ZEZNANIA
Poszkodowany:
W zakładzie szklarskim wykonywałem swoje zadanie, polegające na obróbce szkła płaskiego na obrabiarce. W pewnym momencie urządzenie zaczęło się dziwnie zachowywać, tarcza się poluzowała. Obracała się inaczej niż zwykle, co miało bezpośredni wpływ na obrabiane szkło, ponieważ po kontakcie z tarczą odłamał się kawałek szkła i trafił mnie w oko. Nie założyłem gogli ochronnych, ponieważ były za ciasne, nie miałem czasu ich wymienić, a wcześniej taka sytuacja się nie zdarzyła. Zaraz po uderzeniu byłem w szoku, na szczęście kolega był w pobliżu, odłączył urządzenie, posadził mnie na ławce i zabezpieczył mi oko. Potem wezwano karetkę, która przewiozła mnie do szpitala.
Świadek:
Moje zadanie polegało na dostarczaniu szkła do stanowiska, na którym doszło do wypadku. W momencie, gdy odwróciłem się w stronę magazynu, usłyszałem trzask, a zaraz potem krzyk. Ujrzałem pana Jana , wykonywającego nerwowe ruchy oraz trzymającego się za lewe oko. Zauważyłem krople krwi spadające na podłogę. Ponieważ poszkodowany był bardzo zaskoczony zaistniałym wydarzeniem , podszedłem i wyłączyłem obrabiarkę a potem pomogłem mu usiąść na pobliskiej ławce. Niedaleko był również punkt pierwszej pomocy co umożliwiło mi zabezpieczenie rany panu Janowi. Potem wezwaliśmy pogotowie ratunkowe.