Rodzina wobec śmierci:
Umieranie i śmierć jest najbardziej stresującym wydarzeniem, jakie może mieć miejsce w życiu rodziny. Jest źródłem wielu dramatycznych przeżyć i doznań poszczególnych jej członków, wymaga także wielu zmian od rodziny jako pewnej całości. Celem tych zmian jest - z jednej strony – odpowiedź na potrzeby umierającego człowieka, - z drugiej przystosowanie sposobu pełnienia tej funkcji do nowych, zmienionych warunków. Wymaga to uruchomienia wielu procesów adaptacyjnych, wewnętrznych reorganizacji i zmian w interakcjach ze społeczeństwem. Rodzina – wielofunkcyjny i skomplikowany układ społeczny jest systemem ,, naczyń połączonych” i cokolwiek się dzieje z jednym z jej członków, ma wpływ na pozostałych.
Cechą współczesnej kultury jest przeniesienie wszechobecnej dawniej śmierci do sfery współczesnego tabu. Nie tylko unika się rozmów na ten temat, ale kamufluje się obecność i zagrożenie śmiercią wprowadzając do obiegu eufemizmy w rodzaju: opieka terminalna, stan krytyczny, intensywna opieka medyczna, zejście itp.
Wyodrębnia się następujące zespoły zachorowań obserwowane w rodzinie po zgonie któregoś z jej członków:
Reorganizacja zespołu ról rodzinnych i pozarodzinnych,
Wzmocnienie poczucia solidarności grupy rodzinnej,
Przeniesienie celu (np. rodzice stają się nadopiekuńczy wobec dzieci, czy dorosłych)
Szukanie kozła ofiarnego.
Rodzina wobec śmierci dziecka – zadania i relacje:
Rodzina, która traci dziecko może utracić znacznie więcej niż tylko dotychczasową formę więzi – może ulec dezorganizacji w wyniku nakładania się na aktualną dramatyczną sytuację wcześniejszych konfliktów i urazów. Na ogół stan zdrowia dziecka i jego komplikacje uchylają zarówno wcześniejsze długotrwałe konflikty, jak i te związane z chorobą.
Stosunek dorosłych do śmierci polegający na nie przyjmowaniu jej do świadomości, unikaniu myślenia i mówienia o niej jest przekazywany dzieciom. Rodzice starają się ochronić dzieci przed zrozumieniem i zaakceptowaniem nieuniknionej śmierci tak długo, jak to jest możliwe, obawiają się, że wiadomość o czyjejś śmierci niepotrzebnie je zasmuci, zostawi trwały ślad w psychice dziecka. Wyobrażenia dzieci na temat śmierci są, więc zlepkiem fragmentarycznych poglądów, których dorośli w ich obecności nie chcieli rozwijać.
Reakcje dzieci na śmierć osób im bliskich, a zwłaszcza rodzeństwa mogą w istotny sposób wpłynąć na stosunki wewnątrzrodzinne i ich klimat. Dzieci mają bowiem tendencję do wyrażania gorzkiego uczucia smutku w sposób niezrozumiały dla rodziców – od braku jakiejkolwiek reakcji, poprzez koszmary nocne, agresję, depresję aż do zaburzeń somatycznych.
W przypadku zgonu brata lub siostry potrafią one także wyrażać rozmaite uczucia zawierające w swej treści:
Poczucie odpowiedzialności za śmierć rodzeństwa,
Strach, że one umrą w następnej kolejności,
Pretensje do rodziców o czas poświęcony umierającemu rodzeństwu,
Obciążenie rodziców winą za dopuszczenie do zgonu brata lub siostry,
Fantazjowanie na temat śmierci i umierania
Tego rodzaju oskarżycielskie i wrogie w swej wymowie zachowania potomstwa prowokują jakby ich odwzajemnienie. Zachowania takie ośmielają z kolei dzieci do częstszej wrogości i agresji.
Więzi emocjonalne, jakie łączą rodziców i dzieci są bardzo silne, to coś więcej niż tylko związki krwi. Z chwilą śmierci dziecka ginie jakaś niezmiernie ważna część ich własnej istoty.
Cierpienie przeżywane po śmierci dziecka jest znacznie głębsze i silniejsze niż jakikolwiek inny rodzaj bólu. Intensywność tego cierpienia godzi w samo wnętrze istoty człowieka i powoduje, że czuje się on tak, jakby to tragiczne wydarzenie nie przestawało go niszczyć i emocjonalnie rujnować. Pojawia się przy tym lęk, że to uczucie nigdy nie minie.
Śmierć dziecka – zarówno małego, jak i dorosłego – stanowi nieodwracalne przeżycie, które wpływa negatywnie na losy człowieka jeszcze przez wiele lat. Kiedy jednak umiera dziecko, wstrząs jest wielokrotnie silniejszy, ponieważ jest to młoda osoba, istnieje silny związek między nią a rodzicami oraz dlatego, że czują się oni za wszystko odpowiedzialni.
Poczucie winy i gniew to jedne z najczęściej obserwowanych reakcji rodziców na śmierć własnego dziecka. Pojawiają się także inne emocje, takie jak strach, żal, złość, wstyd itp. Poczucie winy może być wywołane bezradnością, brakiem możliwości uratowania własnego dziecka od śmierci.
Osieroceni rodzice często kierują swój gniew na ludzi lub rzeczy, które nie mają nic wspólnego ze śmiercią. Nawet wtedy, gdy nikt nie jest winien (śmierć dziecka nastąpiła na skutek choroby lub wypadku), wielu pogrążonych w żałobie usiłuje znaleźć coś lub kogoś, na kim mogłoby wyładować negatywne emocje. Częstym celem ataków staje się personel szpitala, pracownik domu pogrzebowego, a także Bóg. Dla rodziców być może lepiej jest, jeśli wyładują swoją złość, gdyż magazynowanie silnych emocji i nie ujawnianie ich staje się przyczyną wielu nie tylko psychicznych, ale także fizycznych problemów.
Rodzina wobec śmierci człowieka w wieku dojrzałym – zadania i relacje:
Śmierć któregoś ze współmałżonków, niezależnie od płci, wywołuje u żyjącego partnera uczucie poważnej straty, bowiem zgon:
Pozbawił go pierwotnych kontaktów społecznych i zarazem głównego źródła gratyfikacji społecznej,
Rozbił codzienną rutynę włączając w to sen i posiłki,
Nastąpiło drastyczne odwrócenie ról,
Wymuszona została autonomia,
Nastąpiło rozdzielenie kontaktów społecznych,
Zachwianiu uległa stabilność finansowa,
Rozbity został interpersonalny system nagradzania,
W perspektywie może pojawić się konieczność przemieszczenia w nieznane otoczenie.
Utrata osoby, z którą dzieliliśmy życie jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, z jakimi możemy się zmagać w życiu. Można nawet czuć, że po takim wydarzeniu nie można się pozbierać to częsta reakcja na o ogromne poczucie straty po śmierci bliskiej osoby.
To przeświadczenie może być wywołane smutkiem i żalem, które są najczęstszymi uczuciami w tej sytuacji. Całkiem naturalnie możemy czuć się jak na karuzeli emocjonalnej doświadczając na przemian złości, smutku, depresji, frustracji, a nawet ulgi, jeśli Twój partner cierpiał przed śmiercią.
Dzieci często obwiniają się o śmierć rodzica. U młodszych wzmacniane jest to tzw. myśleniem magicznym – maluchowi wydaje się wtedy, że mama lub tata zmarł, bo on był dla niego niegrzeczny, nie chciał sprzątać zabawek, czy krzyczał i tupał w sklepie, gdy rodzic nie chciał mu kupić drogiej zabawki. Nie daj Boże, jeśli w złości życzył mu śmierci. To zazwyczaj powoduje straszne wyrzuty, które w żaden sposób nie mogą się wyciszyć, gdyż dziecko bojąc się powiedzieć o tym komukolwiek, trzyma je w sobie. Dzieci często muszą wykrzyczeć, wytupać nagromadzona przez nich złość. Zdarza się nierzadko, że stają się zaczepliwe w przedszkolu, czy szkole, nie chcą słuchać dorosłych.
Rodzina wobec śmierci seniora– zadania i relacje:
Kultura masowa wyraźnie gloryfikuje człowieka młodego, pełnego energii, który potrafi sprostać przeciwnościom. Jednocześnie zmianie ulega struktura prestiżu w rodzinie. Starsi, niedołężni, nieproduktywni są uzależnieni od innych. Na ogół do pracy nie są już zdolni, a ich wiedza w gwałtownie zmieniającym się świecie staje się bezużyteczna. Człowiek stary to człowiek nieproduktywny. Życie społeczne coraz częściej jest oparte na więzi rzeczowej, a nie więzi osobowej.
Stara i schorowana osoba nie jest w stanie nic wnieść w bezosobowe i zracjonalizowane stosunki społeczne. Doświadczenie i przekazywanie tradycji, czyli to co niegdyś zapewniało dominację i otoczoną szacunkiem rolę ludziom starszym, straciło swoją wartość. Osoba schorowana i stara nie leży w sferze naszych zainteresowań, nie staramy się dociec, co myśli. W związku z tym, zupełnie nie myślimy o śmierci i chorobie, tak długo jak ona bezpośrednio nas lub naszych bliskich nie dotknie. Wówczas jest jednak za późno. Pozostajemy sami przed wyzwaniem, z którym musimy się uporać.
Umierające starsze pokolenie ma szczególne problemy z pogodzeniem się z wizją własnej śmierci, która dodatkowo często dopada ich, ze względu na wielkość rodziny, w osamotnieniu. Zdarza się, że taka sytuacja dla młodszego pokolenia jest w specyficzny, przewrotny sposób komfortowa — śmierć rodziców, czy też dziadków, nie jest tak głęboko i boleśnie przeżywana. Nie trafia ona w pełni do ich świadomości, gdyż proces umierania odbywa się bez ich udziału. Wiadomość o śmierci bliskiego przybywa za pośrednictwem telefonu. Jest ona szokująca, lecz przecież jest to informacja pozbawiona opisu drogi umierającego do śmierci.