Baza
Wracam szczęśliwie do bazy,
Wykonałem bojowe zadania.
Baza to jest mój azyl,
Podchodzę do lądowania.
Lądować w bazie łatwo,
Wiem to z doświadczeń wielu,
Przyjazne i jasne światło
Prowadzi mnie do celu
Tak, jak już tyle razy.
Tak, jak każdego dnia.
Wracam szczęśliwie do bazy,
Wracam szczęśliwie do bazy,
Jak się masz, bazo, to ja!
W bazie już szklanki dzwonią,
Pachnie parzona kawa,
Za chwilę popchnę dłonią
Drzwi twoje, bazo łaskawa,
Zobaczę znajome obrazy,
Usłyszę znajomy głos,
Wracam szczęśliwie do bazy
Przez strefy wichrów i trosk.
Są w świecie kraksy i burze,
Jest nieszczęść i klęsk kołowrót;
Nie zgadnę i nie wywróżę
Czy to ostatni mój powrót...
Nieważne. Grunt, że na razie
Drzwi otwieram ostrożnie i miękko,
I oto już jestem w bazie,
I oto już jestem w bazie,
Co się składa z dwóch pokoi.
Z łazienką!