Mistrz Eckhart (Johannes)
Urodzi艂 si臋 w 1260 roku; zmar艂 w 1328. By艂 niemieckim mistykiem, teologiem i filozofem, nale偶a艂 do zakonu dominikan贸w. Swoje 偶ycie po艣wi臋ci艂 na zjednoczeniu si臋 z Bogiem. Od 1294 do 1298 roku Eckhart by艂 przeorem dominika艅skiego klasztoru w Erfurcie (miasto w Niemczech, nad rzek膮 Ger膮). Prace Eckharta by艂y pisane po 艂acinie oraz w j臋z. niemieckim. Kszta艂ci艂 si臋 w Pary偶u. Dzia艂a艂 w Kolonii. W 1326 zosta艂 skazany za herezj臋. Odwo艂a艂 si臋 od wyroku do papie偶a, ale zmar艂, zanim jeszcze orzeczenie papieskie zosta艂o odczytane. Papie偶 pot臋pi艂 17 tez, a 11 uzna艂 za podejrzane. Jego pisma - jak sam si臋 tego domaga艂 - nale偶y czyta膰 sercem, a nie samym tylko umys艂em, by膰 mo偶e z艂a interpretacja by艂a przyczyn膮 oskar偶e艅, w stosunku do jego osoby.
Eckhart uwa偶a, 偶e B贸g nie ma bytu, lecz On jest nim i wszystko co stworzone, jest w bycie Boga. W tzw. iskierce duszy dochodzi do zjednoczenia Boga z cz艂owiekiem.
Jak m贸wi艂 Mistrz Eckhart:"Cz艂owiek ma wiele sk贸r okrywaj膮cych g艂臋biny jego serca. Zna wiele spraw,a nie zna samego siebie".Cz艂owiek my艣li, 偶e poznaje samego siebie, natomiast jedynym co poznaje jest l臋k-l臋k przed prawd膮 o sobie samym. Ludziom 艂atwo jest przyjmowa膰 i zak艂ada膰 maski. Jedyne co najtrudniejsze to immanencja poznania. Mistrz Eckhart pisa艂: "B贸g, niczym rodz膮ca kobieta, zrodzi艂 przed wiekami swego jedynego Syna oraz rodzi Go teraz, i przez wieki. Jak m贸wi pewien mistrz: le偶y On jakby w ko艂ysce w ka偶dej dobrej duszy, kt贸ra wysz艂a z samej siebie i trwa w Bogu. (...) Tam Ojciec kocha nas w Synu mi艂o艣ci膮, b臋d膮c膮 Duchem 艢wi臋tym". Ten偶e mistrz powiada: "My艣l臋 niekiedy o s艂owach, jakie anio艂 skierowa艂 do Maryi: "B膮d藕 pozdrowiona pe艂na 艂aski!" C贸偶 by mi przysz艂o z tego, 偶e Maryja jest pe艂na 艂aski, gdybym ja r贸wnie偶 nie by艂 ni膮 nape艂niony? I c贸偶 by mi przysz艂o z tego, 偶e Ojciec rodzi swego Syna, gdybym i ja Go nie rodzi艂?" Tak wi臋c, cz艂owiek ma 偶yc tak aby stanowi艂 jedno z Synem Bo偶ym i aby sam by艂 Jego synem. Mi臋dzy dusz膮 a Synem Boga nie ma r贸偶nicy, B贸g da艂 nam to co Swemu Synowi. Da艂 to, co dobre i s艂uszne.
"Aby pozna膰 istot臋 Boga w Jego wielko艣ci, trzeba najpierw pozna膰 istot臋 samego siebie w swojej ma艂o艣ci, jako 偶e nikt nie pozna Boga, kto wcze艣niej nie pozna艂 siebie."
W jednej z m贸w Eckharta czytamy:
"Prawdziw膮 i doskona艂膮 mi艂o艣膰 mo偶na pozna膰 po tym, czy kto艣 pok艂ada wielk膮 nadziej臋 i ufno艣膰 w Bogu; albowiem nie ma nic takiego, po czym mo偶na by lepiej pozna膰, czy ma si臋 pe艂n膮 mi艂o艣膰, jak zaufanie. Wtedy bowiem, gdy jeden (cz艂owiek) kocha drugiego gor膮co i doskonale, rodzi si臋 zaufanie; albowiem wszystko, w czym o艣mielamy si臋 zaufa膰 Bogu, to prawdziwie w Nim znajdujemy, i tysi膮ckro膰 wi臋cej. A jak cz艂owiek nie mo偶e nigdy do艣膰 wielk膮 mi艂o艣ci膮 pokocha膰 Boga, tak te偶 nigdy nie by艂by w stanie powierzy膰 si臋 Mu ze zbyt wielk膮 ufno艣ci膮. Z wszystkiego, cokolwiek mo偶emy tylko uczyni膰, nic nie jest tak pomocne jak wielkie zaufanie do Boga. Nigdy nie zaniedba艂 On dokona膰 wielkich rzeczy wesp贸艂 z tymi wszystkimi, kt贸rzy zdobyli si臋 na wielkie zaufanie do Niego. Na przyk艂adzie wszystkich tych ludzi pokaza艂 ca艂kiem wyra藕nie, 偶e to zaufanie pochodzi z mi艂o艣ci; albowiem mi艂o艣膰 daje nie tylko zaufanie, lecz tak偶e przynosi prawdziw膮 wiedz臋 i woln膮 od w膮tpienia pewno艣膰." Cz艂owiek przez grzech pierworodny odwr贸ci艂 si臋 od Boga. 呕yje on w 艣wiecie niedoskona艂ym, wi膮偶e si臋 ze 艣wiatem materii, skazanym na 艣mier膰, poniewa偶 wszystko w nim przemijaj膮ce i ulegaj膮ce samozniszczeniu. Lecz je艣li cz艂owiek pragnie zwi膮za膰 si臋 z Bogiem, odbudowa膰 zniszczon膮 wi臋藕, stara si臋 w sobie rozwin膮膰 to co boskie, ukierunkowuje si臋 na drodze ku Bogu, osi膮gnie on wtedy utracon膮 jedno艣膰 z Bogiem.