W przypadku hybrydowej Toyoty Auris spalanie paliwa wynosi niecałe 4l/100 km. Ten sam model o napędzie konwencjonalnym pali dwukrotnie więcej.
Niższe są też koszty związane z eksploatacją samochodu. Jak podkreśla Szymłowski, pojazdy hybrydowe nie mają na przykład sprzęgła, czyli części, której wymiana po zużyciu jest bardzo kosztowna. Silniki elektryczne w hybrydach są podczas jazdy wykorzystywane w coraz większym stopniu, co pozwala na mniejsze zużycie jednostek spalinowych. Dzięki wykorzystaniu generatora do hamowania, wolniej zużywają się też klocki i tarcze hamulcowe.
To jest mit. Zauważmy, że na przykład producent samochodu Prius daje gwarancję na żywotność baterii nawet do 10 lat. Gdyby producent nie był pewny tego, że ona będzie sprawna dłużej niż 10 lat, to nie dawałby takiej gwarancji, bo generowałby dla siebie koszty. A przecież Toyota sprzedała już do tej pory ponad 4,5 miliona hybryd na całym świecie - podaje przykład Szymłowski.
Przy awarii baterii koszty jej wymiany nie są już aż tak wysokie. Wymiana całego akumulatora może kosztować niecałe 10 tys. zł.
Poza tym auta hybrydowe nie posiadają także takich elementów jak alternatory, dwumasowe koła zamachowe, turbosprężarki, rozruszniki, paski klinowye czy tak drogich i kłopotliwych w użytkowaniu elementów jak filtry DPF / FAP. To sprawia, że liczba potencjalnie awaryjnych elementów jest naprawdę niewielka, co oczywiście ma wpływ na koszty eksploatacji auta.
Prius Plug In (z możliwością ładowania baterii z gniazdka) zaczynają sie od 146 900 zł.•Materiały prasowe
Przykładem auta hybrydowego z układem równoległym jest Honda Insight. Silnik elektryczny w takim napędzie jest zamocowany na przedłużeniu wału korbowego silnika spalinowego. W tym przypadku auto może być napędzane albo przez silnik spalinowy, albo przez elektryczny, albo przez obydwa na raz. W praktyce wygląda to tak, że w przypadku ruszania silnik elektryczny uruchamia silnik spalinowy, w przypadku jazdy z małą prędkością auto jest napędzane tylko silnikiem elektrycznym, a w przypadku szybkiej jazdy silnik elektryczny wspomaga silnik spalinowy. Podczas zwalniania i hamowania silnik elektryczny odzyskuje energię z hamowania i ładuje nią baterie. Napęd w przypadku Hondy Insight składa się z wolnossącego silnika benzynowego IMA o pojemności 1.3 litra (88KM), silnika elektrycznego o mocy 14KM oraz bezstopniowej skrzyni biegów CVT lub pięciobiegowej skrzyni manualnej. Średnie spalanie wynosi ok. 4.4 l / 100km.
Drugi rodzaj napędu hybrydowego to napęd szeregowy. W tym przypadku silnik spalinowy służy tylko i wyłącznie do zasilania prądnicy, która ładuje baterie i zasila silnik elektryczny. Przykładem auta, które wykorzystuje ten napęd jest Opel Ampera, który zazwyczaj klasyfikowany jest jako auto elektryczne. Opel Ampera jest wyposażony w silnik elektryczny o mocy 150KM oraz silnik spalinowy o pojemności 1.4l i mocy 86KM. Zadaniem silnika spalinowego jest jedynie ładowanie baterii, służących do zasilania silnika elektrycznego. Dzięki temu zasięg auta wzrasta do ponad 500km (zużycie paliwa wynosi ok. 1.34l paliwa na sto kilometrów). Bez stosowania napędu spalinowego auto jest w stanie przejechać od 60 do 80 kilometrów. Ładowanie baterii z sieci 230V trwa około trzech godzin.
Trzeci rodzaj napędu hybrydowego to napęd mieszany, zwany także szeregowo równoległym. Jest on wykorzystywany między innymi w najpopularniejszym aucie hybrydowym na świecie – Toyocie Prius.
Działanie tego układu jest dość skomplikowane. W skład układu wchodzi silnik spalinowy o pojemności 1.8l i mocy 99KM. Silnik pracuje w cyklu Atkinsona (charakteryzuje się on dłuższym otwarciem zaworów ssących, dzięki czemu silnik ma wyższą sprawność i mniejszy apetyt na paliwo). Oprócz niego układ hybrydowy składa się z dwóch silników elektrycznych i bezstopniowej przekładni planetarnej. Każdy z silników elektrycznych może pracować jako prądnica i ładować baterie. Pierwszy silnik elektryczny dostarcza prąd dla drugiego silnika, ładuje baterie oraz uruchamia silnik spalinowy (działa zamiast rozrusznika). Drugi silnik elektryczny z kolei przekazuje napęd na koła oraz działa jako generator prądu, kiedy samochód hamuje.
Według metodologii raportu średnia emisja CO2 Toyoty i Lexusa w Europie wynosi 112,2 g/km, czyli wyraźnie mniej niż średnia dla całego rynku (140 g/km), oraz o 16 g/km mniej niż cel, jaki postawiła przed koncernem Komisja Europejska (128,35 g/km).
Samochód napędzany był przez dwa motory elektryczne zamontowane w piastach przednich kół, które wspomagane były przez silnik spalinowy. Energia elektryczna magazynowana była w ważących aż 1800 kg akumulatorach składających się z 44 ogniw o napięciu roboczym 80 volt. Chociaż motory elektryczne nie były zbyt silne (każdy osiągał moc ok. 3,5 KM), jak na owe czasy, całkiem sprawnie radziły sobie z niemałym przecież pojazdem. Innowacyjne zamontowanie ich w piastach kół pozwoliło bowiem na wyeliminowanie zbędnych, przynoszących straty mocy, elementów układu napędowego, jak chociażby wał napędowy.