Uniwersytet Gdański
Wydział Prawa i Administracji
Anna Jereczek
Nr albumu 112986/4644
Ochrona konsumenta przy zawieraniu umów za pośrednictwem Internetu w świetle ustawodawstwa europejskiego i polskiego
Praca magisterska napisana
w Centrum Prawa Europejskiego
pod kierunkiem
prof. dra hab. Zdzisława Brodeckiego
Gdańsk 2004
Spis treści
Wykaz skrótów
Dz.U. Dz.Urz. ETS EWG IRC KC ONZ TWE UE UNCITRAL
WE |
- Dziennik Ustaw - Dziennik Urzędowy - Europejski Trybunał Sprawiedliwości - Europejska Wspólnota Gospodarcza - Internet Relay Chat - kodeks cywilny - Organizacja Narodów Zjednoczonych - Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską - Unia Europejska - Komisja Narodów Zjednoczonych ds. Międzynarodowego Prawa Handlowego - Wspólnota Europejska
|
Wykaz tabel i rysunków
Wstęp
Zadaniem niniejszej pracy jest próba przedstawienia prawnej pozycji konsumenta w Unii Europejskiej i Polsce w związku z zawieraniem przez niego umów za pośrednictwem Internetu. To nowoczesne medium stale się rozwija, pozyskuje coraz to więcej użytkowników. Powszechne staje się szybkie, łatwe i wygodne robienie zakupów w sklepach internetowych, bez konieczności wychodzenia z domu. Mimo oczywistych korzyści, dokonywanie transakcji internetowych niesie ze sobą również pewne zagrożenia. Nowe technologie powodują swego rodzaju zamęt, konsumenci w przeważającej części nie znają wewnętrznych reguł rządzących tą nową formą obrotu gospodarczego. Dlatego warto zastanowić się czy istnieją skuteczne prawne instrumenty ochrony praw konsumenta, uważanego za słabszą stronę w kontaktach z przedsiębiorcami.
Praca składa się z 4 rozdziałów. Należy zaznaczyć, iż pominięte zostały zagadnienia ogólnej ochrony konsumenta dotyczące m.in. odpowiedzialności za produkt niebezpieczny, czy niedozwolonych klauzul umownych. Mimo że są one jak najbardziej aktualne w stosunku do transakcji internetowych, to z uwagi na specyfikę „środowiska” w jakim są zawierane, przeanalizowane zostały problemy właściwe tylko dla Internetu.
W rozdziale pierwszym dokonano krótkiej charakterystyki Internetu i handlu elektronicznego poprzez wskazanie ich najistotniejszych właściwości. Zasygnalizowano również problemy związane z regulacją prawną obu tych zjawisk. Następnie przedstawiono rozwój oraz koncepcję europejskiej ochrony konsumenta oraz zwrócono uwagę na zagrożenia dla interesów konsumenta, jakie wiążą się z zawieraniem transakcji internetowych. Omówienie wskazanych zagadnień jest konieczne, aby w pełni zobrazować doniosłość i istotę problematyki podjętej w pracy.
Rozdział drugi poświęcony został analizie normatywnej umów zawieranych w Internecie z punktu widzenia ochrony konsumenta. Należy bowiem w tym miejscu rozważyć, czy akty wchodzące w skład prawa europejskiego gwarantują odpowiedni poziom tej ochrony. W tym celu oparto się na dyrektywach, które zostały wydane przez organy wspólnotowe na przestrzeni ostatnich kilku lat.
Problematyka realizacji praw konsumentów jest przedmiotem rozważań rozdziału trzeciego. W szczególności wskazano na trudności z ustaleniem jurysdykcji krajowej i prawa właściwego dla umów internetowych oraz jakie przewiduje się w tym zakresie rozwiązania. Przedstawiono również zagadnienie rozstrzygania sporów konsumenckich.
Ze względu na zbliżające się wejście Polski do Unii Europejskiej, ostatni z rozdziałów dotyczy ustawodawstwa polskiego. Należy zbadać czy przepisy krajowe zostały odpowiednio zharmonizowane z prawem europejskim i czy tym samym wyznaczają podobny standard ochrony konsumenta. Za podstawę analizy przyjęto w tym aspekcie ustawy regulujące ochronę konsumenta przy zawieraniu umów internetowych, wydane w celu implementacji właściwych dyrektyw.
Analizując prawo europejskie niezwykle istotne jest również badanie dynamiki jego wartości. Z tego względu skorzystano z metody aksjologicznej w rozdziale pierwszym pracy. Wskazano na coraz to większe znaczenie Internetu i handlu elektronicznego we współczesnym świecie oraz jakie wiążą się z tym korzyści i zagrożenia dla konsumentów. Przedstawiona została również koncepcja oraz kierunki rozwoju ochrony konsumenta w Unii Europejskiej.
Do rozważań nad konkretnymi tekstami prawnymi wykorzystuje się metodę normatywną. W pracy wykorzystano ją w rozdziale drugim, analizując: dyrektywę 85/577/EWG w sprawie ochrony konsumenta w umowach zawartych poza siedzibą przedsiębiorstwa, dyrektywę 97/7/WE o ochronie konsumentów w umowach zawieranych na odległość oraz dyrektywę 2000/31/WE dotyczącą handlu elektronicznego. W rozdziale trzecim przeanalizowano przede wszystkim konwencję rzymską z 1980 r. o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, rozporządzenie 44/2001/WE o jurysdykcji oraz uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych oraz konwencję brukselską z 1968 r. o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych. W rozdziale czwartym, w odniesieniu do ustawodawstwa polskiego oparto się na ustawie z 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz na ustawie z 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.
Za pomocą metody funkcjonalnej przedstawia się regulację prawną omawianego zagadnienia z punktu widzenia jej zastosowania w praktyce. Metodę funkcjonalną zastosowano w rozdziale trzecim poprzez powołanie się na dotyczące jurysdykcji krajowej orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, wydane w odniesieniu do konwencji brukselskiej oraz rozporządzenia 44/2001/WE. Metodą tą posłużono się również w rozdziale czwartym, przedstawiając decyzję Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji, która dotyczyła wysyłania niezamówionej informacji handlowej.
Zasadniczym celem pracy jest zbadanie czy obowiązujące prawo, w dobie nowoczesnej technologii jaką jest Internet, gwarantuje konsumentom minimalną ochronę w związku z zawieraniem „interaktywnych umów”. Należy odpowiedzieć na pytanie jakie przewidziano instrumenty realizacji tej ochrony oraz w jaki sposób konsument może dochodzić swoich praw. W odniesieniu do ustawodawstwa polskiego trzeba sprawdzić, czy jest ono zgodne z wymaganiami prawa wspólnotowego oraz czy spełniono wszystkie warunki konieczne do tego, aby harmonizacja z prawem europejskim była w pełni zrealizowana.
Podstawowe pojęcia i problemy prawnego uregulowania środowiska internetowego
Pojęcie i istota Internetu
Internet jest ogólnoświatową siecią informatyczną, która łączy ze sobą setki milionów komputerów w różnych krajach. Jest dynamicznie rozwijającym się i nieustannie zyskującym na znaczeniu medium. Gwałtownie wzrasta zarówno liczba jego użytkowników, jak i szybkość przesyłania danych, a tym samym pojawiają się nowe usługi oraz możliwości oferowane przez sieć. Stał się istotnym elementem życia gospodarczego, politycznego, kulturalnego, naukowego, a przede wszystkim społecznego. Stosowanie Internetu stwarza nowy rodzaj relacji międzyludzkich. Mówi się niekiedy nawet o nowym społeczeństwie- społeczeństwie cybernetycznym. Internet nie jest jedyną nową technologią współczesnego świata, jednakże jego znaczenie jest tak ogromne, iż uchodzi za symbol naszych czasów.
Według najnowszych badań firmy Nielsen/NetRatings wynika, że liczba użytkowników Internetu na świecie przekroczy niedługo poziom 600 milionów. Przyrost liczby internautów nadal utrzymuje szybkie tempo i nic nie wskazuje na jego znaczne osłabienie w ciągu kolejnych kilku lat. Liderem pod względem społeczności informatycznej niezmiennie pozostają Stany Zjednoczone, gdzie w ciągu ostatniego roku z sieci zaczęło korzystać ponad 10 milionów ludzi. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż 29% wszystkich internautów pochodzi właśnie z USA. Liczba użytkowników Internetu najszybciej rośnie w państwach, które do tej pory wykazywały niewielką aktywność on-line. W Hiszpanii odnotowano aż 22% wzrost, co sprawia, że kraj ten posiada najszybciej rozwijającą się społeczność internetową na świecie. Spośród państw europejskich, najliczniejszą grupę internautów, posiadają Włochy i Niemcy. Jeśli chodzi o Polskę, to szacuje się, iż w ubiegłym roku 21% (ok. 6 milionów) Polaków korzystało z Internetu.
Główne cechy Internetu
Jedną z ważniejszych właściwości Internetu jest jego powszechność. Oznacza to, iż każdy, kto dysponuje odpowiednio wyposażonym komputerem i dostępem do sieci telefonicznej, może stać się jego użytkownikiem. Jest to zatem tzw. sieć otwarta, gdyż praktycznie wszyscy mogą się do niej podłączyć. Istnieją również zamknięte sieci komputerowe, do których dojście jest ograniczone. Są to sieci istniejące w różnego rodzaju instytucjach publicznych oraz przedsiębiorstwach prywatnych (intranety). Niemniej jednak zawsze są one albo fizycznie odseparowane od Internetu lub też wymiana informacji między Internetem a intranetami jest tylko w ograniczonym zakresie możliwa, przy czym danych zgromadzonych w pamięci komputerów tworzących intranet strzegą specjalne systemy oprogramowania.
Kolejną istotną cechą Internetu jest jego globalny charakter. Z momentem wprowadzenia informacji do sieci, staje się ona dostępna we wszystkich miejscach na świecie. Wynika z tego, iż Internet powinien być rozpatrywany jako zjawisko eksterytorialne. Trudno jest przypisać procesy zachodzące w sieci do konkretnych obszarów państwowych, a odległość między komunikującymi się jest bez znaczenia. Internet przekracza nie tylko fizyczne granice państw, ale też utrwalonych systemów prawnych, kulturowych, społecznych, religijnych. Będąc potencjalnie dostępnym na całym globie, tworzy nową rzeczywistość, istniejącą niejako ponad rzeczywistością materialną, tak zwaną cyberprzestrzeń.
Interaktywność sieci oznacza możliwość swobodnego wyboru informacji, poruszania się w ich bezmiarze, czemu służą liczne ułatwienia, które pomagają w wyszukiwaniu pożądanych informacji (np. specjalne programy komputerowe, czy odpowiednie strony WWW). Z kolei rozpowszechnianie informacji w Internecie ma najczęściej charakter anonimowy. Dotyczy to zarówno nadawców informacji dostępnych w sieci, jak i użytkowników.
Aterytorialność oraz rozległość sieci powoduje, iż niezmiernie utrudniona jest nad nim kontrola, a tym samym egzekwowanie ewentualnych przepisów prawnych odnoszących się wprost lub pośrednio do Internetu. Nie jest przedmiotem niczyjej własności, sam też nie posiada podmiotowości prawnej. Żadne państwo ani podmiot gospodarczy nie sprawuje nad nim bezpośredniej i scentralizowanej władzy. Nie oznacza to jednakże, iż poszczególne kraje nie starają się wywierać wpływu na Internet, ani że nie podlega on żadnym regulacjom prawnym, niewskazana jest bowiem absolutna wolność słowa i informacji. Wyegzekwowanie tych ograniczeń w praktyce jest jednak znacznie utrudnione, a czasami nawet faktycznie niemożliwe.
Sposoby korzystania z Internetu
Jednym z najczęściej spotykanym w praktyce sposobów używania Internetu jest korzystanie ze stron WWW. Po połączeniu się użytkownika z siecią, na ekranie komputera pokazuje się niezwykle prosta w obsłudze „wirtualna witryna” podmiotu, który prezentuje siebie lub też informacje na jakikolwiek inny temat w Internecie. Informacje te mogą być przedstawione w atrakcyjnej postaci, przy wykorzystaniu grafiki, dźwięku, a nawet krótkich animacji bądź filmów. Celem tych witryn jest umożliwienie interaktywnej komunikacji. Poprzez umieszczenie na stronie WWW odnośników można np. połączyć się z innymi stronami, przesłać swoje dane autorowi strony, czy też wczytać do pamięci swojego komputera określony zbiór informacji. Powszechne znaczenie w praktyce znajduje organizowanie tzw. sklepów internetowych na stronach WWW. Odwiedzając taki sklep można bardzo łatwo zapoznać się z jego ofertą, a następnie złożyć zamówienie.
Powszechne jest także posługiwanie się pocztą elektroniczną. Umożliwia ona przesyłanie wiadomości innym użytkownikom Internetu za pomocą komputera. Posiadanie własnego adresu poczty elektronicznej pozwala na korespondowanie z każdym, kto również dysponuje takim adresem. Listy elektroniczne przybierają z reguły formę tekstową, ale możliwe jest też dołączanie do nich plików graficznych, dźwiękowych, animacji, czy krótkich filmów. Poczta elektroniczna używana jest nie tylko do korespondencji bilateralnej, ale również grupowej, poprzez tzw. listy dyskusyjne.
Coraz częściej korzysta się także z IRC-u i innych podobnych narzędzi. Usługa ta pozwala użytkownikom dwóch lub więcej komputerów podłączonych do sieci prowadzenie za pomocą klawiatur pisemnej rozmowy odbywającej się w czasie rzeczywistym bądź zbliżonym do rzeczywistego. Tekst wprowadzony przez jednego internautę pojawia się natychmiast (albo po pewnej chwili) na ekranie komputera drugiej osoby, przez co może ona od razu zareagować i przesłać odpowiedź.
Prawnomiędzynarodowa regulacja Internetu
Nie zawarto dotychczas żadnej multilateralnej umowy międzynarodowej mającej za swój przedmiot Internet. Do pewnych aspektów wykorzystania Internetu można jednak zastosować obowiązujące konwencje międzynarodowe. Jako przykład można tu wskazać Konwencję Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, w zakresie, w jakim można posługiwać się Internetem do zawierania takich umów. Sieć nie podlega również żadnej regulacji międzynarodowej z punktu widzenia organizacyjnego. Niektóre środowiska internautów dumnie głoszą hasła nieskrępowanej ogólnoświatowej demokracji internetowej. Taka postawa jest wynikiem obawy przed utratą wolności w dostępie do informacji, która mogłaby być konsekwencją takiego unormowania.ąąą
Zagadnienie prawnomiędzynarodowej regulacji Internetu znajduje się jeszcze w bardzo wczesnym stadium dyskusji, które dotyczy celowości takiego przedsięwzięcia. Z jednej strony wskazuje się na konieczność międzynarodowej regulacji sieci, gdyż ze względu na swój eksterytorialny charakter, wymyka się ona krajowym porządkom prawnym. Tym samym powstaje problem prawa właściwego dla różnych działań podejmowanych przez podmioty operujące w sieci. Próżne są także próby nakładania wszelkich ograniczeń i tylko międzynarodowe współdziałanie może pozwolić na skuteczne ich egzekwowanie. Zauważa się również potrzebę wyeliminowania, za pomocą przepisów prawa, zagrożeń płynących z przeprowadzanych w Internecie transakcji oraz zagrożeń dla wielu powszechnie chronionych przez prawo wartości, takich jak dobra osobiste, prawa autorskie, czy obrót handlowy.
Z drugiej jednak strony podnosi się, iż Internet, przynajmniej w jego komercyjnych aspektach, należy pozostawić praktyce. Po pewnym czasie dojdzie do wykształcenia się odpowiednich zwyczajów, w tym również międzynarodowych. Częste są też głosy, że do problemów związanych z Internetem można stosować, w drodze ich wykładni, tradycyjne uregulowania prawne. Wskazuje się również na niezwykłe trudności w osiągnięciu jednolitych standardów dla różnych systemów prawnych poszczególnych państw. Wiele aktów prawa międzynarodowego wciąż oczekuje na ratyfikację lub zawiera zastrzeżenia wynikające z narodowej polityki w danej kwestii. Niektórzy uważają też, iż nieporozumieniem jest przekonanie, według którego istnieją skuteczne instrumenty prawne pozwalające na efektywne kontrolowanie Internetu. Z samego bowiem globalnego, transgranicznego i ponadnarodowego charakteru sieci wynika, że praktycznie jest to niemożliwe. Bezspornym jest natomiast z pewnością fakt, iż Internet stanowi ogromne wyzwanie dla prawników i należy do najważniejszych zagadnień, przed jakimi staje współczesne prawo.
Elektroniczny obrót handlowy
1.2.1. Pojęcie i znaczenie handlu elektronicznego
Handel elektroniczny idealnie wpisuje się w tendencje rozwoju światowej gospodarki. Umożliwia przedsiębiorstwom poprawę efektywności działania tak, aby były w stanie lepiej i sprawniej odpowiadać na szybko zmieniające się potrzeby i oczekiwania klientów. Coraz więcej transakcji realizowanych jest właśnie poprzez interaktywne korzystanie z nowoczesnych mediów.
Brak jest jednolitej legalnej definicji handlu elektronicznego (e-commerce) zarówno w prawie europejskim jak i polskim. Prawnicy pod pojęciem tym na ogół rozumieją zawieranie transakcji w drodze elektronicznej interakcji, coraz częściej łącznie z dokonywaniem płatności za towary i usługi, z pominięciem bezpośredniego (fizycznego) kontaktu między stronami oraz wymiany materialnych nośników informacji i oświadczeń woli. Do zawarcia umowy dochodzi w inny niż dotychczas sposób, a przedmiot umowy nie ma tu znaczenia. Istotna dla rozróżnienia jest metoda jej zawarcia i ewentualnie sposób dystrybucji zamawianego dobra. Pojęcie to należy odróżnić od terminu e-business dotyczącego biznesu elektronicznego. Jest to działalność gospodarcza, której zyski pochodzą w całości lub w części z Internetu. Innymi słowy jest to działalność za pośrednictwem lub na rzecz sieci. Pojęcie e-business używane jest również w znaczeniu przedsiębiorstwa elektronicznego, które opiera się na nowoczesnych technologiach informacyjnych oraz na szeroką skalę wykorzystuje Internet.
Walory handlu elektronicznego dostrzeżono najpierw w USA, Europa pozostawała na tym polu nieco z tyłu. Dopiero w 1997 r., w obawie iż Stany Zjednoczone mogą trwale zdystansować Europę w tym zakresie, Parlament Europejski, Rada, Komitet Społeczno-Gospodarczy oraz Komitet Regionów Unii Europejskiej wydały dokument „Europejska inicjatywa na rzecz handlu elektronicznego”. Później podejmowano w UE inne inicjatywy, jak na przykład program rozwoju elektronicznej gospodarki i społeczeństwa informacyjnego, którego projektodawcą był przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi. Krajem o największym tempie rozwoju handlu elektronicznego w Europie jest obecnie Wielka Brytania. Faktem nie bez znaczenia jest to, że język angielski jest „językiem Internetu”, co stawia Brytyjczyków w nieco uprzywilejowanej sytuacji. Należy zauważyć, iż ambicją brytyjskich polityków jest stworzenie w ich państwie najdogodniejszych na świecie warunków prawnych dla rozwoju e-commerce. Efektem tego jest wysoki stopień zaangażowania prac legislacyjnych w tej dziedzinie. Wielka Brytania była pierwszym europejskim krajem, który zauważył potrzebę uregulowania w jednym akcie kwestii zarówno odnoszących się do uwiarygodniania podmiotów działających w sieci, jak i dotyczących poszanowania godności i tajemnicy handlowej.
W ustawodawstwie europejskim fundamentalne znaczenie dla e-commerce ma pojęcie „usługi społeczeństwa informacyjnego”, które mieści w sobie szeroki wachlarz działalności gospodarczej (information society services). Zakres tego terminu jest szerszy od zakresu pojęcia handlu elektronicznego i obejmuje również te działalności, które nie są zaliczane do e-commerce. Ich wzajemną relację można przedstawić w ten sposób, że często handel elektroniczny opiera się na usługach społeczeństwa informacyjnego. Przykładem jest prowadzenie transakcji on-line, które jest możliwe dzięki usłudze dostępu do Internetu.
Mówi się często, że Internet zmienia oblicze biznesu na całym świecie. Dla przedsiębiorców istnienie w sieci jest w dzisiejszych realiach koniecznością, której zlekceważenie może doprowadzić do ekonomicznej porażki. Rozwój handlu elektronicznego jest bowiem odpowiedzią na wyzwania współczesnego świata. Dokładnie trafia w potrzeby współczesnych konsumentów. Dokonywanie zakupów przez Internet ma wiele zalet zarówno dla klientów jak i przedsiębiorców. Oznacza ono niższe ceny dla konsumentów, możliwość szybkiego przejrzenia ofert sklepów, łatwość porównywania cen, przyspieszenie transakcji. Konsumenci uzyskują też możliwość bezpośredniego uczestniczenia w międzynarodowej wymianie handlowej bez konieczności wyjazdu z kraju. Jeżeli chodzi o sprzedawców, to ich koszty ulegają znacznemu obniżeniu. Nie muszą zatrudniać ekspedientów, inwestować w wystroje wnętrz, czy opłacać wysokich czynszów za wynajem pomieszczeń. Ponoszą oni oczywiście inne koszty, takie jak zakup sprzętu komputerowego czy informatycznego, jednak docelowo będą one znacznie niższe, niż przy tradycyjnym handlu. Obniżone koszty transakcji umożliwiają prowadzenie działalności za pomocą Internetu także mniejszym podmiotom gospodarczym, które nie mają szans w konkurencji z wielkimi przedsiębiorstwami w tradycyjnej formie handlu.
Ze względu na swój transgraniczny charakter, handel elektroniczny sprzyja międzynarodowej wymianie towarowo-usługowej. Ma to bezpośredni wpływ na zaostrzenie konkurencji między poszczególnymi podmiotami, zwłaszcza w ramach jednolitego rynku europejskiego. Stwarza przy tym regionom peryferyjnym szanse zaistnienia na głównych rynkach. Jest to zatem również istotny czynnik zacieśniania współpracy i integracji europejskiej oraz wzmacniania spójności w regionie.
Problematyka e-commerce doskonale ilustruje nasilającą się tendencję do aktywnego uczestnictwa konsumentów w procesie kształtowania polityki i stanowienia prawa. Środowiska konsumenckie domagają się wprowadzenia pewnych przepisów i uregulowania zagadnień, które dotychczas nie znajdowały rozstrzygnięć prawnych. Przykładem jest kwestia unormowania ochrony danych osobowych przesyłanych Internetem, której Unia Europejska poświęca swoją uwagę od 1995 r. W niektórych państwach członkowskich był to wówczas problem zupełnie nowy, nieregulowany żadnymi przepisami. W konsekwencji tych działań państwa te zaczęły wprowadzać odpowiednie rozwiązania prawne.
1.2.2. Podstawowe rodzaje handlu elektronicznego
Wyróżnić można trzy zasadnicze kategorie e-commerce: B2C, B2B oraz C2C. Chociaż nie są to jedyne przejawy handlu elektronicznego, mają jednak najszersze zastosowanie w praktyce. Handel elektroniczny typu B2C (business-to-consumer) oparty jest przede wszystkim na tworzonych przez przedsiębiorców stronach WWW, skierowanych do konsumentów. Najpopularniejszym rodzajem takich witryn są sklepy internetowe, oferujące płyty, książki, urządzenia elektroniczne, rezerwowanie biletów lotniczych, a nawet udział w aukcjach. Na niektórych stronach można nawet zapoznać się z opiniami innych użytkowników na temat proponowanych towarów. W sieci istnieją również wirtualne przedstawicielstwa biur podróży, banków, stacji radiowych i telewizyjnych itp. Internet jest traktowany przez przedsiębiorców bądź jako dodatkowy kanał dystrybucji swoich towarów i usług, bądź też jako narzędzie promocji i reklamy. Kontakty z indywidualnymi konsumentami zawierane są również poprzez pocztę elektroniczną.
Handel typu B2B (business-to-business) związany jest wyłącznie z profesjonalnymi podmiotami. Może odbywać się za pomocą Internetu, a także innych sieci informatycznych, w tym również za pośrednictwem sieci zamkniętych. Przykładem tego typu e-commerce mogą być giełdy elektroniczne, systemy kojarzące potencjalnych partnerów handlowych czy systemy wspomagające prowadzenie negocjacji.
Handel typu C2C (consumer-to-consumer) służy prowadzeniu wymiany handlowej między podmiotami nieprofesjonalnymi. Najbardziej spektakularnym przykładem tego typu handlu są aukcje internetowe. Każdy, poza zakresem prowadzenia przez siebie działalności gospodarczej, może wystawić na sprzedaż należące do siebie przedmioty.
Wyróżnia się też drugi podział, rozgraniczający pośrednią i bezpośrednią elektroniczną sprzedaż towarów i usług. Pierwsza kategoria dotyczy elektronicznego zamawiania towarów materialnych, które są następnie dostarczane drogą tradycyjną (poczta, usługi kurierskie itp.) Mamy tu więc do czynienia z ewolucją form prowadzenia handlu. Wykorzystuje się nowości technologiczne, co wpływa na poprawę efektywności działalności poprzez otwieranie możliwości ekspansji na nowe rynki. Oczekuje się, że ta postać handlu elektronicznego będzie miała wpływ głównie na walkę konkurencyjną między przedsiębiorstwami. Druga kategoria odnosi się do zamawiania on-line towarów i usług niematerialnych, gdzie dostarczenie i płatność odbywa się również drogą elektroniczną. W tym przypadku można mówić o rewolucji w handlu, dzięki której całość transakcji da się przeprowadzić w ramach sieci. Ten rodzaj obrotu może doprowadzić do stworzenia zupełnie nowych rynków i zrewolucjonizowania pewnych dziedzin aktywności gospodarczej, tak jak np. działalność wydawnicza.
1.2.3. Regulacja prawna handlu elektronicznego w aspekcie międzynarodowym
Gospodarka elektroniczna stanowi uniwersalny sposób kontaktowania się sprzedawcy i kupującego. Nowa jakość tego kontaktu oznacza konieczność stworzenia nowych ram prawnych, co oznacza także nową jakość prawną. Stale powiększa się liczba transakcji dokonywanych za pośrednictwem Internetu, co skłania poszczególne państwa oraz organizacje międzynarodowe do prac nad regulacją prawną różnorakich przejawów e-commerce. Od pewnego czasu można spotkać w użyciu termin „elektroniczny obrót prawny”, podkreślający zmianę zachodzącą w stosunku do dotychczasowego „papierowego obrotu prawnego”.
Największe znaczenie na tym polu, ze względu na globalny zasięg ONZ, mają prace Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Międzynarodowego Prawa Handlowego. Wymogi nowoczesnego obrotu prawnego uwzględniać ma Ustawa Modelowa w sprawie handlu elektronicznego z 1998 r. Może ona być włączona do wewnętrznych porządków prawnych państw członkowskich ONZ w drodze inkorporacji. Ze względu na bardzo ogólne brzmienie koniecznością będzie w wielu przypadkach doprecyzowanie jej w aktach wykonawczych. Ogólność tych zapisów ma swoje uzasadnienie w tym, że szybki rozwój technik informatycznych nie pozwala na szczegółowe uregulowanie uznawanych obecnie za najlepsze rozwiązań technicznych, gdyż pociągałoby to za sobą potrzebę częstej nowelizacji Ustawy Modelowej. Z założenia ma ona być globalną płaszczyzną rozwoju e-commerce, który jest bez wątpienia zjawiskiem o ogólnoświatowym charakterze. Celem tego aktu jest określenie i nadanie skuteczności oświadczeniom woli i umowom zawieranym w drodze elektronicznej wymiany informacji (w szczególności za pośrednictwem Internetu) oraz ułatwienie harmonizacji prawa odnoszącego się do tego typu umów. Ustawa pozostawia państwom pewną swobodę legislacyjną, przedstawiając w kilku miejscach alternatywne rozwiązania. Jednakże zbyt daleko idące modyfikacje, odejście od pewnych ram wyznaczonych w Ustawie i nadmierne zróżnicowanie prawa w tej materii nie jest, według UNCITRAL, pożądane.
O znaczeniu handlu elektronicznego świadczą również prace podejmowane na szczeblu Unii Europejskiej. Handel elektroniczny uznawany jest obecnie za dziedzinę strategicznie priorytetową w prawie wspólnotowym. Już w 1997 r. Parlament Europejski, Rada, Komitet Społeczno-Gospodarczy oraz Komitet Regionów Unii Europejskiej wydały dokument „Europejska inicjatywa na rzecz handlu elektronicznego”. Był on zorientowany przede wszystkim na Wspólny Rynek i oparty za założeniu, iż istnienie odrębnych wewnętrznych uregulowań elektronicznego obrotu handlowego niosłoby z sobą niebezpieczeństwo rozbicia Wspólnego Rynku, a także stanowiłoby przeszkodę dla rozwoju e-commerce. Autorzy dokumentu dostrzegali szybko rosnące wpływy z takiego obrotu, jego wpływ na strukturę i rozwój rynku pracy oraz trwałą zmianę relacji między konsumentami a oferentami.
Można zauważyć, iż dokument UE wykazuje sporo cech wspólnych z wydanym w tym samym okresie i dotyczącym tej samej materii dokumentem japońskim. Wynika to poniekąd z faktu, iż głównym staraniem zarówno Unii jak i Japonii jest zmniejszenie dystansu dzielącego ich od Stanów Zjednoczonych, gdzie wykorzystanie Internetu jest znacznie szersze. Amerykanie, którzy również wydali swój dokument, wychodzą z założenia, że postęp należy pozostawić regułom wolnego rynku, eliminując, na ile to możliwe, interwencje ustawodawcze oraz że powinno się usuwać wszelkie przeszkody ograniczające swobodny przepływ informacji. Tam, gdzie regulacja jest potrzebna wskazane jest „postępowanie a posteriori”; powinno ono wyprzedzać „rozwiązania a priori”. Natomiast w dokumentach europejskim i japońskim sformułowano wiele zasad co do samej regulacji. Widoczne jest to szczególnie na przykładzie kwestii ochrony konsumenta, która w obydwu dokumentach ma charakter kluczowy i brana jest pod uwagę przy dążeniach do rozwoju handlu elektronicznego. Punkt widzenia Amerykanów zorientowany jest natomiast na przemysł i w niewielkim tylko stopniu uwzględnia interesy konsumentów.
Obecnie, w ramach Unii Europejskiej, kluczowym aktem o charakterze ramowym jest dyrektywa 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie niektórych zagadnień prawnych związanych z usługami społeczeństwa informacyjnego, a przede wszystkim handlem elektronicznym na Wspólnym Rynku z dnia 8 czerwca 2000 r. (dyrektywa w sprawie handlu elektronicznego). W memorandum wyjaśniającym podkreśla się znaczenie e-commerce dla rozwoju gospodarki europejskiej. Założeniem dyrektywy jest zapewnienie odpowiedniego funkcjonowania rynku wewnętrznego, zwiększenia konkurencyjności gospodarki europejskiej, a w szczególności swobodnego przepływu usług społeczeństwa informacyjnego pomiędzy krajami członkowskimi. Ma ona zastosowanie do szerokiej kategorii przejawów działalności gospodarczej, uskutecznianych za pomocą środków elektronicznej wymiany informacji.
Konsument jako użytkownik Internetu
1.3.1. Zagrożenia dla interesów konsumenta związane z zawieraniem transakcji
internetowych
Każda ochrona jest reakcją na zagrożenie. Taka też jest geneza ochrony konsumenta. Przy zawieraniu umów za pośrednictwem Internetu zagrożenia te są szczególnie widoczne. W przypadku tego typu transakcji źródłem braku równowagi między przedsiębiorcą a konsumentem jest deficyt informacji o umowie, jej przedmiocie i podmiocie świadczącym towar lub usługi, brak przejrzystości transakcji. Dotychczas żadne medium nie umożliwiało tak szybkiego i łatwego dostępu do tak szerokiej rzeszy potencjalnych odbiorców. Idea zakupów w wirtualnych sklepach jest niezwykle prosta, a jednocześnie bardzo wygodna i efektywna. Jednakże obrót gospodarczy z udziałem konsumentów polegający na zawieraniu umów na odległość - inter absentes - jest jedną z tych dziedzin, gdzie zagrożenie ekonomicznych interesów konsumenta jest szczególnie widoczne.
Konsumenci ponoszą znacznie większe ryzyko finansowe w tego typu transakcjach niż przy zawieraniu umów w siedzibie przedsiębiorstwa. Dużym niebezpieczeństwem, jakie wiąże się z jednoczesną nieobecnością dwóch stron, jest brak możliwości sprawdzenia jakości oferowanych towarów czy usług oraz ograniczenie swobody zapoznania się z warunkami transakcji. Nie mniejsze znaczenie mają tu też ogromne trudności w ustaleniu tożsamości sprzedawcy, miejsca prowadzenia przez niego działalności gospodarczej, nie wspominając o sprawdzeniu jego rzetelności i uczciwości. Ochrona w tego typu transakcjach jest niezbędna również ze względu na trudności w przygotowaniu treści umowy w sposób uwzględniający wymagania współpracy kontraktowej, a także z powodu trudności z dochodzeniem roszczeń na wypadek niewłaściwego wykonania umowy. Istnieje poważne ryzyko, że napotkana witryna internetowa jest tylko próbą wyłudzenia pieniędzy. Ponadto klienci nie mają często gwarancji, że otrzymają zwrot pieniędzy w razie odstąpienia od umowy. W przypadku zagranicznych handlowców mogą pojawić się problemy z wyegzekwowaniem ograniczeń ustanawianych przez prawa innych krajów, nawet jeżeli zgodnie z normami prawa międzynarodowego danego państwa będzie ono miało zastosowanie.
Niemałym zagrożeniem jest też wymóg podania swoich danych osobowych, numeru i daty ważności karty kredytowej. W chwili składania zamówienia możliwe jest przechwycenie tych informacji lub wykorzystanie ich przez nieuczciwego sprzedawcę i dokonywanie zakupów przez kogoś innego na konto klienta. Zagrożona jest także prywatność konsumenta, w przypadku otrzymywania niezamówionych informacji handlowych.
Jako że Internet jest specyficznym obszarem dla zawierania umów, charakterystyczny jest również mechanizm oddziaływania na klienta: działanie na wyobraźnię, emocje, nastrój chwili. Chodzi o wywarcie presji na potencjalnego nabywcę, aby ten podjął szybką, choć nie zawsze przemyślaną decyzję o zakupie. Niezwykle zachęcające są pojawiające się na ekranie monitora hasła typu: „wystarczy kliknąć i już, tylko teraz taka okazja!”. Często przy samym „klikaniu” zwraca się uwagę tylko na atrakcyjną cenę towaru, podczas gdy może się okazać, iż rzeczywiście jest niewiele niższa od „zwykłej sklepowej”. Należy również doliczyć koszty przesyłki, o których z samej strony WWW można dowiedzieć się dopiero po dokładniejszym zagłębieniu się w warunki sprzedaży.
Na tle tych zagrożeń jednym z ważniejszych zadań stało się dostosowanie już istniejących lub tworzenie nowych regulacji dotyczących ochrony konsumenta, w tym przypadku- będącego równocześnie użytkownikiem sieci informatycznej. Uznaje się go bezspornie za słabszą stronę internetowych kontraktów. Przy handlowej działalności w Internecie zastosowanie znajdą wszelkie powszechne instrumenty prawne mające na celu ochronę konsumenta, jak np. regulacje sprzeciwiające się reklamie wprowadzającej w błąd, traktujące o odpowiedzialności za produkt czy formułujące niedozwolone klauzule umowne. Ze względu na specyfikę transakcji internetowych na szczególne wyróżnienie zasługują jednak tworzące się regulacje służące ochronie konsumentów w wypadku zawierania tego typu umów. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż takie unormowania mają wielu zwolenników, ale też liczne jest grono przeciwników takich rozwiązań. Ci ostatni wskazują, że decydujące znaczenie dla standardów ochrony konkurencji powinny mieć zasady wolnego rynku. Powołują się na przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie ustawowa ochrona konsumentów nie jest tak rozbudowana jak w Europie, a mimo to poziom tej ochrony stoi nierzadko na wyższym poziomie niż w krajach Unii Europejskiej. Według nich, nadmierna ingerencja w internetowy obrót konsumencki może być czynnikiem wręcz hamującym rozwój tej dziedziny gospodarki.
Ogólna charakterystyka europejskiej ochrony konsumenta
Rozwój ochrony konsumenta we Wspólnocie Europejskiej i Unii Europejskiej
Ochrona konsumentów jest jednym z najważniejszych celów Unii Europejskiej. Już Traktat Rzymski z 1957 r., ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą, w części ogólnej stwierdzał, iż jednym z celów EWG jest przyczynianie się do zwiększenia ochrony konsumentów.
Troska o ochronę interesów słabszej strony transakcji przejawiała się we wprowadzanych kolejno wieloletnich programach działania na rzecz ochrony konsumentów. Szczególnie istotne znaczenie miał pierwszy z tych programów, przyjęty przez Radę Ministrów EWG 14 kwietnia 1975 r. Zdefiniowano w nim po raz pierwszy pięć głównych kierunków wspólnej polityki na rzecz konsumentów, zbieżnych z fundamentalnymi prawami konsumentów, za jakie uznano prawo: do ochrony zdrowia i bezpieczeństwa, do ochrony ekonomicznych interesów, do naprawy poniesionych szkód, do edukacji i informacji oraz do reprezentacji. Cele te przyjęte zostały w 1981 r., w drugim programie, gdzie rozszerzono ich zakres na inne obszary, w szczególności na politykę przemysłową, rolną i dotyczącą konkurencji.
Polityka ochrony konsumentów nabrała jednak rzeczywistej wagi i dynamiki wraz z uchwaleniem i wejściem w życie w 1987 r. Jednolitego Aktu Europejskiego. W akcie tym nałożono na Komisję obowiązek przyjęcia w jej propozycjach „wysokiego poziomu ochrony konsumenta”. Zapis ten stał się podstawą prawną polityki ochrony konsumentów we Wspólnotach Europejskich. Z tą chwilą polityka ochrony konsumentów stała się częścią kompleksowej polityki mającej na celu zakończenie budowy rynku wewnętrznego.
Ochrona interesów konsumenta przejawia się również w kolejnych planach działań na rzecz konsumentów. Pierwszy z nich obejmował lata 1990-1992 i koncentrował się na zapewnieniu należytej reprezentacji (na szczeblu krajowym i wspólnotowym), dbałości o dostęp do informacji, bezpieczeństwie produktów oraz ochronie konsumentów w zawieranych przez nich umowach. Drugi plan wydany został na lata 1993-1995. Wskazywał on na potrzebę podniesienia poziomu ochrony i świadomości konsumentów co do przysługujących im praw. Oba plany wprowadziły we wszystkich dziedzinach dotyczących konsumentów wiele inicjatyw. W efekcie przyjęto wówczas około czterdziestu dyrektyw, które zostały włączone, wraz z różnymi rezolucjami i rekomendacjami, do ustawodawstwa poszczególnych państw członkowskich. Doprowadziło to do ujednolicenia prawodawstwa konsumenckiego oraz stworzyło podstawy prawne do ochrony interesów konsumentów i prowadzenia w Unii wspólnej, aktywnej polityki konsumenckiej. Kolejny plan, obejmujący lata 1996- 1998, oparty został na trzech zasadniczych punktach. Po pierwsze uznano za konieczną poprawę informacji konsumenta. Po drugie, należało wesprzeć adaptację przyzwyczajeń konsumenckich do zmian technologicznych. Zakładano bowiem, że szybki rozwój technologii podwyższa wymagania stawiane konsumentom i dlatego celowa wydaje się pomoc w tym procesie. Po trzecie, potrzebne było sprawdzenie, jak daleko polityka ochrony konsumenta może wspierać w przyszłości istotne zadania Unii, takie jak urzeczywistnienie unii gospodarczej i walutowej oraz poszerzenie UE o państwa Europy Centralnej i Wschodniej.
Znaczący rozwój wspólnotowej polityki konsumenckiej nastąpił wraz z podpisaniem i wejściem w życie w 1992 r. Traktatu z Maastricht o Unii Europejskiej, w którym ochronę konsumenta podniesiono do rangi zasadniczego celu nowej Unii. Polityka ochrony konsumentów uzyskała wówczas rangę samodzielnej polityki, niezależnej od polityki rynku wewnętrznego. Stworzyło to podstawy do zainteresowania się przez Wspólnotę nowymi dziedzinami ważnymi dla konsumentów, m.in. usługami finansowymi, umowami na odległość, reklama porównawczą. Wspólnota Europejska przekształciła się w Unię Europejską i w miejsce Wspólnego Rynku powstał Jeden Rynek, na którym bardziej niż poprzednio dominującą rolę zaczął odgrywać konsument i jego prawa. Tworzenie jednolitego rynku nie oznacza tylko, że producenci, dostawcy czy handlowcy mają otwarty dostęp do rynków państw członkowskich, lecz także konsumenci uzyskują szeroki wybór towarów i usług oraz efektywną ochronę na obszarze Wspólnoty.
Ustrojowe ramy ochrony konsumenta wzbogacił Traktat z Amsterdamu o Wspólnocie Europejskiej z 1997 r. Już w preambule podkreśla się, iż podstawowym zadaniem państw członkowskich jest „stała poprawa warunków życia”, w art. 2 za jedno z zadań Wspólnoty wskazuje „ponoszenie stopy życiowej i jakości życia”, natomiast art. 3 wskazuje „wzmocnienie ochrony konsumenta” jako jeden z podstawowych środków realizacji tego celu. Te ogólne wytyczne znajdują potwierdzenie w tytule XIV o ochronie konsumenta wskazując, iż Wspólnota „przyczynia się do ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i interesów ekonomicznych konsumentów oraz do zapewnienia im prawa do informacji, edukacji i organizowania się dla ochrony ich interesów” (art. 153 ust. 1 TWE). Nowe ujęcie tego przepisu wprowadza wymóg uwzględniania ochrony konsumenta w implementacji innych polityk Wspólnoty, jak np. w realizacji idei wspólnego rynku czy wspieraniu, uzupełnianiu i monitorowaniu działalności państw członkowskich.
Podobnie jak w Unii Europejskiej, również i w Stanach Zjednoczonych, począwszy od lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, ochrona konsumenta odgrywa coraz większą rolę. W Europie chroni się konsumentów jako wymagających specjalnej protekcji „słabych”, ponieważ są źle poinformowani. W USA podobnie, ale z innej przyczyny- ponieważ są źle reprezentowani. Z tego względu uznano konsumentów za potrzebującą ochrony mniejszość. Mniejszość nie w znaczeniu ich rzeczywistej liczby, ale w sensie upośledzenia na skutek rozproszenia i braku odpowiedniej reprezentacji, co powoduje niemożność wyrażania swoich interesów istniejącymi środkami, w tym instytucjonalnymi. Dlatego też ochrona konsumentów w Stanach Zjednoczonych realizowana jest przez ich dowartościowanie, tak żeby mogli sami określić swoje interesy i dochodzić ich realizacji.
Europejska koncepcja ochrony konsumenta
Prawo wspólnotowe nie zna żadnego jednoznacznie zarysowanego wzorca konsumenta. Niemniej jednak z orzecznictwa ETS można wywnioskować, iż Sąd bazuje na koncepcji konsumenta rozważnego. Chodzi o dorosłego przeciętnego konsumenta, który rozumie kierowane do niego informacje i działa w sposób odpowiedzialny. Konsument zasadniczo jest w stanie sam się chronić, jeśli dostarczy mu się do ręki niezbędne środki, w szczególności wyposaży w wystarczającą informację. Oczekuje się jednak od niego umiejętności wykorzystania tej informacji w celu racjonalnego podejmowania decyzji. Jest przede wszystkim otwarty na zachodzące na rynku szybkie zmiany w zakresie proponowanych dóbr, posiada zdolność decydowania o swojej konsumpcji. Wymaga się też od niego, aby dostosowywał swoje przyzwyczajenia do dynamiki rozwoju europejskiego rynku. Na ten europejski model konsumenta powinien orientować się handel i nie można żądać więcej. Jest to rozsądny kompromis między wolnym handlem a ochroną klienta.
Europejska ochrona konsumenta oparta jest na paradygmacie przejrzystości informacji. Współczesne warunki produkcji i rynku zaciemniają przejrzystość zarówno co do jakości, bezpieczeństwa oferowanych towarów i usług, jak również co do warunków umów i prawnych konsekwencji zachowań konsumenta. Z tego względu ochrona konsumenta w ramach Wspólnoty Europejskiej polega na stwarzaniu warunków dla swobodnego wyboru i decyzji konsumenckiej. Słabość konsumenta wynika bowiem z występującego po jego stronie braku transparencji oferty i rynku. Celem ochrony konsumenta nie jest jego protekcjonistyczne faworyzowanie przez władzę, ale działanie na rzecz zrekompensowania braków jego wiedzy i orientacji, spowodowanych masowością produkcji i obrotu. Nie chodzi zatem o przywilej, lecz o zrównoważenie utraconych wraz z rozwojem nowoczesnej produkcji i handlu szans, co jest konieczną przesłanką racjonalnego korzystania przez konsumenta ze swobody umów. Aby konsument mógł w prawdziwie wolny i nieskrępowany sposób decydować o swoim udziale w rynku każda informacja, jaką ma uzyskać, musi być jasna, niedwuznaczna i zrozumiała. Wszelkie zaś niejasności zawarte we wcześniej przygotowanych wzorach umów są tłumaczone na niekorzyść tego, który je sporządził. Obowiązki informacyjne sprzedawcy są szersze przy kontraktach zawieranych na odległość, co jest uzasadnione brakiem jednoczesnej obecności stron.
Polityka ochrony konsumenta w Unii Europejskiej kształtowana jest przez dwa równoległe kierunki rozwoju- przez wysiłki zmierzające do ustawowego ujednolicenia systemu prawa oraz przez orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Oba te kierunki rozwoju powiązane są ze sobą wspólnym celem, którym jest jednolitość rynku wewnętrznego Unii. Wskazuje się też na to, że pogłębianie wspólnego rynku jest kamieniem węgielnym polityki konsumenckiej UE.
Metody integracji przez prawo wspólnotowe
Wprowadzenie
Europejskie prawo wspólnotowe ma charakter integrujący. Zmierza do jak najściślejszego powiązania systemów prawnych państw członkowskich w imię realizacji celów wyznaczonych w traktatach założycielskich. W tym kontekście zagadnienie metod integracji przez prawo ma fundamentalne znaczenie. Metody te określają sposoby zbliżania i ujednolicania prawa obowiązującego wewnątrz Unii Europejskiej tak, aby usunąć przeszkody w funkcjonowaniu rynku wewnętrznego. Na szczeblu krajowym mają za zadanie zsynchronizować poszczególne krajowe systemy prawne. Z kolei na szczeblu europejskim mają niwelować różnice między prawem krajowym i wspólnotowym.
Wzajemne uznanie
Istotą wzajemnego uznania jest honorowanie norm i kwalifikacji wydanych w tym samym celu w różnych państwach członkowskich. Artykuł 10 TWE zobowiązuje bowiem państwa członkowskie do podjęcia wszystkich właściwych środków o charakterze ogólnym i specjalnym w celu wypełnienia zobowiązań traktatowych albo wynikających z działań podejmowanych przez organy wspólnotowe. Nie chodzi tu o modyfikację standardów krajowych, lecz o tolerancję norm przyjętych przez pozostałe państwa członkowskie. Każdy kraj zachowuje swoje wewnętrzne regulacje w konkretnej dziedzinie prawa i w zamian akceptuje odmienne od swoich unormowania przyjęte w tej dziedzinie przez inne państwa członkowskie,.
Zgodnie z Traktatem o WE, państwa członkowskie są zobowiązane powstrzymać się od podejmowania wszelkich środków mogących zagrozić realizacji celów traktatowych. Żadne państwo nie może zatem w sposób legalny stwarzać przeszkód w funkcjonowaniu swobodnego przepływu towarów i usług. Odstąpienie od tej zasady może być uzasadnione jedynie ważnymi względami.
Koordynacja
Metoda ta pełni istotną rolę we wspólnotowym porządku prawnym. Nie zakłada ujednolicenia systemów prawa obowiązującego w ramach UE, lecz jest współdziałaniem w celu wzajemnego zbliżenia przepisów prawnych. Formy tego współdziałania określa Wspólnota za pomocą dyrektyw koordynujących, które są wiążące dla państw członkowskich. Odmowa skoordynowania wewnętrznych norm zgodnie z wymogami wspólnotowymi może być uzasadniona tylko ważnymi względami. Dopuszczalnymi środkami koordynacji są również m.in. zalecenia, konsultacje i programy. Państwa członkowskie podejmują współpracę według planu opracowanego przez Wspólnotę. Koordynację stosuje się wtedy, gdy występowanie zbyt dużych różnic w regulacjach krajowych uniemożliwia zastosowanie harmonizacji lub substytucji. Na ogół wykorzystuje się ją w tych dziedzinach prawa, które ze względu na swą istotę nie wymagają ingerencji Wspólnoty w stosunki prawne regulowane przez ustawodawstwo krajowe.
Dyrektywy harmonizacyjne jako prawny instrument ochrony konsumenta w Unii Europejskiej
Harmonizacja polega na dążeniu do ujednolicenia prawa w drodze uzgadniania, wzajemnego dostosowywania i zespalania poszczególnych elementów w pewną całość. Wspólnota, poprzez dyrektywy harmonizacyjne zobowiązuje państwa członkowskie do zlikwidowania najistotniejszych różnic między ich systemami prawnymi. W rezultacie, państwa członkowskie modyfikują swoje wewnętrzne przepisy. Dyrektywy mogą dotyczyć tylko części danej dziedziny prawa lub jej całości. W związku z tym wyróżnia się harmonizację pełną i częściową,. Akty te są postrzegane jako najbardziej specyficzny i jednocześnie kontrowersyjny instrument prawa wspólnotowego, którego nie spotka się w żadnym prawie krajowym ani międzynarodowym. Szczegółowość dyrektyw jest zróżnicowana, natomiast formy i metody ich implementacji muszą zapewniać ich skuteczność. Niezwykle ważna jest implementacja i wykładnia prawa wewnętrznego w duchu dyrektyw. Przyczynia się to bowiem do stopniowego wytwarzania standardów europejskich.
Jeśli chodzi o ochronę konsumenta, to przede wszystkim właśnie dyrektywy są środkami prawnymi prowadzącymi do polepszenia położenia konsumentów oraz do ujednolicenia ich pozycji w krajach członkowskich Unii. Do tej pory wydano już szereg dyrektyw, które zostały następnie inkorporowane do ustawodawstw poszczególnych państw. Dyrektywy konsumenckie dotyczące prawa umów mają charakter minimalistyczny. Oznacza to, że państwa członkowskie mogą we własnym ustawodawstwie zapewniać wyższy standard ochronny. Nie może on jednak stanowić ograniczenia dla swobody przepływu dóbr i usług. Sam fakt determinowania prawodawstwa wewnętrznego motywem silniejszej ochrony konsumenta nie zwalnia jej od ewentualnego zarzutu i kontroli z punktu widzenia kryteriów sformułowanych w art. 28 TWE.
Wszystkie te dyrektywy nakładają obszerne obowiązki na kontrahenta konsumenta dotyczące powinności zapewnienia szerokiej informacji o warunkach, przedmiocie i konsekwencjach poszczególnych postanowień umowy. Drobiazgowo regulowanych jest wiele kwestii, które muszą zostać podane do wiadomości konsumenta jeszcze przed zawarciem kontraktu. Ma to na celu zapewnić wysoki poziom przejrzystości, który umożliwia konsumentowi świadome i umiejętne korzystanie z bogactwa oferty i dokonanie właściwego wyboru.
Substytucja
Ta metoda zakłada zastąpienie norm krajowych przez normy wspólnotowe, w wyniku czego dochodzi do całkowitego ujednolicenia prawa. Ma ona na celu zapobiegać powstawaniu w przyszłości ewentualnej regulacji wewnętrznej dotyczącej dziedziny prawa już unormowanej w drodze substytucji. Jej podstawowym instrumentem są rozporządzenia, które mają ogólny zasięg, obowiązują w całości i stosuje się je bezpośrednio we wszystkich państwach UE bez konieczności wydawania aktu implementacji oraz ogłaszania zgodnego z przepisami wewnętrznymi. W wyniku substytucji norma krajowa znika, a w jej miejsce zostaje wprowadzona norma wspólnotowa.
Rysunek 1. Metody integracji przez prawo na przykładzie porządków prawnych państwa A i państwa B z uwzględnieniem roli Wspólnoty Europejskiej.
Regulacja prawna umów zawieranych w Internecie
Normatywne wyodrębnienie umów zawieranych przez Internet w prawie europejskim
Ze względu na szczególny charakter działalności gospodarczej „na odległość” i wynikające stąd zagrożenia dla konsumentów, nie sposób było uniknąć regulacji prawnych związanych z ich ochroną w handlu elektronicznym. Do działalności handlowej w Internecie zastosowanie znajdują wszelkie podstawowe i powszechne instrumenty prawne mające na celu ochronę konsumenta dotyczące m.in. reklamy wprowadzającej w błąd, odpowiedzialności za produkt niebezpieczny, czy niedozwolonych klauzul umownych. Ze względu jednak na specyfikę umów zawieranych na odległość, ochronę prawną konsumenta w tego typu transakcjach należy przeanalizować w oparciu o dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady wydanych w tym przedmiocie na przestrzeni ostatnich kilku lat. Niektóre spośród nich bezpośrednio odwołują się do umów internetowych, pozostałe natomiast znajdują do nich zastosowanie w drodze wykładni per analogiam. Poszczególne dyrektywy nie pozbawiają siebie nawzajem mocy prawnej, wręcz wzajemnie się uzupełniają. Jeśli dwie dyrektywy regulują to samo, ostatnia z nich -jako lex specialis- będzie miała jednak pierwszeństwo.
Wyodrębnienie normatywne umów zawieranych poza lokalem handlowym nastąpiło w prawie europejskim dzięki dyrektywie 85/577/EWG z 20 grudnia 1985 r. w sprawie ochrony konsumenta w umowach zawartych poza siedzibą przedsiębiorstwa. Dotyczy ona m.in. umów obejmujących sprzedaż towarów lub świadczenia usług, które zostały zawarte w domu konsumenta w czasie odwiedzin przez sprzedawcę. Po jej uchwaleniu pojawiła się wątpliwość czy wynikające z niej zasady można stosować w drodze analogii do transakcji internetowych. Do zawarcia umowy w sieci dochodzi zazwyczaj wówczas, gdy użytkownik korzysta z komputera w domu, czy w miejscu pracy. Skłaniało to do porównywania kontaktu internetowego z „odwiedzinami przez sprzedawcę”,. Argumentowano również, że przepisy dyrektywy nie wspominają wprost o ochronie konsumenta przy teleshoppingu, niemniej jednak w praktyce znajdują one na tym polu zastosowanie, a między teleshoppingiem i umowami internetowymi zachodzą istotne podobieństwa.
Do umów zawieranych za pośrednictwem Internetu z całą pewnością znajduje zastosowanie dyrektywa 97/7/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 20 maja 1997 r. o ochronie konsumentów w umowach zawieranych na odległość. Dyrektywę stosuje się do umów zawieranych między dostawcami a konsumentami w ramach zorganizowanej przez dostawcę sprzedaży wysyłkowej, przy użyciu co najmniej jednego środka komunikacji na odległość (art. 2 pkt. 1). Aneks 1 do dyrektywy zawiera przykładowe wyliczenie takich środków, wśród których znajduje się m.in. videotekst z klawiaturą lub ekranem dotykowym oraz internetowa skrzynka pocztowa. Nie ma więc żadnych wątpliwości, iż transakcje zawierane w sieci wchodzą w zakres dyrektywy. Akt ten ma na celu utworzenie wspólnej podstawy w dziedzinie ochrony konsumenta w każdym z państw członkowskich, przy czym upoważnia je zarazem do przyjęcia regulacji zapewniających większy stopień ochrony.
Celem dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług w społeczeństwie informacyjnym, a w szczególności handlu elektronicznego w obrębie wolnego rynku (dyrektywa dotycząca handlu elektronicznego) jest stworzenie ram prawnych dla zapewnienia swobodnego przepływu usług w społeczeństwie informacyjnym między państwami członkowskimi oraz zagwarantowanie bezpieczeństwa prawnego i zaufania konsumenta. Akt ten reguluje prawne aspekty działalności gospodarczej on-line, takiej jak: sprzedaż, reklama, udzielanie informacji, prawne wymogi zawierania umów za pomocą środków elektronicznych. Dotyczy zagadnień związanych z usługami społeczeństwa informacyjnego, których podmiotami są zarówno podmioty gospodarcze, jak i konsumenci. Zgodnie z zasadą proporcjonalności środki przewidziane przez dyrektywę ograniczają się do minimum wymaganego do osiągnięcia celu sprawnego funkcjonowania rynku wewnętrznego (pkt. 10 preambuły).
Podstawowe definicje
Poszczególne dyrektywy zawierają w sobie słowniczek kluczowych dla nich pojęć. Określenia, które zostały zdefiniowane wcześniej, są aktualne w późniejszych aktach. Chodzi o to, aby zapewnić spójność terminologii we wszystkich regulacjach dotyczących społeczeństwa informacyjnego. Z tego powodu warto poświęcić tej kwestii parę słów.
Umowa zawierana na odległość i usługa społeczeństwa informacyjnego
Zgodnie z dyrektywą 97/7 umowa zawierana na odległość charakteryzuje się wykorzystaniem jednej lub kilku technik komunikowania się na odległość. Techniki te są używane w ramach zorganizowanych systemów sprzedaży towarów bądź świadczenia usług na odległość, w sytuacji braku fizycznej i jednoczesnej obecności konsumenta i dostawcy. Uważa się, iż sama faza przygotowawcza umowy może się odbywać w inny sposób, bez wykorzystania elektronicznego środka. Konieczne jest natomiast, aby przynajmniej zawarcie umowy wykorzystywało ten nośnik. Możliwe są zatem następujące sytuacje:
Rysunek 2. Umowa zawarta na odległość.
Istotne jest, aby inicjatywa zawarcia umowy pochodziła od dostawcy. Niezbędne jest świadome posłużenie się przez niego środkiem komunikacji na odległość z zamiarem zawarcia umowy, a nie jedynie w celach reklamowych bądź informacyjnych. W praktyce może jednakże powstać wątpliwość co do rzeczywistych intencji handlowca. Przyjmuje się, iż miernikiem tego odróżnienia jest analiza jego zachowania pod kątem możliwości przypisania celu zawarcia umowy z perspektywy przeciętnego konsumenta.
Dyrektywa 2000/31 posługuje się pojęciem usługi społeczeństwa informacyjnego. Jest to każda usługa świadczona bez równoczesnej obecności stron, przesyłana pierwotnie i otrzymywana w miejscu przeznaczenia całkowicie za pomocą sprzętu elektronicznego do przetwarzania oraz przechowywania danych. Wymaga się, aby tylko wykonanie usługi nastąpiło bez jednoczesnej obecności kontrahentów. W jej zakresie mieścić się będą zatem sytuacje, gdy obie strony znajdują się w tym samym miejscu w chwili zawarcia umowy, ale jej wykonanie będzie się odbywało droga elektroniczną- na odległość. Ponadto usługa świadczona jest poprzez przesyłanie danych na indywidualne żądanie.
Konsument
Stosownie do dyrektywy 97/7 (art. 2 pkt. 2) oraz dyrektywy 2000/31 (art. 2 lit. e) konsumentem jest każda osoba fizyczna, która, w ramach umów zawieranych na odległość, realizuje cele usytuowane poza zakresem jej działalności zawodowej (tzw. nabywca finalny). Możliwa jest jednak kwalifikacja jako konsumenta osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą. Chodzi o sytuację, gdy zawierając umowę sprzedaży na odległość nabywa ona towary lub usługi, nie występując w charakterze podmiotu gospodarczego, czy też w ramach prowadzonej działalności zawodowej.
Dostawca i świadczący usługi
Według dyrektywy 97/7 dostawcą jest każda osoba fizyczna lub prawna, która, w ramach umów zawieranych na odległość, realizuje cele objęte zakresem jej działalności zawodowej (art. 2 pkt. 3). Istotne jest, aby jej aktywność w tym zakresie miała charakter profesjonalny oraz żeby nie była prowadzona okazjonalnie i bez odpowiedniej organizacji. System sprzedaży na odległość nie musi być jednak podstawowym czy jedynym elementem działalności gospodarczej danego podmiotu.
Dyrektywa 2000/31 wprowadza z kolei pojęcie świadczącego usługi. Jest nim każda osoba fizyczna lub prawna, która dostarcza usługę w społeczeństwie informacyjnym w zakresie prowadzonego przez siebie stałego przedsiębiorstwa (art. 2 lit. b). Zakresem regulacji objęci są dostawcy mający siedzibę na terytorium Unii Europejskiej.
Ochrona konsumenta przy zawarciu umowy
Wprowadzenie
Aspekty ochrony konsumenta jako słabszej strony umowy z profesjonalistą |
||
|
Ochrona prywatności konsumenta, która jest zapewniona przez: |
Ochrona ekonomicznych interesów konsumenta, gdzie konsument: |
1. |
uzyskanie zgody konsumenta na korzystanie z pewnych środków komunikacji na odległość
|
musi być poinformowany o handlowym celu zawarcia umowy oraz kiedy obciąży go koszt użycia środka komunikacji na odległość |
2. |
uprzednią akceptację konsumenta indagowania go przez dostawcę składającego propozycję zawarcia umowy |
musi otrzymać wyczerpujące dane o tożsamości sprzedawcy, jego siedzibie, adresie, nazwie itp. |
3. |
prawo konsumenta do zastrzeżenia, że nie życzy sobie być niepokojony przez dostawcę |
musi otrzymać, najpóźniej w chwili dostarczenia towaru lub realizacji usługi, pisemny wyciąg z treści umowy ze wszystkimi koniecznymi informacjami dla jej właściwego wykonania oraz ma prawo odstąpienia od umowy w terminie nie krótszym niż siedem dni |
Tabela 1. Aspekty ochrony konsumenta jako słabszej strony umowy z profesjonalistą.
Obowiązki przedkontraktowe
W umowach zawieranych na odległość zasadniczą rolę odgrywa propozycja zawarcia umowy ze strony przedsiębiorcy oraz zamówienie złożone przez konsumenta. Przy czym każde z nich może, z techniczno-prawnego punktu widzenia, oznaczać ofertę, zaproszenie do składania oferty, zaproszenie do rokowań, listy intencyjne itd. Jeśli chodzi o korzystanie w tym zakresie z poczty elektronicznej to przedsiębiorca nie ma obowiązku uzyskiwać uprzedniej zgody konsumenta na posługiwanie się tym środkiem komunikacji na odległość. Konsument może jednak wyrazić otwarty sprzeciw, który to sprzedawca ma obowiązek to respektować. Dyrektywa 97/7 zobowiązuje państwa członkowskie do wprowadzenia odpowiedniego systemu w celu zagwarantowania konsumentowi tej możliwości (art. 10).
Problem prawa do informacji jest wynikiem nierównowagi, jaka występuje między przedsiębiorcą a konsumentem. Umowa zawierana na odległość szczególnie wiąże się z występującym deficytem informacji, który rodzi poważne zagrożenie dla konsumenta. Dlatego też ochronne mechanizmy dyrektyw 97/7 i 2000/31 przewidują bardzo rozwinięty obowiązek informacyjny ciążący na sprzedawcy czy dostawcy. Informacje te traktowane są jako wiążące dla oferenta, co bardzo wzmacnia pozycję konsumenta. Konsument musi je otrzymać jeszcze przed dokonaniem zamówienia (art. 4 dyrektywy 97/7 i art. 10 dyrektywy 2000/31). Zasadniczo można wyróżnić dwa rodzaje informacji, której może oczekiwać konsument- informacja o produkcie oraz informacja o warunkach i postanowieniach umów konsumenckich. Elementy, które informacje te powinny zawierać wskazane są w poniższej tabeli.
ZAKRES INFORMACJI PRZEDKONTRAKTOWEJ |
||
Dyrektywa 97/7 (art.4) |
Dyrektywa 2000/31(art.10) |
|
1.tożsamość dostawcy i, w przypadku umów wymagających zapłaty z góry, jego adres |
1.wskazanie kolejnych etapów zawierania umowy w celu umożliwienia konsumentowi podjęcia w pełni świadomej decyzji o podpisaniu umowy |
|
2.zasadnicze cechy towaru lub usługi |
2.określenie, czy podpisana umowa będzie zapisana w rejestr przez świadczącego usługi oraz czy będzie ona dostępna |
|
3.cenę towaru bądź usługi łącznie ze wszystkimi podatkami i opłatami
|
3.środki techniczne dla wykrycia i poprawienia błędów w danych wprowadzonych przed dokonaniem zamówienia |
|
4.w razie potrzeby koszty dostawy
|
4.wskazanie języków, w jakich można zawrzeć umowę |
|
5.sposób dokonania płatności, dostawy lub sposób wykonania |
|
|
6.możliwość odstąpienia od umowy |
|
|
7.koszty wykorzystania techniki komunikacji na odległość, w przypadku gdy nie są one skalkulowane w oparciu o podstawową taryfę stawek |
|
|
8.okres ważności oferty lub ceny |
|
|
9.w razie konieczności, w przypadku umów, które dotyczą długotrwałych lub okresowych dostaw towarów lub świadczenia usług, minimalny okres trwania umowy |
|
Tabela 2. Zakres informacji przedkontraktowej.
Przy obowiązku oznaczenia kontrahenta konsumenta nie chodzi jedynie o informacje dotyczące imienia, nazwiska, adresu czy siedziby przedsiębiorcy. Nie mniej ważne jest oznaczenie charakteru prawnego, w jakim kontrahent konsumenta występuje. W praktyce bowiem kupujący nie zawsze orientuje się czy ma do czynienia np. ze sprzedawcą, czy komisantem. Z jego punktu widzenia w obu przypadkach będzie to sprzedaż. Jednak zupełnie inaczej, mniej korzystnie dla konsumenta, przedstawia się odpowiedzialność za wady przedmiotu świadczenia. Z tego też względu znacząca jest dla niego wiedza, w roli strony jakiej umowy występuje jego kontrahent. To samo dotyczy okoliczności, czy osoba, z którą konsument działa, jest samą stroną umowy, czy też jest przedstawicielem innego podmiotu. Istotne jest również jakiego rodzaju jest to przedstawicielstwo. Od tego bowiem zależy zakres informacji, jakich dla swego bezpieczeństwa musi domagać się konsument. Zdarza się również, że konsument styka się z jedną osobą, a zawiera dwie umowy. Przykładowo w jednej umowie jego kontrahent jest sprzedawcą, a w drugiej- pełnomocnikiem banku udzielającego kredytu na zakup towaru objętego daną sprzedażą. Stąd też w interesie konsumenta leży precyzyjne wskazanie rodzaju, liczby transakcji, ich wzajemnego związku oraz charakteru występowania osoby, z którą zawiera umowę. Powinno być to objęte obowiązkiem jasnej i nie wprowadzającej w błąd informacji, ciążącym na kontrahencie konsumenta,.
Miejsce prowadzenia działalności gospodarczej świadczącego usługi powinno być określone zgodnie z orzecznictwem ETS, według którego pojęcie prowadzenia działalności gospodarczej mieści w sobie rzeczywiste jej wykonywanie poprzez trwałe urządzenie się, na czas nieokreślony. Nie jest to miejsce gdzie znajduje się instalacja technologiczna służąca jako nośnik węzła, ani też gdzie jego węzeł jest dostępny, lecz gdzie wykonuje on swoją działalność gospodarczą. Jeśli świadczący usługi posiada kilka takich miejsc należy określić, z którego miejsca brana pod uwagę usługa jest świadczona. W przypadku trudności we wskazaniu jednego spośród kilku miejsc, będzie to miejsce, w którym świadczący usługi ma centrum swoich działalności dla tej konkretnej usługi ( pkt. 19 preambuły dyrektywy 2000/31).
Ponadto wymaga się, aby komunikaty zawierające informacje o cenie (art.5 ust. 2 dyrektywy 2000/31) były wskazane w sposób wyraźny i niedwuznaczny. Powinny przede wszystkim określać czy podatki oraz koszty dostawy są wliczone w podaną kwotę. Z uwagi na to, iż cena jest istotnym elementem wszelkich czynności prawnych odpłatnych, informacja wymaga specjalnej staranności przy jej oznaczaniu. Zaniedbania w tej kwestii mogą doprowadzić wręcz do uznania czynności za pozbawioną konsensusu, a w konsekwencji- za bezskuteczną. Istnieją tu również szczególne zagrożenia dla konsumenta w postaci wprowadzenia go w błąd poprzez manipulacyjne informowaniem go na temat ceny. Dlatego też oznaczenie ceny powinno być niedwuznaczne, łatwo identyfikowane oraz jasno czytelne. Ponadto w zakresie umów konsumenckich wymaga się oznaczenia ceny ze wszystkimi jej składnikami, kosztem dostawy towarów oraz czasem wiązania danej ceny. Te wymagania mają zapewnić konsumentowi jasność sytuacji i swobodę decydowania.
Zgodnie z dyrektywą 97/7, powyższe informacje oraz komercyjny cel ich przekazywania muszą być sformułowane w sposób niebudzący wątpliwości, jasny i zrozumiały, za pomocą każdego środka dostosowanego do wykorzystywanej techniki komunikacji na odległość. Konsument musi jednoznacznie zdawać sobie sprawę z tego, że po następnym „kliknięciu” zostanie zawarty kontrakt według przedstawionych warunków. Ta przesłanka nabiera szczególnego znaczenia w odniesieniu do stron WWW, gdzie w natłoku multimedialnych treści może zostać ukryty rzeczywisty cel danej strony. Również klauzule wskazane w dyrektywie 2000/31 powinny być sformułowane w sposób jasny, zrozumiały i niedwuznaczny oraz powinny być dostępne, aby druga strona mogła je zachować na swoim nośniku i odtworzyć w każdym momencie.
Informacja musi nie tylko dotrzeć do konsumenta, powinna być też dla niego zrozumiała. Pojęcie to obejmuje jasność informacji- w sensie jej merytorycznego sensu- oraz dostępność i czytelność, czyli zrozumiałość w znaczeniu formalnym. Zasada jasności i zrozumiałości klauzul umownych przedstawianych konsumentowi oznacza nakaz radykalnej przezroczystości postanowień w transakcjach konsumenckich. Wymogi te mają na celu zagwarantowanie zaufania konsumentów i uczciwego handlu. Rzutuje to na określenie zakresu powinności profesjonalistów wobec konsumentów. Warunek jasności odnosi się do prawnych konsekwencji znaczenia konkretnej klauzuli.
Problem zrozumiałości z kolei dotyczy kwestii języka, tj. czytelności w bardziej dosłownym znaczeniu.
Kwestie używanych w umowach języków, zgodnie z pkt. 8 preambuły dyrektywy 97/7, leżą w kompetencji państw członkowskich. Jest to rozwiązanie, w którym interesy ochrony konsumenta przeważyły nad względami „otwartości rynku”. Należy zauważyć jednak, że kwestia języka jako formalnej przesłanki transparencji transakcji, jest ciągle uznawana za nie uregulowaną w prawie wspólnotowym w wystarczająco zunifikowany i chroniący konsumenta sposób. Wynika to także z orzecznictwa ETS, gdzie bardzo wyraźnie uwidacznia się konflikt między krajowymi wymaganiami dotyczącymi języka i nagannymi praktykami protekcjonistycznymi. Konflikt ten występuje zwłaszcza w zakresach poddanych harmonizacji.
Pisemne potwierdzenie wstępnej informacji
Artykuł 5 dyrektywy 97/7 nakłada obowiązek potwierdzenia wyżej podanych informacji, ze szczególnym podkreśleniem informacji dotyczącej prawa odstąpienia, adresu, pod który można zgłaszać reklamacje, serwisu i gwarancji, zasad rozwiązania umowy, jeżeli zawarto ją na czas nieokreślony lub powyżej roku. Potwierdzenie to musi być dokonane w formie pisemnej lub na innym trwałym nośniku będącym w dyspozycji konsumenta i do którego ma on dostęp. Konsument musi otrzymać je w stosownym czasie podczas wykonywania umowy, nie później jednak- w przypadku dostawy dóbr nie przeznaczonych dla osób trzecich- niż w chwili dostawy, chyba że informacje te zostały już dostarczone konsumentowi przed zawarciem umowy w wymaganej formie. Ma to na celu uniknięcie niebezpieczeństwa zmiany danych oraz ułatwienie konsumentowi udowodnienia, na jakich warunkach zawarł umowę. Przyznano jednak państwom członkowskim możliwość nałożenia na dostawcę ciężaru dowodu dostarczenia informacji przed zawarciem umowy, istnienia pisemnego potwierdzenia czy poszanowania terminu i zgody konsumenta (art. 11).
Podobnie jest w przypadku dyrektywy 2000/31, która nakłada na państwa członkowskie obowiązek wprowadzenia wymogu, by świadczący usługi niezwłocznie, drogą elektroniczną, potwierdził odbiór zamówienia adresata (art. 11). Odbiorca nie musi już jednak „potwierdzać potwierdzenia”, jak było to przewidziane w projekcie dyrektywy. Wprowadzono domniemanie, iż zamówienie i potwierdzenie odbioru zostały przyjęte w chwili, gdy strony, do których są adresowane, uzyskały możliwość dostępu do nich. Możliwe jest zastrzeżenie pewnego okresu na odwołanie oświadczenia woli przez odbiorcę. Obiór tego odwołania powinien być już potwierdzony przez dostawcę. Ponadto należy zadbać o to, aby świadczący usługi oddał do dyspozycji adresata odpowiednie, skuteczne i dostępne środki techniczne, pozwalające mu wykryć błędy popełnione podczas wpisywania danych oraz poprawienia ich, przed dokonaniem zamówienia. Odbiorca powinien również - w każdej chwili- mieć możliwość sprawdzenia całej umowy, jak też ogólnych warunków umów.
Potwierdzenie ma służyć za dowód, że konsument otrzymał stosowne informacje i że są one zgodne z wymaganiami, które pozwalają uznać dane zamówienie za zgodne z prawem. Tak więc forma pisemna stanowi dowód w razie sporu sądowego. Umacnia również przejrzystość obrazu całej transakcji dla konsumenta. Zapewnia mu informację o rzeczywistej treści, cechach i następstwach prawnych kontraktu.
Dalsze obowiązki informacyjne
Dyrektywa 2000/31, zgodnie z zasadą jawności świadczenia usług, nakłada na usługodawcę szereg dalszych obowiązków informacyjnych. Poza innymi wymaganiami w dziedzinie informacji przewidzianymi przez prawo wspólnotowe, ma on mianowicie umożliwić adresatom usług oraz właściwym władzom łatwy, bezpośredni i stały dostęp co najmniej do następujących danych (art. 5 ust. 1):
1. Nazwa świadczącego usługi |
2. Adres geograficzny, pod którym świadczący usługi prowadzi działalność gospodarczą |
3. Swoje dane personalne, łącznie z adresem jego poczty elektronicznej, umożliwiającym szybki kontakt oraz bezpośrednie i skuteczne porozumiewanie się z nim |
4. Jeśli jest wpisany w rejestr handlowy lub w inny podobny rejestr publiczny, rejestr handlowy oraz jego numer wpisania lub równoważne środki identyfikacji znajdujące się w rejestrze |
5. Gdy jego działalność podlega systemowi zezwolenia, dane właściwych władz nadzorczych |
6. Numer identyfikacji podatkowej |
7. Co się tyczy zawodów podlegających regulacjom: |
a. każda izba zawodowa lub instytucja równoważna, do której świadczący jest wpisany |
b. tytuł zawodowy oraz państwo członkowskie, w którym został on przyznany |
c. odniesienie do przepisów zawodowych mających zastosowanie w państwie członkowskim, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, oraz do sposobów dostępu do niej |
Tabela 3. Stałe obowiązki informacyjne ciążące na usługodawcy według dyrektywy 2000/31.
Informacja handlowa
Treść i istota informacji handlowej
Zgodnie z dyrektywą 2000/31 informacje handlowe stanowią istotną część usług informacyjnych. Pojęcie to zdefiniowane jest w art. 2 lit. f dyrektywy jako każda forma informacji przeznaczona do bezpośredniego lub pośredniego promowania dóbr, usług, wizerunku przedsiębiorstwa, organizacji lub osoby prowadzącej działalność handlową, przemysłową, rzemieślniczą lub wykonującą zawód podlegający regulacjom. Rozumie się więc przez to reklamę w najszerszym tego słowa znaczeniu. Wydaje się, że pojęcie to obejmuje swoim zakresem również oświadczenia woli zmierzające wprost do zawarcia umowy.
W celu zapewnienia transparencji handlu elektronicznego dyrektywa 2000/31 w art. 6 ustanawia pewne zasady dotyczące komunikowania informacji handlowych. Poza innymi wymogami przewidzianymi przez prawo wspólnotowe, informacje te muszą odpowiadać przynajmniej dwóm warunkom. Po pierwsze, informacja handlowa powinna być łatwo dająca się zidentyfikować jako taka. Wymaga się zatem wyraźnego i wyodrębnionego zwrotu precyzującego charakter przekazu. Po drugie, osoba fizyczna lub prawna, w imieniu której przesyła się informację handlową powinna być wyraźnie wskazana, zwłaszcza poprzez podanie nazwy lub nazwiska tej osoby. Zgodnie z wyjaśnieniami Komisji dla realizacji tego obowiązku wystarczy ikona lub link do strony zawierającej te dane. Ich umieszczenie wprost na stronie reklamowej lub nagłówku reklamowym nie jest zatem konieczne. Jeżeli są one dozwolone przez ustawodawstwa członkowskie, w którym świadczący usługi prowadzi działalność gospodarczą, oferty promocyjne, takie jak obniżki, premie, podarunki, konkursy, gry promocyjne, powinny być jako takie wyraźnie rozpoznawalne. Ponadto warunki ich uzyskania lub wzięcia w nich udziału powinny być łatwo dostępne oraz prezentowane dokładnie i niedwuznacznie.
Za celowe uznano także osobne odniesienie się do kwestii informacji handlowych związanych z wykonywaniem tych zawodów, w obrębie których korporacyjne unormowania przeważnie znacznie ograniczają możliwość „autoreklamy”. Wydaje się, że za taką mogłoby być uznane już samo oferowanie usług na stronach WWW. W konsekwencji posługiwanie się komunikatami handlowymi przez osobę wykonującą taki zawód jest dozwolone, jednak nie bezwarunkowo. Otóż przestrzegane mają być korporacyjne przepisy odnoszące się w szczególności do niezależności wykonywania zawodu, jego godności i honoru, a także tajemnicy zawodowej oraz lojalności w stosunku do klientów i innych przedstawicieli zawodu (art. 8).
Niezamówione informacje handlowe
Z uwagi na swą natarczywość, a zarazem potencjalną szkodliwość regulacji poddano swoistą dla Internetu postać marketingu bezpośredniego, a mianowicie przesyłanie niezamówionych przez adresata informacji handlowych za pomocą poczty elektronicznej, czyli tzw. spamming. Dokuczliwość tego zjawiska przejawia się w tym, że adresat ponosi koszty ściągnięcia do pamięci swojego komputera przesłanych mu materiałów. Ponadto, wskutek „zapchania” skrzynki poczty elektronicznej, nie może on przez pewien czas otrzymywać oczekiwanej poczty. Najbardziej szkodliwe jednak jest przesłanie tą drogą wirusa komputerowego.
Na wysyłanie spamu w 2002 r. przeznaczało się w Europie 10.2 mld EURO. Brytyjska firma MessageLabs ocenia, iż do 2005 r. kwota ta ma być trzy razy większa. Według The Wall Street Journal, w sierpniu 2002 r. w USA aż 36% e-maili stanowiły zamówione przesyłki reklamowe, o 8% więcej niż rok wcześniej. Przez zjawisko spamu, firmy amerykańskie ponoszą straty w wysokości 8.9 miliardów dolarów, a firmy europejskie- 2.5 miliarda dolarów rocznie. Szacuje się, że 4.4 miliarda dolarów rocznie kosztuje użytkowników Internetu czas tracony na kasowanie spamu. Natomiast koszty dodatkowej mocy serwerów, koniecznej do obsługi niezamówionych, masowych przesyłek oraz koszty ponoszone dodatkowo na dzierżawę łącz internetowych wynoszą 3.7 miliarda dolarów rocznie. O skali tego zjawiska świadczy również pewien amerykański eksperyment. Na jego potrzeby utworzono 275 nowych adresów poczty elektronicznej i umieszczono je w 175 różnych miejscach w Internecie. W efekcie, w ciągu sześciu tygodni, otrzymano 3 349 niechcianych przesyłek o treści reklamowej. Z tego na 86% adresów wykorzystanych na stronach internetowych i forach dyskusyjnych oraz na wszystkie adresy wykorzystane w trakcie czatów. Pierwszy spam otrzymano po 9 minutach od zalogowania się na czacie.
Dyrektywa 2000/31 poddaje tę praktykę wymogowi transparencji. Niezamówione informacje handlowe przesyłane pocztą elektroniczną przez dostawcę usług mającego siedzibę na terytorium państw członkowskich, powinny być jasno i niedwuznacznie jako takie rozpoznawalne, gdy tylko zostaną odebrane przez adresata (art. 7). Parlament Europejski zaproponował usunięcie zwrotu „gdy tylko zostaną odebrane przez adresata”, jednak Komisja nie zaaprobowała tej zmiany. Adresat ma być bowiem chroniony i powinien znać charakter przesyłki, aby mógł ją usunąć bez konieczności jej otwierania.
Ponadto otrzymywanie informacji handlowych, o które się nie zabiega, nie powinno pociągać za sobą dodatkowych kosztów dla adresata (pkt. 30 preambuły). Dyrektywa nie określiła jednak sposobu, w jaki wymóg ten miałby być spełniony. Mógłby on przykładowo polegać na zamieszczeniu odpowiedniego słowa w nagłówku przekazu („spam” lub „advertisement”). Odbiorcy lub operatorzy sieci mieliby wówczas możliwość takiego skonfigurowania systemów poczty elektronicznej, żeby filtrowały oznaczone w ten sposób przesyłki. Rozwiązanie tej kwestii przyniosły dopiero wprowadzone przez Parlament Europejski zmiany do pierwotnego projektu dyrektywy. Dostawcy usług, którzy posługują się w celach handlowych pocztą elektroniczną zostali zobowiązani do regularnego przeglądania i respektowania tzw. rejestrów wyłączeń (opt-out registers). W praktyce oznacza to konieczność upewnienia, że potencjalny adresata nie złożył zastrzeżenia na tzw. liście Robinsona, gdzie osoby fizyczne nie życzące sobie otrzymywania nie zamówionych informacji mogą się wpisać i tym samym wykluczyć uzyskiwanie takiej poczty w przyszłości (art. 7 ust. 2). Rejestr przyjmie formę elektroniczną, a wyrażenie woli przez odbiorcę nastąpi poprzez kliknięcie w stosowną ikonę, skutkiem czego właściwy system automatycznie wyeliminuje napływającą pocztę. Prawnicy staną wobec trudnego zadania, jak zapewnić operacyjność takiej konstrukcji.
Komisja Gospodarczo-Społeczna wskazywała jednak, że funkcjonowanie systemu opt-out wymaga zawsze inicjatywy ze strony odbiorcy. Proponowała zatem przyjęcie metody opt-in, zgodnie z którą odbiorcy wyraźnie deklarowaliby chęć otrzymywania niezamawianej poczty handlowej. Oznacza to, że brak tej zgody przemawiałby tym samym za sprzeciwem wobec otrzymywania informacji, o którą nie zabiegał. Byłoby to równoznaczne z wprowadzeniem zakazu przesyłania niezamówionych informacji, którego uchylenie wymagałoby uprzedniej zgody przyszłego adresata. Pozostawałoby to jednak w sprzeczności z założeniem, które legło u podstaw art. 7 dyrektywy. Skoro bowiem w akcie tym podjęto się unormowania zasad używania poczty elektronicznej w celach handlowych, to można było argumentować, że przewidywano dopuszczalność takiego jej wykorzystania. Legalność prowadzenia marketingu bezpośredniego przy wykorzystaniu poczty elektronicznej zdaje się również potwierdzać wprowadzenie systemu rejestru wyłączeń. Równocześnie jednak w pkt 31 preambuły podkreślono, że podejmowanie inicjatyw w zakresie filtrowania niezamawianej informacji handlowej powinno być stymulowane i ułatwiane przez te państwa członkowskie, które zezwalają na tego rodzaju praktyki. Wyrażenie to pojawiło się również w części normatywnej dyrektywy (art. 7 ust. 1), co mogłoby skłaniać do wniosku, iż dyrektywa, stara się pozostać neutralna w kwestii zgody na spamming. Przeciwko takiej argumentacji może jednak przemawiać brzmienie art. 7 ust. 2, zgodnie z którym odbiorca sam formułuje zakaz przesyłania do niego nie zamawianej poczty elektronicznej. Dyrektywa przewiduje w tym względzie ochronę wyłącznie osób fizycznych, argumentując że nie jest ona potrzebna działającym na rynku profesjonalistom.
Wykonanie umowy
Konieczne jest ustalenie terminu wykonania umowy, jeśli nie jest on określony w momencie składania zamówienia (pkt. 15 preambuły dyrektywy 97/7). W art. 7 przewiduje się jednak, że zamówienie ma być zrealizowane najpóźniej w terminie 30 dni. Termin ten liczy się od dnia następnego po dniu złożenia zamówienia dostawcy przez konsumenta. Możliwe jest tu jednak odmienne postanowienie stron.
W razie niemożliwości świadczenia, w postaci niedostępności towaru bądź usługi, konsument musi być o tym fakcie poinformowany. Ponadto, w razie konieczności, musi uzyskać zwrot wpłaconych przez siebie kwot w możliwie najkrótszym terminie, nie dłuższym niż trzydzieści dni. Regulacje wewnętrzne mogą jednak przyznawać kontrahentowi konsumenta uprawnienie do zwolnienia się przez świadczenie zastępcze (o równorzędnej jakości i cenie), jeżeli zastrzeżono to w samej umowie lub przed jej zawarciem. O tej możliwości konsument musi być poinformowany w sposób jasny i zrozumiały. W takim przypadku nie znajdą zastosowania przepisy o ochronie konsumenta dotyczące niezamawianych towarów. Jednakże w razie skorzystania przez konsumenta z prawa odstąpienia od umowy, zwrot towarów odbywa się na koszt dostawcy, o czym należy poinformować konsumenta.
Dyrektywa 97/7 nakłada na państwa członkowskie obowiązek podjęcia niezbędnych środków, aby zakazać dostarczania konsumentowi towarów lub usług niezamówionych przez niego uprzednio (art. 9). Chodzi tu o dostawy, które jednocześnie zawierają wezwanie do dokonania płatności. Ponadto należy uznać za niedopuszczalne sformułowania, które przewidują jakiekolwiek opłaty na rzecz dostawcy oraz z faktu braku odpowiedzi konsumenta wyciągają niekorzystne dla niego skutki. W szczególności milczenie konsumenta nie może oznaczać jego zgody.
Z punktu widzenia ochrony konsumenta warto zwrócić uwagę na art. 8 dyrektywy 97/7, dotyczący płatności dokonywanych za pomocą kart płatniczych. Państwa członkowskie mają obowiązek zapewnienia konsumentowi odpowiednich środków prawnych pozwalających mu żądanie anulowanie płatności, w przypadku gdy w sposób oszukańczy posłużono się jego kartą płatniczą w związku z zawarciem umowy na odległość bądź wykorzystano kartę w celu skredytowania zapłaconych sum lub uzyskania ich zwrotu. W przypadku zamówień wysyłkowych zapłaty dokonuje się na ogół w ten sposób, że prosi się klienta o podanie numeru jego karty bankowej. Nierzadko zdarza się, iż numer ten jest wykorzystywany przez przedsiębiorców, którzy wpisują dokonywane przez siebie zakupy na konto kogoś innego. Nie chodzi tu tylko o restytucję środków pieniężnych, ale i o przywrócenie stanu poprzedniego w stosunkach z bankiem (przykładowo w związku z przekroczeniem limitu wypłat). Niewystarczającym jest samo zakwestionowanie ważności operacji zapłaty kartą płatniczą, z uwagi np. na brak identyfikacji elektronicznej karty. Nie wystarczy również skorzystanie z prawa odstąpienia od umowy, aby zapłata karta została automatycznie anulowana, mimo że dostawca będzie zobowiązany zwrócić zapłaconą przez konsumenta kwotę. Sam fakt odstąpienia nie uruchomi przepisów o anulowaniu zapłaty karta płatniczą tak jak jest to w przypadku jej oszukańczego użycia. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż przepisy te nie uchybiają ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej osoby, która dopuściła się oszustwa.
Prawo odstąpienia od umowy
Najsilniejszą ochronę konsumenta w umowach zawieranych przez Internet gwarantuje prawo odstąpienia od umowy bez podania jakichkolwiek przyczyn. Kwestia ta została uregulowana już przez dyrektywę 85/577. Konsumentowi zapewniono prawo odstąpienia od umowy zawartej poza miejscem prowadzenia działalności gospodarczej, bez żadnych dodatkowych świadczeń, kosztów czy formalności. Handlowiec ma obowiązek dostarczyć konsumentowi zawiadomienie o prawie do anulowania umowy w formie pisemnej. Jednocześnie wskazuje nazwisko i adres osoby, przeciwko której uprawnienie ma być dochodzone. Zasadniczo obowiązek ten powstaje w chwili zawarcia umowy, jednak w pewnych sytuacjach może go wyprzedzać. Brak pouczenia powoduje, iż termin siedmiodniowy nie biegnie aż do momentu pouczenia, nawet dokonanego w późniejszym terminie. Państwa członkowskie powinny wprowadzić do ich wewnętrznego porządku prawnego środki gwarantujące właściwą ochronę konsumenta w przypadku, gdy wyżej wymienione dane nie zostaną mu dostarczone. Konsument może odstąpić od umowy poprzez wysłanie zawiadomienia o odstąpieniu, bez podawania przyczyn, w terminie nie krótszym niż 7 dni od momentu otrzymania zawiadomienia o swoim uprawnieniu. Wystarczy, jeśli zawiadomienie o odstąpieniu zostanie wysłane przed końcem upływu terminu 7 dni. Kwestie związane z procedurą i warunkami notyfikacji zamiaru odstąpienia od umowy, określenie skutków prawnych odstąpienia oraz sposobu zwrotu wzajemnie dokonanych świadczeń dyrektywa pozostawia prawu krajowemu (art. 4, 5 i 7). Przyznanie tak silnego prawa odstąpienia od umowy odzwierciedla charakterystyczną technikę ochronną europejskiego prawa umów. Poprzez przyznanie konsumentowi dłuższego czasu na refleksję o dokonaniu transakcji rezygnuje się z motywowanej bezpieczeństwem obrotu bezwzględnie ujętej zasady pacta servanda sunt. Ochronę konsumenta wzmacnia dodatkowo zakaz umownego zrzeczenia się lub ograniczenia uprawnienia konsumenta do odstąpienia od umowy (art. 6 dyrektywy 85/577). Wszelkie umowne dyspozycje dotyczące tej kwestii są nieważne.
Konsument, który zawarł umowę za pośrednictwem nowoczesnej techniki komunikowania się na odległość, nie ma możliwości zobaczenia zmaterializowanego produktu czy zapoznania się z niektórymi cechami usługi przed zawarciem umowy (pkt. 14 preambuły dyrektywy 97/7). Dlatego też dyrektywa 97/7 również zagwarantowała mu możliwość odstąpienia od tej umowy bez podawania przyczyn oraz negatywnych dla siebie następstw. Jest to jednostronne uprawnienie, które zostało przyznane tylko na rzecz konsumenta (art. 6). Jednocześnie przysługuje mu roszczenie o spełnienie świadczenia umownego. Wynika z tego, że konsument początkowo zawiera ważną umowę, od której może odstąpić ze skutkiem ex tunc.
Swoje prawo może on zrealizować w okresie nie krótszym niż siedem dni roboczych. W prawie europejskim nie znajdziemy wyjaśnienia pojęcia „dzień roboczy”. Państwa członkowskie w różny sposób je interpretują, dlatego termin ten jest obliczany według prawa właściwego dla danej umowy. Dyrektywa wyznacza jedynie minimalny przedział czasowy, w ciągu którego konsument może od umowy odstąpić. Państwa implementujące postanowienia dyrektywy mogą ten okres wydłużyć.
Zasadniczo początek biegu tego terminu wyznacza moment otrzymania pisemnego potwierdzenia informacji przedkontraktowych. Gdyby obowiązek ten nie był zrealizowany, termin do odstąpienia wydłuża się do trzech miesięcy, licząc od dostarczenia towaru lub zawarcia umowy przy usługach. W tym okresie przedsiębiorca może uczynić zadość swoim obowiązkom i w takim wypadku termin siedmiodniowy zaczyna bieg w dniu otrzymania przez konsumenta wszystkich niezbędnych informacji (art. 6 ust. 1). Termin do odstąpienia od umowy dotyczącej towaru zaczyna biec w dniu otrzymania go przez konsumenta. Należy zauważyć, iż otrzymanie towaru oznacza faktyczne jego przekazanie do dyspozycji kupującego wraz z możliwością jego zbadania. W przypadku umowy o świadczenie usług termin biegnie od dnia jej zawarcia.
Nie ma konieczności podania przyczyn odstąpienia. Jeżeli konsument wykonuje swoje prawo zgodnie z dyrektywą, dostawca jest zobligowany do zwrotu kwot wpłaconych przez konsumenta bez żadnych dodatkowych kosztów. Zwrot ten musi nastąpić w możliwie najkrótszym terminie, jednakże nie dłuższym niż trzydzieści dni. Przy obliczaniu tego terminu należy wliczać dni wolne i świąteczne, gdyż dyrektywa w tym przypadku nie posługuje się zwrotem „dni robocze”. Początek biegu tego terminu nie został określony. Należy jednak przyjąć, że jest to dzień odstąpienia konsumenta od umowy. Jedyną finansową konsekwencją, która może spotkać konsumenta jest pokrycie bezpośrednich kosztów odesłania towarów. Poza tym może on odstąpić od umowy bez jakichkolwiek negatywnych następstw. Należy przez to rozumieć zarówno odstępne, jak i zawyżone opłaty manipulacyjne.
Dyrektywa nie reguluje natomiast sposobu odstąpienia, jego postać i formę pozostawia się regulacjom krajowym. Przy uwzględnieniu nowoczesnych środków komunikacji pożądane byłoby umożliwienie złożenia oświadczenia w dogodnej dla konsumenta formie, tj. na trwałym nośniku (np. poprzez wysłanie e-maila).
Prawo konsumenta do odstąpienia od kontraktu nie jest jednak prawem bezwzględnym. Gdy strony nie postanowiły inaczej, konsument nie może odstąpić od umowy w następujących przypadkach:
WYŁĄCZENIE PRAWA ODSTĄPIENIA OD UMOWY: |
|
1. |
o świadczenie usług, których wykonywanie rozpoczęto za zgodą konsumenta przed upływem wspomnianych siedmiu dni roboczych |
2. |
o dostawę towarów lub świadczenie usług, których cena zależy od rozwoju stawek na rynku finansowym, na które dostawca nie może mieć żadnego wpływu |
3. |
o dostawę towarów, które zostały sporządzone według specyfikacji klienta albo stosownie do jego osobistych potrzeb i wymagań lub które z uwagi na swoje właściwości nie mogą być odesłane czy też mogą się szybko stać niepełnowartościowe bądź przekroczyć okres przydatności do użycia |
4. |
o dostawę nagrań audio lub video lub programów informatycznych odpieczętowanych przez konsumenta |
5. |
o dostawę prasy |
6. |
o świadczenie usług bookmacherskich i loteryjnych |
Tabela 4. Wyłączenie prawa odstąpienia od umowy.
Z uwagi na terminowość tych świadczeń, ich przedmiot, czy też wyłączenie możliwości ponownej komercjalizacji towaru, odstąpienie od umowy przez konsumenta niesie za sobą ryzyko niewspółmiernych strat dla jego kontrahenta. Ograniczenie uprawnień konsumenta w tych przypadkach jest zatem w pełni uzasadnione. Tym bardziej, że konsument nie jest tu całkowicie pozbawiony ochrony, gdyż strony mogą umownie rozszerzyć jego uprawnienia na wyżej wymienione przypadki.
Dyrektywa 97/7 odnosi się również do sytuacji, gdzie cena jakiegoś towaru lub usługi jest całkowicie bądź częściowo pokrywana z kredytu. Chodzi tu zarówno o kredyt udzielany przez dostawcę, jak i o kredyt udzielany konsumentowi przez stronę trzecią w oparciu o umowę zawartą między tą stronę trzecią i dostawcą. Państwom implementującym dyrektywę 97/7 pozostawiono kwestie uregulowania trybu rozwiązania bez żadnych sankcji wspomnianej umowy kredytu w przypadku wykonania przez konsumenta prawa odstąpienia. Chodzi o to, aby odstąpienie realizowało się wobec obu tych umów. Wprowadzenie iunctim między umową obsługiwaną przez kredyt i umową kredytu konsumenckiego można uznać za specyficzną cechę współczesnego konsumenckiego prawa wspólnotowego.
W pkt. 14 preambuły dyrektywy zaznaczono, iż prawo do odstąpienia od umowy nie może ograniczać możliwości stosowania praw, z których konsument korzysta na podstawie przepisów krajowych. Chodzi zwłaszcza o przepisy dotyczące otrzymania uszkodzonych towarów, niepełnowartościowych usług, czy też towarów i usług nie odpowiadających specyfikacji podanej w ofercie.
Realizacja praw konsumentów
Wstęp
Konflikty powstające na tle umów z udziałem konsumentów odznaczają się pewnymi cechami charakterystycznymi powodującymi, iż ich rozstrzyganie staje się uciążliwe dla poszukującego sprawiedliwości.
|
Czynniki utrudniające sytuację konsumenta |
Uzasadnienie |
1. |
Stosunkowa niska wartość przedmiotu sporu w porównaniu z kosztownością samego postępowania |
Chodzi tu głównie o wysokie koszty ekspertyz, konieczne z uwagi na coraz większe skomplikowanie dóbr i usług w obrocie oraz wątpliwości w zakresie stanu faktycznego (np. na tle jakości świadczenia) dające się rozwiać tylko przy użyciu wiedzy fachowej |
2. |
Koszty fachowej pomocy prawnej |
Umowy i spory konsumenckie bywają banalne z życiowego punktu widzenia i typowe statystycznie, ale nie oznacza to bynajmniej ich prostoty z punktu widzenia prawnego |
3. |
Częsta transgraniczność współczesnego obrotu konsumenckiego |
Utrudnienia w zakresie orientacji w obcym prawie, trudności praktyczne w prowadzeniu sporu z elementem zagranicznym, problemy językowe |
4. |
Nieprzewidywalność handlu elektronicznego |
Trudności w ustaleniu jurysdykcji krajowej i prawa właściwego dla danej transakcji |
5. |
Długotrwałość postępowania sądowego |
Występuje zwłaszcza w krajach, gdzie wymiar sprawiedliwości znajduje się w kryzysie |
6. |
Niepewność rezultatu sporu |
Widoczna w krajach, gdzie standardy wymagań i aksjologia ochrony konsumenta nie są powszechnie dostrzegane i akceptowane, nawet przez sądy |
Tabela 5. Czynniki utrudniające sytuację konsumenta w dochodzeniu roszczeń.
Wskazane utrudnienia powodują, że konsument często rezygnuje z dochodzenia swoich roszczeń. Przedsiębiorcy łamiący prawo i naruszający w ten sposób interesy swoich klientów wręcz na to liczą. Rezultatem takiego stanu rzeczy jest dość intensywne zainteresowanie prawa europejskiego realizacją praw konsumenta. W odniesieniu do transakcji internetowych należy zaakcentować przede wszystkim problem jurysdykcji krajowej i prawa właściwego, specyficznych metod ochrony interesów grupowych konsumentów oraz rozstrzygania sporów konsumenckich.
Jurysdykcja krajowa
Uwagi ogólne
W przypadku transakcji internetowych znacznie częściej niż obrocie prawnym związanym ze „starą gospodarką” dochodzi do zawierania umów z podmiotem zagranicznym. Wynika to ze specyfiki sieci, która z założenia ma eksterytorialny charakter. Oprócz tego, sami uczestnicy pozostają często anonimowi. Cechy te, z jednej strony, przesądzają o atrakcyjności marketingowej Internetu. Z drugiej strony, stanowią jednocześnie istotny element ryzyka dla jego użytkowników. Ryzyko to przejawia się przede wszystkim w większych niż zazwyczaj trudnościach interpretacyjnych dotyczących ustalenia jurysdykcji krajowej dla danej transakcji. Bardzo trudno bowiem ustalić adekwatny łącznik pozwalający powiązać zachodzące w sieci zjawiska, takie jak np. zawarcie umowy, z konkretnym obszarem prawnym. Szczególnie duże emocje wywołują sytuacje prowadzące do kumulacji wielu porządków prawnych, z których każdy uznaje swoją właściwość. W odniesieniu do takich przypadków mówi się wówczas o „multijurysdykcyjności”.
Na gruncie prawa europejskiego istotne znaczenie w tej kwestii ma wydane na podstawie art. 65 TWE rozporządzenie 44/2001/WE o jurysdykcji oraz uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych (zwane dalej rozporządzeniem), które weszło w życie 1 marca 2002 r. Zastąpiło ono i zmodernizowało zarazem konwencję brukselską o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych z 27 września 1968 r.,. Potrzeba jej uaktualnienia wynikła m.in. z konieczności uwzględnienia nowych technik handlowych, nieistniejących jeszcze w dacie jej uchwalenia. Jurysdykcji w sprawach dotyczących umów konsumenckich została poświęcona sekcja 4 rozporządzenia (art. 15-17).
Jurysdykcja krajowa na gruncie rozporządzenia 44/2001/WE
W odniesieniu do umów konsumenckich rozporządzenie daje konsumentom możliwość wyboru pomiędzy pozwaniem kontrahenta przed sąd państwa członkowskiego, w którym kontrahent ma siedzibę lub przed sąd miejsca zamieszkania konsumenta (art. 16 ust. 1). Z kolei konsument może być pozwany jedynie przed sąd państwa członkowskiego, w którym ma on miejsce zamieszkania (art. 16 ust. 2). Przyznany został w ten sposób konsumentom tzw. przywilej jurysdykcyjny, który nie może zostać ominięty umową prorogacyjną. Przywilej ten uzależniony jest jednak od spełnienia określonych przesłanek. Konwencja brukselska wymaga, aby w państwie miejsca zamieszkania konsumenta umowa została poprzedzona skierowanym do niego zindywidualizowanym zaproszeniem lub reklamą. Tym samym tylko bierny konsument, tzn. taki, który nie był inicjatorem zawiązania umowy, może wnieść sprawę przed sąd swojego kraju. Ponadto konieczne jest, aby konsument w tymże państwie podjął wszystkie kroki niezbędne z jego strony do zawarcia kontraktu (art. 13 ust. 3). Zgodnie z rozporządzeniem możliwość skorzystania z przywileju zależy od tego, czy przedsiębiorca prowadzi handlową lub zawodową działalność w państwie miejsca zamieszkania konsumenta albo od tego, czy za pomocą jakichkolwiek środków swą działalność kieruje na to państwo lub szereg państw, wśród których to państwo się znajduje (art. 15 ust. 1 pkt. c). Na gruncie konwencji brukselskiej dopuszczalność pozwania przez konsumenta w jego kraju zagranicznego kontrahenta uzasadniano tym, że przedsiębiorca kierując swoje oferty i ogłoszenia handlowe do zagranicznych klientów, w szczególności poprzez reklamę, świadomie podejmuje ryzyko bycia pozwanym przed sąd obcego państwa,.
W odniesieniu do handlu elektronicznego należy postawić pytanie czy to dostawca usług informacyjnych, reklamując towary lub usługi na stronach WWW dostępnych w kraju konsumenta (de facto na jego żądanie), aktywnie kieruje oferty i ogłoszenia handlowe do zagranicznych klientów. A może jednak to sam konsument bierze na siebie całą aktywność „wirtualnie” podróżując do państwa przedsiębiorcy? W handlu elektronicznym bowiem to konsument jest stroną „poszukującą” potencjalnie i zarazem globalnie dostępnych towarów lub usług. Nie brak zwolenników dynamicznej wykładni postanowień konwencji brukselskiej przyjmujących, że w pojęciu reklamy z art. 13 ust. 3 mieści się również informacja handlowa zamieszczana na stronach WWW. Niemniej jednak brzmienie art. 15 ust. 1 pkt. c rozporządzenia pozwala na jednoznaczny wniosek, że umowy konsumenckie zawierane poprzez interaktywne strony WWW dostępne w państwie zamieszkania konsumenta są objęte zakresem przywileju jurysdykcyjnego. Deklaracja Rady wyjaśnia przy tym, iż sam fakt dostępności danej strony internetowej nie świadczy jeszcze o tym, że do umów zawieranych na skutek dotarcia do niej, będzie miał zastosowanie art. 15 rozporządzenia. Aby to miało miejsce, strona WWW musi jeszcze zachęcać do zawierania kontraktów za pośrednictwem sieci.
Rozporządzenie pomija natomiast milczeniem występujący w konwencji brukselskiej wymóg, aby kroki niezbędne do zawarcia umowy zostały podjęte przez konsumenta w państwie jego miejsca zamieszkania. W konsekwencji konsument będzie mógł skorzystać z przywileju jurysdykcyjnego niezależnie od tego, w jakim państwie doprowadził do zawarcia umowy korzystając w tym celu ze środków elektronicznych. Utrzymanie bowiem przesłanki ścisłego związku terytorialnego byłoby niewątpliwym archaizmem. W dobie przenośnych komputerów osobistych i terminali dostępnych w publicznych środkach lokomocji zweryfikowanie takiego wymogu byłby wręcz niemożliwe. Komisja Europejska wskazywała, że to dostawca sam tworzy związek z państwem domicylu konsumenta, kierując na jego terytorium swoją działalność. Z drugiej strony wskazuje się jednak, że w przypadku potencjalnie dostępnych stron WWW nie można mówić o jakimkolwiek ukierunkowaniu działalności na terytorium konkretnego kraju. W związku z tym postuluje się, aby w ogóle zrezygnować z dotychczasowych koncepcji terytorialnych, które nie przystają do globalnego handlu elektronicznego. Jest to jednak mało prawdopodobne zawsze wtedy, gdy należy rozstrzygnąć o zastosowaniu do tego stanu faktycznego prawa obowiązującego na określonym obszarze. Wydaje się bowiem, że problem tkwi nie w samym posługiwaniu się łącznikiem terytorialnym, a w takim jego skonstruowaniu, aby adekwatnie powiązał stan faktyczny z konkretnym porządkiem prawnym. W odniesieniu do handlu elektronicznego oznacza to w miarę efektywne ograniczenie potencjalnie globalnej dostępności stron WWW. Odwołanie się tu do języka i waluty strony WWW, zastrzeżeń tam zamieszczanych czy do adresu domeny internetowej nie zawsze będzie wystarczające. Ograniczenie zasięgu internetowej reklamy do osób dysponujących określonym („krajowym”) adresem poczty elektronicznej również nie gwarantuje tego, że kontrakt zostanie zawarty jedynie z konsumentem mającym miejsce zwykłego pobytu lub zamieszkania w państwie, na które wskazuje dany adres. Nie ma bowiem przeszkód, aby konsument założył konto poczty elektronicznej za granicą. Adres ten zawiera wówczas mylącą dla przedsiębiorcy informacje o terytorialnej lokalizacji konsumenta.
Ustalenie fizycznej lokalizacji komputera odbiorcy jest natomiast możliwe w oparciu o numer IP (Internet Protocol number). Podejmowane są próby wdrożenia technologii, która umożliwiałaby dostęp do określonych stron WWW wyłącznie z określonych numerów IP. Numery te uzyskiwałby odbiorca w wyniku „wejścia” do sieci za pośrednictwem dostawców usług dostępu do Internetu funkcjonujących na akceptowanych przez przedsiębiorcę rynkach. Technologia ta nadal nie rozwiązywałaby jednak w pełni problemu globalnej dostępności do stron WWW. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji, kiedy konsument stale przebywający w nieakceptowanym przez przedsiębiorcę państwie uzyskałby dostęp do sieci korzystając z usług akceptowanego dostawcy.
W 2002 r. ETS wydał orzeczenie w sprawie Gabriel, dotyczącej konwencji brukselskiej. W sprawie tej obywatel austriacki czuł się oszukany przez niemiecką spółkę Schlank&Schick, zajmującą się sprzedażą wysyłkową. Pan Gabriel otrzymał od tej firmy, na swój prywatny adres w Austrii, kilka imiennie adresowanych do niego listów, w których obiecano mu nagrodę pieniężną w wysokości 50 000 szylingów. Warunkiem uzyskania nagrody było zakupienie towaru z dołączonego katalogu za kwotę 200 szylingów. Zgodnie z tym, pan Gabriel zamówił towar za podaną cenę, lecz obiecanej nagrody nie uzyskał. Pan Gabriel postanowił wytoczyć proces w Austrii. Zgodnie z art. 14 § 1 konwencji brukselskiej, zwrócił się najpierw do Oberster Gerichtshof w celu wyznaczenia właściwego sądu austriackiego, gdyż konwencja tego bezpośrednio nie wskazuje. Oberster Gerichtshof powziął wątpliwość, czy roszczenie powoda wynikało z umowy konsumenckiej w rozumieniu art. 13 § 1 pkt. 3 konwencji, w związku z czym zwrócił się do ETS z prośbą o wydanie orzeczenia wstępnego. W razie pozytywnej odpowiedzi, wyznaczenie właściwego sądu krajowego byłoby niezbędne. Gdyby natomiast owo roszczenie miałoby charakter umowny w rozumieniu art. 5 konwencji, nie byłoby potrzeby wskazania przez Oberster Gerichtshof, gdyż konwencja w takim przypadku bezpośrednio to reguluje. ETS uznał, iż miano do czynienia z umową konsumencką. Otóż roszczenia umownego dotyczy w rozumieniu art. 13 § 1 pkt. 3 postępowanie, w którym konsument domaga się w państwie członkowskim swego miejsca zamieszkania i zgodnie z procedurą tego państwa, wypłaty sumy pieniężnej przez firmę wysyłkową utworzoną zgodnie z prawem innego państwa członkowskiego. Chodzi tu o sytuację, gdy firma ta wysyła do konsumenta imienny list wywołujący wrażenie, że nagroda będzie mu przyznana pod warunkiem zamówienia towarów w określonej ilości, gdy konsument złożył takie zamówienie w państwie zamieszkania, a nie otrzymał sumy pieniężnej.
Prawo właściwe
Uwagi ogólne
Gdy strony umowy znajdują się w jednym państwie fakt, że została ona zawarta w drodze elektronicznej wymiany informacji nie ma większego znaczenia dla ustalenia prawa właściwego. Co do zasady, prawem właściwym w takim przypadku, będzie prawo tegoż kraju. Kontrakty zawierane za pośrednictwem Internetu są jednakże bardzo często umowami z elementem obcym. W cyberprzestrzeni zasada terytorialności nie znajduje zastosowania. Powoduje to znaczne trudności ze wskazaniem prawa właściwego w konkretnych przypadkach. Zalecanym rozwiązaniem jest dokonywanie, w ramach ogólnych warunków umów, wyboru prawa danego państwa jako wyłącznie właściwego. Mimo że jest to rozwiązanie najkorzystniejsze dla przedsiębiorców prowadzących działalność w Internecie, nie oznacza to jednak nigdy całkowitego wyłączenia zastosowania przepisów kraju, w którym kupujący ma miejsce zamieszkania. W większości państw europejskich sąd stosując jako prawo właściwe prawo obce jest bowiem zobligowany brać też pod uwagę i respektować te postanowienia prawa krajowego (lex fori), które należą do porządku publicznego (zdrowie, bezpieczeństwo) oraz mają bezwzględnie wiążący charakter. Za takie uważa się m.in. przepisy prawa antymonopolowego, prawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a przede wszystkim- przepisy wyznaczające poziom ochrony konsumenta.
Z uwagi na brak uniwersalnego prawa dotyczącego stosunków prawnych w sieci, nie jest w zasadzie możliwe stworzenie jednolitego wzorca, który mógłby znaleźć zastosowanie w umowach zawieranych z podmiotami z różnych państw. Zarówno w umowach międzynarodowych, jak i przepisach poszczególnych krajów, wprowadza się zapisy m.in. umożliwiające konsumentowi dochodzenie roszczeń w kraju swego zamieszkania. Wprowadza się również przepisy, według których nawet w przypadku wyboru prawa innego państwa, konsumentowi zagwarantowana jest ochrona w takim zakresie, jak w prawie państwa domicylu.
Prawo prywatne międzynarodowe nie stanowi jednolitego, ponadnarodowego porządku prawnego. Poszczególne państwa posiadają własne normy kolizyjne, które nierzadko istotnie różnią się między sobą. W celu ich harmonizacji na szczeblu międzynarodowym powołuje się odpowiednie konwencje. Ze względu na to, że nie doszło jeszcze do powstania specyficznego prawa Internetu, na razie należy korzystać ze sprawdzonych aktów prawnych regulujących prawo kolizyjne dla zobowiązań ze stosunków umownych. Należy w tym miejscu wskazać na konwencję rzymską z 19 czerwca 1980 r. o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, która jest podstawowym aktem z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego we Wspólnocie. Trzeba zaznaczyć, że co prawda stronami konwencji są wyłącznie państwa członkowskie UE, nie jest ona jednak elementem prawa wspólnotowego,.
Wybór prawa
Zasadą przyjmowaną powszechnie na świecie jest swoboda wyboru prawa właściwego dla wszelkich, w tym konsumenckich, zobowiązań umownych. Od reguły tej nie odstępuje konwencja rzymska, która zawiera odrębną regulację dotyczącą umów konsumenckich. Jak już wspomniano, stronami konwencji mogą być wyłącznie kraje należące do Unii Europejskiej. Jednak jej zasięg oddziaływania nie ogranicza się tylko do tych państw. Sądy poszczególnych krajów UE stosują ją bowiem również w sytuacji sporu dotyczącego strony mającej siedzibę lub miejsce zamieszkania poza państwem członkowskim. Ponadto wybór może także dotyczyć prawa państwa nie będącego stroną konwencji (art. 2), co wzmaga wszelako niebezpieczeństwo pozbawienia konsumenta minimalnych uprawnień zagwarantowanych mu w wyniku postępującego procesu harmonizacji prawa wewnątrz Unii. Normatywne oparcie dla przeciwdziałania temu zagrożeniu zapewnia jednak dyrektywa 97/7. Zgodnie bowiem z art. 12 ust. 2 tego aktu państwa członkowskie powinny przedsięwziąć wszelkie środki niezbędne do tego, aby konsumenci nie utracili ochrony zagwarantowanej przez dyrektywę wskutek wyboru prawa kraju nieczłonkowskiego jako właściwego dla umowy, o ile umowa wykazuje ścisły związek z terytorium jednego lub więcej państw członkowskich. Mogłoby to przykładowo polegać na ustanowieniu właściwości prawa państwa zwykłego pobytu konsumenta. Rozwiązania takiego jednak nie narzuca ani stanowione prawo wspólnotowe, ani sama konwencja rzymska. Ta ostatnia stwierdza jedynie, iż wybór prawa nie może pozbawić konsumenta ochrony wynikającej z bezwzględnie wiążących przepisów państwa, w którym ma on miejsce zwykłego pobytu.
Konwencja rzymska rozszerza zasadę swobody wyboru prawa właściwego również na umowy konsumenckie. Jak już wspomniano, jej realizacja nie może jednak doprowadzić do pozbawienia konsumenta ochrony, którą zapewniają mu bezwzględnie wiążące przepisy państwa jego domicylu. Jest tak w dwóch przypadkach. Po pierwsze, jeśli w tym właśnie państwie zawarcie umowy zostało poprzedzone zindywidualizowanym zaproszeniem pod adresem konsumenta lub reklamą i konsument tamże podjął wszystkie kroki konieczne z jego strony do zawarcia kontraktu. I po drugie, jeśli strona umowy z konsumentem lub jej reprezentant otrzymali zamówienie w kraju konsumenta (art. 5 ust. 2). Jeśli chodzi o tę ostatnią sytuację, to powszechnie przyjmuje się, że charakter przedstawiciela można tu przypisać interaktywnym stronom WWW, które „przyjmują” zamówienie. Konieczne jest jednak dodatkowo fizyczne położenie filii lub przedstawicielstwa należącego do danego przedsiębiorcy oferującego dane towary lub usługi w Internecie.
Wracając do pierwszego przypadku, pod pojęciem zindywidualizowanego zaproszenia rozumie się czynności podejmowane w ramach marketingu bezpośredniego, czyli korespondencyjne rozsyłanie informacji handlowych oraz akwizycję. Należy przyjąć, iż pojęcie to obejmuje również zaproszenie wysłane pocztą elektroniczną. Można jednakże spotkać się z opinią, że e-maile rozsyłane w dużej ilości, zwłaszcza zaadresowane blankietowo, nie spełniają kryteriów skonkretyzowanego zaproszenia. Sprzedawca bowiem musi zachować możliwość bliższego określenia kręgu odbiorców, a ponadto musi wiedzieć, do jakiego państwa skierował swój e-mail. Można również założyć, że reklamą w rozumieniu konwencji są także informacje handlowe zamieszczane na stronach WWW. Jednak taka rozszerzająca wykładnia budzi zastrzeżenia co do jej celowości, z uwagi na globalny zasięg stron. Przedsiębiorca musi bowiem dokonać czynności reklamowych skierowanych konkretnie na dane państwo. Pozostaje więc uznać, że strony WWW są w równym stopniu kierowane do każdego z tych państw, w których istnieje dostęp do Internetu. Należy jednak odrzucić tę ewentualność, gdyż przeciwny wniosek niweczyłby całkowicie rolę omawianej przesłanki. W związku z tym pojawia się potrzeba znalezienia innych czynników mogących świadczyć o ukierunkowaniu stron WWW, a tym samym o ograniczeniu zasięgu internetowej reklamy. Czynnikami tymi mogą być w szczególności: język strony WWW, waluta, zastrzeżenia, nazwa domeny, możliwość zamówienia towaru lub usługi.
W dacie uchwalania konwencji, czyli w 1980 r., reklamowanie towarów i usług przez przedsiębiorcę w innym niż jego własny kraju było wyjątkiem, a nie regułą. Jeśli miało jednak już miejsce, to było działaniem celowym. Z chwilą pojawienia się Internetu zależność ta uległa odwróceniu. Oprócz oczywistych korzyści pociąga to za sobą równocześnie poważne zagrożenia dla interesów dostawcy, który musi respektować bezwzględnie wiążące uprawnienia konsumenckie. Przedsiębiorca mógłby jednak zastrzec, że nie zamierza zawierać umów z konsumentami pochodzącymi z innych niż jego własne państw. Jednakże stosowanie tego typu praktyki wewnątrz Unii stanowiłoby najprawdopodobniej naruszenie zasad konkurencji we Wspólnym Rynku. W konsekwencji nie mogąc odmówić konsumentowi zawarcia umowy, przedsiębiorcy mający siedzibę w obrębie Wspólnoty, nawet jeśli dokonali wyboru prawa, muszą się liczyć z koniecznością respektowania regulacji konsumenckich państwa członkowskiego, w którym konsument ma miejsce zwykłego pobytu.
Jak już wspomniano, konsument musi ponadto podjąć w państwie swego zwykłego pobytu wszystkie kroki niezbędne z jego strony do zawarcia umowy. Chodzi tu o dokonanie zamówienia pocztą elektroniczną lub poprzez wypełnienie formularza znajdującego się na stronie WWW. Problem polega jednak na tym, że może to uczynić nie tylko z miejsca swego stałego pobytu, ale również z dowolnego miejsca na świecie. Zatem praktycznie niemożliwe staje się udowodnienie spełnienia (niespełnienia) tej przesłanki.
Należy również zwrócić uwagę na inny aspekt tego zagadnienia. Można bowiem spotkać się poglądem, że konsument, poruszając się w sieci, sam dostaje się na stronę WWW, na której może odbyć się transakcja i decyduje o zawarciu umowy. Przedsiębiorca zatem jest zupełnie bierny. To wykluczałoby stosowanie art. 5 ust. 2 konwencji, który miałby zastosowanie jedynie w przypadku reklam lub ofert przesyłanych pocztą elektroniczną.
Konsekwencje wykładni przesłanek z art. 5 ust. 2 konwencji rzymskiej są wobec tego doniosłe. Z uwagi na to, iż zagadnienie to jest stosunkowo nowe, wskazane wyżej rozbieżności interpretacyjne pozostają nadal bez rozwiązania. Stąd postulat de lege ferenda, aby podczas planowanej nowelizacji konwencja rozstrzygnęła problem reklam i ofert zamieszczanych na stronach internetowych, bądź przesyłanych pocztą elektroniczną oraz czy jej postanowienia dotyczą „biernego”, czy też „aktywnego” konsumenta.
Niedokonanie wyboru prawa przez strony
Podobnie, gdy nie dokonano wyboru, prawo właściwe należy ustalić zgodnie z zasadami ogólnymi, a następnie porównać je z prawem państwa konsumenta. Artykuł 4 ust. 1 konwencji stanowi, iż w braku wyboru prawa umowa podlega prawu państwa, z którym wykazuje najściślejsze związki. W ust. 2 tegoż artykułu wprowadza się domniemanie, że kontrakt jest najściślej związany z krajem, w którym znajduje się osoba zobowiązana do świadczenia charakterystycznego dla danego typu umowy. W przypadku umowy sprzedaży świadczeniem charakterystycznym będzie wydanie towaru, a przy usługach- ich wykonanie. W odniesieniu do Internetu można w uproszczeniu powiedzieć, iż właściciel strony WWW oferujący na niej towary lub usługi będzie stroną wykonującą świadczenie charakterystyczne w rozumieniu konwencji.
Prawem właściwym będzie prawo kraju, gdzie pomiot spełniający świadczenie charakterystyczne ma główne miejsce prowadzenia działalności (art. 4 ust. 2). Problem pojawia się w przypadku dostarczenia produktu czy usługi za pośrednictwem sieci, bez konieczności fizycznego wykonania umowy. Przyjmuje się, że w takiej sytuacji miejscem, z którego „wykonywana” jest umowa, będzie serwer komputerowy, z którego przesyłany jest plik zawierający zamówione materiały. W praktyce będzie to często pokrywało się z miejscem zarejestrowania działalności gospodarczej sprzedawcy.
Artykuł 4 w ust. 3-5 ustanawia szereg kolejnych domniemań pozwalających doprecyzować „łącznik” najściślejszego związku umowy z danym państwem, które odwołują się m.in. do miejsca zwykłego pobytu lub siedziby osoby mającej spełnić świadczenie charakterystyczne. Przewidując jednak sytuację, kiedy domniemania te nie będą mogły znaleźć zastosowania, art. 4 ust. 5 przesądza jednocześnie o konieczności samodzielnego badania najściślejszych związków danej umowy. W odniesieniu do handlu elektronicznego rozważa się w takiej sytuacji wzięcie pod uwagę następujące czynniki: miejsce zwykłego pobytu lub miejsce siedziby nabywcy, miejsce siedziby sprzedawcy, lokalizację urządzeń technicznych służących do prowadzenia handlu, miejsce dostarczenia towaru lub świadczenia usługi, miejsce zawarcia umowy, domenę internetową, język strony WWW, walutę, zastrzeżenia zawarte na stronie WWW. Z perspektywy dyrektywy 2000/31 można odrzucić próbę wiązania prawa właściwego z lokalizacją urządzeń technicznych służących do prowadzenia handlu w Internecie. Dyrektywa stwierdza bowiem wyraźnie, że urządzenia techniczne nie mogą same z siebie decydować o siedzibie dostawcy usług w sieciach. Z tych samych powodów należy odrzucić koncepcję miejsca zawarcia umowy, o ile o miejscu tym miałoby decydować położenie komputera nabywcy lub sprzedawcy. Największe nadzieje budzi specyficzna dla sieci koncepcja domen internetowych. Jej skuteczność będzie jednak zależeć od uporządkowania systemu rejestracji domen tak, aby rejestrację w danej domenie krajowej mógł uzyskać wyłącznie podmiot przynależny do danego państwa. Obecnie bowiem rejestracji dokonuje się również na rzecz podmiotów zagranicznych.
Spory ponadgraniczne
Wprowadzenie
Spory ponadgraniczne związane są przede wszystkim z umiędzynarodowieniem rynków i szybkim rozwojem technik komunikowania się na odległość. Skutkiem tego jest wzrost bezpośrednich zakupów towarów i korzystania z usług przez konsumentów poza granicami własnego kraju. Wynika stąd możliwość powstawania sporów charakteryzujących się tym, że każda ze stron znajduje się na innym terytorium. Jak już wspomniano, sytuacja taka ma często miejsce w przypadku transakcji internetowych. W przypadku sporów ponadgranicznych możliwe są dwie formy rozstrzygania sporów, tzn. droga sądowa i pozasądowa, które mogą łączyć się ze sobą w harmonijny sposób. Jedna forma nie wyklucza drugiej, stanowią one elementy wzajemnie się uzupełniające. Wskazuje się, że ta pierwsza lepiej spełnia swą rolę w sporach zbiorowych, a druga- w sprawach indywidualnych.
Sądowe rozstrzyganie sporów konsumenckich
Zagadnienie rozstrzygnięć sądowych w sporach konsumenckich nie jest właściwie przez prawo wspólnotowe regulowane. Wynika to z faktu, iż prawo zwracania się do sądów, wchodzące w skład pięciu podstawowych praw konsumenta, nie ma bezpośredniego wpływu na przepływ towarów i na otwarcie granic. Inicjatywy Komisji są w tym zakresie ograniczone, niemniej jednak podjęła pewne działania na tym polu. Po pierwsze, sporządziła listę wszystkich metod rozstrzygania sporów konsumenckich stosowanych w krajach członkowskich zarówno na drodze sądowej, jak i pozasądowej. Po drugie, przeprowadziła w niektórych państwach członkowskich pewne działania eksperymentalne, aby stwierdzić w jaki sposób można usprawnić rozstrzyganie tych sporów. W końcu, w 1997 r., opublikowała tzw. Zieloną Księgę dotyczącą rozstrzygania sporów konsumenckich wskazując jaką politykę zamierza prowadzić w tej dziedzinie. Z dokumentu wynika, iż Komisja zdecydowanie preferuje rozstrzygnięcia pozasądowe w zakresie sporów konsumenckich.
Jedynym odniesieniem Komisji do rozstrzygnięć na drodze sądowej, było działanie dotyczące procesów sądowych inicjowanych ze strony organizacji konsumenckich. Komisja stwierdziła bowiem, że otwarcie granic sprzyja nielegalnym praktykom o charakterze ponadgranicznym. Chodzi tu o praktyki mające źródło w jednym państwie, a których celem jest inne państwo. Stąd pojawiło się pytanie, jak chronić konsumentów m.in. w przypadku umów zawieranych na odległość z kontrahentem pochodzącym z innego kraju.
Komisja zaproponowała więc wprowadzenie tzw. ponadgranicznych skarg sądowych, które byłyby prowadzone z inicjatywy organizacji konsumenckich. Efektem było uchwalenie dyrektywy 98/27/WE Parlamentu Europejskiego i Rady o nakazach zaprzestania szkodliwych praktyk w celu ochrony interesów zbiorowych konsumentów z dnia 19 maja 1998 r. (zwana dalej dyrektywą). Ma ona na celu ochronę zbiorowych interesów konsumentów zawartych w dyrektywach wymienionych w aneksie. Wśród nich znalazły się również dyrektywy 97/7 oraz 2000/31. Naruszeniem będzie jakikolwiek czyn niezgodny z wymienionymi w aneksie dyrektywami, a implementowanymi w krajowych porządkach prawnych, który szkodzi zbiorowym interesom konsumentów (art. 1 ust. 2). W odniesieniu do transakcji internetowych będzie się to odnosiło do obowiązków informacyjnych (art. 3, 4 dyrektywy 97/7, art. 5, 6, 10 dyrektywy 2000/31) oraz niezamówionych informacji handlowych i dokonania zamówienia (art. 7 i 11 dyrektywy 2000/31).
Model ochrony zaproponowany przez dyrektywę opiera się na zasadzie wzajemnego uznawania przez państwa członkowskie kompetencji i legitymacji „kwalifikowanych jednostek” działających w wewnętrznych systemach państw członkowskich, mogących żądać wydawania wiążących zakazów praktyk szkodzących konsumentom jako zbiorowości (reklama, informacja, wzorce umowne). Unika się w ten sposób kolejnych szkód powodowanych przez daną działalność, którym zapobiega się właśnie dzięki wstrzymaniu tej działalności. Realizacja dyrektywy wymaga, aby miejscowe sądy lub organy administracji miały kompetencję do działania w sprawach nałożenia zakazu, także z inicjatywy jednostek zagranicznych. Dyrektywę cechuje minimalny charakter, co pozwala na rozszerzenie w ustawodawstwie wewnętrznym ochrony przez odmienne ukształtowanie kompetencji i procedur.
Pozasądowe rozstrzyganie sporów konsumenckich
W krajach Unii Europejskiej dochodzenie roszczeń przez konsumentów na drodze sądowej oceniane jest jako mało efektywne, kosztowne i długotrwałe. Zaleca się w zawiązku z tym dążenie do rozwijania procedur pozasądowych jako mniej sformalizowanych i kosztownych, a więc w większym stopniu dostępnych dla konsumentów. W poszczególnych krajach przyjęto odmienne rozwiązania organizacyjne i różne usytuowanie instytucji rozstrzygających spory. Jednakże ich cechę wspólną przyjętych rozwiązań stanowi szybkość, niskie koszty i dostępność organów sprawiedliwości dla konsumentów.
Zgodnie z Zaleceniem Komisji 98/257/WE w sprawie zasad działania instytucji odpowiedzialnych za pozasądowe rozstrzyganie sporów konsumenckich, wszystkie istniejące i mające powstać instytucje powinny stosować się do następujących zasad: niezależności (bezstronności działań), przejrzystości, równości stron, efektywności, legalności, wolności i reprezentacyjności. W szczególności oznacza to, że strony powinny dobrowolnie poddać się jurysdykcji pozasądowej. Konsument nie powinien być np. zmuszany do ponoszenia wysokich opłat lub do korzystania z pomocy adwokata. Ponadto okres upływający od wniesienia sprawy do wydania decyzji nie może być zbyt długi. Wydana decyzja nie może pozbawiać konsumenta prawa do skorzystania z normalnie przysługującej drogi prawnej (sądowej).
Należy zaznaczyć, iż układ ten nie ma na celu wyeliminowanie drogi sądowej. Jeśli jednak można na tej drodze załatwić w szybkim tempie dużą liczbę sporów, to odciąża się wymiar sprawiedliwości, a ponadto umożliwia się konsumentom uzyskanie natychmiastowego odszkodowania. Sądom należy pozostawić trudniejsze przypadki.
Środki ochronne przewidziane w dyrektywie 97/7
Konsument nie może się zrzec praw przyznanych mu na podstawie postanowień dyrektywy 97/7 poprzez ich implementację do prawa krajowego (art. 12 ust. 1). Jego uprawnienia powinny mieć bezwzględny charakter. Dlatego też dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do wprowadzenia przepisu formułującego zakaz zrzeczenia się przez konsumenta przyznanych uprawnień. Wyjątkiem są postanowienia dotyczące prawa odstąpienia (art. 6 ust. 3) oraz terminu wykonania umowy (art. 7), które mają charakter dyspozytywny. W tym zakresie przewidziana została swoboda kontraktowa stron.
Dyrektywa nakłada również na państwa członkowskie obowiązek wdrożenia odpowiednich i skutecznych środków umożliwiających konsumentowi dochodzenie swoich praw (art. 11 ust. 1). W szczególności daje im możliwość wprowadzenia regulacji, aby na rzecz konsumenta dotkniętego naruszeniem przepisów krajowych o umowach zawieranych na odległość mogły występować organizacje konsumenckie (art. 11 ust. 2). Zalecenie to wiąże się z tendencją do wzmocnienia i wzbogacenia środków proceduralnych ochrony konsumenta.
Poza tym dyrektywa daje możliwość dogodniejszego uregulowania w ustawodawstwie wewnętrznym w formie obarczenia przedsiębiorcy ciężarem dowodu dostarczenia konsumentowi nformacji przed zawarciem umowy, istnienia pisemnego potwierdzenia, poszanowania terminu oraz zgody konsumenta (art. 11 ust. 3 pkt. a). Państwa członkowskie, w miarę możliwości, powinny też podjąć środki niezbędne, aby dostawcy i operatorzy technik komunikacyjnych położyli kres praktykom niezgodnym z przepisami wykonawczymi do dyrektywy (art. 11 ust. 3 pkt. b).
Ponadto kraje członkowskie zostały zobowiązane zastosować odpowiednie środki mające na celu uchronienie konsumenta od utraty ochrony gwarantowanej mu przez dyrektywę, gdy jako prawo właściwe dla umowy wybrane zostanie prawo państwa trzeciego, a umowa wykazywać będzie ścisły związek z terenem jednego lub wielu państw członkowskich (art. 12 ust. 2).
Dopuszcza się oddanie niezależnym instytucjom kontroli poszanowania postanowień dyrektywy oraz środków odwoławczych do takich instytucji w przypadku rozwiązywania sporów (art. 11 ust. 4). Ta procedura byłaby alternatywą w stosunku do zwykłych postępowań toczących się przed sądami powszechnymi. Stworzenie równoległej struktury arbitrażu konsumenckiego znacznie ułatwiałoby i upraszczało dochodzenie roszczeń. Umożliwiałoby także wytaczanie powództw pro publico bono, na rzecz i w imieniu wszystkich konsumentów, a nie konkretnych, poszkodowanych już osób. Należy w tym miejscu zauważyć, iż również efektywność dyrektywy 2000/31 ma zostać wzmocniona dzięki polepszeniu skuteczności dochodzenia odszkodowań oraz dopuszczeniu stosowania elektronicznych mechanizmów pozasądowego rozstrzygania sporów. Alternatywne metody rozstrzygania sporów, których zastosowanie stale rośnie, są szczególnie trafnym instrumentem dla Internetu ze względu na jego specyficzne cechy.
Ochrona konsumenta w transakcjach internetowych w świetle ustawodawstwa polskiego
Harmonizacja polskiego prawa konsumenckiego z regulacjami wspólnotowymi
W perspektywie przystąpienia do Unii Europejskiej, Polska jest zobligowana dostosować prawo krajowe do prawa wspólnotowego. Zgodnie z art. 68 Układu Europejskiego ważnym warunkiem wstępnym integracji gospodarczej Polski ze Wspólnotami jest zbliżenie istniejącego oraz przyszłego prawodawstwa Polski do ustawodawstwa europejskiego. Układ zobowiązuje do określonego działania, stronie polskiej pozostawiając wybór środków i metod harmonizacji. Nie oznacza to potrzeby identyczności brzmienia poszczególnych przepisów, lecz konieczność realizacji jednakowych lub podobnych celów. Artykuł 69 Układu określa poniekąd priorytety w procesie harmonizacji, wśród których znajduje się również ochrona konsumenta. Zaznaczyć należy, iż ustawodawstwo wspólnotowe nie stoi w miejscu, a więc jego adaptacja również musi mieć dynamiczny charakter, musi uwzględniać przyszłe kierunki jego rozwoju. Wynika z tego konieczność zaakceptowania strategicznego motywu ochrony konsumenta- „chronimy, ponieważ jest słaby, jako źle poinformowany” realizowanego przez Wspólnotę. Strategie ochrony konsumenta wyrażają się w konkretnych dyrektywach, ich przedmiocie i treści, zarówno już istniejących jak i dopiero przygotowywanych. Są one wyznacznikiem kierunków działania dla rozwoju prawa konsumenckiego w Polsce.
16 kwietnia 2003 r. została podpisana umowa międzynarodowa między 15 starymi członkami Unii Europejskiej a dziesięcioma, którzy teraz do niej wstępują, tzw. Traktat Akcesyjny. Dokument ten reguluje warunki wejścia do Unii. Składa się z traktatu w sprawie przystąpienia, aktu dotyczącego warunków przystąpienia i dopasowania do już obowiązujących traktatów, protokołów dodatkowych, wspólnych i jednostronnych deklaracji oraz aktu końcowego. W obszarze „Ochrona konsumentów i zdrowia” Polska w pełni podziela założenia, priorytety i cele polityki wspólnotowej. Całkowicie zaakceptowała acquis communautaire i nie domagała się okresów przejściowych lub derogacji.
Większość wymogów uzgodniono w ustawodawstwie krajowym jeszcze przed 2000 r. Wymogi prawa wspólnotowego zagwarantowano poprzez wprowadzenie oraz nowelizację takich aktów prawnych, jak ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawa o kredycie konsumenckim, czy ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Rozszerzono katalog praw konsumenta w tak „wrażliwych” dziedzinach, jak np. usługi turystyczne, czy umowy zawierane na odległość, co ma wpłynąć na podniesienie poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego obywateli.
Podstawowe akty prawne
Ustawa o ochronie
Świat technologii jest otwarty na wszelkie przemiany i nowości techniczne, zmiany w sposobie myślenia pokolenia mającego szeroki dostęp do informatyki zaszły już stosunkowo daleko, natomiast systemy prawne pozostają w mniejszym lub większym stopniu konserwatywne. Jest to cecha charakterystyczna także dla polskiego systemu prawnego. Faktycznie życie wyprzedza prawo. W ostatnich kilku latach Polska jest miejscem wyjątkowo prężnego rozwoju handlu elektronicznego, natomiast pierwsza regulacja prawna uwzględniająca prawny aspekt tego zjawiska obowiązuje tu dopiero od 1 lipca 2000 r. Regulację tę stanowi ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Znamienne jest jednak, iż polskie unormowanie umów zawieranych na odległość wyprzedziło w tym zakresie systemy prawne pozostałych państw europejskich.
Przepisy dotyczące niedozwolonych klauzul umownych oraz odpowiedzialności za produkt zawarte w ustawie są jednocześnie nowelizacją kodeksu cywilnego. Natomiast rozdział pierwszy (o umowach zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa) i drugi (o umowach zawieranych na odległość) z założenia mają pozostać poza kc, jako pozakodeksowa ustawa. Nie są to przepisy dotyczące odrębnego typu umowy, o charakterystycznym świadczeniu lub jego przedmiocie, co uzasadniałoby włączenie ich do kc jako umów szczególnych. Są to swoiste postaci umów, znamienne miejscem i sposobem ich zawarcia. Polski kc nie zna takiego kryterium wyodrębnienia i dlatego trudno jest implementować powołane dyrektywy do jego treści. Za pozostawieniem tych umów poza kodeksem przemawia również doświadczenie państw Unii Europejskiej implementujących dyrektywę 85/577.
Stosunek przepisów o umowach zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa i na odległość może budzić analogiczne wątpliwości odnoszące się do wzajemnych relacji dyrektyw 85/577 i 97/7. W sytuacji gdy i negocjacje, i zawarcie umowy odbywały się przy użyciu technik komunikacji na odległość, reżim prawny umowy poza lokalem przedsiębiorstwa nie będzie miał zastosowania, mimo że do zawarcia umowy dochodzi poza takim lokalem. Jeżeli w trakcie negocjacji stosowano marketing bezpośredni (co jest właściwą techniką dla umowy poza lokalem przedsiębiorstwa), lecz zawarcie umowy nastąpiło przy wykorzystaniu środków elektronicznych, to przyjmuje się, iż chodzi o umowę na odległość. Użycie środka komunikacji na odległość w początkowej fazie, a następnie skorzystanie z tradycyjnych form kontaktu, usuwa transakcję spod reżimu umowy na odległość. Natomiast okazjonalne użycie takiego środka nie odbiera umowie zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa tego charakteru.
W ustawie zawarty jest katalog środków służących zawieraniu umów na odległość, bez jednoczesnej obecności stron (art. 6 ust. 1). Nie jest to katalog zamknięty, ale ustawodawca wyraźnie wymienia w nim m.in. pocztę elektroniczną, wideotekst oraz inne środki komunikacji elektronicznej jako przykłady takich środków. Nie ma zatem wątpliwości, iż ustawa ma zastosowanie do transakcji internetowych. Niemniej jednak nie każda umowa zawarta na odległość objęta będzie regulacją ustawy. W art. 16 ust. 1 ustanowiony został katalog umów, do których się jej nie stosuje. Z punktu widzenia prowadzenia działalności w sieci największe znaczenie praktyczne ma wyłączenie dotyczące licytacji, do których należą aukcje on-line oraz usług finansowych. Trzeba jednak podkreślić, iż dla zdecydowanej większości transakcji internetowych właściwe będą rozwiązania zawarte w ustawie.
Przepisy wspomnianego rozdziału stanowią implementację czterech dyrektyw europejskich odnoszących się do prawa konsumenckiego w zakresie, w jakim dotyczy cywilnoprawnych aspektów ochrony, wiążących się z problematyką generalną, a nie konkretnym typem umowy: dyrektyw 85/577, 97/7, 93/13, 85/374. Koncepcja strategiczna ochrony konsumenta, zakres, przedmiot i technika uregulowania są wzorowane na wspomnianych dyrektywach w stopniu daleko bardziej posuniętym, niż w jakiejkolwiek dotychczas podejmowanej w Polsce inicjatywie ustawodawczej dotyczącej prawa konsumenckiego. Charakterystyczną cechą tej regulacji jest nowatorskie, na gruncie prawa polskiego, podejście do problematyki tych transakcji. Dotychczas podstawą wyodrębnienia określonego rodzaju umów była na ogół ich treść lub podmioty ją zawierające. Kontrakty internetowe zostały natomiast wyodrębnione ze względu na sposób ich zawarcia, przy uwzględnieniu kwestii podmiotów danej umowy. Po zapoznaniu się z ustawą można mieć wrażenie, iż niektóre przepisy są niejasne. W związku z tym dokonywanie wykładni przynajmniej niektórych jej zapisów wymagać będzie sięgnięcia do tekstów owych dyrektyw.
Ustawa o usługach
Drugim ważnym z punktu widzenia ochrony konsumenta w Internecie aktem jest ustawa z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która wdraża dyrektywę 2000/31. Na tle ustaw tego rodzaju w krajach Unii, przyjęty przez polskiego ustawodawcę sposób jej implementacji wykazuje istotne odmienności. Nie wszystkie zagadnienia zawarte w dyrektywie przejęto do ustawy. Kwestie zawierania umów za pomocą środków elektronicznych wprowadzone zostaną do nowelizacji kodeksu cywilnego. Ustawa zawiera szereg istotnych przepisów dotyczących zasad prowadzenia działalności w Internecie, zapewnia ochronę konsumentów i ich danych osobowych w sieci. Dotyczy ona w szczególności usług umożliwiających zawieranie umów sprzedaży, przesyłanie reklamy czy informacji handlowej.
Podstawowym pojęciem, jakim posługuje się ustawa jest „świadczenie usług drogą elektroniczną”. Termin ten oznacza „wykonanie usługi, które następuje przez wysyłanie i odbieranie danych za pomocą systemów teleinformatycznych, na indywidualne żądanie usługobiorcy, bez jednoczesnej obecności stron, przy czym dane te są transmitowane za pośrednictwem publicznych sieci telekomunikacyjnych” (art. 2 pkt 4). Z zapisu tego wynika, iż tylko wykonanie usługi ma następować bez jednoczesnej obecności stron. W zakresie tym mieści się więc sytuacja, gdy obie strony znajdują się w tym samym miejscu w chwili jej zawarcia, natomiast jej wykonanie odbywa się drogą elektroniczną. Stanowi to istotną różnicę w stosunku do przepisów ustawy o ochronie, gdzie elementem decydującym jest zawarcie umowy bez jednoczesnej obecności obu stron.
Strony umowy zawieranej przez Internet
Rozdziały pierwszy i drugi ustawy o ochronie dotyczą wyłącznie umów w obrocie mieszanym: przedsiębiorca- konsument. Nie stosuje się ich zatem do coraz bardziej popularnych w Internecie transakcji typu C2C, w których uczestniczą wyłącznie osoby fizyczne, nie będące przedsiębiorcami.
KONSUMENT
Pojęcie konsumenta zdefiniowano zarówno na użytek ustawy o ochronie, jak i całego prawa cywilnego w znowelizowanym art. 384§3 kc. Aby skorzystać z ochrony wystarczy ustalić, że umowa została zawarta przez daną osobę w celu niezwiązanym „bezpośrednio” z działalnością gospodarczą. Będą to umowy, których przedmiotem są dobra lub usługi nie mające być następnie skierowane do dalszego obrotu. Pozwala to na zakwalifikowanie do kategorii umów konsumenckich takich transakcji zawieranych przez konsumenta nie tylko dla zaspokojenia typowo prywatnych potrzeb, ale też dla dokonywania pewnych inwestycji gospodarczych. Do kategorii tej zaliczane będą też transakcje między podmiotami profesjonalnymi, gdy jeden z kontrahentów pozbawiony jest wiedzy i doświadczenia. W takiej sytuacji narażony jest on na ryzyko w tym samym stopniu co typowy konsument. Tak więc związek „pośredni” nie wyłącza ochrony. Oceny należy jednak dokonywać ad casum. Ponadto użycie w przepisie zwrotu „osoba” pozwala na objęcie terminem konsumenta zarówno osoby fizyczne jak i prawne. Jednak już w nowelizacji kc z 14 lutego 2003 r. wprowadzono węższe ujęcie definicji konsumenta. Pojęcie to jest aktualnie ograniczone, podobnie jak w poszczególnych dyrektywach, tylko do osoby fizycznej (art. 22¹ kc).
Ustawa o świadczeniu posługuje się pojęciem „usługobiorcy”. Jest nim osoba fizyczna, osoba prawna albo jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, która korzysta z usługi świadczonej drogą elektroniczną (art. 2 pkt. 7). Jest to zatem ujęcie szersze od pojęcia konsumenta, gdyż nie ogranicza się jedynie do osób fizycznych.
PRZEDSIĘBIORCA
Pojęcie przedsiębiorcy nie zostało w ustawie o ochronie zdefiniowane. Zgodnie z implementowanymi dyrektywami jest to synonim każdej osoby fizycznej lub prawnej prowadzącej działalność gospodarczą (zawodową). Nie jest przy tym wymagane, aby działalność ta była prowadzona w formie „przedsiębiorstwa”, a więc w szerszym zakresie. Jako przedsiębiorcę należy również traktować osobę podającą się za przedsiębiorcę, a w rzeczywistości prowadzącą działalność nielegalnie. Pozbawienie jej tego przymiotu powodowałoby nieuzasadnione pogorszenie sytuacji konsumenta, który zostałby pozbawiony ochrony prawnej w kontaktach z takim pseudo-przedsiębiorcą.
Podmiotem większości obowiązków nałożonych przez ustawę o świadczeniu jest usługodawca, którym może osoba fizyczna, osoba prawna albo jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej (art. 2 pkt. 6). W pojęciu tym mieszczą się zarówno podmioty prywatne, jak i publiczne. Jego elementem konstytutywnym jest prowadzenie, chociażby ubocznie, działalności zarobkowej lub zawodowej. Wymóg ten jednak nie oznacza konieczności dostarczania usług odpłatnie.
Zawarcie umowy na odległość
Konstrukcja umowy zawieranej na odległość
Konstrukcyjnym elementem umowy zawieranej na odległość jest brak jednoczesnej obecności stron przy jej zawarciu. Do zawarcia umowy za pomocą środków komunikacji na odległość dochodzi między konsumentem a przedsiębiorcą, który w ten sposób zorganizował swoją działalność (art. 6 ust. 1 ustawy o ochronie). Sformułowanie to może budzić pewne wątpliwości. Wydaje się jednak, że chodzi tutaj o przypadki gdy przynajmniej niektóre z zawieranych przez przedsiębiorcę umów z konsumentami są zawierane wyłącznie za pośrednictwem tych środków. Umowa jest zawarta za pomocą środków porozumiewania się na odległość, jeśli od momentu złożenia propozycji jej zawarcia do chwili zawarcia włącznie strony nie posłużyły się sposobami innymi niż przy użyciu tych środków. Nie wchodzą zatem w grę umowy, w których użycie środka komunikacji zostało dokonane jedynie w początkowej fazie, następnie zaś umowa została zawarta w tradycyjny sposób. Dodatkowym warunkiem zawarcia tego typu umowy jest zorganizowanie po stronie przedsiębiorcy. Z zakresu stosowania ustawy wyłączono bowiem sytuacje, gdy zawarcie umowy przy użyciu środków komunikacji na odległość ma jedynie charakter incydentalny. Nie jest natomiast wymagane, aby zawieranie umów na odległość było jedynym sposobem, jakim przedsiębiorca posługuje się w kontaktach z konsumentami. Przy zawieraniu umowy można wykorzystywać jeden lub więcej środków technicznych porozumiewania się na odległość.
Z art. 6 ust. 2 ustawy wynika, iż różnego rodzaju prezentacje towarów czy usług, w szczególności na stronach WWW, mogą być traktowane jako oferty, zaproszenia do składania ofert lub zamówień czy też do rozpoczęcia rokowań. Tym samym nie formułuje się ogólnej zasady, jaki charakter ma mieć propozycja zawarcia umowy. To, czy daną prezentację będzie można uznać za ofertę, zależy od tego, czy posiada ona wynikające z art. 66 § 1 kc. Ustawodawca prawdopodobnie celowo zakłada, że z propozycją zawarcia umowy może wyjść zarówno przedsiębiorca, jak i konsument. Wskazuje się, iż jest to trafne podejście, ponieważ zwiększa elastyczność przyjętych uregulowań.
Ciężar dowodu, iż umowa spełnia kryteria „umowy na odległość”, spoczywa na konsumencie. Musi on wykazać, że świadczenie zostało mu zaproponowane za pomocą środków porozumiewania się na odległość. Polski ustawodawca nie skorzystał tu z możliwości przerzucenia na przedsiębiorcę ciężaru dowodu, przewidzianej w dyrektywie 97/7 (art. 11 ust. 3 pkt. a). Jest natomiast możliwe, aby dokonała tego praktyka sądowa w ramach techniki dowodu prima facie.
Ochrona prywatności konsumenta
Ochronie prywatności służyć ma szczegółowa regulacja składania propozycji zawarcia umowy. Z odpowiednich sformułowań zawartych w propozycji zawarcia umowy powinien jednoznacznie i w sposób zrozumiały wynikać animus contrahendi (art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie). Musi być on znany konsumentowi już na samym początku kontaktu z przedsiębiorcą. Jest to przykład objęcia regulacją prawną działań przedkontraktowych, które tradycyjnie nie interesują ustawodawcy. Wymóg „jednoznaczności” odnosi się do treści przekazu, „zrozumiałość” natomiast- do jego formy i postaci. Osoba o przeciętnej inteligencji powinna zorientować się, że wypadku propozycji wysuwanych przez przedsiębiorców, chodzi o zawarcie umowy. Ma to szczególne znaczenie w przypadku transakcji internetowych. Propozycja zawarcia umowy nie może w sposób zwodniczy lub przez niejasne sformułowania doprowadzić do reakcji konsumenta, którą przedsiębiorca mógłby odebrać jako chęć zawarcia umowy. Efektem takich działań przedsiębiorcy mogłoby być zamówienie niechcianych przez konsumenta towarów, do czego mogłoby dojść przykładowo przez kliknięcie na niedostatecznie objaśnioną ikonkę na stronie WWW. Niedopuszczalne jest stosowanie wszelkich sztuczek prowadzących do tego, iż klient klikając na ofertę nie jest w pełni świadomy, że właśnie dokonuje zamówienia, a nie jakiejś innej czynności. Z tego względu należy uznać za naganne posługiwanie się tzw. dialerami internetowymi. Są to mianowicie programy podstępnie zmieniające ustawienia komputera tak, aby łączyć go przez Internet z drogimi usługami, polegającymi na dostarczaniu płatnych treści internetowych. Programy te, co prawda, zawierają często informację o warunkach przystąpienia do takiej usługi, w tym o jej wysokiej cenie. Przeciętnemu internaucie jest jednak bardzo trudno do niej dotrzeć. Jest ona bowiem zazwyczaj głęboko ukryta pod treściami mającymi w nieuczciwy sposób skusić konsumenta do skorzystania z oferty. Jednoznaczność i zrozumiałość zamiarów komercjalnych przedsiębiorcy nawiązują do ogólnej tendencji prawa europejskiego, akcentującego wymóg „totalnej transparencji” w obrocie z udziałem konsumentów.
Ustawa, w art. 6 ust. 3, wymaga uzyskania przez przedsiębiorcę uprzedniej zgody konsumenta na posłużenie się „wizjofonem, telefaksem, pocztą elektroniczną, automatycznym urządzeniem wywołującym i telefonem” w celu złożenia propozycji zawarcia umowy (zasada opt-in). Jest to istotna różnica w stosunku do dyrektywy 97/7, która w analogicznym katalogu nie wymienia poczty elektronicznej (art. 10 ust. 1). Państwa Unii Europejskiej nie są zatem zobowiązane do wprowadzenia w swoich systemach prawnych obowiązku uzyskiwania zgody konsumenta na posłużenie się przez przedsiębiorców pocztą elektroniczną (zasada opt-out). Z jednej strony uważa się to za dobre rozwiązanie, które idzie dalej niż tekst dyrektywy ustanawiający jedynie minimalny zakres ochrony. Z drugiej strony pojawiają się jednak wątpliwości, czy wprowadzenie takiej regulacji nie spowolni rozwoju e-commerce w Polsce. Ratio legis tego ograniczenia stanowi chęć ochrony konsumenta przed nawiązywaniem z nim kontaktów przez przedsiębiorców poprzez środki porozumiewania się na odległość będące narzędziami komunikacji indywidualnej. Korzystanie z tego rodzaju środków może bowiem prowadzić do różnego rodzaju nadużyć ze strony przedsiębiorców. Technika ta jest jednak nastręcza trudności w jej praktycznym wyegzekwowaniu i dlatego jest dość iluzorycznym środkiem ochrony konsumenta. Która z metod ochronnych- opt-in czy opt-out- lepiej chroni konsumenta, nie jest całkowicie jasne.
Zgoda na posługiwanie się e-mailem może mieć charakter jednorazowy bądź wielokrotny. Przedsiębiorca musi ją uzyskać jeszcze przed udzieleniem konsumentowi szczegółowej informacji o proponowanej transakcji. Wydaje się, iż podjęcie przez konsumenta negocjacji z przedsiębiorcą czy też zawarcie umowy sanuje brak uzyskania uprzedniej zgody na posłużenie się środkami porozumiewania się na odległość. Niesporna natomiast wydaje się dopuszczalność oświadczenia przez konsumenta o cofnięciu uprzednio udzielonej zgody. Skutkiem takiego oświadczenia byłoby przywrócenie obowiązywania „generalnego zakazu” wykorzystywania przez przedsiębiorcę w stosunku do danej osoby środków technicznych przy kierowaniu do niej propozycji zawarcia umowy.
W razie złamania przez przedsiębiorcę tego zakazu, sankcją nie jest nieważność umowy zawartej z jego naruszeniem. Przyjęcie innego rozwiązania byłoby sprzeczne z ochronną dla konsumentów funkcją tego przepisu. Przedsiębiorca mógłby bowiem, przykładowo, sam powołać się na nieważność z tego powodu. W przypadku niezachowania powinności chroniących prywatność konsumenta znajdzie zastosowanie ogólna ochrona dóbr osobistych, a także odpowiedzialność odszkodowawcza. Omawiane przepisy, kazuistycznie wskazując powinności przedsiębiorcy, pozwalają na łatwe wykazanie bezprawności działania osoby odpowiedzialnej, wymaganej w obu przypadkach. Pozwala to na znaczne usprawnienie postępowania sądowego.
Obowiązki informacyjne przedsiębiorcy
Wychodząc z założenia, że tylko należycie poinformowany konsument jest w stanie swobodnie podjąć decyzję o zakupie produktu, ustawa o ochronie nakłada na przedsiębiorcę proponującemu konsumentowi zawarcie kontraktu rozbudowane obowiązki informacyjne (art. 9) dotyczące tak fazy przedkontraktowej, jak i okresu po zawarciu umowy, a przed jej wykonaniem. W rezultacie tak szerokiego ujęcia obowiązków informacyjnych już w fazie przedkontraktowej, wszelkie, nawet w swym założeniu prawnie niewiążące propozycje zawarcia umowy, nabierają charakteru oferty. Jest to jeden z filarów ochronnego reżimu umowy zawieranej na odległość. Zasadą jest udzielanie informacji przez przedsiębiorcę w sposób nieprzymuszony, samorzutnie, bez inicjatywy konsumenta, a nie tylko umożliwienie mu jej uzyskania. Kwestia ta jest istotna z punktu widzenia oceny przez sąd wykonania zobowiązania przez przedsiębiorcę, oceny kryteriów staranności działania, przeprowadzania dowodów. Najpóźniejszym terminem, kiedy ma nastąpić udzielenie informacji przedkontraktowej jest złożenie propozycji zawarcia umowy. Ustawa nie przesądza o formie udzielania informacji. Jednakże z natury umów zawieranych za pomocą środków komunikacji na odległość wynika, że następuje to przy użyciu środków umożliwiających taką komunikację. Zresztą wspomina o tym sam art. 9 ust. 1 ustawy. Dlatego też dopuszczalne jest ich umieszczenie np. na stronie WWW sklepu internetowego.
Wyliczenie informacji zawarte w ustawie o ochronie wzorowane jest na ujęciu dyrektywy 97/7, przekraczając jednakże jej zakres. Uzupełnienie to nie zawsze jednak wydaje się potrzebne. Wydaje się przykładowo nieistotna dla konsumenta wiedza o numerze, pod którym przedsiębiorca został zarejestrowany w rejestrze działalności gospodarczej.
Zakres informacji przedkontraktowej |
|
1. |
Imię, nazwisko (nazwa), adres zamieszkania (siedziba) przedsiębiorcy oraz organ, który zarejestrował działalność gospodarczą przedsiębiorcy wraz z numerem, pod którym przedsiębiorca został zarejestrowany. Niewystarczające jest podanie tylko numeru skrzynki pocztowej, bez podania dokładnego adresu. Dane te mają niejako charakter kwalifikowany, gdyż zawsze są przedmiotem potwierdzenia. |
2. |
Istotne właściwości świadczenia i jego przedmiot. Chodzi o istotne właściwości świadczenia z punktu widzenia konsumenta, a nie o istotne składniki czynności prawnej. Przedsiębiorca ma obowiązek wskazać cechy świadczenia mające znaczenie dla konsumenta w ogóle (wpływające na jego użyteczność, sposób korzystania ze świadczenia) lub znane potrzeby konkretnego klienta (inwalidy, alergika itp.). |
3. |
Cena lub wynagrodzenie obejmujące wszystkie ich składniki, a w szczególności cła i podatki. W szczególności chodzi podanie wysokości podatku VAT, ewentualna kwotę opłat manipulacyjnych, opłat lotniskowych itp. |
4. |
Zasady zapłaty ceny lub wynagrodzenia. |
5. |
Koszty oraz termin i sposób dostawy. |
6. |
Prawo odstąpienia od umowy w terminie 10 dni, chyba że prawo to jest wyłączone na mocy art. 10 ust.3 (w braku odmiennego uregulowania umownego na korzyść konsumenta). |
7. |
Koszty wynikające z korzystania ze środków porozumiewania się na odległość, jeśli są one skalkulowane inaczej niż według normalnej taryfy. |
8. |
Termin, w jakim oferta lub informacja o cenie albo wynagrodzeniu ma charakter wiążący. Jest to instytucja tzw. warming up. Polega ona na utrzymywaniu wiążącego charakteru nie tylko oferty, lecz także materiałów informacyjnych, ale tylko w zakresie ceny. |
9. |
Minimalny okres, na jaki ma być zawarta umowa o świadczenia ciągłe lub okresowe. |
10. |
Miejsce i sposób składania reklamacji. |
11. |
Prawo wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony bez wskazania przyczyn przez każdą ze stron, z zachowaniem terminu miesięcznego, chyba że strony zastrzegły krótszy termin wypowiedzenia. |
Tabela 6. Zakres informacji przedkontraktowej.
Nie ma natomiast obowiązku udzielenia informacji przedkontraktowej w przypadku sprzedaży artykułów spożywczych dostarczanych okresowo przez sprzedawcę do mieszkania lub miejsca pracy konsumenta, a także świadczenia, w ściśle oznaczonym okresie, usług w zakresie zakwaterowania, transportu, rozrywek, gastronomii (art. 16 ust. 2). Od tych umów nie można również odstąpić.
Sankcja za niedopełnienie obowiązku informacji wyprzedzającej nie jest w ustawie wskazana. Można więc wskazać na sankcję na zasadach ogólnych, odszkodowawczą. Wydaje się jednak mało realne korzystanie z niej przez konsumenta, z uwagi na trudności w wykazaniu szkody.
Artykuł 9 ustawy w ust. 2 wprowadza wymaganie, aby informacje te były sformułowane w sposób jednoznaczny, zrozumiały i łatwy do odczytania. Użyte zwroty i słowa powinny być tłumaczone zgodnie z rozumieniem, które w danych okolicznościach przyjmowałby przeciętny i rozważny konsument. Ma to na celu uniknięcie nieporozumień interpretacyjnych oraz nadużywania przez przedsiębiorcę swej pozycji przez stosowanie rozmaitych „kruczków prawnych”. W odniesieniu do stron WWW oznacza to konieczność zachowania odpowiedniej jej przejrzystości, rezygnacji z wielokrotnych odesłań, które czynią uciążliwym dla konsumenta zapoznanie się z wszystkimi tego typu informacjami. Przepis stanowi, że na emitencie informacji ciąży ryzyko zniekształcenia przekazu z przyczyn technicznych, nawet jeśli leżą one poza sferą jego oddziaływania.
Trwałość stosunku kontraktowego została uzależniona od pisemnego potwierdzenia przez przedsiębiorcę tych informacji, najpóźniej w momencie rozpoczęcia spełniania świadczenia, tj. przy pierwszej czynności wykonawczej (art. 9 ust. 3). Potrzeba wprowadzenia takiego obowiązku ma swoje uzasadnienie w fakcie, że składanie ofert i zawieranie kontraktów na odległość odbywa się często za pomocą nietrwałych przekaźników, takich jak zapis na monitorze komputera. Bez pisemnego obowiązku przekazania warunków umowy, konsument byłby pozbawiony możliwości udowodnienia, że przyznano mu określone uprawnienia. W przypadku zakupu towarów dokument pisemny powinien być dołączony do dostarczanego konsumentowi towaru. Zgodnie z ustawodawstwem europejskim do zachowania tego wymogu wystarczy jednak dostarczenie potwierdzenia w dostępnej dla konsumenta formie. Charakter taki ma przykładowo przesłanie potwierdzenia pocztą elektroniczną. W polskiej ustawie wyraźnie mowa jest o pisemnym potwierdzeniu, co może stanowić utrudnienie dla przedsiębiorców prowadzących sprzedaż on-line. Wydaje się przy tym, iż konieczne będzie sporządzenie tej informacji w formie pisemnej, o której mowa w art. 78 kc. Obowiązek potwierdzenia nie dotyczy jednorazowych świadczeń, które same są spełniane przy użyciu środków komunikacji na odległość. Jednocześnie chodzi tu o świadczenia, za które rachunek wystawia osoba fizyczna lub prawna udostępniająca, w ramach swojego przedsiębiorstwa, co najmniej jeden środek porozumiewania się na odległość, dostępny dla konsumenta i przedsiębiorcy (art. 9 ust. 4). Wyjątek ten nie dotyczy jednak danych identyfikujących przedsiębiorcę, wymienionych w art. 9 ust. 1 pkt 1. W tym przypadku obowiązek potwierdzenia ma bezwzględny charakter. Skutkiem niedokonania potwierdzenia informacji jest przedłużenie terminu do odstąpienia od umowy przez konsumenta do trzech miesięcy. Termin ten liczy się od dnia wydania rzeczy lub zawarcia umowy w przypadku świadczenia usług. Jeżeli jednak konsument po rozpoczęciu biegu tego terminu otrzyma potwierdzenie, termin ten ulega skróceniu do 10 dni licząc od tej daty (art. 10 ust. 2).
Również ustawa o świadczeniu nakłada na usługodawców określone powinności (art. 5-8). Muszą oni m.in. podać klientowi pełną informacje o sobie, opracować regulamin świadczenia usług i udostępnić go każdemu odbiorcy. Ponadto mają obowiązek zapewnić prywatność odbiorcy oraz poufność korzystania z usług, gdy wymaga tego ich charakter. Chodzi o zabezpieczenie takich usług, w przypadku których ujawnienie, przykładowo, numeru karty płatniczej czy hasła dostępu, mogłoby narazić klienta na straty. Ma to szczególne znaczenie w transakcjach elektronicznych.
Odstąpienie od umowy
Uwagi ogólne
Najsilniejszą ochronę konsumenta przewiduje ustawa o ochronie poprzez przyznanie mu prawa do odstąpienia od umowy bez podania jakichkolwiek przyczyn (art. 7 ust. 1). Ma to swoje uzasadnienie w tym, że w przypadku umów zawieranych na odległość nie ma on możliwości zapoznania się z towarem bezpośrednio, nie może go obejrzeć, dotknąć. Jego wiedza ogranicza się wyłącznie do informacji, których dostarczył mu przedsiębiorca. Uprawnienie konsumenta do odstąpienia ma charakter bezwarunkowy. Odstąpienie nie może wiązać się z koniecznością poniesienia przez konsumenta dodatkowych kosztów. W szczególności nie jest dopuszczalna klauzula przewidującą, że odstępującemu wolno skorzystać z tego prawa za zapłatą odstępnego (art. 7 ust. 2). Tego rodzaju zastrzeżenie bywa często spotykane, jako praktyka abuzywna narzucana przez przedsiębiorców. Zakaz tego typu praktyk wynika z art. 385³ pkt. 16 kc, a więc art. 2 ust. 2 ustawy jest w rzeczywistości superfluum. W umowie można jednak wprowadzić obowiązek uiszczenia odstępnego w przypadku odstąpienia przez konsumenta w okresie późniejszym niż przewidziany w ustawie termin. Wprowadzenie całkowitego zakazu zastrzegania odstępnego byłoby działaniem na niekorzyść konsumenta. Możliwa jest bowiem sytuacja, w której zapłata nawet znaczącego odstępnego byłoby dla niego korzystniejsze niż utrzymanie umowy w mocy. Błędne jest wnioskowanie a contrario o dopuszczalności innych klauzul ograniczających uprawnienie konsumenta, o podobnym celu co odstępne. Komentowany przepis nie jest bowiem wyjątkiem, lecz jedynie egzemplifikacją. Ponadto należy pamiętać, że przepisy ustawy mają charakter jednokierunkowo dyspozytywny.
Uprawnienie kształtujące do odstąpienia nie może być w żaden sposób uwarunkowane lub ograniczone w drodze umowy. Jednakże w przypadku, gdy konsument wyrazi zgodę na rozpoczęcie realizacji świadczenia w czasie biegu dziesięciodniowego terminu, traci tym samym prawo do odstąpienia.
Forma odstąpienia od umowy
Aby oświadczenie o odstąpieniu było skuteczne, wymagane jest jego złożenie na piśmie (art. 7 ust. 1). Forma pisemna w tym przypadku ma charakter ad probationem. Brak jest bowiem stosownego, wyraźnego ustawowego zastrzeżenia skutku ad solemnitatem, w sytuacji gdy ustawa należy do reżimu prawnego prawa cywilnego. Stosuje się do niej ogólne przepisy kc, odnoszące się do formy. Nasuwa się przy tym pytanie, czy w odniesieniu do umów internetowych odstąpienie będzie mogło zostać skutecznie przesłane za pomocą sieci, przykładowo korzystając z poczty elektronicznej. Nie jest bowiem całkowicie jasne, czy wiadomości przesyłane w formie elektronicznej, wyświetlane następnie na ekranie monitora, które mogą także zostać wydrukowane, są pismem w rozumieniu tego artykułu. Wydaje się, iż należy twierdząco odpowiedzieć na to pytanie, w przeciwnym razie zapis ten pozbawiony byłby sensu. Przyjęcie restrykcyjnego stanowiska w tej kwestii nie sprzyjałoby z całą pewnością rozwojowi handlu elektronicznego.
Termin dziesięciodniowy
Konsument może skorzystać z tego prawa w terminie 10 dni od dnia wydania rzeczy, co zazwyczaj następuje później, niż zawarcie umowy. Natomiast w przypadku świadczenia usług, termin zaczyna biec z chwilą zawarcia umowy. W odniesieniu do umów mieszanych, dotyczących zarówno świadczenia usług jak i wydania towaru, termin biegnie od momentu wydania rzeczy. We wszystkich trzech przypadkach jest to rozwiązanie korzystne dla konsumenta, gdyż wydłuża czas istnienia jego uprawnienia. Dopuszczalne jest umowne ustalenie terminu dłuższego niż dziesięciodniowy. Wynika to z jednokierunkowo dyspozytywnego charakteru przepisów ustawy (art. 17).
Gdy przedmiotem umowy są rzeczy, różny może być sposób liczenia terminu odstąpienia. Zwłaszcza w świetle art. 544 kc wątpliwości budzi, czy termin ten rozpocznie bieg z chwilą wydania rzeczy przez przedsiębiorcę przewoźnikowi czy dopiero od momentu odbioru rzeczy przez konsumenta. Wątpliwość ta wynika z faktu, że data wydania towaru w rozumieniu kodeksu cywilnego nie zawsze pokrywa się z datą jego odbioru przez kupującego. Wskazany przepis kc stanowi, że pewne skutki wydania towaru następują już z chwilą jego przekazania przewoźnikowi celem dostarczenia odbiorcy. Kwestia ta ma zasadnicze znaczenie dla ochrony konsumenta. Należy opowiedzieć się tu za korzystnym dla niego rozwiązaniem, że termin dziesięciodniowy biegnie dopiero od chwili odbioru towaru przez konsumenta.
Szczególne zasady oznaczania momentu początkowego terminu obowiązują w razie potwierdzenia na piśmie przez przedsiębiorcę informacji wymienionych w art. 9 ust. 1, już po przystąpieniu przez niego do wykonania świadczenia. Termin rozpoczyna wówczas swój bieg w chwili otrzymania potwierdzenia przez konsumenta.
Termin przewidziany w ustawie jest dłuższy od siedmiodniowego terminu wskazanego w dyrektywie 85/577 (art. 5 ust. 1) oraz 97/7 (art. 6 ust. 1). Odchylenie takie jest dozwolone, a ponadto odpowiada postulatowi harmonizacji terminów ad deliberandum przewidzianych przez wspólnotowe prawo konsumenckie. W dyrektywie 97/7 termin ten wynosi siedem dni roboczych, natomiast w dyrektywie 85/577 brak jest jego bliższego określenia. W prawie europejskim brak jest wyjaśnienia pojęcia dnia roboczego. Państwa członkowskie w różny sposób je interpretują, dlatego termin do odstąpienia oblicza się według prawa właściwego dla konkretnej umowy. Powoduje to pewien rozdźwięk, dotkliwy zwłaszcza w państwach, gdzie generalnie terminy oblicza się w oparciu o dni kalendarzowe. Sytuacja ta ma również miejsce w Polsce. Przedłużenie terminu do dziesięciu dni rozwiązuje problem weekendu i nie umniejsza poziomu ochrony dyrektywy.
W razie braku potwierdzenia przez przedsiębiorcę informacji przedkontraktowej, termin dziesięciodniowy ulega dalszemu wydłużeniu, do trzech miesięcy. Niemniej jednak udzielenie potwierdzenia w czasie biegu tego wydłużonego terminu, skraca ten termin do dziesięciu dni, licząc od momentu dokonania potwierdzenia (art. 10 ust. 2).
Termin dziesięciodniowy jest terminem zawitym, jego upływ powoduje wygaśnięcie uprawnienia. Odstąpienie od umowy jest wykonaniem prawa podmiotowego kształtującego. Nowelizacja ustawy z 19 września 2003 r. doprecyzowała, że informację o rezygnacji z umowy można przesłać nawet dziesiątego dnia od jej zawarcia. Termin dziesięciodniowy ma chronić konsumenta. Z tego powodu może on skorzystać ze swojego uprawnienia nawet w ostatnim dniu tego terminu.
Skutki odstąpienia
W razie odstąpienia umowa uważana jest za niezawartą, a więc wywołuje skutek ex tunc. Konsument zostaje zwolniony z wszelkich zobowiązań. Dyrektywa 85/577 w art. 7 pozostawia państwom członkowskim uregulowanie skutków odstąpienia od umowy. Polski ustawodawca dokonał tu stosunkowo szczegółowego unormowania zmierzającego do restitutio ad integrum co do wzajemnych świadczeń obu stron. To, co do tej pory strony sobie świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w ciągu czternastu dni. Przedsiębiorca ma obowiązek poświadczyć na piśmie zwrot świadczenia (art. 13 ust. 1). Mimo że ustawa wyraźnie tego nie określa, chodzi o świadczenie spełnione przez przedsiębiorcę w wykonaniu umowy na odległość. Pojęcie zwykłego zarządu należy interpretować zgodnie z rozumieniem przyjętym w prawie cywilnym. Wynika z tego, że konsument nie ma obowiązku wynagrodzenia przedsiębiorcy za korzystanie z rzeczy. Na tym tle konsument znajduje się w korzystniejszej sytuacji niż w przypadku umownego prawa odstąpienia na podstawie art. 395 kc. Z tego ostatniego wynika bowiem obowiązek wynagrodzenia drugiej stronie za świadczone usługi oraz za korzystanie z rzeczy.
W przypadku gdy konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty (art. 7 ust. 3). Jest to uzasadnione faktem, iż chodzi tu o „wynagrodzenie” za władanie cudzymi pieniędzmi. Kwestionuje się niekiedy takie rozwiązanie, jako „idące zbyt daleko”, gdyż odsetki nalicza się już od daty dokonania przedpłaty. W przypadku regulacji zawartej w dyrektywie 97/7 przedsiębiorca ma obowiązek zwrotu wpłaconych na jego rzecz sum jak najszybciej, a w każdym razie w ciągu 30 dni od daty odstąpienia. Na gruncie dyrektywy odsetki mogą być więc naliczane dopiero po upływie tego terminu. Należy jednak pamiętać, że dyrektywa 85/577 zezwala krajom członkowskim na wprowadzenie przepisów zapewniających skuteczniejszą ochronę konsumentów (art. 8 dyrektywy). Zapis ten ma również zniechęcać przedsiębiorców do zastrzegania w umowach obowiązku uiszczenia przedpłaty przez konsumentów oraz zapobieżenie uchylania się przez długi czas od jej zwrotu. Ustawa bardzo konsekwentnie reguluje koncepcję restytucji stanu sprzed zawarcia umowy, do czego należy wynagrodzenie za bezpodstawne korzystanie z pieniędzy konsumenta.
Szczególnie kontrowersyjnym zagadnieniem jest ustalenie, która ze stron powinna ponosić koszty zwrotu towarów. Jedni twierdzą, że obowiązek ten ciąży na przedsiębiorcy. Powołują się tu na brzmienie art. 7 ust. 3 ustawy, iż konsument jest zwolniony ze „wszystkich zobowiązań”. Można się jednak spotkać ze zdaniem przeciwnym. Wskazuje się, że dyrektywa 97/7 nie ustanawia zwolnienia konsumenta z opłaty w takiej sytuacji. Zarówno w preambule, jak i samej treści dyrektywy przewidziano jedynie możliwość takiego obciążenia konsumenta. Wyznaczono zatem tylko minimum ochrony i poszczególne kraje mogą wprowadzić wyższy poziom tej ochrony, np. przez nałożenie obowiązku pokrycia kosztów zwrotu towarów przez przedsiębiorcę. Konieczne jest jednak w takim przypadku wyraźne ustanowienie tego obowiązku w przepisach. Nie można go wyprowadzić z art. 7 ust. 3 polskiej ustawy, gdyż odnosi się on wyłącznie do zobowiązań, które mogły już powstać w okresie pomiędzy zawarciem umowy a odstąpieniem od niej. Ogólne zasady prawa cywilnego zakładają, iż konsekwencją wstecznego działania odstąpienia jest bowiem nie tylko obowiązek zwrotu przedmiotu świadczenia, ale także zapłaty za korzystanie z rzeczy, w tym i wartości uzyskanych pożytków. W tym właśnie zakresie omawiany przepis modyfikuje ogólne zasady ustanawiając prokonsumenckie rozwiązanie, iż w przypadku odstąpienia obowiązek zapłaty powyższych kwot odpada. Zakresem tego przepisu nie jest natomiast objęty obowiązek poniesienia kosztów zwrotu przedmiotu świadczenia czy towaru. Również brzmienie art. 12 ust. 4 ustawy przemawia za tym, że obowiązek ten spoczywa na konsumencie. Mianowicie w razie realizacji prawa odstąpienia w stosunku do świadczenia zastępczego, zwrot następuje na koszt przedsiębiorcy. Wnioskowanie a contrario prowadzi więc do jednoznacznego wniosku, że we wszystkich pozostałych przypadkach zwrot rzeczy następuje na koszt konsumenta. Wprowadzenie takiego zastrzeżenia stanowiłoby niepotrzebne powtórzenie, gdyby przyjąć za regułę wprowadzony w art. 7 ust. 1 obowiązek ponoszenia kosztów zwrotu przez przedsiębiorcę. Należy też zauważyć, iż przepis art. 12 ust. 4 ustawy stanowi wierne odbicie treści art. 7 ust. 3 dyrektywy 97/7. Wprowadzenie takiego postanowienia w dyrektywie jest w pełni uzasadnione, ponieważ nie rozstrzyga ona generalnie, kto powinien ponosić koszty zwrotu świadczenia. Natomiast jego wprowadzenie w polskiej ustawie, przy przyjęciu ogólnej reguły odpowiedzialności przedsiębiorcy, byłoby nielogiczne.
Umowa kredytu i pożyczki
W praktyce zawieranie umów często obejmuje sobą zawarcie kilku umów lub ich „pakietu” np. sprzedaż łącznie z kredytem lub pożyczką. Odstąpienie od umowy finansowanej przez kredyt lub pożyczkę oznacza automatyczne odstąpienie od umowy kredytu czy pożyczki (art. 13 ust. 2). W normalnym toku rzeczy konsument byłby nadal związany umową finansową, pomimo odstąpienia od umowy głównej. Zapis ten dotyczy po pierwsze pakietu umów, czyli umowy rodzącej kilka stosunków prawnych. Po drugie dotyczy również sytuacji, gdy inna jest konfiguracja podmiotowa stron, tj. gdy z umowy kredytu nie jest zobowiązany kontrahent konsumenta z umowy kredytowanej. Ustawa nie przesądza instytucji prawnej, na podstawie której następuje „wykorzystanie kredytu” z umowy zawartej między przedsiębiorcą i kredytodawcą i jaka jest tu rola jurydyczna konsumenta. Ratio legis tego rozwiązania jest potraktowanie kredytu i umowy kredytowanej jako jedność. Ponadto ma to zapobiec sytuacji, gdy mimo upadku umowy obsługiwanej, kredyt i koszty z nim związane miałyby obciążać konsumenta.
Odstąpienie od umowy pociąga za sobą pełną restytucję wzajemnych świadczeń. Niedopuszczalne jest więc potrącanie kosztów manipulacyjnych czy kosztów obsługi kredytu w okresie, gdy umowa jeszcze obowiązywała. Odstąpienie następuje ze skutkiem ex tunc, mimo że w wypadku kredytu ma ona charakter ciągły. Jest to konsekwencją służebnego charakteru umowy kredytu w stosunku do umowy zasadniczej. Przemawia za tym również zamierzony cel umowy oraz fakt, że częściowe wykonanie umowy kredytu nie miałoby znaczenia dla konsumenta.
Wyłączenie prawa odstąpienia
Prawo odstąpienia od umowy wyłączone jest w enumeratywnie wyliczonych wypadkach (art. 10 ust. 3). Są one wzorowane na dyrektywie 97/7 i dyktowane różnymi motywami:
|
Wyłączenie prawa odstąpienia w przypadku: |
Uzasadnienie |
1. |
Świadczenia usług rozpoczętego, za zgodą konsumenta, przed upływem terminu 10 dni do odstąpienia od umowy. |
Decyduje tu motyw, iż violenti non fit iniuria i podjęcie przez konsumenta ryzyka wykonania umowy oznacza dorozumiane zrzeczenie się przez niego ochrony. |
2. |
Umów dotyczących nagrań audialnych i wizualnych oraz zapisanych na nośnikach programów komputerowych po usunięciu przez konsumenta ich oryginalnego opakowania. |
Zdjęcie opakowania w przypadku programów i nagrań umożliwia ich użycie (skopiowanie) bez śladu dokonania tego zabiegu. Odstąpienie następnie od umowy narażałoby producenta na zbytnie ryzyko. |
3. |
Umów dotyczących świadczeń, za które cena lub wynagrodzenie zależy wyłącznie od ruchu cen na rynku finansowym. |
Dopuszczalność odstąpienia godziłaby w losowy charakter rozkładu ryzyka przy spekulacjach na rynku finansowym. |
4. |
Świadczeń o właściwościach określonych przez konsumenta w złożonym przez niego zamówieniu lub ściśle związanych z jego osobą. |
Personalizacja cech świadczenia przez konsumenta uniemożliwia ich sprzedaż komu innemu, przez co przedsiębiorca może ponieść stratę. Budowa indywidualnej oferty jest przerzucona na konkretnego klienta, nie jest więc z góry narzucana. W takiej sytuacji to właśnie on powinien ponosić odpowiedzialność za własne wybory. |
5. |
Świadczeń, które z uwagi na ich charakter nie mogą zostać zwrócone lub których przedmiot ulega szybkiemu zepsuciu. |
Ma to uchronić przedsiębiorcę przed pozostawieniem go ze ściśle zindywidualizowanym lub przeterminowanym towarem, którego nie da się ponownie umieścić na rynku. Chodzi tu również o dobra niematerialne. Świadczenie producenta nie polega bowiem w takim przypadku na przesłaniu konkretnego dobra, a na jego udostępnieniu. |
6. |
Dostarczania prasy. |
Dotyczy to zarówno zamówienia za pomocą mediów elektronicznych tradycyjnych wydań prasy, jaki i prasy w postaci elektronicznej- patrz uwagi do pkt. 5. Można się jednak spotkać z poglądem, iż wyłączenie to dotyczy tylko prasy drukowanej, gdyż przemawia za tym wykładnia funkcjonalna ustawy. |
7. |
Usług w zakresie gier losowych i zakładów wzajemnych. |
Prawo odstąpienia od umowy umożliwiałoby ubezskutecznienie gry i zakładu, niekorzystnie rozstrzygniętych dla konsumenta. |
Tabela 7. Wyłączenie prawa odstąpienia.
Brak tego wyłączenia mógłby prowadzić do nieuzasadnionego pokrzywdzenia przedsiębiorców lub skutecznie zniechęcałoby ich do proponowania zawierania tego typu umów. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, iż klienci zbyt często odstępowaliby od umowy po skorzystaniu z zamówionej usługi. Należy jednak zwrócić uwagę na to, iż ustawa pozwala stronom umówić się inaczej. Oznacza to, że konsument nie został bezwzględnie pozbawiony prawa odstąpienia w wymienionych wypadkach.
Wyłączenie prawa odstąpienia przewidziano również w art. 16 ust. 2 ustawy. Przepis ten dotyczy sprzedaży artykułów spożywczych dostarczanych periodycznie do mieszkania lub miejsca pracy konsumenta oraz usług turystyczno-wypoczynkowych. Od strony techniczno-legislacyjnej sposób sformułowania tego wyjątku może nasuwać pewne zastrzeżenia.
Wykonanie umowy
Uwagi ogólne
Przyjęcie oferty przez przedsiębiorcę może nastąpić w formie przystąpienia do wykonania umowy. Konieczne jest jednak zakomunikowanie tego faktu konsumentowi, chyba że został on wyraźnie z tego obowiązku zwolniony. Jest to praktyka powszechnie stosowana zarówno w obrocie konsumenckim, jak i profesjonalnym.
Dodatkowym zabezpieczeniem dla kupującego w sieci jest zasada, iż strony w umowie nie mogą nałożyć na niego obowiązku zapłaty ceny lub wynagrodzenia przed otrzymaniem świadczenia (art. 11 ust. 1 ustawy o ochronie). W przypadku złamania tego zakazu, sankcją będzie nieważność klauzuli umownej zastrzegającej pierwszeństwo świadczenia pieniężnego. Natomiast reszta umowy pozostanie w mocy (art. 58 § 1 i 3 kc).
Umowa powinna określać miejsce i sposób składania reklamacji, nie powodując nadmiernych trudności i kosztów po stronie konsumenta (art. 11 ust. 2). Wbrew pozorom zapis ten nie ma znaczenia wyłącznie fasadowego. Jest to wskazówka dla sądu, rozpatrującego ewentualny spór, jak dokonać oceny rozkładu proporcjonalnego wyważenia interesów kontrahentów. Należy brać pod uwagę czynniki takie, jak rozmieszczenie punktów przyjmowania reklamacji, czas ich otwarcia, możliwość przyjmowania zgłoszeń telefonicznie lub za pomocą innych podobnych środków technicznych, okres załatwiania reklamacji, uciążliwość wymaganych formalności itd. Ocena sądu powinna uwzględniać preferencje konsumenta, co jednak nie polega na bezkrytycznym aprobowaniu zdania konsumenta. Niewłaściwe wykonanie zobowiązania przedsiębiorcy na tym odcinku pociąga za sobą następstwa w zakresie odpowiedzialności na zasadach ogólnych.
Przedsiębiorca powinien wykonać umowę najpóźniej w terminie trzydziestu dni po złożeniu przez konsumenta oświadczenia woli o zawarciu umowy (art. 12 ust. 1). Możliwe jest jednak umowne określenie innego terminu, zarówno dłuższego, jak i krótszego. Bierność konsumenta skutkuje wejściem w życie terminu ustawowego. Zawarcie transakcji internetowej jest procesem wymiany informacji i oświadczeń woli o różnym prawnym charakterze. W związku z tym powstają trudności w precyzyjnym określeniu chwili definitywnego dojścia umowy do skutku. Specyfika techniki zawierania takich kontraktów utrudnia poddanie jej analizie właściwej dla tradycyjnej nauki o czynności prawnej. Z tego też względu w przepisie użyto neutralnego wyrażenia o „złożeniu przez konsumenta oświadczenia woli o zawarciu umowy”, rezygnując z odwołania się do terminologii właściwej dla ofertowego i rokowaniowego trybu zawarcia umowy.
Niemożność spełnienia świadczenia
Artykuł 12 ust. 2 ustawy o ochronie reguluje szczególną postać niemożności spełnienia świadczenia, która polega na niedostępności jego przedmiotu. Błędem jest utożsamianie tego pojęcia z niemożliwością świadczenia w rozumieniu art. 387 czy 475 i n. kc. Z punktu widzenia skutku regulowanego w omawianym przepisie obojętna jest kwestia przyczyn braku dostępności świadczenia i odpowiedzialności przedsiębiorcy za te przyczyny. Powodem „braku dysponowania” mogą być zarówno trudności faktyczne, jak i niemożliwość świadczenia w sensie jurydycznym. Niemożność musi mieć charakter trwały, a nie przemijający. Przedsiębiorca ma obowiązek niezwłocznie, najpóźniej w ciągu trzydziestu dni od zawarcia umowy, zawiadomić o tym konsumenta i zwrócić całą otrzymaną od niego sumę pieniężną. Skutkiem niedostępności przedmiotu świadczenia jest osłabienie zasady pacta servanda sunt, tym razem wynikające z przyznania prawa odstąpienia od umowy przedsiębiorcy. Ustawa co prawda nie posługuje się wprost pojęciem odstąpienia, jednak wskazuje na to niewątpliwie sposób unormowania skutków zawiadomienia. Jeśli chodzi o kwestię dochowania terminu odstąpienia, nie jest konieczne, aby objął on również dojście oświadczenia do konsumenta. Odstąpienie od umowy jest bowiem uprawnieniem kształtującym. W przepisie jednakże wyraźnie zaakcentowano, iż chodzi o „zawiadomienie konsumenta i zwrócenie otrzymanych pieniędzy”, a nie odstąpienie w sensie technicznym. To wskazuje na intencje, aby termin trzydziestodniowy objął sobą dotarcie wiadomości do konsumenta oraz aby zwrot pieniędzy nastąpił także w ramach tego terminu.
W stosunku do umów turystycznych, których przedmiotem świadczenia są rozrywki na świeżym powietrzu, przedsiębiorca może zastrzec w umowie wyłączenie obowiązku zawiadomienia o niemożności spełnienia świadczenia (art. 16 ust. 2 pkt. 2). Uzasadnieniem dla tego wyjątku jest ściśle terminowy charakter świadczenia przedsiębiorcy, który może po prostu nie zdążyć zawiadomić konsumenta, zwłaszcza że chodzi o imprezy zależne od pogody. Klauzula modyfikacyjna musi także wskazywać okoliczności będące przyczyną niemożności, aby móc skutecznie z niej skorzystać.
Podobną sytuację reguluje art. 12 ust. 3 i 4 ustawy. Dotyczy on jednak przypadku, gdy konsument sprecyzował swoje oczekiwania co do cech świadczenia. Jest to konsekwencja przyjęcia zasady zapewnienia konsumentowi realnego zaspokojenia jego potrzeby. Z tego względu przedsiębiorcy wolno zwolnić się przez świadczenie następcze na wypadek choćby przejściowej niemożności takiego świadczenia tylko wtedy, gdy zawarto takie zastrzeżenie w umowie. W przypadku braku takiej klauzuli, umowa wiąże przedsiębiorcę. Powoduje to istnienie węzła obligacyjnego do czasu usunięcia niemożności spełnienia świadczenia i zwłokę wierzyciela ze wszystkimi jej skutkami. Świadczenie zastępcze musi być identyczne do pierwotnego pod względem jakości, przeznaczenia i ceny. Konsument ma jednakże prawo nieprzyjęcia świadczenia zastępczego, nie ponosząc żadnych kosztów. Musi być on o tej możliwości powiadomiony przez przedsiębiorcę na piśmie. W razie zwrotu świadczenia zastępczego konsument ma prawo odstąpić od umowy. Może jednak w umowie pozostać i oczekiwać na spełnienie zamówionego świadczenia, w którym to czasie przedsiębiorca jest w zwłoce. Zaoferowanie bowiem świadczenia zastępczego, czasem nieatrakcyjnego czy nie spełniającego oczekiwań konsumenta, nie jest równoznaczne ze zwolnieniem przedsiębiorcy z obowiązku świadczenia w ogóle. Tylko taka niemożność spełnienia świadczenia, za jaką dłużnik nie odpowiada, będzie miała w takim przypadku skutek zwalniający.
Niezamówione świadczenie
Ustawa o ochronie wprowadza zakaz uciążliwych praktyk marketingowych w postaci tzw. intertia selling. Polega to na przysyłaniu niezamówionych dóbr konsumentowi, często wraz z rachunkiem lub wezwaniem do zapłaty. Nierzadko dołącza się również klauzulę „brak odpowiedzi będzie poczytany za akceptację przesyłki”. Artykuł 15 przewiduje, iż spełnienie niezamówionego świadczenia następuje na całkowite ryzyko przedsiębiorcy i nie nakłada na konsumenta żadnych zobowiązań. Niedopuszczalne jest zatem wykorzystywanie bezpodstawnego wzbogacenia jako podstawy rozliczenia między konsumentem a przedsiębiorcą. Konsument nie ma obowiązku poinformowania przedsiębiorcy o nieprzyjęciu świadczenia ani tym bardziej przyjęcia go i zapłaty. Nie obciążają go również jakiekolwiek obowiązki, ani z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, ani z posiadania.
Nie są objęte zakazem jako intertia selling przesyłki reklamowe zawierające darmowe próbki i podarki reklamowe. Tego typu techniki marketingowe również mogą być kwalifikowane jako uciążliwe i ograniczane, niemniej jednak w inny sposób.
Zapłata kartą płatniczą
Konsument może żądać unieważnienia, na koszt przedsiębiorcy, zapłaty dokonanej kartą płatniczą w razie niewłaściwego jej wykorzystania w wykonaniu umowy (art. 14 ustawy o ochronie). Niewłaściwe wykorzystanie karty polega nie tylko na posłużeniu się nią w sposób karalny. Dotyczy to też każdego jej użycia w sposób abuzywny, niezgodny z celem umowy i to niezależnie od tego, kto się tego dopuścił. Rozwiązanie to jest korzystne dla konsumenta, ponieważ ogranicza jego odpowiedzialność bez względu na to, kto nieprawidłowo posłużył się kartą (może to być zarówno roztargniony konsument, jak i ten, kto przywłaszczył sobie cudzą kartę). Udostępnienie karty musi mieć jednak związek z zapłatą za świadczenie wynikające z umowy zawartej na odległość. Przykładem takiego powiązania jest abuzywne wykorzystanie przez przedsiębiorcę lub jego personel na własne potrzeby numerów karty uzyskanych przez konsumenta w związku z umową na odległość. Podstawą żądania unieważnienia zapłaty będzie również sytuacja, w stosunku do zawartej umowy, zawyżenia przez przedsiębiorcę kwoty zapłaty. Artykuł 14 dotyczy wykorzystania karty nie tylko przez stronę umowy, ale i każdą osobę trzecią, która posłużyła się kartą udostępnioną przez konsumenta w celu spełnienia świadczenia pieniężnego wynikającego z umowy zawartej na odległość.
Powinność unieważnienia zapłaty jest adresowana do emitenta karty. Nie ma tu znaczenia okoliczność, że to nie jego działanie spowodowało niewłaściwe wykorzystanie karty. W takim wypadku bank działa „na koszt” kontrahenta konsumenta. Również w sytuacji abuzywnego użycia karty przez osobę trzecią to przedsiębiorca ponosi wynikające stąd ryzyko. Może się jednak zdarzyć, że to bank ponosi odpowiedzialność. W takim przypadku nic nie stoi na przeszkodzie dokonaniu stosownych rozliczeń między nim a przedsiębiorcą.
Unieważnienie zapłaty nie oznacza wprowadzenia nowego wypadku nieważności czy też konieczności żądania unieważnienia przez sąd. Chodzi tu o powinność emitenta karty anulowania, ubezskutecznienia czynności zapłaty. Żądanie konsumenta jest dla banku wiążące. Zapłata powinna być niezwłocznie anulowana na koszt i ryzyko przedsiębiorcy. Sąd będzie orzekał tylko w razie zaistnienia sporu. Skutkiem unieważnienia powinna być restytucja sytuacji sprzed dokonania zapłaty. Chodzi tu nie tylko o ewentualne pokrycie, ale i uzupełnienie kredytowania.
Artykuł 14 przewiduje nie tylko unieważnienie zapłaty, ale i niezależnie od tego- naprawienie szkody. Dwoistość skutku ma swoje uzasadnienie w tym, że mimo unieważnienia mogą wyniknąć jeszcze inne negatywne dla konsumenta skutki. Chodzi tu o odpowiedzialność odszkodowawczą ex contractu, podlegającą art. 471 i n. kc. Podlega ona jednak pewnej modyfikacji w odniesieniu do art. 474 kc, gdyż abuzywne wykorzystanie karty może dotyczyć także działania osoby trzeciej. Ustawa reguluje ten wypadek odpowiedzialności za osobę trzecią w sposób samodzielny, nie dopuszczając egzoneracji.
Ochrona nie będzie przyznana w sytuacji, gdy konsument podaje przedsiębiorcy swój numer karty. Przepis art. 14 jest wzorowany na art. 8 dyrektywy 97/7. W toku prac nad dyrektywą odrzucono początkowy zamiar objęcia ochroną i możliwości anulowania także tego typu transakcji.
Jednokierunkowo dyspozytywny charakter regulacji umów zawieranych na odległość
Artykuł 17 ustawy o ochronie jest konsekwencją klauzuli minimalnej zawartej w art. 14 dyrektywy 97/7. Nadaje on przepisom dotyczącym praw i obciążeń konsumenta bezwzględnie obowiązujący charakter z możliwością umownego polepszenia jego sytuacji. Absolutnie zakazane jest umowne wyłączenie lub ograniczenie jego uprawnień. Omawiany przepis stanowi ogólny zakaz umownego odstępstwa in concreto od postanowień ustawowych. Sama ustawa jednak, w poszczególnych przepisach odnoszących się do wyjątkowo drażliwych wypadków, powtarza ten zakaz. Czy zachowano in concreto zasadę art. 17, wymaga w razie sporu oceny przez sąd, który powinien w tym wypadku wykorzystać dane wynikające z praktyki na tle dyrektyw 85/577 i 97/7.
Charakterystyczne dla europejskiego prawa konsumenckiego jest uzależnienie dopuszczalności zmian treści ustawy od istnienia w umowie klauzuli modyfikacyjnej. Strony mogą dokonać wyboru prawa obcego jako właściwego dla umowy. Nie może to jednak powodować pogorszenia sytuacji konsumenta. Pogorszenie sytuacji przedsiębiorcy, umowne czy przez wybór prawa obcego, jest dopuszczalne.
Informacje handlowe
Treść i zakres informacji handlowej
Informacja handlowa jest to, po pierwsze, każda informacja przeznaczona bezpośrednio lub pośrednio do promowania towarów oraz usług (art. 2 pkt. 2 ustawy o świadczeniu). Nie jest zatem istotne kto potencjalnie może dokonywać promocji tych towarów i usług. Może to być zarówno producent, sprzedawca, świadczący usługi, ale również podmiot (osoba fizyczna) nie związana z wymienionymi wcześniej kategoriami podmiotów. Aby uznać informację za informację handlową nie jest także istotne czy taka promocja w przyszłości będzie miała miejsce. Wystarczy, by informacja do takiej promocji była przeznaczona.
Po drugie, jest to również informacja, która w sposób pośredni lub bezpośredni służy do promowania wizerunku przedsiębiorcy lub osoby wykonująca zawód, której prawo do wykonywania zawodu jest uzależnione od spełnienia wymagań określonych w odrębnych ustawach. Wydaje się, że nie było intencją ustawodawcy nadanie takiego samego sensu pojęciu “wizerunek” jakie ma ono na gruncie kodeksu cywilnego, w przepisach dotyczących ochrony dóbr osobistych. Wydaje się, że ustawodawca miał tu na myśli raczej wizerunek w znaczeniu marketingowym- renomę, markę, rzetelność i uczciwość kupiecką. Jako przykład osób wykonujących zawód, których prawo do wykonywania zawodu jest uzależnione od spełnienia wymagań określonych w odrębnych ustawach w szczególności można wskazać zawód adwokata czy zawód lekarza.
Z definicji informacji handlowej wyłączono z kolei te informacje, które umożliwiają porozumiewanie się za pomocą środków komunikacji elektronicznej z określoną osobą. Wyłączone są również informacje o towarach i usługach niesłużące osiągnięciu efektu handlowego pożądanego przez podmiot, który zleca jej rozpowszechnianie, w szczególności bez wynagrodzenia lub innych korzyści od producentów, sprzedawców i świadczących usługi. Chodzi tu o przypadki, gdy informacje o towarach i usługach nie służą osiągnięciu efektu handlowego i zostały rozpowszechnione na zlecenie.
Informacja handlowa musi być wyraźnie wyodrębniona i oznaczona w sposób niebudzący wątpliwości, że jest to informacja handlowa (art. 9 ust. 1). Niezbędnym elementem informacji handlowej (art. 9 ust. 2) jest oznaczenie podmiotu, na którego zlecenie jest ona rozpowszechniona, oraz jego adresy elektroniczne. Ponadto konieczny jest wyraźny opis form działalności promocyjnej, w szczególności obniżek cen, nieodpłatnych świadczeń pieniężnych lub rzeczowych i innych korzyści związanych z promowanym towarem, usługą lub wizerunkiem. Należy też jednoznacznie określić warunki niezbędne do skorzystania z tych korzyści, o ile są one składnikiem oferty. Niezbędne jest również podanie wszelkich informacji, które mogą mieć wpływ na określenie zakresu odpowiedzialności stron, w szczególności ostrzeżenia i zastrzeżenia.
Zjawisko spamu
W żargonie internetowym pojęciem spamu określa się niechcianą korespondencję, list wysyłany wiele razy. Jest to informacja przesyłana drogą elektroniczną, której treść jest niezależna od tożsamości odbiorcy, gdy nie wyraził on uprzedniej, wyraźnej zgody na otrzymanie przesyłki. Ponadto treść takiej informacji daje adresatowi podstawę do przypuszczeń, iż nadawca wskutek jej wysłania może odnieść korzyści nieproporcjonalne w stosunku do korzyści odbiorcy wynikających z jej odebrania. Spam może przybrać formę komercyjną o charakterze reklamowym, ale również może mieć też charakter niekomercyjny.
Ustawa o świadczeniu usług wprowadza zakaz przesyłania niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy drogą elektroniczną, w szczególności za pomocą poczty elektronicznej (art. 10 ust. 1). Zakaz ten dotyczy przesyłania nie tylko wielu niezamówionych informacji, ale również pojedynczych wiadomości (tzw. unsolicited communications). Zaproponowano tutaj model opt-in, mający chronić odbiorcę korespondencji elektronicznej przed jej otrzymywaniem o ile nie wyrazi na to zgody. Zgoda ta nie może być domniemana lub dorozumiana z oświadczenia woli o innej treści i ponadto może być odwołana w każdym czasie (art. 4). Obowiązek wykazania uzyskania zgody dla celów dowodowych ciąży na usługodawcy (art. 4 ust. 2). Informacje uznaje się za zamówioną, jeśli odbiorca wyraził zgodę na jej otrzymywanie, w szczególności udostępnił w tym celu identyfikujący go adres elektroniczny (art. 10 ust. 2).
Spamowanie stanowi delikt nieuczciwej konkurencji w rozumieniu ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zapis ten ma stanowić skuteczne narzędzie walki z narastającym zjawiskiem spamu. Ściganie spamera może nastąpić jedynie na wniosek ofiary nieuczciwej konkurencji lub przez adresata spamu.
Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji, delegatura w Lublinie, decyzją RLU-751-3/03MW z 30 września 2003 r. stwierdził naruszenie m.in. ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz ustawy o świadczeniu usług droga elektroniczną. Firma Edukacyjna Impuls Plus z Grudziądza została zobowiązana do zaprzestania wysyłania niezamówionej informacji handlowej oraz zamieszczenia w Gazecie Wyborczej oświadczenia o podanej treści w zakreślonym terminie. Pokrzywdzony otrzymał w dniu 3 maja 2003 r. od firmy niezamówioną informację handlową przesłaną za pomocą poczty elektronicznej. Skierował skargę do Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Bielsko-Białej, który następnie wniósł o wszczęcie postępowania w sprawie praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów poczty elektronicznej na ręce Prezesa UOKiK. Po przeprowadzeniu postępowania uznano za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, godzące w nie bezprawne działania przedsiębiorcy prowadzącego firmę Impuls Plus polegające na nadsyłaniu na e-mailowe adresy użytkowników skrzynek elektronicznych niezamówionych ofert- reklam handlowych.
Zakończenie
Po przeanalizowaniu odpowiednich aktów wspólnotowych można stwierdzić, iż ich implementacja do wewnętrznych systemów prawnych państw członkowskich gwarantuje wysoki poziom ochrony konsumenta przy zawieraniu umów przez Internet. Z pracy wynika, że nowe prawo jest niewątpliwie uciążliwe dla przedsiębiorców prowadzących działalność w Internecie. Dotyczy to zarówno nałożonego na nich szeroko ujętego obowiązku informacyjnego, jak i zagwarantowanego konsumentowi silnego prawa odstąpienia od umowy. Ponadto przyznany konsumentom tzw. przywilej jurysdykcyjny pozwala im wytoczyć powództwo we własnym sądzie krajowym nawet przeciwko przedsiębiorcy zagranicznemu. Rozwiązanie to przełamuje zasadę actor sequitur forum rei, co znaczenie ułatwia konsumentowi dochodzenie swoich praw. Jednakże te niekorzystne dla przedsiębiorców rozwiązania po pewnym czasie powinny przełożyć się na większe zaufanie ze strony konsumentów do tej formy dystrybucji towarów i usług. Korzyści mogą okazać się więc obopólne.
Omówione w pracy polskie ustawy wydają się całkowicie zgodne ze standardami wspólnotowymi. Z porównania rozdziału drugiego i czwartego wynika, iż w niektórych aspektach ochrony konsumenta przewidują nawet wyższy jej poziom. Chodzi tu przede wszystkim o zwiększone obowiązki informacyjne przedsiębiorcy, wydłużenie terminu odstąpienia, wymóg uzyskania zgody konsumenta na posłużenie się e-mailem w celu złożenia przez przedsiębiorcę propozycji zawarcia umowy oraz zakaz żądania od konsumenta zapłaty ceny przed otrzymaniem świadczenia. Pominięto jednakże, uwzględnione w rozwiązaniach wspólnotowych, zagadnienie arbitralnego rozstrzygania sporów. Należy ocenić to krytycznie. Stworzenie równoległej struktury arbitrażu konsumenckiego w dużej mierze upraszczałoby dochodzenie roszczeń. Charakterystyczny dla polskiego wymiaru sprawiedliwości uciążliwy formalizm procedur sądowych oraz zbyt długi okres oczekiwania na rozstrzygnięcie sporu w dalszym ciągu mogą zniechęcać konsumentów do dochodzenia ich praw. Arbitraż umożliwiłby również wytaczanie powództw na rzecz i w imieniu wszystkich konsumentów, a nie tylko poszkodowanych już osób. Stąd postulat de lege ferenda, aby jak najszybciej uzupełnić tę, mającą duże znaczenie w realizacji praw konsumentów, lukę.
Jak wskazano w pracy, w odniesieniu do zagadnienia tzw. spamu, prawo wspólnotowe w zasadzie dopuszcza możliwość przesyłania niezamówionych informacji handlowych pocztą elektroniczną, chyba że adresat złoży wyraźny sprzeciw (model opt-out). Z kolei polska regulacja przewiduje zakaz przesyłania niezamówionej informacji, chyba że adresat wyrazi na to wyraźną zgodę (model opt-in). Wynika z tego, że krajowe rozwiązanie jest bardziej rygorystyczne w tej kwestii i z założenia ma zapewnić wyższy poziom ochrony przed niechcianą pocztą. Jak już podkreślono, spamowanie uważane jest za akt nieuczciwej konkurencji, zagrożony karą grzywny. Jego ściganie może rozpocząć się jedynie na wniosek adresata spamu. Należy zatem zastanowić się, czy rzeczywiście będziemy wchodzić na drogę sądową z kilkoma spamerami dziennie zamiast po prostu wyrzucać niepotrzebne maile ze skrzynki pocztowej? W takiej sytuacji może okazać się, że przepis ten nie będzie mieć praktycznego zastosowania.
Z analizy poszczególnych aktów wspólnotowych dotyczących ochrony konsumenta wynika, iż szeroko rozbudowane są preambuły oraz wszelkiego rodzaju objaśnienia. Aby harmonizacja poszczególnych systemów prawnych państw członkowskich z prawem europejskim była w pełni zrealizowana, konieczne jest wdrożenie nie tylko samych przepisów, ale również przyjętej aksjologii i strategii prokonsumenckiej. Nie mniej istotna jest także rzeczywista edukacja i informacja kierowana do konsumentów. W Polsce kładzie się nacisk jedynie na sam tekst prawny, a nie na to jak doszło do jego stworzenia, czy też jak zapewniono jego powszechną znajomość i zrozumienie. Należy zmienić to podejście i nauczyć się przyjmować rozwiązania prawne istniejące w Unii Europejskiej wraz z całym acquis communautaire.
Bibliografia
Barta J., Markiewicz R., Internet a prawo, Universitas, Kraków 1998, wyd. 1
Barta J., Markiewicz R., Sieć jako siatka na zakupy, „Rzeczpospolita” z 12 maja
1999 r., nr 109
Brodecki Z., Prawo Europejskiej Integracji, Wydawnictwa Prawnicze PWN,
Warszawa 2001
Brodecki Z. (red.), Traktat o Unii Europejskiej, Traktat ustanawiający
Wspólnotę Europejską z komentarzem, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis,
Warszawa 2002
Brodecki Z., Gromnicka E., Układ Europejski z komentarzem, Wydawnictwo
Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2002
Burnicki A., E-handel pod paragrafem, artykuł dostępny na
Chmura P., E-commerce w Deutsche Bank [w:] Internet 2000-prawo-ekonomia-
kultura, praca zbiorowa pod red. R. Skubisza, Oficyna Wydawnicza VERBA
s.c., Lublin 2000
Cieśliński A., Wspólnotowe prawo gospodarcze, Wydawnictwo C.H.Beck,
Warszawa 2003
Cisek R., Kliknij, tylko teraz taka okazja, „Miesięcznik Prawa Europejskiego”
2000, nr 2
Cisek R., Niektóre prawne aspekty prowadzenia działalności gospodarczej w
Internecie, artykuł dostępny na http://nowemedia.home.pl
Dauses M. A., Sturm M., Prawne podstawy ochrony konsumenta na
wewnętrznym rynku Unii Europejskiej, „Kwartalnik Prawa Prywatnego”1997,
z. 1
Dutkiewicz J. (red.), Prawa konsumenta, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2000
Fedorowicz H., Do ostatniego dnia, „Rzeczpospolita” z 20 września 2003 r.,
nr 220
Fedorowicz H., Luźniej w poczcie e-mailowej, „Rzeczpospolita” z 3
października 2003, nr 278
Grudzewski W., Hejduk I., Przedsiębiorstwo wirtualne, Wydawnictwo Difin,
Warszawa 2002
Hejduk M., E-commers- nowe zjawisko, nowe uregulowania prawne Wspólnoty
Europejskiej, „Unia Europejska- serwis informacyjny” 2000, nr 3
Iszkowski W., Konarski X., Elektroniczne usługi, „Rzeczpospolita” z 4 marca
2003 r., nr 45
Izdebski H., Gospodarka elektroniczna- podstawowe zagadnienia prawne,
artykuł dostępny na http://www.hoga.pl
Jagielska M., Umowy zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa i na odległość,
„Monitor Prawniczy” 2000, nr 9
Kaliński W., Maruta M., Kliknięcie wiążące dla strony, „Rzeczpospolita” z 23
listopada 2000r., nr 273
Kenig-Witkowska M.M., Niektóre zagadnienia prawnomiędzynarodowej
regulacji Internetu, „Państwo i prawo” 2001, nr 9
Kocot W., Elektroniczna forma oświadczeń woli, „Przegląd Prawa
Handlowego” 2000, nr 3
Kocot W., Nowe zasady zawierania i wykonywania umów z udziałem
konsumentów, „Przegląd Prawa Handlowego” 2002, nr 4
Konarski X., Internet i prawo w praktyce, Stowarzyszenie Marketingu
Bezpośredniego, Warszawa 2002
Konarski X., Konsument w Internecie, artykuł dostępny na http://www.hoga.pl
Kondrat M., Handel elektroniczny- regulacje europejskie [w:] Internet 2000-
prawo-ekonomia-kultura, praca zbiorowa pod red. R. Skubisza, Oficyna
Wydawnicza VERBA s.c., Lublin 2000
Kondrat M., Znaki towarowe w Internecie, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa
2001
Kosmala K., Dyrektywa o handlu elektronicznym i projekt jej implementacji,
artykuł dostępny na http://www.vagla.pl
Kot D., Dyrektywa Unii Europejskiej o handlu elektronicznym i jej implikacje
dla prawa cywilnego, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 2001, z. 1
Kot D., Prawo właściwe dla transakcji internetowych, „Radca Prawny” 2001,
nr 1
Kowalik K., Umowy w handlu elektronicznym- jurysdykcja i prawo stosowane w
Unii Europejskiej, „Państwo i Prawo” 2002, nr 10
Litwiński P., Umowy zawierane na odległość, „Edukacja Prawnicza” z
października 2001, nr 1
Łętowska E., Ochrona niektórych praw konsumentów, Wydawnictwo C.H.
Beck, Warszawa 2001
Łętowska E., Prawo umów konsumenckich, Wydawnictwo C.H. Beck,
Warszawa 2002, wyd. 2
Łuszczyk M., Szpara J., Terminy do odstąpienia od umowy w ustawie o
ochronie niektórych praw konsumentów, „Palestra” 2001, z. 3-4
Medori G., Polityka informacyjna wobec konsumentów i ich dostęp do wymiaru
sprawiedliwości: rozstrzyganie sporów konsumenckich na drodze
pozasądowej [w:] Ochrona Konsumenta w Unii Europejskiej, praca zbiorowa
pod red. M. Fryźlewicza, Instytut Europejski, Łódź 1998
Medori G., Problematyka sporów ponadgranicznych oraz międzynarodowa
współpraca administracyjna wobec wątpliwych praktyk [w:] Ochrona
Konsumenta w Unii Europejskiej, praca zbiorowa pod red. M. Fryźlewicza,
Instytut Europejski, Łódź 1998
Mik C., Europejskie prawo wspólnotowe. Zagadnienia teorii i praktyki,
Wydawnictwo C. H. Beck, Warszawa 2000
Mokrysz- Olsztyńska A., Zakres ochrony przed „wprowadzeniem w błąd
konsumenta” w prawie Wspólnoty Europejskiej, „Kwartalnik Prawa
Prywatnego” 2000, z. 2
Nestorowicz M.,Dyrektywy jako środek prawny ochrony konsumenta w Unii
Europejskiej, „Państwo i prawo” 1994, nr 3
Okoń Z., Nowe prawa wirtualnego konsumenta, artykuł dostępny na
Pitala M., Wybrane zagadnienia handlu elektronicznego w ujęciu nowej
dyrektywy Unii Europejskiej, „Parkiet” 2000, nr 144
Pizzio J.P., Ochrona konsumenta w świetle prawa wspólnotowego jako
konieczny element równowagi wobec zasad konkurencji oraz swobody
przepływu towarów i usług [w:] Ochrona Konsumenta w Unii Europejskiej,
praca zbiorowa pod red. M. Fryźlewicza, Instytut Europejski, Łódź 1998
Pizzio J.P., Rozstrzyganie sporów konsumenckich na drodze sądowej [w:]
Ochrona Konsumenta w Unii Europejskiej, praca zbiorowa pod red. M.
Fryźlewicza, Instytut Europejski, Łódź 1998
Powałowski A., Koroluk S., Prawo ochrony konsumentów, Wydawnictwo
Prawo i Praktyka Gospodarcza, Warszawa 2002
Próchniak E., Zygadło J., Ochrona konkurencji i konsumenta, Oficyna
Wydawnicza Ośrodka Postępu Organizacyjnego, Bydgoszcz 1998
Sadomski J., Zaradkiewicz K., Wybrane zagadnienia prawa konsumenckiego.
Uwagi dotyczące projektów ustaw przygotowanych przez Komisję
Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 1999, nr 1
Skubisz R. (red.), Internet 2000-prawo-ekonomia-kultura, Oficyna Wydawnicza
VERBA s.c., Lublin 2000
Skubisz R. (red.), Internet-problemy prawne, Wydawnictwo POLIHYMNIA,
Lublin 1999
Stefanicki R., Model europejskiego przeciętnego konsumenta z perspektywy
przystąpienia Polski do UE, „Prawo Unii Europejskiej” 2001 r., nr 1
Steiner J. I Woods L., Textbook on EC Law, Blackstone Press, Londyn 2000
Stosio A., Umowy zawierane przez Internet, Dom Wydawniczy ABC,
Warszawa 2002
Streżyńska A., Ochrona konsumentów w Unii Europejskiej i Polsce, Dom
Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2000
Szczygielska K., Odstąpienie od umowy zawartej na odległość w prawie
niemieckim i polskim, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 2003, z. 2
Szostak R., Publicznoprawne instrumenty ochrony konsumenta, Biała Księga-
Unia Europejska, Wydawnictwo P.P.EVAN, Warszawa 1995
Szpringer W., Handel elektroniczny- konkurencja czy regulacja? Wydawnictwo
Difin, Warszawa 2000
Szpunar M., Promocja towarów w prawie wspólnotowym, Wydawnictwo
Zakamycze 2002, wyd. 1
Świerczyński M., Cyberprawo- mity i fakty, „Prawo i Życie” 2003, nr 3
Waglowski P., Informacja handlowa w komunikacji elektronicznej, artykuł
dostępny na http://www.vagla.pl
Waglowski P., Spam w formie niezamówionej informacji handlowej jako delikt
nieuczciwej konkurencji, artykuł dostępny na http://www.vagla.pl
Wróbel A. (red.), Wprowadzenie do prawa Wspólnot Europejskich (Unii
Europejskiej), Wydawnictwo Zakamycze 2002
Żuławska C., Obrót z udziałem konsumenta. Ochrona prawna, Wydawnictwo
Ossolineum, Wrocław 1987
Strony internetowe:
Wykaz podstawowych aktów prawnych
Rozporządzenie 44/01, Dz. Urz. 2001, L 12/1, s. 13
Dyrektywa 85/577, Dz. Urz. 1985, L 372, s. 31
Dyrektywa 93/13, Dz. Urz. 1993, L 095, s. 29
Dyrektywa 97/7, Dz. Urz. 1997, L 144, s. 19
Dyrektywa 98/27, Dz. Urz. 1998, L 166/51, s. 51
Dyrektywa 98/43, Dz. Urz. 1998, L 204, s. 9
Dyrektywa 98/48, Dz. Urz. 1998, L 217, s. 18
Dyrektywa 2000/31, Dz. Urz. 2000, L 178, s. 1
Zalecenie Komisji 98/257, Dz.Urz. 1999, C 23/01, s. 31
Układ Europejski, Dz.U. z 1994 r., Nr 11, poz. 38.
Traktat Akcesyjny
Konwencja brukselska z 27 września 1968 r. o jurysdykcji i wykonywaniu
orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych, Dz. Urz. 1998, C 027, s. 1
Konwencja rzymska z 19 czerwca 1980 r. o prawie właściwym dla zobowiązań
umownych, Dz. Urz. 1998, C 027, s. 34
Kodeks cywilny z 23 kwietnia 1964 r., Dz.U. Nr 16, poz.93 z póź. zm
Ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o
odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny,
Dz.U., Nr 22, poz.271 z póź.zm.
Ustawa z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną,
Dz.U., Nr 144, poz.1204
Stosio A., Umowy zawierane przez Internet, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa 2002, s.9,17.
Skubisz R. (red.), Internet-problemy prawne, Wydawnictwo POLIHYMNIA, Lublin 1999, s.1.
Skubisz R. (red.), Internet 2000-prawo-ekonomia-kultura, Oficyna Wydawnicza VERBA s.c., Lublin 2000, s.7.
Informacja dostępna na http://www.winter.pl.
Stosio A., op.cit., s.15.
Grudzewski W., Hejduk I., Przedsiębiorstwo wirtualne, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2002, s.72.
Stosio A., op.cit., s.18-19; Barta J., Markiewicz R., Internet a prawo, Universitas, Kraków 1998, wyd.1,s.11; Skubisz R., Internet-problemy..., s. 9.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.12; Skubisz R., Internet-problemy…, s.9; Stosio A., op.cit., s.18-19.
Stosio A., op.cit., s.19.
World Wide Web- globalna pajęczyna.
Stosio A., op.cit., s.20.
Electronic mail, e-mail.
Stosio A., op.cit., s.20.
Internet Relay Chat.
Stosio A., op.cit., s.20.
Tamże, s.28.
Kenig-Witkowska M.M., Niektóre zagadnienia prawnomiędzynarodowej regulacji Internetu, „Państwo i prawo” 2001, nr 9, s.58.
Stosio A., op.cit, s.29.
Kenig-Witkowska M.M., op.cit., s.59, 61.
Stosio A., op.cit, s.29.
Kenig-Witkowska M.M., op.cit., s.61.
Kocot W., Elektroniczna forma oświadczeń woli, „Przegląd Prawa Handlowego” 2000, nr 3, s.8.
Hejduk M., E-commers- nowe zjawisko, nowe uregulowania prawne Wspólnoty Europejskiej, „Unia Europejska- serwis informacyjny” 2000, nr 3, s.185.
Barta J, Markiewicz R., Internet..., s. 90; Hejduk M., op.cit, s.185.
Grudzewski W., Hejduk I., op.cit, s.147.
Kowalik K., Umowy w handlu elektronicznym- jurysdykcja i prawo stosowane w Unii Europejskiej, „Państwo i Prawo” 2002, nr 10, s.92.
Stosio A., op.cit, s.23.
Dokument dostępny na http://www.ipso.cec.be/Ecommerce.
Stosio A., op.cit, s.23-24.
Kondrat M., Handel elektroniczny- regulacje europejskie [w:] Internet 2000-prawo-ekonomia-kultura, praca zbiorowa pod red. R. Skubisza, Oficyna Wydawnicza VERBA s.c., Lublin 2000, s.173.
Konarski X., Internet i prawo w praktyce, Stowarzyszenie Marketingu Bezpośredniego, Warszawa 2002, s.16.
Stosio A., op.cit, s.24-25.
Tamże, s.250-251; Kondrat M., Handel..., s.171; Kocot W., Elektroniczna…, s.2.
Hejduk M., E-commes- nowe zjawisko, nowe uregulowania prawne Wspólnoty Europejskiej, „Unia Europejska- serwis informacyjny” 2000, nr 3, s. 187.
Tamże, s.185.
Stosio A., op.cit., s.26; Szpringer W., Handel elektroniczny- konkurencja czy regulacja? Wydawnictwo Difin, Warszawa 2000, s.29; Hejduk M., op.cit., s.185.
Dutkiewicz J. (red.), Prawa konsumenta, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2000, s.67.
Stosio A., op.cit., s.26.
Grudzewski W., Hejduk I., op.cit., s.148.
Stosio A., op. cit., s.26.
Tamże, s.27.
Grudzewski W., Hejduk I., op.cit., s.147.
Np. dźwięk, obraz, oprogramowanie, gry komputerowe, produkty multimedialne.
Hejduk M., op.cit., s.186.
Izdebski H., Gospodarka elektroniczna- podstawowe zagadnienia prawne, artykuł dostępny na http://www.hoga.pl, s.1.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.48.
Stosio A., op.cit., s.31-32; Hejduk M., op.cit., s.188-189.
Łętowska E., Prawo umów konsumenckich, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2002, wyd. 2, s.468.
Dokument dostępny na http://www.ipso.cec.be/Ecommerce.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.92 i n.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.92 i n.
Dz.Urz. 2000, L 178.
Stosio A., op.cit., s.35 i n.
Żuławska C., Obrót z udziałem konsumenta. Ochrona prawna, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław 1987, s.7.
Jagielska M., Umowy zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa i na odległość, „Monitor Prawniczy” 2000,
nr 9, s.559.
Łętowska E., Prawo…, s.273; Streżyńska A., Ochrona konsumentów w Unii Europejskiej i Polsce, Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2000, s.125.
Stosio A., op.cit., s.251; Łętowska E., Prawo..., s.273; Kocot W., Nowe zasady zawierania i wykonywania umów z udziałem konsumentów, „Przegląd Prawa Handlowego” 2002, nr 4, s.28 i n.
Dutkiewicz J., op.cit., s.68.
Jagielska M., op.cit., s.559.
Cisek R., Kliknij, tylko teraz taka okazja, „Miesięcznik Prawa Europejskiego 2000”, nr 2, s.26.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.100; Stosio A., op.cit., s.252.
Stosio A., op.cit., s.252.
Streżyńska A., op.cit., s.11.
Założeniem programów działania jest harmonizacja i zbliżanie krajowych przepisów prawnych w celu znoszenia przeszkód istniejących wymianie handlowej pomiędzy państwami członkowskimi tak, aby konsumenci korzystali na Jednolitym Rynku takiej samej ochrony; tak Pizzio J.P., Ochrona konsumenta w świetle prawa wspólnotowego jako konieczny element równowagi wobec zasad konkurencji oraz swobody przepływu towarów i usług [w:] Ochrona Konsumenta w Unii Europejskiej, praca zbiorowa pod red. M. Fryźlewicza, Instytut Europejski, Łódź 1998, s.18.
Tamże, s.36; Streżyńska A., op.cit., s.11; Próchniak E., Zygadło J., Ochrona konkurencji i konsumenta, Oficyna Wydawnicza Ośrodka Postępu Organizacyjnego, Bydgoszcz 1998, s.144; Nestorowicz M.,Dyrektywy jako środek prawny ochrony konsumenta w Unii Europejskiej, „Państwo i prawo” 1994, nr 3, s.18-19.
Nestorowicz M., op. cit., s.19.
Streżyńska A., op.cit., s.11; Dauses M. A., Sturm M., Prawne podstawy ochrony konsumenta na wewnętrznym rynku Unii Europejskiej, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 1997, z. 1, s.37-38; Brodecki Z. (red.), Traktat o Unii Europejskiej, Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską z komentarzem, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2002, s.352.
Dauses M. A., Sturm M., op.cit., s.38-39.
Próchniak E., Zygadło J., op.cit., s.145; Brodecki Z. (red.), Traktat…, s.352.
Nestorowicz M., op.cit., s.18-19.
Brodecki Z., Prawo Europejskiej Integracji, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa 2001, s.178.
Szpringer W., op.cit., s.185-186.
Łętowska E., Prawo …, s.22.
Okoń Z., Nowe prawa wirtualnego konsumenta, artykuł dostępny na http://www.internetstandard.com.pl s.1.
Mokrysz- Olsztyńska A., Zakres ochrony przed „wprowadzeniem w błąd konsumenta” w prawie Wspólnoty Europejskiej, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 2000, z. 2, s.416-417.
Stefanicki R., Model europejskiego przeciętnego konsumenta z perspektywy przystąpienia Polski do UE, „Prawo Unii Europejskiej” 2001 r., nr 1, s.21.
Szpringer W., op.cit., s.188; Dauses M. A., Sturm M., op.cit., s.55-56.
Szostak R., Publicznoprawne instrumenty ochrony konsumenta, Biała Księga- Unia Europejska, Wydawnictwo P.P.EVAN, Warszawa 1995, s.53.
Szpunar M., Promocja towarów w prawie wspólnotowym, Wydawnictwo Zakamycze 2002, wyd. 1, s.127.
Łętowska E., Prawo…, s.22-23.
Próchniak E., Zygadło J., op.cit., s.145.
Szpringer W., op.cit., s.112; Okoń Z., op.cit., s.1.
Dauses M. A., Sturm M., op.cit., s.33.
Szpringer W., op.cit., s.183.
Mik C., Europejskie prawo wspólnotowe. Zagadnienia teorii i praktyki, Wydawnictwo C. H. Beck, Warszawa 2000, s.50.
Wróbel A. (red.), Wprowadzenie do prawa Wspólnot Europejskich (Unii Europejskiej), Wydawnictwo Zakamycze 2002, s.108.
Brodecki Z., Prawo…, s.92.
Impulsem do rozwoju tej metody stało się orzeczenie ETS w sprawie120/78 Cassis de Dijon, Zb. Orz. 1979,
s. 631.
Brodecki Z., Prawo…, s.92.
Chodzi o ochronę porządku i bezpieczeństwa publicznego; ochronę zdrowia i życia ludzkiego, zwierząt i roślin; ochronę narodowych dóbr kultury oraz wartości artystycznej, historycznej lub archeologicznej; ochronę własności przemysłowej i handlowej.
Mik C., op.cit., s.602.
Podstawę prawną ich wydawania stanowi art. 94 TWE.
Brodecki Z., Prawo…, s.94.
Brodecki Z., Prawo…, s.94-95.
Podstawę prawną wydawania dyrektyw harmonizacyjnych stanowi art. 94 TWE.
Nestorowicz M., op.cit., s.20.
Szpringer W., op.cit., s.188.
Brodecki Z., Prawo…, s.85; Steiner J. I Woods L., Textbook on EC Law, Blackstone Press, Londyn 2000,
s.55 i n.; Łętowska E., Prawo…, s.23; Próchniak E., Zygadło J., op.cit., s.145.
Łętowska E, Prawo…, s.24.
Art. 28 TWE dotyczy zakazu stosowania ograniczeń ilościowych w imporcie oraz wszelkiego rodzaju środków o podobnym skutku między państwami członkowskimi; zob. Brodecki Z. (red.), Traktat…, s.169.
Brodecki Z., Prawo…, s.95-96.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.100.
Stwierdza to wprost dyrektywa 2000/31 w pkt. 11 preambuły.
Szpringer W., op.cit., s.135.
Łętowska E., Prawo…, s.256.
Dz.Urz. 1985, L 372.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.101.
Pogląd ten spotyka się jednak z krytyką m.in. z tego powodu, iż przy umowach internetowych nie są spełnione inne przesłanki, jak na przykład ustne rokowania z klientem; zob. Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.101.
Por. Stosio A., op.cit., s. 254; pogląd ten jednak bywa poddawany w wątpliwość, gdyż inaczej dochodzi do kontaktu z oferentem. Wskazuje się, iż przy teleshoppingu występuje w większym stopniu zaskoczenie konsumenta. Natomiast w przypadku Internetu konsument sam dochodzi do oferty sprzedaży na stronie WWW; zob. Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.101.
Dz.Urz. 1997, L 144.
Medori G., Polityka informacyjna wobec konsumentów i ich dostęp do wymiaru sprawiedliwości: rozstrzyganie sporów konsumenckich na drodze pozasądowej [w:] Ochrona Konsumenta w Unii Europejskiej, praca zbiorowa pod red. M. Fryźlewicza, Instytut Europejski, Łódź 1998, s.75.
Dz.Urz. 2000, L 178.
Pitala M., Wybrane zagadnienia handlu elektronicznego w ujęciu nowej dyrektywy Unii Europejskiej, „Parkiet” 2000, nr 144, s.18.
Por. art. 2 pkt. 1 i 4 dyrektywy 97/7 oraz pkt. 9 preambuły.
Łętowska E., Prawo…, s.273; Streżyńska A., op.cit., s.126.
Streżyńska A., op.cit., s.126.
Cieśliński A., Wspólnotowe prawo gospodarcze, Wydawnictwo C.H.Beck, Warszawa 2003, s.431.
Streżyńska A., op.cit., s.126.
Definicja usługi społeczeństwa informacyjnego została przejęta przez odesłanie z dyrektywy 98/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 22 czerwca 1998 r. przewidującej procedurę informacyjną w dziedzinie norm i przepisów technicznych oraz przepisów odnoszących się do usług w społeczeństwie informacyjnym (Dz.Urz. 1998, L 204), zmienionej dyrektywą 98/48/WE z 20 lipca 1998 r. (Dz.Urz. 1998, L 217).
Iszkowski W., Konarski X., Elektroniczne usługi, „Rzeczpospolita” z 4 marca 2003 r., nr 45, s. 23.
Cieśliński A., op.cit., s.430.
Streżyńska A., op.cit., s.127.
Cieśliński A., op.cit., s.430.
Szpringer W., op.cit., s.129,130.
Artykuł 10 ust. 1 dyrektywy 97/7 wprowadza takie ograniczenie w stosunku do automatycznego systemu telefonicznego bez interwencji człowieka oraz do telefax.
Łętowska E., Prawo..., s.273.
Tamże, s.275; zob. też Streżyńska A., op.cit., s.129, Szpringer W., op.cit., s.132.
Streżyńska A., op.cit., s.99.
Dyrektywa 97/7 zrezygnowała z przewidzianej we wcześniejszym projekcie mocnej ochrony przyznającej explicite konsumentowi prawa do zapłacenia ceny dopiero po dostawie towaru lub usługi. Obawiano się bowiem, że wprowadzenie takiego uprawnienia prowadziłoby do nadużyć ze strony konsumentów; tak Streżyńska A., op.cit., s.32.
Np. umocowania pełnomocnika.
Łętowska E., Prawo…, s.241-242
Por. art. 4 dyrektywy 85/577, art. 5 i 6 dyrektywy 97/7 oraz art. 5 dyrektywy 93/13.
Ten wymóg jest także spełniony w przypadku spółki utworzonej na czas określony.
Łętowska E., Prawo…, s.237; Streżyńska A., op.cit., s.99.
Przewiduje to dyrektywa 97/13 i 98/6.
Łętowska E., Prawo…, s.239.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.103.
Stosio A., op.cit., s.256; zob. też Łętowska E., Prawo…, s.240.
Hejduk M., op.cit., s.191.
Łętowska E., Prawo…, s.237.
Tamże, s.248.
Tamże, s.275.
Barta J, Markiewicz R., Internet…, s.103-104.
Szpringer W., op.cit., s.138.
Jak wyżej.
Medori G., Polityka…, s.75.
Łętowska E., Prawo…, s.245.
Kot D., Dyrektywa Unii Europejskiej o handlu elektronicznym i jej implikacje dla prawa cywilnego, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 2001, z.1, s.41.
Dyrektywa precyzuje również, że nie stanowią informacji handlowych informacje umożliwiające bezpośredni dostęp do działalności przedsiębiorstwa organizacji lub osoby, zwłaszcza nazwa dziedziny adres poczty elektronicznej. Nie są nimi też informacje odnoszące się do dóbr, usług lub wizerunku przedsiębiorstwa, organizacji lub osoby, opracowane w sposób niezależny, w szczególności jeżeli nie są one dostarczane bez świadczenia finansowego. Link do strony WWW zawierającej informacje handlowe, jeśli nie przysparza korzyści finansowych dla jej właściciela, również nie ma charakteru handlowego.
Kot D., Dyrektywa…, s.63.
Tamże, s.64.
Kot D., Dyrektywa…, s.64.
Tamże, s.65; zob. też Łętowska E., Prawo…, s.171; Szpringer W., op. cit., s.136.
Dane dostępne na http://www.messagelabs.com.
Dane według raportu firmy Ferris Research z października 2003 r. „ Spam Control: Problems and Opportunities”, dostępny na http://www.ferris.com.
Waglowski P., Spam w formie niezamówionej informacji handlowej jako delikt nieuczciwej konkurencji, artykuł dostępny na http://www.vagla.pl, s.1.
Dopuszczalność posługiwania się pocztą elektroniczną w celach handlowych w państwie nadawcy nie ma wpływu na prawną ocenę tego rodzaju praktyki w państwie adresata. W rezultacie nie zostaje ona zalegalizowana w państwie, w którym obowiązuje wspomniany zakaz; tak Kot D., Dyrektywa…, s.65.
Kot D., Dyrektywa…, s.65.
Jak wyżej.
Łętowska E., Prawo…, s.34, 473.
Kot D., Dyrektywa…, s.65.
Łętowska E., Prawo…, s.276.
Kot D., Dyrektywa…, s.65.
Jak wyżej; zob.też Barta J., Markiewicz R., Sieć jako siatka na zakupy, „Rzeczpospolita” z 12 maja 1999 r.,
nr 109, s.16.
Kot D., Dyrektywa...., s.66, 67.
Kosmala K., Dyrektywa o handlu elektronicznym i projekt jej implementacji, artykuł dostępny na http://www.vagla.pl, s.1.
Streżyńska A., op.cit., s.130,131.
Jak wyżej.
Stosio A., op.cit., s.257.
Medori G., Polityka…, s.75.
Łętowska E., Prawo…, s.277.
Streżyńska A., op.cit., s.131,132.
Łętowska E., Prawo…, s.258.
Por. art. 4 lit. b i c dyrektywy 85/577.
Łętowska E., Prawo…, s.258.
Barta J., Markiewicz R., Internet…, s.102.
Kocot W., Nowe…, s.28.
Łętowska E., Prawo…, s.257.
Barta J., Markiewicz R., Internet…, s.104.
Szczygielska K., Odstąpienie od umowy zawartej na odległość w prawie niemieckim i polskim, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 2003, z. 2, s.409.
Art. 6 ust 1 dyrektywy 97/7 wskazuje moment, w którym rozpoczyna się bieg terminów związanych z wykonywaniem prawa odstąpienia.
Szczygielska K., op.cit., s.413.
Łętowska E., Prawo…, s.276.
Szczygielska K., op.cit., s.413.
Jak wyżej.
,Szczygielska K., op.cit., s.423.
Tamże, s.416.
Łętowska E., Prawo…, s.276.
Szczygielska K., op.cit., s.412.
Łętowska E., Prawo…, s.277.
Jak wyżej.
Jak wyżej.
Łętowska E., Prawo…, s.569.
Łętowska E., Prawo…, s.568.
Konarski X., Internet..., s.55.
Stosio A., op. cit., s.270.
Kot D., Prawo właściwe dla transakcji internetowych, „Radca Prawny” 2001, nr 1, s.29.
Dz.Urz. 2001, L 12/1.
Dz.Urz. 1998, C 027. Stronami konwencji mogą być tylko państwa należące do Unii Europejskiej i dotyczy jedynie jurysdykcji w obrębie Wspólnoty. W celu rozszerzenia zasad konwencji na państwa spoza UE powołano konwencję lugańską (1988), której stronami mogą być również państwa należące do EFTA oraz państwa imiennie zaproszone przez sygnatariuszy konwencji. Polska uzyskała takie zaproszenie w 1993 r. i przystąpiła do konwencji ze skutkiem od 1 lutego 2000 r.
Na mocy art. 68 rozporządzenie zastępuje konwencję brukselską, z wyjątkiem jednak tych terytoriów państw członkowskich, które są objęte zakresem terytorialnym tej konwencji i są wyłączone z niniejszego rozporządzenia zgodnie z art. 299 TWE. Ponadto konwencja ma nadal zastosowanie między Danią a państwami członkowskimi.
Kot D., Dyrektywa…, s.58-59.
Podobnie jak konwencja brukselska i lugańska.
Szpringer W., op.cit., s.189.
Zgodnie z raportem P. Schlossera (jednym z dwóch oficjalnych raportów do konwencji brukselskiej) konieczne jest, aby propozycja handlowa została złożona indywidualnie albo aby reklama była skierowana konkretnie na dane państwo. Nie wystarczy, że informacja jest w danym kraju dostępna, reklama musi bowiem ukazać się w specjalnej edycji zaplanowanej dla określonego rynku.
Kot D., Dyrektywa…, s.59-60.
Nie dotyczy to zatem pasywnych stron WWW, w oparciu o które konsument może się jedynie dowiedzieć o usłudze lub możliwości nabycia towaru.
Kowalik K., op.cit., s.95.
Domena internetowa pozwala na zlokalizowanie strony WWW.
Komunikowanym dostawcy w trakcie zawierania umowy on-line.
Kot D., Dyrektywa…, s.60-61.
Odbiorca łącząc się z Internetem za pośrednictwem dostawcy usług dostępu do sieci uzyskuje taki numer (o ile nie otrzymał go już wcześniej na stałe) po to, żeby ściągana zawartość mogła otrzymać swe przeznaczenie, czyli trafić do komputera odbiorcy.
Kot D., Dyrektywa…, s.60-61.
Orzeczenie w sprawie C-37/00 Gabriel (2002).
Stosio A., op. cit., s.273.
Kondrat M., Znaki towarowe w Internecie, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa 2001, s.19-20.
Konarski X., Internet…, s.56-57.
Kot D., Dyrektywa…, s.58.
Konarski X., Internet…, s.56-57.
Kot D., Prawo…, s.29.
Świerczyński M., Cyberprawo- mity i fakty, „Prawo i Życie” 2003, nr 3, s.12.
Dz.Urz. 1998, C 027.
Konwencja rzymska nie została wydana na podstawie art. 293 TWE. Ponadto sam sposób jej przyjęcia znacznie odbiega od zasad przyjętych w prawie wspólnotowym.
Szpunar M., op.cit., s.193.
Konwencja ma zastosowanie zarówno do umów sprzedaży towarów, jak i umów mających za przedmiot świadczenie usług.
Konarski X., Internet…, s.63.
Jeśli jednak wybrane prawo oferuje wyższy poziom ochrony, to wówczas znajdzie ono zastosowanie; tak
Kot D., Dyrektywa…, s.55.
Łętowska E., Prawo…, s.577.
Konarski X., Internet…, s.64.
Kot D., Prawo…, s.34.
Znaczenia nie powinna mieć natomiast sama lokalizacja urządzeń technicznych służących do prowadzenia handlu elektronicznego, a więc serwerów przechowujących strony WWW; tak Kot D., Prawo…, s.35.
Kot D., Prawo…, s.35.
Jak wyżej.
Kot D., Dyrektywa..., s.55-56.
Kowalik K., op.cit., s.96-97.
Stosio A., op. cit., s.276.
Jak wyżej.
Chodzi o wskazanie sądowi sposobu, w jaki ma doprowadzić do zastosowania prawa właściwego dla umowy zobowiązaniowej; tak Kot D., Prawo…, s.32.
Z uwagi na brak świadczenia charakterystycznego lub ściślejsze związki z innym państwem.
Kot D., Prawo…, s.32-33.
Medori G., Problematyka sporów ponadgranicznych oraz międzynarodowa współpraca administracyjna wobec wątpliwych praktyk [w:] Ochrona Konsumenta w Unii Europejskiej, praca zbiorowa pod red. M. Fryźlewicza, Instytut Europejski, Łódź 1998, s.105-106.
Pizzio J.P., Ochrona…, s..23.
Pizzio J.P., Rozstrzyganie sporów konsumenckich na drodze sądowej [w:] Ochrona Konsumenta w Unii Europejskiej, praca zbiorowa pod red. M. Fryźlewicza, Instytut Europejski, Łódź 1998, s.93.
Tamże, s.94.
Dz.Urz. 1998, L 166/51.
Dyrektywa nie obejmuje swą ochroną roszczeń indywidualnych.
Łętowska E., Prawo…, s.584.
Z reguły będą to organizacje konsumenckie.
Medori G., Problematyka…, s.107.
Łętowska E., Prawo…, s.583.
Szpringer W., op.cit., s.116-117.
Medori G., Polityka..., s.86.
Streżyńska A., op.cit., s.131.
Łętowska E., Prawo…,s.278.
Tamże, s.582.
Barta J., Markiewicz R., Internet…, s.104-105.
Kocot W., Nowe..., s.34.
Mediacja, arbitraż, koncyliacja.
Np. w Wielkiej Brytanii sędzia musi się upewnić, że strony próbowały rozwiązać spór za pomocą alternatywnych metod rozwiązywania sporów.
Kondrat M., Znaki…, s.126-127.
Układ Europejski został sporządzony w Brukseli 16 grudnia 1991 r. i ustanowił stowarzyszenie pomiędzy Rzeczpospolita Polską a Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi, Dz.U.z 1994 r., Nr 11, poz.38.
Kondrat M., Znaki..., s.121.
Brodecki Z., Gromnicka E., Układ Europejski z komentarzem, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2002, s.100.
Łętowska E., Prawo…, s.73-75.
Polska w Unii Europejskiej- nasze warunki członkowstwa, dokument przygotowany w oparciu o Raport "Rezultaty negocjacji o członkostwo Polski w Unii Europejskiej i wstępna ocena ich skutków gospodarczo-społecznych" ze stycznia 2003 r. Rządowego Centrum Studiów Strategicznych oraz "Raport na temat rezultatów negocjacji o członkostwo Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej" z 17 grudnia 2002 r., dostępny na http://www.infoeuropa.gov.pl.
Kaliński W., Maruta M., Kliknięcie wiążące dla strony, „Rzeczpospolita” z 23 listopada 2000 r., nr 273, s. 23.
Dz.U. Nr 22, poz.271.
Kaliński W., Maruta M., op. cit., s.23.
Łętowska E., Ochrona niektórych praw konsumentów, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2001, wyd. 2, s.21-22.
Łętowska E., Ochrona…, s.46.
Zgodnie z dyrektywą 97/7 wideotekst obejmuje w szczególności mikrokomputery wyposażone w klawiaturę lub ekran dotykowy. Tym samym można stwierdzić, że termin ten odnosi się również do prezentacji towarów lub usług na stronach WWW; tak Stosio A., op. cit., s.258.
W rozumieniu ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Konarski X., Konsument w Internecie, artykuł dostępny na http://www.hoga.pl.
Konarski X., Internet..., s.46.
Łętowska E., Prawo…, s.83.
Łętowska E., Ochrona…, s.21.
Łętowska E., Prawo umów…, s.83.
Kaliński W., Maruta M., op. cit., s.23.
Stosio A., op. cit., s.258.
Dz.U. Nr 144, poz.1204.
Waglowski P., Spam…, s.1; Iszkowski W., Konarski X., Elektroniczne usługi, „Rzeczpospolita” z 4 marca 2003 r., nr 45, s.22.
Jest to odpowiednik pojęcia „usługi społeczeństwa informacyjnego”, występującego w dyrektywie 2000/31.
Iszkowski W., Konarski X., op.cit., s.22.
Łętowska E., Ochrona…, s.24.
Cisek R., Niektóre prawne aspekty prowadzenia działalności gospodarczej w Internecie, artykuł dostępny na http://nowemedia.home.pl, s.1.
Świerczyński M., op.cit., s.12.
Np. lokowanie kapitału w bankach czy funduszach powierniczych, zakup akcji lub obligacji, zakup mieszkania na wynajem.
Np. w przypadku zakupu systemu komputerowego dla swojej firmy.
Kocot W., Nowe…, s.48.
Jagielska M., op.cit., s.560.
Konarski X., Internet…, s.47-48.
Dz.U., Nr 49, poz.408.
Łętowska E., Ochrona…, s.25.
Litwiński P., Umowy zawierane na odległość, „Edukacja Prawnicza” z października 2001, nr 1, s.14.
Iszkowski W., Konarski X., op.cit., s.23.
Łętowska E., Ochrona…, s.47.
Wniosek ten można wysnuć z art. 2 pkt. 1 dyrektywy 97/7.
Powałowski A., Koroluk S., Prawo ochrony konsumentów, Wydawnictwo Prawo i Praktyka Gospodarcza, Warszawa 2002, s.105.
Jagielska M., op.cit., s.561.
Stosio A., op. cit., s.258-259.
Łętowska E., Ochrona…, s.48.
Stosio A., op. cit., s.259.
Jak wyżej.
Łętowska E., Ochrona…, s.46-47.
Łętowska E., Ochrona…, s.49.
Chodzi o czytelność, wielkość czcionki, techniczne możliwości zapoznania się z przekazem itp.
Stosio A., op. cit., s.259.
Cisek R., Niektóre…, s.2.
Łętowska E., Ochrona…, s.49.
Tamże, s.50.
Łętowska E., Ochrona…, s.50.
Kocot W., Nowe…, s.29.
Jagielska M., op.cit., s.563.
Powałowski A., Koroluk S., op.cit., s.110.
Stosio A., op. cit., s.260.
1.deliktowa, gdy do zawarcia umowy nie doszło; 2.kontraktowa, gdy konsument żąda naprawienia szkody wywołanej naruszeniem obowiązków ciążących na przedsiębiorcy, a dotyczących fazy zawierania umowy.
Łętowska E., Ochrona…, s.50.
Okoń Z., op.cit., s.2.
Jagielska M., op.cit., s.561.
Jak wyżej.
Powałowski A., Koroluk S., op.cit., s.112.
Łętowska E., Ochrona…, s.56.
Konarski X., Internet…, s.49.
Łętowska E., Ochrona…, s.55.
Jagielska M., op.cit., s.561.
Łętowska E., Ochrona…, s.55.
Jagielska M., op.cit., s.561.
Łętowska E., Ochrona…, s.55.
Łętowska E., Ochrona…, s.56.
Kocot W., Nowe…, s.31.
Okoń Z., op.cit., s.2.
Stosio A., op. cit., s.262-263.
Łętowska E., Ochrona…, ,s.56.
Kocot W., Nowe…, s.28.
Grudzewski W., Hejduk I., op.cit., s.172.
Konarski X., Internet…, s.49.
Stosio A., op. cit., s.263.
Dotyczy to kontraktów, które są nie tylko zawierane, ale również wykonywane przez Internet bez udziału i fizycznej obecności kontrahentów. Przedmiotem świadczenia w tego typu transakcjach są z reguły dobra niematerialne lub usługi, które można przekazać na nośniku elektronicznym.
Fedorowicz H., Luźniej w poczcie e-mailowej, „Rzeczpospolita” z 3 października 2003, nr 278, s.23.
Jest to tzw. tempus ad deliberandum lub cool-off period.
Okoń Z., op.cit., s.2.
Konarski X., Internet…, s.50.
Jagielska M., op.cit., s.563.
Łętowska E., Ochrona…, s.35.
Tamże, s.57.
Szczygielska K., op.cit., s.412.
Stosio A., op. cit., s.261.
Jagielska M., op.cit., s.563.
Łętowska E., Ochrona…, s.30-31.
Konarski X., Internet…, s.51.
Jagielska M., op.cit., s.563.
Szczygielska K., op.cit., s.413.
Łętowska E., Ochrona…, ,s.32.
Łuszczyk M., Szpara J., Terminy do odstąpienia od umowy w ustawie o ochronie niektórych praw konsumentów, „Palestra” 2001, z. 3-4, s.54.
Dz.U. Nr 188, poz.1837.
Dyrektywa 85/577 wyraźnie stanowi, iż informacje o odstąpieniu można wysłać nawet w ostatnim dniu terminu.
Fedorowicz H., Do ostatniego dnia, „Rzeczpospolita” z 20 września 2003 r., nr 220, s.23.
Stosio A., op. cit., s.261.
Kocot W., Nowe…, s.32.
Łętowska E., Ochrona…, s.36.
Jagielska M., op.cit., s.563.
Szczygielska K., op.cit., s.421.
Sadomski J., Zaradkiewicz K., Wybrane zagadnienia prawa konsumenckiego. Uwagi dotyczące projektów ustaw przygotowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 1999, nr 1, s.161.
Konarski X., Internet…, s.54.
Stosio A., op.cit., s.261.
Szczygielska K., op.cit., s.424.
Łętowska E., Ochrona…, s.51.
Np. gdy towar został sprzedany prawidłowo tj. w umówionym terminie, dostarczony konsumentowi, który następnie skorzystał z prawa odstąpienia.
Konarski X., Internet…, s.52-53; Szczygielska K., op.cit., s.419; Jagielska M., op.cit., s.563.
Łętowska E., Ochrona…, s.34.
Polski ustawodawca skorzystał tu z możliwości uregulowania tej kwestii, którą stworzyła dyrektywa 97/7 w art. 6 ust. 4.
Jagielska M, op.cit., s.564.
Łętowska E., Ochrona…, s.64.
Tamże, s.65.
Łętowska E., Ochrona…, s.58.
Nie można mówić o zgodzie w przypadku podstępnej instalacji na jego komputerze dialera internetowego, który automatycznie zmienia jego połączenie internetowe na drogi numer dostępowy „0-700”. Usługa co prawda została rozpoczęta, jednak trudno mówić tu o świadomej zgodzie, tak Cisek R., Niektóre…, s.2.
Są to tzw. shrink-wrap agreements.
Cisek R., Niektóre…, s.2.
Okoń Z., op.cit., s.2.
Stosio. A., op. cit., s.262.
Cisek R., Niektóre…, s.2.
Stosio A., op. cit., s.262.
Kocot W., Nowe…, s.33.
Łętowska E., Ochrona…, s.59.
Jak wyżej.
Przedsiębiorca nie ma obowiązku wykonania umowy w terminie 30 dni w przypadku sprzedaży artykułów spożywczych dostarczanych okresowo do mieszkania lub miejsca pracy konsumenta oraz świadczenia, w ściśle oznaczonym okresie, usług w zakresie zakwaterowania, transportu, rozrywek i gastronomii (art. 16 ust. 2).
Powałowski A., Koroluk S., op.cit., s.112.
Łętowska E., Ochrona…, s.60.
Np. brak przedmiotu w magazynie, na składzie, trudności kadrowe, materiałowe.
Kocot W., Nowe…, s.33.
Zawiadomienie może nastąpić w dowolnej formie; tak Kocot W., Nowe…, s.33.
Łętowska E., Ochrona…, s.61-62.
Tamże, s.70.
Łętowska E., Ochrona…, s.62-63.
Tamże, s.67.
Jagielska M., op.cit., s.564.
Łętowska E., Ochrona…, s.67.
Jagielska M., op.cit., s.564.
Kocot W., Nowe…, s.33.
Konarski X., Internet…, s.94.
Łętowska E., Ochrona…,s.66; Stosio A., op. cit., s.231.
Kocot W., Nowe…, s.33.
Łętowska E., Ochrona…, s.66.
Zapłata bez posłużenia się kodem czy NIP.
Łętowska E., Ochrona…, s.65-66.
Tak jest w art. 7 ust. 2, art. 11 ust. 1 ustawy o ochronie.
Łętowska E., Ochrona…, s.71.
Tak jest w art. 8 ust. 3, art. 10 ust. 3, art. 12 ust. 1 ustawy o ochronie.
Łętowska E., Ochrona…, s.71.
Waglowski P., Informacja handlowa w komunikacji elektronicznej, artykuł dostępny na http://www.vagla.pl, s.1.
Waglowski P., Informacja…, s.1.
Ustawa z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze, Dz.U., Nr 123, poz.1058.
Ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza, Dz.U., Nr 28, poz.152.
Waglowski P., Informacja…, s.2.
Waglowski P., Informacja…, s.2.
Np. „łańcuszki szczęścia”, masowe rozsyłanie ostrzeżeń o wirusach, czy masowe rozsyłanie próśb o pomoc.
Waglowski P., Spam…, s.2.
Burnicki A., E-handel pod paragrafem, artykuł dostępny na http://www.mi.com.pl, s.1.
Waglowski P., Spam…, s.3.
114
Umowa zawarta na odległość
1.negocjacje stron jak i sam moment zawarcia kontraktu odbywały się za pomocą środka komunikacji na odległość
2.zarówno przekazanie oferty i jej przyjęcie odbyło się za pomocą techniki, przy braku negocjacji między stronami
3.strony negocjowały umowę bez użycia środka komunikacji na odległość natomiast zawarły ją za jego pomocą
strony negocjowały umowę za pomocą środka komunikacji na odległość, ale samo zawarcie umowy odbyło się przy fizycznej obecności stron bez użycia tego środka. Ten stan faktyczny nie może być uznany za zawarcie umowy na odległość
WE
B
A
1. Wzajemne uznanie
2. Koordynacja
3. Harmonizacja
4. Substytucja
WE
WE
WE
B
A
B
A
AB