wnie偶 wykaz imienny wyzwole艅c贸w i niewolnik贸w, na kt贸rych mo偶na by艂o dochodzi膰 nale偶no艣ci pieni臋偶nych.
Ksi臋ga III: Tyberiusz
1. Patrycjuszowski r贸d Klaudiusz贸w (istnia艂 tak偶e inny tej偶e nazwy, plebejski, bynajmniej nie ust臋puj膮cy temu ani pod wzgl臋dem znaczenia, ani dostoje艅stwa) pochodzi艂 z sabi艅skiego miasteczka Regill贸w. St膮d zaraz po za艂o偶eniu Rzymu przeni贸s艂 si臋 tam z wielk膮 ilo艣ci膮 klient贸w za spraw膮 Tytusa Tacjusza, towarzysza Romulusa, lub, co jest bardziej poparte dowodami, z woli Atty Klaudiusza, naczelnika rodu, mniej wi臋cej w sz贸stym roku po wyp臋dzeniu kr贸l贸w. Przyj臋ty w poczet rod贸w patrycjuszowskich, otrzyma艂 ponadto od pa艅stwa kawa艂 pola za Anionem dla klient贸w i miejsce dla siebie na cmentarz pod Kapitolem. Z kolei, z biegiem czasu, osi膮gn膮艂 dwadzie艣cia osiem konsulat贸w, pi臋膰 dyktatur, siedem cenzur, sze艣膰 triumf贸w, dwie owacje. Aczkolwiek r贸偶nicowa艂 si臋 stopniowo przez rozliczne imiona i przydomki, lecz za wsp贸ln膮 zgod膮 wzgardzi艂 imieniem Lucjusza, gdy偶 dwu cz艂onk贸w rodu obdarzonych tym imieniem zosta艂o skazanych: jeden za grabie偶, drugi - za morderstwo. Mi臋dzy innymi przyj臋to r贸wnie偶 przydomek Nerona, kt贸rym w j臋zyku sabi艅skim oznacza si臋 kogo艣 m臋偶nego i energicznego.
2. Wiele wybornych zas艂ug oddali pa艅stwu liczni Klaudiusze, tak偶e nie mniej pope艂nili przeciw niemu wykrocze艅. Ale wspomn臋 tylko o najznaczniejszych zas艂ugach i najjaskrawszych b艂臋dach; oto Appiusz Cekus odradzi艂 zawarcie przymierza z kr贸lem Pyrrusem, jako zbyt ma艂o korzystnego. Klaudiusz Kaudeks przeprawi艂 si臋 pierwszy na okr臋tach przez cie艣nin臋 i wyp臋dzi艂 Punijczyk贸w z Sycylii. Tyberiusz Nero pokona艂 Hazdrubala nadci膮gaj膮cego z Hiszpanii z wielkimi si艂ami, zanim ten zd膮偶y艂 si臋 po艂膮czy膰 z bratem swym, Hannibalem. Ale znowu Klaudiusz Regilianus, jeden z dziesi臋ciu cz艂onk贸w Komisji Ustawodawczej, 偶ywi膮c nami臋tno艣膰 do pewnej wolno urodzonej dziewczyny, usi艂owa艂 uprowadzi膰 j膮 przemoc膮 jako swoj膮 niewolnic臋, czym wywo艂a艂 powt贸rn膮 secesj臋 ludu od patrycjusz贸w. Klaudiusz Druzus wystawi艂 sobie pos膮g z diademem na g艂owie w miasteczku Forum Appiusza, potem usi艂owa艂 opanowa膰 Itali臋 przy pomocy swej klienteli. Gdy Klaudiusz Pulcher u wybrze偶y Sycylii zasi臋ga艂 rady wr贸偶b [przed wydaniem bitwy morskiej], a 艣wi臋te ptactwo nie chcia艂o je艣膰, kaza艂 je w morzu potopi膰, zlekcewa偶ywszy 艣wi臋ty obrz臋d, oraz w te s艂owa si臋 odezwa艂: „niech pij膮, skoro je艣膰 nie chc膮!”, i bitw臋 morsk膮 rozpocz膮艂. Gdy jednak poni贸s艂 kl臋sk臋, senat domaga艂 si臋 od niego wyznaczenia dyktatora. Powt贸rnie, jak gdyby ur膮gaj膮c nieszcz臋艣ciu publicznemu, wyznaczy艂 na dyktatora swego pos艂a艅ca, Glycjasza. Istniej膮 tak偶e przyk艂ady r贸wnie rozbie偶ne czyn贸w kobiet tego rodu: wszak z jednego rodu pochodzi艂y obydwie Klaudie. Jedna wyci膮gn臋艂a statek ugrz臋z艂y w mieli藕nie Tybrowej, a maj膮cy na pok艂adzie 艣wi臋to艣ci Idajskiej Matki Bog贸w, wzni贸s艂szy g艂o艣no wobec wszystkich tak膮 modlitw臋: „偶eby wreszcie poszed艂 za ni膮, je艣li cnota jej niewie艣cia jest bez skazy”. Druga zosta艂a postawiona przed s膮d ludu, cho膰 kobieta (co by艂o w贸wczas zupe艂n膮 nowo艣ci膮), pod zarzutem obrazy majestatu. Oto gdy w艣r贸d st艂oczonej gaw臋dzi pow贸z jej posuwa艂 si臋 z trudem naprz贸d, wyrazi艂a g艂o艣no z艂orzeczenie: „niechby jej brat Pulcher o偶y艂 i znowu utraci艂 flot臋, aby mniejszy t艂ok panowa艂 w Rzymie”. Ponadto szczeg贸lnie znany jest fakt, 偶e z wyj膮tkiem tylko P. Klodiusza, kt贸ry dla wyp臋dzenia z Rzymu Cycerona pozwoli艂 si臋 usynowi膰 pewnemu plebejuszowi, i to nawet od siebie m艂odszemu, wszyscy Klaudiusze byli zawsze optymatami i 偶arliwymi rzecznikami powagi i w艂adzy patrycjusz贸w. W stosunku do ludu tak dalece za偶arci i hardzi, 偶e 偶aden z nich, cho膰by oskar偶ony o spraw臋 gard艂ow膮 przed s膮dem ludu, nie zdoby艂 si臋 na zmian臋 szaty [na 偶a艂obn膮, celem wzbudzenia lito艣ci] albo na pro艣by. Co wi臋cej, niejeden z nich w czasie ostrzejszej wymiany zda艅 czy k艂贸tni pozwoli艂 sobie na uderzenie trybuna ludu. Pewna tak偶e westalka [z rodu Klaudiusz贸w], gdy brat jej odbywa艂 wjazd triumfalny wbrew woli ludu, usiad艂a na jego rydwan i towarzyszy艂a mu a偶 na Kapitol, aby 偶aden z trybun贸w nie m贸g艂 wyrazi膰 sprzeciwu albo przeszkodzi膰.
3. Z takiego rodu pochodzi Tyberiusz Cezar zar贸wno po mieczu, jak po k膮dzieli: po ojcu wywodzi艂 si臋 od Tyberiusza Nerona, po matce od Appiusza Pulchra, ci obydwaj byli synami Appiusza Cekusa. Nale偶a艂 r贸wnie偶 do rodziny Liwiusz贸w, do kt贸rej wszed艂 przez adoptacj臋 dziadek jego z linii matki. Ta rodzina, aczkolwiek plebejska, tak偶e bardzo chlubnie si臋 odznaczy艂a zaszczytnymi urz臋dami: o艣mioma konsulatami, dwiema cenzurami, trzema triumfami, dyktatur膮 oraz dow贸dztwem jazdy. Zas艂yn臋艂a z wielu znakomitych m臋偶贸w; szczeg贸ln膮 za艣 jej chlub膮 sta艂 si臋 Salinator i Druzowie. Salinator na stanowisku cenzora obci膮偶y艂 wszystkie gminy wyborcze not膮 lekkomy艣lno艣ci za to, 偶e jego w艂a艣nie obra艂y powt贸rnie konsulem, nawet cenzorem, cho膰 po jego pierwszym konsulacie skaza艂y go, wyznaczywszy wielk膮 grzywn臋. Druzus zabi艂 w walce wr臋cz wodza nieprzyjaci贸艂, Drauzusa, czym zdoby艂 dla siebie i swych potomnych ten przydomek. R贸wnie偶 podaj膮, 偶e jako propretor przywi贸z艂 z powrotem z prowincji Galii z艂oto, niegdy艣 dane Senonom w czasie obl臋偶enia Kapitolu, a kt贸rego wbrew legendzie, Kamillus im nie odebra艂. Jego prawnuk za niepospolite wyst膮pienie przeciw Grakchom otrzyma艂 przydomek obro艅cy senatu i pozostawi艂 syna, kt贸rego zg艂adzi艂o w spos贸b zdradziecki wrogie stronnictwo, gdy w podobnym zatargu usi艂owa艂 przeprowadzi膰 wiele r贸偶norodnych zmian.
4. Ojciec Tyberiusza, Nero, kwestor G. Cezara, w czasie wojny aleksandryjskiej dowodz膮cy flot膮, walnie przyczyni艂 si臋 do zwyci臋stwa. W zamian za to wyznaczony zosta艂 arcykap艂anem na miejsce P. Scypiona, ponadto jeszcze wys艂any do Galii, aby tam za艂o偶y膰 kolonie, mi臋dzy innymi Narbon臋 i Arelat臋. Jednak po zab贸jstwie Cezara, cho膰 wszyscy [senatorowie] z obawy przed zamieszkami przychylali si臋 do zdania, aby pu艣ci膰 w niepami臋膰 to, co si臋 sta艂o, on jeden zg艂osi艂 wniosek o wyznaczenie nagr贸d dla tyranob贸jc贸w. Nast臋pnie sprawowa艂 pretur臋. Przy ko艅cu skorzystawszy z wybuch艂ego w艂a艣nie mi臋dzy triumwirami zatargu zatrzyma艂 poza prawnie wyznaczony termin odznaki w艂adzy i poci膮gn膮艂 za konsulem L. Antoniuszem, bratem triumwira, do Peruzji. Wreszcie, gdy wszyscy inni ju偶 si臋 poddali, on sam jeden pozosta艂 w stronnictwie. Uszed艂 najpierw do Praeneste, st膮d do Neapolu. Nadaremnie wezwawszy niewolnik贸w do chwycenia za or臋偶 celem odzyskania wolno艣ci, uszed艂 na Sycyli臋. Lecz dotkni臋ty do 偶ywego tym, 偶e nie od razu dopuszczono go przed oblicze Sekstusa Pompejusza i 偶e odm贸wiono mu na przysz艂o艣膰 przywileju r贸zeg liktorskich, przeprawi艂 si臋 do Achai, do M. Antoniusza. Gdy w kr贸tkim czasie zapanowa艂 powszechny spok贸j, Nero z M. Antoniuszem powr贸ci艂 do Rzymu. Tu na pro艣b臋 Augusta odst膮pi艂 mu sw膮 偶on臋 Liwi臋 Druzyll臋, wtedy w艂a艣nie ci臋偶arn膮, z kt贸r膮 na domiar mia艂 ju偶 przedtem syna. Nied艂ugo potem umar艂, pozostawiwszy dwu syn贸w: Tyberiusza i Druzusa Neron贸w.
5. Niekt贸rzy opar艂szy si臋 na b艂ahej poszlace, a mianowicie: 偶e babka Tyberiusza z linii matki pochodzi艂a z miasteczka Fundi i 偶e wkr贸tce pa艅stwo wystawi艂o tam pos膮g bogini P艂odno艣ci (Felicitas) na mocy uchwa艂y senatu, wyprowadzili st膮d wniosek, jakoby Tyberiusz urodzi艂 si臋 w Fundach. Lecz wedle liczniejszych i pewniejszych 艣wiadectw przyszed艂 on na 艣wiat w Rzymie, na Palatynie, w dniu szesnastym przed kalendami grudniowymi, za konsulatu L. Munacjusza Planka i wt贸rego - M. Emiliusza Lepida, w czasie wojny filipi艅skiej. Te dane wci膮gni臋to do urz臋dowego kalendarza i do akt pa艅stwowych. Nie brak i takich historyk贸w, kt贸rzy podaj膮 jego urodziny b膮d藕 o rok wcze艣niej, na konsulat Hircjusza i Pansy, b膮d藕 o rok p贸藕niej, na konsulat Serwiliusza Izauryckiego i L. Antoniusza.
6. Pierwsze lata 偶ycia i dzieci艅stwo mia艂 Tyberiusz pe艂ne ci膮g艂ych niepokoj贸w i niewyg贸d. Wsz臋dzie towarzyszy艂 rodzicom w ich ucieczce. Pod Neapolem, w czasie napa艣ci nieprzyjaci贸艂, gdy rodzice usi艂owali po kryjomu wsi膮艣膰 na okr臋t, dwukrotnie omal ich nie zdradzi艂 swym kwileniem, po raz pierwszy, gdy odrywano go pospiesznie od piersi piastunki, po raz drugi - z obj臋膰 matki, aby ul偶y膰 ci臋偶aru niewiastom w tak niebezpiecznej ucieczce. Nast臋pnie obwo偶ono go po ca艂ej Sycylii i Achai. Wreszcie dano pod opiek臋 miastu Lacedemon, kt贸re pozostawa艂o pod opiek膮 prawn膮 domu Klaudiusz贸w. Stamt膮d wyje偶d偶aj膮c w podr贸偶 noc膮 omal 偶ycia nie postrada艂, gdy偶 nagle ze wszystkich stron powsta艂 po偶ar w lasach i otoczy艂 pier艣cieniem ca艂y orszak tak ciasno, 偶e p艂omie艅 opali艂 nawet cz臋艣膰 szaty i w艂osy Liwii. Zachowa艂y si臋 jeszcze i dotychczas s膮 pokazywane w Bajach podarunki, jakie otrzyma艂 na Sycylii od Pompei, siostry Sekstusa Pompejusza: chlamida, klamra, z艂ote medaliony dziecinne. Po powrocie do Rzymu usynowiony zosta艂 testamentem przez senatora M. Galiusza i otrzyma艂 po nim spadek. Wkr贸tce zarzuci艂 jego nazwisko, poniewa偶 Galiusz nale偶a艂 za 偶ycia do stronnictwa wrogiego Augustowi. Maj膮c lat dziewi臋膰 wyg艂osi艂 z m贸wnicy publicznej mow臋 pochwaln膮 na cze艣膰 swego zmar艂ego ojca. Nast臋pnie, w czasie triumfalnego wjazdu Augusta po zwyci臋stwie pod Akcjum jako m艂odzieniaszek towarzysz膮c rydwanowi Augusta, jecha艂 na koniu obok w艂a艣ciwego zaprz臋gu z lewej strony, a Marcellus, syn Oktawii, z prawej. Przewodniczy艂 r贸wnie偶 igrzyskom miejskim. W czasie zapas贸w troja艅skich, urz膮dzanych w cyrku, dowodzi艂 oddzia艂em kawalerii starszych ch艂opc贸w.
7. Od w艂o偶enia togi m臋skiej tak oto mniej wi臋cej sp臋dzi艂 ca艂膮 m艂odo艣膰 i nast臋pny okres czasu a偶 do obj臋cia w艂adzy cesarskiej. Urz膮dzi艂 dwukrotnie zapasy gladiator贸w: raz ku pami臋ci swego ojca, powt贸rnie - ku pami臋ci swego dziada, Druzusa, w r贸偶nych okresach czasu i w r贸偶nych miejscach. Pierwsze na forum, drugie w amfiteatrze. Zaprosi艂 niekt贸rych zapa艣nik贸w ju偶 wys艂u偶onych, p艂ac膮c jako nagrod臋 po sto tysi臋cy sestercji. Urz膮dzi艂 tak偶e igrzyska, sam b臋d膮c nieobecny. Wszystko bardzo wspaniale, kosztem matki i ojczyma. Poj膮艂 za 偶on臋 Agryppin臋, c贸rk臋 Marka Agryppy, wnuczk臋 rycerza rzymskiego Cecyliusza Attyka, do kt贸rego pisywa艂 listy Cycero. Urodzi艂a mu syna Druzusa. Chocia偶 dobrze z sob膮 偶yli i po raz wt贸ry zasz艂a z nim w ci膮偶臋, musia艂 j膮 porzuci膰 i natychmiast poj膮膰 za 偶on臋 c贸rk臋 Augusta, Juli臋, nie bez g艂臋bokiego b贸lu, gdy偶 do Agryppiny by艂 przywi膮zany, obyczaj贸w Julii nie pochwala艂. Zauwa偶y艂 mianowicie jej sk艂onno艣膰 mi艂osn膮 do siebie jeszcze za 偶ycia poprzedniego m臋偶a, co nawet sta艂o si臋 przedmiotem powszechnych plotek. Nad rozstaniem z Agryppin膮 bola艂 jeszcze po rozwodzie. Raz tylko w og贸le przypadkowo ujrzawszy, 艣ciga艂 tak uwa偶nymi i pe艂nymi 艂ez oczyma, 偶e p贸藕niej ju偶 strze偶ono, aby nigdy odt膮d nie ukaza艂a si臋 jego oczom. Z Juli膮 偶y艂 pocz膮tkowo zgodnie i we wzajemnej mi艂o艣ci. Wkr贸tce por贸偶ni艂 si臋 tak powa偶nie, 偶e odt膮d mia艂 zawsze oddzieln膮 sypialni臋, tym bardziej, 偶e stracili r臋kojmi臋 wzajemnej mi艂o艣ci w synu, kt贸ry urodzony w Akwilei zmar艂 jako niemowl臋. Brata Druzusa straci艂 w Germanii; cia艂o jego przywi贸z艂, sam id膮c przed orszakiem pogrzebowym przez ca艂膮 drog臋 a偶 do Rzymu.
8. Podczas zaprawiania si臋 do przysz艂ych obowi膮zk贸w obywatelskich wyst膮pi艂 Tyberiusz w s膮dzie z obron膮 kr贸la Archelausa, mieszka艅c贸w Tralles i Tesalii; w ka偶dym z tych wypadk贸w w innym procesie, i to wobec Augusta jako s臋dziego. Kiedy indziej znowu wyst膮pi艂 w senacie, upraszaj膮c o wzgl臋dy dla mieszka艅c贸w Laodycei, Tyatiry i Chiosu, nawiedzonych kl臋sk膮 trz臋sienia ziemi i wzywaj膮cych pomocy. Fanniusza Cepiona, kt贸ry uknu艂 wraz z Warronem Muren膮 spisek przeciw Augustowi, oskar偶y艂 przed s膮dem o obraz臋 majestatu i uzyska艂 na nich wyrok skazuj膮cy. W tym czasie sprawowa艂 dwa urz臋dy: doz贸r nad dowozem 偶ywno艣ci, kt贸rej brak dotkliwiej da艂 si臋 odczu膰, oraz kontrol臋 nad oczyszczeniem prywatnych wi臋zie艅 niewolniczych wiejskich w ca艂ej Italii. Ich w艂a艣ciciele wzbudzili powszechn膮 nienawi艣膰 z tego powodu, jakoby przetrzymywali w wi臋zieniach nie tylko schwytanych podr贸偶nych, ale tak偶e r贸偶nych zbieg贸w, kt贸rych obawa przed zaci膮giem wojskowym sk艂oni艂a do szukania tego rodzaju kryj贸wek.
9. Po raz pierwszy s艂u偶b臋 wojskow膮 odbywa艂 na wyprawie przeciw Kantabrom jako trybun wojskowy. Nast臋pnie w samodzielnej ju偶 wyprawie na Wsch贸d przywr贸ci艂 Tygranesowi kr贸lestwo Armenii, a nawet uwie艅czy艂 go diademem przed swoim trybuna艂em. Odzyska艂 r贸wnie偶 sztandary, kt贸re Partowie zabrali Markowi Krassusowi. Z kolei przez rok prawie zarz膮dza艂 Gali膮 Zaalpejsk膮, niepokojon膮 napadami barbarzy艅c贸w i niezgod膮 naczelnik贸w. Bezpo艣rednio potem stoczy艂 wojn臋 w Recji i Windelicji, p贸藕niej w Panonii i Germanii. W czasie wojny retyckiej i windelickiej podbi艂 ludy alpejskie, w czasie pano艅skiej - Breuk贸w i Dalmat贸w, w czasie germa艅skiej przeprawi艂 do Galii czterdzie艣ci tysi臋cy German贸w, kt贸rzy si臋 poddali, oraz umie艣ci艂 ich nad brzegiem Renu, wyznaczywszy siedziby. W nagrod臋 za to pozwolono mu na owacj臋 i na uroczysty wjazd do Rzymu na rydwanie. Pr贸cz tego, jak niekt贸rzy twierdz膮, uczczono go ju偶 wcze艣niej odznakami triumfalnymi, co by艂o nowym rodzajem zaszczytu; nikomu jeszcze dotychczas nie przyznanym. Urz臋dy sprawowa膰 zacz膮艂 niezwykle m艂odo i prawie bez 偶adnej przerwy odby艂 kwestur臋, pretur臋, konsulat. Po pewnym czasie zosta艂 konsulem po raz wt贸ry, a tak偶e otrzyma艂 w艂adz臋 trybuna na lat pi臋膰.
10. W艣r贸d tylu pomy艣lno艣ci, w sile wieku i w pe艂ni zdrowia, nagle postanowi艂 odjecha膰 i jak najdalej usun膮膰 si臋 z dotychczasowego 艣rodowiska. Nie wiadomo tylko, czy uczyni艂 to z obrzydzenia do 偶ony, kt贸rej nie o艣miela艂 si臋 oskar偶y膰 ani porzuci膰, a znosi膰 ju偶 d艂u偶ej nie m贸g艂, czy te偶 - aby unikn膮膰 poufa艂o艣ci codziennego obcowania z lud藕mi i powag臋 sw膮 przez oddalenie podtrzyma膰, nawet zwi臋kszy膰 na wypadek, gdyby kiedykolwiek sta艂 si臋 dla pa艅stwa potrzebny. Niekt贸rzy przypuszczaj膮, 偶e widz膮c doros艂e ju偶 potomstwo Augusta dobrowolnie usun膮艂 si臋 jakby z dzier偶awy zajmowanego d艂ugo przez siebie stanowiska drugiej osoby [po Augu艣cie], za przyk艂adem M. Agryppy, kt贸ry z chwil膮 dopuszczenia M. Marcella do dzia艂alno艣ci obywatelskiej usun膮艂 si臋 do Mytylen, aby nie wydawa艂o si臋, 偶e sw膮 obecno艣ci膮 albo chce mu przeszkadza膰, albo umniejsza膰 jego powag臋. T臋 przyczyn臋 poda艂 sam Tyberiusz, lecz p贸藕niej. Wtedy za艣, zas艂aniaj膮c si臋 jakoby dostatkiem zaszczyt贸w oraz potrzeb膮 odpoczynku po trudach, za偶膮da艂 zezwolenia na wyjazd. Nie ust膮pi艂 ani usilnym pro艣bom matki, ani 偶alom ojczyma, kt贸ry w senacie uskar偶a艂 si臋, 偶e Tyberiusz go opuszcza. Co wi臋cej, gdy zbyt uporczywie go zatrzymywali, podda艂 si臋 czterodniowej g艂od贸wce. Otrzymawszy wreszcie pozwolenie na wyjazd, pozostawi艂 w Rzymie 偶on臋 i syna. Sam natychmiast uda艂 si臋 do Ostii, s艂owa z nikim spo艣r贸d odprowadzaj膮cych nie zamieni艂, tylko kilka os贸b przy rozstaniu uca艂owa艂.
11. Jad膮c z Ostii brzegiem Kampanii, na wie艣膰 o zas艂abni臋ciu Augusta chwilowo przerwa艂 podr贸偶. Lecz kiedy zacz臋艂a rozszerza膰 si臋 pog艂oska, jakoby czeka艂 na sposobno艣膰 urzeczywistnienia wi臋kszych nadziei, nieomal w sam czas burzy wyp艂yn膮艂 na pe艂ne morze, w kierunku Rodosu. Wyspa ta ju偶 przedtem oczarowa艂a go swym urokiem i zdrowym klimatem, gdy na ni膮 zawin膮艂, powracaj膮c z Armenii. Tu zadowoli艂 si臋 szczup艂ym domem i will膮 podmiejsk膮 niewiele obszerniejsz膮, 偶yj膮c bardzo skromnie. Niekiedy odwiedza艂 gimnazjum, lecz bez liktora ani wo藕nego. Pozostawa艂 te偶 w za偶y艂o艣ci z greckimi filozofami, zapraszaj膮c ich do siebie i bywaj膮c u nich, prawie jak r贸wny z r贸wnym. Kiedy艣 rankiem, gdy uk艂ada艂 sobie porz膮dek dnia, przypadkiem wyrazi艂 si臋 g艂o艣no, 偶e pragnie odwiedzi膰 wszystkich chorych w mie艣cie. To zosta艂o opacznie zrozumiane przez otoczenie. Polecono przynie艣膰 wszystkich chorych do publicznego portyku i u艂o偶y膰 ich wed艂ug rodzaj贸w chor贸b. Tyberiusz wstrz膮艣ni臋ty niespodziewanym widokiem d艂ugo nie wiedzia艂, co pocz膮膰. Wreszcie obszed艂 wszystkich chorych po kolei, usprawiedliwiaj膮c si臋 z tej pomy艂ki wobec ka偶dego, cho膰by najmierniejszej kondycji i nieznanego. Oto raz tylko - innych wypadk贸w pr贸cz tego nie stwierdzono - zdaje si臋, 偶e u偶y艂 swej w艂adzy trybuna. Mianowicie w czasie cz臋stych jego odwiedzin po szko艂ach i wyk艂adowych salach profesor贸w pewnego razu powsta艂a ostrzejsza sprzeczka mi臋dzy filozofami. Tyberiusz usi艂owa艂 po艣redniczy膰 mi臋dzy nimi. Jeden z polemist贸w obsypa艂 go krzykliwymi obelgami, zarzucaj膮c zbytni膮 przychylno艣膰 dla strony przeciwnej. Tyberiusz w贸wczas niepostrze偶enie wraca do domu i nagle zjawia si臋 z pocztem s艂ug urz臋dowych. G艂os wo藕nego wzywa z艂o艣liwego krzykacza przed jego trybuna艂, a Tyberiusz rozkazuje wtr膮ci膰 go do wi臋zienia. Nast臋pnie dowiedzia艂 si臋, 偶e jego 偶ona Julia zosta艂a s膮downie skazana za rozpust臋 i cudzo艂贸stwa i 偶e w jego imieniu postawiono wniosek o rozw贸d oraz 偶e udzielono mu go z woli Augusta. Tyberiusz wprawdzie ucieszy艂 si臋 nowin膮, ale uzna艂 za sw膮 powinno艣膰, ile tylko m贸g艂, najusilniej w cz臋stych listach uprasza膰 ojca o przebaczenie dla c贸rki, a przynajmniej, chocia偶 s艂usznie zosta艂a ukarana, o pozostawienie jej tego, co kiedykolwiek otrzyma艂a od ojca w darze. Gdy up艂yn膮艂 czas jego trybunatu, przyzna艂 si臋 wreszcie, 偶e tylko dlatego wyjecha艂, aby unikn膮膰 podejrzenia o wsp贸艂zawodnictwo z Gajuszem i Lucjuszem. Teraz, poniewa偶 jest ju偶 pod tym wzgl臋dem spokojny, widz膮c ich w wieku dojrza艂ym i zdolnych do utrzymania z 艂atwo艣ci膮 stanowiska nast臋pc贸w Augusta, prosi, aby mu by艂o wolno znowu zobaczy膰 swych bliskich, za kt贸rymi t臋skni. Lecz nie uzyska艂 tego pozwolenia. Jeszcze ponadto otrzyma艂 upomnienie, „aby poniecha艂 wszelkiej troski o swoich, kt贸rych tak skwapliwie porzuci艂”.
12. Pozosta艂 wi臋c wbrew swej woli na Rodosie. Z trudem tylko uda艂o mu si臋 uzyska膰 za wstawiennictwem matki to, 偶e dla os艂oni臋cia nie艂aski upozorowano jego nieobecno艣膰 w Rzymie nadaniem mu godno艣ci legata Augusta. Faktycznie wi贸d艂 odt膮d 偶ycie nie tylko cz艂owieka prywatnego, lecz wr臋cz podejrzanego i zatrwo偶onego, kryj膮c si臋 w tereny jak najdalsze od brzegu, unikaj膮c odwiedzin os贸b t臋dy przeje偶d偶aj膮cych. Sposobno艣ci za艣 do odwiedzin nie zabrak艂o nigdy. Ka偶dy dow贸dca wojskowy lub urz臋dnik, dok膮dkolwiek zd膮偶a艂, zawsze skr臋ci艂 na Rodos. Nadto przyby艂o mu jeszcze powod贸w do wi臋kszego niepokoju. Oto, gdy chc膮c odwiedzi膰 pasierba Gajusza, wielkorz膮dc臋 Wschodu, przeprawi艂 si臋 na wysp臋 Samos, zasta艂 go w stosunku do siebie wr臋cz wrogo usposobionym na skutek oskar偶e艅 M. Loliusza, towarzysza jego i wychowawcy. Popad艂 nawet w podejrzenie, jakoby za po艣rednictwem pewnych, zawdzi臋czaj膮cych mu nominacj臋 centurion贸w, kt贸rzy powracali z urlopu do obozu, wys艂a艂 zlecenie dla r贸偶nych os贸b, do艣膰 dwuznaczne i mog膮ce uchodzi膰 za pr贸b臋 wybadania umys艂贸w pewnych osobisto艣ci na wypadek przewrotu. Zawiadomiony przez Augusta o tym podejrzeniu, nie przesta艂 odt膮d nalega膰, aby mu przydzielono, oboj臋tne jakiego stanu, dozorc臋 czyn贸w jego i s艂贸w.
13. Zaniecha艂 tak偶e jazdy konnej i zwyk艂ych 膰wicze艅 w zakresie szermierki. Porzuciwszy str贸j ojczysty, ograniczy艂 si臋 do p艂aszcza greckiego i sanda艂贸w. W tym po艂o偶eniu pozostawa艂 prawie przez dwa lata, z dnia na dzie艅 coraz bardziej pogardzany i nienawidzony. W Nemauzus wywr贸cono jego wizerunki i pos膮gi. Raz na poufnym przyj臋ciu, na wzmiank臋 o nim, jeden z biesiadnik贸w ofiarowa艂 si臋 wobec Gajusza pop艂yn膮膰 natychmiast na Rodos i przywie藕膰 g艂ow臋 wygna艅ca (tak go bowiem nazywano), je艣li tylko Gajusz da rozkaz. To szczeg贸lnie poruszy艂o Tyberiusza. I ju偶 nie tylko pod wp艂ywem strachu, lecz zupe艂nie realnego niebezpiecze艅stwa uczu艂 si臋 zmuszony za偶膮da膰 powrotu, sam najusilniej on prosz膮c, jak r贸wnie偶 poparty 偶arliwymi pro艣bami matki. Uzyska艂 wreszcie zezwolenie, w czym pom贸g艂 mu tak偶e przypadek. August bowiem postanowi艂 t臋 spraw臋 uzale偶ni膰 wy艂膮cznie od woli starszego syna. W艂a艣nie w贸wczas Gajusz, przypadkiem zagniewany bardzo na M. Loliusza, okaza艂 si臋 艂askawy wzgl臋dem ojczyma i powolny jego pro艣bom. Za zgod膮 Gajusza odwo艂any zosta艂 z wygnania, lecz pod warunkiem, aby nie pr贸bowa艂 w najmniejszym stopniu miesza膰 si臋 do zarz膮du pa艅stwa ani wp艂ywa膰 na jego losy.
14. Powr贸ci艂 w 贸smym roku od chwili wyjazdu, 偶ywi膮c wielkie i niep艂onne nadzieje na przysz艂o艣膰, kt贸re powzi膮艂 jeszcze w zaraniu 偶ycia na podstawie znak贸w wr贸偶ebnych i przepowiedni. Oto Liwia, gdy b臋d膮c w ci膮偶y zasi臋ga艂a rady r贸偶nych wr贸偶b, aby si臋 dowiedzie膰, czy wyda syna, wyci膮gn臋艂a spod siedz膮cej na jajach kury jedno i p贸ty ogrzewa艂a w艂asnor臋cznie lub przy pomocy kobiet s艂u偶ebnych na przemian, a偶 nast膮pi艂 wyl臋g. Ukaza艂 si臋 kurczak ozdobiony wyj膮tkowo pi臋knym grzebieniem. Niemowl臋ciu wspania艂膮 przysz艂o艣膰 zapowiedzia艂 astrolog Skryboniusz, obiecuj膮c nawet w艂adz臋 kr贸lewsk膮, lecz bez kr贸lewskich odznak. Oczywi艣cie nie znano w贸wczas jeszcze w艂adzy cesarskiej. Gdy Tyberiusz wyruszy艂 na pierwsz膮 wypraw臋 i prowadzi艂 wojsko przez Macedoni臋 do Syrii, zdarzy艂o si臋 pod Filippi, 偶e same zab艂ys艂y nag艂ym p艂omieniem o艂tarze, wzniesione niegdy艣 przez zwyci臋skie legiony. Wnet potem, gdy 艣piesz膮c do Ilirii wst膮pi艂 do wyroczni Gerionesa blisko Padwy, wyci膮gn膮艂 tam los, kt贸ry mu poleca艂 wrzuci膰 z艂ote kostki do gry w g艂膮b 藕r贸d艂a apo艅skiego, je艣li chce uzyska膰 odpowied藕 na swoje pytania. I oto kostki rzucone jego r臋k膮 pokaza艂y najwy偶sz膮 cyfr臋. Do dzi艣 wida膰 pod wod膮 te kostki. Na kilka dni przed odwo艂aniem z wygnania na szczycie jego domu usiad艂 orze艂, nigdy przedtem na Rodosie nie ogl膮dany. Zanim jeszcze dowiedzia艂 si臋 o powrocie, ju偶 w czasie zmiany ubrania dozna艂 wra偶enia, jakby tunika jego stan臋艂a w ogniu. Tak偶e wtedy najbardziej przekona艂 si臋 o wiedzy astrologa Trazylla, kt贸rego dopu艣ci艂 do za偶y艂o艣ci z sob膮 jako nauczyciela jego kunsztu. Oto Trazyllus o艣wiadczy艂 stanowczo, 偶e okr臋t, w艂a艣nie ujrzany z dali, przyniesie Tyberiuszowi rado艣膰. Sta艂o si臋 to w tej偶e chwili, gdy Tyberiusz przechadzaj膮c si臋 z nim po brzegu postanowi艂 go zepchn膮膰 do morza za to, 偶e fa艂szywie przepowiada艂, gdy偶 wypadki rozwija艂y si臋 niepomy艣lnie i wbrew jego przepowiedniom, oraz poniewa偶 偶a艂owa艂, 偶e zbyt lekkomy艣lnie dopu艣ci艂 Trazylla do swych tajemnic.
15. Powr贸ciwszy do Rzymu wprowadzi艂 przede wszystkim syna swego Druzusa w 偶ycie polityczne. Niezw艂ocznie przeni贸s艂 si臋 z dzielnicy Karyn i domu Pompejusza na Eskwilie, do ogrod贸w Mecenasa, i ca艂kowicie popad艂 w bezczynno艣膰, utrzymuj膮c tylko prywatne stosunki towarzyskie i nic pe艂ni膮c 偶adnych urz臋d贸w obywatelskich. Gdy w ci膮gu trzech nast臋pnych lat zmar艂 Gajusz i Lucjusz, Tyberiusz wraz z M. Agrypp膮, bratem zmar艂ych, zosta艂 usynowiony przez Augusta, przedtem ju偶 zniewolony sam do usynowienia Germanika, syna swego brata. Odt膮d nie wyst臋powa艂 ju偶 w roli ojca rodziny, ani te偶 w najmniejszym zakresie nie korzysta艂 z prawa, kt贸re utraci艂. Nie sporz膮dzi艂 偶adnego aktu darowizny, nikogo nie wyzwoli艂, nawet nie przyj膮艂 偶adnego spadku ani legat贸w inaczej, jak tylko na czasowe u偶ywanie za pozwoleniem ojca. Od tego czasu nie pomini臋to 偶adnej sposobno艣ci do podniesienia jego powagi. Co wi臋cej, po odsuni臋ciu Agryppy od wszelkich nadziei dynastycznych i wywiezieniu go sta艂o si臋 pewne, 偶e jeden tylko Tyberiusz mo偶e by膰 brany pod uwag臋 jako nast臋pca.
16. Nadawszy mu znowu w艂adz臋 trybuna na lat pi臋膰, wys艂ano na u艣mierzenie Germanii. Pos艂owie Part贸w, gdy w Rzymie przedstawili Augustowi zlecenia swego rz膮du, otrzymali ode艅 rozkaz odwiedzenia tak偶e Tyberiusza w jego prowincji. Na wie艣膰 o buncie Ilirii, przerzuci艂 si臋 Tyberiusz do prowadzenia nowej wojny, najstraszniejszej ze wszystkich wojen zewn臋trznych od czasu wojen punickich. Prowadzi艂 j膮 przy pomocy pi臋tnastu legion贸w i takiej偶e liczby posi艂k贸w wojskowych przez trzy lata w艣r贸d wielkich trudno艣ci wszelkiego rodzaju, przy zupe艂nym niedostatku 偶ywno艣ci. Chocia偶 go cz臋sto odwo艂ywano, wycofa膰 si臋 nie chcia艂 w obawie, aby nieprzyjaciel s膮siaduj膮cy [z Itali膮] i maj膮cy przewag臋 liczebn膮 nie uderzy艂 na ust臋puj膮cych dobrowolnie. Wytrwa艂o艣膰 okaza艂a si臋 dla艅 bardzo korzystna. Ujarzmi艂 i podda艂 pod panowanie rzymskie ca艂膮 Iliri臋, kt贸ra zajmuje obszar mi臋dzy Itali膮 a kr贸lestwem Norykum, Tracj膮 i Macedoni膮 oraz mi臋dzy rzek膮 Dunajem a wybrze偶em Morza Adriatyckiego.
17. S艂aw臋 t臋 powi臋kszy艂 jeszcze szcz臋艣liwy zbieg okoliczno艣ci. Oto w tym samym czasie Kwintyliusz Warus z trzema legionami zgin膮艂 w Germanii. Nikt nie w膮tpi艂, 偶e zwyci臋scy Germanowie po艂膮czyliby si臋 z Pano艅czykami, gdyby Iliria nie zosta艂a wcze艣niej pokonana. Za te zas艂ugi uchwalono dla艅 triumf i mn贸stwo wysokich odznacze艅. Niekt贸rzy [senatorowie] postawili wniosek, 偶eby nada膰 mu przydomek: Pano艅skiego, inni znowu: Niezwyci臋偶onego, jeszcze inni: Pobo偶nego. Lecz w sprawie przydomku za艂o偶y艂 sprzeciw August, zapewniaj膮c, 偶e Tyberiusz poprzestanie na tym tytule, jaki otrzyma po jego 艣mierci. Co do triumfu, to sam Tyberiusz od艂o偶y艂 go wobec publicznej 偶a艂oby spowodowanej kl臋sk膮 Warusa. Niemniej wkroczy艂 do Rzymu w todze bramowanej purpur膮 i uwie艅czony wawrzynem oraz wst膮pi艂 na przygotowane dla艅 wzniesienie na Septach w obecno艣ci stoj膮cego senatu. Nast臋pnie zasiad艂 wraz z Augustem mi臋dzy dwoma konsulami. St膮d pozdrowi艂 lud oraz z kolei zosta艂 oprowadzony po 艣wi膮tyniach.
18. W nast臋pnym roku powr贸ci艂 do Germanii. Widz膮c, 偶e kl臋ska Warusa wynik艂a z nierozwagi i niedba艂o艣ci wodza, niczego nie podj膮艂 bez zasi臋gni臋cia zdania swych doradc贸w. Zawsze w innych wojnach sam wszystko rozstrzyga艂 i poprzestawa艂 jedynie na swoim zdaniu. Wtedy za艣 wbrew przyzwyczajeniu naradza艂 si臋 z mn贸stwem os贸b nad sposobem prowadzenia wojny. Okaza艂 tak偶e staranniejszy doz贸r ni偶 zwykle. Maj膮c si臋 przeprawi膰 przez Ren, wyda艂 艣cis艂e przepisy normuj膮ce przew贸z. Ca艂y baga偶 armii przepu艣ci艂 dopiero wtedy, a偶 sam osobi艣cie, stoj膮c na brzegu, sprawdzi艂 obci膮偶enie woz贸w, aby przewieziono tylko rzeczy dozwolone rozkazem i niezb臋dne. Za Renem prowadzi艂 taki tryb 偶ycia: Jada艂 siedz膮c na go艂ej murawie. Cz臋sto nocowa艂 pod go艂ym niebem bez namiotu. Wszystkie zlecenia na dzie艅 nast臋pny dawa艂 pisemnie, nawet je艣li musia艂 wyda膰 dodatkowo nagl膮ce jakie艣 zarz膮dzenie. Ponadto poleci艂, aby ka偶dy w wypadku jakiejkolwiek w膮tpliwo艣ci zwraca艂 si臋 po wyja艣nienie nie do kogo innego, lecz wy艂膮cznie do niego o ka偶dej godzinie dnia i nocy.
19. Karno艣ci wojskowej przestrzega艂 jak najsurowiej. Wznowi艂 stosowane w przesz艂o艣ci r贸偶ne rodzaje kar i nagan. Nawet legata legionu napi臋tnowa艂 nagan膮 za to, 偶e kilku 偶o艂nierzy wys艂a艂 ze swoim wyzwole艅cem za rzek臋 na polowanie. Na og贸艂 bynajmniej nie zdawa艂 si臋 na los i przypadek. Jednak z wi臋ksz膮 pewno艣ci膮 podejmowa艂 bitw臋, ilekro膰 w czasie jego pracy przy lampie w nocy, nagle i bez 偶adnej przyczyny zewn臋trznej 艣wiat艂o za膰mi艂o si臋 i zgas艂o. By艂a to wr贸偶ba wypr贸bowana, jak sam m贸wi艂, przez niego i jego przodk贸w w ka偶dym wypadku sprawowania dow贸dztwa. Mimo pomy艣lnego wyniku wojny o ma艂y w艂os nie zgin膮艂 z r臋ki pewnego Bruktera, kt贸ry zdo艂a艂 si臋 w艣lizn膮膰 mi臋dzy najbli偶sze otoczenie Tyberiusza. Zdradzi艂a go tylko w艂asna l臋kliwo艣膰. Wydany na m臋ki, przyzna艂 si臋 do zamiaru morderstwa.
20. Wr贸ciwszy po dwu latach z Germanii do Rzymu, odby艂 wjazd triumfalny, kt贸ry uprzednio od艂o偶y艂, w towarzystwie legat贸w, dla kt贸rych r贸wnie偶 uzyska艂 odznaki triumfalne. Zanim skierowa艂 si臋 na Kapitol, zszed艂 z rydwanu i pad艂 do kolan ojcu, kt贸ry przewodniczy艂 uroczysto艣ci. Batona, wodza Panon贸w, obdarzy艂 bogatymi nagrodami i osadzi艂 w Rawennie w dow贸d swej wdzi臋czno艣ci za to, 偶e niegdy艣 pozwoli艂 mu wycofa膰 si臋 z w膮wozu, gdzie osaczony sta艂 z wojskiem. Nast臋pnie wyda艂 uczt臋 dla ludu w po艂udnie na tysi膮c sto艂贸w i przyzna艂 zapomog臋 po trzysta sestercji na g艂ow臋. Z 艂up贸w wojennych 艣lubowa艂 艣wi膮tyni臋 dla bogini Konkordii, a tak偶e dla Kastora i Polluksa w swoim i brata imieniu.
21. Wnet potem konsulowie postawili wniosek, aby Tyberiusz razem z Augustem zarz膮dza艂 prowincjami i razem z nim przeprowadzi艂 spis ludno艣ci. Dopiero po zamkni臋ciu spisu m贸g艂 Tyberiusz wyruszy膰 z Rzymu i pod膮偶y膰 do Ilirii. Jednak bezzw艂ocznie zosta艂 zawr贸cony z drogi. Zasta艂 wprawdzie Augusta bardzo ju偶 os艂abionego, lecz jeszcze przy 偶yciu, i ca艂y dzie艅 sp臋dzi艂 z nim sam na sam. Wiem, 偶e istnia艂o powszechne przekonanie, jakoby po wyj艣ciu Tyberiusza z tajnej narady pokojowcy dos艂yszeli te s艂owa Augusta: „Nieszcz臋sny nar贸d rzymski, kt贸ry si臋 dostanie w tak z wolna mia偶d偶膮ce szcz臋ki”. Wiem r贸wnie偶 od niekt贸rych pisarzy, 偶e August jawnie i bez os艂onek wyra偶a艂 swe niezadowolenie z powodu dziko艣ci jego obyczaj贸w. Niejednokrotnie wr臋cz przerywa艂 rozmow臋 nieco swobodniejsz膮 i weselsz膮, gdy nadchodzi艂 Tyberiusz. Zniewolony pro艣bami 偶ony, usynowieniu jego nie sprzeciwi艂 si臋, by膰 mo偶e nawet powodowany wzgl臋dem osobistym: aby daj膮c takiego nast臋pc臋 wywo艂a膰 kiedy艣 tym wi臋kszy 偶al po sobie. Nie mog臋 jednak dopu艣ci膰 my艣li, aby ten pod ka偶dym wzgl臋dem roztropny i przezorny w艂adca m贸g艂 post膮pi膰 lekkomy艣lnie, zw艂aszcza w sprawach tak szczeg贸lnej wagi. Raczej sk艂onny jestem przypu艣ci膰, 偶e zwa偶ywszy wady i zalety Tyberiusza uzna艂 August zalety za przewa偶aj膮ce. Co wi臋cej, zaklina艂 si臋 publicznie, na zebraniu, 偶e usynowi艂 go ze wzgl臋du na dobro pa艅stwa. W kilku listach chwali jako najbardziej do艣wiadczonego wodza i jedyn膮 podpor臋 narodu rzymskiego. Dla przyk艂adu podaje poni偶ej pewne z nich wyj膮tki: „B膮d藕 zdr贸w, najmilszy Tyberiuszu. Odno艣 zwyci臋stwa dla mnie, i dla towarzyszy broni. Najmilszy m贸j i na moje szcz臋艣cie m臋偶u najwaleczniejszy, wodzu najbardziej rzetelny, 偶egnaj! C贸偶 za 艂ad w twym obozie letnim! Ze swej strony s膮dz臋, m贸j Tyberiuszu, 偶e nikt nie m贸g艂 roztropniej od ciebie zachowa膰 si臋 zar贸wno w艣r贸d tak wielkich trudno艣ci og贸lnych, jak i zniech臋cenia wojsk. R贸wnie偶 twoi towarzysze broni przyznaj膮 jednog艂o艣nie, 偶e mo偶na do ciebie zastosowa膰 ten s艂awny wiersz:
Jeden cz艂owiek czujno艣ci膮 ocali艂 nam pa艅stwo.
(parafraza z Enn. Ann. 370, Vahlen)
Je艣li zdarzy si臋 co艣, o czym trzeba staranniej pomy艣le膰, czy co艣 mnie rozgniewa, w贸wczas, jak mi B贸g mi艂y odczuwam mocno brak mego Tyberiusza i przychodzi mi na my艣l 贸w s艂awny wiersz: Homera.
Przezorn膮 roztropno艣ci膮 jego prowadzeni
Potrafim wyj艣膰 bez szwanku i z samych p艂omieni.
(Hom. Il. X 246 i nn.: w. 206 i nn. przek艂adu F. ks. Dmochowskiego)
Gdy s艂ysz臋 i czytam, 偶e艣 wychud艂 od ustawicznych trud贸w, niech zgin臋 z r臋ki bog贸w, je艣li nie wzdrygam si臋 ca艂y. B艂agam ci臋, oszcz臋dzaj siebie. Ani ja, ani matka nie prze偶yliby艣my wie艣ci o twej chorobie, a nar贸d rzymski poczu艂by si臋 zagro偶ony utrat膮 najwy偶szej swej w艂adzy. 呕adnego nie ma znaczenia, czy ja sam jestem zdr贸w, czy nie, je艣li ty nie b臋dziesz zdr贸w. Bog贸w b艂agam, aby zachowali nam ciebie i u偶yczyli ci zdrowia zar贸wno na chwil臋 obecn膮, jak na ca艂膮 przysz艂o艣膰, je艣li tylko nie znienawidzili narodu rzymskiego”.
22. Tyberiusz nie wcze艣niej poda艂 do wiadomo艣ci publicznej 艣mier膰 Augusta, a偶 zosta艂 zg艂adzony m艂ody Agryppa. Tego zabi艂 trybun wojskowy, przydzielony jako stra偶 przyboczna, przeczytawszy pismo nakazuj膮ce mu to wykona膰. W膮tpliwe jest, czy pismo to pozostawi艂 umieraj膮cy August, aby usun膮膰 przez nie wszelki pow贸d do zamieszek po swoim zgonie, czy w imieniu Augusta podyktowa艂a Liwia z wiedz膮 czy bez wiedzy Tyberiusza. Mianowicie, gdy trybun z kolei raportowa艂 spe艂nienie rozkazu, Tyberiusz odpowiedzia艂, 偶e „rozkazu takiego nie wyda艂, a trybun za sw贸j czyn odpowie przed senatem”. Widocznie chcia艂 unikn膮膰 na razie niech臋ci spo艂ecze艅stwa. Wkr贸tce ca艂膮 spraw臋 pu艣ci艂 w g艂uch膮 niepami臋膰.
23. Moc膮 w艂adzy trybu艅skiej zwo艂awszy senat, zacz膮艂 przemow臋. Nagle, jakby nie mog膮c sprosta膰 cierpieniu, wyda艂 g艂uchy j臋k i wyrazi艂 偶yczenie, 偶eby nie tylko g艂os straci艂, lecz i 偶ycie. Reszt臋 mowy odda艂 do przeczytania synowi Druzusowi. Nast臋pnie przyniesiono testament Augusta. Na 艣wiadk贸w otwarcia testamentu dopuszczono tylko przedstawicieli stanu senatorskiego. Reszta 艣wiadk贸w sprawdza艂a piecz臋cie przed kuri膮. Testament odczyta膰 kaza艂 wyzwole艅cowi. Pocz膮tek testamentu brzmia艂: „Poniewa偶 okrutny los zabra艂 mi syn贸w Gajusza i Lucjusza, wi臋c niech dziedzicem moim w cz臋艣ci: po艂owa i jedna sz贸sta, b臋dzie Tyberiusz Cezar”. To w艂a艣nie pog艂臋bi艂o jeszcze podejrzenie os贸b, kt贸re pos膮dza艂y Augusta o przyj臋cie Tyberiusza na nast臋pc臋 nie tyle z wolnego wyboru, ile z konieczno艣ci, skoro nie powstrzyma艂 si臋 od takiego wst臋pu.
24. Cho膰 niezw艂ocznie i bez 偶adnego wahania obj膮艂 i sprawowa艂 w艂adz臋 pryncepsa oraz otoczy艂 si臋 gwardi膮, stanowi膮c膮 wszak o sile i wspania艂o艣ci panowania, d艂ugo jednak odmawia艂 przyj臋cia oficjalnie pryncypatu, zgrywaj膮c si臋 najbezwstydniej jak aktor mimu. Oto na przyk艂ad, gdy przyjaciele nalegali na艅 w tym kierunku, strofowa艂 ich, m贸wi膮c: „偶e nie wiedz膮, jakie to straszne zwierz臋 jest w艂adza cesarska”. Innym razem, gdy senat, kl臋cz膮c u jego kolan, usilnie prosi艂 o przyj臋cie w艂adzy, utrzymywa艂 go Tyberiusz w zawieszeniu wykr臋tnymi odpowiedziami i chytrym zwlekaniem. Wreszcie niekt贸rzy pocz臋li traci膰 cierpliwo艣膰. Jeden w艣r贸d tego zamieszania zawo艂a艂: „Albo niech przyjmie, albo niech si臋 usunie”. Inny rzuci艂 mu prosto w twarz zgry藕liwie, 偶e o ile wszyscy inni niech臋tnie dotrzymuj膮 tego, co obiecali, on tymczasem zwleka z obietnic膮 tego, co ju偶 spe艂nia. Wreszcie jak gdyby pod przymusem i 偶al膮c si臋, 偶e nak艂adaj膮 na艅 okrutne i przyt艂aczaj膮ce jarzmo, przyj膮艂 w艂adz臋 cesarsk膮, ale wyrazi艂 nadziej臋, 偶e kiedy艣 j膮 z艂o偶y. Oto jego w艂asne s艂owa: „Dop贸ty, a偶 doczekam si臋 tej chwili, kiedy si臋 wam wyda s艂uszne udzieli膰 mej staro艣ci nieco wytchnienia”.
25. Przyczyn膮 wahania by艂 strach przed gro偶膮cymi zewsz膮d niebezpiecze艅stwami. Mawia艂 nieraz, 偶e „wilka trzyma za uszy”. Istotnie nie bez powodu. Oto niewolnik Agryppy, nazwiskiem Klemens, 艣ci膮gn膮艂 oddzia艂 nie do pogardzenia, aby pom艣ci膰 swego pana. L. Skryboniusz Libo, nobil, potajemnie przygotowywa艂 zamach stanu. Na domiar tego wybuch艂y dwa bunty w艣r贸d wojska: w Ilirii i w Germanii. Obydwie armie zg艂osi艂y mn贸stwo 偶膮da艅 poza norm膮; przede wszystkim, aby ich 偶o艂d zr贸wnano z 偶o艂dem pretorian贸w. Stacjonuj膮ce w Germanii wojska nie chcia艂y uzna膰 nowego pryncepsa, jako 偶e nie one go wybra艂y. Natomiast usilnie nalega艂y na Germanika, swego 贸wczesnego dow贸dc臋, aby uj膮艂 rz膮dy w swoje r臋ce, chocia偶 on stanowczo si臋 opiera艂. Tej mo偶liwo艣ci obawia艂 si臋 Tyberiusz najbardziej. Za偶膮da艂 od senatu, aby mu wydzieli艂 do rz膮dzenia cz臋艣膰 pa艅stwa, jak膮 uzna za stosown膮, poniewa偶 nikt nie mo偶e wydo艂a膰 ca艂o艣ci sam bez pomocy jednego towarzysza czy nawet wielu. Uda艂 tak偶e chorob臋, aby Germanik tym spokojniej oczekiwa艂 rych艂ego dziedzictwa albo przynajmniej dopuszczenia do udzia艂u w rz膮dach. U艣mierzywszy bunty dosta艂 w r臋ce Klemensa, uj臋tego podst臋pem. Co do Libona, to nie chc膮c na pocz膮tku zbyt ostro post臋powa膰, dopiero w drugim roku swych rz膮d贸w oskar偶y艂 go przed senatem. Tymczasem ograniczy艂 si臋 tylko do ostro偶no艣ci wobec niego. Mianowicie, gdy mi臋dzy innymi kap艂anami razem z Libonem wypad艂o mu sk艂ada膰 ofiary, postara艂 si臋 podsun膮膰 mu zamiast no偶a ofiarnego [偶elaznego] n贸偶 o艂owiany. Gdy Libo prosi艂 go o chwil臋 rozmowy na osobno艣ci, Tyberiusz przyzwoli艂, jednak pod warunkiem, 偶e b臋dzie obecny jego syn Druzus. Przez ca艂y czas rozmowy, a偶 do ko艅ca, przechadzaj膮c si臋 z Libonem trzyma艂 jego praw膮 r臋k臋, jakby si臋 na nim opiera艂 podczas przechadzki.
26. Zbywszy si臋 wreszcie obawy, okazywa艂 w pocz膮tkach panowania wielk膮 uprzejmo艣膰 i zachowywa艂 si臋 prawie jak cz艂owiek prywatny. Z rozlicznych i najwy偶szych zaszczyt贸w, jakie mu ofiarowywano, przyj膮艂 zaledwie kilka, i to skromnych. Gdy dzie艅 jego urodzin zbieg艂 si臋 z igrzyskami ludowymi, pozwoli艂 uczci膰 si臋 dodatkiem zaledwie jednego rydwanu dwukonnego. Zabroni艂 wznoszenia na sw膮 cz臋艣膰 艣wi膮ty艅, wyznaczania oddzielnej s艂u偶by religijnej dla swego b贸stwa, kap艂an贸w, wystawiania tak偶e pos膮g贸w i popiersi bez swego pozwolenia. Je艣li pozwala艂, to jedynie pod warunkiem, aby traktowano je na r贸wni z ozdobami 艣wi膮ty艅, a nie na r贸wni z pos膮gami b贸stw. Zabroni艂 r贸wnie偶 przysi膮g na ca艂kowite podporz膮dkowanie si臋 jego rozporz膮dzeniom oraz nazwania miesi膮ca wrze艣nia Tyberiuszem, a pa藕dziernika Liwiuszem. Odm贸wi艂 tak偶e przyj臋cia imienia Imperator oraz przydomku ojca ojczyzny i zawieszenia w przedsionku [swego domu] wie艅ca obywatelskiego. Nawet miano „August” dodawa艂 tylko w listach do kr贸l贸w i w艂adc贸w, chocia偶 przys艂ugiwa艂o mu jako dziedziczne. Tylko trzykrotnie sprawowa艂 konsulat, jeden - kilka dni, drugi - trzy miesi膮ce, trzeci - aczkolwiek by艂 nieobecny - do po艂owy maja.
27. Pochlebstwem brzydzi艂 si臋 tak dalece, 偶e nie dopuszcza艂 do swej lektyki 偶adnego z senator贸w ani dla okazania sobie czci, ani dla om贸wienia jakiegokolwiek interesu. Gdy pewien by艂y konsul, aby go przeprosi膰 i ub艂aga膰 o co艣, usi艂owa艂 uj膮膰 za kolana, Tyberiusz tak nagle si臋 odchyli艂, 偶e tamten pad艂 na wznak. Je艣li w rozmowie czy w d艂u偶szym przem贸wieniu wyra偶ano si臋 o nim zbyt pochlebnie, nie zawaha艂 si臋 przerwa膰 i zgani膰 oraz natychmiast za偶膮da膰 zmiany wyra偶enia. Gdy kto艣 nazwa艂 go „panem”, Tyberiusz zwr贸ci艂 mu uwag臋, aby wi臋cej nie przezywa艂 go obel偶ywie. Gdy kto艣 inny nazwa艂 jego zaj臋cia „艣wi臋tymi”, a jeszcze inny wyrazi艂 si臋, 偶e zosta艂 wprowadzony do senatu, „na jego zlecenie”, zmusi艂 ich do zmiany wyra偶e艅. Mianowicie: „na jego zlecenie” zamieni膰 kaza艂 na „za jego rad膮”, a „艣wi臋te” na „uci膮偶liwe”.
28. Lecz tak偶e wobec obelg, uw艂aczaj膮cych pog艂osek i z艂o艣liwych wierszyk贸w o sobie i swych najbli偶szych okazywa艂 niewzruszon膮 cierpliwo艣膰. Cz臋sto mawia艂, 偶e „w wolnym pa艅stwie j臋zyk i my艣l musz膮 by膰 wolne”. Pewnego razu senat 偶膮da艂 wszcz臋cia procesu przeciw obwinionym o tego rodzaju przest臋pstwa. Tyberiusz rzek艂: „Nie mamy tyle wolnego czasu, aby艣my mogli zaj膮膰 si臋 jeszcze wi臋ksz膮 ilo艣ci膮 spraw. Je艣li otworzycie to okno, sami sobie nie pozwolicie robi膰 czegokolwiek innego: wszyscy pod tym pozorem b臋d膮 wam znosi膰 swoje prywatne niesnaski”. Zachowa艂o si臋 tak偶e jego o艣wiadczenie w senacie, pe艂ne 艂agodno艣ci: „Je艣li ktokolwiek wyrazi zdanie odmienne od mojego, do艂o偶臋 starania, aby mu wyja艣ni膰 moje s艂owa i czyny. Je艣li i wtedy uprze si臋 przy swoim, z kolei ja go znienawidz臋”.
29. S艂owa te tym bardziej s膮 znamienne, 偶e sam wprost przeszed艂 miar臋 uprzejmo艣ci w pe艂nym czci odnoszeniu si臋 zar贸wno do jednostek, jak do og贸艂u. Pewnego razu polemizuj膮c w kurii z Kw. Hateriuszem, rzek艂: „Prosz臋, wybacz mi, je艣li nieco swobodniej, jako senator, przeciwko tobie wyst膮pi臋”. Nast臋pnie zwracaj膮c si臋 do wszystkich: „Powiedzia艂em to teraz i cz臋sto kiedy indziej m贸wi艂em, o senatorowie, 偶e w艂adca dobry i o po偶ytek pa艅stwa dba艂y, kt贸rego艣cie wyposa偶yli w tak rozleg艂膮, tak nieograniczon膮 w艂adz臋, winien s艂u偶y膰 senatowi i wszystkim obywatelom, cz臋sto i przede wszystkim poszczeg贸lnym. Nie wstydz臋 si臋, 偶em wyrzek艂 te s艂owa, mia艂em bowiem i mam dot膮d w was pan贸w dobrych, sprawiedliwych i 偶yczliwych”.
30. Nawet wprowadzi艂 pewien poz贸r wolno艣ci, zachowuj膮c dla senatu i urz臋dnik贸w dawne dostoje艅stwo i w艂adz臋. Nie by艂o sprawy tak ma艂ej lub tak wielkiej, zar贸wno publicznego, jak prywatnego charakteru, 偶eby nie zasi臋gn膮艂 co do niej rady senatu. Czy chodzi艂o o daniny i monopole, czy o wznoszenie i napraw臋 budowli publicznych, nawet o pob贸r do wojska lub zwolnienie ze s艂u偶by, o rozmieszczenie legion贸w i wojsk posi艂kowych, czy wreszcie o to, komu przed艂u偶y膰 komend臋 albo komu powierzy膰 dow贸dztwo w nag艂ych wyprawach, co i w jaki spos贸b nale偶y odpisa膰 na listy kr贸l贸w. Dow贸dc臋 oddzia艂u jazdy, oskar偶onego o u偶ycie przemocy i grabie偶e, zmusi艂 do wyst膮pienia ze sw膮 obron膮 w senacie. Nigdy inaczej nie wchodzi艂 do kurii jak sam. Pewnego razu, gdy jako chory zosta艂 zaniesiony tam w lektyce, 艣wit臋 oddali艂.
31. Je艣li przesz艂a w senacie jaka艣 uchwa艂a sprzeczna z jego zdaniem, nie poskar偶y艂 si臋 nawet. Cho膰 utrzymywa艂, 偶e urz臋dnicy ju偶 wybrani nie powinni opuszcza膰 stolicy, aby pozostaj膮c na miejscu zacz臋li z wolna przywyka膰 do swych przysz艂ych funkcyj, to jednak pewien pretor, ju偶 wybrany, uzyska艂 od niego nieoficjaln膮 delegacj臋 na prowincj臋 ze wszystkimi przywilejami urz臋dowymi. Innym razem, gdy postawi艂 wniosek, aby mieszka艅com Trebii pozwolono zu偶y膰 na bicie go艣ci艅ca pieni膮dze przyznane im w spadku na budow臋 nowego teatru, nie m贸g艂 tego uzyska膰 i wola zapisodawcy zosta艂a utrzymana w mocy. Gdy przypadkiem odbywa艂o si臋 g艂osowanie senatu nad pewn膮 uchwa艂膮 przez rozej艣cie si臋 na dwie strony, a Tyberiusz przeszed艂 na t臋 stron臋, gdzie sta艂a mniejszo艣膰, nikt nie poszed艂 za nim. Wszystkie inne sprawy za艂atwia艂 tylko przez urz臋dy i zwyk艂ym trybem, tak膮 powag臋 przyznaj膮c konsulom, 偶e pos艂owie z Afryki zg艂osili si臋 do nich ze skarg膮 na zw艂ok臋 ze strony Cezara, do kt贸rego przecie偶 zostali przys艂ani. Nic dziwnego, skoro on sam zupe艂nie jawnie wstawa艂 na ich widok i ust臋powa艂 z drogi.
32. Namiestnik贸w konsularnych dowodz膮cych wojskami zgani艂 za to, 偶e nie zawiadamiali pisemnie senatu o przebiegu swych dzia艂a艅 i 偶e zwracali si臋 do niego w sprawie przydzia艂u pewnych nagr贸d wojskowych, jak gdyby sami nie czuli si臋 uprawnieni do udzielania ich w pe艂nym zakresie. Natomiast pochwali艂 pewnego pretora za to, 偶e po obj臋ciu urz臋du przywr贸ci艂 dawny obyczaj wspominania swych przodk贸w podczas przem贸wienia publicznego. Kondukty pogrzebowe pewnych znakomito艣ci odprowadza艂 do stosu. R贸wne umiarkowanie okazywa艂 w stosunku do mniej znacznych os贸b i spraw. Gdy wezwa艂 do siebie urz臋dnik贸w rodyjskich z tego powodu, 偶e mu z艂o偶yli listy urz臋dowe bez oficjalnego pozdrowienia, ani s艂owem ich nie skarci艂, tylko poleci艂 odt膮d dodawa膰 pozdrowienie oraz odprawi艂 do domu. Gramatyk Diogenes, kt贸ry na Rodosie mia艂 zwyczaj urz膮dza膰 dysputy w sobot臋, nie przyj膮艂 Tyberiusza, gdy ten przyszed艂, aby go pos艂ucha膰 poza zwyk艂ym terminem, i przez swego niewolnika od艂o偶y艂 spotkanie na si贸dmy dzie艅. Z kolei ten gramatyk przyby艂 do Rzymu i czeka艂 przed drzwiami, aby pozdrowi膰 cesarza. Tyberiusz poleci艂 mu tylko powr贸ci膰 po siedmiu latach. Zarz膮dcom prowincyj, kt贸rzy doradzali mu obci膮偶enie prowincyj podatkami, odpisa艂, 偶e „dobry pasterz powinien strzyc owce, a nie obdziera膰 ze sk贸ry”.
33. Z wolna ujawnia艂 si臋 jako w艂adca, chocia偶 przez d艂ugi czas nier贸wnego usposobienia, to jednak na og贸艂 raczej dba艂y o pa艅stwo i sk艂onny do 艣wiadcze艅 w zakresie dobra publicznego. Pocz膮tkowo pozwala艂 sobie na interwencj臋 o tyle tylko, aby wszystko dzia艂o si臋 zgodnie z prawem. Wi臋c zni贸s艂 pewne ustawy senatu oraz cz臋sto ofiarowywa艂 sw膮 rad臋 i pomoc urz臋dnikom rozpoczynaj膮cym sprawy w s膮dzie, siadywa艂 obok nich lub naprzeciwko, w pierwszym rz臋dzie. Je艣li rozesz艂a si臋 pog艂oska, 偶e kto艣 z pods膮dnych dzi臋ki wp艂ywom ujdzie kary, nagle zjawia艂 si臋 na posiedzeniu i albo z miejsca dla publiczno艣ci, albo z wysoko艣ci trybuna艂u 艣ledczego przypomina艂 s臋dziom o tre艣ci ustaw, o ich obowi膮zku moralnym i o rodzaju przewinienia, jakie maj膮 rozpatrywa膰. Je艣li obyczaje obywatelskie zaczyna艂y upada膰 na skutek lenistwa lub z艂ych na艂og贸w, podejmowa艂 ich napraw臋.
34. Wydatki na zabawy i widowiska uszczupli艂, obci膮wszy p艂ace aktor贸w i ograniczywszy liczb臋 par gladiator贸w do pewnej wysoko艣ci. Utyskiwa艂 surowo na niezmierny wzrost cen naczy艅 korynckich oraz na to, 偶e za trzy barweny p艂acono trzydzie艣ci tysi臋cy sestercji. Wi臋c postawi艂 wniosek w senacie, 偶e nale偶y ograniczy膰 gromadzenie sprz臋t贸w, a w zakresie 偶ywno艣ci targowej miarkowa膰 corocznie ceny uchwa艂膮 senatu. Uprzednio jeszcze poleci艂 edylom tak 艣cis艂y doz贸r nad garkuchniami i jad艂odajniami, 偶eby nawet zabronili wystawiania na sprzeda偶 ciast. Chc膮c oszcz臋dno艣膰 obywatelsk膮 poprze膰 tak偶e przyk艂adem, sam w czasie uroczystych przyj臋膰 cz臋sto kaza艂 podawa膰 potrawy wczorajsze i napocz臋te, cho膰by ow膮 po艂ow臋 dzika, zapewniaj膮c, 偶e „posiada ona te same zalety, co ca艂y dzik”. Zni贸s艂 rozporz膮dzeniem codzienny obyczaj oficjalnych poca艂unk贸w, r贸wnie偶 wymian臋 podarunk贸w ograniczy艂 艣ci艣le do pierwszego stycznia. Sam zwyk艂 odwzajemnia膰 si臋 w czw贸rnas贸b i w艂asnor臋cznie, lecz zm臋czony ca艂omiesi臋cznymi odwiedzinami tych, kt贸rzy nie mogli w samo 艣wi臋to do niego si臋 docisn膮膰, na przysz艂o艣膰 obyczaj ten zni贸s艂.
35. Rozporz膮dzi艂, aby kobiety zam臋偶ne, kt贸re naruszy艂y obyczajno艣膰, w razie braku oskar偶yciela publicznego krewni karali na podstawie wsp贸lnej uchwa艂y wedle obyczaju przodk贸w. Pewnego rycerza rzymskiego upowa偶ni艂 do opuszczenia 偶ony, kt贸rej dowiedziono cudzo艂贸stwa ze swym zi臋ciem, zwalniaj膮c z przysi臋gi z艂o偶onej niegdy艣, 偶e jej nigdy nie porzuci. Kobiety o z艂ej opinii, chc膮c wyzby膰 si臋 praw kobiet z towarzystwa i ich godno艣ci celem unikni臋cia kar przepisanych ustaw膮, zacz臋艂y jawnie uprawia膰 nierz膮d. M艂odzie偶 rozpustna obojgu p艂ci, aby nie by膰 skr臋powana uchwa艂膮 senatu zabraniaj膮c膮 wyst臋powania na scenie i na arenie, sama zg艂asza艂a si臋 po z艂膮 not臋 s膮du obyczajowego. Ca艂膮 t臋 m艂odzie偶 m臋sk膮 i 偶e艅sk膮 ukara艂 wygnaniem, aby nikt nie znalaz艂 schronienia w takich wykr臋tach. Pewnemu senatorowi odebra艂 przywilej noszenia szerokiego szlaku, gdy dowiedzia艂 si臋, 偶e ten przed pierwszym lipca wyprowadzi艂 si臋 do swych ogrod贸w podmiejskich, aby po tym terminie taniej wynaj膮膰 dom w Rzymie. Innego znowu usun膮艂 z kwestury za to, 偶e nazajutrz po wyniku g艂osowania na ten urz膮d porzuci艂 偶on臋, po艣lubion膮 w przeddzie艅 g艂osowania.
36. Obce wierzenia, jak egipskie i 偶ydowskie obrz臋dy, ograniczy艂, a wyznawc贸w tego zabobonu zmusi艂 do spalenia 艣wi臋tych szat i wszelkiego sprz臋tu ofiarnego. M艂odzie偶 偶ydowsk膮 pod pozorem s艂u偶by wojskowej poprzerzuca艂 do prowincyj o niezdrowym klimacie, reszt臋 tego偶 ludu lub wyznawc贸w podobnej wiary wyp臋dzi艂 z Rzymu, gro偶膮c kar膮 wiecznej niewoli w razie niepos艂usze艅stwa. Wyp臋dzi艂 r贸wnie偶 astrolog贸w, lecz gdy bardzo si臋 wypraszali, obiecuj膮c zaniecha膰 swych praktyk, u艂askawi艂.
37. Szczeg贸lnie zatroszczy艂 si臋 o zapewnienie bezpiecze艅stwa od napa艣ci po drogach, od bandytyzmu i swawoli zamieszek. Posterunki wojskowe na terenie Italii ilo艣ciowo wzmocni艂. W Rzymie urz膮dzi艂 ob贸z, aby umie艣ci膰 w nim kohorty pretorian贸w, pozbawione dotychczas sta艂ego miejsca zamieszkania i rozrzucone po gospodach. Rozruchy ludowe t艂umi艂 najbezwzgl臋dniej w chwili wybuchu, a jednocze艣nie skrz臋tnie zapobiega艂 ich wybuchowi. Gdy w teatrze w czasie sprzeczki dopuszczono si臋 zab贸jstwa, przyw贸dc贸w grup zwa艣nionych oraz aktor贸w, z powodu kt贸rych powsta艂a wa艣艅, zes艂a艂 na wygnanie i nigdy nie da艂 si臋 sk艂oni膰 偶adnymi pro艣bami ludu do ich odwo艂ania. Gdy posp贸lstwo miasta Polencji nie chcia艂o wypu艣ci膰 z forum orszaku pogrzebowego pewnego centuriona pierwszego manipu艂u, a偶 uzyska艂o wymuszeniem od spadkobierc贸w pieni膮dze na urz膮dzenie igrzysk gladiatorskich, Tyberiusz wys艂a艂 tam pod jakim艣 pozorem jedn膮 kohort臋 z Rzymu, drug膮 z kr贸lestwa Kotiusza. Dopiero gdy nagle obna偶ono bro艅 i zagra艂y tr膮by, wpu艣ci艂 do miasta wojsko r贸偶nymi bramami, wi臋ksz膮 cz臋艣膰 ludu oraz rajc贸w miejskich wtr膮ci艂 do wi臋zienia do ko艅ca 偶ycia. Zni贸s艂 tak偶e prawo i zwyczaj azyl贸w, gdziekolwiek je stosowano. Mieszka艅com Cyzyku za to, 偶e o艣mielili si臋 dokona膰 aktu gwa艂tu na obywatelach rzymskich, odebra艂 zbiorowo wolno艣膰, kt贸r膮 sobie wys艂u偶yli w czasie wojny z Mitrydatesem. Poczynania wojenne wrog贸w u艣mierza艂 odt膮d bez podejmowania jakiejkolwiek wyprawy, lecz przez pos艂贸w, a je艣li za ich po艣rednictwem, to po wielkim namy艣le i w nagl膮cej potrzebie. Kr贸l贸w wrogo usposobionych lub podejrzanych trzyma艂 na wodzy raczej gro藕bami i wym贸wkami ni偶 u偶yciem wojska. Niekt贸rych 艣ci膮gn膮艂 do siebie pochlebstwami i obietnicami, lecz ju偶 nie wypu艣ci艂, jak Marobodua germa艅skiego, Rascypola trackiego, kapadockiego Archelausa, kt贸rego kr贸lestwo zamieni艂 w prowincj臋.
38. Przez dwa lata bez przerwy po obj臋ciu w艂adzy cesarskiej ani krokiem nie ruszy艂 si臋 poza bramy Rzymu. W nast臋pnych latach zaledwie do pobliskich miasteczek, najdalej do Ancjum, poza kt贸re nigdy si臋 nie oddali艂, i to bardzo rzadko oraz na par臋 dni tylko. Zapowiada艂 wprawdzie cz臋sto, 偶e odwiedzi tak偶e prowincje i wojska. Prawie corocznie przygotowywa艂 si臋 do podr贸偶y, gromadzi艂 pojazdy, rozsy艂a艂 gminom i osadom zlecenia dotycz膮ce zaopatrzenia cesarza w czasie podr贸偶y, wreszcie pozwala艂 podejmowa膰 mod艂y za sw贸j szcz臋艣liwy wyjazd i powr贸t. Powszechnie zacz臋to go nazywa膰 w spos贸b 偶artobliwy „Kallippides”. Tak wedle przys艂owia greckiego okre艣lono tego, kto biegnie pr臋dko, a nie posuwa si臋 ani na 艂okie膰 naprz贸d.
39. Lecz po stracie obydwu syn贸w, z kt贸rych Germanik umar艂 w Syrii, Druzus w Rzymie, oddali艂 si臋 do Kampanii. Wszyscy prawie zgodnie tak my艣leli i m贸wili, 偶e Tyberiusz nie powr贸ci nigdy i wkr贸tce nawet umrze. Niewiele brak艂o, aby jedno i drugie si臋 sprawdzi艂o. Do Rzymu istotnie wi臋cej nie powr贸ci艂, a w kilka dni po wyje藕dzie blisko Tarracyny, w pa艂acyku wypoczynkowym zwanym Spelunka, gdy spo偶ywa艂 obiad, obsun臋艂o si臋 przypadkiem ze sklepienia wiele olbrzymich g艂az贸w i przygniot艂o sporo os贸b spo艣r贸d biesiadnik贸w oraz s艂u偶by, lecz Tyberiusz nadspodziewanie ocala艂.
40. Przemierzy艂 ca艂膮 Kampani臋. W Kapui po艣wi臋ci艂 Kapitol, w Noli 艣wi膮tyni臋 Augusta, co nawet poda艂 jako pretekst podr贸偶y, a偶 wreszcie przyby艂 na Kapri. T臋 wysp臋 szczeg贸lnie sobie upodoba艂, poniewa偶 by艂a dost臋pna tylko z jednej strony, i to na kr贸tkim odcinku, ze wszystkich innych stron otoczona stromymi ska艂ami olbrzymiej wysoko艣ci i morzem g艂臋bokim. Lecz wnet odwo艂a艂y go stamt膮d natarczywe b艂agania ludu z powodu kl臋ski, jaka zdarzy艂a si臋 w Fidenach. Oto ponad 20 000 ludzi straci艂o 偶ycie w czasie igrzysk gladiatorskich pod gruzami amfiteatru. W贸wczas Tyberiusz wr贸ci艂 na l膮d sta艂y i wszystkim da艂 mo偶no艣膰 dost臋pu do siebie. Co tym bardziej godne jest uwagi, 偶e opuszczaj膮c stolic臋 zapowiedzia艂 edyktem, aby nikt nie zak艂贸ca艂 mu spokoju, i w czasie ca艂ej podr贸偶y odmawia艂 przyj臋cia kogokolwiek.
41. Po powrocie na wysp臋 tak dalece zarzuci艂 trosk臋 o sprawy pa艅stwa, 偶e odt膮d ju偶 nigdy nie uzupe艂nia艂 szwadron贸w jazdy ani nie zmienia艂 trybun贸w wojskowych i prefekt贸w ani namiestnik贸w prowincyj. Hiszpani臋 i Syri臋 pozostawi艂 przez kilka lat bez dow贸dztwa legat贸w konsularnych. Zlekcewa偶y艂 i to, 偶e Partowie zajmuj膮 Armeni臋, 偶e Dakowie i Sarmatowie pustosz膮 Mezj臋, Germanowie prowincje galickie, ku wielkiej ha艅bie pa艅stwa i nie mniejszej szkodzie.
42. Uzyskawszy w tym zak膮tku ca艂kowit膮 bezkarno艣膰 post臋powania i jak gdyby pozbywszy si臋 dozoru spo艂ecze艅stwa, okaza艂 wreszcie wszystkie od razu przywary, d艂ugo i 藕le ukrywane. O nich to po kolei od pocz膮tku powiem. W czasie s艂u偶by wojskowej jeszcze jako rekrut nazywany by艂 z powodu zbytniej ochoty do wina zamiast Tyberiuszem Biberiuszem, zamiast Klaudiuszem Kaldiuszem, zamiast Neronem Meronem. Nast臋pnie jako prynceps w tym w艂a艣nie czasie, gdy przeprowadza艂 napraw臋 obyczaj贸w obywatelskich, ucztowa艂 i pi艂 przez noc i dwa dni bez przerwy z Pomponiuszem Flakkiem i L. Pizonem, z kt贸rych jednemu zaraz potem da艂 prowincj臋 Syri臋, drugiemu prefektur臋 stolicy. Tak偶e w listach wyzna艂, 偶e s膮 to jego najmilsi przyjaciele, ch臋tnie widziani o ka偶dej godzinie. Do Sestiusza Galla, starca rozpustnego i marnotrawnego, kt贸rego niegdy艣 August napi臋tnowa艂 z艂膮 not膮, a on sam przed kilkoma dniami w senacie z艂aja艂, zaprosi艂 si臋 teraz na obiad pod tym warunkiem, 偶e nic nie zmieni ani ujmie ze swego zwyk艂ego obyczaju oraz 偶e do obiadu b臋d膮 podawa艂y nagie dziewcz臋ta. Przy wyborze na kwestora pomin膮艂 najznakomitszych kandydat贸w na korzy艣膰 zupe艂nie nieznanego, gdy偶 ten podczas uczty na jego zaproszenie wypi艂 ca艂膮 amfor臋 wina. Aseliuszowi Sabinowi darowa艂 dwie艣cie tysi臋cy sestercji za napisanie dialogu, w kt贸rym 贸w przedstawi艂 sp贸r borowika, figojadki, ostrygi i kwiczo艂a. Wprowadzi艂 wreszcie nowy urz膮d „od rozkoszy”. Powierzy艂 go rycerzowi rzymskiemu, T. Cezoniuszowi Pryskowi.
43. W zaciszu wyspy Kapri wymy艣li艂 urz膮dzenie apartamentu pe艂nego sof jako miejsca tajemnych stosunk贸w mi艂osnych, dok膮d 艣ci膮gni臋ci t艂umnie zewsz膮d ch艂opcy rozpustni i dziewcz臋ta oraz wynalazcy potwornego stosunku, kt贸rych nazywa艂 „spintriami”, spleceni w potr贸jnym u艣cisku nawzajem si臋 sobie oddawali, aby podnieca膰 tym widokiem jego ot臋pia艂e zmys艂y. Sypialnie rozmieszczone w wielu miejscach pa艂acu ozdobi艂 obrazami, rze藕bami o najbardziej rozwi膮z艂ych tematach i postaciach oraz zaopatrzy艂 w ksi臋gi Elefantydy, aby nikomu w wykonywaniu jego czynno艣ci nie zabrak艂o wzoru do figury przez Tyberiusza zam贸wionej. R贸wnie偶 w lasach i gajach urz膮dzi艂 w r贸偶nych miejscach okr臋gi po艣wi臋cone Wenerze i umie艣ci艂 po grotach i w wydr膮偶eniach ska艂 m艂odzie偶 obojga p艂ci w strojach ma艂ych Pan贸w i nimf. Z tego powodu ju偶 jawnie i powszechnie nazywano go Kapryneusem, wyzyskuj膮c dla tego dwuznacznika nazw臋 wyspy.
44. Znies艂awi艂 si臋 jeszcze bardziej rozpustnymi i obrzydliwymi czynami, kt贸rych nie godzi si臋 nawet opowiada膰 lub s艂ucha膰, c贸偶 dopiero uwierzy膰 w ich prawdziwo艣膰. Mianowicie jakoby mia艂 nauczy膰 ch艂opc贸w, pachol臋ta zaledwie, kt贸rych nazywa艂 rybkami, aby w czasie jego k膮pieli kr膮偶yli mu mi臋dzy udami i nieznacznie podp艂ywaj膮c podniecali go j臋zykiem lub ugryzieniem. R贸wnie偶 jakoby kaza艂 przyk艂ada膰 sobie do cz艂onka m臋skiego lub do brodawki piersiowej nieco starsze niemowl臋ta, jednak nieodstawione jeszcze od piersi, szczeg贸lnie sk艂onny do tego rodzaju rozkoszy z natury i ze wzgl臋du na wiek.
Obraz Parrazjusza, na kt贸rym Atalanta ustami zadosy膰 czyni Meleagrowi, zapisano mu z zastrze偶eniem, 偶e je艣liby tre艣膰 obrazu ura偶a艂a go, mo偶e zamiast niego otrzyma膰 milion sestercji. Tyberiusz nie tylko wola艂 obraz od pieni臋dzy, lecz nawet umie艣ci艂 go w swej sypialni. Opowiadaj膮, 偶e kiedy艣 w czasie sk艂adania ofiar zachwycony urod膮 s艂ugi podaj膮cego mu skrzyneczk臋 z kadzid艂em nie m贸g艂 powstrzyma膰 swej 偶膮dzy i natychmiast, prawie z ko艅cem obrz臋du religijnego, w tym偶e miejscu uprowadzi艂 go na bok i spe艂ni艂 akt fizyczny z nim oraz z jego bratem fletnist膮. Wkr贸tce kaza艂 im obydwu golenie po艂ama膰 za to, 偶e nawzajem wyrzucali sobie 贸w sromotny czyn.
45. Jak dalece zwyk艂 by艂 igra膰 sobie z 偶yciem kobiet, nawet znakomitego pochodzenia, okaza艂o si臋 najwidoczniej w wypadku zgonu pewnej Malonii. Wprawdzie Tyberiusz j膮 uwi贸d艂, lecz gdy uparcie wzdraga艂a si臋 znosi膰 jeszcze co艣 wi臋cej, rzuci艂 j膮 na 艂up donosicieli. Jako pods膮dnej nie zaprzesta艂 wypytywa膰, czy czego nie 偶a艂uje. Wreszcie opu艣ci艂a s膮d, schroni艂a si臋 do domu i przebi艂a si臋 sztyletem, na ca艂y g艂os wyrzucaj膮c kosmatemu i cuchn膮cemu starcowi spro艣no艣膰 j臋zyka. St膮d wielki rozg艂os zyska艂a sobie fraza z epilogu atela艅skiego, w czasie najbli偶szych igrzysk przyj臋ta z najwy偶szych uznaniem:
Staruch kozie艂 wylizuje k贸z organy rodne.
(Ribbeck, Com. Rom., fragm., s. 333)
46. W gospodarce pieni臋偶nej oszcz臋dny, nawet sk艂onny do sk膮pstwa. Towarzyszom podr贸偶y i wypraw wojennych nigdy nie p艂aci艂 ani 偶o艂du, ani diet, tylko 偶ywi艂. Raz jedynie okaza艂 im szczodrobliwo艣膰, i to z 艂askawo艣ci ojczyma: oto podzieliwszy na trzy grupy wedle godno艣ci ka偶dego, pierwszej przydzieli艂 sze艣膰set tysi臋cy sestercji, drugiej czterysta, trzeciej, kt贸r膮 nazywa艂 grup膮 Grek贸w, a nie przyjaci贸艂 - dwie艣cie.
47. Jako prynceps nie wystawi艂 偶adnych wspania艂ych budowli (nawet te, kt贸re zacz膮艂: 艣wi膮tyni臋 Augusta i odbudow臋 teatru Pompejusza, pozostawi艂 niesko艅czone po tylu latach). Nie urz膮dza艂 te偶 w og贸le 偶adnych widowisk. Bardzo rzadko bywa艂 na takich, kt贸re inni urz膮dzali, a to dlatego, aby si臋 czego艣 od niego nie domagano, zw艂aszcza w chwili, gdy zmuszono go do nadania wolno艣ci aktorowi komediowemu Akcjuszowi. Wspom贸g艂 wprawdzie kilku senator贸w w niedostatku, lecz aby na przysz艂o艣膰 nie wesprze膰 wi臋kszej ilo艣ci, o艣wiadczy艂, 偶e innym udzieli pomocy w tym tylko wypadku, je艣li przedstawi膮 senatowi dostateczne uzasadnienie swych nagl膮cych potrzeb. W ten spos贸b odstraszy艂 wi臋kszo艣膰 powodowan膮 skromno艣ci膮 i wstydem, mi臋dzy innymi Hortalusa, wnuka m贸wcy Kwintusa Hortenzjusza, kt贸ry mimo bardzo skromnych zasob贸w materialnych za namow膮 Augusta pozwoli艂 sobie na czworo dzieci.
48. Wobec spo艂ecze艅stwa tylko dwa razy w og贸le okaza艂 szczodrobliwo艣膰: raz rozpo偶yczywszy na trzy lata bez procentu sto milion贸w sestercji, drugim razem - gdy pewnym w艂a艣cicielom dom贸w czynszowych, kt贸re sp艂on臋艂y na wzg贸rzu Celius, zwr贸ci艂 ich warto艣膰 pieni臋偶n膮. Do pierwszego kroku przynagli艂 go wielki brak got贸wki u ludu domagaj膮cego si臋 pomocy. Mianowicie zawiod艂o jego zarz膮dzenie powzi臋te w drodze uchwa艂y senatu, aby lichwiarze po偶yczaj膮cy pieni膮dze na procent dwie trzecie swego maj膮tku umie艣cili w ziemi, a d艂u偶nicy sp艂acili natychmiast tyle偶 cz臋艣ci zaleg艂o艣ci pieni臋偶nych. Drugie dobrodziejstwo wy艣wiadczy艂 dla z艂agodzenia nieszcz臋艣膰 owych czas贸w. Jednak to ostatnie dobrodziejstwo tak sobie wysoko oceni艂, 偶e zarz膮dzi艂 zmian臋 nazwy wzg贸rza Celius i zamianowanie go odt膮d Wzg贸rzem Augustowym. W stosunku do wojska nie 艣wiadczy艂 nigdy 偶adnej szczodrobliwo艣ci pr贸cz tego, 偶e podwoi艂 zapisy z testamentu Augusta. Raz tylko da艂 po tysi膮c denar贸w pretorianom za to, 偶e si臋 nie poddali Sejanowi, oraz pewne podarunki syryjskim legionom, gdy偶 one jedne nie umie艣ci艂y w艣r贸d gode艂 sztandarowych 偶adnego wizerunku Sejana. R贸wnie偶 bardzo rzadko zwalnia艂 na emerytur臋 starych 偶o艂nierzy, licz膮c, 偶e staro艣膰 sprowadzi za sob膮 wreszcie 艣mier膰, a ze 艣mierci on odniesie korzy艣膰. Nie okaza艂 偶adnej szczodrobliwo艣ci wobec prowincji z wyj膮tkiem Azji, a tu dlatego, 偶e miasta leg艂y w gruzach skutkiem trz臋sienia ziemi.
49. Z biegiem czasu, i to do艣膰 szybko, zacz膮艂 dopuszcza膰 si臋 grabie偶y. Jest ca艂kowicie pewne, 偶e gro藕b膮 i niepokojem wywo艂a艂 wstr臋t do 偶ycia w Gn. Lentulu Augurze, kt贸rego maj膮tek oceniono jako najwi臋kszy, oraz zmusi艂 go do tego, 偶e umieraj膮c zapisa艂 Tyberiuszowi ca艂e dziedzictwo. Skaza艂 r贸wnie偶 wyrokiem Lepid臋, kobiet臋 zacnego urodzenia, by zyska膰 sobie wzgl臋dy jej m臋偶a, by艂ego konsula Kwiryniusza, niezmiernie bogatego i bezdzietnego, kt贸ry mimo rozwodu sprzed dwudziestu lat oskar偶y艂 j膮 teraz, 偶e niegdy艣 usi艂owa艂a go otru膰. Wielu znakomitym osobisto艣ciom prowincyj galickich i hiszpa艅skich, Syrii oraz Grecji zabrano dobra na rzecz skarbu z powodu tak b艂ahych i tak bezczelnych zarzut贸w, jak na przyk艂ad: niekt贸rym miano do zarzucenia tylko to, 偶e cz臋艣膰 maj膮tku maj膮 w pieni膮dzach. Wi臋kszo艣ci miast i os贸b prywatnych odebrano tak偶e dawne swobody podatkowe, pozwolenia na wydobywanie kruszcu i u偶ytkowanie na w艂asn膮 korzy艣膰 ce艂. Co wi臋cej, ograbi艂 podst臋pnie i zabi艂 Wononesa, kr贸la Part贸w, kt贸ry wyp臋dzony przez swych rodak贸w schroni艂 si臋 z wielkim skarbem do Antiochii, oddaj膮c si臋 niejako pod opiek臋 narodu rzymskiego.
50. Nienawi艣膰 wzgl臋dem krewnych ujawni艂 najpierw w stosunku do brata swego, Druzusa. Poda艂 mianowicie do wiadomo艣ci publicznej jego list, w kt贸rym radzi艂 Tyberiuszowi, aby wsp贸lnie zmusili Augusta do przywr贸cenia ustroju republika艅skiego. Nast臋pnie nienawi艣膰 ujawni艂 tak偶e w stosunku do reszty rodziny. 呕onie Julii, pozostaj膮cej na wygnaniu, nie okaza艂 najmniejszych wzgl臋d贸w ani dobroci, co wszak jest drobnostk膮. Do postanowienia ojca, aby zamkni臋ta by艂a w jednym mie艣cie, doda艂 jeszcze zakaz opuszczania domu i obcowania z lud藕mi. Zagarn膮艂 jej fundusik, przyznany przez ojca, i roczn膮 pensj臋 pod pozorem, 偶e podlegaj膮 prawu publicznemu, gdy偶 August nie zrobi艂 co do nich 偶adnego zastrze偶enia w testamencie. Niech臋tnie znosi艂 towarzystwo matki Liwii, pos膮dzaj膮c j膮 o ch臋膰 r贸wnego z nim podzia艂u w艂adzy. Wystrzega艂 si臋 ustawicznego z ni膮 obcowania oraz nieco d艂u偶szych i bardziej poufnych rozm贸w, aby nie wydawa艂o si臋, 偶e daje si臋 powodowa膰 radom, kt贸rych jednak czasem potrzebowa艂 i nieraz z nich korzysta艂. Tak偶e wyj膮tkowo oburzy艂y go rozwa偶ania senatu, aby do jego dotychczasowych tytu艂贸w, jako syna Augusta, doda膰 jeszcze jeden: „syn Liwii”. Dlatego nie pozwoli艂 jej nazywa膰 matk膮 ojczyzny ani przyjmowa膰 偶adnego wy偶szego odznaczenia publicznego. Przeciwnie, cz臋stokro膰 zwraca艂 jej uwag臋, aby trzyma艂a si臋 z dala od spraw wi臋kszej wagi i nieprzystojnych kobiecie, zw艂aszcza od chwili, gdy zauwa偶y艂 w czasie po偶aru blisko 艣wi膮tyni Westy, jak osobi艣cie wyst膮pi艂a, zach臋caj膮c lud i 偶o艂nierzy, aby jeszcze usilniej nie艣li pomoc; tak zreszt膮 zwyk艂a post臋powa膰 za 偶ycia m臋偶a.
51. Nast臋pnie doprowadzi艂 a偶 do wa艣ni, z tej podobno przyczyny. Oto, gdy Liwia zbyt cz臋sto nalega艂a, aby zaliczy膰 do dekuryj [s臋dzi贸w] kogo艣 niedawno prawem obywatelstwa obdarzonego, zgodzi艂 si臋 na to tylko pod tym warunkiem, 偶e pozwoli mu dopisa膰 w rejestrze dekurialnym, i偶 „zosta艂o to wymuszone na nim przez matk臋”. W贸wczas wzburzona Liwia wynios艂a z kaplicy domowej pewne dawne listy Augusta, pisane do niej na temat przykrego i niezno艣nego usposobienia Tyberiusza, i odczyta艂a je g艂o艣no. To, 偶e tak d艂ugo je przechowywa艂a i z tak膮 wrogo艣ci膮 wypomnia艂a, obesz艂o go dotkliwie. Zdaniem niekt贸rych by艂a to jedna, z przyczyn, wr臋cz g艂贸wna pobudka usuni臋cia si臋 na Kapri. Przez ca艂e trzy lata swej nieobecno艣ci w Rzymie, jeszcze za 偶ycia matki, zaledwie w og贸le raz j膮 widzia艂, i to w ci膮gu jednego dnia przez kilka godzin. Wkr贸tce, gdy zachorowa艂a, nie chcia艂 jej odwiedzi膰. Po 艣mierci Liwii pozwalaj膮c dworowi spodziewa膰 si臋 swego przybycia, spowodowa艂 wielodniow膮 zw艂ok臋 w pogrzebie, a偶 wreszcie cia艂o psu膰 si臋 i gni膰 zacz臋艂o. Po pogrzebie zabroni艂 oddawa膰 jej cze艣膰 bosk膮, powo艂uj膮c si臋 jakoby na w艂asn膮 jej wol臋. Jej testament tak偶e uniewa偶ni艂. Wszystkich przyjaci贸艂 i bliskich zmar艂ej, a nawet tych, kt贸rym zleci艂a w godzinie 艣mierci trosk臋 o sw贸j pogrzeb, w kr贸tkim czasie ci臋偶ko do艣wiadczy艂. Jednego z nich, stanu rycerskiego, przydzieli艂 do pompowania wody.
52. Wzgl臋dem swych syn贸w: w艂asnego, Druzusa, oraz przybranego, Germanika, nie 偶ywi艂 ojcowskiego przywi膮zania. Pierwszy zrazi艂 go swymi wadami. Druzus prowadzi艂 偶ycie niepow艣ci膮gliwe i rozwi膮z艂e. Wi臋c nie tak bardzo przej膮艂 si臋 Tyberiusz jego 艣mierci膮. Tyle tylko, 偶e nieco op贸藕ni艂 po pogrzebie powr贸t do swych zwyk艂ych zaj臋膰, 偶a艂oby wszelako d艂u偶szej zabroni艂. Gdy nieco p贸藕niej pos艂owie z Ilionu sk艂adali mu s艂owa pociechy, Tyberiusz, jakby niepomny ju偶 dawnego b贸lu, ze 艣miechem odpowiedzia艂: „偶e i on ze swej strony boleje nad nimi, 偶e stracili ongi艣 znakomitego obywatela w osobie Hektora”. Germanikiem tak dalece pomiata艂, 偶e jego najs艂awniejsze czyny uwa偶a艂 wr臋cz za nieu偶yteczne, a najbardziej g艂o艣ne zwyci臋stwa gani艂 jako czyny szkodliwe dla pa艅stwa. Gdy Germanik wkroczy艂 do Aleksandrii na skutek niezmiernego i nag艂ego wyg艂odzenia miasta - lecz, 偶e uczyni艂 to bez porozumienia z nim - wyrazi艂 z tego powodu skarg臋 w senacie. Istnieje przypuszczenie, 偶e spowodowa艂 r贸wnie偶 艣mier膰 Germanika, u偶ywszy jako narz臋dzia Gn. Pizona, namiestnika Syrii. Niekt贸rzy s膮dz膮, 偶e Pizon, wkr贸tce oskar偶ony o dokonanie tej zbrodni, m贸g艂by si臋 powo艂a膰 na zlecenia, gdyby... Wskutek tego w r贸偶nych miejscach pojawi艂y si臋 napisy i noc膮 cz臋sto by艂o s艂ycha膰 okrzyki: „Oddaj Germanika”. To podejrzenie utrwali艂 jeszcze p贸藕niej przez okrutne post臋powanie z 偶on膮 i dzie膰mi Germanika.
53. Gdy synowa Agryppina po 艣mierci m臋偶a zbyt gwa艂townie 偶al okazywa艂a, za r臋k臋 j膮 uj膮艂 i rzek艂 wierszem greckim:
Czy偶 za krzywd臋 sobie masz, c贸ruchno, je艣li nie panujesz?
(Kock, Com. Attic. fragm., III, s. 449, fragm. 212)
Odt膮d ju偶 nigdy nie zaszczyci艂 jej rozmow膮. Pewnego razu w czasie uczty pocz臋stowa艂 j膮 owocami. Gdy nie o艣mieli艂a si臋 ich spr贸bowa膰, przesta艂 w og贸le zwraca膰 si臋 do niej pod pozorem, 偶e podejrzewa go o ch臋膰 otrucia. Tymczasem wszystko naumy艣lnie by艂o z g贸ry u艂o偶one z obydwu stron: Tyberiusz mia艂 podsun膮膰 owoce, aby podda膰 j膮 pr贸bie, ona mia艂a si臋 go strzec niby najpewniejszej zguby. Wreszcie fa艂szywie oskar偶ywszy o to, jakoby usi艂owa艂a chroni膰 si臋 przed nim do st贸p pos膮gu Augusta, to zn贸w pod opiek臋 wojska, zes艂a艂 j膮 na wysp臋 Pandatari臋. Gdy rzuca艂a mu obelgi, rozkaza艂 centurionowi wysiec j膮 r贸zgami; on przy tym oko jej wybi艂. Postanowi艂a zamorzy膰 si臋 g艂odem, wi臋c kaza艂 jej wpycha膰 pokarm, otwar艂szy gwa艂tem usta. Lecz wytrwa艂a przy zamiarze i wreszcie 艣mier膰 sobie zada艂a. Wtedy jeszcze nie przesta艂 jej prze艣ladowa膰 w spos贸b najbardziej znies艂awiaj膮cy: za偶膮da艂, aby tak偶e dzie艅 jej narodzin zaliczy膰 do dni nieszcz臋艣liwych w kalendarzu. Poczyta艂 sobie za zas艂ug臋, 偶e nie kaza艂 jej powiesi膰 i zrzuci膰 ze Schod贸w Gemo艅skich, oraz pozwoli艂 za tak膮 艂askawo艣膰 wstawi膰 mi臋dzy uchwa艂y senatu dzi臋kczynienie dla siebie oraz ofiar臋 ze z艂ota dla Jowisza Kapitoli艅skiego.
54. Germanik pozostawi艂 mu trzech wnuk贸w: Nerona, Druzusa i Gajusza; Druzus jednego: Tyberiusza. Gdy 艣mier膰 pozbawi艂a go w艂asnych dzieci, wtedy najstarszych syn贸w Germanika: Nerona i Druzusa, przedstawi艂 z poleceniem senatowi, a dzie艅 ich pierwszego wyst臋pu w 偶yciu politycznym uczci艂 pieni臋偶nym darem dla ludu. Lecz gdy dowiedzia艂 si臋, 偶e z pocz膮tkiem nast臋pnego roku podj臋to mod艂y z ramienia pa艅stwa nie tylko za jego, lecz tak偶e za ich zdrowie, na posiedzeniu senatu wyrazi艂 si臋, 偶e „takie oznaki czci s艂usznie nale偶膮 si臋 tylko zas艂udze i wiekowi”. W ten spos贸b ujawniwszy wewn臋trzny stan umys艂u, narazi艂 ich na wszelkie oszczerstwa, a偶 przez r贸偶norodne intrygi doprowadzi艂 wreszcie do tego, 偶e w podnieceniu nie powstrzymali si臋 od obel偶ywych skarg i w ten spos贸b dali podstaw臋 do wytoczenia procesu. Z czego korzystaj膮c Tyberiusz oskar偶y艂 ich w li艣cie pe艂nym goryczy, przytoczywszy ponadto skwapliwie oszczerstwa. Nast臋pnie os膮dzonych jako wrog贸w pa艅stwa g艂odem zamorzy艂: Nerona na wyspie Poncji, Druzusa w podziemiach Palatynu. Istnieje przypuszczenie, 偶e Neron zosta艂 zmuszony do samob贸jstwa, gdy kat wys艂any z rozkazu senatu pokaza艂 mu stryczek i haki. Druzusa tak doszcz臋tnie pozbawiono po偶ywienia, 偶e pr贸bowa艂 je艣膰 w艂osie z materaca. Szcz膮tki ich obydwu porozrzucane mo偶na by艂o zaledwie z trudem p贸藕niej pozbiera膰.
55. Opr贸cz dawnych przyjaci贸艂 i zaufanych wybra艂 sobie spo艣r贸d najznakomitszych obywateli dwudziestu jakby na doradc贸w w sprawach pa艅stwowych. Z tych wszystkich pozostawi艂 przy 偶yciu dwu albo trzech zaledwie. Reszt臋 zg艂adzi艂, ka偶dego pod innym pozorem. Mi臋dzy nimi tak偶e Eliusza Sejana, kt贸rego upadek poci膮gn膮艂 za sob膮 zgub臋 mn贸stwa ludzi. Sejana wyni贸s艂 do szczyt贸w w艂adzy nie tyle z 偶yczliwo艣ci, ile chc膮c przy pomocy jego intryg osaczy膰 syn贸w Germanika i utrwali膰 nast臋pstwo w艂adzy cesarskiej dla wnuka swego rodzonego, po synu Druzusie.
56. Bynajmniej nie okaza艂 si臋 艂agodniejszy w stosunku do swych greckich domownik贸w, z kt贸rymi chyba najch臋tniej przebywa艂. Oto na przyk艂ad pewnego Ksenona, przemawiaj膮cego w spos贸b zbyt wyszukany podczas dysputy, zapyta艂, co to za wyj膮tkowo nieprzyjemny dialekt. On odpowiedzia艂, 偶e dorycki. Tyberiusz zes艂a艂 go na Cynari臋 w przekonaniu, 偶e Ksenon wytkn膮艂 mu dawne wygnanie, gdy偶 Rodyjczycy m贸wi膮 dialektem doryckim. Inny znowu przyk艂ad. Tyberiusz mia艂 zwyczaj porusza膰 podczas obiadu zagadnienia w zwi膮zku z codzienn膮 swoj膮 lektur膮. Kiedy dowiedzia艂 si臋, 偶e gramatyk Seleukos wypytuje s艂u偶b臋 cesarsk膮, jakich autor贸w opracowuje ka偶dorazowo Tyberiusz, i tak przygotowany przychodzi na obiad, najpierw usun膮艂 go ze swego otoczenia, p贸藕niej zmusi艂 do samob贸jstwa.
57. Okrutne a jednocze艣nie powolne usposobienie ujawni艂 ju偶 w dzieci艅stwie. Tote偶 Teodor z Gadary, nauczyciel wymowy, pierwszy zda艂 si臋 m膮drze to zauwa偶y膰 i wyrazi膰 trafnym por贸wnaniem, nazywaj膮c go niejednokrotnie w czasie nagany po grecku: b艂ockiem z krwi膮 pomieszanym. Lecz o wiele ja艣niej wyst膮pi艂o ono w czasie pryncypatu, ju偶 na samym pocz膮tku, gdy jeszcze usi艂owa艂 zdoby膰 sobie 偶yczliwo艣膰 ludzk膮 pozorami umiarkowania. Oto pewien trefni艣 mijaj膮c jaki艣 pogrzeb g艂o艣no poleci艂 zmar艂emu, aby oznajmi艂 Augustowi, i偶 „jeszcze nie wyp艂acono ludowi zapis贸w, kt贸re dla艅 pozostawi艂 w testamencie”. Tyberiusz kaza艂 go do siebie sprowadzi膰, nale偶n膮 sum臋 przyj膮膰 zmusi艂, potem kaza艂 na 艣mier膰 odprowadzi膰, zalecaj膮c, aby jego ojcu prawd臋 powiedzia艂. Nied艂ugo potem w senacie, gdy pewien rycerz rzymski, nazwiskiem Pompejusz, w czym艣 uparcie mu si臋 przeciwstawia艂, Tyberiusz zapowiedzia艂 mu, gro偶膮c kajdanami, 偶e „z Pompejusza mo偶e si臋 sta膰 pompeja艅czykiem”. Tym okrutnym szyderstwem ugodzi艂 zar贸wno w jego nazwisko, jak w dawny los stronnictwa pompeja艅skiego.
58. W tym samym czasie na pytanie pretora, czy nakazuje 艣ciga膰 zbrodnie obrazy majestatu, odpowiedzia艂, 偶e „prawa winny by膰 przestrzegane”. Istotnie zastosowa艂 je najbezwzgl臋dniej. Oto kto艣 zrzuci艂 g艂ow臋 z pos膮gu Augusta, aby na艂o偶y膰 czyj膮艣 inn膮. Sprawa wesz艂a pod obrady senatu, a poniewa偶 zachodzi艂y pewne w膮tpliwo艣ci, wzi臋to pods膮dnego na tortury. Po skazaniu tego pods膮dnego z wolna 贸w rodzaj oskar偶e艅 tak si臋 rozszerzy艂, 偶e wreszcie takie oto drobiazgi sta艂y si臋 spraw膮 gard艂ow膮: ko艂o pos膮gu Augusta zbi膰 niewolnika lub zmieni膰 ubranie, mie膰 przy sobie w ust臋pie lub w domu publicznym wizerunek Augusta wyryty na pieni膮dzu lub pier艣cieniu, obrazi膰 krytyk膮 jakikolwiek czyn jego lub powiedzenie. Wreszcie zgin膮艂 i ten, kt贸ry pozwoli艂 si臋 wybra膰 urz臋dnikiem w swej osadzie tego偶 samego dnia, w kt贸rym niegdy艣 uchwalono dla Augusta zaszczytne urz臋dy.
59. Opr贸cz tego pod pozorem surowej naprawy obyczaj贸w, raczej za艣 z nakazu w艂asnej natury dopu艣ci艂 si臋 wielu okrutnych i strasznych czyn贸w. Niekt贸rzy w takich oto wierszykach ganili jego obecne post臋powanie i zapowiadali przysz艂e nieszcz臋艣cia:
Chcesz, okrutniku, o sobie wyroki pozna膰 losu?
Niech zgin臋, je艣li matka w艂asna pokocha膰 ci臋 mo偶e.
Nie jeste艣 nawet rycerzem - bez stu tysi臋cy w komorze,
Wiedz wreszcie wszystko: jeste艣 tylko wygna艅cem Rodosu.
Kres po艂o偶y艂e艣 Saturna z艂otym wiekom, Cezarze.
P贸ki艣 偶yw, b臋dzie panowa艂 okres spod znaku 偶elaza.
Wzgardzi艂e艣 winem, kt贸re艣 z ziemskich rozkoszy wymaza艂,
I 偶艂opiesz krew pieni膮c膮 si臋 jak wino w czarze.
Sp贸jrz dzi艣 na Sull臋, Romulu, co sobie szcz臋艣cie zgotowa艂,
I na Mariusza, gdy zechcesz, lecz ju偶 po jego powrocie,
Na Antoniusza patrz r臋ce we krwi zbroczone i w b艂ocie,
Kiedy do wojen domowych pod偶ega艂 - i wyrzecz s艂owa
„Rzym ginie!” Ten bowiem zawsze swe rz膮dy topi艂 w posoki pianach,
Co po wygnaniu doszed艂 do w艂adzy kr贸la i pana.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 359)
Te wiersze pocz膮tkowo usi艂owa艂 Tyberiusz t艂umaczy膰 jako wyraz niezadowolenia ze swych reform, 偶e natchn臋艂a je 偶贸艂膰 i gorycz, a nie wewn臋trzne przekonanie. Mawia艂 te偶 cz臋sto: „Niech mnie nienawidz膮, byleby uznawali”. Nast臋pnie dowi贸d艂 swym post臋powaniem ca艂kowitej ich prawdziwo艣ci i s艂uszno艣ci.
60. W kilka dni po przybyciu na Kapri pewnemu rybakowi, kt贸ry przyni贸s艂 mu niespodziewanie wspania艂y okaz barweny podczas jego odpoczynku w zacisznej samotni, kaza艂 twarz podrapa膰 t膮偶 sam膮 ryb膮, przera偶ony tym, 偶e rybak zdo艂a艂 przedosta膰 si臋 do niego od ty艂u wyspy przez urwiska i bezdro偶a. Rybak w艣r贸d m臋czarni pociesza艂 si臋 my艣l膮, 偶e nie przyni贸s艂 cesarzowi jeszcze olbrzymiej langusty, kt贸r膮 r贸wnie偶 z艂apa艂. Tyberiusz rozkaza艂 mu poszarpa膰 twarz tak偶e langust膮. 艢mierci膮 ukara艂 pretorianina za kradzie偶 pawia z ogrodu. W czasie pewnej podr贸偶y lektyka, w kt贸rej by艂 niesiony, zapl膮ta艂a si臋 w krzakach; Tyberiusz powali艂 na ziemi臋 i zach艂osta艂 nieomal na 艣mier膰 centuriona z pierwszej kohorty, odpowiedzialnego za zbadanie drogi.
61. Wkr贸tce wybuch艂o jego okrucie艅stwo w ca艂ej pe艂ni. Nigdy te偶 nie brakowa艂o mu ofiar. Najpierw prze艣ladowa艂 najbli偶sze otoczenie i znajomych matki, p贸藕niej wnuk贸w i synowej, wreszcie Sejana. Po straceniu tego ostatniego okaza艂 si臋 najsro偶szy. Przez to wi臋c udowodni艂 najbardziej, 偶e nie tyle Sejan jego samego zwykle pobudza艂, ile 偶e na jego w艂asne 偶膮danie podsuwa艂 tylko mo偶liwo艣ci. Jednak Tyberiusz w pami臋tniku, w kt贸rym skre艣li艂 z grubsza i pokr贸tce zarys swego 偶ycia, o艣mieli艂 si臋 napisa膰, 偶e „Sejana ukara艂, gdy偶 si臋 dowiedzia艂, i偶 ten pastwi si臋 nad dzie膰mi Germanika, jego syna”. Tymczasem on sam zg艂adzi艂 obydwu: jednego, gdy ju偶 Sejan popad艂 w podejrzenie, drugiego - po upadku Sejana. D艂ugo trwa艂oby wyliczanie wszystkich jego okrucie艅stw pojedynczo. Wystarczy wymieni膰 bardziej charakterystyczne rodzaje okrucie艅stwa, jakby wzory. 呕aden
(...)
„Jeszcze si臋 z tob膮 nie pogodzi艂em”. Pewien by艂y konsul zamie艣ci艂 w swych rocznikach nast臋puj膮cy fakt: oto podczas wielkiej uczty, w kt贸rej i on sam bra艂 udzia艂, karze艂 obecny przy stole w gromadzie b艂azn贸w nagle g艂o艣no zapyta艂, dlaczego Pakoniusz, oskar偶ony o obraz臋 majestatu, 偶yje tak d艂ugo. Tyberiusz wprawdzie natychmiast zgani艂 go za swawol臋 j臋zyka, lecz po kilku dniach napisa艂 do senatu, 偶eby jak najpr臋dzej wyznaczy艂 kar臋 Pakoniuszowi.
62. Okrucie艅stwo jego przybra艂o jeszcze na sile, gdy rozj膮trzy艂o go doniesienie o okoliczno艣ciach 艣mierci Druzusa. Pocz膮tkowo my艣la艂, ze Druzus umar艂 z powodu choroby wywo艂anej 偶yciem nieumiarkowanym. Wreszcie dowiedzia艂 si臋, ze zosta艂 on otruty na skutek zdrady 偶ony Liwilli i Sejana. Nikomu ju偶 odt膮d nie oszcz臋dzi艂 ani m膮k, ani tortur. Rozpatrywanie tych spraw poch艂ania艂o mu ca艂e dnie i tak by艂 przej臋ty, 偶e na wiadomo艣膰 o przybyciu do艅 pewnego go艣cia z Rodosu, kt贸rego zreszt膮 sam wezwa艂 serdecznym listem do Rzymu, kaza艂 go bezzw艂ocznie wzi膮膰 na tortury, jak gdyby przyby艂 jaki艣 艣wiadek niezb臋dny do 艣ledztwa. Gdy pozna艂 sw膮 pomy艂k臋, zg艂adzi膰 go kaza艂 nawet wtedy, w obawie, aby nie rozg艂osi艂 swej krzywdy. Dzi艣 jeszcze pokazuj膮 miejsce jego katowni na Kapri, sk膮d skaza艅c贸w po d艂ugich i wymy艣lnych m臋czarniach kaza艂 w swej obecno艣ci zrzuca膰 do morza. Tam oczekiwa艂a ich gromada marynarzy i dr膮gami albo wios艂ami mia偶d偶y艂a trupy, aby w nich ani tchnienia 偶ycia nie zosta艂o. W艣r贸d r贸偶nych rodzaj贸w m臋czarni wymy艣li艂 ten jeszcze: oto podst臋pnie pojono skaza艅c贸w zbyt obficie winem, a potem nagle zawi膮zywano cz艂onki m臋skie, aby dr臋czy膰 b贸lem p臋cherza, wzd臋tego od nadmiaru moczu, oraz obrzmieniem narz膮du od wi臋z贸w. S艂owem, je艣liby 艣mier膰 go nie uprzedzi艂a, a Trazyllus naumy艣lnie, jak powiadaj膮, nie sk艂oni艂 do od艂o偶enia na przysz艂o艣膰 pewnych kar, obiecuj膮c mu d艂u偶sze 偶ycie, przypuszcza si臋, 偶e o wiele wi臋cej jeszcze zg艂adzi艂by ludzi. Nie oszcz臋dzi艂by nawet reszty wnuk贸w, poniewa偶 mia艂 ju偶 w podejrzeniu Gajusza, a Tyberiuszem gardzi艂, uwa偶aj膮c go za owoc cudzo艂贸stwa. To jest wielce prawdopodobne, bo przecie偶 cz臋sto nazywa艂 szcz臋艣liwym Priama z tego powodu, ze prze偶y艂 wszystkich swych najbli偶szych.
63. Wiele oznak wskazuje na to, w jak wielkiej mimo takiego post臋powania 偶y艂 obawie, nawet na zniewagi nara偶ony, nie tylko znienawidzony i wzgardzony. Zabroni艂 radzenia si臋 wr贸偶bit贸w potajemnie i bez 艣wiadk贸w. Powzi膮艂 zamiar usuni臋cia w og贸le z pobli偶a Rzymu wyroczni, lecz poniecha艂 tego, przera偶ony tajemn膮 si艂膮 wyroczni prenesty艅skiej. Oto przewi贸z艂 prorocze ksi臋gi do Rzymu w starannym zamkni臋ciu. Nie znalaz艂 ich po otwarciu w skrzyni, a偶 dopiero, gdy z powrotem odes艂a艂 skrzynie do 艣wi膮tyni. Dwu by艂ych konsul贸w, cho膰 im wyznaczy艂 prowincje, nie o艣mieli艂 si臋 oddali膰 od siebie i zatrzymywa艂 tak d艂ugo, a偶 wreszcie po kilku latach wyznaczy艂 nast臋pc贸w, mimo obecno艣ci poprzednich namiestnik贸w. W tym czasie, jako 偶e zachowywali urz臋dowe tytu艂y, zleca艂 im bezustannie rozliczne zadania, kt贸re musieli spe艂nia膰 gorliwie przez swych legat贸w i pomocnik贸w.
64. Synowej i wnuk贸w po wyroku skazuj膮cym nigdy inaczej nie pozwoli艂 przewozi膰 z miejsca na miejsce, jak zakutych w kajdany i w obszytej lektyce, pod stra偶膮 oddzia艂u 偶o艂nierzy, kt贸rzy nie pozwalali nigdzie przechodniom i podr贸偶nym ogl膮da膰 si臋 i zatrzymywa膰.
65. Gdy Sejan zacz膮艂 knu膰 zamach stanu, Tyberiusz, cho膰 ju偶 widzia艂, 偶e dzie艅 urodzin Sejana obchodzony jest uroczy艣cie przez pa艅stwo i 偶e jego z艂ote wizerunki otaczane s膮 czci膮 tu i tam, jednak wreszcie dopiero podst臋pem raczej i fortelem ni偶 powag膮 w艂adzy cesarskiej zdecydowa艂 si臋 go obali膰. Oto najpierw, aby oddali膰 go od siebie pod jakim艣 zaszczytnym pozorem, zaprosi艂 na towarzysza swego pi膮tego konsulatu, kt贸ry tylko z tego wzgl臋du obj膮艂 po d艂ugiej przerwie, i to nieobecny. Nast臋pnie obiecywa艂 mu podst臋pnie zwi膮zek krwi i w艂adz臋 trybuna, a偶 wreszcie zupe艂nie zaskoczonego oskar偶y艂 w pi艣mie, zreszt膮 haniebnym i po偶a艂owania godnym. Mi臋dzy innymi uprasza艂 w nim Tyberiusz senator贸w o przys艂anie mu jednego z konsul贸w, aby ten pod jak膮艣 stra偶膮 wojskow膮 przywi贸z艂 przed ich oblicze samotnego starca. Pomimo tego jeszcze pe艂en nieufno艣ci i obawy przed zamieszkami da艂 zlecenie, aby w razie potrzeby wypuszczono na wolno艣膰 i postawiono na czele wojska wnuka Druzusa, kt贸rego dotychczas trzyma艂 w wi臋zieniu w Rzymie. Co wi臋cej, przygotowa艂 nawet okr臋ty, zamy艣laj膮c ucieczk臋 do jakich艣 legion贸w. Sam z najwy偶szej ska艂y 艣ledzi艂 co chwila sygna艂y, kt贸re poleci艂 z dala nadawa膰 o przebiegu wypadk贸w, aby wiadomo艣ci nie uleg艂y op贸藕nieniu. Po opanowaniu spisku Sejana nie czu艂 si臋 bynajmniej bezpieczniejszy ani pewniejszy i przez dziewi臋膰 najbli偶szych miesi臋cy nie opu艣ci艂 willi zwanej will膮 Iony.
66. Ponadto dr臋czy艂y umys艂 jego i tak niespokojny r贸偶ne zewsz膮d miotane obelgi. 呕aden ze skazanych nie omieszka艂 wytkn膮膰 mu wszelkiego rodzaju zbrodni wprost w oczy albo przez podrzucone w teatrze paszkwile. Wobec tych zniewag zachowywa艂 si臋 w r贸偶ny spos贸b: albo wstydem przej臋ty pragn膮艂 je wszystkie ukry膰 i zatai膰, to zn贸w niekiedy okazuj膮c wzgard臋, sam je przytacza艂 i rozg艂asza艂. Szczeg贸lnie rozj膮trzy艂 go list Artabana, kr贸la Part贸w, w kt贸rym zarzuca Tyberiuszowi zbrodnie rodzinne, morderstwa, tch贸rzostwo i rozrzutno艣膰 oraz doradza, aby dobrowoln膮 艣mierci膮 jak najpr臋dzej zaspokoi艂 wielk膮 i najzupe艂niej usprawiedliwion膮 nienawi艣膰 obywateli.
67. Wreszcie, pe艂en obrzydzenia do samego siebie, tak oto na pocz膮tku listu do senatu prawie ods艂ania g艂臋bi臋 swych nieszcz臋艣膰: „O czym mam pisa膰 do was, o senatorowie, albo w jaki偶 spos贸b, albo w og贸le o czym nie pisa膰 w obecnej chwili? Sam ju偶 nie wiem, czy bogowie i boginie mog膮 mi zes艂a膰 gorsz膮 zatrat臋 ni偶 ta, kt贸r膮 czuj臋 z dnia na dzie艅”. Niekt贸rzy przypuszczaj膮, 偶e w jasnowidzeniu przysz艂o艣ci przejrza艂 swe losy i na d艂ugo naprz贸d wiedzia艂, jak wielka i kiedy czeka go niedola i ha艅ba; i 偶e dlatego jak najbardziej stanowczo odm贸wi艂 jeszcze na pocz膮tku swego panowania przyj臋cia tytu艂u ojca ojczyzny i nie pozwoli艂 przysi臋ga膰 na pos艂usze艅stwo dla swych przysz艂ych rozporz膮dze艅, aby wnet ku tym wi臋kszej swojej ha艅bie nie okaza膰 si臋 niegodnym tak wielkich zaszczyt贸w. To z pewno艣ci膮 daje si臋 wywnioskowa膰 z jego mowy, w kt贸rej wypowiedzia艂 si臋 na temat obu tych spraw. Cho膰by z tych s艂贸w, 偶e „zawsze pozostanie wierny sam sobie i nigdy nie zmieni zasad post臋powania, jak d艂ugo b臋dzie przy zdrowych zmys艂ach, lecz dla zasady nale偶y wystrzega膰 si臋 wyra藕nego wi膮zania senatu z dzia艂alno艣ci膮 jakiegokolwiek cz艂owieka, poniewa偶 ten pod wp艂ywem przypadku zmieni膰 si臋 mo偶e”. Albo z tych znowu: „Je艣li kiedykolwiek zw膮tpicie w moj膮 warto艣膰 moraln膮 i po艣wi臋cenie dla was (co prawda zanimby to si臋 sta艂o, wola艂bym raczej, aby 艣mier膰 mnie uchroni艂a przed zmian膮 waszego s膮du o mnie), to nie doda mi 艣wietno艣ci nawet przydomek ojca ojczyzny, dla was za艣 stanie si臋 on wiecznym wyrzutem, 偶e艣cie go albo zbyt pochopnie mnie nadali, albo 偶e艣cie wykazali brak sta艂o艣ci umys艂u, wydaj膮c o mnie sprzeczne s膮dy”.
68. Tyberiusz by艂 t臋gi i krzepki, wzrostu raczej wysokiego, szeroki w barach i piersiach, poza tym od g艂owy do samych st贸p zbudowany r贸wnomiernie i harmonijnie. W lewej r臋ce wi臋cej mia艂 sprawno艣ci i si艂y, a tak膮 moc w stawach, 偶e palcem przewierca艂 ca艂e 艣wie偶e jab艂ko, jednym szczutkiem palc贸w rani艂 g艂ow臋 ch艂opca lub nawet m艂odzie艅ca. Barw臋 sk贸ry mia艂 bia艂膮, w艂osy na tyle g艂owy tak g臋ste, 偶e nawet zas艂ania艂y kark, co wygl膮da艂o u niego na cech臋 rodzinn膮. Twarz mia艂 szlachetn膮, kt贸ra jednak cz臋sto pokrywa艂a si臋 nagle szpetnymi krostami. Oczy wielkie, kt贸re, rzecz dziwna, widzia艂y nawet w nocy i ciemno艣ciach, lecz na kr贸tko, gdy tylko otwar艂y si臋 ze snu, potem traci艂y zn贸w ostro艣膰 widzenia. Chodzi艂 z karkiem sztywnym i odchylonym ku ty艂owi, z twarz膮 艣ci膮gni臋t膮, przewa偶nie milcz膮cy. Nie wdawa艂 si臋 w 偶adne rozmowy, nawet z najbli偶szym otoczeniem, a je艣li, to bardzo rzadko, niezwykle powoli cedz膮c s艂owa i nie bez wymownego ruchu r膮k. Ca艂e to niemi艂e i pe艂ne wynios艂o艣ci zachowanie zauwa偶y艂 ju偶 August i niejednokrotnie usi艂owa艂 usprawiedliwi膰.
71. J臋zyka greckiego, jakkolwiek zreszt膮 w艂ada艂 nim p艂ynnie i swobodnie, nie zawsze u偶ywa艂. Szczeg贸lnie unika艂 go w senacie, do tego stopnia, 偶e maj膮c raz wymieni膰 wyraz „monopolium” uprzednio wyrazi艂 pro艣b臋, aby mu wybaczono u偶ycie cudzoziemskiego s艂owa. Innym razem, gdy odczytywano g艂o艣no pewn膮 uchwa艂臋 senatu i pad艂o s艂owo s|zpXv)[JLa, za偶膮da艂 zmiany tego wyrazu oraz na miejsce cudzoziemskiego poleci艂 wyszuka膰 wyraz rodzimy, a je艣li si臋 nie znajdzie takiego, trzeba b臋dzie wyrazi膰 poj臋cie przy pomocy wi臋kszej ilo艣ci s艂贸w i w spos贸b omowny. Pewnemu 偶o艂nierzowi, kt贸rego pytano w charakterze 艣wiadka po grecku, kaza艂 odpowiada膰 tylko po 艂acinie.
72. Dwa razy w og贸le przez ca艂y okres swego samotnego pobytu na Kapri zdradzi艂 zamiar powrotu do Rzymu. Raz podjecha艂 na tr贸jrz臋dowcu a偶 do ogrod贸w s膮siaduj膮cych z naumachi膮, rozstawi艂 przy tym posterunki wojskowe na brzegach Tybru, aby nie dopuszcza艂y do艅 publiczno艣ci. Drugim razem dojecha艂 drog膮 Apijsk膮 a偶 do si贸dmego kamienia milowego. Spojrza艂 tylko na mury miasta i nie dojechawszy do nich, zawr贸ci艂. Co do pierwszego razu, nie wiadomo, dlaczego. Za drugim razem przerazi艂 go znak z艂owr贸偶bny. Oto mi臋dzy innymi rozrywkami mia艂 do zabawy du偶ego w臋偶a. Gdy wedle zwyczaju chcia艂 mu da膰 w艂asnor臋cznie po偶ywienie, zasta艂 go ju偶 objedzonego przez mr贸wki. Upominano go, aby strzeg艂 si臋 napa艣ci t艂umu. Wraca艂 zatem szybko do Kampanii. W Asturze zas艂ab艂. Gdy poczu艂 si臋 nieco lepiej, pospieszy艂 do Cercej贸w. Nie chc膮c zdradzi膰 si臋 ze s艂abo艣ci膮, nie tylko wzi膮艂 udzia艂 w igrzyskach wojskowych, lecz ze swej lo偶y ciska艂 grotami w wypuszczonego na aren臋 dzika. Natychmiast poczu艂 b贸l w boku, a gdy rozgrzanego wiatr na domiar ozi臋bi艂, wpad艂 w ci臋偶k膮 chorob臋. Do艣膰 d艂ugo trzyma艂 si臋 jeszcze, jakkolwiek po przybyciu a偶 do Mizenum nie zaniedba艂 偶adnego ze zwyk艂ych swych zaj臋膰, nawet biesiad czy innych rozkoszy, cz臋艣ciowo wskutek niewstrzemi臋藕liwo艣ci, cz臋艣ciowo, aby ukry膰 chorob臋. Gdy lekarz Charykles opuszczaj膮c biesiad臋 uj膮艂 r臋k臋 cesarza, aby uca艂owa膰 j膮 przed swym wyjazdem na czas d艂u偶szy, Tyberiusz, przypuszczaj膮c, 偶e lekarz chce zbada膰 jego t臋tno, kaza艂 mu pozosta膰, powt贸rnie zaj膮膰 swe miejsce, i przed艂u偶y艂 biesiad臋. Nawet w贸wczas nie zaniedba艂 wedle zwyczaju stan膮膰 po艣rodku sali jadalnej z liktorem przy boku i odpowiada膰 na po偶egnania go艣ci, wymieniaj膮c ka偶dego imiennie.
73. Tymczasem, gdy w ksi臋dze protoko艂贸w senatu przeczyta艂, 偶e uwolniono bez przes艂uchania pewnych pods膮dnych, o kt贸rych on zreszt膮 zaledwie wspomnia艂, pisz膮c, 偶e zostali wymienieni przez donosiciela, uzna艂 to za wyraz pogardy dla siebie i pe艂en oburzenia postanowi艂 za wszelk膮 cen臋 powr贸ci膰 na Kapri. Nie o艣mieli艂 si臋 dzia艂a膰 od r臋ki, dopiero z bezpiecznego schronienia. Lecz zatrzymany przez s艂oty i wzmagaj膮c膮 si臋 chorob臋, wkr贸tce potem umar艂 w willi Lukulla, w siedemdziesi膮tym 贸smym roku 偶ycia, a dwudziestym trzecim panowania, w dniu siedemnastym przed kalendami kwietniowymi za konsulatu Gn. Acerromusza Prokula i Gn. Poncjusza Nigryna. Niekt贸rzy przypuszczaj膮, 偶e Gajusz da艂 mu trucizn臋 z wolna trawi膮c膮 organizm. Inni znowu przypisuj膮 艣mier膰 temu, 偶e odm贸wiono mu posi艂ku, gdy za偶膮da艂 go po spadku przypadkowej gor膮czki. Jeszcze inni - 偶e zaduszono go poduszkami, gdy powracaj膮c do przytomno艣ci po omdleniu za偶膮da艂 zwrotu pier艣cienia, kt贸ry mu przed chwil膮 艣ci膮gni臋to. Seneka pisze, 偶e Tyberiusz poczuwszy os艂abienie zdj膮艂 pier艣cie艅, jak gdyby chcia艂 go da膰 komu艣, chwil臋 potrzyma艂, nast臋pnie znowu w艂o偶y艂 na palec i 艣cisn膮wszy lew膮 r臋k臋, d艂ugo le偶a艂 bez ruchu. Nagle wezwa艂 s艂u偶膮cych. Nie mog膮c doczeka膰 si臋 odpowiedzi, wsta艂 i niedaleko od 艂o偶a straci艂 si艂y. Pad艂.
74. W dniu ostatniej rocznicy swych urodzin ujrza艂 we 艣nie Apollina Temenita, kt贸rego pos膮g niezwykle wielki i pi臋kny przywieziono z Syrakuz, aby umie艣ci膰 w bibliotece nowej 艣wi膮tyni. Ten oznajmi艂, 偶e Tyberiusz nie dokona ju偶 po艣wi臋cenia jego pos膮gu. Na kilka dni przed jego 艣mierci膮 wie偶a latarni morskiej na Kapri run臋艂a od trz臋sienia ziemi. W Mizenum popi贸艂 z zarzewia i w臋gla przyniesionego dla ogrzania jadalni, wystyg艂y ju偶 zreszt膮 i od dawna zimny, nagle roz偶arzy艂 si臋 nad wieczorem i uparcie p艂on膮艂 a偶 do p贸藕nej nocy.
75. Lud tak bardzo ucieszy艂 si臋 z jego 艣mierci, 偶e na pierwsz膮 wie艣膰 o niej rozbieg艂 si臋 na wszystkie strony. Jedni krzyczeli: „Tyberiusza do Tybru”. Drudzy b艂agali Matk臋 Ziemi臋 i bog贸w Man贸w, aby zmar艂emu wyznaczyli miejsce tylko w艣r贸d bezbo偶nik贸w. Inni wreszcie grozili trupowi hakiem i Schodami Gemo艅skimi. To rozj膮trzenie wywo艂a艂y nie tylko wspomnienia o jego uprzednim okrucie艅stwie, ale tak偶e 艣wie偶e dowody srogo艣ci. Oto poniewa偶 uchwa艂膮 senatu by艂o zastrze偶one, 偶e wykonanie wyroku na skaza艅cach odk艂adano zawsze na dni dziesi臋膰, zdarzy艂o si臋 przypadkiem, 偶e niekt贸rzy z nich mieli by膰 straceni w艂a艣nie w dniu, w kt贸rym oznajmiono o 艣mierci Tyberiusza. Gdy b艂agali wszystkich o pomoc - 偶e jednak Gajusza jeszcze nie by艂o i nie sta艂o nikogo, do kogo mo偶na by si臋 zwr贸ci膰 i przem贸wi膰 za skaza艅cami - dozorcy nie chc膮c w niczym uchybi膰 zapad艂emu wyrokowi podusili ich i zawlekli na Schody Gemo艅skie. Wi臋c nienawi艣膰 [do Tyberiusza] spot臋gowa艂a si臋 jeszcze pod wra偶eniem, 偶e okrucie艅stwo tyrana prze偶y艂o nawet jego 艣mier膰. Gdy z cia艂em Tyberiusza ruszono z Mizenum, t艂umy g艂o艣no domaga艂y si臋, aby raczej przewie藕膰 je do Atelli i w amfiteatrze pospiesznie spali膰. Jednak 偶o艂nierze zanie艣li cia艂o do Rzymu i tam spalono je w艣r贸d urz臋dowych uroczysto艣ci pogrzebowych.
76. Testament spisa艂 w dwu egzemplarzach przed dwoma laty, jeden w艂asnor臋cznie, drugi - r臋k膮 wyzwole艅ca, lecz co do s艂owa zgodne. Opatrzy艂 je wszelako piecz臋ciami ludzi najni偶szego stanu. W tym testamencie jako spadkobierc贸w w r贸wnych cz臋艣ciach pozostawi艂 wnuk贸w: Gajusza, syna Germanika, i Tyberiusza, syna Druzusa, oraz wyznaczy艂 ich jako dziedzic贸w nawzajem. Umie艣ci艂 r贸wnie偶 zapisy dla wielu, m.in. dla kap艂anek Westy, dla wszystkich 偶o艂nierzy i dla ka偶dego plebejusza w stolicy, poza tym jeszcze oddzielne legaty dla urz臋dnik贸w maj膮cych piecz臋 nad dzielnicami stolicy.
Ksi臋ga IV: Gajusz Kaligula
1. Germanik, ojciec G. Cezara, syn Druzusa i Antonii M艂odszej, usynowiony przez stryja Tyberiusza, sprawowa艂 kwestur臋 na pi臋膰 lat przed terminem prawnie wyznaczonym, a po niej bezpo艣rednio konsulat. Nast臋pnie wys艂ano go do wojska stacjonuj膮cego w Germanii. Na wie艣膰 o 艣mierci Augusta wszystkie [miejscowe] legiony, uparcie odmawiaj膮ce uznania cesarzem Tyberiusza, w艂adz臋 najwy偶sz膮 ofiarowa艂y Germanikowi. On jednak, powoduj膮c si臋 przywi膮zaniem synowskim czy sta艂o艣ci膮 charakteru (nie wiadomo, co tu przewa偶y艂o), utrzyma艂 je w karno艣ci i odni贸s艂szy wkr贸tce zwyci臋stwo nad wrogiem, odby艂 triumf. Nast臋pnie powt贸rnie obrano go konsulem, lecz przed obj臋ciem urz臋du zosta艂 wys艂any na Wsch贸d, by zaprowadzi膰 tam spok贸j. Gdy zwyci臋偶y艂 kr贸la Armenii, a Kapadocj臋 zamieni艂 na prowincj臋 rzymsk膮, umar艂 w Antiochii po d艂ugiej chorobie, w trzydziestym czwartym roku 偶ycia. Podejrzewano, 偶e zosta艂 otruty. Nie tylko wyst膮pi艂y na ca艂ym ciele sine plamy, a z ust toczy艂a si臋 piana, lecz ponadto po spaleniu zw艂ok znaleziono w艣r贸d ko艣ci serce nienaruszone. Podobno ma ono t臋 w艂a艣ciwo艣膰, 偶e po zatruciu nie daje si臋 spali膰.
2. Jego 艣mier膰 przypisywano zbrodniczemu podst臋powi Tyberiusza, przy czynnej pomocy Gn. Pizona, kt贸ry w tym samym prawie czasie zosta艂 mianowany namiestnikiem Syrii. Ten ostatni nie ukrywa艂 bynajmniej, 偶e musi wybra膰 tylko jedno z dwojga: albo narazi膰 si臋 ojcu, albo synowi. Chorego ju偶 Germanika zadr臋cza艂 bez miary dotkliwymi s艂owy i okrutnym post臋powaniem. Z tego powodu, gdy powr贸ci艂 do Rzymu, omal nie zosta艂 rozszarpany przez lud, a senat skaza艂 go na 艣mier膰.
3. Niew膮tpliwie posiada艂 Germanik wszelkie zalety duchowe oraz fizyczne w takim stopniu, w jakim tego nikomu nie uda艂o si臋 osi膮gn膮膰: pi臋kno艣膰 i niezwyk艂膮 odwag臋 bojow膮, wybitne uzdolnienia w zakresie wymowy i nauki w obydwu j臋zykach: greckim i 艂aci艅skim, szczeg贸ln膮 dobro膰, niebywa艂膮 i owocn膮 偶arliwo艣膰 w jednaniu sobie ludzkiego uznania i zdobywania mi艂o艣ci. Jedynym brakiem jego urody by艂a szczup艂o艣膰 艂ydek, lecz z wolna i one sta艂y si臋 pe艂niejsze dzi臋ki codziennej je藕dzie konnej po jedzeniu. Cz臋sto zadawa艂 wrogowi cios 艣miertelny w spotkaniu wr臋cz. W sprawach s膮dowych wyst臋powa艂 nawet ju偶 po triumfie. W艣r贸d innych dowod贸w swych prac umys艂owych pozostawi艂 r贸wnie偶 komedie greckie. W 偶yciu prywatnym i publicznym jednakowo uprzejmy, do miast wolnych i sprzymierzonych zaje偶d偶a艂 bez liktor贸w. Gdziekolwiek dowiedzia艂 si臋 o grobowcu kogo艣 wybitnego, sk艂ada艂 ofiary bogom Manom. Zamierzaj膮c pogrzeba膰 w jednym kopcu stare i rozproszone szcz膮tki poleg艂ych w czasie kl臋ski Warusa, sam w艂asnor臋cznie zacz膮艂 pierwszy zbiera膰 je i znosi膰. W stosunku do swych oszczerc贸w, kimkolwiek byli i z jakiegokolwiek powodu: b艂ahego czy wielkiego, narazi艂 si臋 na ich wrogo艣膰, tak 艂agodny i niepami臋tliwy, 偶e nawet wobec Pizona, chocia偶 ten uniewa偶ni艂 jego zarz膮dzenia i prze艣ladowa艂 jego klient贸w, nie wcze艣niej zdecydowa艂 si臋 okaza膰 gniew, a偶 si臋 dowiedzia艂, 偶e Pizon godzi na niego trucizn膮 i czarami. I jeszcze w贸wczas na tyle tylko si臋 zdoby艂, 偶e mu wypowiedzia艂 przyja藕艅 zwyczajem przodk贸w i zleci艂 swemu najbli偶szemu otoczeniu, by go pomszczono, w razie gdyby si臋 mu co艣 sta艂o.
4. Zebra艂 Germanik bogaty plon tych cn贸t. Doczeka艂 si臋 tak wielkiego uznania i mi艂o艣ci ze strony swoich najbli偶szych, i偶 August (pomijam reszt臋 krewnych) d艂ugo si臋 zastanawia艂, czy nie wyznaczy膰 go swym nast臋pc膮. Wreszcie kaza艂 go Tyberiuszowi usynowi膰. Zyska艂 te偶 wielk膮 popularno艣膰 w艣r贸d ludu. Oto wed艂ug zdania wi臋kszo艣ci historyk贸w, ilekro膰 dok膮dkolwiek przybywa艂 lub sk膮dkolwiek wyje偶d偶a艂, wita艂y go lub 偶egna艂y t艂umy. Z tego powodu niejednokrotnie omal nie straci艂 偶ycia. Gdy powraca艂 z Germanii po st艂umieniu buntu, wysz艂y mu naprzeciw wszystkie kohorty pretorian贸w, aczkolwiek dwie tylko mia艂y wyj艣膰 wed艂ug polecenia, a lud rzymski wszelakiej p艂ci, wieku, stanu wyleg艂 t艂umnie a偶 do dwudziestego kamienia milowego.
5. O wiele wi臋ksze i silniejsze dowody uznania spotka艂y go w chwili 艣mierci i po zgonie. W samym dniu 艣mierci rzucano kamieniami w 艣wi膮tyni臋, wywracano o艂tarze bog贸w, niekt贸rzy wyrzucali na ulic臋 Lary domowe, wystawiano te偶 dzieci noworodki. Donosz膮, 偶e nawet barbarzy艅cy, kt贸rzy w贸wczas prowadzili wojn臋 b膮d藕 to mi臋dzy sob膮, b膮d藕 to przeciw nam, 艂atwo przystali na zawieszenie broni, jak gdyby ta 偶a艂oba dotkn臋艂a ich bezpo艣rednio, pospo艂u z nami, ze niekt贸rzy ksi膮偶臋ta zgolili brody oraz 偶onom postrzygli g艂owy na znak najg艂臋bszej 偶a艂oby, ze nawet sam Kr贸l Kr贸l贸w wstrzyma艂 si臋 od 艂ow贸w i biesiad z magnatami, co u Part贸w r贸wna艂o si臋 zawieszeniu rozpraw s膮dowych.
6. Tymczasem w Rzymie na pierwsz膮 wiadomo艣膰 o chorobie ludno艣膰, jakby ra偶ona piorunem, pogr膮偶y艂a si臋 w smutku, oczekuj膮c nast臋pnych nowin. Nagle, ju偶 wieczorem, rozesz艂a si臋 pog艂oska, nie wiadomo, za czyj膮 spraw膮, ze wreszcie nast膮pi艂a poprawa. T艂umy z pochodniami i ofiarnymi zwierz臋tami co tchu, bez艂adnie ruszy艂y na Kapitol i omal nie wywa偶ono wr贸t 艣wi膮tyni, aby co pr臋dzej z艂o偶y膰 z rado艣ci膮 dzi臋kczynne ofiary. Tyberiusza ze snu obudzi艂y okrzyki obywateli raduj膮cych si臋 i po ca艂ym mie艣cie wy艣piewuj膮cych:
Rzym ocalony, ojczyzna tak偶e, Germanik zdr贸w!
(Baehrens. Fragm. Poet. Rom. s. 360)
Gdy wreszcie zosta艂a og艂oszona oficjalnie wiadomo艣膰 o jego zgonie, nie mo偶na by艂o ukoi膰 powszechnej 偶a艂o艣ci ani 偶adnymi s艂owami pociechy, ani 偶adnymi obwieszczeniami. Trwa艂a ona jeszcze przez ca艂e 艣wi臋ta miesi膮ca grudnia. Chwa艂臋 zmar艂ego i 偶al po nim pomno偶y艂a groza nadchodz膮cych czas贸w. Powszechnie i nie bez s艂uszno艣ci s膮dzono ze Tyberiusz ze wzgl臋du na szacunek dla Germanika i obaw臋 przed nim poskramia艂 swe okrucie艅stwo, kt贸re wnet potem wybuch艂o.
7. Germanik za 偶on臋 poj膮艂 Agryppin臋, c贸rk臋 M. Agryppy i Julii. Mia艂 z ni膮 dziewi臋cioro dzieci. Dwoje z nich zmar艂o jeszcze w niemowl臋ctwie. Jeden syn, pe艂en osobliwego wdzi臋ku, zgas艂 dochodz膮c ju偶 do wieku ch艂opi臋cego. Jego pos膮g w postaci Kupidyna umie艣ci艂a Liwia w 艣wi膮tyni Wenery Kapitoli艅skiej. August ustawi艂 jego pos膮g u siebie w sypialni i ilekro膰 tam wchodzi艂, ca艂owa艂. Reszta dzieci prze偶y艂a ojca, trzy c贸rki, Agryppina, Druzylla, Liwilla, kt贸re przysz艂y na 艣wiat ka偶da w rok po poprzedniej, tylu偶 syn贸w: Nero, Druzus i G. Cezar. Nerona i Druzusa senat og艂osi艂 wrogami ojczyzny na skutek oskar偶enia Tyberiusza.
8. G. Cezar urodzi艂 si臋 w przeddzie艅 kalend wrze艣niowych, za konsulatu swego ojca i G. Fontejusza Kapitona. Miejsce urodzenia nieustalone wskutek rozbie偶no艣ci 藕r贸de艂. Gn Lentulus Getulik pisze, 偶e Gajusz urodzi艂 si臋 w Tibur, Pliniusz Sekundus, 偶e w kraju Trewer贸w, w wiosce Ambitarwius, niedaleko Konfluentes. Zdanie swoje popiera wiadomo艣ci膮, 偶e mo偶na tam ogl膮da膰 o艂tarze z napisem: „ku czci po艂ogu Agryppiny”. Wierszyki rozpowszechnione wnet po jego wst膮pieniu na tron wskazuj膮, 偶e urodzi艂 si臋 na zimowych le偶ach legion贸w:
W obozie zrodzony, ojca wojsku zdany,
ju偶 do panowania 艣wiatu przeznaczony.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 361)
Ja w urz臋dowych dokumentach znajduj臋, 偶e urodzi艂 si臋 w Ancjum. Pliniusz zarzuca fa艂sz Getulikowi twierdz膮c, 偶e sk艂ama艂 dla pochlebienia cesarzowi, mianowicie: aby chwa艂臋 m艂odocianego i pr贸偶nego pryncepsa u艣wietni膰 jeszcze pochodzeniem z miasta po艣wi臋conego Herkulesowi. Zarzuca mu, 偶e tym zuchwa艂ej dopu艣ci艂 si臋 k艂amstwa, i偶 zaledwie przed rokiem istotnie w Tibur urodzi艂 si臋 Germanikowi syn, r贸wnie偶 G. Cezar, o kt贸rego dziecinnym wdzi臋ku i przedwczesnej 艣mierci uprzednio m贸wi艂em. Co do Pliniusza, to przeciw niemu przemawia obliczenie czasu. Oto dziejopisowie epoki Augusta zgodnie powiadaj膮, 偶e Germanik po up艂ywie swego konsulatu wys艂any zosta艂 do Galii ju偶 po przyj艣ciu na 艣wiat Gajusza. Pogl膮du Pliniusza nie mo偶e poprze膰 w najmniejszym stopniu napis na o艂tarzu, poniewa偶 Agryppina w tej偶e okolicy dwakro膰 rodzi艂a, i to c贸rki. Nazwa „puerperium” oznacza urodzenie dziecka w og贸le, bez r贸偶nicy p艂ci. Dawniej cz臋sto nazywano tak偶e dziewcz臋ta „pueras”, a ch艂opc贸w „puellos”. Istnieje r贸wnie偶 list Augusta, pisany na kilka miesi臋cy przed 艣mierci膮, do wnuczki Agryppiny, odnosz膮cy si臋 do naszego Gajusza (nie mia艂a ju偶 w贸wczas innego dziecka tego偶 imienia) w takich oto s艂owach: „Ustali艂em wczoraj z Talariuszem i Asiliuszem, 偶e na pi臋tna艣cie dni przed kalendami czerwcowymi przywioz膮 ci, je艣li bogowie pozwol膮, syna Gajusza. Ponadto wysy艂am z nim spo艣r贸d moich niewolnik贸w lekarza, kt贸rego Germanik, jak mu to pisa艂em, mo偶e zatrzyma膰, je艣li zechce. 呕egnaj, moja Agryppino, i staraj si臋 w zdrowiu zajecha膰 do swego Germanika”. Dostatecznie, my艣l臋, jest oczywiste, 偶e Gajusz nie m贸g艂 si臋 urodzi膰 tam, dok膮d go dopiero mniej wi臋cej dwuletniego zawieziono z Rzymu. To tak偶e os艂abia zaufanie do owych wierszyk贸w, tym bardziej, 偶e s膮 one anonimowe. Nale偶y wi臋c da膰 wiar臋 temu 艣wiadectwu, kt贸re jedyne osta艂o si臋 krytyce, zachowuj膮c powag臋 dokumentu urz臋dowego, zw艂aszcza 偶e sam Gajusz ponad wszystkie okolice i zak膮tki zawsze przek艂ada艂 Ancjum i kocha艂 je tak, jak zwyk艂o si臋 kocha膰 miejsce urodzenia. M贸wi膮 nawet, 偶e zamierza艂 tam przenie艣膰 siedzib臋 i stolic臋 pa艅stwa, poniewa偶 odczuwa艂 wstr臋t do Rzymu.
9. W 偶arcie obozowym otrzyma艂 przydomek Kaliguli, poniewa偶 wychowuj膮c si臋 w艣r贸d wojska nosi艂 str贸j prostego 偶o艂nierza. Ile przy tym mi艂o艣ci i popularno艣ci zyska艂 mu w艣r贸d 偶o艂nierzy sam ten spos贸b wychowania, najbardziej okaza艂o si臋 w tym wypadku. Oto po zgonie Augusta, gdy 偶o艂nierstwo zacz臋艂o si臋 buntowa膰 i szale膰, Kaligula samym tylko pojawieniem si臋 - rzecz to niew膮tpliwie stwierdzona - uspokoi艂 je od razu. Nie wcze艣niej jednak poniechali buntu, a偶 spostrzegli, 偶e z powodu gro偶膮cych zamieszek ma by膰 zabrany i powierzony pod opiek臋 najbli偶szemu miastu. Wtedy dopiero uderzyli w pokor臋 i uczepiwszy si臋 powozu zatrzymali go, a wreszcie uprosili, aby im oszcz臋dzono tej nie艂aski.
10. Towarzyszy艂 ojcu jeszcze podczas wyprawy do Syrii. St膮d powr贸ciwszy mieszka艂 najpierw w domu matki, nast臋pnie po jej zes艂aniu by艂 pod opiek膮 swej prababki Liwii Augusty. Gdy zmar艂a, wyg艂osi艂 w贸wczas na jej cze艣膰 mow臋 pochwaln膮 z m贸wnicy publicznej, jeszcze jako pachol臋. Zamieszka艂 z kolei u babki Antonii. W dziewi臋tnastym roku 偶ycia wezwany zosta艂 przez Tyberiusza na Kapri. Tego samego dnia wdzia艂 tog臋 m臋sk膮 i ostrzyg艂 brod臋, bez 偶adnych uroczysto艣ci, jakie towarzyszy艂y wej艣ciu w 艣wiat jego braci. Tu, cho膰 nara偶ony na wszelkiego rodzaju zasadzki ze strony dworak贸w, kt贸rzy usi艂owali wydoby膰 ze艅 skargi g艂adkim podst臋pem lub przemoc膮, nie zdradzi艂 si臋 nigdy niczym i tak wymaza艂 z pami臋ci nieszcz臋艣cia swych najbli偶szych, jak gdyby si臋 nikomu nic nie sta艂o. Swoje w艂asne cierpienia kry艂 pod mask膮 niewiarygodnej oboj臋tno艣ci, tak pos艂uszny wobec dziadka i jego otoczenia, 偶e nie bez s艂uszno艣ci powiedziano, i偶 „nie by艂o nade艅 lepszego niewolnika ani gorszego pana”.
11. Jednak nawet w贸wczas nie m贸g艂 opanowa膰 usposobienia okrutnego i sk艂onnego do wyst臋pku. Gorliwie przygl膮da艂 si臋 egzekucjom i torturom skaza艅c贸w. Zamaskowany peruk膮 i d艂ug膮 szat膮 obiega艂 nocami karczmy i cudze alkowy. Z najwi臋ksz膮 ochot膮 uprawia艂 sztuki sceniczne: taniec i 艣piew. Tyberiusz patrzy艂 przez palce na te zabawy, licz膮c, 偶e z艂agodz膮 jego dzikie usposobienie. Przenikliwy starzec przejrza艂 z g贸ry jego dusz臋, wi臋c nieraz przepowiada艂, 偶e „Gajusz 偶yje na zgub臋 jego i wszystkich, i 偶e on wychowuje w臋偶a dla narodu rzymskiego, a Faetona dla ca艂ego 艣wiata”.
12. Jako艣 nied艂ugo potem za艣lubi艂 Juni臋 Klaudyll臋, c贸rk臋 dostojnego M. Sylana. Nast臋pnie zosta艂 wybrany augurem na miejsce swego brata Druzusa. Jednak, zanim obj膮艂 ten urz膮d, wyniesiono go na pontyfikat, co by艂o ze strony Tyberiusza szczeg贸lnym dowodem uznania dla jego przywi膮zania synowskiego i charakteru. A poniewa偶 dom cesarski opustosza艂 i nie mia艂 ju偶 偶adnej innej podpory, na domiar tego Sejan popad艂 w贸wczas w podejrzenie i wkr贸tce zosta艂 stracony, z wolna oswajano Kaligul臋 z nadziej膮 uzyskania w艂adzy. Po stracie ma艂偶onki Junii w czasie porodu Kaligula, chc膮c trwa艂ej zapewni膰 sobie tron, uwi贸d艂 偶on臋 Makrona, 贸wczesnego dow贸dcy kohort pretorian贸w, Enni臋 Newi臋, obiecawszy ma艂偶e艅stwo w tym wypadku, je艣li osi膮gnie w艂adz臋 cesarsk膮. To zabezpieczy艂 jeszcze przysi臋g膮 i w艂asnor臋cznym pismem. Wed艂ug niekt贸rych 藕r贸de艂 wkrad艂 si臋 za jej po艣rednictwem w 艂aski Makrona i podsun膮艂 Tyberiuszowi trucizn臋 oraz jeszcze 偶yj膮cemu 艣ci膮gn膮艂 pier艣cie艅. Poniewa偶 wydawa艂o si臋, 偶e Tyberiusz usi艂uje pier艣cie艅 zatrzyma膰, rozkaza艂 przygnie艣膰 go poduszk膮. Co wi臋cej, w艂asnor臋cznie go udusi艂. Wyzwole艅ca, kt贸ry wobec okrutnego czynu o艣mieli艂 si臋 krzykn膮膰, natychmiast wbito na krzy偶. To przypuszczenie jest tym prawdopodobniejsze, 偶e wed艂ug niekt贸rych historyk贸w on sam przyznawa艂 si臋 p贸藕niej, je艣li nie do spe艂nionego ojcob贸jstwa, to z pewno艣ci膮 do takiego ongi艣 zamiaru. Che艂pi艂 si臋 bezustannie wspominaniem swej mi艂o艣ci synowskiej: 偶e dla pomszczenia zab贸jstwa matki i braci wszed艂 ze sztyletem do pokoju, gdzie spa艂 Tyberiusz, lecz zdj臋ty lito艣ci膮 rzuci艂 bro艅 i odszed艂, a Tyberiusz chocia偶 to zauwa偶y艂, nie o艣mieli艂 si臋 niczego dochodzi膰 ani 艣ciga膰 kar膮.
13. Tak uzyskawszy tron, spe艂ni艂 najgor臋tsze 偶yczenia narodu rzymskiego lub, powiem raczej, ca艂ego rodu ludzkiego, jako w艂adca szczeg贸lnie upragniony przez wi臋kszo艣膰 mieszka艅c贸w prowincyj i 偶o艂nierzy, gdy偶 znali go przewa偶nie jeszcze jako niemowl臋. R贸wnie偶 pragn臋艂a go ca艂a ludno艣膰 stolicy, maj膮c jeszcze w pami臋ci jego ojca, Germanika, i przej臋ta wsp贸艂czuciem dla tego prawie wygas艂ego rodu. Wi臋c gdy wyruszy艂 z Mizenum, cho膰 w 偶a艂obnym stroju i w kondukcie pogrzebowym za zw艂okami Tyberiusza, ju偶 w贸wczas po drodze wznoszono na jego cze艣膰 o艂tarze, sk艂adano ofiary ze zwierz膮t, palono pochodnie. Na jego spotkanie wychodzi艂y t艂umy pe艂ne rado艣ci, nadaj膮c mu r贸偶ne przydomki pomy艣lno艣膰 wr贸偶膮ce, mi臋dzy innymi nazywaj膮c go: sw膮 „gwiazd膮”, „ch艂opaczkiem”, „pieszczotk膮”, „wychowankiem”.
14. Zaledwie wjecha艂 do Rzymu, senat wraz z publiczno艣ci膮, kt贸ra wdar艂a si臋 do kurii, natychmiast powierzy艂 mu w艂adz臋 najwy偶sz膮 nad wszystkim, naruszaj膮c w ten spos贸b ostatni膮 wol臋 Tyberiusza, kt贸ry testamentem doda艂 Kaliguli jako wsp贸艂dziedzica drugiego swego wnuka, jeszcze pachol臋. Taka przy tym rado艣膰 ogarn臋艂a wszystkich, 偶e podobno w ci膮gu trzech nast臋pnych miesi臋cy, nawet nieca艂ych, zabito przesz艂o sto sze艣膰dziesi膮t tysi臋cy sztuk byd艂a na ofiar臋 bogom. Gdy nast臋pnie po kilku dniach przeprawi艂 si臋 na s膮siaduj膮ce z Kampani膮 wyspy, podj臋to mod艂y za jego szcz臋艣liwy powr贸t, nie pojmuj膮c nawet najmniejszej sposobno艣ci do okazania niepokoju i troski o jego bezpiecze艅stwo. Gdy zapad艂 na zdrowiu i ca艂e t艂umy nocowa艂y doko艂a Palatynu, niekt贸rzy z艂o偶yli 艣luby, 偶e za jego wyzdrowienie gotowi s膮 potyka膰 si臋 z broni膮 w r臋ku jako zawodnicy, lub ofiarowali w zamian 偶ycie, publicznie wymieniaj膮c swe nazwiska. Opr贸cz niezmiernej mi艂o艣ci ze strony obywateli dozna艂 Kaligula tak偶e widocznej 偶yczliwo艣ci ze strony obcych lud贸w. Oto Artaban, kr贸l Part贸w, kt贸ry zawsze okazywa艂 jawnie nienawi艣膰 i pogard臋 Tyberiuszowi, o przyja藕艅 Kaliguli sam zabiega艂 i przyby艂 osobi艣cie na rozmow臋 z legatem konsularnym, a przekroczywszy Eufrat odda艂 cze艣膰 or艂om i znakom rzymskim oraz wizerunkom cesarskim.
15. Sam ponadto wznieca艂 jeszcze 偶yczliwo艣膰 powszechn膮 dla siebie, zabiegaj膮c wszelkimi sposobami o przypodobanie si臋 ludowi. Oto rzewnie p艂acz膮c wyg艂osi艂 przed zgromadzeniem publicznym mow臋 pochwaln膮 na cze艣膰 Tyberiusza i pochowa艂 go z ca艂ym przepychem. Natychmiast potem po艣pieszy艂 na Pandatari臋 i Poncj臋, aby przewie藕膰 prochy matki i brata, nie zwa偶aj膮c na burzliwy czas, oczywi艣cie, aby tym bardziej zaja艣nia艂o jego synowskie przywi膮zanie. Z najwy偶sz膮 czci膮 zbli偶y艂 si臋 do proch贸w i osobi艣cie z艂o偶y艂 je w urnach. Z niemniej teatraln膮 okaza艂o艣ci膮 przewi贸z艂 je do Ostii na dwurz臋dowcu, zatkn膮wszy sztandar na rufie, st膮d Tybrem do Rzymu. Tu wszyscy najznakomitsi przedstawiciele stanu rycerskiego w pe艂ni dnia i w艣r贸d og贸lnego poruszenia zanie艣li je na marach do Mauzoleum. Nast臋pnie ustanowi艂 Kaligula pa艅stwowe coroczne ofiary 偶a艂obne za nich. Ponadto ku czci matki igrzyska cyrkowe. Ofiarowa艂 rydwan, aby jej pos膮g na nim umieszczony obwo偶ono w uroczystej procesji. Ku pami臋ci ojca miesi膮c wrzesie艅 nazwa艂 Germanikiem. Z kolei swej babce, Antonii, jednorazow膮 uchwa艂膮 senatu przyzna艂 wszystkie zaszczyty, jakie kiedykolwiek otrzyma艂a Liwia Augusta. Stryja swego, Klaudiusza, dotychczas tylko rycerza rzymskiego, przybra艂 sobie za koleg臋 do konsulatu. Brata, Tyberiusza, usynowi艂 z dniem w艂o偶enia przeze艅 togi m臋skiej i nada艂 mu tytu艂 ksi臋cia m艂odzie偶y. Sprawi艂, 偶e odt膮d we wszystkich przysi臋gach dodawano takie s艂owa, dotycz膮ce jego si贸str: „B臋d臋 kocha艂 Gajusza i zaraz po nim siostry jego nie mniej od siebie i moich dzieci”; a tak偶e w sprawozdaniach konsul贸w: „Oby to by艂o dobre i pomy艣lne dla G. Cezara i jego si贸str”. R贸wnie偶 dla przypodobania si臋 ludowi odwo艂a艂 wyroki skazuj膮ce i zes艂ania. Wszystkich oskar偶onych, je艣li ich procesy z poprzednich rz膮d贸w by艂y jeszcze w toku, u艂askawi艂. Chc膮c uzyska膰, aby 偶aden donosiciel ani 艣wiadek nie l臋ka艂 si臋 odt膮d o sw膮 przysz艂o艣膰, kaza艂 zwie藕膰 na rynek za艂膮czniki do akt procesowych matki i braci, i g艂o艣no z艂o偶ywszy przedtem przysi臋g臋 na bog贸w, 偶e niczego nie czyta艂 ani nie dotkn膮艂, wszystkie spali艂. Nie przyj膮艂 pisma ostrzegaj膮cego przed knowaniami na jego 偶ycie, zapewniaj膮c, 偶e „nie zas艂u偶y艂 na niczyj膮 nienawi艣膰”, i odm贸wi艂 pos艂uchu zeznaniom donosicieli.
16. Co do mi艂o艣nik贸w, zwanych spintrie, kt贸rzy swe cia艂o wydali na 艂up potwornej rozpusty, to z trudem ub艂agano go, aby ich nie potopi艂 w g艂臋bi morza. Wreszcie ograniczy艂 si臋 do wygnania ich ze stolicy. Pozwoli艂 odszuka膰 pisma Tytusa Labiena, Kremucjusza Korda i Kasjusza Sewera, uchwa艂ami senatu skazane na zniszczenie. Odda艂 je do czytania w r臋ce publiczno艣ci, uzasadniaj膮c tym, 偶e „zale偶y mu bardzo, aby wszystko, cokolwiek si臋 zdarzy艂o, zosta艂o przekazane potomnym”. Podj膮艂 znowu og艂aszanie sprawozda艅 rachunkowych pa艅stwa, przedstawianych stale przez Augusta, lecz przez Tyberiusza zaniechanych. Urz臋dnikom przyzna艂 swobodny wymiar sprawiedliwo艣ci, nawet bez odwo艂ania si臋 do niego. Zrobi艂 przegl膮d rycerstwa, surowy i wnikliwy, lecz umiarkowany. Kto dopu艣ci艂 si臋 jakiego wyst臋pku lub czynu ha艅bi膮cego, temu publicznie odbiera艂 konia; kto za艣 pope艂ni艂 mniejsze wykroczenie, ten podczas odczytywania imiennej listy rycerstwa zosta艂 tylko pomini臋ty. Chc膮c ul偶y膰 w pracy s臋dziom, doda艂 jeszcze pi膮t膮 dekuri臋 do czterech ju偶 istniej膮cych. Pr贸bowa艂 r贸wnie偶 wznowi膰 komicja i przywr贸ci膰 ludowi prawo g艂osowania. Uczciwie i bez wykr臋t贸w wyp艂aci艂 natychmiast zapisy spadkowe Tyberiusza, chocia偶 jego testament uniewa偶ni艂, a nawet wyp艂aci艂 zapisy z testamentu Julii Augusty, kt贸rego wykonanie Tyberiusz wstrzyma艂. Uwolni艂 Itali臋 od podatku dwuprocentowego przy sprzeda偶ach licytacyjnych. Wielu pogorzelcom zwr贸ci艂 straty. Je艣li przywraca艂 jakiemu艣 kr贸lowi zabrane mu uprzednio pa艅stwo, dorzuca艂 jeszcze ca艂y zysk z ce艂 i wszelkie dochody, kt贸re przez ten czas wp艂yn臋艂y, jak na przyk艂ad Antio-chowi, kr贸lowi Kommageny, zabrane mu sto milion贸w sestercji. Chc膮c tym bardziej okaza膰 poparcie dla ka偶dego szlachetnego czynu, darowa艂 pewnej wyzwolenicy osiemset tysi臋cy sestercji za to, 偶e cho膰 dr臋czona najsro偶szymi m臋kami, nie ujawni艂a wyst臋pku swego pana. Za takie post臋powanie uchwalono w艣r贸d innych jeszcze zaszczyt贸w przyzna膰 mu z艂ot膮 tarcz臋, kt贸r膮 odt膮d corocznie, w okre艣lonym dniu, mia艂y nie艣膰 na Kapitol kolegia kap艂a艅skie, za nimi mia艂 i艣膰 senat oraz ch贸r szlachetnie urodzonych ch艂opc贸w i dziewcz膮t, s艂awi膮cych jego cnoty w rytmicznej pie艣ni. Uchwalono tak偶e, aby dzie艅, w kt贸rym on obj膮艂 rz膮dy, otrzyma艂 nazw臋 „Parilia” na znak, jakoby w tym dniu na nowo Rzym za艂o偶ono.
17. Cztery razy sprawowa艂 konsulat: pierwszy konsulat od kalend lipcowych przez dwa miesi膮ce, drugi od kalend styczniowych przez dni trzydzie艣ci, trzeci tylko do id贸w styczniowych, czwarty tylko do si贸dmego dnia przed idami styczniowymi. Spo艣r贸d tych wszystkich dwa ostatnie sprawowa艂 jeden po drugim, trzeci obj膮艂 sam w Lugudunum, nie, jak niekt贸rzy s膮dz膮, z powodu pychy lub niedbalstwa, lecz dlatego, 偶e nie m贸g艂 wiedzie膰, b臋d膮c z dala od Rzymu, o 艣mierci swego kolegi w dniu kalend styczniowych. Dwukrotnie kaza艂 rozda膰 ludowi zapomog臋 po trzysta sestercji i tyle偶 razy urz膮dzi艂 sut膮 uczt臋 dla senatu i stanu rycerskiego, a tak偶e dla 偶on i dzieci obydwu stan贸w. Na powt贸rnej biesiadzie rozda艂 jeszcze: m臋偶czyznom zwierzchnie szaty, kobietom i dzieciom przepaski na g艂ow臋 z purpury. Chc膮c pomno偶y膰 na wieczne czasy ilo艣膰 uciech ludowych, dorzuci艂 jeden dzie艅 do Saturnali贸w i nazwa艂 go dniem M艂odo艣ci.
18. Kilkakrotnie urz膮dza艂 zapasy gladiator贸w b膮d藕 to w amfiteatrze Taura, b膮d藕 na Septach, dodawszy do nich oddzia艂y pi臋艣ciarzy afryka艅skich i kampa艅skich, najbardziej wyborowych z obydwu stron. Nie zawsze osobi艣cie sprawowa艂 nadz贸r nad widowiskami, czasem obowi膮zek przewodniczenia powierza艂 urz臋dnikom lub przyjacio艂om. Urz膮dza艂 cz臋sto przedstawienia sceniczne, i to r贸偶norodne, oraz nawet nocne, o艣wietliwszy ca艂膮 stolic臋. Hojnie rozdziela艂 r贸偶ne drobne podarki oraz przyzna艂 po koszyczku smako艂yk贸w ka偶demu obywatelowi. Podczas takiej uczty na widok pewnego rycerza rzymskiego, zajadaj膮cego si臋 z rado艣ci膮 i 艂apczywie na wprost niego, wys艂a艂 mu Kaligula swoj膮 porcj臋, a pewnemu senatorowi z tego偶 powodu przes艂a艂 pismo, mianuj膮c go pretorem nadzwyczajnym. Urz膮dzi艂 te偶 bardzo wiele igrzysk cyrkowych, trwaj膮cych od rana do nocy, przeplatanych b膮d藕 to polowaniem na zwierz臋ta afryka艅skie, b膮d藕 turniejami troja艅skimi. Czasem nawet wydawa艂 jakie艣 widowiska niezwyk艂e: gdy zaprz臋gami powozili wy艂膮cznie przedstawiciele stanu senatorskiego, aren臋 wysypywa膰 kaza艂 cynobrem i zielonym boraksem. Urz膮dza艂 tak偶e zabawy niespodziane: oto na przyk艂ad, gdy pewnego dnia dogl膮da艂 budowy cyrku z domu tzw. Gelotiana, kilku mieszka艅c贸w z s膮siednich balkon贸w uprosi艂o go o zabaw臋.
19. Opr贸cz tego wymy艣li艂 nowy i niespotykany dotychczas rodzaj widowiska. Oto przestrze艅 mi臋dzy Bajami a偶 do molo w Puteolach, licz膮c膮 oko艂o trzech tysi臋cy sze艣ciuset krok贸w, po艂膮czy艂 mostem. 艢ci膮gn膮艂 na ten cel zewsz膮d okr臋ty transportowe, ustawi艂 je podw贸jnym rz臋dem, umocowane na kotwicach, kaza艂 nasypa膰 na nie ziemi i urz膮dzi膰 zupe艂nie na wz贸r drogi Apijskiej. Po tym mo艣cie przeje偶d偶a艂 si臋 w t臋 i tamt膮 stron臋 przez dwa dni bez przerwy. Pierwszego dnia na koniu w bogatej uprz臋偶y, sam strojny w wieniec d臋bowy, ma艂膮 tarcz臋, miecz i chlamid臋 ze z艂otog艂owiu. Dnia nast臋pnego ubrany za wo藕nic臋 kwadrygi prowadzi艂 rydwan, zaprz臋偶ony w dwa s艂awne rumaki. Przed rydwanem post臋powa艂 z jego polecenia m艂ody Dariusz, jeden z zak艂adnik贸w partyjskich. Za rydwanem zd膮偶a艂 oddzia艂 pretorian贸w. W karocach 艣wita przyjaci贸艂. Wiem, 偶e wielu przypuszcza艂o, jakoby taki most wymy艣li艂 Gajusz, aby za膰mi膰 Kserksesa, kt贸ry wzbudzi艂 podziw budow膮 o wiele w臋偶szego na Hellesponcie. Inni znowu przypuszczaj膮, jakoby chcia艂 nastraszy膰 wie艣ci膮 o jakim艣 wielkim dziele German贸w i Brytann贸w, kt贸rym grozi艂 wojn膮. Lecz s艂ysza艂em z opowiada艅 mego dziada, gdym jeszcze by艂 ch艂opcem, 偶e przyczyn膮 tej budowy, zdradzon膮 przez zaufanych dworak贸w, by艂y s艂owa astrologa Trazylla. Mianowicie, gdy Tyberiusz niepokoi艂 si臋 o nast臋pstwo i sk艂onny by艂 raczej przekaza膰 w艂adz臋 swemu w艂asnemu wnukowi, o艣wiadczy艂 Trazyllus, 偶e „Gajusz o tyle b臋dzie panowa艂, o ile przejedzie konno zatok臋 Baje”.
20. Widowiska urz膮dza艂 tak偶e poza Rzymem: na Sycylii w Syrakuzach tzw. zabawy miejskie oraz w Galii w Lugudunum - tzw. mieszane. Tutaj urz膮dzi艂 zawody tak偶e w zakresie wymowy greckiej i 艂aci艅skiej, podczas kt贸rych podobno zwyci臋偶eni dawali nagrody zwyci臋zcom, a nawet musieli na ich cze艣膰 uk艂ada膰 pochwa艂y. Ci, kt贸rzy szczeg贸lnie si臋 nie podobali, otrzymali podobno polecenie, aby swoje utwory zmaza膰 g膮bk膮 lub j臋zykiem, chyba 偶e woleliby kar臋 ch艂osty lub zatopienie w pobliskiej rzece.
21. Wyko艅czy艂 budowle zacz臋te za Tyberiusza: 艣wi膮tyni臋 Augusta i teatr Pompejusza. Zacz膮艂 budowy: wodoci膮gu w okolicy Tybur i amfiteatru niedaleko Sept贸w. Pierwsz膮 z nich wyko艅czy艂 jego nast臋pca, Klaudiusz, drugiej poniecha艂. W Syrakuzach odbudowa艂 mury miejskie, wal膮ce si臋 ze staro艣ci, i 艣wi膮tynie bog贸w. R贸wnie偶 zamierza艂 odbudowa膰 pa艂ac Polykratesa na wyspie Samos, uko艅czy膰 w Milecie przybytek Apollina Dydymejskiego, za艂o偶y膰 miasto na szczytach Alp, a przede wszystkim przeprowadzi膰 kana艂 przez Przesmyk Istmijski w Achai, nawet ju偶 wys艂a艂 najstarszego rang膮 centuriona, by dokona艂 pomiar贸w.
22. Dotychczas mo偶na by艂o opowiada膰 o nim jako o w艂adcy, odt膮d musz臋 m贸wi膰 jako o potworze. Nie do艣膰, 偶e przybra艂 wielorakie przydomki (nazywano go „pobo偶nym”, „synem obozu”, „ojcem wojsk”, „najwi臋kszym i najlepszym Cezarem”), lecz gdy raz kr贸lowie, kt贸rzy przybyli do stolicy z艂o偶y膰 mu ho艂d, podczas uczty u niego sprzeczali si臋 na temat znakomito艣ci swego rodu, on w贸wczas, s艂ysz膮c to, zawo艂a艂 po grecku:
...niech wi臋c jeden rz膮dzi w艂adca, jeden kr贸l
(Hom. Il. II 204 i n.)
i omal nie w艂o偶y艂 natychmiast diademu kr贸lewskiego oraz nie zmieni艂 formy pryncypatu na ustr贸j kr贸lewski. Dopiero przekonano go uwag膮, 偶e przecie偶 jego w艂adza przewy偶szy艂a 艣wietno艣膰 ksi膮偶膮t i kr贸l贸w. Odt膮d zacz膮艂 sobie przypisywa膰 majestat boski. Rozkaza艂 sprowadzi膰 z Grecji pos膮gi bog贸w, wyj膮tkowo s艂awne ze 艣wi臋to艣ci i artystycznego wykonania, mi臋dzy nimi pos膮g Jowisza Olimpijskiego. Usun膮wszy im g艂owy osadzi艂 wsz臋dzie swoj膮. Z kolei cz臋艣膰 Palatynu rozszerzy艂 a偶 do forum, 艣wi膮tyni臋 Kastora i Polluksa zamieniwszy na przedsionek swego pa艂acu. Zasiadaj膮c cz臋sto mi臋dzy bra膰mi bogami 艂askawie pozwala艂 odwiedzaj膮cym oddawa膰 sobie cze艣膰 pospo艂u z nimi. Niekt贸rzy pozdrawiali go jako „Jowisza 艂aci艅skiego”. Swemu b贸stwu wystawi艂 w艂asn膮 艣wi膮tyni臋, wyznaczy艂 kap艂an贸w i najbardziej wymy艣lne ofiary zwierz臋ce. W 艣wi膮tyni sta艂 jego pos膮g ze z艂ota, wielko艣ci naturalnej i podobny do niego, ubierany codziennie w takie szaty, jakie mia艂 w艂a艣nie na sobie on sam. Urz膮d jego arcykap艂ana sta艂 si臋 kolejno przedmiotem usilnych zabieg贸w i zawrotnych przetarg贸w ze strony wszystkich najbogatszych obywateli. Ofiary stanowi艂y: flamingi, pawie, g艂uszce, perliczki, pantarki, ba偶anty, kt贸re sk艂adano w codziennej ofierze gatunkami. Noc膮, ilekro膰 na niebie b艂yszcza艂a pe艂nia ksi臋偶yca, stale zaprasza艂 niebiesk膮 bogini臋 do u艣cisk贸w w swym 艂o偶u. We dnie toczy艂 poufne rozmowy z Jowiszem Kapitoli艅skim, to szepc膮c mu co艣 do ucha i swego z kolei nadstawiaj膮c, to znowu swarz膮c si臋 g艂osem podniesionym. Oto s艂yszano, jak mu grozi艂:
D藕wignij mi臋 lub ja ciebie d藕wign臋!
(Hom. Il. XXIII 724; w. 620 przek艂adu ks. F. Dmochowskiego)
A偶 wreszcie, jak opowiada艂, ub艂aga艂 go Jowisz i zaprosi艂 do wsp贸lnego zamieszkania, wi臋c przeprowadzi艂 most ponad 艣wi膮tyni膮 boskiego Augusta i po艂膮czy艂 Palatyn z Kapitolem. Wkr贸tce, chc膮c by膰 jeszcze bli偶ej Jowisza, za艂o偶y艂 na dziedzi艅cu kapitoli艅skim fundamenty swego nowego pa艂acu.
23. Nie znosi艂, aby go uwa偶ano lub nazywano wnukiem Agryppy, z powodu jego niskiego pochodzenia. P艂on膮艂 gniewem, je艣li kto艣 w utworze prozaicznym lub poetyckim zaliczy艂 Agrypp臋 w poczet antenat贸w cesarskich. Natomiast g艂osi艂, 偶e jego matka by艂a owocem kazirodczego zwi膮zku, jaki zawar艂 August ze sw膮 c贸rk膮 Juli膮. Nie wystarczy艂o mu jeszcze to znies艂awienie Augusta. Uwa偶aj膮c zwyci臋stwa pod Akcjum i u wybrze偶y Sycylii za nieszcz臋sne dla ludu rzymskiego i wr臋cz zgubne, zabroni艂 ich uroczystego obchodu przez doroczne 艣wi臋ta. Sw膮 prababk臋, Liwi臋 August臋, nazywa艂 cz臋sto Ulissesem w przebraniu kobiecym. O艣mieli艂 si臋 w pewnym li艣cie do senatu zarzuci膰 jej niskie pochodzenie, powo艂uj膮c si臋 na to, jakoby jej dziadkiem po k膮dzieli by艂 dekurion miasteczka Fundi, chocia偶 na podstawie urz臋dowych 艣wiadectw wiadome jest z ca艂膮 pewno艣ci膮, 偶e by艂 to Aufidiusz Lurkon, kt贸ry sprawowa艂 zaszczytne urz臋dy w Rzymie. Swej babce, Antonii, odm贸wi艂 pos艂uchania w cztery oczy bez obecno艣ci dow贸dcy pretorian贸w, Makrona. Przez tego rodzaju upokorzenia i z艂o艣liwo艣ci spowodowa艂 jej 艣mier膰, a nawet j膮 otru艂, jak twierdz膮 niekt贸rzy. Gdy umar艂a, nie dopu艣ci艂 do 偶adnych uroczysto艣ci pogrzebowych i nie opuszczaj膮c sto艂u spogl膮da艂 z dala na p艂on膮cy stos. Brata Tyberiusza, niczego si臋 nie domy艣laj膮cego, zg艂adzi艂 nagle, nas艂awszy na艅 trybuna wojskowego. R贸wnie偶 swego te艣cia, Sylana, doprowadzi艂 do tego, 偶e 贸w pope艂ni艂 samob贸jstwo przecinaj膮c gard艂o brzytw膮. Co do ostatniego wypadku, usprawiedliwia艂 si臋 tym, jakoby Sylanus nie chcia艂 mu towarzyszy膰, gdy wyruszy艂 na wzburzone morze, i pozosta艂 w Rzymie w nadziei, 偶e zajmie miasto, je艣li jemu zdarzy si臋 co艣 w czasie burzy. Co do poprzedniego wypadku znowu tym, jakoby Tyberiusza czu膰 by艂o lekarstwem, kt贸rego za偶ywa膰 mia艂 dla obrony przed jego trucizn膮. Sylanus w rzeczywisto艣ci unikn膮膰 chcia艂 tylko przykro艣ci choroby morskiej i niewyg贸d 偶eglugi, a Tyberiusz u偶ywa艂 lekarstwa z powodu uporczywego i pot臋guj膮cego si臋 kaszlu. Stryja Klaudiusza pozostawi艂 przy 偶yciu tylko na po艣miewisko.
24. Ze wszystkimi swymi siostrami obcowa艂 fizycznie i w czasie uczty, na oczach wszystkich go艣ci, ka偶d膮 po kolei umieszcza艂 tu偶 poni偶ej siebie [na pierwszym miejscu], 偶onie pozostawiaj膮c miejsce [po艣ledniejsze] powy偶ej. Spo艣r贸d nich Druzyll臋 posiad艂 podobno jako dziewic臋, sam jeszcze pachol臋ciem b臋d膮c. Nawet raz podczas stosunku z ni膮 przy艂apa艂a go babka Antonia, u kt贸rej si臋 razem wychowywali. Gdy Druzylla wkr贸tce zosta艂a wydana za m膮偶 za Lucjusza Kasjusza Longina, by艂ego konsula, odebra艂 mu j膮 Kaligula i jawnie 偶y艂 jak z prawowit膮 ma艂偶onk膮. W czasie swej choroby wyznaczy艂 j膮 tak偶e na spadkobierczyni臋 swych maj臋tno艣ci i tronu. Po 艣mierci Druzylli og艂osi艂 ca艂kowite zawieszenie wszystkich s膮d贸w, w czasie kt贸rego za spraw臋 gard艂ow膮 poczytywano: 艣mia膰 si臋, my膰 si臋, obiadowa膰 z rodzicami albo 偶on膮 lub dzie膰mi. Nie panuj膮c ju偶 nad swym smutkiem, pewnej nocy opu艣ci艂 stolic臋, przelecia艂 przez Kampani臋, pod膮偶y艂 do Syrakuz i znowu stamt膮d z r贸wnym po艣piechem powr贸ci艂, nie strzyg膮c w艂os贸w ani brody. Odt膮d zawsze, we wszystkich, cho膰by najwa偶niejszych sprawach, nawet wobec zgromadzenia ludu lub wobec 偶o艂nierzy przysi臋gi sk艂ada艂 tylko na b贸stwo Druzylli. Pozosta艂ych si贸str nie kocha艂 tak gor膮co ani z tak膮 czci膮. Cz臋sto oddawa艂 je na uciech臋 swoim ulubie艅com. Tym skwapliwiej w procesie Emiliusza Lepidusa uzna艂 je winnymi cudzo艂贸stwa i 艣wiadomego uczestnictwa w spisku Lepidusa przeciw swojej osobie. Nie tylko poda艂 do wiadomo艣ci publicznej w艂asnor臋czne ich listy, zdobyte podst臋pem i drog膮 zbli偶enia fizycznego, lecz ponadto z艂o偶y艂 w uroczystej ofierze Marsowi M艣cicielowi trzy miecze, przygotowane jakoby do zamordowania go - dodaj膮c jeszcze odpowiedni napis.
25. Nie艂atwo jest rozstrzygn膮膰, czy okaza艂 si臋 bardziej bezwstydny podczas zawierania ma艂偶e艅stw, czy w chwili ich zrywania, czy wreszcie w samym po偶yciu. Oto na przyk艂ad za艣lubiny Liwii Orestylli z G. Pizonem zaszczyci艂 wprawdzie sw膮 obecno艣ci膮, lecz rozkaza艂 odprowadzi膰 j膮 do siebie. W kilka dni zaledwie porzuci艂. W dwa lata p贸藕niej zes艂a艂 na wygnanie, poniewa偶 wydawa艂o mu si臋, 偶e w tym czasie nawi膮za艂a stosunki z poprzednim m臋偶em. Inni podaj膮, 偶e uczestnicz膮c w uczcie weselnej upomnia艂 Pizona spoczywaj膮cego na wprost niego: „Nie 艣ciskaj zbytnio mojej 偶ony”, i natychmiast uprowadzi艂 j膮 z sob膮 z biesiady. Nast臋pnego dnia poda艂 w obwieszczeniu publicznym, 偶e „zawar艂 ma艂偶e艅stwo na wz贸r Romulusa i Augusta”. Gdy raz jego babka wspomnia艂a o wybitnej niegdy艣 pi臋kno艣ci Lolii Pauliny, po艣lubionej przez by艂ego konsula G. Memiusza, dowodz膮cego wojskami na prowincji, bezzw艂ocznie wezwa艂 j膮 do stolicy, wym贸g艂 na m臋偶u zrzeczenie si臋 praw do niej i po艣lubi艂 j膮 sam. Wkr贸tce odes艂a艂 z powrotem, zabroniwszy odt膮d na zawsze komukolwiek obcowa膰 z ni膮 fizycznie. Gor臋tsz膮 i trwalsz膮 nami臋tno艣ci膮 zap艂on膮艂 do Cezonii, ani wyj膮tkowo urodziwej, ani pierwszej m艂odo艣ci, a nawet maj膮cej ju偶 z innym m臋偶em trzy c贸rki, lecz rozrzutnej i wyuzdanej rozpustnicy. Nieraz ukazywa艂 j膮 偶o艂nierzom, cwa艂uj膮c膮 u jego boku, przybran膮 w chlamid臋, tarcz臋 i szyszak. Przyjacio艂om ukazywa艂 nawet nag膮. Zaszczyci艂 tytu艂em 偶ony. Gdy urodzi艂a mu dziecko, uzna艂 si臋 w tym samym dniu za jej m臋偶a i ojca jej dzieci臋cia. Niemowl臋, nazwane Juli膮 Druzyll膮, obnosi艂 po 艣wi膮tyniach wszystkich bogi艅. Wreszcie z艂o偶y艂 na 艂onie Minerwy, zlecaj膮c opiece bogini piel臋gnowanie jej i wychowanie. Za najpewniejszy dow贸d, 偶e to jego nasienie, poczytywa艂 okrucie艅stwa dziecka, ju偶 w贸wczas tak wielkie, 偶e w czasie zabaw drapie偶nymi palcami rani艂o twarze dzieci i wydrapywa艂o im oczy.
26. Po takich potworno艣ciach niepozornie i blado wypadnie wzmianka o tym, jak post臋powa艂 ze swymi najbli偶szymi i przyjaci贸艂mi. Na przyk艂ad z Ptolemeuszem, synem kr贸la Juby, swoim krewnym (by艂 on tak偶e wnukiem M. Antoniusza po swej matce Selenie), a przede wszystkim z samym Makronem oraz z Enni膮, swymi poplecznikami w walce o tron. Im wszystkim zamiast uprzywilejowanego stanowiska, wynikaj膮cego z w臋z艂贸w krwi, i zamiast wdzi臋czno艣ci za zas艂ugi wymierzy艂 krwawy mord. Bynajmniej nie okaza艂 wi臋cej wzgl臋d贸w lub 艂agodno艣ci wzgl臋dem senatu. Na jego 偶yczenie kilku najwy偶szych dostojnik贸w senatu musia艂o biec przy jego rydwanie w togach przez wiele tysi臋cy krok贸w, a w czasie uczty sta膰 u wezg艂owia czy u jego st贸p z serwet膮 u pasa. Innych, chocia偶 tajemnie zg艂adzi艂, niemniej wymienia膰 kaza艂 uporczywie jako 偶ywych. Po kilku dniach rozg艂asza艂 k艂amliwie, jakoby zgin臋li z w艂asnej r臋ki. Gdy konsulowie zapomnieli w zwi膮zku z rocznic膮 jego urodzin wyda膰 publiczne obwieszczenie, z艂o偶y艂 ich z urz臋du i przez trzy dni pa艅stwo nie mia艂o najwy偶szej w艂adzy. Swego kwestora, wymienionego w zwi膮zku z jakim艣 spiskiem, kaza艂 obedrze膰 z szat i osmaga膰, a suknie podes艂a膰 uprzednio 偶o艂nierzom pod stopy, aby mocno stan臋li na nich wymierzaj膮c razy. Z podobn膮 pych膮 i dziko艣ci膮 post臋powa艂 w stosunku do reszty stan贸w. Pewnego razu, wybity ze snu przez rozgwar t艂um贸w cisn膮cych si臋 ju偶 o p贸艂nocy na bezp艂atne miejsca w cyrku, wszystkich przegna膰 kaza艂 kijami. W艣r贸d tego pop艂ochu zgnieciono wi臋cej ni偶 dwudziestu rycerzy rzymskich, tyle偶 zacnych niewiast, opr贸cz niezliczonej rzeszy posp贸lstwa. W czasie teatralnych widowisk, chc膮c da膰 pow贸d do niesnasek mi臋dzy ludem i rycerstwem, rozdawa艂 ludowi decymy przed wyznaczonym terminem, aby rycerze zastali swe miejsca zaj臋te przez najnikczemniejszy mot艂och. Podczas igrzysk gladiatorskich, nieraz przy najwi臋kszym upale, kaza艂 zdejmowa膰 zas艂ony p艂贸cienne, jednocze艣nie nie pozwalaj膮c nikogo wypu艣ci膰. To zn贸w odwo艂ywa艂 zwyk艂y sk艂ad wyst臋puj膮cy na arenie, podstawia艂 zdychaj膮ce dzikie zwierz臋ta, wyniszczonych i zu偶ytych staro艣ci膮 gladiator贸w; zamiast pospolitych szermierzy - znanych ojc贸w rodzin, lecz odznaczaj膮cych si臋 jak膮艣 u艂omno艣ci膮 fizyczn膮. Niekiedy, zamkn膮wszy spichrze, grozi艂 ludowi g艂odem.
27. Okrutne usposobienie okaza艂 najbardziej przez nast臋puj膮ce czyny. Oto, gdy zbyt drogo kosztowa艂o mi臋so bydl臋ce dla karmienia dzikich zwierz膮t przeznaczonych na igrzyska, wyda艂 na rozszarpanie wi臋藕ni贸w. Przegl膮daj膮c szereg wi臋zie艅, nie zajrza艂 do 偶adnej listy wi臋藕ni贸w. Stawa艂 po prostu wewn膮trz 艣rodkowego portyku i rozkazywa艂 wyprowadzi膰 ich wszystkich bez r贸偶nicy. Na tym, kt贸ry przyrzek艂 za jego zdrowie potyka膰 si臋 w szrankach jako gladiator, wym贸g艂 spe艂nienie 艣lubu i przygl膮da艂 si臋 jego rozprawie or臋偶nej oraz nie wypu艣ci艂 na wolno艣膰, a偶 po zwyci臋stwie i po wielu pro艣bach. Innego, kt贸ry z tego powodu 艣lubowa艂 艣mier膰, a potem zwleka艂 z wykonaniem 艣lubu, odda艂 w r臋ce ch艂opc贸w, aby „przystrojonego w 艣wi臋ty wieniec zielony i w ofiarne opaski we艂niane oprowadzali po ulicach, przypominaj膮c o 艣lubie, wreszcie str膮cili z wa艂u”. Wielu znakomitego stanu obywateli najpierw oszpeci艂 pi臋tnem, p贸藕niej zes艂a艂 do kopalni kruszc贸w, do naprawy dr贸g lub na po偶arcie dzikim zwierz臋tom albo osadza艂 w klatce, zmuszaj膮c do pozycji czworonogich zwierz膮t, albo rozcina艂 ich pi艂膮 na po艂ow臋. Wszystkich nie z powa偶nych przyczyn: cho膰by dlatego, 偶e 藕le si臋 wyrazili o jego igrzyskach lub 偶e nigdy nie przysi臋gali na jego Geniusza. Zmusza艂 rodzic贸w, aby byli obecni przy 艣mierci syn贸w. Jednemu z ojc贸w, gdy wymawia艂 si臋 z艂ym stanem zdrowia, przys艂a艂 lektyk臋. Drugiego wprost z ogl臋dzin egzekucji zaprosi艂 na uczt臋 do siebie i wszelkimi uprzejmo艣ciami pobudza艂 do weso艂o艣ci i 偶art贸w. Zarz膮dc臋 igrzysk i walk z dzikimi zwierz臋tami przez ca艂e dnie kaza艂 w swej obecno艣ci bi膰 kajdanami i nie pozwoli艂 dobi膰 wcze艣niej, a偶 ura偶a膰 go pocz膮艂 od贸r z gnij膮cego m贸zgu. Autora atela艅skiej komedii z powodu dwuznacznego 偶artobliwego wierszyka spali膰 poleci艂 na arenie, po艣rodku amfiteatru. Pewien rycerz rzymski, rzucony na po偶arcie dzikim zwierz臋tom, krzykn膮艂, 偶e jest niewinny. Kaligula kaza艂 go wyprowadzi膰 z areny, obci膮膰 j臋zyk i znowu zaprowadzi膰 na miejsce ka藕ni.
28. Gdy pewnego obywatela odwo艂ano z d艂ugiego wygnania, zapyta艂, co on tam zwykle porabia艂, ten odpowiedzia艂 pochlebstwem: „Bog贸w ustawicznie b艂aga艂em, aby (co istotnie si臋 sta艂o) zgin膮艂 Tyberiusz i oby艣 ty obj膮艂 rz膮dy”. Kaligula wyobra偶aj膮c sobie, 偶e wygnani za jego spraw膮 jemu tak偶e 艣mierci 偶ycz膮, rozes艂a艂 siepaczy po wyspach, aby wszystkich wymordowali. Raz zapragn膮艂, aby rozszarpano pewnego senatora. Podstawi艂 wi臋c kilku innych, by w chwili wej艣cia do kurii tego senatora nagle rzucili si臋 na niego, nazywaj膮c wrogiem ojczyzny, zak艂uli sztyletami i rzucili innym na rozszarpanie. Poczu艂 si臋 nasycony nie wcze艣niej, a偶 ujrza艂 jego cz艂onki i wn臋trzno艣ci wleczone po ulicach, a potem z艂o偶one u swych st贸p.
29. Potworno艣膰 czyn贸w pot臋gowa艂 jeszcze okrucie艅stwem s艂owa. Oto mawia艂, 偶e niczego nie chwali i nie ceni w swej naturze wi臋cej nad (偶e u偶yj臋 jego w艂asnego s艂owa) „abiatpeflav”, co znaczy „bezczelno艣膰”. Gdy babka Antonia udziela艂a mu napomnie艅, doda艂, jak gdyby uwa偶aj膮c, 偶e to jeszcze za ma艂o nie pos艂ucha膰: „Zapami臋taj sobie, 偶e mnie wszystko wolno i w stosunku do wszystkich”. Zamy艣laj膮c zabi膰 brata, co do kt贸rego 偶ywi艂 podejrzenie, i偶 z obawy przed trucizn膮 zabezpiecza si臋 lekami, rzek艂: „C贸偶 to, odtrutka przeciw Cezarowi?” Zes艂awszy siostry na wygnanie, grozi艂 im, 偶e „nie tylko wyspy posiada, ale jeszcze i miecze”. Pewien by艂y pretor, z oddalonej Antycyry, dok膮d pojecha艂 w celach leczniczych, zbyt cz臋sto zwraca艂 si臋 do Kaliguli z pro艣b膮 o przed艂u偶enie swego pobytu. Wreszcie Kaligula poleciwszy go zg艂adzi膰, doda艂 te s艂owa, 偶e „trzeba koniecznie pu艣ci膰 krew temu, komu tak d艂ugo nie pomaga elleborum”. Co dziesi臋膰 dni podpisuj膮c list臋 wi臋藕ni贸w przeznaczonych na egzekucj臋 mawia艂, 偶e „oczyszcza rachunek”. Gdy jednocze艣nie skaza艂 wyrokiem kilku Gal贸w i Grek贸w, che艂pi艂 si臋, 偶e „podbi艂 Galogrecj臋”.
30. Nie dopuszcza艂, aby kogokolwiek od razu zabijano, lecz cz臋stymi i drobnymi ciosami, niezmiennie powtarzaj膮c os艂awion膮 ju偶 przestrog臋: „Tak uderzaj, aby skazaniec czu艂, 偶e umiera”. Kiedy przez pomy艂k臋 nazwiska ukarano kogo艣 innego, ni偶 poleci艂, orzek艂, 偶e i ten zas艂u偶y艂 na podobn膮 kar臋. Cz臋sto powo艂ywa艂 si臋 na owe s艂ynne s艂owa tragika:
Niech nienawidz膮, byle si臋 bali.
(Ribbeck, Trag. Rom. fragm., s. 187, Accius, w. 203)
Cz臋sto wyst臋powa艂 z zarzutami przeciw wszystkim senatorom w og贸le, nazywaj膮c ich klientami Sejana, zdrajcami sprawy jego matki i braci. Wydoby艂 donosy, kt贸re mia艂 niby spali膰. Usprawiedliwia艂 okrucie艅stwo Tyberiusza jakoby konieczne, gdy偶 nie m贸g艂 zlekcewa偶y膰 tak wielkiej ilo艣ci oskar偶e艅. L偶y艂 nieustannie stan rycerski za zbyt nami臋tne upodobanie do igrzysk teatralnych i cyrkowych. Obra偶ony na posp贸lstwo za to, 偶e przychylno艣ci膮 darzy艂o inne wyst臋py ni偶 cesarz, zawo艂a艂: „Oby lud rzymski jeden mia艂 tylko kark”. Gdy domagano si臋 w amfiteatrze g艂owy bandyty Tetryniusza, powiedzia艂: „偶e Tetryniuszami s膮 tak偶e ci, kt贸rzy tego 偶膮daj膮”. Raz pi臋ciu gladiator贸w siatnik贸w, ubranych tylko w tuniki i walcz膮cych w zespole, podda艂o si臋 bez 偶adnego starcia tylu偶 przeciwnikom. Publiczno艣膰 domaga艂a si臋 ich 艣mierci. Jeden z pokonanych, chwyciwszy znowu tr贸jz膮b, zabi艂 wszystkich zwyci臋zc贸w. Kaligula w publicznym obwieszczeniu wyrazi艂 swe ubolewanie nad tym czynem, jakoby okrutn膮 rzezi膮, i z艂orzeczy艂 wszystkim, kt贸rzy mogli znie艣膰 taki widok.
31. Skar偶y艂 si臋 zwykle, nawet otwarcie, na niedol臋 swoich czas贸w, poniewa偶, jego zdaniem, nie odznaczy艂y si臋 偶adnymi kl臋skami og贸lnymi, 偶e pryncypat Augusta zas艂yn膮艂 kl臋sk膮 Warusa, pryncypat Tyberiusza upami臋tni艂o zawalenie si臋 amfiteatru w Fidenach, jego pryncypatowi grozi zapomnienie wskutek niezam膮conej pomy艣lno艣ci spraw pa艅stwowych. 呕yczy艂 sobie cz臋sto rzezi wojsk, g艂odu, zarazy, po偶ar贸w, jakiego艣 trz臋sienia ziemi.
32. Nawet w chwilach odpoczynku, zabawy i uczty okazywa艂 takie samo okrucie艅stwo w czynach i s艂owach. Cz臋sto podczas 艣niadania lub hulanki przypatrywa艂 si臋, jak torturowano badanych nie na 偶arty pods膮dnych albo jak 偶o艂nierz bieg艂y w sztuce katowskiej 艣cina艂 g艂owy skaza艅com wleczonym na chybi艂 trafi艂 z wi臋zienia. W Puteolach podczas po艣wi臋cenia mostu jego w艂asnego pomys艂u (o czym wspomnia艂em) najpierw zaprosi艂 do siebie liczn膮 publiczno艣膰 z wybrze偶a, potem nagle wszystkich kaza艂 zrzuci膰 w morze. Niekt贸rych czepiaj膮cych si臋 steru spychano do morza na jego rozkaz dr膮gami i wios艂ami. W Rzymie, podczas publicznej uczty, pewnego niewolnika za kradzie偶 srebrnej listwy u 艂贸偶ek odda艂 natychmiast w r臋ce kata, aby mu obci膮艂 d艂onie, zawiesi艂 je u szyi z przodu i oprowadza艂 w艣r贸d t艂umu biesiadnik贸w. Przed owym niewolnikiem miano nie艣膰 transparent, wyszczeg贸lniaj膮cy przyczyn臋 kary. Pewien gladiator [murmillon] ze szko艂y zapa艣niczej walczy艂 z nim na rapiery i dobrowolnie zwali艂 si臋 na ziemi臋. Kaligula przebi艂 go 偶elaznym sztyletem i zwyczajem zwyci臋zc贸w dokona艂 objazdu z palm膮 w r臋ku. To zn贸w, gdy przyprowadzono zwierz臋 ofiarne do o艂tarza, Kaligula w podniesionej do pasa szacie, jak s艂uga kap艂a艅ski, zamierzy艂 si臋 z wysoka pa艂k膮 i - zabi艂 rzezaka. Innym razem podczas hucznej biesiady nagle zani贸s艂 si臋 niepohamowanym 艣miechem. Gdy konsulowie spoczywaj膮cy obok niego przymilnie dopytywali si臋, z czego to si臋 艣mieje, rzek艂: „Z tego po prostu, 偶e jednym skinieniem g艂owy mog臋 kaza膰 was obydwu udusi膰 natychmiast”.
33. Oto niekt贸re z jego przer贸偶nych 偶art贸w. Raz, stoj膮c obok pos膮gu Jowisza, zapyta艂 aktora tragicznego, Apellesa, kt贸ry z nich dwu wydaje mu si臋 wi臋kszy. Ten zwleka艂 z odpowiedzi膮. Kaligula zach艂osta膰 go kaza艂 na 艣mier膰. Co wi臋cej, gdy Apelles b艂aga艂 o zmi艂owanie, Kaligula chwali艂 co chwila jego g艂os, jak gdyby nawet w j臋ku szczeg贸lnie s艂odki. Ilekro膰 okrywa艂 poca艂unkami szyj臋 偶ony lub kochanki, dodawa艂: „Tak pi臋kny karczek spadnie, gdy tylko rozka偶臋”. Cz臋sto te偶 mawia艂, 偶e „on wybada sw膮 Cezoni臋, cho膰by mia艂 j膮 rozci膮gn膮膰 na torturach, dlaczego jest mu tak bardzo mi艂a”.
34. Z nie mniejsz膮 zawi艣ci膮 i z艂o艣liwo艣ci膮, jak pych膮 i okrucie艅stwem wyst臋powa艂 niemal przeciw ca艂emu rodowi ludzkiemu wszystkich czas贸w. Pos膮gi znakomitych m臋偶贸w, przeniesione przez Augusta z dziedzi艅ca kapitoli艅skiego z powodu jego ciasnoty na Pole Marsowe, poprzewraca艂 i rozrzuci艂. Ju偶 nie mo偶na by艂o ich ustawi膰 powt贸rnie z braku w艂a艣ciwych napis贸w. Zabroni艂 na przysz艂o艣膰 wykonywa膰 kiedykolwiek pos膮g lub wizerunek dla kogo艣 z 偶yj膮cych bez zasi臋gni臋cia jego rady lub bez jego rozkazu. Nosi艂 si臋 nawet z zamiarem zniszczenia poemat贸w Homera, m贸wi膮c: „dlaczego偶 nie mog臋 pozwoli膰 sobie na to, co by艂o wolno Platonowi, kt贸ry usun膮艂 Homera ze swego idealnego pa艅stwa?” O ma艂o nie usun膮艂 ze wszystkich bibliotek dzie艂 i wizerunk贸w Wergiliusza i Tytusa Liwiusza. Pierwszemu z nich zarzuca艂, i偶 nie ma 偶adnego talentu, za艣 wiedz臋 nik艂膮, drugiemu - 偶e jest gadatliwym i niedba艂ym dziejopisem. Co do wiedzy prawniczej, to zamierzaj膮c ca艂y jej dorobek uczyni膰 zb臋dnym, che艂pi艂 si臋 cz臋sto, 偶e „dalib贸g on doka偶e, i偶 nikt nie b臋dzie m贸g艂 nic wyja艣ni膰 opr贸cz niego”.
35. Odebra艂 wszystkim najzacniejszym obywatelom stare odznaki rodowe, jak: Torkwatowi 艂a艅cuch, Cyncynnatowi pukiel w艂os贸w, Gn. Pompejuszowi, pochodz膮cemu ze staro偶ytnej linii rodowej, przydomek Wielkiego. Owego Ptolemeusza, o kt贸rym wspomnia艂em, wezwa艂 do siebie z jego kr贸lestwa i godnie przyj膮艂. Lecz zaraz potem nagle zg艂adzi艂 z tej tylko przyczyny. Oto zauwa偶y艂, i偶 podczas wydanych przez niego igrzysk Ptolemeusz wszed艂szy do amfiteatru zwr贸ci艂 powszechn膮 uwag臋 blaskiem swego purpurowego p艂aszcza. Ilekro膰 spotyka艂 kogo艣 o pi臋knych, d艂ugich w艂osach, nakazywa艂 strzyc mu ty艂 g艂owy i w ten spos贸b oszpeca艂. 呕y艂 w贸wczas pewien Esiusz Prokulus, syn by艂ego primipilara, zwany „Pi臋knym Kolosem” z powodu niezwyk艂ego wzrostu i urody. Oto podczas widowiska nagle kaza艂 go Kaligula porwa膰, wyprowadzi膰 na aren臋 i postawi膰 do walki, najpierw z pewnym Trakiem, nast臋pnie z ci臋偶kozbrojnym gladiatorem. Cho膰 w tych obydwu wypadkach zwyci臋偶y艂, poleci艂 go Kaligula niezw艂ocznie skr臋powa膰 i w 艂achmanach oprowadzi膰 po wszystkich dzielnicach miasta, pokazywa膰 kobietom, nast臋pnie udusi膰. Nie by艂o wreszcie nikogo tak pod艂ego stanu ani tak n臋dznego losu, komu by nie pozazdro艣ci艂 pewnych korzy艣ci. Kap艂anowi, kr贸lowi nemore艅skiemu, poniewa偶 sprawowa艂 sw膮 godno艣膰 ju偶 od szeregu lat, podstawi艂 silniejszego przeciwnika. Gdy pewnego dnia na igrzyskach zawodnik Poriusz, walcz膮cy na rydwanie, po udanej potyczce darowa艂 wolno艣膰 swemu niewolnikowi i za to zyska艂 wyj膮tkowo gor膮ce oklaski publiczno艣ci, Kaligula tak gwa艂townie wypad艂 z igrzysk, 偶e nadepn膮艂 na brzeg togi i potkn膮艂 si臋 na schodach, wykrzykuj膮c w oburzeniu na lud, kt贸ry „panem lud贸w b臋d膮c, z lada b艂ahego powodu wi臋cej okazuje czci szermierzowi ni偶 u艣wi臋conym w艂adcom lub jemu, przy tym obecnemu”.
36. Nie oszcz臋dza艂 ani swojej, ani cudzej wstydliwo艣ci. Podobno utrzymywa艂 stosunki mi艂osne, i to zmieniaj膮c si臋 rolami: z M. Lepidem, Mnesterem, aktorem pantomimy, oraz z niekt贸rymi spo艣r贸d zak艂adnik贸w. Waleriusz Katullus, m艂odzieniec z rodziny konsularnej, na ca艂y g艂os wykrzykiwa艂, 偶e musia艂 odda膰 si臋 Kaliguli i 偶e boki ma ju偶 obola艂e od tego stosunku. Opr贸cz zwi膮zk贸w kazirodczych z siostrami i os艂awionego stosunku z ladacznic膮 Pyrallid膮 nie darowa艂 prawie 偶adnej kobiecie znakomitego rodu. Zaprasza艂 je najcz臋艣ciej wraz z m臋偶ami na uczt臋. Gdy przechodzi艂y obok jego st贸p, starannie i rozwa偶nie im si臋 przygl膮da艂 obyczajem handlarzy niewolnik贸w, nieraz r臋k膮 podnosz膮c kt贸rej艣 g艂ow臋, je偶eli schyla艂a j膮 ze wstydu. Nast臋pnie, ilekro膰 mia艂 ochot臋, opuszcza艂 sal臋 jadaln膮, uprowadzaj膮c na stron臋 t臋, kt贸ra mu si臋 najbardziej podoba艂a. Wkr贸tce wraca艂 ze 艣wie偶ymi jeszcze 艣ladami rozpusty i b膮d藕 to jawnie chwali艂, b膮d藕 gani艂, wyliczaj膮c poszczeg贸lne zalety lub usterki cielesne i mi艂osne. Niekt贸rym w imieniu nieobecnych m臋偶贸w dawa艂 rozw贸d i kaza艂 go wci膮ga膰 do akt urz臋dowych.
37. Rozmiarami rozrzutno艣ci przeszed艂 wszystkich marnotrawc贸w. Wymy艣li艂 nowy rodzaj 艂a藕ni, najdziwaczniejsze rodzaje potraw i posi艂k贸w. K膮pa艂 si臋 w ciep艂ych i zimnych wonno艣ciach. Pija艂 najcenniejsze per艂y, rozpuszczone w occie. Biesiadnikom przy nakryciu k艂ad艂 chleb i zak膮ski ze z艂ota, powtarzaj膮c, 偶e „albo musi by膰 skner膮, albo Cezarem”. Z przycz贸艂ka bazyliki julijskiej rzuca艂 przez kilka dni mi臋dzy lud pieni膮dze, co wynios艂o niema艂膮 sum臋. Wybudowa艂 r贸wnie偶 dziesi臋ciorz臋dowce liburnijskie. Mia艂y one rufy wysadzane drogimi kamieniami, r贸偶nobarwne 偶agle, rozleg艂e termy, portyki, jadalnie, ros艂y na nich krzewy winnej latoro艣li i drzewa owocowe r贸偶nego gatunku. W艣r贸d nich biesiaduj膮c, w jasny dzie艅, w艣r贸d pl膮s贸w i pieni, p艂yn膮艂 wzd艂u偶 brzeg贸w Kampanii. Przy budowie swych pa艂ac贸w lub will wiejskich zawsze pragn膮艂, gardz膮c wszelkimi wzgl臋dami rozumowymi, osi膮gn膮膰 to przede wszystkim, co wydawa艂o si臋 niewykonalne. Rzucano groble w burzliwe i g艂臋bokie morze. Kuto najtwardsze ska艂y. Podnoszono sztucznymi nasypami r贸wniny do wysoko艣ci g贸r. Wyr贸wnywano 艂a艅cuchy g贸rskie, 艣cinaj膮c szczyty i zasypuj膮c przepa艣cie. To wszystko nieprawdopodobnie szybko. Winny op贸藕nienia p艂aci艂 g艂ow膮. Jednym s艂owem - nie wdaj膮c si臋 w szczeg贸艂y - zu偶y艂 w ci膮gu nieca艂ego roku olbrzymie bogactwa i ca艂y s艂awny skarb Tyberiusza Cezara w sumie dwu miliard贸w siedmiuset milion贸w sestercji.
38. Zubo偶a艂y, w potrzebie uciek艂 si臋 do grabie偶y, stosuj膮c r贸偶ne i najwymy艣lniejsze rodzaje fa艂szywych oskar偶e艅, licytacji i podatk贸w. Twierdzi艂, 偶e nieprawnie korzystaj膮 z obywatelstwa rzymskiego ci, kt贸rych przodkowie uzyskali je dla siebie i swych potomk贸w, o ile nie s膮 synami; nie nale偶y rozci膮ga膰 poj臋cia „potomni” poza ten stopie艅 pokrewie艅stwa. Gdy mu pokazywano wydane przez boskiego Juliusza i boskiego Augusta patenty, uniewa偶ni艂 je, niby jako przestarza艂e i zu偶yte. Oskar偶a艂 tak偶e o fa艂szywe podanie wysoko艣ci swego maj膮tku tych, kt贸rych dobra od ostatniego spisu wykaza艂y wzrost z jakiejkolwiek przyczyny. Uniewa偶nia艂 jakoby za niewdzi臋czno艣膰 testamenty najpowa偶niejszych centurion贸w, zmar艂ych od pocz膮tku panowania Tyberiusza, kt贸rzy nie wyznaczyli spadkobiercami ani jego, ani Tyberiusza. R贸wnie偶 uzna艂 za niewa偶ne i bez znaczenia testamenty tych wszystkich, co do kt贸rych otrzyma艂 czyjkolwiek donos, jakoby mieli oni zamiar w chwili 艣mierci dziedzictwo swe przekaza膰 Cezarowi. Tak膮 groz臋 posia艂, 偶e nawet obcy zupe艂nie ludzie publicznie wyznaczali go swym spadkobierc膮 na r贸wni z przyjaci贸艂mi, rodzice na r贸wni z dzie膰mi. Ma艂o tego. Nazywaj膮c ich z przek膮sem figlarzami za to, 偶e po wyznaczeniu spadkobierc贸w oci膮gaj膮 si臋 ze 艣mierci膮, niejednemu pos艂a艂 zatrute smako艂yki. Sprawy spadkowe rozpatrywa艂 w s膮dzie osobi艣cie, obmy艣liwszy z g贸ry wysoko艣膰 sumy, jak膮 pragn膮艂 dla siebie uzyska膰 w czasie posiedzenia. Uzyskawszy j膮, zabiera艂 si臋 natychmiast do wyj艣cia. Nie dopuszczaj膮c nawet najmniejszej zw艂oki, pewnego dnia skaza艂 jednakowym wyrokiem przesz艂o czterdziestu oskar偶onych z powodu r贸偶nych przewinie艅 i che艂pi艂 si臋, zbudziwszy ze snu Cezoni臋, „ile to zdzia艂a艂, gdy ona odbywa艂a drzemk臋 po艂udniow膮”. Og艂osi艂 licytacj臋 i wystawi艂 na ni膮 ruchomo艣ci pozosta艂e z wszelkich widowisk oraz sprzeda艂, wyznaczaj膮c osobi艣cie ceny. Ci膮gn膮艂 je tak wysoko, 偶e niekt贸rzy, zmuszeni do kupna pewnych rzeczy nies艂ychanie drogo i w ten spos贸b wyzuci z maj臋tno艣ci, 偶y艂y sobie pootwierali. Powszechnie wiadomo, co urz膮dzi艂 Aponiuszowi Saturninowi. Oto Aponiusz Saturninus podczas licytacji drzema艂 sobie na jednej z 艂aw. Gajusz zwr贸ci艂 uwag臋 wo藕nemu, aby nie pomija艂 by艂ego pretora, kt贸ry cz臋stymi ruchami g艂owy mu przytakuje, oraz nie wcze艣niej zamkn膮艂 licytacj臋, a偶 przyznano Saturninowi bez jego wiedzy trzynastu gladiator贸w za dziewi臋膰 milion贸w sestercji.
39. Na domiar tego, gdy w Galii sprzeda艂 po zawrotnych cenach klejnoty skazanych si贸str, ich sprz臋t, niewolnik贸w, a nawet wyzwole艅c贸w, zach臋cony zyskiem, kaza艂 jeszcze z Rzymu przywie藕膰 wszelkie ruchomo艣ci dawnego pa艂acu. Do przewozu zabra艂 wszelkie p艂atne pojazdy, m艂ynarzom zaprz臋gi. Wskutek tego cz臋sto brakowa艂o chleba w Rzymie, wielu za艣 uczestnik贸w proces贸w przegra艂o sprawy, nie mog膮c przyby膰 na por臋czony termin. Dla sprzeda偶y tych rupieci u偶y艂 wszelakiego podst臋pu i wabnych s艂贸w, b膮d藕 to gani膮c jednych za chciwo艣膰 i 偶e nie wypada, aby oni byli bogatsi od cesarza, b膮d藕 wobec innych udaj膮c skruch臋, 偶e sprz臋tu prynceps贸w wyzbywa si臋 na korzy艣膰 os贸b prywatnych. Dowiedzia艂 si臋 raz, 偶e pewien bogacz z prowincji dwie艣cie tysi臋cy sestercji rozda艂 dworakom, aby cichaczem wkr臋cili go na uczt臋. Mile to przyj膮艂, 偶e tak wysoko ocenia si臋 zaszczyt zasiadania przy jego stole. Nast臋pnego dnia, gdy 贸w bogacz obecny by艂 na licytacji publicznej Kaligula przys膮dzi艂 mu jak膮艣 drobnostk臋 za dwie艣cie tysi臋cy i kaza艂 mu oznajmi膰, 偶e b臋dzie ucztowa艂 u cesarza na w艂asne jego zaproszenie.
40. Wyznaczy艂 nowe i nies艂ychane podatki, 艣ci膮gaj膮c je pocz膮tkowo przez dzier偶awc贸w publicznych, nast臋pnie, poniewa偶 ich doch贸d zbytnio wzrasta艂, za po艣rednictwem centurion贸w i trybun贸w pretoria艅skich, nie pomin膮wszy niczego ani nikogo, 偶eby nie na艂o偶y膰 jakiej艣 daniny. Od 艣rodk贸w spo偶ywczych, kt贸re sprzedawano w ca艂ej stolicy, 艣ci膮gano okre艣lony z g贸ry podatek. Od spor贸w i proces贸w s膮dowych, gdziekolwiek si臋 one zawi膮za艂y, czterdziest膮 cz臋艣膰 sumy stanowi膮cej przedmiot sporu. Nak艂adano jeszcze kar臋, je艣li udowodniono, 偶e kto艣 usi艂owa艂 wej艣膰 w uk艂ady ze stron膮 przeciwn膮 lub poniecha膰 w og贸le procesu. Od tragarzy pobierano 贸sm膮 cz臋艣膰 dziennego zarobku. Od dochod贸w prostytutek tyle, ile ka偶da zarobi艂a jednorazowym stosunkiem. Dodano nowel臋 do artyku艂u tej ustawy, 偶e podlegaj膮 opodatkowaniu ze strony pa艅stwa zyski nierz膮dnic, str臋czycieli oraz obj臋te s膮 tym podatkiem osoby zam臋偶ne winne nierz膮du.
41. Zapowiedzia艂 tego rodzaju podatki, lecz nie poda艂 obwieszczeniem do wiadomo艣ci publicznej. Wskutek nieznajomo艣ci tekstu dopuszczono si臋 wielu wykrocze艅. W贸wczas dopiero, gdy lud si臋 burzy艂, Kaligula ustaw臋 og艂osi艂, lecz bardzo ma艂ymi literami i w takim zau艂ku, 偶eby nikt nie m贸g艂 przepisa膰. Chc膮c wyzyska膰 do ostatka wszelk膮 sposobno艣膰 艂upu, za艂o偶y艂 na Palatynie dom publiczny. Tam urz膮dzi艂 i ozdobi艂 odpowiednio do majestatu cesarskiego liczne oddzielne pokoiki, w kt贸rych umieszczono m臋偶atki i m艂odzie偶 m臋sk膮 wolnego pochodzenia. Rozes艂a艂 po fortach i bazylikach swych wywo艂ywaczy, aby zapraszali na rozpust臋 m艂odzie艅c贸w i starc贸w. Go艣ciom zak艂adu udzielano lichwiarskich po偶yczek i wyznaczona do tego s艂u偶ba spisywa艂a jawnie ich nazwiska jako os贸b pomna偶aj膮cych dochody cesarza. Nie gardz膮c tak偶e zyskiem z gry, powi臋kszy艂 go jeszcze szulerk膮 i krzywoprzysi臋stwem. Raz podczas gry poprosi艂 najbli偶szego partnera, aby go zast膮pi艂, a sam wyszed艂 do atrium pa艂acowego. Widz膮c przechodz膮cych dwu bogatych rycerzy rzymskich, kaza艂 ich bezzw艂ocznie schwyta膰 i ograbi膰 z maj臋tno艣ci. Nie posiadaj膮c si臋 z uciechy, powr贸ci艂, che艂pliwie m贸wi膮c, 偶e „nigdy jeszcze nie trafi艂a mu si臋 tak dobra sposobno艣膰 w grze”.
42. Gdy urodzi艂a mu si臋 c贸rka, zacz膮艂 si臋 uskar偶a膰 na ub贸stwo i na pomno偶enie swych obowi膮zk贸w cesarskich przez ojcowskie oraz przyjmowa艂 dary na utrzymanie i posag dziewczynki. Zapowiedzia艂 obwieszczeniem, 偶e na Nowy Rok b臋dzie przyjmowa艂 podarunki. W tym dniu stan膮艂 w przedsionku pa艂acu celem odbierania drobnych datk贸w pieni臋偶nych, kt贸re t艂umy ludzi wszelkiego rodzaju rzuca艂y przed nim pe艂nymi gar艣ciami i z zanadrza togi. Wreszcie ogarn臋艂a go taka 偶膮dza bezpo艣redniego zetkni臋cia z pieni膮dzem, 偶e cz臋sto depta艂 boso po olbrzymich stosach z艂otych monet zsypanych na du偶ej przestrzeni i ca艂ym cia艂em d艂ugo tarza艂 si臋 po nich.
43. Raz tylko zetkn膮艂 si臋 z wojaczk膮 i rzemios艂em wojennym, i to przypadkiem. Mianowicie zap臋dzi艂 si臋 raz do Mewanii, aby odwiedzi膰 gaj i rzek臋 Klitumnus. Podczas tej wycieczki zwr贸cono mu uwag臋, 偶e warto uzupe艂ni膰 cesarsk膮 gwardi臋 Bataw贸w. W贸wczas powzi膮艂 nagle my艣l wyprawy na Germani臋. Bezzw艂ocznie 艣ci膮gn膮艂 zewsz膮d legiony i oddzia艂y posi艂kowe. Zarz膮dzi艂 wsz臋dzie najsurowszy zaci膮g. Nagromadzi艂 wszelkiego rodzaju zapasy 偶ywno艣ciowe w takich ilo艣ciach, jakich nigdy dotychczas nie przygotowywano. Ruszy艂 w drog臋. To zd膮偶a艂 tak pospiesznie i gwa艂townie, 偶e oddzia艂y pretorian贸w wbrew zwyczajowi musia艂y umie艣ci膰 chor膮gwie na podwodach, a same p臋dzi膰 za cesarzem. To zn贸w posuwa艂 si臋 nad miar臋 powolnie i w艣r贸d takich wyg贸d, 偶e kaza艂 si臋 nie艣膰 w lektyce o艣miu ludziom, od posp贸lstwa pobliskich miast wymaga艂, aby mu omiatano i skrapiano wod膮 zakurzone drogi.
44. Z chwil膮 przybycia do obozu, aby okaza膰 si臋 wodzem energicznym i surowym, odes艂a艂 z nagan膮 legat贸w, kt贸rzy zbyt p贸藕no przyprowadzili z r贸偶nych kraj贸w oddzia艂y posi艂kowe. Podczas przegl膮du wojska odebra艂 dow贸dztwo wi臋kszo艣ci centurion贸w primipilarnych, oficerom ju偶 do艣wiadczonym w rzemio艣le wojennym, m.in. takim, kt贸rym za kilka dni ko艅czy艂a si臋 wys艂uga lat, za przyczyn臋 podaj膮c ich staro艣膰 i niedo艂臋stwo. Innych zgani艂 za chciwo艣膰 i obci膮艂 im wys艂u偶on膮 odpraw臋 wojskow膮 do wysoko艣ci sze艣ciu tysi臋cy sestercji. Ca艂a wyprawa sko艅czy艂a si臋 na tym, 偶e przyj膮艂 poddanie si臋 Adminiusza, syna Cynobellina, kr贸la Brytann贸w, kt贸ry, wyp臋dzony przez ojca, zbieg艂 do Rzymian z niewielkim oddzia艂em. Kaligula wys艂a艂 napuszony list do Rzymu, jak gdyby podbi艂 ca艂膮 wysp臋. Go艅com poleci艂, aby wjechali rydwanem a偶 na forum do kurii i aby z艂o偶yli sprawozdanie konsulom tylko w 艣wi膮tyni Marsa wobec licznie zgromadzonego senatu.
45. Wkr贸tce wobec braku podstawy do dalszej wojny kaza艂 kilku Germanom ze swej stra偶y przybocznej przeprawi膰 si臋 za Ren i tam si臋 ukry膰 oraz poleci艂, aby po 艣niadaniu oznajmiono mu z jak najwi臋kszym zgie艂kiem o zbli偶aniu si臋 wroga. Gdy tak si臋 sta艂o, pomkn膮艂 z przyjaci贸艂mi i grup膮 konnicy pretorian贸w do najbli偶szego lasu, powycina艂 troch臋 drzew i przybrawszy je na kszta艂t trofe贸w zwyci臋skich, powr贸ci艂 noc膮 przy pochodniach. Tym, kt贸rzy nie pod膮偶yli za nim, wyrazi艂 nagan臋 za tch贸rzliwo艣膰 i gnu艣no艣膰. Towarzysz贸w i wsp贸艂uczestnik贸w zwyci臋stwa obdarzy艂 wie艅cami nowego rodzaju i nazwy, mianowicie: wyr贸偶niaj膮cymi si臋 kszta艂tem s艂o艅ca, ksi臋偶yca i gwiazd, a nazywa艂 je „wywiadowczymi”. Innym razem uprowadzi膰 kaza艂 jako zak艂adnik贸w m艂odzieniaszk贸w ze szko艂y pocz膮tkowej i potajemnie wys艂a艂 ich naprz贸d. Potem nagle porzuci艂 biesiad臋, ruszy艂 z konnic膮 w po艣cig za nimi, jako niby zbiegami, schwyta艂 i przywi贸d艂 z powrotem w kajdanach. W czasie tego mimu straci艂 wszelk膮 miar臋. Oto, gdy zasiad艂 powt贸rnie do uczty, a oficerowie przybyli z oznajmieniem, 偶e oddzia艂y 艣ci膮gn臋艂y ju偶 z powrotem, zaprosi艂 ich do sto艂u tak, jak stali, jeszcze w pancerzach. Tak偶e zwr贸ci艂 si臋 do nich ze znanym wierszem Wergilego, aby „wytrwali i zachowali siebie do lepszych czas贸w”. Jednocze艣nie zgromi艂 ostrym obwieszczeniem nieobecny senat i lud za to, 偶e „za偶ywa zbyt d艂ugich biesiad, widowisk cyrkowych i scenicznych, b艂ogich wywczas贸w, gdy Cezar walczy i nara偶ony jest na tak wielkie niebezpiecze艅stwa”.
46. Wreszcie, jak gdyby chc膮c sko艅czy膰 wojn臋, rozwin膮艂 wojsko w pe艂nym szyku na brzegu Oceanu. Rozmie艣ci艂 kusze i maszyny obl臋偶nicze. Nikt w tym czasie ani nie zna艂, ani nie domy艣la艂 si臋 nawet jego zamiar贸w. Nagle rzuci艂 rozkaz, aby zbierano muszle i nape艂niano nimi szyszaki oraz po艂y ubra艅, nazywaj膮c „艂upami Oceanu, nale偶nymi Kapitolowi i Palatynowi”. Na znak zwyci臋stwa wznie艣膰 kaza艂 bardzo wysok膮 wie偶臋, z kt贸rej, jak z Farosu, mia艂o noc膮 b艂yszcze膰 艣wiat艂o celem wskazywania kierunku okr臋tom. Nast臋pnie zapowiedzia艂 dla 偶o艂nierzy nagrod臋 po sto denar贸w na g艂ow臋 i jak gdyby w ten spos贸b da艂 dow贸d szczodrobliwo艣ci ponad wszelk膮 miar臋, rzek艂: „Odejd藕cie rado艣ni, odejd藕cie bogaci”.
47. Z kolei zaj膮艂 si臋 przygotowaniem triumfu. Nie wystarczy艂o mu to, 偶e mia艂 je艅c贸w i zbieg贸w barbarzy艅skich, lecz tak偶e spo艣r贸d Gal贸w wybra艂 wszystkich najro艣lejszych i jak sam m贸wi艂 z grecka, „godnych udzia艂u w triumfie”, niekt贸rych z ksi膮偶臋cych rodzin. Tych wszystkich trzyma艂 u siebie w odwodzie dla u艣wietnienia uroczysto艣ci. Zmusi艂 ich do zapuszczenia w艂os贸w, ubarwienia na rudo, kaza艂 im poduczy膰 si臋 j臋zyka germa艅skiego i przyj膮膰 imiona barbarzy艅skie. Poleci艂, aby tr贸jrz臋dowce, kt贸rymi wp艂yn膮艂 na Ocean, zosta艂y zawiezione do Rzymu przede wszystkim drog膮 l膮dow膮. Napisa艂 do swoich urz臋dnik贸w skarbowych, aby „mu przygotowali triumf za jak najmniejsz膮 sum臋, lecz taki, jakiego drugiego nie by艂o, poniewa偶 maj膮 prawo rozporz膮dza膰 maj膮tkiem ka偶dego obywatela”.
48. Nim opu艣ci艂 prowincj臋, powzi膮艂 my艣l niewymownie okrutn膮, aby legiony, kt贸re niegdy艣 po zgonie Augusta podnios艂y bunt, wyci膮膰 w pie艅 za to, 偶e trzyma艂y w贸wczas w obl臋偶eniu wodza Germanika, jego ojca, i jego samego, jeszcze b臋d膮cego niemowl臋ciem. Zaledwie z trudem da艂 si臋 odwie艣膰 od tak szalonego pomys艂u. Wszak偶e ju偶 偶adn膮 miar膮 nie mo偶na go by艂o sk艂oni膰 do poniechania upartej zachcianki przynajmniej zdziesi膮tkowania tych legion贸w. Wezwa艂 je na zgromadzenie wojskowe bez broni, nawet bez mieczy, i otoczy艂 uzbrojon膮 konnic膮. Lecz widz膮c, 偶e 偶o艂nierstwu sprawa wyda艂a si臋 podejrzana i 偶e wielu z nich chy艂kiem si臋 wysuwa, aby chwyci膰 za bro艅 na wypadek jakiego艣 aktu przemocy, Kaligula wymkn膮艂 si臋 z zebrania i natychmiast pogna艂 do stolicy. Tu dopiero ca艂膮 sw膮 w艣ciek艂o艣膰 wywar艂 na senacie, kt贸remu jawne gro藕by rzuca艂, aby tym skuteczniej odwr贸ci膰 uwag臋 od pog艂osek tak uw艂aczaj膮cych jego imieniu. Mi臋dzy innymi skar偶y艂 si臋, 偶e go okradzione z nale偶nego triumfu. Tymczasem on sam niedawno zabroni艂 pod kar膮 艣mierci wszelkiego roztrz膮sania sprawy zaszczyt贸w dla siebie.
49. Wi臋c kiedy jeszcze w drodze do Rzymu przybyli do艅 przedstawiciele naj艣wietniejszego stanu z pro艣b膮, aby przyspieszy艂 sw贸j powr贸t, na pro艣by ich rzek艂 g艂osem jak najbardziej podniesionym: „Przyjd臋, przyjd臋, lecz i ten ze mn膮”, potrz膮saj膮c cz臋sto g艂owni膮 miecza, kt贸ry mia艂 u pasa. W obwieszczeniu oficjalnym oznajmi艂, 偶e „powraca, lecz tylko do tych, kt贸rzy go pragn膮, a wi臋c do stanu rycerskiego i ludu; odt膮d nie b臋dzie si臋 czu艂 ani wsp贸艂obywatelem, ani pryncepsem dla senatu”. Zabroni艂 tak偶e, aby kt贸rykolwiek z senator贸w wyszed艂 mu na spotkanie. Zaniechawszy w og贸le triumfu czy mo偶e go tylko od艂o偶ywszy, wkroczy艂 do stolicy w sam dzie艅 swych urodzin, poprzestaj膮c na owacji. Umar艂 w niespe艂na cztery miesi膮ce potem. O艣mieli艂 si臋 w swym 偶yciu na potworne wyst臋pki, ale jeszcze gorsze zamy艣la艂. Oto postanowi艂 zamieszka膰 w Ancjum, potem przenie艣膰 si臋 do Aleksandrii, ale uprzednio zg艂adzi膰 wszystkich najwybitniejszych przedstawicieli obydwu stan贸w. Celem rozwiania w膮tpliwo艣ci powiem, 偶e w jego poufnych dokumentach znaleziono dwa pisma o r贸偶nych tytu艂ach, jeden spis mia艂 tytu艂 Miecz, drugi - Sztylet. Obydwa wyszczeg贸lnia艂y nazwiska i przest臋pstwa ludzi przeznaczonych na kar臋 艣mierci. Znaleziono r贸wnie偶 wielk膮 skrzyni臋, pe艂n膮 wszelakich trucizn, kt贸re podobno Klaudiusz wrzuci艂 natychmiast do morza i tak je nimi zakazi艂, 偶e ryby pogin臋艂y i przyp艂yw wyrzuci艂 ich martwe szcz膮tki na najbli偶sze brzegi.
50. Wzrost mia艂 wysoki, cer臋 bardzo blad膮, proporcje cia艂a niew艂a艣ciwe: nadmiernie cienk膮 szyj臋 i golenie, oczy i skronie wpadni臋te, czo艂o szerokie i pos臋pne, w艂osy rzadkie z 艂ysin膮 po艣rodku, poza tym na ca艂ym ciele poro艣ni臋ty w艂osem. Dlatego gdy kto艣 spojrza艂 na przechodz膮cego cesarza z g贸ry lub w og贸le z jakiejkolwiek przyczyny wymieni艂 wyraz „koza”, uchodzi艂o to ju偶 za spraw臋 gard艂ow膮 i powodowa艂o zgub臋. Twarzy z natury odra偶aj膮cej i szpetnej naumy艣lnie jeszcze dzikszy nadawa艂 wyraz, uk艂adaj膮c przed zwierciad艂em we wszelkie grymasy budz膮ce groz臋 i obaw臋. Nie by艂 zdrowy ani fizycznie, ani umys艂owo. W dzieci艅stwie dr臋czy艂a go epilepsja. W m艂odo艣ci na og贸艂 wytrzyma艂y by艂 na trudy. Jednak czasem pod wp艂ywem nag艂ej s艂abo艣ci z trudem m贸g艂 chodzi膰, sta膰, zebra膰 si臋 w sobie i przetrwa膰 ten stan. Brak r贸wnowagi umys艂owej sam odczuwa艂 i cz臋sto zamy艣la艂 oddali膰 si臋 w ustronne miejsce, aby leczy膰 schorza艂y m贸zg. Podobno 偶ona Cezonia napoi艂a go jakim艣 lekiem mi艂osnym i ten 艣rodek spowodowa艂 u niego szale艅stwo. Szczeg贸lnie cierpia艂 na bezsenno艣膰. Nie sypia艂 w nocy wi臋cej ni偶 trzy godziny. Nawet w贸wczas nie za偶ywa艂 spokojnego odpoczynku, lecz zak艂贸ca艂y mu sen dziwne widziad艂a, jak dla przyk艂adu: oto mi臋dzy innymi raz mu si臋 wyda艂o, 偶e widzi morze w postaci ludzkiej i rozmawia z nim. Znudzony czuwaniem i le偶eniem, to przez wi臋ksz膮 cz臋艣膰 nocy przesiadywa艂 na 艂贸偶ku, to b艂膮ka艂 si臋 po d艂ugich portykach, bezustannie wzywaj膮c i oczekuj膮c 艣witu.
51. Za najs艂uszniejsze uwa偶a艂bym chorobie umys艂owej przypisa膰 dwie rozbie偶ne jego wady: najwy偶sz膮 pewno艣膰 siebie i z drugiej strony nadmiern膮 boja藕liwo艣膰. On, kt贸ry tak bardzo gardzi艂 bogami, na najmniejszy odg艂os gromu lub blask b艂yskawicy przymyka艂 oczy, zas艂ania艂 g艂ow臋. Przy silniejszych odg艂osach zrywa艂 si臋 z po艣cieli, a nawet kry艂 si臋 pod 艂贸偶ko. Podczas podr贸偶y po Sycylii o艣miesza艂 wiele tamtejszych przes膮d贸w, a sam nagle w nocy uciek艂 z Messyny, przera偶ony dymem i pomrukiem wydobywaj膮cym si臋 ze szczytu Etny. To znowu ciska艂 najwi臋ksze gro藕by na barbarzy艅c贸w. Lecz gdy po drugiej stronie Renu odbywa艂 podr贸偶 pojazdem w w膮wozie w艣r贸d st艂oczonego orszaku, a kto艣 zauwa偶y艂, 偶e niema艂y powsta艂by pop艂och, gdyby sk膮d艣 ukaza艂 si臋 nieprzyjaciel, Kaligula natychmiast wsiad艂 na konia i szybko zawr贸ci艂 do most贸w. Zasta艂 zat艂oczone przez ciury obozowe i tabory. Nie cierpi膮c zw艂oki kaza艂 si臋 przenie艣膰 na r臋kach i ponad g艂owami ludzi. Wkr贸tce pos艂yszawszy tak偶e o buncie German贸w, zamierza艂 uciec i trzyma艂 w pogotowiu okr臋ty jako pomoc w ewentualnej ucieczce. Uspokaja艂a go tylko ta pocieszaj膮ca my艣l, 偶e pozostan膮 mu przynajmniej prowincje zamorskie, je艣liby zwyci臋zcy zaj臋li 艂a艅cuchy g贸rskie Alp, jak Cymbrowie, lub nawet Rzym, jak niegdy艣 Senonowie. Przypuszczam, 偶e to nasun臋艂o p贸藕niej jego zab贸jcom pomys艂 u偶ycia k艂amstwa wobec burz膮cego si臋 偶o艂nierstwa, mianowicie, 偶e Kaligula sam zada艂 sobie 艣mier膰, przera偶ony wie艣ci膮 o przegranej bitwie.
52. W zakresie stroju, obuwia i w og贸le wygl膮du zewn臋trznego nie stosowa艂 si臋 nigdy ani do obyczaju ojczystego, ani obywatelskiego, ani m臋skiego, ani wreszcie przyj臋tego w og贸le w艣r贸d ludzi. Cz臋sto ukazywa艂 si臋 publicznie odziany w p艂aszcze haftowane i wysadzane drogimi kamieniami, w tunice z r臋kawami, w bransoletach, nieraz w jedwabiach i d艂ugiej, kobiecej szacie, ze z艂otym szlakiem u do艂u. Na stopy wk艂ada艂 sanda艂y albo koturny, to zn贸w ci偶my 偶o艂nierskie, przystosowane do marszu, niekiedy damskie sanda艂ki. Przewa偶nie mo偶na go by艂o widzie膰 ze z艂ocon膮 brod膮, trzymaj膮cego w r臋ku znaki bog贸w: albo piorun, albo tr贸jz膮b, albo kaduceusz; albo nawet w stroju Wenery. Szaty triumfalne nosi艂 stale jeszcze przed wypraw膮 wojenn膮, czasem wdziewa艂 pancerz Aleksandra Wielkiego, wydobyty z jego grobowca.
53. W zakresie sztuk wyzwolonych bynajmniej nie przyk艂ada艂 si臋 do nauki. Stosunkowo najwi臋cej pracowa艂 nad wymow膮. Posiada艂 du偶膮 艂atwo艣膰 i potoczysto艣膰 s艂owa, szczeg贸lnie, je艣li wypad艂o mu przeciw komu艣 wyst臋powa膰. W gniewie dopisywa艂a mu swada i my艣l, a tak偶e czysto艣膰 wymowy i dono艣no艣膰 g艂osu. Z podniecenia nie m贸g艂 usta膰 w miejscu, a s艂ysze膰 go mogli nawet z daleka stoj膮cy. Maj膮c przemawia膰 publicznie, gro藕nie zapowiada艂, 偶e „wystrzeli pocisk swej nocnej pracy”. Gardzi艂 stylem wyszukanym i ozdobnym. Mawia艂 o Senece, kt贸ry w贸wczas najwi臋kszym cieszy艂 si臋 powodzeniem, i偶 „tworzy on tylko same napuszone mowy i 偶e jego pisma s膮 piaskiem bez wapna”. Uk艂ada艂 r贸wnie偶 odpowiedzi na udane przem贸wienia krasom贸wc贸w oraz obmy艣la艂 obrony lub oskar偶enia znacznych osobisto艣ci, s膮dzonych w senacie. W zale偶no艣ci od natchnienia literackiego obci膮偶a艂 kogo艣 swoj膮 wypowiedzi膮 albo wspiera艂. Przez publiczne obwieszczenia zaprasza艂 rycerzy, aby go przyszli pos艂ucha膰.
54. Uprawia艂 bardzo gorliwie umiej臋tno艣ci innego rodzaju, wr臋cz odmienne. By艂 z niego i gladiator tracki, i wo藕nica, i 艣piewak, i tancerz, fechtowa艂 si臋 or臋偶em bojowym, powozi艂 w cyrkach wznoszonych [dla niego] w wielu miejscowo艣ciach, szczeg贸lnie jednak lubi艂 艣piewa膰 i ta艅czy膰. Nawet na publicznych widowiskach nie m贸g艂 si臋 powstrzyma膰 od tego, aby podczas wyst臋pu aktora tragicznego nie wt贸rowa膰 mu 艣piewem lub wobec ca艂ej publiczno艣ci nie odtwarza膰 ruch贸w aktora pantomimy, niby to chwal膮c lub poprawiaj膮c. Z tej samej, zdaje si臋, przyczyny wyznaczy艂 tego dnia, w kt贸rym zgin膮艂, nocne czuwanie, aby tym korzystniej pod os艂on膮 nocy wypad艂 jego pierwszy wyst臋p na scenie. Ta艅czy艂 nieraz tak偶e noc膮. Raz nawet wezwano trzech by艂ych konsul贸w na Palatyn o drugiej zmianie warty. Spodziewali si臋 po tym wezwaniu wiele z艂ego, nawet rzeczy najgorszych. Tymczasem Kaligula umie艣ci艂 ich na estradzie i nagle w艣r贸d og艂uszaj膮cego ha艂asu fletni i rytmicznego przytupywania drewnianych sanda艂贸w orkiestrant贸w wyskoczy艂 na scen臋 w p艂aszczu i w tunice do st贸p, wykona艂 taniec przy wt贸rze 艣piewu i znik艂. Jakkolwiek tak bardzo poj臋tny w zakresie r贸偶nych umiej臋tno艣ci, p艂ywa膰 si臋 nie nauczy艂.
55. Kogo sobie upodoba艂, tego popiera艂 wszelkimi sposobami wprost do zapami臋tania. Mnestera, aktora pantomimy, ca艂owa艂 w czasie samego przedstawienia. Je艣li kto艣 w chwili jego wyst臋pu tanecznego wywo艂a艂 cho膰by najl偶ejszy szmer, kaza艂 go 艣ci膮gn膮膰 z miejsca i w艂asnor臋cznie siek艂 r贸zgami. Gdy [w takiej chwili] pewien rycerz rzymski zachowywa艂 si臋 zbyt ha艂a艣liwie, zawiadomi艂 go Kaligula przez centuriona, aby niezw艂ocznie uda艂 si臋 do Ostii i zawi贸z艂 kr贸lowi Ptolemeuszowi do Mauretanii jego list. Tre艣膰 listu by艂a taka: „Temu, kogo do ciebie pos艂a艂em, nie 艣wiadcz ani dobra, ani z艂a”. Na czele swej przybocznej gwardii germa艅skiej postawi艂 grup臋 gladiator贸w walcz膮cych or臋偶em trackim. Uszczupli艂 uzbrojenie gladiator贸w - murmillon贸w. Gdy jeden z nich, Kolumbus, zwyci臋偶y艂, lecz zosta艂 lekko zraniony, Kaligula zatru艂 mu ran臋 trucizn膮, kt贸r膮 odt膮d nazywa艂 kolumbijsk膮. W ka偶dym razie z ca艂膮 pewno艣ci膮 znaleziono j膮 w艣r贸d innych trucizn, wpisan膮 pod t膮 nazw膮 w艂asnor臋cznym pismem Kaliguli. Cyrkowemu stronnictwu Zielonych oddany by艂 tak nami臋tnie, 偶e nawet obiady jada艂 stale w ich stajniach i tam przesiadywa艂. Na jakim艣 przyj臋ciu ofiarowa艂 wo藕nicy Eutychowi na po偶egnanie w podarunku dwa miliony sestercji. W przeddzie艅 igrzysk cyrkowych, na kt贸rych mia艂 biega膰 jego ko艅, Incitatus, nakazywa艂 przez 偶o艂nierzy cisz臋 w ca艂ym s膮siedztwie, aby nikt nie zak艂贸ca艂 jego odpoczynku. Da艂 mu nie tylko marmurow膮 stajni臋 i 偶艂贸b z ko艣ci s艂oniowej, czapraki purpurowe, naszyjniki z drogich kamieni, lecz nawet pa艂ac, rzesz臋 niewolnik贸w i meble, aby tym wystawniej podejmowa膰 osoby zaproszone w imieniu konia. Podobno mia艂 zamiar wyznaczy膰 go na konsula.
56. Wobec takich szale艅stw i rozboj贸w niejednemu przysz艂o na my艣l zamordowa膰 go. Jeden i drugi spisek zosta艂 wykryty. Inni ch臋tni zwlekali z braku sposobno艣ci. Dwaj obywatele wsp贸lnie powzi臋li plan i wykonali go, nie bez wiedzy najpot臋偶niejszych wyzwole艅c贸w i dow贸dc贸w przybocznej gwardii cesarskiej. Mianowicie oni sami, chocia偶 nies艂usznie wymieniono ich w艣r贸d uczestnik贸w jednego spisku przeciw Kaliguli, czuli si臋 ju偶 odt膮d podejrzani i 藕le widziani przez niego. Oto natychmiast [po wykryciu owego spisku] wzi膮艂 ich Kaligula na bok i zapewni艂, dobywszy miecza, 偶e „sam got贸w sobie 偶ycie odebra膰, je艣li tak偶e wedle ich zdania zas艂uguje na 艣mier膰”. Czym wywo艂a艂 straszn膮 ich nienawi艣膰. Odt膮d nieustannie oskar偶a艂 jednego przed drugim i wa艣ni艂 ich mi臋dzy sob膮. Wreszcie postanowiono napa艣膰 na niego, gdy b臋dzie wychodzi艂 w po艂udnie z igrzysk palaty艅skich. W贸wczas Kasjusz Cherea, trybun oddzia艂u pretorian贸w, za偶膮da艂 dla siebie pierwszej roli, poniewa偶 Gajusz mia艂 zwyczaj pi臋tnowa膰 tego starszego ju偶 oficera przezwiskiem niedo艂臋gi i baby, obrzucaj膮c wszelkimi obelgami. Gdy ten pyta艂 o has艂o, dawa艂: „Priapa” lub „Wener臋”. Gdy dzi臋kowa艂 mu za co艣, podawa艂 d艂o艅 do poca艂owania, nadaj膮c jej spro艣ny kszta艂t i ruch.
57. Przysz艂y mord zapowiedzia艂y liczne znaki wr贸偶ebne. W Olimpii pos膮g Jowisza, kt贸ry Kaligula postanowi艂 rozebra膰 i przewie藕膰 do Rzymu, wybuchn膮艂 nagle tak gwa艂townie 艣miechem, 偶e rusztowania run臋艂y, wskutek czego rzemie艣lnicy si臋 rozbiegli. Wkr贸tce nadszed艂 pewien cz艂owiek, imieniem Kasjusz, zapewniaj膮c, 偶e we 艣nie otrzyma艂 rozkaz zabicia wo艂u na ofiar臋 Jowiszowi. W Kapitol kapua艅ski uderzy艂 piorun w sam dzie艅 id贸w marca, r贸wnie偶 w Rzymie w miejsce 艣wi臋te Apollina Palaty艅skiego, stra偶nika atrium. Niekt贸rzy przypuszczali, 偶e jedna wr贸偶ba zapowiada niebezpiecze艅stwo gro偶膮ce panu od jego s艂ug, druga jakie艣 wa偶ne zab贸jstwo, podobne do tego, jakiego dokonano niegdy艣 w tym samym dniu. Gdy Kaligula prosi艂 astrologa Sull臋 o postawienie mu horoskopu, ten najbardziej stanowczo zapowiedzia艂, 偶e zbli偶a si臋 niechybny mord. Wyrocznia Fortuny w Ancjum ostrzeg艂a go, aby mia艂 si臋 na baczno艣ci przed Kasjuszem. Z tego powodu wyda艂 Kaligula rozkaz zg艂adzenia Kasjusza Longina, 贸wczesnego prokonsula Azji, zapominaj膮c, 偶e Cherea nazywa si臋 tak偶e Kasjusz. W przeddzie艅 艣mierci mia艂 sen, 偶e jest w niebie przy tronie Jowisza, a ten palcem prawej stopy popchn膮艂 go i zrzuci艂 na ziemi臋. Tak偶e inne zdarzenia, kt贸re przypadkiem mia艂y miejsce tego w艂a艣nie dnia, a tu偶 przed mordem, uznano za wr贸偶ebne. W czasie sk艂adania ofiar Kaligula obryzgany zosta艂 krwi膮 flaminga. Aktor pantomimy Mnester wyst膮pi艂 z popisem tanecznym w tej samej tragedii, jak膮 niegdy艣 zagra艂 aktor tragiczny Neoptolem w czasie igrzysk, na kt贸rych zosta艂 zabity kr贸l macedo艅ski Filip. W przedstawieniu mimu pod tytu艂em Laureolus, gdzie aktor g艂贸wny, wydobywaj膮cy si臋 spod zgliszcz, bluzga krwi膮, liczni aktorzy drugoplanowi na wy艣cigi pokazywali sw膮 bieg艂o艣膰 w tej sztuce i ca艂a scena sp艂yn臋艂a krwi膮. Na nast臋pn膮 noc przygotowywano widowisko, w kt贸rym scen臋 piek艂a mieli odegra膰 Egipcjanie i Etiopowie.
58. Dziewi膮tego dnia przed kalendami lutego ko艂o godziny si贸dmej namy艣la艂 si臋 w艂a艣nie Kaligula, czyby nie wsta膰 i nie wybra膰 si臋 na 艣niadanie. Lecz czu艂 si臋 jeszcze oci臋偶a艂y po wczorajszym posi艂ku. Dopiero ulegaj膮c namowom przyjaci贸艂 wyszed艂. Tymczasem w krytej galerii, przez kt贸r膮 nale偶a艂o przej艣膰, przygotowywa艂y si臋 do wyst臋pu pachol臋ta znakomitych rod贸w, sprowadzone z Azji na popisy sceniczne. Kaligula przystan膮艂, aby im si臋 przyjrze膰 i doda膰 odwagi. Gdyby kierownik trupy nie powiedzia艂, 偶e czuje si臋 zzi臋bni臋ty, Kaligula z pewno艣ci膮 zawr贸ci艂by i kaza艂 im zaraz urz膮dzi膰 przedstawienie. Co si臋 dalej sta艂o, dwojako jest podawane. Jedni twierdz膮, 偶e gdy cesarz rozmawia艂 z ch艂opcami, Cherea z ty艂u w kark ugodzi艂 go 艣miertelnie mieczem, wo艂aj膮c: „bij”, nast臋pnie Korneliusz Sabinus, drugi ze spiskowc贸w, trybun, z drugiej strony przebi艂 mu pier艣. Inni znowu podaj膮, 偶e najpierw wtajemniczeni centurionowie usun臋li t艂um, potem Sabinus zwyczajem wojskowym przyst膮pi艂 do cesarza po has艂o, a gdy Gajusz odpowiedzia艂 „Jowisz”, w tej chwili Cherea zakrzykn膮艂: „Niech si臋 dzieje pomsta!”, i rozp艂ata艂 mu szcz臋k臋, gdy Kaligula usi艂owa艂 spojrze膰 wstecz. Le偶膮c ju偶 ca艂y w skurczach, wo艂a艂, „偶e jeszcze 偶yje”. Reszta spiskowc贸w dobi艂a go trzydziestoma ciosami. Mianowicie has艂o wszystkich brzmia艂o: „Powt贸rz”. Niekt贸rzy wbili 偶elazo nawet w organy m臋skie. Na pierwszy odg艂os walki zbiegli si臋 na pomoc tragarze lektyki z dr膮gami oraz przyboczna gwardia germa艅ska i po艂o偶yli trupem niekt贸rych spo艣r贸d morderc贸w, nawet kilku nie wtajemniczonych senator贸w.
59. Kaligula 偶y艂 lat dwadzie艣cia dziewi臋膰, panowa艂 trzy lata, osiem miesi臋cy, osiem dni. Zw艂oki jego zawleczono po kryjomu do ogrod贸w Lamii, opalono tylko na byle jakim stosie i przykryto cienk膮 warstw膮 darni. P贸藕niej dopiero jego siostry, powr贸ciwszy z wygnania, wydoby艂y cia艂o, spali艂y i prochy pogrzeba艂y. Jest rzecz膮 zupe艂nie pewn膮, 偶e zanim si臋 to sta艂o, dozorcy ogrod贸w ci膮gle byli niepokojeni przez mary, tak偶e w tym domu, gdzie umar艂, nie min臋艂a jedna noc bez jakiej艣 strasznej zjawy, wreszcie sam dom sp艂on膮艂 w po偶arze. Razem z Kaligul膮 zgin臋艂a 偶ona jego, Cezonia, przeszyta mieczem przez centuriona, c贸rk臋 roztrzaskano o 艣cian臋.
60. Jakie to by艂y czasy, 艂atwo m贸g艂by ka偶dy wywnioskowa膰 nawet z tego, co nast膮pi艂o. Oto gdy rozesz艂a si臋 wie艣膰 o mordzie, na razie nie dano jej wiary podejrzewaj膮c, 偶e to sam Gajusz zmy艣li艂 nowin臋 o swym zab贸jstwie i pu艣ci艂 j膮 w obieg, aby w ten spos贸b wybada膰 nastroje umys艂贸w wzgl臋dem siebie. Spiskowcy tak偶e nie wyznaczyli nikogo na cesarza. Senat okaza艂 tak jednomy艣ln膮 wol臋 przywr贸cenia wolno艣ci, i偶 konsulowie zwo艂ali pierwsze posiedzenie nie do kurii, gdy偶 nosi艂a nazw臋 Juliuszowej, lecz na Kapitol. Niekt贸rzy senatorowie postawili wniosek, 偶eby w og贸le wymaza膰 z pami臋ci ludzkiej imi臋 Cezar贸w oraz 艣wi膮tynie ich zburzy膰. Zauwa偶ono przy tym i zapami臋tano sobie szczeg贸lnie, 偶e wszyscy Cezarowie nosz膮cy imi臋 Gajusz gin臋li od miecza, pocz膮wszy ju偶 od tego, kt贸ry zg艂adzony zosta艂 za czas贸w Cynny.
Ksi臋ga V: Boski Klaudiusz
1. Druzusa, ojca Klaudiusza Cezara, nosz膮cego dawniej imi臋 Decymus, p贸藕niej Neron, urodzi艂a Liwia w nieca艂e trzy miesi膮ce po za艣lubieniu Augusta. Wychodz膮c za niego by艂a brzemienna. Wi臋c powsta艂o podejrzenie, 偶e sp艂odzi艂 go ojczym w nieprawym zwi膮zku. W ka偶dym razie na pewno obieg艂 wnet stolic臋 nast臋puj膮cy wierszyk grecki:
Szcz臋艣liwcom nawet dzieci w trzy miesi膮ce rodz膮 si臋.
(Kock. Com. Att. fragm., III, s. 449, frg. 213)
Ten Druzus sprawuj膮c godno艣膰 kwestora i pretora dowodzi艂 wojskiem w czasie wojny przeciw Recji, potem przeciw Germanom. By艂 pierwszym z wodz贸w rzymskich, kt贸ry pop艂yn膮艂 na p贸艂nocn膮 cz臋艣膰 Oceanu. Za Renem przeprowadzi艂 kana艂y, dzie艂o skrz臋tnej i pot臋偶nej pracy, kt贸re do dzi艣 zwane s膮 Druzy艅skimi. G臋sto wycinaj膮c wroga w pie艅 i p臋dz膮c go w najdziksze ost臋py, nie ustawa艂 w po艣cigu, a偶 zjawa w postaci niewiasty barbarzy艅skiej nadludzkiego wzrostu przem贸wi艂a do艅 w j臋zyku 艂aci艅skim, zabraniaj膮c zwyci臋zcy posuwa膰 si臋 dalej. Za te przewagi otrzyma艂 prawo do owacji i odznaki triumfalne. Po preturze natychmiast obj膮艂 konsulat i na nowo podj膮艂 wypraw臋. W tym czasie zachorowa艂 i umar艂 w obozie letnim, kt贸ry z tego powodu otrzyma艂 nazw臋 „Ob贸z Przekl臋ty”. Cia艂o jego nie艣li najznakomitsi obywatele miasteczek i osad. Potem przej臋艂y dekurie urz臋dowych pisarzy, kt贸re wysz艂y na spotkanie, i donios艂y do Rzymu. Tu pogrzebano je na Polu Marsowym. Wojsko wznios艂o mu zaszczytny grobowiec, doko艂a kt贸rego odt膮d corocznie w ustalonym dniu mieli defilowa膰 偶o艂nierze, a pa艅stwa galickie urz臋dowo sk艂ada膰 ofiary. Ponadto senat mi臋dzy wieloma innymi zaszczytami uchwali艂 dla艅 budow臋 艂uku triumfalnego z marmuru, z odznakami zwyci臋stwa, przy drodze Apijskiej, oraz przydomek „Germanika” dla niego samego i jego potomk贸w. By艂 podobno r贸wnie 偶膮dny s艂awy, jak przyst臋pnie usposobiony wzgl臋dem obywateli. Opr贸cz zwyci臋stw zdoby艂 na wrogu tak偶e olbrzymie 艂upy, tzw. opima. Nieraz w艣r贸d najwi臋kszych niebezpiecze艅stw 艣ciga艂 wodz贸w germa艅skich z ca艂ym wojskiem. Jednocze艣nie bynajmniej nie ukrywa艂, 偶e przywr贸ci dawny ustr贸j Rzeczypospolitej, gdy tylko dojdzie do w艂adzy. St膮d, wedle mego zdania, niekt贸rzy historycy o艣mielili si臋 poda膰 wiadomo艣膰, jakoby August nie ufa艂 Druzusowi i odwo艂a艂 go z namiestnictwa prowincji, a 偶e Druzus zwleka艂 z powrotem, August przerwa艂 mu 偶ycie trucizn膮. T臋 wiadomo艣膰 poda艂em raczej, aby niczego nie opu艣ci膰, ni偶 偶ebym uwa偶a艂 j膮 za prawdziw膮 lub za prawdopodobn膮. August tak bardzo kocha艂 go za 偶ycia, 偶e dopuszcza艂 zawsze do wsp贸lnego dziedzictwa pospo艂u z synami, jak to raz o艣wiadczy艂 w senacie. Po zgonie Druzusa wyg艂osi艂 wobec zgromadzenia publicznego takie pochwa艂y na jego cze艣膰, 偶e nawet do bog贸w zwr贸ci艂 si臋 z modlitw膮, aby „jego Cezarowie okazali si臋 podobni do Druzusa, a jemu samemu oby kiedy艣 zes艂ali bogowie r贸wnie zaszczytny zgon”. Nie tylko wyry膰 kaza艂 na jego grobowcu napis wierszowany w艂asnego uk艂adu, lecz nawet napisa艂 proz膮 jego 偶yciorys. Z Antoni膮 M艂odsz膮 mia艂 Druzus wiele dzieci, lecz zostawi艂 po sobie w og贸le tylko troje: Germanika, Liwill臋, Klaudiusza.
2. Urodzi艂 si臋 Klaudiusz za konsulatu Jullusa Antoniusza i Fabiusza Afryka艅skiego w dniu kalend sierpniowych w Lugudunum, w tym samym dniu, w kt贸rym po raz pierwszy po艣wi臋cono tam o艂tarz Augustowi. Nazwany zosta艂: Tyberiusz Klaudiusz Druzus. Wkr贸tce, gdy jego starszego brata zaadoptowa艂a rodzina Juliusz贸w, przybra艂 przydomek „Germa艅skiego”. Ojca straci艂 ju偶 w niemowl臋ctwie. Na domiar tego przez ca艂y prawie okres dzieci艅stwa i m艂odo艣ci zapada艂 na r贸偶ne i przewlek艂e choroby. Wskutek tej s艂abo艣ci fizycznej i umys艂owej ju偶 w wieku dojrza艂ym nie by艂 uwa偶any za zdolnego do sprawowania jakiejkolwiek godno艣ci publicznej lub prywatnej. D艂ugo jeszcze po wyj艣ciu spod opieki prawnej podlega艂 cudzej woli i mia艂 przy sobie pedagoga. Sam skar偶y艂 si臋 w jakim艣 pami臋tniku, 偶e przydzielono mu naumy艣lnie barbarzy艅c臋, niegdy艣 dozorc臋 furgon贸w, aby si臋 z nim jak najokrutniej obchodzi艂 z byle jakiej przyczyny. R贸wnie偶 z powodu s艂abego stanu zdrowia podczas zapas贸w gladiatorskich, jakie urz膮dza艂 razem z bratem ku uczczeniu pami臋ci ojca, przewodniczy艂 maj膮c g艂ow臋 os艂oni臋t膮 kapturem wbrew przyj臋tym zwyczajom. W dniu w艂o偶enia togi m臋skiej poniesiono go oko艂o p贸艂nocy na Kapitol w lektyce, bez 偶adnej uroczysto艣ci.
3. Jednak naukom humanistycznym niema艂o po艣wi臋ca艂 pracy, i to od wczesnego wieku. Cz臋sto og艂asza艂 wyniki swych bada艅 w ka偶dym zakresie. Lecz nawet mimo tego nie m贸g艂 uzyska膰 偶adnej powagi ani nadziei na przychylniejsz膮 ocen臋 potomnych. Matka Antonia nazywa艂a go „ludzk膮 poczwar膮, zacz臋t膮 tylko przez natur臋, lecz nie wyko艅czon膮”. Je艣li komu zarzuca艂a t臋pot臋 umys艂ow膮, mawia艂a, 偶e „g艂upszy jeszcze od jej syna Klaudiusza”. Babka Augusta zawsze mia艂a go za nic. Odzywa艂a si臋 do niego bardzo rzadko. Nie udziela艂a zazwyczaj upomnie艅 inaczej, jak w formie ostrego i kr贸tkiego pisma lub przez trzecie osoby. Siostra Liwilla us艂yszawszy, 偶e b臋dzie on kiedy艣 cesarzem, jawnie i g艂o艣no przekl臋艂a tak nieszcz臋sny i nikczemny los narodu rzymskiego. Chc膮c pewniej zapozna膰 czytelnika z tym, co s膮dzi艂 o jego zaletach i wadach wujeczny dziadek August, przytoczy艂em g艂贸wnie my艣li z jego w艂asnych list贸w.
4. „Rozmawia艂em, wedle 偶yczenia twego, moja Liwio, z Tyberiuszem na temat tego, co ma robi膰 tw贸j wnuk Tyberiusz podczas igrzysk na cze艣膰 Marsa. Zgodzili艣my si臋 obydwaj, 偶e raz musimy ju偶 ustali膰 plan naszego post臋powania wobec niego. Je艣li jest, 偶e tak powiem, zupe艂nie normalny i ma wszystkie klepki w g艂owie, winni艣my go bez wahania przeprowadzi膰 przez te same szczeble i stopnie godno艣ci, przez kt贸re przeprowadzony zosta艂 jego brat. Je艣li natomiast czujemy, 芦偶e jest poni偶ej poziomu i upo艣ledzony pod wzgl臋dem swych uzdolnie艅 fizycznych i duchowych芦, nie nale偶y dawa膰 sposobno艣ci do wyszydzania jego i nas ludziom, kt贸rzy 禄przywykli 艣mia膰 si臋 i pokpiwa膰 z takich przywar芦. Zawsze przecie偶 znajdziemy si臋 w rozterce, ilekro膰 w poszczeg贸lnych wypadkach przyjdzie nam decydowa膰, 禄nie zaj膮wszy uprzednio zasadniczego stanowiska芦, czy, zdaniem naszym, mo偶e on sprawowa膰 godno艣ci urz臋dowe, czy nie. Lecz co do obecnej sprawy, o kt贸r膮 si臋 radzisz, nie mam nic przeciwko temu, aby zaj膮艂 si臋 on w czasie igrzysk ku czci Marsa urz膮dzaniem uczty kap艂a艅skiej. Jednak pod warunkiem, je艣li podda si臋 opiece Sylwana M艂odszego, swego zreszt膮 krewnego, aby nie uczyni艂 niczego, co by mog艂o zwr贸ci膰 uwag臋 lub wywo艂a膰 艣miech. Natomiast nie 偶ycz臋 sobie, aby przygl膮da艂 si臋 igrzyskom cyrkowym z lo偶y cesarskiej. W ten spos贸b wysuni臋ty na samo czo艂o widowiska zwraca膰 b臋dzie powszechn膮 uwag臋. R贸wnie偶 nie 偶ycz臋 sobie, aby poszed艂 na G贸r臋 Alba艅sk膮 lub by艂 obecny w Rzymie w czasie 艣wi膮t laty艅skich. Czym偶e mo偶na by uzasadni膰 fakt, 偶e nie otrzyma艂 rz膮d贸w nad miastem, je艣li mo偶e towarzyszy膰 bratu na G贸r臋 Alba艅sk膮? Oto masz, moja Liwio, nasze zdanie, na podstawie kt贸rego raz ju偶 w ca艂ej tej sprawie co艣 trzeba postanowi膰, aby艣my stale nie miotali si臋 mi臋dzy nadziej膮 i trwog膮. Je艣li chcesz, mo偶esz t臋 cz臋艣膰 listu da膰 do przeczytania tak偶e Antonii”. W innym zn贸w li艣cie: „M艂odego Tyberiusza b臋d臋 codziennie zaprasza艂 na obiad w czasie twej nieobecno艣ci, aby nie musia艂 jada膰 sam ze swoim Sulpicjuszem i Atenodorem. Pragn膮艂bym, aby on wybra艂 sobie nieco staranniej i 禄mniej przelotnie芦 jakiego艣 towarzysza, kt贸rego ruchy, postaw臋, ch贸d m贸g艂by na艣ladowa膰. Niestety, biedaczysko 禄nie ma szcz臋艣cia芦. Wszelako 禄w sprawach po偶ytecznych芦, gdy umys艂 jego nie ulega sp艂oszeniu, wida膰 jasno 禄szlachetno艣膰 jego duszy芦„. R贸wnie偶 w trzecim li艣cie: „Z przyjemno艣ci膮 wys艂ucha艂em przem贸wienia twego wnuka, Tyberiusza, i niech zgin臋, moja Liwio, je艣li nie jestem pe艂en podziwu. Nie rozumiem doprawdy: oto on, kt贸ry 禄tak niewyra藕nie芦 m贸wi, jak mo偶e powiedzie膰 禄wyra藕nie芦 to, co ma do powiedzenia, gdy przemawia publicznie?”. Niew膮tpliwie potem August postanowi艂 nie dopu艣ci膰 go do sprawowania jakiegokolwiek urz臋du pr贸cz godno艣ci kap艂ana wieszczbiarza. Jako spadkobierc臋 umie艣ci艂 dopiero w trzeciej kolei, prawie na r贸wni z obcymi, w cz臋艣ci sz贸stej, przeznaczaj膮c dla艅 tak偶e zapis nie wi臋kszy nad osiemset tysi臋cy sestercji.
5. Gdy domaga艂 si臋 od stryja zaszczytnych godno艣ci, Tyberiusz przyzna艂 mu odznaki konsularne. Gdy Klaudiusz jeszcze natarczywiej wyst膮pi艂 z 偶膮daniem udzielenia mu czynnej w艂adzy, prawem przepisanej, Tyberiusz odpowiedzia艂 tylko listownie, 偶e „pos艂a艂 mu czterdzie艣ci sztuk z艂ota na Saturnalia i Sigillaria„. Wtedy dopiero, straciwszy wszelkie nadzieje polityczne, odda艂 si臋 bezczynno艣ci, 偶yj膮c na uboczu b膮d藕 w艣r贸d ogrod贸w i w swej willi podmiejskiej, b膮d藕 w ustroniu Kampanii w towarzystwie najwi臋kszych m臋t贸w. Wskutek tego opr贸cz dawnego miana niemrawca zyska艂 jeszcze nies艂awn膮 opini臋 pijaka i gracza.
6. Tymczasem mimo takiego post臋powania nigdy nie zabrak艂o mu oznak czci ludzkiej ani szacunku ze strony spo艂ecze艅stwa. Stan rycerski dwakro膰 wybra艂 go na swego rzecznika w poselstwie. Raz, gdy domaga艂 si臋 od konsul贸w, aby pozwolono rycerzom nie艣膰 na w艂asnych ramionach cia艂o Augusta do Rzymu. Drugim razem, gdy przekazywa艂 konsulom wyrazy rado艣ci z powodu upadku Sejana. Co wi臋cej, z chwil膮 wej艣cia Klaudiusza na igrzyska rycerstwo wstawa艂o z miejsc i zrzuca艂o p艂aszcze. Tak偶e senat uchwali艂, aby zaliczono go poza porz膮dkiem w poczet kap艂an贸w Augusta, losem wybieranych, wkr贸tce, aby na koszt pa艅stwa odbudowa膰 mu dom, kt贸ry straci艂 na skutek po偶aru, oraz aby uprawniono go do zabierania g艂osu w senacie razem z by艂ymi konsulami. T臋 uchwa艂臋 uniewa偶niono z powodu sprzeciwu Tyberiusza, kt贸ry za przyczyn臋 swego sprzeciwu poda艂 g艂upot臋 Klaudiusza i obiecywa艂 strat臋 powetowa膰 hojno艣ci膮. Jednak umieraj膮c umie艣ci艂 go mi臋dzy swymi spadkobiercami w trzeciej linii, dopuszczaj膮c do udzia艂u w trzeciej cz臋艣ci, przyzna艂 mu tak偶e zapis w wysoko艣ci oko艂o dwu milion贸w sestercji. Ponadto imiennie poleci艂 w艣r贸d reszty krewnych wojskom, senatowi i ludowi rzymskiemu.
7. Wreszcie za rz膮d贸w Gajusza, syna brata, kt贸ry na pocz膮tku swego panowania wszelkiego rodzaju aktami 艂askawo艣ci zjednywa艂 sobie dobre imi臋, rozpocz膮艂 karier臋 urz臋dnicz膮. Konsulat sprawowa艂 przez dwa miesi膮ce razem z Gajuszem. W贸wczas zdarzy艂 si臋 nast臋puj膮cy wypadek. Oto, gdy Klaudiusz po raz pierwszy wchodzi艂 na forum w otoczeniu liktor贸w z r贸zgami, orze艂 szybuj膮cy nad orszakiem przysiad艂 na jego prawym ramieniu. Po raz wt贸ry otrzyma艂 jeszcze konsulat w drodze losowania po trzech latach. Nieraz przewodniczy艂 na igrzyskach w zast臋pstwie Gajusza, w艣r贸d okrzyk贸w ludzi: „Pomy艣lno艣ci stryjowi cesarza!” albo: „Pomy艣lno艣ci bratu Germanika!”
8. Niemniej nara偶ony by艂 ci膮gle na obelgi. Je艣li przyszed艂 na uczt臋 nieco po wyznaczonej uprzednio godzinie, otrzymywa艂 miejsce przy stole z wielkim trudem, okr膮偶ywszy dopiero ca艂膮 sal臋 jadaln膮. Ilekro膰 po posi艂ku ucina艂 sobie drzemk臋, co zdarza艂o mu si臋 do艣膰 cz臋sto, rzucano we艅 pestkami oliwek lub daktyli. Czasem pospolici weso艂kowie niby dla zabawy budzili go r贸zeczk膮 lub batem. To zn贸w, gdy w najlepsze chrapa艂, nak艂adali mu na r臋ce damskie sanda艂ki, aby niespodziewanie obudzony, twarz sobie nimi pociera艂.
9. Nie zbywa艂o mu r贸wnie偶 na niebezpiecze艅stwach. Najpierw, w sam czas swego konsulatu, omal nie zosta艂 z艂o偶ony z urz臋du za to, 偶e zbyt opieszale zaj膮艂 si臋 przyznaniem i ustawieniem pos膮g贸w Neronowi i Druzusowi, braciom cesarza. Nast臋pnie na skutek donos贸w ludzi obcych lub nawet kogo艣 z domownik贸w niepokojono go bezustannie r贸偶nymi sposobami. Gdy wykryto sprzysi臋偶enie Lepidusa i Getulika, w liczbie legat贸w wys艂ano i jego do Germanii, celem z艂o偶enia 偶ycze艅 [cesarzowi z powodu jego ocalenia]. Tymczasem ledwo uszed艂 z 偶yciem, gdy偶 Gajusz wprost pieni艂 si臋 ze z艂o艣ci, i偶 wys艂ano do niego w艂a艣nie stryja, jakby by艂 dzieckiem, kt贸rym trzeba kierowa膰. Niekt贸rzy historycy podaj膮, 偶e nawet rzucono Klaudiusza do rzeki w tym stroju, w jakim przyby艂. Odt膮d ju偶 zawsze w senacie dopuszczano go do g艂osu dopiero jako ostatniego ze wszystkich by艂ych konsul贸w, a chc膮c go upokorzy膰, pytano o zdanie ju偶 po wszystkich. R贸wnie偶 podj臋to 艣ledztwo s膮dowe w sprawie fa艂szerstwa testamentu, pod kt贸rym z艂o偶y艂 sw膮 piecz臋膰. Wreszcie zmuszono go do wp艂aty osiemdziesi臋ciu milion贸w sestercji przy obejmowaniu nowego urz臋du kap艂a艅skiego. Ten ostatni wydatek wp臋dzi艂 go w tak膮 bied臋, 偶e nie mog膮c dotrzyma膰 swych zobowi膮za艅 wobec skarbu, zosta艂 na mocy ustawy o d艂ugach hipotecznych bezwzgl臋dnie zlicytowany pod rygorem edyktu urz臋dnik贸w zarz膮dzaj膮cych skarbem.
10. Tak mniej wi臋cej up艂yn臋艂a mu wi臋ksza cz臋艣膰 偶ycia. Dopiero w pi臋膰dziesi膮tym roku 偶ycia obj膮艂 w艂adz臋 cesarsk膮, co prawda zadziwiaj膮cym przypadkiem. Oto spiskowcy godz膮cy na 偶ycie Gajusza oddalili od cesarza ca艂y dw贸r pod pozorem, jakoby Gajusz pragn膮艂 samotno艣ci. Klaudiusz usuni臋ty wraz z innymi schroni艂 si臋 do pawilonu zwanego Hermeum. Wkr贸tce potem wyp艂oszony wie艣ci膮 o zab贸jstwie, wpe艂zn膮艂 na s膮siedni taras i skry艂 si臋 w fa艂dach zas艂ony zawieszonej u drzwi. Przebiegaj膮cy t臋dy przypadkiem prosty 偶o艂nierz zauwa偶y艂 stopy. Pragn膮c dowiedzie膰 si臋, kto to jest, rozpozna艂 ukrywaj膮cego si臋 Klaudiusza i wyci膮gn膮艂 go. Klaudiusz ze strachu pad艂 mu do kolan. Tymczasem 偶o艂nierz pozdrowi艂 go mianem cesarza. St膮d zaprowadzi艂 go do innych wsp贸艂towarzyszy, niepewnych, co dalej robi膰, i tylko ha艂asuj膮cych. Ci wepchn臋li go do lektyki, a poniewa偶 niewolnicy Klaudiusza rozbiegli si臋, wi臋c sami 偶o艂nierze, zmieniaj膮c si臋 po kolei, na ramionach ponie艣li go do obozu. Klaudiusz jecha艂 smutny i strwo偶ony, a t艂um przechodni贸w wyra偶a艂 mu wsp贸艂czucie, jakby na 艣mier膰 niewinnie wleczonemu. Przyj臋ty do wn臋trza obozu, przenocowa艂 w艣r贸d plac贸wek 偶o艂nierskich, nie trac膮c ufno艣ci mimo braku nadziei na przysz艂o艣膰.
Tymczasem konsulowie wraz z senatem i kohortami miejskimi zaj臋li forum i Kapitol, chc膮c przywr贸ci膰 ustr贸j republika艅ski. Klaudiusz r贸wnie偶 zosta艂 wezwany za po艣rednictwem trybun贸w ludowych do kurii, aby doradzi艂, co, wedle niego, trzeba robi膰. Jednak odpowiedzia艂, 偶e „trzymany jest gwa艂tem i przymusem”. Dnia nast臋pnego, gdy senat okaza艂 si臋 zbyt opiesza艂y w wykonaniu zamiar贸w, senatorowie za艣 odczuwali ju偶 znu偶enie wskutek swar贸w wynik艂ych z rozbie偶no艣ci wypowiedzi, a lud otaczaj膮cy kuri臋 domaga艂 si臋 jednego w艂adcy, i to imiennie, w贸wczas Klaudiusz pozwoli艂 偶o艂nierzom, zgromadzonym z broni膮 w r臋ku na wiecu, z艂o偶y膰 przysi臋g臋 na swoje imi臋 i obieca艂 na g艂ow臋 po pi臋tna艣cie tysi臋cy sestercji. Pierwszy to cesarz, kt贸ry zaskarbia艂 sobie wierno艣膰 偶o艂niersk膮 a偶 danin膮 pieni臋偶n膮.
11. Ustaliwszy sw膮 w艂adz臋, przede wszystkim zatroszczy艂 si臋 o wymazanie z pami臋ci owych dwu dni, w kt贸rych zamy艣lano o zmianie ustroju. Przeto og艂osi艂 u艂askawienie i wieczne zapomnienie wszelkich poczyna艅 i wypowiedzi z owego czasu i utrzyma艂 to zarz膮dzenie w mocy. Skaza艂 na 艣mier膰 tylko kilku trybun贸w i centurion贸w z liczby spiskuj膮cych przeciw Gajuszowi, zar贸wno dla przyk艂adu, jak dlatego, 偶e jak si臋 dowiedzia艂, za偶膮dali r贸wnie偶 jego g艂owy. Z kolei, pragn膮c okaza膰 sw膮 cze艣膰 i przywi膮zanie dla rodziny, ustanowi艂 jako naj艣wi臋tsz膮 dla siebie i najcz臋stsz膮 przysi臋g臋: na imi臋 Augusta. Zatroszczy艂 si臋 o przyznanie babce Liwii czci boskiej oraz rydwanu zaprz臋偶onego w s艂onie dla jej pos膮gu w czasie procesji cyrkowej, podobnego do tego, jaki mia艂 pos膮g Augusta; rodzicom - uroczysto艣ci pogrzebowych z ramienia pa艅stwa. Ponadto przeprowadzi艂 urz膮dzanie dorocznych igrzysk cyrkowych na cze艣膰 ojca w dniu jego urodzin; przyznanie matce zaprz臋gu, na kt贸rym jej pos膮g mia艂 by膰 obci膮偶ony po cyrku, oraz przydomku Augusty, kt贸rego za 偶ycia przyj膮膰 nie chcia艂a. A ju偶 pami臋膰 zmar艂ego brata czci艂 przy ka偶dej sposobno艣ci. Wystawi艂 nawet jego greck膮 komedi臋 na igrzyskach neapolita艅skich i zgodnie z ocen膮 s臋dzi贸w przyzna艂 mu wieniec. Nie zaniedba艂 tak偶e uczci膰 wdzi臋czn膮 wzmiank膮 Marka Antoniusza. Wi臋c o艣wiadczy艂 pewnego dnia w edykcie, 偶e tym gorliwiej zabiega o uroczysty obch贸d rocznicy narodzin swego ojca, Druzusa, i偶 jest to jednocze艣nie dzie艅 urodzin jego dziadka, Antoniusza. Wzni贸s艂 ko艂o teatru Pompejusza 艂uk triumfalny, kt贸ry senat przyzna艂 niegdy艣 Tyberiuszowi, lecz potem budowy zaniecha艂. Chocia偶 wszystkie zarz膮dzenia Gajusza uniewa偶ni艂, zabroni艂 jednak umie艣ci膰 w liczbie 艣wi膮t dzie艅 jego zab贸jstwa. Aczkolwiek by艂 to jednocze艣nie pocz膮tek jego w艂asnego panowania.
12. Natomiast nie dbaj膮c o u艣wietnienie swego imienia, okaza艂 si臋 skromny i przyst臋pny. Nie u偶ywa艂 jako imienia tytu艂u „Imperator”. Odm贸wi艂 tak偶e przyj臋cia nadmiernych zaszczyt贸w. Zar臋czyny c贸rki i rocznic臋 urodzin wnuka uczci艂 tylko cichym 艣wi臋tem domowym. 呕adnego z wygna艅c贸w nie przywo艂a艂 do kraju bez zgody senatu. Uprosi艂 raczej, ni偶 rozkaza艂, aby mu wolno by艂o wprowadza膰 z sob膮 do kurii prefekta gwardii pa艂acowej i trybun贸w wojskowych oraz aby moc prawn膮 uzyska艂y wyroki jego komisarzy skarbowych. Chc膮c otrzyma膰 pozwolenie na jarmarki w swych prywatnych posiad艂o艣ciach, zwr贸ci艂 si臋 z tym do konsul贸w. Cz臋sto bra艂 udzia艂 w 艣ledztwie s膮dowych urz臋dnik贸w jako jeden z doradc贸w. Gdy urz臋dnicy wydawali igrzyska, sam Klaudiusz na r贸wni z reszt膮 publiczno艣ci wstawa艂 i wita艂 ich uroczy艣cie okrzykiem i gestem. Trybun贸w ludowych, gdy przyszli do艅 do trybuna艂u, przeprasza艂 usilnie, i偶 z powodu ciasnoty miejsca mog膮 z nim rozmawia膰 tylko stoj膮c. Dlatego w kr贸tkim czasie zdoby艂 sobie tyle mi艂o艣ci i 偶yczliwo艣ci, 偶e gdy po wyje藕dzie jego do Ostii rozesz艂a si臋 pog艂oska, i偶 zgin膮艂 wskutek zasadzki, lud w艣r贸d wielkiej paniki przeklina艂 w potworny spos贸b wojsko jako zdrajc贸w, a senat jako ojcob贸jc贸w. Uspokoi艂 si臋 dopiero, gdy urz臋dnicy wprowadzili na m贸wnic臋 najpierw kilku, wkr贸tce znaczniejsz膮 ilo艣膰 naocznych 艣wiadk贸w, kt贸rzy zapewnili lud, 偶e cesarz jest zdr贸w i 偶e wnet przyb臋dzie.
13. Jednak nie unikn膮艂 zupe艂nie zamach贸w. Wyst臋powa艂y przeciw niemu jednostki, spiski, wreszcie wywo艂ano wojn臋 domow膮. Pewnego razu o p贸艂nocy przy艂apano w pobli偶u jego sypialni cz艂owieka z gminu ze sztyletem w r臋ku. Wykryto dwu rycerzy, kt贸rzy w miejscu publicznym, z kr贸tk膮 w艂贸czni膮 i no偶em my艣liwskim zaczaili si臋, aby go napa艣膰; jeden - gdy Klaudiusz wyjdzie z teatru, drugi - gdy b臋dzie sk艂ada艂 ofiary w 艣wi膮tyni Marsa. Sprzysi臋偶enie celem wywo艂ania przewrotu zawi膮zali Gallus Asiniusz i Statiliusz Korwinus, wnukowie m贸wc贸w: Poliona i Messali, przyj膮wszy tak偶e do spisku wielu wyzwole艅c贸w cesarza i niewolnik贸w. Wojn臋 domow膮 podj膮艂 Furiusz Kamillus Skrybonianus, legat Dalmacji. Lecz w nieca艂e pi臋膰 dni zosta艂 zgnieciony, poniewa偶 legiony, kt贸re przysi臋g臋 z艂ama艂y, przywi贸d艂 do skruchy nast臋puj膮cy proroczy wypadek. Gdy og艂oszono wymarsz do nowego cesarza, oto czy jakim艣 przypadkiem, czy z woli bo偶ej nie mo偶na by艂o ani ozdobi膰 or艂贸w, ani uchwyci膰 i ruszy膰 z miejsca znak贸w.
14. Opr贸cz swego pierwszego konsulatu sprawowa艂 jeszcze cztery, z kt贸rych dwa pierwsze bez przerwy, nast臋pne za艣: jeden w cztery lata po drugim, ostatni przez sze艣膰 miesi臋cy; wszystkie inne po dwa miesi膮ce, trzeci nie stosowanym dotychczas przez prynceps贸w obyczajem w zast臋pstwie zmar艂ego konsula. Wymiar sprawiedliwo艣ci sprawowa艂 bardzo sumiennie zar贸wno podczas konsulatu, jak r贸wnie偶 nie b臋d膮c konsulem, nawet podczas prywatnych uroczysto艣ci w艂asnych lub swoich najbli偶szych, niekiedy w dni starodawnych 艣wi膮t lub w dni wy艂膮czone od wszelkich zaj臋膰 ze wzgl臋d贸w religijnych. Nie zawsze stosowa艂 si臋 艣ci艣le do regu艂y prawa. Surowy lub 艂agodny wymiar kary uzale偶nia艂 od s艂uszno艣ci moralnej, kieruj膮c si臋 swym wyczuciem. Nieraz przywraca艂 prawo do procesu stronie, kt贸ra je straci艂a w zwyk艂ym biegu sprawy cywilnej wskutek zbyt wysokich roszcze艅. Znowu w stosunku do pods膮dnych, kt贸rym udowodniono wi臋ksze przest臋pstwo, nie poprzestawa艂 na wymiarze kary wyznaczonym przez prawo, lecz skazywa艂 ich na rozszarpanie przez dzikie zwierz臋ta.
15. W rozpatrywaniu spraw przydzielonych jego s膮dowi oraz w ich wyrokowaniu bywa艂 dziwnie nier贸wny: to rozwa偶ny i przezorny, czasem nieuwa偶ny i porywczy, niekiedy w swych b艂aze艅stwach robi膮c wra偶enie ob艂膮ka艅ca. Oto raz sprawdza艂 stan osobowy dekuryj s臋dzi贸w. Jednego, kt贸ry stawi艂 si臋 nie licz膮c na zwolnienie przys艂uguj膮ce mu ze wzgl臋du na ilo艣膰 dzieci, skre艣li艂 z listy za zbytni膮 nami臋tno艣膰 do s膮dzenia. Drugiego, kt贸rego przeciwnicy natarczywie nagabywali o w艂asny proces, on za艣 odpowiedzia艂, 偶e ten proces nie podlega s膮downictwu cesarskiemu, lecz zwyk艂emu post臋powaniu s膮dowemu, Klaudiusz natychmiast zmusi艂 do wytoczenia go przed swym s膮dem, aby „w swej w艂asnej sprawie da艂 dow贸d, z jakim poczuciem sprawiedliwo艣ci potrafi s膮dzi膰 cudze sprawy”. Pewna kobieta nie chcia艂a przyzna膰 si臋 do w艂asnego syna, a dowody na poparcie tej i tamtej strony nie zas艂ugiwa艂y na ca艂kowite zaufanie. Zmusi艂 j膮 do wyznania prawdy, nakazawszy ma艂偶e艅stwo z m艂odzie艅cem. W wyrokach uwzgl臋dnia艂 przede wszystkim korzy艣膰 strony obecnej na procesie ze szkod膮 dla nieobecnej, bez 偶adnej r贸偶nicy, czy kto艣 si臋 nie stawi艂 z w艂asnej winy, czy z jakiej艣 konieczno艣ci. Gdy kto艣 zakrzykn膮艂, 偶e fa艂szywie zeznaj膮cemu trzeba obci膮膰 r臋ce, cesarz kaza艂 natychmiast przywo艂a膰 kata z toporem i pie艅kiem rze藕nickim. Raz w procesie przeciwko pewnemu cudzoziemcowi, oskar偶onemu o przyw艂aszczenie sobie prawa obywatelstwa rzymskiego, powsta艂a mi臋dzy prawnikami lekka utarczka, czy oskar偶ony powinien stawa膰 przed s膮dem w todze, czy w greckim p艂aszczu. Klaudiusz chc膮c jakoby okaza膰 sw膮 ca艂kowit膮 bezstronno艣膰, poleci艂 mu zmienia膰 str贸j za ka偶dym razem, gdy go pot臋piano lub usprawiedliwiano. R贸wnie偶 w pewnej sprawie tak podobno wypowiedzia艂 si臋 pisemnie na tabliczce: 偶e „zgadza si臋 z tymi, kt贸rzy podali prawd臋”. Wskutek takiego post臋powania straci艂 znaczenie do tego stopnia, 偶e wsz臋dzie i jawnie okazywano mu pogard臋. Kto艣 usprawiedliwiaj膮c nieobecno艣膰 pewnego 艣wiadka z prowincji, wezwanego przez Klaudiusza, oznajmi艂, 偶e 艣wiadek przyby膰 nie mo偶e, lecz d艂ugo nie chcia艂 ujawni膰 przyczyny. A偶 wreszcie po wielokrotnych zapytaniach rzek艂: „Umar艂, my艣l臋, wolno mu by艂o”. Inny, dzi臋kuj膮c za pozwolenie obrony pods膮dnego, dorzuci艂: „Zreszt膮 jest to przyj臋te”. S艂ysza艂em r贸wnie偶 od ludzi starszych, 偶e adwokaci cz臋sto nadu偶ywali wprost jego cierpliwo艣ci. Gdy opuszcza艂 trybuna艂, nie tylko wzywali do powrotu wo艂aj膮c g艂o艣no, lecz zatrzymywali, chwytaj膮c wprost za kraj togi lub czasem za stop臋. To nie zdziwi nikogo, je艣li powiem wi臋cej. Oto pewien Greczyn, procesuj膮cy si臋 w s膮dzie, w czasie ostrej wymiany zda艅 tak wypali艂 Klaudiuszowi po grecku: „I ty tak偶e jeste艣 staruchem, i to g艂upim”. Nast臋puj膮cy wypadek dobrze jest znany. Pewien rycerz rzymski zosta艂 oskar偶ony o spro艣ne czyny w stosunku do kobiet, zreszt膮 niezgodnie z prawd膮, na skutek oskar偶enia zmy艣lonego przez zaciek艂ych przeciwnik贸w. Widz膮c, 偶e na 艣wiadk贸w przeciw niemu wzywa si臋 i przes艂uchuje sprzedajne ulicznice, rzuci艂 w twarz Klaudiuszowi rylec i tabliczki, kt贸re trzyma艂 w r臋ku, g艂o艣no wypominaj膮c cesarzowi g艂upot臋 i okrucie艅stwo. Tak mocno rzuci艂, 偶e ci臋偶ko zrani艂 go w policzek.
16. Sprawowa艂 nawet cenzur臋, kt贸ra ju偶 dawno wysz艂a z u偶ycia. Ostatnimi cenzorami byli: Plankus i Paullus. Lecz i ten urz膮d sprawowa艂 w spos贸b nier贸wny, kapry艣ny w nastrojach i postanowieniach. W czasie przegl膮du rycerstwa nie napi臋tnowa艂 nagan膮 cenzorsk膮 pewnego wyst臋pnego m艂odzie艅ca tylko dlatego, 偶e jego ojciec zapewnia艂 cesarza o prawo艣ci swego syna. Doda艂 jeszcze Klaudiusz, 偶e „ma on swego cenzora”. Drugiego znowu, g艂o艣nego uwodziciela i rozpustnika, napomnia艂 tylko, „aby nieco oszcz臋dniej u偶ywa艂 swych m艂odych latek, lub przynajmniej nieco ostro偶niej”, i dorzuci艂: „Po c贸偶 ja mam wiedzie膰, jak膮 masz w tej chwili przyjaci贸艂k臋?” Gdy na pro艣b臋 rodziny star艂 nagan臋 cenzorsk膮, umieszczon膮 przy pewnym nazwisku, rzek艂: „Niechaj przynajmniej pozostanie 艣lad po starciu”. Kogo艣 s艂awnego, jednego z pierwszych w prowincji Grecji, lecz nie w艂adaj膮cego j臋zykiem 艂aci艅skim, nie tylko skre艣li艂 z listy s臋dzi贸w, lecz tak偶e cofn膮艂 do liczby cudzoziemc贸w. Nie pozwoli艂 nikomu sk艂ada膰 sprawozdania ze swego 偶ycia inaczej, jak osobi艣cie, wedle w艂asnych mo偶liwo艣ci i bez pomocy adwokata. Wielu napi臋tnowa艂 nagan膮 cenzorsk膮. Niekt贸rych wr臋cz nieoczekiwanie, z zupe艂nie nowego powodu. Oto dlatego, 偶e bez jego wiedzy i bez otrzymania od niego urlopu opu艣cili Itali臋. Jednego nawet za to, 偶e towarzyszy艂 pewnemu kr贸lowi na prowincj臋. Powo艂ywa艂 si臋 przy tym na spraw臋 z dawnych czas贸w Rabiriusza Postuma, kt贸remu wytoczono proces o obraz臋 majestatu za to, 偶e uda艂 si臋 za kr贸lem Ptolemeuszem do Aleksandrii celem wydobycia swej nale偶no艣ci pieni臋偶nej. Klaudiusz mia艂 ochot臋 wi臋cej jeszcze os贸b napi臋tnowa膰 nagan膮 cenzorsk膮. Lecz wskutek wielkiego niedbalstwa urz臋dnik贸w 艣ledczych, a z tym wi臋ksz膮 dla siebie ujm膮, trafia艂 prawie zawsze na ludzi, w stosunku do kt贸rych zarzuty jego okazywa艂y si臋 zupe艂nie bezpodstawne. Oto, komu wytyka艂 bez偶e艅stwo lub brak potomstwa albo niedostatek, ci udowadniali, 偶e s膮 偶onatymi, ojcami rodzin, lud藕mi bogatymi. Jeden, kt贸rego skar偶ono o zamach samob贸jczy, zdj膮艂 szat臋 i ukaza艂 cia艂o bez 偶adnej blizny. W czasie jego cenzury zasz艂y takie jeszcze dziwaczne wypadki. Zakupi艂 i w swojej obecno艣ci kaza艂 rozbi膰 srebrny pow贸z, kosztownie wykonany i wystawiony przez kogo艣 na sprzeda偶 na Sigillariach. W ci膮gu jednego dnia potrafi艂 og艂osi膰 dwadzie艣cia obwieszcze艅 publicznych. Mi臋dzy innymi dwa takie: w jednym z nich doradza艂, aby na wypadek obfitego zbioru z winnic dobrze wymo艣ci膰 smo艂膮 beczki, w drugim, 偶e nic tak dobrze nie robi na uk膮szenie 偶mii, jak sok drzewa cisu.
17. Jedn膮 tylko w og贸le podj膮艂 wypraw臋 wojenn膮, i to w skromnym zakresie. Uwa偶a艂, 偶e wobec uchwalonych mu przez senat odznak triumfalnych majestatowi pryncepsa nie wystarcza sam tylko tytu艂, i pragn膮艂 chwa艂y rzeczywistego triumfu. Szukaj膮c miejsca, gdzie by j膮 zdoby膰, wybra艂 jako najstosowniejszy cel Brytani臋. Nikt jej dotychczas nie pr贸bowa艂 zdoby膰 od czas贸w boskiego Juliusza i w艂a艣nie buntowa艂a si臋 z powodu zatrzymania przez Rzym jej zbieg贸w. P艂yn膮c w kierunku Brytanii z Ostii, dwakro膰 omal nie zosta艂 zatopiony wskutek gwa艂townego wiatru Cyrcjusza w pobli偶u Ligurii, p贸藕niej niedaleko Wysp Stechadzkich. Dlatego od Marsylii a偶 do Gezoriakum maszerowa艂 z wojskiem pieszo. Stamt膮d przeprawi艂 si臋 morzem. Bez 偶adnej bitwy lub przelewu krwi, w ci膮gu kilku zaledwie dni wzi膮艂 pod swoje panowanie cz臋艣膰 wyspy. W sz贸stym miesi膮cu od chwili wyjazdu z Rzymu powr贸ci艂 i odby艂 triumfalny wjazd z najwi臋kszym przepychem. Na ogl膮danie tego triumfu pozwoli艂 przyby膰 do stolicy nie tylko zarz膮dcom prowincyj, lecz nawet pewnym wygna艅com. W艣r贸d 艂up贸w nieprzyjacielskich na przycz贸艂ku swego pa艂acu palaty艅skiego przybi膰 kaza艂 obok wie艅ca obywatelskiego jeszcze wieniec tzw. okr臋towy jako symbol przeprawy i jak gdyby zwyci臋stwa nad Oceanem. Za jego rydwanem jecha艂a w powozie 偶ona Messalina. Towarzyszyli mu tak偶e wszyscy ci, kt贸rzy w tej偶e wojnie uzyskali odznaki triumfalne, wszyscy pieszo i ubrani w togi bramowane. Tylko jeden, M. Krassus Frugi, jecha艂 na koniu, bogato przybranym, sam w szacie haftowanej ga艂膮zkami palmowymi, poniewa偶 ju偶 po raz wt贸ry dost膮pi艂 tego zaszczytu.
18. Zawsze najtroskliwiej dba艂 o bezpiecze艅stwo i wy偶ywienie Rzymu. Gdy dzielnica Emilia艅ska uporczywie p艂on臋艂a, Klaudiusz przez dwie noce pozosta艂 w diribitorium. Poniewa偶 t艂um 偶o艂nierzy i niewolnik贸w nie m贸g艂 podo艂a膰 pracy gaszenia, Klaudiusz za po艣rednictwem urz臋dnik贸w wezwa艂 lud ze wszystkich dzielnic na pomoc. Umie艣ciwszy przed sob膮 kosze z pieni臋dzmi, zach臋ca艂 do niesienia ratunku, wynagradzaj膮c od razu ka偶dego odpowiednio do pracy. W czasie braku 偶ywno艣ci, wywo艂anego ustawicznymi nieurodzajami, zosta艂 raz po艣rodku forum zatrzymany przez t艂um oraz obrzucony obelgami i jednocze艣nie od艂amkami chleba. Z trudem zaledwie uj艣膰 zdo艂a艂 na Palatyn przez tylne drzwi. Nawet w贸wczas nie zaniedba艂 zastosowa膰 wszelkich 艣rodk贸w celem dostawy 偶ywno艣ci, cho膰 to by艂a zima. Oto kupcom obieca艂 pewne okre艣lone wynagrodzenia, bior膮c na siebie wszelkie odszkodowania za straty, kt贸re mogliby ponie艣膰 w wypadku burzy morskiej. R贸wnie偶 w艂a艣cicielom stoczni okr臋towych udzieli艂 licznych przywilej贸w w zale偶no艣ci od stanu ka偶dego z nich.
19. O ile by艂 to obywatel rzymski, otrzymywa艂 zwolnienie od rygor贸w ustawy Papiusza i Popeusza; o ile obywatel laty艅ski, otrzymywa艂 pe艂ne prawa obywatelskie rzymskie, kobietom przyzna艂 przywilej matek czworga dzieci. Te rozporz膮dzenia obowi膮zuj膮 do dnia dzisiejszego.
20. Wzni贸s艂 budowle raczej wielkie i niezb臋dne ni偶 liczne. Oto najwa偶niejsze: wodoci膮g zacz臋ty przez Gajusza, r贸wnie偶 kana艂 sp艂ywowy od Jeziora Fucy艅skiego i port Osti臋. Jakkolwiek w zwi膮zku z dwiema ostatnimi pracami wiadome mu by艂o, 偶e wykonania pierwszej z nich stale odmawia艂 August mimo uporczywych pr贸艣b Mars贸w, drug膮 cz臋sto planowa艂 boski Juliusz, lecz z powodu trudno艣ci zarzuci艂. Zimne i obfite 藕r贸d艂a wodoci膮gu Aqua Claudia, z kt贸rych jedno nosi艂o nazw臋 Ceruleus, drugie Kurcjusz i Albudignus, oraz dop艂yw rzeki Anio doprowadzi艂 do Rzymu w kamiennym ocembrowaniu i tam rozprowadzi艂 mi臋dzy liczne i wspania艂e baseny. Prac臋 nad Kana艂em Fucy艅skim podj膮艂 zar贸wno dla s艂awy, jak dla zysku, gdy偶 znale藕li si臋 tacy, kt贸rzy obiecali ponie艣膰 koszty budowy kana艂u z prywatnej kieszeni, je艣liby odst膮piono im osuszone obszary. Cz臋艣ciowo wierc膮c g贸r臋, cz臋艣ciowo kopi膮c, uko艅czy艂 z wielkim trudem kana艂 na przestrzeni trzech mil dopiero po jedenastu latach, chocia偶 bez przerwy pracowa艂o pe艂ne trzydzie艣ci tysi臋cy ludzi. Port Osti臋 zbudowa艂, otoczywszy go dwoma ramionami grobli z prawej i lewej strony. U wej艣cia do portu, ju偶 na g艂臋binie, usypa艂 w poprzek falochron. Chc膮c go mocniej zabezpieczy膰, uprzednio zatopi艂 okr臋t, na kt贸rym zosta艂 przywieziony z Egiptu wielki obelisk. Wbiwszy s艂upy w dno, umie艣ci艂 na nich bardzo wysok膮 wie偶臋 na wz贸r aleksandryjskiej na Faros, aby okr臋ty regulowa艂y kierunek wedle jej nocnych 艣wiate艂.
21. Cz臋sto rozdawa艂 ludowi zapomogi. Urz膮dza艂 te偶 liczne wspania艂e widowiska, nie tylko ju偶 przyj臋te zwyczajowo i w ustalonych miejscach, lecz tak偶e w艂asnego pomys艂u lub wznowione z zamierzch艂ych czas贸w, ponadto tam, gdzie jeszcze nikt przed nim nie urz膮dza艂. Wyda艂 igrzyska w zwi膮zku z po艣wi臋ceniem teatru Pompejuszowego, kt贸ry odbudowa艂 po spaleniu. Przygl膮da艂 si臋 im ze wzniesienia umieszczonego na orchestrze. Uprzednio odprawi艂 mod艂y b艂agalne w 艣wi膮tyniach wy偶ej po艂o偶onych, sk膮d powracaj膮c zszed艂 艣rodkiem widowni do swej lo偶y w艣r贸d og贸lnego milczenia siedz膮cej publiczno艣ci. Urz膮dzi艂 te偶 艣wi臋to Stulecia, uwa偶aj膮c, 偶e t臋 uroczysto艣膰 August nieco przyspieszy艂 i nie czeka艂 na w艂a艣ciwy termin. Jednak on sam podaje w swym dziele historycznym, 偶e August jak najstaranniej uporz膮dkowa艂 kolejno艣膰 tych 艣wi膮t ju偶 od dawna poniechanych, sporz膮dziwszy dok艂adn膮 rachub臋 czasu. Dlatego wy艣miewano s艂owa wo藕nego, kt贸ry w uroczysty spos贸b zaprasza艂 na 艣wi臋ta, „kt贸rych nikt nie ogl膮da艂 i nie b臋dzie ogl膮da艂”. A przecie偶 偶yli jeszcze dotychczas tacy, kt贸rzy ogl膮dali 艣wi臋to Stulecia za Augusta. Niekt贸rzy z aktor贸w, niegdy艣 wyst臋puj膮cy, teraz tak偶e mieli wyst膮pi膰. Igrzyska cyrkowe urz膮dza艂 cz臋sto nawet na Wzg贸rzu Watyka艅skim, niekiedy urozmaicaj膮c je w przerwie mi臋dzy jednym a drugim pi臋ciobojem polowaniem na dzikie zwierz臋ta. Cyrk Wielki upi臋kszy艂 marmurowymi szrankami i z艂oconymi metami. Dotychczas jedno i drugie by艂o tu z tufu i drzewa. Dla senator贸w wyznaczy艂 oddzielne miejsca, gdy dotychczas zwykle siadali pospo艂u z reszt膮 publiczno艣ci. Opr贸cz wy艣cig贸w na kwadrygach urz膮dza艂 jeszcze zabawy troja艅skie i walki afryka艅skie. Do tej walki powo艂a艂 szwadron jazdy pretoria艅skiej pod dow贸dztwem trybun贸w i samego prefekta. Ponadto pokazywa艂 je藕d藕c贸w tesalskich, kt贸rzy 艣cigaj膮 po ca艂ej arenie cyrku dzikie byki, wskakuj膮 na karki zwierz膮t zm臋czonych gonitw膮 oraz, chwyciwszy za rogi, przyginaj膮 zwierz臋ta ku ziemi. Walki gladiator贸w urz膮dza艂 rozmaitego rodzaju i cz臋sto: doroczne w obozie pretoria艅skim bez walk z dzikimi zwierz臋tami i bez 偶adnego przepychu, inne sta艂e i przepisane prawem - na Septach; tam r贸wnie偶 nadprogramowe i kr贸tkie, zaledwie kilkudniowe, kt贸re zacz膮艂 nazywa膰 „sportula”. Oto wydaj膮c te igrzyska po raz pierwszy, og艂osi艂 w obwieszczeniu urz臋dowym, 偶e „zaprasza lud na obiadek zaimprowizowany bez 偶adnych szczeg贸lnych przygotowa艅”. Na 偶adnym z dotychczasowych widowisk nie okaza艂 si臋 bardziej przyst臋pny ani bardziej rozbawiony. Na r贸wni z ca艂ym posp贸lstwem, wzni贸s艂szy lew膮 r臋k臋 do g贸ry, liczy艂 g艂o艣no na palcach z艂ote monety rzucane zwyci臋zcom. Pobudza艂 jeszcze widz贸w do 艣miechu cz臋st膮 zach臋t膮 i pro艣bami, ci膮gle nazywaj膮c ich „panami”, od czasu do czasu wtr膮caj膮c md艂e i wyszukane 偶arty. Na przyk艂ad, gdy publiczno艣膰 domaga艂a si臋 wyst臋pu gladiatora Palumba, Klaudiusz obieca艂 go przedstawi膰, „je艣li tylko uda mu si臋 go z艂apa膰”. Inny znowu 偶arcik, lecz w tym wypadku jak najbardziej po偶yteczny i stosowny. Oto pewnemu gladiatorowi, za kt贸rym prosili jego czterej synowie, darowa艂 ku powszechnemu zadowoleniu lask臋. Zaraz pu艣ci艂 w obieg tabliczk臋 mi臋dzy widz贸w z nast臋puj膮cym napomnieniem, „jak bardzo powinno si臋 dba膰 o posiadanie dzieci, skoro widz膮, 偶e nawet dla gladiatora okaza艂y si臋 one skuteczn膮 pomoc膮”. R贸wnie偶 na Polu Marsowym urz膮dzi艂 widowisko zdobywania i grabie偶y miasta, jak na wojnie, oraz poddania si臋 kr贸l贸w Brytanii. Temu widowisku przewodniczy艂 ubrany w p艂aszcz wodza. Przed spuszczeniem w贸d z Jeziora Fucy艅skiego wystawi艂 przedtem bitw臋 morsk膮. Gdy marynarze zawo艂ali: „Witaj, cesarzu, pozdrawiaj膮 ciebie id膮cy na 艣mier膰, Klaudiusz odpowiedzia艂: „Albo i nie” [nie id膮cy na 艣mier膰]. W贸wczas gladiatorzy nie chcieli dalej si臋 potyka膰, uwa偶aj膮c, 偶e tymi s艂owami ich u艂askawi艂. Klaudiusz d艂ugo si臋 waha艂, czy nie warto by ich wszystkich zg艂adzi膰 ogniem i 偶elazem. Wreszcie skoczy艂 ze swego miejsca i biegaj膮c doko艂a zach臋t膮 sk艂oni艂 ich do walki. Na tym widowisku stoczy艂y b贸j dwie floty, sycylijska i rodyjska, ka偶da w ilo艣ci dwunastu tr贸jrz臋dowc贸w. Do walki wzywa艂 na tr膮bce srebrny tryton, kt贸ry ze 艣rodka jeziora wynurzy艂 si臋 przy pomocy maszynerii.
22. W zakresie obrz臋d贸w religijnych, obyczaju obywatelskiego i wojskowego, a tak偶e po艂o偶enia ka偶dego stanu, w stolicy lub na zewn膮trz, zastosowa艂 ulepszenia albo wznowi艂 poniechane ju偶 przepisy, nawet wprowadzi艂 nowe. W zwi膮zku na przyk艂ad z wyborem kap艂an贸w do kolegi贸w: nie mianowa艂 nikogo, je艣li uprzednio sam nie z艂o偶y艂 przysi臋gi. W wypadku ka偶dorazowego trz臋sienia ziemi przestrzega艂 skwapliwie og艂aszania zawsze, za po艣rednictwem pretora, uroczystego 艣wi臋ta na zwo艂anym w tym celu zebraniu ludu. Ilekro膰 zauwa偶ono z艂owr贸偶bnego ptaka nad Kapitolem, zarz膮dzano mod艂y, aby za偶egna膰 nieszcz臋艣cie. W贸wczas Klaudiusz, na mocy swych uprawnie艅 najwy偶szego kap艂ana, wyg艂asza艂 najpierw z m贸wnicy publicznej s艂owa modlitwy, usun膮wszy t艂um robotnik贸w i niewolnik贸w.
23. S膮dy, dotychczas czynne tylko w zimie i w lecie uruchomi艂 na reszt臋 miesi臋cy. Wymiar sprawiedliwo艣ci w procesach o fideikomis, corocznie zlecany urz臋dnikom, i to tylko w Rzymie, zaprowadzi艂 Klaudiusz na sta艂e r贸wnie偶 na prowincjach, powierzaj膮c go przedstawicielom w艂adzy pa艅stwowej. Usun膮艂 artyku艂 wprowadzony przez cesarza Tyberiusza do ustawy papijsko-popiuszowej pod pozorem, 偶e m臋偶czy藕ni sze艣膰dziesi臋cioletni nie mog膮 p艂odzi膰 dzieci. Wyda艂 rozporz膮dzenie, aby konsulowie wyznaczali ma艂oletnich opiekun贸w w trybie nadzwyczajnym. Poleci艂 r贸wnie偶, aby usuwano tak偶e z Rzymu i z Italii tych, kt贸rym urz臋dnicy zabronili pobytu na prowincjach. On sam wymy艣li艂 nowy rodzaj zes艂ania i skaza艂 na nie kilka os贸b: zabroni艂 opuszcza膰 Rzym poza trzeci kamie艅 milowy. Gdy mia艂 zamiar rozpatrywa膰 jak膮艣 powa偶niejsz膮 spraw臋 w senacie, zasiada艂 mi臋dzy konsulami lub na 艂awie trybun贸w. Udzielanie urlop贸w, dotychczas przys艂uguj膮ce senatowi, uzale偶ni艂 od swojej 艂aski.
24. Pozwoli艂 u偶ywa膰 odznak konsularnych nawet wy偶szym urz臋dnikom skarbowym, maj膮cym po dwie艣cie tysi臋cy sestercji [p艂acy]. Obywatelom, kt贸rzy nie chcieli przyj膮膰 godno艣ci senatorskiej, odebra艂 te偶 godno艣膰 rycersk膮. Aczkolwiek pocz膮tkowo o艣wiadczy艂, 偶e zamianuje senatorem tylko tego, kt贸ry oka偶e si臋 prawnukiem obywatela rzymskiego, nada艂 prawo do szerokiego szlaku nawet synowi wyzwole艅ca, lecz pod warunkiem, je艣li przedtem zostanie on usynowiony przez rycerza rzymskiego. Mimo tego, boj膮c si臋 krytyki, og艂osi艂, 偶e jego protoplasta, cenzor Appiusz Cekus, przyj膮艂 do senatu syn贸w wyzwole艅c贸w (libertyn贸w). Nie wiedzia艂 wszelako, 偶e w czasach Appiusza i jeszcze p贸藕niej przez pewien czas libertynami nazywano nie wyzwole艅c贸w, lecz ich syn贸w, ju偶 urodzonych w wolno艣ci. Kolegium kwestor贸w zwolni艂 z obowi膮zku brukowania szos, natomiast zleci艂 urz膮dzanie igrzysk gladiatorskich. Uj膮wszy zarz膮d Ostii i prowincji galickiej, doda艂 im opiek臋 nad skarbem w 艣wi膮tyni Saturna, kt贸rym w tym czasie zarz膮dzali pretorowie lub, jak ostatnio, byli pretorowie. Odznaki triumfalne przyzna艂 Sylanowi; narzeczonemu swej c贸rki, jeszcze pachol臋ciu. Jak 艂atwo i szczodrze udziela艂 ich ludziom dojrza艂ym, 艣wiadczy list zbiorowy legion贸w, kt贸re prosz膮, aby cesarz zechcia艂 legatom konsularnym wraz z dow贸dztwem armii przyznawa膰 od razu odznaki triumfalne, bo szukaj膮 zbyt skwapliwie sposobno艣ci do wojny. Aulusowi Plaucjuszowi przyzna艂 prawo do owacji. Gdy ten wkroczy艂 do stolicy, Klaudiusz wyszed艂 na jego spotkanie i towarzyszy艂, jad膮c u jego boku, a偶 na Kapitol oraz w drodze powrotnej stamt膮d. Gabiniuszowi Sekundowi za zwyci臋stwo nad germa艅skim ludem Chauk贸w pozwoli艂 u偶ywa膰 przydomku: Chaukijski.
25. Ustali艂 nast臋puj膮cy przebieg s艂u偶by w konnicy: najpierw dawa艂 dow贸dztwo kohorty, potem szwadronu, nast臋pnie stopie艅 trybuna legionu. Wymy艣li艂 nowy rodzaj wypraw i rodzaj s艂u偶by wojskowej pozornej, nazywany „nadliczbowym”, kt贸ry, zgodnie z nazw膮, mo偶na by艂o odbywa膰 bez osobistej obecno艣ci, tylko tytularnie. Zabroni艂 偶o艂nierzom, i to uchwa艂膮 senatu, wchodzi膰 do dom贸w senator贸w nawet dla z艂o偶enia rannego powitania. Wyzwole艅c贸w, kt贸rzy podawali si臋 za rycerzy rzymskich, odda艂 na w艂asno艣膰 pa艅stwa. Tych, kt贸rych patroni oskar偶ali o niewdzi臋czno艣膰, cofn膮艂 do niewoli. Ich adwokatom zapowiedzia艂, 偶e odm贸wi na przysz艂o艣膰 wymiaru sprawiedliwo艣ci w stosunku do ich w艂asnych wyzwole艅c贸w. Gdy niekt贸rzy obywatele wysy艂ali na wysp臋 Eskulapa chorych i wyczerpanych niewolnik贸w, aby ich nie leczy膰, Klaudiusz zarz膮dzi艂, 偶e wszyscy zes艂ani na wysp臋 uzyskaj膮 wolno艣膰 i nie wr贸c膮 pod w艂adz臋 swych pan贸w, je艣li wyzdrowiej膮. W wypadku, gdy kt贸ry艣 z pan贸w wola艂 zabi膰 niewolnika ni偶 wys艂a膰 na wysp臋 Eskulapa, ma by膰 postawiony przed s膮d pod zarzutem zab贸jstwa. Publicznym obwieszczeniem poleci艂 podr贸偶uj膮cym przechodzi膰 przez miasta italskie tylko pieszo albo w przeno艣nym krze艣le czy lektyce. W Puteolach i Ostii umie艣ci艂 po jednej kohorcie dla gaszenia po偶ar贸w. Ludziom obcego pochodzenia zabroni艂 u偶ywa膰 nazwisk rzymskich, przynajmniej rodowych. Winnych przyw艂aszczenia sobie obywatelstwa rzymskiego 艣cina膰 kaza艂 toporem na R贸wninie Eskwili艅skiej. Prowincj臋 Achaj臋 i Macedoni臋, kt贸re Tyberiusz przeni贸s艂 pod sw贸j zarz膮d, zwr贸ci艂 senatowi. Mieszka艅com Lycji z powodu zgubnych niesnasek wewn臋trznych odebra艂 wolno艣膰, Rodyjczykom przywr贸ci艂, wynagradzaj膮c w ten spos贸b ich skruch臋 za dawne b艂臋dy. Mieszka艅c贸w Ilionu, jakoby protoplast贸w narodu rzymskiego, zwolni艂 na wieczne czasy z podatk贸w. Odczyta艂 mianowicie stary list, po grecku napisany, w kt贸rym senat i lud rzymski obiecuj膮 kr贸lowi Seleukosowi przyja藕艅 i sojusz dopiero wtedy, je艣li zwolni od wszelkich ci臋偶ar贸w ich krewnych Troja艅czyk贸w. 呕yd贸w wyp臋dzi艂 z Rzymu za to, 偶e bezustannie wichrzyli, pod偶egani przez jakiego艣 Chrestosa. Pos艂om germa艅skim pozwoli艂 zasiada膰 w teatrze na orchestrze, wzruszony ich prostoduszno艣ci膮 i pewno艣ci膮 siebie. Oto gdy umieszczono ich na miejscach posp贸lstwa, a zauwa偶yli Part贸w i Arme艅czyk贸w siedz膮cych na miejscach senatorskich, sami bez pytania przeszli na te same miejsca i g艂o艣no o艣wiadczyli, 偶e w najmniejszym stopniu nie ust臋puj膮 im ani dzielno艣ci膮, ani stanem. Ca艂kowicie zni贸s艂 potworny w swym okrucie艅stwie kult druid贸w u Gal贸w, kt贸ry za Augusta wzbroniony by艂 tylko obywatelom rzymskim. Natomiast eleuzy艅skie misteria postanowi艂 przenie艣膰 z Attyki do Rzymu. Zarz膮dzi艂 odbudow臋 na koszt skarbu 艣wi膮tyni Wenery Erycy艅skiej na Sycylii, mocno zniszczonej wskutek staro艣ci. Z kr贸lami zawar艂 przymierze na forum, sk艂adaj膮c ofiar臋 ze 艣wini i odmawiaj膮c dawn膮 formu艂k臋 kolegium fecja艂贸w. Lecz w tych i w innych sprawach i w og贸le przez prawie ca艂y pryncypat sprawowa艂 rz膮dy nie tyle wedle swojej woli, ile 偶on i wyzwole艅c贸w, post臋puj膮c wsz臋dzie i prawie zawsze tak, jak to by艂o dla nich wygodniej lub przyjemniej.
26. Jeszcze jako m艂odzieniec mia艂 dwie narzeczone: Emili臋 Lepid臋, prawnuczk臋 Augusta, oraz Liwi臋 Medullin臋, kt贸r膮 zwano r贸wnie偶 Kamill膮 z tego powodu, 偶e pochodzi艂a ze staro偶ytnego rodu dyktatora Kamilla. Pierwsz膮 porzuci艂 przed 艣lubem jeszcze jako dziewic臋, gdy偶 rodzice jej narazili si臋 Augustowi. Drug膮 los mu zabra艂: zmar艂a na skutek choroby w sam dzie艅 wyznaczony na za艣lubiny. P贸藕niej poj膮艂 za 偶on臋 Plaucj臋 Urgulanill臋, kt贸rej ojciec uzyska艂 odznaki triumfalne. Wkr贸tce po niej Eli臋 Petyn臋, c贸rk臋 by艂ego konsula. Z obydwiema si臋 rozszed艂: z Petyn膮 z powodu drobnych zadra偶nie艅, z Urgulanill膮, gdy偶 wiod艂a 偶ycie rozpustne; nawet podejrzewano j膮 o morderstwo. Po nich poj膮艂 za 偶on臋 Waleri臋 Messalin臋, c贸rk臋 swego krewnego, Barbata Messali. Gdy jednak dowiedzia艂 si臋, 偶e nie tylko pozwala艂a sobie na rozwi膮z艂e i bezwstydne wybryki, lecz 偶e na domiar tego po艣lubi艂a G. Syliusza, nawet ju偶 posag ustalono przy 艣wiadkach, skaza艂 j膮 na 艣mier膰. O艣wiadczy艂 na zebraniu pretorian贸w, 偶e „poniewa偶 dotychczas nie udaj膮 mu si臋 ma艂偶e艅stwa, pozostanie na przysz艂o艣膰 w celibacie; je艣li nie wytrwa, mog膮 go przebi膰 w艂asnymi r臋koma”. Jednak nie m贸g艂 si臋 powstrzyma膰 od tego, 偶eby bezpo艣rednio potem nie rozpocz膮膰 uk艂ad贸w w sprawie nowego ma艂偶e艅stwa, ewentualnie z Petyn膮, kt贸r膮 niegdy艣 porzuci艂, czy z Lolli膮 Paulin膮, kt贸ra ongi艣 by艂a ma艂偶onk膮 Gajusza Cezara. Wreszcie zwabi艂a go do mi艂o艣ci Agryppina, c贸rka jego brata, Germanika, dzi臋ki swym pon臋tom oraz maj膮c [jako krewna] prawo do poca艂unk贸w i niejedn膮 sposobno艣膰 do pieszczot. Nam贸wi艂a pewnych senator贸w, aby na najbli偶szym posiedzeniu senatu postawili wniosek, 偶e nale偶y, jakoby dla najpowa偶niejszych wzgl臋d贸w pa艅stwowych, zmusi膰 cesarza do zawarcia ma艂偶e艅stwa i da膰 pozwolenie wszystkim innym na tego rodzaju ma艂偶e艅stwa, kt贸re dotychczas uwa偶ane by艂y za niemoralne. Zaledwie jeden dzie艅 przeczeka艂 [po uchwale senatu] i ju偶 urz膮dzi艂 za艣lubiny. Jednak na艣ladowc贸w swego czynu nie znalaz艂 z wyj膮tkiem pewnego wyzwole艅ca oraz pewnego centuriona primipilara, kt贸rego ceremoni臋 za艣lubin u艣wietni艂 Klaudiusz sw膮 obecno艣ci膮 wraz z Agryppin膮.
27. Z trzema 偶onami mia艂 dzieci: z Urgulanill膮 Druzusa i Klaudi臋, z Petyn膮 Antoni臋, z Messalin膮 Oktawi臋 oraz syna, kt贸rego najpierw obdarzy艂 przydomkiem Germanika, wkr贸tce Brytannika. Druzusa, jeszcze pachol臋, straci艂 w Pompejach. Mianowicie Druzus udusi艂 si臋, gdy dla zabawy podrzuca艂 w g贸r臋 gruszk臋 i ta wpad艂a mu w otwarte usta. A w艂a艣nie przed kilkoma dniami zar臋czy艂 go Klaudiusz z c贸rk膮 Sejana. Tym bardziej dziwi臋 si臋 tym, kt贸rzy przypisuj膮 jego 艣mier膰 zdradzie Sejana. Klaudia by艂a w艂a艣nie c贸rk膮 Klaudiuszowego wyzwole艅ca, Botera. Chocia偶 urodzi艂a si臋 na cztery miesi膮ce przed rozwodem i wychowywana by艂a przez ten czas w domu cesarskim, jednak po rozwodzie kaza艂 j膮 Klaudiusz po艂o偶y膰 pod drzwiami domu matki i nag膮 tam zostawi膰. Antoni臋 wyda艂 za m膮偶 najpierw za Gn. Pompejusza Wielkiego, nast臋pnie za Fausta Sull臋, znakomitych m艂odzie艅c贸w. Oktawi臋 odda艂 za 偶on臋 swemu pasierbowi, Neronowi, cho膰 by艂a ju偶 zar臋czona z Sylanem. Brytannika, urodzonego w dwudziestym dniu panowania i w czasie powt贸rnego konsulatu, poleca艂 Klaudiusz gorliwie 偶o艂nierstwu, jeszcze gdy by艂 male艅ki, na zebraniach wojskowych, obnosz膮c go na r臋kach. Stale poleca艂 ludowi na widowiskach, trzymaj膮c na kolanach albo przed sob膮. Przy艂膮cza艂 si臋 do okrzyk贸w publiczno艣ci 偶ycz膮cej jego synowi wszelkiego dobra. Spo艣r贸d zi臋ci贸w usynowi艂 tylko Nerona. Pompejusza i Sylana nie tylko nie przyj膮艂 do swego domu, lecz nawet zg艂adzi艂.
28. Spo艣r贸d wyzwole艅c贸w szczeg贸lnie ceni艂 eunucha Posydesa, kt贸rego w obecno艣ci 艣wity wojskowej obdarzy艂 w艂贸czni膮 bez 偶elaznego ostrza po swym triumfie nad Brytani膮. Niemniej te偶 ceni艂 Feliksa, kt贸remu kolejno powierza艂 dow贸dztwo nad oddzia艂ami piechoty, jazdy. Wreszcie uczyni艂 go namiestnikiem prowincji Judei. Feliks trzykrotnie za 偶ony mia艂 kr贸lowe. Ceni艂 Harpokrasa, kt贸remu przyzna艂 przywilej u偶ywania w stolicy lektyki i urz膮dzania publicznych widowisk. Lecz wi臋cej od nich ceni艂 swego archiwist臋 Polibiusza, kt贸ry cz臋sto przechadza艂 si臋 mi臋dzy dwoma konsulami. Ponad wszystkich stawia艂 swego sekretarza Narcyza i skarbnika Pallasa. Mile widzia艂, 偶e nawet uchwa艂膮 senatu zaszczycono ich nie tylko wielkimi nagrodami, lecz tak偶e odznakami godno艣ci kwestor贸w i pretor贸w. Ponadto pozwoli艂 im ci膮gn膮膰 tak wielkie zyski i tak grabi膰, 偶e raz Klaudiuszowi 偶al膮cemu si臋 na pustki w skarbie odpowiedziano dowcipnie, 偶e „b臋dzie op艂ywa艂 we wszystko, je艣li zostanie dopuszczony do sp贸艂ki przez dwu wyzwole艅c贸w”.
29. Tym oraz 偶onom oddawszy si臋 na w艂asno艣膰, jak to ju偶 powiedzia艂em, post臋powa艂 nie jak w艂adca, lecz jak s艂uga, rozdzielaj膮c szczodrze godno艣ci, armie, u艂askawienie kary, wedle korzy艣ci ka偶dego z nich lub nawet osobistej 偶yczliwo艣ci, albo zachcianki. Przewa偶nie dzia艂o si臋 to poza jego plecami, bez jego upowa偶nienia. Nie b臋d臋 wylicza艂 poszczeg贸lnych wypadk贸w mniejszej wagi, jak cofni臋tych przeze艅 darowizn, uniewa偶nionych wyrok贸w s膮dowych, nominacji podstawionych w jego imieniu lub jawnie zmienianych. Wymieni臋 tylko wa偶niejsze. Kaza艂 zabi膰 Appiusza Sylana, ojca swego zi臋cia, oraz Julie, jedn膮 - c贸rk臋 Druzusa, drug膮 - c贸rk臋 Germanika, obie na podstawie mglistych poszlak nie dawszy 偶adnej mo偶liwo艣ci obrony. Kaza艂 zamordowa膰 tak偶e Gn. Pompejusza, m臋偶a starszej c贸rki, oraz Sylana, narzeczonego m艂odszej. Oto bli偶sze szczeg贸艂y. Pompejusz zosta艂 zak艂uty sztyletem w czasie stosunku mi艂osnego z m艂odziutkim kochankiem. Sylana zmusi艂 do ust膮pienia z pretury przed czwartym dniem kalend styczniowych i do zadania sobie 艣mierci z pocz膮tkiem roku, w sam dzie艅 za艣lubin Klaudiusza i Agryppiny. Trzydziestu pi臋ciu senator贸w i przesz艂o trzystu rycerzy rzymskich skaza艂 na 艣mier膰 z lekkim sercem. Gdy centurion przyszed艂 zawiadomi膰 go o egzekucji pewnego by艂ego konsula, melduj膮c spe艂nienie rozkazu, Klaudiusz nie m贸g艂 sobie przypomnie膰, 偶e w og贸le wyda艂 taki rozkaz. Niemniej pochwali艂 ten czyn, gdy偶 wyzwole艅cy zapewniali go, i偶 偶o艂nierze spe艂nili obowi膮zek, spiesz膮c z dobrej woli pom艣ci膰 cesarza. Wszelkie ju偶 wyobra偶enie przeszed艂 fakt, i偶 w czasie za艣lubin, jakie Messalina zawar艂a ze swym kochankiem Syliuszem, sam Klaudiusz po艣wiadczy艂 swym podpisem zapis posagowy. Oto wm贸wiono w niego, i偶 oni naumy艣lnie udaj膮 ma艂偶e艅stwo, chc膮c odwr贸ci膰 i skierowa膰 na kogo艣 innego niebezpiecze艅stwo, kt贸re, jak przepowiadano, zagra偶a艂o samemu Klaudiuszowi na podstawie pewnych znak贸w wr贸偶ebnych.
30. Wygl膮da艂 powa偶nie, nawet dostojnie, gdy sta艂 lub siedzia艂, szczeg贸lnie za艣, gdy le偶a艂. By艂 dobrze zbudowany, silny, mia艂 pi臋kn膮 postaw臋 i pi臋kne, siwe w艂osy, pe艂ny kark. Lecz w czasie chodu zawodzi艂y go zbyt s艂abe wi膮zania kolan. Gdy m贸wi艂, czy to 偶artem, czy powa偶nie, szpeci艂y go r贸偶ne 艣miesznostki: nieprzystojny 艣miech, gniew tym bardziej wstr臋tny, 偶e pian膮 toczy艂 z otwartych ust, nozdrza zawsze wilgotne, opr贸cz tego j膮kanie i sta艂e ko艂ysanie g艂owy, szczeg贸lnie wzmagaj膮ce si臋 podczas najmniejszego ruchu.
31. O ile niegdy艣 cz臋sto chorowa艂, o tyle od wst膮pienia na tron mia艂 si臋 doskonale. Wyj膮tek stanowi艂y b贸le 偶o艂膮dka. M贸wi艂, 偶e gdy go chwyc膮, got贸w samob贸jstwo pope艂ni膰.
32. Stale urz膮dza艂 wspania艂e uczty, przewa偶nie w miejscach otwartych. Nieraz zasiada艂o do sto艂u od razu po sze艣膰set os贸b. Biesiadowa艂 nad kana艂em odp艂ywowym z Jeziora Fucy艅skiego i omal nie uton膮艂, gdy wypuszczona woda gwa艂townie wyla艂a. Do wszystkich uczt dopuszcza艂 swe dzieci wraz z m艂odzie偶膮 obojga p艂ci ze znakomitych rod贸w, aby dawnym obyczajem jad艂y siedz膮c w nogach biesiadnego 艂o偶a. Biesiadnika, co do kt贸rego powzi臋to podejrzenie, 偶e poprzedniego dnia ukrad艂 z艂oty puchar, zaprosi艂 znowu nazajutrz i kaza艂 postawi膰 przed nim kielich gliniany. M贸wi膮, 偶e zamy艣la艂 tak偶e wyda膰 rozporz膮dzenie pozwalaj膮ce na wypuszczanie wiatr贸w i odg艂os贸w z brzucha podczas uczt, gdy dowiedzia艂 si臋, jak to pewna osoba zachorowa艂a z powodu ich wstydliwego zatrzymania.
33. Na jedzenie i picie zawsze i wsz臋dzie niezmiernie 艂akomy. Oto pewnego razu rozpatrywa艂 sprawy s膮dowe na forum Augusta. Poczu艂 nagle zapach 艣niadania, kt贸re przyrz膮dzano dla Sali贸w w pobliskiej 艣wi膮tyni Marsa. Opu艣ci艂 trybuna艂, poszed艂 do kap艂an贸w i razem z nimi zasiad艂 do uczty. Nigdy wcze艣niej nie opu艣ci艂 jadalni, a偶 przejedzony i przepity. Gdy zaraz po posi艂ku zasypia艂 z otwartymi ustami, le偶膮c na wznak, wk艂adano mu do ust podczas snu pi贸rko, aby ul偶y膰 偶o艂膮dkowi. W nocy spa艂 niewiele, przewa偶nie jeszcze do p贸艂nocy nie k艂ad艂 si臋. Dlatego niekiedy w czasie dnia drzema艂 podczas wymierzania sprawiedliwo艣ci. Dopiero adwokaci, naumy艣lnie g艂os podnosz膮c, z trudem mogli si臋 go dobudzi膰. W stosunku do kobiet niezwykle nami臋tny, z m臋偶czyznami nie 偶y艂 wcale. Z wielkim zapa艂em uprawia艂 gr臋 w ko艣ci. O tej sztuce wyda艂 ksi膮偶k臋. Grywa艂 te偶 w czasie podr贸偶y, tak przystosowuj膮c pow贸z i desk臋 do gry, aby si臋 ko艣ci nie zsuwa艂y i nie miesza艂y.
34. Wiele dowod贸w, b艂ahych i wa偶kich, 艣wiadczy o tym, 偶e by艂 z natury okrutny i 偶膮dny krwi. Kaza艂 stosowa膰 tortury podczas 艣ledztwa i wymierza膰 kary za morderstwa w rodzinie natychmiast i w swej obecno艣ci. Raz zapragn膮艂 ujrze膰 w Tibur torturowanych wedle dawnego obyczaju. Cho膰 skaza艅cy byli ju偶 przywi膮zani do s艂upa, kat nie nadchodzi艂. W贸wczas Klaudiusz wezwa艂 go z Rzymu i wytrwale czeka艂 a偶 do wieczora. Podczas wszelkich igrzysk gladiatorskich, czy przez siebie wydawanych, czy przez kogokolwiek innego, poleca艂 mordowa膰 nawet tych, kt贸rzy przypadkowo si臋 potkn臋li, szczeg贸lnie sieciarzy, aby widzie膰 twarze konaj膮cych. Gdy pewna para gladiator贸w pad艂a od wzajemnych cios贸w, kaza艂 bezzw艂ocznie wykona膰 na w艂asny u偶ytek male艅kie no偶e z broni ich obydwu. Szczeg贸lnie zachwyca艂y go walki z dzikimi zwierz臋tami i zapasy odbywaj膮ce si臋 w po艂udnie. Przychodzi艂 na widowiska ju偶 o pierwszym brzasku. Cho膰 lud w po艂udnie rozchodzi艂 si臋 na 艣niadanie. Klaudiusz przesiadywa艂 przez ca艂y ten czas w miejscu igrzysk. Opr贸cz przewidzianych szermierzy wysy艂a艂 na aren臋 nagle z b艂ahej przyczyny kt贸rego艣 z robotnik贸w, s艂u偶膮cych albo kogo艣 tego rodzaju, je艣li tylko nieco mniej sprawnie zacz膮艂 dzia艂a膰 jaki艣 automat lub ruchomy pok艂ad z desek albo jaki艣 inny mechanizm. Kaza艂 wyst膮pi膰 na arenie jednemu ze swoich wywo艂ywaczy tak, jak sta艂, w todze.
35. Lecz najbardziej charakterystyczn膮 jego cech膮 by艂a trwo偶liwo艣膰 i nieufno艣膰. W pierwszych dniach panowania, chocia偶, jak to ju偶 powiedzia艂em, okazywa艂 przesadn膮 uprzejmo艣膰, jednak o艣miela艂 si臋 zasi膮艣膰 do uczty tylko wtedy, gdy otacza艂a go stra偶 z oszczepami, a 偶o艂nierze podawali potrawy. Nie odwiedza艂 nikogo w chorobie, je艣li uprzednio nie zbadano pokoju, nie przeszukano i nie wytrz膮艣ni臋to materac贸w i pokrycia. P贸藕niej stale kaza艂 wszystkich bez wyj膮tku przybywaj膮cych do艅 z pozdrowieniem poddawa膰 rewizji osobistej nadzwyczaj surowej. Dopiero po d艂u偶szym czasie i usilnych staraniach dopu艣ci艂, aby nie obszukiwano kobiet, pachol膮t i m艂odych dziewcz膮t oraz 偶eby nie zabierano niczyim sekretarzom lub kopistom skrzynek z pi贸rami i rylcami. W czasie zamieszek wewn臋trznych Kamillus, b臋d膮c przekonany, 偶e mo偶na Klaudiusza nastraszy膰 bez walki, napisa艂 do艅 obra藕liwy list, pe艂en pogr贸偶ek i obelg, rozkazuj膮c wyrzec si臋 panowania i po艣wi臋ci膰 spokojnemu 偶yciu z dala od polityki. Klaudiusz wezwa艂 na narad臋 najznakomitszych obywateli i podda艂 rozwa偶aniu spraw臋, czy mo偶e on powinien pos艂ucha膰 tego rozkazu.
36. Bezpodstawne doniesienia o jakich艣 zasadzkach tak go sp艂oszy艂y, 偶e got贸w by艂 zrzec si臋 w艂adzy cesarskiej. Pewnego razu schwytano, jak powy偶ej donios艂em, pewnego osobnika z broni膮 w r臋ku ko艂o miejsca, gdzie Klaudiusz sk艂ada艂 ofiary. Klaudiusz natychmiast wezwa艂 przez wo藕nych senat oraz p艂acz膮c i krzycz膮c uskar偶a艂 si臋 nad swym po艂o偶eniem, kt贸re nie zapewnia艂o mu nigdy 偶adnego bezpiecze艅stwa. Nast臋pnie d艂ugo nie pokazywa艂 si臋 publicznie. Wyrzek艂 si臋 gwa艂townej nami臋tno艣ci do Messaliny nie tyle z oburzenia na zniewagi, jakich si臋 wzgl臋dem niego dopuszcza艂a, ile z obawy przed niebezpiecze艅stwem. Mianowicie przypuszcza艂, 偶e jej kochankowi, Syliuszowi, mo偶e przypa艣膰 w艂adza cesarska. W tym czasie, przej臋ty haniebnym strachem, uciek艂 do obozu, przez ca艂膮 drog臋 pytaj膮c tylko, „czy jest jeszcze w艂adc膮?”
37. Najmniejsze podejrzenie lub najb艂ahsze oskar偶enie wprawia艂o go w straszliwy niepok贸j, kt贸ry z kolei pobudza艂 go do obrony swej osoby lub do zemsty. Pewien obywatel procesuj膮cy si臋 w s膮dzie odprowadzi艂 Klaudiusza na bok w czasie rannego powitania i zapewni艂, 偶e we 艣nie widzia艂 cesarza mordowanego przez jakiego艣 osobnika. Nast臋pnie, jak gdyby poznaj膮c morderc臋, wskaza艂 na swego przeciwnika, wr臋czaj膮cego mu wezwanie s膮dowe. Ten zosta艂 natychmiast porwany na miejsce ka藕ni, jakby przychwycony na gor膮cym uczynku. Podobno w ten sam spos贸b zosta艂 zg艂adzony Appiusz Sylanus. Gdy Messalina i Narcyz potajemnie postanowili go zgubi膰, w ten spos贸b uprzednio podzielili swe role. Narcyz przed 艣witem wtargn膮艂 do sypialni swego pana, jakby ra偶ony piorunem, zapewniaj膮c, 偶e we 艣nie widzia艂, i偶 Appiusz morduje cesarza. Ona za艣 niby zdumiona powiedzia艂a w贸wczas, 偶e tak偶e ju偶 od kilku nocy taka w艂a艣nie zjawa staje jej przed oczyma we 艣nie. Wnet potem [co ju偶 z g贸ry by艂o um贸wione] oznajmiono nag艂e przybycie Appiusza, kt贸remu poprzedniego dnia polecili si臋 zjawi膰 na ten termin. Klaudiusz s膮dz膮c, 偶e sen si臋 sprawdza natychmiast, rozkaza艂 go z miejsca zatrzyma膰 i zabi膰. Nast臋pnego dnia nie zawaha艂 si臋 Klaudiusz przedstawi膰 przebiegu sprawy w senacie i dzi臋kowa膰 wyzwole艅cowi, 偶e nawet we 艣nie czuwa nad jego ocaleniem.
38. B臋d膮c 艣wiadomy swej gniewliwo艣ci i porywczo艣ci, usprawiedliwia艂 si臋 w obwieszczeniu publicznym z obydwu tych wad, z ka偶dej oddzielnie. Obieca艂, 偶e „jego wybuchy gniewu b臋d膮 kr贸tkotrwa艂e i nieszkodliwe, porywczo艣膰 b臋dzie wyrazem 偶ywego poczucia sprawiedliwo艣ci”. Mieszka艅c贸w Ostii za to, 偶e nie wys艂ali 艂贸dek na jego spotkanie, gdy podje偶d偶a艂 Tybrem, ostro skarci艂. Z gniewu a偶 im napisa艂, 偶e odt膮d odnosi膰 si臋 b臋dzie do nich z najwy偶sz膮 pogard膮. Nagle udzieli艂 im przebaczenia, sam si臋 nieledwie usprawiedliwiaj膮c. Pewne osoby, przybywaj膮ce nie w por臋 na publiczne zebranie, w艂asnor臋cznie wypchn膮艂 z powrotem. Skaza艂 na wygnanie bez przes艂uchania i bez 偶adnej winy r贸wnie偶 sekretarza kwestora oraz senatora, kt贸ry by艂 przedtem pretorem. Pierwszy wyst膮pi艂 zbyt gwa艂townie w s膮dzie przeciw Klaudiuszowi, jeszcze przed jego wst膮pieniem na tron. Drugi znowu w czasie edylatu ukara艂 dzier偶awc贸w posiad艂o艣ci cesarskich, wbrew zakazowi sprzedaj膮cych gotowane potrawy, a zarz膮dc臋, kt贸ry wstawia艂 si臋 za nimi, kaza艂 osmaga膰. Z tej przyczyny odebra艂 Klaudiusz edylom doz贸r nad ober偶ami. Nie potrafi艂 zamilcze膰 o swej g艂upocie, lecz w jakich艣 ma艂oznacz膮cych mowach twierdzi艂, 偶e za Gajusza udawa艂 tylko g艂upiego, gdy偶 w innym wypadku nie uszed艂by ca艂o i nie osi膮gn膮艂by upragnionego stanowiska. Nie przekona艂 jednak nikogo, gdy偶 wnet ukaza艂a si臋 ksi膮偶ka pod greckim tytu艂em Zmartwychwstanie g艂upc贸w, kt贸rej autor dowodzi, 偶e g艂upoty nikt uda膰 nie mo偶e.
39. Mi臋dzy innymi dziwi艂y ludzi dwie w nim wady: roztargnienie i brak rozwagi lub, 偶e u偶yj臋 greckich wyraz贸w: liSTetoptoc i apXe拢a. Po wykonaniu wyroku 艣mierci na Messalinie, gdy zasiad艂 do sto艂u, zaraz zapyta艂, „dlaczego pani nie przychodzi”. Wielu spo艣r贸d tych, kt贸rych 艣mierci膮 ukara艂, nast臋pnego zaraz dnia wzywa膰 kaza艂 na narad臋 i na gr臋 w ko艣ci oraz przez go艅ca udziela艂 nagany za sp贸藕nienie jako zbyt opiesza艂ym. Maj膮c zamiar wbrew prawu przyrodzonemu poj膮膰 Agryppin臋 za 偶on臋, nie przestawa艂 we wszystkich swoich przem贸wieniach nazywa膰 jej oficjalnie „sw膮 c贸rk膮, wychowank膮, wyhodowan膮 na jego 艂onie od urodzenia”. Gdy chcia艂 usynowi膰 Nerona - jakby samo to za ma艂o by艂o godne nagany, 偶e maj膮c ju偶 doros艂ego syna usynawia pasierba - o艣wiadcza艂 publicznie, i to nieraz, 偶e „nikt nigdy nie wszed艂 do rodu klaudyjskiego przez adoptacj臋”.
40. W rozmowie i zachowaniu okazywa艂 cz臋sto tak wielk膮 nieuwag臋, 偶e mo偶na by艂o przypuszcza膰, i偶 nie wie ani zastanawia si臋, kim jest, do kogo m贸wi, ani kiedy, ani gdzie. Gdy rozpatrywano spraw臋 rze藕nik贸w i sprzedawc贸w wina, wykrzykn膮艂 w kurii: „Pytam was, kto mo偶e 偶y膰 bez kawa艂ka kie艂basy?” Nast臋pnie opisa艂 zasobno艣膰 dawnych ober偶, gdzie niegdy艣 zwyk艂 tak偶e on sam szuka膰 wina. W zwi膮zku z osob膮 pewnego kandydata na kwestur臋 poda艂 jako okoliczno艣膰 艣wiadcz膮c膮 na jego korzy艣膰 fakt, i偶 „ojciec owego kandydata da艂 mu w czasie choroby w odpowiedniej chwili zimnej wody”. Przedstawiwszy w senacie jako 艣wiadka pewn膮 kobiet臋, rzek艂: „Oto wyzwolenica i pokojowa mojej matki, lecz mnie zawsze uwa偶a艂a za swego pana. Powiedzia艂em o tym dlatego, 偶e dotychczas jeszcze s膮 w moim domu tacy, kt贸rzy mnie nie uwa偶aj膮 za swego pana”. Gdy mieszka艅cy Ostii prosili go o co艣 przed jego trybuna艂em w imieniu swego miasta, wybuchn膮艂 gniewem i zawo艂a艂, 偶e „nie ma 偶adnego powodu, aby mia艂 ich sobie zobowi膮zywa膰. Kto jak kto, ale on jest cz艂owiekiem wolnym”. Oto jego codzienne i stale, w ka偶dej godzinie i chwili u偶ywane zwroty: „C贸偶 to, czy wydaje ci si臋 Telegeniuszem?”, albo po grecku: „Gadaj sobie, by艂e艣 mnie nie rusza艂”, oraz wiele takich zwrot贸w nieprzystojnych nawet dla cz艂owieka prywatnego, c贸偶 dopiero dla pryncepsa, nie pozbawionego swady krasom贸wczej i wykszta艂cenia, oddanego z zapa艂em sztukom wyzwolonym.
41. Ju偶 w czasach swej m艂odo艣ci pod wp艂ywem zach臋ty T. Liwiusza, przy pomocy Sulpicjusza Flawusa zacz膮艂 pisa膰. Gdy po raz pierwszy wyst膮pi艂 wobec licznego grona, z trudem doczyta艂 do ko艅ca, sam dzia艂aj膮c och艂adzaj膮co na zainteresowanie s艂uchaczy. Oto na pocz膮tku recytacji za艂ama艂o si臋 wiele siedze艅 pod ci臋偶arem jakiego艣 grubasa i powsta艂 z tego powodu og贸lny 艣miech. Klaudiusz jeszcze d艂ugo potem, cho膰 ju偶 zapanowa艂 spok贸j, nie m贸g艂 si臋 powstrzyma膰 od tego, 偶eby od czasu do czasu nie wspomnie膰 na nowo o zaj艣ciu i nie wywo艂a膰 znowu wybuch贸w 艣miechu. W czasie pryncypatu pisa艂 bardzo wiele oraz nieustannie dawa艂 swe utwory do publicznego odczytywania. Zacz膮艂 swe dzie艂o historyczne od 艣mierci dyktatora Cezara. Wnet przerzuci艂 si臋 do opisu p贸藕niejszych czas贸w i zacz膮艂 od okresu pokojowego po wojnach domowych. Zauwa偶y艂 bowiem, 偶e cz臋ste uwagi matki i babki kr臋puj膮 jego swobod臋 i nie pozwalaj膮 mu pisa膰 zgodnie z prawd膮 o czasach poprzednich. Pozostawi艂 dwie ksi臋gi pierwotnego tematu, czterdzie艣ci jeden - p贸藕niejszego. Napisa艂 autobiografi臋 O swoim 偶yciu w o艣miu tomach, ma艂o dorzecznie, cho膰 wykwintnie. U艂o偶y艂 dosy膰 uczenie Obron臋 Cycerona przeciw dzie艂u Asiniusza Gallusa. Wymy艣li艂 tak偶e trzy nowe litery i doda艂 do liczby dawnych liter jako najbardziej konieczne. Jeszcze jako osoba prywatna wyda艂 dzie艂o jednotomowe o potrzebie ich u偶ycia. Jako prynceps z 艂atwo艣ci膮 uzyska艂 wprowadzenie ich w og贸lne u偶ycie na r贸wni z dotychczasowym alfabetem. Istniej膮 dotychczas zabytki takiego pisma w wielu ksi膮偶kach, dziennikach pa艅stwowych i napisach pomnikowych.
42. Nie mniej gorliwie zajmowa艂 si臋 literatur膮 greck膮; przy ka偶dej sposobno艣ci 艣wiadczy艂 publicznie sw膮 mi艂o艣膰 do tego j臋zyka i sk艂ada艂 ho艂d jego doskona艂emu pi臋knu. Pewnemu barbarzy艅cy, kt贸ry przemawia艂 po grecku i po 艂acinie, rzek艂: „Poniewa偶 jeste艣 tak obeznany z naszymi obydwoma j臋zykami...” Polecaj膮c opiece senatu prowincj臋 Achaj臋, rzek艂, 偶e „ta prowincja mi艂a mu jest dzi臋ki wsp贸lnocie zainteresowa艅 kulturalnych” (Grecji i Rzymu). Cz臋sto w senacie pos艂om odpowiada艂 z miejsca d艂u偶szym przem贸wieniem po grecku. Nawet w trybunale s膮dz膮c przytacza艂 wiersze Homera. Ilekro膰 zem艣ci艂 si臋 na swoim wrogu lub spiskowcu, dawa艂 zawsze takie has艂o trybunowi na warcie, pytaj膮cemu o nie wedle zwyczaju:
M臋偶a odp臋dzi膰, gdy pierwszy obrazi膰 zamierzy.
(Hom. Il. XXIV 369; Od. XXI 133)
Wreszcie napisa艂 dwa greckie dzie艂a historyczne: w dwudziestu ksi臋gach dzieje Tyrre艅czyk贸w i w o艣miu - Kartagi艅czyk贸w. Ze wzgl臋du na te prace do dawnego Muzeum w Aleksandrii dodano nowe, nazwane od jego imienia. Postanowiono, aby odt膮d corocznie, w dniach oznaczonych, jak gdyby w sali odczytowej, zmieniaj膮c lektora do ka偶dej ksi臋gi, w jednym odczytywano w ca艂o艣ci dzieje Tyrre艅czyk贸w, w drugim - Kartagi艅czyk贸w.
43. Przy ko艅cu 偶ycia jawnie i nieraz okazywa艂 偶al z powodu swego ma艂偶e艅stwa z Agryppin膮 i usynowienia Nerona. Oto gdy na przyk艂ad wyzwole艅cy z uznaniem wspominali rozpraw臋 s膮dow膮, w kt贸rej dnia poprzedniego skaza艂 pewn膮 oskar偶on膮 o cudzo艂贸stwo, g艂o艣no rzuci艂 s艂owa, 偶e „jemu przypad艂y w udziale od losu wszystkie ma艂偶onki wprawdzie rozpustne, ale nie bezkarne”. Zaraz potem spotkawszy Brytannika u艣ciska艂 go serdecznie ze s艂owami zach臋ty, „偶eby r贸s艂 i przyj膮艂 od niego rachunek ze wszystkich czyn贸w”. Nadto doda艂 po grecku: „Ten, kto ci臋 zrani艂, ten ci臋 wyleczy”. Jeszcze jako wyrostkowi, niemal dziecku, zdecydowa艂 da膰 tog臋 m臋sk膮, skoro ju偶 jego postawa fizyczna na to pozwala艂a, i dorzuci艂: „Niech nar贸d rzymski ma nareszcie prawdziwego Cezara”.
44. Nied艂ugo potem napisa艂 tak偶e testament i opatrzy膰 go kaza艂 piecz臋ciami wszystkich urz臋dnik贸w. Zanim jednak powzi膮艂 dalsze kroki, uprzedzi艂a go Agryppina, kt贸r膮 nie tylko te zarz膮dzenia podawa艂y w podejrzenie, lecz tak偶e wr臋cz oskar偶ali o liczne zbrodnie donosiciele. R贸wnie偶 w艂asne sumienie spokoju nie dawa艂o. Ustalono, 偶eby Klaudiusza usun膮膰 za pomoc膮 trucizny. Zachodzi sp贸r, gdzie i przez kogo j膮 dano. Niekt贸rzy twierdz膮, 偶e zosta艂a mu podana w czasie uczty z kap艂anami na zamku przez eunucha Halota, kt贸ry pe艂ni艂 urz膮d kosztuj膮cego potrawy. Inni, 偶e w czasie obiadu domowego, przez sam膮 Agryppin臋. Ona poda艂a mu zatrute grzyby borowiki, na kt贸r膮 to potraw臋 szczeg贸lnie by艂 艂asy. W zwi膮zku z tym, co si臋 sta艂o potem, r贸wnie偶 zachodzi rozbie偶no艣膰 zda艅. Wielu g艂osi, 偶e po za偶yciu trucizny natychmiast straci艂 mow臋 oraz 偶e udr臋czony b贸lami trwaj膮cymi ca艂膮 noc skona艂 wreszcie przed 艣witem. Jeszcze inni podaj膮, 偶e pocz膮tkowo zasn膮艂, p贸藕niej z nadmiaru jedzenia wszystko zwr贸ci艂; wtedy powt贸rnie zastosowano trucizn臋. Nie wiadomo, czy podano j膮 w zacierce, gdy偶 jakoby nieco os艂abiony musia艂 si臋 znowu wzmocni膰 jedzeniem, czy wpuszczono przez lewatyw臋, kt贸r膮 mu zastosowano, aby ul偶y膰 niby tego rodzaju wypr贸偶nieniem organizmowi, obci膮偶onemu nadmiarem pokarm贸w.
45. 艢mier膰 jego trzymano w tajemnicy do chwili, a偶 zarz膮dzono wszystko w sprawie nast臋pcy. Podj臋to mod艂y jak gdyby jeszcze za chorego i zaproszono dla pozoru aktor贸w komediowych, aby go zabawiali, jakoby na w艂asne jego 偶yczenie. Zmar艂 trzeciego dnia przed idami pa藕dziernika za konsulatu Asiniusza Marcella i Acyliusza Awioli, w sze艣膰dziesi膮tym czwartym roku 偶ycia, w czternastym panowania. Pochowany zosta艂 ze zwyk艂ym przepychem nale偶nym pryncepsom oraz zaliczony w poczet bog贸w. Kult jego osoby zni贸s艂 i uniewa偶ni艂 Neron, lecz Wespazjan wkr贸tce przywr贸ci艂.
46. Oto szczeg贸lne znaki wr贸偶膮ce jego 艣mier膰: ukazanie si臋 gwiazdy z warkoczem, kt贸r膮 nazywaj膮 komet膮, uderzenie pioruna w pomnik jego ojca, Druzusa, oraz ta jeszcze okoliczno艣膰, 偶e w tym samym roku zmar艂o bardzo wielu wszelkiego rodzaju urz臋dnik贸w. Jednak zdaje si臋, 偶e on sam dobrze wiedzia艂, ani te偶 nie ukrywa艂, 偶e wie o zbli偶aj膮cym si臋 ko艅cu swego 偶ycia. Liczne s膮 tego dowody. Oto wyznaczaj膮c konsul贸w, 偶adnego z nich nie wyznaczy艂 poza miesi膮c, w kt贸rym umar艂. W senacie, kiedy by艂 tam po raz ostatni, wielokrotnie zach臋ca艂 swych syn贸w do zgody. Potem usilnie i pokornie poleci艂 m艂odo艣膰 obydwu opiece senator贸w. W czasie ostatniej rozprawy s膮dowej, jak膮 prowadzi艂, zapowiedzia艂 z wysoko艣ci swego trybuna艂u, 偶e „doszed艂 ju偶 kresu swego ziemskiego 偶ywota”. Chocia偶 s艂uchacze si臋 obruszyli na t臋 wr贸偶b臋, wypowiedzia艂 j膮 g艂o艣no raz i drugi.
Ksi臋ga VI: Nero
1. W rodzie Domicjusz贸w do szczeg贸lnego rozg艂osu dosz艂y dwie rodziny: Kalwin贸w i Aenobarb贸w. Aenobarbowie wywodz膮 sw贸j pocz膮tek, a r贸wnie偶 przydomek od osoby L. Domicjusza. Ten powracaj膮c pewnego razu ze wsi, spotka艂 podobno dwu bli藕niaczych m艂odzie艅c贸w przedziwnej urody. Ci polecili mu oznajmi膰 senatowi i ludowi o zwyci臋stwie, kt贸re dotychczas nie by艂o jeszcze pewne. Na dow贸d swej nieziemskiej mocy podobno przesun臋li d艂oni膮 po jego policzkach i zmienili zarost z czarnego na rudawy, podobny do miedzi. Ta szczeg贸lna cecha przetrwa艂a u jego potomk贸w. Wi臋kszo艣膰 przedstawicieli tej rodziny miewa艂a rude brody. Cho膰 dos艂u偶yli si臋 Aenobarbowie siedmiu konsulat贸w, triumfu, dwukrotnej cenzury, zaliczenia w poczet patrycjusz贸w, zachowali niezmiennie ten sam przydomek. Nawet imion nie u偶ywali 偶adnych innych pr贸cz: Gnejusz i Lucjusz, wed艂ug zas艂uguj膮cego na uwag臋 nast臋pstwa, albo jedno imi臋 nosi艂y po kolei trzy osoby, albo na przemian wybiera艂y. Oto jak nam wiadomo, pierwszy, drugi, trzeci Aenobarbus byli Lucjuszami. Nast臋pni trzej z rz臋du Gnejuszami. Pozostali ju偶 niezmiennie po kolei: raz Lucjusze, raz Gnejusze. S膮dz臋, 偶e warto pozna膰 wi臋kszo艣膰 przedstawicieli tej rodziny, aby tym bardziej okaza艂o si臋 jasne, 偶e Nero wprawdzie nie posiada艂 ju偶 zalet swych przodk贸w, za to przyni贸s艂 na 艣wiat wady ka偶dego z nich, jak gdyby z krwi膮 mu przekazane.
2. Wi臋c cofn臋 si臋 nieco dalej w przysz艂o艣膰. Oto prapradziad jego, Gn. Domicjusz, w czasie swego trybunatu obrazi艂 si臋 na kap艂an贸w za to, 偶e po jego ojcu kogo艣 innego, a nie jego wybrali na to miejsce, i przeni贸s艂 przywilej wyboru kap艂an贸w z kolegi贸w na zebrania ludowe. W czasie swego konsulatu, pokonawszy Allobrog贸w i Arwern贸w, objecha艂 sw膮 prowincj臋 na s艂oniu, z liczn膮 艣wit膮 偶o艂nierstwa, jak podczas uroczysto艣ci triumfalnych. O nim to wyrazi艂 si臋 m贸wca Licyniusz Krassus, 偶e „nie nale偶y si臋 dziwi膰, i偶 ma miedzian膮 brod臋: usta ma przecie偶 z 偶elaza, a serce z o艂owiu”. Syn jego, pretor, wezwa艂 przed senat na 艣ledztwo G. Cezara, gdy ten ko艅czy艂 konsulat, poniewa偶 jakoby sprawowa艂 go wbrew znakom wr贸偶ebnym i ustawom. Wkr贸tce jako konsul usi艂owa艂 Domicjusz odci膮膰 wodza naczelnego od wojsk galickich i mianowany zosta艂 przez stronnictwo przeciwne na nast臋pc臋 Cezara, lecz na pocz膮tku wojny domowej da艂 si臋 schwyta膰 pod Korfinium. Wypuszczony przez Cezara, pospieszy艂 st膮d do wyczerpanych obl臋偶eniem Marsylijczyk贸w i swym przybyciem umocni艂 ich na duchu. Nagle jednak porzuci艂. Wreszcie zgin膮艂 w bitwie pod Farsalos. Cz艂owiek to by艂 niesta艂y i dziki z usposobienia. W najkrytyczniejszej dla siebie chwili ze strachu zapragn膮艂 艣mierci. Po za偶yciu trucizny dozna艂 straszliwej obawy. 呕a艂uj膮c swego czynu spowodowa艂 wymioty oraz darowa艂 wolno艣膰 lekarzowi za to, 偶e w trosce o niego 艣wiadomie da艂 s艂absz膮 dawk臋 trucizny. Gdy Gn. Pompejusz zastanawia艂 si臋, jak post膮pi膰 z tymi, kt贸rzy pozostawali mi臋dzy dwoma stronnictwami nie wypowiadaj膮c si臋 za 偶adnym z nich, on jeden wyrazi艂 zdanie, 偶e nale偶y ich uzna膰 za wrog贸w.
3. Pozostawi艂 syna, bez w膮tpienia najbardziej wybitn膮 osobisto艣膰 z ca艂ego rodu. Ten, cho膰 niewinny, skazany zosta艂 na mocy ustawy pedyjskiej za uczestnictwo w morderstwie Cezara. Gdy stan膮艂 po stronie Brutusa i Kasjusza, z kt贸rymi by艂 po艂膮czony bliskim pokrewie艅stwem, po 艣mierci ich obydwu zatrzyma艂 przy sobie, a nawet powi臋kszy艂 flot臋, przedtem mu powierzon膮. Dopiero po ca艂kowitej kl臋sce swego stronnictwa odda艂 j膮 dobrowolnie M. Antoniuszowi, co mu poczytano za wielk膮 zas艂ug臋. Jedyny spo艣r贸d tych wszystkich, kt贸rzy na mocy tej samej ustawy zostali skazani, otrzyma艂 pozwolenie powrotu do ojczyzny. Sprawowa艂 ju偶 po powrocie najzaszczytniejsze godno艣ci. Wnet potem, gdy rozgorza艂a na nowo wojna domowa, zosta艂 legatem przy tym偶e Antoniuszu. Gdy ci, kt贸rym wstyd by艂o za Kleopatr臋, ofiarowali mu najwy偶sz膮 w艂adz臋, nie o艣mieli艂 si臋 ani przyj膮膰, ani odwa偶nie odm贸wi膰 z powodu nag艂ego pogorszenia stanu zdrowia i przeszed艂 na stron臋 Augusta. W kilka dni potem umar艂, splamiony tak偶e pewn膮 nies艂aw膮. Oto Antoniusz zarzuci艂 mu, 偶e przeszed艂 na stron臋 przeciwnika z t臋sknoty za sw膮 przyjaci贸艂k膮 Serwili膮 Nais.
4. Synem jego jest Domicjusz, kt贸rego, jak wkr贸tce sta艂o si臋 powszechnie wiadome, August uczyni艂 w testamencie wykonawc膮 swej ostatniej woli w stosunku do ca艂o艣ci spu艣cizny. Domicjusz nie mniej odznaczy艂 si臋, b臋d膮c m艂odzie艅cem, w sztuce powo偶enia ko艅mi, jak w p贸藕niejszym wieku zdobyciem odznak triumfalnych po wojnie z Germanami. Zreszt膮 zarozumia艂y, rozrzutny, okrutny, zmusi艂 w czasie swego edylatu cenzora L. Planka do ust膮pienia sobie z drogi. Podczas pretury i konsulatu powo艂ywa艂 do wyst臋p贸w na scenie jako aktor贸w mimu rycerzy rzymskich i zam臋偶ne damy. Urz膮dza艂 walki z dzikimi zwierz臋tami w cyrku i we wszystkich dzielnicach stolicy, r贸wnie偶 zapasy gladiator贸w, lecz tak okrutne, 偶e August musia艂 mu zwr贸ci膰 uwag臋 najpierw na osobno艣ci, a gdy to nie pomog艂o, zabroni艂 mu ich publicznym obwieszczeniem.
5. Z 偶on膮, Antoni膮 Starsz膮, mia艂 syna, ojca Nerona, kt贸rego ca艂e 偶ycie pod ka偶dym wzgl臋dem by艂o godne pot臋pienia. Oto mianowicie towarzysz膮c na Wsch贸d m艂odemu G. Cezarowi, zabi艂 swego wyzwole艅ca, gdy偶 ten nie chcia艂 tyle wypi膰, ile mu on rozkaza艂. Zwolniony za to ze 艣wity przyjaci贸艂 Cezara, nie zaprzesta艂 swawolnego 偶ycia. Na przyk艂ad w pewnej osadzie przy drodze Apijskiej niespodziewanie ruszy艂 galopem ze swym zaprz臋giem i bez 偶adnych skrupu艂贸w, 艣wiadomie, przejecha艂 ch艂opca. W Rzymie, na 艣rodku forum, wyk艂u艂 oko jednemu rycerzowi rzymskiemu za to, 偶e si臋 z nim sprzecza艂 zbyt swobodnie. Tak by艂 nieuczciwy, 偶e nie tylko odm贸wi艂 zap艂aty bankierowi za przedmioty kupione na licytacji, lecz nawet w czasie swej pretury nie wyp艂aci艂 nagr贸d wy艣cigowym wo藕nicom prowadz膮cym zaprz臋gi. Napi臋tnowany z tego powodu z艂o艣liwym 偶artem w艂asnej siostry oraz na skutek skargi przyw贸dc贸w stronnictw cyrkowych zapewni艂 obwieszczeniem publicznym, 偶e odt膮d na przysz艂o艣膰 wyp艂ata nagr贸d ma si臋 odbywa膰 zaraz po wy艣cigach i got贸wk膮. Pod koniec 偶ycia Tyberiusza oskar偶ono go tak偶e o obraz臋 majestatu, cudzo艂贸stwo i kazirodczy stosunek ze sw膮 siostr膮 Lepid膮. Uszed艂 ca艂o tylko dzi臋ki zmianie w艂adcy. Umar艂 w Pyrgach wskutek wodnej puchliny. Pozostawi艂 syna Nerona, matk膮 by艂a Agryppina, c贸rka Germanika.
6. Nero urodzi艂 si臋 w Ancjum, w dziewi臋膰 miesi臋cy po 艣mierci Tyberiusza, na 18 dni przed kalendami styczniowymi, o samym wschodzie s艂o艅ca, tak 偶e promienie s艂oneczne musn臋艂y go nieomal jeszcze przedtem, zanim dotkn膮艂 ziemi. Na temat jego urodzin od razu zacz臋艂o wielu ludzi snu膰 mn贸stwo straszliwych przepowiedni. Szczeg贸lnie za z艂owr贸偶bne poczytano s艂owa jego ojca, Domicjusza, kt贸ry na powinszowania przyjaci贸艂 odpowiedzia艂, 偶e „z takiego zwi膮zku, jak jego i Agryppiny, mog艂o przyj艣膰 na 艣wiat tylko co艣 bardzo nikczemnego i zgubnego dla pa艅stwa”. W dniu oczyszczenia ukaza艂 si臋 oczywisty znak owych przysz艂ych nieszcz臋艣膰. Oto G. Cezar na pro艣b臋 siostry, aby nada艂 niemowl臋ciu, jakie chce, imi臋, rzek艂 patrz膮c na swego stryja Klaudiusza (kt贸ry wnet jako prynceps usynowi艂 Nerona): „偶e jego imi臋 daje”. Sam nie powiedzia艂 tego na serio, lecz 偶artem, i Agryppina pomin臋艂a to wzgardliwym milczeniem, poniewa偶 Klaudiusz stanowi艂 wtedy przedmiot wzgardy ca艂ego pa艂acu. Nero jako trzyletnie dziecko straci艂 ojca. Odziedziczy艂 po nim trzeci膮 cz臋艣膰 maj臋tno艣ci, ale i tego nawet w ca艂o艣ci nie otrzyma艂. Wsp贸艂spadkobierca jego, Gajusz, zagrabi艂 wszystkie dobra. Wkr贸tce, po zes艂aniu matki, znalaz艂 si臋 w skrajnym niedostatku i wychowywa艂 si臋 u swej ciotki Lepidy pod opiek膮 dwu pedagog贸w: tancerza i balwierza. Gdy Klaudiusz osi膮gn膮艂 tron, Nero nie tylko odzyska艂 dobra ojcowskie, lecz wzbogaci艂 si臋 jeszcze spadkiem po Kryspie Pasjenie, swym ojczymie.
Dzi臋ki pot臋偶nym wp艂ywom matki, odwo艂anej z wygnania i przywr贸conej do dawnych praw, bardzo si臋 rozpanoszy艂. Nawet, jak to rozesz艂o si臋 po Rzymie, mia艂a Messalina, 偶ona Klaudiusza, nas艂a膰 na niego zb贸jc贸w, aby go zadusili w czasie poobiedniego odpoczynku, jako 偶e wsp贸艂zawodniczy艂 z Brytannikiem o nast臋pstwo w艂adzy. Dodawano do tej opowie艣ci jeszcze i taki szczeg贸艂, 偶e zb贸je, przera偶eni widokiem w臋偶a podnosz膮cego si臋 z poduszki, umkn臋li. Ta opowie艣膰 powsta艂a st膮d, 偶e znaleziono na 艂贸偶ku Nerona, ko艂o wezg艂owia, sk贸r臋 w臋偶a. T臋 sk贸r臋, schowan膮 w z艂otej bransolecie, nosi艂 na prawym ramieniu Nero z woli matki. Wreszcie j膮 odrzuci艂 ze wstr臋tu do pami臋ci matki i znowu nadaremnie jej szuka艂 w ostatnich chwilach.
7. Jeszcze w wieku dzieci臋cym, jako m艂odziutkie pachol臋, wyst臋powa艂 w czasie cyrkowych igrzysk troja艅skich z nies艂abn膮cym zapa艂em i z powodzeniem. W jedenastym roku 偶ycia zosta艂 przez Klaudiusza usynowiony i powierzony kierownictwu Anneusza Seneki, w贸wczas ju偶 senatora. Podobno zaraz nast臋pnej nocy przy艣ni艂o si臋 Senece, 偶e uczy艂 G. Cezara. Wkr贸tce post臋powanie Nerona potwierdzi艂o ten sen. Nero zacz膮艂 zdradza膰 potworno艣膰 swej natury wszelkimi dost臋pnymi mu ju偶 wtedy sposobami. Oto na przyk艂ad, poniewa偶 brat Brytannik pozdrowi艂 go z przyzwyczajenia - ju偶 po usynowieniu przez Klaudiusza - przydomkiem Aenobarba, Nero usi艂owa艂 oskar偶y膰 go przed ojcem, jakby to by艂 tylko kto艣 podstawiony za syna. Przeciw swej ciotce, Lepidzie, oskar偶onej przed s膮dem, z艂o偶y艂 w jej obecno艣ci obci膮偶aj膮ce zeznanie, chc膮c si臋 przypodoba膰 matce, kt贸ra j膮 usi艂owa艂a pogr膮偶y膰. Wyst臋puj膮c po raz pierwszy na forum, obdarowa艂 lud 偶ywno艣ci膮, 偶o艂nierzy pieni臋dzmi, wyznaczy艂 przegl膮d oddzia艂贸w pretorian贸w, na kt贸rym paradowa艂 przed szeregami z tarcz膮 w r臋ku. Wreszcie z艂o偶y艂 dzi臋kczynienia ojcu w senacie. Za konsulatu Klaudiusza wyst膮pi艂 wobec niego z przem贸wieniem 艂aci艅skim w obronie mieszka艅c贸w Bononii, z greckim w obronie Rodyj-czyk贸w i mieszka艅c贸w Ilionu. Sam zacz膮艂 sprawowa膰 wymiar sprawiedliwo艣ci jako prefekt Rzymu, podczas 艣wi膮t laty艅skich. Najznakomitsi adwokaci wnosili na wy艣cigi przed jego trybuna艂 nie, jak zwykle, sprawy bie偶膮ce i kr贸tkie, lecz ca艂e mn贸stwo najwa偶niejszych proces贸w, chocia偶 Klaudiusz tego zabroni艂. Wkr贸tce potem po艣lubi艂 Oktawi臋 i wyda艂 na cze艣膰 i zdrowie Klaudiusza zabawy cyrkowe i walki z dzikimi zwierz臋tami.
8. By艂 w wieku lat siedemnastu, gdy obwieszczono publicznie 艣mier膰 Klaudiusza. Mi臋dzy godzin膮 sz贸st膮 i si贸dm膮 wyszed艂 do stra偶y przybocznej, gdy偶 ca艂y dzie艅 by艂 tak pos臋pny, 偶e tylko ta chwila wyda艂a mu si臋 najodpowiedniejsza do obj臋cia w艂adzy. Przed stopniami Palatynu pozdrowiono go jako cesarza, zaniesiono w lektyce do obozu [pretorian贸w]. Tu dorywczo przem贸wi艂 do 偶o艂nierzy. Nast臋pnie poniesiono go do kurii, sk膮d dopiero wieczorem wyszed艂. Spo艣r贸d mn贸stwa zaszczyt贸w, jakimi go bez miary obsypywano, nie przyj膮艂 tylko jednego tytu艂u: ojca ojczyzny, z powodu m艂odego wieku.
9. Zacz膮艂 swe rz膮dy od okazania czci synowskiej Klaudiuszowi. Urz膮dzi艂 mu wspania艂y pogrzeb. Sam wyg艂osi艂 mow臋 pochwaln膮 i zaliczy艂 go w poczet bog贸w. Pami臋ci swego ojca, Domicjusza, te偶 z艂o偶y艂 najbardziej uroczyste oznaki czci. Matce zda艂 zarz膮d wszystkich spraw prywatnych i publicznych. W pierwszym dniu panowania da艂 trybunowi na warcie has艂o: „Najlepsza matka”. Cz臋sto je藕dzi艂 z matk膮 po Rzymie w jej lektyce. W Ancjum za艂o偶y艂 osad臋, kt贸r膮 przeznaczy艂 z g贸ry dla weteran贸w pretoria艅skich, do艂膮czy艂 jeszcze najbogatszych primipilar贸w, skoro przeniesiono ich kwatery. Tam r贸wnie偶 urz膮dzi艂 port olbrzymim nak艂adem pieni臋偶nym.
10. Chc膮c utrwali膰 dobre mniemanie o swoim charakterze, og艂osi艂, 偶e ma zamiar sprawowa膰 rz膮dy w duchu wskaza艅 Augusta. Nie pomin膮艂 偶adnej sposobno艣ci nie tylko do okazania swojej szczodrej r臋ki i 艂aski, lecz nawet towarzyskiej uprzejmo艣ci. Obci膮偶enia podatkowe zbyt dotkliwe zni贸s艂 albo zmniejszy艂. Nagrody dla donosicieli w zwi膮zku z nieprzestrzeganiem ustawy papijskiej uszczupli艂 do jednej czwartej. Ludowi przyzna艂 na g艂ow臋 po czterysta sestercji. Dla najznakomitszych, lecz zrujnowanych senator贸w wyznaczy艂 roczne zapomogi, dla niekt贸rych nawet do pi臋ciuset tysi臋cy. Kohortom pretoria艅skim co miesi膮c dawa艂 darmo zbo偶e. Pewnego dnia, gdy proszono go, jak zwykle, o podpis pod wyrokiem skazanego na 艣mier膰, rzek艂: „Jak偶e pragn膮艂bym nie umie膰 pisa膰!” Podczas pos艂uchania raz po raz wymienia艂 z pami臋ci obywateli wszystkich stan贸w. Gdy senat wyra偶a艂 mu podzi臋kowanie, odpowiedzia艂: „Gdy zas艂u偶臋”. Dopu艣ci艂 do swych manewr贸w polowych tak偶e lud. Cz臋sto deklamowa艂 publicznie. Odczytywa艂 g艂o艣no poezje nie tylko w domu, lecz w teatrze, w艣r贸d tak wielkiej rado艣ci wszystkich, 偶e po jednym takim wyst臋pie uchwalono dzi臋kczynne mod艂y do bog贸w. T臋 cz臋艣膰 utwor贸w poetyckich wyryto z艂otymi literami oraz po艣wi臋cono Jowiszowi Kapitoli艅skiemu.
11. Igrzyska urz膮dza艂 bardzo cz臋sto, i to r贸偶nego rodzaju: „m艂odzie艅cze”, cyrkowe, teatralne, zapasy gladiator贸w. Podczas igrzysk „m艂odzie艅czych” powo艂ywa艂 do wyst臋p贸w na scenie nawet by艂ych konsul贸w i leciwe matki rodzin. Na wyst臋py cyrkowe przeznaczy艂 dla rycerstwa oddzielne od reszty siedzenia. Urz膮dzi艂 wy艣cigi kwadryg, zaprz臋偶onych w wielb艂膮dy. Podczas widowisk, kt贸re wyda艂 na cze艣膰 wiecznego trwania cesarstwa i dlatego zleci艂 nazwa膰 je „najwi臋kszymi”, powo艂a艂 do krotochwilnych wyst臋p贸w na scenie mn贸stwo osobisto艣ci z obydwu stan贸w i obojga p艂ci. Pewien bardzo znany rycerz rzymski, siedz膮c na s艂oniu, skaka艂 przez sznur zawieszony wysoko nad ziemi膮. Zagrano komedi臋 rzymsk膮 Afraniusza pod tytu艂em Po偶ar i pozwolono aktorom rozgrabi膰 sprz臋ty z p艂on膮cego domu oraz zatrzyma膰 je dla siebie. Przez te wszystkie dni rozdawano ludowi podarki wszelkiego rodzaju: codziennie po tysi膮c sztuk r贸偶norakiego ptactwa, mn贸stwo 偶ywno艣ci, bony zbo偶owe, ubrania, z艂oto, srebro, drogie kamienie, per艂y, malowid艂a, niewolnik贸w, zwierz臋ta poci膮gowe, a nawet oswojone bestie, wreszcie okr臋ty, domy czynszowe, ziemi臋.
12. Tym igrzyskom przygl膮da艂 si臋 ze wzniesienia proscenium. Podczas zapas贸w gladiatorskich, kt贸re wyda艂 w drewnianym amfiteatrze, wybudowanym w ci膮gu nieca艂ego roku w okolicy Pola Marsowego, nikogo nie pozwoli艂 zabi膰, nawet spo艣r贸d skaza艅c贸w. Na zapa艣nik贸w powo艂a艂 czterystu senator贸w i sze艣ciuset rycerzy rzymskich, niekt贸rych o nieskazitelnej s艂awie i znacznym maj膮tku. Z tych偶e stan贸w powo艂a艂 tak偶e s艂u偶b臋 do zabijania dzikich zwierz膮t i do r贸偶nych czynno艣ci pomocniczych na arenie. Urz膮dzi艂 bitw臋 morsk膮, w czasie kt贸rej w wodzie morskiej p艂ywa艂y r贸偶ne potwory. Urz膮dzi艂 ta艅ce pyrrychijskie w wykonaniu efeb贸w, z kt贸rych ka偶demu po uko艅czonym widowisku wyda艂 dow贸d obywatelstwa rzymskiego. W przerwie mi臋dzy tymi ta艅cami ukaza艂y si臋 dwa obrazy. Byk pokry艂 ja艂贸wk臋 z drzewa, w kt贸rej wn臋trzu, jak wierzy艂o wielu widz贸w, ukryta by艂a Pazyfae. Ikar wzni贸s艂szy si臋 nieco w g贸r臋, spad艂 natychmiast obok lo偶y Nerona i jego samego obryzga艂 krwi膮. Niezmiernie rzadko przewodniczy艂 Nero igrzyskom w postawie siedz膮cej. Przewa偶nie przygl膮da艂 si臋 w pozycji le偶膮cej, maj膮c pocz膮tkowo otwarte ma艂e odrzwia, potem wr臋cz ods艂ania艂 ca艂e podium. Ustanowi艂 raz na pi臋膰 lat zawody - pierwszy ze wszystkich w Rzymie obyczajem greckim - trojakiego rodzaju: muzyczne, gimnastyczne, hippiczne, kt贸re nazwa艂 nero艅skimi. Gdy odda艂 do u偶ytku publiczno艣ci termy i gimnazjum, nie pomin膮艂 przy rozdawnictwie oliwy r贸wnie偶 senator贸w i rycerzy. Przewodnictwo nad tymi igrzyskami nero艅skimi odda艂 w r臋ce by艂ych konsul贸w, kt贸rzy zostali wybrani w drodze losowania i zasiadali na miejscach pretor贸w. Nast臋pnie zszed艂 na orchestr臋 do senator贸w i tu przyj膮艂 od nich jako wyraz jednomy艣lnego uznania wieniec krasom贸wstwa i poezji 艂aci艅skiej, o kt贸ry ubiegali si臋 najznakomitsi obywatele. Gdy s臋dziowie igrzysk przyznali mu wieniec lutnisty, ukl膮k艂 pe艂en czci i rozkaza艂 go umie艣ci膰 na pos膮gu Augusta. W czasie zawod贸w gimnastycznych, kt贸re wydawa艂 na Septach, po raz pierwszy 艣ci膮艂 brod臋 w艣r贸d uroczystej, wielokrotnej hekatomby, schowa艂 j膮 do z艂otej puszki i w oprawie z najkosztowniejszych pere艂 z艂o偶y艂 w ofierze na Kapitolu. Na zapasy atlet贸w zaprosi艂 westalki, poniewa偶 w Olimpii wolno by艂o kap艂ankom Cerery przygl膮da膰 si臋 zawodom.
13. Uwa偶am za s艂uszne przy opisie widowisk urz膮dzanych przez Nerona przedstawi膰 wjazd Tyrydatesa do Rzymu. Tego kr贸la Armenii 艣ci膮gn膮艂 Nero wielkimi obietnicami do Rzymu. Nast臋pnie obwie艣ci艂 edyktem dzie艅, w kt贸rym mia艂 zamiar przedstawi膰 go ludowi. Jednak z powodu zachmurzenia uroczysto艣膰 od艂o偶y艂, czekaj膮c na jak najpi臋kniejszy dzie艅. Przedstawi艂 go wreszcie. Rozstawi艂 przy 艣wi膮tyniach na forum zbrojne kohorty. Sam zasiad艂 w krze艣le kurulnym na m贸wnicy, w stroju triumfatora, w艣r贸d znak贸w wojskowych i sztandar贸w. Najpierw Tyrydates wst膮pi艂 na pochy艂e wzniesienie, kl臋kn膮艂 u kolan Nerona, kt贸ry go praw膮 r臋k膮 podni贸s艂 i uca艂owa艂. Z kolei na pro艣b臋 Tyrydatesa zdj膮艂 mu tiar臋 i na艂o偶y艂 diadem. Tymczasem by艂y pretor powtarza艂 publiczno艣ci w przek艂adzie s艂owa prosz膮cego. Z kolei zaprowadzi艂 go Neron do teatru i tu znowu Tyrydates pad艂szy na kolana zani贸s艂 do艅 b艂agalne pro艣by. W贸wczas Nero usadowi艂 go ko艂o siebie z prawego boku. Z tego powodu Nero og艂oszony wodzem zani贸s艂 na Kapitol wawrzynowy wieniec, zamkn膮艂 艣wi膮tyni臋 Janusa o dwu postaciach, jakby ju偶 zapanowa艂 ca艂kowity spok贸j.
14. Konsulat sprawowa艂 czterokrotnie: po raz pierwszy dwa miesi膮ce, po raz drugi i czwarty po sze艣膰 miesi臋cy, po raz trzeci cztery miesi膮ce. Dwa 艣rodkowe sprawowa艂 jeden po drugim, dwa pozosta艂e rozdzieli艂 roczn膮 przerw膮.
15. Przy sprawowaniu s膮d贸w odpowiada艂 petentom po namy艣le, dopiero nast臋pnego dnia i pisemnie. Wprowadzi艂 taki zwyczaj rozpoznawania spraw. Mianowicie zaniecha艂 jednorazowego, wyczerpuj膮cego przedstawiania ca艂ej sprawy kolejno przez obydwie strony, lecz ka偶dy szczeg贸艂 rozpatrywa艂 w o艣wietleniu ka偶dej strony po kolei. Ilekro膰 oddala艂 si臋 na narad臋, nie roztrz膮sa艂 niczego z innymi cz艂onkami s膮du wsp贸lnie i jawnie, lecz kaza艂 ka偶demu z nich pisa膰 swoje zdanie. Nast臋pnie sam je na osobno艣ci i w milczeniu odczytywa艂 oraz oznajmia艂 potem to, co si臋 jemu najbardziej podoba艂o, zupe艂nie tak, jakby to by艂a uchwa艂a wi臋kszo艣ci. Do senatu przez d艂ugi czas nie dopuszcza艂 syn贸w wyzwole艅c贸w. Tym, kt贸rych dopu艣cili poprzedni pryncepsi, odm贸wi艂 prawa sprawowania zaszczytnych urz臋d贸w. Kandydat贸w nadliczbowych za zw艂ok臋 w uzyskaniu urz臋d贸w pocieszy艂 dow贸dztwem legion贸w. Konsulaty skraca艂 zwykle do sze艣ciu miesi臋cy. W razie 艣mierci jednego konsula tu偶 przed kalendami styczniowymi nikogo nie wyznacza艂 na jego miejsce, maj膮c za z艂e Kaniniuszowi Rebilusowi, i偶 przyj膮艂 niegdy艣 konsulat na jeden dzie艅. Odznaki triumfalne przyzna艂 tak偶e tym, kt贸rzy sprawowali zaledwie godno艣膰 kwestora, nawet niekt贸rym osobom stanu rycerskiego i niekoniecznie za zas艂ugi wojskowe. Swoje przem贸wienia na r贸偶ne tematy, przeznaczone dla senatu, najcz臋艣ciej dawa艂 do odczytania konsulowi, pomin膮wszy kwestora.
16. Wymy艣li艂 nowy kszta艂t budowli miejskich w Rzymie. Zleci艂, aby przed kamienicami stoj膮cymi 艂膮cznie jedna przy drugiej, a tak偶e przed oddzielnymi domostwami by艂y portyki, na kt贸rych mia艂y by膰 umieszczone tarasy, aby st膮d mo偶na by艂o gasi膰 po偶ary. Takie portyki wybudowa艂 w艂asnym kosztem. Postanowi艂 przed艂u偶y膰 mury a偶 do Ostii i st膮d kana艂em wprowadzi膰 wody morskie do starych dzielnic stolicy. Wiele wyst臋pk贸w za jego panowania surowo ukarano, wiele wydano obostrze艅 prawnych, wiele nowych zarz膮dze艅. Umiarkowano zbytek. Uczty publiczne ograniczono do rozdawnictwa 偶ywno艣ci. Zabroniono garkuchniom wydawania czegokolwiek innego z potraw gotowanych opr贸cz str膮czkowych lub jarzyn. Dotychczas sprzedawano wszelkie dania. Ukarano torturami chrze艣cijan, wyznawc贸w nowego i zbrodniczego zabobonu. Wzbroniono wybryk贸w wo藕nicom kwadryg, kt贸rym zadawniony swobodny obyczaj pozwala艂 wa艂臋sa膰 si臋 po mie艣cie tu i tam, stroi膰 z艂o艣liwe 偶arty z publiczno艣ci, nawet kra艣膰. Zes艂ano na wygnanie zwolennik贸w pantomimy i aktor贸w tego rodzaju przedstawie艅.
17. Przeciw fa艂szerzom testament贸w wtedy po raz pierwszy zabezpieczono si臋 w ten spos贸b, 偶eby piecz臋towa膰 tabliczki testamentowe dopiero po trzykrotnym przeci膮gni臋ciu sznurka przez specjalnie w tych tabliczkach przek艂ute otwory. Zastrze偶ono, aby w testamentach dwie pierwsze tabliczki by艂y przedstawione do piecz臋towania zupe艂nie puste, tylko z podaniem nazwisk testator贸w oraz aby kto艣 spisuj膮cy cudzy testament nie dopisywa艂 sobie legatu. R贸wnie偶 zastrze偶ono, aby strony procesowe p艂aci艂y za obron臋 sum臋 okre艣lon膮 w spos贸b sprawiedliwy, natomiast w og贸le nic personelowi urz臋dniczemu, 艂awniczemu, gdy偶 skarb udziela tej pomocy darmo. Wreszcie - 偶eby w toku s膮dowym sprawy wniesione ze strony skarbu by艂y rozpatrywane na forum przez s膮dy publiczne kolegialne oraz 偶eby wszelkie odwo艂ywania od s臋dzi贸w sz艂y do senatu.
18. Nigdy nie zapragn膮艂 ani nie spodziewa艂 si臋 powi臋kszy膰 lub rozszerzy膰 granic pa艅stwa. Nawet zamy艣la艂 wycofa膰 wojsko z Brytanii. Zaniecha艂 tego tylko ze wzgl臋du na szacunek dla ojca, aby nie wyda艂o si臋, 偶e umniejsza jego s艂aw臋. Zamieni艂 na prowincje: kr贸lestwo Pontu za zgod膮 Polemona oraz kr贸lestwo Alp po 艣mierci Kotiusza.
19. W og贸le dwie tylko podj膮艂 podr贸偶e: do Aleksandrii i do Achai. Podr贸偶y do Aleksandrii zaniecha艂 w samym dniu wyjazdu, odstraszony z艂膮 wr贸偶b膮 i obaw膮 niebezpiecze艅stwa. Oto, gdy odwiedziwszy wszystkie 艣wi膮tynie usiad艂 w 艣wi膮tyni Westy, a potem chcia艂 wsta膰, najpierw zaczepi艂 mu si臋 kraj togi, nast臋pnie powsta艂a tak wielka mg艂a, 偶e nie m贸g艂 niczego dojrze膰. W Achai, przyst膮piwszy do przekopania Istmosu, wezwa艂 pretorian贸w na zebraniu do rozpocz臋cia pracy i na znak dany tr膮bk膮 pierwszy wbi艂 motyk臋, wydoby艂 troch臋 ziemi, na艂adowa艂 koszyk i wyni贸s艂 na w艂asnych ramionach. Planowa艂 tak偶e podr贸偶 do Wr贸t Kaspijskich. Zaci膮gn膮艂 ju偶 nowy legion, spo艣r贸d Italik贸w: wszyscy rekruci wzrostu sze艣ciu st贸p. 脫w legion nazywa艂 falang膮 Aleksandra Wielkiego. Te wszystkie jego czyny, albo zupe艂nie nienaganne, albo nawet niema艂ej s艂awy godne, zebra艂em w jedno, aby oddzieli膰 od jego haniebnych wyst臋pk贸w lub wr臋cz zbrodni, o kt贸rych odt膮d b臋d臋 opowiada艂.
20. W czasach dzieci艅stwa kszta艂cono go poza wszystkimi innymi naukami tak偶e w muzyce. Gdy tylko osi膮gn膮艂 w艂adz臋, natychmiast zawezwa艂 do siebie lutnist臋 Terpnosa, ciesz膮cego si臋 w贸wczas najwi臋kszym powodzeniem, i do p贸藕nej nocy przesiadywa艂 przy nim, bez przerwy przez szereg dni, gdy ten grywa艂 po uczcie. Z wolna sam zacz膮艂 si臋 zaprawia膰 i 膰wiczy膰 w tej sztuce, nie zaniedbuj膮c 偶adnych wskaz贸wek, jakie arty艣ci tego rodzaju stosowa膰 zwykli dla zachowania g艂osu czy wzmocnienia go. K艂ad艂 sobie o艂owian膮 p艂yt臋 na klatce piersiowej, le偶膮c na wznak. Oczyszcza艂 organizm lewatyw膮 i wymiotami. Powstrzymywa艂 si臋 od owoc贸w i potraw szkodliwych dla g艂osu. A偶 wreszcie zwiedziony z艂ud膮 post臋pu w pracy, chocia偶 g艂os mia艂 nik艂y i st艂umiony, zapragn膮艂 wyst臋powa膰 na scenie, cz臋sto w艣r贸d najbli偶szych powtarzaj膮c greckie przys艂owie, 偶e „nie cieszy si臋 szacunkiem muzyka ukryta”. Najpierw wyst膮pi艂 w Neapolu. Mimo 偶e trz臋sienie ziemi zako艂ysa艂o nagle teatrem, nie wcze艣niej przesta艂 艣piewa膰, a偶 sko艅czy艂 zacz臋t膮 parti臋. Tam r贸wnie偶 艣piewa艂 coraz cz臋艣ciej i przez wiele dni. Kiedy oddali艂 si臋 na kr贸tki czas, aby pozwoli膰 g艂osowi odpocz膮膰, nie m贸g艂 jednak znie艣膰 samotno艣ci i prosto z 艂a藕ni przeszed艂 do teatru. Tu po艣rodku orchestry w艣r贸d t艂um贸w publiczno艣ci spo偶ywa艂 posi艂ek, obiecuj膮c przy tym w mowie greckiej, 偶e „gdy sobie nieco popije, za艣piewa d藕wi臋cznie pe艂nym g艂osem”. Zachwycony wierszami pochwalnymi na sw膮 cze艣膰 mieszka艅c贸w Aleksandrii, kt贸rzy w艂a艣nie przybyli na handlowej flocie do Neapolu, wi臋cej ich jeszcze 艣ci膮gn膮艂 z Aleksandrii. Co 偶ywo zewsz膮d pozbiera艂 m艂odzieniaszk贸w stanu rycerskiego i wi臋cej ni偶 pi臋膰 tysi臋cy m艂odzie艅c贸w co najbardziej krzepkich z gminu, aby podzielono ich na stronnictwa i nauczono r贸偶nego rodzaju oklask贸w (hucz膮cych g艂臋bokim basem, pluszcz膮cych jak deszcz w rynnie, klekocz膮cych jak skorupy). Mieli go wspomaga膰 w ten spos贸b podczas 艣piewaczego wyst臋pu. Wyr贸偶niali si臋 oni bardzo spuszonymi w艂osami, wykwintem stroju i brakiem pier艣cienia na palcu lewej r臋ki. Ich przewodnicy zarabiali po czterysta tysi臋cy denar贸w.
21. Poniewa偶 ogromnie sobie ceni艂 wyst臋py pie艣niarskie w samym Rzymie, rozpocz膮艂 igrzyska Neronowe przed wyznaczonym terminem. Kiedy wszyscy widzowie domagali si臋 jego boskiego g艂osu, na razie odpowiedzia艂, 偶e „w ogrodach zado艣膰uczyni ich pro艣bie”. Lecz 偶e pro艣by ludu popiera艂 jeszcze oddzia艂 偶o艂nierzy, kt贸ry wtedy w艂a艣nie by艂 na s艂u偶bie, Nero skwapliwie obieca艂, 偶e „natychmiast wyst膮pi”. Rozkaza艂 bezzw艂ocznie wci膮gn膮膰 swoje nazwisko na list臋 wyst臋puj膮cych lutnist贸w. Wrzuciwszy los do urny razem ze wszystkimi innymi, wyst膮pi艂 w swoim numerze wedle kolei. Obok prefekci pretorian贸w nie艣li jego lir臋. Za nimi szli trybuni wojskowi w towarzystwie najbli偶szych jego przyjaci贸艂. Gdy stan膮艂 i za艣piewa艂 wst臋pn膮 melodi臋, oznajmi艂 przez Kluwiusza Rufusa, by艂ego konsula, 偶e „wykona Niobe”, i wyst臋p sw贸j przeci膮gn膮艂 prawie do godziny dziesi膮tej. Przyznanie sobie wie艅ca oraz pozosta艂膮 cz臋艣膰 zawod贸w scenicznych od艂o偶y艂 na rok nast臋pny, aby mie膰 sposobno艣膰 do cz臋stszych wyst臋p贸w pie艣niarskich. Wszelako, poniewa偶 ten termin wydawa艂 si臋 mu zbyt odleg艂y, nie zaprzesta艂 produkowa膰 si臋 cz臋sto publicznie. Nawet si臋 namy艣la艂, czy nie wyst膮pi膰 wraz z aktorami zawodowymi na prywatnym przedstawieniu, gdy mu jeden z pretor贸w ofiarowywa艂 milion sestercji. Wyst臋powa艂 tak偶e w tragediach w rolach heros贸w i bog贸w, r贸wnie偶 heroin i bogi艅, w maskach przedstawiaj膮cych albo w艂asne jego rysy, albo jego kolejnych kochanek. Mi臋dzy innymi odtwarza艂 rol臋 rodz膮cej Kanaki, Orestesa matkob贸jcy, o艣lep艂ego Edypa, Herkulesa szalej膮cego. M贸wi膮, 偶e podczas wystawienia tej sztuki pewien m艂odziutki zaci臋偶ny 偶o艂nierz, umieszczony na stra偶y wr贸t, widz膮c, 偶e Nerona wi膮偶膮 na ofiar臋 i kr臋puj膮 kajdanami - jak wymaga艂a tego tre艣膰 sztuki - przybieg艂, aby nie艣膰 mu pomoc.
22. Nami臋tnie ju偶 od wczesnej m艂odo艣ci uwielbia艂 konie i przewa偶nie rozmawia艂 tylko o igrzyskach cyrkowych, cho膰 mu wzbraniano. Razu pewnego w艣r贸d wsp贸艂uczni贸w ubolewa艂 nad losem wo藕nicy ze stronnictwa Zielonych, poniesionego przez konie. Pedagog ostro go upomnia艂. Nero wykr臋ci艂 si臋 k艂amstwem, 偶e m贸wi o Hektorze. W samych pocz膮tkach panowania bawi艂 si臋 codziennie wy艣cigami kwadryg z ko艣ci s艂oniowej na stole do gry. Jednak dla najb艂ahszych nawet igrzysk cyrkowych opuszcza艂 sw贸j pa艂ac, najpierw potajemnie, p贸藕niej jawnie. Dla nikogo nie przedstawia艂o ju偶 najmniejszej w膮tpliwo艣ci, i偶 w dniu przedstawienia z pewno艣ci膮 b臋dzie w cyrku. Bynajmniej nie kry艂, 偶e pragnie powi臋kszy膰 liczb臋 nagr贸d cyrkowych. Widowiska przed艂u偶a艂 do p贸藕nej godziny, zwielokrotniwszy okr膮偶enia. Przewodnicz膮cy stronnictw w ko艅cu o艣wiadczyli, 偶e ju偶 w og贸le inaczej nie b臋d膮 wyprowadza膰 zaprz臋g贸w, jak na biegi ca艂odzienne. Wkr贸tce sam zapragn膮艂 powozi膰, wyst臋powa膰 publicznie i cz臋sto. Najpierw spr贸bowa艂 w swych ogrodach po艣r贸d niewolnik贸w i szpetnego posp贸lstwa. P贸藕niej ukaza艂 si臋 oczom wszystkich w Cyrku Wielkim. Jaki艣 wyzwoleniec rzuci艂 chustk臋 z tego miejsca, sk膮d zwykli dawa膰 ten znak urz臋dnicy. Ju偶 mu nie wystarczy艂o, 偶e w Rzymie popisywa艂 si臋 tymi talentami. To by艂 g艂贸wny pow贸d jego podr贸偶y do Achai, o kt贸rej ju偶 wspomnieli艣my. Miasta, w kt贸rych zwykle urz膮dzano zawody muzyczne, postanowi艂y wys艂a膰 mu wszystkie wie艅ce, jakie tylko otrzymuj膮 lutni艣ci. Te wie艅ce przyjmowa艂 z tak膮 wdzi臋czno艣ci膮, 偶e pos艂贸w, kt贸rzy je przynosili, nie tylko dopuszcza艂 do siebie przed wszystkimi, lecz nawet go艣ci艂 na ucztach wraz z najbli偶szym otoczeniem. Niekt贸rzy z pos艂贸w wyrazili pro艣b臋, aby za艣piewa艂 w czasie uczty. Gdy za艣piewa艂, rozp艂ywali si臋 wprost w pochwa艂ach. W贸wczas Nero rzek艂, 偶e „tylko jedni Grecy umiej膮 s艂ucha膰 i s膮 godni jego sztuki”. I nie odk艂ada艂 ju偶 podr贸偶y. Gdy tylko przeprawi艂 si臋 do Kasjopy, natychmiast da艂 pierwszy wyst臋p 艣piewaczy przed o艂tarzem Jowisza Kasjusza. Odt膮d wyst臋powa艂 we wszystkich zawodach.
23. W rezultacie te igrzyska, kt贸re si臋 odbywaj膮 w najr贸偶niejszych okresach czasu, kaza艂 skupi膰 w ci膮gu jednego roku, niekt贸re powtarzaj膮c. W Olimpii urz膮dzi艂 wbrew zwyczajowi zawody muzyczne. Nie chc膮c dopu艣ci膰 do 偶adnej przerwy lub zw艂oki w tych zaj臋ciach, tymi s艂owy odpisa艂 wyzwole艅cowi Heliuszowi, gdy przypomina艂 mu, 偶e sprawy sto艂eczne wymagaj膮 jego obecno艣ci: „Chocia偶 teraz usilnie pragniesz, abym szybko powr贸ci艂, to jednak powiniene艣 mi raczej doradza膰 i jak najgor臋cej 偶yczy膰, abym powr贸ci艂 godny Nerona”. W czasie jego wyst臋pu 艣piewaczego nie wolno by艂o wyj艣膰 z teatru nawet w sprawie nie cierpi膮cej zw艂oki. M贸wi膮, 偶e kobiety rodzi艂y dzieci podczas przedstawie艅, wielu widz贸w, kt贸rym ju偶 zbrzyd艂o s艂ucha膰 go i chwali膰, albo po kryjomu skaka艂o z mur贸w, gdy偶 bramy miasta by艂y zamkni臋te, albo udaj膮c zmar艂ych dawa艂o si臋 wynie艣膰 w kondukcie pogrzebowym. Jak trwo偶liwie i z niepokojem wyst臋powa艂, jak zazdro艣ci艂 wsp贸艂zawodnikom, jak ba艂 si臋 s臋dzi贸w, wprost trudno uwierzy膰. Swych wsp贸艂zawodnik贸w, traktuj膮c towarzysko zupe艂nie na r贸wni z sob膮, 艣ledzi艂, usi艂owa艂 zjednywa膰, potajemnie znies艂awia艂, niekiedy przy spotkaniu wprost obrzuca艂 obelgami. Je艣li kt贸ry艣 z nich wyr贸偶nia艂 si臋 artyzmem, Nero cz臋sto posuwa艂 si臋 do przekupstwa. Do s臋dzi贸w przed wyst臋pem przemawia艂 z pewn膮 wprost uni偶ono艣ci膮, 偶e „wszystko zrobi艂, co by艂o do zrobienia, lecz 偶e wynik jest w r臋kach Fortuny, oni za艣, jako m臋偶owie m膮drzy i uczeni, powinni wykluczy膰 z oceny to, co jest dzie艂em przypadku”. Gdy s臋dziowie dodawali mu otuchy, odchodzi艂 nieco uspokojony, ale nawet w贸wczas nie bez rozdra偶nienia, poczytuj膮c milczenie niekt贸rych i nie艣mia艂o艣膰 za smutek i z艂o艣liwo艣膰 i m贸wi膮c, 偶e ma ich w podejrzeniu.
24. W czasie zawod贸w przestrzega艂 przepis贸w tak skrupulatnie, 偶e nigdy nie o艣mieli艂 si臋 splun膮膰, pot z czo艂a ociera艂 r臋k膮. Co wi臋cej, gdy podczas jakiego艣 przedstawienia tragedii kij mu si臋 wy艣lizn膮艂 z r臋ki, szybko pochwyci艂 go znowu, lecz dozna艂 straszliwej obawy, 偶eby go nie usuni臋to z zawod贸w z powodu tego wykroczenia. Dopiero uspokoi艂 si臋, gdy aktor odtwarzaj膮cy ruchami jego recytacj臋 zakl膮艂 si臋 na wszystko, 偶e nie zauwa偶ono tego w艣r贸d szalonej rado艣ci i okrzyk贸w ludu. Swe zwyci臋stwa og艂asza艂 sam. Z tej przyczyny wsz臋dzie wyst臋powa艂 tak偶e jako herold. Nie chc膮c pozostawi膰 nigdzie 艣ladu czy pami臋ci kogokolwiek innego spo艣r贸d zwyci臋zc贸w 艣wi臋tych igrzysk, rozkaza艂 wywraca膰, wlec na hakach i wrzuca膰 do kloak pos膮gi i wizerunki ich wszystkich. Bra艂 te偶 niejednokrotnie udzia艂 w zawodach jako wo藕nica. Na igrzyskach olimpijskich prowadzi艂 zaprz臋g dziesi臋ciokonny, chocia偶 za to w艂a艣nie zgani艂 w pewnej swojej pie艣ni kr贸la Mitrydatesa. W czasie tych zawod贸w wypad艂 z wozu i znowu go tam umieszczono. Lecz gdy nie m贸g艂 si臋 utrzyma膰, zaniecha艂 udzia艂u przed ko艅cem biegu. Niemniej zosta艂 nagrodzony wie艅cem. Opuszczaj膮c nast臋pnie Grecj臋, obdarzy艂 ca艂膮 prowincj臋 wolno艣ci膮, a s臋dzi贸w obywatelstwem rzymskim i du偶膮 sum膮 pieni臋dzy. Te dobrodziejstwa obwie艣ci艂 sam ze 艣rodka stadionu w dniu igrzysk istmijskich.
25. Z Grecji powr贸ci艂 do Neapolu, poniewa偶 tam po raz pierwszy wyst膮pi艂 publicznie jako artysta. Do miasta wjecha艂 na rydwanie zaprz臋偶onym w bia艂e konie, przez otw贸r wybity w murze, jak to zwykle czyni膮 zwyci臋scy 艣wi臋tych igrzysk. W podobny spos贸b wjecha艂 do Ancjum, nast臋pnie do swej posiad艂o艣ci w Albie, wreszcie st膮d do Rzymu. Do Rzymu na tym rydwanie, na kt贸rym niegdy艣 wjecha艂 w triumfie August, oraz w szacie purpurowej i w chlamidzie ozdobionej z艂otymi gwiazdami. Na g艂owie mia艂 wieniec olimpijski, w prawej r臋ce trzyma艂 wieniec pytyjski. Poprzedza艂 go uroczysty orszak, nios膮cy reszt臋 wie艅c贸w z napisami, gdzie i kogo, i jak膮 pie艣ni膮 lub jak膮 sztuk膮 sceniczn膮 zwyci臋偶y艂. Za rydwanem post臋powa艂y rzesze oklaskuj膮cych go widz贸w na wz贸r t艂um贸w s艂awi膮cych zwyci臋skiego wodza podczas owacji oraz wykrzykiwa艂y, 偶e „s膮 augustianami i 偶o艂nierzami jego triumfu”. Z kolei przez rozwalony na ten cel 艂uk Cyrku Wielkiego, poprzez Welabrum i forum pod膮偶y艂 na Palatyn do 艣wi膮tyni Apollina. Wsz臋dzie na szlaku jego pochodu sk艂adano na ofiar臋 zwierz臋ta. Po ulicach cz臋sto sypano szafran. Ofiarowywano mu ptaki, wst臋gi, 艂akocie. W pokojach pa艂acu porozmieszcza艂 艣wi臋te wie艅ce doko艂a sof, r贸wnie偶 swoje pos膮gi w stroju lutnisty, a nawet wybi艂 monet臋 z takim wizerunkiem. Odt膮d ju偶 nie by艂o mowy, aby poniecha艂 czy zaniecha艂 tej sztuki. Co wi臋cej, dla zachowania g艂osu nie zwraca艂 si臋 bezpo艣rednio do 偶o艂nierzy z 偶adnym przem贸wieniem, lecz po艣rednio, lub kto艣 inny za niego przemawia艂. Czy m贸wi艂 powa偶nie, czy 偶artem, zawsze to czyni艂 w obecno艣ci nauczyciela muzyki, kt贸ry go upomina艂, „aby oszcz臋dza艂 swe drogi oddechowe i 偶eby trzyma艂 chusteczk臋 przy ustach”. Wielu osobom ofiarowa艂 przyja藕艅 lub zaprzysi膮g艂 nienawi艣膰 w zale偶no艣ci od tego, czy kto go pochwali艂 hojniej lub oszcz臋dniej.
26. Wyuzdanie, lubie偶no艣膰, sk艂onno艣膰 do zbytku, chciwo艣膰, okrucie艅stwo na razie zdradza艂 stopniowo, po kryjomu i w ten spos贸b, 偶eby wydawa艂o si臋 raczej, i偶 to na karb jego m艂odo艣ci mo偶na policzy膰. Lecz niestety, ju偶 wtedy nikt nie w膮tpi艂, 偶e s膮 to z艂e sk艂onno艣ci jego natury, a nie przemijaj膮ce przywary wieku. Gdy zmrok zapada艂, natychmiast chwyta艂 czapk臋 lub peruk臋 i biega艂 po szynkach, w艂贸czy艂 si臋 po r贸偶nych dzielnicach, stroj膮c figle, nieraz bardzo dotkliwe dla poszkodowanych. Na przyk艂ad: powracaj膮cych z uczty siek艂 r贸zgami, w razie oporu rani艂, wrzuca艂 do kloak, wywa偶a艂 drzwi sklep贸w i grabi艂 ich dobytek. W pa艂acu urz膮dzi艂 jakby kantyn臋 偶o艂niersk膮, gdzie trwoniono ca艂膮 warto艣膰 艂upu zdobytego i przeznaczonego do podzia艂u w drodze licytacji. Cz臋sto w tego rodzaju b贸jkach nara偶a艂 si臋 na niebezpiecze艅stwo utraty oczu, nawet 偶ycia. Pewien obywatel stanu senatorskiego, kt贸rego 偶on臋 Nero zaczepi艂, omal偶e nie zat艂uk艂 go na 艣mier膰. Dlatego odt膮d ju偶 nigdy nie ukaza艂 si臋 Nero publicznie o tej godzinie inaczej, jak pod opiek膮 trybun贸w, kt贸rzy z dala i nieznacznie za nim post臋powali. Podczas dnia nieraz przyje偶d偶a艂 potajemnie w lektyce do teatru i ze swej lo偶y na proscenium bra艂 udzia艂 w burzliwej ocenie gry pantomimist贸w jako widz; sam dawa艂 do niej sygna艂. Gdy raz dosz艂o do walki r臋cznej i powierzono rozstrzygni臋cie kamieniom i po艂amanym deskom siedze艅, rzuca艂 wiele pocisk贸w na publiczno艣膰, zrani艂 w g艂ow臋 pretora.
27. Z wolna, w miar臋 jak zdro偶ne jego nami臋tno艣ci pot臋偶nia艂y, poniecha艂 krotochwil i wybieg贸w. Nie dbaj膮c ju偶 zupe艂nie o ukrywanie istotnego stanu rzeczy, jawnie rzuci艂 si臋 w wir coraz wi臋kszych wybryk贸w. Uczty zaczynaj膮ce si臋 w po艂udnie przeci膮ga艂 a偶 do p贸艂nocy, cz臋sto si臋 od艣wie偶aj膮c ciep艂膮 k膮piel膮 w basenie, a w lecie k膮piel膮 w 艣niegu. Niekiedy spo偶ywa艂 obiad w miejscach publicznych czy to na basenie naumachii, zastrze偶onym do jego wy艂膮cznego u偶ytku, czy na Polu Marsowym, czy w Cyrku Wielkim w艣r贸d us艂u偶nego grona ulicznic i fletnistek z ca艂ej stolicy. Ilekro膰 p艂yn膮艂 Tybrem do Ostii albo przep艂ywa艂 na statku obok zatoki Baje, przygotowywano na wybrze偶u morza lub nad rzek膮 ober偶e, w kt贸rych podawa艂y do sto艂u oraz za艂atwia艂y sprawy handlowe damy rzymskie, przebrane za szynkarki i z brzegu zapraszaj膮ce go do wyl膮dowania. Sam wprasza艂 si臋 na uczty do swych przyjaci贸艂. Jeden z nich wyda艂 cztery miliony sestercji na uczt臋 z diademami, drugi o wiele wi臋cej na festyn r贸偶any.
28. Opr贸cz uwodzenia wolno urodzonych ch艂opi膮t i zwi膮zk贸w cudzo艂o偶nych z m臋偶atkami dopu艣ci艂 si臋 gwa艂tu na westalce Rubrii. O ma艂o nie poj膮艂 za prawn膮 ma艂偶onk臋 wyzwolenicy Akte, podstawiwszy by艂ych konsul贸w, aby fa艂szywie przysi臋gali, 偶e pochodzi ona z kr贸lewskiego rodu. Ch艂opca Sporusa, po wyci臋ciu mu j膮der, usi艂owa艂 zamieni膰 w kobiet臋. Sprowadzi艂 do siebie z posagiem i w purpurowej zas艂onie, uroczy艣cie 艣wi臋c膮c obrz臋d za艣lubin. 呕y艂 z nim jak z 偶on膮. Istnieje czyj艣 dowcipny 偶arcik, 偶e „dobrze by dzia艂o si臋 ludziom, gdyby ojciec Domicjusz poj膮艂 tak膮 偶on臋”. Tego Sporusa przybra艂 w szaty cesarzowej, obwozi艂 z sob膮 w lektyce, towarzyszy艂 mu po s膮dach i targowiskach Grecji, a rych艂o i w Rzymie na Sigillariach, co chwil臋 obca艂owuj膮c. Nikt nie w膮tpi艂, 偶e Nero pragn膮艂 zosta膰 kochankiem matki, lecz 偶e przeciwnicy Agryppiny odwiedli go od tego w obawie, aby ta nami臋tna i gwa艂towna kobieta nie zdoby艂a ostatecznej przewagi jeszcze przez ten rodzaj wp艂yw贸w, szczeg贸lnie gdy w poczet na艂o偶nic przyj膮艂 ulicznic臋, kt贸ra wed艂ug og贸lnej opinii by艂a najbardziej podobna do Agryppiny. Niekt贸rzy twierdz膮 stanowczo, 偶e dawniej, ilekro膰 je藕dzi艂 z matk膮 w lektyce, ulega艂 swej plugawej 偶膮dzy i 偶e zdradza艂y go nawet 艣lady na szatach.
29. Swoim cia艂em kupczy艂 tak szczodrze, 偶e nie tylko splami艂 rozpust膮 prawie wszystkie jego cz臋艣ci, lecz wymy艣li艂 jeszcze jakby nowy rodzaj zabawy. Oto przebrany w sk贸r臋 dzikiego zwierz臋cia wypada艂 z klatki i rzuca艂 si臋 na organy p艂ciowe m臋偶czyzn i kobiet przywi膮zanych do s艂upa. A gdy do syta zaspokoi艂 sw膮 okrutn膮 偶膮dz臋, oddawa艂 si臋 wyzwole艅cowi Doryforosowi. Co wi臋cej, jak sam po艣lubi艂 uprzednio Sporusa, tak teraz zosta艂 偶on膮 Doryforosa, na艣laduj膮c okrzyki i j臋ki gwa艂conych dziewic. Od niekt贸rych os贸b dowiedzia艂em si臋, 偶e by艂 g艂臋boko przekonany, „jakoby ka偶dy m臋偶czyzna 偶y艂 p艂ciowo z innymi m臋偶czyznami i 偶e ka偶da cz臋艣膰 cia艂a bywa narz臋dziem rozkoszy, lecz 偶e wi臋kszo艣膰 spo艣r贸d ludzi kryje si臋 z t膮 zdro偶n膮 praktyk膮 i chytrze j膮 os艂ania”. Dlatego tym, kt贸rzy wobec niego jawnie przyznawali si臋 do rozpusty, darowywa艂 wszystkie inne wyst臋pki.
30. S膮dzi艂, 偶e jedyny u偶ytek z bogactw i pieni臋dzy to trwonienie ich bez miary, 偶e „brudnymi sk膮pcami s膮 ci, kt贸rzy prowadz膮 rozliczenie swych wydatk贸w, a wytwornymi znawcami przepychu i naprawd臋 wspania艂ymi lud藕mi ci, kt贸rzy marnuj膮 i trac膮 dobytek”. Chwali艂 i podziwia艂 swego wuja Gajusza z tego przede wszystkim powodu, 偶e wielkie bogactwa, pozostawione przez Tyberiusza, w kr贸tkim czasie przepu艣ci艂. Dlatego nie zachowa艂 miary w szczodro艣ci i w rozrzutno艣ci. Na Tyrydatesa (co niemal za nieprawdopodobne uchodzi膰 mo偶e) wydawa艂 dziennie ze skarbu po osiemset tysi臋cy sestercji, a na po偶egnanie da艂 mu ponad sto milion贸w sestercji. Obdarowa艂 lutnist臋 Menekratesa i gladiatora murmillona Spikula ojcowizn膮 i domami po triumfatorach. Lichwiarza Cerkopiteka Panerota obsypa艂 dobrami w mie艣cie i na wsi, pogrzeb sprawi艂 mu wr臋cz kr贸lewski. 呕adnej szaty nie w艂o偶y艂 dwukrotnie. Gra艂 w ko艣ci, licz膮c punkt po czterysta tysi臋cy sestercji. 艁owi艂 ryby z艂ocon膮 sieci膮, sznury jej uplecione by艂y ze szkar艂atnej purpury. Nigdy pono膰 nie rusza艂 w drog臋 inaczej, jak w tysi膮c karoc. Mulice podkuwano w贸wczas srebrem, mulnik贸w ubierano w we艂n臋 kanuzy艅sk膮, a t艂um Mazak贸w i go艅c贸w ustrojony by艂 w bransolety i r贸偶ne ozdoby.
31. Jednak na 偶adnym innym polu nie okaza艂 si臋 tak szkodliwy, jak w zakresie budownictwa. Sw贸j pa艂ac wzni贸s艂 na przestrzeni od Palatynu a偶 do Eskwili贸w. Nazwa艂 go najpierw „Przechodnim”. Wkr贸tce ten pa艂ac uleg艂 po偶arowi. Gdy zosta艂 odbudowany, Nero nada艂 mu nazw臋: „Z艂oty”. Co do rozleg艂o艣ci i przepychu tego pa艂acu, wystarczy poda膰 te tylko dane. Jego przedsionek by艂 tak wynios艂y, 偶e sta艂 w nim pos膮g-kolos stu dwudziestu st贸p wysoko艣ci, wyobra偶aj膮cy samego Nerona; tak obszerny, 偶e mie艣ci艂 potr贸jny portyk, ka偶dy d艂ugo艣ci tysi膮ca krok贸w. By艂a tam r贸wnie偶 sadzawka na kszta艂t morza, otoczona budynkami na wz贸r miasta. Tak偶e partie wiejskie, urozmaicone polami uprawnymi, winnicami, pastwiskami, lasami, z ca艂膮 mnogo艣ci膮 wszelkiego rodzaju byd艂a i dziczyzny. W pozosta艂ych cz臋艣ciach pa艂acu wszystko kapa艂o od z艂ota, migota艂o od drogich kamieni i konch per艂owych. W salach jadalnych pu艂apy by艂y wyk艂adane ruchomymi kasetonami z ko艣ci s艂oniowej, aby mo偶na by艂o przez wydr膮偶enia sypa膰 z g贸ry na biesiadnik贸w kwiaty i pachnid艂a. Na szczeg贸ln膮 uwag臋 zas艂ugiwa艂a okr膮g艂a sala jadalna, kt贸ra stale, dniem i noc膮, na wz贸r wszech艣wiata, obraca艂a si臋 doko艂a. 艁azienki mia艂y dop艂yw wody z morza i ze 藕r贸de艂 Albuli. Gdy tego rodzaju dom po uko艅czeniu po艣wi臋ci艂, tak tylko wstrzemi臋藕liwie go pochwali艂, m贸wi膮c, 偶e „nareszcie zaczyna mieszka膰 jak cz艂owiek”. Zacz膮艂 tak偶e urz膮dza膰 basen p艂ywacki, ci膮gn膮cy si臋 od Mizenum do Jeziora Awerne艅skiego, kryty i otoczony portykami, dok膮d mia艂y by膰 odprowadzane wszystkie 藕r贸d艂a gor膮ce z ca艂ych Baj. R贸wnie偶 - kana艂 sp艂awny od Jeziora Awerne艅skiego a偶 do Ostii, 偶eby mo偶na by艂o uda膰 si臋 do Ostii drog膮 wodn膮, a jednak nie morzem. D艂ugo艣ci sto sze艣膰dziesi臋ciu tysi臋cy krok贸w i takiej szeroko艣ci, aby pi臋ciorz臋dowce, p艂yn膮c naprzeciw siebie, mog艂y si臋 mija膰. Dla wyko艅czenia tych prac poleci艂 zewsz膮d 艣ci膮gn膮膰 do Italii wszystkich wi臋藕ni贸w. Nawet tych, kt贸rym udowodniono oczywist膮 zbrodni臋, poleci艂 ukara膰 tylko zsy艂k膮 do tych rob贸t. Do tego sza艂u wydatk贸w pcha艂a go zbytnia ufno艣膰 w trwa艂o艣膰 swego panowania, r贸wnie偶 nag艂a nadzieja zdobycia niezmiernych a ukrytych bogactw, powzi臋ta na podstawie zeznania pewnego rycerza rzymskiego. Ten obiecywa艂 jako rzecz zupe艂nie pewn膮 olbrzymie bogactwa z niezmiernie staro偶ytnego skarbu, kt贸re podobno kr贸lowa Dydo uciekaj膮c z Tyru przywioz艂a z sob膮. Mia艂y by膰 one z艂o偶one w Afryce, w bardzo rozleg艂ych pieczarach, i mog膮 by膰 jakoby wydobyte ma艂ym tylko wysi艂kiem robotnik贸w.
32. Lecz gdy zawiod艂a go nadzieja, poczu艂 si臋 tak dalece ju偶 bezradny i wyczerpany, i zbiednia艂y, 偶e musia艂 zawiesi膰 na d艂u偶szy czas wyp艂aty 偶o艂du 偶o艂nierskiego i 艣wiadcze艅 weteranom. Wi臋c uciek艂 si臋 do fa艂szywych oskar偶e艅 i grabie偶y. Przede wszystkim zarz膮dzi艂, aby 艣ci膮gano dla niego nie po艂ow臋, lecz pi臋膰 sz贸stych z maj臋tno艣ci zmar艂ych wyzwole艅c贸w, kt贸rzy bez 偶adnej uzasadnionej przyczyny nosili nazwisko jednej z rodzin z nim spokrewnionych. Nast臋pnie zleci艂, aby spu艣cizna po obywatelach, kt贸rzy okazali si臋 niewdzi臋czni wobec pryncepsa, przesz艂a na w艂asno艣膰 skarbca cesarskiego; co wi臋cej, aby nie uszli kary tak偶e ci prawnicy, kt贸rzy spisali lub podyktowali takie testamenty. Zleci艂, aby prawu obrazy majestatu podlega艂y wszelkie czyny i s艂owa, kt贸re poda w stan oskar偶enia donosiciel. Za偶膮da艂 wyp艂aty w pieni膮dzach za te wie艅ce, kt贸rymi kiedykolwiek nagrodzi艂y go miasta podczas zawod贸w. Zabroni艂 u偶ywa膰 barwy ametystowej i purpury tyryjskiej oraz podstawi艂 kogo艣, aby w dniu jarmarcznym sprzedawa艂 tego towaru zaledwie po kilka uncji. Przedtem przezornie pozamyka艂 sklepy wszystkich kupc贸w. Ma艂o tego. Oto podczas swego wyst臋pu 艣piewaczego zobaczy艂 podobno na widowni pewn膮 kobiet臋, strojn膮 w purpur臋 wbrew jego zakazowi. Wskaza艂 j膮 swym urz臋dnikom skarbowym. Natychmiast na miejscu odarto j膮 z szat, a Nero na dodatek wyzu艂 j膮 jeszcze z maj臋tno艣ci. Nikomu nie powierzy艂 偶adnego stanowiska, 偶eby nie doda膰: „Dobrze wiesz, czego mi potrzeba” oraz „Tak post臋pujemy, aby nikt nic nie mia艂”. Wreszcie wielu 艣wi膮tyniom po艣ci膮ga艂 dary, stopi艂 pos膮gi wykonane ze z艂ota lub srebra, mi臋dzy nimi b贸stw Penat贸w, kt贸re Galba wnet ustawi艂 ponownie.
33. Morderstwa w najbli偶szej rodzinie i pospolite zbrodnie zacz膮艂 od zab贸jstwa Klaudiusza. Wprawdzie nie dopu艣ci艂 si臋 tej zbrodni sam, lecz by艂 wtajemniczony we wszystko i zupe艂nie tego nie ukrywa艂. Odt膮d mianowicie zwyk艂 chwali膰 borowiki przys艂owiem greckim jako bog贸w pokarm: w tej potrawie otrzyma艂 Klaudiusz trucizn臋. W ka偶dym razie 艣ciga艂 zmar艂ego wszelkiego rodzaju obelgami w czynie i s艂owie, zarzucaj膮c mu b膮d藕 g艂upot臋, b膮d藕 okrucie艅stwo. Oto na przyk艂ad pokpiwa艂 sobie, 偶e Klaudiusz zako艅czy艂 ju偶 ziemskie bytowanie: morari, przed艂u偶aj膮c pierwsz膮 sylab臋 [tzn. wyg艂upianie]. Wiele obwieszcze艅 i zarz膮dze艅 Klaudiusza uzna艂 za niewa偶ne, jako tw贸r umys艂u niezr贸wnowa偶onego i wr臋cz szalonego. Wreszcie grobowiec jego zaniedba艂 zupe艂nie, otoczy艂 zaledwie niskim i byle jakim murkiem. Brytannika otru艂 zar贸wno z zazdro艣ci o g艂os, kt贸ry Brytannik mia艂 milszy w brzmieniu, jak ze strachu, aby kiedy艣 nie wyprzedzi艂 go w 艂askach u ludu dzi臋ki dobrej pami臋ci, jak膮 pozostawi艂 po sobie jego ojciec. Trucizn臋 poda艂a Brytannikowi niejaka Lukusta, znawczyni r贸偶nych truj膮cych zi贸艂. Gdy jednak trucizna dzia艂a艂a 艂agodniej, ni偶 przypuszcza艂 Nero, wywo艂awszy u Brytannika jedynie rozstr贸j 偶o艂膮dka, wezwa艂 niewiast臋 i w艂asnor臋cznie j膮 wych艂osta艂, oskar偶aj膮c o to, 偶e poda艂a lekarstwo zamiast trucizny. Gdy ta si臋 usprawiedliwia艂a, 偶e da艂a mu mniej, aby zabezpieczy膰 zbrodni臋 przed nienawi艣ci膮 publiczn膮, rzek艂 Nero: „Istotnie, dr偶臋 przed ustaw膮 julijsk膮”, i zmusi艂 j膮 w swej obecno艣ci, w pokoju, do gotowania co pr臋dzej trucizny dzia艂aj膮cej natychmiastowo. Nast臋pnie wypr贸bowa艂 na ko藕le. Skoro ten prze偶y艂 jeszcze pi臋膰 godzin, znowu kaza艂 jej trucizn臋 kilkakrotnie przegotowa膰 i rzuci艂 prosiakowi. Wreszcie ten pad艂 martwy natychmiast. W贸wczas Nero kaza艂 wnie艣膰 odwar do jadalni i poda膰 Brytannikowi jedz膮cemu z nim obiad. Ten po pierwszym 艂yku pad艂. Nero sk艂ama艂 wobec biesiadnik贸w, 偶e, jak zwykle, chwyci艂 Brytannika atak epilepsji. Nast臋pnego dnia napr臋dce, w艣r贸d ulewnego deszczu, pogrzeba艂 go bez 偶adnych uroczysto艣ci. Luku艣cie za udany zabieg darowa艂 bezkarno艣膰, du偶e maj膮tki, przydzieli艂 uczni贸w.
34. Gdy matka zbyt surowo kontrolowa艂a jego czyny i s艂owa i ci膮gle jeszcze strofowa艂a, najpierw tylko odgra偶a艂 si臋 cz臋sto, 偶e obci膮偶y j膮 win膮 za ewentualn膮 swoj膮 abdykacj臋 i usuni臋cie si臋 na Rodos i z tego powodu 艣ci膮gnie na ni膮 og贸ln膮 nienawi艣膰. Wkr贸tce pozbawi艂 j膮 wszelkich odznak czci i w艂adzy, odebra艂 gwardi臋 przyboczn膮 i oddzia艂 German贸w, wyp臋dzi艂 j膮 od siebie i w og贸le z Palatynu. W dr臋czeniu jej nie zna艂 miary. Podstawi艂 opryszk贸w, aby niepokoili j膮 procesami podczas pobytu w Rzymie; gdy za艣 za偶ywa艂a wywczas贸w na ustroniu, aby 艣cigali j膮 obelgami i 偶artami, kr膮偶膮c ko艂o niej na l膮dzie czy morzu. Wreszcie przera偶ony jej gro藕bami i gwa艂towno艣ci膮, postanowi艂 straci膰. Lecz gdy trzykrotnie zastosowa艂 trucizn臋 i widzia艂, 偶e matka uodporniona jest na jej dzia艂anie, urz膮dzi艂 szczeg贸lny pu艂ap, aby noc膮 opuszczony przy pomocy maszyny spad艂 na 艣pi膮c膮. Ten zamiar zosta艂 ujawniony przez wtajemniczonych. W贸wczas wymy艣li艂 Nero statek daj膮cy si臋 roz艂o偶y膰 na cz臋艣ci, aby skutkiem jego pozornego rozbicia lub zawalenia si臋 pu艂apu w kajucie matka zgin臋艂a. Na oko pojednawszy si臋 z Agryppin膮, najczulszym listem wezwa艂 j膮 do Baj celem jakoby wsp贸lnego uczczenia Kwinkwatr贸w. Dow贸dcom floty da艂 polecenie, aby roztrzaskali, jakby w przypadkowym zderzeniu, statek liburnijski, kt贸rym przyjecha艂a. Tymczasem uczt臋 przeci膮gn膮艂, a powracaj膮cej do Baul zamiast zdruzgotanego statku ofiarowa艂 do u偶ytku 贸w sztucznie urz膮dzony, rado艣nie odprowadzi艂 na pok艂ad i nawet uca艂owa艂 przy rozstaniu brodawki piersi. Przez reszt臋 czasu czuwa艂 w najwy偶szym pop艂ochu, oczekuj膮c wyniku swych poczyna艅. Gdy dowiedzia艂 si臋, 偶e wszystko wypad艂o na opak i 偶e matka wp艂aw dosta艂a si臋 na brzeg, stan膮艂 bezradny. Tymczasem L. Agermus, jej wyzwoleniec, przybywa z radosn膮 nowin膮, 偶e matka si臋 uratowa艂a i wysz艂a bez szwanku. Nero ukradkiem podrzuca mu sztylet i natychmiast rozkazuje chwyci膰, zaku膰 w kajdany, jako podstawionego morderc臋, matk臋 zabi膰 stwarzaj膮c poz贸r, jakoby ona sama pope艂ni艂a samob贸jstwo, schwytana na zbrodniczym dzia艂aniu. Do tych dodaj膮 jeszcze inne szczeg贸艂y okropniejsze, i to z pewnych 藕r贸de艂. Oto podobno sam przybieg艂, aby obejrze膰 cia艂o zamordowanej, obmacywa艂 cz艂onki, jedne gani艂, inne chwali艂, a poczuwszy pragnienie napi艂 si臋 czego艣. Jednak ani od razu, ani nigdy p贸藕niej nie m贸g艂 zag艂uszy膰 wyrzut贸w sumienia z powodu tej zbrodni, chocia偶 nape艂nia艂y go otuch膮 dzi臋kczynienia wojska, senatu i ludu. Cz臋sto wyznawa艂, 偶e niepokoi go cie艅 matki, 艣cigaj膮 bicze Furii oraz ich p艂on膮ce 偶agwie. Co wi臋cej, usi艂owa艂 przez 艣wi臋te obrz臋dy wedle praktyki mag贸w wywo艂a膰 ducha Agryppiny i ub艂aga膰 go. Jednak podczas swej podr贸偶y po Grecji nie o艣mieli艂 si臋 wzi膮膰 udzia艂u w 艣wi臋tach eleuzy艅skich, do kt贸rych dost臋pu wzbrania艂 g艂os herolda bezbo偶nikom i zbrodniarzom. Do zab贸jstwa matki doda艂 jeszcze morderstwo ciotki [Lepidy]. Oto raz by艂 u niej z wizyt膮, gdy le偶a艂a wskutek uporczywej obstrukcji. W贸wczas ona, skubi膮c jego ledwie widoczny zarost, jak zwyk艂a czyni膰 z pieszczotliwo艣ci starsza osoba, rzek艂a przypadkiem: „Gdy go tylko otrzymam w darze, chc臋 umrze膰”. Nero zwr贸ciwszy si臋 do swej 艣wity rzek艂 z ur膮gliwym 艣miechem, 偶e „natychmiast go usunie”, oraz poleci艂 lekarzom, aby chorej zastosowali bardzo silny 艣rodek przeczyszczaj膮cy. Gdy kona艂a, jeszcze przed 艣mierci膮 wszed艂 w posiadanie jej maj臋tno艣ci, skrywszy testament, aby nic mu nie usz艂o.
35. Po Oktawii mia艂 p贸藕niej jeszcze dwie 偶ony: Poppe臋 Sabin臋, c贸rk臋 by艂ego kwestora i uprzednio 偶on臋 rycerza rzymskiego, nast臋pnie Statyli臋 Messalin臋, prawnuczk臋 Taura, dwukrotnego konsula i triumfatora. Chc膮c j膮 posi膮艣膰, zamordowa艂 jej m臋偶a, konsula Attyka Westyna, w samym czasie sprawowania urz臋du. Ma艂偶e艅stwo z Oktawi膮 szybko mu si臋 sprzykrzy艂o. Na wyrzuty przyjaci贸艂 odpowiada艂, 偶e „powinny jej wystarczy膰 odznaki godno艣ci ma艂偶onki”. Cz臋sto, lecz nadaremnie zamierza艂 j膮 udusi膰, wreszcie rozwi贸d艂 si臋, jakoby ze wzgl臋du na jej bezp艂odno艣膰. Gdy lud nie chcia艂 rozwodu uzna膰 i nie szcz臋dzi艂 mu dokuczliwych 偶arcik贸w, posun膮艂 si臋 jeszcze dalej. Zes艂a艂 Oktawi臋 na wygnanie. Wreszcie zamordowa艂 oskar偶ywszy o cudzo艂贸stwo. Ten zarzut by艂 tak dalece bezczelny i fa艂szywy, 偶e w 艣ledztwie wszyscy jak najbardziej stanowczo zaprzeczali. Podstawi艂 na zeznanie swego pedagoga, Aniceta, aby ten zmy艣li艂 oskar偶enie i wyzna艂, 偶e podst臋pnie zmusi艂 j膮 do stosunku. Pope臋 poj膮艂 za 偶on臋 zaraz dwunastego dnia po rozwodzie z Oktawi膮 i ukocha艂 szczeg贸lnie. Ale nawet i j膮 zabi艂 kopni臋ciem nogi za to, 偶e po jego zbyt p贸藕nym powrocie z wy艣cigu jako wo藕nicy wpad艂a na niego ze z艂o艣ci膮, zreszt膮 b臋d膮c w ci膮偶y i chora. Mia艂 z ni膮 c贸reczk臋, Klaudi臋 August臋, lecz utraci艂 jeszcze jako niemowl臋. Nie by艂o 偶adnego zwi膮zku pokrewie艅stwa, kt贸rego by nie naruszy艂 zbrodni膮. Antoni臋, c贸rk臋 Klaudiusza, gdy nie chcia艂a wyj艣膰 za niego po 艣mierci Poppei, zg艂adzi艂 pod zarzutem knowa艅 rewolucyjnych. Podobnie innych, z艂膮czonych z nim jakim艣 pokrewie艅stwem lub powinowactwem. Mi臋dzy innymi pewnego m艂odzie艅ca, Aulusa Plaucjusza, kt贸rego przed 艣mierci膮 splugawi艂 stosunkiem wbrew jego woli. Nast臋pnie rzek艂: „Niech teraz przyjdzie moja matka i niech uca艂uje mego nast臋pc臋”, robi膮c w ten spos贸b aluzj臋 do tego, 偶e Agryppina kocha艂a Aulusa i robi艂a mu pewne nadzieje uzyskania tronu. Swego pasierba, Rufriusza Kryspina, syna Poppei, jeszcze dziecko, kaza艂 jego w艂asnym niewolnikom utopi膰 w morzu, gdy 艂owi艂 ryby, tylko za to, 偶e podobno w czasie zabawy udawa艂 wodza, sprawuj膮c rozkazy. Syna swej piastunki, Tuskusa, zes艂a艂 na wygnanie za to, 偶e sprawuj膮c namiestnictwo Egiptu wyk膮pa艂 si臋 w 艂a藕ni wzniesionej na przybycie cesarza. Swego wychowawc臋 Senek臋 zmusi艂 do samob贸jstwa. Przedtem Seneka cz臋sto dopomina艂 si臋 o zwolnienie z tego stanowiska i ch臋tnie wyrzeka艂 si臋 maj臋tno艣ci. Jednak Nero zaklina艂 si臋 na wszystko, co 艣wi臋te, 偶e Seneka niepotrzebnie czuje si臋 zagro偶ony przez niego, kt贸ry raczej sam got贸w zgin膮膰, ni偶by mia艂 wyrz膮dzi膰 Senece jak膮艣 krzywd臋. Burrusowi, dow贸dcy gwardii, obiecawszy lekarstwo na gard艂o, pos艂a艂 trucizn臋. Swych wyzwole艅c贸w, bogatych i starych, kt贸rzy poparli niegdy艣 jego usynowienie, a wnet uzyskanie w艂adzy oraz byli zarazem jego kierownikami, pozby艂 si臋 za pomoc膮 trucizny, podanej b膮d藕 w jadle, b膮d藕 w napoju.
36. Nie mniej okrutnie prze艣ladowa艂 ludzi obcych i cudzoziemc贸w. Pewnego razu gwiazda z warkoczem, kt贸ra wed艂ug wie艣ci ludowej wr贸偶y zgub臋 panom 艣wiata, zacz臋艂a wschodzi膰 noc po nocy. Nero zaniepokojony tym zjawiskiem poszed艂 za rad膮 astrologa Balbilla - g艂osz膮cego, 偶e kr贸lowie zwykle unieszkodliwiaj膮 takie znaki z艂owieszcze ofiar膮 krwaw膮 z kogo艣 znacznego i odwracaj膮 od siebie nieszcz臋艣cia na g艂owy pierwszych obywateli - i zgotowa艂 zgub臋 wszystkim najznakomitszym osobisto艣ciom. Tym bardziej, 偶e ujawniono dwa spiski, co jakby usprawiedliwia艂o jego postanowienie. Pierwszy i wi臋kszy, Pizon贸w, zawi膮za艂 si臋 i zosta艂 odkryty w Rzymie. Drugi - Winicjusza w Benewencie. Spiskowcy zeznawali w s膮dzie ju偶 po uwi臋zieniu, zakuci w potr贸jne kajdany. Jedni dobrowolnie przyznawali si臋 do winy. Inni wprost si臋 chlubili, „jakoby inaczej nie mogli przyj艣膰 cesarzowi z pomoc膮, jak zadaj膮c mu 艣mier膰, gdy偶 splugawi艂 si臋 ju偶 wszelk膮 ha艅b膮”. Dzieci skaza艅c贸w zosta艂y wygnane ze stolicy i zadr臋czone trucizn膮 lub g艂odem. Wiadomo, 偶e niekt贸re zosta艂y zamordowane w czasie jednego 艣niadania wraz ze swymi pedagogami i niewolnikami, nosz膮cymi ksi膮偶ki do szko艂y, innym nie pozwolono na przygotowanie sobie dziennego posi艂ku.
37. Odt膮d ju偶 bez 偶adnego wyboru ani miary skazywa艂 na 艣mier膰, kogokolwiek zechcia艂 i z jakiejkolwiek przyczyny. Nie chc膮c mno偶y膰 zbytnio przyk艂ad贸w powiem tylko, 偶e Salwidienowi Orfitowi zarzucono, i偶 wynaj膮艂 trzy sklepy ze swego domu ko艂o forum dla przedstawicieli miast prowincjonalnych na miejsce postoju; Kasjuszowi Longinowi, znakomitemu jury艣cie, lecz 艣lepcowi - i偶 na starej tablicy genealogicznej swego rodu zachowa艂 podobizny G. Kasjusza, zab贸jcy Cezara; Petusowi Trazei - i偶 ma twarz smutn膮 i min臋 pedagoga. Tym, kt贸rym poleci艂 umrze膰, dawa艂 tylko kilka godzin na wykonanie rozkazu. Nie chc膮c dopu艣ci膰 do zw艂oki, przydziela艂 im lekarzy, kt贸rzy w razie marudzenia skaza艅ca mieli natychmiast „zatroszczy膰 si臋” o niego. Tak nazywa艂 przeci臋cie 偶y艂 dla wywo艂ania zgonu. Podobno pewnemu 偶ar艂okowi egipskiego pochodzenia, kt贸ry przyzwyczajony by艂 je艣膰 surowe mi臋so i w og贸le wszystko, co mu dadz膮, Nero zapragn膮艂 rzuci膰 偶ywych ludzi na rozszarpanie i spo偶ycie. Rozzuchwalony i nad臋ty tak wielkimi jakoby powodzeniami o艣wiadczy艂, 偶e „偶aden z prynceps贸w nie wiedzia艂, co mu wolno”. Cz臋sto i niedwuznacznie dawa艂 do zrozumienia, 偶e on nie oszcz臋dzi r贸wnie偶 pozosta艂ych przy 偶yciu senator贸w i 偶e kiedy艣 usunie w og贸le z pa艅stwa ten stan, a prowincje i wojsko powierzy rycerzom rzymskim i wyzwole艅com. W ka偶dym razie, wchodz膮c do kurii lub wychodz膮c, nikogo nie zaszczyca艂 poca艂unkiem, ani nawet oddaniem uk艂onu. Rozpoczynaj膮c prac臋 na Istmie, w艣r贸d wielkiego zgromadzenia g艂o艣no wyrazi艂 偶yczenie, „偶eby to wysz艂o na korzy艣膰 jemu samemu i ludowi rzymskiemu”, pomin膮wszy zupe艂nym milczeniem senat.
38. Lecz nie oszcz臋dzi艂 tak偶e ludu oraz mur贸w ojczystego miasta. Gdy kto艣 w艣r贸d og贸lnej rozmowy zacytowa艂 po grecku:
Z moj膮 艣mierci膮 zgi艅, ziemio, w p艂omieniach
odpowiedzia艂 Nero r贸wnie偶 po grecku:
i na moich oczach
(Nauck, Trag. Grace, fragm., frag. adesp. 513)
i dok艂adnie wykona艂 t臋 zapowied藕. Oto czuj膮c jakby odraz臋 do szpetoty dawnych budowli i ciasnoty oraz zawi艂o艣ci ulic, spali艂 stolic臋 tak jawnie, 偶e wielu konsular贸w, schwytawszy w swych posiad艂o艣ciach pokojowc贸w cesarza z paku艂ami i pochodniami, nie 艣mia艂o stawi膰 im przeszk贸d. Pewne spichlerze ko艂o Z艂otego Domu, kt贸rych to plac贸w Nero najbardziej pragn膮艂, zosta艂y najpierw zwalone machinami wojennymi, dopiero w贸wczas podpalone, poniewa偶 ich mury wykonane by艂y z kamienia. Przez sze艣膰 dni i siedem nocy szala艂a ta kl臋ska, zmuszaj膮c lud do szukania sobie chwilowego schronienia w budowlach publicznych i grobowcach. Wtedy opr贸cz olbrzymiej ilo艣ci dom贸w czynszowych sp艂on臋艂y domy dawnych wodz贸w, ozdobione dotychczas 艂upami zdobytymi na wrogach, siedziby bog贸w, wzniesione jako wyraz dzi臋kczynienia przez kr贸l贸w, a nast臋pnie jako wyraz 艣lubowa艅 z czas贸w wojen punickich i galickich, oraz wszystko, cokolwiek godne widzenia i pami臋ci przetrwa艂o z dawnych czas贸w. Nero patrz膮c na ten po偶ar z wie偶y Mecenasa i rozkoszuj膮c si臋, jak m贸wi艂, „pi臋kno艣ci膮 p艂omienia”, od艣piewa艂 Zdobycie Ilionu w swoim stroju aktorskim. Pragn膮c i w tym momencie uzyska膰 w miar臋 mo偶no艣ci 艂upy i zdobycz, obieca艂 bezp艂atne usuni臋cie trup贸w i gruzu, lecz nikomu nie pozwoli艂 zbli偶y膰 si臋 do szcz膮tk贸w swej maj臋tno艣ci. Nast臋pnie przyj膮wszy daniny, co wi臋cej, wymusiwszy je, wyniszczy艂 prawie zupe艂nie prowincje i zasoby prywatnych os贸b.
39. Do tak wielkich nieszcz臋艣膰 i haniebnych wyst臋pk贸w, wynikaj膮cych z charakteru pryncepsa, do艂膮czy艂y si臋 jeszcze pewne kl臋ski przypadkowe: zaraza morowa jednej jesieni, kiedy trzydzie艣ci tysi臋cy pogrzeb贸w zapisano na rachunek Libityny, kl臋ska w Brytanii, gdy dwa g艂贸wne miasta zosta艂y z艂upione, a wielk膮 ilo艣膰 obywateli i sprzymierze艅c贸w w pie艅 wyci臋to; haniebna pora偶ka na Wschodzie, gdy legiony w Armenii musia艂y przej艣膰 pod jarzmem, a Syri臋 z trudem utrzymano przy imperium. Rzecz jednak zadziwiaj膮ca i szczeg贸lnie godna uwagi, 偶e przy wszystkich swoich przywarach wyj膮tkowo cierpliwie znosi艂 z艂orzeczenia i obelgi ludzkie i okazywa艂 wyj膮tkow膮 pob艂a偶liwo艣膰 wzgl臋dem tych, kt贸rzy go szarpali s艂owem lub pi贸rem. Og艂oszono lub puszczono w obieg wiele greckich i 艂aci艅skich wierszy, jak na przyk艂ad te greckie:
Orestes, Neron, Alkmeon matek zab贸jcy swych.
Nowina oto! Nero matk臋 w艂asn膮 zabi艂 sam.
lub 艂aci艅skie:
Kt贸偶 zaprzeczy, 偶e Nero z rodu cnego Eneja?
脫w ojca wyni贸s艂 w ramionach, matk臋 na marach - ten.
Nasz w艂adca brzd膮ka na lirze, a Part napina 艂uk,
My za艣piewamy pean, on Hekatebeletes.
Rzym ca艂y jednym Domem. Kwiryci, nu偶e do Wej!
O ile tak偶e Wej贸w nie zajmie ten jego Dom.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 369)
Nero nawet nie szuka艂 autor贸w. Gdy niekt贸rzy zostali ujawnieni wobec senatu przez doniesienie, nie pozwoli艂 ich ukara膰 zbyt surowo. Pewnego razu mija艂 Nerona Izydor Cynik i wobec ca艂ej publiczno艣ci z艂aja艂 g艂o艣no tymi s艂owy, 偶e „pi臋knie opiewa z艂e losy Naupliusza, ale niepi臋knie zarz膮dza swymi dobrami”. Datus, aktor atellany, w pewnej 艣piewce przy greckich s艂owach:
Bywaj zdr贸w, ojcze; matko, bywaj zdrowa
(Ribbeck, Com. Rom.fragm., s. 334, Atell. inc. frag. 5)
taki wykona艂 ruch, jakby na艣ladowa艂 kogo艣 pij膮cego oraz p艂yn膮cego, czym oczywi艣cie przedstawia艂 zgon Klaudiusza i Agryppiny. A przy ostatnich s艂owach:
Orkus was chwyta za stopy
wskaza艂 gestem senat. Owego aktora i filozofa Nero usun膮艂 tylko z Rzymu i z Italii, czy to w og贸le lekcewa偶膮c swoj膮 z艂膮 s艂aw臋, czy z obawy, 偶e przez okazanie b贸lu podnieci jeszcze pomys艂owo艣膰 autor贸w.
40. Takiego pryncepsa ca艂y 艣wiat znosi艂 przez czterna艣cie prawie lat, wreszcie jednak si臋 pozby艂. Pocz膮tek dali Galowie pod dow贸dztwem Juliusza Windeksa, kt贸ry wtedy zarz膮dza艂 t膮 prowincj膮 jako propretor. Astrologowie przed laty przepowiadali Neronowi, 偶e mo偶e zostanie kiedy艣 z tronu usuni臋ty. St膮d jego s艂ynne s艂owa, wypowiedziane po grecku: „Sztuka nas wy偶ywi”, gdy偶 chcia艂 si臋 naturalnie skuteczniej usprawiedliwi膰 ze swej nami臋tno艣ci 艣piewaczej, mi艂ej mu jako pryncepsowi, niezb臋dnej jako osobie prywatnej. Niekt贸rzy obiecywali mu w razie zrzucenia z tronu panowanie na Wschodzie. Inni wr臋cz wymieniali imiennie kr贸lestwo Jerozolimy. Wi臋kszo艣膰 wr贸偶y艂a przywr贸cenie ca艂ej dawnej pot臋gi. Sk艂onny ufa膰 takiej przysz艂o艣ci, gdy straci艂 Brytani臋 i Armeni臋 i znowu obydwie odzyska艂, s膮dzi艂, 偶e dope艂ni艂y si臋 nad nim z艂e losy. Zwr贸ci艂 si臋 do wyroczni Apollina w Delfach. Us艂ysza艂, 偶e powinien si臋 strzec siedemdziesi膮tego trzeciego roku. S膮dz膮c, 偶e dopiero wtedy umrze, a zupe艂nie nie bior膮c pod uwag臋 wieku Galby, nabra艂 wielkiej ufno艣ci, 偶e do偶yje nie tylko p贸藕nego wieku, lecz nawet, 偶e doznawa膰 b臋dzie do ko艅ca 偶ycia powodzenia sta艂ego i wyj膮tkowego. Straciwszy przy rozbiciu okr臋tu kosztowno艣ci nie zawaha艂 si臋 powiedzie膰 w艣r贸d swych najbli偶szych, 偶e „ryby mu je zwr贸c膮”. O rozruchach galickich dowiedzia艂 si臋 w Neapolu, w sam膮 rocznic臋 zab贸jstwa matki. Tak pogodnie i dufnie przyj膮艂 t臋 wiadomo艣膰, i偶 czyni艂 wprost wra偶enie, jakby cieszy艂 si臋 z g贸ry na now膮 sposobno艣膰 ograbienia, na mocy prawa wojennego, najbogatszych prowincyj. Natychmiast uda艂 si臋 do gimnazjonu i z najwi臋ksz膮 ciekawo艣ci膮 przygl膮da艂 si臋 walkom atlet贸w. W czasie obiadu zaniepokojony znowu alarmuj膮cym listem rozgniewa艂 si臋 i zagrozi艂 karami buntownikom. Wreszcie przez nast臋pnych osiem dni nie odpowiada艂 nikomu ani niczego nie zleca艂, ani nie wydawa艂 zarz膮dze艅. Ca艂膮 spraw臋 pokry艂 milczeniem i pu艣ci艂 w niepami臋膰.
41. W ko艅cu obel偶ywe i powtarzaj膮ce si臋 odezwy Windeksa zaniepokoi艂y go nie na 偶arty. Listownie wezwa艂 senat do zemsty za siebie i za pa艅stwo, usprawiedliwiaj膮c sw膮 nieobecno艣膰 niedyspozycj膮 gard艂a. Nic nie zabola艂o go w r贸wnym stopniu, jak to, 偶e skrytykowano go jako s艂abego lutnist臋 i nazwano Ahenobarbem zamiast Neronem. O艣wiadczy艂, 偶e wr贸ci do swego rodowego nazwiska, kt贸re mu tak obel偶ywie wypominano, a poniecha przybranego. Inne zarzuty zbija艂 jako fa艂szywe tym jedynie dowodem, 偶e oto zarzuca mu si臋 brak wiedzy w zakresie tej sztuki, kt贸r膮 uprawia艂 z tak膮 gorliwo艣ci膮 i tak doskonale. Pyta艂 raz po raz pojedyncze osoby, „czy znaj膮 kogo艣 wybitniejszego?” Lecz wobec coraz gro藕niejszych z godziny na godzin臋 wie艣ci w najwi臋kszej trwodze powr贸ci艂 do Rzymu. Nieco ulgi dozna艂 w czasie drogi dzi臋ki b艂ahej przepowiedni: gdy na pomniku nagrobnym zauwa偶y艂 p艂askorze藕b臋 przedstawiaj膮c膮 偶o艂nierza galickiego, przygniecionego przez rycerza rzymskiego i ci膮gni臋tego przeze艅 za w艂osy. Na ten widok skoczy艂 z rado艣ci i z艂o偶y艂 dzi臋ki niebiosom. Ale nawet i w贸wczas nie zwo艂a艂 publicznego zebrania ani senatu, ani ludu. Jedynie zaprosi艂 do siebie kilku spo艣r贸d najznaczniejszych obywateli i przeprowadzi艂 z nimi napr臋dce narad臋. Przez reszt臋 dnia oprowadza艂 ich po urz膮dzeniach organ贸w wodnych nowego i nieznanego dotychczas rodzaju, pokazuj膮c pojedyncze cz臋艣ci, roztrz膮saj膮c spos贸b u偶ycia i trudno艣ci ka偶dego urz膮dzenia. Zapewni艂 wreszcie, 偶e „on to wszystko jeszcze przedstawi w teatrze, je艣li tylko Windeks pozwoli mu na to”.
42. Skoro nast臋pnie dowiedzia艂 si臋, 偶e zdradzi艂 go Galba z prowincjami hiszpa艅skimi, pad艂 niemal bez ducha i d艂ugo tak le偶a艂 na p贸艂 martwy. Gdy si臋 ockn膮艂, rwa艂 szat臋 i bi艂 si臋 po g艂owie, wo艂aj膮c g艂o艣no, 偶e „ju偶 po nim”. Na pr贸偶no pociesza艂a go piastunka i przypomina艂a, 偶e innym w艂adcom tak偶e co艣 podobnego si臋 zdarzy艂o. Odpowiedzia艂 jej Nero, 偶e „on znosi cierpienia o wiele wi臋ksze ni偶 niedola wszystkich innych w艂adc贸w, takie, o jakich nikt jeszcze nie s艂ysza艂 ani nie wiedzia艂, gdy偶 traci najwy偶sz膮 w艂adz臋 za 偶ycia”. Niemniej w najl偶ejszym stopniu nie poniecha艂 ani nie ograniczy艂 swego dotychczasowego 偶ycia zbytkownego i bezczynnego. Co wi臋cej, gdy z prowincji nadesz艂a jaka艣 wiadomo艣膰 pomy艣lna, urz膮dza艂 najwspanialsz膮 uczt臋, podczas kt贸rej wy艣piewywa艂 na wodz贸w buntu piosenki 偶artobliwe o swawolnym rytmie, poparte jeszcze gestykulacj膮; wszystkie te utwory rozchodzi艂y si臋 mi臋dzy publiczno艣ci膮. Nast臋pnie kaza艂 si臋 nie艣膰 po kryjomu na przedstawienie teatralne, a gdy jaki艣 aktor zyska艂 jego uznanie, wys艂a艂 do艅 go艅ca z zawiadomieniem, „偶e mo偶e w pe艂ni dysponowa膰 czasem i osob膮 cesarza”.
43. Zaraz na pocz膮tku rozruch贸w zamierzy艂 podobno mn贸stwo szale艅stw, bynajmniej nie odbiegaj膮cych od jego charakteru: nas艂a膰 na dow贸dc贸w wojsk i namiestnik贸w prowincyj nast臋pc贸w i siepaczy, jak gdyby oni tak偶e brali udzia艂 w buncie i tak samo my艣leli; wymordowa膰 wszystkich, gdziekolwiek s膮, wygna艅c贸w i wszystkich zamieszka艂ych w Rzymie ludzi pochodzenia galickiego, tych pierwszych, aby nie przy艂膮czyli si臋 do odst臋pc贸w, tych drugich jako pozostaj膮cych w zmowie ze swymi rodakami i ich poplecznik贸w; wyda膰 Gali臋 na 艂up 偶o艂nierstwu, ca艂y senat wytru膰 podczas uczt, Rzym spali膰, wypu艣ciwszy na lud dzikie bestie, aby tym bardziej utrudni膰 obron臋 przed po偶arem. Odstraszy艂y go nie tyle skrupu艂y moralne, ile raczej brak wiary w mo偶no艣膰 urzeczywistnienia tych zamiar贸w. Uzna艂 jednak za konieczne urz膮dzi膰 wypraw臋 przeciw zbuntowanym. Wi臋c przed up艂ywem terminu urz臋dowania pozbawi艂 konsul贸w godno艣ci i na miejsce ich obydwu sam obj膮艂 konsulat, jak gdyby by艂o wol膮 losu, 偶e Galowie mog膮 by膰 pokonani tylko przez konsula. Wychodz膮c z jadalni po uczcie z r贸zgami liktorskimi w r臋ce i wsparty na ramionach najbardziej zaufanych dworak贸w, zapewni艂 ich, 偶e „gdy tylko dotknie stop膮 prowincji, uka偶e si臋 bezbronny wobec wojsk i jedynie p艂aka膰 b臋dzie, wezwawszy do skruchy zbuntowanych; nast臋pnego dnia sam radosny w艣r贸d rozradowanych za艣piewa pie艣ni zwyci臋skie, kt贸re ju偶 teraz czas mu uk艂ada膰”.
44. Podczas przygotowa艅 do wyprawy przede wszystkim zatroszczy艂 si臋 o wyb贸r pojazd贸w do przewiezienia swych koncertowych organ贸w oraz o ostrzy偶enie po m臋sku na艂o偶nic, kt贸re z sob膮 zabiera艂, o zaopatrzenie ich w topory i ma艂e tarcze Amazonek. Zaraz tak偶e wezwa艂 wszystkie trybusy sto艂eczne do z艂o偶enia przysi臋gi wojskowej. Gdy 偶aden zdatny obywatel si臋 nie zg艂asza艂, wyznaczy艂 panom pewien kontyngent niewolnik贸w najbardziej wypr贸bowanych z tych wszystkich, jakich ka偶dy posiada艂, nie czyni膮c wyj膮tku dla intendent贸w lub sekretarzy. Wszystkim stanom rozkaza艂 wp艂aci膰 jako danin臋 cz臋艣膰 maj膮tku, ponadto lokatorom dom贸w prywatnych oraz kamienic czynszowych bezzw艂ocznie wnie艣膰 do skarbu cesarskiego roczny czynsz. Za偶膮da艂 niezwykle butnie i bezwzgl臋dnie monet jeszcze nie zu偶ytych, czystego srebra, z艂ota z pr贸b膮. Wskutek czego wi臋kszo艣膰 jawnie odm贸wi艂a w og贸le udzia艂u w daninie, 偶膮daj膮c zgodnie, aby raczej odebrano donosicielom nagrody, jakiekolwiek przedtem otrzymali.
45. Na wi臋ksz膮 jeszcze niech臋膰 narazi艂 si臋, ci膮gn膮c zyski tak偶e z dro偶yzny 艣rodk贸w 偶ywno艣ci. Zdarzy艂o si臋 zreszt膮 przypadkiem, 偶e w czasie powszechnego g艂odu oznajmiono przybycie okr臋tu z Aleksandrii wioz膮cego piasek dla zapa艣nik贸w dworu cesarskiego. St膮d powsta艂a tak straszliwa nienawi艣膰 wszystkich do niego, 偶e nie by艂o zniewagi, kt贸rej by mu oszcz臋dzono. Jego pos膮gowi na ty艂 g艂owy na艂o偶ono peruk臋 z greckim napisem, 偶e „teraz ju偶 rozegraj膮 si臋 prawdziwe zawody, niech wreszcie z艂o偶y bro艅!” Do szyi drugiego pos膮gu przywi膮zano sakw臋 ja艂mu偶nicz膮 z napisem: „C贸偶 ja mog艂em wi臋cej uczyni膰? Lecz ty zas艂u偶y艂e艣 na w贸r!” Na kolumnach pisano, 偶e „nawet Gal贸w obudzi艂 swym 艣piewem”. A ju偶 nocami niejeden swarz膮c si臋 niby z niewolnikiem wzywa艂 uparcie „M艣ciciela”.
46. Nadto nape艂ni艂y go przera偶eniem oczywiste znaki z艂owieszcze w postaci sn贸w, wr贸偶b z lotu ptak贸w i innych przepowiedni, zar贸wno dawne, jak z ostatnich czas贸w. Dotychczas nigdy nie miewa艂 widze艅 sennych. Dopiero po zabiciu matki ujrza艂 we 艣nie okr臋t, a siebie w roli kapitana, kt贸remu wydarto z r臋ki ster. To zn贸w 艣ni艂, 偶e 偶ona Oktawia ci膮gnie go w najwi臋ksze ciemno艣ci. Albo, 偶e pokrywaj膮 go ca艂e roje skrzydlatych mr贸wek. Lub, 偶e otaczaj膮 go kr臋giem pos膮gi lud贸w wystawione obok teatru Pompejusza i nie pozwalaj膮 ruszy膰 z miejsca. Innym razem zjawi艂 mu si臋 we 艣nie jego ukochany hiszpa艅ski rumak, maj膮c zamienion膮 tyln膮 cz臋艣膰 cia艂a w ma艂p臋, tylko pysk pozosta艂 bez zmiany, a z pyska wydobywa艂o si臋 dono艣ne r偶enie. W Mauzoleum nagle otworzy艂y si臋 drzwi i z g艂臋bi da艂 si臋 s艂ysze膰 g艂os kogo艣 wzywaj膮cego go po imieniu. W dzie艅 kalend styczniowych run臋艂y na ziemi臋 w艂a艣nie w czasie przygotowywania do ofiary pos膮gi Lar贸w pi臋knie przystrojone. Gdy Nero zasi臋ga艂 rady wyroczni, Sporus podarowa艂 mu pier艣cie艅, na kt贸rego kamieniu by艂o wyryte porwanie Prozerpiny. W czasie mod艂贸w za pomy艣lno艣膰 cesarza, wobec licznego ju偶 zgromadzenia wszystkich stan贸w, z trudem odnaleziono klucze od Kapitolu. Gdy z jego przem贸wienia, kt贸re u艂o偶y艂 przeciw Windeksowi, odczytywano w senacie miejsce zapowiadaj膮ce kar臋 na zbrodniarzy oraz rych艂y i zas艂u偶ony ich zgon, wszyscy zakrzykn臋li: „I ty zginiesz, Augu艣cie”. R贸wnie偶 zauwa偶ono, 偶e po raz ostatni wyst臋powa艂 publicznie w dramacie jako Edyp na wygnaniu i sko艅czy艂 tym wierszem:
Ma艂偶onka, ojciec, matka umrze膰 ka偶膮 mi.
(Nauck, Trag. Graec. fragm., frg. adesp. 8)
47. Tymczasem list z wie艣ci膮 o buncie pozosta艂ych armii wr臋czono mu w czasie 艣niadania. Podar艂 go na kawa艂ki, st贸艂 wywr贸ci艂, roztrzaska艂 o ziemi臋 dwa puchary, kt贸rych najch臋tniej u偶ywa艂 i nazywa艂 homerowymi od p艂askorze藕b przedstawiaj膮cych sceny z pie艣ni Homera. Od Lukusty wzi膮艂 trucizn臋 i ukry艂 j膮 w z艂otej puszce. Nast臋pnie przeszed艂 od Ogrod贸w Serwilia艅skich, gdzie usi艂owa艂 sk艂oni膰 do wsp贸lnej ucieczki trybun贸w i centurion贸w gwardii. Tymczasem wys艂a艂 naprz贸d do Ostii najwierniejszych wyzwole艅c贸w celem przygotowania floty. Lecz gwardzi艣ci oci膮gali si臋 lub otwarcie odmawiali. Jeden nawet g艂o艣no zawo艂a艂:
Rozsta膰 si臋 z 偶yciem - czy偶 to takie smutne?
(Werg. Eneida XII 649)
W贸wczas Nero zacz膮艂 miota膰 si臋 w艣r贸d r贸偶nych zamierze艅. To pragn膮艂 uderzy膰 w pokor臋 wobec Part贸w lub Galby, to zn贸w w czerni wyst膮pi膰 publicznie i z m贸wnicy, jak najbardziej wzruszaj膮co umia艂, prosi膰 o przebaczenie za winy pope艂nione. Gdyby nie uda艂o mu si臋 u艂agodzi膰 serc, prosi膰 przynajmniej o przydzia艂 namiestnictwa Egiptu. Znaleziono potem w jego skrzyni bibliotecznej ju偶 gotowe przem贸wienie na ten temat, Istnieje przypuszczenie, 偶e tego zamiaru poniecha艂 z obawy, 偶eby go nie rozszarpano, zanim dotrze do forum. Wi臋c od艂o偶y艂 postanowienie na dzie艅 nast臋pny. Mniej wi臋cej ko艂o p贸艂nocy obudzi艂 si臋 i na wiadomo艣膰, 偶e posterunek stra偶y pa艂acowej opu艣ci艂 stanowisko, wyskoczy艂 z 艂贸偶ka i rozes艂a艂 go艅c贸w po przyjacio艂ach. Lecz poniewa偶 od nikogo nie przychodzi艂a odpowied藕, sam z kilkoma pokojowcami poszed艂 szuka膰 go艣ciny od domu do domu. Wsz臋dzie zasta艂 wrota zamkni臋te, a g艂uche milczenie by艂o mu odpowiedzi膮. Powr贸ci艂 do sypialni, sk膮d ju偶 s艂udzy dozoruj膮cy rozbiegli si臋, unosz膮c jego dywany; znik艂a tak偶e puszka z trucizn膮. Zaraz pos艂a艂 po gladiatora murmillona Spikula lub jakiego艣 innego siepacza, aby go w艂asnor臋cznie zabi艂. Nikogo nie znaleziono. Wtedy rzek艂: „Czy偶 nie mam ju偶 ani przyjaciela, ani wroga?” i wybieg艂 z pa艂acu, jak gdyby chcia艂 si臋 rzuci膰 do Tybru.
48. Lecz gdy pierwsze wzruszenie znowu min臋艂o, zapragn膮艂 jakiego艣 bardziej ukrytego schronienia, aby zebra膰 my艣li. Ofiarowa艂 si臋 wyzwoleniec Faon ze swoj膮 will膮 podmiejsk膮 mi臋dzy drog膮 Salaryjsk膮 a Nomenta艅sk膮, przy czwartym kamieniu milowym. Nero, tak jak sta艂, boso i w samej tunice, narzuci艂 wyp艂owia艂膮 opo艅cz臋, nakry艂 g艂ow臋, twarz zas艂oni艂 chustk膮 do nosa i wsiad艂 na konia, maj膮c ze sob膮 tylko czterech towarzyszy, mi臋dzy nimi by艂 tak偶e Sporus. Nagle zako艂ysa艂a si臋 ziemia i pad艂 piorun tu偶 przed nim, co nape艂ni艂o go panicznym strachem. Na domiar tego us艂ysza艂 z pobliskiego obozu okrzyki 偶o艂nierzy wznoszone przeciw niemu, a na cze艣膰 Galby, oraz s艂owa dwu nadchodz膮cych podr贸偶nych. Jeden m贸wi艂: „Ci 艣cigaj膮 Nerona”. Drugi pyta艂: „C贸偶 tam w stolicy nowego w sprawie Nerona?” Nagle ko艅 sp艂oszy艂 si臋 z powodu odoru trupa, porzuconego na drodze. Nero ods艂oni艂 twarz i zosta艂 poznany oraz pozdrowiony przez pewnego wys艂u偶onego ju偶 pretorianina. Gdy dojechali do bocznej drogi, odes艂a艂 konie. Przez zaro艣la i ciernie, 艣cie偶yn膮 w艣r贸d trzcin, dotar艂 z trudem, 艣ciel膮c sobie pod stopy opo艅cz臋, do tylnej 艣ciany willi. Tam Faon zach臋ca艂 go, aby tymczasem skry艂 si臋 do jamy, sk膮d wydobyto piasek. Lecz Nero odpowiedzia艂, 偶e on za 偶ycia nie zagrzebie si臋 w ziemi. Chwil臋 musia艂 poczeka膰, a偶 mu przygotuj膮 potajemne wej艣cie do willi. Wtedy zaczerpn膮艂 gar艣ci膮 troch臋 wody do picia z ka艂u偶y u swych st贸p i rzek艂: „Oto nap贸j pomys艂u Nerona”. Nast臋pnie w opo艅czy porwanej przez ciernie utorowa艂 sobie drog臋 w艣r贸d ga艂臋zi i tak na czworakach przez ciasny, wykopany w ziemi korytarz dope艂zn膮艂 do najbli偶szej salki. Tam po艂o偶y艂 si臋 na 艂贸偶ku na cienkim materacu, kt贸ry pokryto rozes艂anym starym p艂aszczem. Gdy g艂贸d i znowu pragnienie dawa艂y mu si臋 we znaki, podano mu czarny chleb, lecz nim wzgardzi艂, tylko wypi艂 nieco ciep艂ej wody.
49. Gdy wszyscy towarzysze po kolei nalegali, aby jak najpr臋dzej uszed艂 zniewag, jakie mu niechybnie gro偶膮, kaza艂 wykopa膰 w swej obecno艣ci d贸艂 wymiar贸w takich, jak jego cia艂o, zgromadzi膰 tak偶e, gdzie si臋 znajd膮, szcz膮tki marmuru, jednocze艣nie przynie艣膰 wody i drewien, aby zatroszczono si臋 o trupa. P艂aka艂 przy ka偶dym poleceniu i ci膮gle powtarza艂: „Jaki偶 artysta ginie!” Gdy tak zwleka艂, kurier przyni贸s艂 list do Faona. Nero wyrwa艂 mu go z r臋ki i przeczyta艂, 偶e zosta艂 przez senat uznany za wroga ojczyzny i 偶e jest poszukiwany, aby ponie艣膰 kar臋 wedle obyczaju przodk贸w. W贸wczas zapyta艂 Faona, jaki偶 to rodzaj kary. Dowiedzia艂 si臋, 偶e obna偶aj膮 winowajc臋, g艂ow臋 k艂ad膮 mi臋dzy wid艂y, cia艂o siek膮 r贸zgami a偶 na 艣mier膰. W przera偶eniu chwyci艂 dwa sztylety, kt贸re zabra艂 z sob膮, wypr贸bowa艂 ostrza obydwu i znowu schowa艂 pod pozorem, 偶e „jeszcze nie nadesz艂a godzina przez los wyznaczona”. To zach臋ca艂 Sporusa, aby zacz膮艂 nad nim 偶ale pogrzebowe bij膮c si臋 w piersi, to znowu prosi艂, aby mu kto艣 w艂asnym przyk艂adem pom贸g艂 zada膰 sobie 艣mier膰. Tymczasem gani艂 sw膮 gnu艣no艣膰 tymi s艂owy: „呕yj臋 haniebnie, wstr臋tnie”, i po grecku: „Nie przystoi to Neronowi, nie przystoi - trzeba w takich chwilach rozwagi - nu偶e, obud藕 si臋!” Ju偶 zbli偶ali si臋 konni, kt贸rym polecono przywlec go 偶ywego. Gdy to us艂ysza艂, rzek艂 po grecku, dr偶膮c ze strachu:
T臋tent bystro lec膮cych uderza mi臋 koni
(Hom. Il. X 535; w. 456 przek艂adu F. ks. Dmochowskiego)
i wbi艂 偶elazo w szyj臋 przy pomocy swego sekretarza, Epafrodyta. Jeszcze oddycha艂, gdy wpad艂 centurion i rzuci艂 mu opo艅cz臋 na ran臋, udaj膮c, 偶e przyby艂 z pomoc膮. Nero odpowiedzia艂 tylko: „Za p贸藕no” i jeszcze: „Oto wierno艣膰”. Z tymi s艂owami na ustach skona艂. Oczy wysz艂y mu na wierzch, nieruchome, budz膮c wstr臋t i groz臋 widz贸w. O to jedno usilnie prosi艂 przed 艣mierci膮 i uzyska艂 od towarzyszy, 偶eby nie wydali jego g艂owy nikomu, lecz aby w jakikolwiek spos贸b zosta艂 spalony ca艂y. Pozwoli艂 na to Icelus, wyzwoleniec Galby, niedawno wypuszczony z wi臋zienia, do kt贸rego wtr膮cono go na pocz膮tku rozruch贸w.
50. Pochowany zosta艂 Neron kosztem dwustu tysi臋cy sestercji. Okryto go materi膮 bia艂膮, przetykan膮 z艂otem, kt贸rej ju偶 u偶y艂 w dniu kalend styczniowych. Szcz膮tki jego pochowa艂y piastunki, Egloge i Aleksandria, oraz na艂o偶nica Akte w rodzinnym grobowcu Domicjusz贸w, kt贸ry wida膰 z Pola Marsowego, gdy偶 jest wzniesiony na Wzg贸rzu Ogrod贸w. Wewn膮trz niego stan膮艂 sarkofag Nerona z profilu. Nad nim ustawiono o艂tarz z marmuru lune艅skiego. Ogrodzony jest kamieniem z Tazos.
51. Wzrostu by艂 do艣膰 s艂usznego. Cia艂o mia艂 pokryte plamami i cuchn膮ce, w艂osy jasnoblond, twarz raczej pi臋kn膮 ni偶 mi艂膮, oczy niebieskawe, kr贸tkowidz膮ce, kark opas艂y, brzuch wydatny, golenie wyj膮tkowo szczup艂e. Cieszy艂 si臋 dobrym zdrowiem. Oto chocia偶 oddawa艂 si臋 najbardziej nieumiarkowanej rozpu艣cie, tylko trzykrotnie zas艂ab艂 w ci膮gu czternastu lat, nawet w贸wczas nie odmawiaj膮c sobie ani wina, ani innych zwyk艂ych przyjemno艣ci. Swoim strojem i wygl膮dem budzi艂 odraz臋. W艂osy mia艂 zawsze u艂o偶one pi臋trowo, w czasie podr贸偶y po Achai spu艣ci艂 je na kark. Wyst臋powa艂 publicznie najcz臋艣ciej w stroju domowym, z chustk膮 do nosa obwi膮zan膮 dooko艂a szyi, niczym nie przepasany, bez obuwia.
52. Jeszcze jako ch艂opiec zapozna艂 si臋 ze wszystkimi sztukami wyzwolonymi. Lecz od filozofii odwiod艂a go matka napominaj膮c, 偶e jest ona niepotrzebna przysz艂emu w艂adcy. Od poznawania dawnych m贸wc贸w odwi贸d艂 Seneka, jego wychowawca, chc膮c tym d艂u偶ej utrzyma膰 go w uwielbieniu dla swej osoby. Wi臋c, jako 偶e mia艂 s艂abo艣膰 do poezji, ch臋tnie i bez trudu uk艂ada艂 pie艣ni. Nie wydawa艂 cudzych pod swoim nazwiskiem, jak niekt贸rzy s膮dz膮. Wpad艂y mi w r臋ce notatki i brudnopisy z pewnymi najbardziej znanymi jego utworami, pisanymi w艂asnor臋cznie przez niego samego. Od razu wida膰, 偶e nie zosta艂y one znik膮d przepisane, ani te偶 u艂o偶one pod cudzym dyktatem, lecz wyra藕nie wypracowane przez kogo艣, kto obmy艣la i tworzy. Tak du偶o jest tam miejsc wymazanych, dodanych, nadpisanych. Mia艂 te偶 niema艂e upodobanie do malarstwa i rze藕by.
53. Przede wszystkim 偶膮dny by艂 powodzenia, got贸w wsp贸艂zawodniczy膰 z ka偶dym, kto jakimkolwiek sposobem oddzia艂ywa艂 na lud. Rozesz艂a si臋 pog艂oska, 偶e po swych teatralnych powodzeniach w najbli偶szym pi臋cioleciu zg艂osi艂 udzia艂 w igrzyskach olimpijskich jako jeden z atlet贸w. Mianowicie wytrwale 膰wiczy艂 si臋 w mocowaniu. Po ca艂ej Grecji przygl膮da艂 si臋 zawodom gimnastycznym nie inaczej, jak siedz膮c na stadionie na ziemi, zwyczajem s臋dzi贸w konkursowych. Je艣li kt贸ra艣 z par oddali艂a si臋 za bardzo, w艂asnor臋cznie ci膮gn膮艂 j膮 na 艣rodek boiska. Poniewa偶 jakoby uwa偶ano, 偶e Apollinowi dor贸wnywa 艣piewem, bogu s艂o艅ca w prowadzeniu zaprz臋gu, postanowi艂 jeszcze na艣ladowa膰 czyny Herkulesa. Podobno wystarano si臋 dla niego o takiego lwa, kt贸rego mia艂 u艣mierci膰 maczug膮 lub tylko splotem ramion na arenie amfiteatru, w oczach ca艂ego ludu, sam zupe艂nie nagi.
54. Przy samym ko艅cu 偶ycia uczyni艂 publiczne 艣lubowanie, 偶e je艣li dotychczasowy stan rzeczy utrzyma si臋 bez zmian, to wyst膮pi na igrzyskach na cze艣膰 odniesionego zwyci臋stwa, graj膮c na organach wodnych, na flecie, na kobzie, ostatniego dnia jako aktor i tancerz w roli Turnusa Wergiliuszowego. Niekt贸rzy podaj膮, 偶e zabi艂 aktora Parysa dlatego, 偶e uwa偶a艂 go za gro藕nego wsp贸艂zawodnika.
55. Pragn膮艂 s艂awy wieczystej i nie艣miertelnej, lecz w spos贸b niedorzeczny. Dlatego wielu rzeczom i miejscowo艣ciom nada艂 now膮 nazw臋 od swego imienia, usun膮wszy dawn膮. Tak偶e miesi膮c kwiecie艅 nazwa艂 miesi膮cem Nerona. Zamierza艂 nazwa膰 Rzym: Neropolis.
56. Wszystkie obrz臋dy mia艂 za nic, z wyj膮tkiem kultu Bogini Syryjskiej. T臋 wkr贸tce zlekcewa偶y艂 i pos膮g jej haniebnie obryzga艂 moczem. Odt膮d popad艂 w inny zabobon, w kt贸rym wytrwa艂 uparcie. Oto, gdy od pewnego nieznajomego plebejusza otrzyma艂 w darze pos膮偶ek przedstawiaj膮cy m艂od膮 dziewczyn臋, jako ochron臋 przed zasadzk膮, natychmiast odkryto sprzysi臋偶enie przeciw niemu. Uzna艂 ten pos膮偶ek za najwy偶sze b贸stwo i wytrwale czci艂 codziennie trzykrotnymi ofiarami oraz innym kaza艂 wierzy膰, 偶e dzi臋ki jego proroctwu poznaje przysz艂o艣膰. Na kilka miesi臋cy przed 艣mierci膮 pilnie zasi臋ga艂 wr贸偶by z trzewi zwierz膮t ofiarnych, lecz ani razu nie otrzyma艂 pomy艣lnego wyniku.
57. Umar艂 w trzydziestym drugim roku 偶ycia, w tym samym dniu, w kt贸rym ongi艣 zg艂adzi艂 Oktawi臋. 艢mier膰 jego wywo艂a艂a tak niepohamowan膮 rado艣膰 powszechn膮, 偶e lud w czapeczkach frygijskich biega艂 po ca艂ym Rzymie. Nie brak艂o jednak i takich, kt贸rzy przez d艂ugi czas zdobili jego grobowiec wiosennymi i letnimi kwiatami, wystawiali na m贸wnicy publicznej to jego pos膮gi, przybrane w szaty senatorskie, to jego obwieszczenia publiczne, tak jakby 偶y艂 jeszcze i mia艂 powr贸ci膰 wkr贸tce ku zgubie swych wrog贸w. Co wi臋cej, Wologezus, kr贸l Part贸w, wys艂a艂 do senatu pos艂贸w w celu wznowienia przymierza, jednocze艣nie prosz膮c usilnie, aby czczono pami臋膰 Nerona. Po dwudziestu latach, w czasach mojej m艂odo艣ci, ukaza艂 si臋 kto艣 nieokre艣lonego stanu, podaj膮cy si臋 che艂pliwie za Nerona. Imi臋 jego tak膮 偶yczliwo艣膰 zyska艂o u Part贸w, 偶e zapalczywie go poparli i o ma艂o na tron cesarski nie wprowadzili.
Ksi臋ga VII: Galba, Oton, Witeliusz
Galba
1. R贸d Cezar贸w wygas艂 z Neronem. 呕e to nast膮pi, wiele wskazywa艂o znak贸w, lecz bodaj dwa najbardziej widoczne. Gdy ongi艣 Liwia, zaraz po 艣lubie z Augustem, wybra艂a si臋 w odwiedziny do swej posiad艂o艣ci w Wejach, przelatuj膮cy obok orze艂 upu艣ci艂 jej na kolana bia艂膮 kur臋 z ga艂膮zk膮 wawrzynu w dziobie, tak jak przed chwil膮 j膮 porwa艂. Liwii zachcia艂o si臋 t臋 kur臋 hodowa膰, a ga艂膮zk臋 zasadzi膰. I oto wyhodowa艂o si臋 tak liczne potomstwo kurcz膮t, 偶e dzisiaj jeszcze ta willa zwie si臋: „Pod kurami”. Wawrzynowy gaj wyr贸s艂 tak bujnie, 偶e Cezarowie st膮d zrywali ga艂臋zie wawrzynowe na triumf. Lecz Cezarowie obchodz膮cy triumf natychmiast sadzili nowe drzewko na miejscu dawnego [u偶ytego na triumf]. Zauwa偶ono tak偶e, 偶e pod koniec 偶ycia ka偶dego Cezara drzewko zasadzone jego r臋k膮 usycha艂o. Oto w ostatnim roku 偶ycia Nerona usech艂 ca艂y gaj a偶 do korzeni, wszystkie kury co do jednej wyzdycha艂y. Bezpo艣rednio potem piorun uderzy艂 w 艣wi膮tyni臋 Cezar贸w. Jednocze艣nie ze wszystkich pos膮g贸w spad艂y g艂owy, nawet ber艂o Augusta wypad艂o mu z r膮k.
2. Po Neronie obj膮艂 tron Galba, niespokrewniony w 偶adnym stopniu z domem Cezar贸w, lecz niew膮tpliwie bardzo znakomitego pochodzenia, z rodu wielkiego i dawnego. Oto na napisach pod swymi pos膮gami zawsze podawa艂 si臋 za prawnuka Kwintusa Katula Kapitoli艅skiego. Gdy zosta艂 cesarzem, umie艣ci艂 w atrium swe drzewo genealogiczne, na kt贸rym wywi贸d艂 r贸d po ojcu od Jowisza, po matce od Pazyfai, 偶ony Minosa.
3. Zbyt d艂ugo trwa艂oby wyliczanie zas艂u偶onych cz艂onk贸w ca艂ego rodu i ich tytu艂贸w do s艂awy. Pokr贸tce opisz臋 tylko s艂awnych przedstawicieli najbli偶szej rodziny. Nie jest ustalone, dlaczego albo sk膮d wzi膮艂 przydomek Galby ten, kto go pierwszy z Sulpicjusz贸w przyj膮艂. Niekt贸rzy s膮dz膮, 偶e gdy pewne miasto hiszpa艅skie nadaremnie i d艂ugo oblega艂, wreszcie zdo艂a艂 je podpali膰 pochodniami powleczonymi galbanem. Inni znowu podaj膮, 偶e w czasie d艂ugotrwa艂ej choroby u偶ywa艂 stale galbeum, tj. lek贸w owini臋tych we艂n膮. Niekt贸rzy - 偶e by艂 uwa偶any za bardzo grubego, a Galowie nazywaj膮 takiego cz艂owieka „Galba”. Lub przeciwnie - poniewa偶 by艂 tak szczup艂y, jak s膮 owady, kt贸re 偶yj膮 na d臋bach i zw膮 si臋 „galbae”. Rodzin臋 ws艂awi艂 Serwiusz Galba swym konsulatem i najwspanialsz膮 w swoim czasie wymow膮. On to podobno, rz膮dz膮c Hiszpani膮 jako propretor, zdradliwie wyci膮艂 w pie艅 trzydzie艣ci tysi臋cy Luzytan贸w i przez to sta艂 si臋 przyczyn膮 wojny z Wiriatem. Jego wnuk, ura偶ony na Juliusza Cezara za pora偶k臋 przy ubieganiu si臋 o konsulat - a by艂 ongi艣 jego legatem w Galii - uknu艂 spisek z Kasjuszem i Brutusem i z tego powodu zosta艂 skazany na mocy ustawy pedyjskiej. Od niego wywodz膮 si臋 dziad i ojciec cesarza Galby. Dziadek, s艂awniejszy wykszta艂ceniem ni偶 godno艣ciami - nie wyszed艂 poza stopie艅 pretora - wyda艂 wielotomow膮 i bardzo starannie opracowan膮 histori臋. Ojciec sprawowa艂 konsulat. Potem, chocia偶 by艂 niskiego wzrostu, garbaty i z du偶膮 trudno艣ci膮 si臋 wypowiada艂, jednak energicznie wyst臋powa艂 w s膮dach jako adwokat. Poj膮艂 za 偶on臋 Mumi臋 Achaik臋, wnuczk臋 Katula, prawnuczk臋 L. Mumiusza, kt贸ry zburzy艂 Korynt. P贸藕niej poj膮艂 za 偶on臋 Liwi臋 Ocellin臋, bardzo bogat膮 i pi臋kn膮. Podobno sama zapragn臋艂a go na m臋偶a ze wzgl臋du na jego zacne pochodzenie. Gdy zbyt cz臋sto nalega艂a, wreszcie, zdj膮wszy skrycie szat臋, ukaza艂 jej swe kalectwo fizyczne, aby nie wydawa艂o si臋, 偶e nadu偶y艂 jej niewiedzy. Ten czyn jeszcze bardziej zach臋ci艂 Liwi臋 do ma艂偶e艅stwa. Z Mumi膮 mia艂 syn贸w: Gajusza i Serwiusza. Starszy, Gajusz, strwoniwszy maj膮tek opu艣ci艂 stolic臋. Gdy Tyberiusz zabroni艂 mu wzi膮膰 udzia艂 w losowaniu na prokonsula wed艂ug nale偶nej mu kolei, pope艂ni艂 samob贸jstwo.
4. Cesarz Serwiusz Galba urodzi艂 si臋 za konsulatu M. Waleriusza Messali i Gn. Lentula w dziewi膮tym dniu przed kalendami styczniowymi, w willi po艂o偶onej na wzg贸rzu blisko Tarracyny, z lewej strony, id膮c do Fundi. Usynowiony przez sw膮 macoch臋, Liwi臋, przyj膮艂 nazwisko rodowe i przydomek Ocellaris, zmieniwszy imi臋. Odt膮d zamiast imienia Serwiusza przyj膮艂 imi臋 Lucjusz i nosi艂 je a偶 do czasu wst膮pienia na tron. Wiadomo, 偶e gdy Galba jeszcze jako ch艂opiec pozdrawia艂 wraz z r贸wie艣nikami Augusta, ten uszczypn膮wszy go w policzek rzek艂 po grecku: „I ty, dzieci臋, zakosztujesz naszej w艂adzy”. Tyberiusz, gdy si臋 dowiedzia艂, 偶e Galbie wr贸偶膮 tron, lecz na staro艣膰, rzek艂: „Niech sobie 偶yje zdr贸w, skoro mnie to w 偶adnym razie nie dotyczy”. Gdy pewnego razu jego dziadek sk艂ada艂 ofiar臋 zabezpieczaj膮c膮 przed piorunem, orze艂 porwa艂 mu z r膮k wn臋trzno艣ci ofiary i zani贸s艂 na d膮b obsypany 偶o艂臋dziami. Wywr贸偶ono st膮d dla rodziny w艂adz臋 cesarsk膮, lecz w dalekiej przysz艂o艣ci. On w贸wczas rzek艂 szyderczo: „Tak, gdy mulica b臋dzie rodzi膰”. Gdy Galba rozpocz膮艂 rozruchy, nic bardziej nie utwierdzi艂o go w nadziejach, jak w艂a艣nie ta okoliczno艣膰, 偶e mulica urodzi艂a. Cho膰 inni wzdrygali si臋 na znak wr贸偶ebny jakoby z艂owieszczy, on jeden przyj膮艂 go z najwy偶szym zadowoleniem, pami臋taj膮c o ofierze i s艂owach swego dziadka. Po w艂o偶eniu togi m臋skiej 艣ni艂: oto bogini Fortuna m贸wi do niego, 偶e „stoi zm臋czona u jego wr贸t i je艣li jej co rychlej nie przyjmie, stanie si臋 艂upem pierwszego lepszego przechodnia”. Gdy si臋 obudzi艂, otworzywszy atrium znalaz艂 przy progu spi偶owy pos膮g tej bogini, troch臋 wy偶szy nad 艂okie膰. Ten pos膮g we w艂asnych ramionach zawi贸z艂 do Tuskulum, gdzie zwykle sp臋dza艂 lato. Po艣wi臋ci艂 mu cz臋艣膰 swego domu, czci艂 mod艂ami co miesi膮c i jedn膮 bezsenn膮 noc膮 co rok. Chocia偶 by艂 jeszcze m艂odym cz艂owiekiem, naj艣ci艣lej przestrzega艂 dawnego i wygas艂ego ju偶 obyczaju, tylko jeszcze w jego domu si臋 utrzymuj膮cego, 偶eby wyzwole艅cy i niewolnicy dwa razy co dnia wszyscy si臋 zbierali i aby ka偶dy z nich pozdrawia艂 go rankiem, a 偶egna艂 wieczorem.
5. W艣r贸d sztuk wyzwolonych niema艂o uwagi po艣wi臋ci艂 prawu. O偶eni艂 si臋. Straciwszy 偶on臋 Lepid臋 i dwu syn贸w, kt贸rych mu urodzi艂a, pozosta艂 wdowcem i nie da艂 si臋 ju偶 wi臋cej uwie艣膰 偶adnej partii, nawet wzgl臋dom Agryppiny, kt贸ra owdowiawszy po 艣mierci Domicjusza wszelkimi sposobami wabi艂a Galb臋 za 偶ycia jego 偶ony, wi臋c jeszcze nie wolnego. A偶 na pewnym zebraniu kobiecym zosta艂a ostro zel偶ona s艂ownie, a nawet czynnie przez matk臋 Lepidy. Galba szczeg贸ln膮 czci膮 otacza艂 Liwi臋 August臋, kt贸rej wzgl臋dy zapewni艂y mu wysokie powa偶anie, dop贸ki 偶y艂a. Po 艣mierci testament jej m贸g艂 go uczyni膰 bogaczem. Mianowicie otrzyma艂 najwi臋kszy zapis spo艣r贸d legatariuszy: pi臋膰dziesi膮t milion贸w sestercji. Lecz poniewa偶 ta suma zosta艂a podana w cyfrach, a nie napisana s艂ownie, spadkobierca Tyberiusz zapis zmniejszy艂 do pi臋ciuset tysi臋cy sestercji. Ale i tej sumy Galba nie otrzyma艂.
6. Karier臋 urz臋dnicz膮 rozpocz膮艂 przed czasem prawnie wyznaczonym. Z kolei urz膮dzaj膮c jako pretor uroczysto艣ci Florali贸w, da艂 nowy rodzaj widowiska: s艂onie ta艅cz膮ce na linie. Nast臋pnie prawic przez rok zarz膮dza艂 prowincj膮 Akwitani膮. Zaraz potem przez sze艣膰 miesi臋cy sprawowa艂 konsulat zwyk艂y i, rzecz dziwna, w贸wczas obj膮艂 w艂adz臋 po ojcu Nerona, L. Domicjuszu, a po nim samym sprawowa艂 konsulat Salwiusz Oton, ojciec Otona, jak gdyby by艂a to zapowied藕 nast臋pnych wypadk贸w. Mianowicie okres jego panowania przypad艂 na czas mi臋dzy rz膮dami syn贸w ich obydwu. Przez Gajusza Cezara wyznaczony na miejsce Getulika, w dzie艅 po przybyciu do legion贸w by艂 przypadkiem obecny na uroczystym widowisku. Gdy 偶o艂nierze klaskali, poskromi艂 ich pisemnym rozkazem, aby trzymali r臋ce pod p艂aszczami. Natychmiast obieg艂y ob贸z te s艂owa:
Ucz si臋, wojaku, wojowa膰: Galba to, nie za艣 Getulik.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 369)
Z r贸wn膮 surowo艣ci膮 zabroni艂 zg艂asza膰 si臋 o urlopy. Weterana i nowo zaci臋偶nego 偶o艂nierza hartowa艂 bezustann膮 prac膮. Szybko pokonawszy barbarzy艅c贸w, kt贸rzy a偶 do Galii wtargn臋li, tak si臋 korzystnie przedstawi艂 wobec Gajusza, zar贸wno swoj膮 osob膮, jak sw膮 armi膮, 偶e w艣r贸d niezliczonych wojsk, 艣ci膮gni臋tych ze wszystkich prowincyj, 偶adne nie otrzyma艂o r贸wnie pochlebnej oceny ani r贸wnie znacznych nagr贸d. Sam najbardziej odznaczy艂 si臋 tym, 偶e sprawowa艂 nadz贸r nad 膰wiczeniami polowymi z tarcz膮 w r臋ku i potrafi艂 biec przy powozie cesarza przez dwadzie艣cia tysi臋cy krok贸w.
7. Na wie艣膰 o morderstwie Gajusza, cho膰 wielu zach臋ca艂o go do wykorzystania sposobno艣ci, wybra艂 spok贸j. Dzi臋ki temu zyska艂 wielkie 艂aski u Klaudiusza i zosta艂 przyj臋ty do grona przyjaci贸艂 cesarza oraz cieszy艂 si臋 tak wielkim powa偶aniem, 偶e gdy nagle zapad艂 na zdrowiu, cho膰 niezbyt ci臋偶ko, od艂o偶ono termin wyprawy do Brytanii. Jako prokonsul otrzyma艂 prowincj臋 Afryk臋 na dwa lata poza losowaniem. Zosta艂 wybrany dla uporz膮dkowania prowincji niepokojonej wewn臋trznymi wa艣niami i rozruchami barbarzy艅c贸w. Zaprowadzi艂 艂ad, przestrzegaj膮c jak najstaranniej surowo艣ci i sprawiedliwo艣ci nawet w najdrobniejszych szczeg贸艂ach. Podczas wyprawy, na kt贸rej o 偶ywno艣膰 by艂o szczeg贸lnie trudno, zarzucono pewnemu 偶o艂nierzowi, 偶e sprzeda艂 pozosta艂y mu korzec pszenicy za sto denar贸w. Gdy zacz臋艂o brakowa膰 po偶ywienia, Galba zabroni艂 komukolwiek przyj艣膰 mu z pomoc膮 i 偶o艂nierz zgin膮艂 z g艂odu. Przy wymiarze sprawiedliwo艣ci, gdy pewnego razu chodzi艂o o stwierdzenie, do kogo nale偶a艂o jakie艣 juczne zwierz臋, a dowody i 艣wiadectwa z obydwu stron by艂y do艣膰 b艂ahe, skutkiem tego trudno by艂o dociec prawdy, tak postanowi艂: zwierz臋 z g艂ow膮 zas艂oni臋t膮 ma by膰 zaprowadzone do swego zwyk艂ego wodopoju i tam nale偶y mu g艂ow臋 ods艂oni膰; w贸wczas, do kogo po napiciu si臋 samo wr贸ci, do tego b臋dzie nale偶e膰.
8. Za swoj膮 贸wczesn膮 dzia艂alno艣膰 w Afryce i poprzedni膮 w Germanii otrzyma艂 odznaki triumfalne i urz膮d kap艂a艅ski trojakiego rodzaju: przyj臋to go do kolegium pi臋tnastu m臋偶贸w, do bractwa Tycj贸w, a r贸wnie偶 do kap艂an贸w Augusta. Lecz od owego czasu prawie a偶 do po艂owy rz膮d贸w Nerona 偶y艂 przewa偶nie na uboczu. Nie wybiera艂 si臋 nigdy w drog臋, nawet na przechadzk臋 inaczej, jak maj膮c tu偶 za sob膮 w贸z z milionem sestercji w z艂ocie. A偶 pewnego razu, gdy bawi艂 w Fundach, nagle zaproponowano mu Hiszpani臋 Tarrako艅sk膮. Oto gdy obj膮艂 prowincj臋, zdarzy艂o si臋 podczas ofiary, jak膮 sk艂ada艂 wewn膮trz budynku pa艅stwowego, 偶e jeden ze s艂u偶ebnych, m艂ody niewolnik trzymaj膮cy kadzielnic臋, nagle osiwia艂 ca艂kowicie. Nie brak艂o takich, kt贸rzy to wyja艣niali jako zapowied藕 zmiany w艂adzy oraz 偶e starzec zast膮pi m艂odzie艅ca, tj. on sam Nerona. Nied艂ugo potem pad艂 piorun w jezioro w kraju Kantabr贸w i znaleziono dwana艣cie siekier, niew膮tpliw膮 oznak臋 najwy偶szej w艂adzy.
9. Przez lat osiem sprawowa艂 rz膮dy prowincji w spos贸b zmienny i kapry艣ny. Najpierw by艂 ostry i gwa艂towny, wr臋cz nieumiarkowanie surowy w karaniu wyst臋pk贸w. Na przyk艂ad, gdy pewien bankier nieuczciwie zmienia艂 pieni膮dze, obci膮艂 mu Galba r臋ce i kaza艂 je przybi膰 do sto艂u owego bankiera. Ukrzy偶owa膰 kaza艂 pewnego opiekuna za to, 偶e otru艂 swego pupila, po kt贸rym spadek z kolei jemu przypada艂 w udziale. Gdy patron uprasza艂 o pewne wzgl臋dy w wymiarze kary, powo艂uj膮c si臋 na to, 偶e jest obywatelem rzymskim, Galba, aby z艂agodzi膰 mu kar臋, niby pocieszaj膮c okazaniem pewnej czci, kaza艂 zmieni膰 i wystawi膰 inny krzy偶, o wiele wy偶szy od innych i pomalowany na bia艂o. Z wolna popada艂 w bezczynno艣膰 i oci臋偶a艂o艣膰, aby nie da膰 Neronowi cho膰by pozoru do zaczepki i, jak zwyk艂 mawia膰, „poniewa偶 nikt nie jest zmuszony do sk艂adania rachunku ze swej bezczynno艣ci”. W艂a艣nie w Nowej Kartaginie sprawowa艂 s膮dy, gdy od legata Akwitanii, b艂agaj膮cego o pomoc, dowiedzia艂 si臋, 偶e Galie podnios艂y bunt. Nadszed艂 jeszcze list od Windeksa z zach臋t膮, „aby Galba sta艂 si臋 oswobodzicielem rodu ludzkiego i wodzem”. Nied艂ugo zwleka艂 z postanowieniem. T臋 sposobno艣膰 wykorzysta艂 powodowany cz臋艣ciowo strachem, cz臋艣ciowo nadziej膮. Oto przej膮艂 pisma Nerona, wys艂ane tajnie do prokurator贸w z poleceniem zamordowania go. Jednocze艣nie utwierdza艂y go w nadziejach najbardziej pomy艣lne znaki wieszcze i przepowiednie g艂oszone przez proroctwo pewnej zacnie urodzonej dziewczyny. Tym bardziej, 偶e pewien kap艂an Jowisza w Klunia na podstawie wskaz贸wki danej mu przez boga we 艣nie wydoby艂 ze 艣wi臋tego przybytku te same wyroczne wiersze, przed dwustu laty wypowiedziane w podobny spos贸b przez pewn膮 dziewczyn臋, obdarzon膮 si艂膮 prorocz膮. Te wyroczne wiersze g艂osi艂y, 偶e „wyjdzie kiedy艣 z Hiszpanii w艂adca i pan 艣wiata”.
10. Wi臋c gdy wszed艂 na wzniesienie, jakoby pragn膮c oswobodzi膰 si臋 ze sk贸ry niewolnika - tam uprzednio ustawiono przed nim najwi臋ksz膮, jak膮 mo偶na by艂o zgromadzi膰, liczb臋 wizerunk贸w obywateli przez Nerona skazanych na 艣mier膰 i wymordowanych, u jego boku stan膮艂 ch艂opiec znakomitego rodu, wygnaniec, kt贸rego w tym w艂a艣nie celu wezwa艂 z s膮siedniej Wyspy Balearskiej - w贸wczas opisa艂 z 偶alem op艂akany stan pa艅stwa i powitany jako cesarz og艂osi艂 si臋 legatem senatu i narodu rzymskiego. Nast臋pnie zawiesiwszy wymiar sprawiedliwo艣ci zarz膮dzi艂 werbunek do legion贸w i wojsk posi艂kowych spo艣r贸d ubogiej ludno艣ci prowincji. Jego dotychczasowa si艂a zbrojna obejmowa艂a jeden legion, dwa oddzia艂y kawalerii i trzy kohorty. Spo艣r贸d pierwszych obywateli, znacznych roztropno艣ci膮 i wiekiem, stworzy艂 rodzaj senatu, aby zwracano si臋 do nich w sprawach wi臋kszej wagi, ilekro膰 zajdzie potrzeba. Wybra艂 m艂odzie艅c贸w stanu rycerskiego, kt贸rzy stale nosili z艂oty pier艣cie艅, zwani byli evocati [pozas艂u偶bowi] i pe艂nili stra偶 przy jego sypialni jak 偶o艂nierze. Po prowincjach rozes艂a艂 obwieszczenia publiczne zach臋caj膮ce wszystkich obywateli, aby popierali go zar贸wno w sprawach poszczeg贸lnych, jak w og贸lnych jego poczynaniach oraz aby ka偶dy, jak mo偶e, przyczynia艂 si臋 do wsp贸lnej sprawy. Prawie w tym samym czasie znaleziono w fortyfikacjach miasta, kt贸re wybra艂 jako sw膮 siedzib臋 na czas wojny, pier艣cie艅 staro偶ytnej roboty, na kt贸rego kamieniu wyrze藕biona by艂a bogini Wiktoria ze zwyci臋skim trofeum. Zaraz potem do Dertozy przybi艂 okr臋t z Aleksandrii pe艂en broni, ale bez sternika, bez 偶adnego marynarza lub pasa偶era. Ju偶 nikt nie w膮tpi艂, 偶e podj臋cie krok贸w wojennych jest rzecz膮 sprawiedliw膮 i s艂uszn膮, zgodn膮 z bo偶ym wyrokiem. Nagle zacz臋艂o si臋 prawie wszystko m膮ci膰 wr臋cz nieoczekiwanie. Jeden z oddzia艂贸w jazdy w poczuciu skruchy za naruszenie przysi臋gi wojskowej postanowi艂 opu艣ci膰 Galb臋, gdy ten zbli偶a艂 si臋 do obozu. Z trudem tylko uda艂o si臋 utrzyma膰 贸w oddzia艂 w karno艣ci wojskowej. Niewolnicy przys艂ani Galbie w darze przez pewnego Neronowego wyzwole艅ca, kt贸ry ich z g贸ry nas艂a艂 na zdrad臋, o ma艂y w艂os nie zg艂adzili Galby, gdy szed艂 do 艂a藕ni przez ciasny zau艂ek. Lecz 偶e nawzajem zach臋cali si臋 do wykorzystania dogodnej sposobno艣ci i w贸wczas zapytano ich, o jakiej to sposobno艣ci m贸wi膮, wzi臋ci na m臋ki wyznali wszystko.
11. Do tak gro藕nych powik艂a艅 do艂膮czy艂a si臋 艣mier膰 Windeksa, co Galb臋 sp艂oszy艂o najbardziej. Niemal z艂amany pragn膮艂 pope艂ni膰 samob贸jstwo. Lecz w miar臋 nap艂ywaj膮cych z Rzymu wiadomo艣ci, gdy dowiedzia艂 si臋, 偶e Nero zosta艂 zabity i 偶e wszyscy z艂o偶yli przysi臋g臋 wierno艣ci na jego imi臋, zaniecha艂 tytu艂u legata senatu i ludu, a przyj膮艂 tytu艂 Cezara i ruszy艂 w drog臋 w p艂aszczu wodza, ze sztyletem zawieszonym z przodu na szyi. Tog臋 w艂o偶y艂 dopiero wtedy, gdy poskromi艂 wszystkich gotuj膮cych nowy przewr贸t: prefekta pretorian贸w, Nimfidiusza Sabina w Rzymie, w Germanii legata Fonteja Kapitona, w Afryce legata Klodiusza Makra.
12. Poprzedza艂a go z艂a s艂awa surowo艣ci i zarazem i chciwo艣ci. Oto na przyk艂ad miasta prowincyj hiszpa艅skich i galickich, kt贸re oci膮ga艂y si臋 zbyt d艂ugo z przyst膮pieniem do niego, ukara艂 bardzo ci臋偶kimi daninami, niekt贸re zburzeniem mur贸w obronnych, oficer贸w garnizon贸w miejscowych i prokurator贸w skaza艂 na 艣mier膰 razem z 偶onami i dzie膰mi. Co wi臋cej, gdy mieszka艅cy Tarrakony ofiarowali mu z艂oty wieniec z dawnej 艣wi膮tyni Jowisza wagi pi臋tnastu funt贸w, kaza艂 go stopi膰, za偶膮da艂 dodania jeszcze trzech uncji z艂ota, kt贸rych do owej wagi brakowa艂o. Ta z艂a s艂awa utrwali艂a si臋, a nawet zyska艂a na sile natychmiast po jego przybyciu do stolicy. Oto mianowicie, gdy marynarzy floty cesarskiej, kt贸rych Nero z wio艣larzy zamieni艂 na regularnych 偶o艂nierzy, usi艂owa艂 zmusi膰 do powrotu w dawne szeregi, ci odmawiali 偶膮daj膮c tym uparciej zwrotu ich or艂a i sztandar贸w. Wypu艣ci艂 na nich jazd臋, rozp臋dzi艂, na domiar zdziesi膮tkowa艂. Dalej, rozwi膮za艂 powo艂an膮 niegdy艣 przez Cezar贸w do stra偶y przy osobie w艂adcy kohort臋 germa艅sk膮 wypr贸bowanej w wielu wypadkach wierno艣ci i bez 偶adnego odszkodowania wys艂a艂 z powrotem do ojczyzny pod zarzutem, jakoby sprzyja艂a wi臋cej Gn. Dolabelli, kt贸rego ogrody s膮siadowa艂y z jego posiad艂o艣ciami. I to jeszcze opowiadano sobie 偶artem zgodnie z prawd膮 lub fa艂szywie, 偶e na widok zastawionej nieco wykwintnej biesiady a偶 j臋kn膮艂; swemu nadwornemu administratorowi, gdy mu podawa艂 wykaz rachunk贸w, ofiarowa艂 p贸艂misek jarzyn za skrz臋tno艣膰 i pracowito艣膰, fletni艣cie ch贸rowemu, Kanusowi, ciesz膮cemu si臋 wielkim powodzeniem, darowa艂 pi臋膰 denar贸w, kt贸re wyszpera艂 sam w艂asnor臋cznie ze swej prywatnej szkatu艂y.
13. Dlatego przybycia jego nie przyj臋to w Rzymie tak bardzo 偶yczliwie. To okaza艂o si臋 na najbli偶szym widowisku, mianowicie, gdy aktorzy atelany zacz臋li znan膮 powszechnie piosenk臋:
Przybywa Onesimus ze swej willi
(Ribbeck, Com. Rom. fragm., s. 333)
w贸wczas jednocze艣nie wszyscy widzowie zgodnym ch贸rem od艣piewali reszt臋 piosenki, a nawet gestami odtwarzali jej tekst, powtarzaj膮c kilkakrotnie ten wiersz.
14. 呕yczliwo艣膰 i powag臋, jak膮 zdoby艂 sobie uprzednio, traci艂 stopniowo sprawuj膮c w艂adz臋 cesarsk膮, chocia偶 wiele da艂 dowod贸w na to, 偶e jest znakomitym pryncepsem. Lecz nie budzi艂y one bynajmniej takiej wdzi臋czno艣ci, jak膮 znowu nienawi艣膰 wywo艂ywa艂y inne jego czyny. Rz膮dzili nim trzej ludzie, kt贸rzy byli powszechnie zwani jego „pedagogami”, poniewa偶 mieszkali razem z nim na Palatynie i nie opuszczali go ani na chwil臋. Byli to: T. Winiusz, jego legat w Hiszpanii, niezmiernie chciwy; Korneliusz Lakon, kt贸ry z podrz臋dnego urz臋dnika s膮dowego wyr贸s艂 na dow贸dc臋 pretorian贸w, niezno艣ny przez sw膮 but臋 i t臋pot臋 umys艂u; wyzwoleniec Icelus, kt贸rego dopiero niedawno zaszczyci艂 z艂otym pier艣cieniem i przydomkiem Marcjana, a ju偶 kandydat do najwy偶szej godno艣ci stanu rycerskiego. Ci dopuszczali si臋 nadu偶y膰 wedle swych r贸偶nych wad, a Galba pozwala艂 im wyzyskiwa膰 siebie do ostatecznych granic. Tak odda艂 si臋 im bez reszty, 偶e zaledwie z trudem m贸g艂 utrzyma膰 pewien kierunek post臋powania. To
(...)
Galom i Windeksowi. Oni to pierwsi o艣mielili si臋 nie dotrzyma膰 mu pos艂usze艅stwa, w dniu kalend stycznia odm贸wili z艂o偶enia przysi臋gi wierno艣ci na czyjekolwiek imi臋 pr贸cz senatu i natychmiast wys艂ali poselstwo do pretorian贸w z o艣wiadczeniem, 偶e „im nie podoba si臋 cesarz wybrany w Hiszpanii, niech sami wybior膮 takiego, kt贸rego uznaj膮 wszystkie wojska”.
17. Gdy Galba dowiedzia艂 si臋 o tym, s膮dz膮c, 偶e maj膮 mu za z艂e nie tyle staro艣膰, ile bezdzietno艣膰, w czasie oficjalnej wizyty, spo艣r贸d t艂umu pozdrawiaj膮cych go os贸b, pochwyci艂 za r臋k臋 Pizona Frugi Licyniana (m艂odzie艅ca wysoko urodzonego i wytwornego, kt贸ry ju偶 od dawna zyska艂 jego najwi臋ksze uznanie i by艂 przeze艅 w testamencie podawany stale jako dziedzic d贸br i nazwiska) i tytu艂uj膮c go synem, zaprowadzi艂 do obozu oraz wobec 偶o艂nierskiego zgromadzenia usynowi艂. Nawet wtedy s艂贸wkiem nie wspomnia艂 o darowi藕nie dla wojska. Wskutek tego da艂 M. Salwiuszowi Otonowi tym 艂atwiejsz膮 sposobno艣膰 przeprowadzenia plan贸w w sz贸stym dniu po adoptacji.
18. Wielokrotne i uporczywe znaki z艂owieszcze ju偶 od pocz膮tku panowania przepowiada艂y mu taki koniec, jaki nast膮pi艂. Oto, gdy podczas jego ca艂ej podr贸偶y [do Rzymu] z prawej i lewej strony w ka偶dym po kolei mie艣cie zarzynano byd艂o na ofiar臋, pewnego razu byk, sp艂oszony uderzeniem siekiery, zerwa艂 p臋ta i stan膮wszy d臋ba rzuci艂 si臋 na pow贸z Galby, jego samego zbroczy艂 ca艂ego krwi膮. Znowu, gdy Galba schodzi艂 z rydwanu, wartownik popchni臋ty przez t艂um o ma艂o nie zrani艂 go w艂贸czni膮. Tak偶e, gdy wkroczy艂 do Rzymu, nast臋pnie na Palatyn, powita艂o go trz臋sienie ziemi i jaki艣 d藕wi臋k podobny do g艂uchego ryku. Z kolei nast膮pi艂y bardziej widoczne znaki. Z ca艂ego swego skarbu wybra艂 naszyjnik, nabity per艂ami i drogimi kamieniami, aby upi臋kszy膰 sw膮 Fortun臋 w Tuskulum. Nagle ofiarowa艂 ten naszyjnik Kapitoli艅skiej Wenerze, jakoby godniejszy bardziej zaszczytnego miejsca. Nast臋pnej nocy ukaza艂a mu si臋 we 艣nie posta膰 Fortuny, skar偶膮c si臋, 偶e podst臋pnie pozbawi艂 j膮 przeznaczonego ju偶 daru, i gro偶膮c, 偶e ona z kolei odbierze mu to, co da艂a. W贸wczas sp艂oszony snem, o pierwszym zaraz brzasku wypad艂 do Tuskulum, aby przeb艂aga膰 zjaw臋 senn膮. Przedtem jeszcze wys艂a艂 naprz贸d s艂u偶b臋, aby wszystko przygotowa艂a do z艂o偶enia ofiary. Jednak nie znalaz艂 ju偶 nic pr贸cz ciep艂ego popio艂u na o艂tarzu, obok - starca w czerni, trzymaj膮cego w szklanej czaszy kadzid艂o, w glinianym kielichu czyste wino. R贸wnie偶 zauwa偶ono, 偶e gdy w dniu kalend stycznia sk艂ada艂 ofiary, spad艂 mu wieniec z g艂owy; gdy zasi臋ga艂 wr贸偶by z lotu ptak贸w, kurcz臋ta odlecia艂y. W dniu adoptacji [Pizona], gdy mia艂 przemawia膰 do 偶o艂nierzy, s艂u偶ba zapomnia艂a postawi膰 wedle zwyczaju krzes艂o wojskowe przed podwy偶szeniem [sk膮d przemawia膰 mia艂 cesarz], a w senacie jego krzes艂o kurulne ustawiono odwrotnie.
19. Rankiem, tu偶 przed morderstwem, Galb臋 sk艂adaj膮cego ofiary kilkakrotnie upomnia艂 wieszczek, aby si臋 strzeg艂 niebezpiecze艅stwa, 偶e niedaleko ju偶 s膮 siepacze. Zaraz potem dowiaduje si臋 Galba, 偶e ob贸z jest ju偶 zaj臋ty przez Otona. Chocia偶 wielu doradza艂o mu, aby tak偶e i on tam pospieszy艂 jak najpr臋dzej (mo偶e bowiem przewa偶y膰 szal臋 zwyci臋stwa sw膮 powag膮 i obecno艣ci膮), postanowi艂 jedynie utrzyma膰 si臋 [na Palatynie] i zda膰 si臋 na posterunki legionist贸w, kt贸rzy do艣膰 g臋sto i w r贸偶nych miejscach trzymali stra偶. W艂o偶y艂 jednak lniany pancerz, chocia偶 nie ukrywa艂, 偶e ma艂o mu si臋 on przyda przeciw tylu sztyletom. Wyp艂oszono go wreszcie fa艂szywymi pog艂oskami, kt贸re naumy艣lnie rozsiewali spiskowcy, aby go zwabi膰 na miejsce publiczne. Mianowicie znale藕li si臋 tacy, kt贸rzy go lekkomy艣lnie zapewniali, 偶e wszystko ju偶 wr贸ci艂o do porz膮dku, 偶e bunt zosta艂 st艂umiony, 偶e poza tym ca艂a reszta t艂umnie zd膮偶a do cesarza z 偶yczeniami, gotowa do ca艂kowitej uleg艂o艣ci. Wyszed艂 na ich spotkanie tak dufny w siebie, 偶e pewnemu 偶o艂nierzowi, che艂pi膮cemu si臋 wobec niego domniemanym zab贸jstwem Otona, odpowiedzia艂: „A kto ci pozwoli艂?” W tym nastroju zaszed艂 a偶 na forum. Tu je藕d藕cy, kt贸rym polecono go zabi膰, najpierw rozp臋dzili po ulicach t艂um cywil贸w, wpad艂szy na nich w pe艂nym galopie. Nast臋pnie, zauwa偶ywszy go z dala, na chwil臋 si臋 zatrzymali. Znowu podci臋li konie. 艢wita cesarska pierzch艂a. Zar膮bali go.
20. Niekt贸rzy donosz膮, 偶e przy pierwszej zaraz napa艣ci zawo艂a艂: „Co czynicie, towarzysze broni! Jam wasz i wy moi”. Obieca艂 nawet darowizn臋 偶o艂nierzom. Jednak wi臋kszo艣膰 autor贸w poda艂a, 偶e sam nadstawi艂 gard艂o i zach臋ca艂 ich, „aby czynili swoje i mordowali, skoro uwa偶aj膮 to za s艂uszne”. Mo偶e wyda膰 si臋 bardzo dziwne, 偶e nikt z obecnych nie usi艂owa艂 przyj艣膰 z pomoc膮 cesarzowi i 偶e wszyscy, kt贸rych wzywano, zlekcewa偶yli t臋 wiadomo艣膰 z wyj膮tkiem jednego oddzia艂u German贸w. Ci ze wzgl臋du na niedawno wy艣wiadczon膮 im przeze艅 przys艂ug臋 (gdy偶 dba艂 o nich troskliwie, gdy byli chorzy i wyczerpani) nadbiegli z pomoc膮, lecz 偶e zboczyli z drogi nie znaj膮c terenu, zbyt p贸藕no przybyli. Zosta艂 zamordowany przy jeziorku Kurcjusza i tak porzucono go, jak upad艂. A偶 pewien prosty 偶o艂nierz, powracaj膮cy z wyprawy po 偶ywno艣膰, zrzuci艂 tu sw贸j 艂adunek i odci膮艂 Galbie g艂ow臋. Nie mog膮c chwyci膰 jej za w艂osy, schowa艂 za pazuch臋. Jednak wkr贸tce wetkn膮艂 kciuk w usta Galby i tak zani贸s艂 do Otona. Ten darowa艂 j膮 markietanom i ciurom obozowym, kt贸rzy j膮 wbili na w艂贸czni臋 i z drwinami obnosili po obozie, pokrzykuj膮c co chwila: „Galbo Kupidynie, u偶ywaj latek”. Do tak swawolnych dowcip贸w najbardziej pobudzi艂a ich nast臋puj膮ca okoliczno艣膰. Oto przed paroma dniami rozesz艂a si臋 w艣r贸d ludu wiadomo艣膰, 偶e gdy kto艣 chwali艂 kwitn膮cy jeszcze i czerstwy wygl膮d Galby, cesarz mia艂 mu odpowiedzie膰 po grecku:
Jeszcze nie naruszone si艂y czuj臋 we mnie.
(Hom. Il. V 254; w. 174 przek艂adu F. Ks. Dmochowskiego)
Od nich naby艂 g艂ow臋 Galby wyzwoleniec Patrobiusza Neronowego za sto sztuk z艂ota, potem porzuci艂 w tym miejscu, gdzie z rozkazu Galby zosta艂 艣mierci膮 ukarany jego patron. Dopiero p贸藕niej administrator Argiwus pochowa艂 i g艂ow臋, i ca艂y tu艂贸w w prywatnych ogrodach Galby, przy drodze Aurelia艅skiej.
21. Wzrostu by艂 Galba s艂usznego, ca艂kowicie 艂ysy, oczy mia艂 niebieskie, nos orli, r臋ce i stopy powykr臋cane przez go艣ciec tak bardzo, 偶e nie m贸g艂 艣cierpie膰 trzewika, rozwin膮膰 zwoju albo w og贸le utrzyma膰 go w r臋ku. W okolicy prawego boku wyros艂o mu mi臋so i zwisa艂o. Zaledwie z trudem mo偶na je by艂o podwi膮za膰 banda偶em.
22. Podobno jada艂 bardzo du偶o. Zim膮 jeszcze przed 艣witem mia艂 zwyczaj si臋 po偶ywia膰. Obiad urz膮dza艂 tak obfity, 偶e nawet poleca艂 [s艂u偶bie] umieszcza膰 kopiaste p贸艂miski z resztkami potraw na r臋kach, obnosi膰 tak doko艂a i wysypywa膰 u st贸p stoj膮cych [go艣ci]. Nami臋tno艣膰 mi艂osn膮 odczuwa艂 raczej do m臋偶czyzn, i to krzepkich, dojrza艂ych. Podobno w Hiszpanii, gdy Icelus, jeden z jego dawnych kochank贸w, przyby艂 do艅 z zawiadomieniem o 艣mierci Nerona, nie tylko przyj膮艂 go publicznie najgor臋tszymi u艣ciskami, lecz ub艂aga艂, aby bezzw艂ocznie pozwoli艂 sobie wyszczypa膰 w艂oski, i zaraz uprowadzi艂 go na stron臋.
23. Zgin膮艂 w siedemdziesi膮tym trzecim roku 偶ycia, w si贸dmym miesi膮cu panowania. Senat, jak tylko mo偶na by艂o najpr臋dzej, uchwali艂 dla艅 budow臋 pos膮gu stoj膮cego na kolumnie ozdobionej dziobami okr臋t贸w, w tej cz臋艣ci forum, gdzie zosta艂 zamordowany. Lecz t臋 uchwa艂臋 uniewa偶ni艂 Wespazjan pod wp艂ywem podejrzenia, 偶e Galba nas艂a艂 na艅 siepaczy z Hiszpanii do Judei.
Oton
1. Przodkowie Otona pochodzili z miasta Ferencjum, z rodu starego, zaszczyconego wieloma godno艣ciami, jednego z pierwszych w Etrurii. Dziad, M. Salwiusz Oton, syn rycerza rzymskiego, matk臋 mia艂 niskiego rodu, niepewne nawet, czy wolno urodzon膮. Godno艣膰 senatora uzyska艂 dzi臋ki 艂asce Liwii Augusty, w kt贸rej domu si臋 wychowywa艂. Poza stopie艅 pretora nie wyszed艂. Ojciec, L. Oton, mia艂 matk臋 znakomitego rodu, o licznych i znacznych koligacjach. Cieszy艂 si臋 tak wielk膮 mi艂o艣ci膮 cesarza Tyberiusza i tak by艂 do niego z rys贸w twarzy podobny, 偶e niemal powszechnie uchodzi艂 za jego syna. Godno艣ci sto艂eczne, prokonsulat Afryki oraz r贸偶ne nadzwyczajne dow贸dztwa sprawowa艂 niezwykle surowo. O艣mieli艂 si臋, b臋d膮c w Ilirii, ukara膰 艣mierci膮 pewnych 偶o艂nierzy, przed frontem, w swej obecno艣ci, za to, 偶e 偶a艂uj膮c swego udzia艂u w buncie Kamilla, ze skruchy zabili swoich prze艂o偶onych, jakoby sprawc贸w owej zdrady wzgl臋dem Klaudiusza. A przecie偶 wiedzia艂, 偶e za to w艂a艣nie otrzymali awans od Klaudiusza. Tym czynem zyska艂 na s艂awie, za to wp艂ywy na dworze straci艂. Lecz odzyska艂 je rych艂o, odkrywszy zdrad臋 pewnego rycerza rzymskiego, o kt贸rym dowiedzia艂 si臋 ukradkiem od niewolnik贸w, 偶e knuje zgub臋 Klaudiuszowi. Senat zaszczyci艂 go najrzadszym dowodem czci: umie艣ci艂 jego pos膮g na Palatynie. Klaudiusz zaliczy艂 go w poczet patrycjuszy, a chwal膮c w s艂owach jak najg贸rniejszych, to jeszcze dorzuci艂: „Oto m膮偶, nad kt贸rego nie pragn臋 nawet mie膰 lepszych syn贸w”. Z 偶on膮, Albi膮 Terencj膮, kobiet膮 艣wietnego rodu, mia艂 dwu syn贸w: L. Tycjana i m艂odszego Marka, dziedzica swego przydomku. Mia艂 i c贸rk臋, kt贸r膮 jako m艂odziusie艅k膮 zaledwie dziewczyn臋 zar臋czy艂 z Druzusem, synem Germanika.
2. Cesarz Oton urodzi艂 si臋 w czwartym dniu przed kalendami maja, za konsulatu Kamilla Aruncjusza i Domicjusza Aenobarba. Od wczesnej m艂odo艣ci niezwykle rozrzutny i zuchwa艂y, cz臋sto karcony by艂 przez ojca batem. Podobno w艂贸czy艂 si臋 ci膮gle nocami, chwyta艂 co s艂abszego z przechodni贸w lub pijaka i umie艣ciwszy go na rozpostartym p艂aszczu podrzuca艂 w g贸r臋. Nast臋pnie, po 艣mierci ojca, chc膮c tym skuteczniej zaskarbi膰 sobie 艂aski pewnej wyzwolenicy ciesz膮cej si臋 wielkimi wp艂ywami na dworze, posun膮艂 si臋 do udawania mi艂o艣ci wzgl臋dem niej, chocia偶 to by艂a kobieta leciwa i prawie zgrzybia艂a. Dzi臋ki niej wkrad艂 si臋 w 艂aski Nerona. 艁atwo zdoby艂 pierwsze miejsce w艣r贸d jego przyjaci贸艂 przez podobie艅stwo obyczaj贸w; jak przekazuj膮 niekt贸rzy, r贸wnie偶 przez wzajemne obcowanie z nim fizyczne. Doszed艂 do bardzo wielkiego znaczenia. Oto na przyk艂ad pewien by艂y konsul, skazany wyrokiem s膮dowym za zdzierstwa, zawar艂 z nim umow臋, 偶e je艣li uzyska dla艅 u艂askawienie, 贸w da mu wielk膮 nagrod臋. Oton, zanim jeszcze to do ko艅ca przeprowadzi艂, nie zawaha艂 si臋 ju偶 wprowadzi膰 pods膮dnego do senatu, aby mu tam podzi臋kowa艂.
3. Jako powiernik wszystkich zamiar贸w i tajemnic Nerona, w dniu, kt贸ry Nero przeznaczy艂 na zab贸jstwo matki, wyda艂 dla obojga uczt臋 w najwykwintniejszym towarzystwie, aby odwr贸ci膰 podejrzenia. Gdy Nero zabra艂 jawnie m臋偶owi Pope臋 Sabin臋, swoj膮 dotychczasow膮 przyjaci贸艂k臋, umie艣ci艂 chwilowo tak偶e u Otona, Oton wprowadzi艂 j膮 do swego domu jako 偶on臋, urz膮dzaj膮c pozorn膮 uroczysto艣膰 艣lubn膮. I ma艂o tego, 偶e j膮 uwi贸d艂, ale tak si臋 w niej rozmi艂owa艂, 偶e nie m贸g艂 wprost 艣cierpie膰 Nerona jako swego wsp贸艂zawodnika. W ka偶dym razie opowiadaj膮, 偶e Oton nie tylko nie wpu艣ci艂 do domu ludzi przys艂anych przez Nerona, aby j膮 zabrali, lecz nawet pewnego dnia zamkn膮艂 drzwi przed samym Neronem, kt贸ry stoj膮c u wr贸t nadaremnie si臋 miota艂 w艣r贸d gr贸藕b i pr贸艣b, 偶膮daj膮c zwrotu swego depozytu. Dlatego Nero rozwi膮za艂 to ma艂偶e艅stwo. Oton zosta艂 usuni臋ty pod pozorem namiestnictwa do Luzytanii. To postanowienie sam Neron uzna艂 za dostateczne, boj膮c si臋, aby ostrzejsza kara nie ujawni艂a ca艂ego mimu wobec publiczno艣ci. Jednak wie艣膰 o tym rozesz艂a si臋 w formie nast臋puj膮cego dystychu:
C贸偶 to? Oton wygnany? - pytacie. A niby urz膮d otrzyma艂?
W艂asnej 偶ony gachem si臋 sta艂 - oto przyczyna!
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 370)
Prowincj膮 zarz膮dza艂 jako by艂y kwestor przez dziesi臋膰 lat ze szczeg贸lnym umiarem i rzetelno艣ci膮.
4. Gdy wreszcie zyska艂 sposobno艣膰 do pomsty, pierwszy przy艂膮czy艂 si臋 do plan贸w Galby. W tym偶e czasie sam r贸wnie偶 powzi膮艂 niep艂onn膮 nadziej臋 uzyskania tronu, zar贸wno na podstawie 贸wczesnego uk艂adu stosunk贸w, jak mo偶e w wi臋kszym jeszcze stopniu na skutek zapewnienia astrologa Seleuka. Ten ongi艣 zar臋czy艂 Otonowi, 偶e prze偶yje Nerona. Teraz sam si臋 zjawi艂 niespodziewanie z now膮 zapowiedzi膮, 偶e Oton wkr贸tce zostanie cesarzem. Odt膮d z najwi臋ksz膮 gorliwo艣ci膮 wy艣wiadcza艂 Oton wszystkim wszelkiego rodzaju uprzejmo艣ci lub przys艂ugi. Ilekro膰 uczt膮 podejmowa艂 u siebie pryncepsa, rozdziela艂 sztuki z艂ota mi臋dzy wszystkich 偶o艂nierzy kohorty stoj膮cej na warcie. Zreszt膮 zobowi膮zywa艂 sobie 偶o艂nierstwo r贸偶nymi drogami. Oto zaproszony na rozjemc臋 przez pewnego 偶o艂nierza, procesuj膮cego si臋 z s膮siadem o kawa艂ek ziemi, odkupi艂 ca艂e pole owego s膮siada i osadzi艂 na nim 偶o艂nierza. Nie by艂o ju偶 doprawdy nikogo, kto by nie czu艂 i nie g艂osi艂 publicznie tego, 偶e on jeden godny jest by膰 spadkobierc膮 w艂adzy cesarskiej.
5. 呕ywi艂 nadziej臋, 偶e zostanie usynowiony przez Galb臋, i oczekiwa艂 tego z dnia na dzie艅. Lecz skoro Galba przeni贸s艂 nad niego Pizona, Oton straci艂 nadziej臋. W贸wczas postanowi艂 u偶y膰 gwa艂tu, tym bardziej, 偶e opr贸cz bolesnego rozczarowania pcha艂a go do czynu tak偶e niezmierna wysoko艣膰 zad艂u偶enia. Bynajmniej nie ukrywa艂, 偶e „utrzyma膰 si臋 mo偶e na powierzchni 偶ycia jedynie jako prynceps i 偶e nie stanowi dla niego najmniejszej r贸偶nicy, czy padnie na polu bitwy z r臋ki wroga, czy na forum z r臋ki wierzycieli”. Przed kilkoma dniami wycisn膮艂 od pewnego niewolnika cesarza milion sestercji za uzyskanie dla niego urz臋du administratora. Ten zasi艂ek sta艂 si臋 pocz膮tkiem tak wielkiego przedsi臋wzi臋cia. Najpierw powierzy艂 tajemnic臋 pi臋ciu gwardzistom, nast臋pnie dziesi臋ciu innym, kt贸rych ka偶dy z poprzednich przyprowadzi艂 po dwu. Wszystkim od razu wyp艂aci艂 got贸wk膮 po dziesi臋膰 tysi臋cy sestercji, obieca艂 po pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy. Za ich po艣rednictwem wci膮gn膮艂 jeszcze innych, w sumie jednak niezbyt wielu, poniewa偶 mia艂 g艂臋bokie prze艣wiadczenie, 偶e o wiele wi臋ksza ilo艣膰 przy艂膮czy si臋 w czasie samego dzia艂ania.
6. Zaraz po adoptacji Pizona postanowi艂 Oton zaj膮膰 ob贸z [pretorian贸w] i napa艣膰 na Galb臋, ucztuj膮cego na Palatynie. Lecz zatrzyma艂 go wzgl膮d na kohort臋, kt贸ra wtedy w艂a艣nie trzyma艂a wart臋. Obawia艂 si臋 mianowicie, aby nie spad艂a na ni膮 og贸lna nienawi艣膰, gdy偶 w czasie warty tej偶e kohorty r贸wnie偶 Gajusz niegdy艣 zosta艂 zamordowany, a Nero przez wszystkich opuszczony. Nieco te偶 zw艂oki spowodowa艂a zabobonna obawa Otona i wr贸偶by Seleuka. Wreszcie, w oznaczonym dniu, uprzedziwszy wsp贸lnik贸w, aby oczekiwali na艅 pod 艣wi膮tyni膮 Saturna na forum przy z艂otym s艂upie milowym, sam rankiem poszed艂 z艂o偶y膰 powitanie Galbie i, jak zwykle, zosta艂 przyj臋ty poca艂unkiem. Wzi膮艂 jeszcze udzia艂 w ofiarach sprawowanych przez Galb臋 i wys艂ucha艂 przepowiedni, jak膮 obwie艣ci艂 wieszczek. Z kolei na oznajmienie wyzwole艅ca, 偶e ju偶 nadchodz膮 architekci, co by艂o um贸wionym znakiem, wycofa艂 si臋 niby dlatego, aby obejrze膰 dom wystawiony na sprzeda偶, i wybieg艂 ty艂ami Palatynu na um贸wione miejsce. Znowu inni m贸wi膮, 偶e uda艂 febr臋 i 偶e swym najbli偶szym poleci艂 podawa膰 to usprawiedliwienie, gdyby on pytano. Wtedy ukryto go czym pr臋dzej w kobiecej lektyce i poniesiono do obozu. Gdy tragarzom nie sta艂o ju偶 si艂, wysiad艂 i pu艣ci艂 si臋 biegiem. Na chwil臋 przystan膮艂: rozlu藕ni艂 mu si臋 sanda艂. Wtedy towarzysz膮cy mu 偶o艂nierze bezzw艂ocznie podnie艣li go na ramiona i pozdrowili jako cesarza. W艣r贸d radosnych okrzyk贸w i obna偶onych mieczy dotar艂 do g艂贸wnego placu w obozie. Ka偶dy nadchodz膮cy 偶o艂nierz tak po prostu przy艂膮cza艂 si臋 do pochodu, jakby ju偶 nale偶a艂 od dawna do spisku. St膮d wys艂a艂 Oton siepaczy, aby zabili Galb臋 i Pizona. Na wiecu wojskowym niczego nie obiecywa艂 偶o艂nierzom, aby ich zjedna膰, o艣wiadczy艂 tylko, 偶e poprzestanie na tym, co mu oni zostawi膮.
7. Wreszcie, ju偶 na schy艂ku dnia, przyby艂 do senatu i wyg艂osi艂 kr贸tkie przem贸wienie w tym sensie, 偶e niby zosta艂 porwany z ulicy, 偶e podejmuje rz膮dy zmuszony si艂膮 i 偶e ma zamiar je sprawowa膰, licz膮c si臋 z wol膮 og贸艂u. Nast臋pnie uda艂 si臋 na Palatyn. Tu obsypali go wszelkimi pochlebstwami winszuj膮cy dworacy. Gdy wreszcie mot艂och uliczny nazwa艂 go Neronem, Oton 偶adnym znakiem nie okaza艂 odmowy. Wr臋cz przeciwnie, jak podali niekt贸rzy, na urz臋dowych nadaniach i w pierwszych listach do pewnych zarz膮dc贸w prowincyj przyj膮艂 przydomek Nerona. W ka偶dym razie pozwoli艂, 偶eby znowu ustawiono Neronowi pos膮gi i wizerunki, powo艂a艂 urz臋dnik贸w i wyzwole艅c贸w do tych samych funkcyj. Jako pierwszy akt swej nowej w艂adzy podpisa艂 otwarcie kredytu pi臋膰dziesi臋ciu milion贸w sestercji na wyko艅czenie Z艂otego Domu. Podobno owej nocy we 艣nie przerazi艂 si臋 okropnie i wydawa艂 g艂o艣ne j臋ki, a nadbiegaj膮ca s艂u偶ba znalaz艂a go le偶膮cego na ziemi przed 艂o偶em i usi艂uj膮cego wszelkimi zakl臋ciami ub艂aga膰 ducha Galby, kt贸rego ujrza艂 we 艣nie, jak go [tj. Otona] spycha艂 na d贸艂 i gna艂 precz. Nast臋pnego dnia, gdy zasi臋ga艂 wr贸偶by z lotu ptak贸w, powsta艂a burza. Wtedy Oton ci臋偶ko osun膮艂 si臋 na ziemi臋, mrucz膮c kilkakrotnie po grecku:
I po c贸偶 mi te d艂ugie flety?
8. Mniej wi臋cej w tym samym czasie wojska germa艅skie z艂o偶y艂y przysi臋g臋 na wierno艣膰 Witeliuszowi. Gdy Oton dowiedzia艂 si臋 o tym, sam poleci艂 senatowi wys艂a膰 poselstwo, aby powiadomi艂o Witeliusza o dokonanym ju偶 wyborze pryncepsa i doradza艂o spok贸j i zgod臋. Przez po艣rednik贸w i listownie okaza艂 gotowo艣膰 podzia艂u w艂adzy z Witeliuszem jako jego przysz艂y zi臋膰. Lecz gdy wojna sta艂a si臋 nieunikniona i zbli偶ali si臋 ju偶 wodzowie oraz wojska, kt贸re Witeliusz wys艂a艂 naprz贸d, do艣wiadczy艂 Oton tak niezwyk艂ego uwielbienia i wierno艣ci wzgl臋dem siebie ze strony pretorian贸w, 偶e o ma艂o nie sko艅czy艂o si臋 wymordowaniem stanu senatorskiego. Oto mianowicie Oton rozkaza艂, aby bro艅 zosta艂a przewieziona przez marynarzy i dostarczona na okr臋tach. Gdy w obozie ju偶 nad wieczorem wydobywano t臋 bro艅, niekt贸rzy, podejrzewaj膮c zasadzk臋, podnie艣li ha艂as i nagle wszyscy bez 偶adnego okre艣lonego wodza pobiegli na Palatyn, 偶膮daj膮c wymordowania senatu, precz odegnali trybun贸w, kt贸rzy usi艂owali stan膮膰 im na przeszkodzie, niekt贸rych zat艂ukli na 艣mier膰 i tak, jak stali, krwi膮 splamieni, wdarli si臋 do jadalni pytaj膮c, gdzie jest cesarz. Zobaczywszy go na w艂asne oczy, dopiero si臋 uspokoili. Oton wyruszy艂 na wypraw臋 spiesznie, nawet zbyt skwapliwie, nie troszcz膮c si臋 zgo艂a o 偶adne obrz臋dy, chocia偶 艣wi臋te tarcze, zdj臋te ze swych miejsc, nie zosta艂y jeszcze z powrotem zawieszone, co od zamierzch艂ych czas贸w uwa偶ano za niepomy艣lny znak. Wyruszy艂 przy tym w dniu, w kt贸rym kap艂ani Matki Bog贸w zaczynaj膮 swe zawodzenia i 偶ale, ponadto przy szczeg贸lnie nieprzychylnych zapowiedziach. Oto ofiara krwawa na cze艣膰 ojca Disa wypad艂a pomy艣lnie, chocia偶 w tym 艣wi臋tym obrz臋dzie lepiej jest, aby badanie wn臋trzno艣ci wypad艂o niepomy艣lnie. Gdy tylko opu艣ci艂 Rzym, zatrzyma艂 go wylew Tybru, przy dwudziestym kamieniu milowym znalaz艂 drog臋 zamkni臋t膮 przez szcz膮tki budowli.
9. Z podobn膮 nierozwag膮 postanowi艂 jak najpr臋dzej doprowadzi膰 do starcia, chocia偶 ponad wszelk膮 w膮tpliwo艣膰 trzeba by艂o wojn臋 przeci膮ga膰, gdy偶 wroga gn臋bi艂 g艂贸d i ciasnota terenu. Czy pobudk膮 jego postanowienia by艂a ta okoliczno艣膰, 偶e nie m贸g艂 d艂u偶ej znosi膰 trwaj膮cej niepewno艣ci i spodziewa艂 si臋, 偶e ma najwi臋cej szans pomy艣lnego uko艅czenia walki przed przybyciem Witeliusza, czy nie m贸g艂 oprze膰 si臋 zapalczywo艣ci 偶o艂nierzy domagaj膮cych si臋 bitwy. Sam nie wzi膮艂 udzia艂u w 偶adnej bitwie i trzyma艂 si臋 na ty艂ach w miasteczku Brixellum. W trzech pierwszych bitwach, zreszt膮 ma艂o wa偶nych, odni贸s艂 zwyci臋stwo: u st贸p Alp, w okolicach Placencji oraz przy 艣wi膮tyni Kastora, co jest nazw膮 miejscowo艣ci. W ostatniej, i to najwi臋kszej, pod Bedriakum, zosta艂 pokonany podst臋pem. Oto, gdy powsta艂a mo偶liwo艣膰 rokowa艅 pokojowych, pozwoli艂 Oton 偶o艂nierzom wyj艣膰 z obozu, jak gdyby ju偶 by艂 rozejm. Nagle, w czasie samego powitania, zmuszono go do walki. Natychmiast postanowi艂 odebra膰 sobie 偶ycie, raczej z poczucia moralnego - jak przypuszcza wielu, i to s艂usznie - aby nie trzyma膰 si臋 uparcie w艂adzy kosztem tak wielkiego niebezpiecze艅stwa pa艅stwa i obywateli ni偶 z powodu jakiej艣 rozpaczy albo niewiary w swe si艂y wojenne. Bo przecie偶 pozosta艂y nietkni臋te te oddzia艂y, kt贸re przy sobie zatrzyma艂 w odwodzie na wypadek szcz臋艣liwego obrotu sprawy, oraz nadci膮ga艂y jeszcze inne z Dalmacji, Panonii i Mezji. A nawet te, kt贸re zosta艂y pokonane, trzyma艂y si臋 na tyle, 偶e gotowe by艂y narazi膰 si臋 na najwi臋ksze niebezpiecze艅stwa dobrowolnie i zupe艂nie same, aby tylko pom艣ci膰 doznan膮 nies艂aw臋.
10. W tej wojnie bra艂 udzia艂 m贸j ojciec, Swetoniusz Letus, trybun trzynastego legionu, o w膮skim szlaku ozdobnym. Potem cz臋sto opowiada艂, 偶e Oton jeszcze przed obj臋ciem w艂adzy cesarskiej tak dalece nienawidzi艂 wojen domowych, i偶 podczas biesiady na czyj膮艣 wzmiank臋 o zgonie Brutusa i Kasjusza a偶 si臋 wzdrygn膮艂. Zdaniem mego ojca Oton nigdy by nie stawa艂 do or臋偶nej rozprawy z Galb膮, gdyby nie ufa艂, 偶e sprawa da si臋 przeprowadzi膰 bez wojny. Ojciec opowiada艂 r贸wnie偶, 偶e do samob贸jczej 艣mierci zach臋ci艂 Otona przyk艂ad pewnego prostego 偶o艂nierza, kt贸ry oznajmiaj膮c o kl臋sce wojska w nikim nie znalaz艂 wiary i pos膮dzany to o k艂amstwo, to o tch贸rzostwo - jakby uciek艂 z pola walki - u st贸p Otona przebi艂 si臋 mieczem i pad艂. Na ten widok, jak ojciec m贸wi艂, Oton zawo艂a艂, 偶e „nie chce ju偶 d艂u偶ej nara偶a膰 na niebezpiecze艅stwo ludzi takiej warto艣ci i tak dobrze zas艂u偶onych”. Upomniawszy brata i bratanka oraz poszczeg贸lnych przyjaci贸艂, aby ka偶dy dba艂 o siebie wedle swych mo偶liwo艣ci, u艣cisn膮艂 wszystkich i uca艂owa艂, a potem odprawi艂. Zostawszy sam, skre艣li艂 na tabliczkach woskowych dwa listy: ze s艂owami pociechy do siostry oraz do Messaliny, wdowy po Neronie, kt贸r膮 mia艂 zamiar po艣lubi膰, polecaj膮c jej swoje popio艂y i pami臋膰. Nast臋pnie spali艂 wszystkie swoje listy co do jednego, aby nie narazi艂y nikogo na niebezpiecze艅stwo lub na szkod臋 ze strony zwyci臋zcy. R贸wnie偶 rozdzieli艂 mi臋dzy domownik贸w pieni膮dze, kt贸re mia艂 przy sobie.
11. Tak si臋 przygotowa艂 i zdecydowa艂 ju偶 na 艣mier膰. Lecz gdy tymczasem powsta艂 zgie艂k i Oton zauwa偶y艂, 偶e tych, kt贸rzy zacz臋li si臋 rozprasza膰 i uchodzi膰, chwytano jako uciekinier贸w i zatrzymywano, powiedzia艂: „Dorzu膰my jeszcze i t臋 noc do 偶ycia”. Tyle dos艂ownie powiedzia艂. Zaraz zabroni艂 komukolwiek gwa艂t zadawa膰 i a偶 do p贸藕na sta艂y otworem drzwi jego sypialni: ka偶dego przyj膮艂, je艣li tylko chcia艂 dosta膰 si臋 do niego. Nast臋pnie ugasiwszy pragnienie 艂ykiem zimnej wody chwyci艂 dwa sztylety i wypr贸bowawszy ostrza obydwu, jeden ukry艂 pod poduszk膮, drzwi zamkn膮艂 i zapad艂 w g艂臋boki sen. Wreszcie, ju偶 nad ranem, po przebudzeniu przebi艂 si臋 jednym pchni臋ciem poni偶ej lewej piersi. Na pierwszy jego j臋k wdarto si臋 do sypialni, lecz Oton ju偶 kona艂, to zakrywaj膮c ran臋, to zn贸w j膮 ods艂aniaj膮c. Zaraz tak偶e, zgodnie ze swym poleceniem, zosta艂 pogrzebany, w trzydziestym 贸smym roku 偶ycia, a w dziewi臋膰dziesi膮tym pi膮tym dniu panowania.
12. Takiej odwadze Otona nie odpowiada艂a ani jego postawa fizyczna, ani powierzchowno艣膰. Podobno by艂 wzrostu ma艂ego, ch贸d mia艂 niezgrabny, nogi krzywe, o wygl膮d dba艂 nieomal jak niewiasta. Przekazuj膮 wi臋c, 偶e w艂os mia艂 na ca艂ym ciele wyskubany, na g艂owie nosi艂 peruczk臋 (ze wzgl臋du na rzadkie w艂osy) tak 艣wietnie dopasowan膮 i przymocowan膮, 偶e nikt by jej nie rozpozna艂. R贸wnie偶 mia艂 zwyczaj codziennie si臋 goli膰 i twarz pokrywa膰 maseczk膮 z moczonego chleba. Ten zabieg stosowa艂 od chwili, gdy tylko pierwszy puch zacz膮艂 mu okrywa膰 policzki, nie chc膮c nigdy mie膰 brody. Publicznie obchodzi艂 艣wi臋ta Izydy, cz臋sto w lnianej szacie rytualnej. Sk艂onny jestem mniema膰, 偶e wskutek tego tym wi臋ksz膮 niespodziank膮 by艂a jego 艣mier膰, tak jaskrawo r贸偶na od 偶ycia. Wielu spo艣r贸d 偶o艂nierzy obecnych przy jego 艣mierci zalewa艂o si臋 艂zami, pokrywa艂o poca艂unkami r臋ce i stopy le偶膮cego, nazywaj膮c go wobec wszystkich najdzielniejszym m臋偶em, wzorem cesarza, i zaraz na miejscu, niedaleko stosu pogrzebowego, 偶ycie sobie odbiera艂o. R贸wnie偶 wielu spo艣r贸d nieobecnych, otrzymawszy t臋 wiadomo艣膰, z 偶a艂o艣ci chwyta艂o za bro艅 i zabija艂o si臋 nawzajem. Wreszcie wi臋kszo艣膰 ludzi, kt贸ra Otona 偶ywego przeklina艂a zawzi臋cie, zmar艂ego wynosi艂a pochwa艂ami. Powszechnie m贸wiono, 偶e zg艂adzi艂 Galb臋 nie tyle dla uzyskania w艂adzy, ile raczej dla przywr贸cenia Rzeczypospolitej i wolno艣ci.
Witeliusz
1. R贸偶ni pisarze podaj膮 rozbie偶ne, nawet wprost sprzeczne wiadomo艣ci o pochodzeniu Witeliusz贸w. Jedni twierdz膮, 偶e by艂o ono staro偶ytne i znakomite. Inni, 偶e nowe i nieznane, wr臋cz gminne. Sk艂onny by艂bym przypu艣ci膰, 偶e ta rozbie偶no艣膰 wynik艂a z postawy nadskakuj膮cej lub znies艂awiaj膮cej wobec cesarza Witeliusza, gdyby nie ta okoliczno艣膰, 偶e zdania sprzeczne na temat spo艂ecznego stanowiska jego rodziny ujawni艂y si臋 znacznie wcze艣niej. Zachowa艂a si臋 ksi膮偶eczka Kw. Elogiusza, po艣wi臋cona Kwintusowi Witeliuszowi, kwestorowi boskiego Augusta, kt贸ra zawiera nast臋puj膮ce dane. Witeliusze, pochodz膮cy od Fauna, kr贸la Aborygin贸w, oraz Witelii, czczonej jako b贸stwo w wielu okolicach, mieli panowa膰 w ca艂ym Lacjum. Ostatni ich potomkowie pow臋drowali jakoby z kraju Sabin贸w do Rzymu i tu zostali przyj臋ci w poczet patrycjusz贸w. 艢lad tego rodu mia艂 przetrwa膰 jeszcze d艂ugo w nazwie drogi Witelia艅skiej, prowadz膮cej od Janikulum a偶 do morza. Istnieje r贸wnie偶 osada tej偶e nazwy, kt贸rej obron臋 na w艂asne 偶膮danie podj臋li podobno niegdy艣 Witeliusze przeciw Ekwikulom tylko si艂ami swego rodu. Nast臋pnie w czasie wojny samnickiej, gdy wys艂ano garnizon do Apulii, niekt贸rzy z Witeliusz贸w mieli osiedli膰 si臋 w Nucerii. Dopiero ich potomkowie po d艂ugiej przerwie powr贸cili jakoby do stolicy i do stanu senatorskiego.
2. Przeciwnie, wi臋kszo艣膰 autor贸w przekaza艂a wiadomo艣膰, 偶e protoplasta rodu by艂 wyzwole艅cem; Kasjusz Sewerus, a tak偶e inni, 偶e by艂 szewcem-艂ataczem oraz 偶e syn jego dorobiwszy si臋 znacznego maj膮tku na zakupie wystawionych na licytacj臋 przez pa艅stwo skonfiskowanych maj臋tno艣ci oraz na zarz膮dzie maj膮tkami pa艅stwowymi, po艣lubi艂 prostytutk臋, c贸rk臋 niejakiego Antiocha, trudni膮cego si臋 wypiekiem chleba, i mia艂 syna, kt贸ry uzyska艂 stopie艅 rycerza rzymskiego. Lecz co przedstawia w膮tpliwo艣ci, niech ka偶dy sobie rozstrzyga. Zreszt膮 P. Witeliusz rodem z Nucerii, czy pochodzi艂 ze staro偶ytnej rodziny, czy mia艂 rodzic贸w i dziad贸w, kt贸rych musia艂 si臋 wstydzi膰, w ka偶dym razie rycerz rzymski i zarz膮dca d贸br Augusta, pozostawi艂 czterech syn贸w zaszczyconych najwy偶szymi godno艣ciami, tego samego nazwiska rodzinnego, r贸偶ni膮cych si臋 jedynie imionami: Aulus, Kwintus, Publiusz, Lucjusz. Aulus umar艂 w czasie sprawowania konsulatu, kt贸ry obj膮艂 z Domicjuszem, ojcem cesarza Nerona, poza tym lubowa艂 si臋 w zbytku i s艂yn膮艂 ze wspania艂ych przyj臋膰. Kwintus utraci艂 godno艣膰 senatorsk膮, gdy za spraw膮 Tyberiusza zacz臋to mniej odpowiednich senator贸w wy艂膮cza膰 i usuwa膰. Publiusz, towarzysz Germanika, oskar偶y艂 Gn. Pizona, osobistego nieprzyjaciela i zab贸jc臋 Germanika, oraz uzyska艂 na艅 wyrok skazuj膮cy. Nast臋pnie sprawowa艂 godno艣膰 pretora, po czym zosta艂 schwytany w艣r贸d spiskowc贸w Sejana i oddany pod doz贸r swemu bratu. Tu przeci膮艂 sobie 偶y艂y no偶ykiem skryby i dopiero na zakl臋cia rodziny, bynajmniej nie z obawy przed 艣mierci膮, pozwoli艂 sobie przewi膮za膰 偶y艂y i ocali膰 偶ycie, lecz w tym偶e zamkni臋ciu umar艂 na skutek choroby. Lucjusz po konsulacie otrzyma艂 namiestnictwo Syrii i swoj膮 niezwyk艂膮 zr臋czno艣ci膮 sk艂oni艂 Artabana, kr贸la Part贸w, nie tylko do rozmowy z sob膮, lecz tak偶e do z艂o偶enia ho艂du znakom legionowym. Wkr贸tce sprawowa艂 jeszcze dwukrotnie zwyczajny konsulat z pryncepsem Klaudiuszem oraz cenzur臋. Sprawowa艂 te偶 zarz膮d pa艅stwa w nieobecno艣ci cesarza, podczas jego wyprawy do Brytanii. By艂 to cz艂owiek uczciwy i energiczny, lecz narazi艂 si臋 na g艂o艣n膮 nies艂aw臋 mi艂osnym stosunkiem z wyzwolenic膮. Jej 艣liny zmieszanej z miodem u偶ywa艂 jako lekarstwa na gard艂o i drogi oddechowe, nie potajemnie, od czasu do czasu, lecz codziennie i jawnie. Potrafi艂 te偶 z niebywa艂ym talentem schlebia膰. Oto on pierwszy zacz膮艂 oddawa膰 cze艣膰 G. Cezarowi jako bogu: powr贸ciwszy z Syrii, nie o艣miela艂 si臋 zbli偶y膰 do Kaliguli inaczej, jak z g艂ow膮 zas艂oni臋t膮, obracaj膮c si臋 w k贸艂ko, nast臋pnie padaj膮c do st贸p. Wobec tego, 偶e Klaudiusz ca艂kowicie podda艂 si臋 w艂adzy 偶on i wyzwole艅c贸w, Kwintus chc膮c si臋 zas艂u偶y膰 wszelkimi sposobami, uprosi艂 Messalin臋, aby w drodze szczeg贸lnej 艂aski pozwoli艂a mu zdejmowa膰 sobie obuwie ze st贸p. Ukradkiem 艣ci膮gn膮wszy jej prawy sanda艂ek, nosi艂 go stale mi臋dzy tog膮 a tunik膮, niekiedy ca艂uj膮c. Czci艂 pospo艂u z Larami tak偶e z艂ote pos膮偶ki Narcyza i Pallasa. Na domiar tego, gdy Klaudiusz urz膮dza艂 igrzyska na zako艅czenie wieku, Lucjusz sk艂adaj膮c mu 偶yczenia wypowiedzia艂 te s艂owa: „Oby艣 je cz臋sto urz膮dza艂”.
3. Umar艂 na skutek parali偶u, nazajutrz po ataku. Pozostawi艂 dwu syn贸w, kt贸rych mu urodzi艂a Sekstylia, kobieta wyj膮tkowo zacna i znakomitego rodu. Jeszcze za 偶ycia ujrza艂 ich konsulami, w ci膮gu tego samego roku, i to ca艂ego, gdy偶 m艂odszy obj膮艂 w艂adz臋 po starszym na pozosta艂ych sze艣膰 miesi臋cy. Zmar艂ego zaszczyci艂 senat pogrzebem na koszt pa艅stwa oraz wystawieniem pos膮gu przed m贸wnic膮 z nast臋puj膮cym napisem: „Oto m膮偶 niewzruszonej wierno艣ci i czci wzgl臋dem pryncepsa”. Cesarz A. Witeliusz, syn Lucjusza, urodzi艂 si臋 w 贸smym dniu przed kalendami pa藕dziernika lub, jak niekt贸rzy podaj膮, w si贸dmym dniu przed idami wrze艣nia za konsulatu Druzusa Cezara i Norbana Flakka. Horoskop postawiony przez astrolog贸w tak dalece wystraszy艂 rodzic贸w, 偶e ojciec, p贸ki 偶y艂, najusilniej i stale zabiega艂, aby nie powierzono synowi 偶adnej prowincji, matka za艣 na wiadomo艣膰, 偶e zosta艂 wys艂any do legion贸w i obwo艂any cesarzem, op艂aka艂a go natychmiast, jakby ju偶 zgin膮艂. Dzieci艅stwo oraz wczesn膮 m艂odo艣膰 sp臋dzi艂 na Kapri w艣r贸d dziewek i kochank贸w Tyberiusza i sam ju偶 na zawsze napi臋tnowany zosta艂 mianem „spintrii”. Przypuszczano, 偶e prostytuowanie si臋 syna zapocz膮tkowa艂o i spowodowa艂o karier臋 ojca.
4. W nast臋pnych tak偶e latach okryty nies艂aw膮 wszelkich wyst臋pk贸w zdoby艂 szczeg贸lne stanowisko na dworze, mi艂y Gajuszowi dzi臋ki zami艂owaniu do powo偶enia rydwanem, Klaudiuszowi z powodu nami臋tno艣ci do gry w ko艣ci, lecz jeszcze o wiele bardziej Neronowi z tych samych wzgl臋d贸w, jak te偶 dzi臋ki jednej wyj膮tkowej zas艂udze. Oto pewnego dnia, gdy Witeliusz przewodniczy艂 na igrzyskach Neronowych, cesarz zapragn膮艂 wyst膮pi膰 na scenie do zawod贸w mi臋dzy lutnistami. Mimo og贸lnych nalega艅 nie odwa偶y艂 si臋 przyrzec tego publiczno艣ci i dlatego wyszed艂 z teatru. W贸wczas Witeliusz niby to podj膮wszy si臋 delegacji od ludu, uparcie domagaj膮cego si臋 wyst臋pu cesarza, sk艂oni艂 go do powrotu i potrafi艂 ub艂aga膰, aby Nero wyst膮pi艂.
5. W ten spos贸b dzi臋ki wzgl臋dom trzech prynceps贸w nie tylko doszed艂 do najznaczniejszych urz臋d贸w i godno艣ci kap艂a艅skich, lecz jeszcze po nich sprawowa艂 prokonsulat Afryki i nadz贸r nad budowlami publicznymi. Niestety, w ka偶dym z tych wypadk贸w odmiennie post臋puj膮c, odmienn膮 te偶 zyska艂 ocen臋. Wyj膮tkow膮 uczciwo艣膰 wykaza艂 w zarz膮dzie prowincj膮, trwaj膮cym przez dwa lata bez przerwy (gdy偶 pozosta艂 jeszcze jako legat brata, kt贸ry po nim obj膮艂 oficjalnie ten urz膮d). Natomiast w czasie sprawowania w艂adzy w stolicy podobno poobdziera艂 po kryjomu 艣wi膮tynie z wotywnych dar贸w i ozd贸b, niekt贸re pozamienia艂 oraz zast膮pi艂 z艂oto i srebro cyn膮 i mosi膮dzem.
6. Za 偶on臋 poj膮艂 Petroni臋, c贸rk臋 by艂ego konsula, i mia艂 z ni膮 syna, Petroniana, niewidomego na jedno oko. Petronia uczyni艂a syna dziedzicem swego maj膮tku, jednak z zastrze偶eniem, je艣li wyjdzie spod w艂adzy ojcowskiej. Witeliusz go usamowolni艂. Wkr贸tce, jak przypuszczano, sam zg艂adzi艂. Ponadto oskar偶y艂 o usi艂owanie ojcob贸jstwa, podsun膮wszy jednocze艣nie przypuszczenie, 偶e syn pod wp艂ywem wyrzut贸w sumienia sam wypi艂 trucizn臋 przeznaczon膮 na morderstwo ojca. Wkr贸tce potem poj膮艂 za 偶on臋 Galeri臋 Fundan臋, c贸rk臋 by艂ego pretora, i mia艂 z ni膮 tak偶e dzieci obojga p艂ci; syna j膮ka艂臋 w tak znacznym stopniu, 偶e prawie niezdolnego do m贸wienia.
7. Wbrew wszelkim oczekiwaniom zosta艂 wys艂any przez Galb臋 do Dolnej Germanii. Istnieje przypuszczenie, 偶e popar艂 go swymi wp艂ywami T. Winiusz, w贸wczas wszechpot臋偶ny. Jego 偶yczliwo艣膰 pozyska艂 Witeliusz ju偶 wcze艣niej dzi臋ki wsp贸lnemu popieraniu stronnictwa B艂臋kitnych. Mo偶e zawa偶y艂 tu s膮d, z kt贸rym Galba si臋 nie kry艂, 偶e nikogo nie nale偶y si臋 mniej obawia膰, jak tych, kt贸rzy my艣l膮 o samym tylko jedzeniu, i 偶e dostatkami prowincji da si臋 wreszcie napcha膰 przepastny ka艂dun Witeliusza. Oczywiste jest dla ka偶dego, i偶 przyczyn膮 wyboru by艂a nie tyle 艂aska, ile wzgarda. Wiadomo z ca艂膮 pewno艣ci膮, 偶e ruszaj膮c w drog臋 nie mia艂 pieni臋dzy na podr贸偶, a tak ich potrzebowa艂, i偶 偶on臋 z dzie膰mi, kt贸rych zostawi艂 w Rzymie, ukry艂 w wynaj臋tej izdebce, sw贸j w艂asny dom pu艣ci艂 w dzier偶aw臋 na reszt臋 roku, matce z ucha zerwa艂 du偶膮 per艂臋 i zastawi艂 na wydatki podr贸偶y. Gromad臋 oczekuj膮cych na niego i zatrzymuj膮cych go wierzycieli (mi臋dzy nimi mieszka艅c贸w Sinuessy i Formi贸w, kt贸rych publiczne daniny sprzeniewierzy艂) zdo艂a艂 odp臋dzi膰 dopiero gro藕b膮 oszczerczego oskar偶enia do s膮du. Gdy pewien wyzwoleniec domaga艂 si臋 ode艅 zbyt natarczywie swej nale偶no艣ci, Witeliusz wni贸s艂 na niego skarg臋 do s膮du o wyrz膮dzenie mu krzywdy (jakoby 贸w wyzwoleniec kopn膮艂 go) i nie wycofa艂 skargi, a偶 wycisn膮艂 od niego pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy sestercji. Wojsko, 藕le usposobione wzgl臋dem pryncepsa [Galby] i skore do buntu, przybywaj膮cego Witeliusza powita艂o ch臋tnie i z otwartymi r臋koma, jakby zes艂anego im w darze od bog贸w: tego syna po trzykrotnym konsulu, m臋偶a w sile wieku, pob艂a偶liwego i hojnego. Ten dawny pogl膮d umocni艂 Witeliusz nowymi jeszcze dowodami. Przez ca艂膮 noc obca艂owywa艂 napotykanych prostych 偶o艂nierzy. Po stajniach i ober偶ach zadawa艂 si臋 ponad miar臋 z mulnikami i podr贸偶nymi. Wypytywa艂 ich rankiem, ka偶dego oddzielnie, „czy ju偶 jedli 艣niadanie”, i dono艣n膮 czkawk膮 艣wiadczy艂, 偶e on to ju偶 zrobi艂.
8. Gdy wkroczy艂 do obozu, nikomu niczego nie odm贸wi艂, czegokolwiek za偶膮dano. Sam z w艂asnej woli skre艣li艂 ha艅bi膮ce noty zdegradowanym 偶o艂nierzom, pods膮dnym zdj膮膰 kaza艂 艂achmany, skazanym darowa艂 kary. Dzi臋ki temu, cho膰 jeszcze miesi膮c nie min膮艂, a ju偶 偶o艂nierze, nie licz膮c si臋 ani z por膮 dnia, ani w og贸le z czasem - w艂a艣nie by艂 wiecz贸r - nagle porwali go z mieszkania tak, jak sta艂, w szacie domowej, powitali jako cesarza i ponie艣li go po najbardziej rojnych ulicach obozu. Witeliusz trzyma艂 w r臋ku obna偶ony miecz boskiego Juliusza, ukradziony ze 艣wi膮tyni Marsa, kt贸ry poda艂 mu jeden z 偶o艂nierzy w chwili sk艂adania pierwszych 偶ycze艅. Do swego namiotu wodza wr贸ci艂 nie pr臋dzej, a偶 zobaczy艂 p艂on膮c膮 jadalni臋, kt贸ra zaj臋艂a si臋 od komina. Gdy wszystkich sp艂oszy艂 i zaniepokoi艂 贸w jakby z艂owieszczy znak, rzek艂 Witeliusz: „B膮d藕cie dobrej my艣li, dla nas ten p艂omie艅 za艣wieci艂”. Wi臋cej ju偶 ani s艂owa nie powiedzia艂 do 偶o艂nierzy. Nast臋pnie, gdy przy艂膮czy艂a si臋 jeszcze armia G贸rnej Germanii, kt贸ra pierwsza odpad艂a od Galby przechodz膮c na stron臋 senatu, skwapliwie przyj膮艂 przydomek Germanika, kt贸ry mu wszyscy zgodnie ofiarowali, Augusta - od艂o偶y艂 na p贸藕niej, przyj臋cie przydomku Cezara raz na zawsze odm贸wi艂.
9. Dowiedziawszy si臋 bezpo艣rednio potem o zab贸jstwie Galby, uporz膮dkowa艂 sprawy germa艅skie i podzieli艂 wojska: jedn膮 armi臋 mia艂 wys艂a膰 naprz贸d przeciwko Otonowi, drug膮 sam prowadzi膰. Gdy ruszy艂a pierwsza armia, dozna艂a pomy艣lnej wr贸偶by. Oto nagle z prawej strony nadlecia艂 orze艂 i okr膮偶ywszy sztandary, z wolna prowadzi艂 wojsko w czasie drogi. Przeciwnie, gdy Witeliusz sam rusza艂, pos膮gi konne, ustawione dla艅 w wielu miejscach, wszystkie od razu pad艂y z pop臋kanymi nagle goleniami, a wawrzyn, kt贸rym z najwi臋ksz膮 czci膮 opasywa艂 g艂ow臋, upad艂 do strumienia. Nied艂ugo potem, w Wiennie, gdy sprawowa艂 s膮dy z wysoko艣ci swego trybuna艂u, kogut przysiad艂 mu na ramieniu, a nast臋pnie na g艂owie. Te znaki z艂owr贸偶bne potwierdzi艂a rzeczywisto艣膰. Nie potrafi艂 utrzyma膰 w艂adzy zapewnionej mu przez jego legat贸w.
10. O zwyci臋stwie pod Bedriakum i zgonie Otona dowiedzia艂 si臋 jeszcze podczas swego pobytu w Galii i bezzw艂ocznie jednym obwieszczeniem urz臋dowym zwolni艂 wszystkie kohorty pretorian贸w, jako daj膮ce z艂y przyk艂ad, oraz rozkaza艂 im z艂o偶y膰 bro艅 w r臋ce trybun贸w. Gdy przypadkiem znalaz艂 skierowane do Otona podania pretorian贸w z 偶膮daniem nagrody za pomoc okazan膮 przy morderstwie Galby, ich wszystkich, w liczbie stu dwudziestu, rozkaza艂 schwyta膰 i ukara膰 艣mierci膮. Wyborne to zgo艂a post臋powanie i w wielkim stylu oraz rokuj膮ce na przysz艂o艣膰 znakomitego pryncepsa. Niestety, jednak we wszystkich innych wypadkach dzia艂a艂 raczej zgodnie ze swoj膮 natur膮 i poprzednim 偶yciem ni偶 zgodnie z powag膮 w艂adzy cesarskiej. Oto rozpocz膮wszy podr贸偶 przeje偶d偶a艂 艣rodkiem miast jak triumfator, przez rzeki na najwykwintniejszych statkach, ozdobionych r贸偶nymi wie艅cami, w艣r贸d niebywa艂ego przepychu potraw, bez 偶adnej karno艣ci mi臋dzy niewolnikami lub 偶o艂nierstwem. W 偶art obraca艂 grabie偶e i samowole tych wszystkich, kt贸rzy nie maj膮c dosy膰 uczt, wsz臋dzie dla nich urz膮dzanych na koszt publiczny, wedle chwilowego kaprysu wyzwalali niewolnik贸w, a tych, kt贸rzy usi艂owali im si臋 przeciwstawi膰, z miejsca siekli, bili, cz臋sto ranili, niekiedy mordowali. Gdy Witeliusz przyby艂 na teren niedawno stoczonej walki, niekt贸rzy doznawali wstr臋tu na widok rozk艂adaj膮cych si臋 trup贸w. W贸wczas zuchwale u偶y艂 takich ohydnych s艂贸w dla pokrzepienia ducha swej 艣wity, 偶e „pi臋knie pachnie zabity wr贸g, a jeszcze pi臋kniej obywatel”. Niemniej dla zag艂uszenia silnego odoru wypi艂 wobec wszystkich mn贸stwo wina i porozdziela艂 mi臋dzy towarzyszy. Spogl膮daj膮c z podobn膮 pr贸偶no艣ci膮 i pych膮 na kamie艅 z napisem: „Pami臋ci Otona”, rzek艂, 偶e „to godne Otona mauzoleum”. Sztylet Otona, kt贸rym si臋 贸w zabi艂, pos艂a艂 do Kolonii Agryppiny, by po艣wi臋ci膰 go Marsowi. Na szczytach Apenin贸w sp臋dzi艂 jedn膮 noc bezsennie na mod艂ach.
11. Wreszcie wkroczy艂 do Rzymu. Przy d藕wi臋ku tr膮b, w p艂aszczu wodza, przepasany mieczem, w艣r贸d znak贸w i sztandar贸w. 艢wita w wojskowych p艂aszczach. 呕o艂nierze z broni膮 obna偶on膮 w r臋kach. Stopniowo coraz bardziej zaniedbywa艂 wszelkie prawa boskie i ludzkie. W rocznic臋 kl臋ski nad Ali膮 obj膮艂 najwy偶szy urz膮d kap艂a艅ski, zarz膮dzi艂 wybory ludowe na lat dziesi臋膰, siebie wyznaczy艂 konsulem na sta艂e. Nie pozostawi艂 te偶 nikomu w膮tpliwo艣ci, na kim wzorowa膰 si臋 b臋dzie w rz膮dzeniu pa艅stwem. Oto po艣rodku Pola Marsowego, zwo艂awszy rzesz臋 kap艂an贸w r贸偶nych kult贸w pa艅stwowych, z艂o偶y艂 ofiar臋 cieniom Nerona i na uroczystej uczcie wobec wszystkich poleci艂 s艂awnemu lutni艣cie „za艣piewa膰 tak偶e co艣 ze zbioru: Dominicus”. Gdy ten zacz膮艂 艣piewa膰 pie艣ni Nerona, pierwszy Witeliusz, nie posiadaj膮c si臋 z rado艣ci, da艂 rz臋siste brawa.
12. Po takich pocz膮tkach przez wi臋ksz膮 cz臋艣膰 panowania rz膮dzi艂 wedle rad i zachcianek co najlichszych aktor贸w i wo藕nic贸w, szczeg贸lnie wyzwole艅ca Azjatyka. Z tym jeszcze jako m艂odzieniaszkiem uprawia艂 stosunek mi艂osny b膮d藕 w roli m臋偶czyzny, b膮d藕 kobiety. Wreszcie Azjatyk sprzykrzy艂 to sobie i uciek艂. Gdy w Puteolach sprzedawa艂 lemoniad臋, przy艂apa艂 go Witeliusz, zaku艂 w kajdany, lecz zaraz zwolni艂 i wzi膮艂 znowu na kochanka. Nast臋pnie, niezadowolony z jego zbytniej krn膮brno艣ci i sk艂onno艣ci do kradzie偶y, powt贸rnie si臋 z nim rozsta艂, sprzedaj膮c w臋drownemu w艂a艣cicielowi szko艂y gladiator贸w. Gdy Azjatyka przeznaczono na koniec igrzysk, Witeliusz nagle go wykrad艂. Wreszcie otrzymawszy prowincj臋 wyzwoli艂 Azjatyka i w pierwszym dniu swego panowania obdarowa艂 na uczcie z艂otymi pier艣cieniami. A przecie偶 tego samego dnia rankiem, mimo wstawiennictwa wszystkich za Azjatykiem, Witeliusz zarzeka艂 si臋 jak najsurowiej przed tak膮 zaka艂膮 stanu rycerskiego.
13. Szczeg贸lnie lubowa艂 si臋 Witeliusz w zbytku i okrucie艅stwie. Jada艂 zawsze przynajmniej trzy razy, niekiedy cztery razy dziennie, pierwsze 艣niadanie, drugie, obiad, uczta. Z 艂atwo艣ci膮 m贸g艂 sprosta膰 wszystkim posi艂kom, gdy偶 mia艂 zwyczaj zrzuca膰 nadmiar. Sam si臋 zaprasza艂 do r贸偶nych znajomych na przyj臋cia, i to tego samego dnia. 呕adnego z gospodarzy jedna uczta nie mog艂a kosztowa膰 mniej ni偶 czterysta tysi臋cy sestercji. Najs艂awniejsza ze wszystkich by艂a uczta wydana dla niego przez brata na powitanie. Jak 藕r贸d艂a przekazuj膮, podano w贸wczas dwa tysi膮ce najwyborniejszych ryb, siedem tysi臋cy ptak贸w. Lecz i t臋 uczt臋 przewy偶szy艂 sam Witeliusz, wydaj膮c biesiad臋 na po艣wi臋cenie misy, kt贸r膮 ze wzgl臋du na wyj膮tkow膮 wielko艣膰 nazywa艂 „tarcz膮 Minerwy, opiekunki miasta”. Na tej misie pomie艣ci膰 kaza艂 razem w膮tr贸bki ryb zamorskich, m贸zgi ba偶ant贸w i pawi, j臋zyki flaming贸w, mlecze w臋gorzy morskich, poszukiwanych na wodach od krainy Part贸w a偶 do Cie艣niny Gibraltarskiej przez jego kapitan贸w okr臋towych i tr贸jrz臋dowce. Ze za艣 nienasycon膮 swoj膮 偶ar艂oczno艣膰 zaspakaja艂 nie tylko potrawami najbardziej wytwornymi, lecz r贸wnie偶 byle czym bez wzgl臋du na czas, wi臋c nie m贸g艂 si臋 powstrzyma膰 od jedzenia w czasie ofiary religijnej albo w czasie podr贸偶y. Oto sprzed o艂tarzy chwyta艂 wn臋trzno艣ci ofiarnego zwierz臋cia i placki orkiszowe prosto z ogniska i zaraz na miejscu po偶era艂 albo w czasie podr贸偶y wyjada艂 po przydro偶nych ober偶ach potrawy jeszcze dymi膮ce, a nawet wczorajsze i ju偶 nadjedzone.
14. Oto jak sk艂onny by艂 do mordowania i torturowania ka偶dego z najb艂ahszej przyczyny. Wszelkimi pochlebstwami i niemal obietnic膮 dopuszczenia do udzia艂u w rz膮dach zjedna艂 sobie wielu znakomitych m臋偶贸w, swych wsp贸艂uczni贸w i r贸wie艣nik贸w, potem wygubi艂 przy pomocy r贸偶nych podst臋p贸w. Jednemu w艂asnor臋cznie poda艂 do picia trucizn臋 w zimnej wodzie, kt贸rej 贸w za偶膮da艂 b臋d膮c chorym na febr臋. A ju偶 co do lichwiarzy, wierzycieli lub dzier偶awc贸w pa艅stwowych, kt贸rzy kiedykolwiek za偶膮dali od niego nale偶no艣ci w Rzymie lub myta w czasie drogi, prawie 偶adnego nie oszcz臋dzi艂. Jednego z nich, przyby艂ego do艅 w艂a艣nie z powitaniem, wys艂a艂 na 艣mier膰 i natychmiast przywo艂a艂 z powrotem. Wszyscy obecni chwal膮 艂askawo艣膰 cesarza. On tymczasem daje rozkaz, aby zamordowano pods膮dnego w jego obecno艣ci, m贸wi膮c, 偶e „pragnie nasyci膰 oczy”. Gdy dwaj synowie wstawili si臋 za ojcem skazanym na 艣mier膰, do kary ojca dorzuci艂 wyrok skazuj膮cy syn贸w. Pewien rycerz rzymski, gdy go na 艣mier膰 prowadzi膰 kaza艂, zawo艂a艂: „Jeste艣 moim dziedzicem”. W贸wczas Witeliusz zmusi艂 go do pokazania sobie testamentu, a przeczytawszy go, 偶e jako wsp贸艂dziedzica dopu艣ci艂 obok niego swego wyzwole艅ca, rozkaza艂 poder偶n膮膰 gard艂o jemu i wyzwole艅cowi. Niekt贸rych spo艣r贸d plebsu zg艂adzi艂 za to tylko, 偶e g艂o艣no z艂orzeczyli stronnictwu B艂臋kitnych. Mianowicie przypuszcza艂, 偶e o艣mielili si臋 na to z pogardy dla niego i w nadziei na przewr贸t. Wobec nikogo jednak nie by艂 tak wrogo usposobiony, jak wzgl臋dem dowcipnisi贸w i astrolog贸w. Za najb艂ahszym doniesieniem, bez przes艂uchania, 艣mierci膮 kara艂. Rozw艣cieczy艂o go to szczeg贸lnie, 偶e po jego zarz膮dzeniu, w kt贸rym rozkazywa艂 astrologom do kalend pa藕dziernika opu艣ci膰 stolic臋 i Itali臋, zaraz podali do wiadomo艣ci publicznej nast臋puj膮ce og艂oszenie, 偶e „Chaldejczycy ze swej strony oznajmiaj膮: Cze艣膰, obywatele! Oby Witeliusz Germanik na ten偶e dzie艅 kalend nie by艂 nigdzie”. Podejrzewano go tak偶e o to, 偶e przyczyni艂 si臋 do 艣mierci matki. Mianowicie jakoby nie pozwoli艂 poda膰 jej po偶ywienia w chorobie, na skutek przepowiedni kobiety z kraju Chatt贸w, kt贸rej wierzy艂 jak wyroczni. Wed艂ug niej mia艂 Witeliusz panowa膰 trwale i bardzo d艂ugo dopiero wtedy, gdy prze偶yje w艂asn膮 matk臋. Inni znowu podaj膮, 偶e matka Witeliusza sama, z obrzydzenia do obecnych czas贸w, a w obawie przed gro偶膮c膮 przysz艂o艣ci膮, za偶膮da艂a trucizny od syna, on za艣 skwapliwie j膮 poda艂.
15. W 贸smym miesi膮cu panowania odpad艂y ode艅 armie Mezyj i Panonii, r贸wnie偶 z zamorskich judejska i syryjska. Cz臋艣膰 z艂o偶y艂a przysi臋g臋 zaocznie, cz臋艣膰 bezpo艣rednio samemu Wespazjanowi. Dla zatrzymania przychylno艣ci i 偶yczliwo艣ci reszty stronnik贸w zacz膮艂 Witeliusz sypa膰 darami zar贸wno z prywatnej szkatu艂y, jak z pa艅stwowej, nie zachowuj膮c 偶adnej miary. Zarz膮dzi艂 pob贸r do wojska w stolicy na takich warunkach: obiecywa艂 ochotnikom nie tylko zwolnienie ze s艂u偶by zaraz po zwyci臋stwie, lecz tak偶e te same przywileje, jakie przys艂uguj膮 weteranom i regularnej s艂u偶bie wojskowej. Nast臋pnie przeciw nieprzyjacielowi gro偶膮cemu mu od strony l膮du i morza wys艂a艂 na spotkanie z jednej strony brata z flot膮 i nowozaci臋偶nymi oraz oddzia艂em gladiator贸w, z drugiej strony wojska bedriackie ze swymi wodzami. Lecz wsz臋dzie albo pokonany, albo zdradzony, zawar艂 w ko艅cu z Flawiuszem Sabinem, bratem Wespazjana, nast臋puj膮c膮 umow臋: je艣li mu ocali 偶ycie, otrzyma sto milion贸w sestercji. Natychmiast potem u stopni Palatynu wobec licznie zgromadzonego 偶o艂nierstwa o艣wiadczy艂, 偶e ust臋puje z tronu, kt贸ry przyj膮艂 wbrew woli. Lecz gdy wszyscy g艂o艣no zacz臋li protestowa膰, od艂o偶y艂 t臋 spraw臋. Po up艂ywie nocy, z pierwszym brzaskiem, wszed艂 w 偶a艂obnych szatach na m贸wnic臋 publiczn膮 i o艣wiadczy艂 to samo, lecz ju偶 z tekstu pisanego, zalewaj膮c si臋 rzewnymi 艂zami. Tymczasem znowu 偶o艂nierstwo i lud przerywaj膮 mu, zach臋caj膮 do wytrwania i na wy艣cigi obiecuj膮 sw膮 pomoc. Nabra艂 powt贸rnie ducha. Nag艂ym atakiem wypar艂 na Kapitol Sabina i pozosta艂ych stronnik贸w Flawiusz贸w, zupe艂nie tym obrotem sprawy zaskoczonych. Podpaliwszy 艣wi膮tyni臋 Jowisza Najlepszego i Najwi臋kszego, wydusi艂 ich tam, przygl膮daj膮c si臋 bitwie i po偶arowi z pa艂acu Tyberiusza przy uczcie. Wnet potem 偶a艂uj膮c swego czynu i na innych win臋 sk艂adaj膮c, zwo艂a艂 zebranie publiczne i sam z艂o偶y艂 przysi臋g臋 oraz wszystkich innych do niej sk艂oni艂, 偶e nic dla艅 nie b臋dzie wa偶niejsze nad spok贸j w pa艅stwie. Wtedy odpasawszy sztylet od boku, poda艂 go najpierw konsulowi, p贸藕niej wobec jego odmowy podawa艂 urz臋dnikom, wreszcie po kolei ka偶demu senatorowi. Gdy nikt nie przyjmowa艂, Witeliusz oddali艂 si臋 niby to, aby z艂o偶y膰 go w 艣wi膮tyni Zgody. Wtedy niekt贸rzy zawo艂ali, 偶e „on jest Zgod膮”. Wi臋c powr贸ci艂 i zapewni艂, 偶e nie tylko or臋偶 przy sobie zatrzyma, lecz tak偶e przyjmuje przydomek Zgody.
16. Nast臋pnie doradzi艂 senatowi, aby wys艂a艂 pos艂贸w oraz kap艂anki Westy z pro艣b膮 o pok贸j albo przynajmniej o czas do namys艂u. Nazajutrz, gdy oczekiwa艂 odpowiedzi, doni贸s艂 mu wywiadowca, 偶e wr贸g si臋 zbli偶a. Natychmiast skrywszy si臋 w lektyce, tylko w towarzystwie dwu s艂u偶膮cych: piekarza i kucharza, potajemnie kaza艂 si臋 nie艣膰 na Awentyn, do domu ojca, aby stamt膮d uciec do Kampanii. Wkr贸tce zawiedziony b艂ah膮 i niesprawdzon膮 pog艂osk膮, jakoby pok贸j uzyskano, pozwoli艂 si臋 odnie艣膰 z powrotem na Palatyn. Tam znalaz艂 wszystko opuszczone. Nadto ci, kt贸rzy razem z nim byli, rozbiegli si臋 na wszystkie strony. Owi膮za艂 si臋 pasem pe艂nym sztuk z艂ota i schroni艂 si臋 do kom贸rki od藕wiernego, uwi膮zawszy psa przed drzwiami, kt贸re zatarasowa艂 jeszcze 艂贸偶kiem i materacem.
17. Ju偶 wtargn臋艂y przednie stra偶e wojska nieprzyjacielskiego. Nie spotkawszy nikogo, pocz臋艂y wsz臋dzie myszkowa膰, jak to bywa. One wyci膮gn臋艂y Witeliusza z kryj贸wki, pytaj膮c - bo nie wiedziano - kim jest i czy wie, gdzie jest Witeliusz. Wykr臋ci艂 si臋 k艂amstwem. Nast臋pnie rozpoznany usilnie prosi艂, aby tymczasem potrzymano go pod stra偶膮 lub w wi臋zieniu. Jakoby ma co艣 wa偶nego do powiedzenia w sprawie bezpiecze艅stwa Wespazjana. A偶 zwi膮zano mu r臋ce na plecach, na kark na艂o偶ono powr贸z i tak w podartej szacie, p贸艂nagiego, wleczono na forum w艣r贸d powszechnego poszturchiwania i po艣miewiska, przez ca艂膮 d艂ugo艣膰 drogi 艢wi臋tej. G艂ow臋 odchylono mu ku ty艂owi, gdy偶 trzymano go za w艂osy, jak zwykle z艂oczy艅c贸w, ostrzem miecza podparto mu podbr贸dek, aby mo偶na by艂o obejrze膰 jego twarz i aby nie pochyla艂 jej w d贸艂. Niekt贸rzy rzucali w niego gnojem i b艂otem. Inni przezywali podpalaczem i 偶ar艂okiem. Cz臋艣膰 posp贸lstwa wytyka艂a mu nawet fizyczne u艂omno艣ci. By艂 mianowicie pot臋偶nego wzrostu, twarz mia艂 purpurow膮 z ci膮g艂ego opilstwa, brzuch opas艂y, na jedn膮 nog臋 nieco kula艂 wskutek dawnego uderzenia kwadrygi, gdy us艂ugiwa艂 powo偶膮cemu Gajuszowi w czasie wy艣cig贸w. Wreszcie u Schod贸w Gemo艅skich um臋czono go drobnymi ciosami i wyko艅czono. Stamt膮d hakiem zawleczono do Tybru.
18. Zgin膮艂 Witeliusz razem z bratem i synem, w pi臋膰dziesi膮tym si贸dmym roku 偶ycia. Sprawdzi艂a si臋 przepowiednia tych, kt贸rzy zapowiedzieli na podstawie znaku wr贸偶ebnego - ten mu si臋 zdarzy艂 w Wiennie (jake艣my ju偶 wspomnieli) - 偶e dostanie si臋 pod w艂adz臋 jakiego艣 cz艂owieka z Galii. Oto zosta艂 pokonany przez Antoniusza Prima, dow贸dc臋 ze stronnictwa przeciwnego. Ten urodzi艂 si臋 w Tuluzie i w dzieci艅stwie mia艂 przydomek Bekko, co znaczy w j臋zyku Gal贸w dzi贸b koguta.
Ksi臋ga VIII Boski Wespazjan, Boski Tytus, Domicjan
Boski Wespazjan
1. Pa艅stwo d艂ugo wstrz膮sane niepewno艣ci膮 wskutek walki trzech prynceps贸w i ich morderstw oraz jak gdyby b艂膮kaj膮ce si臋 bez kierunku podpar艂 i umocni艂 wreszcie r贸d Flawiusz贸w, wprawdzie nieznany i nie posiadaj膮cy 偶adnych antenat贸w, lecz dla pa艅stwa na og贸艂 po偶yteczny, chocia偶 - rzecz to wiadoma - Domicjan s艂uszn膮 poni贸s艂 kar臋 za chciwo艣膰 i okrucie艅stwo. T. Flawiusz Petro, mieszkaniec Reate, w czasie wojny domowej jako centurion czy weteran powt贸rnie powo艂any do s艂u偶by po stronie pompeja艅czyk贸w, uciek艂 z bitwy pod Farsalos i pod膮偶y艂 do domu. Tam nast臋pnie uzyskawszy u艂askawienie i zwolnienie z wojska, zaj膮艂 si臋 inkasowaniem pieni臋dzy z licytacji publicznych. Jego syn, o przydomku Sabinus, z wojskiem nie mia艂 nic wsp贸lnego (chocia偶 niekt贸rzy podaj膮, 偶e by艂 on setnikiem - primipilarem; inni znowu, 偶e zosta艂 zwolniony ze s艂u偶by ze wzgl臋du na zdrowie, gdy jeszcze dowodzi艂 oddzia艂em), by艂 w Azji poborc膮 podatku czterdziestej cz臋艣ci. Przetrwa艂y jego pos膮gi wystawione mu przez miasta z napisem greckim: „Rzetelnemu poborcy”. Potem w kraju Helwet贸w trudni艂 si臋 po偶yczaniem na procent i tam umar艂, pozostawiwszy 偶on臋 Wespazj臋 Poll臋 i dwu syn贸w, kt贸rych mu urodzi艂a. Starszy z nich, Sabinus, doszed艂 do prefektury stolicy, m艂odszy Wespazjan a偶 do pryncypatu. Polla rodem z Nursji, szlachetnego pochodzenia, mia艂a ojca Wespazjusza Polliona, trzykrotnego trybuna wojskowego i prefekta obozu, brata - senatora w stopniu pretora. I teraz jeszcze przy sz贸stym kamieniu milowym, gdy idzie si臋 z Nursji do Spolecjum, jest na szczycie wzg贸rza miejsce zwane Wespazj臋, gdzie s膮 bardzo liczne pomniki Wespazjusz贸w, wspania艂e 艣wiadectwo 艣wietno艣ci i staro偶ytnego rodu. Nie m贸g艂bym zaprzeczy膰, i偶 niekt贸rzy podaj膮, jakoby ojciec Petrona pochodzi艂 z okolicy za rzek膮 Po i 偶e by艂 najemc膮 robotnik贸w, kt贸rzy z Umbrii zwykli ci膮gn膮膰 corocznie do kraju Sabin贸w na prace w polu, 偶e o偶eni艂 si臋 w mie艣cie Reate i z tego powodu osiad艂 tam ju偶 na sta艂e. Sam na ten temat najmniejszej wzmianki nie znalaz艂em, chocia偶 do艣膰 starannie szuka艂em.
2. Wespazjan urodzi艂 si臋 w kraju Sabin贸w, w okolicy Reate, w skromnej wiosce, kt贸ra nosi nazw臋: Falakryny, w dniu pi臋tnastym przed kalendami grudniowymi, wieczorem, za konsulatu Kw. Sulpicjusza Kameryna i G. Popea Sabina, na pi臋膰 lat przed zgonem Augusta. Wychowa艂 si臋 pod kierunkiem babki ze strony ojca, Tertulli, w dobrach Koza. B臋d膮c ju偶 pryncepsem, ustawicznie odwiedza艂 miejsce swych urodzin, pozostawiaj膮c domostwo w takim stanie, w jakim by艂o ongi艣, aby oczywi艣cie nie zagin臋艂o nic, na co jego oczy patrze膰 przywyk艂y. Pami臋膰 babki czci艂 z tak膮 mi艂o艣ci膮, 偶e zawsze w dni uroczysto艣ci publicznych lub prywatnych pija艂 z jej ma艂ego srebrnego kubka. Po wdzianiu togi m臋skiej d艂ugo nie chcia艂 ubiega膰 si臋 o szeroki szlak, chocia偶 brat ju偶 go uzyska艂. A偶 sk艂oni艂a go do tego dopiero matka. Uzyska艂a to z trudem i raczej szyderstwem ni偶 pro艣bami albo sw膮 powag膮: nazywa艂a go ci膮gle w spos贸b ur膮gliwy pacho艂kiem swego brata. Trybunat wojskowy ods艂ugiwa艂 Wespazjan w Tracji. Jako kwestor wylosowa艂 prowincj臋 Kret臋 i Cyren臋. Nast臋pnie kandydowa艂 na edyla, wkr贸tce na pretora. Edylat uzyska艂 nie bez pocz膮tkowej pora偶ki i zaledwie na sz贸stym miejscu. Pretur臋 uzyska艂 natychmiast przy pierwszym kandydowaniu, na jednym z naczelnych miejsc. Jako pretor, nie chc膮c pomin膮膰 偶adnej sposobno艣ci zas艂u偶enia si臋 cesarzowi Gajuszowi, kt贸ry nienawidzi艂 senatu, postawi艂 wniosek urz膮dzenia igrzysk nadzwyczajnych na cze艣膰 zwyci臋stwa odniesionego przez cesarza w Germanii. Gdy miano ukara膰 艣mierci膮 spiskowc贸w, postawi艂 dodatkowy wniosek, aby ich cia艂a porzucono bez pogrzebania. Wobec najznakomitszego stanu z艂o偶y艂 cesarzowi dzi臋ki za to, 偶e go do swego sto艂u raczy艂 dopu艣ci膰.
3. W tym czasie poj膮艂 za 偶on臋 Flawi臋 Domicyll臋, niegdy艣 kochank臋 Statyliusza Kapelli, rycerza rzymskiego z Sabraty w Afryce, z pochodzenia Latynk臋, wkr贸tce przez pa艅stwowy s膮d kolegialny uznan膮 za wolno urodzon膮 i obywatelk臋 rzymsk膮, na podstawie zeznania ojca, Flawiusza Liberalisa, rodem z Ferencjum, prostego skryby kwestorskiego. Z ni膮 mia艂 Wespazjan dzieci: Tytusa, Domicjana i Domicyll臋. 呕on臋 i c贸rk臋 prze偶y艂. Obydwie straci艂 jeszcze przed obj臋ciem w艂adzy cesarskiej. Po 艣mierci 偶ony powr贸ci艂 do konkubinatu z Cenid膮, wyzwolenic膮 Antonii i zarazem jej sekretark膮, a swoj膮 dawn膮 kochank膮. Nawet ju偶 jako cesarz uwa偶a艂 j膮 prawie za sw膮 legaln膮 偶on臋.
4. Za pryncypatu Klaudiusza dzi臋ki poparciu Narcyza zosta艂 wys艂any do Germanii jako legat legionu. St膮d przerzucono go do Brytanii i tam wzi膮艂 udzia艂 w trzydziestu potyczkach z wrogiem. Podbi艂 dwa bardzo pot臋偶ne szczepy i przesz艂o dwadzie艣cia miast oraz wysp臋 Wektis, po艂o偶on膮 niedaleko Brytanii, s艂u偶膮c cz臋艣ciowo pod rozkazami Aulusa Plaucjusza, legata konsularnego, cz臋艣ciowo pod dow贸dztwem samego Klaudiusza. Dlatego uzyska艂 odznaki triumfalne, a tak偶e w kr贸tkim czasie jedn膮 po drugiej godno艣ci kap艂a艅skie, ponadto konsulat, kt贸ry sprawowa艂 przez dwa ostatnie miesi膮ce roku. Odt膮d a偶 do prokonsulatu trzyma艂 si臋 z dala od 偶ycia publicznego, w zaciszu domowym. Mianowicie ba艂 si臋 Agryppiny, kt贸ra mia艂a jeszcze wielki wp艂yw na syna, a nienawidzi艂a Wespazjana jako przyjaciela Narcyza, cho膰 ten ostatni ju偶 umar艂. Wreszcie w drodze losowania otrzyma艂 prowincj臋 Afryk臋. Rz膮dzi艂 ni膮 nadzwyczaj uczciwie, zyskawszy sobie wielkie powa偶anie. Raz tylko w czasie pewnych zamieszek w Hadrumetum ciskano we艅 rzep膮. To pewne, 偶e wr贸ci艂 stamt膮d wcale nie bogatszy. Utraciwszy ju偶 prawie kredyt, wszystkie swoje posiad艂o艣ci zastawi艂 u brata i z musu, dla utrzymania pewnej stopy 偶ycia, uciek艂 si臋 do handlu niewolnikami. Z tego powodu nazywano go powszechnie „mulnikiem”. M贸wi膮 tak偶e, 偶e udowodniono mu wy艂udzenie dwustu tysi臋cy sestercji od pewnego m艂odzie艅ca, dla kt贸rego uzyska艂 szeroki szlak wbrew woli ojca, i z tego tytu艂u otrzyma艂 ostr膮 nagan臋. Jako uczestnik 艣wity Nerona w jego podr贸偶y po Achai w czasie wyst臋p贸w 艣piewaczych cesarza albo zbyt cz臋sto wychodzi艂, albo b臋d膮c obecny zasypia艂. Tym 艣ci膮gn膮艂 na siebie gro藕n膮 nie艂ask臋 i zosta艂 wykluczony nie tylko z najbli偶szego otoczenia cesarza, lecz nawet z publicznych przyj臋膰 powitalnych. Wi臋c oddali艂 si臋 do ma艂ego i ustronnego miasteczka. A偶 tu, gdy stara艂 si臋 ukry膰 i 偶y艂 w obawie przed czym艣 najgorszym, powierzono mu prowincj臋 i dow贸dztwo nad wojskiem. A sta艂o si臋 to tak. Oto na ca艂ym Wschodzie roznios艂a si臋 dawna i uparta pog艂oska, 偶e wed艂ug przeznaczenia ci, kt贸rzy w tym czasie wyjd膮 z Judei, b臋d膮 rz膮dzi膰 艣wiatem. Jak okaza艂o si臋 p贸藕niej na podstawie dalszych wypadk贸w, przepowiednia dotyczy艂a cesarza rzymskiego. Tymczasem 呕ydzi, odnosz膮c j膮 do siebie, podnie艣li bunt, namiestnika swego zabili, legata konsularnego Syrii, przybywaj膮cego z pomoc膮, zmusili do odwrotu, zdobywszy na nim or艂a. Dla st艂umienia tego buntu potrzeba by艂o wi臋kszego wojska i bardzo energicznego wodza, kt贸remu mo偶na by powierzy膰 bezpiecznie tak wielkie zadanie. Wybrano bez zastrze偶e艅 w艂a艣nie Wespazjana, jako 偶e do艣wiadczono ju偶 nieraz jego energii, a przy tym w 偶adnym wypadku nie m贸g艂 budzi膰 obaw jako ewentualny pretendent do w艂adzy najwy偶szej ze wzgl臋du na gminno艣膰 pochodzenia i nazwiska. Wi臋c dodano mu do armii dotychczasowej dwa legiony, osiem szwadron贸w jazdy, dziesi臋膰 kohort, do sztabu legat贸w przydzielono jeszcze jego starszego syna. Wespazjan z chwil膮 wkroczenia do prowincji przeci膮gn膮艂 na sw膮 stron臋 tak偶e kraje s膮siednie. Osi膮gn膮艂 to dzi臋ki natychmiastowemu wzmocnieniu karno艣ci obozowej i pomy艣lnemu wynikowi jednej i drugiej bitwy oraz wielkiej odwadze w艂asnej. W czasie obl臋偶enia jednej twierdzy zosta艂 ugodzony kamieniem w kolano, tarcz膮 odbi艂 kilka pocisk贸w.
5. Po 艣mierci Nerona i Galby, gdy Oton i Witeliusz walczyli o pryncypat, powzi膮艂 Wespazjan nadziej臋 uzyskania w艂adzy cesarskiej, ju偶 przedtem zapowiedzianej mu przez nast臋puj膮ce znaki wieszcze. Oto w willi podmiejskiej Flawiusz贸w staro偶ytny d膮b po艣wi臋cony Marsowi trzykrotnie, po ka偶dym porodzie Wespazji, nagle wypuszcza艂 z pnia po jednej ga艂臋zi, niew膮tpliwy znak przysz艂ego przeznaczenia ka偶dego potomka. Pierwsza ga艂膮藕 okaza艂a si臋 w膮t艂a i szybko usch艂a. Istotnie, dziewczynka, kt贸ra si臋 urodzi艂a, nie prze偶y艂a nawet roku. Druga ga艂膮藕 okaza艂a si臋 bardzo silna i bujna, wr贸偶膮ca wielk膮 pomy艣lno艣膰. Trzecia wyros艂a na kszta艂t drzewa. Dlatego podobno ojciec Sabinus, umocniony ponadto wr贸偶b膮 z wn臋trzno艣ci zwierz臋cych, oznajmi艂 swej matce, 偶e urodzi艂 si臋 jej wnuk, kt贸ry ma by膰 cesarzem. Ona tylko parskn臋艂a 艣miechem, dziwi膮c si臋, 偶e „sama zachowa艂a dot膮d zdrowe zmys艂y, a jej syn ju偶 oszala艂”. Wkr贸tce, podczas sprawowania przez Wespazjana edylatu, Gajusz Cezar rozgniewany na niego za to, 偶e nie do艣膰 dba艂 o zamiatanie ulic, rozkaza艂 偶o艂nierstwu nanie艣膰 b艂ota i nape艂ni膰 nim fa艂dy senatorskiej togi Wespazjana. Nie brak艂o w贸wczas takich, kt贸rzy to wyt艂umaczyli w ten spos贸b. Oto, gdy rzeczpospolita znajdzie si臋 ju偶 w zupe艂nym poni偶eniu i zaniedbaniu na skutek jakiej艣 domowej rozterki, wtedy schroni si臋 pod jego opiek臋 i jakby na jego 艂ono. Raz podczas drugiego 艣niadania jaki艣 obcy pies przyni贸s艂 mu z rozdro偶a ludzk膮 r臋k臋 i rzuci艂 pod st贸艂. Zn贸w podczas obiadu roboczy w贸艂 zrzuciwszy jarzmo wtargn膮艂 do jadalni, rozp臋dzi艂 s艂u偶b臋 i jakby nagle zm臋czony pad艂 u samych st贸p spoczywaj膮cego Wespazjana oraz pochyli艂 kark. Tak偶e cyprys rosn膮cy w jego posiad艂o艣ci rodzinnej bez 偶adnej burzy wywr贸ci艂 si臋 z korzeniami, nast臋pnego dnia sam si臋 podni贸s艂, jeszcze ziele艅szy i mocniejszy. W Achai otrzyma艂 we 艣nie zapowied藕, 偶e zacznie si臋 dla niego i jego najbli偶szych okres pomy艣lno艣ci, gdy Neronowi zostanie wyrwany z膮b. Nast臋pnego dnia, gdy Wespazjan wszed艂 do atrium, lekarz pokaza艂 mu z膮b tylko co wyj臋ty Neronowi. W Judei, gdy radzi艂 si臋 wyroczni boga Karmela, zapewni艂y go losy, 偶e ma obiecane spe艂nienie tego wszystkiego, co tylko zamy艣la i zamierza w duszy, cho膰by najwi臋kszego. Jeden ze znakomitych je艅c贸w judejskich, J贸zef, gdy prowadzono go do wi臋zienia, o艣wiadczy艂 z ca艂膮 stanowczo艣ci膮, 偶e ten偶e Wespazjan w kr贸tkim czasie go uwolni, lecz ju偶 jako cesarz. Donoszono Wespazjanowi te偶 przepowiednie z Rzymu. Oto jakoby Nero w ostatnich dniach 偶ycia otrzyma艂 we 艣nie polecenie, aby rydwan procesyjny Jowisza Najlepszego Najwi臋kszego wyprowadzono ze 艣wi臋tego przybytku do domu Wespazjana, a stamt膮d do cyrku. Nied艂ugo potem, gdy Galba otwiera艂 komicja kandyduj膮c powt贸rnie na konsula, pos膮g boskiego Juliusza sam mia艂 zwr贸ci膰 si臋 ku Wschodowi. Na polu walki pod Bedriakum, tu偶 przed jej rozpocz臋ciem, dwa or艂y w obecno艣ci wszystkich podobno stoczy艂y b贸j. Gdy jeden z nich zosta艂 pokonany, nadlecia艂 trzeci ze Wschodu i odegna艂 zwyci臋zc臋.
6. Jednak mimo najwi臋kszego poparcia, nawet nalega艅 ze strony przyjaci贸艂, Wespazjan nie podj膮艂 偶adnych krok贸w. A偶 pobudzi艂a go dopiero przypadkowa 偶yczliwo艣膰, okazana przez jakich艣 nieznanych i dalekich 偶o艂nierzy. Mianowicie ka偶dy z trzech legion贸w armii mezyjskiej wys艂a艂 na pomoc Otonowi po dwa tysi膮ce 偶o艂nierzy. Te oddzia艂y ju偶 w czasie drogi dogna艂a wie艣膰 o kl臋sce i samob贸jstwie Otona. Niemniej upar艂y si臋 doj艣膰 a偶 do Akwilei, jak gdyby nie ufaj膮c tej pog艂osce. Tam przy sposobno艣ci samowolnie rozpu艣ci艂y zagony po okolicy i grabi艂y, co si臋 da艂o i jak si臋 da艂o. Gdy wreszcie ogarn膮艂 je strach, 偶e po powrocie przyjdzie zda膰 z tego spraw臋 i ponie艣膰 kar臋, postanowi艂y wybra膰 cesarza i osadzi膰 go na tronie. Przecie偶 nie s膮, jak m贸wiono, gorsi od wojsk hiszpa艅skich, kt贸re wybra艂y Galb臋, ani od pretorian贸w, kt贸rzy wybrali Otona, ani od wojsk germa艅skich, kt贸re wybra艂y Witeliusza. Wi臋c podawano najpierw nazwiska wszystkich legat贸w konsularnych, jacy tylko wtedy byli. Jednak wszystkich, ka偶dego z innej przyczyny, uwa偶ano za niew艂a艣ciwych. Jacy艣 偶o艂nierze z trzeciego legionu, kt贸ry pod koniec panowania Nerona przeniesiony zosta艂 z Syrii do Mezji, wynosili pochwa艂ami Wespazjana. Wszyscy jednog艂o艣nie zgodzili si臋 na niego i jego nazwisko wypisali bezzw艂ocznie na wszystkich sztandarach. Na razie na tym tylko stan臋艂o, bo na kr贸tko jeszcze uda艂o si臋 odwo艂a膰 te wojska do regularnej s艂u偶by. Jednak wie艣膰 o tym zdarzeniu rozesz艂a si臋 na wszystkie strony. W贸wczas Tyberiusz Aleksander, prefekt Egiptu, pierwszy odebra艂 od legion贸w przysi臋g臋 na wierno艣膰 Wespazjanowi w dniu kalend lipca. Ten dzie艅 odt膮d obchodzono jako pierwszy dzie艅 pryncypatu Wespazjana. Nast臋pnie armia judejska z艂o偶y艂a przysi臋g臋 bezpo艣rednio samemu Wespazjanowi w dniu pi膮tym przed idami lipca. Najwi臋cej pomog艂y zamierzeniom Wespazjana nast臋puj膮ce okoliczno艣ci. Oto ukaza艂 si臋 w艣r贸d szerokiej publiczno艣ci odpis listu zmar艂ego Otona do Wespazjana (prawdziwego lub fa艂szywego), w kt贸rym zaklinaj膮c si臋 na wszystko, zleca艂 mu Oton pomst臋 za siebie i 偶yczy艂, aby Wespazjan przyszed艂 z pomoc膮 pa艅stwu. Jednocze艣nie rozesz艂a si臋 pog艂oska, 偶e Witeliusz po zwyci臋stwie postanowi艂 wymieni膰 le偶a zimowe legion贸w; legiony stacjonuj膮ce w prowincjach germa艅skich przenie艣膰 na Wsch贸d na s艂u偶b臋 spokojniejsz膮 i 艂atwiejsz膮. Nadto popar艂 Wespazjana spo艣r贸d namiestnik贸w prowincyj Licyniusz Mucjanus, spo艣r贸d kr贸l贸w Part Wologezus. Pierwszy wyrzek艂 si臋 niech臋ci, jak膮 a偶 dot膮d 偶ywi艂 niedwuznacznie w stosunku do Wespazjana z powodu wsp贸艂zawodnictwa, obieca艂 mu w pomoc armi臋 syryjsk膮, drugi czterdzie艣ci tysi臋cy 艂ucznik贸w.
7. Podj膮艂 wi臋c Wespazjan wojn臋 domow膮. Wys艂awszy naprz贸d wodz贸w z wojskami do Italii, sam tymczasem przeprawi艂 si臋 do Aleksandrii, aby mie膰 w r臋ku klucze Egiptu. Tu chc膮c zasi臋gn膮膰 rady wyroczni co do trwa艂o艣ci swego panowania, wszed艂 sam jeden, bez 艣wity, do 艣wi膮tyni Serapisa i d艂ugo si臋 modli艂 偶arliwie do boga. Wreszcie si臋 odwr贸ci艂. Odni贸s艂 wra偶enie, 偶e oto wyzwoleniec Bazylides poda艂 mu wed艂ug miejscowego obyczaju zielone ga艂膮zki, wie艅ce i placki ofiarne. Wiadome za艣 by艂o, 偶e nikt Bazylidesa nie wpu艣ci艂 i 偶e ju偶 przedtem wskutek b贸l贸w mi臋艣niowych zaledwie z trudem si臋 porusza艂, a w og贸le by艂 w贸wczas daleko od 艣wi膮tyni. Wnet potem nadszed艂 list z doniesieniem, 偶e wojska Witeliusza zosta艂y rozbite pod Cremon膮, on sam zgin膮艂 w Rzymie. Brakowa艂o jeszcze Wespazjanowi powagi i jakby pewnej 艣wi臋to艣ci, mianowicie z powodu jego nag艂ego i jeszcze niedawnego wyniesienia na pryncypat. Lecz i to tak偶e przysz艂o. Kto艣 z ludu ociemnia艂y, a kto艣 drugi z bezw艂adn膮 nog膮 jednocze艣nie podeszli do wzniesienia, na kt贸rym siedzia艂 cesarz, prosz膮c o pomoc w chorobie, jak膮 im wskaza艂 Serapis w widzeniu sennym: niewidomy odzyska wzrok, je艣li Wespazjan zwil偶y mu 艣lin膮 powieki, chromy odzyska w艂adz臋 w nodze, je艣li Wespazjan zechce go dotkn膮膰 pi臋t膮. Nikt nie chcia艂 uwierzy膰 w og贸le w skuteczno艣膰 takiego zabiegu. Wespazjan nie mia艂 odwagi nawet spr贸bowa膰 tego. Wreszcie za namow膮 przyjaci贸艂 na publicznym zebraniu spr贸bowa艂 jednego i drugiego zabiegu, skutek okaza艂 si臋 pomy艣lny. W tym samym czasie w Tegei, w Arkadii, za wskaz贸wk膮 wr贸偶bit贸w wykopano w miejscu po艣wi臋conym naczynia staro偶ytnej roboty, w艣r贸d nich pos膮g bardzo podobny do Wespazjana.
8. Taki by艂 Wespazjan i w艣r贸d tak wielkiego rozg艂osu powr贸ci艂 do Rzymu. Odby艂 teraz triumf z powodu zwyci臋stwa nad Jude膮. Do dawnego konsulatu dorzuci艂 jeszcze osiem innych. Sprawowa艂 te偶 cenzur臋. Przez ca艂y czas panowania dba艂 przede wszystkim o to, aby pa艅stwo, zupe艂nie os艂abione i zachwiane w swej r贸wnowadze, najpierw umocni膰; a potem doprowadzi膰 do stanu 艣wietno艣ci. Jedna cz臋艣膰 偶o艂nierstwa dufna z powodu zwyci臋stwa, druga zrozpaczona haniebn膮 kl臋sk膮 pozwala艂y sobie na wszelk膮 swawol臋 i zuchwalstwa. Co wi臋cej, ca艂e prowincje i wolne miasta, a tak偶e pewne kr贸lestwa wiod艂y zaciek艂e swary mi臋dzy sob膮. Dlatego Wespazjan zwolni艂 ze s艂u偶by i poskromi艂 bardzo wielu spo艣r贸d witelia艅czyk贸w. Uczestnikom swego zwyci臋stwa nie okaza艂 偶adnych wyj膮tkowych wzgl臋d贸w, z du偶ym op贸藕nieniem wyp艂aci艂 nale偶ne im nagrody. Nie chc膮c pomin膮膰 偶adnej sposobno艣ci do poprawy dyscypliny, tak sobie poczyna艂. Oto na przyk艂ad pewien m艂odzieniec pachn膮cy wonno艣ciami sk艂ada艂 mu podzi臋kowanie za uzyskane dow贸dztwo. Wespazjan nie tylko gestem okaza艂 mu wzgard臋, lecz jeszcze ostrym g艂osem zrobi艂 wym贸wk臋: „Wola艂bym, 偶eby艣 cuchn膮艂 czosnkiem”, i cofn膮艂 mu nominacj臋. Marynarze, kt贸rzy z Ostii i z Puteol pieszo zd膮偶ali do Rzymu na zmian臋, zwr贸cili si臋 do niego z pro艣b膮 o zapomog臋 tytu艂em „trzewicznego”. Wespazjan uwa偶aj膮c, 偶e to za ma艂o odprawi膰 ich po prostu bez odpowiedzi, rozkaza艂 odt膮d odbywa膰 t臋 drog臋 boso. Od tego czasu tak podr贸偶uj膮. Achaj臋, Lycj臋, Rodos, Bizancjum, Samos pozbawi艂 wolno艣ci, nast臋pnie zamieni艂 na prowincje. R贸wnie偶 to samo uczyni艂 z Trachi膮 Cylicj膮 i Kommagen膮, dotychczas pozostaj膮cymi pod w艂adz膮 kr贸l贸w. Kappadocji przydzieli艂 wi臋cej legion贸w z powodu ustawicznych napa艣ci barbarzy艅c贸w i na rz膮dc臋 tej prowincji wyznaczy艂 by艂ego konsula zamiast rycerza rzymskiego. Stolica oszpecona by艂a dawnymi po偶arami i zwaliskami. Wespazjan pozwoli艂 zajmowa膰 z wolnej r臋ki nie zabudowane place i stawia膰 na nich domostwa, je艣li w艂a艣ciciele tego poniechali. Przyst膮piwszy do odbudowy Kapitolu, sam pierwszy przy艂o偶y艂 r臋k臋 do oczyszczenia go z gruzu i na w艂asnym grzbiecie wynosi艂 gruz. Podj膮艂 przywr贸cenie do dawnego stanu trzech tysi臋cy miedzianych tablic (kt贸re sp艂on臋艂y wraz z Kapitolem), zewsz膮d 艣ci膮gn膮wszy kopie. By艂y to najpi臋kniejsze i niezmiernie staro偶ytne dokumenty pa艅stwowe, zawieraj膮ce prawie od pocz膮tku Rzymu uchwa艂y senatu, ludu w sprawie przymierzy, sojusz贸w i przywilej贸w komukolwiek nadanych.
9. Wzni贸s艂 nowe budowle: 艣wi膮tyni臋 Pokoju bardzo blisko forum, 艣wi膮tyni臋 boskiego Klaudiusza na wzg贸rzu Celius, rozpocz臋t膮 wprawdzie przez Agryppin臋, lecz przez Nerona prawie doszcz臋tnie zburzon膮, r贸wnie偶 amfiteatr w 艣rodku Rzymu, zgodnie ze znanym mu 偶yczeniem Augusta. 艢wietne stany, wyczerpane przez r贸偶ne egzekucje i zachwaszczone wskutek d艂ugotrwa艂ego zaniedbania, oczy艣ci艂 i uzupe艂ni艂. Zrobi艂 mianowicie przegl膮d senatu i rycerstwa, usun膮艂 najmniej godnych, dobra艂 najzacniejszych, nawet spo艣r贸d Italik贸w i mieszka艅c贸w prowincyj. Chc膮c, aby by艂o wiadome, 偶e oba te stany r贸偶ni膮 si臋 mi臋dzy sob膮 nie tyle zakresem wolno艣ci, ile stopniem dostoje艅stwa, taki wyda艂 wyrok w pewnym sporze senatora i rycerza rzymskiego: „nie nale偶y l偶y膰 senator贸w, ale godzi si臋 obywatelowi na obelg臋 odpowiedzie膰 obelg膮”.
10. Lista proces贸w wzros艂a wsz臋dzie do niebywa艂ych rozmiar贸w, poniewa偶 dawne by艂y jeszcze nie rozpatrzone wskutek przerwy w wymiarze sprawiedliwo艣ci, przybywa艂y nowe, wywo艂ane zam臋tem i warunkami owych czas贸w. Wespazjan w drodze losowania wyznaczy艂 s臋dzi贸w, aby byli w mocy przywr贸ci膰 poszkodowanym to, co im zabrano w czasie wojny, oraz aby w trybie nadzwyczajnym rozstrzygali, ograniczaj膮c do jak najmniejszej ilo艣ci, sprawy wchodz膮ce w zakres s膮d贸w centumwiralnych. Wydawa艂o si臋 bowiem, 偶e do rozs膮dzenia tych wszystkich spraw nie starczy艂oby ca艂ego 偶ycia procesuj膮cych si臋 stron.
11. Wzrasta艂y te偶 bez 偶adnego hamulca rozpusta i zbytek. Wespazjan sk艂oni艂 senat do wydania takich dekret贸w: kobieta, kt贸ra mie膰 b臋dzie stosunek mi艂osny z niewolnikiem z cudzego domu, zostanie uznana za s艂u偶ebn膮; lichwiarze, kt贸rzy po偶yczyli nieletnim synom, nie maj膮 prawa 艣ci膮gania nale偶no艣ci w 偶adnym wypadku, to znaczy nawet po 艣mierci ojca.
12. We wszystkich innych sprawach zaraz od pierwszej chwili pryncypatu a偶 do jego ko艅ca uprzejmy by艂 i 艂askawy. Nie kry艂 si臋 z mierno艣ci膮 swego poprzedniego stanu, cz臋sto nim si臋 szczyci艂. A gdy niekt贸rzy usi艂owali wyprowadzi膰 pochodzenie rodu Flawiusz贸w od za艂o偶ycieli miasta Reate i towarzysza Herkulesa, kt贸rego pomnik jeszcze dzi艣 stoi przy drodze Salaryjskiej, Wespazjan po prostu ich wy艣mia艂. Do tego stopnia by艂 zupe艂nie oboj臋tny na odznaczenia zewn臋trzne, 偶e w dniu triumfu zm臋czony d艂u偶yzn膮 i nud膮 uroczysto艣ci nie powstrzyma艂 si臋 od takich oto s艂贸w: 偶e „s艂usznie ponosi kar臋 za to, i偶 tak niedorzecznie zachcia艂o si臋 mu, nad grobem ju偶 b臋d膮c, triumfu. Ani nie by艂 go winien czci przodk贸w, ani dla niego samego nie stanowi艂 triumf nigdy przedmiotu marze艅”. Nawet w艂adz臋 trybuna, tytu艂 ojca ojczyzny przyj膮艂 bardzo p贸藕no. Zni贸s艂 tak偶e, jeszcze w czasie wojny domowej, obyczaj rewizji osobistej os贸b sk艂adaj膮cych cesarzowi ranne powitanie.
13. Swobodne zachowanie przyjaci贸艂, przycinki adwokat贸w, przekor臋 filozof贸w znosi艂 z najwi臋ksz膮 艂agodno艣ci膮. Na przyk艂ad Licyniusza Mucjana, znanego rozpustnika, kt贸ry dufny w swe zas艂ugi pozwala艂 sobie w stosunku do cesarza na to i owo, Wespazjan nigdy nie skarci艂 publicznie i tyle tylko ze swej strony wyrazi艂 niezadowolenia, 偶e u wsp贸lnego przyjaciela skar偶膮c si臋 na niego, doda艂 na ko艅cu: „Przecie偶 ja tak偶e jestem m臋偶czyzn膮”. Albo Salwiusz Liberalis broni膮c bogatego pods膮dnego o艣mieli艂 si臋 powiedzie膰: „C贸偶 Cezarowi do tego, 偶e Hiparch posiada sto milion贸w sestercji?” Wespazjan osobi艣cie go za to pochwali艂. Demetriusz cynik spotkawszy Wespazjana w podr贸偶y (ju偶 po wyroku skazuj膮cym), nie raczy艂 powsta膰 ani go powita膰, a nawet nie wiem ju偶, co rzuci艂 mu obel偶ywie, Wespazjan w zamian ograniczy艂 si臋 tylko do tego, 偶e nazwa艂 go „psem”.
14. Niepami臋tliwy uraz i nienawi艣ci oraz niezdolny do zemsty wyda艂 za m膮偶 c贸rk臋 swego wroga Witeliusza z nadzwyczajn膮 okaza艂o艣ci膮, wyposa偶y艂 nadto i urz膮dzi艂. Jeszcze za Nerona wzbroniono Wespazjanowi wst臋pu na dw贸r cesarski, a on dopytywa艂 si臋 z przera偶eniem, co mianowicie ma czyni膰 albo dok膮d si臋 uda膰. Kt贸ry艣 z od藕wiernych pa艂acowych wyp臋dzaj膮c go zawo艂a艂, „aby sobie szed艂 do choroby”. Ten p贸藕niej doprasza艂 si臋 u niego o pewn膮 艂ask臋. Wespazjan w ten tylko spos贸b okaza艂 sw贸j gniew, 偶e odpowiedzia艂 mu to samo i prawie tymi samymi s艂owami. Daleki by艂 Wespazjan od tego, 偶eby na skutek podejrzenia lub z obawy zg艂adzi膰 kogo艣. Gdy przyjaciele upominali go, aby strzeg艂 si臋 Metiusza Pompuzjana, poniewa偶 istnieje powszechne przekonanie, 偶e 贸w urodzi艂 si臋 w konstelacji cesarskiej, Wespazjan jeszcze mianowa艂 go konsulem, zapewniaj膮c, 偶e Metiusz b臋dzie kiedy艣 pami臋ta艂 o wy艣wiadczonym mu przeze艅 dobrodziejstwie.
15. Nie艂atwo b臋dzie znale藕膰 takiego, kto by niewinnie zosta艂 za jego panowania ukarany, chyba podczas jego nieobecno艣ci i bez jego wiedzy albo ju偶 z pewno艣ci膮 wbrew jego woli i wskutek wprowadzenia go w b艂膮d. Co do Helwidiusza Pryska, kt贸ry sam jeden powita艂 cesarza po powrocie z Syrii prywatnym tylko nazwiskiem Wespazjana, a w czasie pretury we wszystkich obwieszczeniach pomija艂 jego tytu艂 i 偶adnej wzmianki o nim nie robi艂, to Wespazjan dopiero w贸wczas rozgniewa艂 si臋 na niego, gdy ten przez najbardziej zuchwa艂e docinki prawie mu ubli偶y艂. I w tym wypadku, mimo 偶e go najpierw zes艂a艂, a nast臋pnie kaza艂 zabi膰, jednak w ko艅cu usilnie pr贸bowa艂 ocali膰 wszelkimi sposobami, wys艂awszy ludzi, aby odwo艂ali siepaczy. I by艂by go uratowa艂, gdyby nie otrzyma艂 fa艂szywej wiadomo艣ci, 偶e Helwidiusz ju偶 zgin膮艂. Zreszt膮 nigdy nie cieszy艂 si臋 z niczyjej 艣mierci, a nawet przy sprawiedliwej egzekucji p艂aka艂 rzewnie i j臋cza艂.
16. Z jednego tylko powodu s艂usznie zas艂uguje na nagan臋, tj. z powodu swej chciwo艣ci na grosz. Ma艂o mu by艂o tego, 偶e 艣ci膮ga艂 podatki nie zap艂acone za Galby, 偶e doda艂 nowe i ci臋偶kie, 偶e powi臋kszy艂 daniny prowincjom, niekt贸rym podwoi艂, 偶e przeprowadza艂 zupe艂nie jawnie operacje finansowe, kt贸re powinny przynosi膰 ujm臋 nawet cz艂owiekowi prywatnemu, a mianowicie skupuj膮c pewne towary po to tylko, aby p贸藕niej dro偶ej je odprzeda膰. Nie wzdraga艂 si臋 sprzedawa膰 urz臋d贸w kandydatom albo u艂askawie艅 pods膮dnym tak niewinnym, jak winnym. Istnieje tak偶e przekonanie, 偶e na powa偶niejsze stanowiska naumy艣lnie powo艂ywa艂 zwykle co najwi臋kszych zdzierc贸w spo艣r贸d urz臋dnik贸w skarbowych [prokurator贸w], aby wzbogaconych wkr贸tce skaza膰. M贸wiono powszechnie, 偶e u偶ywa艂 ich jak g膮bek: gdy suche jakby zwil偶a艂, gdy wilgoci膮 nap臋cznia艂y, wyciska艂. Niekt贸rzy podaj膮, 偶e by艂 bardzo chciwy z natury i 偶e to wypomina艂 mu pewien stary wolarz. Ten pokornie prosi艂 Wespazjana po jego wst膮pieniu na tron, aby mu przyzna艂 wolno艣膰 bez okupu. Gdy spotka艂 si臋 z odmow膮, zawo艂a艂, 偶e „wilk tylko sier艣膰 zmienia, a nie obyczaje”. S膮 znowu tacy, kt贸rzy twierdz膮, 偶e do grabie偶y i rabunku zmusi艂a go konieczno艣膰, mianowicie zupe艂ny brak pieni臋dzy w skarbie pa艅stwowym i cesarskim. To stwierdzi艂 na samym zaraz pocz膮tku pryncypatu w takim o艣wiadczeniu, 偶e „potrzeba czterdziestu miliard贸w sestercji, aby pa艅stwo mog艂o stan膮膰 na nogi”. To wydaje si臋 bli偶sze prawdy, poniewa偶 jak najlepiej u偶y艂 藕le zdobytych pieni臋dzy.
17. W stosunku do ludzi wszystkich stan贸w okaza艂 si臋 niezwykle wspania艂omy艣lny. Oto na przyk艂ad dop艂aci艂 senatorom do wysoko艣ci ich cenzusu, biednych konsular贸w podtrzyma艂 rocznymi zapomogami po pi臋膰set tysi臋cy sestercji, bardzo wiele miast na ca艂ym 艣wiecie, zniszczonych albo trz臋sieniem ziemi, albo po偶arem, odbudowa艂 jeszcze lepiej. Szczeg贸lnie popiera艂 talenty i sztuki.
18. On pierwszy ze skarbca cesarskiego wyznaczy艂 roczn膮 pensj臋 po sto tysi臋cy sestercji retorom 艂aci艅skim i greckim. Znakomitych poet贸w, r贸wnie偶 artyst贸w, jak na przyk艂ad tego, kt贸ry odnowi艂 Wenus z Kos, albo tego, kt贸ry odnowi艂 Kolosa, wynagrodzi艂 znacznymi darami i wysok膮 zap艂at膮. Gdy pewien in偶ynier obiecywa艂 przewie藕膰 za ma艂膮 zap艂at臋 wielkie kolumny na Kapitol, Wespazjan ofiarowa艂 mu wprawdzie niema艂膮 nagrod臋 za pomys艂, lecz podj臋cia tej pracy odm贸wi艂, z g贸ry o艣wiadczaj膮c, „偶e mu pozwoli艂 da膰 zarobek tak偶e ludkowi”.
19. Na igrzyskach, kt贸rymi uroczy艣cie 艣wi臋ci艂 odbudow臋 sceny teatru Marcella, powo艂a艂 znowu do wsp贸艂pracy dawnych artyst贸w. Tragikowi Apellarysowi da艂 czterysta tysi臋cy sestercji, lutnistom Terpnosowi i Diodorowi po dwie艣cie tysi臋cy, niekt贸rym po sto, ju偶 co najmniej po czterdzie艣ci opr贸cz wielkiej ilo艣ci z艂otych wie艅c贸w. Stale urz膮dza艂 biesiady, przewa偶nie dostatnie i sute, aby wesprze膰 rze藕nik贸w. Jak na Saturnalia dawa艂 upominki m臋偶czyznom, tak na kalendy marca kobietom. Mimo tego nie pozby艂 si臋 dawnej z艂ej s艂awy chciwo艣ci. Aleksandryjczycy uparcie nazywali go Cybiosakt膮, przydomkiem jednego z ich kr贸l贸w, najwstr臋tniejszego sk膮pca. Na jego pogrzebie g艂贸wny aktor mimiczny Fawor, id膮c w masce cesarza i na艣laduj膮c, wedle zwyczaju, jego ruchy i s艂owa za 偶ycia, publicznie zapyta艂 najpierw urz臋dnik贸w skarbu cesarskiego, ile kosztuje uroczysty pogrzeb. Gdy us艂ysza艂, 偶e dziesi臋膰 milion贸w sestercji, zawo艂a艂, „偶eby mu dali sto tysi臋cy i niech go wrzuc膮 cho膰by do Tybru”.
20. Wespazjan mia艂 posta膰 kr臋p膮, cz艂onki mocno zwi膮zane, twarz jakby nabrzmia艂膮 od wysi艂ku. Gdy raz prosi艂 pewnego weso艂ka, aby i o nim co艣 powiedzia艂, ten odrzek艂 dowcipnie: „Powiem, gdy przestaniesz brzuchowi folg臋 dawa膰”. Wespazjan cieszy艂 si臋 znakomitym zdrowiem, chocia偶 dla jego zachowania tyle tylko czyni艂, 偶e naciera艂 rytmicznie szyj臋 i ca艂e cia艂o w sali do gry w pi艂k臋 i stosowa艂 ka偶dego miesi膮ca jednodniow膮 g艂od贸wk臋.
21. Prawie zawsze przestrzega艂 takiego rozk艂adu dnia. Od chwili obj臋cia pryncypatu wstawa艂 zawsze wcze艣niej, nawet przede dniem. Potem, przeczytawszy listy i kr贸tkie sprawozdania wszystkich urz臋dnik贸w dworskich, dopuszcza艂 do siebie przyjaci贸艂, jednocze艣nie podczas tego rannego powitania obuwa艂 si臋 i ubiera艂 do wyj艣cia. Skoro za艂atwi艂 wszystkie sprawy bie偶膮ce, jecha艂 na przechadzk臋, nast臋pnie wypoczywa艂, maj膮c u boku jedn膮 z licznych na艂o偶nic, kt贸rymi zast膮pi艂 zmar艂膮 Cenid臋. Ze swego prywatnego apartamentu przechodzi艂 do 艂azienki i jadalni. W tym czasie by艂 podobno najprzyst臋pniejszy i najwzgl臋dniejszy. Te chwile najbardziej wykorzystywali domownicy, aby go o co艣 prosi膰.
22. W czasie biesiad i kiedy indziej zawsze niezmiernie by艂 dobroduszny i wiele spraw za艂atwia艂 w spos贸b krotochwilny. Odznacza艂 si臋 ci臋tym dowcipem, chocia偶 tak b艂aze艅skim i plugawym, 偶e nie cofa艂 si臋 przed spro艣nymi wyrazami. Zachowa艂o si臋 troch臋 jego najdowcipniejszych powiedze艅, mi臋dzy innymi nast臋puj膮ce. Oto Mestriusz Florus, by艂y konsul, upomnia艂 go pewnego razu, 偶e nale偶y m贸wi膰 „plaustra”, a nie „plostra”. Nast臋pnego dnia pozdrowi艂 go Wespazjan mianem „Flaurusa”. Uleg艂szy nami臋tnej pro艣bie pewnej kobiety, kt贸ra jakoby gin臋艂a dla艅 z mi艂o艣ci, kaza艂 j膮 do siebie przyprowadzi膰 i darowa艂 czterysta tysi臋cy sestercji za mi艂osn膮 wizyt臋. Na zapytanie intendenta, w jaki spos贸b ka偶e wci膮gn膮膰 t臋 sum臋 do rachunk贸w, odrzek艂: „Za mi艂o艣膰 do Wespazjana”.
23. Przytacza艂 te偶 do艣膰 trafnie wiersze greckie. Oto na przyk艂ad o pewnym cz艂owieku wysokiego wzrostu, kt贸ry mia艂 nadmiernie rozwini臋ty cz艂onek m臋ski, rzek艂:
D艂ug膮 wstrz膮saj膮c dzid膮, wielkim st膮pa krokiem.
(Hom. Il. VII 213; w. 201 przek艂adu F. Ks. Dmochowskiego)
A znowu tak o wyzwole艅cu Cerylu, kt贸ry pragn膮c uchroni膰 swe wielkie bogactwa przed w艂膮czeniem do skarbca cesarskiego po swej 艣mierci, zacz膮艂 udawa膰 cz艂owieka wolnego i, zmieniwszy nazwisko, zwa膰 si臋 Lachesem:
O Lachesie, Lachesie,
gdy umrzesz, znowu wtedy Cerylem b臋dziesz zwan.
(Kock, Com. Attic. fragm., Menander, frg. 223, 2)
Najwi臋cej jednak uszczypliwego dowcipu okazywa艂 w swych szpetnych interesach, aby r贸偶nymi drwinkami os艂abi膰 niech臋膰 do siebie i w 偶art obr贸ci膰. Oto jeden z jego ulubionych s艂u偶膮cych prosi艂 o urz膮d intendenta dla kogo艣, niby to swego brata. Wespazjan wstrzymawszy si臋 z odpowiedzi膮 wezwa艂 do siebie samego petenta, nast臋pnie wym贸g艂 na nim tyle pieni臋dzy, ile tamten obieca艂 swemu poplecznikowi, i natychmiast go mianowa艂. Gdy 贸w s艂u偶膮cy znowu go zagadywa艂 o tego niby brata, rzek艂 mu Wespazjan: „Poszukaj sobie innego brata, ten, kt贸rego uwa偶asz za swego, ju偶 jest moim”. Raz powzi膮wszy podejrzenie, 偶e mulnik w czasie pewnej podr贸偶y zeskoczy艂 z pojazdu niby to dla podkucia mu艂贸w, istotnie za艣 dlatego, aby da膰 sposobno艣膰 i czas pewnemu klientowi, maj膮cemu proces, do przedstawienia swej sprawy cesarzowi, Wespazjan zapyta艂, ile kosztowa艂o „okucie”, i zam贸wi艂 sobie udzia艂 w zysku. Syn Tytus wypomnia艂 mu, 偶e nawet na uryn臋 na艂o偶y艂 podatek. Cesarz przy艂o偶y艂 mu do nosa pieni膮dze 艣ci膮gni臋te jako pierwsza rata, zapytuj膮c, „czy nie razi go zapach?” Na jego odpowied藕 przecz膮c膮 rzek艂: „A przecie偶 to z uryny”. Gdy przybyli do niego delegaci z zawiadomieniem, 偶e uchwalono na koszt pa艅stwa wznie艣膰 dla niego olbrzymi pos膮g za znaczn膮 sum臋, Wespazjan nadstawi艂 pust膮 d艂o艅 i kaza艂 cho膰by natychmiast sk艂ada膰 tu pieni膮dze m贸wi膮c, 偶e „oto ju偶 cok贸艂 gotowy”. W chwili 艣miertelnej obawy i grozy ostatecznej przed zgonem nie powstrzyma艂 si臋 od 偶art贸w. Mianowicie, gdy w艣r贸d innych znak贸w z艂owieszczych zdarzy艂o si臋, 偶e Mauzoleum nagle si臋 otwar艂o, a gwiazda z warkoczem ukaza艂a si臋 na niebie, m贸wi艂, 偶e pierwszy znak odnosi si臋 do Junii Kalwiny z rodu Augusta, drugi do kr贸la Part贸w, kt贸ry ma d艂ugie w艂osy. Na samym tylko pocz膮tku choroby rzek艂: „Biada mi, s膮dz臋, 偶e ju偶 bogiem si臋 staj臋”.
24. W czasie swego dziewi膮tego konsulatu, b臋d膮c w Kampanii, dosta艂 lekkiego ataku febry i natychmiast powr贸ci艂 do stolicy. St膮d zaraz pospieszy艂 do Kutyli贸w i na wie艣 pod Reate, do swej posiad艂o艣ci, gdzie corocznie sp臋dza艂 lato. Tu na domiar wzmagaj膮cej si臋 choroby przez bardzo cz臋ste picie wody jeszcze zepsu艂 sobie 偶o艂膮dek. Niemniej pe艂ni艂 swe obowi膮zki cesarskie jak zwykle, nawet przyjmowa艂 delegacje le偶膮c. Nagle dosta艂 biegunki i opad艂 zupe艂nie z si艂. W贸wczas rzek艂: „Cesarz powinien umiera膰 stoj膮c”. Usi艂uje z trudem powsta膰. W tej chwili wyzion膮艂 ducha na r臋kach podtrzymuj膮cych go os贸b, w dziewi膮tym dniu przed kalendami lipca. Prze偶y艂 lat sze艣膰dziesi膮t osiem, jeden miesi膮c, sze艣膰 dni.
25. Istnieje zgodne przypuszczenie, 偶e tak by艂 pewny zawsze swego przeznaczenia i swoich syn贸w, i偶 mimo ustawicznych spisk贸w przeciw sobie 艣mia艂o zapewni艂 senat, 偶e „po nim albo jego synowie obejm膮 w艂adz臋, albo nikt”. Podobno ujrza艂 raz we 艣nie wag臋 umieszczon膮 w 艣rodku przedsionka Pa艂acu Palaty艅skiego, w stanie r贸wnowagi: na jednej szali stali Klaudiusz i Nero, na drugiej on sam i jego synowie. To si臋 sprawdzi艂o, poniewa偶 jedni i drudzy tyle偶 lat i przez r贸wny przeci膮g czasu sprawowali w艂adz臋 cesarsk膮.
Boski Tytus
1. Tytus, przezwany po swym ojcu Wespazjanem, umi艂owanie i s艂odycz rodzaju ludzkiego - tyle posiada艂 talentu czy umiej臋tno艣ci, czy wreszcie po prostu szcz臋艣cia w jednaniu sobie 偶yczliwo艣ci wszystkich w czasie sprawowania w艂adzy cesarskiej, co jest najtrudniejsze; tymczasem jako osoba prywatna, jeszcze za pryncypatu swego ojca, nie uszed艂 nienawi艣ci, a przynajmniej nagany powszechnej - urodzi艂 si臋 w trzecim dniu przed kalendami stycznia, w roku pami臋tnym przez zab贸jstwo Gajusza, blisko Septyzonium, w n臋dznym domostwie, w pokoiku male艅kim i ciemnym. To jest wiadome, gdy偶 jeszcze dotychczas 贸w pokoik istnieje i jest pokazywany.
2. Tytus wychowa艂 si臋 na dworze cesarskim razem z Brytannikiem. Kszta艂ci艂 si臋 w tych samych naukach i u tych samych nauczycieli.
M贸wi膮, 偶e w tym czasie pewien fizjonomista, wezwany przez Narcyza, wyzwole艅ca Klaudiuszowego, aby zbada膰 twarz Brytannika, kategorycznie o艣wiadczy艂, 偶e ten w 偶adnym wypadku nie b臋dzie cesarzem, lecz 偶e nim b臋dzie z pewno艣ci膮 Tytus, kt贸ry wtedy w艂a艣nie sta艂 obok. Byli za艣 ci m艂odzi tak zaprzyja藕nieni, 偶e podobno Tytus spoczywaj膮c obok Brytannika skosztowa艂 tak偶e tego p艂ynu, po wypiciu kt贸rego Brytannik umar艂. Tytus potem d艂ugo i ci臋偶ko chorowa艂. Pami臋taj膮c o tym wszystkim wzni贸s艂 Brytannikowi z艂oty pos膮g na Palatynie, tak偶e po艣wi臋ci艂 mu drugi, konny, z ko艣ci s艂oniowej, i cze艣膰 mu oddawa艂. Jeszcze dzisiaj podczas procesji cyrkowej ten pos膮g jest niesiony na przedzie.
3. Ju偶 we wczesnym dzieci艅stwie zab艂ys艂y jego przymioty fizyczne i umys艂owe, a potem coraz bardziej wzmaga艂y si臋 z latami: pi臋kny wygl膮d, na kt贸ry w r贸wnym stopniu sk艂ada艂y si臋 powaga i wdzi臋k, wyj膮tkowa si艂a fizyczna - chocia偶 wzrost mia艂 niewielki i brzuch nieco zbyt wydatny - 艣wietna pami臋膰, umys艂 poj臋tny do wszystkich prawie umiej臋tno艣ci zar贸wno pokojowych, jak wojennych. Doskonale w艂ada艂 broni膮. Wspaniale je藕dzi艂 konno. Biegle pos艂ugiwa艂 si臋 艂acin膮 i greckim, czy to w zakresie krasom贸wstwa, czy tw贸rczo艣ci poetyckiej. Posiada艂 艂atwo艣膰 wypowiedzi granicz膮c膮 z natchnieniem. W zakresie muzyki te偶 nie by艂 prostakiem, 艣piewa艂 i gra艂 na lutni przyjemnie i umiej臋tnie. Wiem od wielu os贸b, 偶e bardzo szybko zwyk艂 stenografowa膰, bawi膮c si臋 i 偶artobliwie 艣cigaj膮c ze swymi sekretarzami, oraz na艣ladowa艂 ka偶de pismo, jakie tylko zobaczy艂, cz臋sto mawia艂, 偶e „m贸g艂by by膰 najlepszym fa艂szerzem”.
4. Jako trybun wojskowy s艂u偶y艂 w Germanii i Brytanii. Tam zyska艂 sobie jak najlepsz膮 s艂aw臋 sw膮 dzielno艣ci膮 i nie mniejsz膮 rozwag膮, jak 艣wiadczy wielka liczba jego pos膮g贸w i wizerunk贸w oraz napis贸w w obydwu prowincjach. Po s艂u偶bie wojskowej po艣wi臋ci艂 si臋 pracy na polu s膮dowym, odznaczaj膮c si臋 raczej szlachetno艣ci膮 charakteru ni偶 pracowito艣ci膮. W tym samym czasie poj膮艂 za 偶on臋 Arecyn臋 Tertull臋, c贸rk臋 rycerza rzymskiego, lecz niegdy艣 prefekta kohort pretoria艅skich, po jej 艣mierci Marcj臋 Furnill臋 ze znakomitego rodu. Z ni膮 mia艂 c贸reczk臋. Potem si臋 rozwi贸d艂. Po uko艅czeniu urz臋dowania jako kwestor otrzyma艂 dow贸dztwo legionu i zdoby艂 dwa najpot臋偶niejsze miasta judejskie: Tarycheje i Gamal臋. Gdy raz na placu boju zabito pod nim konia, natychmiast wskoczy艂 na drugiego, kt贸rego je藕dziec, walcz膮c obok niego, pad艂.
5. Wnet potem, po obj臋ciu w艂adzy cesarskiej przez Galb臋, wys艂ano Tytusa do niego z 偶yczeniami. W czasie tej ca艂ej podr贸偶y uwa偶ano powszechnie, 偶e zosta艂 przez cesarza wezwany na adoptacj臋. Lecz gdy zobaczy艂, 偶e wszystko znowu pogr膮偶a si臋 w nie艂adzie, zawr贸ci艂 z drogi i uda艂 si臋 do wyroczni Wenery w Pafos. Tam radz膮c si臋 w sprawie swej 偶eglugi otrzyma艂 zarazem potwierdzenie nadziei panowania. Te nadzieje wkr贸tce si臋 spe艂ni艂y [ojciec jego zosta艂 cesarzem]. Pozostawiony przez ojca dla ca艂kowitego podbicia Judei, w ostatecznym szturmie na mury Jerozolimy zabi艂 dwunastu obro艅c贸w tyloma偶 strza艂ami i zdoby艂 to miasto w rocznic臋 urodzin swej c贸rki, w艣r贸d rado艣ci i uwielbienia 偶o艂nierzy. W czasie 偶ycze艅 powitali go jako cesarza. Zaraz potem, gdy chcia艂 opu艣ci膰 prowincj臋, zatrzymali go, najpierw pokornie, wnet gro藕nie 偶膮daj膮c, aby pozosta艂 albo razem z sob膮 ich wszystkich zabra艂. St膮d powsta艂o podejrzenie, jakoby pr贸bowa艂 uniezale偶ni膰 si臋 od ojca i zatrzyma膰 dla siebie kr贸lestwo Wschodu. To podejrzenie jeszcze umocni艂, gdy w drodze do Aleksandrii, po艣wi臋caj膮c w Memfisie byka Apisa, przystroi艂 si臋 w diadem, zreszt膮 zgodnie z obyczajem i obrz膮dkiem starego wierzenia. Lecz byli i tacy, kt贸rzy to inaczej t艂umaczyli. Dlatego spiesznie zd膮偶aj膮c do Italii, dop艂yn膮艂 na zwyk艂ym transportowym okr臋cie do Regium, st膮d do Puteol, nast臋pnie pod膮偶y艂 co rychlej do Rzymu. Jego przyjazd zaskoczy艂 Wespazjana. W贸wczas Tytus, jak gdyby wykazuj膮c bezpodstawno艣膰 kr膮偶膮cych o nim pog艂osek, rzek艂: „Przyby艂em, ojcze, przyby艂em”.
6. Odt膮d nie tylko bra艂 udzia艂 w rz膮dach, ale nawet sta艂 si臋 ich podpor膮. Razem z ojcem odby艂 triumf, razem sprawowa艂 cenzur臋. By艂 tak偶e jego koleg膮 w czasie sprawowania w艂adzy trybu艅skiej i w czasie siedmiu konsulat贸w. Przej膮艂 na siebie doz贸r prawie wszystkich czynno艣ci pa艅stwowych, gdy偶 w imieniu ojca sam dyktowa艂 listy, pisa艂 obwieszczenia, odczytywa艂 mowy w senacie zamiast kwestora. Ma艂o tego. Przyj膮艂 dow贸dztwo pretorian贸w, zawsze dotychczas sprawowane tylko przez rycerza rzymskiego. Lecz sprawowa艂 je zbyt surowo i gwa艂townie, skazywa艂 na 艣mier膰 niezw艂ocznie, je艣li powzi膮艂 co do kogo艣 podejrzenie. Mia艂 przy tym zgraj臋 osobnik贸w na p艂atnych us艂ugach, kt贸rzy po teatrach i w obozie domagali si臋 na takiego kary, jak gdyby w imieniu og贸艂u. Oto jak post膮pi艂 z Aulusem Cecyn膮, by艂ym konsulem. Mianowicie zaprosi艂 go do siebie na biesiad臋, a gdy ten wyszed艂 tylko za pr贸g jadalni, kaza艂 go zad藕ga膰. Co prawda niebezpiecze艅stwo by艂o wielkie, gdy偶 przy艂apa艂 w艂asnor臋czny tekst przem贸wienia Cecyny, przygotowany na wiec 偶o艂nierski. O ile takimi czynami zapewni艂 sobie Tytus na przysz艂o艣膰 ca艂kowite bezpiecze艅stwo, o tyle na razie 艣ci膮gn膮艂 tak 偶yw膮 nienawi艣膰, i偶 nikt chyba nie doszed艂 do pryncypatu, maj膮c przeciw sobie r贸wnie wrog膮 ocen臋 spo艂ecze艅stwa i niech臋膰 wszystkich.
7. Opr贸cz okrucie艅stwa nieufno艣膰 ludzk膮 budzi艂 te偶 jego zbytek: oto do p贸艂nocy przeci膮ga艂 biesiady z najwi臋kszymi marnotrawcami spo艣r贸d swych przyjaci贸艂. Tak偶e sk艂onno艣膰 do rozpusty, czego dowodem zgraja m臋skich kochank贸w i eunuch贸w oraz os艂awiona nami臋tno艣膰 do kr贸lowej Bereniki, kt贸rej podobno obiecywa艂 ma艂偶e艅stwo. Budzi艂a te偶 nieufno艣膰 ludzk膮 ch臋膰 rabunku. Wiadome by艂o, 偶e podczas rozpatrywania spraw s膮dowych przez ojca pozwala艂 si臋 przekupywa膰 i przyjmowa艂 nagrody za swe us艂ugi. Wreszcie jawnie ju偶 wyra偶ano przypuszczenie, a nawet przekonanie, 偶e to b臋dzie drugi Nero. Lecz ta ujemna o nim ocena ust膮pi艂a korzystnej i zamieni艂a si臋 w najwy偶sze pochwa艂y, gdy nie odkryto 偶adnej wady, przeciwnie, same zalety. Urz膮dza艂 odt膮d [od wst膮pienia na tron] uczty, to prawda, lecz raczej mi艂e ni偶 zbyt kosztowne. Co do przyjaci贸艂, to dobra艂 sobie takich, 偶e pryncepsi po nim panuj膮cy opierali si臋 na nich, uwa偶aj膮c za niezb臋dnych dla siebie i pa艅stwa, i bardzo cz臋sto korzystali z ich pomocy. Berenik臋 natychmiast wyprawi艂 z Rzymu wbrew jej woli i wbrew samemu sobie. Niekt贸rych swych najmilszych ulubie艅c贸w, cho膰 tak zr臋cznych tancerzy, 偶e wkr贸tce w teatrze wyst膮pili, nie tylko nie wyr贸偶ni艂 odt膮d sw膮 hojno艣ci膮, lecz w og贸le przesta艂 na nich patrze膰 podczas publicznych widowisk. 呕adnemu obywatelowi niczego nie zabra艂. Dla cudzej w艂asno艣ci okaza艂 szacunek, jak nikt nigdy. Odrzuci艂 艣wiadczenia pieni臋偶ne na swoj膮 korzy艣膰, przyj臋te na og贸艂 i zwyk艂e. W zakresie szczodrobliwo艣ci nikomu z poprzednik贸w pierwsze艅stwa nie ust膮pi艂. Odda艂 na us艂ugi publiczno艣ci najpierw amfiteatr. Wybudowa艂 obok szybko termy. Wyda艂 igrzyska bardzo okaza艂e, hojnie sypi膮c pieni臋dzmi. Urz膮dzi艂 bitw臋 morsk膮 na dawnym miejscu naumachii, tam r贸wnie偶 zawody gladiator贸w. Tego samego dnia pokaza艂 pi臋膰 tysi臋cy dzikich zwierz膮t wszelkiego rodzaju.
8. Z usposobienia by艂 bardzo dobrotliwy. Z rozporz膮dzenia Tyberiusza wszyscy nast臋pni cesarze nie uwa偶ali za prawomocne przywilej贸w nadanych przez poprzednich prynceps贸w, je艣li nie nadali ich znowu sami, i to tym偶e osobom. On pierwszy uprawomocni艂 wszystkie poprzednie tego rodzaju nadania jednym edyktem i nie pozwoli艂, aby si臋 w tych sprawach do niego zwracano. Co do wszystkich innych pragnie艅 ludzkich, najusilniej przestrzega艂, aby nikogo od siebie nie wypu艣ci膰, nie daj膮c mu nadziei. Gdy domownicy robili mu uwagi, 偶e wi臋cej jakoby obiecuje, ni偶 mo偶e dotrzyma膰, rzek艂: „Nikt nie powinien odchodzi膰 smutny po rozmowie z pryncepsem”. Raz w czasie biesiady przypomniawszy sobie, 偶e nic dobrego nikomu nie wy艣wiadczy艂 przez ca艂y dzie艅, wypowiedzia艂 owe s艂ynne i s艂usznie chwalone s艂owa: „Przyjaciele, straci艂em dzie艅”. Szczeg贸lnie do ca艂ego ludu odnosi艂 si臋 uprzejmie przy ka偶dej sposobno艣ci. Na przyk艂ad zapowiadaj膮c zapasy gladiator贸w o艣wiadczy艂 zaraz, 偶e „urz膮dzi je nie wed艂ug swego upodobania, lecz 偶e zastosuje si臋 do smaku publiczno艣ci”, i tak istotnie uczyni艂. Niczego nie odm贸wi艂 prosz膮cym i ze swej strony zach臋ca艂, aby 艣mia艂o przedstawiali swe 偶膮dania. A 偶e upodoba艂 sobie szczeg贸lnie wyst臋py trackich szermierzy, cz臋sto na ten temat przekomarza艂 si臋 z publiczno艣ci膮 s艂owem, gestem, jako jej gor膮cy poplecznik, nie umniejszaj膮c powagi cesarskiej ani nie okazuj膮c stronniczo艣ci. Nie chc膮c pomin膮膰 偶adnej sposobno艣ci do przypodobania si臋 ludowi, niekiedy dopuszcza艂 go do swych term i k膮pa艂 si臋 razem z publiczno艣ci膮.
Za jego panowania zdarzy艂y si臋 pewne niezawinione kl臋ski. Oto wybuch g贸ry Wezuwiusz w Kampanii, po偶ar Rzymu trwaj膮cy trzy dni i trzy noce, r贸wnie偶 zaraza morowa o rozmiarach dotychczas niebywa艂ych. W艣r贸d tylu i takich przeciwno艣ci okaza艂 nie tylko troskliwo艣膰 pryncepsa, lecz wprost ojcowsk膮 pieczo艂owito艣膰, b膮d藕 pocieszaj膮c ludno艣膰 w swych obwieszczeniach, b膮d藕 艣wiadcz膮c pomoc, na jak膮 tylko by艂o go sta膰. Doz贸r nad odbudow膮 Kampanii powierzy艂 konsularom w drodze losowania. Dobra os贸b, kt贸re zgin臋艂y w czasie wybuchu Wezuwiusza, a nie pozostawi艂y spadkobierc贸w, przydzieli艂 na odbudow臋 zniszczonych miast. Po po偶arze Rzymu o艣wiadczy艂, 偶e wszystkie straty pa艅stwowe bierze na siebie. Wszelkie dzie艂a sztuki ze swych apartament贸w cesarskich przeznaczy艂 do budowli publicznych i 艣wi膮ty艅. Powo艂a艂 do dozoru nad tymi pracami wielu rycerzy, aby przy艣pieszy膰 wykonanie ka偶dej pracy. Dla powstrzymania zarazy i uzdrowienia ludno艣ci z chor贸b nie zaniedba艂 pomocy boskiej i ludzkiej, stosuj膮c wszelki rodzaj ofiar oraz 艣rodk贸w lekarskich. Do kl臋sk tej epoki nale偶eli donosiciele i ich poplecznicy, pozosta艂o艣膰 dawnej bezkarno艣ci. Ich bezustannie kaza艂 siec biczami i kijami na forum, wreszcie przeprowadziwszy po arenie amfiteatru, cz臋艣ciowo wystawi膰 na widok publiczny na sprzeda偶, cz臋艣ciowo wywie藕膰 na najbardziej bezludne wyspy. Chc膮c na zawsze poskromi膰 tych, kt贸rzy by jeszcze kiedy艣 o艣mielili si臋 na co艣 podobnego, zabroni艂 mi臋dzy innymi opiera膰 skarg臋 powodow膮 na kilku od razu ustawach oraz po up艂ywie okre艣lonej ilo艣ci lat dochodzi膰 stanu spo艂ecznego os贸b zmar艂ych.
9. Urz膮d najwy偶szego kap艂ana przyj膮艂 - wedle swego w艂asnego o艣wiadczenia - dlatego, aby zachowa膰 czyste r臋ce, i dotrzyma艂 s艂owa. Odt膮d ju偶 nigdy ani sam nie wyda艂 偶adnego wyroku 艣mierci, ani za jego wiedz膮 nie skazano nikogo, chocia偶 w tym czasie nie brak艂o nieraz przyczyny do zemsty. Lecz przysi膮g艂 sobie, 偶e „raczej sam zginie, ni偶by kogo艣 mia艂 zg艂adzi膰”. Dwu patrycjuszy, kt贸rym udowodniono roszczenia do w艂adzy cesarskiej, upomnia艂 tylko, aby swych zamiar贸w poniechali, jednocze艣nie pouczaj膮c, 偶e „pryncypat jest darem przeznaczenia”; je艣li czego艣 pragn膮 ponadto, obiecuje im swoje przyzwolenie. Natychmiast wys艂a艂 swych go艅c贸w do matki jednego z nich, kt贸ra daleko mieszka艂a, aby uspokoili j膮 wie艣ci膮, 偶e syn jest zdr贸w. Ich samych nie tylko dopu艣ci艂 do przyjacielskiej biesiady, lecz zaraz nast臋pnego dnia podczas widowiska zapa艣niczego umie艣ci艂 naumy艣lnie ko艂o siebie. Gdy pokazywano mu bro艅 walcz膮cych gladiator贸w, sam j膮 poda艂 im do obejrzenia. Ponadto tak偶e zbada艂 podobno horoskopy ich obydwu i wyda艂 s膮d, 偶e „im obydwu grozi niebezpiecze艅stwo, ale kiedy indziej i nie od niego”. I tak si臋 sta艂o. Brat Tytusa nie przestawa艂 spiskowa膰 przeciw niemu i prawie nie ukrywaj膮c si臋 podburza艂 wojsko do buntu oraz obmy艣la艂 ucieczk臋. Tytus zdoby艂 si臋 na to, 偶eby go nie zg艂adzi膰, nie oddali膰 od siebie, ani te偶 nie uj膮膰 mu czci cho膰by w najmniejszym stopniu. Od pierwszego dnia panowania wytrwale 艣wiadczy艂, 偶e Domicjan jest wsp贸艂uczestnikiem jego w艂adzy i nast臋pc膮. Niekiedy na osobno艣ci usilnie go b艂aga艂 ze 艂zami, „aby wreszcie zechcia艂 odp艂aci膰 mu wzajemno艣ci膮”.
10. Tymczasem zaskoczy艂a go 艣mier膰 z wi臋ksz膮 szkod膮 dla ludzko艣ci ni偶 dla niego samego. Po zamkni臋ciu widowiska, przy kt贸rego zako艅czeniu zala艂 si臋 艂zami wobec ca艂ej publiczno艣ci, pod膮偶y艂 do kraju Sabin贸w, zasmucony jeszcze bardziej, gdy偶 podczas sk艂adania ofiary zwierz臋 mu od o艂tarza uciek艂o oraz w czasie pi臋knej pogody pad艂 grom. Nast臋pnie na pierwszym zaraz popasie dosta艂 febry, a偶 odt膮d musiano go nie艣膰 w lektyce. Opowiadaj膮, 偶e odrzuciwszy p艂aszczyk spojrza艂 w niebo i poskar偶y艂 si臋 偶a艂o艣nie, i偶 „los wydziera mu 偶ycie niezas艂u偶enie, nie istnieje przecie偶 偶aden czyn, kt贸rego by musia艂 偶a艂owa膰, opr贸cz tylko jednego”. Co to by艂o, ani sam w贸wczas nie ujawni艂, ani nikt nie m贸g艂 si臋 domy艣li膰. Niekt贸rzy przypuszczaj膮, 偶e przypomnia艂 sobie stosunek mi艂osny z 偶on膮 brata. Jednak Domicja zaklina艂a si臋 na wszystkie 艣wi臋to艣ci, 偶e nie mia艂a z nim 偶adnego zwi膮zku. Przypuszczalnie nie przeczy艂aby, gdyby w og贸le co艣 takiego zasz艂o. Wr臋cz przeciwnie, sk艂onna by艂aby si臋 pochwali膰, jako 偶e okazywa艂a skwapliwo艣膰 w popisywaniu si臋 wszystkimi skandalami.
11. Umar艂 w tym samym domu wiejskim, gdzie ojciec, w dniu id贸w wrze艣niowych, po dwu latach, dwu miesi膮cach, dwudziestu dniach od chwili obj臋cia w艂adzy po ojcu, w czterdziestym drugim roku 偶ycia. Gdy rozesz艂a si臋 wie艣膰 o jego 艣mierci, nie tylko wszystkich obywateli pogr膮偶y艂a w 偶a艂obie tak osobistej, jakby po stracie kogo艣 z rodziny. Senat, zanim zosta艂 wezwany obwieszczeniem, sam przybieg艂 do kurii, gdzie najpierw jeszcze przy drzwiach zamkni臋tych, a potem otwartych tak wiele dzi臋kczynie艅 i pochwa艂 z艂o偶y艂 zmar艂emu, jak nigdy nawet za jego 偶ycia i w jego obecno艣ci.
Domicjan
1. Domicjan urodzi艂 si臋 w dziewi膮tym dniu przed kalendami listopada, gdy ojciec jego zosta艂 wyznaczony konsulem i mia艂 w nast臋pnym miesi膮cu obj膮膰 rz膮dy. Urodzi艂 si臋 Domicjan w sz贸stej dzielnicy Rzymu, w kwartale „pod Granatem”, w domu, kt贸ry p贸藕niej zamieni艂 na 艣wi膮tyni臋 rodu Flawiusz贸w. Okres m艂odzie艅czo艣ci i pocz膮tk贸w wieku dojrza艂ego prze偶y艂 podobno w tak wielkim niedostatku i poni偶eniu, 偶e nie mia艂 w艣r贸d sprz臋t贸w jednego srebrnego naczynia. Jest dostatecznie potwierdzone, 偶e Klodiusz Pollio, by艂y pretor, przeciw kt贸remu jest skierowany poemat Nerona pod tytu艂em Luscio, zachowa艂 i niekiedy pokazywa艂 w艂asnor臋czny list Domicjana, w kt贸rym Domicjan proponuje mu noc. Nie brak i takich, kt贸rzy twierdz膮, 偶e Domicjan oddawa艂 si臋 Nerwie, swemu wkr贸tce nast臋pcy. W czasie wojny z Witeliuszem schroni艂 si臋 na Kapitol ze swym stryjem Sabinem i z cz臋艣ci膮 obecnych w Rzymie wojsk. Lecz gdy przeciwnicy wdzierali si臋 do wn臋trza, a 艣wi膮tynia zacz臋艂a p艂on膮膰, po kryjomu przenocowa艂 u od藕wiernego 艣wi膮tyni. Rankiem przebrany do niepoznania w szat臋 kap艂ana Izydy, uszed艂 mi臋dzy ofiarnikami r贸偶nych obrz膮dk贸w za Tyber do matki swego kolegi szkolnego, z jednym tylko towarzyszem. Tam ukry艂 si臋 tak dobrze, 偶e mimo poszukiwa艅 ze strony ludzi id膮cych za nim trop w trop nie da艂 si臋 przy艂apa膰. Wreszcie po zwyci臋stwie wyszed艂 z kryj贸wki i powitany jako cezar obj膮艂 urz膮d pretora miejskiego z uprawnieniami konsula. W艂a艣ciwie zachowa艂 dla siebie tylko tytu艂, gdy偶 ca艂膮 w艂adz臋 s膮dow膮 przela艂 na swego najbli偶szego koleg臋. Zreszt膮 tak swawolnie nadu偶ywa艂 w艂adzy, uciekaj膮c si臋 do wszelkiej przemocy i gwa艂tu, 偶e ju偶 wtedy da艂 艣wiadectwo, jakim b臋dzie w przysz艂o艣ci. Nie chc膮c zag艂臋bia膰 si臋 w szczeg贸艂y, powiem tylko, 偶e uwi贸d艂szy 偶ony wielu osobisto艣ci zabra艂 Eliuszowi Lamii 偶on臋 Domicj臋 Longin臋 i sam j膮 po艣lubi艂. Jednego dnia rozda艂 ponad dwadzie艣cia urz臋d贸w sto艂ecznych lub zamiejscowych, a偶 Wespazjan mu wypomnia艂, 偶e „dziwi si臋, i偶 jemu tak偶e przy sposobno艣ci nie wyznaczy艂 nast臋pcy”.
2. Podj膮艂 wypraw臋 do Galij i Germanij, bynajmniej nie konieczn膮, wbrew radom przyjaci贸艂 ojca, tylko dlatego, aby dor贸wna膰 bratu pot臋g膮 i znaczeniem. Z tego powodu narazi艂 si臋 na nagan臋 ojca i odt膮d mieszka膰 musia艂 razem z nim, aby na przysz艂o艣膰 wi臋cej pami臋ta艂 o swym wieku i stanie. Ilekro膰 ukazywali si臋 publicznie, Domicjan jecha艂 w lektyce, Wespazjan i Tytus byli niesieni przed nim. W czasie triumfu Wespazjana i Tytusa nad Jude膮 Domicjan towarzyszy艂 im na bia艂ym koniu. Z sze艣ciu swoich konsulat贸w jeden tylko sprawowa艂 jako zwyczajny, w艂a艣nie dzi臋ki bratu, kt贸ry mu ust膮pi艂 miejsca przy wyborach. Umia艂 on tak偶e zadziwiaj膮co udawa膰 skromno艣膰, szczeg贸lnie zami艂owanie do poezji, dotychczas zupe艂nie mu obce, p贸藕niej wzgardzone i porzucone. W贸wczas jednak wyg艂asza艂 nawet publicznie swoje utwory. Wologezus, kr贸l Part贸w, za偶膮da艂 posi艂k贸w przeciw Alanom i na wodza jednego z syn贸w Wespazjana. Domicjan do艂o偶y艂 wszelkich stara艅, aby w艂a艣nie on zosta艂 wys艂any. Lecz gdy ta ca艂a sprawa si臋 rozchwia艂a, pr贸bowa艂 zach臋ci膰 innych kr贸l贸w Wschodu darami i obietnicami, aby tego samego za偶膮dali. Po 艣mierci ojca d艂ugo si臋 waha艂, czy nie da膰 偶o艂nierzom podw贸jnej daniny. Bez skr臋powania stale rozpowiada艂 z pych膮, 偶e „to on zosta艂 wyznaczony przez Wespazjana na wsp贸艂uczestnika w艂adzy, lecz 偶e testament uleg艂 sfa艂szowaniu”. Dlatego odt膮d bez przerwy robi艂 zasadzki na brata, potajemnie i jawnie. Gdy Tytus ci臋偶ko zapad艂 na zdrowiu, kaza艂 go opu艣ci膰 jako zmar艂ego, zanim jeszcze Tytus wyzion膮艂 ducha. Po 艣mierci uczci艂 go tylko u艣wi臋ceniem jego osoby. Cz臋sto szarpa艂 jego imi臋 po艣rednio, czyni膮c r贸偶ne z艂o艣liwe wycieczki przeciw niemu w mowach i publicznych obwieszczeniach.
3. W samych pocz膮tkach pryncypatu codziennie pozostawia艂 sobie troch臋 czasu na sw贸j wy艂膮czny u偶ytek. Wtedy nic innego nie robi艂, jak tylko 艂apa艂 muchy i przek艂uwa艂 je ostrym rylcem. Gdy pytano, czy jest kto艣 u cesarza, Wibiusz Kryspus dowcipnie odpowiedzia艂: „Nie ma nawet muszki”. Nast臋pnie sw膮 偶on臋 Domicj臋, z kt贸r膮 w czasie swego drugiego konsulatu mia艂 syna, w nast臋pnym roku uzna艂 za August臋. Domicja zakocha艂a si臋 do nieprzytomno艣ci w aktorze Parysie. Domicjan j膮 porzuci艂, ale w kr贸tkim czasie nie mog膮c znie艣膰 rozstania, sprowadzi艂 z powrotem niby na 偶膮danie ludu. Co do zarz膮du pa艅stwem, to przez jaki艣 czas wydawa艂 si臋 zmienny, w r贸wnym stopniu okazuj膮c wady i zalety. Wreszcie dobre strony charakteru uleg艂y zniekszta艂ceniu w wady. O ile mo偶na postawi膰 tu w og贸le jak膮艣 hipotez臋, oto s膮dz臋, 偶e pod wp艂ywem ub贸stwa sta艂 si臋 grabie偶c膮, pod wp艂ywem obawy - okrutnikiem.
4. Igrzyska wydawa艂 ci膮gle, wspania艂e i nadzwyczaj kosztowne, nie tylko w amfiteatrze, lecz tak偶e w cyrku, gdzie opr贸cz zwyk艂ych wy艣cig贸w w dwukonne i czterokonne zaprz臋gi urz膮dzi艂 te偶 bitw臋 dwojak膮: konn膮 i piesz膮; w amfiteatrze jeszcze morsk膮. Walki z dzikimi zwierz臋tami i walki gladiator贸w urz膮dza艂 nawet nocami przy pochodniach; bitwy nie tylko m臋偶czyzn, lecz tak偶e kobiet. Opr贸cz tego bra艂 stale udzia艂 w igrzyskach urz膮dzanych przez kwestor贸w (tych igrzysk niegdy艣 poniechano, teraz Domicjan je wznowi艂). Pozwoli艂 ludowi domaga膰 si臋 ode艅 wyst膮pienia dwu par zapa艣nik贸w cesarskich i na samym ko艅cu widowiska kaza艂 ich wyprowadzi膰 na aren臋 w stroju pa艂acowym. Przez ca艂y czas trwania walk gladiator贸w sta艂 u jego st贸p ch艂opczyk strojny w purpur臋, o ma艂ej, potwornej g艂owie, z kt贸rym najwi臋cej rozmawia艂, niekiedy powa偶nie. S艂yszano z ca艂膮 pewno艣ci膮, jak Domicjan pyta艂 go, „czy nie wie, dlaczego przy ostatnim obsadzeniu urz臋d贸w on, Domicjan, odda艂 w艂adz臋 nad Egiptem Mecjuszowi Rufusowi?” Urz膮dza艂 bitwy morskie, wystawiaj膮c prawie rzeczywiste flotylle (uprzednio do tego celu wykopa膰 kaza艂 blisko Tybru staw i obmurowa膰 go dooko艂a), i przygl膮da艂 si臋 widowisku a偶 do samego ko艅ca, nieraz pomimo ulewnego deszczu. Urz膮dzi艂 igrzyska na koniec Stulecia. Obliczy艂 mianowicie ilo艣膰 lat nie wed艂ug tego roku, w kt贸rym Klaudiusz niedawno je urz膮dzi艂, lecz wed艂ug tego, w kt贸rym ongi艣 August. W czasie tych igrzysk, w dniu zawod贸w cyrkowych, chc膮c przeprowadzi膰 sto bieg贸w, skr贸ci艂 ka偶dy bieg z siedmiu okr膮偶e艅 na pi臋膰. Ustanowi艂 sta艂e igrzyska co pi臋膰 lat na cze艣膰 Jowisza Kapitoli艅skiego, trojakie: muzyczne, konne, gimnastyczne. Wyznaczy艂 o wiele wi臋ksz膮 ilo艣膰 wie艅c贸w jako nagr贸d dla zapa艣nik贸w, ni偶 to obecnie si臋 stosuje. By艂y tam zawody w zakresie prozy greckiej i 艂aci艅skiej. Opr贸cz 艣piewak贸w lutnist贸w wyst臋powa艂y ch贸ry przy wt贸rze lutnist贸w, a tak偶e zwykli lutni艣ci. Nawet dziewcz臋ta bra艂y udzia艂 w biegach na stadionie. Domicjan przewodniczy艂 igrzyskom w sanda艂ach greckich, odziany w purpurow膮 tog臋 wedle mody greckiej, na g艂owie maj膮c z艂ot膮 koron臋 z wizerunkiem Jowisza, Junony i Minerwy, w towarzystwie kap艂ana Jowisza oraz kolegium kap艂a艅skiego rodu Flawiusz贸w w takim samym stroju, z t膮 tylko r贸偶nic膮, 偶e na ich koronach widnia艂 tak偶e wizerunek jego samego. Na g贸rze Arba艅skiej obchodzi艂 corocznie pi臋ciodniowe 艣wi臋to Minerwy. Na jej cze艣膰 ustanowi艂 kolegium kap艂a艅skie, kt贸rego cz艂onkowie, wybrani losem, pe艂nili czynno艣ci przewodnicz膮cych, wydawali nadzwyczajne walki z dzikimi zwierz臋tami i przedstawienia teatralne, nadto zawody m贸wc贸w i poet贸w. Trzykrotnie udzieli艂 ludowi zapomogi w wysoko艣ci trzystu sestercji na g艂ow臋. W czasie pewnego widowiska zobowi膮za艂 si臋 tytu艂em daru urz膮dzi膰 najwspanialsz膮 uczt臋 w zwi膮zku z uroczysto艣ci膮 Siedmiu Wzg贸rz. W贸wczas dla senator贸w i rycerstwa rozdzieli膰 kaza艂 przysmaki w koszach chlebowych, dla ludu w koszyczkach. Sam pierwszy da艂 has艂o do jedzenia. Nast臋pnego dnia rozrzuci艂 wszelkiego rodzaju podarunki mi臋dzy publiczno艣ci膮; poniewa偶 wi臋ksza cz臋艣膰 pad艂a mi臋dzy lud, og艂osi艂, 偶e przeznacza po pi臋膰dziesi膮t bon贸w na ka偶d膮 grup臋 siedze艅 stanu rycerskiego i senatorskiego.
5. Odbudowa艂 mn贸stwo wspania艂ych gmach贸w zniszczonych po偶arem, pomi臋dzy innymi tak偶e Kapitol, kt贸ry jeszcze raz sp艂on膮艂. Lecz wszystko tylko pod swym w艂asnym nazwiskiem, bez 偶adnej wzmianki o poprzednim fundatorze. Na nowo wybudowa艂 na Kapitolu 艣wi膮tyni臋 ku czci Jowisza Str贸偶a i forum, kt贸re teraz zwie si臋 forum Nerwy, a tak偶e 艣wi膮tyni臋 rodu Flawiusz贸w, stadion, odeon i naumachi臋. Z jej kamienia zosta艂 potem zbudowany Cyrk Wielki, kt贸ry mia艂 z obu stron wypalone boczne 艣ciany.
6. Wyprawy wojenne podejmowa艂 cz臋艣ciowo z w艂asnej ochoty, cz臋艣ciowo z konieczno艣ci. Z w艂asnej ochoty podj膮艂 wypraw臋 przeciw Chattom. Z konieczno艣ci - jedn膮 przeciw Sarmatom, gdy偶 wyci臋li mu ca艂y legion razem z legatem, dwie przeciw Dakom. Pierwsz膮 wypraw臋 przeciw Dakom podj膮艂 na skutek kl臋ski Opiusza Sabina, by艂ego konsula, drug膮 na skutek kl臋ski Korneliusza Fuska, dow贸dcy kohort pretorian贸w, kt贸remu powierzono dow贸dztwo naczelne w tej wojnie. Po r贸偶nych zmiennych kolejach wojny m贸g艂 wreszcie Domicjan 艣wi臋ci膰 podw贸jny triumf: z powodu wygranej z Chattami i Dakami. Z powodu zwyci臋stwa nad Sarmatami z艂o偶y艂 tylko wieniec wawrzynowy Jowiszowi Kapitoli艅skiemu. Wojn臋 domow膮, wszcz臋t膮 przez L. Antoniusza, dow贸dc臋 G贸rnej Germanii, sko艅czy艂 bez osobistego udzia艂u, dzi臋ki dziwnie szcz臋艣liwemu zbiegowi okoliczno艣ci. Oto w艂a艣nie w chwili spotkania bojowego p臋ka skorupa lodowa na Renie i zatrzymuje wojska barbarzy艅c贸w, kt贸re mia艂y przeprawi膰 si臋 do Antoniusza. O tym zwyci臋stwie dowiedzia艂 si臋 Domicjan ze znak贸w wr贸偶ebnych wcze艣niej ni偶 od go艅c贸w. W samym dniu walki wielki orze艂 obj膮艂 skrzyd艂ami jego pos膮g w Rzymie, wydaj膮c radosny klangor. Wkr贸tce potem rozesz艂a si臋 wie艣膰, 偶e Antoniusz zosta艂 zabity. Wielu zapewnia艂o, 偶e w ich oczach orze艂 przyni贸s艂 g艂ow臋 Antoniusza.
7. Wiele wprowadzi艂 zmian w 偶yciu codziennym. Oto zni贸s艂 publiczne rozdawnictwo 艣rodk贸w 偶ywno艣ci, a wznowi艂 zwyczaj rozdawania gotowanych, pe艂nych posi艂k贸w. Do czterech dotychczasowych stronnictw cyrkowych doda艂 jeszcze dwa o nast臋puj膮cych barwach szat: z艂otej i purpurowej. Weso艂kom zabroni艂 wyst臋powa膰 na scenie, przyznawszy im prawo uprawiania swej sztuki po domach prywatnych. Zabroni艂 kastrowania m臋偶czyzn; obni偶y艂 cen臋 eunuch贸w, kt贸rzy jeszcze pozostali u handlarzy niewolnik贸w. Pewnego roku, gdy da艂a si臋 zauwa偶y膰 nadmierna obfito艣膰 wina przy zupe艂nym niedostatku zbo偶a, Domicjan uzna艂, 偶e uprawa roli uleg艂a zaniedbaniu na skutek zwi臋kszonej hodowali winnej latoro艣li. Wyda艂 rozporz膮dzenie, 偶eby nikt w ca艂ej Italii nie zak艂ada艂 nowych winnic oraz aby po prowincjach podci臋to zupe艂nie winne latoro艣le, co najwy偶ej pozostawiono do po艂owy. Nie obstawa艂 jednak przy wykonaniu tego zarz膮dzenia. Niekt贸re z najwa偶niejszych urz臋d贸w dworskich przydzieli艂 wyzwole艅com i rycerzom rzymskim. Zabroni艂 obozowa膰 razem dwu legionom. 呕o艂nierzom wzbroni艂 sk艂adania jako oszcz臋dno艣ci w kasie wojskowej wi臋cej ni偶 po tysi膮c sestercji, poniewa偶 wydawa艂o si臋, 偶e L. Antoniusz, przygotowuj膮c przewr贸t w obozie zimowym dwu legion贸w, czerpa艂 ufno艣膰 w powodzenie swej akcji w艂a艣nie z owych oszcz臋dno艣ci 偶o艂nierskich. 呕o艂nierzom dorzuci艂 Domicjan do 偶o艂du jeszcze czwarty dodatek: po trzy sztuki z艂ota na g艂ow臋.
8. Sprawiedliwo艣膰 wymierza艂 starannie i spr臋偶y艣cie, cz臋sto nawet na forum, w trybie nadzwyczajnym, siedz膮c na trybunale. Stronnicze wyroki s膮d贸w centumwiralnych uniewa偶ni艂. S臋dzi贸w rozjemczych cz臋sto upomina艂, aby nie dawali pos艂uchu roszczeniom s艂abo udowodnionym. Sprzedajnych s臋dzi贸w, ka偶dego razem ze swym kompletem s膮dz膮cym, pi臋tnowa艂 ha艅b膮. Sk艂oni艂 trybun贸w ludowych, aby oskar偶yli o zdzierstwa chciwego edyla, od senatu za偶膮dali oddania go pod s膮d. R贸wnie偶 tak wiele starania do艂o偶y艂 do ukr贸cenia samowoli urz臋dnik贸w miejskich i zarz膮dc贸w prowincyj, 偶e nigdy nie byli r贸wnie umiarkowani i sprawiedliwi. Dopiero po jego 艣mierci wielu z nich ujrzeli艣my na 艂awie oskar偶onych pod zarzutem wszelkiego rodzaju przest臋pstw. Podj膮wszy reform臋 obyczaj贸w ukr贸ci艂 te偶 bez艂ad w teatrze. Mianowicie zabroni艂, aby przygodni widzowie zasiadali na 艂awach przeznaczonych dla rycerstwa. Oszczercze pisma rozpowszechnione w艣r贸d publiczno艣ci, kt贸rymi znies艂awiano znaczniejszych m臋偶czyzn i kobiety, kaza艂 zniszczy膰, ich autor贸w napi臋tnowa膰. Pewnego by艂ego kwestora usun膮艂 z senatu za to, 偶e lubi艂 on wyst臋powa膰 w pantomimie i ta艅czy膰. Kobietom z艂ych obyczaj贸w odebra艂 prawo u偶ywania lektyki i przyjmowania zapis贸w lub spadk贸w. Wykre艣li艂 z listy s臋dzi贸w rycerza rzymskiego za to, 偶e przyj膮艂 do siebie z powrotem 偶on臋, kt贸r膮 uprzednio porzuci艂, oskar偶aj膮c o zbrodni臋 cudzo艂贸stwa. Niekt贸rych obywateli z obydwu stan贸w skaza艂 na mocy prawa skanty艅skiego. Niew艂a艣ciwe zachowanie westalki, zlekcewa偶one nawet przez ojca i brata, kara艂 rozmaicie, lecz zawsze surowo, pocz膮tkowo kar膮 艣mierci, p贸藕niej wedle dawnego obyczaju. Oto na przyk艂ad siostrom Okulatom, r贸wnie偶 Waronilli, pozwoli艂 wybra膰 dowoln膮 艣mier膰. Ich uwodzicieli zes艂a艂 na wygnanie. Lecz w stosunku do Kornelii, przewodnicz膮cej westalek, kt贸ra ju偶 raz zosta艂a uniewinniona, nast臋pnie po d艂u偶szej przerwie powt贸rnie oskar偶ona i skompromitowana dowodami, zastosowa艂 kar臋 zakopania 偶ywcem. Jej kochank贸w kaza艂 zasiec na 艣mier膰 r贸zgami na komicjum, z wyj膮tkiem pewnego by艂ego pretora, kt贸rego skaza艂 tylko na wygnanie z tego powodu, 偶e sam si臋 przyzna艂, aczkolwiek jeszcze wtedy wina jego nie zosta艂a udowodniona i 艣ledztwo oraz tortury nie wnios艂y niczego nowego. Pragn膮c napi臋tnowa膰 ka偶de naruszenie kultu bog贸w, kaza艂 偶o艂nierzom zburzy膰 pomnik, kt贸ry jego wyzwoleniec wzni贸s艂 dla syna z kamieni przeznaczonych na 艣wi膮tyni臋 Jowisza Kapitoli艅skiego, ko艣ci oraz popio艂y wewn膮trz si臋 znajduj膮ce poleci艂 zatopi膰 w morzu.
9. Na pocz膮tku panowania wzdraga艂 si臋 przed wszelkim rozlewem krwi. W czasie nieobecno艣ci ojca postanowi艂 wyda膰 obwieszczenie publiczne, aby nie zabijano wo艂贸w na ofiar臋, powo艂uj膮c si臋 na ten wiersz Wergilego:
Zanim jeszcze bezbo偶ny r贸d si臋 karmi膰 pocz膮艂 m艂odych byczk贸w mi臋sem.
(Georg. II 538)
Nigdy przed obj臋ciem pryncypatu nie okazywa艂 ani chciwo艣ci, ani sk膮pstwa, a po obj臋ciu w艂adzy przez d艂ugi czas. Wr臋cz przeciwnie, dawa艂 cz臋sto znamienne dowody nie tylko bezinteresowno艣ci, lecz wr臋cz wspania艂omy艣lno艣ci. Ca艂e swoje najbli偶sze otoczenie obsypuj膮c szczodrymi darami przede wszystkim najsurowiej upomina艂, aby nie dopuszczano si臋 偶adnego nieuczciwego czynu. Spadk贸w pozostawionych mu przez ludzi maj膮cych dzieci nie przyjmowa艂. Uniewa偶ni艂 zapis testamentowy Rustusa Cepiona, kt贸ry zastrzeg艂, aby jego spadkobierca corocznie ofiarowywa艂 pewn膮 sum臋 dla ka偶dego z senator贸w wchodz膮cych do kurii. Umorzy艂 procesy tych wszystkich pods膮dnych, kt贸rzy byli na li艣cie d艂u偶nik贸w skarbowych d艂u偶ej ni偶 ostatnich pi臋膰 lat. Na przysz艂o艣膰 nie pozwoli艂 偶膮da膰 zwrotu p贸藕niej ni偶 w ci膮gu roku, i to jeszcze pod warunkiem, 偶eby oskar偶yciel, kt贸ry spraw臋 przegra, szed艂 na wygnanie. Sekretarzom kwestorskim, kt贸rzy zwyczajowo robili pewne interesy, lecz wbrew ustawie klodyjskiej, darowa艂 winy ju偶 pope艂nione. Skrawki grunt贸w, kt贸re tu i tam zbywa艂y przy rozdziale ziemi mi臋dzy weteran贸w, przydzieli艂 dawnym w艂a艣cicielom prawem przedawnienia. Donosy skarbowe ukr贸ci艂 wyznaczeniem olbrzymiej kary na fa艂szywych oskar偶ycieli. Przytaczano jego s艂owa: „W艂adca, kt贸ry donosicieli nie karci - pod偶ega”.
10. Lecz nie wytrwa艂 na sta艂e ani w 艂askawo艣ci, ani w rzetelno艣ci. Najpierw popad艂 w okrucie艅stwo, nieco p贸藕niej w chciwo艣膰. Uczniowi pantomimisty Parysa, jeszcze ch艂opcu i wtedy w艂a艣nie ci臋偶ko choremu, wymierzy艂 kar臋 艣mierci za to, 偶e swoim kunsztem i postaci膮 bardzo przypomina艂 mistrza. R贸wnie偶 zg艂adzi艂 Hermogenesa z Tarsu za jakie艣 w jego historii wycieczki osobiste. Jeszcze przedtem ukrzy偶owa膰 kaza艂 kopist贸w, kt贸rzy t臋 histori臋 przepisali. Pewien ojciec rodziny wyrazi艂 si臋 [w czasie igrzysk], 偶e tracki szermierz wart jest nie mniej ni偶 murmillon, ale nie tyle, ile sam organizator igrzysk. Za to kaza艂 go Domicjan porwa膰 z widowni i rzuci膰 psom na aren臋 z tym napisem: „Oto zwolennik tarczowych zapa艣nik贸w, kt贸ry wyrazi艂 si臋 niegodnie”. Zg艂adzi艂 wielu senator贸w, w艣r贸d nich kilku by艂ych konsul贸w, mi臋dzy innymi Cywik臋 Cereala w samym czasie sprawowania prokonsulatu w Azji. Salwidiena Orfita i Acyliusza Glabriona, b臋d膮cych ju偶 na wygnaniu, u艣mierci膰 kaza艂 pod pozorem, jakoby d膮偶yli do przewrotu. Wszystkich za艣 innych kolejno z najb艂ahszej przyczyny. Eliusza Lami臋 za 偶arciki wprawdzie pe艂ne aluzji, lecz ju偶 przebrzmia艂e, przy tym niewinne. Oto, gdy Domicjan zabra艂 mu 偶on臋, a kto艣 potem chwali艂 jego pi臋kny g艂os, rzek艂 Lamia po grecku: „Bo dobrze si臋 prowadz臋”. Zn贸w, gdy Tytus zach臋ca艂 Lami臋 do powt贸rnego ma艂偶e艅stwa, ten odpowiedzia艂 po grecku: „Czy i ty przypadkiem nie chcesz si臋 偶eni膰?” Zamordowa艂 Domicjan Salwiusza Kokcejana za to, 偶e obchodzi艂 rocznic臋 urodzin cesarza Otona, swego stryja. Metiusza Pompuzjana za to, 偶e powszechnie opowiadano, i偶 urodzi艂 si臋 w konstelacji cesarskiej i 偶e obnosi艂 wymalowan膮 na pergaminie map臋 艣wiata, mowy kr贸l贸w i wodz贸w z Tytusa Liwiusza, a swym niewolnikom nada艂 imiona Magona i Hannibala. Zamordowa艂 Salustiusza Lukulla, legata Brytanii, za to, 偶e w艂贸cznie nowego kszta艂tu pozwoli艂 sobie nazwa膰 lukullusowymi. Zamordowa艂 Juniusza Rustyka za to, 偶e wyda艂 pochwalne poematy na cze艣膰 Petusa Trazei i Helwidiusza Pryska oraz nazwa艂 ich naj艣wi臋tszymi m臋偶ami. Z tego oskar偶enia skorzysta艂 Domicjan, aby wygna膰 ze stolicy i z Italii wszystkich filozof贸w. Helwidiusza-syna skaza艂 na 艣mier膰 za to, 偶e w scenicznym epilogu pod postaci膮 Parysa i Enony przedstawi艂 z艂o艣liwie rozw贸d Domicjana z 偶on膮. Zamordowa艂 Flawiusza Sabina, jednego ze swych braci stryjecznych, za to, 偶e owego Flawiusza wo藕ny wywo艂ywacz przez pomy艂k臋 wymieni艂 publicznie jako cesarza, a nie jako konsula nowo obranego w艂a艣nie w tym dniu na komicjach. Lecz jeszcze sro偶szy sta艂 si臋 po zwyci臋stwie w wojnie domowej. Wi臋kszo艣膰 przeciwnik贸w politycznych zadr臋czy艂 艣ledztwem nowego rodzaju, tropi膮c najbardziej ukrytych spiskowc贸w. Oto wypala艂 im ogniem organy p艂ciowe, niekt贸rym obcina艂 r臋ce. Jest ca艂kowicie pewne, 偶e tylko dwu spo艣r贸d znaczniejszych spiskowc贸w obdarzy艂 艂ask膮; trybuna ze stanu rycerskiego i centuriona. Oni mianowicie, chc膮c ponad wszelk膮 w膮tpliwo艣膰 wykaza膰 sw膮 niewinno艣膰, dowiedli, 偶e si臋 trudnili nierz膮dem i 偶e z tego wzgl臋du nie mogli przecie偶 uzyska膰 偶adnego wp艂ywu ani na wodza, ani na 偶o艂nierzy.
11. Okrucie艅stwo jego by艂o nie tylko wielkie, lecz tak偶e podst臋pne i nieoczekiwane. Podskarbiego w przeddzie艅 ukrzy偶owania zaprosi艂 do swej sypialni, przynagli艂 usi膮艣膰 na 艂o偶u obok siebie, z kolei wypu艣ci艂 spokojnego i weso艂ego, a nawet okaza艂 wzgl臋dy przes艂awszy mu cz臋艣膰 swego obiadu. Maj膮c zamiar ukara膰 艣mierci膮 Arecyna Klemensa, by艂ego konsula, jednego ze swych za偶y艂ych przyjaci贸艂 i szpieg贸w, obdarza艂 go 偶yczliwo艣ci膮 bez zmiany, a nawet wi臋ksz膮 jeszcze ni偶 zwykle. W ostatniej niemal chwili, b臋d膮c razem na przeja偶d偶ce w lektyce, rzek艂 do j niego na widok pewnego donosiciela: „Czy chcesz, aby艣my tego niegodziwego s艂u偶alca jutro przes艂uchali?” Chc膮c tym ur膮gliwiej nadu偶ywa膰 ludzkiej cierpliwo艣ci, nigdy nie oznajmi艂 偶a艂obnego wyroku bez uprzedniej przemowy pe艂nej 艂askawo艣ci. Im 艂agodniej przemawia艂 na pocz膮tku, tym pewniejsz膮 to by艂o oznak膮 gro藕nego zako艅czenia. Wprowadzaj膮c raz do kurii pewnych pods膮dnych obwinionych o obraz臋 majestatu, zapowiedzia艂 z g贸ry, 偶e „dzisiaj przekona si臋, jak jest drogi senatowi”. Wskutek takiej przedmowy 艂atwo uzyska艂 uchwa艂臋 skazuj膮c膮 nawet na kar臋 wed艂ug obyczaju przodk贸w. Nast臋pnie sam przera偶ony potworno艣ci膮 tej kary i pragn膮c z艂agodzi膰 niech臋膰 ku sobie wstawi艂 si臋 za oskar偶onymi w te s艂owa (chyba nie od rzeczy b臋dzie pozna膰 dos艂owne ich brzmienie): „Pozw贸lcie mi, prze艣wietni ojcowie, uzyska膰 od was, tak mi szlachetnie oddanych - wiem, 偶e z trudem tylko uzyska膰 to mog臋 - aby艣cie u偶yczali skazanym swobodnego wyboru rodzaju 艣mierci. W ten spos贸b oszcz臋dzicie swym oczom przykrego widoku, a wszyscy zrozumiej膮, 偶em ja by艂 na tym posiedzeniu senatu”.
12. Wyczerpawszy skarb na koszty budowli i widowisk oraz na podniesienie 偶o艂du wojsku, najpierw spr贸bowa艂 uszczupli膰 wydatki na wojsko zmniejszaj膮c jego liczb臋. Lecz widz膮c, 偶e w ten spos贸b nara偶a si臋 tylko na napa艣ci barbarzy艅c贸w, a nie uzyskuje jednocze艣nie zmniejszenia ci臋偶ar贸w pa艅stwowych, przesta艂 si臋 z czymkolwiek liczy膰 i grabi艂 na wszystkie strony. Rozdrapywano odt膮d dobra 偶ywych i umar艂ych wsz臋dzie, na podstawie czyjegokolwiek zarzutu i z jakiego b膮d藕 pozoru winy. Wystarczy艂o, aby zarzucono komu艣 jakikolwiek czyn lub s艂owo obra偶aj膮ce majestat pryncepsa. Konfiskowano na skarb maj臋tno艣ci bynajmniej nie zapisane w spadku cesarzowi, je艣li znalaz艂a si臋 cho膰 jedna osoba, kt贸ra zezna艂a, 偶e wie bezpo艣rednio od zmar艂ego, jeszcze gdy by艂 w艣r贸d 偶ywych, jakoby uczyni艂 on cesarza swym dziedzicem. Szczeg贸lnie niemi艂osiernie 艣ci膮gano podatek tzw. 偶ydowski. Pod 呕yd贸w podci膮gano wszystkich, kt贸rzy bez deklaracji oficjalnej 偶yli jednak wedle obyczaju 偶ydowskiego, albo zn贸w takich, kt贸rzy zapar艂szy si臋 swego pochodzenia 偶ydowskiego nie p艂acili podatk贸w na艂o偶onych na ten nar贸d. Pami臋tam jeszcze z czas贸w mojej wczesnej m艂odo艣ci, 偶em by艂 obecny, gdy w艣r贸d licznego zebrania komisarz skarbowy [prokurator] ogl膮da艂 dziewi臋膰dziesi臋cioletniego starca, czy jest obrzezany.
Domicjan od samej m艂odo艣ci by艂 ma艂o uprzejmy, pewny siebie, nieumiarkowany zar贸wno w s艂owach, jak czynach. Gdy Cenida, metresa ojca, po powrocie z Istrii nachyli艂a twarz jak zwykle, aby go poca艂owa膰, Domicjan nadstawi艂 jej r臋k臋. Nie mog膮c spokojnie znie艣膰 tego, 偶e i zi臋膰 brata ubiera s艂u偶b臋 na bia艂o, zawo艂a艂:
Niedobry jest rz膮d wielu.
(Hom. Il. II 204; w. 198 przek艂adu F. Ks. Dmochowskiego)
13. Uzyskawszy pryncypat, nie zawaha艂 si臋 wobec senatu odezwa膰 che艂pliwie, 偶e „to on da艂 w艂adz臋 ojcu i bratu, oni mu tylko zwr贸cili”. Sprowadzaj膮c po rozwodzie 偶on臋 powt贸rnie do siebie, obwie艣ci艂 publicznie, „偶e znowu j膮 przyj膮艂 do swej 艣wi臋tej 艂o偶nicy”. Ch臋tnie s艂ucha艂, jak w teatrze wykrzykiwano w dniu biesiady publicznej: „Cze艣膰 Panu i Pani naszej”. Gdy na igrzyskach kapitoli艅skich wszyscy jednog艂o艣nie upraszali, aby dopu艣ci艂 znowu do godno艣ci senatorskiej Palfuriusza Sur臋, usuni臋tego niegdy艣 z senatu, a teraz w艂a艣nie nagrodzonego wie艅cem za krasom贸wstwo, wzgardliwie nie da艂 偶adnej odpowiedzi, rozkaza艂 tylko przez wo藕nego uciszy膰 si臋. Imieniem swych komisarzy skarbowych dyktuj膮c urz臋dowy list, z podobn膮 che艂pliwo艣ci膮 tak zacz膮艂: „Pan nasz i b贸g rozkazuje to uczyni膰”. Dlatego odt膮d wesz艂o w zwyczaj, 偶e w 偶adnym pi艣mie ani rozmowie z kimkolwiek inaczej go nie nazywano. Pozwala艂 stawia膰 sobie pos膮gi na Kapitolu tylko z艂ote i srebrne, okre艣lonej wagi. W r贸偶nych dzielnicach Rzymu wzni贸s艂 wielkie i liczne bramy, 艂uki z kwadrygami i oznakami triumfalnymi. Pod jednym podpisano po grecku: „Wystarczy”. Sprawowa艂 siedemna艣cie konsulat贸w, ile nikt przed nim. Z tych siedem 艣rodkowych nieprzerwanie, wszystkie prawie tylko tytularnie, 偶adnego d艂u偶ej jak do kalend maja, wi臋kszo艣膰 tylko do id贸w styczniowych. Po dwu triumfach przyj膮wszy tytu艂 Germanika, przemianowa艂 miesi膮ce: wrzesie艅 i pa藕dziernik wedle swych imion na Germanika i Domicjana, poniewa偶 w pierwszym obj膮艂 rz膮dy, w drugim si臋 urodzi艂.
14. Wskutek takiego post臋powania wywo艂a艂 u wszystkich strach i nienawi艣膰. W ko艅cu zosta艂 zamordowany przez spisek przyjaci贸艂 i najzaufa艅szych wyzwole艅c贸w oraz 偶on臋. Od dawna ju偶 przewidywa艂 rok i ostatni dzie艅 偶ycia, nawet godzin臋 i rodzaj 艣mierci. Jeszcze we wczesnej m艂odo艣ci przepowiedzieli mu wszystko Chaldejczycy. Tak偶e ojciec jawnie go wy艣mia艂 podczas jakiej艣 biesiady, gdy Domicjan nie chcia艂 je艣膰 grzyb贸w, 偶e widocznie nie zna swego przeznaczenia, boj膮c si臋 grzyb贸w, a nie 偶elaza. Dlatego Domicjan zawsze by艂 pe艂en trwogi i niepokoju. Za najmniejszym podejrzeniem doznawa艂 nadmiernego wzruszenia. Je艣li nie wprowadzi艂 w 偶ycie ju偶 g艂oszonego obwieszczenia o wyci臋ciu winnic, to podobno z 偶adnej innej pobudki, jak tylko dlatego, 偶e zosta艂y rozrzucone pisma z takimi wierszami greckimi:
Cho膰by艣 mnie, ko藕le, obgryz艂 do korzeni, do艣膰 jeszcze owocu wydam,
Aby ci臋 mo偶na winem obla膰 na bog贸w ofiar臋.
(Ant. Pal. IX 75)
Pod wp艂ywem tej samej obawy nie przyj膮艂 ofiarowanej mu przez senat nowej i wyszukanej oznaki czci, chocia偶 takich objaw贸w zawsze by艂 偶膮dny w najwy偶szym stopniu. W tym wypadku uchwalono, aby zawsze podczas sprawowania przeze艅 konsulatu rycerze rzymscy wybrani w drodze losowania szli przed nim mi臋dzy liktorami i wo藕nymi, sami przystrojeni w uroczyste bia艂o-szkar艂atne p艂aszcze i z w艂贸czniami wojskowymi. W miar臋 zbli偶ania si臋 terminu ewentualnego niebezpiecze艅stwa coraz bardziej z dnia na dzie艅 okazywa艂 niepok贸j. Kaza艂 wy艂o偶y膰 艣ciany portyk贸w, po kt贸rych zwykle przechadza艂 si臋, b艂yszcz膮cym kamieniem zw. „fengit”, aby dzi臋ki jego po艂yskowi naprz贸d widzie膰 jak w odbiciu, co si臋 dzieje za jego plecami. Wi臋kszo艣膰 wi臋藕ni贸w przes艂uchiwa艂 sarn, w miejscu odosobnionym, trzymaj膮c w r臋ku ich kajdany. Chc膮c przekona膰 swych domownik贸w, 偶e nie nale偶y godzi膰 na 偶ycie swego pana, nawet opieraj膮c si臋 na najszlachetniejszych wzorach, skaza艂 na kar臋 艣mierci sekretarza Epafrodyta za to, 偶e podobno po upadku Nerona pom贸g艂 mu w艂asnor臋cznie zada膰 sobie 艣mier膰.
15. W ko艅cu zg艂adzi艂 nagle i na podstawie zupe艂nie b艂ahego podejrzenia Flawiusza Klemensa, swego brata stryjecznego, powszechnie pogardzanego z powodu swego nier贸bstwa. Zg艂adzi艂 go Domicjan w艂a艣nie w czasie sprawowania przeze艅 konsulatu, cho膰 nawet jego syn贸w, jeszcze zupe艂nie male艅kich, wyznaczy艂 uprzednio jako swych nast臋pc贸w i pozbawi艂 ich dawnych swych imion, nadaj膮c jednemu imi臋 Wespazjan, drugiemu Domicjan. Tym mordem najbardziej przyspieszy艂 sobie zgub臋. Przez osiem miesi臋cy bez przerwy tyle bi艂o piorun贸w i o tylu jeszcze donoszono, 偶e wreszcie wykrzykn膮艂: „Niech ju偶 bij膮, w kogo zechc膮”. Piorun uderzy艂 w Kapitol, w 艣wi膮tyni臋 rodu Flawiusz贸w, w pa艂ac na Palatynie, w jego sypialni臋. Napis z podstawy jego triumfalnego pos膮gu zosta艂 zerwany przez siln膮 burz臋 i upad艂 na s膮siedni pomnik. Drzewo, kt贸re wywr贸ci艂o si臋 w czasach, zanim Wespazjan zosta艂 cesarzem, a p贸藕niej od偶y艂o, teraz nagle run臋艂o. Bogini Fortuna w Preneste, kt贸ra zwykle przez ca艂y czas jego panowania, ilekro膰 poleca艂 jej opiece nowy rok, zapowiada艂a zawsze i niezmiennie los radosny, w ostatnim roku przepowiedzia艂a mu los 偶a艂obny i nawet zrobi艂a wzmiank臋 o przelewie krwi. Tak偶e 艣ni艂o si臋 Domicjanowi, 偶e oto Minerwa, kt贸r膮 czci艂 wr臋cz przesadnie, wychodzi ze 艣wi臋tej kapliczki i m贸wi, 偶e ju偶 wi臋cej nie mo偶e go chroni膰, gdy偶 Jowisz pozbawi艂 j膮 broni. Nic jednak nie przej臋艂o go w r贸wnym stopniu, jak odpowied藕 i wypadek astrologa Askletariona. Gdy wr贸偶bit臋 postawiono w stan oskar偶enia za to, 偶e otwarcie og艂osi艂, co przewidzia艂 swoj膮 sztuk膮 (zreszt膮 bynajmniej si臋 tego nie zapiera艂), Domicjan go zapyta艂, jaki koniec czeka jego samego. Askletarion odpowiedzia艂, 偶e na pewno zostanie wkr贸tce rozszarpany przez psy. Domicjan kaza艂 go bezzw艂ocznie zamordowa膰, lecz dla udowodnienia nico艣ci jego wiedzy jak najstaranniej pogrzeba膰. W czasie wykonywania rozkazu cesarza nagle zerwa艂a si臋 burza, rozrzuci艂a mogi艂臋, na wp贸艂 spalonego trupa rozszarpa艂y psy. Aktor mimu, Latynus, kt贸ry przechodz膮c zauwa偶y艂 to przypadkiem, opowiedzia艂 mu przy stole w艣r贸d innych nowin dnia.
16. Na dzie艅 przed 艣mierci膮 poleci艂, aby trufle podane na st贸艂 zostawiono mu do jutra. Nast臋pnie dorzuci艂 te s艂owa: „Je艣li tylko b臋d臋 m贸g艂 je spo偶y膰”. Zwracaj膮c si臋 do swego najbli偶szego otoczenia o艣wiadczy艂, 偶e „by膰 mo偶e jutro ksi臋偶yc wst臋puj膮c w znak Wodnika zakrwawi si臋 i nast膮pi co艣, o czym b臋d膮 m贸wi膰 ludzie po ca艂ym 艣wiecie”. Ko艂o p贸艂nocy tak si臋 przestraszy艂, 偶e wyskoczy艂 z 艂贸偶ka. Nast臋pnie rankiem przes艂uchiwa艂 i skaza艂 na 艣mier膰 wr贸偶bit臋 przys艂anego z Germanii, kt贸ry zapytany w sprawie piorun贸w, zapowiedzia艂 zmian臋 w艂adcy. Gdy Domicjan zbyt gwa艂townie drapi膮c brodawk臋 na czole, rozj膮trzy艂 j膮, a偶 krew pop艂yn臋艂a, rzek艂: „Oby tylko tyle”. Na jego zapytanie, czy to ju偶 pi膮ta, kt贸rej si臋 obawia艂, odpowiedziano naumy艣lnie, 偶e to sz贸sta. Pe艂en rado艣ci, jakby niebezpiecze艅stwo ju偶 min臋艂o, wybiera艂 si臋 na zabiegi k膮pielowe. Pokojowiec przyboczny, Parteniusz, zawr贸ci艂 go wie艣ci膮, 偶e kto艣 przyszed艂 i przynosi jak膮艣 wa偶n膮 nowin臋, nie cierpi膮c膮 zw艂oki. Wi臋c oddaliwszy wszystkich powr贸ci艂 do sypialni. Tam zosta艂 zamordowany.
17. Co do spisku i rodzaju morderstwa, takie rozesz艂y si臋 wiadomo艣ci. Spiskowcy wahali si臋, kiedy i w jaki spos贸b napa艣膰 na Domicjana, tj. czy w czasie k膮pieli, czy posi艂ku. W贸wczas Stefanus, zarz膮dca dworu Domicylli, w艂a艣nie oskar偶ony o przyw艂aszczenie pieni臋dzy, da艂 pomys艂 i ofiarowa艂 pomoc. Oto przez kilka dni przedtem chodzi艂 z lewym ramieniem obwini臋tym we艂n膮 i banda偶em, niby z powodu skaleczenia, w艂a艣ciwie dla odwr贸cenia podejrze艅; w chwili zbli偶aj膮cego si臋 mordu wsun膮艂 tam sztylet. On to oznajmi艂, 偶e ma doniesienie w sprawie spisku, i dlatego zosta艂 przez Domicjana przyj臋ty. Gdy cesarz czyta艂 ze zdziwieniem wr臋czone mu pismo, ten go pchn膮艂 w okolic臋 pachwiny. Ranny Domicjan usi艂uje si臋 broni膰. W贸wczas napadli na艅: ordynans Klodianus, Maksym, wyzwoleniec Parteniusza, Satur, maj膮cy nadz贸r nad pokojowcami, i kilku gladiator贸w. Wsp贸lnie go zak艂uli siedmioma pchni臋ciami. Ale m艂ody niewolnik, kt贸ry przebywaj膮c wedle zwyczaju w jego sypialni dla opieki nad Larami, by艂 艣wiadkiem morderstwa, to jeszcze opowiada艂. Domicjan zaraz po pierwszym ciosie rozkaza艂 mu natychmiast wydoby膰 sztylet ukryty pod poduszk膮 i zawo艂a膰 s艂u偶膮cych. Lecz on znalaz艂 pod poduszk膮 tylko r臋koje艣膰, a wszystkie drzwi zasta艂 zamkni臋te. Domicjan tymczasem chwyci艂 Stefanusa, powali艂 na ziemi臋 i d艂ugo si臋 z nim szamota艂, usi艂uj膮c b膮d藕 wyrwa膰 mu sztylet z r臋ki, b膮d藕 poranionymi palcami oczy mu wydrapa膰. Zabity zosta艂 Domicjan w dniu czternastym przed kalendami pa藕dziernika, w czterdziestym pi膮tym roku 偶ycia, pi臋tnastym panowania. Jego trupa wynie艣li grabarze na zwyczajnych marach. Piastunka Fyllis pogrzeba艂a go w willi podmiejskiej przy drodze Laty艅skiej. Troch臋 popio艂贸w zanios艂a po kryjomu do 艣wi膮tyni rodu Flawiusz贸w i pomiesza艂a z prochami Julii, c贸rki Tytusa, kt贸r膮 te偶 wychowa艂a.
18. Wzrostu by艂 Domicjan s艂usznego, twarz mia艂 艣ci膮g艂膮 i rumian膮, oczy du偶e, lecz wzrok s艂aby, poza tym ca艂y by艂 pi臋kny i postawny, szczeg贸lnie w okresie m艂odo艣ci, z wyj膮tkiem st贸p, kt贸rych palce mia艂 zbyt kr贸tkie. P贸藕niej szpeci艂a go 艂ysina i opas艂y brzuch oraz zbytnia szczup艂o艣膰 n贸g, po d艂ugiej chorobie jeszcze bardziej wychudzonych. Doskonale wiedzia艂, 偶e robi dobre wra偶enie pewnym dostoje艅stwem oblicza. Kiedy艣 pochwali艂 si臋 w senacie: „Chyba dotychczas nie mieli艣cie nic do przygany mojemu umys艂owi ani mojej twarzy”. Tak by艂 dra偶liwy na temat swojej 艂ysiny, 偶e poczytywa艂 za osobist膮 obraz臋, je艣li komu艣 innemu 偶artem czy w sprzeczce j膮 wypomniano. A przecie偶 w pewnym dzie艂ku, kt贸re po艣wi臋ci艂 jednemu ze swych przyjaci贸艂, pt. O piel臋gnowaniu w艂os贸w, takie wpl贸t艂 s艂owa, pocieszaj膮c jego i siebie:
Widzisz, jaki ja jestem silny i dorodny
(Hom. Il. XXI 108; w. 9 przek艂adu F. Ks. Dmochowskiego)
„Taki los mnie czeka, jak i moje w艂osy. M臋偶nie znosz臋, 偶e w艂os mi wypada, cho膰 jestem m艂ody. Wiedz, 偶e nic nie jest milsze i bardziej przemijaj膮ce nad urod臋”.
19. Nie znosi艂 wysi艂ku: pieszo po Rzymie nie chodzi艂, w czasie wyprawy wojennej czy w marszu rzadko je藕dzi艂 na koniu, raczej kaza艂 si臋 stale nosi膰 w lektyce. Nie lubi艂 szermierki, natomiast bardzo ch臋tnie strzela艂 z 艂uku. Wielu widywa艂o go w ustroniu G贸ry Alba艅skiej, jak zabija艂 nieraz po sto sztuk dziczyzny wszelkiego rodzaju albo jak naumy艣lnie ciska艂 strza艂y w g艂owy niekt贸rych zwierz膮t, aby z dwu strza艂 zrobi膰 jakby rogi. Niekiedy kaza艂 m艂odemu niewolnikowi stan膮膰 z dala i nadstawi膰 d艂o艅 prawej r臋ki, szeroko rozwart膮, jako cel, i tak zr臋cznie wypuszcza艂 strza艂y, 偶e wszystkie przechodzi艂y nieszkodliwie mi臋dzy palcami.
20. Od pocz膮tku panowania zaniecha艂 nauk wyzwolonych, chocia偶 zatroszczy艂 si臋 bardzo wydatnie o uzupe艂nienie bibliotek zniszczonych po偶arem. Uprzednio po艣ci膮ga艂 zewsz膮d egzemplarze [dzie艂 zniszczonych] i wys艂a艂 do Aleksandrii, aby tam je przepisano i poprawiono. Nigdy jednak nie zada艂 sobie trudu studiowania historii lub utwor贸w poetyckich. Nigdy te偶 nie pisywa艂, nawet rzeczy niezb臋dnych. Nie czytywa艂 niczego pr贸cz pami臋tnik贸w i archiwum Cezara Tyberiusza. Listy, mowy, obwieszczenia publiczne uk艂ada艂 mu kto inny. W rozmowie by艂 do艣膰 wytworny. Niekiedy potrafi艂 powiedzie膰 co艣 godnego uwagi, np.: „Chcia艂bym - rzecze - by膰 tak pi臋kny, jak Mecjusz wydaje si臋 sobie”. O czyjej艣 g艂owie z w艂osami na p贸艂 rudymi, na p贸艂 siwymi powiedzia艂, 偶e „jest to mieszanina 艣niegu z miodem”.
21. Mawia艂, 偶e nieszcz臋sna jest dola prynceps贸w, gdy偶 „nie uwierz膮 w doniesienia o spisku, a偶 zostan膮 zamordowani”. Ilekro膰 mia艂 czas wolny, gra艂 ch臋tnie w ko艣ci, nawet w dni powszednie i w rannych godzinach. K膮pa艂 si臋 za dnia. Jad艂 drugie 艣niadanie a偶 do nasycenia. Po obiedzie z zasady spo偶ywa艂 tylko jab艂ko macja艅skie i ma艂y kubek p艂ynu. Cz臋sto urz膮dza艂 biesiady, i to sute, lecz zawsze niespodziewanie, tylko do zachodu s艂o艅ca, potem nie bra艂 udzia艂u w uczcie. Do godziny snu ju偶 tylko sam przechadza艂 si臋 w ustronnym miejscu.
22. Nadmiernie by艂 nami臋tny. Cz臋ste obcowanie fizyczne z kobietami uwa偶a艂 za rodzaj 膰wicze艅, nazywaj膮c z grecka „gimnastyk膮 艂o偶a”. Chodzi艂a pog艂oska, 偶e sam wyskubywa艂 w艂osy swoim kochankom, uprawia艂 za艣 sport p艂ywacki z najpospolitszymi nierz膮dnicami. Gdy chciano go 偶eni膰 z c贸rk膮 brata, jeszcze dziewic膮, stanowczo odm贸wi艂 z przywi膮zania do swej 偶ony Domicji. Lecz gdy nieco p贸藕niej wydano bratanic臋 za m膮偶 za innego, wtedy j膮 uwi贸d艂, jeszcze za 偶ycia Tytusa. Wkr贸tce po 艣mierci jej ojca i m臋偶a rozmi艂owa艂 si臋 w niej gor膮co i jawnie. Sam sta艂 si臋 przyczyn膮 jej 艣mierci, gdy偶 zmusi艂 do usuni臋cia p艂odu pocz臋tego z jego przyczyny.
23. Zab贸jstwo Domicjana lud przyj膮艂 oboj臋tnie, 偶o艂nierze z wielkim oburzeniem. Natychmiast chcieli uzna膰 go za boga, gotowi do zemsty, gdyby znale藕li si臋 przyw贸dcy. Zreszt膮 i tak wkr贸tce to zrobili, wym贸g艂szy upartym naleganiem kar臋 na sprawc贸w zab贸jstwa. Przeciwnie senat; tak si臋 ucieszy艂, 偶e na wy艣cigi wszyscy gromadnie pobiegli do kurii. Nie mogli si臋 powstrzyma膰 od tego, aby od razu nie naur膮ga膰 zmar艂emu w spos贸b jak najbardziej obel偶ywy i gwa艂towny, krzycz膮c jeden przez drugiego. Czym pr臋dzej dali rozkaz, aby przyniesiono drabiny i pozdzierano na oczach wszystkich jego tarcze i wizerunki i tam od razu pozrzucano na ziemi臋. Wreszcie uchwalili, 偶eby wsz臋dzie pozacierano jego napisy i zniszczono w og贸le pami臋膰 o nim. Na kilka miesi臋cy przed jego morderstwem wrona na Kapitolu przem贸wi艂a takimi s艂owy po grecku: „Wszystko b臋dzie dobrze”. Niekt贸rzy tak sobie wyja艣niali to zjawisko:
Gdy na szczycie Tarpejskiej Ska艂y wrona siad艂a,
nie mog膮c rzec: „Jest dobrze”, lecz 偶e „b臋dzie” - zgad艂a.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 370)
Podobno sam Domicjan mia艂 sen, 偶e mu na plecach wyr贸s艂 z艂oty garb, co uzna艂 za niew膮tpliw膮 zapowied藕 szcz臋艣liwszego i pomy艣lniejszego stanu pa艅stwa po jego 艣mierci. To zreszt膮 wkr贸tce si臋 sprawdzi艂o dzi臋ki rzetelno艣ci i umiarkowaniu nast臋pnych prynceps贸w.
G. Julius Caesar urodzi艂 si臋 13 lipca 100 r. przed n.e. (wed艂ug Mommsena w r. 102), z matki Aurelii. Ojciec jego, tak偶e G. Julius Caesar, umar艂 w r. 85 przed n.e.
L. Cornelius Cinna, gorliwy zwolennik Mariusza, czterokrotny konsul: w r. 87, w r. 86, w r. 85 i w r. 84 przed n.e., w tym偶e roku zosta艂 zamordowany.
Ciotka Cezara, siostra ojca, Julia, by艂a 偶on膮 Gajusa Mariusza. 艁膮czy艂y wi臋c Cezara z Mariuszem tak偶e zwi膮zki rodzinne.
Tu chodzi o Nikomedesa IV Filopatora, kr贸la Bitynii, po艂o偶onej w p贸艂nocno-zachodniej cz臋艣ci Azji Mniejszej, nad brzegiem Morza Czarnego. Panowa艂 w latach 94-74 przed n.e. Wyp臋dzony przez Mitrydatesa VI Eupatora ze swego kr贸lestwa w r. 91, wprowadzony zosta艂 powt贸rnie przez Rzymian. Umar艂 oko艂o r. 74, pozostawiwszy w testamencie, wzorem Attalosa III (133 r.), kraj sw贸j do rozporz膮dzenia Rzymu.
Mytyleny albo Mytylena, stolica wyspy Lesbos na Morzu Egejskim na wschodnim jej wybrze偶u. Jedyne to miasto azjatyckie, kt贸re prowadzi艂o wojn臋 z Rzymem jeszcze po kl臋sce Mitrydatesa. Zosta艂o wzi臋te szturmem i zburzone w r. 80 przed n.e. przez Marka Minucjusza Termusa.
Wieniec obywatelski (corona civica) z li艣ci d臋bu ofiarowywany by艂 temu obywatelowi, kt贸ry w czasie bitwy ocali艂 偶ycie innego obywatela lub sprzymierze艅ca i zabi艂 wroga. Ocalony sam wr臋cza艂 ten wieniec swemu wybawcy, a w贸dz naczelny zaszczyca艂 go przemow膮 przed frontem wojska.
Publius Servilius Vatia, konsul z r. 79 przed n.e., wyruszy艂 w r. 78 przeciw Izaurom mieszkaj膮cym w po艂udniowej cz臋艣ci Azji Mniejszej. Podbi艂 ca艂膮 Izauri臋 z jej stolic膮 Izaur膮 i uzyska艂 przydomek Isauricus oraz triumf w r. 74 przed n.e. Ca艂kowicie jednak pirat贸w nie pokona艂.
Cylicja, kraina po艂o偶ona u po艂udniowo-wschodniego wybrze偶a Azji Mniejszej; na p贸艂nocny zach贸d od niej - Izauria.
Lucius Cornelius Sulla Felix, dyktator, ur. w 138 r. przed n.e., umar艂 w r. 78 maj膮c lat 59.
W r. 78 przed n.e. Marcus Aemilius Lepidus, ojciec triumwira, by艂 konsulem.
Gnaeus Cornelius Dolabella, zwolennik Sulli, konsul z r. 81 przed n.e., prokonsul Macedonii, oskar偶ony o zdzierstwa przez Cezara w r. 77, ale na skutek obrony Gajusa Aureliusza i Kwintusa Hortenzjusza uniewinniony.
Apollonios Molon z Alabandy, grecki dyplomata, m贸wca, nauczyciel wymowy, dzia艂aj膮cy na wyspie Rodos. Uczy艂 wymowy tak偶e Cycerona. Cezar by艂 u niego w r. 75 przed n.e.
Farmakussa, wyspa u wybrze偶y Azji Mniejszej, w po艂owie drogi miedzy Miletem a Halikarnassem.
Mitrydates VI Eupator, 偶y艂 w latach 132-63 przed n.e., kr贸l Pontu nad Morzem Czarnym, zaci臋ty wr贸g Rzymian na Wschodzie w trzech wojnach. Tu mowa o wypadkach z r. 74 przed n.e.
W r. 70 przed n.e.
Quintus Sertorius bra艂 udzia艂 u boku Mariusza w bitwach przeciw Cymbrom i Teutonom. W r. 83 przed n.e. zosta艂 namiestnikiem prowincji Hiszpanii (Hispania Citerior). Przeciwnik rz膮d贸w senatu. Usuni臋ty w r. 81, podni贸s艂 bunt przeciw panowaniu senatu. Wyparty ze swej prowincji, uszed艂 do Mauretanii. W r. 80 przed n.e. wr贸ci艂 do Hiszpanii na wezwanie zbuntowanych przeciw Rzymowi Luzytan贸w i prowadzi艂 z Rzymem wojn臋 podjazdow膮 bardzo skuteczn膮. Wys艂ano przeciw niemu wreszcie Pompejusza. W r. 72 zgin膮艂 Sertoriusz z r臋ki sprzymierzonego z nim M. Perperny, dow贸dcy rzymskiego.
Lex Plotia lub Plautia-Papiria. Pod koniec r. 90 konsul J. Cezar przeprowadzi艂 prawo (lex Iulia), kt贸re nadawa艂o obywatelstwo rzymskie wszystkim wiernym dotychczas Latynom i Italikom. W r. 89 na wniosek trybun贸w ludowych M. Plaucjusza Sylwana i Gajusa Papiriusza Karbona przywilej ten nadano tak偶e zbuntowanym, o ile w ci膮gu 60 dni z艂o偶膮 bro艅 i zg艂osz膮 si臋 do pretora miejskiego.
W r. 68 przed n.e.
Julia, siostra ojca Cezara, 偶ona Mariusza.
Ancus Marcius, legendarny kr贸l rzymski, domniemany wnuk Numy Pompiliusza.
Wenus, grecka Afrodyta, da艂a Anchizesowi syna Eneasza, kt贸ry, z kolei mia艂 syna Askaniusza, zwanego te偶 Julusem. Od Julusa wywodzili si臋 Juliusze.
Z 偶ony Kornelii mia艂 c贸rk臋 Juli臋, kt贸r膮 p贸藕niej wyda艂 za Pompejusza Wielkiego.
Publius Clodius Pulcher, warcho艂 polityczny. Zmieniwszy nazwisko Klaudiusza na plebejskie brzmienie Klodiusz i uzyskawszy przeniesienie dzi臋ki Cezarowi do stanu plebejuszy, otrzyma艂 trybunat ludowy na r. 58 i przeprowadzi艂 wniosek, kt贸ry spowodowa艂 wygnanie Cycerona.
By艂o to 艣wi臋to Dobrej Bogini, w kt贸rym udzia艂 zastrze偶ony by艂 tylko dla kobiet. Szczeg贸艂owo opowiada o tym, co dzia艂o si臋 w nocy z 4 na 5 grudnia 62 r., Plutarch w 呕ywocie Cezara (IX-X). P. Klodiusza oskar偶ono o 艣wi臋tokradztwo. Zosta艂 uniewinniony przez przekupionych s臋dzi贸w.
Hiszpania po艂udniowa, w艂a艣ciwie Dalsza (Ulterior), b臋dzie w okresie cesarstwa stanowi膰 dwie prowincje: Betyk臋, prowincj臋 senatorsk膮, i Luzytani臋, prowincj臋 cesarsk膮.
Edylat sprawowa艂 Cezar w r. 65 przed n.e.
Marcus Licinius Crassus Dives, zwyci臋zca Spartaka w r. 71, konsul w r. 70 przed n.e. razem z Pompejuszem, p贸藕niej raz jeszcze, tak偶e z nim, w r. 55. Cenzor w r. 65 przed n.e. By艂 g艂ow膮 tego spisku, kt贸ry z nim, z Cezarem i Katylin膮 uknuli konsulowie wybrani na r. 65. Miano zamordowa膰 konsul贸w na ich miejsce obranych: L. Aureliusza Kott臋 i L. Manliusza Torkwata, w dniu obejmowania przez nich godno艣ci.
Publius Cornelius Sulla, kuzyn dyktatora, wybrany konsulem na r. 65. P贸藕niej obwiniony o udzia艂 w spisku Katyliny z r. 63 przed n.e.
Lucius Autronius Paetus (Salustiusz, Kat. 17,3, daje mu imi臋 Publius), wybrany konsulem na r. 66. Jeden z uczestnik贸w spisku Katyliny.
Tanusius Geminus przedstawi艂, jak si臋 zdaje (bo dzie艂o jego si臋 nie dochowa艂o), dzieje schy艂ku rzeczypospolitej rzymskiej w duchu nieprzychylnym Cezarowi. Zarzuca艂 mu mianowicie, jakoby bra艂 udzia艂 we wszystkich spiskach przeciw porz膮dkowi rzeczypospolitej. Powo艂uje si臋 na niego tak偶e Plutarch w 呕ywocie Cezara (XXII).
Caius Scribonius Curio Starszy, konsul z r. 76 przed n.e., zwolennik optymat贸w sta艂 po stronie Cycerona w sprawie spisku Katyliny; w r. 58 przed n.e. przemawia艂 na jego korzy艣膰 przeciw Klodiuszowi; w inwektywie przeciw Cezarowi skrytykowa艂 jego konsulat i 偶ycie prywatne. Dobry m贸wca.
Quintus Axius, senator.
5 lutego 65 r. przed n.e.
Gnaeus Calpurnius Piso, wybrany na kwestora do Hiszpanii, zosta艂 tam zamordowany ju偶 w r. 64 przed n.e.
Ambronowie, lud galicki (?) o nieznanym miejscu zamieszkania, przy艂膮czy艂 si臋 do Cymbr贸w i Teuton贸w i razem z nimi walczy艂 przeciw Rzymianom.
Komicjum, miejsce zgromadze艅 ludowych, niewielki plac w p贸艂nocnej cz臋艣ci Forum Romanum.
Bazylika, budowla rzymska, zdobna kolumnami i portykami, z absyd膮; miejsce posiedze艅 s膮d贸w oraz hala targowa.
Kastor i Polydeukes (艂ac. Polluks), synowie Zeusa (Dioskurowie) i Ledy, bracia pi臋knej Heleny i zbrodniczej Klytajmestry. Kastor by艂 s艂ynnym uje偶d偶aczem koni, Polluks wspania艂ym pi臋艣ciarzem. Rzymianie wznie艣li im 艣wi膮tyni臋 na Forum Romanum, kt贸rej trzy kolumny dotychczas jeszcze zdobi膮 to rumowisko dziej贸w. 艢wi膮tyni臋 wzniesiono dla obydwu braci, lecz zwano po prostu 艣wi膮tyni膮 Kastor贸w.
Plutarch w 呕ywocie Cezara (V) podaje, 偶e Cezar jako edyl urz膮dzi艂 igrzyska, wystawiaj膮c na nich 320 par gladiator贸w.
Dopiero August zamieni艂 Egipt w prowincj臋 rzymsk膮, lecz provincia oznacza艂a pocz膮tkowo zakres kompetencji urz臋dnika rzymskiego i teren jego dzia艂ania.
Wojna z Jugurt膮, wnukiem numidyjskiego kr贸la Masynissy (111-105 przed n.e.). w ostatnim stadium prowadzona przez G. Mariusza, zako艅czona zosta艂a wydaniem Jugurty Mariuszowi.
Mariusz zwyci臋偶y艂 Cymbr贸w i Teuton贸w pod Aquae Sextiae (dolina Rodanu) w r. 102 przed n.e. oraz pod Vercellae (dolina Padu) w r. 101.
W r. 64 przed n.e.
Sprawy te za艂atwia艂 specjalny trybuna艂 karny do spraw o skrytob贸jstwo (quaestio inter sicarios), powo艂any przez dyktatora Sull臋, oraz ustawa przeze艅 wprowadzona: lex Cornelit de sicariis. Nazwa sicarius pochodzi od nazwy zakrzywionego sztyletu (sica), broni skrytob贸jcy.
By艂y to ustawy dyktatora L. Korneliusza Sulli. Swetoniusz m贸wi w liczbie mnogiej, aczkolwiek chodzi tu tylko o t臋 jedn膮 ustaw臋 z r. 81 przed n.e.
By艂 to trybun ludowy, Titus Labienus.
W r. 63 przed n.e. wytoczono G. Rabiriuszowi proces o zabicie w r. 100 przed n.e. trybuna L. Apulejusza Saturnina, a wi臋c w 37 lat po fakcie.
Lucius Appuleius Saturninus, dwukrotny trybun ludowy (w 103 i 100 r. przed n.e.), zwolennik reform grakcha艅skich, poplecznik Mariusza, gro藕ny przeciwnik optymat贸w, przeprowadzi艂 metodami rewolucyjnymi trzy ustawy, kt贸re po jego 艣mierci uniewa偶niono: przydzia艂 grunt贸w w Afryce i w Galii weteranom Mariusza, obni偶k臋 gwa艂town膮 cen zbo偶a dla ludu, powo艂anie osobnego trybuna艂u karnego do spraw o dzia艂anie na szkod臋 ludu rzymskiego (lex Appuleia de maiestate deminuta, szczeg贸lnie gro藕na w jej p贸藕niejszej interpretacji przez cezar贸w). Wobec zastosowania przez grup臋 Saturnina (pretor Glaucja) metody walk ulicznych senat odpowiedzia艂 uchwa艂膮 og艂oszenia stanu obl臋偶enia Rzymu (senatus consultum ultimum) i konsulom (jednym z nich by艂 sam Mariusz!) poleci艂 zgniecenie rewolucji. Dzia艂o si臋 to w r. 100 przed n.e.
W r. 63 przed n.e.
Byli to: Publius Servilius Vatia Isauricus, ju偶 poprzednio wspomniany (rozdz. 3). oraz Quintus Lutatius Catalus (Capitolinus), gorliwy optymata, zwolennik kary 艣mierci dla cz艂onk贸w spisku Katyliny, konsul z r. 78.
Na r. 62 przed n.e. jako praetor urbanus rozs膮dza艂 sprawy sporne mi臋dzy obywatelami.
W r. 63 przed n.e. przez konsula M. Tuliusza Cycerona.
Mowa tu o opinii senatu na posiedzeniu 5 grudnia 63 r. przed n.e.
Decimus Iunius Silanus, ojczym Marka Brutusa, konsul wybrany na r. 62 przed n.e.; jako konsul desygnowany, tj. wybrany, ale jeszcze nie urz臋duj膮cy, pierwszy odda艂 sw贸j g艂os za skazaniem katylinarczyk贸w. Zdolny m贸wca.
Quintus Tullius Cicero, m艂odszy brat najs艂ynniejszego m贸wcy rzymskiego, Marka Tuliusza Cycerona, o偶eniony z siostr膮 Attyka, Pomponi膮, popar艂 brata w czasie spisku Katyliny, aczkolwiek g艂osowa艂 przeciw karze 艣mierci; zosta艂 pretorem na r. 62; w latach 61-58 namiestnikiem w Azji. By艂 legatem Cezara w czasie wojny galickiej od r. 54 przed n.e. W r. 43 zamordowany. Pozosta艂a po nim rozprawka De petitione consulatus.
Marcus Tullius Cicero, ur. 3 stycznia 106 r. przed n.e. w Arpinum (Lacjum), syn rzymskiego rycerza, po raz pierwszy w swoim rodzie (homo novus) uzyska艂 konsulat w r. 63 przed n.e. Jako konsul urz臋duj膮cy odkry艂 spisek Katyliny, lecz za ukaranie spiskowc贸w 艣mierci膮 zosta艂 wygnany z Rzymu za spraw膮 P. Klodiusza w r. 58, ale ju偶 w r. 57 otrzyma艂 pozwolenie powrotu. W wojnie domowej wypowiedzia艂 si臋 po d艂ugim wahaniu za Pompejuszem przeciw Cezarowi. Po 艣mierci Cezara wyst臋powa艂 przeciw M. Antoniuszowi (Filipiki) i 7 grudnia 43 r. przed n.e. zosta艂 przez jego siepaczy zamordowany. Zachowa艂o si臋 58 jego m贸w politycznych i s膮dowych. Teoretyczne problemy ustrojowe przedstawi艂 w dzie艂ach: De re publica i De legibus. Jest r贸wnie偶 autorem teoretycznych dzie艂 z zakresu retoryki. Doprowadzi艂 do doskona艂o艣ci okres (period), tj. bogato rozbudowane zdanie, stanowi膮ce ca艂o艣膰 my艣low膮 i artystyczn膮. W ostatnich latach 偶ycia rozwija intensywn膮 dzia艂alno艣膰 pisarsk膮 w zakresie filozofii. Oto dzie艂a bodaj najwa偶niejsze: Academica, De finibus bonorum et malorum, Tusculanarum disputationum libri V, De natura deorum, Timaeus, Cato maior de senectute, Laelius de amicitia, De office. Eklektyczny ich charakter nie umniejsza tw贸rczego wk艂adu Cycerona w filozofi臋 antyczn膮 Wybra艂 bowiem z my艣li greckiej to, co by艂o najzdrowszym pokarmem dla jego narodu i 贸wczesnej ludzko艣ci. S艂usznie nazwa艂 go Tadeusz Zieli艅ski (Chrze艣cija艅stwo staro偶ytne a filozofia rzymska, s. 7. Zamo艣膰 1921, Z. Pomara艅ski) geniuszem doboru. Rozwin膮艂 j臋zyk filozoficzny w Rzymie. Utwory jego charakteryzuje g艂臋boki, optymistyczny humanizm, czynna postawa etyczna, 偶arliwe przywi膮zanie do rzymskiej republiki.
艢wi膮tynia Jowisza Kapitoli艅skiego zosta艂a zniszczona przez po偶ar w r. 83 przed n.e., Cezar oskar偶y艂 Katula w zwi膮zku z odbudow膮 tej 艣wi膮tyni o niew艂a艣ciw膮 gospodark臋 pieni臋dzmi publicznymi: disquisitio de peculatu.
Quintus Caecilius Metellus Nepos, trybun ludowy z r. 62 przed n.e., Cyceronowi zarzuca艂 wykonanie wyroku 艣mierci na katylinarczykach. Najwi臋cej mu si臋 w贸wczas przeciwstawia艂 Katon M艂odszy, sprawuj膮cy w艂a艣nie tak偶e godno艣膰 trybuna ludowego.
Pretor mia艂 w Rzymie prawo do dwu liktor贸w.
Preteksta, toga bramowana purpur膮, kt贸r膮 nosili cenzorowie, konsulowie, pretorowie i edylowie kurialni.
Quintus Curius, uczestnik spisku Katyliny, kt贸rego plany ujawni艂 Fulwii, ta Cyceronowi (Sal. Kat. 23, 26, 28).
Lucius Vettius, jeden z uczestnik贸w spisku Katyliny; pozwany przez Cezara do s膮du o fa艂szywe doniesienie nie zjawi艂 si臋. Ta odmowa pos艂usze艅stwa w stosunku do wy偶szego urz臋dnika poci膮ga艂a z zasady konfiskat臋 maj膮tku i uwi臋zienie.
Zaopatrzenie w pieni膮dze, bro艅 i niezb臋dny orszak.
W czasie propretury w r. 61/60 odni贸s艂 szereg zwyci臋stw nad plemionami Luzytan贸w (dzisiejsza Portugalia) i Kallaik贸w (p贸艂nocno-zachodnia Hiszpania), wr贸ci艂 do Rzymu ju偶 w lecie r. 60.
Wodzowi przed odbyciem triumfu nie wolno by艂o przekroczy膰 pomoerium (niezabudowana przestrze艅 po obu stronach muru miasta).
Marcus Calpurnius Bibulus, zaci臋ty przeciwnik Cezara. O偶eniony z c贸rk膮 Katona M艂odszego, Porcj膮; razem z Cezarem sprawowa艂 edylat kurulny w r. 65 przed n.e., pretur臋 w r. 62. Za zlekcewa偶enie swej osoby przez Cezara m艣ci艂 si臋 edyktami, zawieraj膮cymi inwektywy na niego.
Na rok 59 przed n.e.
W ten spos贸b nazywano okolice po艂o偶one mi臋dzy Kampani膮 i Adriatykiem; by艂y bogate w pastwiska.
Zwyci臋偶ony Mitrydates zada艂 sobie 艣mier膰 w 63 r. przed n.e. Pompejusz wyl膮dowawszy w Brundyzjum w grudniu r. 62 zwolni艂 ca艂膮 armi臋 i z ma艂膮 tylko 艣wit膮 ruszy艂 do Rzymu, aby poza pomoerium czeka膰 na triumf. Odby艂 si臋 on we wrze艣niu 61 r. Ale za spraw膮 Lucjusza Lukullusa spotka艂 si臋 Pompejusz z gwa艂town膮 opozycj膮 senatu wobec swych wniosk贸w.
Pierwszy triumwirat (Krassus, Pompejusz, Cezar) zosta艂 zawi膮zany w lecie r. 60.
Sprawozdania senatu (acta senatus), czyli protoko艂y uchwa艂 senatu, sk艂adano w skarbcu (aerarium), gdzie pozostawa艂y pod opiek膮 kwestor贸w. Jeszcze przed r. 29 n.e. powo艂ano urz膮d curator actorum senatus, kt贸rego istnienie po艣wiadcza Tacyt w Ann. V 4, m贸wi膮c o Juniuszu Rustykusie. Acta diurna by艂a to pa艅stwowa informacja w zakresie codziennych nowin miejskich. W okresie cesarstwa istnia艂o specjalne biuro pod kierownictwem prokuratora cesarskiego, zajmuj膮ce si臋 tymi sprawami.
Ka偶dy konsul bowiem mia艂 prawo do r贸zg liktorskich na przemian przez jeden miesi膮c.
Ustawa rolna (lex Iulia agraria) z r. 59 przed n.e., nazwana przez Cycerona (ad Att. II 18,2) Campana lex. Moc膮 tej ustawy ager publicus (dobra pa艅stwowe) w Kampanii zosta艂 rozdzielony mi臋dzy obywateli rzymskich, w pierwszym rz臋dzie mi臋dzy tych, kt贸rzy mieli po troje lub wi臋cej dzieci.
Przek艂ad kuplet贸w w niniejszym tylko 偶ywocie pi贸ra Janiny Izdebskiej.
Stellacka R贸wnina, cz臋艣膰 obszaru kampa艅skiego w pobli偶u Ziemi Falerne艅skiej.
Dzia艂ki ziemi nie by艂y przydzielane przez losowanie, lecz wedle decyzji dwudziestoosobowej komisji do podzia艂u ziemi: viginti viri agris dividundis.
Mowa tu o ustawie julijskiej z kwietnia r. 59, dotycz膮cej dzier偶awc贸w pa艅stwowych: lex Iulia de publicanis (Asiae). Zainteresowany by艂 ni膮 stan rycerski, ju偶 od dawna zabiegaj膮cy o ulgi dzier偶awne.
Lucius Licinius Lucullus, konsul z r. 74 przed n.e., znakomity zwyci臋ski w贸dz w wojnie z Mitrydatesem VI Eupatorem, zast膮piony przez Pompejusza (w r. 66), kt贸rego sta艂 si臋 odt膮d nieub艂aganym wrogiem. Post臋powa艂 humanitarnie z ludami azjatyckimi. S艂yn膮艂 z wykwintnych uczt. Bardzo bogaty. Mia艂 wspania艂膮 bibliotek臋. Esteta, filozof, filhellen, m贸wca, smakosz. W tym wypadku przeciwstawi艂 si臋 wnioskowi Cezara o uznanie zarz膮dze艅 Pompejusza w Azji: lex Iulia de actis Pompeii.
Lucius Vettius, ju偶 wymieniony jako donosiciel (rozdz. 17).
Lucius Calpurnius Piso Caesoninus, przez swe ogromne wp艂ywy wa偶ny dla Cezara, pretor z r. 61 przed n.e., konsul z r. 58, wr贸g Cycerona. Cenzor z r. 50. Mia艂 pi臋kn膮 bibliotek臋 i will臋 w Herkulanum.
Illyricum, Iliria, obszar po艂o偶ony nad brzegiem Morza Adriatyckiego, na p贸艂noc od Epiru.
Publius Vatinius, trybun ludowy z r. 59, w nast臋pnym roku poci膮gn膮艂 z Cezarem do Galii. Tu: „na wniosek Watyniusza” znaczy, 偶e bez uchwa艂y senatu, tj. bez senatus consultum, a bezpo艣rednio od ludu, na podstawie lex Vatinia de imperia G. Caesaris.
Gallia Comata, tj. ta, kt贸rej mieszka艅cy nosili d艂ugie w艂osy. W艂a艣ciwie otrzyma艂 Cezar za Alpami tylko prowincj臋 rzymsk膮, tzw. Gali臋 Narbo艅sk膮. Gallia Comata to ca艂y obszar Galii Zaalpejskiej. P贸藕niej, po zwyci臋stwie Cezara, podzielona zosta艂a (poza Narbo艅sk膮) na trzy cz臋艣ci: Lugdunensis (od Lugudunum, tj. Lyonu), Belgica i Aquitania.
Aluzja do plotki kr膮偶膮cej w Rzymie na temat zwi膮zku mi艂osnego Cezara z kr贸lem Nikomedesem (rozdz. 2).
Legendarna 偶ona legendarnego kr贸la asyryjskiego, Ninosa, kt贸ry mia艂 wznie艣膰 Niniw臋 w Mezopotamii; w艂adczyni Babilonu.
Mityczny szczep wojenny kobiecy z siedzib膮 w Kapadocji, p贸艂nocno-wschodniej cz臋艣ci Azji Mniejszej, w mie艣cie Themiskyra. Amazonki utrzymywa艂y przy 偶yciu tylko dziewcz臋ta, szkol膮c je w rzemio艣le wojennym. Wypala艂y sobie praw膮 pier艣, aby nie przeszkadza艂a we w艂adaniu broni膮.
Po z艂o偶eniu urz臋dowania Cezar sta艂 pod Rzymem z wojskiem a偶 do marca 58 r. przed n.e., aby wywiera膰 nacisk celem usuni臋cia z Rzymu przeciwnik贸w: Cycerona i Katona M艂odszego. Cycero poszed艂 na wygnanie za spraw膮 Klodiusza, Katonowi M艂odszemu powierzono misj臋 likwidacji kr贸lestwa cypryjskiego.
Gaius Memmius, pretor miejski z 58 r. przed n.e., gorliwy zwolennik Pompejusza. Przyjaciel poet贸w Katulla i Lukrecjusza.
Lucius Domitius Ahenobarbus, pretor z r. 58, konsul z r. 54, nieub艂agany wr贸g Cezara. W r. 49 zosta艂 wyznaczony jego nast臋pc膮 w Galii.
Sprawozdanie wskazywa艂o na bezprawia Cezara, kt贸rych si臋 dopu艣ci艂 w czasie sprawowania konsulatu, oraz stawia艂o wniosek wszcz臋cia dochodzenia.
艢ledztwo wst臋pne, tj. praeiudicium, bra艂o pod uwag臋 tylko pewne zarzuty w stosunku do kwestora Cezara, dopiero gdyby kwestor zosta艂 uznany winnym, 艣ledztwo obj臋艂oby tak偶e ca艂膮 dzia艂alno艣膰 Cezara.
Luca, miejscowo艣膰 w pomocnej Etrurii, nale偶a艂a ju偶 do prowincji Cezara, tj. do Galii Przedalpejskiej (Cisalpina). Spotkanie triumwir贸w odby艂o si臋 w kwietniu 56 r.
Gnaeus Pompeius Magnus, ur. w r. 106 przed n.e., znakomity w贸dz rzymski, uzyska艂 triumf w r. 79 przed n.e. za zwyci臋stwa w Afryce nad Numidi膮; walczy艂 zwyci臋sko z Sertoriuszem w 77/76 r. i podbi艂 Hiszpani臋 w r. 72. Triumf nad Hiszpani膮 odby艂 w r. 71. Konsulem zosta艂 razem z Krassusem w r. 70. Uzyska艂 w r. 61 imperium bez 偶adnych ogranicze艅 na trzy lata celem zniszczenia korsarzy grasuj膮cych po Morzu 艢r贸dziemnym, a maj膮cych gniazdo obronne na brzegach Cylicji w Azji Mniejszej. Zwyci臋sko uko艅czy艂 wojn臋 w trzy miesi膮ce. Wreszcie w r. 66 powierzono mu naczelne dow贸dztwo w wojnie z Mitrydatesem Eupatorem, kt贸re sprawowa艂 dotychczas Lukullus. Dalsze dzieje Pompejusza przedstawiono w zwi膮zku z 偶ywotem Cezara.
Zostali konsulami na r. 55 i przeprowadzili uchwa艂臋 ludu, przed艂u偶aj膮c膮 namiestnictwo Cezara do 1 marca 50 r.
Od pa艅stwa otrzyma艂 cztery legiony oraz garnizony Galii i Ilirii. Liczb臋 legion贸w podni贸s艂 do dziesi臋ciu.
Alauda po galicku znaczy skowronek.
Na 55 dni.
Tzn. oko艂o 43 400 000 frank贸w w z艂ocie, licz膮c sestercj臋 jako 1,085 franka.
Gergowia, miasto Arwen贸w w Akwitanii galickiej ko艂o Clermont, 52 r.
Quintus Titurius Sabinus, legat Cezara; zgin膮艂 w r. 54 przed n.e. w walce z Ambioryksem, kr贸lem Eburon贸w. Eburonowie mieszkali mi臋dzy rzekami Renem i Moz膮.
Lucius Aurunculeius Cotta, legat Cezara, zgin膮艂 razem z Tyturiuszem.
Matk臋 Aureli臋 oraz c贸rk臋 Juli臋 przy porodzie. Zw艂oki Julii, wedle Plutarcha (呕yw. Cez. XXIII), zani贸s艂 lud na w艂asnych ramionach na Pole Marsowe i tam j膮 pochowano we wrze艣niu r. 54 przed n.e. Wi臋藕 rodzinna mi臋dzy Cezarem a Pompejuszem, m臋偶em Julii, uleg艂a os艂abieniu.
20 stycznia 52 r. przed n.e. wywi膮za艂a si臋 b贸jka uliczna na drodze Apijskiej ko艂o miasteczka Bovillae mi臋dzy lud藕mi Klodiusza, kt贸ry kandydowa艂 na pretora na r. 52, a lud藕mi Milona, kt贸ry kandydowa艂 na konsula na rok 52; ten rok zacz膮艂 bez wyboru wy偶szych urz臋dnik贸w. Klodiusz zosta艂 zraniony, a na rozkaz samego Milona dobity. Cia艂o Klodiusza t艂um spali艂 z czci膮 na stosie. Od ognia sp艂on臋艂a curia Hostilia.
Senat wybra艂 Pompejusza konsulem bez kolegi, tj. consul sine collega, ju偶 na marzec 52 r. przed n.e.
Ale Pompejusz odm贸wi艂. Wkr贸tce natomiast po obj臋ciu konsulatu (r. 52) o偶eni艂 si臋 z Korneli膮, kt贸rej ojcem by艂 arystokrata Quintus Caecilius Metellus Pius Scipio; jego przybra艂 Pompejusz za koleg臋 w konsulacie od 1 sierpnia 52 r.
Siostra Cezara, Julia, wysz艂a za m膮偶 za M. Atiusza Balbusa i mia艂a z nim c贸rk臋 Ati臋, kt贸ra z kolei wysz艂a za m膮偶 za Gajusza Oktawiusza. Z tego ma艂偶e艅stwa by艂o dwoje dzieci: Oktawia, zam臋偶na za Gajusem Klaudiuszem Marcellem, konsulem z r. 50, i Gajus Oktawiusz (p贸藕niejszy cesarz August). Oktawia potem wysz艂a za m膮偶 za Marka Antoniusza.
Faustus Cornelius Sulla, syn Korneliusza Sulli dyktatora; jego 偶on膮 zosta艂a Pompeja, c贸rka Pompejusza.
Marcus Claudius Marcellus, wr贸g Cezara, konsul z r. 51 przed n.e.
Ustawa o uprawnieniach urz臋dnik贸w (lex Pompeia de iure magistratuum) g艂osi艂a, 偶e do ubiegania si臋 o urz膮d bezwzgl臋dnie wymagana jest obecno艣膰 kandydata w Rzymie.
Novum Comum, miasto Galii Przedalpejskiej, na p贸艂noc od Padu, ojczyzna Pliniusza M艂odszego, dzisiaj Como. Odbudowa艂 je Cezar w r. 59, osadzaj膮c tu 5000 kolonist贸w.
Servius Sulpicius Lemonia Rufus, konsul w 51 r. przed n.e. Znakomity m贸wca ze szko艂y Molona, wybitny znawca teoretyczny i praktyczny prawa.
W r. 50 przed n.e.
Gaius Claudius Marcellus, konsul z r. 50.
Lucius Aemilius Paullus, konsul z r. 50, zosta艂 zjednany przez Cezara olbrzymi膮 sum膮 1500 talent贸w, tj. oko艂o 9 milion贸w sestercji, kt贸r膮 przeznaczy艂 na budow臋 s艂ynnej basilica Aemilia na Forum Romanum.
Gaius Scribonius Curio, trybun ludowy z r. 50, przekupiony przez Cezara zap艂at膮 olbrzymiego d艂ugu 60 milion贸w sestercji. Kiedy 1 marca 50 r. konsul G. Klaudiusz Marcellus wyst膮pi艂 ze spraw膮 namiestnictwa Galii, Kurion postawi艂 wniosek, aby zar贸wno Pompejusz, jak Cezar usun臋li si臋 w zacisze domowe. Wreszcie 1 grudnia 50 r. nast膮pi艂o g艂osowanie nad wnioskiem Kuriona. Uchwalono, 偶e obydwaj maj膮 z艂o偶y膰 komend臋. W贸wczas konsul Gaius Claudius Marcellus w dniu 4 grudnia 50 r. wezwa艂 Pompejusza do ratowania rzeczypospolitej.
Lucius Cornelius Lentulus i Gaius Claudius Marcellus (brat M. Marcella, konsula z r. 51).
1 stycznia 49 r. Kurion wr臋czy艂 pismo Cezara konsulom, a 7 stycznia senat uchwali艂 senatus consultum ultimum: Cezar ma zrzec si臋 dow贸dztwa, inaczej zostanie uznany za wroga pa艅stwa. Na jego nast臋pc臋 przeznaczono Lucjusza Domicjusza Ahenobarba (konsula z r. 54).
Rawenna, najbardziej na po艂udnie wysuni臋te miasto w prowincji Cezara.
Trybunowie ludowi, zwolennicy Cezara: Marek Antoniusz i Kwintus Kasjusz Longinus.
Titus Annius Milo Papianus, trybun ludowy z r. 57 przed n.e., pretor z r. 55. S膮d nad Milonem (8 kwietnia 52 r.) w sprawie zab贸jstwa Klodiusza skaza艂 go na wygnanie (mimo obrony Cycerona), jego dobra skonfiskowano.
Gaius Asinius Pollio, wierny sojusznik Cezara, pretor w r. 45 przed n.e.. konsul w r. 40. Patron Wergilego. Przy 艣wi膮tyni Libertas w Rzymie ufundowa艂 pierwsz膮 bibliotek臋 publiczn膮, napisa艂 nie zachowan膮 histori臋 wojen domowych w 17 (?) ks. Umar艂 w r. 5 n.e.
Do Arminum nad Adriatykiem w Umbrii, pierwszego miasta w Italii. Na drodze z prowincji Cezara, dzi艣 Rimini.
Sta艂o si臋 to 10 stycznia 49 roku przed n.e.
Gest w艂a艣ciwy staro偶ytnym, gdy chcieli wyrazi膰 b贸l.
Odznak膮 stanu rycerskiego [ekwit贸w] by艂 pier艣cie艅 z艂oty, kt贸ry ekwici nosili na lewej r臋ce.
Tzn. 400 000 sestercji, gdy偶 stany rzymskie mia艂y okre艣lony cenzus maj膮tkowy.
Lucius Domitius Ahenobarbus (wspomniany ju偶 w uw. 89 i 117) zamkn膮艂 si臋 z 30 kohortami w Korfinium (kraj Pelign贸w w 艣rodkowo-wschodniej Italii). Tu wytrzyma艂 obl臋偶enie wojsk Cezara przez sze艣膰 dni (15-21 lutego 49 r.); Cezar pu艣ci艂 go wolno. Domicjusz przekona艅 nie zmieni艂 a偶 do bitwy pod Farsalos (48 r.), tam podczas ucieczki zgin膮艂.
Pompejusz opu艣ci艂 Rzym i senat 17 stycznia 49 r. przed n.e. Senat pospieszy艂 za nim. Z 50 kohort, jakie Pompejusz mia艂 przy sobie, 30 da艂 konsulom. Wyl膮dowali w Dyrrachium w Ilirii 4 marca 49 r. Mimo atak贸w Cezara sam z kolei zdo艂a艂 odp艂yn膮膰 17 marca 49 r.
Wy艂ama膰 kaza艂 najpierw zamki do skarbu pa艅stwowego. Sam Cezar, De bello civili (I 14, 1), m贸wi, 偶e konsul Lentulus zostawi艂 drzwi od skarbca otwarte. Wyruszaj膮c z Rzymu na wypraw臋 hiszpa艅sk膮 opiek臋 nad miastem zleci艂 pretorowi Markowi Emiliuszowi Lepidusowi, p贸藕niejszemu triumwirowi.
Sk艂adaj膮ce si臋 z 7 legion贸w.
Marcus Petreius, pretor z r. 64, pod Pompejuszem s艂u偶y艂 w Hiszpanii w latach 54-49. Po 艣mierci Pompejusza zabi艂 si臋 w r. 46 pod Tapsus w Hiszpanii.
Lucius Afranius, wierny pompeja艅czyk, konsul z r. 60 przed n.e., po nieudanym oporze w Hiszpanii poci膮gn膮艂 do Pompejusza. Wkr贸tce po bitwie pod Tapsus zosta艂 zabity przez 偶o艂nierzy Cezara.
Marcus Terentius Varro, najwi臋kszy erudyta Rzymu, pochodzi艂 ze stanu rycerskiego. S艂u偶y艂 pod Pompejuszem w wojnie z korsarzami jako dow贸dca floty. Po nieudanym oporze wobec Cezara w Hiszpanii ruszy艂 za Pompejuszem do Grecji. Po wojnie Cezar powierzy艂 mu sprawy biblioteczne. Zachowa艂y si臋 z jego olbrzymiej ilo艣ci pism tylko trzy ksi臋gi O uprawie roli (Rerum rusticarum libri III) i z dzie艂a O j臋zyku 艂aci艅skim (De lingua Latina) ksi臋gi: od V do X.
W Hiszpanii.
G艂贸wna bitwa pod Ilerd膮 (p贸艂nocno-wschodnia Hiszpania). Mimo odniesienia zwyci臋stwa Cezar pu艣ci艂 wolno wodz贸w, kt贸rzy pospieszyli do Pompejusza. Dow贸dztwo nad ca艂膮 Hiszpani膮 powierzy艂 Cezar Kwintusowi Kasjuszowi.
Ju偶 w Marsylii otrzyma艂 Cezar wiadomo艣膰, 偶e przez pretora M. Lepidusa zosta艂 powo艂any na dyktatora; przybywszy do Rzymu przeprowadzi艂 wybory urz臋dnik贸w na nast臋pny rok i sam zosta艂 wybrany konsulem razem z P. Serwiliuszem Izauryckim na r. 48. W贸wczas zrzek艂 si臋 dyktatury.
Pod Dyrrachium. St膮d ruszy艂 Cezar pod Farsalos do Tesalii.
9 sierpnia 48 r.
Najpierw do Mytyleny na Lesbosie, st膮d za艣 do Egiptu, do trzynastoletniego kr贸la Ptolemeusza XIV. Opiekunowie m艂odocianego kr贸la zdecydowali zab贸jstwo Pompejusza, kt贸re nast膮pi艂o 28 wrze艣nia 48 r. Pompejusz mia艂 w贸wczas 58 lat. G艂ow臋 jego dostarczono Cezarowi. Ten na widok g艂owy Pompejusza odwr贸ci艂 si臋, a potem, zobaczywszy jeszcze jego sygnet, zap艂aka艂 (Plut. 呕yw. Cez. XLVIII).
Walki trwa艂y 9 miesi臋cy, tj. od pa藕dziernika r. 48 do czerwca 47 r. przed n.e. Sp艂on臋艂a wtedy Wielka Biblioteka aleksandryjska, za艂o偶ona przez Ptolemeusza II Filadelfa. Zawiera艂a w贸wczas 700 000 tom贸w. Ca艂a ta wojna nosi miano aleksandryjskiej.
Ptolemeuszowi XV, gdy偶 poprzedni, Ptolemeusz XIV Dionizos, zgin膮艂 w czasie walk.
Egipt zosta艂 przez Oktawiana zamieniony na prowincj臋 rzymsk膮 dopiero po bitwie pod Akcjum.
Farnaces w wojnie z Gnejuszem Domicjuszem Kalwinem (Gnaeus Domitius Calvinus, konsul z r. 53 przed n.e.), legatem Cezara w Azji Mniejszej, odni贸s艂 nad nim zwyci臋stwo pod Nikopolis (Armenia Mniejsza) w 48 r. przed n.e.
Pod Zel膮 w Poncie 2 sierpnia 47 r. przed n.e.
W bitwie pod Tapsus na po艂udnie od Kartaginy 6 kwietnia 46 r. przed n.e. Przeciwnikami jego w tej bitwie byli: Quintus Caecilius Metellus Pius Scipio, te艣膰 i zagorza艂y zwolennik Pompejusza, g艂贸wnodowodz膮cy; Lucius Afranius, legat Pompejusza, pokonany ju偶 poprzednio przez Cezara pod Ilerd膮 w Hiszpanii; Titus Labienus, by艂y legat Cezara z Galii, dow贸dca jazdy, oraz Juba I, kr贸l Numidii. W kilka dni po bitwie pod Tapsus pope艂ni艂 samob贸jstwo M. Porcius Cato (Minor) w Utyce (na p贸艂nocny zach贸d od Kartaginy), przeczytawszy przed 艣mierci膮 Fedona, dialog Platona o nie艣miertelno艣ci duszy. Metellus Scipio odebra艂 sobie 偶ycie w czasie ucieczki do Hiszpanii. Tak偶e kr贸l Juba pope艂ni艂 samob贸jstwo, a jego pa艅stwo sta艂o si臋 prowincj膮 rzymsk膮, Nova Africa, kt贸rej pierwszym namiestnikiem zosta艂 Gaius Sallustius Crispus, znakomity pisarz rzymski, autor dwu zachowanych dzie艂: Bellum Lugundinum i De Catilinae coniuratione.
Pod Mund膮 blisko Kordoby, w Hiszpanii po艂udniowej, 17 marca 45 r. przed n.e.
Gaius Scribonius Curio, wys艂any przez Cezara, da艂 si臋 w Afryce p贸艂nocnej wci膮gn膮膰 w zasadzk臋 przez kr贸la Jub臋 i zgin膮艂 z prawie ca艂膮 sw膮 armi膮 w dolinie rzeki Bagradas (na po艂udnie od Utyki) w sierpniu 49 r. przed n.e.
Gaius Antonius, brat triumwira, os艂ania艂 wybrze偶e Ilirii przed atakiem armii Pompejusza. Kiedy Publius Cornelius Dolabella poni贸s艂 kl臋sk臋 w walce z flot膮 pompeja艅czyk贸w, G. Antonius, stoj膮cy na wyspie Curicta (Veglia) z 15 kohortami, podda艂 si臋 w r. 49 przed n.e.
Publius Cornelius Dolabella w wojnie domowej najpierw pompeja艅czyk, potem cezarianin. Broni膮c p贸艂nocnej Italii i wybrze偶a Ilirii przed pompeja艅czykami, przegra艂 bitw臋 morsk膮 i spowodowa艂 kl臋sk臋 Antoniusza w r. 49 przed n.e.
We wrze艣niu 46 r. przed n.e.
W pa藕dzierniku 45 r. przed n.e.
Przed wojn膮 w Afryce, w r. 47.
Funt = 327,45 g.
Naumachia, bitwa na okr臋tach.
Pyrriche by艂 ta艅cem wojennym, prawdopodobnie pochodzenia sparta艅skiego, gdzie dwie grupy tancerzy reprezentuj膮 dwa wojska nieprzyjacielskie. Nie tylko w Sparcie, ale tak偶e w Atenach by艂 ten taniec uprawiany, np. przez efeb贸w na Panatenajach.
Decimus Laberius, s艂ynny tw贸rca mim贸w (scenek rodzajowych). W r. 46 przed n.e. jako 60-letni cz艂owiek stanu rycerskiego zosta艂 zmuszony przez Cezara do wyst臋pu scenicznego z Publiliusem Syrusem. Laberiusz jednak przed wyst臋pem wyg艂osi艂 prolog (zachowany), gdzie skar偶y si臋 na sw膮 ha艅b臋. W swym mimie Laberiusz robi艂 aluzje do w艂adzy dyktatorskiej Cezara. Ten z艂o艣liwie przyzna艂 zwyci臋stwo Publiliusowi.
By艂y one przeznaczone dla stanu rycerskiego.
Kwadryga - zaprz臋g w cztery konie; biga - w dwa.
Taki skoczek, wskakuj膮cy i zeskakuj膮cy z konia, nazywany by艂 desultor. Z 偶ycia cyrkowego czerpano w Rzymie du偶o metafor do j臋zyka codziennego i literatury, np. desunoi fortunae, amoris.
Polega艂a na wy艣cigu je藕d藕c贸w.
Mety (kolumny kra艅cowe) by艂y ustawione na dwu ko艅cach niskiego wa艂u, stanowi膮cego o艣 cyrku, doko艂a kt贸rego biega艂y zaprz臋gi. Ten wa艂 nazywano spina (dos艂. kolec, cier艅).
Kodeta Mniejsza znajdowa艂a si臋 za Tybrem.
Dotychczasowy rok wynosi艂 355 dni, w tym cztery miesi膮ce: marzec, maj, lipiec, pa藕dziernik, mia艂y po 31 dni, luty 28, reszta (7) po 29. Wedle postanowienia legendarnego Numy wtr膮cano co dwa lata jeden miesi膮c przest臋pny (mensis intercalarius), licz膮cy 22-23 dni.
Za rad膮 matematyka i astronoma egipskiego, Sozygenesa. Ten nowy kalendarz tzw. julia艅ski, obowi膮zywa艂 ju偶 od r. 45 przed n.e. Jednocze艣nie pocz膮tek roku kalendarzowego (l marca) i pocz膮tek roku urz臋dniczego (l stycznia) ujednostajniono na 1 stycznia.
Opr贸cz 355 dni normalnego roku i miesi膮ca przest臋pnego (23 dni), do艂膮czono do lutego, dodano dwa miesi膮ce (67 dni), razem wi臋c ten rok mia艂 445 dni!
W wielu wypadkach centurion贸w (podoficer贸w) lub prostych 偶o艂nierzy, a nawet Gal贸w lub Hiszpan贸w, 艣wie偶o obj臋tych obywatelstwem rzymskim. Liczb臋 senator贸w powi臋kszy艂 do 900, przewa偶nie z nominacji.
Na podstawie lex Iulia de magistratibus powi臋kszy艂 liczb臋 kwestor贸w do 40, edyl贸w do 6, pretor贸w do 14 we wrze艣niu 45 r., w nast臋pnym roku do 16.
Przez ni偶szych urz臋dnik贸w nale偶y rozumie膰 tych, kt贸rzy w okresie cesarstwa stworz膮 drabin臋 urz臋dnicz膮, tzw. vigintiviratus (urz膮d 20).
Ustaw膮 tzw. Lex Iulia iudiciaria w r. 46, poniewa偶 byli przedstawicielami plebsu. Te trzy kategorie s臋dzi贸w zosta艂y wprowadzone uprzednio przez pretora Lucjusza Aureliusza w r. 70 przed n.e. ustaw膮 tzw. lex Aurelia.
Kamienice te zwa艂y si臋 insulae. Nazw膮 insula obejmowano dom lub grup臋 dom贸w oddzielnych, kt贸rych sklepy i mieszkania by艂y op艂acane przez r贸偶ne rodziny, w przeciwstawieniu do domus, tj. oddzielnego domu zajmowanego przez jedn膮 rodzin臋.
Zw艂aszcza do Hiszpanii, Galii Narbo艅skiej, Afryki, Grecji. 艢wiadcz膮 o tym ruchu kolonialnym ustawy Cezara: odno艣nie do Hiszpanii np. lex coloniae Iuliae Genetivae urbanorum sive Ursonis (dzi艣 Osasuna w Andaluzji), z r. 44 przed n.e.; nadanie praw Kadyksowi - lex Iulia de civitate Gaditanis danda, z r. 49 przed n.e.; albo nadanie obywatelstwa rzymskiego dawnym koloniom, np. lex Iulia de civitate Transpadanis danda, z 49 r. przed n.e.
Przez sztuki wyzwolone, tj. artes liberales, rozumieli Rzymianie umiej臋tno艣ci godne cz艂owieka wolnego, a wi臋c poezj臋, wymow臋, histori臋, nauk臋 o j臋zyku, filozofi臋, prawo.
Szczeg贸lnie w latach 49 i 48 przed n.e.
Jako nadzorca obyczaj贸w (praefectus moribus); urz膮d ten sprawowa艂 po bitwie pod Tapsus, co r贸wna艂o si臋 funkcji cenzorskiej; wprowadzi艂 w 偶ycie ustaw臋 o zbytku: lex Iulia sumptuaria.
Wzni贸s艂 nowe forum na p贸艂nocny zach贸d od Forum Romanum ze 艣wi膮tyni膮 Wenus Rodzicielki (Veneris Genetricis) jako opiekunki rodu Juliusz贸w, po艣wi臋con膮 wraz z forum w czasie triumfu w r. 46 przed n.e. Rozpocz膮艂 w r. 54 przed n.e. budow臋 bazyliki, tzw. Julia, i zaplanowa艂 budow臋 nowej kurii (curia Iulia) po spaleniu starej curia Hostilia. Zacz膮艂 tak偶e na Polu Marsowym budow臋 gmachu na zgromadzenia ludowe, tzw. Saepta Iulia.
My艣l ta zosta艂a uj臋ta dopiero przez Justyniana w Corpus iuris civilis Romani.
Jezioro Fucy艅skie (dzi艣 Lago di Celano vel Capistrano) na po艂udniowy wsch贸d od Rzymu w kraju Mars贸w.
Dacja, kraj mi臋dzy Dniestrem, Karpatami, Dunajem, dzisiejsza Rumunia, Bukowina, Siedmiogr贸d. Mieszka艅cy pochodzenia trackiego. Wojownicze plemi臋, pokonane dopiero przez cesarza Trajana (101-106 n.e.). Na cze艣膰 tego zwyci臋stwa wzniesiono kolumn臋 Trajana.
Tu ko艅czy si臋 w艂a艣ciwy przebieg 偶ycia Cezara, a potem zaczynaj膮 si臋 tzw. species, tj. opisy jego cech zewn臋trznych i wewn臋trznych.
Otrzyma艂 je w czasie triumfu po zwyci臋stwie nad synami Pompejusza pod Mund膮, w pa藕dzierniku 45 r. Otrzyma艂 wtedy r贸wnie偶 tytu艂 Imperatora na sta艂e, z prawem przekazu dziedzicznego. Zewn臋trzn膮 oznak膮 tej godno艣ci, tj. w艂a艣ciwie naczelnego wodza wszystkich wojsk imperium, mia艂 by膰 odt膮d purpurowy p艂aszcz i wieniec laurowy.
Lotus clavus by艂 to szeroki szlak purpurowy na tunice senatorskiej.
Tzw. regia na Forum Romanum.
Teren nemore艅ski to okolica Arycji, jednego z najstarszych miast Lacjum, u st贸p G贸ry Alba艅skiej, przy Via Appia (na p艂d. wsch. od Rzymu). Blisko tego miasta by艂a 艣wi膮tynia i gaj Diany nad Jeziorem Nemore艅skim (Nemi).
Gaius Licinius Macer Calvus wyr贸偶nia艂 si臋 jako m贸wca w stylu attyckim, nieozdobnym. By艂 t臋gim poet膮 lirycznym, pisa艂 drobne utwory, m. in. z艂o艣liwe epigramaty na triumwir贸w: Cezara i Pompejusza.
Marcus Iunius Brutus. Na jego rozw贸j duchowy mia艂 wielki wp艂yw jego krewny, Katon M艂odszy. Brutus wzi膮艂 udzia艂 w bitwie pod Farsalos po stronie optymat贸w. Cezar u艂askawi艂 go i da艂 mu na r. 46 namiestnictwo Galii Przedalpejskiej (p贸艂nocna Italia) Mimo tego Brutus napisa艂 pochwa艂臋 Katona M艂odszego i wyg艂osi艂 mow臋 na jego cze艣膰 w r. 45 oraz o偶eni艂 si臋 z jego c贸rk膮, Porcj膮, wdow膮 po M. Bibulusie, rozwi贸d艂szy si臋 sam z poprzedni膮 偶on膮. Mimo tych czyn贸w po powrocie Cezara z Hiszpanii otrzyma艂 od niego godno艣膰 pretora miejskiego, najwy偶sze stanowisko w艣r贸d 16 kreowanych 艣wie偶o pretor贸w. Stan膮艂 na czele spisku przeciw Cezarowi w r. 44 przed n.e. Razem z Kasjuszem dowodzi艂 z kolei armi膮 republika艅sk膮 pod Filippi w r. 42 przed n.e. Po bitwie rzuci艂 si臋 na sw贸j w艂asny miecz. Z pism filozoficznych Brutusa nic nie pozosta艂o.
Ta mowa Cezara jest wspomniana u Aulusa Gelliusza (Noctes Atticae V 13).
Aulus Gabinius, trybun ludowy z r. 67 przed n.e. Wyr贸偶nia艂 si臋 艣lepym przywi膮zaniem do Pompejusza. W 58 r. by艂 konsulem. Po 艣mierci Pompejusza s艂u偶y艂 Cezarowi.
Egist, kochanek Klytajmestry, 偶ony Agamemnona, i jej wsp贸lnik w zab贸jstwie m臋偶a.
Gra s艂贸w w zwi膮zku z imieniem Tertia, kt贸re jednocze艣nie oznacza trzeci膮 cz臋艣膰. Eufemistyczn膮 metafor膮 wyra偶ona jest my艣l w艂a艣ciwa: po nastr臋czeniu (jako konkubiny) Tertii.
Marcus Actorius Naso.
Dotychczas oko艂o 4000 sestercji, tzn. cena spad艂a o 录.
Cicero. Brutus 261.
Cornelius Nepos, biograf, wsp贸艂czesny Cyceronowi. Autor dzie艂a De illustribus viri. Zachowa艂y si臋 22 biografie obcych wodz贸w, kr贸tka biografia Katona Starszego i d艂u偶szy 偶yciorys Attyka.
Gaius Iulius Caesar Strabo, doskona艂y i dowcipny m贸wca, attycysta (Cic. Brut. 177). Ta mowa zosta艂a wyg艂oszona w r. 103 przed n.e. przeciw propretorowi Tytusowi Albucjuszowi, na pro艣b臋 mieszka艅c贸w Sardynii.
Dywinacja to rozprawa wst臋pna, na kt贸rej zapada艂a decyzja wyboru oskar偶yciela. Tu mowa, na podstawie kt贸rej Cezar dopuszczony zosta艂 przed trybuna艂 s臋dziowski jako oskar偶yciel Dolabelli.
Commentarii de bello Gallico w 7 ks., wydane w zimie 52/51, oraz Commentarii de bello civili w 3 ks., opisuj膮ce lata 49, 48 przed n.e., nie wydane za 偶ycia Cezara.
Tzw. Bellum Alexandrinum obejmuje wypadki w Egipcie bezpo艣rednio po bitwie pod Farsalos i dalsze a偶 do wrze艣nia 47 r.
Bellum Africum obejmuje wojn臋 afryka艅sk膮 z bitw膮 pod Tapsus.
Bellum Hispaniense - wypadki zwi膮zane z bitw膮 pod Mund膮.
Aulus Hirtius, legat Cezara z wojny galickiej i jego towarzysz we wszystkich etapach wojny domowej. Konsul w r. 43 przed n.e. razem z Pans膮. Zgin膮艂 pod Mutyn膮 (dzi艣 Modena) w kwietniu r. 43 w bitwie z Antoniuszem. Uzupe艂ni艂 Pami臋tniki o wojnie galickiej Cezara ksi臋g膮 VIII.
Cic. Brutus 262.
Bellum Gallicum VIII 5-6.
Ten traktat po艣wi臋ci艂 Cezar Cyceronowi (anomali艣cie). W s艂ynnym sporze gramatyk贸w aleksandryjskich z pergamo艅skimi o to, czy rozw贸j j臋zyka odbywa si臋 w drodze anomalii: niezale偶nego od praw j臋zykowych tworzenia nowych form, czy w drodze analogii tj. przystosowania tw贸rczo艣ci j臋zykowej do zasad gramatycznych. Cezar wypowiedzia艂 si臋 za drug膮 lini膮 ewolucyjn膮, analogi膮. Fragmenty tego dzie艂a zachowa艂y si臋.
Po samob贸jstwie Katona M艂odszego w Utyce w r. 46 przed n.e. ukaza艂y si臋 liczne pochwa艂y jego heroicznej 艣mierci, np. Cycerona i Brutusa. W odpowiedzi na nie wyst膮pi艂 mit Katona. Aulus Hircjusz, a tak偶e sam Cezar w utworze o przejrzystym tytule, usi艂uj膮 rozproszy膰 nimb 艣wi臋to艣ci, jaki zacz膮艂 otacza膰 posta膰 Katona. Pamflet ten nie zachowa艂 si臋
Jest to opis wyprawy, jak膮 odby艂 Cezar z Rzymu do Hiszpanii przeciw pompeja艅czykom w 45 przed n.e.
Aulus Gellius (N. A. XVII, 9) informuje o tym zwyczaju Cezara. Zob. Aug. 88.
O tym wypadku m贸wi szczeg贸艂owo Appian (Bellum civile II 56-57), Plutarch (Cez. XXXVIII), Florus (IV 2, 37). Plutarch przytacza takie s艂owa Cezara: „P艂y艅 艣mia艂o przeciw falom, wieziesz Cezara i jego los razem z nim p艂yn膮cy”. A. Florus: „Czego si臋 l臋kasz? Wieziesz Cezara”.
Wyprawa ta zako艅czy艂a si臋 zwyci臋stwem pod Tapsus (r. 46).
Wydarzenie to opisuje tak偶e Plutarch (Cez XXXIX).
Appian (Bell. civ. II 88) opowiada, 偶e Cezar po bitwie pod Farsalos (r. 48) w po艣cigu za uciekaj膮cym Pompejuszem przeprawia艂 si臋 przez Hellespont na 艂odziach. Kasjusz p艂yn膮艂 z flot膮 siedemdziesi臋ciu tr贸jrz臋dowc贸w. W przekonaniu, 偶e Cezar przeciw niemu p艂ynie, wzni贸s艂 r臋ce gestem b艂agalnym i - podda艂 mu si臋 z ca艂膮 flot膮.
Appian tak opisuje to wydarzenie (Bell. civ. II 60): Gdy Scewa zosta艂 zraniony w oko, wyst膮pi艂 naprz贸d i wezwa艂 centuriona Pompejuszowego do ratowania go jako zbiega. Ale gdy przybieg艂o do niego dwu 偶o艂nierzy, jednego zabi艂, drugiemu odci膮艂 rami臋. Ucierpia艂 tak偶e dow贸dca warowni, Minucjusz, gdy偶 w twarz ugodzi艂o go sto dwadzie艣cia pocisk贸w, odni贸s艂 sze艣膰 ran i r贸wnie偶 straci艂 oko. Ich obu Cezar odznaczy艂. Tu Swetoniusz ca艂膮 akcj臋 przypisuje Scewie. Przekaz Plutarcha (Cez. XVI) bli偶szy jest opisowi Swetoniusza.
Herodot (VI 114) opowiada w zwi膮zku z bitw膮 pod Maratonem, 偶e Ate艅czycy po zwyci臋stwie 艣cigali Pers贸w a偶 do morza. W tej walce Ate艅czyk Kynegejros, brat Ajschylosa, chwyci艂 r臋k膮 koniec rufy okr臋towej, odci臋to mu toporem r臋k臋 i zgin膮艂.
Placentia, dzi艣 Piacenza, na po艂udnie od 艣rodkowego biegu Padu. Mowa tu o wypadku z r. 49 przed n.e. Wojsko domaga艂o si臋 wyp艂aty obiecanych przez Cezara pi臋ciu min (400 sestercji) na g艂ow臋. Cezar z Marsylii przyby艂 tu natychmiast. Pocz膮tkowo chcia艂 straci膰 co dziesi膮tego z IX legionu, kt贸ry wszcz膮艂 bunt, ale na b艂agania dow贸dc贸w tego legionu zgodzi艂 si臋, 偶eby losowa艂o tylko stu dwudziestu uchodz膮cych za przyw贸dc贸w, a偶 tych dwunastu mia艂o by膰 straconych. Wiadomo艣膰 t臋 przekazuje Appian (Bell. civ. II 47).
Ten fakt opisuje dramatycznie Appian (Bell. civ. II 92-94). W Rzymie wybuch艂y zaburzenia w艣r贸d wojska z powodu niewyp艂acenia po bitwie pod Farsalos obiecanych przez Cezara nagr贸d i zbyt d艂ugiego zatrzymywania w s艂u偶bie. Cezar z Azji wr贸ci艂 do Rzymu i wys艂a艂 jako swego przedstawiciela Salustiusza Krispusa (historyka) z propozycj膮 wynagrodzenia. O ma艂o go nie zabili. Wtedy Cezar sam zjawi艂 si臋 niespodziewanie na m贸wnicy. 呕o艂nierze nie o艣mielili si臋 偶膮da膰 od niego nagr贸d, wi臋c domagali si臋 zwolnienia licz膮c na to, 偶e Cezar bardzo potrzebuje wojska. Tymczasem Cezar rzek艂: Zwalniam was i wyp艂ac臋 wam wszystkie obiecane sumy, kiedy triumf z innymi odb臋d臋. Po chwili zacz膮艂: „Kwiryci” (tj. uzna艂 ich ju偶 za zwolnionych z wojska), wtedy nast膮pi艂a gwa艂towna reakcja 偶o艂nierzy.
Hiempsal II, kr贸l Numidii, ojciec Juby I, pozbawiony tronu, odzyska艂 go dzi臋ki Pompejuszowi. Cezar popiera艂 przeciw niemu potomka Masynissy, Masynt臋.
Hiempsal usi艂owa艂 zobowi膮za膰 Masynt臋 do p艂acenia mu danin (stipendia). Ten przyby艂 do Rzymu i przedstawi艂 sw膮 spraw臋 przed senatem. Ale senatorowie dali wiar臋 Jubie, synowi Hiempsala, i uznali Masynt臋 za stipendiarius.
Gaius Valerius Catullus, wielki poeta liryczny rzymski, pochodzi艂 z Werony. Opisa艂 dzieje swej mi艂o艣ci do Lesbii (Klodii, siostry trybuna Klodiusza, 偶ony konsula Kwintusa Cecyliusza Metella Celera). Dotkliwie wyszydzi艂 stosunek mi艂osny Cezara do Mamurry (pie艣艅 29, 57).
Mamurra, rycerz rzymski z Formi贸w w Lacjum, s艂u偶y艂 pod Cezarem w Galii, gdzie zdoby艂 wielkie bogactwa. Rozrzutnik. Pierwszy w swym domu na mons Caelius w Rzymie mia艂 kolumny wy艂膮cznie marmurowe i 艣ciany wyk艂adane p艂ytami marmurowymi.
W r. 82 przed n.e. w kraju Sabin贸w.
Ilerda, miasto w Hiszpanii na p贸艂noc od rzeki Ebro. Kapitulacja Marka Petrejusza i Lucjusza Alraniusza nast膮pi艂a 2 sierpnia 49 r. przed n.e.
Faustus Cornelius Sulla. zob. uw. 107.
Lucius Iulius Caesar M艂odszy, wnuk Juliusza Cezara Strabona po bracie.
Aulus Caccina, zagorza艂y zwolennik Pompejusza. Za gwa艂towny paszkwil na Cezara zosta艂 skazany na wygnanie w r. 48 przed n.e. Aby uzyska膰 u艂askawienie, odwo艂a艂 zarzuty i s艂awi艂 艂askawo艣膰 Cezara w pi艣mie pt. Quereltae (Skargi) w r. 46 przed n.e.; etruskolog.
Cezar zosta艂 konsulem po raz pierwszy w r. 59 przed n.e., drugi - w 48 r., trzeci w 46 r., a potem ka偶dego roku nast臋pnego.
W pa藕dzierniku 49 r. przed n.e. Po up艂ywie dwu miesi臋cy zrzek艂 si臋 jej. W pa藕dzierniku r. 48 ponownie otrzyma艂 t臋 godno艣膰 na rok. Po bitwie pod Tapsus (r. 46) na lat dziesi臋膰 jako urz膮d corocznie odnawiany. W lutym r. 44 wybrano go dyktatorem do偶ywotnim.
Na podstawie materia艂u inskrypcyjnego mo偶na stwierdzi膰, 偶e Juliusz Cezar u偶ywa艂 tytu艂u Imperator bezpo艣rednio po nazwisku; dopiero August zamiast imienia Gaius u偶y艂 tytu艂u Imperator od r. 29 przed n.e. - wedle przekazu Diona LII 41,3 - a nawet wcze艣niej, bo od r. 38 - wedle monety bitej przez Agrypp臋 w r. 38. Nazwisko rodowe (gentilicium), Iulius, odrzuci艂 August ju偶 po adopcji. W r. 27 przyj膮艂 tytu艂 Augusta, nazywa艂 si臋 wi臋c odt膮d: Impera (zamiast Gaius) Caesar Divi filius Augustus.
Igrzyska cyrkowe rozpoczyna艂y si臋 od uroczystej procesji, tzw. pompa. Bra艂y w niej udzia艂 tensae, tj. nosze na wizerunki b贸stw.
Wezg艂owie (puhinar) to uroczyste 艂o偶e, na kt贸rym sk艂adano postacie bog贸w, kiedy odprawiano mod艂y b艂agalne w imieniu pa艅stwa, tzw. supplicationes.
Luperkami nazywano kap艂an贸w Fauna. Cezar doda艂 jeszcze kolegium luperk贸w Juliusza: luperci Iuliani.
Miesi膮c Quinctilis, lipiec, sta艂 si臋 miesi膮cem Juliusza: mensis Iulius od r. 44.
By艂 to Gaius Caninius Rebilus, obdarzony godno艣ci膮 konsula na miejsce Kwintusa Fabiusza Maksyma, kt贸ry zmar艂 25 grudnia 45 r.
Titus Ampius Balbus, trybun ludowy z r. 63 przed n.e., pretor w r. 58, gorliwy pompeja艅czyk.
Lucius Cornelius Balbus, pe艂nomocnik finansowy Cezara. Po 艣mierci Cezara na us艂ugach Oktawiana, konsul z r. 40 przed n.e.
Gaius Trebatius Testa, trybun wojskowy Cezara w Galii. W wojnie domowej bra艂 udzia艂 po stronie Cezara. Znany prawnik.
Lucius Pontius Aquila, trybun ludowy z r. 45 przed n.e. i zaciek艂y wr贸g Cezara. Wzi膮艂 udzia艂 w spisku na jego 偶ycie.
艢wi臋ta laty艅skie (feriae Latinae) obchodzono w terminie wyznaczanym corocznie przez konsul贸w. Ustanowione jako 艣wi臋ta zwi膮zku laty艅skiego jeszcze w epoce kr贸lewskiej, by艂y 艣wi臋cone ofiarami (dzik) sk艂adanymi przez konsul贸w a偶 do IV w. n.e. na G贸rze Alba艅skiej. Rzymem zarz膮dza艂 wtedy specjalny urz臋dnik: praefectus urbi feriarum Latinarum causa.
Bia艂a wst膮偶ka, tworz膮ca diadem, by艂a oznak膮 w艂adzy kr贸lewskiej.
Miano „Rex” by艂o przydomkiem rodowym Marcjusz贸w, z kt贸rych rodu pochodzi艂 Cezar po k膮dzieli. Gra s艂贸w.
Luperkalia, 艣wi臋ta ku czci Fauna, obchodzone pi臋tnastego lutego. Cz艂onkowie kolegium luperk贸w nago, z przepask膮 ko藕l膮 woko艂o bioder, po z艂o偶eniu ofiar z koz艂a obiegali podn贸偶e Palatynu smagaj膮c przechodni贸w rzemykami ze sk贸ry ofiarowanego koz艂a (tzw. februa, od tego s艂owa pochodzi nazwa miesi膮ca luty - Februarius).
By艂o to kolegium do zasi臋gania rady ksi膮g sybilli艅skich.
Formu艂a, od kt贸rej zaczyna艂y si臋 wszystkie edykty.
Lucius Iunius Brutus, pierwszy rzymski konsul po wyp臋dzeniu Tarkwiniusza Pysznego w r. 509 przed n.e.
Gaius Cassius Longinus, dow贸dca floty Pompejusza, zwolennik doktryny epikurejskiej. W r. 44 przed n.e. z woli Cezara by艂 urz臋dnikiem zajmuj膮cym si臋 sprawami cudzoziemc贸w (praetor peregrinus). W bitwie pod Filippi w r. 42 przed n.e. kaza艂 si臋 przebi膰 mieczem wyzwole艅cowi. O偶eniony by艂 z siostr膮 Brutusa.
Decimus Iunius Brutus Albinus, zwyci臋zca Wenet贸w w czasie wyprawy Cezara do Galii, by艂 pretorem w r. 48. Nast臋pnie w r. 44 wyznaczy艂 go Cezar na namiestnika Galii Przedalpejskiej. Po 艣mierci Cezara oblegany przez Antoniusza w Mutynie i zwyci臋偶ony 25 kwietnia 43 r., zosta艂 p贸藕niej zabity na rozkaz Antoniusza.
Z mostu, kt贸rym przechodzili wyborcy, aby g艂osowa膰.
Pierwszy teatr kamienny w Rzymie to teatr Pompejusza, wzniesiony w r. 55 przed n.e. Z teatrem po艂膮czony by艂 porticus Pompeii. W jednej jego eksedrze sta艂 pos膮g Pompejusza, i to jest w艂a艣nie owa curia Pompeii, gdzie Cezar zosta艂 zamordowany.
15 marca.
Dzie艅 i noc dzielili Rzymianie na okresy po 12 cz臋艣ci, tj. godzin (horae), licz膮c dzie艅 od wschodu s艂o艅ca do zachodu, a wi臋c sz贸sta godzina dnia to by艂o po艂udnie (meridies); dwunasta godzina nocy to wsch贸d s艂o艅ca, a wi臋c granicz膮cy z pierwsz膮 godzin膮 dnia.
Mia艂 nim by膰 Artemidoros z Knidos, retor (zob. Plutarch, Cez. LXV).
Quintus Tillius Cimber, w dniu zab贸jstwa prosi膰 mia艂 o odwo艂anie swego brata z wygnania.
Publius Servilius Casca. Natomiast Gaius Servilius Casca, senator, nie bra艂, jak si臋 zdaje, bezpo艣redniego udzia艂u w morderstwie.
Scen臋 tego zab贸jstwa opisuje Appian (Bell. civ. II 117); przedstawia j膮 r贸wnie偶 Plutarch (Cez. LXVI): „dok膮d tylko zwr贸ci艂 swe oczy, wsz臋dzie zobaczy艂 nagle b艂yskaj膮ce 偶elazo, ze wszystkich stron zacz臋to go k艂u膰, nawet w twarz i oczy, i tak przeszywany ciosami, jak jakie艣 dzikie zwierz臋, przechodzi艂 przez r臋ce wszystkich spiskowc贸w. Ka偶dy z nich bowiem by艂 obowi膮zany przy艂o偶y膰 r臋k臋 do ofiary i umoczy膰 j膮 w jej krwi” (przyk艂ad M. Bro偶ka).
Marcus Aemilius Lepidus, zausznik Cezara, pretor w r. 49 przed n.e., wyniesiony przez Cezara do wsp贸lnego z nim konsulatu w r. 46; pomocnik dyktatora jako dow贸dca jazdy (magister equitum) w l. 45 - 44. Po 艣mierci Cezara cz艂onek drugiego triumwiratu, zawartego w r. 43. W r. 42 przed n.e. by艂 konsulem po raz drugi. W r. 36 zosta艂 z艂o偶ony z funkcji triumwira. Piastowa艂 r贸wnie偶 godno艣膰 najwy偶szego kap艂ana (pontifex maximus).
Lucius Calpurnius Piso Caesoninus, zob. uw. 80.
Lavici = Labici lub ager Labicanus, Lawikum, miejscowo艣膰 w Lacjum.
Quintus Aelius Tubero, prawnik, m贸wca, historyk, wsp贸艂czesny Cyceronowi, napisa艂 histori臋 Rzymu od pocz膮tku dziej贸w do wybuchu drugiej wojny domowej, zawieraj膮c膮 przynajmniej 14 ksi膮g; nazwa艂 j膮 Historiae. Nie ocala艂o nic pr贸cz fragment贸w.
Gaius Octavius, syn Gajusza Oktawiusza i Atii, kt贸ra by艂a c贸rk膮 Julii, m艂odszej siostry Juliusza Cezara, i M. Atiusza Balbusa. Oktawian by艂 wi臋c wnukiem Cezara po m艂odszej siostrze.
Lucius Pinarius, wnuk starszej siostry Cezara, Julii.
Quintus Pedius, wnuk starszej siostry Cezara, Julii, bra艂 udzia艂 w wyprawie Cezara do Galii, sprawowa艂 w r. 48 przed n.e. pretur臋, by艂 legatem Cezara w Hiszpanii w r. 45. Po 艣mierci Cezara przy艂膮czy艂 si臋 do Oktawiana. W r. 43 po 艣mierci konsul贸w Hircjusza i Pansy pod Mutyn膮 (21 kwietnia) zosta艂 zast臋pczo mianowany konsulem (consul suffectus) razem z Oktawianem do ko艅ca r. 43; w tym偶e roku nagle umar艂.
Tekst 艂aci艅ski podaje: „na dole tabliczki woskowej”. A wi臋c Cezar zredagowa艂 testament po prostu na tabliczce pokrytej woskiem, jak by to uczyni艂 prosty obywatel.
C贸rka Cezara, 偶ona Pompejusza, o kt贸rej 艣mierci wspomina艂 Swetoniusz (Cez. 26).
M. Pacuvius, tragediopisarz pochodz膮cy z Brundyzjum, 偶y艂 w III w. przed n.e. Tematy do swych tragedii czerpa艂 z wzor贸w greckich: z Homera i tragik贸w. Pisa艂 te偶 narodowe tragedie, tzw. praetexlae.
S膮d o zbroj臋 przedstawia艂 zatarg mi臋dzy Odysem i Ajaksem o tarcz臋 po Achillesie. S膮d przyzna艂 zbroj臋 Achillesa Odysowi. Ajaks z zemsty postanowi艂 zabi膰 Atryd贸w (Agamemnon, Menelaos) jako niesprawiedliwych s臋dzi贸w, lecz Atena pomiesza艂a mu rozum; kiedy szed艂 z mieczem do ich namiotu, zamiast Atryd贸w wyr偶n膮艂 stado baran贸w. 艢miech wojska wywo艂a艂 w wytrze藕wionym Ajaksie takie poczucie ha艅by rycerskiej, 偶e poszed艂 nad morze i przebi艂 si臋 mieczem. Temat ten opracowa艂 Sofokles w Ajaksie.
Bulla, klejnocik w postaci puszki, okr膮g艂y, ze z艂ota, srebra lub miedzi, kt贸ry dzieci nosi艂y na szyi.
Dzieci wolno urodzonych Rzymian nosi艂y tzw. toga praetexta. tj. tog臋 bramowan膮 szlakiem purpurowym, a偶 do 16-17 roku 偶ycia. Wtedy m艂odzi ch艂opcy wk艂adali tog臋 m臋sk膮, tj. toga viritis.
Poniewa偶 Cezar zwyci臋偶y艂 Pompejusza, kt贸ry zdoby艂 Jerozolim臋.
Gaius Helvius Cinna, trybun ludowy, stronnik Cezara.
Lucius Cornelius Cinna, zwolennik opozycji republika艅skiej w stosunku do Cezara. Pretor w r. 44 przed n.e.
Z pocz膮tkiem r. 44 przed n.e. otrzyma艂 Cezar tak膮 sam膮 nietykalno艣膰 (sacrosanctitas), jak膮 si臋 cieszy艂 urz膮d trybuna ludowego. Czyn skierowany przeciw Cezarowi mia艂 odt膮d uchodzi膰 za skierowany przeciw dobru ludu rzymskiego i jego majestatowi.
Ksenofont, ur. ok. 430. um. ok. 354 przed n.e., historyk grecki, ucze艅 Sokratesa, autor Anabazy, Cyropedii (tu: VIII 7). Wspomnie艅 o Sokratesie, Hellenika i innych.
Zgromadzenie ludowe uchwali艂o zaliczenie Cezara jako divus Iulius w poczet b贸stw pa艅stwowych.
Na podstawie ustawy pedyjskiej (lex Pedia) z r. 43 przed n.e. Za konsulatu Oktawiana i Kwintusa Pediusza uchwalono skazanie morderc贸w Cezara na wygnanie.
Welitry (Velitrae), miasto Wolsk贸w na po艂udniu od Rzymu. Dzi艣 Velletri.
Tak nakazywa艂 obyczaj.
Tradycja przypisuje Romulusowi powo艂anie senatu. By艂a to rada starc贸w, z艂o偶ona z przedstawicieli najpowa偶niejszych rod贸w obywateli wolnych, zwanych patres, pocz膮tkowo w liczbie stu. Rody mniej znaczne (gentes minores) to te, kt贸rych przedstawicielstwo (znowu w liczbie stu) znalaz艂o si臋 w senacie na mocy powo艂ania kr贸lewskiego w zwi膮zku z zas艂ug膮 obywatelsk膮.
Gnaeus Octavius, pretor z r. 205 przed n.e., propretor Sardynii z r. 203, uczestnik ostatnich walk z Hannibalem w Afryce.
Lucius Aemilius Papus, pretor z 205 r. przed n.e., walczy艂 na Sycylii.
Gaius Octavius, ojciec cesarza Augusta, pretor z 61 r. przed n.e., prokonsul Macedonii 60/59, umar艂 w r. 58 przed n.e. i zostawi艂 pi臋cioletniego ch艂opca, G. Oktawiusza, przysz艂ego cesarza Augusta.
Spartacus, gladiator tracki z Kapui, zdolny, odwa偶ny w贸dz gro藕nego powstania niewolnik贸w z r. 73-71 przed n.e., pokonany zosta艂 przez prokonsula M. Liciniusza Krassusa, p贸藕niejszego triumwira, w r. 71.
Thurium, miasto w Lukanii, w po艂udniowej Italii, nad Zatok膮 Tarenck膮, na miejscu dawnej Sybaris. Kolonia panhelle艅ska (Turioj - 444/443), powsta艂a z inspiracji Peryklesa, dla kt贸rej prawa uk艂ada艂 ongi艣 Protagoras.
Bessowie, wojownicze plemi臋 trackie.
List ad Qu. fr. I 1,21 i I 2,7.
Marcus Attius Balbus, dziad po k膮dzieli Augusta, o偶eniony z Juli膮, m艂odsz膮 siostr膮 Cezara. Sprawowa艂 pretur臋 przed r. 59.
Gaius Cassius Parmensis (z Parmy), jeden z grupy morderc贸w Cezara, bra艂 udzia艂 w bitwie pod Filippi, a potem pod Akcjum u boku Antoniusza. Oktawian kaza艂 go straci膰. By艂 tak偶e poet膮, pisa艂 listy i epigramy, tragedie, z kt贸rych najs艂ynniejsz膮 by艂 jego Thyestes.
Wyra偶enie: materna farina, tj. z matczynej m膮ki, zosta艂o przet艂umaczone jako: „z babcinej m膮ki”, gdy偶 niew膮tpliwie idzie tu o babk臋 Augusta. Aricia, bardzo stare miasteczko w Lacjum na po艂udnie od Rzymu. Sens za艣 ca艂ego zdania jest taki: oto wekslarz z Nerulum o偶eni艂 si臋 z c贸rk膮 piekarza z Arycji i z tego ma艂偶e艅stwa urodzi艂 si臋 ojciec Augusta.
Nerulum, miasteczko w Lukanii, dzisiejszej Kalabrii.
23 wrze艣nia 63 r. przed n.e.
Hadrianowi, kt贸rego Swetoniusz by艂 sekretarzem ab epistulis Latinis (od list贸w 艂aci艅skich).
Lary, pierwotne b贸stwa wiejskie, potem b贸stwa przodk贸w umieszczane w domu w ma艂ej szafce, tzw. Lararium. Przy ka偶dym 艣wi臋cie rodzinnym otwierano Lararium, aby Lary mog艂y wzi膮膰 udzia艂 bezpo艣rednio w uroczysto艣ci. Lary strzeg膮 cz艂onk贸w rodu w podr贸偶y (viales), na wsi (rurales), w wojsku (militares) itd. Opr贸cz Lar贸w os贸b prywatnych (privati) czczono tak偶e Lary pa艅stwowe (publici), do kt贸rych zaliczano np. Romulusa, Remusa; czczono Lary przy zbiegu dr贸g lub ulic (compitum), tzw. Compitales, a ich 艣wi臋to, Compitalia, obchodzono pod koniec ka偶dego roku, zaraz po Saturnaliach.
Lucius Munatius Plancus, wierny legat Cezara w Galii, Hiszpanii, Afryce w latach 54-46 przed n.e. W r. 43 za艂o偶y艂 u sp艂ywu Saony (Arar) i Rodanu Lugudunum, tj. Lyon. Konsul z r. 42. Przed bitw膮 pod Akcjum przeszed艂 od Antoniusza na stron臋 Oktawiana. W r. 27 przed n.e. postawi艂 wniosek nadania Oktawianowi tytu艂u Augusta.
Quintus Ennius (239-169 przed n.e.) z Rudiae w Kalabrii, tw贸rca pierwszej epopei narodowej rzymskiej pt. Annales w 18 ks. Zachowa艂o si臋 bardzo wiele fragment贸w z tego dzie艂a.
Hiszpania by艂a podzielona na trzy prowincje: Hispania Citerior lub Tarraconensis, Hispania Ulterior i Lusitania. W tym sensie mowa tu o Hiszpaniach, tj. prowincjach hiszpa艅skich. Cezar z synami Pompejusza walczy艂 w r. 45 przed n.e.
Apoilonia (dzi艣 Polonia), miasto po艂udniowej Ilirii, ju偶 za czas贸w rzymskich stanowi膮ce o艣rodek naukowy i artystyczny.
Oktawian z ko艅cem kwietnia 44 r. zg艂osi艂 si臋 do urz臋duj膮cego pretora miejskiego, Gajusza Antoniusza, m艂odszego brata Marka Antoniusza, z o艣wiadczeniem przyj臋cia dziedzictwa.
Lucius Marcius Philippus, konsul z r. 56 przed n.e., drugi m膮偶 (po Balbusie) Atii, siostrzenicy dyktatora Cezara.
Drugi triumwirat zosta艂 zawi膮zany 27 listopada 43 r. Po bitwie pod Filippi (r. 42) zosta艂 przeprowadzony nowy podzia艂 prowincyj g艂贸wnie mi臋dzy Antoniuszem i Oktawianem, uk艂ad brundyzyjski za艣 (r. 40) po prostu podzieli艂 imperium na Wsch贸d, przyznany Antoniuszowi, oraz Zach贸d - Oktawianowi, granic臋 stanowi艂o miasto Skodra w Ilirii. Lepidus otrzyma艂 Afryk臋. Chodzi wi臋c tu o stan faktyczny i owe „dwana艣cie prawie lat” rz膮d贸w tylko z Antoniuszem mo偶na liczy膰 od r. 42 przed n.e. do r. 31 przed n.e., tj. do bitwy pod Akcjum.
Od r. 30 przed n.e. do r. 14 n.e., tj. do 艣mierci.
Od tego miejsca zaczynaj膮 si臋 species.
Wojna pod Mutyn膮: 44-43 przed n.e.
Wojna pod Filippi: 43-42 przed n.e.
Wojna peruzy艅ska: 41-40 przed n.e. Peruzja, miasto na po艂udniowy wsch贸d od Jeziora Trazume艅skiego w Etrurii; dzi艣 Perugia.
Wojna sycylijska: 43-36 przed n.e.
Wojna Akcjacka: 32-30 przed n.e. Bitwa pod Akcjum 2 wrze艣nia 31 r., samob贸jstwo Antoniusza i Kleopatry nast膮pi艂o w sierpniu 30 r. przed n.e.
Marcus Antonius, triumwir, ur. w 82 r. przed n.e., przez swoj膮 matk臋 Juli臋 spokrewniony z rodem dyktatora Cezara. Wzi膮艂 udzia艂 w wyprawie galickiej Cezara. Walczy艂 po jego stronie pod Farsalos (r. 48). W czasie dyktatury Cezara sprawowa艂 funkcj臋 magister equitum. W r. 44 by艂 konsulem razem z Cezarem. W zwi膮zku z namiestnictwem w Gallia Cisalpina Cycero wyst膮pi艂 przeciw Antoniuszowi w swoich s艂ynnych filipikach. Z Oktawianem i Lepidusem zawar艂 Antoniusz drugi triumwirat w ko艅cu 43 r. By艂 sprawc膮 zamordowania Cycerona (Cyceronowi uci臋to g艂ow臋 i t臋 r臋k臋, kt贸r膮 pisa艂 mowy przeciw Antoniuszowi, oraz powieszono na m贸wnicy na Forum Romanum). Razem z Oktawianem wygra艂 bitw臋 z republikanami pod Filippi (r. 42) i sta艂 si臋 panem ca艂ej wschodniej cz臋艣ci imperium. Po bitwie pod Akcjum pope艂ni艂 samob贸jstwo w r. 30 przed n.e.
Lucius Antonius, m艂odszy brat triumwira, jako konsul w r. 41 zamkn膮艂 si臋 w Peruzji i by艂 oblegany przez Oktawiana. Po poddaniu si臋 w r. 40 zosta艂 puszczony wolno.
Sextus Pompeius Magnus, m艂odszy syn Gnejusza Pompejusza triumwira, walczy艂 u boku swego starszego brata. Gnejusza, przeciw Cezarowi w Hiszpanii, p贸藕niej przeciw Oktawianowi, w ko艅cu ko艂o Naulochu (p贸艂nocna cz臋艣膰 Sycylii) jego flota zosta艂a pokonana ca艂kowicie przez Agrypp臋 na morzu w 36 r. przed n.e.
Decimus Brutus Albinus w ko艅cu r. 44 przed n.e.; Mutyna (dzi艣 Modena).
Ale Antoniusz przeprowadzi艂 na zgromadzeniu ludowym (w po艂owie czerwca 44 r.) uchwa艂臋 wymiany prowincji i przydzia艂 dla siebie Galii Nadpada艅skiej, a Brutusowi - Macedonii.
Aulus Hirtius i Gaius Vibius Pansa obj臋li konsulat z pocz膮tkiem r. 43 przed n.e.
Oktawian i Hircjusz wyruszyli wcze艣niej pod Mutyn臋 i czekali tam na Pans臋, kt贸ry z ca艂膮 armi膮 wpad艂 w zasadzk臋 Antoniusza, zosta艂 ranny w czasie bitwy, zmar艂 22 kwietnia 43 r. przed n.e. w Bononii (dzi艣 Bolonia).
Hircjusz i Oktawian po kl臋sce Pansy doprowadzili do bitwy z Antoniuszem 21 kwietnia 43 r. Hircjusz zgin膮艂 w walce, Antoniusz z trudem odpar艂szy atak Hircjusza i Oktawiana ruszy艂 ku Alpom.
Sta艂o si臋 to 29 maja 43 r. pod naciskiem legion贸w Lepidusa. Senat na wie艣膰 o tym og艂osi艂 Lepidusa wrogiem pa艅stwa, podobnie jak z powodu obl臋偶enia Mutyny - Antoniusza.
Gaius Asinius Pollio i Lucius Munatius Plancus.
Jest tu gra s艂贸w. W oryginale zwrot „do nieba drog臋 u艂atwi膰” wyra偶ony jest s艂owem: tollere, kt贸re oznacza zar贸wno „wznie艣膰 w g贸r臋”, jak „usun膮膰, sprz膮tn膮膰”.
Nursia, miasto w kraju Sabin贸w, na p贸艂nocny wsch贸d od Rzymu, dzi艣 Norcia.
Przyszli triumwirowie spotkali si臋 mi臋dzy miastem Mutyn膮 a Bononi膮 na ma艂ej wysepce rzeki Lawinius, ka偶dy z 5 legionami ci臋偶kozbrojnych. Gdy je ustawili, ka偶dy wzi膮艂 300 ludzi i ruszy艂 naprz贸d. Z kolei Lepidus przeszuka艂 sam wysepk臋, da艂 znak, podeszli pozostali ju偶 bez wojska i na miejscu zewsz膮d widocznym zasiedli we trzech do narad. (Tak przedstawia to Appian, Bell. civ. IV). Uchwa艂膮 zgromadzenia ludowego z 7 listopada 43 r. przed n.e. powo艂any zosta艂 urz膮d nadzwyczajny z nieograniczon膮 w艂adz膮 na pi臋膰 lat: triumviri rei publicae constituendae.
Bitwa pod Filippi mia艂a dwie fazy. W pierwszej Antoniusz uderzy艂 na ob贸z Kasjusza, a 偶o艂nierze Brutusa na wojska Oktawiana i zdobyli ob贸z, Kasjusz natomiast w spotkaniu z Antoniuszem uleg艂 i nie wiedz膮c o zwyci臋stwie grupy Brutusa pope艂ni艂 samob贸jstwo. Po tej bitwie Brutus wstrzymywa艂 si臋 od walki, ale jego wojsko da艂o si臋 sprowokowa膰 do bitwy. Nast膮pi艂a kl臋ska wojska Brutusa, on sam zbieg艂 w g贸ry i pope艂ni艂 samob贸jstwo w listopadzie 42 r. (wed艂ug relacji Appiana, Bell. civ. IV 88-133).
Gra polega艂a na odgadni臋ciu, ile jest podniesionych palc贸w, gdy si臋 nagle otworzy d艂o艅.
Marcus Favonius, pretor z r. 49, walczy艂 po stronie Pompejusza. Zwolennik Brutusa i Kasjusza. Pod Filippi wzi臋ty do niewoli i na rozkaz Oktawiana stracony. Dobry m贸wca, ucze艅 Molona.
Lucius Antonius zosta艂 konsulem w r. 41 przed n.e., mimo i偶 nie piastowa艂 przedtem pretury.
Z ko艅cem lutego 40 r. nast膮pi艂 koniec wojny. Lucjusz z oficerami zosta艂 puszczony wolno, Peruzja wydana wojsku na rabunek i spalona.
Appian (Bell. civ. V 15) podaj膮c opis tego wydarzenia umiejscawia je w teatrze.
Wojna ta trwa艂a siedem lat: od r. 43 przed n.e. do 36 r. przed n.e.
W r. 38 przed n.e. Ten rok i pocz膮tek nast臋pnego po艣wi臋ci艂 Oktawian na napraw臋 floty.
Baiae, miejscowo艣膰 k膮pielowa ko艂o Neapolu z doskona艂ymi cieplicami oraz willami arystokracji rzymskiej.
Jezioro bogate w ryby i ostrygi, w pobli偶u Baj.
G艂臋bokie, krater wulkanu wype艂niaj膮ce jezioro; w nim upatrywali staro偶ytni wej艣cie do siedziby zmar艂ych.
Mylae na p贸艂nocnym przyl膮dku Sycylii. Tu w I wojnie punickiej pokona艂 Duilius flot臋 kartagi艅sk膮 w 260 r. przed n.e.
Miejscowo艣膰 na p贸艂noc od Mylae; zwyci臋stwo odni贸s艂 Agryppa, a nie Oktawian.
Marcus Vipsanius Agrippa (62-12 przed n.e.), najbli偶szy wsp贸艂pracownik Augusta.
Lokry, miejscowo艣膰 w Lukanii od strony Zatoki Tarenckiej, na p贸艂nocny wsch贸d od Regium, le偶膮cego nad Cie艣nin膮 Messy艅sk膮.
Sekstus Pompejusz uszed艂 z reszt膮 floty do Azji Mniejszej, tu zosta艂 stracony z woli M. Antoniusza w Milecie w 35 r. przed n.e.
3 wrze艣nia 36 r. przed n.e.
Circeii, miasto w Lacjum u przyl膮dka tej偶e nazwy.
Umowa w Brundyzjum w r. 40 przed n.e. oraz wyj艣cie za m膮偶 Oktawii - siostry Oktawiana, wdowy po zmar艂ym niedawno Gajusie Klaudiuszu Marcellusie - za M. Antoniusza; umowa w Tarencie w r. 37 przed n.e. za po艣rednictwem Oktawii. Tu nast膮pi艂o przed艂u偶enie triumwiratu, a w艂a艣ciwie ju偶 duumwiratu na nast臋pnych pi臋膰 lat.
Antoniusz zawar艂 z Kleopatr膮 zwi膮zek ma艂偶e艅ski w 36 r. przed n.e. i mia艂 z ni膮 troje dzieci, dwu syn贸w: Aleksandra i Ptolemeusza, oraz c贸rk臋 Selen臋, wydan膮 p贸藕niej przez Augusta za Jub臋 II. Synowie zostali przez Augusta zg艂adzeni, podobnie jak Cezarion, syn Kleopatry i Cezara.
W r. 32 przed n.e. konsulami byli: Gnaeus (a nie Titus) Domitius Ahenobarbus i Gaius Sosius. Gn. Domitius Ahenobarbus, syn Lucjusza, konsula z r. 54 przed n.e. i Porcji, siostry Katona M艂odszego, dzieli艂 los ojca w starciu pod Korfinium (r. 49) i Farsalos (r. 48). W bitwie pod Filippi (r. 42) udzia艂u nie wzi膮艂, ale jako w贸dz floty republika艅skiej wyniszczy艂 na Morzu Jo艅skim doszcz臋tnie statki triumwir贸w. Przekaza艂 sw膮 flot臋 Antoniuszowi w r. 40. W czasie bitwy pod Akcjum przeszed艂 na stron臋 Oktawiana. Wkr贸tce umar艂. Jest to pradziad cesarza Nerona. Gaius Sosius, drugi konsul r. 32 przed n.e., gorliwy zwolennik Antoniusza, pretor z r. 49, namiestnik Syrii w latach 38-37 przed n.e. W Judei osadzi艂 na tronie Heroda Wielkiego.
Akcjum, przyl膮dek wysuni臋ty w morze przy Zatoce Ambrackiej w Epirze.
艁a艅cuch wysokich g贸r oddzielaj膮cych Epir od Ilirii.
Okr臋ty liburnijskie, u偶ywane przez Liburn贸w (plemi臋 Ilirii), by艂y to lekkie dwurz臋dowce wojenne.
1 sierpnia 30 r. przed n.e.
Psyllowie, lud afryka艅ski, s艂ynny z leczenia od uk膮sze艅 w臋偶贸w.
Antyllus.
Pierwszym zarz膮dc膮, tzw. praefectus Aegypti, by艂 偶o艂nierz i poeta, Gaius Cornelius Gallus.
Na miejscu obozu Oktawiana, tzn. na p贸艂nocnym brzegu cie艣niny.
By艂y to igrzyska o charakterze sportowym i muzycznym.
Marcus Aemilius Lepidus, syn triumwira i Junii, siostry Brutusa; w r. 31 przed n.e. zawi膮za艂 spisek wykryty przez Mecenasa; zosta艂 stracony.
Aulus Terentius Varro Murena, konsul w r. 23. Jako jeszcze urz臋duj膮cy konsul wzi膮艂 udzia艂 w spisku Fanniusza Cepiona i mimo wstawiennictwa siostry Terencji, zam臋偶nej za Mecenasem, zosta艂 w tym偶e roku os膮dzony i stracony.
Fannius Caepio, tw贸rca spisku przeciw Augustowi w r. 22. Przez jaki艣 czas ukrywa艂 si臋 korzystaj膮c z pomocy pewnego niewolnika, zgin膮艂 z r臋ki kata.
Marcus Egnatius Rufus, pretor w r. 20, uknu艂 spisek przeciw Augustowi i zosta艂 stracony w r. 19 przed n.e.
Lucius Aemilius Paulus, syn Lucjusza cenzora z r. 22, konsul z r. 1 n.e. z G. Cezarem.
C贸rka Agryppy i Julii, kt贸ra mia艂a takie samo imi臋, jak matka: Julia (m艂odsza) Livilla.
Parthini (Partynowie), lud iliryjski pokonany w r. 39 przed n.e. przez Asiniusza Poliona. Ten Asiniusz Epikadus zdaje si臋 by膰 synem pewnego je艅ca, wyzwolonego przez Asiniusza Poliona, i kobiety italskiego pochodzenia, st膮d u偶ycie okre艣lenia: ibrida, tj. mieszaniec.
Wywo艂ywacz, niewolnik, kt贸rego zadaniem by艂o zna膰 nazwiska z towarzystwa swego pana, aby mu je w chwili w艂a艣ciwej podszepn膮膰. Wa偶na funkcja, gdy pan mia艂 du偶o klient贸w i zjednywa艂 sobie g艂osy na wybory; wa偶na te偶 funkcja przy salutatio (pozdrowieniu rannym) pana przez klient贸w.
Dalmacj臋, tj. Iliri臋 po艂udniow膮, kt贸ra obejmowa艂a cz臋艣膰 wybrze偶a Morza Adriatyckiego z wyspami do granicy Epiru, podbi艂 August wraz ze stolic膮 Salonae jeszcze w latach 35-33 przed n.e.
Cantabri (Kantabrowie), dziki g贸rski szczep w p贸艂nocnej cz臋艣ci Hiszpanii (Citerior), zosta艂 podbity w latach 29-19 przed n.e. August osobi艣cie tam prowadzi艂 dzia艂ania w latach 27-24 przed n.e. Pokona艂 ich ca艂kowicie dopiero M. Agryppa w r. 19.
Podczas zdobywania Salonae (dzi艣 Spalato) w r. 33 przed n.e.
Przewa偶nie swym pasierbom: Druzusowi i Tyberiuszowi, oraz M. Agryppie.
Aquitania (Akwitania), po艂udniowa Galia, zosta艂a spacyfikowana w kilku nawrotach. August w latach 16-13 przed n.e. ustali艂 ostateczny podzia艂 Galii na trzy prowincje: Aquitania, Gallia Lugdunensis (m. Rodanem a Loar膮), Belgica, oraz zamieszka艂膮 g艂贸wnie przez ludno艣膰 pochodzenia iliryjskiego - Narbonensis.
Panon贸w osiad艂ych nad Dolnym Dunajem podbi艂 pasierb Augusta, Tyberiusz, w r. 10 przed n.e. Jeszcze raz zbuntowali si臋 oni w r. 5 n.e.
Ractia (Recja), kraina 艣rodkowoalpejska, najbardziej na zach贸d wysuni臋ta z kraj贸w po艂o偶onych na po艂udnie od Dunaju, dzisiejszy Tyrol i p贸艂nocno-wschodnia Szwajcaria. Podbita w r. 15 przed n.e. przez Druzusa, pasierba Augusta.
Vindelicia, p贸艂nocne podn贸偶e Alp, mi臋dzy Dunajem, Innem i Alpami, na p贸艂noc od Recji, z kt贸r膮 wreszcie przy ko艅cu pierwszego wieku n.e. zosta艂a po艂膮czona. Podbita przez pasierba cesarskiego, Tyberiusza, w r. 15 przed n.e.
Salassi, celtycko-liguryjski szczep, podbity przez Rzym w r. 25 przed n.e. Zamieszkiwa艂 okolice dzisiejszej Aosty.
Dakowie, trackie plemi臋, zajmuj膮ce obszar mi臋dzy Dniestrem, Karpatami i dolnym Dunajem.
Dzi臋ki wyprawom Tyberiusza w latach 4 i 5 n.e.
Suebi (Swebowie, st膮d Szwabi), koczownicze plemiona germa艅skie. Przez Cezara umiejscawiane w okolicach Renu, Tacyt umieszcza ich we wschodniej Germanii.
Sygambr贸w w r. 8 przed n.e., Ubi贸w w r. 19 przed n.e., w czasie wypraw: Druzusa w latach 12-9 przed n.e., Tyberiusza: 8-7 przed n.e.
艢wi膮tynia Marsa M艣ciciela (templum Martis Ultoris) wzniesiona by艂a na forum Augusta jako dzi臋kczynienie za spe艂nienie pomsty na mordercach Cezara.
Kr贸l Part贸w, Fraates IV, w r. 20 przed n.e.
Marcus Licinius Crassus, triumwir, poni贸s艂 straszn膮 kl臋sk臋 pod Carrhae w Mezopotamii w r. 53 przed n.e. i zgin膮艂, sztandary rzymskie wpad艂y w r臋ce Part贸w.
W r. 36 przed n.e.
Najstarszemu synowi Fraatesa IV w r. 20 przed n.e.
Ianus, dwug艂owe b贸stwo wszelkiego pocz膮tku. Janusowi pod wezwaniem pater matutinus codziennie wczesnym rankiem kap艂ani sk艂adali ofiary. Po艣wi臋cony by艂 mu pierwszy miesi膮c roku, Ianuarius (stycze艅). Jego g艂贸wnym 艣wi臋tem by艂 pierwszy dzie艅 stycznia: Kalendae Ianuariae. 艢wi膮tynie Janusa mia艂y charakter przechodni, budowane by艂y w kszta艂cie 艂uku z dwiema bramami; otwierano je w czasie wojny, zamykano na czas pokoju. Na Forum Romanum by艂a taka 艣wi膮tynia Janusa u wylotu ulicy Argiletum.
Za panowania Numy i po pierwszej wojnie punickiej (r. 241 przed n.e.).
W r. 29 przed n.e. po zwyci臋stwie nad Antoniuszem, w r. 25 przed n.e. po zwyci臋stwie nad Kantabrami, w r. 8 przed n.e. po zwyci臋stwie Tyberiusza w Germanii.
Triumphus curulis nazywano wielki triumf, w kt贸rym zwyci臋ski w贸dz jecha艂 na rydwanie, w przeciwstawieniu do ovatio, gdy w贸dz jecha艂 tylko na koniu.
Marcus Lollius Paullinus, konsul z r. 21 przed n.e., zosta艂 w r. 16 przed n.e. jako legat cesarski Germanii ca艂kowicie rozbity przez nadre艅skie plemiona germa艅skie Sygambr贸w, Tenkter贸w i Uzypet贸w. Rzymianie stracili wtedy sztandar V legionu.
Publius Quinctilius Varus, konsul z r. 13 przed n.e., od r. 6 n.e. namiestnik Germanii. Swym post臋powaniem wywo艂a艂 powstanie plemion germa艅skich pod dow贸dztwem ksi臋cia Cherusk贸w, Arminiusza, kt贸ry w Lesie Teutoburskim zni贸s艂 doszcz臋tnie armi臋 rzymsk膮 (3 legiony) w r. 9 n.e. Wtedy August wycofa艂 wojska zza Renu, kt贸ry sta艂 si臋 odt膮d do ko艅ca panowania rzymskiego granic膮 pa艅stwow膮.
Marsowie, waleczne plemi臋 sabelskie w 艣rodkowej Italii, ko艂o Jeziora Fucy艅skiego. W r. 91-88 przed n.e. stan臋li na czele gro藕nego powstania przeciw Rzymowi (Marsicum bellum).
Publikanie, tj. dzier偶awcy domen pa艅stwowych, byli stanu rycerskiego, ekwitami. Przez solidarno艣膰 stanow膮 pragn臋li wykupi膰 tego ekwit臋, aby go natychmiast uwolni膰.
Jak zwyk艂 zwraca膰 si臋 do 偶o艂nierzy Cezar (zob. Cez. 67).
Princeps by艂 naczelnym wodzem si艂 zbrojnych rzymskiego pa艅stwa i jako taki on jeden mia艂 prawo do odbywania triumfu.
19 sierpnia 43 r. przed n.e. z Kwintusem Pediuszem, synem siostry Cezara, Julii.
W r. 33 przed n.e.
W r. 31 przed n.e.
Od 32 r. przed n.e. do 23 przed n.e.
W r. 5 przed n.e.
W r. 2 przed n.e.
W r. 5 przed n.e. wprowadzi艂 uroczy艣cie w 偶ycie publiczne swego starszego wnuka Gajusza (ur. w r. 20 przed n.e.) przez uroczysto艣膰 nadania mu togi m臋skiej W r. 2 przed n.e. odby艂a si臋 taka sama uroczysto艣膰 w zwi膮zku z przywdzianiem togi m臋skiej przez m艂odszego wnuka Lucjusza (ur. w r. 17 przed n.e. ) Obydwaj byli synami Julii, c贸rki Augusta i Marka Wipsamusza Agryppy. W tych latach August znowu obj膮艂 konsulat.
Tarrakona, port przy wschodnim wybrze偶u Hiszpanii.
Gaius Toranius, edyl w r. 71 przed n.e., razem z Gajuszem Oktawiuszem (ojcem Oktawiana) opiekun Oktawiana. Przeszed艂 na stron臋 Pompejusza w r. 41 przed n.e., pad艂 ofiar膮 proskrypcji.
Iulius Saturninus, pisarz z epoki Hadriana wsp贸艂czesny Swetoniuszowi.
Tytusa Winiusza ur. w r. 41 przed n.e. ocali艂 jego wyzwoleniec Filopoemen, posiadacz wspania艂ej willi. Umie艣ci艂 go mianowicie w 偶elaznej skrzyni u偶ywanej do przechowywania pieni臋dzy lub ksi膮偶ek i ustawionej na widoku wszystkich w samym 艣rodku domu.
艢wi膮tynia Herkulesa z Muzami (templum Herculis Musarum) sta艂a tu偶 obok portyku Oktawiana. Znajdowa艂y si臋 tam pos膮gi dziewi臋ciu Muz oraz pos膮g Herkulesa graj膮cego na lutni. T臋 艣wi膮tyni臋 odbudowa艂 ojczym Augusta Lucius Marcius Philippus i otoczy艂 portykiem, tzw. porticus Philippi.
Lucius Cornificius zjedna艂 sobie 艂ask臋 Oktawiana oskar偶eniem Brutusa o zamordowanie Cezara w r. 43 przed n.e. Sprawowa艂 dow贸dztwo nad cz臋艣ci膮 floty skierowan膮 przeciw Sekstusowi Pompejuszowi i dow贸dztwo wojsk l膮dowych przerzuconych na Sycyli臋. Ogromnie odwa偶ny. Konsul w r. 35 przed n.e.
艢wi膮tynia Diany (templum Dianae), wzniesiona na Awentynie, by艂a miejscem schronienia dla niewolnik贸w. Bardzo stary przybytek. Zniszczony przez ci膮g艂e po偶ary odbudowa艂 wspomniany ju偶 L. Kornificjusz.
Atrium Wolno艣ci (atrium Libertati), archiwum cenzor贸w. Asiniusz Polio wspaniale je odbudowa艂 przeznaczaj膮c na bibliotek臋, pierwsz膮 w Rzymie. Znajdowa艂o si臋 mi臋dzy Kapito-lem a Kwiryna艂em, graniczy艂o z Forum Iulium.
艢wi膮tynia Saturna (templum Saturni), bardzo stary przybytek, za czas贸w Augusta odbudowany przez Lucjusza Munacjusza Planka. Stoj膮 dotychczas jo艅skie kolumny z pro-stylu haksastylu (6) i przedsionka (razem 8). W 艣wi膮tyni by艂 skarbiec aerarium Saturni, zarz膮dzany przez specjalnych urz臋dnik贸w praefecti aerarii.
Teatr Balbusa (theatrum Balbi) Lucius Cornelius Balbus wybudowa艂 w r. 13 przed n.e.. Teatr wzniesiony w po艂udniowej cz臋艣ci Pola Marsowego, obok portyku Oktawii i Filipa. Wn臋trze teatru odznaczaj膮ce si臋 przepychem mog艂o pomie艣ci膰 10 000 widz贸w.
Amfiteatr Statiliusza Taurusa (amphitheatrum Statilu Tauri), zbudowany w r. 30 przed n.e. na Polu Marsowym. By艂 to pierwszy kamienny amfiteatr. W czasie po偶aru za Nerona sp艂on膮艂 i nie zosta艂 ju偶 odbudowany.
Mi臋dzy innymi godne uwagi: Panteon Agryppy zbudowany w r. 25 przed n.e., po dwukrotnym po偶arze odbudowany przez Hadriana. Zdobi艂a go kasetonowa kopu艂a. Panteon zachowa艂 si臋 do dzisiaj. Termy Agryppy, pierwsze termy w Rzymie, wzniesione na 艣rodku Pola Marsowego, nazywa艂y si臋 pocz膮tkowo Laconicum. Przed termami sta艂 Apoxyomenos Lyzyppa. Do u偶ytku publiczno艣ci oddane by艂y w r. 25 przed n.e. Agryppa doprowadzi艂 r贸wnie偶 nowy wodoci膮g do Pola Marsowego, tzw. Aqua Virgo (do dnia dzisiejszego czynna jako aqua di Trevi), w r. 19 przed n.e.
14 dzielnic i 265 obwod贸w
Pontifex maximus - zosta艂 nim wybrany August w r. 12 przed n.e. po 艣mierci Marka Emiliusza Lepida, by艂ego triumwira.
Sekstyl, tzn. sierpie艅.
Tymi przewagami wojennymi mog艂y by膰: wkroczenie Augusta do Aleksandrii, zwyci臋stwo Druzusa nad Brennami, mieszka艅cami Windelicji, rozci膮gaj膮cej si臋 na p贸艂nocny zach贸d od Brenneru, zwyci臋stwo nad Sekstusem Pompejuszem, ale nie Akcjum, Peruzja, Mutyna, Filippi.
Julia i Agryppina. Ta ostatnia wysz艂a za m膮偶 za Germanika.
Wykonalna tylko w wypadku ca艂kowitego spokoju w pa艅stwie. Za Augusta: w r. 29 przed n.e.
W r. 17 przed n.e.
Igrzyska tzw. urz臋dnicze (ludi honorarii) urz膮dzane by艂y w zwi膮zku z obejmowaniem nowych urz臋d贸w.
Tzn. takich, kt贸rzy mieli tylko dwie艣cie tysi臋cy sestercji, podczas gdy s臋dziowie trzech innych dekuryj jako przedstawiciele stanu rycerskiego obowi膮zani byli posiada膰 po czterysta tysi臋cy sestercji maj膮tku.
Kara zwyczajowa: najpierw sieczono skazanego za zab贸jstwo ojca (wzgl臋dnie cz艂onka rodziny) r贸zgami a偶 do krwi (virgis sanguineis), nast臋pnie zaszywano w worku razem z ma艂p膮, psem, kogutem i w臋偶em oraz wrzucano tak do rzeki.
Ustawa kornelijska uchwalona na wniosek dyktatora Sulli, tzw. de falsis albo testamentaria.
Ustawa julijska o zbytku i zakazie cudzo艂贸stwa z r. 18 przed n.e. (Lex Iulia sumptuaria et de adulteriis coercendis).
Lex Julia de ambitu z r. 18 przed n.e.
Lex Iulia de maritandis ordinibus z r. 18 przed n.e., by艂a to ustawa nak艂adaj膮ca na wszystkich obywateli od 25 roku do 60 (kobiety od 25 do 50) obowi膮zek zak艂adania rodziny. Zaostrzy艂a jeszcze ten nakaz ustawa z r. 9 n.e.: lex Papia Poppaea. T臋 ustaw臋 wnie艣li konsulowie: Marcus Papius Mutilus i Quintus Poppaeus Secundus. Przewidywa艂a sankcje testamentarne przeciw nie偶onatym oraz ma艂偶e艅stwom bezdzietnym.
Germanik mia艂 z Agryppin膮 dziewi臋cioro dzieci (z tych sze艣cioro go prze偶y艂o), ale troje urodzi艂o si臋 dopiero po 艣mierci Augusta.
Tak nazywano wyzwole艅c贸w, kt贸rzy zostali przez swych pan贸w obdarzeni wolno艣ci膮 dopiero w testamencie, analogicznie przezwano senator贸w, kt贸rzy dopiero po 艣mierci Cezara w艣lizgn臋li si臋 do senatu.
W r. 18 przed n.e.
Aulus Cremutius Cordus, historiograf epoki Augusta i Tyberiusza. W swych Annales przedstawi艂 dzieje wojen domowych, daj膮c wyraz uwielbienia dla Brutusa i Kasjusza. Senat uchwali艂 spalenie jego dzie艂a przez edyl贸w. Uratowa艂a je i przechowa艂a c贸rka jego, Marcja. Sam Kremucjusz tylko samob贸jstwem g艂odowym ustrzeg艂 si臋 ka藕ni w r. 25 przed n.e., (zob. Tacyt. Ann. IV 34-35).
Odmiennie od zwyczaju wprowadzonego przez Cezara podczas jego pierwszego konsulatu, zob. Cez. 20.
S膮dy centumwiralne (iudicium centumvirorum), staro偶ytne kolegium s膮dowe w sprawach cywilnych, sk艂adaj膮ce si臋 ze stu pi臋ciu m臋偶贸w. Oznak膮 zewn臋trzn膮 tego s膮du by艂a w艂贸cznia (hasta).
Ustanowi艂 w r. 11 przed n.e. dw贸ch urz臋dnik贸w sprawuj膮cych opiek臋 nad 艣wi膮tyniami, budynkami i miejscami publicznymi (2 curatores aedium sacrarum et operum locorumque publicorum); dw贸ch czuwaj膮cych nad wodoci膮gami (2 curatores aquarum); innym powierzy艂 w 20 r. przed n.e. opiek臋 nad drogami (curatores viarum, dla ka偶dej wi臋kszej drogi wyznaczy艂 po jednym); nad korytem Tybru (5 curatores riparum et alvei Tiberis); wyznaczy艂 czuwaj膮cego nad bezpiecze艅stwem stolicy (1 praefectus urbis): wreszcie w 22 r. stworzy艂 August urz膮d 偶ywno艣ciowy (2 praefecti frumenti dandi), a w 18 r. przed n.e. powi臋kszy艂 ilo艣膰 tych urz臋dnik贸w do czterech.
Tzn. stroju triumfatora: prawo do noszenia wie艅ca wawrzynowego podczas widowisk publicznych; prawo wzniesienia sobie pos膮gu triumfalnego.
To zadanie nale偶a艂o przedtem do cenzor贸w, lecz August je przej膮艂 jako praefectus morum.
Aby go zaci膮gn膮膰 przed trybuna艂 s膮dowy.
Tabliczki takie zawiera艂y nagan臋 za przewinienia, kt贸rych si臋 dopu艣cili.
Od czas贸w Sulli nale偶a艂o by膰 senatorem, aby m贸c zosta膰 trybunem ludu.
Lex Iulia theatralis.
Jako pochodz膮cy z Arycji: w gminie Skaptia urodzi艂 si臋, do Fabia nale偶a艂 z adopcji.
Spraw臋 t臋 regulowa艂y dwie ustawy: lex Fufia Caninia z r. 2 przed n.e. i lex Aelia Sentia z r. 4 n.e.; ogranicza艂y one swobod臋 w wyzwalaniu niewolnik贸w. August ukr贸ci艂 te偶 polityczne uprawnienia wyzwole艅c贸w.
Niewolnicy, kt贸rzy otrzymali ca艂kowit膮 wolno艣膰 prawn膮, tj. libertatem iustam, stawali si臋 pe艂noprawnymi obywatelami rzymskimi. Ci natomiast, kt贸rzy otrzymali po prostu libertatem, byli przy艂膮czani tylko do dediticii, tj. do nieprzyjaci贸艂, kt贸rzy poddali si臋 w okresie wojny.
Dwana艣cie razy wed艂ug jego Index rerum a se gestarum.
W r. 6 n.e.
W swoim Index rerum a se gestarum.
Saepta Iulia, rozpocz臋ta przez Juliusza Cezara, uko艅czona przez Agrypp臋 w r. 26 przed n.e. By艂a to w艂a艣ciwie hala na zgromadzenia ludowe. Tutaj jednak w r. 17 przed n.e. zgromadzi艂 si臋 senat, tu p贸藕niej Kaligula urz膮dzi艂 igrzyska gladiator贸w.
Ta sadzawka, zwana Augusti naumachia, znajdowa艂a si臋 na prawym brzegu Tybru.
Tak nazwany na cze艣膰 Gajusza i Lucjusza Cezar贸w, syn贸w Agryppy i Julii.
Torquatus od torques, tj. naszyjnik.
Komicjum (comitium), miejsce wybor贸w w p贸艂nocnej cz臋艣ci Forum Romanum, przed kuri膮 julijsk膮.
Krzes艂o kurulne (sella curulis) by艂o oznak膮 urz臋d贸w kurulnych, tj. konsula, pretora, edyla kurulnego, dyktatora oraz tzw. magister equitum. Krzes艂o to mia艂o kszta艂t prosty bez oparcia, nogi skrzy偶owane, pocz膮tkowo z ko艣ci s艂oniowej, p贸藕niej z marmuru lub metalu. Urz臋dnicy kurulni zasiadali na tym krze艣le podczas wszystkich uroczysto艣ci oficjalnych, a nawet brali je na wojn臋. Cezar otrzyma艂 od senatu krzes艂o kurulne ca艂e ze z艂ota.
Puteole, stara kolonia grecka nadmorska ko艂o Neapolu. Tu mia艂 will臋 Lukullus, tu Cycero swoje Puteolanum. Kaligula i Nero tak偶e lubili t臋 miejscowo艣膰.
Ca艂a widownia, cavea, by艂a podzielona na trzy cz臋艣ci: ima, najni偶sza - to orchestra z rz臋dami senatorskimi i 14 rz臋dami dla stanu rycerskiego; media - 艣rodkowa; summa - najwy偶sza, przeznaczona dla ludu.
Sala jadalna znajdowa艂a si臋 na wy偶szym pi臋trze, wi臋c lepiej z niej by艂o wida膰 przebieg wyst臋p贸w.
Narodowa komedia rzymska, tzw. togata, mia艂a tematyk臋 rzymsk膮 w przeciwstawieniu do paliaty, stanowi膮cej na艣ladownictwo greckie. Najwybitniejszym przedstawicielem togaty by艂 Lucjusz Afraniusz.
W teatrze Pompejusza, Marcellusa, Korneliusza Balba.
Pantomima (pantomimus) odpowiada wsp贸艂czesnej koncepcji baletowej. Za Augusta (oko艂o 23 r. przed n.e.) dosz艂a do niezwyk艂ego rozkwitu. Najwybitniejszymi aktorami byli: Pylades z Cylicji w zakresie tematyki tragediowej i Bathyllos z Aleksandrii - komediowej. Pantomima zast膮pi艂a tragedi臋. Opr贸cz wy偶ej wymienionych wspania艂ych aktor贸w s艂yszymy jeszcze o Hylasie za Augusta, o Publiuszu Mnesterze za Kaliguli, o Parysie za Nerona, zreszt膮 sam Nero wyst臋powa艂 tak偶e jako aktor pantomimy, dalej o Latynie za Domicjana. Nawet poeta wysokiej klasy, jak Marcus Annaeus Lucanus, wsp贸艂czesny Neronowi, bratanek filozofa Seneki M艂odszego, komponowa艂 teksty dla pantomim, s艂yszymy o jego czternastu takich, jak nazywano te libretta, salticae fabulae.
Decurio, stoj膮cy na czele dziesi膮tki, tj. dekurii. W ten spos贸b nazywano tak偶e senator贸w miast prowincjonalnych i osad.
Wa偶niejsze, tzn. wymagaj膮ce os艂ony wojskowej, graniczne.
Prowincje cesarskie mia艂y namiestnik贸w wyznaczonych przez Augusta, i to a偶 do odwo艂ania. Namiestnikami byli tylko senatorowie; wyj膮tek pod tym wzgl臋dem stanowi艂 Egipt.
Prawo laty艅skie (ius Latii) by艂o to co艣 po艣redniego mi臋dzy pozycj膮 prawn膮 cudzoziemca (peregrinus) a pe艂noprawnego obywatela (civitas), przede wszystkim dawa艂o ono prawo handlu (ius commercii). W 90 r. przed n.e. na podstawie ustawy julijskiej miasta 艂aci艅skie otrzyma艂y pe艂ne obywatelstwo. Ius Latii jako termin prawny pozosta艂o jednak i by艂o stosowane wobec pozaitalskich sprzymierze艅c贸w. Dopiero Justynian zni贸s艂 ca艂kowicie ten po艣redni stopie艅 obywatelstwa.
Jak np. Agrypp臋, wnuka Heroda.
Hiszpa艅ska gwardia przyboczna.
W r. 6 n.e. August wni贸s艂 na pocz膮tek du偶膮 sum臋 ze swej prywatnej szkatu艂y i ustanowi艂 podatek po艣redni 5% od zapis贸w testamentarnych, kt贸re przypada艂y z woli testatora osobom obcym, niepozostaj膮cym z nim w zwi膮zku krwi.
Sztuka wykonania gemmy. tj. ma艂ej p艂askorze藕by w szlachetnym lub p贸艂szlachetnym kamieniu, pochodzi艂a ze Wschodu.
Ten rozdzia艂 po艣wi臋ca Swetoniusz wyliczeniu przyk艂ad贸w 艂askawo艣ci Augusta, od rozdzia艂u nast臋pnego do 56 wylicza przyk艂ady jego skromno艣ci obywatelskiej.
Agryppy Postuma, wnuka Augusta, nieudanego syna Julii i Agryppy.
Dyktatura zosta艂a zniesiona na wieczne czasy przez uchwa艂臋 senatu de dictatura in perpetuum tollenda w r. 44 przed n.e. po 艣mierci Cezara.
Quintus Antistius Labeo, s艂ynny rzymski prawnik za Augusta, kt贸rego by艂 przeciwnikiem jako 偶arliwy republikanin.
Nierzadko zdarza艂y si臋 w testamentach wszelkiego rodzaju przekle艅stwa pod adresem cesarzy, o czym m贸wi Tacyt (Ann. VI 38).
Lucjusza i Gajusza, swych wnuk贸w z ma艂偶e艅stwa Julii z Agrypp膮, usynowi艂.
(Titus) Cassius Severus, m贸wca, 偶y艂 za Augusta. Odznacza艂 si臋 zjadliwym dowcipem, kt贸ry spowodowa艂 jego wygnanie, najpierw na Kret臋 (oko艂o 8 r. n.e.), a nast臋pnie w r. 24 n.e. na wysepk臋 Serifos na Morzu Egejskim, jedn膮 z Cyklad, gdzie zmar艂 w r. 32 n.e. (Tac. Ann. IV 21).
Poj臋cie genius (pozostaj膮ce w zwi膮zku z wyrazem gigno - rodzi膰) spotykane jest w najstarszej literaturze rzymskiej i nale偶y do podstawowych wierze艅 religii Rzymu. Oznacza ducha opieku艅czego ka偶dej jednostki, kt贸rego symbolem jest w膮偶, 艣wi臋tem - dzie艅 urodzin.
Ati臋 w r. 43 przed n.e.
Oktawi臋 M艂odsz膮, 偶on臋 najpierw Marcella, potem Antoniusza w r. 10 przed n.e.
Gnaeus Cornelius Lentulus Marcellinus, konsul z r. 56 przed n.e., i Publius Cornelius Scipio Nasica, konsul z r. 38 przed n.e.
Ze Scypionem mia艂a c贸rk臋 Korneli臋, wydan膮 potem za m膮偶 za Paulusa Emiliusza Lepida, konsula z r. 34, cenzora z r. 22 przed n.e.
Tiberius Claudius Nero s艂u偶y艂 pod dow贸dztwem Cezara w wojnie tzw. aleksandryjskiej; w wojnie peruzy艅skiej stan膮艂 po stronie Antoniusza; po zako艅czeniu tej wojny przerzuci艂 si臋 na stron臋 m艂odszego Pompejusza. Po powrocie do Rzymu odda艂 偶on臋 Oktawianowi. Umar艂 wkr贸tce potem.
W trzy miesi膮ce po wyj艣ciu Liwii za Augusta urodzi艂 si臋 Druzus, m艂odszy syn Tyberiusza Klaudiusza Nerona, w r. 38 przed n.e.
By艂a to Agryppina, c贸rka Marka Agryppy, wnuczka Cecyliusza Attyka, przyjaciela Cycerona i znanego ksi臋garza. Urodzi艂a mu syna Druzusa, a nawet ju偶 powt贸rnie by艂a brzemienna.
Getae, plemiona trackie na terenie dzisiejszej Bu艂garii.
Germanicus Caesar, syn Druzusa i Antonii M艂odszej, c贸rki triumwira Antoniusza i Oktawii M艂odszej, siostry Oktawiana; bratanek Tyberiusza.
Poniewa偶 Gajusz i Lucjusz byli jeszcze pod w艂adz膮 ojca z racji swego wieku, gdy偶 August adoptowa艂 ich w r. 17 przed n.e., wi臋c musia艂 uciec si臋 do mancipatio, aktu symbolicznego kupna, kt贸re odby艂o si臋, za zgod膮 ojca, w jego w艂asnym domu.
Uchwa艂膮 senatu i ludu otrzymali Gajusz i Lucjusz prawo do konsulatu, bez poprzednich stopni, gdy dojd膮 do lat dwudziestu. A tak偶e rycerstwo rzymskie obwo艂a艂o ich principes iuventutis, naczelnikami m艂odzie偶y.
Juli臋, rodzon膮 c贸rk臋, zes艂a艂 August w r. 2 przed n.e. na wysp臋 Pandatari臋 w Zatoce Kampa艅skiej. Juli臋 wnuczk臋, wydan膮 za Lucjusza Emiliusza Paulusa, musia艂 August zes艂a膰 w r. 8 n.e. na wysepk臋 Trimerus na Morzu Jo艅skim, niedaleko Planazji, dok膮d zes艂a艂 Agrypp臋.
W sierpniu 2 r. n.e. m艂odszy wnuk, Lucjusz, niespodziewanie umar艂 w Marsylii. Gajusz, starszy wnuk, wys艂any na Wsch贸d w r. 1 przed n.e. umar艂 w lutym 4 r. n.e. w nast臋pstwie zadawnionej rany wojennej.
W czerwcu r. 4 n.e.
W r. 7 n.e.
Z wyspy Pandatarii przeni贸s艂 na l膮d sta艂y do Regium.
Quintus Salvidienus Salvius Rufus, przyjaciel Oktawiana, bra艂 udzia艂 w wojnie domowej po jego stronie. Jako legat odpar艂 Sekstusa Pompejusza od brzeg贸w Italii. Wzi膮艂 zaszczytny udzia艂 w bitwie pod Peruzj膮. Oktawian w贸wczas desygnowa艂 go na konsula, ale wnet wskutek jego knowa艅 z Antoniuszem postawi艂 go przed s膮d senatu i kaza艂 straci膰 w r. 40 przed n.e.
Gaius albo Gnaeus Cornelius Gallus, niskiego pochodzenia, lecz przez Augusta dopuszczony do stanu rycerskiego; August mianowa艂 go pierwszym namiestnikiem prowincji Egipt w r. 30 przed n.e. Uwik艂any w sie膰 intryg w r. 26 przed n.e. pope艂ni艂 samob贸jstwo. Dobry m贸wca i wybitny poeta elegijny.
Marcus Vipsanius Agrippa pochodzi艂 z niskiego rodu. Ur. si臋 w r. 63 przed n.e. Z r贸wie艣nikiem swym, Oktawianem, 偶y艂 w wielkiej przyja藕ni i razem studiowali w Apolonii. W czasie wojny domowej po 艣mierci Juliusza Cezara Agryppa sta艂 wiernie u boku Oktawiana. Konsul w r. 37. Zwyci臋偶y艂 Sekstusa Pompejusza pod Naulochem w r. 36. Walczy艂 z kolei przeciw Dalmaty艅czykom i Ilirom u boku Augusta. Ozdabia艂 Rzym oraz nawadnia艂 wodoci膮gami. Jemu zawdzi臋cza艂 August zwyci臋stwo pod Akcjum. W r. 28 przed n.e. powt贸rnie sprawuje konsulat. O偶eni艂 go August ze swoj膮 siostrzenic膮 Marcell膮. W r. 24 zosta艂 konsulem po raz trzeci. Z kolei u艣mierzy艂 Kantabr贸w w Hiszpanii w 20-19 przed n.e. W r. 21 o偶eni艂 si臋 z woli Augusta z Juli膮, w贸wczas wdow膮 po Marcellu. Umar艂 w r. 12 przed n.e.
Gaius Cilnius Maecenas, pochodz膮cy z kr贸lewskiego rodu etruskiego, nale偶a艂 do stanu rycerskiego. Wierny przyjaciel Augusta i m膮dry doradca. Po艣redniczy艂 w zawarciu ma艂偶e艅stwa Oktawiana ze Skryboni膮 w r. 40 przed n.e., jak r贸wnie偶 w utrzymaniu porozumienia z Antoniuszem przez ma艂偶e艅stwo Oktawii, siostry Oktawiana, oraz uk艂ad brundyzyjski i z kolei przez ugod臋 w Tae w r. 37. Podczas wojny sycylijskiej w nieobecno艣ci Oktawiana w r. 36 zarz膮dza艂 z Rzymu ca艂ym pa艅stwem, nie sprawuj膮c 偶adnego urz臋du pa艅stwowego, tylko jako praefectus urbi. Odkry艂 spisek Lepidusa. Za jego te偶 rad膮 August w 21 r. wyda艂 Juli臋 za Agrypp臋. Potem w og贸le odsun膮艂 si臋 Mecenas od 偶ycia politycznego. Umar艂 w r. 8 przed n.e. tu偶 przed Horacym. Uczyni艂 Augusta swoim generalnym spadkobierc膮. Mieszka艂 na Eskwiliach, gdzie znajdowa艂y si臋 jego wspania艂e ogrody. Mi艂o艣nik pi臋kna i sztuki. Niezwykle bogaty. W pismach prozaicznych porusza艂 tematy przyrodnicze. Autor drobnych utwor贸w poetyckich. Wielki opiekun poet贸w, szczeg贸lnie Horacego, kt贸rego do艅 wprowadzi艂 Wariusz i Wergili. Do jego literackiego salonu nale偶a艂 jeszcze Propertius.
Terentia, 偶ona Mecenasa, by艂a kochank膮 Augusta.
Jak to uczyni艂 w stosunku do syn贸w Heroda.
Choreg tj. kierownik ch贸ru, w艂a艣ciwie zamo偶ny obywatel ate艅ski, kt贸ry finansowa艂 ca艂e przedstawienie.
August wyst膮pi艂 w roli Feba, tj. Apollina.
Grudzie艅 by艂 po艣wi臋cony na przyjemno艣ci wszelkiego rodzaju jako miesi膮c Saturnali贸w, rzymskiego karnawa艂u, szczeg贸lnie za艣 na gr臋 w ko艣ci.
Warto zestawi膰 to miejsce z miejscem Cycerona De senectute (16. 58), w kt贸rym ten m贸wi, 偶e starcy pozostawiaj膮 m艂odym ludziom wszelkie dzia艂anie gwa艂towne i wymagaj膮ce si艂y, a sami dla siebie rezerwuj膮 tego rodzaju zaj臋cia, kt贸re nie wymagaj膮 wysi艂ku fizycznego, lecz umys艂owego.
Owe kostki (tali) mia艂y cztery r贸wne p艂aszczyzny, kt贸re oznaczano kropkami lub kreskami: 1. 6. 3. 4. Rzut najlepszy by艂 rzutem Wenery: je偶eli mianowicie cztery kostki pokazywa艂y r贸偶ne liczby. Najgorszy rzut by艂 rzutem psa, kiedy wszystkie kostki pokazywa艂y jedn膮 liczb臋. Natomiast inny rodzaj kostek, tzw. tesserae, mia艂y podobnie jak nasze sze艣膰 p艂aszczyzn i znaki od 1 do 6.
艢wi臋ta Kwinkwatru (Quinquatrus) ku czci Minerwy obchodzono w marcu od 19 poczynaj膮c przez 5 dni. By艂o to g艂贸wnie 艣wi臋to rzemios艂a, artyst贸w wszelkiego rodzaju, m艂odzie偶y szkolnej. W pierwszym dniu sk艂adano bogini ofiary z ciasta, oliwy, miodu, a wi臋c ofiary bezkrwawe. Dnia drugiego, trzeciego i czwartego odbywa艂y si臋 zawody gladiator贸w. Pi膮tego sk艂adano ofiary w sali szewc贸w (atrium sutorium) i odbywa艂o si臋 po艣wi臋cenie tr膮b, kt贸re by艂y u偶ywane w wielu uroczysto艣ciach religijnych ku czci Minerwy. Zawody gladiatorskie podczas 艣wi膮t Minerwy mia艂y by膰 wyrazem czci dla niej jako bogini wojny.
Scalae Anulariae, czyli Schody Z艂otnik贸w, by艂y ulic膮 w VIII dzielnicy Rzymu w pobli偶u Forum Romanum.
M贸wca Gaius Licinius Macer Calvus, wsp贸艂czesny Cyceronowi, zwolennik wymowy attyckiej, nieozdobnej, przyjaciel Katula. Sam tak偶e poeta liryczny.
Quintus Hortensius Hortalus, wielki m贸wca rzymski, wsp贸艂czesny Cyceronowi, cho膰 troch臋 starszy. Przeszed艂 normaln膮 karier臋 polityczn膮 do konsulatu w r. 69 przed n.e. By艂 bogaty, posiada艂 mn贸stwo dom贸w i maj膮tk贸w ziemskich. Wykwintny znawca sztuki, kolekcjoner, znany z wytwornej kuchni: ryb, win, zwierzyny.
Lanuvium, stare laty艅skie miasto na po艂udnie od Rzymu, na przedg贸rzu G贸ry Alba艅skiej, ze s艂ynn膮 艣wi膮tyni膮 Junony Sospes (Wybawicielki).
Praeneste, dzi艣 Palestrina, na wsch贸d od Rzymu, s艂ynna ze wspania艂ej 艣wi膮tyni Fortuny z wyroczni膮, a tak偶e ze 艣wi膮tyni Junony. Miejsce odpoczynku dla Rzymu w upalne dni lata.
Tibur, dzi艣 Tivoli, na p贸艂nocny wsch贸d od Rzymu, bardzo stare miasteczko laty艅skie, roz艂o偶one na obydwu brzegach rzeki Anio, g艂贸wnie na lewym. Wielki wodospad. Mn贸stwo willi magnaterii rzymskiej. Ukochany zak膮tek Horacego.
Przyj臋cie takie zwa艂o si臋: recta cena albo po prostu recta, by艂 to posi艂ek zwyk艂y i dostatni (3 do 6 da艅) w przeciwstawieniu do sportulae, tj. posi艂ku zaimprowizowanego, czego艣 w rodzaju suchego prowiantu.
Saturnalia, 艣wi臋to ku czci zasiew贸w Saturna. Jego rz膮dy nad 艣wiatem to wiek z艂oty ludzko艣ci. Od 17 grudnia przez siedem dni 艣wi臋cono jego pami臋膰. By艂o to 艣wi臋to bezczynno艣ci, r贸wno艣ci (dlatego zapraszano niewolnik贸w do sto艂u i panowie im us艂ugiwali), 艣wi臋to wymiany upomink贸w. St膮d przys艂owie Non semper erunt Saturnalia (nie zawsze b臋d膮 Saturnalia).
Nie idzie tu o portyk zwany regia Numae, budynek s膮siaduj膮cy ze 艣wi膮tyni膮 Westy, lecz o jaki艣 rodzaj galerii, po kt贸rej przechadza艂 si臋 August.
August wyrazi艂 si臋 w ten spos贸b przez nieznajomo艣膰 obyczaj贸w 偶ydowskich, gdy偶 呕ydzi nie mieli zwyczaju po艣ci膰 w dniu sabatu.
Sekstans zawiera艂 2 cyathi (pucharki), ka偶dy cyathus = 1/12 sekstariusa, 1 sekstarius = 0,542 litra.
Iulius Maratus, redaktor urz臋dowego dziennika pa艅stwa.
Oko艂o 170 cm.
U偶ywano jej do oczyszczania cia艂a z potu i kurzu, atleci - z piasku pomieszanego z oliw膮, jak膮 si臋 nacierali przed rozpocz臋ciem walki.
W r. 25 przed n.e., w dwa lata p贸藕niej znowu uleg艂 jakiej艣 powa偶nej chorobie.
Perystyl, portyk kolumnowy otaczaj膮cy doko艂a wewn臋trzny ogr贸d domu, zwykle z fontann膮 po艣rodku.
殴r贸d艂a wody siarczanej w pobli偶u Tybru. Dzisiaj Bagni.
Przy pomocy fletu poddawano ton m贸wcy.
Tu August zastosowa艂 dowcipn膮 metafor臋 do tytu艂u swej tragedii Ajaks: bohater achajski rzuci艂 si臋 na w艂asny miecz, a jego Ajaks rzuci艂 si臋 na g膮bk臋, aby zniszczy膰 wszelki 艣lad swego nieudanego istnienia.
Warto por贸wna膰 to miejsce z okre艣leniem Kwintyliana (Inst. orat. VIII 3. 56) nadgorliwo艣ci stylowej, po艂膮czonej z brakiem smaku i sztuczno艣ci膮.
O archaizacji stylu Anniusza Cymbra i Salustiusza m贸wi Kwintylian (Inst. orat. VIII 3).
Gaius Sallustius Crispus, historyk epoki cycero艅skiej, uwielbia艂 Katona jako wz贸r zwi臋z艂o艣ci stylowej, a nawet wr臋cz zapo偶ycza艂 od niego niekt贸re wyra偶enia. Pierwsze dzie艂o historyczne w je偶yku 艂aci艅skim: Origines Katona Starszego w 7 ks., przedstawia艂o pocz膮tki miast italskich. Nie zachowa艂o si臋.
W drugiej po艂owie II w. przed n.e. kwit艂a w Rzymie wymowa tzw. azja艅ska, oparta na wzorach greckich. My艣l wyra偶ano kr贸tkimi, posiekanymi zdankami, pos艂uguj膮c si臋 ozdobami muzycznymi (rymem, rytmem), ra偶膮c膮 b艂yskotliwo艣ci膮 i niezwyk艂o艣ci膮 stylow膮, mieszaj膮c proz臋 z poezj膮, nie dbaj膮c o jasno艣膰. Ten styl pochodzi od Greka Hegezjasza z Magnezji w Azji Mniejszej (ok. 300 przed n.e.). Przedstawicielem azjanizmu w Rzymie jest Quintus Hortensius Hortalus (zob. uw. 243).
Kalendy, pierwszy dzie艅 miesi膮ca. W greckim kalendarzu ich w og贸le nie by艂o.
Katon Starszy by艂 uwa偶any przez Rzymian za idea艂 wszelkich cn贸t obywatelskich. W braku idea艂u zadowoli膰 si臋 trzeba skromniejsz膮 rzeczywisto艣ci膮.
Litera beta mia艂a ju偶 sw膮 niechwalebn膮 przesz艂o艣膰 w literaturze rzymskiej (Katul. 67. 21).
Filozof Areusz z Aleksandrii, kt贸r膮 August oszcz臋dzi艂 nie tylko ze wzgl臋du na cze艣膰 dla Serapisa, lecz tak偶e ze wzgl臋du na Areusza.
Quintus Caecilius Metellus Macedonicus jako pretor w r. 143 przed n.e. zwyci臋偶y艂 w Macedonii uzurpatora Andriskosa; konsul w r. 143; cenzor w r. 131 przed n.e.
Publius Rutilius Rufus, stoik, ucze艅 Panecjusza, m贸wca, przyjaciel Loliusza i Scypiona M艂odszego, konsul w 105 r. przed n.e.
Wed艂ug Weilejusza Paterkula (II 70) i Waleriusza Maksyma (I 7,1) tym przyjacielem by艂 lekarz jego, Artoriusz.
Kompluwium (compluvium), czworok膮tny otw贸r w dachu domu rzymskiego, przez kt贸ry wpada艂 deszcz do basenu, tzw. impluvium, umieszczonego pod nim na 艣rodku atrium. Tu kompluwium oznacza ca艂y ten pok贸j.
Penaty (Penates), pierwotnie b贸stwa spi偶arni, p贸藕niej ca艂ego domu. Im po艣wiecone by艂o ognisko wiecznie p艂on膮ce w atrium, im miejsce czci, tzw. penatralia.
Enaria, wyspa na wybrze偶u Kampanii, dzi艣 Ischia: z ciep艂ymi k膮pielami.
Dzie艅 jarmarczny zwany by艂: nundinae albo nundina, co oznacza dos艂ownie dzie艅 dziewi膮ty. Ongi艣 by艂 to dziewi膮ty dzie艅 po 艣mierci, kt贸ry 艣wi臋cono jako uroczysto艣膰 pogrzebow膮, po czym nast臋powa艂a stypa. St膮d obawy Augusta. Na wsi nundinae by艂y dniem wolnym od pracy i dlatego wie艣niacy tego dnia chodzili po zakupy. W 偶yciu publicznym by艂y to pocz膮tkowo dies nefasti iboferiae, a wi臋c niedopuszczalne dla wa偶nych prawnych akt贸w pa艅stwowych, dopiero lex Hortensia (z 287 r. przed n.e.) zamieni艂a je na dies fasti.
Nonis (pi膮ty lub si贸dmy dzie艅 miesi膮ca zwa艂 si臋 Nonae), mo偶na to s艂owo 艂aci艅skie roz艂o偶y膰 na dwie cz臋艣ci: non ix, w ten spos贸b wyjdzie w przek艂adzie: nie idziesz.
Misteria eleuzy艅skie (Eleuzys w pobli偶u Aten) osnute na tle mitu o porwaniu Kory, c贸ry Demetry, przez Plutona, boga podziemi, zwi膮zane by艂y z 偶yciem osiad艂ym i prac膮 na roli. G艂臋boka symbolika tego mitu, kt贸ry przedstawia艂 okres spoczywania ziarna w ziemni przez miesi膮ce zimy jako okres przebywania Kory u Plutona, pos艂u偶y艂a te偶 do wysnucia analogii do trwa艂o艣ci 偶ycia cz艂owieka, kt贸rego tylko cia艂o podlega 艣mierci, dusza trwa wiecznie. Kult tajemny. Wtajemniczeni zwali si臋 mistami. Wtajemniczenie zobowi膮zywa艂o do zupe艂nego milczenia o szczeg贸艂ach kultu i rytua艂u.
Apis by艂 to 艣wi臋ty wr贸偶ebny byk egipski, maj膮cy w 艣wi膮tyni boga Ptah w Memfis 艣wi臋te, oddzielne pomieszczenia. Oddawano mu cze艣膰 jak b贸stwu. By艂 ca艂y czarny z bia艂ym tr贸jk膮tnym lub czworok膮tnym znakiem na czole, opr贸cz tego mia艂 jeszcze inne, wymagane rytua艂em znaki na ciele.
Tzn. 偶eby nie uzyska艂a mocy obowi膮zuj膮cej.
Paulus Nigidius Figulus, przyjaciel Cycerona. Pretor w r. 58 przed n.e. Mistyk. Wznowiciel filozofii pitagorejskiej. Zna艂 艣wietnie matematyk臋 i astrologi臋. Pisa艂 wiele, g艂贸wnie z zakresu religii i kultu. Najwa偶niejszym jego dzie艂em z zakresu religii by艂 traktat De diis - O bogach. Wygnany przez Cezara, zmar艂 na wygnaniu w r. 45 przed n.e.
Jak na uroczysto艣膰 triumfu.
Szosa Kampa艅ska, odga艂臋zienie drogi Apijskiej 艂膮cz膮ce Kapu臋 z Puteolami.
August w艂o偶y艂 tunik臋 o szerokim szlaku natychmiast po wdzianiu togi m臋skiej; przywilej ten rozszerzy艂 p贸藕niej na wszystkich syn贸w senatorskich (zob. Aug. 38).
Stan senatorski.
Ten sam fakt opisuje Welicjusz Paterkulus (II 59).
Bononia, dzi艣 Bolonia, na po艂udnie od Padu, jeszcze w tzw. Gallia Cisalpina.
Eutychus, od greckiego s艂owa eutyches, tj. szcz臋艣liwy.
Nikon, po grecku: zwyci臋偶aj膮cy.
Zob. Aug. 18.
W funkcji cenzora spe艂nia艂 ofiar臋 oczyszczaln膮 po przegl膮dzie, tzw. lustratio. Jednak偶e August w艂a艣ciwie cenzorem nie by艂. Przeprowadzaj膮c spis ludno艣ci czyni艂 to na podstawie przyznanej mu w tym celu w艂adzy (imperium) konsula. Tu chodzi o przegl膮d ludno艣ci (wykaza艂 on 4 937 000 rzymskich obywateli) w roku 艣mierci cesarza, tj. 14 r. n.e.
Beneventum, miejscowo艣膰 w kraju Samnit贸w, na p贸艂nocny wsch贸d od Kapui.
Astura, miasto na wysepce blisko uj艣cia rzeki tej偶e nazwy, po艂o偶one na po艂udnie od Ancjum, na wybrze偶u morskim Lacjum.
Efebami nazywano m臋sk膮 m艂odzie偶 greck膮 od 16 do 18 roku 偶ycia. W osiemnastym roku podlegali pr贸bie i po niej wpisywano ich na list臋 obywatelsk膮 odpowiedniej gminy.
Wyspa Kapri by艂a zamieszkana przez Grek贸w; st膮d gimnazjony, jako miejsca 膰wicze艅 cielesnych, i instytucja efebii.
Apragopolis, tj. miasto nier贸bstwa, tj. wstrzymuj臋 si臋 od pracy.
Trasyllos, astrolog z Rodosu; zob. Tyb. 14.
Do Benewentu.
Nola, miasto w Kampanii, na p贸艂nocny wsch贸d od Wezuwiusza. A wi臋c August mia艂 zamiar powr贸ci膰 do Neapolu.
W 偶ywocie Tyberiusza (Tyb. 21) jeszcze raz wspomina Swetoniusz o rozmowie przed艣miertnej Augusta z Tyberiuszem. Natomiast Tacyt (Ann. I 5) jest o wiele mniej krytyczny.
Mim, scenka rodzajowa, powsta艂 na Sycylii i jego pierwsze literackie opracowanie w stylu realistycznym da艂 Sofron. W okresie aleksandryjskim (323-31 przed n.e.) rozwijali mim literacki tacy autorzy, jak Herondas i cz臋艣ciowo Teokryt. W Rzymie Decimus Laberius i Publilius Syrus w ko艅cu I w. przed n.e. G艂贸wny aktor mimu nazywa艂 si臋 archimimus.
T臋 klauzul臋, tj. zako艅czenie, podaje Horacy (Ars poet. 155): „Dop贸ki 艣piewak nie powie: Klaszczcie!” - Donec cantor: vosplaudite, dicat.
By艂a to Livilla, c贸rka Druzusa i Antonii M艂odszej, a siostra Germanika i Klaudiusza; po艣lubi艂a p贸藕niej Druzusa, syna Tyberiusza.
Livia Drusilla, ur. w r. 58 przed n.e., by艂a c贸rk膮 Liwiusza Druzusa, z ga艂臋zi Klaudiusz贸w, przez adopcj臋 wprowadzonego do gens Livia; zabi艂 si臋 po bitwie pod Filippi jako zwolennik Kasjusza i Brutusa. Liwia wysz艂a w r. 43 po raz pierwszy za m膮偶 za Tyberiusza Klaudiusza Nerona, w r. 38 przed n.e. odst膮pi艂 j膮 Klaudiusz Nero Oktawianowi. Z pierwszego ma艂偶e艅stwa mia艂a dwu syn贸w: Tyberiusza, p贸藕niejszego cesarza, oraz Druzusa. Po 艣mierci Augusta zosta艂a Liwia naczeln膮 kap艂ank膮 jego kultu. Otrzyma艂a tytu艂 Iulia Augusta. Umar艂a w r. 29 n.e. Klaudiusz w r. 42 n.e. deifikowa艂 j膮 nadaj膮c tytu艂: Diva Augusta.
19 sierpnia 14 r. n.e.
艢wi膮tynia boskiego Juliusza wzniesiona przez Augusta na Forum Romanum tam, gdzie zosta艂o spalone na stosie cia艂o Cezara, jego przybranego ojca, mianowicie przed frontem budynku regia. Przed 艣wi膮tyni膮 boskiego Juliusza by艂y rastra Iulia.
Rastra vectra, stara m贸wnica przed komicjum, ozdobiona ozdobami zdobycznych okr臋t贸w.
Mauzoleum zbudowane zosta艂o w r. 28 przed n.e. na p贸艂nocnym kra艅cu Pola Marsowego, w kszta艂cie rotundy z bia艂ego marmuru. Mia艂o 88 m 艣rednicy: zako艅czone by艂o nasypem sto偶kowym, na kt贸rym zasadzono drzewa, a na wierzcho艂ku znajdowa艂a si臋 statua Augusta.
W r. 13 n.e. 3 kwietnia.
Synowie Germanika: Nero Caesar, Drusus, Gaius Caesar Caligula.
Po w艂asnym, tj. Oktawiuszu, i z adopcji (po Cezarze).
Zachowa艂 si臋 tylko odpis Wykazu czyn贸w dokonanych przez Augusta (Index rerum a se gestarum) w Ancyrze (Ankarze), st膮d jego nazwa: Monumentum Ancyranum.
Titus Tatius, kr贸l Sabin贸w, z powodu porwania Sabinek wszcz膮艂 wojn臋 z Rzymem. Zdoby艂 Kapitol (zdrada Tarpei), na pro艣by kobiet da艂 si臋 nam贸wi膰 do pokoju. Nast臋pnie z ca艂ym swym ludem przyby艂 do Rzymu na Wzg贸rze Kapitoli艅skie i rz膮dzi艂 razem z Romulusem.
Atta Clausus (Appius Claudius) poci膮gn膮艂 na Rzym ze wszystkimi swymi klientami (w r. 504 przed n.e.). W 495 r. zosta艂 konsulem.
Anio, dop艂yw Tybru.
Aulus Gellius (N.A. = Noctes Atticae XIII 22) potwierdza t臋 etymologi臋, ale dodaje, 偶e Sabi艅czycy, zdaje si臋, zapo偶yczyli to s艂owo od Grek贸w.
Appius Claudius Caecus, s艂ynny cenzor z r. 312 przed n.e., za艂o偶y艂 w Rzymie wodoci膮g aqua Appia, wykona艂 s艂ynn膮 via Appia z Rzymu do Kapui (potem przed艂u偶ono j膮 z Kapui do Brundyzjum). Kiedy pose艂 Pyrrusa, kr贸la Epiru, Kineas, namawia艂 senat do pokoju, Appiusz ju偶 jako o艣lep艂y starzec wyg艂osi艂 p艂omienn膮 mow臋 przeciw zawarciu ha艅bi膮cego pokoju i spowodowa艂, 偶e pos艂贸w odes艂ano z niczym (r. 279 przed n.e.).
Jego brat, Appius Claudius Caudex, konsul z r. 264 przed n.e., rozpocz膮艂 pierwsz膮 wojn臋 punick膮.
Gaius Claudius Nero jako konsul w r. 207 przed n.e. zada艂 straszn膮 kl臋sk臋 Hazdrubalowi, bratu Hannibala, nad rzek膮 Metaurem w Umbrii, ko艂o portu adriatyckiego Sena Gallica. G艂ow臋 Hazdrubala jako zwiastuna kl臋ski wrzuci膰 kaza艂 do obozu Hannibala.
Appius Claudius Regillianus sprawowa艂 dwukrotnie konsulat: w r. 471 i w 451 r. przed n.e. By艂 jednym z decemwir贸w wybranych w r. 451 przed n.e. do kodyfikacji praw. Ale po sko艅czonym roku urz臋dowania decemwirowie nie chcieli odda膰 w艂adzy nast臋pnej komisji, kt贸ra mia艂a sko艅czy膰 kodyfikacj臋, za艣 Appiusz dopu艣ci艂 si臋 niecnego czynu w stosunku do Werginii, co podaje Tytus Liwiusz (III 44 i in.).
W r. 447 przed n.e. wzburzony lud zaj膮艂 wzg贸rze rzymskie Awentyn. Kodyfikacja zosta艂a przeprowadzona. Appiusz albo pope艂ni艂 samob贸jstwo, albo zosta艂 stracony.
Forum Appii, na po艂udnie od Astury, port na wybrze偶u Lacjum.
Publius Claudius Pulcher, syn cenzora Appiusza Klaudiusza Caecusa, konsul w r. 249 przed n.e. Tutaj wzmiankowane jest wydarzenie spod Drepanum na p贸艂nocno-zachodnim cyplu Sycylii.
Claudia Quinta, prawdopodobnie wnuczka Appiusza Klaudiusza Caecusa. Wypadek ten zdarzy艂 si臋 w r. 204 przed n.e. Idajska Matka bog贸w to frygijska bogini Kybele, czczona w pobli偶u g贸ry Ida, w Rzymie od 204 r. czczona jako Magna Mater.
Ta druga Klaudia by艂a c贸rk膮 Appiusza Klaudiusza Caecusa.
Publius Clodius Pulcher; zob. Cez. uw. 23 i 103.
Publiuszowi Fontejuszowi.
Appius Claudius Pulcher, konsul z r. 143 przed n.e., odbywa艂 wbrew woli ludu triumf po zwyci臋stwie nad Salassami, ludem alpejskim. Cenzor w r. 137 przed n.e. Tu mowa nie o jego siostrze, ale c贸rce.
Marcus Livius Salinator, konsul z r. 219 przed n.e., pokona艂 Ilir贸w. W r. 207 przed n.e. powt贸rnie zosta艂 wybrany na konsula razem z Gajuszem Klaudiuszem Neronem. Pokonali Hazdrubala nad Metaurem. Cenzor w r.204 przed n.e.
Marcus Furius Camillus po kl臋sce Rzymian nad Ali膮 i zaj臋ciu Rzymu przez Gal贸w Senon贸w (senat mianowa艂 go dyktatorem) w r. 390 rozbi艂 wrog贸w. Otrzyma艂 tytu艂 ojca ojczyzny.
Marcus Livius Drusus, fanatyczny rzecznik podniesienia powagi senatu. Trybun ludowy w r. 122 przed n.e.
Jego syn, tak偶e Marcus Livius Drusus, trybun ludowy z r. 91 przed n.e.. zaproponowa艂 znie艣膰 s膮dy ekwit贸w, kt贸rych stronniczo艣膰 okaza艂a si臋 jaskrawa, a przydzieli膰 je znowu senatowi powi臋kszonemu o 300 ekwit贸w. Regulowa艂a te sprawy: lex Livia iudiciaria. Wni贸s艂 tak偶e ustaw臋 o nadaniu prawa obywatelskiego Italikom: lex Livia de civitate sociis danda.
Narbo Martius, kolonia weteran贸w rzymskich X legionu (dzi艣 Narbonne), bogate, kwitn膮ce miasto handlowe w rzymskiej prowincji Gallia Narbonensis, kt贸rej by艂o stolic膮; na po艂udniowy zach贸d od uj艣cia Rodanu. Kolonia rzymska od 118 r. przed n.e.
Arelate (dzi艣 Arles) w Gallia Narbonensis, bogate miasto handlowe, za艂o偶one w r. 46 przed n.e. jako rzymska kolonia: Colonia Iulia Paterna Arelatensium Sextanorum (tj. za艂o偶ona przez weteran贸w VI legionu).
Wniosek Tyberiusza Klaudiusza Nerona zg艂oszony na posiedzeniu senatu 17 marca 44 r. przed n.e. zawiera艂 ukryte pot臋pienie Cezara. Uchwalono jednak tylko nie 艣ciga膰 spiskowc贸w. Tyberiusz Klaudiusz by艂 pretorem w r. 42 przed n.e.
W Peruzji zamkn膮艂 si臋 Lucjusz Antoniusz, konsul w r. 41, brat m艂odszy triumwira. Po kapitulacji Peruzji, w ko艅cu lutego 40 r. przed n.e., tylko jeden Tyberiusz Klaudiusz Nero spo艣r贸d innych wodz贸w Antoniusza usi艂owa艂 jeszcze walczy膰 z Oktawianem. Szybko jednak uciek艂 z 偶on膮 Liwi膮 i dwuletnim Tyberiuszem na Sycyli臋, a potem na Wsch贸d.
Provincia Achaia, tj. Grecja, wesz艂a w sk艂ad pa艅stwa rzymskiego po r. 146 przed n.e., tj. po zburzeniu Koryntu przez konsula L. Mummiusza.
Po zawarciu uk艂adu w Brundyzjum mi臋dzy Oktawianem i Antoniuszem, we wrze艣niu r. 40 przed n.e.
Fundi (dzi艣 Fondi), miasteczko w Lacjum, przy drodze Apijskiej, niedaleko morza. Znane z winnic.
16 listopada 42 r. przed n.e.
Lacedemo艅czycy byli klientami Klaudiusz贸w, podobnie jak Bono艅czycy Antoniusz贸w (zob. Aug. 17).
Chlamida, p艂aszcz wojenny i podr贸偶ny u Grek贸w. Str贸j efeb贸w.
Takie dwa konie przy艂膮czone do w艂a艣ciwego zaprz臋gu po obydwu bokach nazywano funales (przysznurowane) w przeciwstawieniu do koni w艂a艣ciwego zaprz臋gu - iugales.
Zachowa艂o si臋 16 ksi膮g list贸w Cycerona do Attyka, jego przyjaciela i wydawcy.
Julia, c贸rka Oktawiana, po艣lubi艂a najpierw Marka Marcella (w r. 25 przed n.e.), syna siostry Oktawiana, tj. swego brata ciotecznego, potem Marka Wipsaniusza Agrypp臋 (w r. 21 przed n.e.), wreszcie Tyberiusza. Tu wi臋c „poprzedni m膮偶” to Agryppa.
Akwilea, miejscowo艣膰 w p贸艂nocno-wschodniej Italii (Venetia), tu偶 przy p贸艂wyspie Histria, miejsce wa偶ne strategicznie, gdzie gromadzi艂y si臋 wojska rzymskie id膮ce na Wsch贸d.
W r. 9 przed n.e.
Archelaos, kr贸l Kapadocji, otrzyma艂 od Augusta jeszcze Cylicj臋 i Ma艂膮 Armeni臋.
Tralles, miasto w Azji Mniejszej, na p贸艂noc od rzeki Meander.
Laodicea we Frygii w Azji Mniejszej nad dop艂ywem Meandra, jedno z miast tego偶 imienia za艂o偶onych przez Seleukosa I na cze艣膰 jego matki, Laodike.
Tyatira w Lidii w Azji Mniejszej, gdzie naucza艂 Pawe艂 Aposto艂.
Chios, wyspa u brzegu Azji Mniejszej z miastem tej偶e nazwy.
W r. 20 przed n.e. z ramienia cesarza Augusta zasiad艂 na tronie Armenii Tygranes, m艂odszy brat Artaksesa, kt贸ry dotychczas panowa艂 samowolnie, wyp臋dziwszy rzymskie za艂ogi. Tygranes II wychowany w Rzymie gwarantowa艂 pa艅stwu rzymskiemu wierno艣膰 jako wasal.
Zosta艂 po raz pierwszy konsulem w r. 13 przed n.e. po zwyci臋stwie nad ludami alpejskimi.
Tyberiusz zosta艂 po raz drugi konsulem w r. 7 przed n.e., jego w艂adza trybu艅ska, kt贸r膮 otrzyma艂 na pi臋膰 lat, rozpoczyna膰 si臋 mia艂a w r. 6 przed n.e.
Tyberiusz po艣lubi艂 Juli臋 w r. 11 przed n.e.
M贸wi o tym Swetoniusz w 偶ywocie Augusta (Aug. 66).
W r. 6 przed n.e.
W r. 2 przed n.e.
Od r. 1 przed n.e.
Marcus Lollius, konsul z r. 21 przed n.e., z polecenia Augusta obj膮艂 funkcj臋 opiekuna nad 18-letnim Gajuszem Cezarem, jad膮cym w r. 1 przed n.e. do Armenii.
Nemausus (dzi艣 Nimes) w Gallia Narbonensis. Mia艂o sw贸j amfiteatr, wodoci膮g (Pont du Gard), 艣wi膮tyni臋 wzniesion膮 ku czci Gajusza i Lucjusza, wnuk贸w cesarza Augusta. tzw. Maison carr茅e.
W r. 2 n.e.
Geriones, mityczna posta膰 o trzech zro艣ni臋tych cia艂ach, mieszka艂 na kra艅cach Zachodu i tam pasa艂 wielkie trzody. Herakles na rozkaz Eurysteusza musia艂 te trzody uprowadzi膰. Pod膮偶y艂 wi臋c przez Libi臋, umie艣ci艂 na granicy Europy „s艂upy Heraklesa” jako dow贸d swej tam bytno艣ci. Dotar艂szy do siedziby Gerionesa, jego samego zabi艂, a wo艂y uprowadzi艂. Wi贸d艂 je tak偶e przez Itali臋. St膮d nazwa wyroczni.
Ciep艂e 藕r贸d艂a w pobli偶u Padwy, o w艂a艣ciwo艣ciach leczniczych.
IV dzielnica Rzymu.
III dzielnica Rzymu, najwy偶szy z siedmiu pag贸rk贸w, tworz膮cy kilka wynios艂o艣ci, st膮d liczba mnoga nazwy.
20 sierpnia 2 r. n.e. zmar艂 nagle w Marsylii (Massalii) m艂odszy wnuk Augusta, Lucjusz, jad膮c do Hiszpanii. Gajusz, wielkorz膮dca Syrii od r. l n.e., umar艂 24 lutego 4 r. n.e.
W czerwcu 4 r. n.e.
Mimo i偶 mia艂 w艂asnego syna Druzusa.
Stawszy si臋 synem adoptowanym Augusta, popad艂 pod w艂adz臋 ojcowsk膮.
W r. 7 n.e.
Od lipca 4 r. n.e.
By艂 tam przez 4 i 5 r. n.e. i z艂ama艂 op贸r German贸w. Ca艂a Germania od Renu do 艁aby zosta艂a podbita.
Od r. 6 n.e. do 9 r. n.e.
Podzieliwszy na dwie prowincje: Panoni臋 na p贸艂noc od Sawy i w艂a艣ciwe Iliricum.
W tym偶e r. 9 n.e.
Tzn. tytule Augusta.
W r. 10 n.e.
Brukterowie, by艂 to bitny szczep germa艅ski, zajmuj膮cy p贸艂nocno-zachodni膮 Germani臋.
16 stycznia 13 r. n.e.
Mia艂 go otrzyma膰 w r. 10 n.e. po zwyci臋stwie nad Iliri膮, ale kl臋ska Warusa przeszkodzi艂a.
艢wi膮tynia Zgody (templum Concordiae) pochodzi艂a jeszcze z czas贸w republiki. Przebudowa艂 j膮 Tyberiusz jako aedes Concordiae Augustae. Znajdowa艂a si臋 na ty艂ach Kapitolu frontem do Forum Romanum na miejscu dawnego kultu: area Vulcani.
艢wi膮tynia Kastor贸w (templum Castorum) zbudowana ku uczczeniu pomocy Dioskur贸w, jak膮 wy艣wiadczyli Rzymowi w bitwie nad Jeziorem Regilskim w r. 484 przed n.e.
Spis ten uko艅czono 11 maja 14 r. n.e.
August lekko zmieni艂 ten wiersz Enniusza, odnosz膮cy si臋 do Kwintusa Fabiusza Maksyma (Cunctator), dyktatora rzymskiego z r. 217 przed n.e., kt贸ry zwlekaniem (cunctando) ocali艂 pa艅stwo rzymskie od Hannibala. Tu Tyberiusz czuwaniem (vigilando) ocala pa艅stwo.
Przek艂ad tu nie dos艂owny: zamiast „jak mi B贸g mi艂y” powinno by膰 „na Boga wierno艣ci”. Deus Fidius to po prostu Jowisz jako por臋czyciel trwa艂o艣ci przysi臋gi.
U Homera t臋 pochwa艂臋 wypowiada Diomedes pod adresem Odysa, kt贸rego wybiera jako towarzysza rekonesansu na pole walki pod Troj膮.
Wed艂ug Tacyta (Ann. I 6) mord zosta艂 wykonany przez centuriona, nie przez samego trybuna.
Tacyt podaje (Ann. II 39-40), 偶e Klemens zabra艂 popio艂y Agryppy, pojecha艂 do Etrurii i przy pomocy pewnych zabieg贸w zewn臋trznych upodobniwszy si臋 do niego, zacz膮艂 si臋 za niego podawa膰. Podst臋pnie schwytany przez Tyberiusza zosta艂 stracony.
Marcus Scribonius Libo Drusus, wed艂ug przekazu Tacyta (Ann. II 27-31), zaraz po 艣mierci Augusta popchni臋ty zosta艂 przez senatora Firmiusza Katusa ku proroctwom chaldejskim i czarom. Ten zach臋ca艂 go tak偶e do folgowania zbytkom i zaci膮gania d艂ug贸w, jak to przysta艂o domniemanemu nast臋pcy cesarskiemu. Tyberiusz, zawiadomiony przez tego偶 Firmiusza Katusa o spisku Libona przeciw niemu, zacz膮艂 zbiera膰 przeciw Libonowi materia艂y, oficjalnie okazuj膮c mu przychylno艣膰 w postaci obdarowania pretur膮. Gdy nast膮pi艂o 艣ledztwo w senacie, Libon do winy si臋 nie przyzna艂 i pope艂ni艂 samob贸jstwo. Proces odby艂 si臋 w r. 16 n.e.
Zaraz po obj臋ciu rz膮d贸w przez Tyberiusza, w艣r贸d trzech pano艅skich legion贸w.
呕膮dano tak偶e skr贸cenia czasu s艂u偶by do lat 16, jak u pretorian贸w. Tyberiusz wys艂a艂 syna Druzusa, kt贸ry u艣mierzy艂 bunt (Tac. Ann. I 16-31).
Kategoryczny sprzeciw Germanika, a szczeg贸lnie wyjazd z obozu Agryppiny, 偶ony Germanika, z ma艂oletnim Gajuszem Cezarem (Kaligul膮), sk艂oni艂 偶o艂nierzy do powrotu w ramy dyscypliny. Dzia艂o si臋 to w ko艅cu r. 14 n.e. (Tac., Ann. I 33-49).
Tyberiusz urodzi艂 si臋 16 listopada, a igrzyska ludowe (ludi plebeii lub circenses plebeii), ustanowione w r. 200 przed n.e., trwa艂y czterna艣cie dni - od 4 do 17 listopada - w Circus Flaminius (u wej艣cia na Pole Marsowe).
W czasie swego pryncypatu, w latach: 18, 21, 31 n.e.
Quintus Haterius (Tac. Ann. I 13). Mianowicie, kiedy Tyberiusz wzbrania艂 si臋 przej膮膰 dziedzictwo jedynow艂adztwa po Augu艣cie, Kwintus Hateriusz, senator i s艂ynny m贸wca swoich czas贸w, odezwa艂 si臋 w senacie: „P贸ki偶, Cezarze, 艣cierpisz, 偶eby pa艅stwo zosta艂o bez g艂owy?” Tym Tyberiusz poczu艂 si臋 dotkni臋ty. Wtedy Hateriusz uciek艂 si臋 do opisanych tu przeprosin.
Zob. Aug. 53.
Przydzielaj膮c komu艣 tzw. „swobodn膮” (liberom) delegacj臋 senat odno艣nej osobie dawa艂 prawo do tych samych u艂atwie艅 i przywilej贸w w podr贸偶y, jakie przys艂ugiwa艂y oficjalnym przedstawicielom narodu rzymskiego, cho膰by ta osoba podr贸偶owa艂a w swych interesach prywatnych (zob. Tyb. 12).
Idzie tu prawdopodobnie o miasto Trebiae (dzi艣 Trevi) w Umbrii po艂udniowej.
Po 艂acinie: vale - pomy艣lno艣膰.
Tacyt (Ann. I 75) tak偶e chwali dba艂o艣膰 Tyberiusza o umiarkowane obci膮偶anie prowincyj podatkami.
Tacyt (Ann. I 75) bli偶ej okre艣la to miejsce: „w naro偶niku trybuna艂u, nie chc膮c pretora z jego miejsca wypiera膰” (przek艂ad S. Hammera).
Naczynia korynckie wykonywano ze szlachetnego stopu metali: z艂ota, srebra i miedzi.
Barwena to gatunek ryby morskiej.
Wed艂ug Tacyta (Ann. II 85) niejaka Wistylla z rodziny pretorskiej zg艂osi艂a si臋 do edyl贸w jako publiczna nierz膮dnica.
Terminem wygasania i zawierania um贸w o najem mieszka艅 by艂 1 lipca. Przed tym terminem nast臋powa艂a znaczna zwy偶ka cen najmu, po nim spada艂a.
Wed艂ug Tacyta (Ann. II 85) cztery tysi膮ce wyzwole艅c贸w pochodzenia 偶ydowskiego zes艂ano w贸wczas na Sardyni臋, celem st艂umienia tam bandytyzmu.
Ob贸z ten (castra praetoria) wzni贸s艂 Tyberiusz na samym kra艅cu p贸艂nocno-wschodnim Rzymu, przy Porta Nomentana, w kszta艂cie czworoboku (440 x 380 m) mocno obwarowanego.
Dzi艣 Pollenza, port nad Morzem Adriatyckim na po艂udnie od Ankony.
Kr贸lestwo Kotiusza, niezale偶ne pa艅stewko po艂o偶one w Alpach zachodnich, dopiero przez Nerona zamienione w prowincj臋 Alpes Cottiae.
Cyzicus, ongi艣 kolonia Miletu, na po艂udniowym cyplu wyspy Arktonezos na morzu Marmara (antycznej Propontis). Od trzeciej wojny z Mitrydatesem Cyzicus otrzyma艂o przywilej civitas libera, tj. wolnego miasta.
Maroboduus, kr贸l Markoman贸w, plemienia germa艅skiego, mieszkaj膮cego na terenie dzisiejszych Czech i Moraw.
Po 艣mierci kr贸la Archelausa Kapadocja zosta艂a zamieniona w prowincj臋 rzymsk膮 w r. 17 n.e.
Po stracie Germanika, adoptowanego na syna z woli Augusta, i Druzusa, syna rodzonego.
Germanik umar艂 w r. 19 n.e.
Druzus w r. 23 n.e.
Tyberiusz wyruszy艂 na Kapri w r. 26 n.e.
Tarracina lub Terracina (dzi艣 Terracina), miasto nadmorskie w Lacjum, na po艂udnie od Rzymu przy via Appia.
Spelunca oznacza „grot臋”.
O tym zdarzeniu opowiada tak偶e Tacyt (Ann. IV 59). Ocali艂 w贸wczas Tyberiusza Sejan, kt贸ry mimo og贸lnej paniki podpar艂 sob膮 spadaj膮ce bloki i kl臋cz膮c utrzymywa艂 je r臋koma nad cesarzem. Tak go zastali 偶o艂nierze, kt贸rzy przybyli na pomoc.
Kapua, kwitn膮ce handlowe miasto Kampanii, przy via Appia, kt贸re tu偶 za Kapu膮 skr臋ca na wsch贸d i idzie a偶 do Brundyzjum. Ongi艣 uwiod艂o i zdezorganizowa艂o sw膮 pi臋kno艣ci膮 armi臋 Hannibala.
Miasteczko w s膮siedztwie Rzymu, na p贸艂noc.
O tym zdarzeniu opowiada tak偶e Tacyt (Ann. IV 62-63). Budow臋 amfiteatru w Fidenach podj膮艂 w celu zysku wyzwoleniec Atyliusz i nie zabezpieczy艂 go dostatecznie. Mn贸stwo ludzi przyby艂o na widowisko nawet z Rzymu, Tyberiusz bowiem, jak m贸wi Tacyt, ograniczy艂 rozrywki. Budynek zawali艂 si臋 i zagrzeba艂 nie tylko siedz膮cych wewn膮trz, ale - poniewa偶 run膮艂 cz臋艣ci膮 na zewn膮trz - tak偶e moc ludzi zaciekawionych widowiskiem. Tacyt podaje liczb臋 50 000 okaleczonych lub zmia偶d偶onych.
Moesia, prowincja rzymska nad Dunajem w jego dolnym biegu, na p贸艂noc od Tracji i 艂a艅cucha g贸r Haemus, jej cz臋艣膰 wschodni膮 oblewa艂o Morze Czarne.
Biberius to polski Bibosz, Caldius - zwolennik gor膮cego wina, Mero - pij膮cy tylko czyste wino.
Lucius Pomponius Flaccus, konsul z r. 17 n.e., namiestnik Mezji w r. 19 n.e.
Lucius Calpurnius Piso Frugi, konsul z r. 15 n.e., zas艂u偶y艂 si臋 jako legat przewagami wojennymi w Tracji. By艂 r贸wnie偶 najwy偶szym kap艂anem (pontifex maximus).
Elephantis; w czasach pierwszych rzymskich cezar贸w kr膮偶y艂y pod nazw膮 tej hetery pisma w prozie i wierszem o wyuzdanym charakterze. Wspomina o niej tak偶e Martialis (Epigr. XII 43, 4).
Pan, koz艂onogie, rogate b贸stwo pasterskie Arkadii, graj膮ce na fujarce (syringa). Natchnienie antyczne postaci diab艂a. Za panowania Tyberiusza mia艂a nast膮pi膰 jakoby 艣mier膰 Pana, o kt贸rej tajemniczy g艂os rozkaza艂 obwie艣ci膰 艣wiatu pewnemu sternikowi okr臋tu w okre艣lonym miejscu. Gdy ten krzykn膮艂 tam na ca艂y g艂os o 艣mierci Pana, nast膮pi艂a burza j臋k贸w i skarg w ca艂ej przyrodzie.
Caprineus mo偶e oznacza膰 zar贸wno cz艂owieka mieszkaj膮cego na wyspie Capreae (Kapri), kt贸ra by艂a wysp膮 k贸z, jak starego koz艂a (caper).
Parrhasios z Efezu, jeden z najs艂awniejszych malarzy greckich. Wsp贸艂czesny Fidiaszowi. Zas艂yn膮艂 w Atenach na prze艂omie V i IV w. przed n.e., w czasie wojny peloponeskiej. Obrazy jego odznacza艂y si臋 wielk膮 ekspresj膮 wyrazu twarzy, tendencj膮 do malarstwa patetycznego oraz znajomo艣ci膮 proporcji i 艣wietnym rysunkiem.
Atalanta, dziewczyna-my艣liwa, uczestniczka 艂ow贸w urz膮dzonych przez Ojneusa, kr贸la Kalidonu w Etolii, na strasznego dzika. Zabi艂 go syn Ojneusa, pi臋kny Meleager, i ofiarowa艂 g艂ow臋 dzika Atalancie. Mi臋dzy Meleagrem a bra膰mi jego matki, Altei, powsta艂 wtedy sp贸r i Meleager zabi艂 brata matki. Matka jego, Altea, pod wp艂ywem pierwszego gniewu rzuci艂a do ognia polano drewniane, kt贸re jej przynios艂y prz膮dki ludzkiego 偶ycia, boginie Mojry, jako znak widomy 偶ycia Meleagra w dniu jego urodzin. Meleager zgas艂 razem z dopalaj膮cym si臋 polanem.
Skrzyneczka owa (acerra) wedle religijnego rytua艂u Rzymian by艂a zrobiona nie z metalu, ale z drzewa klonowego.
Epilogi atela艅skie (exodia Atellanica) by艂y to ma艂e utwory komediowe, grywane po tragediach.
Odmienne zdanie wypowiada Tacyt (Ann. I 75), przyznaj膮c Tyberiuszowi w pierwszych latach panowania szczodro艣膰 obywatelsk膮.
Te dwie budowle zosta艂y wyko艅czone i po艣wi臋cone przez Kaligul臋 w r. 38 n.e.
Marcus Hortensius Hortalus, wnuk s艂ynnego m贸wcy epoki cycero艅skiej, Kwintusa Hortenzjusza Hortalusa, August darem miliona sestercji (wysoko艣膰 cenzusu maj膮tkowego dla senatora) sk艂oni艂 go do za艂o偶enia rodziny, aby nie wygas艂 tak s艂ynny r贸d (Tac. Ann. II 37-38).
Uczyni艂 to w艂a艣ciwie na w艂asn膮 r臋k臋 Germanik, przedstawiaj膮c 偶o艂nierzom domniemany list cesarski (Tac. Ann. I 36), aby poskromi膰 bunt legion贸w germa艅skich.
Lucius Aelius Seianus, rycerz rzymski, prefekt pretorian贸w, zaufany minister Tyberiusza, chc膮c uzyska膰 w艂adz臋 cesarsk膮, otru艂 najpierw Druzusa, syna Tyberiuszowego, przy pomocy jego 偶ony Liwii, kt贸r膮 uwi贸d艂 (r. 23 n.e.). Jego knowania przeciw Tyberiuszowi wyda艂y si臋 w ko艅cu, uj臋to go i skazano na 艣mier膰 w pa藕dzierniku 31 r. n.e.
O tym trz臋sieniu ziemi m贸wi Tacyt (Ann. II 47), jego ofiar膮 pad艂o dwana艣cie ludnych miast Azji.
Zgin膮艂 w r. 19 n.e.
Tyberiusz wyjecha艂 na Kapri w r. 26 n.e., Liwia umar艂a w r. 29.
Natomiast Tacyt m贸wi tylko (Ann. I 29), 偶e mia艂 naturaln膮 sk艂onno艣膰 do surowo艣ci oraz (Ann. I 76) 偶e nadmiernie okazywa艂 rado艣膰 (z powodu igrzysk gladiatorskich), a tak偶e (Ann. III 8) nazywa go „m艂odzie艅cem ma艂o przezornym i 艂atwo przyst臋pnym”.
Ilium (Troja) w pobli偶u Hellespontu (Dardanele), na cyplu p贸艂nocno-zachodnim Azji Mniejszej, w Troadzie, miejsce ongi艣 wojny troja艅skiej.
Najpierw w Germanii w latach 14-16 n.e., potem na Wschodzie w latach 18-19 n.e.
W r. 19 n.e.
Germanik przekroczy艂 bowiem zarz膮dzenie Augusta, kt贸ry zarezerwowa艂 Egipt wy艂膮cznie dla cesarza (Tac. Ann. II 59).
Zob. Kal. 2.
Gnaeus Calpurnius Piso, konsul z r. 7 przed n.e., namiestnik Hiszpanii (Citerior), a potem Syrii od r. 18 n.e., a wi臋c w czasie wyprawy Germanika na Wsch贸d. Proces Gn. Pizona w senacie o otrucie Germanika w Antiochii opisuje szczeg贸艂owo Tacyt (Ann. III 7-18). W czasie procesu Gn. Pizo pope艂ni艂 samob贸jstwo.
O innych objawach 偶a艂o艣ci ludu zob. Kal. 6, a tak偶e warto przeczyta膰 wspania艂y, poetycki opis pogrzebu Germanika u Tacyta (Ann. III l-7), utrzymany w stylu pos臋pnego lamentu greckiej tragedii.
Agryppina, ur. w r. 17 przed n.e., c贸rka Julii i Marka Wipsaniusza Agryppy, wnuczka Augusta, matka dziewi臋ciorga dzieci, zamorzy艂a si臋 g艂odem w r. 33 n.e. na wysepce Pandataria, znajduj膮cej si臋 na Morzu Tyrre艅skim, na zach贸d od Neapolu (dzi艣 Santa Maria).
W r. 24 n.e. (Tac. Ann. IV 17).
Nero urodzi艂 si臋 w r. 6 n.e., umar艂 w r. 29 n.e. na wyspie Pontia (dzi艣 Ponza) po艂o偶onej na p贸艂nocny zach贸d od Pandatarii, dok膮d zes艂ano jego matk臋 Agryppin臋. Jego prochy w r. 37 n.e. sprowadzono do Rzymu i pochowano w Mauzoleum Augusta.
Druzus, ur. w r. 7 lub 8 n.e., wydany na 艣mier膰 g艂odow膮 zgin膮艂 w r. 33 n.e.
Na pocz膮tku panowania Kaliguli.
18 pa藕dziernika r. 31 n.e.
By艂 nim Tyberiusz Gemellus.
Cynari臋 (Kinaros; dzi艣 Kinara), jedna ze Sporad贸w, przy po艂udniowym brzegu Azji Mniejszej, mi臋dzy Lebinthos i Amorgos.
Seleukos, gramatyk aleksandryjski, komentowa艂 poet贸w greckich, szczeg贸lnie za艣 Homera, zajmowa艂 si臋 te偶 krytyk膮 tekstu jego poemat贸w.
Theodoros z Gadary, retor, nauczyciel Tyberiusza w czasie jego pobytu na Rodosie, napisa艂 podr臋cznik retoryki; stworzy艂 w艂asn膮 szko艂臋 retoryczn膮, teodorejczyk贸w. 呕adne z jego dzie艂 si臋 nie zachowa艂o.
Wed艂ug Tacyta (Ann. I 72) by艂 to Pompejusz Macer, pretor z r. 15 n.e.
By艂 nim Granius Marcellus, pretor Bitynii, oko艂o r. 14-15 n.e. Nieco obszerniej i odmiennie m贸wi o tym incydencie Tacyt (Ann. I 74).
Tzn. nie masz nawet czwartej cz臋艣ci cenzusu maj膮tkowego wymaganego dla cz艂onka stanu rycerskiego, bo od ekwity wymaga艂o si臋 posiadania 400 000 sestercji.
Jako wygnaniec Rodosu nie jeste艣 nawet obywatelem rzymskim.
Romulus tu uosabia Rzym; autor epigramu urz膮dza gr臋 s艂own膮 z przydomkiem Sulli (Lucius Sulla Felix): szcz臋艣liwy by艂 Sulla, ale dla siebie, gdy偶 innym zgotowa艂 proskrypcj臋 w latach 82-81 przed n.e.
Mariusz dopu艣ci艂 si臋 proskrypcyj w r. 87 przed n.e. po powrocie z Afryki.
Przek艂ad polski epigramu pi贸ra Stanis艂awa Pliszczy艅skiego.
Tre艣膰 cytatu z tragedii Akcjusza (Ribbeck, Trag. Rom. fragm., Accius, s. 203): Oderint dum metuant, „niech nienawidz膮, byle si臋 bali”, zmieni艂 Tyberiusz na: oderint dum probent, „niech nienawidz膮, byleby uznawali”.
Sejan zgin膮艂 w r. 31 n.e., Neron umar艂 ju偶 w r. 29 n.e., a Druzus dopiero w r. 33 n.e.
Aulus Gellius (N. A. IV 9, 5) podaje, 偶e opatrywano terminem religiosi pewne dni, splamione z艂膮 wr贸偶b膮, podczas kt贸rych nie wolno by艂o sk艂ada膰 ofiar i niczego przedsi臋wzi膮膰. Jednocze艣nie dodaje, 偶e nie nale偶y ich miesza膰 z dniami tzw. nefasti (zabronionymi, tj. takimi, w kt贸rych nie wolno sprawowa膰 s膮d贸w ani urz膮dza膰 zgromadze艅 ludowych).
Agamemnon, kr贸l Achaj贸w, w艂adca Myken na Peloponezie, brat Menelaosa, kr贸la Sparty. Poeta Mamercus Scaurus w swej tragedii (Tac. Ann. VI 29) mia艂 jakoby robi膰 aluzje do Tyberiusza. By艂a to tragedia pt. Atreus, przedstawiaj膮ca sp贸r zbrodniczych braci: Atreusa i Thyestesa, co mog艂o przypomina膰 stosunki rodzinne Tyberiusza.
Aulus Cremutius Cordus (Tac. Ann. IV 34), autor Annales, w kt贸rych prawdopodobnie przedstawi艂 dzieje wojen domowych a偶 do Augusta. Tacyt (op.c.) podaje pi臋kn膮 jego mow臋 obro艅cz膮, po wyg艂oszeniu kt贸rej opu艣ci艂 senat i zamorzy艂 si臋 g艂odem. Senat uchwali艂, 偶eby jego dzie艂o zosta艂o spalone przez edyl贸w. Ale zachowa艂o si臋 i zosta艂o wydane (Swet. Kal. 16).
Schody Gemo艅skie (scalae Gemoniae), wiod膮ce z wi臋zienia (carcer nad Forum Romanum) na ni偶ej po艂o偶on膮 ulic臋.
Tacyt podaje jeden tylko taki wypadek, mianowicie z c贸rk膮 Sejana (Tac. Ann. V 9).
Marcus Paconius, legat Gajusza Juniusza prokonsula Azji.
Livilla (Liwia), siostra Germanika, c贸rka Druzusa, brata Tyberiusza; najpierw 偶ona Gajusza Cezara, wnuka Augustowego, po jego 艣mierci od r. 4 n.e. 偶ona Druzusa syna Tyberiusza, swego stryjecznego brata; uwiedziona przez Sejana przyczyni艂a si臋 do otrucia swego m臋偶a (Tac. Ann. IV 10) w r. 23 n.e.
Gaius Caesar Caligula, syn Agryppiny i Germanika.
Mowa tu o Tyberiuszu Gemellusie.
Tyberiusz zar臋czy艂 Druzusa, syna Klaudiusza (brata Germanika), z c贸rk膮 Sejana oraz przyrzek艂 Sejanowi da膰 mu za 偶on臋 Juli臋, c贸rk臋 swego syna, Druzusa.
Io, c贸ra Inacha, ukochana Zeusa, zamieniona przez zazdrosn膮 Her臋 w posta膰 ja艂贸wki. Jej dzieje m.in. przedstawione s膮 w zachowanej tragedii Ajschylosa pt. Prometeusz skowany.
Odt膮d zaczynaj膮 si臋 species.
O owrzodzeniu twarzy Tyberiusza wspomina te偶 Tacyt (Ann. IV 57).
Ten przyk艂ad wskazuje na przesadny puryzm, gdy偶 to w艂a艣nie s艂owo, oznaczaj膮ce wypuk艂y ornament na naczyniu, przesz艂o ju偶 do u偶ytku codziennego.
W dniu 16 marca r. 37 n.e. po prawie dwudziestotrzyletnim panowaniu. Szczeg贸艂y 艣mierci Tyberiusza opowiada Tacyt (Ann. VI 50).
Gajusz Kaligula, syn Germanika i Agryppiny, wnuk Tyberiusza po bracie.
Prawdopodobnie Lucius Annaeus Seneca (Starszy), retor, ur. oko艂o r. 54 przed n.e. w Kordobie w Hiszpanii, zm. oko艂o r. 39 n.e. Jego dzie艂o historyczne si臋 nie zachowa艂o. Natomiast zachowa艂o si臋, cho膰 nieca艂kowicie, jego dzie艂o retoryczne (w 10 ks.) Oratorum et rhetorum sententiae, divisiones, colores.
Misenum, przyl膮dek w Kampanii. Od czas贸w Augusta miejsce postoju floty rzymskiej na Morzu Tyrre艅skim. Tu powsta艂o tak偶e miasto tej偶e nazwy
Dei Manes, ub贸stwione dusze zmar艂ych cz艂onk贸w rodu. Ofiary na ich cze艣膰 (D.M.S. = Dis Manibus Sacrum) sk艂adano szczeg贸lnie w czasie Ferali贸w, 21 lutego (nasze Zaduszki).
Atella, miasteczko w Kampanii mi臋dzy Kapu膮 a Neapolem, ojczyzna rodzimej farsy rzymskiej, tzw. atellany.
Antonia M艂odsza, c贸rka Oktawii M艂odszej, siostry Oktawiana, i Marka Antoniusza triumwira.
W r. 12 n.e. jako dwudziestosiedmioletni cz艂owiek (ur. w r. 15 przed n.e.).
W r. 19 n.e.
Pozosta艂 po nim poetycki przek艂ad greckiego dzie艂a astronomicznego Aratosa pt. Claudu Caesans Arati Phaenomena.
Tacyt (Ann. I 62) przedstawia wstrz膮saj膮cy obraz grzebania przez wojsko Germanika ko艣ci trzech legion贸w poleg艂ych w Lesie Teutoburskim. W sze艣膰 lat po kl臋sce, tj. w r. 15 n.e. „nikt nie rozpoznawa艂, czy cudze, czy swoich szcz膮tki ziemi膮 nakrywa - wszystkich jako sobie bliskich, jako krewnych grzebali, ze wzmo偶onym ku nieprzyjacielu gniewem, smutni zarazem i rozgoryczeni” (przek艂ad S. Hammera).
呕a艂osne przem贸wienie przed艣miertne Germanika podaje Tacyt (Ann. II 71).
Potwierdza t臋 wiadomo艣膰 Tacyt (Ann. IV 57).
Kr贸l Kr贸l贸w to tytu艂 kr贸la Part贸w.
W Rzymie bowiem zawieszenie rozpraw s膮dowych by艂o wyrazem 偶a艂oby.
Tacyt Ann. II 82.
31 sierpnia 12 r. n.e.
Gnaeus Cornelius Lentulus Gaetulicus, konsul z r. 26 n.e., w r. 29 namiestnik Germanu G贸rnej (29-39) stracony na rozkaz Kaliguli w r. 39 n.e. z powodu jakoby spisku na jego 偶ycie w Germanii. Historyk i poeta.
C. Plinius Secundus (Maior), ur. w r. 23 n.e. w Comum, zm. w r. 79 n.e. w czasie wybuchu Wezuwiusza. Za Wespazjana by艂 admira艂em floty cesarskiej, stacjonuj膮cej w Mizenum. S艂ynny erudyta rzymski, historyk wojen germa艅skich (20 ks.) oraz czas贸w sobie wsp贸艂czesnych, opisanych w obszernym dziele, licz膮cym 31 ks., pt. A fint Aufldu Bassi. Zachowa艂o si臋 ca艂kowicie jego wielkie dzie艂o encyklopedyczne Naturalis historiae libri XXXVII.
Trewerowie, dzielny szczep w Gallia Belgica, mieszkaj膮cy nad Mozel膮.
Confluentes, miejscowo艣膰 u zbiegu dwu rzek: Renu i Mozeli, st膮d nazwa, dzi艣 Koblencja.
18 maja 14 r. n.e.
Caliga, 偶o艂nierski sanda艂; zdrobnia艂e: caligula, sanda艂ek.
Zdanie wypowiedziane wed艂ug Swetoniusza przez Tyberiusza przypisuje Tacyt m贸wcy Passjenusowi (Ann. VI 20).
Faeton, syn Heliosa, boga s艂o艅ca, wyjechawszy na rydwanie ojca wznieca艂 po偶ary we wszech艣wiecie nieopatrznym lotem, a偶 Zeus porazi艂 piorunem rydwan i zaprz臋g.
W r. 33 n.e.
Marcus Iunius Silanus, konsul suffectus (tzn. dobrany w ci膮gu roku po ust膮pieniu poprzedniego) z r. 15 n.e.
Druzus, brat Kaliguli, syn Germanika i Agryppiny, zgin膮艂 w r. 33 n.e.
Umarli: Germanikus; Druzus, syn Tyberiusza; Neron i Druzus, bracia Kaliguli, a synowie Germanika i Agryppiny.
Przed r. 38 n.e.
Naevius Sertorius Macro, prefekt pretorian贸w po Sejanie, wed艂ug Tacyta sam nak艂oni艂 偶on臋 do zba艂amucenia Kaliguli (Ann. VI 45).
Tacyt (Ann. VI 50) podaje, 偶e Makron udusi艂 Tyberiusza.
Wnuk bezpo艣redni Tyberiusza, Tiberius Gemellus.
Nerona.
Rydwan dwuko艂owy, przys艂ugiwa艂 kobietom wysokiego rodu i kap艂ankom.
W r. 37 n.e.
Mowa tu nie o bracie rodzonym, ale stryjecznym.
Antioch IV Epifanes, kr贸l Kommageny (tj. p贸艂nocnej cz臋艣ci Syrii mi臋dzy Cylicj膮, Kapadocj膮 i Mezopotami膮), przywr贸cony zosta艂 na tron przez Kaligul臋 w r. 37 n.e., chocia偶 Kommagena od r. 17 n.e. sta艂a si臋 rzymsk膮 prowincj膮. Ponadto obdarowa艂 go Kaligula cz臋艣ci膮 wybrze偶a Cylicji.
Parilia (a w艂a艣ciwie Palilia), prastare 艣wi臋to italskie, pierwotnie ku czci bogini pasterstwa, Pales (st膮d Palatium), z kolei obchodzone 21 kwietnia jako dzie艅 za艂o偶enia Rzymu.
Pierwszy - od l lipca 37 r. n.e. z Klaudiuszem, drugi - od l stycznia 39 r. n.e. i sprawowa艂 go tylko do 30 stycznia tego偶 roku, trzeci - od l stycznia 40 r. n.e. do 13 stycznia 40 r. n.e., czwarty - od l stycznia 41 r. do 7 stycznia 41 r. n.e.
Saturnalia odbywa艂y si臋 za Augusta i Tyberiusza od 17 grudnia przez trzy dni, Kaligula do艂o偶y艂 czwarty dzie艅.
Balkony te po 艂acinie zwa艂y si臋 Maeniana od nazwiska: Maenius. By艂 to cenzor z r. 348 przed n.e., kt贸ry pierwszy urz膮dzi艂 balkony widowiskowe.
Dla zaszczytnej analogii z Dariuszem I, kr贸lem perskim.
Kserkses, syn Dariusza I, zbudowa艂 most na Hellesponcie, aby przeprawi膰 wojska id膮ce na podb贸j Grecji wiosn膮 r. 480 przed n.e.; w tym偶e roku poni贸s艂 decyduj膮c膮 dla ca艂ej wyprawy kl臋sk臋 pod Salamin膮.
艢wi膮tynia Augusta zosta艂a wzniesiona na Palatynie w r. 37 n.e. Po艣wi臋cenie jej po艂膮czono z wielkim 艣wi臋tem trwaj膮cym od 19 sierpnia, tj. rocznicy 艣mierci Augusta, do 31 sierpnia, rocznicy urodzin Kaliguli. Na podstawie rysunku z monety Kaliguli wiemy, 偶e by艂 to w贸wczas perystyl sze艣ciokolumnowy jo艅ski.
Polykrates, tyran panuj膮cy na wyspie Samos w latach 538-522 przed n.e.
Na po艂udnie od Miletu (w Azji Mniejszej) wznosi艂a si臋 w Didyma stara 艣wi膮tynia Apollina Didymajos z wyroczni膮.
Latiaris, tzn. dos艂ownie: opiekuj膮cy si臋 gminami laty艅skimi.
Luna, grecka Selene, mia艂a 艣wi膮tynie na Awentynie i Palatynie (Noctiluca). Kochankiem Seleny mia艂 by膰 Endymion 艣pi膮cy w grocie.
Odysem.
Marcus Aufidius Lurco, pomy艂kowo wprowadzony tutaj. Matka Liwii, Alfidia, pochodzi艂a wprawdzie z Fundi, ale z rodu Alfidiusz贸w.
Lucius Cassius Longinus, konsul z r. 30 n.e., o偶eni艂 si臋 na rozkaz Tyberiusza z Druzyll膮 w r. 33 n.e.
Julia Drusilla, c贸rka Germanika, ur. oko艂o r. 16 n.e., zm. w r. 38 n.e., prawdopodobnie w ko艅cu lipca.
Marcus Aemilius Lepidus, drugi m膮偶 Druzylli, skazany na 艣mier膰 przez Kaligul臋 w r. 39 n.e.
Gaius Calpurnius Piso, zes艂any przez Kaligul臋 przy ko艅cu 40 r. n.e. U艂askawiony przez Klaudiusza w r. 41 (prawdopodobnie), by艂 konsulem (suff.) w nieznanym roku, potem namiestnikiem Dalmacji, nast臋pnie stan膮艂 na czele spisku przeciw Neronowi i zgin膮艂 po odkryciu tego spisku w r. 65 n.e.
Aluzja do ma艂偶e艅stwa Romulusa z Hersyli膮 (Plut. Rom. XIV) w czasie porwania Sabinek i do ma艂偶e艅stwa Augusta z Liwi膮; obydwie ju偶 by艂y zam臋偶ne.
Lollia Paullina, wnuczka konsula Lolliusza (zob. Aug. uw. 105), najpierw 偶ona Memmiusza, potem Kaliguli ok. r. 38 n.e., przez niego wnet porzucona, zosta艂a w ko艅cu zamordowana przez Agryppin臋 (M艂odsz膮) w r. 49 n.e., gdy偶 po 艣mierci Messaliny zabiega艂a o ma艂偶e艅stwo z Klaudiuszem.
Publius (b艂臋dnie przez Swetoniusza wymieniony jako Gaius) Memmius Regulus, konsul (suff.) z r. 31 n.e., namiestnik Mezji, Achai, Macedonii od r. 36 n.e.
Juba II, jeniec Cezara, wychowany w Rzymie, otrzyma艂 tu wykszta艂cenie. August o偶eni艂 go z Selene, c贸rk膮 Kleopatry i M. Antoniusza, i obdarzy艂 obywatelstwem rzymskim oraz nie tylko Numidi膮, lecz tak偶e Mauretani膮. Historyk i geograf. Jego syn Ptolemeusz, zaproszony przez Kaligul臋 do Rzymu, zosta艂 tam przez cesarza zg艂adzony w r. 40 n.e. (zob. Kal. 35).
Rodzaj podarunk贸w, sk艂adanych ludowi przez znakomite osobisto艣ci pa艅stwowe.
Taka zas艂ona p艂贸cienna nad amfiteatrem nazywa艂a si臋 velum.
By艂 to rycerz Atanius Secundus.
P. Afranius Potitus; sta艂o si臋 to w r. 37 n.e.
Anticyra (gr. Antikyra), nadbrze偶ne miasto greckie w po艂udniowej Focydzie, s艂ynne z ziela lecz膮cego sza艂, rosn膮cego na przyleg艂ych stokach g贸rskich.
Gallograecia, tj. Galatia, kraina po艂o偶ona w samym centrum Azji Mniejszej, otoczona przez Bityni臋, Paflagoni臋, Pont, Kapadocj臋, Lykaoni臋 i Frygi臋. Zamieszkiwa艂 j膮 lud celtycki z Tracji - sprowadzony tu przez Nikomedesa I, kr贸la Bitynii, w III w. przed n.e. - pomieszany z Grekami, st膮d nazwa Gallograeci. August w r. 25 przed n.e. zamieni艂 ca艂y kraj na prowincj臋 rzymsk膮 ze stolic膮 w Ancyrze (dzi艣 Ankara), gdzie zachowa艂o si臋 Monumentatum Ancyranum (zob. Aug. uw. 310).
Siatnik (retiarius) walczy艂 zawsze w parze. Ka偶dy mia艂 swego w艂asnego przeciwnika, tzw. 艣cigacza (secutor). Siatnik trzyma艂 w prawej r臋ce sie膰 (rete), w lewej tr贸jz膮b (fuscina). Wyst臋powa艂 bez nakrycia g艂owy, tylko na nogach i g艂owie mia艂 rzemienie, a dla ochrony lewej r臋ki sk贸rzany lub metalowy r臋kaw. 艢cigacz by艂 uzbrojony w he艂m, tarcz臋 i miecz. Siatnik usi艂owa艂 zarzuci膰 siatk臋 na 艣cigacza, je艣li chybi艂, ucieka艂 a偶 do nast臋pnego rzutu.
Murmillo walczy艂 tak偶e w parze, przewa偶nie Gal z Trakiem (Thraex). Murmillo uzbrojony w spos贸b galicki mia艂 he艂m (ze znakiem ryby, zwanej po galicku mormylos), du偶膮, czworok膮tn膮, zakrywaj膮c膮 ca艂ego cz艂owieka tarcz臋 (scutum) oraz miecz. Trak uzbrojony na spos贸b tracki mia艂 ma艂膮, okr膮g艂膮 tarcz臋 (parmd) oraz kr贸tki, zakrzywiony miecz (sica).
Szko艂臋 zapa艣nicz膮 (ludus gladiatorius lub familia gladiatoriri) prowadzi艂 lanista, rekrutuj膮c uczni贸w przewa偶nie spo艣r贸d je艅c贸w wojennych. W Pompejach odkopano tak膮 szko艂臋 na przesz艂o 120 gladiator贸w. Ci zdobywali tu specjalizacj臋. Przestrzegali pewnej diety. W razie powodzenia na arenie m贸g艂 gladiator za zgod膮 ludu uzyska膰 wolno艣膰 od dalszych wyst膮pie艅 (rudiarius) i zawiesi膰 sw膮 bro艅 w 艣wi膮tyni Herkulesa. Niekiedy anga偶owa艂 si臋 znowu za wielk膮 op艂at膮 (auctoramentiri).
S艂uga (popa) podprowadza艂 bydl臋 do o艂tarza i og艂usza艂 uderzeniem.
Rzezak (cultrarius) podcina艂 ofierze gard艂o.
Platon w swej Politei odrzuca艂 lektur臋 Homera, aby nie wzbudza膰 w przysz艂ych rz膮dach pa艅stwa mi艂o艣ci posiadania, w艂adzy i tych wszelkich d贸br, kt贸re ciesz膮 zmys艂y cz艂owieka. Pozostawia艂 tylko hymny s艂awi膮ce bog贸w i cnoty wielkich ludzi.
Publius Vergilius Maro z Mantui (70-19 przed n.e.), autor 10 pie艣ni pasterskich (Bukolik) z r. 49 przed n.e., 4 ksi膮g o uprawie roli (Georgik) z r. 29; 12 ksi膮g epopei narodowej Eneidy, nad kt贸r膮 Wergiliusz pracowa艂 a偶 do ko艅ca 偶ycia, tj. do 19 r. przed n.e. Wergiliusz pozostawi艂 w testamencie zlecenie spalenia Eneidy, czego August spe艂ni膰 nie pozwoli艂.
Titus Livius Patavinus (z Padwy), ur. w 59 r. przed n.e., zm. 17 r. n.e., autor obszernego dzie艂a historycznego, obejmuj膮cego w 142 ksi臋gach dzieje rzymskie od za艂o偶enia miasta (Rzymu), Ab Urbe condita, do 9 r. przed n.e., tj. do 艣mierci Druzusa, brata Tyberiusza, w Germanii. Zachowa艂o si臋 35 ksi膮g: I-X; XXI-XLV. Piewca wielko艣ci republiki rzymskiej. August nazywa艂 go pompeja艅czykiem, gdy偶 by艂 wiernym republikaninem.
Przydomek Torquatus (od torques - 艂a艅cuch, naszyjnik) zosta艂 nadany Tytusowi Manliuszowi (Imperiosus) w czasie najazdu Gal贸w w r. 361 przed n.e., kiedy w pojedynku z pewnym kolosalnym Galem pozbawi艂 go torkwesu. Odt膮d ten przydomek przys艂ugiwa艂 cz艂onkom rodu Manliusz贸w a偶 do wyga艣ni臋cia. August przydzieli艂 ten przydomek Gajuszowi Noniuszowi Asprenatowi (zob. Aug. 43).
Przydomek Cincinnatus (od cincinnus, tj. lok w艂os贸w) oznacza艂 osob臋 o bujnych puklach. Pierwszym przedstawicielem rodu, kt贸rego obdarzono tym przydomkiem, by艂 Lucius Quinctius, dyktator z r. 458 przed n.e.
Primipilus, nale偶膮cy do pierwszego manipu艂u triari贸w.
Kap艂an 艣wi膮tyni Diany w okolicy Arycji, zwany kr贸lem nemore艅skim (nemus, tj. gaj) od gaju, kt贸ry otacza艂 艣wi膮tyni臋. By艂 nim z zasady zbieg艂y niewolnik; zwyczaj nakazywa艂, aby nast臋pc膮 dotychczasowego kap艂ana by艂 ten, kto go zabije, zwyci臋偶ywszy w walce.
Mowa tu o essedarii, tzn. gladiatorach walcz膮cych na galickich wozach (essedum), zaprz臋gni臋tych w dwa konie.
R贸g togi (lacinid) zarzucany by艂 przez Rzymian na plecy.
Wymieniony ju偶 Kal. uw. 48.
Mnester, p贸藕niej jeden z kochank贸w Messaliny, 偶ony Klaudiusza, zosta艂 zamordowany na rozkaz Klaudiusza.
Na Forum Romanum.
W r. 39 n.e.
Tzw. wywo艂ywaczom (vocatores), kt贸rzy zapraszali go艣ci na uczty pa艂acowe.
Mewania, stare miasto w Umbrii nad Klitumnem.
Klitumnus, 藕r贸d艂o i rzeka w Umbrii, s艂awne z czysto艣ci swych w贸d i pi臋kno艣ci biegu.
Cytat z Eneidy (I 207).
S艂ynna latarnia morska, wzniesiona na wysepce Faros u wej艣cia do portu Aleksandrii. Mia艂a ko艂o 100 m wysoko艣ci. Najni偶sza kondygnacja by艂a czworok膮tna, 艣rodkowa - o艣miok膮tna, najwy偶sza - okr膮g艂a.
By艂 to prawdopodobnie Portus Itius (Gessoriacus), sk膮d Juliusz Cezar wyruszy艂 w r. 54 przed n.e. do Brytanii, dzi艣 prawdopodobnie Boulogne-sur-Mer.
Tj. stanu senatorskiego.
Tj. senatorskiego i rycerskiego. Wed艂ug Seneki (De ira III 19) Kaligula mia艂 zamiar zg艂adzi膰 ca艂y senat: qui de toto senatu trucidando cogitabat.
Tu ko艅czy si臋 chronologiczny opis 偶ycia Kaliguli, a w nast臋pnym rozdziale zaczynaj膮 si臋 species, tj. opisy cech zewn臋trznych i wewn臋trznych.
Zgodny z tym opisem Swetoniusza jest opis Kaliguli u Seneki (De constantiti sapientis 18).
Prawdopodobnie do Antycyry.
呕ona Kaliguli: Milonia Caesonia, Juwenalis (Sat. VI 616).
Senonowie (Senones), pot臋偶ny szczep galicki w Galii 艣rodkowej. Ko艂o r. 400 przed n.e. cz臋艣膰 tego ludu wyruszy艂a do p贸艂nocnej Italii (m贸wi o tym Liwiusz V 35). Od r. 391 przed n.e. walczyli z Rzymianami, wreszcie w 283 przed n.e. zostali ca艂kowicie zniesieni przez konsula Dolabell臋.
Taki sam obraz przedstawia Seneka (De const. sap. 18): Ipse [Gaius] perlucidus, crepidatus, armillatus, tj.: Sam Gajusz 艣wietnie b艂yszcz膮cy, w sanda艂ach, w bransoletach.
Styl Seneki odznacza艂 si臋 male艅kimi zdankami, zwartymi, rytmicznymi, uzbrojonymi w dynamiczne antytezy, b艂yskotliwymi, z tendencj膮 do kr贸tko艣ci i unikaniem sp贸jnik贸w mi臋dzyzdaniowych.
Rzymianie okre艣lali por臋 nocy przy pomocy wart (vigiliae). Warta nocna zaczyna艂a si臋 ju偶 od godz. 18 i trwa艂a do 6 rano. Zmiany nast臋powa艂y co trzy godziny: 18-21 prima vigilia, 21-24 secunda vigilia, 0-3 tertia vigilia, 3-6 quarta vigilia. Istnia艂y pewne przesuni臋cia w zale偶no艣ci od pory roku. Tutaj: o drugiej zmianie, tzn. mi臋dzy 21 a 24.
Estrada (pulpitum) w rzymskim teatrze odpowiada艂a tej cz臋艣ci sceny greckiej, kt贸r膮 nazywano Xoyetov, tj. miejscu, sk膮d m贸wiono. Reszt臋 stanowi艂 budynek sceniczny z otworami na drzwi.
Sanda艂ki drewniane (scabella) do wystukiwania taktu posiada艂y prawdopodobnie w tylnej cz臋艣ci wmontowany instrument muzyczny jednotonowy, wprawiany w ruch naciskiem stopy, na zasadzie akordeonu. U偶ywano go w teatrach: deinde scabella concrepant, aulaeum tollitur (Cicero, Pro Caelio 27).
Wo藕nicy cyrkowi tworzyli cztery stronnictwa: Zielonych (factio prasina), B艂臋kitnych (factio veneta), Bia艂ych (factio alba), Czerwonych (factio russata lub russea). Domicjan dorzuci艂 jeszcze dwa (Dom. 7): Z艂otych (factio aurata) i Purpurowych (factio purpurea).
Igrzyska palaty艅skie zosta艂y ustanowione przez Liwi臋 po 艣mierci Augusta.
Priapos, syn Dionizosa i Afrodyty. M臋skie b贸stwo p艂odno艣ci p贸l i trz贸d, ogrod贸w, szczeg贸lnie za艣 winnej latoro艣li. Sk艂adano mu w ofierze pierwociny owoc贸w i plon贸w.
Zab贸jstwo Juliusza Cezara w dniu 15 marca 44 r. przed n.e.
W Ancjum by艂y dwie Fortuny, kt贸re dawa艂y wr贸偶by. Marcjalis (V l, 3) nazywa je: siostry nieomylne - veridicae Sorores.
By艂a to tragedia Kinyras, w kt贸rej bohater tytu艂owy ginie razem z c贸rk膮 Myrrh膮.
Filip II macedo艅ski zosta艂 zamordowany jesieni膮 r. 336 przed n.e.
Laureolus, s艂ynny rozb贸jnik, za kar臋 ukrzy偶owany i zdany na pastw臋 dzikich zwierz膮t, bohater mimu uk艂adu pewnego mimografa, Katulla (Juwenalis, Sat. VIII 186).
24 stycznia 42 r. n.e.
By艂 w艂a艣nie na igrzyskach palaty艅skich.
Gaius Cassius Chaerea, by艂y centurion w Germanii w r. 14 n.e., trybun pretorian贸w przy Kaliguli.
S艂owa Cherei s膮 metafor膮 przeniesion膮 z rytua艂u ofiarniczego i by艂y odpowiedzi膮 rytualn膮 kap艂ana sprawuj膮cego obrz臋d; na pytanie s艂ugi, czy ma zabi膰 zwierz臋 ofiarne: agonel, kap艂an odpowiada艂: Hoc age! (Czy艅 to!). Tym samym Kaligula por贸wnany zosta艂 do zwierz臋cia, kt贸re nale偶y z艂o偶y膰 bogom w ofierze, a mord ur贸s艂 do funkcji aktu religijnego.
Ogrody Lamii po艂o偶one by艂y na po艂udniowym stoku Wzg贸rza Eskwili艅skiego w V dzielnicy Rzymu, obok ogrod贸w Mecenasa. Pocz膮tkowo by艂y w posiadaniu rodziny Aelii Lamiae, by膰 mo偶e przyjaciela Horacego (Lucius Aelius Lamia, konsul z r. 3 n.e.), z kolei przesz艂y na w艂asno艣膰 domu cesarskiego; ulubione miejsce odpoczynku Kaliguli.
Decimus Nero Claudius Drusus, syn Tyberiusza Klaudiusza Nerona i Liwii, ur. w r. 38 przed n.e.
W r. 15 przed n.e.
W latach 12-9 przed n.e. prowadzi艂 samodzielnie wojn臋 z Germanami. Jako namiestnik trzech prowincji galickich zacz膮艂 regulacj臋 biegu Renu w r. 13 przed n.e. Agger Drusi (wa艂 Druzusa), fossa Drusiana przeprowadzona mi臋dzy Renem a Sal膮 (Yssel), aby t臋dy i przez Zuidersee mog艂a flota rzymska wyp艂ywa膰 na Morze P贸艂nocne, wytkni臋cie nowej szosy, nazwanej p贸藕niej via Claudia - oto dzie艂a jego tw贸rczego umys艂u.
W r. 11 przed n.e. by艂 pretorem miejskim (praetor urbanus).
W r. 9 przed n.e.
W r. 9 jeszcze przed obj臋ciem urz臋du wyruszy艂 znowu nad Ren i dotar艂 a偶 do 艁aby, wsz臋dzie zostawiaj膮c posterunki rzymskie. Powracaj膮c z wyprawy zmar艂 14 wrze艣nia r. 9 przed n.e. wskutek silnego obra偶enia cia艂a po niedawnym upadku z konia.
Spolia opima, tj. „najbogatsze” 艂upy, by艂a to zdobycz uzyskana przez wodza rzymskiego w spotkaniu indywidualnym z kr贸lem lub wodzem nieprzyjacielskim. T臋 zdobycz wieszano w 艣wi膮tyni kapitoli艅skiej Jowisza Feretriusa, kt贸remu zwyci臋ski w贸dz przynosi艂 zbroj臋 wroga na noszach (feretrimi). Tylko trzy razy od za艂o偶enia Rzymu do czas贸w Druzusa zawieszono tam spolia opima.
Tj. wnukowie adoptowani na syn贸w: Gajusz i Lucjusz.
Iullus Antonius, m艂odszy syn M. Antoniusza - triumwira i Fulwii, wychowany przez Oktawi臋, nast臋pn膮 偶on臋 M. Antoniusza, a siostr臋 Oktawiana Augusta, ju偶 wdow臋 po G. Marcellu. August po 艣mierci jego ojca, M. Antoniusza, o偶eni艂 go z Marcell膮, c贸rk膮 Oktawii (z ma艂偶e艅stwa z G. Marcellem), wyni贸s艂 na pretur臋 w r. 13 przed n.e., na konsulat w r. 10 przed n.e., a偶 dowiedziawszy si臋 w r. 2 przed n.e. o jego romansie ze sw膮 c贸rk膮, Juli膮, skaza艂 na 艣mier膰; wykonanie wyroku uprzedzi艂 Jullus przez samob贸jstwo. Horacy (c. IV 2) wspomina o nim jako o poecie epickim.
Germanika, starszego brata Klaudiusza, w r. 4 n.e.
Liwia, 偶ona Augusta i matka Druzusa.
August by艂 wujecznym dziadkiem Klaudiusza przez sw膮 siostr臋 Oktawi臋, matk臋 Antonii M艂odszej, kt贸ra z kolei by艂a matk膮 Klaudiusza.
Igrzyska ustanowione na pierwszy dzie艅 sierpnia ku pami臋ci po艣wi臋cenia 艣wi膮tyni Marsa w tym dniu w 2 r. przed n.e. Budowa tej 艣wi膮tyni trwa艂a 40 lat od chwili 艣lubowania pod Filippi w r. 42 przed n.e.
W niniejszym rozdziale wszystkie wyra偶enia umieszczone w cudzys艂owie (禄 芦) s膮 przek艂adem greckich wyra偶e艅 Augusta.
Marcus Plautius Silvanus, konsul z r. 2 przed n.e., s艂u偶y艂 pod Tyberiuszem w Panonii i Dalmacji w latach 6-9 n.e.
G贸ra Alba艅ska (mons Albanus) w Lacjum (dzi艣 Monte Cavo lub Albano), na po艂udniowy wsch贸d od Rzymu. Corocznie w czasie 艣wi膮t laty艅skich musieli obydwaj konsulowie wst臋powa膰 na G贸r臋 Alba艅sk膮 celem z艂o偶enia ofiary. Na czas ich nieobecno艣ci pozostawa艂 w Rzymie wybrany na ten okres praefectus urbi, zwany tak偶e praefectus feriarum Latinarum. R贸wnie偶 wodzowie rzymscy, kt贸rym nie przyznano triumfu pe艂nego Kapitolu, tu 艣wi臋cili owacj臋, sk艂adali ofiar臋 Jowiszowi Latiaris id膮c 艣wi臋t膮 drog膮 na t臋 g贸r臋.
Niew膮tpliwie ten sam Sulpicjusz, o kt贸rym wspomni jeszcze Swetoniusz (Kl. 41), nazywaj膮c go w贸wczas Sulpicius Flavus.
Odznaki konsularne to: tunika z szerokim szlakiem purpurowym (tunica laticlavid), do kt贸rej zreszt膮 mia艂 i tak prawo Klaudiusz jako syn senatora; prawo noszenia togi bramowanej purpur膮 (toga praetexta) w czasie dni 艣wi膮tecznych; prawo zasiadania na orchestrze podczas widowisk; prawo zasiadania w艣r贸d by艂ych konsul贸w podczas uroczysto艣ci publicznych.
Aureus, tj. z艂oty, od Cezara mia艂 warto艣膰 100 sestercji.
W czasie Saturnali贸w przez siedem dni odbywa艂y si臋 Sigillaria, nazwane tak od sigilla, ma艂ych pos膮偶k贸w, kt贸re sobie wysy艂ano jako drobne dary; sigilla - pierwotnie gliniane laleczki na cze艣膰 Saturna.
Klaudiusz, chocia偶 z rodu senatorskiego, nale偶a艂 jednak do stanu rycerskiego.
By艂o to kolegium kap艂a艅skie braci Augustowych, Sacerdotium sodalium Augustalium (Tac. Ann. I 54), kt贸re w 14 r. n.e. powo艂a艂 do 偶ycia Tyberiusz ku czci gens Julia w sk艂adzie: 21 najznakomitszych senator贸w i 3 przedstawicieli domu rycerskiego: Tyberiusza Druzusa, Klaudiusza i Germanika.
Synowie Agryppiny Starszej i Germanika, starsi bracia Kaliguli, a bratankowie Klaudiusza po Germaniku.
Mowa tu o Polluksie niewolniku.
Gnaeus Cornelius Lentulus Gaetulicus, konsul z r. 26 n.e., zg艂adzony przez Kaligul臋 w r. 39 n.e. jakoby za spisek uknuty przeciw niemu w Germanii.
Maj膮tek obci膮偶ony hipotecznie szed艂 na licytacj臋, pocz膮tkowo na warunkach dogodnych dla d艂u偶nika, p贸藕niej, o ile nie zg艂asza艂 si臋 偶aden kupuj膮cy, in vacuum. Wykaz maj臋tno艣ci wystawionych na sprzeda偶 by艂 og艂oszony na aerarium, tj. skarbcu, pod odno艣n膮 uchwa艂膮 urz臋dnik贸w zarz膮dzaj膮cych skarbem.
Germanika.
Wprowadzono je w 2 r. n.e.
Oktawia, c贸rka cesarza Klaudiusza i Messaliny, zosta艂a zar臋czona z Lucjuszem Juniuszem Sylanem.
Chodzi tu o syna Antonii (c贸rki cesarza Klaudiusza i Elii Petyny) z ma艂偶e艅stwa z Faustem Korneliuszem Sull膮, drugim m臋偶em Antonii. Pierwszym by艂 Gnejusz Pompejusz Magnus (41-46/7).
Komisarze skarbowi nazwani tutaj zostali przez Swetoniusza procuratores, co mo偶e oznacza膰 jedn膮 z trzech kategorii os贸b: 1. namiestnik贸w prowincji, 2. urz臋dnik贸w skarbowych, kt贸rzy ca艂kowicie zarz膮dzali pod wzgl臋dem finansowym prowincjami cesarskimi, a tak偶e w prowincjach senatorskich kontrolowali dochody pa艅stwowe, 3. urz臋dnik贸w skarbowych, kt贸rzy w ca艂ym pa艅stwie zarz膮dzali dochodami cesarza.
Asinius Gallus zawi膮za艂 sprzysi臋偶enie w r. 46 n.e. przeciw cesarzowi i zosta艂 ukarany wygnaniem.
Titus Statilius Taurus Corvinus, konsul z r. 45 n.e.
W r. 42 n.e. Lucius Arruntius Furius Camillus Scribonianus; lecz zosta艂 zabity przez w艂asnych 偶o艂nierzy.
Pierwszy konsulat piastowa艂 Klaudiusz w r. 37 n.e., jeszcze w czasie rz膮d贸w Kaliguli.
By艂 to Lucius Vitellius, kt贸ry sprawowa艂 wtedy konsulat po raz drugi i 偶y艂 tylko przez dwa miesi膮ce tego konsulatu.
Ad bestias sta艂o si臋 terminem odt膮d cz臋sto stosowanym jako kara na z艂oczy艅c贸w, kt贸rej tak偶e najcz臋艣ciej podlegali chrze艣cijanie, np. Polikarp by艂 wieziony a偶 ze Smyrny na rozszarpanie przez dzikie zwierz臋ta na arenie w Rzymie.
Pewna to analogia do s膮du Salomona nad dwiema matkami.
Lex Papia de civitate Romana, plebiscitum z 65 r. przed n.e.
By艂o to niedopuszczalne prawnie.
W r. 22 przed n.e. Lucius Munatius Plancus i Lucius Aemilius Lepidus Paullus; cenzura Klaudiusza rozpocz臋艂a si臋 w r. 47 n.e. i trwa艂a 18 miesi臋cy. Spis ludno艣ci, jaki w zwi膮zku z obj臋ciem tego urz臋du przeprowadzi艂 Klaudiusz, wykaza艂 5 984 072 obywateli rzymskich. Ostatni spis ludno艣ci przed Klaudiuszem przeprowadzi艂 August w r. 14 n.e. tj. w roku swej 艣mierci, nie jako cenzor. Spis ten wykaza艂 4 937 000 obywateli rzymskich.
Rozporz膮dzenie to dotyczy艂o tylko senator贸w.
Gaius Rabirius Postumus, syn Gajusza Kurcjusza i Rabirii, adoptowany testamentarnie przez wuja swego Gajusza Rabiriusza. Bankier i syn finansisty, po偶yczy艂 przed r. 59 przed n.e. pieni膮dze Ptolemeuszowi Auletesowi, potem za nim pod膮偶y艂 z Gabiniuszem do Aleksandrii; tu dzia艂a艂 jako pe艂nomocnik Ptolemeusza. W r. 54 przed n.e. wytoczono przeciwko jego dzia艂alno艣ci 艣ledztwo.
Plac targowy w Rzymie. Jego istnienie jako miejsca zakupu dawnych ksi膮偶ek potwierdza Aulus Gellius (N. A. II 3, 5; V 4, 1).
W r. 43 n.e. armia rzymska pod dow贸dztwem zaprawionego w bojach i zacnego Aulusa Plaucjusza Sylwana, konsula (suff.) z r. 29 n.e., legata Dalmacji i Panonii w latach 41-43 n.e., wyruszy艂a przeciw Brytannom; zwyci臋偶ywszy ich w polu, obieg艂a miasto Camulodunum (dzi艣 Colchester), kt贸re mia艂 zdobywa膰 sam cesarz. Aulus Plaucjusz zarz膮dza艂 zdobyt膮 cz臋艣ci膮 Brytanii (po艂udniow膮) do r. 47 n.e. Za艂o偶ono w贸wczas koloni臋 weteran贸w rzymskich w Camulodunum, a o艣rodek kupiecki w Londinium. 呕on膮 Aulusa Plaucjusza by艂a Pomponia Grecyna, kt贸ra oskar偶ona o wyznawanie obcych zabobon贸w, tj. chrze艣cija艅stwa, zosta艂a postawiona przed s膮d m臋偶a i po formalnie przeprowadzonym 艣ledztwie przeze艅 uwolniona, jak to podaje Tacyt (Ann. XIII 32). Aulus Plaucjusz za sukcesy w Brytanii otrzyma艂 ma艂y triumf, tj. ovatio.
Gwa艂towny wiatr dm膮cy z p贸艂nocnego wschodu w Galii Narbo艅skiej, dzi艣 nazywany mistralem.
Liguria, IX okr臋g Italii, kt贸rego granicami s膮 rzeki: od strony Galii Varus, dalej g贸rny Pad, od strony Etrurii Makra.
S膮 to wysepki na wsch贸d od Marsylii, dzi艣 Iles d'Hy猫res, ko艂o Tulonu.
Dzi艣 Boulogne-sur-Mer, nad fretum Gallicum, tj. nad kana艂em La Manche.
Valeria Messalina, trzecia 偶ona cesarza Klaudiusza, matka Oktawii i Brytannika; skazana na 艣mier膰 w r. 48 n.e. z powodu romansu z Gajuszem Syliuszem.
Dzielnica Emilia艅ska, przedmie艣cie Rzymu, prawdopodobnie na Polu Marsowym, rozci膮gaj膮cy si臋 w kierunku Tybru.
Diribitorium, budynek przeznaczony do liczenia g艂os贸w, znajdowa艂 si臋 tu偶 przy Saepta Iulia, wznosi膰 go zacz膮艂 Agryppa, a po jego 艣mierci po艣wi臋ci艂 August w r. 8 przed n.e.
T臋 ustaw臋 wnie艣li konsulowie z r. 9 n.e.: Marcus Papius Mutilus i Quintus Poppaeus Secundus, przewiduj膮c sankcje w stosunku do bez偶ennych lub bezdzietnych obywateli. Zaostrzy艂a ona ustaw臋 poprzedni膮 z r. 18 przed n.e.: lex de maritandis ordinibus. Ograniczy艂a prawa spadkowe ma艂偶onk贸w bezdzietnych w stosunku do siebie nawzajem, maj膮tek po zmar艂ym ma艂偶onku mia艂 odt膮d przypada膰 skarbowi pa艅stwa. Ustaw臋, o kt贸rej mowa, wyda艂 Klaudiusz w r. 51 n.e.
Idzie tu wy艂膮cznie o kobiety wyzwolone. Dzi臋ki tym przywilejom zosta艂y one wyj臋te spod opieki prawnej patrona i mog艂y robi膰 testament bez jego upowa偶nienia.
Wodoci膮g Aqua Claudia zbudowano w r. 52 n.e. Anio novus - 52 r. n.e.; ten ostatni by艂 wsp贸lnym dzie艂em Kaliguli i Klaudiusza.
By艂 to s艂ynny obelisk z Heliopolis, sprowadzony z Egiptu przez Kaligul臋, umieszczony w cyrku zbudowanym przez niego w ogrodach Agryppiny, jego matki, na Watykanie. Klaudiusz urz膮dza艂 tu ch臋tnie igrzyska (zob. Klaud. 21), ale szczeg贸lnie upodoba艂 go sobie Nero (zob. Ner. 22). By艂 to cyrk s艂ynny z m臋cze艅stwa pierwszych chrze艣cijan, dzi艣 obelisk znajduje si臋 przed bazylik膮 艢w. Piotra, wzniesion膮 cz臋艣ciowo na terenie owego cyrku.
艢wi膮tynie tak by艂y umieszczone, 偶e siedzenia widz贸w stanowi艂y jednocze艣nie schody do tych 艣wi膮ty艅. Mia艂y to by膰 艣wi膮tynie: Wenery Zwyci臋zczyni, tj. Veneris Victricis, oraz Zwyci臋stwa, tj. Victoriae.
W r. 47 n.e., chocia偶 od 艢wi臋ta Stulecia (ludi saeculares) urz膮dzonego przez Augusta up艂yn臋艂o dopiero lat 64. Ten rok zaszczyci艂 Klaudiusz tak偶e sw膮 cenzur膮.
Dzie艂o, o kt贸rym Swetoniusz jeszcze b臋dzie m贸wi艂 (w rozdz. 41). rozpoczyna艂o si臋 s艂owami: A pace divii.
Tuf (tofina) to porowaty kamie艅 pochodzenia wulkanicznego, obficie wyst臋puj膮cy w okolicach Rzymu.
Walki afryka艅skie by艂y to zapasy gladiator贸w z dzikimi zwierz臋tami. Gladiatorzy uprawiaj膮cy ten rodzaj walki nazywali si臋 bestiarii.
Sportula oznacza dos艂ownie koszyczek, w kt贸rym ka偶da osoba otrzymywa艂a swoj膮 cz臋艣膰. P贸藕niej t臋 sam膮 nazw臋 nadawano posi艂kowi w rodzaju przek膮ski, a wreszcie oznaczono ni膮 sum臋 pieni臋偶n膮 odpowiadaj膮c膮 mu pod wzgl臋dem warto艣ci, a wi臋c datek.
Palumbus = go艂膮b.
By艂 to symbol zwolnienia od dalszych wyst臋p贸w na arenie za wys艂ug臋 lat, liczb臋 zwyci臋stw lub jako dow贸d wyj膮tkowego uznania.
S艂ynne s艂owa: Ave, Caesar, morituri te salutant.
Tryton, b贸stwo morskie, syn Posejdona i Amfitryty, mieszkaj膮cy z nimi w g艂臋bi morza w z艂otym pa艂acu. R贸wnie偶 u偶ywano tej nazwy w liczbie mnogiej na oznaczenie postaci s艂u偶ebnych w stosunku do b贸stw morskich, p贸艂ludzi-p贸艂ryb, w r臋kach trzymaj膮cych tr膮by zakrzywione w kszta艂t 艣limaka, kt贸rymi na rozkaz Posejdona m膮ci艂y we艂niste fale.
Ulepszenia polityczne i gospodarcze, jakie zastosowa艂 Klaudiusz szczeg贸lnie w stosunku do nierzymskiej ludno艣ci imperium, mo偶emy zaobserwowa膰 na podstawie 藕r贸de艂 inskrypcyjnych. A wi臋c przede wszystkim odnaleziono jeszcze w r. 1528 na tablicach br膮zowych w Lyonie oryginaln膮 mow臋 cesarza Klaudiusza z r. 48 w sprawie przyznania ius honorum arystokracji galickiej. T臋 mow臋 streszcza Tacyt (Ann. XI 22). W r. 1869 znaleziono tak偶e edykt Klaudiusza z r. 46 w sprawie obywatelstwa plemienia Anaun贸w, zamieszkuj膮cego obszar powy偶ej Trydentu. W r. 1898 opublikowano fragmenty mowy cesarza w senacie na temat reformy procedury s膮dowej, zachowane na papirusie znajduj膮cym si臋 obecnie w Berli艅skim Muzeum. Odkryto tak偶e nowe zupe艂nie napisy, z r. 50 np. w sprawie poczty pa艅stwowej (cursus publicus) albo w sprawie nadania obywatelstwa rzymskiego mieszka艅com miasta Volubilis w Mauretanii, albo urywek edyktu prokonsula prowincji Azji, Paulusa Fabiusza Persikusa, z r. 44, s艂awi膮cego dobro膰 i sprawiedliwo艣膰 Klaudiusza. Z tych wszystkich materia艂贸w wy艂ania si臋 zupe艂nie inna posta膰 cesarza: rozumnego administratora, m臋偶a stanu widz膮cego interes rzymskiej racji stanu w zjednywaniu 偶yczliwo艣ci lud贸w podbitych i w zacie艣nianiu ich zwi膮zku z pa艅stwem rzymskim oraz we w艂膮czaniu ich przedstawicieli do aparatu rz膮dz膮cego imperium, w dynamizowaniu rzymskiej spo艂eczno艣ci przez mieszanie jej z krwi膮 obc膮, obyczajem obcym, a nawet obc膮 religi膮, przez dzia艂anie nowatorskie w stosunku do skostnia艂ego tradycjonalizmu, ale maj膮ce ju偶 liczne przyk艂ady w pocz膮tkach pr臋偶nej republiki rzymskiej. Nale偶y wi臋c przypuszcza膰, 偶e nie wyzwole艅cy i 偶ony, jak to b臋dzie utrzymywa艂 Swetoniusz w rozdz. 26, 27, 28 i 29, ale sam Klaudiusz by艂 czynnikiem decyduj膮cym w najwa偶niejszych posuni臋ciach pa艅stwowych, dzia艂alno艣ci ustawodawczej, w kierunku polityki wewn臋trznej. 艢wiadczy tak偶e na korzy艣膰 celowo艣ci jego rozporz膮dze艅 wspania艂a dzia艂alno艣膰 budowlana, obejmuj膮ca istotnie najwa偶niejsze dla gospodarki imperium i stolicy arterie 偶yciowe: wodoci膮gi, drogi, poczty (zob. L. Piotrowicz, Cesarz Klaudiusz w 艣wietle nowych 藕r贸de艂 i bada艅, Kwart. Hist. 1949, s. 119 i nn.). Cechowa艂a Klaudiusza wielka zapobiegliwo艣膰 w administracji pa艅stwowej, znajomo艣膰 teoretyczna i praktyczna problem贸w organizacji municypalnej, wielki umiar w decyzjach, a jednocze艣nie wyra藕na linia centralizacji i d膮偶enie do absolutyzmu mimo ca艂ego szacunku okazywanego senatowi.
Np. sow臋.
Warto zauwa偶y膰 jeszcze, 偶e Klaudiusz wprowadzi艂 do Rzymu oficjalnie kult Attisa, kochanka bogini ma艂oazjatyckiej, Kybeli, dotychczas wzbroniony. Attis, syn Nany, c贸ry b贸stwa rzecznego Sangariosa, by艂 pi臋knym m艂odzie艅cem, kochankiem i kap艂anem Kybeli, uto偶samianej z greck膮 Re膮, c贸rk膮 Uranosa i Gai. Na cze艣膰 jego i Kybeli 艣wi臋cono w marcu wielodniowe 艣wi臋to z ha艂a艣liw膮 muzyk膮. Ogniskiem kultu Kybeli by艂o miasto Pessinus w Galacji. Kap艂ani jej, kastraci, zwani byli gallami. Powy偶ej 艣wi膮tyni wznosi艂a si臋 g贸ra Dindymos, od kt贸rej pessynuncka bogini zwana by艂a Dindymene.
Przed t膮 reform膮 trybuna艂y s膮dowe by艂y nieczynne wiosn膮 i jesieni膮; Klaudiusz zobowi膮za艂 s臋dzi贸w do sprawowania swych czynno艣ci bez przerwy od wiosny do zimy, przerw臋 w sesjach s膮dowych zarz膮dza艂 podczas zimy i na pocz膮tku nowego roku.
Fideikomis, przekazywanie masy spadkowej osobie nie b臋d膮cej prawnym spadkobierc膮.
Na mocy uchwa艂y senatu powzi臋tej za panowania Tyberiusza w r. 34 n.e. sze艣膰dziesi臋cioletni nie podlegali rygorom tej ustawy, zabraniaj膮cej dziedziczenia nawzajem przez ma艂偶onk贸w.
Senatorskich.
Appius Claudius Caecus (zob. Tyb. uw. 5) uzupe艂ni艂 senat synami wyzwole艅c贸w, daj膮c pole zas艂udze. Lecz jako wr贸g plebejuszy przeciwstawi艂 si臋 wnioskowi, kt贸ry wnie艣li trybunowie Q. i Gn. Ogulnius w sprawie dopuszczenia do kolegi贸w kap艂a艅skich po艂owy plebejuszy (lex Ogulnia, plebiscitum z r. 300 przed n.e.).
Nie wiemy niczego o takiej prowincji: Gallicum. Mo偶e jest to Gallia Cisalpina, tj. dzisiejsza Lombardia.
艢wi膮tynia Saturna znajdowa艂a si臋 na Forum Romanum. Za Augusta na nowo przebudowa艂 j膮 Munacjusz Plankus (r. 42 przed n.e.). Dzisiejsza podbudowa z ok艂adzinami z trawertynu pochodzi prawdopodobnie z tej przebudowy. Z nadbudowy, kt贸ra by艂a jo艅skim perystylem sze艣ciokolumnowym, dotychczas zachowa艂o si臋 jeszcze osiem kolumn (z r贸偶nego czasu) pronaosu oraz napis na belkowaniu. Tu we wschodniej cz臋艣ci forum, przed bazylik膮 Julijsk膮 znajdowa艂 si臋 a偶 do upadku Rzymu skarbiec pa艅stwa: aerarium Saturni.
A偶 do r. 28 przed n.e. zarz膮d owego skarbca by艂 powierzony kolegium kwestor贸w; od 28 do 23 r. przed n.e. przydzielono go by艂ym pretorom (tzw. praefecti aerario), od r. 23 przed n.e. do 44 n.e. powierzano dwu pretorom wybieranym w drodze losowania. W r. 44 n.e. Klaudiusz zwr贸ci艂 go kolegium kwestor贸w, z kt贸rych dwu wybierano do sprawowania tej funkcji. Ale od r. 56 n.e. Neron znowu przywr贸ci艂 dwu praefecti aerario, wybieranych po艣r贸d by艂ych pretor贸w. Na temat ca艂ej tej kwestii wypowiada si臋 Tacyt (Ann. XIII 28 i 29).
Chaukowie, lud germa艅ski zamieszka艂y mi臋dzy Elb膮 i Wezer膮 nad Morzem P贸艂nocnym.
Nazw臋 zawdzi臋cza wyspa 艣wi膮tyni boga medycyny, Eskulapa, wzniesionej tu w r. 291 przed n.e., dzi艣 tu znajduje si臋 ko艣ci贸艂 艢w. Bart艂omieja. Oto, jak m贸wi legenda (Liwiusz X 47), w czasie zarazy wys艂ano z Rzymu do Epidauru poselstwo po pos膮g boga, ale zamiast niego przywie藕li pos艂owie 艣wi臋tego w臋偶a (Liw. epit. XI), kt贸ry prosto z okr臋tu wsun膮艂 si臋 na t臋 wysp臋 i tu wybra艂 sobie siedzib臋.
Lycja, po艂udniowa cz臋艣膰 Azji Mniejszej w kszta艂cie p贸艂wyspu.
Interes贸w Rodyjczyk贸w broni艂 przed cesarzem pasierb Neron.
Seleukos II Kallinikos (246-226 przed n.e.).
W r. 50 n.e.
Druidowie, panuj膮cy stan kap艂a艅ski w Galii Zaalpejskiej. Sk艂adali ofiary z ludzi. Stanowili organizacj臋 zwart膮 hierarchicznie, najbardziej wykszta艂con膮 i o艣wiecon膮 grup臋 w swoim kraju. Wychowywali m艂odzie偶. Znali pismo. Sprawowali s膮dy dla ludno艣ci.
Nazwa pochodzi od g贸ry Eryks, wznosz膮cej si臋 na po艂udniowo-zachodnim wybrze偶u Sycylii.
Kolegium kap艂a艅skie fecja艂贸w za艂o偶one zosta艂o jeszcze za pierwszych kr贸l贸w do sprawowania rytua艂u rozpoczynania wojny i zawierania pokoju. Kolegium dosi臋ga艂o liczby 20 cz艂onk贸w do偶ywotnich, najznakomitszego pochodzenia, dobieranych drog膮 kooptacji. Prawo fecjalne (ius fetiale) obejmowa艂o ca艂okszta艂t stosunk贸w mi臋dzynarodowych. Tylko pod warunkiem 艣cis艂ego wykonania tych obrz臋d贸w wojna mog艂a by膰 uznana za sprawiedliw膮, tj. helium iustum. Jeszcze Oktawian wypowiedzia艂 wojn臋 Kleopatrze na mod艂臋 fecja艂贸w. Przy zawieraniu pokoju pater patratus, ka偶dorazowo w tym celu wybierany fecja艂 zabija艂 no偶em kamiennym 艣wini臋, co oznacza艂o zawarcie przymierza, oraz rzuca艂 n贸偶 z odpowiedni膮 formu艂膮 rytualn膮.
Jej matk膮 by艂a Julia, wnuczka Augusta, c贸rka Julii Starszej i Marka Agryppy, za 偶ycie rozpustne skazana na wygnanie (zob. Aug. 65); ojcem by艂 Lucius Aemilius Paulus (zob. Aug. 19).
Siostra Furiusza Kamilla Skryboniana, legata Dalmacji: zob. Kl. 13.
Zob. Tyb. uw. 18.
Jej ojcem by艂 Marcus Plautius Silvanus, konsul z r. 2 przed n.e.; za zwyci臋stwa w Dalmacji otrzyma艂 odznaki triumfalne.
Marcus Valerius Messala Barbatus przez matk臋, Marcell臋 M艂odsz膮, kuzyn Klaudiusza.
Gaius Silius, konsul desygnowany w r. 47 i 48 n.e., syn konsula z r. 13 n.e., w r. 48 w czasie nieobecno艣ci Klaudiusza oficjalnie za艣lubi艂 Messalin臋, zaraz potem zosta艂 zg艂adzony.
M贸wi o tym r贸wnie偶 Tacyt (Ann. XI 12 i nn. oraz 26-38).
Lollia by艂a wnuczk膮 M. Lolliusza, konsula z r. 21 przed n.e., legata Germanii, kt贸ry poni贸s艂 tam wielk膮 kl臋sk臋 w r. 16 przed n.e. Lollia by艂a najpierw 偶on膮 Memmiusza Regulusa, namiestnika Mezji, p贸藕niej 偶on膮 Kaliguli; porzucona przez niego zosta艂a wreszcie zamordowana przez matk臋 Nerona, Agryppin臋 M艂odsz膮.
W r. 49 n.e.
W r. 20 n.e.
Klaudiusza z Urgulanill膮.
Gn. Pompeius Magnus o偶eni艂 si臋 z Antoni膮 w r. 41 n.e., by艂 kwestorem w r. 44, przed r. 47 n.e. zosta艂 zamordowany z woli Klaudiusza.
Faustus Cornelius Sulla Felix, brat Walerii Messaliny (jednej matki, Domicji Lepidy). W r. 47 n.e. o偶eni艂 si臋 z Antoni膮, c贸rk膮 cesarza Klaudiusza. Konsul przez ca艂y rok 52 n.e. Wygnany przez Nerona w r. 58 n.e. do Marsylii i tam zg艂adzony w r. 62 n.e. z woli Nerona.
Lucius Iunius Silanus, urodzony w r. 24 n.e., zar臋czony z Oktawi膮 w r. 41 n.e. wnet po jej urodzeniu; kwestor; towarzyszy艂 razem z Pompejuszem, m臋偶em Antonii, Klaudiuszowi do Brytanii w r. 43 n.e.; otrzyma艂 odznaki tryumfalne; pretor w r. 48 n.e., pope艂ni艂 samob贸jstwo, gdy Klaudiusz na pocz膮tku r. 49 o偶eni艂 si臋 z Agryppin膮 M艂odsz膮.
Tiberius Claudius Caesar Britannicus, syn Klaudiusza i Messaliny, urodzony 13 lutego w 41 r. n.e. Tu zachodzi niezgodno艣膰 co do dat: je艣li, jak m贸wi Swetoniusz, w dwudziestym dniu panowania, tj. istotnie 13 lutego 41 r., ale znowu nie w czasie drugiego konsulatu, kt贸ry przypada na r. 42 n.e. Zosta艂 nazwany w r. 42 n.e. Britannicus na cze艣膰 zwyci臋stwa Klaudiusza w Brytanii. By艂 to ostatni czystej krwi Klaudiusz.
Zaszczytna w艂贸cznia przeznaczona dla tego, kto dobrowolnie narazi艂 si臋 na ciosy wroga.
M. Antonius Felix, wyzwoleniec Klaudiusza, w latach 52-60 n.e. zarz膮dca Judei (procurator), przed nim zosta艂 oskar偶ony 艣w. Pawe艂 Aposto艂; ok. r. 60 n.e. odwo艂any z Judei.
Jedn膮 z tych kr贸lowych by艂a Druzylla, wnuczka Kleopatry i Antoniusza, drug膮 Druzylla - c贸rka Agryppy I. Nazwiska trzeciej nie znamy.
G. Iulius Polybius, wyzwoleniec Kaliguli. Za Klaudiusza obejmowa艂 najpierw urz膮d a studiis, od r. oko艂o 43 urz膮d a libellis. Do niego nawet Seneka M艂odszy skierowa艂 z wygnania konsolacj臋 z racji 艣mierci jego m艂odszego brata. Przed r. 43 n.e. zosta艂 wyniesiony do stanu rycerskiego.
Narcyz, wierny wyzwoleniec Klaudiusza, przyczyni艂 si臋 do ca艂kowitej utraty wp艂yw贸w i znaczenia Messaliny. Otrzyma艂 odznaki w艂adzy kwestora. Stracony zosta艂 przez Agryppin臋. By艂 niezmiernie bogaty.
M. Antonius Pallas, brat Feliksa, niewolnik Antonii Augusty, p贸藕niej przez ni膮 wyzwolony, wr贸g Messaliny, podsun膮艂 Klaudiuszowi Agryppin臋. W r. 52 uzyska艂 odznaczenia pretorskie. Dopiero w 55 r. n.e. odsuni臋ty by艂 przez Nerona, a w r. 62 n.e. zamordowany z powodu swych niezwyk艂ych bogactw.
C. Appius (Iunius) Silanus, konsul w r. 28 n.e. W艂a艣ciwie by艂 ojczymem Faustusa Sulli, ale ten nie by艂 jeszcze zi臋ciem Klaudiusza, gdy Appiusz w r. 41 zosta艂 trzecim m臋偶em Domicji Lepidy, ju偶 wtedy matki Messsaliny i Faustusa Sulli, kt贸ry o偶eni艂 si臋 z c贸rk膮 Klaudiusza, Antoni膮, ju偶 po 艣mierci Sylana, zamordowanego przez Messalin臋.
Iulia, c贸rka Druzusa Cezara i Liwilli, siostry Klaudiusza, w prostej linii wnuczka Tyberiusza. Po艣lubi艂a w r. 20 n.e. Nerona, starszego syna Germanika i Agryppiny Starszej. Po jego skazaniu (um. w r. 29 n.e.) zar臋czona z Sejanem, za艣 po jego upadku w r. 31 n.e. m臋偶em jej zosta艂 w r. 33 n.e. C. Rubellius Blandus; na 偶yczenie Messaliny zamordowa艂 j膮 Klaudiusz w r. 43 n.e.
Iulia Livilla, najm艂odsza c贸rka Germanika, siostra Kaliguli, ur. w r. 17 n.e., 偶ona M. Winicjusza od r. 33 n.e., skazana na wygnanie w r. 39 n.e., odwo艂ana ze艅 zosta艂a przez Klaudiusza na samym pocz膮tku jego pryncypatu, a potem powt贸rnie zes艂ana i zamordowana w r. 42 n.e.
29 grudnia 48 r. n.e.
Tu zaczynaj膮 si臋 species, tj. opisy poszczeg贸lnych cech Klaudiusza.
Wed艂ug Tacyta (Hist. I 48) tym biesiadnikiem by艂 T. Vinius Rufus, wszechw艂adny p贸藕niej przyjaciel cesarza Galby.
Stare kolegia kap艂a艅skie boga wojny Marsa-Kwiryna. 呕yczliwo艣膰 boga wojny zjednywali ta艅cem wojennym i 艣piewem (salio - ta艅cz臋, st膮d Salii). By艂y dwa kolegia Sali贸w: Salii Palatini i Salii Collini, ka偶de liczy艂o po 12 cz艂onk贸w. Wydawali wspania艂e uczty na cze艣膰 Marsa. 艢wi臋ta Marsa przypada艂y w marcu i pa藕dzierniku. Zdejmowano w贸wczas 艣wi臋te tarcze z sacrarium Martis w regia na Forum Romanum i obnoszono w 艣wi臋tej procesji po Rzymie. Przy ko艅cu 艣wi膮t z powrotem wieszano je w tym偶e miejscu.
Zob. Nero 49.
Sieciarze bowiem walczyli z twarz膮 ods艂oni臋t膮, podczas gdy gladiatorzy traccy mieli twarze zas艂oni臋te ca艂kowicie przy艂bic膮 he艂mu.
O tej porze obowi膮zywa艂a walka podw贸jnie okrutna, mianowicie bez 偶adnego uzbrojenia ochronnego. Przewa偶nie walczyli tzw. paegniarii albo ci spo艣r贸d bestiarii, kt贸rzy uszli z 偶yciem z walk przedpo艂udniowych.
Zob. uw. 34.
Zob. Kl. 13.
Nast臋pnie cytuje dwa przyk艂ady na pierwsz膮 cech臋 oraz dwa nast臋pne przyk艂ady na drug膮.
Inaczej to przedstawia Tacyt (Ann. 8).
W dniu 25 lutego 50 r. n.e., gdy Nero mia艂 lat 12, a Brytannik 9; nowemu cz艂onkowi rodu cesarskiego nadano tytu艂: Nero Claudius Drusus Germanicus Caesar.
Matki, a wi臋c Antonii M艂odszej, oraz babki Liwii, gdy偶 Antonia M艂odsza jako c贸rka M. Antoniusza, za艣 Liwia ze wzgl臋du na pami臋膰 Oktawii, siostry jej m臋偶a Augusta, a 偶ony Antoniusza, nie pragn臋艂y ujawnienia szczeg贸艂贸w 偶ycia triumwira Antoniusza.
Jest prawdopodobne, 偶e zacz膮艂 od momentu przyj臋cia przez Oktawiana tytu艂u Augusta, tj. od r. 27 przed n.e. do jego 艣mierci w r. 14 n.e. wi臋c opisa艂 41 lat, jedn膮 ksi臋g臋 po艣wi臋caj膮c na jeden rok.
G. Asinius Gallus, 艣wietny m贸wca, konsul z r. 8 przed n.e., o偶eniony po rozwodzie Tyberiusza z jego 偶on膮 Wispani膮 Agryppin膮, prokonsul Azji w latach 6-5 przed n.e., w 33 n.e. zmar艂 zag艂odzony w wi臋zieniu. Napisa艂 dzie艂o zestawiaj膮ce dzia艂alno艣膰 jego ojca G. Asiniusza Polliona z wymow膮 Cycerona i wy偶ej oceni艂 jako m贸wc臋 swego ojca ni偶 Cycerona.
Jako cenzor w r. 47 n.e. zleci艂 Klaudiusz wprowadzenie nast臋puj膮cych liter nowych do alfabetu 艂aci艅skiego: dla u sp贸艂g艂oskowego, aby je odr贸偶ni膰 od samog艂oskowego, znak odwr贸conej digammy ^ dla bs/ps, antisigm臋 O; dla d藕wi臋ku po艣redniego mi臋dzy u i i
Tzn. Etrusk贸w. Dzie艂o to nosi艂o tytu艂: TuppuVlxd膰.
Zwanych Karchedo艅czykami; zatytu艂owa艂 wi臋c to dzie艂o: KapxiQ bovictxa. Zachowa艂a si臋 tak偶e wi臋ksza cz臋艣膰 jego mowy wyg艂oszonej w r. 48 n.e. w senacie w sprawie udzielania ius honorum, tzn. prawa do ubiegania si臋 o urz臋dy zaszczytne dla Gal贸w. T臋 mow臋 podaje Tacyt (Ann. XI 22) z pewnymi zmianami w tre艣ci i stylu.
Muzeum - by艂 to instytut naukowy zar贸wno humanistyczny, jak przyrodniczy, za艂o偶ony w Aleksandrii w III w. przed n.e. przez Ptolemeusza II Filadelfa, a zaprojektowany przez Ptolemeusza I Sotera na wz贸r Liceum Arystotelesa.
Jest to formu艂a odpowiedzi wyroczni na pytanie Telefa, syna Heraklesa i Auge, kr贸la Myzji, zranionego uderzeniem w艂贸czni przez Achillesa. Wedle legendy uleczy艂o go dotkni臋cie rany t膮 sam膮 w艂贸czni膮 przez Achillesa.
W r. 54 n.e., Brytannik mia艂 wtedy 13 lat.
Byli to Sodales Augustales.
O okoliczno艣ciach jego zgonu, kt贸ry nast膮pi艂 13 pa藕dziernika 54 r. n.e., m贸wi tak偶e Tacyt (Ann. XII 66-68).
R贸d plebejski; otrzyma艂 patrycjat dopiero od Augusta w r. 30 przed n.e. Ich gr贸b rodzinny znajdowa艂 si臋 na g贸rze Pincius.
Mieli to by膰 Kastor i Polluks.
Pierwszym patrycjuszem by艂 dopiero dziad Nerona: Lucius Domitius Ahenobarbus. Zob. uw. 14.
Gnaeus Domitius Ahenobarbus, trybun ludowy z r. 104 przed n.e., pontifex maximus z r. 103 przed n.e., konsul z r. 96 przed n.e., cenzor z r. 92 przed n.e. razem ze s艂ynnym m贸wc膮, Lucjuszem Licyniuszem Krassusem.
Pomy艂ka Swetoniusza. Tym konsulem, kt贸ry pokona艂 Allobrog贸w i Arwern贸w w r. 121 przed n.e., by艂 jego ojciec Gnaeus Domitius Ahenobarbus, konsul z r. 122 n.e.
Lucius Licinius Crassus, s艂ynny m贸wca rzymski, ur. w r. 140 przed n.e, za艂o偶yciel kolonii Narbo w Galii Zaalpejskiej w r. 118, konsul z r. 95 przed n.e.; cenzor z r. 92.
Lucius Domitius Ahenobarbus, zob. Cez. rozdz. 23, uw. 89; rozdz. 24; rozdz. 30, uw. 117; rozdz. 34, uw. 127.
Mia艂o to by膰 ostatniej nocy przed poddaniem Korfinium. Aluzj臋 do tego faktu czyni艂 Cezar (De bel civ. I 22, 6).
By艂 nim Gnaeus Domitius Ahenobarbus; matk膮 jego by艂a Porcja, siostra Katona Utyce艅skiego.
Ustawa pedyjska (lex Pedia) uchwalona zosta艂a na wniosek Kwintusa Pediusza, kuzyna Oktawiana i towarzysza w konsulacie w r. 43 przed n.e. (zob. Cez. uw. 265); pot臋pia艂a morderc贸w Cezara.
W r. 40 przed n.e.
By艂 legatem Antoniusza w wyprawie przeciw Partom w r. 36 przed n.e., konsulem w r. 32 przed n.e.
W r. 31 n.e.
Lucius Domitius Ahenobarbus, o偶eniony w r. 30 przed n.e. z Antoni膮 Starsz膮, c贸rk膮 starsz膮 Oktawii, siostry Oktawiana, i Marka Antoniusza. Zostawi艂 troje dzieci: Domicj臋, Gn. Domicjusza Aenobarba i Domicj臋 Lepid臋. W 30 r. przeniesiony przez Oktawiana do klasy patrycjuszy.
W r. 8 przed n.e. jako namiestnik Ilirii zaszed艂 najdalej ze wszystkich rzymskich wodz贸w: a偶 za Elb臋. Otrzyma艂 za to odznaki tryumfalne.
W r. 22 przed n.e.
W r. 19 przed n.e.; w r. 16 przed n.e. by艂 konsulem.
By艂 to Gnaeus Domitius Ahenobarbus, wnuk Oktawii, wujeczny wnuk Augusta. Konsul w r. 32.
Pomy艂ka Swetoniusza: towarzyszy艂 Germanikowi w r. 17 n.e., a nie Gajuszowi w r. l przed n.e.
Domicji Lepidy.
Oskar偶ony przed Tyberiuszem w r. 37, zmar艂 w r. 40 n.e.
W Etrurii.
Agryppin臋 M艂odsz膮, c贸rk臋 Germanika i Agryppiny Starszej, a siostr臋 Kaliguli (Gajusza Cezara), po艣lubi艂 w r. 28 n.e.
15 grudnia 37 r. n.e.
Nowo narodzone dzieci臋 uk艂adano na pod艂odze, u st贸p ojca, kt贸ry dopiero wtedy uznawa艂 je za swoje; zob. Aug. 5.
By艂 to zarazem dzie艅 nadania imienia: dziewi膮ty po urodzeniu dla ch艂opc贸w, 贸smy dla dziewcz膮t.
S艂owo „wnet” odnosi si臋 tu do „prynceps”, gdy偶 Klaudiusz ju偶 w r. 41 n.e. zosta艂 cesarzem, usynowi艂 za艣 Nerona dopiero po 12 latach od opisywanej sceny, mianowicie w r. 50 n.e.
I nada艂a synowi imi臋 Lucjusz wedle tradycji Aenobarb贸w.
W r. 40 n.e.
Domitia Lepida, w艂a艣ciwie stryjenka Nerona, tj. siostra jego ojca, Gnejusza Domicjusza Aenobarba; w r. 54 n.e. zg艂adzona z rozkazu Klaudiusza za inspiracj膮 Agryppiny.
Agryppina po 艣mierci Kaliguli powr贸ciwszy z wygnania w r. 41 n.e. po艣lubi艂a Gajusza Passjena Krispusa, konsula z r. 44 n.e., dotychczasowego m臋偶a Domicji, siostry pierwszego m臋偶a Agryppiny, niedawno zmar艂ego. Passjena z kolei otru艂a przed nast臋pnym swym ma艂偶e艅stwem, mianowicie z Klaudiuszem, kt贸re nast膮pi艂o w r. 49 n.e.
W艂a艣ciwie na pocz膮tku trzynastego roku 偶ycia, bo usynowienie nast膮pi艂o 25 lutego 50 r. n.e. Zosta艂 wtedy nazwany: Nero Claudius Drusus Germanicus Caesar.
Lucius Annaeus Seneca, ur. ko艂o 4 r. przed n.e. w Kordubie, um. w r. 65 n.e., syn retora i historyka L. Anneusza Seneki i Helwii. Za Kaliguli zosta艂 senatorem, w r. 41 n.e. wygnany za spraw膮 Messaliny na Korsyk臋, w osiem lat p贸藕niej odwo艂any zosta艂 z wygnania za spraw膮 Agryppiny i powierzono mu wtedy stanowisko wychowawcy Nerona. W r. 65 n.e. wzi膮艂 udzia艂 w spisku Pizona przeciw Neronowi, Po wykryciu spisku zmuszony zosta艂 do samob贸jstwa; otworzy艂 sobie 偶y艂y. Obraz jego 艣mierci podaje Tacyt (Ann. XV 61-64). Seneka by艂 filozofem szko艂y stoickiej. Zostawi艂 wiele pism moralnych, m.in. De brevitate vitae (O kr贸tko艣ci 偶ycia); De constantia sapientis (O sta艂o艣ci m臋drca); De clementia (O 艂askawo艣ci); De vita beata (O 偶yciu szcz臋艣liwym); De beneficiis (O dobrodziejstwach); De tranquillitate animi (O spokoju ducha); De otio (O odpoczynku); De ira (O gniewie); De providentia (O opatrzno艣ci); Epistulae morales ad Lucilium (Listy moralne do Lucyliusza).
Ten wypadek opisuje szczeg贸艂owo Tacyt (Ann. XII 41).
Dwunastoletnia Oktawia, c贸rka cesarza Klaudiusza i Messaliny, w r. 41 n.e. (jako niemowl臋) zar臋czona z Sylanem (Marcus Iunius Silanus Torquatus), zosta艂a 偶on膮 szesnastoletniego Nerona w r. 53 n.e.
13 pa藕dziernika 54 r. n.e.
A wi臋c bez przyj臋tej na og贸艂 pomocy nomenklatora, kt贸ry wymienia艂 nazwiska.
Tzw. supplicatio, odprawiana by艂a dotychczas tylko jako dzi臋kczynienie za przewagi wojenne.
Opis szczeg贸艂owy podaje Tacyt (Ann. XIV 15); po raz pierwszy odby艂y si臋 w r. 59 n.e.
Tak np. powo艂a艂 osiemdziesi臋cioletni膮 Eli臋 Katell臋, s艂ynn膮 urodzeniem i bogactwem.
Ju偶 Klaudiusz wyznaczy艂 oddzielne miejsca w cyrku dla senator贸w.
Komedia rzymska tzw. togata, przedstawia艂a Rzymian na scenie. Najwybitniejszym jej tw贸rc膮 w epoce Grakch贸w by艂 L. Afraniusz; znamy 40 tytu艂贸w jego komedii.
Senat za Augusta (Aug. 43) zabroni艂 nawet rycerzom wyst臋powania na scenie. Tyberiusz okaza艂 si臋 jeszcze bezwzgl臋dniejszy (Tyb. 35).
Wedle mitu greckiego Pazyfae, 偶ona Minosa, kr贸la Krety, zosta艂a przez Afrodyt臋 ra偶ona mi艂o艣ci膮 do byka.
Termy Nerona, drugie z kolei termy w Rzymie (po termach Agryppy), wybudowano obok term Agryppy i Panteonu w r. 64 n.e., a pierwsze sta艂e gimnazjum by艂o ich cz臋艣ci膮.
Do nacierania si臋 przy zapasach, jak to czynili zawodnicy greccy (Tac. Ann. XIV 47).
August kategorycznie zabroni艂 kobietom ogl膮da膰 walki atlet贸w (zob. Aug. 44).
Tyrydates, kr贸l Part贸w i Armenii, jako wasal Rzymu z艂o偶y艂 Neronowi uroczysty ho艂d w r. 66 n.e.
Tyrydates nosi艂 na g艂owie wschodni膮 tiar臋, odk膮d (tj. od r. 63 n.e.) odda艂 sw贸j diadem Korbulonowi (Gn. Domitius Corbulo), wodzowi rzymskiemu. Podj膮艂 podr贸偶, aby na nowo go otrzyma膰 od cesarza, co oznacza膰 mia艂o jednocze艣nie, 偶e uznaje go za swego zwierzchnika.
W latach: 55, 57, 58, 60, 68 n.e. (w tym ostatnim roku bez kolegi). Pi膮ty konsulat zacz膮艂 bezpo艣rednio przed sw膮 艣mierci膮.
Gaius Caninius Rebilus, legat Cezara w Galii w r. 52/51 przed n.e., uczestnik jego walk domowych. Przy ko艅cu 45 r. przed n.e., kiedy nagle zmar艂 urz臋duj膮cy konsul Q. Fabius Maximus, Cezar mianowa艂 Rebilusa konsulem na 31 grudnia.
By艂a to odleg艂o艣膰 25 km.
Jest to pierwsza wyra藕na wzmianka Swetoniusza o chrze艣cijanach. Obszerniej m贸wi Tacyt (Ann. XV 44) o pochodzeniu nazwy chrze艣cijan od Chrystusa straconego za Tyberiusza przez prokuratora Judei, Poncjusza Pi艂ata, oraz o torturach pierwszych chrze艣cijan, pochodni Nerona. W 偶ywocie Klaudiusza (Kl. 25) m贸wi Swetoniusz o Chrestosie, pod偶egaczu 呕yd贸w.
W ten spos贸b sygnatariusze mogli gwarantowa膰 autentyczno艣膰 testamentu nie znaj膮c nazwisk os贸b obdarowanych legatami i nie doznawali pokusy dorzucenia jeszcze innych nazwisk.
Tu Swetoniusz zbyt uog贸lnia. Tacyt (Ann. XIV 28) m贸wi tylko, 偶e nie wszyscy, ale jedynie ci, kt贸rzy si臋 odwo艂uj膮 od trybuna艂贸w cywilnych do senatu, musz膮 ryzykowa膰 tak膮 sam膮 sum臋 pieni臋偶n膮 jak ci, kt贸rzy by apelowali do imperatora; dot膮d te apelacje by艂y swobodne i wyj臋te spod kary pieni臋偶nej.
Polemon II, kr贸l Pontu w latach 37-63 n.e. W r. 64 n.e. Nero przy艂膮czy艂 jego kr贸lestwo do Rzymu i zjednoczy艂 w ca艂o艣ci z prowincj膮 Galacj膮.
Marcus Iulius Cottius, przez Klaudiusza mianowany kr贸lem lud贸w alpejskich w zachodnio-po艂udniowej cz臋艣ci Alp (nazwanych od niego Alpes Cottiae) w r. 44 n.e.; umar艂 za Nerona, kt贸ry jego pa艅stwo przy艂膮czy艂 do Rzymu jako prowincj臋.
Wrota Kaspijskie (Caspiae portae), masyw g贸rski z w膮wozem, na po艂udnie od Hirkanii, u po艂udniowego brzegu Morza Kaspijskiego. Staro偶ytni s膮dzili, 偶e t臋dy przebiega艂a granica mi臋dzy p贸艂nocn膮 a po艂udniow膮 Azj膮.
Sze艣膰 st贸p = 1,78 m.
Terpnos, s艂awny lutnista, kt贸rego Neron wezwa艂 do siebie w r. 54 n.e., r贸wnie偶 bra艂 udzia艂 w greckiej podr贸偶y Nerona w r. 67 n.e.; jego wyst臋p u艣wietni艂 za Wespazjana (Wesp. 19) otwarcie odbudowanej sceny teatru Marcella.
W r. 64 n.e.; opowiada o tym Tacyt (Ann. XV 33 i 34). Wyst膮pi艂 w Neapolu, jako greckim mie艣cie, a wi臋c wra偶liwszym na muzyk臋 ni偶 Rzym.
Pier艣cie艅 na palcu lewej r臋ki by艂 jedn膮 z odznak stanu rycerskiego: tu usuni臋ty, aby nie przeszkadza艂 w oklaskiwaniu.
W r. 60 n.e. wprowadzono Neronia jako zawody, kt贸re mia艂y si臋 odbywa膰 co pi臋膰 lat (quinquennale certamen). Po艂膮czy艂y one po raz pierwszy w Rzymie na spos贸b grecki zawody: muzyczne, gimnastyczne i hippiczne. Agon muzyczny obejmowa艂 zawody: w 艣piewie, muzyce, poezji i wymowie. W r. 60 n.e. odbywa艂y si臋 one w teatrze Pompejusza. Zwyci臋zc膮 w wymowie og艂oszono Nerona. W r. 65 odby艂y si臋 przed terminem przepisanym z powodu odkrycia spisku Pizona. Przewodniczy艂 im by艂y konsul, Witeliusz, przysz艂y cesarz. Tym razem prawdopodobnie obchodzono je w teatrze Marcella, jako wi臋kszym.
P. Cluvius Rufus, senator; konsul sprzed r. 41 n.e. uczestniczy艂 tak偶e w wyprawie Nerona do Achai w r. 66-68. Zarz膮dza艂 Hispania Tarraconensis w r. 68 n.e. Znany jest jako dobry m贸wca. Napisa艂 dzie艂o historyczne, pt. Historiae, o wypadkach sobie wsp贸艂czesnych, od Kaliguli prawdopodobnie do ko艅ca panowania Witeliusza. Dzie艂o to by艂o jednym ze 藕r贸de艂 Tacyta.
Dio Kasjusz (LXIII 21) przypisuje t臋 propozycj臋 niejakiemu Larciusowi Ludusowi.
Kanake, jedna z sze艣ciu c贸rek Ajolosa, syna Hellena, utrzymywa艂a mi艂osne zwi膮zki z jednym z sze艣ciu braci, Makareusem. Krzyk dziecka w 艂onie matki zdradzi艂 wyst臋pne 偶ycie. Ojciec przes艂a艂 c贸rce miecz, kt贸rym si臋 przebi艂a. Eurypides napisa艂 na ten temat sztuk臋 Ajolos, a Owidiusz w Heroldach umieszcza te偶 (XI) list Kanaki do Makareusa.
Orestes, syn Agamemnona, kr贸la Myken, i Klytajmestry, dokona艂 艣miertelnego aktu zemsty na matce, zab贸jczyni jego ojca, wyst臋pnie 偶yj膮cej ze swym kochankiem Ajgistosem, uczestnikiem jej zbrodni. Mit ten pos艂u偶y艂 Ajschylosowi za temat tragedii Choefory (Ofiarnice), stanowi膮cej drug膮 cz臋艣膰 trylogii Orestei. W tragedii tej ginie ta zbrodnicza para z r臋ki Orestesa.
W sztuce Eurypidesa Herakles bohater przybywa do Teb w chwili, kiedy jego 偶ona i troje dzieci ju偶 przygotowane na ofiar臋 maj膮 i艣膰 na 艣mier膰 z rozkazu tyrana Lykosa; jego nieprzewidziany powr贸t ocala rodzin臋, ale Herakles doznaje sza艂u i zabija dzieci sam.
Hektor, kr贸lewicz troja艅ski, syn Priama i Hekuby, m膮偶 Andromachy, zabi艂 w pojedynku na rycerskim rydwanie Patroklosa, przyjaciela Achillesa, z kolei sam przez Achillesa zosta艂 zamordowany i wleczony wok贸艂 mur贸w Troi w kurzawie bojowej za rydwanem zwyci臋zcy. Zw艂oki Hektora wydoby艂 z obozu Achaj贸w ojciec Priam, ca艂uj膮c r臋k臋 Achillesa i pad艂szy przed nim na kolana.
Kasjopa, miasto portowe na Korkyrze (dzi艣 Korfu) ze 艣wi膮tyni膮 Zeusa Kasjusza, zhellenizowanego b贸stwa syryjskiego, kt贸rego jednym z o艣rodk贸w kultowych by艂a g贸ra Kasjus ko艂o Antiochii.
Mitrydatesa VI Eupatora.
Tak jak w贸dz rzymski, Titus Quinctius Flamininus, kt贸ry w r. 196 przed n.e. po pokonaniu Macedonii og艂osi艂 na igrzyskach istmijskich wolno艣膰 Grek贸w.
Wieniec pytyjski, tj. delficki, gdy偶 Delfy nosi艂y antyczn膮 tak偶e nazw臋 Pytho. Wieniec olimpijski wykonany by艂 z li艣ci 艣wi臋tej oliwki, pytyjski z wawrzynu, gdy偶 Delfy by艂y po艣wi臋cone Apollinowi, kt贸rego drzewem jest wawrzyn.
Cyrk Wielki (Circus Maximus) sta艂 w dolinie mi臋dzy Palatynem i Awentynem.
Tacyt (Ann. XIII 25) wymienia jego nazwisko Iulius Montanus. Na skutek tego wypadku musia艂 umrze膰.
Tacyt (Ann. XIV 2) przychyla si臋 do innej wersji, mianowicie Kluwiusza Rufusa, wedle kt贸rej pomys艂 kazirodztwa powzi臋ty zosta艂 przez sam膮 Agryppin臋.
Nazwisko tego wyzwole艅ca wymienia tak偶e Tacyt (Ann. XIV 65).
W tej roli, w jakiej u Swetoniusza wyst臋puje Doryforos, Tacyt wymienia innego wyzwole艅ca: Pitagorasa (Ann. XV 37).
Canusium (dzi艣 Canossa), miasto w antycznej Apulii nad Aufidem, s艂ynne ze wspania艂ej we艂ny.
Je藕d藕cy maureta艅scy.
Pos膮g, dzie艂o Zenodora mia艂 wysoko艣膰 31,5 m.
1480 m d艂ugo艣ci.
Opis tego pa艂acu znajduje si臋 r贸wnie偶 u Tacyta (Ann. XV 42-43). Po zburzeniu tego pa艂acu na jego terenie powsta艂y termy Tytusa.
Odleg艂ych o 20 km od Rzymu.
237 km.
Obietnica pewnego Cezelliusa Bassusa, pochodzenia punickiego (Tac. Ann. XVI l-2).
Stare prawo rzymskie ustala艂o, 偶e po艂owa maj臋tno艣ci pozosta艂ych po zmar艂ych wyzwole艅cach przechodzi w wypadku ich bezdzietno艣ci na patron贸w. Nero uzna艂 si臋 nie tylko za patrona obcych mu zupe艂nie wyzwole艅c贸w, ale podwy偶szy艂 jeszcze danin臋 do 5/6 maj臋tno艣ci.
Na pocz膮tku 55 r. n.e.
Lucusta, pochodz膮ca z Galii, bra艂a ju偶 udzia艂 w otruciu Klaudiusza (Tac. Ann. XII 66). Da艂a mu przez Halota, kt贸ry z urz臋du kosztowa艂 potrawy (praegustator), trucizn臋. Dzia艂o si臋 to 13 pa藕dziernika 54 r. n.e. Na pocz膮tku r. 55 n.e. powt贸rnie u偶yto jej na dworze cesarskim, tym razem do zamordowania Brytannika ko艅cz膮cego 14 lat. Jego pi臋kny charakter przedstawia Tacyt (Ann. XII 15). Wreszcie sam Nero dla siebie wzi膮艂 od Lukusty trucizn臋 (zob. Ner. 47), kt贸r膮 ukry艂 w z艂otej puszce, ale nie mia艂 si艂y za偶y膰. Lukust臋 kaza艂 zabi膰 Galba.
Ustawa ta (lex Iulia de sicariis) kaza艂a 艣ciga膰 skrytob贸jc贸w.
Ten oddzia艂 German贸w otrzyma艂a Agryppina od Nerona w nadmiarze czci z jego strony opr贸cz gwardii przybocznej, przys艂uguj膮cej jej za 偶ycia Klaudiusza jako 偶onie, a teraz jako matce cesarza (Tac. Ann. XIII 18).
Tacyt podaje (Ann. XIV 3 i in.), 偶e pomys艂 ten wyszed艂 od Aniceta, pedagoga Nerona, wyzwole艅ca, dow贸dcy floty cesarskiej pod Mizenum.
Bauli by艂y posiad艂o艣ci膮 cesarsk膮, po艂o偶on膮 mi臋dzy przyl膮dkiem Mizenum i Baje; ongi艣 w艂asno艣膰 m贸wcy Hortenzjusza, nabyta potem przez Antoni臋 M艂odsz膮, 偶on臋 Druzusa, syna Liwii.
Ca艂y opis tej pr贸by morderstwa Agryppiny i faktycznego ju偶 zab贸jstwa opisa艂 dramatycznie Tacyt (Ann. XIV 4 i nn.), przemilczaj膮c drastyczne szczeg贸艂y, kt贸re przedstawi艂 Swetoniusz.
Furiae, greckie Erynie, uosobienie wyrzut贸w sumienia, kt贸re Eurypides wznio艣le nazwa艂 „bachantkami Hadesu”. W rzymskiej eschatologii stanowi膮 one po艂膮czenie etruskich 偶e艅skich b贸stw 艣mierci i czarnego demona zemsty po艣miertnej z greckimi Eryniami. Przedstawiano je z 偶agwi膮 p艂on膮c膮 w lewej, z biczem w prawej r臋ce, z w臋偶ami we w艂osach, podobnie jak Ajschylos swe Erynie w Choeforach i Eumenidach.
Lepida, siostra ojca Nerona (Gn. Domicjusza Aenobarba), a wi臋c stryjenka Nerona, c贸rka L. Domicjusza Aenobarba i Antonii Starszej, pierwsza 偶ona Gajusza Passjena Krispusa.
Poppaea Sabina, pi臋kna i bogata c贸rka Tytusa Olliusza i Poppei Sabiny (ta ostatnia za spraw膮 Messaliny wtr膮cona do wi臋zienia pope艂ni艂a tam samob贸jstwo w r. 47 n.e.); po dziadku swym, a ojcu matki - kt贸rym by艂 C. Poppaeus Sabinus, konsul z r. 9 n.e., legat Mezji, Achai i Macedonii, obdarzony odznakami triumfalnymi w 26 n.e. za przewagi w Tracji - przybra艂a jego nazwisko. By艂a najpierw 偶on膮 Rufriusza Krispina (prefekta pretorian贸w w r. 47 n.e., przez Agryppin臋 pozbawionego prefektury w r. 51), potem Otona (Tac. Ann. XIII 45), nast臋pnie kochank膮 Nerona od r. 58 n.e. Ona to nak艂ania艂a Nerona do morderstwa matki i Oktawii (Tac. Ann. XIV 60). Od r. 62 n.e. by艂a 偶on膮 Nerona. Po urodzeniu c贸rki Klaudii w r. 63 n.e. otrzyma艂a tytu艂: Augusta, umar艂a w r. 65 n.e. (Tac. Ann. XVI 6).
Statilia Messalina, trzecia 偶ona Nerona; po艣lubi艂 j膮 w r. 66 n.e. Przydomek przyj臋艂a po swym pradziadku ze strony matki, kt贸rym by艂 M. Valerius Messala Cowinus; c贸rka konsula z r. 44 n.e., Tytusa Statiliusza Taura.
Titus Statilius Taurus, konsul (suff.) w r. 37 przed n.e. oraz (ord.) w r. 26 przed n.e., fundator amfiteatru kamiennego na Polu Marsowym; zob. Aug. uw. 142.
Marcus Atticus Vestinus, konsul (ord.) w r. 65 n.e., w tym偶e roku zosta艂 zamordowany przez Nerona, co opisa艂 Tacyt (Ann. XV 68-69).
Odznaki godno艣ci 偶ony (uxoria ornamenta) na wz贸r oznak w艂adzy pretora, konsula czy triumfatora, tj. ornamenta praetoria, consularia, triumphalia.
Octavia, c贸rka Klaudiusza i Messaliny, w r. 53 n.e. wydano j膮 za m膮偶 za Nerona. W r. 62 n.e. Neron si臋 z ni膮 rozwi贸d艂, wygna艂 do Kampanii, ale na 偶膮danie ludu odwo艂a艂 z wygnania. Na skutek fa艂szywego podania si臋 Aniceta za jej kochanka zosta艂a powt贸rnie wygnana na Pandatari臋; tu otwarto jej 偶y艂y, g艂ow臋 zawieziono Poppei. Maj膮c lat 20 umar艂a w r. 62 n.e. w czerwcu (Tac. Ann. XIV 61-64).
Antonia, c贸rka Klaudiusza i Petyny, odm贸wi艂a za艣lubin z Neronem w r. 62 n.e.; zamordowana przez Nerona mi臋dzy 66 a 68 r. n.e.
W latach 65-66 n.e.
Sextus Afranius Burrus, od r. 51 n.e. dzi臋ki Agryppinie by艂 jedynym (bez towarzysza) prefektem pretorian贸w. Razem z Senek膮 pomaga艂 Neronowi w rz膮dach, usi艂owa艂 przeciwdzia艂a膰 powodowanym przez Agryppin臋 wyrokom 艣mierci w r. 54 n.e. Nie przyk艂ada艂 r臋ki do morderstwa Agryppiny w r. 59 n.e., usi艂owa艂 te偶 przeszkodzi膰 morderstwu Oktawii w r. 62 n.e. Umar艂 w r. 62 n.e. powszechnie 偶a艂owany. Z jego 艣mierci膮 straci艂 tak偶e Seneka ca艂kowity wp艂yw.
Gaius Calpurnius Piso, zob. Kal. uw. 49. Spisek powsta艂y w r. 65 n.e. mia艂 na celu str膮ci膰 z tronu Nerona, a powo艂a膰 Pizona. Szczeg贸艂y spisku i nazwiska podaje Tacyt (Ann. XV 49-64). Do spisku tego nale偶a艂o bardzo wiele os贸b z r贸偶nych warstw spo艂ecznych. Zamach stanu projektowano na 19 kwietnia 65 r.
S艂owa te wypowiedzia艂 centurion Sulpicius Asper (Tac. Ann. XV 68).
Gaius Cassius Longinus, potomek mordercy Cezara, konsul (suff.) w 30 r. n.e., prokonsul Azji w r. 40/41, legat Syrii w r. 45-49. Potem, ju偶 o艣lep艂y, przebywa艂 w Rzymie. W r. 65 n.e. zes艂a艂 go senat na Sardyni臋 za to, 偶e by艂 potomkiem mordercy Cezara; z wygnania odwo艂a艂 go Wespazjan. Wybitny prawnik, ucze艅 Mazuriusa Sabina, po nim obj膮艂 kierownictwo tej szko艂y, kt贸rej cz艂onkowie zwali si臋 „Cassiani”. Napisa艂 Libri (Commentarii) iuris civilis, oko艂o 10 ks.
Publius Clodius Thrasoa Paetus z Patavium (Padwy), konsul (suff.) w r. 56 n.e., zwolennik filozofii stoickiej. Czynny w senacie do r. 66 n.e. By艂 cz艂owiekiem odwa偶nym. Gdy po zab贸jstwie matki Nero wys艂a艂 pismo do senatu z relacj膮 o zgonie Agryppiny, oskar偶aj膮ce j膮 o zamach na niego, i gdy uchwalono mod艂y publiczne za ocalenie Nerona, Trazea wyszed艂 z senatu; a gdy Poppei uchwalono cze艣膰 bosk膮, umy艣lnie si臋 nie zjawi艂 i w pogrzebie nie wzi膮艂 udzia艂u. Napisa艂 pochwa艂臋 Katona M艂odszego. Jego dom by艂 o艣rodkiem opozycji republika艅skiej przeciw Neronowi. Proces i 艣mier膰 nast膮pi艂y w r. 66 n.e. Trazea, otrzymawszy wyrok 艣mierci, da艂 swe 偶y艂y do przeci臋cia, a skropiwszy ziemi臋 sw膮 krwi膮, rzek艂: Libamus Iovi Liberatori (sk艂adamy ofiar臋 Jowiszowi Oswobodzicielowi). Jego 偶on膮 by艂a Arria M艂odsza, c贸rka s艂awnej Arri, 偶ony Cecyny Petusa; jego c贸rk膮 Fannia, kt贸ra wysz艂a za m膮偶 za Helwidusza Pryska.
By艂y to ulubione s艂owa Tyberiusza, prawdopodobnie cytat z tragedii Eurypidesa Bellerofont.
Dramatyczny opis tego po偶aru Rzymu, kt贸ry wybuch艂 19 lipca w 64 r. n.e., znajduje si臋 u Tacyta (Ann. XV 38-41).
W ogrodach Mecenasa, kt贸re rozci膮ga艂y si臋 na Eskwilinie, mi臋dzy Porta Viminalis i Esquilina. Wie偶臋 Mecenasa opiewa艂 Horacy (Carm. III 29, 10). Nero po艂膮czy艂 Palatyn z ogrodami Mecenasa.
W r. 65 n.e. (Tac. Ann. XVI 13).
Libitina, starorzymskie b贸stwo pogrzeb贸w. Przy jej gaju (prawdopodobnie na Eskwilinie), zwanym lucus (Veneris) Libitinae, znajdowa艂 si臋 zak艂ad pogrzebowy, gdzie mo偶na by艂o wypo偶yczy膰 ka偶dorazowo za pewn膮 op艂at膮 to wszystko, co by艂o potrzebne do pogrzebu. Tam prowadzono statystyk臋 zgon贸w.
Powstanie kr贸lowej Boudikki w r. 61 n.e.
Camulodunum (dzi艣 Colchester w hrabstwie Essex) i Verulanium (dzi艣 Verulam pod Londynem), a tak偶e Londinium.
Przypuszczalnie oko艂o 80 000.
W walkach z Partami w Kappadocji w r. 62 n.e., legat L. Caesennius Paetus, konsul z r. 61 n.e., musia艂 kapitulowa膰 w Armenii. Nie jest prawd膮, jakoby zwyci臋偶eni musieli przej艣膰 pod jarzmem, kt贸re stanowi艂y dwie w艂贸cznie, nakryte trzeci膮.
W r. 66 n.e. wybuch艂o gro藕ne powstanie w Judei, gro偶膮ce tak偶e Syrii, a trwaj膮ce do r. 70. W贸wczas odznaczy艂 si臋 p贸藕niejszy cesarz Wespazjan (zob. Wesp. 4-5).
Alkmeon, syn wr贸偶a Amfiaraosa, jednego z „siedmiu wodz贸w przeciw Tebom”, kt贸rego 偶ona Eryfile zmusi艂a do tej wyprawy. Na rozkaz ojca Alkmeon zabi艂 matk臋, za kt贸rej zab贸jstwo zosta艂 ukarany przez Erynie sza艂em.
Eneasz, legendarny za艂o偶yciel pa艅stwowo艣ci rzymskiej, od kt贸rego syna, Julusa Askaniusza, wywodzi艂 si臋 r贸d Juliusz贸w, a Nero nale偶a艂 do dynastii julijskiej, bo po ojcu by艂 wnukiem Antonii Starszej, siostrzenicy Oktawiana, po matce za艣 prawnukiem Oktawiana (po c贸rce Julii). Eneasz uni贸s艂 ojca Anchizesa z pal膮cego si臋 Ilionu na w艂asnych barkach.
Paean, pocz膮tkowo odr臋bne b贸stwo, p贸藕niej, po Homerze, przydomek Apollina, wreszcie pie艣艅 ch贸ralna na jego cze艣膰.
Dos艂ownie: On - Hekatebeletes albo Hekeb贸los (z dala godz膮cy), pierwotnie eufemistyczne okre艣lenie b贸stwa 艣mierci, p贸藕niej przesz艂o na Apollina jako boga s艂o艅ca.
Veii, miasto po艂udniowoetruskie.
Nauplios, syn Posejdona i Amymone, uchodzi艂 za demona morskiego, kt贸rego mo偶na by艂o przeb艂aga膰 ludzkimi ofiarami, rzucanymi w morze; z zemsty za ukamienowanie jego syna Palamedesa przez fa艂szywe 艣wiat艂o ogniska wprowadzi艂 w b艂膮d Grek贸w powracaj膮cych spod Troi i rozbi艂 im okr臋ty.
Orkus, Hades, Tartar, nazwy podziemnego kr贸lestwa zmar艂ych.
Gaius Iulius Vindex, zromanizowany Gal z Akwitanii, po ojcu ju偶 senator rzymski, w r. 67 n.e. legat prowincji Galii, prawdopodobnie Lugdunensis (Lyon). Podni贸s艂 bunt przeciw Neronowi w r. 68 n.e., ale z braku si艂 wezwa艂 na pomoc namiestnika Hiszpanii Tarrako艅skiej, Galb臋 (Servius Sulpicius Galba), oraz powita艂 go jak cesarza. W r. 68 n.e. pope艂ni艂 Vindex samob贸jstwo z powodu kl臋ski swego wojska pod Vesontio w walce z L. Werginiuszem Rufusem, namiestnikiem Germanii.
Aluzja do przygody Polykratesa, tyrana Samos w latach 537-524/3, kt贸ry boj膮c si臋 swego zbytniego powodzenia i zawi艣ci losu zapragn膮艂 pozbawi膰 si臋 dobrowolnie czego艣 mi艂ego dla siebie i wrzuci艂 do morza ulubiony z艂oty sygnet ze szmaragdem. Nast臋pnego dnia przyni贸s艂 mu rybak pi臋kn膮 ryb臋 艣wie偶o z艂owion膮. We wn臋trzu tej ryby znaleziono pier艣cie艅 (Herodot, III 40-42).
W ko艅cu 68 r. n.e.
By艂y one pomys艂u Ktesibiosa z Aleksandrii.
Byli to konsulowie z r. 68: Tiberius Catius Silius Italicus i Publius Galerius Trachalus (Trupilianus).
Wzdraga艂 si臋 przed przyj臋ciem z艂otych monet bitych przez siebie, gdy偶 ich warto艣膰 obni偶y艂 o 10%.
Aluzja do uczesania Nerona jako lutnisty (zob. Ner. 51).
Zaszycie w w贸r by艂o kar膮 dla morderc贸w rodzic贸w (zob. Aug. uw. 153).
Galii oznacza zar贸wno Gal贸w, jak koguty.
M艣ciciel po 艂acinie brzmi: Vindex.
Asturco, tj. z Asturii, p贸艂nocno-zachodniej cz臋艣ci Hiszpanii, podbitej przez Augusta w wojnie kantabryjskiej. Hiszpa艅skie konie w staro偶ytno艣ci cieszy艂y si臋 szczeg贸lnym uznaniem.
W dniu Nowego Roku odbywa艂y si臋 na Kapitolu mod艂y za cesarza.
Obiekt nale偶膮cy do posiad艂o艣ci cesarskich, po艂o偶ony prawdopodobnie w po艂udniowej cz臋艣ci Rzymu, przy drodze do Ostii.
S艂owa Turnusa, kr贸la Rutul贸w, przed 艣mierci膮 z r臋ki Eneasza.
Egipt by艂 najmniejsz膮 z prowincyj, niezale偶n膮 od kontroli senatu, kt贸r膮 m贸g艂 zarz膮dza膰 nawet namiestnik stanu rycerskiego, ale w rzeczywisto艣ci trzyma艂 w szachu Rzym, jako jego spichlerz.
Droga Salaryjska (via Solaria), bardzo stara droga w p贸艂nocnej cz臋艣ci Rzymu.
Droga Nomenta艅ska (via Nomentana), p贸艂nocno-wschodnia bocznica drogi Salaryjskiej.
Wed艂ug Diona Kasjusza (LXIII 27) Nero mia艂 tylko trzech towarzyszy: Faona, Epafrodyta i Sporusa.
W prawo od drogi Nomenta艅skiej by艂 ob贸z pretorian贸w.
Nap贸j pomys艂u Nerona (decocta Neronis), wrz膮ca woda och艂adzana 艣niegiem z sokami owocowymi i koniakiem.
Qualis artifex pereo!, tj. dos艂ownie: jakim偶 artyst膮 b臋d膮c, gin臋!
Epafrodyt przyczyni艂 si臋 do odkrycia spisku Pizona. Zawsze pozostawa艂 wierny Neronowi. Za Domicjana pe艂ni艂 ten sam urz膮d, tj. a libellis (Dom. 14), i zgin膮艂 w r. 95 n.e. z woli cesarza za to, 偶e zabi艂 ongi艣 w艂asnor臋cznie cesarza Nerona. Najbardziej znany spo艣r贸d jego niewolnik贸w by艂 stoik Epiktet.
Wzg贸rze Ogrod贸w (Collis Hortulorum), wzg贸rze Pincius.
Luna, miasto nadbrze偶ne w p贸艂nocnej Etrurii.
Tazos, wyspa na Morzu Egejskim, na wsch贸d od tr贸jpalczastej Chalkidiki.
Bogini Syryjska (Dea Syria), b贸stwo schy艂ku poga艅stwa, czczone przez niewolnik贸w, wyzwole艅c贸w, wreszcie przez urz臋dnik贸w i cesarzy. Bogini臋 t臋 znano tak偶e jako Astarte, starobabilo艅sk膮 Isztar, opiekunk臋 astrologii, lub Dian臋 z Efezu wielopier艣n膮, wreszcie Kybele.
Vologaesus I, brat Tyrydatesa.
Mia艂 to by膰 Terentius Maximus, kt贸ry w czasach Tytusa podawa艂 si臋 w Azji za Nerona.
艢wi膮tynia Cezar贸w (aedes Caesarum) to 艣wi膮tynia Augusta na Palatynie, kt贸rej budow臋 uko艅czy艂 i po艣wi臋ci艂 Kaligula w r. 38 n.e. Sk艂adano przed ni膮 ofiary Augustowi; od Klaudiusza tak偶e Liwii (zob. Kl. II): od 38 r. n.e. doznawa艂a tu czci boskiej Druzylla; divus Claudius od r. 59 n.e.; diva Claudia virgo, c贸reczka Nerona, i diva Poppaea Sabina od r 66 n.e. By艂y tu tak偶e ich pos膮gi.
Galbanum, rodzaj gumy, sok 偶ywiczny z pewnej ro艣liny baldaszkowatej w Syrii.
Servius Sulpicius Galba, pretor z r. 151 przed n.e., oskar偶ony przez Katona Starszego z powodu okrutnych metod walki z Luzytanami, zdo艂a艂 uj艣膰 odpowiedzialno艣ci dzi臋ki swej wspania艂ej wymowie. Konsul z r. 144 przed n.e.
Viriatus, Luzyta艅czyk niskiego rodu, walczy艂 z Rzymianami w latach 147-139 przed n.e.
Servius Sulpicius Galba, legat Cezara w Galii od r. 58 przed n.e.; pretor miejski (praetor urbanus) w r. 54 przed n.e.
Gaius Sulpicius Galba. Plutarch powiada (Rom. XVII), 偶e Sulpicjusz w swoim dziele historycznym przedstawi艂 wypadki od pocz膮tk贸w Rzymu.
(Gaius) Sulpicius Galba, ojciec cesarza, konsul (suff.) z r. 5 przed n.e.
W r. 146 przed n.e.
Gaius Sulpicius Galba by艂 konsulem (suff.) w r. 22 n.e.
Servius Sulpicius Galba, cesarz rzymski od 9 czerwca r. 68 n.e. do 15 stycznia r. 69 n.e.
24 grudnia 3 r. przed n.e., natomiast wedle informacji znajduj膮cej si臋 w 偶ywocie Nerona (Ner. 40), je艣liby Galba mia艂 mie膰 73 lata w chwili przewrotu, musia艂by urodzi膰 si臋 w r. 5 przed n.e.
Te s艂owa cytuje Tacyt jako wypowied藕 Tyberiusza, znawcy sztuki chaldejskiej (Ann. VI 20).
l stycznia 14 r. n.e.
Tusculum, miejscowo艣膰 przy drodze Laty艅skiej, na po艂udniowy wsch贸d od Rzymu, w odleg艂o艣ci 24 km. Tu znajdowa艂a si臋 willa Marka Tuliusza Cycerona.
Aemilia Lepida, c贸rka Maniusza Emiliusza Lepidusa, konsula (ord.) z r. 11 n.e., prokonsula Azji w latach 26-27 n.e., zm. w r. 33 n.e., znakomitego m贸wcy i zacnego cz艂owieka. W r. 21 n.e. Lepida, zdaniem swego ojca (Tac. Ann. III 35), by艂a ju偶 nubilis, tzn. dojrza艂a do zam膮偶p贸j艣cia.
Matki Nerona.
Uroczysto艣ci Florali贸w (ludi Florales) albo Floralia by艂y to 艣wi臋ta ku czci Flory, bogini wiosny, ustanowione jeszcze w okresie republika艅skim. Obchodzono je od III w. przed n.e. ka偶dego roku od 28 kwietnia do 3 maja.
W r. 33 n.e.
Konsulami zwyczajnymi (consules ordinarii) nazywali si臋 ci konsulowie, wedle nazwisk kt贸rych liczono rok i kt贸rzy obejmowali swe funkcje na pocz膮tku roku. Inni konsulowie, obejmuj膮cy funkcje konsularne w ci膮gu roku, zwali si臋 suffecti.
Lucius Salvius Otho, przyjaciel Tyberiusza, konsul (suff.) z 33 r. n.e., prokonsul Afryki, przyj臋ty w poczet patrycjuszy w r. 48 n.e.
W jesieni 39 r. n.e. zosta艂 legatem G贸rnej Germanii jako nast臋pca Getulika (Gn. Cornelius Lentulus Gaetulicus, konsul z r. 26 n.e.).
W zimie r. 39/40 n.e.
Wypraw臋 Kaliguli opisa艂 ju偶 Swetoniusz (Kal. 44).
30 km.
W r. 43 n.e. Galba towarzyszy艂 Klaudiuszowi do Brytanii.
Bezpo艣rednio po triumfie Klaudiusza nad Brytani膮.
Kolegium pi臋tnastu m臋偶贸w (quindecemviri sacris faciundis) do zasi臋gania rady ksi膮g sybilli艅skich (zob. Aug. 31).
Bractwo Tycj贸w (Titii sodales), kolegium kap艂a艅skie w rodzaju Sali贸w, Luperk贸w, Braci Arwalskich, za艂o偶one pono膰 przez kr贸la Tytusa Tacjusza.
Kolegium ustanowione po 艣mierci Augusta ku jego czci.
Od r. 60 n.e. do 68 n.e.
Nowa Kartagina (dzi艣 Cartagena), miejscowo艣膰 w po艂udniowo-wschodniej cz臋艣ci Hiszpanii w pobli偶u kopalni srebra.
Dzia艂o si臋 to 3 kwietnia 68 r. n.e., a powstanie Windeksa wybuch艂o w po艂owie 67 r. n.e.
Clunia, miasto cejtyberyjskie w Hispania Citerior, w p贸藕niejszej Starej Kastylii.
Dertosa (dzi艣 Tertosa), miasto portowe w Hispania Citerior, na po艂udnie od Tarrakony.
Gaius Nymphidius Sabinus, syn wyzwole艅ca (Tac. Ann. XV 72), otrzyma艂 odznaki konsularne w r. 65 n.e., zosta艂 prefektem pretorian贸w z Tygellinem. W walce o tron po 艣mierci Nerona zosta艂 zamordowany.
Fonteius Capito, konsul z r. 67 n.e., legat Germanii Dolnej z r. 68 n.e., zamordowany z rozkazu Juliusza Burdo, dow贸dcy floty germa艅skiej.
Lucius Clodius Macer, legat rzymski w Afryce, odst膮pi艂 od Nerona wiosn膮 r. 68 n.e.
Tarraco (dzi艣 Tarragona), stolica prowincji Hispania Citerior.
Funt (libra) = 327,45 g, uncja = 27,3 g.
Gnaeus (?) Cornelius Dolabella, krewny Galby podejrzewany o ambicje cesarskie przez niego, a p贸藕niej przez Otona, wygnany z kraju, potem po powrocie do Rzymu zamordowany przez Witeliusza.
Canus, wspomina o nim tak偶e Marcjalis (IV 5, 8; X 3, 8).
Titus Vinius, prokonsul Galii Narbo艅skiej, legat Galby w Hiszpanii, konsul z r. 69 n.e., razem z Galb膮 zamordowany przez stronnik贸w Otona 15 stycznia 69 r. n.e.
On to ukrad艂 w czasie uczty u Klaudiusza zloty puchar, wskutek czego nazajutrz podano mu puchar gliniany (zob. Kl 32).
Tzn. do prefektury pretorian贸w. Jego ostatnie miano: Servius Sulpicius Marcianus (zob. Nero 49).
Lucius Calpurnius Piso Frugi Licinianus, ur. w r. 38 n.e., wygnany przez Nerona, przywo艂any z wygnania przez Galb臋 w r. 68 n.e. Wskutek wygnania nie piastowa艂 偶adnych urz臋d贸w. Adoptowany przez Galb臋 10 stycznia 69 r. n.e. otrzyma艂 nazwisko: Servius Sulpicius Galba Caesar. Zamordowany zosta艂 15 stycznia 69 r. n.e.
Zwanej r贸wnie偶 Erycy艅sk膮.
Ob贸z pretorian贸w.
Pancerz wykonany z wielu (18) kolejnych warstw lnianego p艂贸tna.
Mia艂 to by膰 Iulius Allicus (Tac. Hist. I 35).
Por. Kal. 58.
Chodzi tu o legiony germa艅skie, wys艂ane naprz贸d przez Nerona do Aleksandrii (Tac. His. I 31).
Galba by艂 kompletnie 艂ysy.
Droga Aurelia艅ska (Via Aurelia), wspania艂a szosa rzymska, biegn膮ca z Rzymu przez ca艂膮 Etruri臋, wzd艂u偶 brzegu morza do Pizy, nast臋pne jej etapy: Genua, Marsylia, Arelate (Arles).
Tu zaczynaj膮 si臋, zreszt膮 bardzo kr贸tkie, species.
15 stycznia 69 r. n.e.
Ferentium, miasto w po艂udniowej Etrurii, dzi艣 Ferento.
Iliria (Illyricum) obejmowa艂a: Panoni臋, Dalmacj臋, Mezj臋. Ojciec cesarza Otona by艂 wtedy legatem Dalmacji.
Przed frontem, to znaczy w tej cz臋艣ci obozu, gdzie mieli swe namioty legaci, trybunowie, pierwsi centurionowie i gdzie sprawowano wymiar sprawiedliwo艣ci.
W r. 42 n.e.; zob. Kl. 13 i 35.
Jako cenzor w r. 48 n.e.
Lucius Salvius Otho Titianus, konsulem by艂 w r. 52 n.e. i po raz drugi w r. 69 n.e. razem z m艂odszym bratem, cesarzem. Rz膮dzi艂 prowincj膮 Azj膮 jako prokonsul 63/64 n.e.
28 kwietnia 32 r. n.e.
W r. 55 n.e.
Wed艂ug Tacyta (Ann. XIII 46) nie Neron, lecz Oton zabra艂 Poppe臋 w r. 58 n.e, rycerzowi Rufriuszowi Kryspinowi.
Wed艂ug Tacyta (Ann. XIII 46) dopiero jako 偶ona Otona zosta艂a Poppea kochank膮 Nerona.
Wed艂ug Swetoniusza wi臋c dzia艂o si臋 to w r. 59 n.e., o czym 艣wiadczy informacja podana na pocz膮tku tego rozdzia艂u o obecno艣ci Otona w czasie zab贸jstwa Agryppiny, dokonanego w r. 59. Natomiast Tacyt wszystkie wypadki zwi膮zane z ma艂偶e艅stwem Poppei Sabiny z Otonem i wygnanie jego opisuje pod rokiem 58 n.e.
Dystych: z grecka dwuwiersz.
Tacyt (Hist. I 22) nazywa go Ptolemeuszem.
By艂 nim Cocceius Proculus (Tac. Hist. I 24).
Tacyt (Hist. I 25) podaje imiennie, i to tylko dwu przyprowadzonych mu przez wyzwole艅ca Onomastusa; mianowicie byli to: Barbius Proculus i Veturius.
Z艂ote s艂upy milowe, w艂a艣ciwie ze z艂oconego br膮zu, ustawione by艂y przez Augusta w r. 20 przed n.e. w miejscach, sk膮d wybiega艂y wszystkie drogi imperium. Wymienione by艂y na nich wszystkie wi臋ksze miasta Italii z podaniem odleg艂o艣ci od Rzymu.
Wyra偶enie przys艂owiowe, odpowiadaj膮ce polskiemu: nawarzy膰 sobie piwa.
Zob. Tacyt, Hist. I 74.
Szczeg贸艂owiej opowiada o tym zdarzeniu Tacyt (Hist. I 20 i nn.). Ca艂a ta akcja odbywa艂a si臋 w pierwszej fazie w Ostii, w drugiej w Rzymie, na Palatynie.
Zranili trybuna Juliusza Marcjalisa i prefekta legionu, Witeliusza Saturnina.
艢wi臋te tarcze wynoszone z regii (na Forum Romanum) w dniu l marca na 艣wi臋ty taniec Sali贸w, zawieszano z powrotem po 30 dniach. W tym czasie zaprzestawano te偶 wypraw wojennych. Oton wyruszy艂 24 marca.
Po reorganizacji kultu Kybeli za Klaudiusza rozszerza艂 si臋 ten kult r贸wnie偶 w艣r贸d obywateli rzymskich. W dniach 22-27 marca obchodzono uroczyste jej 艣wi臋ta, podczas kt贸rych zawodzono nad 艣mierci膮 Attisa, jej m艂odego kochanka, i witano jego zmartwychwstanie.
Dis - Pluto, b贸stwo podziemia.
Brixellum (dzi艣 Brescello) nad Padem, na drodze z Parmy do Mantui, w Galii Przedalpejskiej, dzi艣 w Lombardii.
Przy 艣wi膮tyni Kastora, miejscowo艣膰 w pobli偶u Cremony, 20 km na wsch贸d, na drodze do Mantui.
Bedriacum, miejscowo艣膰 na p贸艂noc od Padu, w po艂owie drogi mi臋dzy Cremon膮 i Mantu膮, w Galii Przedalpejskiej (dzi艣 Calvatone). T臋 bitw臋 stoczono w kwietniu 69 r. n.e.
Byli r贸wnie偶 trybunowie z szerokim szlakiem stanu senatorskiego.
Lucius Salvius Otho Cocceianus, syn brata cesarskiego, Otona Tycjana.
Statilia Messalina (zob. Nero 35).
Szczeg贸艂y dramatycznej 艣mierci Otona podaje obszernie tak偶e Tacyt (Hist. II 47, 48, 49, 50, 51).
19 kwietnia r. 69 n.e., tj. w dniu, w kt贸rym senat uzna艂 Witeliusza za cesarza. - Tu ko艅czy si臋 historyczny, ci膮g艂y przebieg jego 偶ycia, na species pozosta艂 tylko jeden rozdzia艂, daj膮cy jego charakterystyk臋 fizyczn膮 i duchow膮.
艢wi臋ta Izydy, Isidis sacra, misteryjny kult Izydy, egipskiej bogini, 偶ony Ozyrysa, zacz膮艂 si臋 szerzy膰 w Rzymie w I w. przed n.e., stopniowo dochodz膮c do niezwyk艂ego znaczenia. Pierwsi cesarze nie byli zwolennikami tego kultu (Tyb. 36), ale p贸藕niej kult pot臋偶nia艂, zyskuj膮c prawo obywatelstwa (Dom. 1). Hadrian nawet wybi艂 monet臋 z jej wizerunkiem. Kap艂ani Izydy musieli prowadzi膰 surowy tryb 偶ycia, wyst臋powa膰 w zwyk艂ych, lnianych, rytualnych szatach, z sistrum, tj. grzechotk膮, w r臋ku. Przedstawiano Izyd臋 jako kobiet臋 z rogami krowy na g艂owie. Mia艂a 艣wi膮tynie w Rzymie (np. na Polu Marsowym mi臋dzy Panteonem i Septami, tzw. Izeum i Serapeum), w Pompejach. Obelisk ze 艣wi膮tyni na Polu Marsowym stoi dzi艣 przed Panteonem.
Ianiculum, wzg贸rze w Rzymie po prawej stronie Tybru.
Nuceria, miejscowo艣膰 u nasady przyl膮dka Sorrento w Kampanii, dzi艣 Nocera.
Aulus Vitellius, konsul (suff.) z r. 32 n.e.
Quintus Vitellius jako utracjusz zosta艂 usuni臋ty z senatu przez Tyberiusza (Tac. Ann. II 48).
Publius Vitellius, pretor przed r. 14 n.e., prokonsul Bitynii w latach oko艂o 18/19 n.e.
Lucius Vitellius, konsulem by艂 trzykrotnie: w r. 34 n.e., r. 43 n.e., r. 47 n.e. i w latach 47-48 n.e. cenzorem z cesarzem Klaudiuszem.
Sextilia, um. w r. 69 n.e.
Aulus by艂 konsulem od l stycznia do 30 czerwca: Lucjusz od l lipca do 31 grudnia 48 r. n.e. W tym roku ich ojciec sko艅czy艂 cenzur臋.
24 wrze艣nia lub 7 wrze艣nia 15 r. n.e.
Syn cesarza Tyberiusza.
W r. 65 n.e.
Konsulem by艂 w r. 48 n.e.
Quindecemvir sacris faciundis, frater Arvalis (zob. Gal. uw. 27 i 28).
W r. 60/61 n.e.
Ten sam s膮d wydaje Tacyt (Hist. II 97).
Publius Petronius Turpilianus, konsul z r. 61 n.e.
Germanika, zabitego zaraz po ojcu.
Przy ko艅cu r. 68 n.e.
Sinuessa, dzi艣 Mondragone, miejscowo艣膰 na granicy Lacjum i Kampanii: w pobli偶u k膮pielisko w贸d mineralnych.
Formiae, dzi艣 Formia, miasto portowe w po艂udniowym Lacjum, przy drodze Apijskiej. Ongi艣 mia艂 tu will臋 Cycero.
Pods膮dni wk艂adali 艂achmany, aby wzbudzi膰 lito艣膰 u s臋dzi贸w.
2 stycznia 69 r. n.e. w stolicy prowincji, w Colonia Agrippinensis (dzi艣 Kolonia), nazwanej tak od miejsca urodzenia Agryppiny, c贸rki Germanika, a matki Nerona.
Vienna, miasto handlowe nad Rodanem, na po艂udnie od Lyonu.
Zob. Wit. 18.
Dzie艅 straszliwej kl臋ski, jak膮 zadali Rzymianom Galowie w r. 387 (wzgl. 390) przed n.e. nad Ali膮, ma艂ym dop艂ywem Tybru. Odt膮d dzie艅 18 lipca wymieniany by艂 corocznie jako dzie艅 偶a艂oby narodowej.
Zbi贸r wierszy Nerona.
O 偶ar艂oczno艣ci Witeliusza m贸wi tak偶e Tacyt (Hist. I 62; II 62; II 95).
Wyra藕na aluzja do tarczy kolosalnego pos膮gu Ateny Promachos, dzie艂a Fidiasza, znajduj膮cego si臋 na Akropolu w Atenach.
Chatti, szczep germa艅ski, zamieszkuj膮cy teren na wsch贸d od 艣rodkowego Renu i g贸r Taunus, dzi艣 Hesja.
Pi臋knie pisze o matce Witeliusza Tacyt (Hist. III 67).
Lucjusza Witeliusza.
W bitwie nocnej z 28 na 29 listopada 69 r. n.e. pod tym偶e Bedriakum, gdzie poprzednio zwyci臋偶y艂 Otona.
Wojska Witeliusza z艂o偶y艂y bro艅 bez walki w Narnii, w po艂udniowej Umbrii (Tac. Hist. III 64).
Flavius Sabinus, starszy brat Wespazjana, ur. w r. 8 n.e., przeszed艂szy wszystkie stopnie wy偶szej magistratury, dwukrotny konsul, zosta艂 prefektem miasta (Rzymu) i pe艂ni艂 ten urz膮d kilkakrotnie w latach 56-69 n.e. Zgin膮艂 20 grudnia 69 r. n.e.
Na Palatynie.
Zob. Tyb. uw. 71.
Dramatyczny opis abdykacji i 艣mierci Witeliusza podaje Tacyt (Hist. III 67-68; III 85).
Juliusz Placydus, trybun kohorty.
21 grudnia r. 69 n.e.
T. Flavius Petro, dziadek cesarza Wespazjana, o偶eniony z Tertull膮.
Reate, dzi艣 Rieti, w kraju Sabin贸w, na p贸艂nocny wsch贸d od Rzymu.
Tzw. quadragesima, by艂 to podatek portowy, wynosz膮cy 2,5% warto艣ci 艂adunku okr臋t贸w wje偶d偶aj膮cych i wyje偶d偶aj膮cych z portu.
Helwetowie (Helvetii), plemi臋 galickie, zamieszkuj膮ce ongi艣 teren dzisiejszej Szwajcarii.
Spoletium, dzi艣 Spoleto, miejscowo艣膰 w po艂udniowej Umbrii, na po艂udniowy zach贸d od Nursji.
17 listopada r. 9 n.e.
August umar艂 w r. 14 n.e.
Cosa, dzi艣 Ansedonia-Orbetello, miasto po艂o偶one na wsch贸d od g贸ry Argentarius, nad brzegiem Morza Tyrre艅skiego, z Rzymem po艂膮czone po艣rednio przez drog臋 Aurelia艅sk膮.
Cyrena (Kyrene), grecka kolonia na p贸艂nocnym wybrze偶u Afryki, na zach贸d od Aleksandrii.
Edylat otrzyma艂 w r. 38 n.e.
Pretur臋 - w r. 39 n.e.
Zob. Kal. 44-48.
Gnaeus Cornelius Gaetulicus i Marcus Aemilius Lepidus, r. 39 n.e.; zob. Kl. 9.
Ju偶 30 grudnia 39 r. n.e. urodzi艂 si臋 mu starszy syn, Tytus.
Sabrata, miasto nadbrze偶ne w Tripolisie, w Afryce p贸艂nocnej.
S膮d kolegialny rozpatrywa艂 sprawy o zwrot w艂asno艣ci (de possessione), a tak偶e sprawy stanu (de statu).
Jako sekretarka Antonii Starszej, matki Klaudiusza, mia艂a Caenis, wed艂ug Diona Kasjusza LXVI 14, po艣redniczy膰 w korespondencji mi臋dzy ni膮 a Tyberiuszem w sprawie Sejana, co doprowadzi艂o do jego usuni臋cia.
W latach 41/42 n.e.
W r. 43 n.e.
Wektis (Vectis), dzi艣 Wight, przy po艂udniowym wybrze偶u.
W r. 44 n.e.
Gdy by艂 konsulem designatus, 24 pa藕dziernika 51 r. n.e. urodzi艂 mu si臋 w艂a艣nie drugi syn, Domitianus. Konsulem (suff.) by艂 w listopadzie i grudniu 51 r. n.e.
W r. 54 n.e.
Przed r. 62 n.e.
Hadrumetum, miejscowo艣膰 na po艂udnie od Kartaginy, na wybrze偶u Afryki p贸艂nocnej, dzi艣 Susa. Negatywnie ocenia rz膮dy Wespazjana w Afryce Tacyt (Hist. II 57).
W 66 r. n.e. Zob. Nero 22-25.
Ko艂o pocz膮tku r. 67 n.e.
By艂 nim Cassius Florus, rozpustny dworak Nerona; o偶eniony z przyjaci贸艂k膮 Poppei Sabiny, Kleopatr膮; od r. 64 n.e. by艂 prokuratorem Judei. Odznacza艂 si臋 chciwo艣ci膮 i okrucie艅stwem.
Gaius Cestius Gallus, konsul (suff.) w kwietniu r. 42 n.e., od r. 63 n.e. namiestnik Syrii. Umar艂 przed wiosn膮 r. 67 n.e. Wypadki tu opisane przedstawi艂 tak偶e Tacyt (Hist. V 10).
Zob. Tacyt, Hist. II 78.
Titus Flavius Iosephus, s艂awny historyk 偶ydowski, ur. w r. 37 n.e., jeniec rzymski, u艂askawiony i wyzwolony przez Wespazjana. Napisa艂 w 7 ks. O wojnie judejskiej (Ilepl tou 'louSociKOu 7roXejj.uo),oraz Staro偶ytno艣ci judejskie ('Iou8aixY apxatoXoyta) w 20 ksi臋gach, doprowadzone do epoki Nerona. Dzie艂a zachowa艂y si臋. O tym wypadku opowiada sam J贸zef (O wojnie jud. III 8, 9).
Szczeg贸艂owy opis tego wydarzenia znajduje si臋 u Tacyta (Hist. II 85).
Tiberius Iulius Alexander, egipski 呕yd, rycerz rzymski, przez Klaudiusza mianowany prokuratorem Judei na lata 46-48 n.e.; w r. 63 by艂 z Korbulonem w Armenii; w latach 66-69 n.e. by艂 prefektem Egiptu.
11 lipca.
Gaius Licinius Mucianus, namiestnik Syrii w latach 67-69 n.e., trzykrotny konsul: suff. w r. 67 (?); suff. w r. 70 i w 72 r. n.e. Pisa艂 dzie艂a geograficzne.
Vologaesus I (52-78 r. n.e.) po d艂ugich wojnach pogodzi艂 si臋 z Rzymem.
Serapis, b贸stwo egipsko-greckie pochodzenia wschodniego, kt贸rego kult z Synopy wprowadzi艂 Ptolemeusz I do Aleksandrii (Osiris-Apis).
Z Tytusem w r. 71 n.e.
Konsulaty Wespazjana: 51, 70, 71, 72, 74, 75, 76, 77, 79 r. n.e.
73-74 r. n.e.
Bizancjum, megarejska kolonia nad Bosforem, powsta艂a w 660-659 r. przed n.e., dzi艣 Konstantynopol - Stambu艂.
Trachia Cylicja, po艂udniowo-wschodnia cz臋艣膰 Azji Mniejszej, nadbrze偶na.
Tacyt tej informacji nie potwierdza, Wespazjana nie by艂o jeszcze w Rzymie (Hist. IV 53).
艢wi膮tyni臋 Pokoju i swoje forum, umiejscowione na ty艂ach bazyliki Emilii (na Forum Romanum), wyko艅czone w r. 75 n.e.
Amfiteatr Flawiusz贸w wzniesiony zosta艂 na terenie zasypanej za Flawiusz贸w sadzawki Nerona, w dolinie mi臋dzy wzg贸rzem Velia, Caelius a Eskwilinem. Zacz膮艂 go budowa膰 Wespazjan, sko艅czy艂 budow臋 dopiero Tytus w r. 80 n.e. Amfiteatr mie艣ci艂 40-45 000 ludzi. By艂a to budowla w kszta艂cie elipsy o obwodzie zewn臋trznym 524 m, o艣 pod艂u偶na - 187,7 m, poprzeczna - 155,6 m, arena o pod艂u偶nej osi 85,7 m, poprzecznej 53,6 m; wysoko艣膰 48,5 m, 4 pi臋tra, 80 arkad. P贸藕niejsza nazwa Koloseum pochodzi od Colossus, olbrzymiego (120 st贸p) pos膮gu Apollina, przeniesionego przez Hadriana z przedsionka Z艂otego Domu Nerona w pobli偶e amfiteatru Flawiusz贸w. Pierwotn膮 g艂ow臋 z rysami Nerona zamieni艂 Wespazjan na g艂ow臋 boga s艂o艅ca.
Jego charakterystyka o wiele g艂臋bsza znajduje si臋 u Tacyta (Hist. I 10). Mucjan chwali艂 si臋, 偶e mia艂 w r臋ku cesarstwo i 偶e sprawi艂 z niego podarunek Wespazjanowi (Tac. Hist. IV 4).
Gaius Salvius Liberalis Nonius Bassus, s艂ynny adwokat, senator.
Gra s艂贸w: nazwa szko艂y cynik贸w pochodzi od greckiego wyrazu xutov = pies.
Lucius Pompusianus Mettius 偶y艂 za trzech Flawiuszy. W latach 76-80 n.e. by艂 prefektem skarbca (urz膮d ten utworzono w r. 56 n.e. za Nerona). Domicjan nie by艂 tak wspania艂omy艣lny, jak ojciec, lecz z powodu tego prognostyku wygna艂 go na Korsyk臋 i kaza艂 straci膰 (ko艂o 90/91 r.).
Helvidius Priscus, po Trazei g艂owa opozycji republika艅skiej w stosunku do cezaryzmu; w 66 r. n.e. wygnany z powodu swego te艣cia, Trazei; przez Galb臋 odwo艂any z wygnania; by艂 pretorem w r. 70 n.e.
Tj. by艂ych konsul贸w.
Pierwszym retorem 艂aci艅skim, kt贸ry otrzyma艂 pensj臋 od pa艅stwa, by艂 Marcus Fabius Quintilianus, rodem z Hiszpanii, jak Seneka Starszy i M艂odszy. Po d艂ugoletniej praktyce retorycznej i g艂臋bokich studiach nad histori膮 literatury greckiej i rzymskiej og艂osi艂 oko艂o r. 93 n.e. dzie艂o obejmuj膮ce ca艂okszta艂t teorii wymowy antycznej w 12 ks., pt. Institutio oratoria. Dzie艂o to zachowa艂o si臋.
Na kalendy marca (1 III) przypada艂y: 艣wi臋to zam臋偶nych kobiet (matronalia), 艣wi臋to nowiu ksi臋偶yca, 艣wi臋to Junony Lucyny, opiekunki porod贸w.
KofJioadtKT, tj. dos艂ownie handlarz solonej ryby, tu艅czyka, po偶ywienia najbiedniejszych, jakby 艣ledziarz.
Tu zaczynaj膮 si臋 species, cho膰 niewyra藕ne.
Lucius Mestrius Florus, przyjaciel Plutarcha, konsul (suff.) z r. 67, mo偶e 68 n.e.; og艂osi艂 nawr贸t do klasycyzmu i do Cycerona; prokonsul Azji prawdopodobnie w latach 83/84 n.e., za Domicjana.
Plaustrum, w贸z czteroko艂owy.
Xaupoc - nicpo艅.
U偶ywano moczu do czyszczenia t艂ustych plam na odzie偶y.
Iunia Calvina, c贸rka Marka Juniusza Sylana, konsula z r. 19, i Emilii Lepidy, prawnuczki Augusta, a siostry Lucjusza Sylana (zob. Kl. u w. 100). Jako praprawnuczka Augusta mia艂a Junia prawo by膰 pogrzebana w Mauzoleum, grobowcu dynastii julijsko-klaudyjskiej, i to w艂a艣nie oznacza aluzja do Mauzoleum. Jednocze艣nie jest tu przytyk do cognomen, gdy偶 calvus po 艂acinie znaczy „艂ysy”, wi臋c tylko pierwszy znak m贸g艂 by膰 do niej odniesiony.
Zob. uw. 39.
Kutylie (Cutiliae), stare sabi艅skie miasteczko w pobli偶u Reate (12 km).
23 czerwca 79 r. n.e.
Klaudiusz i Nero: 27 lat (41-68 n.e.) i Flawiusze 27 lat (69-96 n.e.).
Wed艂ug Swetoniusza: 30 grudnia 41 r. n.e.; w rzeczywisto艣ci urodzi艂 si臋 Tytus w 39 r. n.e.
W r. 55 n.e.
Tu偶 przed r. 59 n.e.
Marcus Arrecinus (Clemens), za Kaliguli by艂 prefektem pretorian贸w w r. 41 n.e.
Przed r. 65 n.e., nazywa艂a si臋 Julia, po艣lubi艂a Flawiusza Sabina M艂odszego. Po jego straceniu (zob. Dom. 10) zosta艂a kochank膮 Domicjana; po 艣mierci ub贸stwiona przed r. 90 n.e.
W r. 67 n.e.
Nad jeziorem Genezaret. Tarycheje na p贸艂nocy, Gamala na po艂udniu.
Przed wyniesieniem Otona; w styczniu 69 r. n.e. Tytus dojecha艂 a偶 do Koryntu.
Pafos, miasto na zachodnim wybrze偶u Cypru, ognisko kultu Afrodyty.
W maju 71 r. n.e.
Siedem konsulat贸w sprawowa艂 wraz z ojcem w latach: 70, 72, 74, 75, 76, 77, 79 n.e., 贸smy z Domicjanem w r. 80 n.e.
Aulus Caecina Alienus, legat legionu w G贸rnej Germanii w r. 69 n.e., zdradzi艂 Galb臋 na rzecz Witeliusza, tego zn贸w na rzecz Wespazjana; konsul (suff.) w r. 69 n.e.
(Iulia) Berenike, c贸rka kr贸la Judei, Agryppy I, ur. w r. 28 n.e., przez ojca nale偶a艂a do gens Iulia. Do roku 48 n.e. by艂a 偶on膮 Herodesa, kr贸la Chalkis, a swego stryja. Nast臋pnie (od r. 48 n.e.) kochank膮 swego brata, kr贸la judzkiego, Herodesa Agryppy II. Tytus by艂 od niej m艂odszy o 13 lat. W Rzymie przebywa艂a w latach 75-79 n.e.
W r. 80 n.e.; 艣wi臋to z tej okazji trwa艂o sto dni.
Termy te wybudowane by艂y na terenie cz臋艣ci dawnego Z艂otego Domu Nerona. Na ich miejscu znaleziono grup臋 Laokoona i malowid艂a freskowe, wz贸r do Grotesek Rafaela.
24 sierpnia 79 r. n.e.; wybuch zniszczy艂 trzy miasta: Pompeii, Herculaneum, Stabiae.
W r. 80 n.e.; po偶ar zniszczy艂 po艂udniow膮 cz臋艣膰 Pola Marsowego, na kt贸rym znajdowa艂y si臋 budowle: Iseum i Serapeum, Saepta, termy Agryppy, Panteon, budynek przeznaczony do liczenia g艂os贸w, teatr Balbusa, Pompejusza, portyk Oktawii; a tak偶e uleg艂 zniszczeniu Kapitol ze 艣wi膮tyni膮 Jowisza i s膮siednimi 艣wi膮tyniami.
W r. 80 n.e.
Po 艣mierci ojca.
13 wrze艣nia 81 r. n.e.; 呕ydzi uznali jego 艣mier膰 jako kar臋 za zburzenie 艣wi膮tyni jerozolimskiej.
24 pa藕dziernika 51 r. n.e.
Na Kwirynale; VI dzielnica Rzymu.
Marcus Cocceius Nerva, ur. ko艂o r. 35 n.e., pochowany - ju偶 jako ostatni - w Mauzoleum Augusta; umar艂 w r. 98 n.e.
Prawdopodobnie by艂 to Helvidius Priscus, praetor peregrinus, tzn. pretor dla cudzoziemc贸w.
Lucius Aelius Plautius Lamia Aelianus, konsul (suff.) 80 r. n.e., zamordowany przez Domicjana przed r. 96 n.e.
Domitia Longina, c贸rka Korbulona, s艂ynnego wodza epoki Nerona, pogromcy Part贸w (Gnaeus Domitius Corbulo), uwiedziona przez Domicjana w r. 70 n.e., uznana za August臋 w r. 81 n.e. W r. 96 n.e. wzi臋艂a udzia艂 w sprzysi臋偶eniu przeciw niemu, 偶y艂a do czas贸w Swetoniusza.
Zamieszki r. 69 n.e., a szczeg贸lnie po偶ar Kapitolu, wzbudzi艂y w Germanach i Galach nadziej臋 oderwania si臋 od imperium rzymskiego. Z pocz膮tkiem r. 70 n.e. Batawowie (nad dolnym Renem) pod wodz膮 Juliusza Cywilisa po艂膮czywszy si臋 z Galami p贸艂nocnymi, a wi臋c Trewirami, pod Juliuszem Klassykiem i Juliuszem Tutorem oraz Lingonami pod Juliuszem Sabinem postanowili stworzy膰 imperium Galliarum. Powstanie upad艂o po przybyciu nad Ren nowej armii rzymskiej pod dow贸dztwem Cerealisa (Quintus Petilius Cerealis), wys艂anej przez Mucjana. Ten ostatni razem z Domicjanem poci膮gn膮艂 zaledwie pod Lugudunum (Lyon) w czerwcu 70 r. n.e. W usta Cerealisa wk艂ada Tacyt (Hist. IV 74) pi臋kne przem贸wienie do zbuntowanych Gal贸w, m.in. m贸wi: „Gdyby bowiem Rzymianie - do czego niech bogowie nie dopuszcz膮 - wyp臋dzeni zostali, c贸偶 innego st膮d wyniknie, jak nie wojny wszystkich mi臋dzy sob膮 lud贸w?” (przek艂ad S. Hammera).
Zwyk艂e to miejsce w czasie triumfu dla m艂odych prynceps贸w (zob. Tyb. 6).
Przed wst膮pieniem na tron by艂 konsulem siedem razy: w 71 r. n.e. (suff.), gdy mia艂 zaledwie lat 19; w 73 r. (ord.); w 75 r. (suff.); w 76 r. (suff.); w 77 r. (suff.); w 79 r. (suff.); w 80 r. (ord.) razem z Tytusem.
Alani, plemi臋 sarmackie, umiejscawiane mi臋dzy Kaukazem, Tanaisem (Donem) i doln膮 Wo艂g膮.
Quintus Vibius Crispus z Vercellae, ur. w 13 r. przed n.e., znakomity oskar偶yciel, m贸wca chwalony przez Kwintyliana. Uchodzi艂 za dowcipnego. Za Nerona by艂 konsulem (suff.) w 61 r. n.e.; w 68-71 r. n.e. curator aquarum; w r. 71/72 prokonsulem Afryki. Potem by艂 jeszcze dwukrotnie konsulem, umar艂 ko艂o 93 r. n.e.
Narodziny nast臋pcy tronu (w. 73 n.e.) uczci艂 Marcjalis epigramem (VI 3); po 艣mierci syn Domicjana zosta艂 ub贸stwiony.
W aktach Braci Arwalskich Domicja nosi tytu艂 „Augusta” ju偶 od pa藕dziernika 81 r. n.e.
Nast臋pca Parysa z epoki Nerona mia艂 du偶e wp艂ywy na dworze Domicjana, kt贸ry w ko艅cu po odkryciu jego romansu z Domicj膮 kaza艂 go zg艂adzi膰 w r. 83 n.e. Jemu po艣wi臋ci艂 Marcjalis s艂ynny epigram 偶a艂obny w formie epitafium (XI 13/14).
Igrzyska te wprowadzi艂 Klaudiusz (zob. Kl. 2 i 4), Nero ich poniecha艂.
Marcus Iunius Mettius Rufus, prefekt Egiptu w latach 89-94 n.e.
艢wi臋ta Stulecia (Ludi Saeculares) za Augusta obchodzone by艂y w r. 17 n.e. Nast臋pne 艢wi臋ta Stulecia rozpadaj膮 si臋 na dwa szeregi. Jeden opiera艂 si臋 na rachubie Augusta, przy tym 艣wi臋ta mia艂y by膰 obchodzone co 110 lat, a wi臋c Domicjan 艣wieci艂 je w roku 88, o 6 lat za wcze艣nie w stosunku do 艢wi臋ta Stulecia Augusta, Septymiusz Sewerus w r. 204 n.e. Drugi szereg zacz膮艂 Klaudiusz, obchodz膮c w r. 47 n.e. osiemsetlecie istnienia Rzymu (ab urbe condita). Po nim w r. 147 n.e. Antoninus Pius dziewi臋膰setlecie istnienia Rzymu, Philippus w r. 248 艣wi臋ci艂 tysi膮clecie istnienia Romy.
Po raz pierwszy w lecie r. 86 n.e.; nagrod臋 stanowi艂 wieniec d臋bowy.
艢wi臋to Siedmiu Wzg贸rz (Sacrum Septimontiale) obchodzone by艂o dla przypomnienia Rzymu na siedmiu wzg贸rzach, ale nie powszechnie znanych, lecz z okresu p贸藕niejszego od Roma quadrata, a wcze艣niejszego od po艂膮czonej gminy 艂aci艅sko-sabi艅skiej, a wi臋c by艂o to 艣wi臋to pierwotnych mieszka艅c贸w terenu mi臋dzy Palatynem, Caelius i Eskwilinem: dopiero w nast臋pnym okresie w艂膮czono do Rzymu Kapitol i Kwiryna艂. 艢wi臋to obchodzono przy ko艅cu grudnia.
W r. 80 n.e. za Tytusa.
By艂o to Forum Transitorium (przechodnie), zacz臋te przez Domicjana, a sko艅czone przez Nerw臋, wype艂nia艂o przestrze艅 woln膮 mi臋dzy czterema dotychczasowymi forami: Romanum, Iulium, Augusti, Vespasiani.
Stadion i odeon znajdowa艂y si臋 na Polu Marsowym obok term Nerona.
Ta odbudowa nast膮pi艂a dopiero za Trajana, a Cyrk Wielki by艂 spalony jeszcze za Nerona, podczas po偶aru miasta.
W r. 83 n.e.
Sarmacja w czasie cesarstwa oznacza艂a ca艂膮 wschodni膮 Europ臋 od Wis艂y i Karpat, kraj s膮siaduj膮cy z Germani膮 i Dacj膮.
Gaius Opius Sabinus, konsul (ord.) z r. 84 n.e., jako legat konsularny Mezji zosta艂 przez Dak贸w pokonany i zabity w r. 85 n.e.
Cornelius Fuscus, prokurator Galby w Panonii, z kolei stronnik Wespazjana w ko艅cu 69 r. n.e.; otrzyma艂 odznaki pretora; zgin膮艂 w walce z Dakami w r. 86 n.e. Marcjalis napisa艂 na jego cze艣膰 epigram 偶a艂obny (VI 76).
W r. 83 n.e.
W r. 89 n.e.
W r. 92 n.e.
Lucius Antonius Saturninus, konsul (suff.) w r. 82 n.e., legat Germanii G贸rnej oko艂o r. 88 n.e., obwo艂any cesarzem przez swe legiony w obozie zimowym w r. 89 (?) n.e. Bunt st艂umi艂 Lucius Appius Maximus Norbanus, legat Germanii Dolnej.
Prawo skanty艅skie (lex Scantinio) przeciw pederastii.
W r. 83 n.e.
Pliniusz M艂odszy opisuje dramatyczn膮 艣mier膰 (IV 11) nie przyznaj膮cej si臋 do winy Kornelii; r. 91 n.e.
Rycerz rzymski, Celer, gdy na komicjum sieczono go r贸zgami, wo艂a艂: Quid feci? Nihil feci: Co uczyni艂em? Niczego nie uczyni艂em (Plin. N. h. IV 11).
Valerius Licinianus.
Lex Claudia (Clodia) by艂a to ustawa wniesiona przez trybuna ludowego, Kwintusa Klaudiusza, w r. 218 przed n.e., potem odnowiona przez lex Iulia repetundarwii (o nadu偶ycia).
Gaius Vettulenus Civica Cerealis, konsul (suff.) sprzed r. 77 n.e., legat Mezji Dolnej w r. 82 n.e.; jako prokonsul Azji ko艂o 88 r. n.e. zosta艂 zabity przez Domicjana.
Servius Cornelius Scipio Salvidienus Orfitus, z najwy偶szej arystokracji; konsul (suff.) prawdopodobnie w r. 93 n.e., oskar偶ony o zawi膮zanie spisku przeciw Domicjanowi, zes艂any zosta艂 na wygnanie, a potem zabity. Nale偶a艂 do czcicieli Appolloniusza z Tyany (z Kappadocji w Azji Mniejszej), mistyka, pitagorejczyka, ascety.
Manius Acilius Glabrio, konsul (ord.) z r. 91 n.e. Na rozkaz Domicjana musia艂, b臋d膮c ju偶 konsulem (!), stoczy膰 walk臋 z lwem, kt贸ra zreszt膮 zako艅czy艂a si臋 pomy艣lnie. W r. 95 n.e. podejrzany w sprawach religijnych (molitor rerum novarum), prawdopodobnie zarzucano mu chrze艣cija艅stwo, skazany zosta艂 na wygnanie i zamordowany.
Mago, brat Hannibala, s艂ynnego wodza kartagi艅skiego, kt贸ry prowadzi艂 z Rzymem uporczyw膮 wojn臋, tzw. II kartagi艅sk膮 (218-202 przed n.e.).
(Quintus?) Iunius Rusticus Arulenus, pretor z r. 69 n.e.; konsul (suff.) z r. 92 n.e. (?), stoik, stracony przez Domicjana ko艂o r. 93 n.e.
W r. 93 n.e.
Enona (Ojnone), nimfa g贸rska, pierwsza 偶ona Parysa, kr贸lewicza troja艅skiego, porzucona przez niego dla Heleny. Po zdobyciu Troi przez Achaj贸w Parys powr贸ci艂 do niej.
Marcus Arrecinus Clemens, powo艂any przez Wespazjana w r. 70 n.e. na prefekta pretorian贸w. Dwukrotny konsul: po raz pierwszy w r. 73 n.e. (suff.). Spowinowacony by艂 z Flawiuszami. Zgin膮艂 w r. 93 n.e.
Podatek dwu denar贸w, p艂acony dotychczas przez 呕yd贸w na potrzeby 艣wi膮tyni jerozolimskiej, po kl臋sce zadanej im przez Tytusa przeznaczony zosta艂 przez cesarza na rzecz 艣wi膮tyni Jowisza Kapitoli艅skiego.
Mia艂 tu prawdopodobnie na my艣li prozelit贸w i chrze艣cijan.
Histria lub Istria, teren graniczny mi臋dzy Itali膮 a Illyricum.
Sprawowa艂 je w nast臋puj膮cych latach n.e.: 71, 73, 75, 76, 77, 79, 80, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 90, 92, 95.
Tj. do 13 stycznia.
Nad Chattami i Dakami.
Urodzi艂 si臋 24 pa藕dziernika, obj膮艂 rz膮dy 13 wrze艣nia.
Flavius Clemens, m艂odszy syn Flawiusza Sabina, konsul w r. 95 n.e. (prawdopodobnie chrze艣cijanin, jak podaje Dion Kasjusz LXII 14), zg艂adzony w tym偶e roku.
Zarzut stale stawiany chrze艣cijanom.
艢wi膮tyni臋 Minerwy (templum Minervae) na Forum Transitorium zacz膮艂 budowa膰 Domicjan, uko艅czy艂 Nerwa.
Latinus mimus, artysta i donosiciel Domicjana, wyst臋powa艂 jako komik z wielkim powodzeniem; Marcjalis po艣wi臋ci艂 mu dwa epigramy (III 86, IX 28).
16 wrze艣nia 96 r. n.e.
Wyzwoleniec, pe艂ne jego nazwisko: Tiberius Claudius Parthenius; protektor poety Marcjalisa.
Flavia Domitilla, 偶ona Flawiusza Klemensa (zob. uw. 53), prawdopodobnie chrze艣cijanka, po 艣mierci m臋偶a zes艂ana na wysp臋 Pandatari臋.
18 wrze艣nia 96 r. n.e.
Droga Laty艅ska, na wsch贸d od drogi Apijskiej, wiod艂a przez G贸r臋 Alba艅sk膮, Lacjum, Kampani臋.
Tu zaczynaj膮 si臋 species.
Wielka Biblioteka Aleksandryjska spali艂a si臋 w czasie dzia艂a艅 Cezara; wys艂a艂 wobec tego egzemplarze z Biblioteki Pergame艅skiej.
Zob. Cez. uw. 194.