Holocaust


Przesłanie Sekretarza Generalnego ONZ z okazji drugich obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu 27 stycznia 2007 r.

Holokaust pozostaje wyjątkową i niezaprzeczalną tragedią. Kilkadziesiąt lat po tej tragedii systematyczna zagłada milionów Żydów i mordowanie ludzi różnego pochodzenia nadal wywołuje szok. Sam fakt że było to możliwe, by Naziści dokonali takiej zagłady poniewierając wszelkie wartości moralne, wciąż budzi lęk. Mimo upływu czasu ból pozostał - nieustannie odczuwają go coraz mniej liczni ocaleni jak i cała ludzkość, która była świadkiem tego barbarzyństwa.

Działania upamiętniające Holokaust wyrażają hołd przede wszystkim tym co zginęli. Odgrywają również istotną rolę w przeciwstawianiu się ludzkiemu okrucieństwu. Pozwalają nam dostrzec nowe zagrożenia związane z antysemityzmem oraz innymi formami nietolerancji. Stanowią również istotną odpowiedź na twierdzenia tych, którzy zaprzeczają istnieniu Holokaustu lub mówią, iż jego skala została wyolbrzymiona.

Obchodząc Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu potwierdzamy nasze zaangażowanie w przestrzeganie praw człowieka. To właśnie one zostały brutalnie podeptane w Auschwitz - zbrodnią i aktami ludobójstwa.

Musimy nie tylko pamiętać o samej tragedii, ale również nie dopuścić, by przyszłe pokolenia zapomniały o tej lekcji historii. Musimy wyciągnąć wnioski płynące z Holokaustu i kierować się nimi w dzisiejszym świecie. Musimy zrobić wszystko, aby ludzie mogli korzystać z przysługujących im praw człowieka, na straży których stoi ONZ.

W Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu chciałbym podkreślić moje stałe i niezłomne zaangażowanie w dzisiejsze przesłanie oraz wezwać wszystkich do przyłączenia się do walki o ludzką godność.

Ban Ki-moon

"Dlaczego uczę o Zagładzie" Robert Szuchta

Urodziłem się i mieszkam w Warszawie. Moje miasto było kiedyś jednym z największych skupisk żydowskich na świecie. Ten świat przestał istnieć w wyniku Holokaustu. Jedynym i wystarczającym powodem zabicia sześciu milionów dzieci, kobiet i mężczyzn było to, że urodzili się Żydami.

Jako uczeń polskiej szkoły, na próżno szukałem w podręcznikach do historii informacji jak żyli i jak zginęli polscy Żydzi. Nie było miejsca dla żydowskich mieszkańców mojego miasta, którzy latem 1942 roku szli na Umschlagplatz skąd w bydlęcych wagonach wiezieni byli w ostatnią podróż - po śmierć w komorach gazowych Treblinki. Nie było też miejsca dla pamięci o garstce młodzieży żydowskiej, która w kwietniu 1943 roku rozpoczęła walkę ze swymi oprawcami w warszawskim getcie.

- Uczę o Holokauście dlatego, że przekazując wiedzę o historii Polski nie wolno mi zapominać, że kilkaset lat żyli między nami Żydzi, tworzyli własną oryginalną kulturę wzbogacającą kulturę polską. Jeśli pominę ten fragment polskiej historii, uczeń otrzyma wiedzę fragmentaryczną i niepełną, a to oznacza, że obraz przeszłości będzie fałszywy.

- Uczę o Holokauście dlatego, że ta zbrodnia dokonała się na ziemiach polskich wbrew woli Polaków, ale w ich obecności. Rodzi to pytania o postawy wobec Zagłady.

- Uczę o Holokauście bo jest on wyjątkowym wydarzeniem w historii współczesnej. Chciałbym, aby uczniowie rozumieli ową wyjątkowość i potrafili samodzielnie ją ocenić. Refleksja, która towarzyszy nauczaniu o eksterminacji Żydów, wyczula na dokonywane współczesne zbrodnie.

- Uczę o Holokauście, aby moi uczniowie pamiętali co, jak i dlaczego się wydarzyło. Aby nie milczeli w obliczu zła, które niestety jest obecne w naszym współczesnym życiu. Mówi się, że grzech zaczyna się od słowa. Myślę, że grzech zaczyna się także od milczenia, które staje się przyzwoleniem na nie i może oznaczać w nim współudział.

- Wreszcie najbardziej oczywistym powodem, dla którego uczę o Holokauście jest ten, iż to co się wydarzyło jest elementem nie tylko historii Żydów, ale historii powszechnej i historii Polski.

Robert Szuchta, nauczyciel historii, współautor podręcznika "Holokaust. Zrozumieć dlaczego" i laureat wręczonej po raz pierwszy w 2006 roku Nagrody im. I Sendlerowej "Za naprawianie świata".

"Ocalmy pamięć" Gołda Tencer

Urodziłam się po wojnie, jednak echo Holokaustu towarzyszyło mojemu dzieciństwu. Wracało w środku nocy krzykiem ojca, który we śnie raz jeszcze widział to wszystko, co musiał przeżyć w getcie, w obozie zagłady. Mój ojciec Szmul Tencer miał w obozie Auschwitz wytatuowany na ręku numer 128266. Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu został ustanowiony w rocznicę wyzwolenia właśnie tego obozu, KL Auschwitz-Birkenau. To nie jedyny powód, dla którego tak ważny jest dla mnie ten dzień. Dla mojego pokolenia te wspomnienia są ciągle żywe - znamy tych, którzy przeżyli czas strachu i śmierci. Z każdym rokiem jest ich jednak coraz mniej.

Wraz z przyjaciółmi, należącymi tak jak ja do drugiego pokolenia Holokaustu, postanowiliśmy ocalić pamięć naszych przodków i wydarzeń, przez które dawny świat przestał istnieć - założyliśmy wspólnie Fundację Shalom i od niemal 20 lat jesteśmy połączeni tym wspólnym pragnieniem. Musimy jednak pamiętać, że ocalić pamięć można jedynie wówczas, gdy nie rozpamiętuje się biernie przeszłości, ale wydobywa na światło dzienne to wszystko, co z niej wyrasta. Nie tylko ze względów sentymentalnych, lecz z przekonania, że przekazywanie pamięci jest zarazem pracą dla przyszłości, realizacją testamentowych zapisów pokoleń Żydów, marzących o Europie i świecie wolnym od uprzedzeń, nienawiści, nietolerancji, ksenofobii.

Gołda Tencer, dyrektor generalny Fundacji Shalom, aktorka i reżyser Teatru Żydowskiego w Warszawie, uhonorowana m. in. medalem "Zasłużony dla Tolerancji" oraz Złotą Lirą - odznaczeniem przyznawanym w Izraelu za osiągnięcia w propagowaniu kultury żydowskiej.

Żydzi? Nic nie wiem - Krystyna Porembska

Wielu nauczycieli boi się lekcji o stosunkach polsko-żydowskich i Holocauście. Nie chcą "rozrywać ran"

Drogi Nauczycielu, należę do ocalonych, którzy przeżyli obóz koncentracyjny. Moje oczy widziały to, czego żaden człowiek nie powinien być świadkiem: komory gazowe zbudowane przez uczonych inżynierów; dzieci zatrute przez wykształconych lekarzy; niemowlęta zabite przez wyszkolonych pielęgniarzy; kobiety i dzieci rozstrzelane i spalone przez absolwentów szkół średnich i wyższych.

Tak więc powątpiewam w edukację.

Dlatego proszę: pomóżcie swoim uczniom stać się ludźmi. Nie dopuśćcie, by efektem waszych wysiłków były uczone potwory, wykwalifikowani psychopaci, wykształceni Eichmannowie. Czytanie, pisanie i arytmetyka są ważne, tylko wtedy jednak, gdy służą one temu, by nasze dzieci stały się ludźmi".

Ten apel Haima Ginotta jest mottem do wydanego przez PWN programu nauczania o Holocauście autorstwa Roberta Szuchty i Piotra Trojańskiego.

W związku z podpisanym przez Polskę zobowiązaniem być może niebawem to się zmieni, ale sformułowane przez polsko-izraelską komisję już w 1995 r. "Zalecenia dotyczące podręczników historii i literatury w Polsce i Izraelu" są nadal mało znane - nie dysponują nimi firmy wydające podręczniki, nie wiedzą o nich autorzy piszący dla szkół. Jako nauczycielka wielokrotnie miałam okazję stwierdzić zadziwiającą niewiedzę uczniów na temat Żydów - z reguły uczniowie trzeciej i czwartej klasy liceum nie wiedzą nic poza żenującymi stereotypami wyniesionymi zapewne z domu, a czasem, o zgrozo, nawet z innych lekcji. Słuszna wydaje mi się uwaga autorów programu nauczania o Holocauście na temat zauważonej przez nich niechęci i uczniów, i nauczycieli do podejmowania tej problematyki. (Całkiem niedawno, omawiając poezję Skamandrytów, usłyszałam kpiąco-prowokacyjne pytanie ucznia: "Czy literaturę w Polsce to tworzyli w ogóle jacyś Polacy?"). Wielu wychowawców zdaje się sądzić, że lepiej nie poruszać tego zagadnienia, zasłaniając się a to niepełną wiedzą, a to pokojową wolą "niezadrażniania".

Ale jeśli rzeczywiście chcemy, żeby ludobójstwo przestało światu zagrażać, musimy zacząć o nim uczyć naprawdę, nawet za cenę kolejnego "rozrywania ran polskich". Henryk Grynberg napisał, że "w literaturze polskiej nie ma jak dotąd ważniejszego tematu niż temat Holocaustu", i w szkolnym nauczaniu o literaturze to temat być może dziś najważniejszy. Ale żeby móc uczyć o Holocauście, trzeba także uczyć o kulturze i historii Żydów. Podobne założenie leży u podstaw programu nauczania skonstruowanego przez Szuchtę i Trojańskiego. Ukazując Holocaust jako wydarzenie bez precedensu, program próbuje odpowiedzieć na trzy pytania: dlaczego wydarzenie to było możliwe, jak do niego doszło i co możemy zrobić, aby się nigdy nie powtórzyło.

Wzaleceniach Polsko-Izraelskiej Komisji Podręcznikowej mówi się, że byłoby pożądane, aby uczący o literaturze nauczyciele zapoznali się z podstawowymi pojęciami z zakresu judaizmu i historii Żydów. Do istniejącego już od dawna na rynku polskim dzieła A. Untermana "Żydzi, wiara i życie" przed paroma miesiącami doszło nowe wydawnictwo o charakterze encyklopedycznym - "Historia i kultura Żydów polskich". Wydany przez WSiP słownik to pierwsze kompendium wiedzy na temat bogatej kultury żydowskiej w naszym kraju, pogłębione o informacje dotyczące judaizmu oraz nie-których wydarzeń i osób spoza Polski. Dobór haseł może budzić wątpliwości. Autorki mają tego świadomość i we wstępie wyjaśniają swe kryteria, ale w sposób nie do końca przekonujący. Bo chwaląc obfitość wielu cennych informacji, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że - wbrew deklarowanej chęci podkreślenia wzajemnych związków kulturowych polsko-żydowskich - nie ukazano w wystarczającym stopniu działań strony polskiej służących pojednaniu i zrozumieniu. Jest to tym wyraźniejsze, że sporo (i słusznie, niestety) w różnych hasłach mówi się o wrogości Polaków wobec Żydów, szkoda więc, że z trudem daje się odnaleźć informacje o polskich działaniach świadczących o akceptacji czy choćby tolerancji wobec Żydów. Brakuje także haseł, które omawiałyby polskie utwory literackie ukazujące bohaterów żydowskich w pozytywnym świetle czy prawdziwie obrazujących stosunki polsko-żydowskie, choć często prezentujących Polaków w niepochlebny sposób (jak chociażby "Mendel Gdański" Konopnickiej czy "Wielki Tydzień" Andrzejewskiego). A hasło "literatura antyżydowska" jest. Niezależnie jednak od tych braków pozostaje słownik nieocenionym źródłem informacji o obyczajach i sposobie życia Żydów, ich statusie prawnym na przestrzeni wieków, a także licznych postaciach zasłużonych dla nauki i kultury. Hasła są przystępne, interesujące, a także - mimo wspomnianej wyżej jednostronności - wolne od uprzedzeń, mogą zatem być naprawdę dużą pomocą dla nauczyciela.

Uczenie o Szoah to "tłumaczenie niewytłumaczalnego osobom, które prawdopodobnie i tak nie zrozumieją tego, co usłyszą" (B. L. Sherwin). Rozmawiając z uczniami o literaturze poświęconej Zagładzie, nauczyciel nie zdoła wytłumaczyć czegokolwiek - jest tak samo bezradny jak jego uczniowie. Jest wiele lektur szkolnych, z "Medalionami" Nałkowskiej na czele, w których mówi się o Zagładzie, a jednak wciąż za mały nacisk kładzie się w nauczaniu na to, że przede wszystkim Żydzi stali się obiektem ludobójstwa. Przez całe lata podręczniki szkolne omawiające zagadnienie ludobójstwa i poświęconą mu literaturę (a także inne kompendia wiedzy) nie wskazywały Żydów jako głównych ofiar.

O zagadnieniu tym mówi się (np. w artykule Marka Zaleskiego) także w pracy zbiorowej "Literatura polska wobec Zagłady". Podejmując próbę zmierzenia się z problemem Zagłady jako tematem literatury, autorzy poddają analizie szereg kwestii. Dorota Krawczyńska, Grzegorz Wołowiec, Jacek Leociak pokazują, jakim przemianom ulegały sposoby pisania o Holocauście (a także tematyce żydowskiej) oraz język opisu w publicystyce peerelowskiej i jego wpływ na to, jak interpretowano fakty. Konfrontując polską i izraelską wersję omówień prasowych rocznicy po-wstania w getcie warszawskim, Leociak stwierdza: "Polacy bronią własnej martyrologii przed konkurencyjną martyrologią żydowską oraz własnej wersji wizerunku Polaka czasów okupacji przed wersją żydowską (...) Żydzi zaś bronią się przed polonizacją powstania i zacieraniem żydowskiego charakteru Holocaustu. Padają oskarżenia nie tylko o obojętność, lecz także o aktywną współpracę w wyniszczaniu Żydów". W "Literaturze polskiej wobec Zagłady" omówiona została twórczość Borowskiego, Buczkowskiego, Grynberga, Wojdowskiego, Różewicza, Rudnickiego, Stryjkowskiego, Vincenza, Krall. Hanna Kirchner w interesujący sposób konfrontuje wypowiedzi o Żydach z dzienników Nałkowskiej i Dąbrowskiej, zaś Ryszard Low, interpretując polskojęzyczną literaturę tworzoną w Izraelu, nazywa ją "wielką przygodą polszczyzny".

Kwestia stosunków polsko-żydowskich często jest w artykułach poruszana. Dziś, omawiając w szkole zagadnienie Holocaustu, także nie wolno jej pomijać. Tym bardziej że to nie "najnowsze badania" wykazują niechlubne i zbrodnicze działania wielu Polaków wobec Żydów, lecz raczej powrót do tego, co było powszechną wiedzą tuż po wojnie, a co potem konsekwentnie starano się wymazać ze zbiorowej pamięci. "Pamięć Holocaustu jest pamięcią ran, ale też sama jest zraniona. (...) Ta poraniona pamięć stać się może pożywką dla chorób i lęków, które trapią współczesny świat, które dręczą nas samych" - pisze Leociak.

Jedną z takich chorób jest antysemityzm. Zdarzało mi się słyszeć od uczniów wypowiedzi anty-semickie, otrzymałam nawet wypracowanie, w którym uczeń pisał o nieuzasadnionych pretensjach Żydów żądających usunięcia krzyży z Oświęcimia, a motywujących to tym, że "kilku ich tam zginęło" (to, niestety, cytat). Ponieważ wypracowanie zawierało jeszcze szereg obraźliwych sformułowań pod adresem Żydów, niepokojącą fascynację Hitlerem jako dobrym i sprawnym przywódcą narodu, a uczeń w wypowiedziach dawał wyraz antysemityzmowi, poprosiłam o pomoc innych nauczycieli w zorganizowaniu sesji na temat Holocaustu i antysemityzmu. Nie spotkałam się jednak ze zrozumieniem - koledzy nauczyciele po pierwsze wcale się nie zdziwili, że uczeń mający czwórkę z historii wy- głasza tego rodzaju uwagi, po drugie bez żenady przyznali, iż słyszeli je już wcześniej z ust tego samego osobnika, po trzecie zaś uznali, że przesadzam, traktując serio uczniowskie prowokacje. Koledzy chłopca także byli skłonni bagatelizować jego poglądy, w przeciwieństwie do matki, która przyznała, że ją samą niepokoją formułowane przez syna sądy.

Nie pracuję już w tej szkole, ale z tego, co wiem, sesja na temat antysemityzmu nie odbyła się tam nigdy. Może więc rację ma cytowany na początku Haim Ginott, powątpiewający w edukację? I ja powątpiewam, kiedy szperając w bibliotekach w poszukiwaniu nowości na temat kwestii żydowskich, wciąż trafiam na coraz to nowe publikacje antysemickie. Staram się jednak wierzyć, że częstym źródłem postaw antysemickich jest zwykły brak wiedzy wsparty powielaniem stereotypów i że ucząc, dyskutując, nie zamykając oczu na rzeczywistość, nie uciekając od bolesnych faktów z przeszłości, potrafimy zbudować mądrzejszą przyszłość i nie dopuścimy do tego, aby polsko-żydowskie rany "zabliźniły się błoną podłości". *

Robert Szuchta, Piotr Trojański "Holocaust. Program nauczania", PWN, Warszawa 2001;
Alina Cała, Hanna Węgrzynek, Gabriela Zalewska "Historia i kultura Żydów polskich. Słownik", WSiP, Warszawa 2000;

"Literatura polska wobec Zagłady" - praca zbiorowa pod redakcją Aliny Brodzkiej-Wald, Doroty Krawczyńskiej i Jacka Leociaka. Materiały z konferencji naukowej zorganizowanej przez ŻIH IN-B oraz IBL PAN 22-23 listopada 1999, Żydowski Instytut Historyczny, Warszawa 2000



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Przedsiębiorstwo holocaust, bezpieczeństwo narodowe(1)
Holocaust i sposób mówienia o nim
Analysis of the Holocaust
holocaust id 205824 Nieznany
Metafora w funkcji poznawczej doświadczenie Holocaustu
Kiedy elity żydowskie przeproszą swój naród za Holocaust
zydzi odpowiedzialni za Holocaust, ZYDZI W HISTORII POLSKI
66 PYTAŃ l ODPOWIEDZI NA TEMAT HOLOCAUSTU
JAK ROZPOZNAĆ ŻYDA, Informacje, Holocaust
Wojna, Holocaust w literaturze współczesnej, Holocaust w literaturze współczesnej
prezentacja multimedialna Holocaust
HOLOCAUST
bauman modernity holocaust id 8 Nieznany
HOLOCAUST W LITERATURZE I FILMIE
Holocaust w literaturze współczesnej., Holocaust w literaturze współczesnej
Kościół katolicki a holocaust, Ciemna strona historii chrześcijaństwa
Żydówka sprzeciwia się Holocaustowi Polaków za pomocą szczepionek, Polska dla Polaków, Co by tu jesz
Analysis of Nazism, World War II, and the Holocaust
Czym był Holocaust2
HOLOCAUST (4)

więcej podobnych podstron