Szumy, zlepy, ciągi cz. IV
Przedwojenne środowiska "Buntu Młodych", później "Polityki" sformułowało swój program w pozycji "Polska idea imperialna", znajdziemy w nim także poglądy na kwestię żydowską.
Należało podjąć w sumie ledwie 7 działań, by zupełnie odświeżyć polski klimat narodowy:
1). Celem nadrzędnym państwa jest emigracja Żydów, lecz skłanianie do niej miało być "niesprzeczne z chrześcijańską moralnością i nie uwłaczające godności"
2). Wprowadzenie na uczelniach i wolnych zawodach numerus clausus czyli wskaźnika procentowego, ponad który niemożliwe jest zwiększenie liczby Żydów
3). Nieprzyjmowanie Żydów na posady publiczne, a zwłaszcza na stanowiska kierownicze
4). Dostawy rządowe mają otrzymywać tylko firmy chrześcijańskie
5). Państwo powinno stosować odpowiednią politykę gospodarczą, kierując do handlu ludność chłopską
6). Państwo winno zakazać anonimowości firm, ukrywania właścicieli żydowskich czy zmiany nazwisk
7). Obsadzać wszystkie ważne stanowiska w państwie tylko przez rdzennych Polaków.
Ponadto grupa zalecała odseparowanie się od rozkładowych wpływów żydowskich, a więc np. nakaz ujawniania w tytule prasowym do kogo należy dane wydawnictwo, bezwzględne usunięcie Żydów z polskich szkół, teatru i filmu.
Cytat wielce smaczny z pisma owej konserwatywnej grupy - "Albo można żądać kolonii np. tegoż Madagaskaru - i wówczas aktem ustawodawczym przenieść część ludności (żydowskiej-AK) na tę wyspę tak, jak robią sowiety z "pieresieleńcami" na Syberię. Jest to procedura barbarzyńska, ale realna." Poza tym grupa wypowiadała się przeciwko antysemityzmowi, rasizmowi i metodami drastycznymi.
Redaktorem naczelnym pisma grupy i jej animatorem był Jerzy Gedroyć.
"Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce" Cz. Madajczyk
Już w pierwszej fazie okupacji Niemcy postanowili skłonić Górali do współpracy. Kolaborację podjęło kilku działaczy przedwojennego Związku Górali np. Wacław Krzeptowski, przedwojenny prezes powiatowego zarządu Stronnictwa Ludowego, jego kuzyni Stefan i Andrzej Krzeptowscy i były prezes Związku Górali Józef Cukier. Koncepcja narodu góralski, który stworzyli Niemcy, miała za zadania rozbijanie jedności narodowej Polaków.
Do Zakopanego powrócił dr praw Henryk Szatkowski, ożeniony z Góralką, przed wojną kierownik wydziału uzdrowiskowego w Zarządzie Miejskim w Zakopanem. To on ogłosił konieczność współpracy z Niemcami, dowodził germańskiego pochodzenia Górali (skrzyżowania dwóch fal kolonizacji) i ich negatywnego stosunku do państwa polskiego. W XII 1939 r. skierował on do władz okupacyjnych memoriał, w którym domagał się prawnego wyodrębnienia narodowości góralskiej.
Po wizycie gubernatora krakowskiego Wachtera, który zaprosił W. Krzeptowskiego na Wawel, 7 XI 1939 r. tenże wraz z Cukierem, Stanisławem Krzeptowskim i dwiema Góralkami złożył Frankowi hołd na Wawelu. W kilka dni później generalny gubernator przybył do Zakopanego jakby z rewizytą.
W końcu listopada odbyło się pierwsze zebranie Związku Górali; wbrew przedwojennemu prezesowi H. Walczakowi, postanawiano wznowić działalność Związku. W Związku pozostało kilku członków powiatowego Zarządu SL w Nowym Targu. Utworzono góralską szkołę powszechną, szkołę zawodową dla góralskiej sztuki ludowej oraz góralski klub sportowy
W końcu stycznia 1940 r. przybył do Zakopanego RFSS Himmler w towarzystwie Hansa Johsta. Przeprowadził konferencję na temat szans separatyzmu góralskiego - "Das Schwarze Korps" zamieścił 29 II serię zdjęć, przedstawiających Himmlera w Zakopanem wśród Górali. Konsekwencją tego spotkania był elaborat Himmlera z maja 1940 r. o traktowaniu obcokrajowców na wschodzie, obok Kaszubów i Łemków do grup etnicznych niepolskich przeznaczonych do zniemczenia zalicza się także Górali.
W lutym 1942 r. władze okupacyjne tworzą Komitet Góralski (Goralisches Komitee) z siedzibą w Zakopanem. Przewodniczącym Komitetu zostaje W. Krzeptowski, zastępcą Cukier. Z działalnością Komitetu, propagującego separatyzm góralski wiąże się wprowadzenie góralskich kart rozpoznawczych (Kennkart), a więc zmuszenie do podjęcia decyzji - Polak czy "Góral" (odrębna grupa etniczna). Karty góralskie, na ogólną liczbę wydanych 150 tysięcy kart rozpoznawczych przyjęło 27 tysięcy, a więc 18%, w tym w Rabce i w Zakopanem na ogólną liczbę kart wydano 1/4 kart góralskich, a w Nowym Targu 1/3. W Szczawnicy przewaga kart góralskich była "przygniatająca"(Cz. M).
Ostatnią akcją Komitetu była próba zorganizowania tzw. Legionu Góralskiego SS. Została podjęta w końcu 1942 r. - z 300 zwerbowanych pozostało kilku, reszta zbiegła lub została zwolniona.
Na Krzeptowskiego podziemie wydało wyrok, pod koniec wojny ukrywał się w górach, w styczniu 1945 r. został powieszony na Krupówkach.
Organizacje bojowe partii politycznych w Królestwie Polskim 1904 - 1911
Organizacje bojowe PPS i porozłamowe PPS - 7 631 bojowców
organizacje bojowe endecji - 1 000
organizacja bojowa Bund - 800
organizacja bojowa SDKPiL - 800
organizacje bojowe anarchistów - 240
Na liczbę 3 279 akcji zbrojnych (zamachy, konfiskaty) przeprowadzonych w latach 1904 - 07 organizacje bojowe PPS przeprowadziły 2 296 tzn. 84 %.
Z kwoty 858 tysięcy rubli, które PPS przeznaczyła na organizacje bojowe, 480 tysięcy przeznaczono na zakup broni np. na terenie USA zakupiono i przesłano do kraju 5 350 sztuk broni. W okresie walki zbrojnej organizacje bojowe PPS dysponowały z zakupów, konfiskat i produkcji rusznikarzy 26 200 sztukami ręcznej broni palnej (browningi, mausery, rewolwery). Na wypadek ogólnorosyjskiego powstania zgromadzono w składach 4 500 karabinów, w okresie rewolucji broń ta nie była użyta.
z wyroków sądów wojskowo - polowych rozstrzelano lub powieszono w Królestwie Polskim ogółem 484 osoby, spośród bojowców PPS wykonano wyrok w stosunku do 280, w samej Warszawie 68.
"Stosunki polsko-żydowskie w Stanach Zjednoczonych Ameryki w latach 1918-1921" Tadeusz Radzik
Genezą konfliktu międzyetnicznego polsko-żydowskiego w Ameryce były wydarzenia, jakie rozgrywały się w latach I wojny światowej na ziemiach polskich. Stosunki między społecznościami panujące do tego okresu były względnie dobre, lecz zmieniły się we wrogość trwającą następne dziesięciolecia, przyczyniające się do powstania stereotypów Polaka-antysemity i antypolsko nastawionego Żyda.
Już pod koniec 1914 r. na łamach prasy amerykańskiej i żydowskiej poczęły pojawiać się doniesienia i korespondencje o wyjątkowo niekorzystnej sytuacji Żydów zamieszkujących ziemie polskie. Polakom zarzucano organizowanie i udział w pogromach Żydów, grabieżach i licznych prześladowaniach we współudziale z wojskami rosyjskimi.
Szerokim echem odbił się artykuł wybitnego duńskiego krytyka literackiego Georga Brandesa zamieszczony w październiku 1914 r. na łamach kopenhaskiej "Politiken", w którym napiętnował on postawę Polaków wobec Żydów, przypominając przy okazji szereg antysemickich publikacji prasowych, jakie ukazywały się w prasie warszawskiej przed rokiem 1914 r. W kampanii prasowej żydowscy publicyści domagali się zniesienia bojkotu, który po wyborach do Dumy w 1912 r. został na ziemiach polskich podjęty.
11 listopada 1918 r. Louis Marshall, prezes American Jewish Committee i Julian W. Mack, prezes American Zionist Organization wystosowali list do sekretarza stanu Roberta Lansinga przedstawiający sytuację Żydów na terytorium Rumunii i Polski. Pisali, że lada moment spodziewane są pogromy, w Warszawie Żydzi atakowani są na ulicach, a ich sklepy demolowane i plądrowane. Jedynie międzynarodowa interwencja, zdaniem informatorów, mogłaby zaradzić najgorszemu.
16 XI 1918 r. Paderewski w liście do zastępcy sekretarza stanu U. Philipsa zaprzeczał możliwości pogromów w Polsce, podkreślając możliwość, jakoby antypolska propaganda prowadzona przez środowiska żydowskie inspirowana była przez Niemców, a także liczny udział Żydów w rewolucji bolszewickiej.
W odpowiedzi na ataki żydowskie 2 XII 1918 r. ukazał się w "Dzienniku Chicagowskim" artykuł redakcyjny pt. "W kwestii Żydów":
"Co więcej, przyznamy możliwość i tego, że sobie tu i ówdzie na Żydach ulżyła ludność miejscowa korzystając z rozluźnionych stosunków i porządków prawno-państwowych, ale trzeba wiedzieć, iż ta ludność od najdawniejszego czasu Żydów zna jako swe pijawki, swych wyzyskiwaczy nieubłaganych, w dodatku zawsze trzymających z wrogiem: Był Moskal, Żydzi byli z nim[...]przyszedł Niemiec, służyli Żydzi jemu[...]w ciągu czasów okupacji niemieckiej Żydzi skoncentrowali w swych łapach wszystek handel żywnością w kraju[..]wyzyskiwali oni ludność w najpotworniejszy, najniemożliwszy sposób, czym zaiste uskładali sobie suto kapitał nienawiści u ludu, który - nie dziwilibyśmy się - skorzystałby może z okazji, by się porachować z żydowską zmorą, co zeń krew, pieniądz, pracę jego dość długo ssała, a wrogowi jego zdradziecko służyła[...]Okazali się nam żmiją zmarzłą, na łonie chłopa polskiego ogrzaną"
W listopadzie 1918 r. z kraju poprzez zagranicznych korespondentów dopływać zaczęły wieść o pogromie lwowskim (22 listopada). Cała niemal prasa żydowska i wiele czasopism amerykańskich zamieszczały obszerne doniesienia o wydarzeniach lwowskich. Odbywały się masowe wiece protestacyjne, z których rezolucje przesyłano do Białego Domu. W końcu listopada pojawiły się doniesienia z Chicago o szykanowaniu pracowników Polaków przez Żydów w przedsiębiorstwach, w których ci ostatni stanowili większość. W wielu miastach USA próbowano szerzyć hasło bojkotu robotników polskich. W Chicago w parafii św. Stanisława doszło do walk ulicznych pomiędzy polskimi i żydowskimi grupami młodzieży. Wiadomości o pogromie lwowskim napływające w chwilach odrodzenia Polski, postawiły Polonię w trudnej sytuacji, zmuszając do obrony. Wybrano drogę konsekwentnego zaprzeczania możliwości zaistnienia pogromów, traktowania ich jako wymysłu niechętnej Polsce propagandy niemieckiej, pragnącej w okresie przygotowań do konferencji pokojowej osłabić wiarygodność i pozycję państwa polskiego.
W telegramie Paderewskiego z 8 XII 1918 r. z Londynu do Polonii amerykańskiej zawarta był wersja "zamieszek" we Lwowie - były one wywołane przez wypuszczonych z więzienia kryminalistów, wśród których było 60% Ukraińców, 30% Polaków i 10% Żydów. W trakcie uśmierzania zamieszek przez wojsko polskie zabito 60 osób i aresztowano ok. 1500. Tę właśnie akcję wojska niechętna Polsce propaganda uznała za pogrom ludności żydowskiej. Zalecał, by szeroko propagować podane przez niego ustalenia dla przeciwdziałania antypolskiej agitacji. Telegram Paderewskiego opierał się na informacjach zawartych w komunikacie KNP w Paryżu z dnia 8 XII 1918 r. Komunikat ten nie tylko zaprzecza możliwości dojścia do jakichkolwiek pogromów w Polsce, ale stwierdza, że to Żydzi w Polsce zachowują się agresywnie, organizują demonstracje bolszewickie i atakują oddziały wojska. Pogłoski o pogromach uznaje za rozsiewane umyślnie celem skompromitowania Polski i wsparcia Niemiec na konferencji pokojowej.
Sprawą dla Polski kluczową było wysłanie specjalnej komisji mającej zbadać sprawę pogromów, Jan Smulski - prezes jednej z polonijnych organizacji Wydziału Narodowego Polskiego zwrócił się do czołowych przedstawicieli organizacji żydowskich w Ameryce z listem w tej sprawie.
W styczniu 1919 r. na wniosek organizacji żydowskich amerykańskie władze podjęły śledztwo w sprawie uprawiania propagandy antyżydowskiej w polskich ośrodkach rekrutacyjnych werbujących ochotników do Armii Polskiej we Francji. W toku dochodzenia okazało się, że zdarzenia takie miały miejsce w Pittsburgu i Nowym Jorku, gdzie oficer rekrutacyjny zachęcał kandydatów do wojska(" it will the part of your duty as such patriots to exterminate those fellows with the ear locks "). Natomiast w Bostonie faktu uprawiania tego rodzaju propagandy nie stwierdzono.
W celu załagodzenie konfliktu organizacje polonijne podjęły inicjatywę "integracyjną" - zwrócono się do organizacji żydowskich z propozycją wspólnego zakupienia i wysłania do Polski transportu żywności przeznaczonej dla głodującej ludności polskiej i żydowskiej w Polsce. W rezultacie tej inicjatywy życzliwie przyjętej przez koła żydowskie, jeszcze w styczniu 1919 r. z Nowego Jorku do Gdańska odpłynął statek "Westward-Ho" z transportem żywności wartości 2 milionów na pokładzie, opłaconym po połowie przez Wydział Narodowy Polski i organizacje żydowskie.
Okres Konferencji Wersalskiej - interesy delegacji polskiej i żydowskiej okazały się w znacznej mierze sprzeczne. Wiadomości o pogromach w Polsce uzasadniały starania o autonomię narodową dla Żydów i opiekę mocarstw, osłabiały zarazem wiarygodność Polski. Po zaspokojeniu polskich postulatów terytorialnych w sprawie Śląska, Gdańska, Mazur, Warmii i kresów wschodnich w Polsce zamieszkiwać musiałoby w sumie kilkunastomilionowa grupa mniejszości narodowych. Jak potoczyłyby się losy tych mniejszości wobec potwierdzenia wieści o pogromach?
W Paryżu delegaci żydowscy podjęli starania o wprowadzenie do projektu Ligi narodów postanowień o ochronie mniejszości narodowych. Politykom amerykańskim przedstawiano memoriały o konieczności wprowadzenia klauzul w traktacie pokojowym w tej sprawie.
28 czerwca 1919 r. przedstawiciele Polski podpisali w Wersalu podpisali traktat pokojowy wraz z traktatem o mniejszościach narodowych. Prócz Polski traktat podpisały Czechosłowacja, Jugosławia, Rumunia i Grecja.
W maju i czerwcu 1919 r. w czasie podejmowania decyzji w Wersalu kampania w sprawie pogromów osiągnęła apogeum - w większych miastach amerykańskich Żydzi organizowali "dni żałoby", robotnicy żydowscy przerywali pracę, by wyrazić oburzenie wobec pogromów w Polsce. Właściciele sklepów zamykali je dekorując wystawy na czarno na znak żałoby, organizowano wiece i demonstracje połączone z modłami. Uczestniczyły w nich dzieci zwalniane w tym celu ze szkół. Olbrzymie demonstracje zorganizowano 21 i 27 maja 1919 r. w Nowym Jorku, dla wyrażenia protestu przeciw pogromom w Polsce, wzięło w nich udział ok. 100 tysięcy osób. Setki żydowskich weteranów armii amerykańskiej, zwolnionych niedawno ze służby defilowało w mundurach ulicami miasta, dyskontując sympatię publiczności dla powracających z wojny żołnierzy. Demonstracja z udziałem ok. 700 weteranów w Rochester 25 maja zgromadziła kilkanaście tysięcy uczestników. Zabiegano, by udział w demonstracjach brali gubernatorzy, senatorzy, kongresmani i inni znani politycy amerykańscy, na wniosek organizacji żydowskich Senat 27 maja uchwalił rezolucję potępiającą pogromy w Polsce.
29 maja 1919 r. ukazał się w tygodniku "Sokół Polski" tekst pt. "Nagonka żydowska":
"Oszalałe żydowstwo na widok, że wymyka mu się wyssana już z wszystkich soków żywotnych ofiara, chce ją zabić moralnie w opinii całego świata, by ją nadal zatrzymać w swojej zależności ekonomicznej, stworzyć państwo judejskie na ziemiach polskich, a my śpimy i nic nie czynimy, by te zgubne machinacje skutecznie paraliżować". W tekście "Żydzi a sprawa polska" w tymż piśmie z 17 VII 1919 r. do machinacji żydowskich zaliczono projekt reformy rolnej, jaki zgłosił do sejmu Wincenty Witos:
"W razie zamieszek i gwałtów agresywnych, które niechybnie nastąpią przy upartym, rewolucyjnym postawieniu sprawy, do kieszeni żydów, popłoch jaki by stąd powstał przelałby olbrzymie sumy. Dla żydów jest to więc gra warta nie tylko świeczki, ale prawdziwego jerozolimskiego kandelabra. Gdyby gorący p. Witos wiedział jakie nadzieje pokładają w nim żydzi podrapałby się po głowie".
BOJKOT - Organizacje i pisma polonijne nie zaprzeczały już (w poł. 1919 r.) faktom zaistnienia "zaburzeń", zaprzeczano by miały one masowy charakter. Pismo "Naród Polski" 11 VI 1919 r. stwierdziło, że Żydzi w Polsce prowokują Polaków, a gdy "Żyd dostanie w ucho, wtedy Żyd podnosi giewałt i cała dzielnica żydowska mówi o pogromie Żydów", w tym samym piśmie w tekście "Agitacja Żydów przeciw Polsce i jaka stąd dla nas nauczka" z 28 V 1919 r.:
"Zdarzały się wypadki, że ludność wzburzona do żywego zdradą i prowokatorstwem, ukarała jednego lub drugiego żydka usiłującego zaszczepić na ziemi polskiej bolszewizm, lecz w tym już nie Polaków wina ale żydów. Polacy muszą się bronić przed zarazą bolszewicką, gdyż w przeciwnym razie sami padliby jej ofiarą".
Wszystkie artykuły (ww) zamieszczone w "Sokole Polskim" i "Narodzie Polskim" nawoływały do bojkotu Żydów, zerwania z nimi wszelkich więzów handlowych, zaprzestania zakupów w sklepach żydowskich. Była to próba powtórzenia bojkotu, jaki wprowadziła endecja na ziemiach polskich po 1912 r. W Ameryce, w polskich gettach znaczna część handlu znajdowała się w rękach żydowskich, żydowscy sklepikarze, urzędnicy, lekarze często byli jedynymi łącznikami nieznającej języka angielskiego ludności polskiej z rzeczywistością amerykańską, dlatego bojkot był dotkliwy i dla jednej i dla drugiej strony. "Dziennik Związkowy" 3 XII 1919 r. zamieścił karykaturę przedstawiającą wizerunek Żyda pobierającego pieniądze od polskiego klienta, by drugą ręką wrzucić je do puszki z napisem "Fundusz na antypolską propagandę". Karykatura nosiła podpis: "Czy nadal zamierzasz wspierać naszych wrogów?"
Pod koniec maja w Newark (NJ) polscy księża wzywali z ambon swych parafian do bojkotowania sklepów żydowskich, a robotników polskich do porzucania swych żydowskich pracodawców. Jeden z księży namawiać miał nawet do brania towarów w sklepach żydowskich i opuszczania ich bez zapłaty. Odnotowano wypadki odmowy płacenia świadczeń np. rat ubezpieczeniowych, jeżeli poborcą był urzędnik żydowski. Zaniepokojone pisma wskazywały, że akcja bojkotu spotkała się z poparciem wśród części Polonii.
KOMISJA MORGENTHAUA - Wskutek ponawiających się wiadomości z Polski o mających tam miejsce pogromach, i chcąc przeciwdziałać nasilającej się kampanii środowisk żydowskich, a także na skutek osobistej interwencji Artura Balfoura Paderewski-ówczesny premier zwrócił się do sekretarza stanu USA Roberta Lansinga w kwestii powołania komisji mającej wyjaśnić sprawę pogromów.
2 lipca Lansing powiadomił Paderewskiego, iż prezydent Wilson zatwierdził skład komisji. Weszli do niej: jako przewodniczący Henry Morgenthau - były ambasador USA w Turcji i aktywny działacz żydowskich organizacji filantropijnych, generał Edgar Jadwin US Corps of Engineers oraz Homer H. Johnson - profesor prawa konstytucyjnego z Western University w Clevland. Paderewski obiecał udzielić komisji wszelkiej pomocy. Skład komisji został przez stronę polską przyjęty z zadowoleniem. Informując o nim polskie MSZ Jan Ciechanowski pisał z Paryża: "Komisja[...] ma w swym składzie nadzwyczaj ważnego dla nas Żyda - Morgenthaua, sprawiedliwego i porządnego człowieka, przeciwko nominacji którego Żydzi amerykańscy bardzo silnie działali, czując niebezpieczeństwo rewelacji tego eksperta".
30 czerwca Lansing w piśmie do członków komisji sprecyzował cele, jakim służyć miał ich pobyt w Polsce. Zadaniem komisji było staranne zbadanie położenia ludności żydowskiej w Polsce, stosunków z ludnością nieżydowską, głównie z Polakami, okoliczności ewentualnych pogromów i ekscesów, bojkotu ekonomicznego i innych metod dyskryminacji. Należało ustalić przyczyny leżące u podłoża ekscesów i dyskryminacji oraz określić propozycje ich usunięcia.
Komisja Morgenthaua przebywała w Polsce dwa miesiące, od 13 lipca do 13 września 1919 r. W trakcie swego pobytu w kraju jej członkowie wizytowali wszystkie miejscowości, co do których istniały doniesienia, iż miały tam miejsce zajścia antyżydowskie. Przemierzyli samochodem ponad 2 500 mil, zwiedzając nawet małe miasteczka i wsie, badali położenie ekonomiczne ludności żydowskiej w Łodzi, Krakowie, Grodnie, Kaliszu, Poznaniu, Chełmie, Lublinie i Stanisławowie, wizytowali szkoły, biblioteki, muzea, szpitale, sierocińce i więzienia. Jak podkreślał w swoim raporcie końcowym Morgenthau, pełnej pomocy udzieliły komisji władze polskie. We wszystkich miejscowościach, w których badano prawdziwość informacji o ekscesach, czynności te przeprowadzono w obecności przedstawicieli władz polskich oraz przedstawicieli społeczności żydowskiej, a w wielu wypadkach także przy udziale przedstawicieli władz lokalnych i czynników wojskowych sprawujących swe funkcje w czasie zajść.
3 października 1919 r. Morgenthau przedstawił w Paryżu swój raport członkom amerykańskiej delegacji na konferencję pokojową. Nie był to jednak raport całej komisji, pozostali dwaj członkowie Jadwin i Johnson nie zgadzając się z uwagami zawartymi w raporcie ogłosili 31 października w Paryżu własny raport.
Podłoża konfliktu polsko-żydowskiego upatrywał Morgenthau w zderzeniu się nacjonalizmu polskiego, którego eksplozję wywołało uzyskanie długo oczekiwanej niepodległości z obojętną postawą ludności żydowskiej oraz nacjonalizmem żydowskim, którego przejawem było żądanie autonomii. Według Morgenthaua do pogromów doszło w ośmiu miastach polskich:
- Kielce. 11 listopada 1918 r. - 4 ofiary
- Lwów. 21-23 listopada 1918 r. - 64 ofiary (52)
- Pińsk. 5 kwietnia 1919 r. - 38 ofiar (35)
- Lida. 17 kwietnia 1919 r. - 39 ofiar (35)
- Wilno. 19-21 kwietnia 1919 r. - 65 ofiar (55)
- Kolbuszowa. 7 maja 1919 r. - 8 ofiar
- Częstochowa. 27 maja 1919 r. - 5 ofiar
- Mińsk. 8 sierpnia 1919 r. - 31 ofiar
( ) - dane Samuela
Pogromy w Pińsku, Lwowie, Lidzie, Wilnie, Mińsku były wywołane przez żołnierzy po zajęciu miasta, a nie przez ludność cywilną. W Lidzie, Wilnie i Mińsku pogromy wywołane były pogłoskami o współdziałaniu Żydów z bolszewikami, a we Lwowie z Ukraińcami. Morgenthau podkreślił, że wszystkie pogromy miały charakter lokalny i nie posiadały cech działania z premedytacją, liczba ofiar w sumie wyniosła 280.
W raporcie stwierdzono, że społeczność żydowska jest w Polsce dyskryminowana w sensie ekonomicznym i praw obywatelskich. Morgenthau zauważył przejawy bojkotu, co miało zmusić Żydów do emigracji, jak też usuwanie bądź niezatrudnianie Żydów w administracji państwowej (koleje, szkolnictwo, nauka)
Raport Jadwina i Johnsona podkreślał tolerancję religijną dawnej Rzeczypospolitej, solidaryzm w ramach polskiego społeczeństwa (udział Żydów w powstaniu styczniowym). Źródła konfliktu widzieli w antyżydowskich ograniczeniach prawnych w carskiej Rosji i napływie Żydów do Kongresówki, co wywoływało animozje ekonomiczne. Konflikt został pogłębiony przez współpracę Żydów w czasie okupacji niemieckiej z władzami, a także przez podatność Żydów na hasła bolszewickie. Autorzy raportu nie kwestionowali wielkości ofiar.
Podobną komisją wysłał rząd brytyjski, na jej czele stanął sir Stuart Samuel ("The Samuel Raport")
W roku 1920 nastąpiła polska ofensywa na Kijów, a następnie odwrót - strefa kresowych miasteczek znowu znalazła się na linii walk, w ich wyniku ucierpiała żydowska ludność. Miała miejsce sprawa powstania obozu internowanych w Jabłonnej.
10 listopada 1920 r. Konferencja Żydów Amerykańskich sformułował swe stanowisko, w sprawie położenia ludności żydowskiej w Polsce. W memoriale, wręczonym posłowi polskiemu w Waszyngtonie K. Lubomirskiemu stwierdzono, że Żydzi amerykańscy nie byli i nie są nienawistni Polsce, zainteresowani są w istnieniu silnego i niepodległego państwa polskiego i gotowi są dopomóc w "powstaniu dobrze prosperującej Polski". Zarazem jednak wyrażono obawę co sposobu traktowania Żydów w Polsce, żądając zaprzestania wszelkich na nich ataków.
W tym czasie ze strony Polonii nie podejmowano już żadnych prób porozumienia, uznając to za bezcelowe. WNP wynajął za pokaźne wynagrodzenie amerykańskiego publicystę Franka Comeforda, który wygłaszał odczyty w Ameryce na temat powiązań Żydów z bolszewizmem. Zakupiono także pewną ilość egzemplarzy przetłumaczonej właśnie na j. angielski skrajnie antysemickiej książki Stefanii Laudyn-Chrzanowskiej pt. "Sprawa światowa, Żydzi, Polska, ludzkość". Książka ta została przesłana bezpłatnie do większych bibliotek amerykańskich. W prasie polonijnej ukazuje się seria publikacji antysemickich, np. "Naród Polski" odpowiadając na atak na Paderewskiego pisze 18 VIII 1920 r. "Dosyć! Krew się w żyłach ścina. Podły żydowina, bolszewik skończony. Łotr sprzedający najdroższe świętości za srebrniki, śmie urągać rządowi polskiemu i rzucać błotem na jednego z najlepszych synów Polski. To już nie jest kłamstwo samo, ale to już potwarz rzucona w oczy narodowi polskiemu." Wydawany przez studentów polskich "Filareta" wezwał do bojkotu Żydów amerykańskich (zapoczątkowany poprzedniego roku bojkot trwał nadal).
Międzywojnie - wydarzenia związane z "antypolską akcją" stworzyły wśród Polonii silny stereotyp - polonijny "Przewodnik Katolicki" pisał w 1921 r. o zalewie Polski przez 150 tysięcy Żydów z Rosji. To samo pismo domagało się narzucenia Żydom ograniczeń prawnych w Polsce - państwie katolickim. Żądano wprowadzenia ograniczeń w przyjmowaniu Żydów na uczelnie wyższe. Za najlepszy sposób rozwiązania kwestii żydowskiej w Polsce "PK" widział w emigracji do Palestyny.
W 1923, gdy generał Józef Haller przybył do USA na zaproszenie amerykańskiej organizacji kombatanckiej American Legion spotkało się to z protestami organizacji żydowskich, oskarżających hallerczyków o dokonywanie pogromów na Kresach Polski w 1919 r.
Wydarzenia w latach 30-tych w Polsce spotkały się ponownie z atakami instytucji żydowskich. Bertrand Russel na odczycie w Dortmouth College 2 X 1929 r. mówił: "Polska odzyskawszy swą niepodległość zaczęła jej używać do mordowania Żydów".
"Naród Polski" w tekście z 1 XI 1923: "Żydzi w Polsce stanowią zupełnie odrębną masę, wroga narodowi polskiemu. Ich wrogie stanowisko zaznacza się bojkotowaniem wszystkiego co polskie. Żyd nie kupi nic u Polaka[...]. Żydzi stanowią zwartą i karną masę dążącą do opanowania Polski w Handlu, przemyśle, rzemiośle i wolnych zawodach, a w ostatnich czasach masowo przerzucają się na rolę[...]. Polski Żyd żadnym interesem nie gardzi, ma on wyłączny monopol na handel żywym towarem, najbrudniejsze oszustwa, fałszowani weksli, podrabianie pieniędzy, wydawnictwa pornograficzne zatruwające dusze młodzieży katolickiej, paserstwo, a przede wszystkim komunizm - to wyczyny Żyda polskiego."
relacje: "Jews in Poland. Official Raports of the American and British Investigating Missions" Chicago, 1920 raporty amerykańskiej i brytyjskiej komisji, inne teksty źródłowe
Antysemityzm w Rosji
W ostatnich latach historycy dokonują rewizji znanej tezy o organizowaniu pogromów przez rząd rosyjski w 1881 r. Rząd ten, po zamachu na Aleksandra II powinien był obawiać się wszelkich ludowych rozruchów, które mogły być wykorzystane przez narodników (których siłę przeceniano). Prasa rosyjska zamieszczała antyżydowskie teksty od lat, ale bezpośrednio po zamachu cechowała się umiarem zmierzającym do uspokojenia ludowych zamieszek.
W roku 1881 w Rosji wybuchło 259 pogromów, z czego 36 w miastach.
- pogrom w Kiszyniowie w 1903 r. - kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych.
- podczas wojny rosyjsko-japońskiej wybuchły 43 pogromy, których sprawcami byli najczęściej zdemoralizowani rezerwiści.
Do października 1905 r. wybuchły prócz tego jeszcze 54 pogromy.
Po wydaniu Manifestu Październikowego w 1905 r. wybuchło 690 pogromów, w których miało zginąć 3 100 osób, w samej Odessie zginęło 800 osób (wedle oficjalnych źródeł policyjnych - 400).
"BŻIH" 1997 - Dariusz Libionka "Poglądy historyków na pogromy w Rosji w latach 1881 - 1906"
Pogrom w Kiszyniowie - 19-20 kwietnia 1903 r. Zginęło 47 Żydów, 92 zostało rannych, 100 osieroconych dzieci. Straty 8 milionów marek.
"Isaiah Berlin "Dwie koncepcje wolności" - "Nacjonalizm: zlekceważona potęga"
Nacjonalizm, jako sposób odczuwania i jako ideologia nie może być utożsamiany ze świadomością narodową - potrzeba bycia obywatelem państwa, którego granice pokrywają się granicami narodu uznawanego za własny.
Świadomość narodowa, której cechami konstytuującymi były wspólnota przodków, wspólny język, obyczaje, tradycje, nieprzerwane zajmowanie przez długi czas tego samego terytorium; jednorodność taka uwydatnia różnice między grupą a jej sąsiadami, istnienie plemiennej czy narodowej solidarności, a wraz z tym poczucie odrębności - często połączone z aktywną niechęcią i pogardą - w stosunku do grup o innych obyczajach i pochodzeniu. Taka świadomość narodowa, uzasadniająca ideę państwa narodowego cechowała na długo przed XIX wiekiem ludy Brytanii, Francji, Hiszpanii, Portugalii i Skandynawii, w odróżnieniu od Niemców, Włochów, Polaków, ludów bałkańskich i bałtyckich. Zgodność terytoriów państwa i narodu uważano za rzecz pożądaną.
Państwa narodowe wytworzyły nowoczesne narody, inaczej było w wielonarodowościowych, dynastycznych imperiach Rosji, Austrii i Turcji.
Nacjonalizm jako ideologia, doktryna (a nie jako poczucie narodowe) jako wyniesienie wartości jedności i samostanowienia narodu do rangi najwyższej, przed którą muszą ustąpić inne wartości, był szczególnie atrakcyjny dla niemieckich i włoskich myślicieli - zaś przez liberalnych intelektualistów uznawany był za stadium przemijające, efekt rozjątrzenia narodowej świadomości tłumionej przemocą i ciemiężonej przez despotycznych władców.
Nacjonalizm to przekonanie, że ludzie należą do ściśle określonej grupy, odróżniającej się od innych sposobem życia, że cechy jednostek zostały ukształtowane i mogą być zrozumiałe jedynie w kontekście cech grupy definiowanych w kategoriach wspólnego terytorium, obyczajów, praw, wspomnień, wierzeń, języka, form artystycznej i religijnej ekspresji, instytucji społecznych i stylów życia, do czego niektórzy dodają dziedziczność, wspólnotę krwi i cechy rasowe.
Nacjonalizm jest wreszcie teorią konfliktu, który musi zajść w razie zetknięcia z innymi wartościami, nie będącymi pochodną specyficznych celów własnego narodu, tylko konflikt i zwycięstwo może zażegnać groźbę upadku i zagłady narodu.
Nacjonalizm jest teorią determinizmu, jednostki są ukształtowane we wzorach narodu, i tylko w ramach jego kultury może się realizować w pełni natura człowieka, jednostki łączą się w nierozerwalną i nierozkładalną organiczną całość.
Nacjonalizm jest teorią instynktów, zachwala wartości własnego narodu nie dlatego, że są one dobre same w sobie, że są słuszne, że prowadzą do cnoty, ale dlatego, że należą do naszej grupy, pozytywność wartości narodu nie jest uzasadniania, argumentowana, jest oczywista. Jednostka, jeżeli wskutek zewnętrznych okoliczności zostanie odłączona straci wszelki cel, zacznie obumierać.
Taką definicją narodu posługiwali się wskrzesiciele narodowego ducha ludów państwa austriackiego, rosyjskiego i tureckiego, często cierpiący ucisk.
Wszelki uniwersalizm, wartości panadnarodowe są odrzucane, organicyzm jest jedynie słuszny w obliczu zdradzieckiego kosmopolityzmu.
Źródła nacjonalizmu, którego nie należy utożsamiać ze świadomością narodową - jest on reakcją na protekcjonalny czy lekceważący stosunek do tradycyjnych wartości danego społeczeństwa, produkt doznanych przez najbardziej świadome społecznie jednostki uczuć zranionej dumy i upokorzenia, z których we właściwym czasie rodzi się gniew i poczucie własnej wartości. Taka reakcja nastąpiła u Niemców, od XVII wiecznych literackich patriotów, poprzez wysuwane przez Herdera żądanie kulturowej samodzielności, aż po wybuch agresywnego szowinizmu podczas i po inwazji napoleońskiej.
Upokorzenie narodowe napędza mechanizm tworzenia się świadomej inteligencji, tworzącej się w obliczu wspólnego wewnętrznego lub zewnętrznego wroga - kościoła albo rządu, albo obcych oszczerców. Inteligenci - poeci i prozaicy, historycy i krytycy i inni przemawiając do ludu starają się obudzić w nim świadomość krzywd. Glebą, na jakiej wyrósł niemiecki nacjonalizm był opór przeciw francuskiemu hegemonizmowi, klasycyzmowi XVII-wiecznemu. Nurt antyoświeceniowy, a więc antyfrancuski akcentował pogardę dla płytkiego materializmu, utylitaryzmu świata francuskich myślicieli. Takie były korzenie romantyzmu niemieckiego, który głosił zbiorową wolę, duchowe życie ludu, w którego woli jednostki twórcze mogły uczestniczyć, którego jednak nie były w stanie opisać rozumowo. Nacjonalizm był ideą politycznej ekspresji tej tajemnej woli narodu, był więc przedłużeniem romantyzmu.
Moje pytanie. Czym jest nacjonalizm? Czy tylko reakcją na narodowe upokorzenie, czy raczej próbą gwałtownego stworzenia narodowej świadomości społeczeństwa rozbitego, etnicznie niejednoznacznego. Gwałtowność, agresywność nacjonalizmu może być adekwatną, według jego teoretyków odpowiedzią na stan narodowej atrofii, czy nawet narodowej pustki. Może tylko gwałtowne uderzenie jest w stanie podnieść naród na wyżyny. W każdym razie tzw. państwa narodowe kształtujące narodową świadomość przez stulecia będą marną pożywką dla nacjonalizmu, narody zaś rozbite politycznie, i co gorsza także kulturowo (Włochy, Niemcy) państwa posiadające społeczeństwa agrarne, nieutożsamiające się z abstrakcją narodu (Rosja, młodoturkowie tureccy), ogólnie rzecz ujmując społeczeństwa nie będące narodami, nie posiadające narodowej świadomości ukształtowanej przez wieki - będą znakomitą pożywką dla nacjonalizmu.
Niemcy, ofiara wstrząsu klęski z rąk Francji napoleońskiej, będące kolonią zrodziły szeroki ruch ludowy, pierwszą gwałtowną falę nacjonalistycznych namiętności połączonych z dzikim szowinizmem studentów, paleniem książek i tajnymi procesami zdrajców. Po Niemcach przyszła kolej na Włochy, Polskę, Rosję, później na narodowości bałkańskie i bałtyckie, Irlandię, po klęsce 1870 r. na francuską Trzecią Republikę, teraz na grupy regionalne i etniczne we Francji, Brytanii, Belgii, na Korsyce, w Kanadzie, Hiszpanii, na Cyprze.
"Hannah Arendt "Korzenie totalitaryzmu"
od tłumaczy - Daniel Grinberg: Schemat powstania antysemityzmu nakreślony przez Arendt tzn. rozpadu państw narodowych, braku identyfikacji szerokich warstw społecznych z tymż państwem narodowym w okresie malejącej przydatności samych Żydów i grup tradycyjnie ich wspierających. Schemat ten pomija zupełnie istnienie zupełnie odrębnego od zachodnioeuropejskiego, żydostwa środkowo-europejskiego i nie tłumaczy dlaczego na tych terytoriach, o odmiennej strukturze klasowej i etnicznej, gdzie państwo narodowe w sensie zachodnim praktycznie nigdy nie powstało, a związek Żydów z władzą był znacznie słabszy - wrogość do Żydów narastała w podobnym rytmie.
Mechanizm imperializmu ukazany w II części jest oryginalny, lecz nie w pełni przekonujący. Kapryśny dobór źródeł i ich dość swobodna interpretacja, nacisk położony na teksty literackie, polerowanie drugorzędnych niekiedy szczegółów przy jednoczesnym pomijaniu spraw zasadniczych, wszystko to dowodzi, że II część - "Imperializm" jest analizą opartą w dużym stopniu na intuicji.
To nie I części - "Antysemityzm" i II zawdzięcza książka swą sławę, bez części III - "Totalitaryzm" pamiętałoby o książce jedynie wąskie grono specjalistów
W połowie lat 50-tych pojęcie totalitaryzmu zostało sprecyzowane i skodyfikowane przez Carla Friedricha i Zbigniewa Brzezińskiego. Wedle nich na "syndrom totalitarny" miały się składać następujące elementy:
1). ideologia państwowa - monopolistyczna i obowiązująca dla wszystkich obywateli
2). jedna masowa partia zorganizowana hierarchicznie, spleciona z administracją państwową
3). siły zbrojne wraz z całym społeczeństwem całkowicie podporządkowane partii i biurokratom
4). zmonopolizowanie przez państwo informacji oraz środków masowego przekazu
5). fizyczny i psychologiczny terror policyjny jako jedna z głównych metod rządzenia
6). scentralizowane zarządzanie gospodarką
Po gwałtownych dyskusjach w latach 60-tych w obecnej definicji totalizmu kładzie się nacisk na likwidację społeczeństwa obywatelskiego pochłanianego przez wszechobecne państwo, na dążenie gigantycznej monopartii do mobilizacji zatomizowanych jednostek oraz na "permanentną rewolucję", jaką nieokiełznany aktywizm ruchu generuje we wszystkich strukturach państwa. Ideologia, propaganda czy terror traktowane są w tym ujęciu raczej jako narzędzia rządzenia niż jako cechy pierwszoplanowe. W odróżnieniu od tradycyjnych dyktatur totalizm dąży do kontroli nad prywatnym i publicznym życiem obywateli.
Jednocześnie odchodzi się od obrazu systemów totalnych, jako organizacji sztywnych, niezmiennych, perfekcyjnie zorganizowanych i nieludzko sprawnych. W nowszych ujęciach akcentuje się ich zróżnicowanie, dynamizm i niestabilność, dostrzega się w nich elementy pluralizmu czy nawet zwyczajny chaos kompetencyjny. Dopuszcza się możliwość ewolucji ku formom mniej skrajnym bez presji czy ingerencji zewnętrznej. Totalizm rozumiany jest dziś nie tyle jako stan faktyczny, co raczej dążenie do jego osiągnięcia. Od typowych rządów autorytarnych różni się on trzema zasadniczymi cechami: potrzebą mobilizacji mas, istotną rolą oficjalnej ideologii oraz brakiem rozwiniętego pluralizmu w niektórych przynajmniej dziedzinach życia.
Cz. I - Antysemityzm.
Państwa narodowe rozwijały się zwolna od XVII i XVIII w. pod kuratelą monarchów absolutnych. Po rewolucji francuskiej pojawiło się państwo narodowe we współczesnym rozumieniu
Prusy - antysemityzm po raz pierwszy wybuchnął w Prusach bezpośrednio po porażce zadanej im przez Napoleona w 1807 r. W kręgach berlińskiej socjety narodził się towarzyski bojkot. Do tej pory salony arystokratyczne Prus snobowały się na towarzystwo Żydów. Po Kongresie Wiedeńskim powstał nowy ruch antysemicki, ideę podjęli występujący przeciwko policyjnemu reżimowi liberalni i radykalni intelektualiści. Utworzyli nacjonalistyczne slogany "państwo w państwie" i "naród w narodzie."
Francja - sprawa bankructwa Towarzystwa Panamskiego. Kierowane przez Lessepsa między 1880 a 1888 r. zgromadziło i zmalwersowało wielkie prywatne pieniądze, zaciąganie przez nich pożyczek było możliwe dzięki poparciu przekupionych parlamentarzystów. Mimo, że w zarządzie spółki i wśród przekupionych posłów nie było Żydów Jacques Reinach i Cornelius Herz pośredniczyli w akcji korumpowania polityków. Aktywność "Libre Parole" datuje się od czasu afery panamskiej, lista przekupionych deputowanych została opublikowana właśnie w tym piśmie przez jego dziennikarza Drumonta. Pismo przekształciło się z małego, marginalnego pisemka w potężne 300-tysięczne.
Rasizm - w 1853 r. hrabia Arthur de Gobineau opublikował swe dzieło. Upadek cywilizacji wiązał z upadkiem rasy germańskiej. Szlachta francuska miał być pochodzenia germańskiego, mieszczaństwo zaś wywodzi się od rzymskich niewolników. Upadek cywilizacji miał być skutkiem degeneracją rasy, ta zaś mieszaniem krwi. Twórca pojęcia rasy germańskiej, aryjskiej, rozumiał je jednak w kategoriach arystokratyzmu, kastowości. Był to rasizm arystokratyczny.
Cesarz Wilhelm II zwrócił się tymi słowy do niemieckiego korpusu ekspedycyjnego tłumiącego powstanie Bokserów w 1900 r. "Jak przed tysiącem lat Hunowie pod wodzą Attyli zdobyli sławę, dzięki której do dziś żyją w historii, tak niech imię Niemiec da się poznać w Chinach w taki sposób, aby żaden Chińczyk nigdy nie odważył się krzywo spojrzeć na Niemca"
Antysemityzm jako mesjanizm konkurencyjny - ruchy nacjonalistyczne owładnięte były antysemityzmem w wyniku antagonizmu ideologicznego z żydowskim mesjanizmem, ten jako pierwszy zapragnął metafizycznej dominacji nad innymi narodami. Nacjonalizmy, występujące z podobną ideą musiały, chcąc zdominować świat znienawidzić Żydów. "Nienawiść rasistów do Żydów wynikała z przesadnej obawy, że być może właśnie Żydzi, a nie oni, są wybrani przez Boga jako ci, którym się powiedzie."
TOTALITARYZM - celem państwa totalnego jest stworzenie społeczeństwa całkowicie zatomizowanego. Stalin dokonał tego dokonując kolektywizacji wsi rosyjskiej, niszcząc jedyną grupę posiadaczy, jaka przetrwała. Solidarność robotników zlikwidowany przez "stachanowszczyznę", najpierw przez rywalizację, potem przez stworzenie zyskującej na systemie "arystokracji" robotniczej.
Atomizacji społeczeństwa w Rosji dokonywano przez powtarzające się czystki, kiedy likwidowano całe grupy społeczne, przy tym obciążając odpowiedzialnością za oskarżenie także członków rodziny i przyjaciół.
"Henryk Piasecki "Żydowska organizacja PPS 1893-1907"
- list działacza PPS Władysława Goldberga z 5 VIII 1898 r. z miejsca zesłania Wierchojańska do ZZSP: " Zgadzam się najzupełniej z programem PPS, ale sposób, w jaki PPS ustosunkowuje się do Żydów, jest niemożliwy i honorowany być nie może... PPS żąda samodzielności dla każdej narodowości, czemu więc odbiera ją Żydom, czemu za to, że ci zorganizowali się w oddzielną partię, obrzuca się ich błotem? Wstrętne to. Zgodzicie się, że jeżeli Żydzi sami się uważają za narodowość, to nie upoważnia to PPS do twierdzenia, że są wrogami Polaków."
Działacze PPS odnosili się z wrogością do pomysłu wydawania gazetki partyjnej w języku jidysz, bowiem prowadzenie propagandy socjalistycznej w języku polskim miało przyspieszyć asymilację mas żydowskich z polskim otoczeniem. PPS krytykowała i zwalczała bundowski program autonomii kulturalnej Żydów, jako dezintegrujący jedność robotników Królestwa i niezgodny z przyjętym za oczywisty program asymilacji i zasadą dominacji polskiej na terytorium etnicznie polskim. Dopiero w 1905 r. PPS wysunęła postulat równouprawnienia językowego jidysz (szkolnictwo żydowskie). Jednak nie oznaczało to uznania prawa do narodowości, tylko do pewnej odrębności. PPS zarzucała Bundowi nacjonalizm
Pogrom w Częstochowie - sierpień 1902 r. - zabici 2 Żydzi, a kilku odniosło rany.
Na II Konferencji Żydowskiej Organizacji PPS w 1903 r. jednomyślnie został przyjęty wniosek, że walka z syjonizmem, a zwłaszcza z organizacjami Poalej-Syjonu jest najbliższym jest najbliższym zadaniem zarówno Komitetu Żydowskiego, jak i komitetów miejscowych.
Jedynym teoretykiem PPS, który przyznawał Żydom znamiona narodowości był Kazimierz Kelles-Krauz, reszta działaczy stała na stanowisku asymilatorskim, także działacze ŻO PPS. Propaganda w jidysz była dla nich tylko środkiem taktycznym, ułatwiającym dotarcie do mas pracujących Żydów.
Pogrom w Ostrowcu - 8 i 9 lipca 1904 r. - "miejscowi chuligani" splądrowali 127 domów, bito przechodniów. 24 osoby zostały ranne, jedna została zabita.
Pogrom w Sosnowcu - 29 sierpnia 1904 r. Działała samoobrona żydowska.
Pogrom w Siedlcach - 6 listopada 1904 r. 800 poborowych(z poboru na wojnę w Mandżurii) zostało sprowokowanych do rabunku sklepów żydowskich.
Pogromy w Rejowcu, w Łukowie 11 listopada i w Kielcach 28 grudnia - grabiono sklepy, miejscowi policjanci uczestniczyli w zajściach.
Pogrom w Białymstoku - 10 lipca 1905 r. - 12 zabitych i 100 rannych.
Pogrom w Białymstoku - ponownie 12 sierpnia 1905 r. tym razem wykorzystano wojsko i policję. Kilkudziesięciu zabitych i 200 rannych, a 5000 rodzin żydowskich uciekło z miasta.
W 1905 ŻO PPS dokonała pewnego zwrotu w swym stanowisku wobec kwestii żydowskiej, uznano za potrzebną obronę kultury i języka żydowskiego, jednak nie oznaczało to zbliżenia z Bundem. Było to wciąż taktyczne odstępstwo od programu, niż zasadniczy zwrot.
Wybory do I Dumy Państwowej - w 1906 r. żydowska organizacja Związek Równouprawnienia, pod szyldem której działali także syjoniści stworzył koalicję wyborczą ze Związkiem Postępowo-Demokratycznym (tzn. pedecją)
Pogrom w Białymstoku - 14 czerwca 1906 r. powodem było rzucenie bomby w tłum uczestników procesji Bożego Ciała i przypisanie tego Żydom. Prócz wojska udział w pogromie wzięli także robotnicy, także Polacy.
Pogrom w Siedlcach - 8-10 września 1906 r. Kilkudziesięciu zabitych, kilkuset zabitych. Udział wojska i policji., wojsko ostrzeliwało z armat domy i ulice żydowskie.
Mniejszości narodowe w SDPRR - na V zjeździe partii, na który w dniach 13V-1VI 1907 r. przybyło 336 delegatów wg. ankiet personalnych było: 119 Rosjan, 98 Żydów, 38 Polaków, 31 Gruzinów, 30 Łotyszy.
Wybory do II Dumy - początek 1907 r. Ponowna koalicja Pedecji ze Związkiem Równouprawnienia, którym faktycznie kierowali już syjoniści (sama organizacja skupiała najróżniejsze odłamy ruchu polit-społ Żydów, od asymilatorów do narodowców żydowskich). Koalicja zwana Zjednoczenie Postępowe 9 (prócz Żydów PPS - Proletariat) wystawiła w Warszawie kandydaturę Aleksandra Świętochowskiego i Ludwika Krzywickiego.
"Włodzimierz Mich "Obcy w polskim domu. Nacjonalistyczne koncepcje rozwiązania problemu mniejszości narodowych 1918 - 39"
Antysemityzm międzywojenny
Koncepcje nacjonalistyczne opierają się na czterech założeniach
1. interes narodu jest najwyższą wartością polityczną, egoizm narodowy jest nakazem moralnym
2. obcy są wrogami, naturalnym stanem pomiędzy narodami jest rywalizacja, ekspansja, dominacja
3. nakazem społecznym jest solidaryzm narodowy, tylko on zapewni spokój wewnętrzny
4. celem nacjonalizmu jest budowa państwa narodowego tzn. państwa o ludności jednolitej narodowo
Spośród polskich ugrupowań politycznych ideę państwa narodowego w latach 20-tych propagowały ND, ChD, monarchiści i część ruchu konserwatywnego, bliska tej idei był PSL"Piast." W latach 30-tych przyjęła ją część obozu sanacyjnego, na czele z OZN. Jednak antysemityzm miał w latach międzywojnia specjalne znaczenie, ulegały mu ugrupowania nienacjonalistyczne - Stronnictwo Pracy czy konserwatyści wileńscy. Żydów traktowano zupełnie inaczej, niż inne mniejszości, nawet Niemcy często nazywani byli "natione Poloni" zachowujący swą odrębność; Żydzi powszechnie uznawani byli za niepożądanych gości. Byli "głównymi" obcymi.
Chłopi niewątpliwie w latach międzywojnia coraz bardziej ulegali nastrojom antysemickim, świadczą o tym zamieszki antysemickie. Stronnictwo Ludowe w latach 30-tych było antysemickie.
Od pierwszych lat niepodległości nacjonaliści twierdzili, że Żydzi są śmiertelnym zagrożeniem dla Polski. Twierdzono, że "anonimowe mocarstwo" dysponujące masonerią, prasą, kapitałem i najlepszą służbą informacyjną stoi za wszystkimi trudnościami, na jakie napotyka Polska (zamęt polityczny, anarchia skarbowa, drożyzna). Polsce grozi podbój - przekształcenie w Judeopolonię. Teoria spisku żydowskiego była ówcześnie koncepcją historiozoficzną.
Ilość studentów żydowskich na uczelniach 1924 - 21,5% , 1925 - 20,7% , 1932 - 18,7% , 1934 - 14,9% , 1936 - 11,8% , 1937 - 10%. W latach 30-tych Żydzi stanowili 2,3% nauczycieli zatrudnionych w szkołach państwowych.
Niektóre ugrupowania domagały się asymilacji Żydów, rezygnacji z odrębności językowej i obyczajowej, nie uważały bowiem, by byli oni narodem - Narodowa Partia Robotnicza.
Izolacja i emigracja - od początku istnienia RP nacjonaliści dążyli do izolacji Żydów i ich emigracji przymusowej. Jednak w latach 20-tych nie wierzono w realność szybkiej emigracji i skupiono się na izolacji. Już w latach 30-tych masowa emigracja jako metoda rozwiązania kwestii żydowskiej została przez większość ugrupowań politycznych zaakceptowana - sanację, SL. Emigrując Żydzi mieli zwolnić miejsce dla polskiej klasy średniej. Sposobem skłonienia Żydów do emigracji miał być bojkot ekonomiczny. Postulat emigracji Żydów zawierał programy SN, RNR, ChD(SP).
Koszta emigracji miały być pokryte środkami finansowymi uzyskanymi z konfiskat mienia żydowskiego w Polsce. Najwyraźniej formułował ten postulat RNR.
Konserwatyści wileńscy formułowali koncepcje zwiększenia podatków płaconych przez Żydów jako swoistą zachętę do emigrowania. Emigracja miała być finansowana ze specjalnego podatku emigracyjnego w wysokości 5 lub 10% wszystkich płaconych przez Żydów podatków.
W obawie przed imigracją tysięcy Żydów z Niemiec, na mocy ustawy z 31 marca 1838 MSZ wystąpiło o pozbawienie obywatelstwa 75 tysięcy osób, z czego 88% stanowili Żydzi. Niemcy zareagowały deportacją do Polski 17 tysięcy Żydów (potem Noc Kryształowa). - J. Tomaszewski "Ustawa o pozbawieniu obywatelstwa z 31 marca 1938 roku" w "Historia - prawo - polityka."
Izolacja - przyjęta już od początku II RP, jako metoda zmuszenia do emigracji i sposób zabezpieczenia przed kontaktami z Polakami. W 1932 Odział Akademicki OWP zgłosił postulat przywrócenia starych nazwisk tym Żydom, którzy je zmienili. Postulat ten przyjął ONR i SN.
Postulat izolacji i segregacji został w latach 30-tych powszechnie przyjęty, dyskutowano tylko ich zakres. Np. postulat wyparcia Żydów z polskiego życia kulturalnego i odseparowanie ich od polskiej młodzieży (wpływ rasy na psychikę Polaków) przyjęty został przez OZN, SN, ChD, Kościół katolicki, część konserwatystów i SL. Szereg organizacji przyjęło tzw. paragraf aryjski. Idea segregacji został powszechnie zaakceptowana. RNR i SN postulowały zakaz zawierania małżeństw mieszanych.
Getto - proponowano osiedlenie Żydów w wyznaczonych dzielnicach miast i regionach kraju, wysiedlać miano z "trójkąta bezpieczeństwa" i miejsc kultu religijnego (Częstochowa). SN proponowało, by w każdym powiecie było tylko jedno miasteczko zamieszkiwane przez Żydów.
Rasizm - rasizm biologiczny, reprezentowany przez nazistów zakładał wyższość własnej rasy i doskonalenie rasowe własnego narodu - polityka eugeniczna. W polskim rasizmie dominował czynnik psychiczny, rasizm polski zakładał odmienność Żydów psychiczną, kulturową, warunkowaną przez judaizm, życie w diasporze. Odrzucając rasizm biologiczny, polski rasizm miał charakter psychiczny - Żydzi mieli stanowić odmienną psychicznie rasę. Oba zakładają jako kryterium przynależności do narodu - pochodzenie.
Rasizm psychiczny głosił całkowitą odmienność Żydów, tak silną tożsamość kulturową, że niemożliwe jest by Żydów zasymilować, zawsze będą Żydami. Co więcej, asymilacja umożliwiała przeniesienie patologicznych cech żydowskich na całe polskie społeczeństwo, jego "zażydzenie." Agresywność, bezwarunkowość w podejściu do możliwości asymilacji i ocena "cech żydowskich" jest taka sama dla obu rasizmów.
Izolacja polityczna - koncepcja państwa narodowego wykluczała wpływ na politykę przez mniejszości narodowe. Idea izolacji politycznej Żydów przyjmowana była przez nacjonalistów już u początków II RP (tak jak izolacja gospodarcza i emigracja), jednak nie była początkowo realizowana ze względu na możliwe reperkusje międzynarodowe. Jawnie jako program polityczny izolacja polityczna pojawiła się w 1932 w "Wytycznych" Oddziału Akademickiego OWP: całkowite pozbawienie Żydów obywatelstwa polskiego. W latach 30-tych koncepcja ta została przyjęta przez ONR, SN i część duchowieństwa. Jednak obóz sanacyjny nie przyjął tak radykalnego programu.
Pojawiła się, lansowana przez wileńskie "Słowo" (Cat - "Słowo" nr7, 9 01. 1924 "Odrębna kuria żydowska") idea wyborczej kurii żydowskiej. Żydom miano przyznać liczbę mandatów odpowiadającą odsetkowi ludności żydowskiej. Idea kurii zakładała odizolowanie Żydów, uniemożliwienie im tworzenie politycznych koalicji.
Zespół "Buntu Młodych" ("Polityki") - Polityka nr23, 25 .09 1938 "Nasze stanowisko" - ustalał limit mandatów, łącznie poselskich i senatorskich na 3%. SN ustaliło ilość mandatów sejmowych na 10. SN proponował system kurii w wyborach samorządowych, przyznania kuriom największych miast o dużym odsetku ludności żydowskiej (Warszawa, Lwów, Poznań, Kraków, Łódź, Wilno) liczby mandatów wg. odsetka liczonego w całym państwie.
Izolacja gospodarcza - podstawowym polem konfrontacji z Żydami miała być gospodarka. Podkopania materialnej egzystencji miało zmusić do emigracji, lub poważnie ograniczyć udział Żydów życiu ekonomicznym kraju. Celem pozytywnym było stworzenie polskiego mieszczaństwa i "unarodowienie" gospodarki. Narzędziem walki miał być bojkot.
Dla usprawnienia akcji "odżydzania" nakłaniano aparat państwowy do ujawniania, które sklepy są własnością żydowską - postulowano nakaz umieszczania pełnych nazwisk właścicieli na szyldach; zakazać też miano zmiany nazwisk. Pikietowano sklepy, organizowano "jarmarki bez Żydów."
Postulowano stworzenie państwowego protekcjonizmu dla polskiego biznesu - poprzez kredyty i szkolenie zawodowe.
OGRANICZENIA WŁASNOŚCI - SN i inne prawicowe partie postulowały ograniczenie praw własności wobec Żydów - 1. zakaz posiadania gruntów rolnych i surowców, 2. zakaz posiadania wielkich przedsiębiorstw, 3. zakaz posiadania nieruchomości poza granicami getta
Żądano podziału placów targowych na część żydowską i polską - wprowadzono w życie w Kaliszu i Kielcach w 1937. Zakaz wyrobu i sprzedaży dewocjonaliów, propagowany przez ks. Trzeciaka zrealizowała ustawa z marca 1938.
Izolacja kulturalna - postulat odizolowania Żydów od życia kulturalnego został zaakceptowany w latach 30-tych przez ND, OZN, ChD, konserwatystów i SL. Izolację zapewnić miało wprowadzenie obowiązku uwidaczniania "żydowskości" czasopism i książek (specjalny nadruk) oraz zakaz publikowania przez Żydów w języku polskim i finansowanie pism polskich.
Niektóre ugrupowania - "Jutro Pracy", RNR i pismo "Pro Christo" proponowały nawet, by palić żydowskie książki. SN i RNR apelowały o bojkot kin żydowskich, a nawet by w opracowaniach literackich nie wskazywać na Antoniego Słonimskiego jako czołowego przedstawiciela krytyki literackiej.
numerus clausus- jednym z warunków "odżydzenia" kultury było uniemożliwienie lub ograniczenie dostępu Żydów do szkół polskich. Postulat numerus clausus został oficjalnie zgłoszony przez klub sejmowy ZLN 16 stycznia 1923. Dostęp do uczelni ograniczony był przez liczbowy "kontyngent", w szkołach średnich miano wydawać świadectwa maturalne określonej "kontyngentowej" liczbie uczniów żydowskich.
Uznano numerus clausus za niezbędny warunek zapobieżenia dominacji Żydów w kulturze i gospodarce. Zasada ta poparta przez 27 wydziałów uniwersyteckich przeciwko 9, nie została wprowadzona w życie w obawie przed interwencją Ligi Narodów.
getto ławkowe- postulat ten, po długiej walce wprowadzono w życie w 1937 i 1938.
W latach 30-tych dążono do wprowadzenia numerus nullus, studenci i wykładowcy żydowscy mieli zostać z uczelni usunięci. Wprowadzenia uczelni żydowskich, gdzie studiowaliby Żydzi, odseparowani od Polaków żądali ChD, konserwatyści(Cat) i Kościół katolicki.
TERROR
Na podstawie fragmentarycznych danych prasowych w latach 1935-37 J. Żyndul podaje liczbę 236 Żydów pobitych na ulicy (bito też w pociągach, oblewano płynami żrącymi lub cuchnącymi). Miało też miejsce 50 przypadków wybicia szyb i kilka podpaleń. W latach 1935-37 dokonano 50 zamachów "bombowo-petardowych" - w tym na synagogi w Wilnie i Sosnowcu.
R. Wapiński podaje, że w grudniu 1935 bojówki SN dopuściły się podłożenia materiału wybuchowego (1 przypadek), pobić (27 przypadków, w tym jeden śmiertelny), wybicia szyb (34 razy), zniszczenia mienia (6 razy).
SN i RNR świadomie wzywały do stosowania przemocy, RNR wzywał także do zabijania Żydów i "pachołków żydowskich." Terror służyć miał, tak jak bojkot "obrzydzeniu" życia w Polsce i nakłonienia Żydów do emigracji. Traktowano go również jako sposób ułatwiający przekształcenie postaw Polaków, przegotowanie ich do rewolucji narodowej. Jednak terror nie był traktowany jako sposób rozwiązania kwestii żydowskiej. Poza SN i RNR nacjonaliści byli przeciwni kampanii przemocy, zadowalając się metodami "cywilizowanymi" - gospodarczymi.
ROZRUCHY ANTYŻYDOWSKIE - w latach 30-tych część rozruchów była prowokowana. Według niepełnych danych J. Żyndul w latach 1935-37 miało miejsce około 100 większych zajść antyżydowskich, w których zginęło 14 osób, a 2 tysiące zostało rannych.
"Analiza postaw społecznych, kształtowanych w pewnej mierze przez oddziaływanie propagandy nacjonalistycznej, wykraczałyby poza ramy opracowania. Wydaje się jednak oczywiste, że narastało ówcześnie poczucie wrogości, zwłaszcza wobec Żydów. Nie mogło to pozostać bez wpływy także na późniejsze zachowania społeczne, w tym na - będące przedmiotem kontrowersji - zachowanie wobec Holocaustu. Niezwykle interesujące wydaje mi się pytanie, jak ułożyłyby się stosunki z mniejszościami, gdyby nie wybuch drugiej wojny światowej? Relacje z drugiej połowy lat 30-tych bardzo często mówią o perspektywie swoistej wojny polsko-żydowskiej, czy - mówiąc inaczej - rewolucji antysemickiej. Z drugiej strony, od 1937 roku fala żywiołowych wystąpień antyżydowskich opadła. Czy był to przejaw trwałej tendencji, czy zjawisko przejściowe?" - Mich
PPS a antysemityzm
- Jan Maurycy Borski, czołowy publicysta PPS w polemice z przywódcą Bundu Wiktorem Alterem pisał, że Żydzi są narodem odrębnym, nie są do Polski ustosunkowani wrogo, "ale to nie znaczy, że masy żydowskie uważają Polskę za swoją Ojczyznę." Borski przypuszczał, że większość Żydów opowiedziałaby się za stworzeniem własnej siedziby narodowej, a większość Polaków byłaby za ich emigracją. Zauważając dynamizm ruchu syjonistycznego i mnożące się postulaty emigracji podnoszone przez różne ośrodki polskie, pisał, że świadczy to, "że idea emigracyjna zapuściła głębokie korzenie i nie da się usunąć z porządku dziennego."[...] Otóż polityczny ruch robotniczy winien włączyć do swego programu sprawę emigracji żydowskiej[...] Im prędzej to nastąpi, tym skuteczniej wyrwie się reakcji jej broń demagogiczną (J. M. Borski "Sprawa żydowska a socjalizm" 1937)
Poglądy Borskiego nie zostały zaakceptowane przez partię, ale wielu socjalistów podzielało stanowisko Borskiego, a także ludowców, demokratów i piłsudczyków. Kwestionowano możliwość pokojowego i trwałego współżycia Polaków z Żydami na tej samej ziemi, zalecano Żydom usunięcie się z Polski jako jedyny sposób rozwiązania ich problemu narodowego i społecznego. Równocześnie jednak Borski i jemu podobni publicyści nie głosili teorii poniżających Żydów, opowiadali się za ich równouprawnieniem obywatelskim, nie stawiali barier asymilacji. Opowiadali się jednak za dobrowolnym odpływem z Polski podstawowej masy Żydów i stworzeniem dla nich siedziby narodowej.
A. Friszke "O kształt niepodległej" s. 369"
Karol Marks "O kwestii żydowskiej"
"Pieniądz jest zazdrosnym Bogiem Izraela, poza którym żaden Bóg nie może istnieć. Pieniądz upokarza wszystkich bogów ludzkości, czyniąc z nich handlowe dobra. Pieniądz jest samowystarczalną wartością wszystkich rzeczy. Dlatego pozbawił cały świat, tak świat ludzi jak natury, jego własnej wartości właściwej. Pieniądz to wyalienowana istota ludzkiej pracy i istnienia: ta istota dominuje nad nim, a on oddaje jej cześć. Bóg Żydów został zsekularyzowany i stał się bogiem tego świata."
O socjaliście Ferdynandzie Lassallu - "żydowski czarnuch", "(Lassalle) to prawdziwy Żyd ze słowiańskiego pogranicza i zawsze był gotów wykorzystywać sprawy partyjne do prywatnych celów. Niesmaczne jest ciągłe obserwowanie, jak usiłuje się wepchnąć do arystokratycznego świata. To zatłuszczony Żyd zamaskowany pod warstwą brylantyny i błyszczących klejnotami."
"A propos Lassalle'a - Łazarza. Lepsius w swym wielkim dziele o Egipcie udowodnił, że wyjście Żydów z Egiptu to nic innego jak opowiedziana przez Manethona historia wyrzucenia z Egiptu 'narodu trędowatych'. Na czele tych trędowatych stał egipski kapłan Mojżesz. Łazarz - trędowaty jest więc archetypem Żyda, a Lassalle jest typem trędowatym."
"Jest teraz dla mnie całkowicie jasne, że jak wskazuje kształt jego głowy i sposób w jaki rosną jego włosy, pochodzi on od Murzynów, którzy przyłączyli się do ucieczki Mojżesza z Egiptu (chyba, że jego matka lub babka ze strony ojca skojarzyła się z czarnuchem). To połączenia Żyda z Niemcem na murzyńskiej bazie musiało wyprodukować nadzwyczajną hybrydę."
W czasie godzinnego programu w radiowej Trójce prowadzący (specjalista od kultury i militariów) uparcie tytułował swego gościa Andrzeja Szczypiorskiego "Mistrzem". "Mistrzu, co Mistrz na to", "Mistrzu, co Pan sądzi o tych miernotach krytykach". Nasz wielki pisarz nie zaprotestował nawet słowem, nie był zażenowany, pomrukiwał tylko z cicha jak kocur.
Jakie czasy, tacy Mistrzowie.
Usłyszałem kiedyś dziwną historię o świecie alternatywnym.
Historia działa się w Japonii gdzieś na przełomie XIX i XX wieku. Japończycy przystąpili do spisu powszechnego, no i jak to Japończycy, policzyli dokładnie wszystkich mieszkańców wysp, jak leci. Spisano także człowieka, który posiadał paszport państwa zwącego się Republika Tuaregów ze stolicą w Timbuktu. Nic nie wskazywało na fałszerstwo, paszport był wykonany wedle wszystkich szykan formalnych. Człowiek ów upierał się, że Republika Tuaregów istnieje...
Rozwiązano sprawę w prosty sposób, nieszczęśnika zamknięto w szpitalu dla wariatów.