Kartezjusz w rozprawie o metodzie pisze, że pewne są te rzeczy, które pojmujemy bardzo jasno i wyraźnie. (- czyli rzeczy mogą być mniej jasne i bardziej jasne? I jeśli znajdziemy rzecz bardzo jasną, to możemy znaleźć jeszcze jaśniejszą, czyli jedna rzeczy może być pewna czy prawdziwa, a druga jeszcze pewniejsza czy prawdziwsza od drugiej?). A jest tak, ponieważ istnieje istota doskonała i nieskończona, od której te myśli pochodzą. Ona z kolei istnieje, ponieważ możemy o niej pomyśleć - jako o istocie, która jest doskonalsza od nas.
Jest różnica pomiędzy tym, że coś sądzę, a tym, że wiem, że coś sądzę. I podobnie, może być tak, że widzimy coś wyraźnego, i wiemy że to jest prawdziwe, ale nie wiemy, że wiemy o tym, że jest wyraźne i prawdziwe.
"Mózgi w naczyniu".
Jako istoty niedoskonałe możemy mieć niedoskonałą ideę istoty doskonałej.
Dowód ontologiczny - po
Twardowski - o prawdach względnych.