Kuba od kilku dni był smutny. Ale na pytania, co się dzieje, odpowiadał tylko: „Muszę pokutować, bo jestem wielkim grzesznikiem". Mama chciała nawet iść do katechety i zapytać, czy wie coś o przyczynach dziwnego zachowania zawsze uśmiechniętego chłopca. Jednak najpierw postanowiła poważnie porozmawiać z synem.
„Żałuj za grzechy, ja udzielę ci absolucji". Tak powiedział ksiądz - opowiadał z przejęciem Kuba. - Nie wiem, mamo, co to jest absolucja, usłyszałem tylko końcówkę rozgrzeszenia. Pewnie ksiądz musiał odprawiać jakieś dodatkowe modlitwy nade mną, może absolucje, bo przeraził się tym co zrobiłem. - Synku - uśmiechnęła się mama. - Proszę cię, następnym razem, jeżeli czegoś nie zrozumiesz, przyjdź i zapytaj. Jeżeli będę potrafiła odpowiedzieć na twoje pytanie, od razu to zrobię, jeżeli nie - wspólnie poszukamy odpowiedzi w książkach czy w encyklopedii. Słowo absolucja pochodzi z języka łacińskiego, od słowa absolutio, co znaczy - uwolnienie. W prawie będzie to uwolnienie od oskarżenia, w sakramencie pokuty i pojednania uwolnienie od grzechów, czyli rozgrzeszenie. Zostało udzielone ci rozgrzeszenie i dobrze wszystko słyszałeś. Pan Jezus przez kapłana odpuścił ci grzechy - mama pogłaskała syna. - Oczywiście, jeżeli trzeba naprawić coś, co zepsuliśmy naszym postępowaniem, należy to zrobić jak najszybciej.
Siostra Małgorzata
Dominik 43 (2006) s. 6