KOMINIARZ
Kominiarz musi istnieć
Kominiarz musi być
Bez kominiarza wcale
Nie dałoby się żyć
Uczciwa to jest praca
Naprawdę mówię wam
Gdy komin się zatyka
Przybywam wtedy ja
Bo kominiarski zawód ja mam
I na czyszczeniu kominów się znam
I swoja miotłą ja ruszam w tył i w przód
I złotóweczki ja biorę za swój trud
I swoja miotłą ja ruszam w tył i w przód
I złotóweczki ja biorę za swój trud
Raz mojej sąsiadeczce
Kominek zatkał się
Nie poprosiła męża
Lecz poprosiła mnie
Szanowne drogie Panie
Gdy komin zatka się
Wołajcie kominiarza
Wołajcie właśnie mnie
Bo kominiarski zawód ja mam
I na czyszczeniu kominów się znam
I swoja miotłą ja ruszam w tył i w przód
I złotóweczki ja biorę za swój trud
I swoja miotłą ja ruszam w tył i w przód
I zlotoweczki ja biorę za swój trud
Bo kominiarski zawód ja mam
I na czyszczeniu kominów się znam
I swoja miotłą ja ruszam w tył i w przód
I zlotoweczki ja biorę za swój trud
I swoja miotłą ja ruszam w tył i w przód
I zlotoweczki ja biorę za swój trud