Dlaczego w tym materiale nie ma zdjęć? Ponieważ nie ma takiej możliwości, żeby sfotografować to, o czym myślą kobiety, kiedy zamykają oczy. Ale możemy ci zdradzić, co te fantazje oznaczają i dlaczego są jak najbardziej normalne.
Gdyby ktoś poprosił, żebyś opowiedziała o swoich najintymniejszych fantazjach seksualnych, zrobiłabyś to? Większość z nas też nie. Wiele kobiet myśli, że fantazje seksualne świadczą o tym, że dzieje się z nimi coś dziwnego. My w Glamour zajmujemy się tematyką seksu od lat i słyszałyśmy niejedno wyznanie, dlatego podjęłyśmy się misji: koniec z sekretami i poczuciem wstydu. Przecież każda z nas fantazjuje! Znaleźliśmy odważne kobiety, które podzieliły się swoimi głęboko skrywanymi fantazjami. Bez cenzurowania ich. A później oddaliśmy głos fachowcom. Naukowcy, seksterapeuci i psychiatrzy będą twoimi przewodnikami po tym tajemniczym świecie. Zobacz, jakie są najczęstsze fantazje o seksie, skąd się biorą i co mogą oznaczać. I dowiedz się wszystkiego, co kiedykolwiek chciałaś wiedzieć na temat tych niezwykłych, ale dających ogromną przyjemność wytworów twojej podświadomości.
o tym, że ktoś cię obserwuje kiedy się kochasz
FANTAZJA:
„Gdy byłam na studiach, szurnięty współlokator mojego chłopaka próbował wywiercić dziurę w ścianie, żeby podglądać, jak się kochamy. Od tamtej pory fantazjuję o tym, że jestem obserwowana w intymnej sytuacji. Podczas stosunku podglądacz i ja wymieniamy ukradkiem znaczące spojrzenia. Szalenie podnieca mnie wizja emocjonalnego związku z jednym mężczyzną, a fizycznego z drugim.” Joanna, 28 lat
CO TO OZNACZA?
To zupełnie normalne. Badanie psychologa dr Bretta Kahra pokazało, że 22 proc. kobiet fantazjuje o byciu obserwowaną podczas stosunku. Dr Carol Queen z San Francisco twierdzi, że geneza tego jest kulturowa: „Kobiety mają dbać o swój wygląd i podobać się innym, a to może prowadzić do wyimaginowanego ekshibicjonizmu, jak u Joanny. Ta fantazja sprawia, że kobieta wierzy, że jest atrakcyjna i przyciąga uwagę”. Wspomnienie z czasów studiów może działać na wyobraźnię. „W dzisiejszych czasach wiele kobiet z powodu nieśmiałości boi się puścić wodze swojej fantazji. Niewykluczone, że uważają fantazjowanie na temat seksu za coś wstydliwego. Ale jeśli, jak w przypadku Joanny, w przeszłości przydarzyło im się coś podniecającego, myślą o tym i to jest OK. Nie fantazjują, tylko wspominają” – tłumaczy dr Queen.
„Prędzej połknęłabym robaka niż zatańczyła nago przed mężczyzną, ale przyznaję, że lubię być w centrum uwagi – mówi Joanna. – Gdy dowiedziałam się o zdarzeniu z czasów studiów, moje ego było mile połechtane tym, że kogoś podniecam (albo że podnieca go, jak uprawiam seks). Ale gdyby udało mu się przebić ścianę, uciekłabym z pokoju z krzykiem. W wyobraźni może to mnie kręcić, ale w prawdziwym życiu – nie.”
„W wyobraźni ciągle pojawia się Michael Scofi eld z serialu »Skazany na śmierć«, grany przez Wentwortha Millera. Zamykają nas w jednej celi. Michael najpierw nieufnie mi się przygląda. Nie odzywając się słowem, staje przede mną i zdejmuje koszulę. Patrzę na jego tatuaż. Dotykam jego ciała. On przypiera mnie do ściany, a ja nie protestuję. W celach gaśnie światło, a my robimy to na stojąco.” Dorota, 26 lat
Wiele kobiet fantazjuje na temat aktorów, żeby się lepiej poczuć. (Hej, Brad Pitt nie może mi się oprzeć? Jestem niezłą laską!). Ale trzeba przyznać, że grane przez nich w fi lmach postacie też dają pole do popisu naszej wyobraźni. „Michael to postać fikcyjna, więc jestem bezpieczna” – tak zdaniem dr Queen myślą kobiety. Ale dr Scott Haltzman z Brown University na Rhode Island ostrzega przed pułapką idealizowania fikcyjnego mężczyzny: „Żaden prawdziwy facet nie dorówna wyimaginowanemu, umięśnionemu strażakowi, który ratuje cię z płomieni, a później niesie na rękach, idąc plażą w kierunku zachodu słońca”.
„Dla kobiety, która tak jak ja od kilku lat jest w stałym związku, fantazjowanie na temat wyimaginowanego mężczyzny jest bezpieczniejsze niż fantazjowanie na temat zabójczo przystojnego kolegi z pracy lub sąsiada” – przekonuje Dorota.
„Uprawiam seks w moim pokoju w domu rodziców, ubrana w szkolny mundurek. O rany, to takie dziecinne!” Tamara, 31 lat
„Niektóre kobiety po prostu nie potrafią fantazjować jak dorosłe kobiety – wyjaśnia seksterapeutka Elizabeth Rae Larson, dyrektor Instytutu na rzecz seksu, terapii, edukacji i badań w Seattle. – To, co lubimy w seksie, jest zdeterminowane przez nasze dzieciństwo i okres dojrzewania.” Dlatego lekarka zachęca swoich pacjentów do szukania inspiracji w przeszłości. „Jeśli w szkole należałaś do kółka dramatycznego lub byłaś w drużycie sportowej, to chociaż wtedy nie miało to podtekstu erotycznego, teraz może urozmaicić twoje życie seksualne” – dodaje.
„To dzieje się między mną a piękną instruktorką, w saunie, po zajęciach fitness. Ona siada obok mnie, kładzie głowę na moich kolanach, a moją rękę na swojej piersi. Zaczynamy namiętnie się dotykać. W końcu obydwie mamy jednocześnie orgazm. Taki scenariusz często chodzi mi po głowie, ale jestem zbyt konserwatywna, żeby to zrobić. No i nie podniecają mnie kobiety.” Maria, 27 lat
Wiele kobiet, które ma takie fantazje, zadaje sobie pytanie: „Czy jestem lesbijką? A może jestem biseksualistką?”. Odpowiedź brzmi: możesz, ale wcale nie musisz nią być. Niemniej badania Uniwersytetu Utah wykazały, że aż jedna czwarta heteroseksualnych kobiet fantazjuje o seksie z inną kobietą. Dlaczego? Po prostu są ciekawe, jak to jest być w intymnym związku z osobą tej samej płci.
FANTAZJA:
„Jestem na imprezie z trzema przystojnymi koszykarzami z mojej wydziałowej drużyny (w rzeczywistości przespałam się z jednym z nich). Jesteśmy trochę wstawieni, idziemy do pokoju, rozbieramy się i zaczynamy kochać. Przez cały czas oni skupieni są tylko na mnie i traktują mnie jak boginię seksu (którą tak naprawdę jestem). Ta fantazja wraca zawsze, gdy się masturbuję i kiedy jestem na ich meczach. Szczerze mówiąc, chyba widziałam taką scenę w filmie porno.” Daria, 22 lata
„Kobiety często dążą do fizycznego kontaktu z mężczyznami, z którymi są związane emocjonalnie – wyjaśnia dr Brian Zamboni, psycholog kliniczny i seksterapeuta ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Minnesota w Minneapolis. – Zdarza się także, że jeśli w przeszłości przeżyłaś coś przyjemnego, ale nie osiągnęłaś tego, co zamierzałaś, możesz chcieć dokończyć sprawę w wyobraźni.” A co z trójkątem, a raczej czworokątem Darii? Badania dr Zamboni pokazały, że 28 proc. kobiet fantazjuje o seksie z minimum dwoma mężczyznami (lekarz nazywa to wieloseksem – fajnie, prawda?). Natomiast 9 proc. wyobrażało sobie, że uczestniczy w orgii. To, zdaniem dr Kahra, świadczy o tym, że jesteśmy coraz bardziej wyzwolone seksualnie.
„To dość trafna i wnikliwa analiza – mówi Daria. – Żyjąc w emanującym seksualnością świecie, chłonę wszystko, co widzę. Filmy porno mają ogromny wpływ na to, co dzieje się w mojej wyobraźni. Ale, w moim odczuciu, wcale nie w negatywny sposób. A co do emocjonalnego związku z moimi kolegami sportowcami? Ha! Nie ma takiego związku!” – mówi Daria.
"Zaspokaja mnie dwóch namiętnych mężczyzn, którzy nie dotykają siebie, tylko skupiają się na mnie. Nikomu o tym nie mówię, bo od pięciu lat jestem mężatką!" Olga, 33 lata
Po pierwsze: trójkąt to układ osławiony przez filmy i wiele kobiet chce tego spróbować. Po drugie: trójkąt poprawia samopoczucie. Jeśli pożąda cię dwóch mężczyzn, to znaczy, że jesteś podwójnie atrakcyjna. Zdaniem ekspertów, w trójkącie nie chodzi o romantyzm, tylko o czysto fizyczne doznania. No bo jak utrzymać kontakt wzrokowy z dwoma partnerami naraz? To niewykonalne!
Kochanek skoncentrowany tylko na twoim orgazmie. Skąd ta fantazja?
"My, kobiety, uważamy, że musimy zadowolić partnera. Kiedy to on chce nas zadowolić, a my możemy pozostać bierne, czujemy się nieswojo" - mówi terapeuta dr Laura Berman. Pamiętaj: fantazja nie może zastąpić rzeczywistości. Każda z nas zasługuje na to, żeby być w centrum uwagi.
"We wszystkich moich fantazjach pojawia się krępowanie, biczowanie, a nawet gwałt. W jednej mój chłopak zawiązał mi oczy, skrępował ręce, a później przytrzymywał, podczas gdy nieznany mi mężczyzna powoli doprowadzał mnie do orgazmu. To dziwne, bo na co dzień nie jestem uległa, a poza tym jestem feministką!" Sylwia, 25 lat
"Fantazjowanie o ostrym seksie nie ma nic wspólnego z prawdziwym gwałtem, którego nie chciałaby doświadczyć chyba żadna kobieta" - tłumaczy dr Gabrielle Hoff. Jej badanie, przeprowadzone na Uniwersytecie Utah, dowiodło, że aż 55 proc. studentek marzy o tym, żeby mężczyzna przejął nad nimi kontrolę w seksie. Po co więc walczą o równouprawnienie? "Jedno nie ma tu nic wspólnego z drugim - mówi dr Hoff. - Za dnia możemy walczyć o równe prawa, a w nocy być niewolnicami. Nie widzę tutaj żadnej sprzeczności. Przecież to tylko fantazje. Każdy ma do nich prawo."