…No i nastała zima. Niestety długo nie było śniegu i baliśmy się, że Mikołaj, na którego cały rok czekaliśmy nie dotrze do nas z prezentami, ale…
Pewnego dnia po wesołych zajęciach, ciocia Madzia tajemniczym głosem oznajmiła, że za chwilę przyjdzie do nas miły gość. Bardzo byliśmy ciekawi kto to może być ale ciocia nic nie chciała powiedzieć. Aż tu nagle… do przedszkola wchodzi najprawdziwszy MIKOŁAJ z wielkim workiem na plecach! Miał nawet swojego pomocnika! Szybciutko usiedliśmy grzecznie na dywanie, a ciocia Marysia podała zmęczonemu Mikołajowi krzesło. Musiał być bardzo zmęczony, chyba całą drogę szedł na piechotę, bo przecież renifery nie miały po czym ciągnąć sań - nie było śniegu. Na pewno dlatego był taki chudy… Kiedy wspaniały gość chwilkę odpoczął, otworzył swój magiczny worek a tam…mnóstwo prezentów! Dla każdego - puzzle, maskotka, picie i słodycze. Byliśmy bardzo zadowoleni, chcieliśmy, żeby Mikołaj z nami został ale powiedział, że ma jeszcze dużo dzieci do odwiedzenia. Pożegnaliśmy go więc i tak minął dzień 6-go grudnia-Mikołajki.
Ponieważ zbliżały się Święta Bożego Narodzenia postanowiliśmy, że udekorujemy naszą salę oraz ubierzemy choinkę. Ciocia Marysia założyła kolorowe światełka a potem wieszaliśmy różne ozdoby i bombki - szklane (trzeba było być bardzo ostrożnym) i takie zrobione przez nas. Choinka wyglądała pięknie. Ciocia Madzia zawiesiła na firankach różne gwiazdki a nad drzwiami - świecącego Mikołaja. Natomiast ciocia Grażynka na wszystkich tablicach w przedszkolu przyczepiła papierowe choineczki, bombeczki, Mikołajki i świąteczne wierszyki. Nasza ciocia Basia (od religii), opowiedziała nam o Bożym Narodzeniu i nauczyła śpiewać piękne kolędy.
Kiedy wróciliśmy po Świętach do przedszkola opowiadaliśmy o kolorowych fajerwerkach i głośnych wybuchach w Sylwestra. A ponieważ szampana („Piccolo” oczywiście) pije się tego dnia o północy, poznaliśmy na zegarku wskazówkowym godzinę 24.00.
Śniegu nadal nie było. Ciocia Grażynka opowiedziała nam jednak o zwierzętach, którym w zimie brakuje pożywienia. Mówiła o paśniku dla sarenek, łosi, jeleni i karmnikach dla głodnych ptaszków. Przypomniała o ociepleniu bud dla piesków i o wszystkich innych zwierzętach, którym w zimie jest bardzo ciężko.
W styczniu są dwa bardzo ważne dni - Dzień Babci i Dzień Dziadka. Nauczyliśmy się dla naszych kochanych kilku wierszyków oraz piosenek i razem z uczniami szkoły przedstawiliśmy na wspaniałej uroczystości w sali gimnastycznej. Było bardzo miło i sympatycznie.
Do przedszkola przychodzimy od poniedziałku do piątku, jednak pewnego dnia ciocia powiedziała, że musimy przyjść w sobotę. Wcale nam się to nie spodobało, bo wolelibyśmy taki dzień spędzić z Rodzicami w domu. Ale wiecie co się okazało? Tego dnia miał być Bal Karnawałowy!!! I na dodatek można przyjść z Rodzicami! Przyszliśmy więc - biedronki, kotki, księżniczki, byli też Superman, i Królowa Śniegu (bo śnieg w końcu spadł!). Zaśpiewaliśmy naszym Rodzicom i zaproszonej Pani Dyrektor dwie piosenki, przedstawiliśmy małą inscenizację oraz zatańczyliśmy krakowiaczka. Potem było mnóstwo konkursów, zabaw, tańców no i oczywiście słodyczy - ciast, czekoladek, cukierków, słodkich soków, słonych paluszków i pysznych owoców. I znów przyjechał do nas Mikołaj, tylko troszkę się spóźnił, bo renifer Rudolf wskoczył w śnieżną zaspę i nie chciał z niej wyjść. Dostaliśmy całe torby słodyczy i każdy obiecał, że będzie grzeczny. Potem ktoś zrobił nam zdjęcie z Mikołajem i mamy je teraz na pamiątkę.
I to był ostatni dzień przed feriami zimowymi.
Kiedy wróciliśmy po przerwie, opowiedzieliśmy cioci, jak spędziliśmy nasze zimowe wakacje. Wielu z nas wyjechało do Babci lub Dziadka, część została w domu.
Ponieważ na dworze leżał śnieg, ciocia Madzia pomogła nam się ubrać i poszliśmy zjeżdżać na sankach. Na górce już czekali na nas uczniowie z szóstej klasy z panem od wf-u i zjeżdżaliśmy, zjeżdżaliśmy, zjeżdżaliśmy… Było bardzo fajnie, tylko po przyjściu do przedszkola musieliśmy zdjąć mokre spodnie i chodziliśmy w rajstopach. Ciocia Madzia opowiedziała nam o sportowcach, którzy też zjeżdżają na saneczkach, ale po takim specjalnym lodowym torze. Pokazała nam na kasecie video również inne sporty zimowe - skoki narciarskie (z Adamem Małyszem), narciarstwo alpejskie, biathlon, snowboard, łyżwiarstwo figurowe, łyżwiarstwo szybkie i fragment meczu hokeja. Stwierdziliśmy, że będziemy w przyszłości takimi sportowcami ale na razie pouczymy się w przedszkolu a potem w szkole.
To na tyle. Czekamy teraz na piękną, słoneczną wiosnę.
Do zobaczenia
Wasze Przedszkolaki.