Pychotki (szybkie)
strasznie mi brak pomyslow na takie jedzonko.
nie za duzo produktow i za nimi biegania, nie za duzo czynnosci przy pichceniu. podziele sie swoim pomyslem, ktory wciaz robi furore, ale mnie sie znudzil. mam nadzieje, ze ktos sie zrewanzuje (duzo ktosiow!) i napisze swoje pomysly...
mrozonka paprykarz + puszka kukurydzy -> pod przykryciem udusic (?), pod koniec dodac koncentrat pomidorowy, doprawiam s., p., pieprzem cayenne, papryka ostra, czosnkiem, bazylia, oregano, chili, ew. curry. grubo utarty ser zolty.
nalesniki (ciasto z oliwa i przyprawione takze p., papryka itp.) - musza byc cieniutkie (malo mleka!) i odwracalne. pierwsza strone smaze (juz bez tluszczu - jak krepy) na wiekszym ogniu, druga na malym. bo wtedy nalesnik posypuje serem i na polowie ukladam w/w farsz. zlozyc na pol. jesc od razu.
ja to dalej b. lubie, ale za kazdym razem sie boje, ze tym razem to juz uslysze "znowu!".