Gra¿yna Jarz¹bek*, Adam Fabi**
Przemoc seksualna wobec kobiet analiza zjawiska na przyk³adzie
historii Kuby Rozpruwacza
Sexual violence against women the analysis of the phenomenon as
exemplified by the Jack the Ripper case
* Z Kliniki Ginekologii Katedry Perinatologii i Ginekologii Akademii Medycznej w Poznaniu
** Z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza Wydzia³ Historii
Od pocz¹tku cywilizacji seksualnoæ by³a objêta regula-
cj¹ obyczajow¹ i prawn¹. Na przyk³adzie historii Kuby
Rozpruwacza przedstawiono istotny, bardzo powa¿ny
problem przemocy seksualnej wobec kobiet w aspekcie
kryminalistyki i seksuologii s¹dowej. Przestêpstwa sek-
sualne wg Lernella [1] s¹ to takie typy zachowañ ludz-
kich (wraz z ich skutkami) powi¹zanych z ¿yciem seksu-
alnym cz³owieka, jakie s¹ zakazane przez ustawodaw-
stwo karne [2]. S¹ wród nich morderstwa dokonywane
na tle seksualnym. Zachowania przestêpcze na tle sek-
sualnym wystêpuj¹ we wszystkich warstwach spo³ecz-
nych.
From the beginning of human civilization, sexuality has
been controlled by morals and laws. Using the example
of Jack the Ripper, the authors present the significant and
very serious problem of violence against women in the
aspect of crime detection and forensic sexuology.
According to Lernell [1], sex crimes are defined as such
types of sexuality-related human behaviors (including their
consequences) that are forbidden by law [2]. Such
crimes encompass sex murders. Criminal behaviors of a
sexual nature are perpetrated by representatives of all
social strata.
S³owa kluczowe: kobiety, seksuologia, kryminali-
styka
Key words: women, sexuology, crime detection
Stosunki miêdzy ludmi w zakresie wspó³¿ycia
p³ciowego regulowane s¹ przez dwie zasadnicze
si³y: normy moralne (obyczajowe ) i normy biolo-
giczne. Sformu³owania zasad normuj¹cych seksu-
alnoæ cz³owieka ró¿ni¹ siê w zale¿noci od epoki,
od poziomu kulturalnego, od warunków geograficz-
nych i klimatycznych, a tak¿e w zale¿noci od wa-
runków ¿ycia danego spo³eczeñstwa. Od pocz¹tku
cywilizacji seksualnoæ by³a objêta regulacj¹ oby-
czajow¹ i prawn¹
CZYNNIKI RYZYKA POPE£NIANIA
PRZESTÊPSTW SEKSUALNYCH
Przestêpstwa seksualne wg Lernella [1] s¹ to
takie typy zachowañ ludzkich (wraz z ich skutka-
mi) powi¹zanych z ¿yciem seksualnym cz³owieka,
jakie s¹ zakazane przez ustawodawstwo karne [2].
S¹ wród nich morderstwa dokonywane na tle sek-
sualnym. Zachowania przestêpcze na tle seksual-
nym wystêpuj¹ we wszystkich warstwach spo-
³ecznych. Wyró¿nia siê cztery g³ówne czynniki wp³y-
waj¹ce na przestêpczoæ o charakterze sekualnym:
1. P³eæ: Wyniki badañ statystycznych ukazuj¹,
¿e mê¿czyni znacznie czêciej pope³niaj¹ przestêp-
stwa na tle seksualnym, czêciej te¿ wystêpuj¹
wród nich ró¿nego rodzaju dewiacje czy parafilie
[2].
Seksuologia wieku rozwojowego akcentuje, ¿e
znacznie czêciej wystêpuj¹ wród ch³opców prze-
¿ycia i zachowania seksualne, na dodatek maj¹ one
zwi¹zek z póniejszymi zachowaniami w wieku do-
ros³ym.
Wa¿nymi elementami powoduj¹cymi wyst¹pie-
nie sk³onnoci do nieakceptowanych zachowañ
seksualnych mog¹ byæ: uraz czy tzw. szok seksu-
alny. Mo¿e wówczas dojæ do utrwalenia i powta-
ARCH. MED. S¥D. KRYM., 2006, LVI, 258-266 PRACE POGL¥DOWE
Nr 4 259
rzania w przysz³oci sytuacji urazowej: skrzywdzo-
na w przesz³oci osoba odgrywa z regu³y rolê spraw-
cy na drodze wiadomego lub niewiadomego uto¿-
samienia siê z agresorem wraz z przyjêciem zasad
i metod, którymi pos³u¿y³ siê wobec niej.
2. Czynniki biologiczne: W przesz³oci zwra-
cano uwagê na czynniki genetyczne, jednak¿e teza
ta nie znalaz³a ostatecznie potwierdzenia. Za bar-
dziej prawdopodobne praprzyczyny przestêpstw
seksualnych nale¿y uznaæ uszkodzenia lub dys-
funkcje zlokalizowane w tkance mózgowej, zw³asz-
cza w obrêbie wewnêtrznych struktur uk³adu lim-
bicznego. Osoby psychopatyczne czêciej s¹
sprawcami przestêpstw seksualnych, ni¿ osoby,
u których stwierdzono organiczne uszkodzenia
tkanki mózgowej, co wiêcej bardzo czêsto wystê-
puj¹ u nich zaburzenia popêdu seksualnego [2].
Nale¿y te¿ wzi¹æ pod uwagê zaburzenia na tle
hormonalnym. Bardzo istotny jest tu testosteron
i inne androgeny, które stanowi¹ czynnik rozwoju
zachowañ nieprzystosowawczych i agresywnych.
Wed³ug niektórych danych zachowania typowe dla
ch³opców mog¹ prezentowaæ dziewczynki, na które
w okresie prenatalnym oddzia³ywa³o wy¿sze stê¿e-
nie mêskich hormonów p³ciowych. Nale¿y zwróciæ
te¿ uwagê na zachowanie oraz fizjologiê ró¿nych
gatunków hien, których gospodarkê hormonaln¹
charakteryzuje niezwykle du¿e stê¿enie testostero-
nu. To dodatkowo nam t³umaczy dlaczego to mê¿-
czyni czêciej pope³niaj¹ przestêpstwa seksualne,
dodatkowo charakteryzuje ich, zw³aszcza tych
w m³odym wieku, wy¿szy poziom libido ni¿ u ko-
biet.
3. Czynniki psychiczne: Wyniki badañ poka-
zuj¹, ¿e g³ówn¹ rolê graj¹ takie czynniki biopsycho-
spo³eczne jak [2]:
parafilia (para odmienny; filia mi³oæ) to
przypad³oæ mog¹ca wystapiæ u obojga p³ci
(czêciej u mê¿czyzn), które w kompulsywny
sposób reaguj¹ na bodziec niezwyk³y, nieak-
ceptowany spo³ecznie i s¹ od tego bodca
uzale¿nione. Bodziec dzia³a bezporednio lub
przez wyobraniê staje siê niezbêdny do opty-
malnego zainicjowania i podtrzymania pod-
niecenia sekualnego (erotycznego) oraz ³a-
twiejszego osi¹gniêcia orgazmu;
inne czynniki psychiczne
patologia rodowiska rodzinnego:
dowiadczenie przemocy seksualnej, kontak-
ty kazirodcze, wrogoæ miêdzy cz³onkami
rodziny, agresja w relacjach miêdzy nimi, kon-
flikt miêdzy rodzicami; izolacja od rówieni-
ków; fantazje i marzenia pe³ne przemocy sek-
sualnej;
zaburzenia identyfikacji z p³ci¹: transseksu-
alizm, transwestytyzm, zaburzenia w dzieciñ-
stwie, zespó³ dezaprobaty p³ci, andromime-
za/ginemimeza, autoginefilia;
zaburzenia osobowoci: paranoiczne, schi-
zoidalne, schizotypowe, narcystyczne, an-
tyspo³eczne, histrioniczne, osobowoæ zale¿-
na, bierno-agresywna, unikaj¹ca, obsesyjno-
-kompulsywna; borderline, cechy osobowo-
ci agresywno-impulsywnej;
choroby psychiczne: schizofrenie, afektywne,
reaktywne;
uzale¿nienia;
mizoginia;
nieudane relacje ma³¿eñskie, niepowodzenia
w ¿yciu seksualnym, odrzucenie w roli part-
nera seksualnego, omieszenie, lekcewa¿e-
nie przez kobiety;
nadmierny, le pojêty, rygoryzm wychowaw-
czy, co mo¿e skutkowaæ negatywn¹ postaw¹
wobec w³asnego cia³a, seksualnoci, rozwo-
jem agresywnoci, obsesji seksualnych, spo-
³ecznej izolacji, fobiami seksualnymi, fanaty-
zmem, rozwojem osobowoci autorytarnej,
zachowaniami paranoicznymi [3].
Bior¹c pod uwagê warunki sytuacyjne, osobo-
wociowe, motywacyjne i biologiczne Faulk [4]
przedstawi³a klasyfikacjê sprawców przestêpstw
seksualnych:
normalny mê¿czyzna w nienormalnych oko-
licznociach: czyn nie jest motywowany sek-
sualnie, przyk³adowo: rytua³y satanistyczne,
czy te¿ udzia³ w gwa³cie zbiorowym motywo-
wany konformizmem;
mê¿czyni t³umi¹cy podniecenie seksualne,
wystêpuje tu motyw seksualny, np. gwa³ty
ma³¿eñskie, gdy kobieta nie wyra¿a zgody na
kontakt seksualny (pamiêtaæ jednak nale¿y,
¿e zdarza siê, i¿ maj¹ one t³o pozaseksualne
np. w celu poni¿enia lub ukarania kobiety);
dewianci seksualni (w tym osoby cierpi¹ce
na parafilie), wystêpuje tu motyw dewiacyjny:
czyn s³u¿y zaspokojeniu dewiacyjnych po-
trzeb;
nastêpstwo zaburzeñ psychicznych;
opónienie rozwoju intelektualnego;
osobowoæ nieprawid³owa (paranoiczna,
chwiejna emocjonalnie, schizoidalna, lêkliwa,
anankastyczna, histrioniczna, zale¿na, dysso-
cjalna).
4. Wp³yw substancji psychoaktywnych: Np.
zwiêkszony poziom agresji po za¿yciu alkoholu ety-
lowego [5]. Os³abiona zostaje funkcja kontrolna
organizmu, tak wiêc dochodzi do ograniczenia roz-
ró¿niania dobra i z³a, a tak¿e zniesienia poczucia
PRZEMOC SEKSUALNA WOBEC KOBIET
260 Nr 4
winy, co tym bardziej wyjania dlaczego pod wp³y-
wem tych¿e substancji dochodzi do pope³niania
przestêpstw, nie tylko seksualnych.
PROFILOWANIE PSYCHOLOGICZNE
SPRAWCÓW ZABÓJSTW
Po raz pierwszy zastosowano je w³anie w przy-
padku Kuby Rozpruwacza. Z uwagi na fakt, ¿e mor-
dercy z Whitechapel nigdy nie z³apano, nie jest
mo¿liwe zweryfikowanie poprawnoci jego profilu
psychologicznego. Do dzi portrety psychologicz-
ne sprawców najciê¿szych zbrodni wykonuje siê
z regu³y w sytuacji gdy klasyczne metody krymi-
nalistyczne zawodz¹ i ich zastosowanie nie pozwa-
la nawet marzyæ o ujêciu sprawcy. To sprawia, ¿e
pierwszy etap pracy opiera siê g³ównie na analizie
akt sporz¹dzonych przez ekspertów kryminalistycz-
nych i patologa s¹dowego. Nie mo¿na tu pomin¹æ
tak¿e zeznañ wiadków czy dokumentacji fotogra-
ficznej. Istotne jest te¿ zapoznanie siê z danymi wik-
tymologicznymi, czyli mówi¹cymi jak najwiêcej
o ofierze. Mo¿e to zabrzmi niezwykle, ale profilowa-
nie sprawcy zaczyna siê od stworzenia portretu
psychologicznego jego ofiar [6]. Nie mo¿na te¿
pomin¹æ dok³adnej analizy miejsca przestêpstwa
lub miejsca pozostawienia zw³ok. Pamiêtajmy, ¿e
nie zawsze miejsce odnalezienia cia³a ofiary jest te¿
miejscem pope³nienia zbrodni [7].
Z regu³y wymagane s¹ oglêdziny miejsca zda-
rzenia, gdy¿ wa¿n¹ informacj¹ mo¿e np. byæ jakie
grupy osób w nim najczêciej przebywaj¹, kto je
zna itp. Pozwala to czêsto zawêziæ grupê osób po-
tencjalnych podejrzanych. Tak wiêc wszystkie dane
uzyskane w pocz¹tkowym okresie tej¿e procedury
pozwalaj¹ na okrelenie kryterium doboru ofiar,
motyw przestêpstwa oraz modus operandi przestêp-
cy, czyli wszystkie charakterystyki postêpowania
sprawcy, pozwalaj¹ce na okrelenie sposobu po-
pe³nienia przestêpstwa, od zobaczenia i wybrania
ofiary, przez sposób zadania ran, a¿ po postêpo-
wanie z jej zw³okami po mierci. Po tej operacji
mo¿na ju¿ z regu³y okreliæ motyw przestêpcy. Bar-
dzo charakterystyczne i zdecydowanie ró¿ni¹ce siê
od siebie s¹ zabójstwa na tle emocjonalnym i sek-
sualnym. Ró¿ni¹ siê tu z regu³y od siebie: kryte-
rium doboru ofiar i modus operandi [7].
Gra¿yna Jarz¹bek, Adam Fabi
Charakterystyka zabójstw na tle emocjonalnym Charakterystyka zabójstw na tle seksualnym
Ofiara:
pod wzglêdem cech psychofizycznych i sytuacji spo³ecz-
no-ekonomicznej (z regu³y z³a) podobna do sprawcy,
cia³o znalezione na miejscu zabójstwa,
rozleg³e obra¿enia, rany zadawane w miejsca przypadko-
we,
na ciele widaæ rany sugeruj¹ce, ¿e broni³a siê przed na-
pastnikiem, np. liczne, przypadkowe rany na d³oni infor-
muj¹ce, ¿e ofiara zas³ania³a siê przed atakiem,
brak swoistych obra¿eñ informuj¹cych, ¿e ofiara by³a kne-
blowana lub wi¹zana np. otaræ na nadgarstkach,
zna³a zabójcê, w 55 % przypadków cz³onek rodziny lub
partner, z regu³y pozostawa³a w konflikcie ze sprawc¹,
czêsto charakteryzowa³a siê tendencj¹ do zachowañ kon-
fliktogennych i powodowania k³ótni.
Modus operandi:
zabójstwo nie planowane,
dokonane przypadkowym narzêdziem,
zachowanie ofiary, czêsto agresywne, mog³o wp³yn¹æ na
dzia³anie sprawcy,
g³ównym celem roz³adowanie silnych, negatywnych emo-
cji, mimo zadania wielu ran sprawca nie dzia³a³ w jedno-
znacznym celu zabicia ofiary tzw. przemoc gor¹ca,
jednoæ miejsca zaatakowania, umiercenia oraz pozo-
stawienia zw³ok,
sprawca pozostawi³ wiele ladów na miejscu zabójstwa
wynik wybuchu niekontrolowanej agresji.
Ofiara:
dobierane nieprzypadkowo przez zabójcê pod wzglêdem
cech psychofizycznych, sytuacji spo³eczno-ekonomicznej
czy znaków szczególnych,
zw³oki przemieszczane i specjalnie ukrywane, w wiêkszo-
ci przypadków odnajdowane zw³oki s¹ czêciowo roze-
brane,
cia³o wyj¹tkowo zmaltretowane, obra¿enia maj¹ swoisty
charakter, np. ciêcia w okolicy genitaliów lub nawet wyci-
nanie ich w celu zabrania przez sprawcê, wiele obra¿eñ
powstaje w wyniku tortur,
z regu³y kneblowana lub wi¹zana, czêsto brak ladów mó-
wi¹cych o próbie obrony,
ginie najczêciej w wyniku uduszenia, ale mo¿e te¿ wy-
st¹piæ bardzo precyzyjny, miertelny cios no¿em,
nie zna³a zabójcy.
Modus operandi:
przestêpstwo zaplanowane, czêsto celowe zwabienie ofia-
ry na miejsce zbrodni,
oznaki dzia³añ maj¹cych na celu zdobycie nad ofiar¹ ab-
solutnej kontroli i dominacji tzw. przemoc ch³odna, przy-
k³adowo: wi¹zanie, kneblowanie, podduszenie, bicie do
nieprzytomnoci i cucenie czy te¿ gwa³t analny,
stosunek waginalny, zreszt¹ rzadko do niego dochodzi,
odbyty z regu³y ju¿ po mierci ofiary,
wystarczaj¹c¹ form¹ gratyfikacji seksualnej s¹ tortury lub
okaleczanie cia³a,
sprawca manipuluje cia³em, tj.: przewozi ofiarê ¿yj¹c¹ lub
(i) martw¹, rozbiera, ubiera itp.
Nr 4 261
Dopiero po tych czynnociach profiler mo¿e
przyst¹piæ do próby stworzenia portretu psycholo-
gicznego mordercy.
Podsumowuj¹c sprawcy zabójstw na tle seksual-
nym maj¹ okrelone cechy osobowoci, na których
ukszta³towanie szczególnie wp³ynê³y specyficzne
okolicznoci rozwoju psychoseksualnego. Z regu-
³y w dzieciñstwie z³e warunki socjalizacji, brak ak-
ceptacji ze strony rodziców lub jednego rodzica [2],
co prowadzi do niskiej samooceny i wrêcz patolo-
gicznego samokrytycyzmu. Joanna Bagnosz-G³a-
szewska i Pawe³ Krukow przecz¹ sobie nawzajem.
W pierwszym przypadku podany jest, jako czynnik
wyzwalaj¹cy nadopiekuñcza matka, za w drugim
matka karz¹ca, stosuj¹ca przemoc fizyczn¹ lub
psychiczn¹. Wydaje siê jednak, ¿e oba te czynniki
mog¹ mieæ wp³yw destruktywny na osobowoæ
wychowanka, który mo¿e w przysz³oci staæ siê jed-
nym z czynników wywo³uj¹cych pope³nienie zbrodni
na tle seksualnym. Zabójstwo seksualne s³u¿y wten-
czas zaspokojeniu sfrustrowanych potrzeb: domi-
nacji i kontroli nad innymi ofiar¹ (ami) oraz uzna-
nia w³asnej wartoci.
Nasilenie objawów neuropsychiatrycznych,
zw³aszcza labilnoæ emocjonalna. Dysfunkcje sek-
sualne, zw³aszcza parafilie, czêsto mog¹ byæ spo-
wodowane wykorzystaniem w dzieciñstwie lub ne-
gatywnymi wspomnieniami z pierwszych kontaktów
seksualnych ju¿ w wieku doros³ym. Tendencje auto-
destrukcyjne, czêste uciekanie w wiat fantazji
i wyobra¿eñ, z regu³y o patoseksualnej treci. Ch³ód
emocjonalny, t³umienie emocji oraz projekcja,
z wysokim poziomem agresji, bêd¹cej sk³adow¹
czêci¹ osobowoci. Procesy poznawcze z regu³y
s¹ dobrze rozwiniête, za sprawców mo¿e charak-
teryzowaæ wysoki poziom inteligencji, co uzewnêtrz-
nia siê drobiazgowym planowaniem zbrodni i nie-
wielk¹ iloci¹ ladów na miejscu zbrodni czy odna-
lezienia zw³ok. Jakkolwiek nie jest to ¿adn¹ regu³ê.
Dochodzi równie¿ do zabójstw seksualnych doko-
nywanych przez osoby o niskim ilorazie inteligen-
cji, jakkolwiek wtenczas na miejscu zbrodni odna-
leæ mo¿na wiele ladów, za zbrodnia pope³niona
jest pod wp³ywem emocji, w ataku sza³u czy wcie-
k³oci. Czêsto te zbrodnie mog¹ przypominaæ mor-
derstwa pope³nione z powodów patologicznych lub
urojeniowych, lub zgo³a nimi byæ. Mo¿na to ³atwo
wyjaniæ poprzez proces t³umienia negatywnych
emocji i ich przemieszczaniu na osoby mniej we-
d³ug sprawcy niebezpieczne ni¿ te, które pierwot-
nie je wzbudzi³y, jednak¿e mo¿e tutaj te¿ wystêpo-
waæ pozaseksualny motyw zbrodni, choæ oczywi-
cie niekoniecznie.
Czêsto wystêpuje personifikacja, b¹d depersoni-
fikacja ofiary (nadanie ofierze cech osoby, która wy-
PRZEMOC SEKSUALNA WOBEC KOBIET
stêpowa³a we wczeniejszych fantazjach. W pierw-
szym przypadku przebranie lub na³o¿enie jej innego
makija¿u, w drugim okaleczenia twarzy). Niepokoj¹-
cy jest fakt, ¿e sprawcy zorganizowani, czyli czêsto
z wysokim ilorazem inteligencji, dzia³aj¹cy z pobu-
dek seksualnych przejawiaj¹ tendencje do useryj-
niania siê (wyjaniê ni¿ej ten termin), za praktycznie
pewne jest to w przypadku przestêpców cierpi¹cych
na ró¿norakie parafilie, z których najgroniejsze s¹
skrajne postaci sadyzmu w³¹cznie z zabójstwem
z lubie¿noci, jako ¿e zaspokojenie potrzeby sek-
sualnej mo¿e nast¹piæ jedynie na drodze nieakcep-
towanej spo³ecznie, co w tym przypadku jest samo
przez siê oczywiste, aktywnoci parafilnej, której za-
spokojenie staje siê dla cierpi¹cego na ni¹ osobni-
ka najwa¿niejszym celem z chwil¹ wzmo¿enia siê
napiêcia seksualnego.
Przedstawione wy¿ej cechy osobowociowe
morderców seksualnych potwierdzaj¹ koniecznoæ
podjêcia trudu opisania portretu psychologiczne-
go ka¿dego sporód poszukiwanych za pope³nie-
nie tych¿e zbrodni przestêpców. Pozostawiaj¹ oni
ma³o ladów, tote¿ czêsto klasyczna kryminalisty-
ka, w³¹czaj¹c w to nawet badania DNA, jest bez-
silna, za presja spo³eczna bardzo du¿a, co nie po-
winno, a nawet nie mo¿e dziwiæ. Czêsto dopiero
profilerzy mog¹ okreliæ zachowanie sprawcy np.
w rodowisku rodzinnym, gdy¿ sprawca niezwykle
agresywny na miejscu zabójstwa jest w domu tzw.
pantoflarzem [2]. W tym przypadku organy ciga-
nia by³yby, bez ich pomocy, po prostu bezradne.
Dodajmy, ¿e nawet proces zacierania ladów mo¿e
wiele powiedzieæ o zabójcy i jego inteligencji, tote¿
ich udzia³ w ledztwie jest nie do przecenienia.
ZABÓJCY MASOWI A SERYJNI
Pierwsi z nich dzia³aj¹ nagle pod wp³ywem im-
pulsu. D³ugo t³umi¹ sw¹ frustracjê, lecz gdy nagle
wybucha siej¹ mieræ na prawo i lewo, zabijaj¹c
wielu przypadkowych ludzi. Ile razy stali siê nimi
uczniowie amerykañskich szkó³, którzy wpadali do
nich zabijaj¹c ka¿dego, kto wpad³ im na liniê ognia:
nauczycieli, kolegów. Czêsto tylko w pierwszym
momencie agresja by³a ukierunkowana ku konkret-
nej osobie np. nauczycielowi, który postawi³ im ne-
gatywn¹ ocenê. Potem strzelali ju¿ do ka¿dego.
Rzadko kiedy dok³adnie planowali zbrodniê, czê-
sto jedynym planem by³o zabranie ze sob¹ broni,
najlepiej automatycznej, i du¿ego zapasu amunicji.
Nie zastanawiali siê nad konsekwencjami swojego
czynu, nie planowali swojej ucieczki, czasem decy-
dowali siê zgin¹æ w strzelaninie z policj¹ lub pope³-
niæ samobójstwo, nawet gdy mieli jeszcze szanse
262 Nr 4
ujæ z miejsca zbrodni. Czy byli ma³o inteligentni?
Niekoniecznie, choæ czêsto istotnie tak by³o. Nie
bêdziemy tu jednak dog³êbnie omawiaæ tej katego-
rii sprawców najciê¿szych przestêpstw. Przyk³ad ten
mia³ s³u¿yæ czemu innemu podkreleniu cech
przestêpców seksualnych i zupe³nie innemu spo-
sobowi ich dzia³ania.
Ci z kolei rzadko kiedy zabijaj¹ na raz wiêcej ni¿
jedn¹ osobê. Nie kieruj¹ siê z regu³y nieprzemyla-
nym impulsem. Starannie dobieraj¹ ofiary, planu-
j¹c dok³adnie swoje z ni¹ postêpowanie i wyko-
nuj¹c ca³y proces zabijania z pe³n¹ premedyta-
cj¹. Czêsto maj¹ charakterystyczne tylko dla siebie
modus operandi i podczas jego wykonywania s¹
drobiazgowi i pedantyczni. Jeszcze przed zabiciem
mog¹ dok³adnie zaplanowaæ sposób pozbycia siê
cia³a. Czêsto ma³y drobiazg, zak³ócaj¹cy szczegó-
³owy plan, mo¿e spowodowaæ rezygnacjê z zabój-
stwa lub charakterystycznego dla siebie okalecze-
nia zw³ok [2, 8]. Niestety wtenczas mog¹ uderzyæ
ponownie jeszcze tego samego dnia czy nocy. £a-
two znaleæ konkretn¹ przyczynê: zaspokojenie ja-
kiej specyficznej potrzeby. Niekoniecznie musi to
byæ parafilia. Wystarczyæ mo¿e potrzeba dominacji
czy uwaga, religijna obsesyjnoæ, uzewnêtrzniaj¹-
ca siê w eliminacji ze spo³eczeñstwa elementów
zgnilizny moralnej, np. prostytucji a raczej prostytu-
tek. Kto wie, czy ten ostatni motyw nie mia³ istotne-
go znaczenia dla Kuby Rozpruwacza.
Kto, z punktu widzenia organów cigania, jest
morderc¹ seryjnym? Termin ten stworzy³ jak wspo-
mniano w po³owie lat 70-tych Amerykanin Robert
K. Ressler [9]. Otó¿ za takowego mo¿emy uwa¿aæ
osobnika, który ma na swym koncie zabójstwa
wiêcej ni¿ 3-4 osób, atakuje w pewnych odstêpach
czasu i morduje ludzi, z którymi nie ³¹cz¹ go ¿adne
bli¿sze zwi¹zki czy relacje. Przed przejciem do
opisu Kuby Rozpruwacza podkrelmy, ¿e jest on
pierwszym opisanym w historii tego typu morderc¹,
co wcale nie musi oznaczaæ i pewnie nie oznacza,
¿e to on zapocz¹tkowa³ tego typu zbrodnicz¹ dzia-
³alnoæ. Na pewno by³o wielu przed nim, lecz, jak
dot¹d, jego zbrodnie s¹ najstarszymi, które zosta³y
zinterpretowane w kategorii zabójstw seryjnych. Na
pewno w byciu nieuchwytnym pomog³a mu anoni-
mowoæ wielkiego miasta.
Dla zrozumienia czym jest mord z lubie¿noci,
poród przestêpstw seksualnych oraz uwarunko-
wañ spo³ecznych, kulturowych i historycznych ta-
kich zjawisk, warto omówiæ problem Kuby Rozpru-
wacza.
Epoka wiktoriañska, która przez wielu uto¿samia-
na jest z niezwykle purytañsk¹ obyczajowoci¹,
przynios³a pojawienie siê tego przera¿aj¹cego mor-
dercy (ang. Jack the Ripper). Zapamiêtany zosta³
w historii kryminalistyki, jako pierwszy opisany do-
k³adnie morderca seryjny (ang. serial killer). Termin
ten jednak zosta³ wprowadzony dopiero w po³owie
lat 70-tych przez Amerykanina Roberta K. Ressle-
ra, agenta Jednostki Nauk Behawioralnych [9, 10].
Z przera¿aj¹c¹ histori¹ londyñskiego mordercy
wi¹¿e siê tak¿e fakt zastosowania po raz pierwszy
profilowania psychologicznego sprawcy zabójstw,
które wykona³ dr Thomas Bond na probê ledcze-
go Georga Luska [2]. Niestety, mimo drobiazgowo
prowadzonego ledztwa nigdy z ca³¹ pewnoci¹ nie
ustalono kim by³ ów przera¿aj¹cy morderca i, wy-
daje siê, ¿e nie uda siê rozwi¹zaæ zagadki jego to¿-
samoci. Mo¿e dlatego jego postaæ pozostawi³a tak
trwa³y lad w spo³eczeñstwach anglosaskich, co
uzewnêtrznia siê w realizacji np. filmów, sztuk te-
atralnych czy gier komputerowych, w których jest
on g³ównym bohaterem.
Historia morderstw dokonywanych w roku 1888
w Whitechapel dzielnicy Londynu jest wstrz¹saj¹-
ca do dzi.
Ówczenie wstrz¹snê³y one zarówno biedot¹, co
jest w pe³ni zrozumia³e, jako ¿e to jej siedlisko wy-
bra³ sobie Kuba Rozpruwacz za miejsce i obiekt
zbrodni, jak równie¿ ówczesn¹ elit¹ wiktoriañskiej
Anglii, gdy¿ podejrzewano, ¿e w³anie sporód niej
rekrutowa³ siê ów tajemniczy zabójca. Wydaje siê,
¿e nie da siê zrealizowaæ zamierzonego zadania bez
przywo³ania ówczesnej obyczajowoci w zakresie
seksualnoci, któr¹ charakteryzowa³a du¿a dawka
ob³udy. W tym aspekcie wa¿ne s¹ tak¿e przedsta-
wione czynniki pope³niania przestêpstw na tle
seksualnym, a tak¿e podstaw procesu profilowa-
nia psychologicznego sprawców zabójstw.
SEKSUALNOÆ W WIKTORIAÑSKIEJ ANGLII
Wielu ludzi, nawet historyków, wyobra¿a sobie
ów, jak¿e d³ugi, okres panowania królowej Wiktorii
(1837-1901), jako czas kiedy o sprawach seksu nie
wolno by³o nawet wspominaæ. Wynika³o to w du¿ej
mierze z panuj¹cego w chrzecijañstwie od XV wie-
ku swoistego strachu i obsesji w traktowaniu tej wa¿-
nej sk³adowej ludzkiej osobowoci, poza tym pa-
nowa³ te¿ antyfeminizm [11]. Fobie te chyba najsil-
niej uzewnêtrznia³y siê wród purytan, d¹¿¹cych do
ca³kowitego oczyszczenia Kocio³a Anglikañskiego
z pozosta³oci katolicyzmu. Nawet idea³y kobiece-
go piêkna by³y ska¿one tymi lêkami, gdy¿ w ów-
czesnej moralistyce bardzo silnie akcentowano, ¿e
musi byæ ono szlachetne tzn. w mo¿liwie najwiêk-
szym stopniu pozbawione zwierzêcych popêdów
[12]. Erotyzm za móg³ siê ujawniaæ w postaci do
tego stopnia wysublimowanej, ¿e zatarciu ulec mia³y
Gra¿yna Jarz¹bek, Adam Fabi
Nr 4 263
wszelkie nieczyste treci, za jedynym odstêp-
stwem od tej zasady by³o przyzwolenie na nosze-
nie sukni balowych z dekoltem [6, 8,10, 11,12].
Dodajmy tak¿e, ¿e za wulgarne uwa¿ano nie tylko
palenie w towarzystwie pañ, ale i jeli kto pachnia³
tytoniem w towarzystwie [13]. Te niezwykle krêpu-
j¹ce zasady wydaj¹ siê obecnie, nie tylko bardzo
surowe, ale czêsto nawet mieszne.
A jak by³o w rzeczywistoci? Zdecydowanie ina-
czej. D¿entelmeni mogli siê zabawiaæ do woli z ak-
torkami w ten eufemistyczny sposób okrelano
w wy¿szych sferach kobiety pracuj¹ce na ulicach
i w specjalnych domach [13]. Wielu sporód nich
wybiera³o siê do dzielnicy biedoty Whitechapel,
co dla ówczesnych nie by³o ¿adn¹ tajemnic¹ [14].
Motywy ich postêpowania by³y z regu³y dwojakie
poszukiwali tam tanich kobiet, jak i dreszczyku
emocji zwi¹zanego z mog¹cym ich tam spotkaæ nie-
bezpieczeñstwem [14]. Tak¿e w naszych czasach
wielu ludzi kieruje siê podobnymi motywami wy-
je¿d¿aj¹c na wczasy do krajów azjatyckich s³yn-
nych, jako zag³êbia pornobiznesu. Czasem le
siê to koñczy³o. Lord Randolph Churchill, ojciec
przysz³ego premiera Wielkiej Brytanii Winstona,
zachorowa³ na ki³ê, której nabawi³ siê, jak powiada-
no, od prostytutki w Oksfordzie [15]. W tych cza-
sach diagnoza taka by³a oczywicie wyrokiem.
Inaczej mia³a siê sprawa z kobietami z dobrych
domów. Zakusy na niezamê¿ne dziewczêta by³y
surowo wzbronione, lecz po ich zam¹¿pójciu i uro-
dzeniu kilku synów, dla przekazania nazwiska ro-
dowego i odziedziczenia dóbr, by³o to zasadniczo
dozwolone [13]. Jedynym ograniczeniem by³o za-
chowanie dyskrecji, lecz w innym znaczeniu ni¿ dzi-
siaj. Czêsto o wszystkim wszyscy z elity wiedzieli,
lecz nie nale¿a³o o tym mówiæ, co wiêcej czêsto
odbywa³o siê to za wiedz¹ zdradzanego mê¿a lub
¿ony. Hañb¹ by³ jedynie rozwód, gdy¿ wtenczas
oskar¿enia i szczegó³y procesu przedostawa³y siê
do gazet, informuj¹c ni¿sze klasy, a to by³o jasnym
sygna³em, ¿e zasady i wymagania stawiane przez
królow¹ i Koció³ Anglikañski s¹ nagminnie ³amane
przez arystokracjê. By³o to z punktu widzenia wy-
¿szych sfer niedopuszczalne.
Jaka by³a pozycja kobiet w tym aspekcie w eli-
tarnych rodach? Matka wspominanego ju¿ wy¿ej
Winstona Jennie Churchill primo voto Jerome
mia³a ponoæ a¿ dwustu kochanków, za jej chory
na syfilis m¹¿ nie mia³ wyboru i musia³ ich akcepto-
waæ. Dodajmy te¿, ¿e Jennie nie zarazi³a siê od nie-
go ow¹ chorob¹ [15].
Podsumowuj¹c nale¿y stwierdziæ, ¿e w ówczesnej
Anglii panowa³a po prostu ob³uda, o któr¹ nale¿y
oskar¿yæ przede wszystkim ówczesn¹ arystokracjê,
elitê tamtejszego spo³eczeñstwa. Dbano jedynie
o nienag³anianie wystêpków przeciw g³oszonym
zasadom moralnym. Z drugiej strony nie przejmo-
wano siê nieludzkimi warunkami ¿ycia biedoty, trak-
tuj¹c j¹ jako pole do ciekawych wypraw krajoznaw-
czych, których celem by³o zaspokojenie zarówno
potrzeby seksualnej, jak i prze¿ycia dreszczyku
emocji. Dodajmy te¿, ¿e z jednej strony udawano,
¿e nie dostrzega siê licznych prostytutek na ulicach
Londynu, a z drugiej w nocy korzystano z ich us³ug.
W³anie taki system poród anonimowoci wiel-
kiego miasta sprzyja³ pojawieniu siê seryjnego mor-
dercy.
Zachowania przestêpcze na tle seksualnym wy-
stêpujê we wszystkich warstwach spo³ecznych, lecz
wykrywane s¹ z regu³y wród tych najni¿szych. Jest
kilka przyczyn tego stanu rzeczy. Rozwa¿ania nad
dualizmem moralnym wiktoriañskiej Anglii wiele na
ten temat wyjaniaj¹: przedstawiciele tzw. elity bar-
dzo zabiegaj¹ o ukrycie swych sk³onnoci w celu
utrzymania pozycji spo³ecznej. Tak¿e ich z regu³y
doæ wysoki poziom inteligencji i posiadane rodki
materialne pozwalaj¹ na ca³kiem sprawn¹ manipu-
lacjê ofiarami zastraszanie, uzale¿nianie w sferze
psychicznej i materialnej. Czêsto wród ofiar wy-
stêpuje te¿ brak wiary, ¿e ktokolwiek jej uwierzy
w fakt wykorzystania jej przez osobê ciesz¹c¹ siê
du¿ym zaufaniem spo³ecznym.
KUBA ROZPRUWACZ
By³o lato 1888 roku. W brudnej i plugawej dzielni-
cy Whitechapel, pe³nej melin i palarni opium, kwit³a
prostytucja. Nie by³ to jednak z regu³y nieprzymu-
szony wybór kobiet, aby zajmowaæ siê t¹ najstar-
sz¹ profesj¹ wiata, lecz czêsto po prostu jedyna
mo¿liwoæ zarabiania na ¿ycie, by nie umrzeæ z g³o-
du. Nie by³o dla nich zbyt wiele mo¿liwoci, aby
w bardziej moralny i bezpieczny sposób zdobyæ pie-
ni¹dze. rodowiskiem tym co jaki czas wstrz¹sa³y
brutalne morderstwa, lecz teraz w koñcu lata mia³
siê pojawiæ kto, kto wstrz¹nie nie tylko rodowi-
skiem londyñskiej nêdzy, ale ca³ym spo³eczeñstwem
Zjednoczonego Królestwa.
Pónego wieczoru 31 sierpnia zamordowano 42-
letni¹ Mary Ann Nichols, zwan¹ Polly. Zginê³a
w ma³ym, brudnym zau³ku po poder¿niêciu jej gar-
d³a przez przestêpcê, który rozci¹³ jej brzuch no-
¿em, jednak¿e pozostawi³ wszystkie organy na miej-
scu [16]. Pocz¹tkowo nikt nie zwróci³ wiêkszej uwagi
na tê zbrodniê, gdy¿ w tej¿e dzielnicy co jaki,
z regu³y krótki, czas dochodzi³o do morderstw, jed-
nak¿e osiem dni póniej morderca uderzy³ ponow-
nie. Tym razem jego ofiar¹ by³a starsza o piêæ lat
Annie Chapman, zwana Czarn¹ Ank¹. Zginê³a
PRZEMOC SEKSUALNA WOBEC KOBIET
264 Nr 4
w taki sam sposób, lecz tym razem przestêpca usu-
n¹³ jej macicê, któr¹ najprawdopodobniej zabra³ ze
sob¹ [14]. Szybko przypomniano sobie wczeniej-
sze morderstwo i, w wyniku nacisków opinii publicz-
nej, wzmocniono patrole policyjne, zreszt¹ zabójca
nie da³ o sobie zapomnieæ pisz¹c do prasy list,
w którym podpisa³ siê jako Kuba Rozpruwacz, czyli
Jack the Ripper. Niektórzy twierdz¹ jednak, ¿e nie
by³ on autorstwa mordercy. Uwa¿aj¹ oni, ¿e ów list
zosta³ napisany przez którego z dziennikarzy, któ-
rego celem by³o zwiêkszenie sprzeda¿y gazety, dla
której pracowa³. Wychwala³ w nim swoje zbrodnie
i, w celu podkrelenia swej retoryki, napisa³ go czer-
wonym atramentem [16]. To w nim znalaz³o siê tak
charakterystyczne i przera¿aj¹ce stwierdzenie: Kie-
dy ludzie wspomn¹ mnie i powiedz¹, ¿e zapocz¹t-
kowa³em XX wiek [10, 11, 12, 13, 14, 15, 16]. Pisa³
te¿, ¿e nigdy nie zostanie z³apany.
Tymczasem lekarze dokonuj¹c autopsji ofiar usta-
lili, ¿e morderca jest leworêczny i musi bardzo do-
brze znaæ anatomiê oraz posiadaæ du¿e dowiad-
czenie w usuwaniu ludzkich organów. By³ to ju¿ ja-
ki sukces, ale nadal dane by³y zbyt skromne, aby
powa¿nie myleæ o ujêciu zabójcy.
Nie min¹³ miesi¹c i Kuba Rozpruwacz dostar-
czy³ dalszych danych do analizy. 30 wrzenia, krót-
ko po pó³nocy zabi³ Elizabeth Stride, zwan¹ D³ug¹
Liz. Ofiara by³a w podobnym wieku, jak wczeniej-
sze. Liczy³a sobie 45 lat. Zosta³ jednak sp³oszony
i pozostawi³ j¹, nie dokonuj¹c charakterystycznych
dla siebie okaleczeñ. Nie zaspokoi³ jednak swej
¿¹dzy, wiêc zaatakowa³ tej nocy ponownie. Ofiarê
pozbawi³ ¿ycia w identyczny sposób, jak wczeniej-
sze poprzez poder¿niêcie gard³a. Wyci¹³ jej maci-
cê oraz nerkê, któr¹ na pewno zabra³ ze sob¹. Dla-
czego? Ju¿ wkrótce nadesz³a odpowied.
By³a ni¹ przesy³ka, któr¹ przes³a³ policji. Znajdo-
wa³ siê w niej kawa³ek ludzkiej nerki oraz list, w któ-
rym napisa³: Przesy³am wam pó³ nerki, któr¹ wy-
ci¹³em pewnej kobiecie... drugi kawa³ek usma¿y-
³em i zjad³em, za w miejscu adresu zwrotnego
wpisa³: Z piekie³ [16]. Nie by³o oczywicie w¹tpli-
woci, kto jest jego autorem.
Tymczasem zaczêto dostrzegaæ schemat jego
dzia³ania. Zabójstw dokonywa³ miêdzy 23.00, a 4.00,
jednak¿e by³o to jeszcze za ma³o, aby móc go z³a-
paæ. Dlatego postanowiono siêgn¹æ po próbê utwo-
rzenia portretu psychologicznego sprawcy, czego
podj¹³ siê dr Thomas Bond. Wyniki by³y ciekawe.
Okaza³o siê, ¿e sprawca zosta³ najprawdopodob-
niej porzucony w dzieciñstwie, prawdopodobnie
przez prostytutkê lub mia³ zwi¹zek mi³osny z kobie-
t¹ ukrywaj¹c¹ sw¹ niechlubn¹ przesz³oæ [17]. Nie
dane by³o jednak¿e jego zweryfikowanie, gdy¿
sprawcy nigdy nie z³apano. Zwróæmy te¿ uwagê,
¿e zabójc¹ móg³ byæ zarówno cz³onek elity, jak
i tzw. marginesu spo³ecznego.
Ostatnia zbrodnia przypisywana Kubie Rozpru-
waczowi mia³a miejsce 10 listopada i by³a zarazem
najbardziej przera¿aj¹ca. Sprawca zabi³ 24 letni¹
Mary Jane Kelly w jej mieszkaniu. Wyci¹³ jej rów-
nie¿ serce, za zw³oki by³y bardziej zmasakrowane
ni¿ wczeniejszych ofiar [14]. Przera¿a³y porozk³a-
dane po ca³ym pokoju usuniête organy wewnêtrzne
[16]. Czêsto uznaje siê, ¿e nie nale¿y jej przypisy-
waæ Kubie Rozpruwaczowi, gdy¿ by³a m³odsza od
pozosta³ych ofiar. Mo¿liwe, ¿e by³a torturowana
s¹siadów obudzi³ jej krzyk, lecz do mieszkania zaj-
rzano dopiero rankiem nastêpnego dnia [16].
Po jej zabójstwie nie zanotowano wiêcej zabójstw
charakterystycznych dla tego¿ zabójcy seryjnego.
Przeledmy teraz krótko modus operandi Kuby
Rozpruwacza. Zadawa³ g³êbokie, miertelne rany
szyi, okalecza³ genitalia, usuwa³ organy wewnêtrz-
ne (w dwóch przypadkach podano usuniêcie ma-
cicy) oraz masakrowa³ twarze ofiar [16, 17]. Zwróæ-
my uwagê, ¿e zdecydowana wiêkszoæ z nich jest
charakterystyczna dla sprawców zabójstw na tle
seksualnym. Tak¿e profil psychologiczny mówi
o dowiadczeniach, które mog³y przyczyniæ siê do
jego powstania. Móg³ byæ nim np. uraz seksualny,
niekoniecznie wykorzystanie, mog³o wystarczyæ
zauwa¿enie kontaktu seksualnego matki z jej klien-
tem. Tak¿e druga teza z profilu Bonda mog³a do-
prowadziæ do pope³niania morderstw na tle seksu-
alnym. Motywów mog³o tu byæ kilka np.: st³umiony
gniew, rzutowanie stanów lêku i wrogoci na innych,
z czym powi¹zana jest chêæ zemsty, projekcja, choæ
w tym ostatnim przypadku równie dobrze móg³by
zabijaæ klientów prostytutek. Pozostaje jeszcze py-
tanie czy by³ sprawc¹ zorganizowanym. Nie budzi
w¹tpliwoci zostawianie wielu ladów. W XIX wieku
nie istnia³a jeszcze daktyloskopia. Za pioniera tego
dzia³y kryminalistyki uchodzi Sir Francis Galton, któ-
ry w 1892 roku opublikowa³ pracê Fingerprints,
w której wprowadzi³ zasady klasyfikacji dziesiêcio-
palcowej. Dlatego przestêpca nie musia³ tak zabie-
gaæ o to, by pozostaæ anonimowym, niezauwa¿o-
nym i to mu siê uda³o, natomiast listy wskazuj¹ na
bardzo wysok¹ inteligencjê zabójcy. Wygl¹da na to,
¿e sam móg³ zabiegaæ o wprowadzenie spo³ecznej
psychozy. Tak¿e niew¹tpliwie du¿a wiedza z zakre-
su anatomii wskazuje, ¿e nie by³ on cz³owiekiem
przeciêtnym. Brak danych, czy znaleziono na miej-
scu przestêpstw Kuby Rozpruwacza lady nasie-
nia, jednak¿e samo zabijanie i masakrowanie cia³
mog³o byæ dla niego wystarczaj¹c¹ gratyfikacj¹ sek-
sualn¹.
Gra¿yna Jarz¹bek, Adam Fabi
Nr 4 265
KTO MÓG£ NIM BYÆ?
Po zabójstwie Jane Kelly policja w ci¹gu kilku
tygodni umorzy³a ledztwo i to bez s³owa wyjanie-
nia. Kr¹¿y³y jedynie pog³oski, ¿e morderca przyzna³
siê do pope³nienia zbrodni, a nastêpnie rzuci³ siê
do Tamizy. Dlaczego tak post¹piono? Odpowied
nie jest prosta. Czêciowo mo¿e wyt³umaczyæ to
wy³owienie z Tamizy zw³ok topielca, co mia³o miej-
sce 31 grudnia 1888 roku. By³ nim Montague John
Druitt prawnik. Podobno pope³ni³ samobójstwo
3 grudnia, nie mog¹c znieæ choroby psychicznej
matki, jednak¿e jego listu po¿egnalnego nigdy nie
opublikowano [17]. Jego obci¹¿one kamieniami
cia³o mia³o spoczywaæ na dnie oko³o jednego mie-
si¹ca [14]. Znajomi z elitarnego Klubu Aposto³ów
twierdzili, ¿e cierpia³ na mizoginiê oraz silne stany
lêkowe [16]. Czy to on by³ seryjnym morderc¹?
Mo¿liwe. Czy rzeczywicie pope³ni³ samobójstwo.
Niekoniecznie. Mo¿liwe, ¿e cz³onkowie owego Klu-
bu Aposto³ów, skupiaj¹cego cz³onków najlepszych
angielskich rodzin zmusili go do tego, obawiaj¹c
siê skandalu. Mogli te¿ go nawet zabiæ, jest to
o tyle prawdopodobne, ¿e cia³o by³o obci¹¿one ka-
mieniami, przekonuj¹c zarazem w³adze, by nie ujaw-
niaæ prawdziwej wersji. Podobno po jego mierci
nie pope³niono ju¿ wiêcej morderstw, które mo¿na
by³oby przypisaæ Kubie Rozpruwaczowi, ale nie jest
to ca³kowicie pewne. Druitt przecie¿ nie móg³ mieæ
wystarczaj¹cej wiedzy i umiejêtnoci, aby precyzyj-
nie usuwaæ narz¹dy. Niektórzy za twierdzili, ¿e
morderc¹ by³ ksi¹¿ê Clarence i Avondale Albert
Wiktor, który cierpia³ wówczas na rozstrój nerwowy,
a po zabójstwie Jane Kelly zamkniêto go w szpitalu
dla ob³¹kanych, jednak ostatnio dowiedziono, ¿e
w czasie ostatnich dwóch zabójstw przebywa³ na
polowaniu w Szkocji, tote¿ wydaje siê, ¿e jednak
nale¿y skreliæ go z listy najbardziej podejrzanych
[10, 14, 17]. Jeli nie oni to kto móg³ zabijaæ?
Podejrzewano nawet Lewisa Carolla, autora Ali-
cji w Krainie Czarów i pierwszego tomu powieci
Sylvia i Bruno. Ksi¹¿kê tê opublikowa³ w 1889 roku,
pracuj¹c nad ni¹ najprawdopodobniej w roku dzia-
³alnoci Kuby Rozpruwacza. Wed³ug Richarda Wal-
lesa, który w 1996 roku wyda³ ksi¹¿kê: Jack the Rip-
per, Light Hearted Friend, w obu dzie³ach Carolla
s¹ ukryte, lecz szczegó³owe opisy zbrodni, jednak-
¿e gdy pope³niano wiêkszoæ zbrodni nie by³o go
w Londynie, choæ za hipotez¹ Wallesa mog¹ prze-
mawiaæ sk³onnoci pedofilne Carolla. Potwierdzo-
nym jest fakt, ¿e sublimowa³ pisz¹c powieci dla
dzieci, za w biurku trzyma³ zdjêcia rozebranych
dziewczynek, jednak¿e to za ma³o by móc uznaæ
go za mordercê grasuj¹cego w Whitechapel.
Jest te¿ prawdopodobny polski lad: Seweryn
K³osowski (alias George Chapman) by³ adeptem
chirurgii. Wyemigrowa³ do Anglii, gdzie pracowa³
jako fryzjer [14]. Przypuszcza siê, ¿e w okresie
zbrodniczej dzia³alnoci Kuby Rozpruwacza znaj-
dowa³ siê w dzielnicy Whitechapel. By³ jednym
z przes³uchiwanych, choæ nale¿y dodaæ, ¿e w zwi¹z-
ku z morderstwami przes³uchiwano kilkuset mê¿-
czyzn. W tym czasie by³ samotnym mê¿czyzn¹ [14].
Choæ ca³kiem mo¿liwe, ¿e, tak jak twierdzi³ Bond
w swym profilu psychologicznym, móg³ mieæ zwi¹-
zek z kobiet¹, która utrzymywa³a w tajemnicy sw¹
niechlubn¹ przesz³oæ. By³ kilkakrotnie ¿onaty, lecz
a¿ trzy z jego wybranek zmar³y, jak siê ostatecznie
okaza³o w wyniku otrucia zwi¹zkiem antymonu,
dodanym do lekarstwa. Ostatecznie aresztowano
go i skazano na mieræ za wy¿ej podane otrucia.
Dzia³o siê to ju¿ po 1888 roku, gdy K³osowski wyje-
cha³ z Anglii do Stanów Zjednoczonych. W roku 1891
w Nowym Jorku zamordowano Carrie Brown, nie po-
dano dok³adnej charakterystyki zadanych jej obra¿eñ.
Wiadomo tylko, ¿e zosta³a uduszona, za jej cia³o
zmasakrowane. K³osowski by³ wtedy najprawdopo-
dobniej w pobli¿u tego miasta. Modus operandi by³o
podobne jak w przypadku morderstw we Whitecha-
pel, jedyna ró¿nica ofiarê uduszono, lecz po mierci
równie¿ zmasakrowano. To mo¿e przemawiaæ za nim,
co jest tym bardziej prawdopodobne, zwa¿ywszy na
fakt, ¿e po jego wyjedzie z Anglii usta³y zabójstwa
typowe dla Kuby Rozpruwacza. Pewne w¹tpliwoci
mo¿e budziæ fakt zabicia ¿on w inny sposób, lecz nie
zapominajmy, ¿e morderca musia³ byæ inteligentny
i móg³ celowo tak zaplanowaæ ich zabójstwa, by nie
rzucaæ na siebie podejrzeñ.
ZAKOÑCZENIE
Kuba Rozpruwacz pozostawi³ spory odcisk w kul-
turze masowej. Powsta³o wiele powieci, sztuk te-
atralnych i filmów powiêconych jego zbrodniom.
Jest to tym bardziej logiczne, ¿e nigdy go nie ujêto,
co tym bardziej mo¿e budziæ zainteresowanie i emo-
cje zwi¹zane z jego osob¹. By³ te¿ pierwszym do-
k³adnie opisanym zabójc¹ seryjnym. Czy zabija³
kieruj¹c siê motywem seksualnym? Wiele danych
z jego modus operandi i profilu psychologicznego
autorstwa Bonda mo¿e o tym wiadczyæ. Niestety
z uwagi na fakt, ¿e pozosta³ nieuchwytnym, nie jest
mo¿liwa weryfikacja tej tezy. Wydaje siê jednak, ¿e
móg³ nie kierowaæ siê preferencj¹ sadystyczn¹,
mo¿e o tym wiadczyæ fakt, ¿e najprawdopodob-
niej nie torturowa³ swoich ofiar. Bardziej prawdopo-
dobnym wydaje siê t³umienie emocji, projekcja oraz
religijna obsesyjnoæ ni¿ jaka konkretna parafilia.
PRZEMOC SEKSUALNA WOBEC KOBIET
266 Nr 4
Mo¿e o tym wiadczyæ fragment jego listu: Nie je-
stem rzenikiem. Nie jestem dzieciakiem. (...) Je-
stem tylko Waszym jedynym przyjacielem. Waszym
na zawsze [17, 18]. Mo¿e jego celem by³a jedynie
chorobliwa chêæ eliminacji w tak drastyczny spo-
sób prostytucji z ulic Londynu? Musia³ jednak czer-
paæ satysfakcjê z okaleczania cia³. Co o tym wiad-
czy? To, ¿e gdy kto sp³oszy³ go po zabójstwie Eli-
zabeth Stride uderzy³ tej nocy ponownie, zabijaj¹c
Catherine Eddowes. Najprawdopodobniej planowa³
te¿ zbrodnie. Mo¿e w ten sposób tylko usprawiedli-
wia³ swe zbrodnie racjonalizowa³ je. Na pewno
by³ inteligentny. Przecie¿ sprawdzi³y siê jego proro-
cze s³owa, ¿e rozpocz¹³ wiek XX. Wiek seryjnych
morderców. Chyba tylko jednego mo¿emy byæ pew-
ni jego to¿samoæ najprawdopodobniej ju¿ nigdy
nie zostanie ustalona.
PIMIENNICTWO
1. Seksuologia spo³eczna: zagadnienia psycho-
spo³eczne, pod red. Kazimierza Imieliñskiego [zesp.
aut.] Lechos³aw Gapik, Maria Go³aszewska, Kazi-
mierz Imieliñski, Miko³aj Kozakiewicz, Leszek Lernell,
Kazimierz Obuchowski, Maria Trawiñska. Wyd. 3.
Warszawa: Pañst. Wydaw. Naukowe, 1984.
2. Bagnosz-G³aszewska J.: Czynniki pope³nia-
nia przestêpstw seksualnych. http://www.racjonali-
sta.pl.
3. Money J.: Evolutionary sexology: the hypo-
thesis of song and sex. Med Hypotheses. 1997, 48,
399-402.
4. Faulk M.: The elements of legal writing. New
York: Macmillan Pub. Co.; c 1994.
5. Starowicz L. Z.: Seksuologia s¹dowa. Warsza-
wa, Wydaw. Lekarskie PZWL, cop. 2000.
6. Kokoszycka E.: Psycholog szuka zabójcy. Roz-
mowa z Dariuszem Piotrowiczem i Janem Go³êbiow-
skim, psychologami policyjnymi z Komendy Sto-
³ecznej Policji. http://www.naukawpolsce.pap.pl.
7. Krukowa P.: Profilowanie psychologiczne
sprawców zabójstw http://www.racjonalista.pl.
8. Wakiewicz A.: Ju¿ tylko killer. http://www.gil-
dia.com/rpg/artyku³y/killer.
9. Ressler R. K.: Justice is served/Robert K. Res-
sler and Tom Shachtman. New York: St. Martins
Press, 1994.
10. Szab³owski S.: Amerykañska epidemia. http:/
/www.europaeuropa.pl.
11. Starowicz L. Z., Szczerba K.: Nowoczesne
wychowanie seksualne: podrêcznik dla m³odzie¿y
szkolnej. Warszawa, Polska Oficyna Wydaw. BGW
1995, 95.
12. Kizwalter T.: Historia powszechna: wiek XIX.
Warszawa: Trio, 2003, 84-85.
13. Massie R., Dreadnought K.: Brytania, Niem-
cy i nadejcie Wielkiej Wojny. Tom 1. Gdañsk: Fin-
na, 2004.
14. Chojnacki R.: Kuba Rozpruwacz. http://
www.carpenoctem.pl.
15. Massie R., Dreadnought K.: Brytania, Niem-
cy i nadejcie wielkiej wojny, t. 2., Gdañsk: Finna,
2004.
16. Wielkie zagadki przesz³oci: eksperci ujaw-
niaj¹ kulisy wydarzeñ historycznych. Warszawa,
Przegl¹d Readers Digest, 1996.
17. Szucicki S.: Jack the Ripper Kuba Rozpru-
wacz. http://www.cyber.com.pl.
18. Kuba Rozpruwacz. http://pl.wikipedia.org.
Adres autora:
Klinika Ginekologii
Ginekologiczno-Po³o¿niczy Szpital Kliniczny
60-535 Poznañ
ul. Polna 33
Gra¿yna Jarz¹bek, Adam Fabi