Pomoc dla Nas
Wiele lat temu, podczas wykładów z O. Jackiem Salijem – egzorcystą w Archidiecezji Warszawskiej, moją uwagę skupiły Jego słowa o najprostszym egzorcyzmie człowieka ochrzczonego. Są to akty: wiary, nadziei i miłości. Zawierzenie Bogu do końca, ufność nawet wbrew nadziei oraz pragnienie przylgnięcia do Boga w miłości, to z pewnością trzy filary, na których wznosimy w sobie tron dla Tego, który jest Panem i stajemy się bezpiecznym terytorium, bo otwartym na Jego panowanie, na przynależność do Nieskończonej Miłości.
W jakim celu sięgamy po modlitwę z egzorcyzmem? Jest to modlitwa, która mocą Boga uwalnia nas od wpływu mocy zła. Podczas chrztu świętego stajemy się świątynią Ducha Świętego, a szatan za wszelką cenę chce nas pozbawić tego przywileju. Ks. Dariusz Kwiatkowski pisze: „Szatan potrafi wspaniale zareklamować zło i grzech. Człowiekowi wydaje się, że musi to zrobić, że bez tego nie może żyć, że to da mu szczęście, że to go zadowoli i wyzwoli z kompleksów. Prawda jest zupełnie inna. Ulegając pokusie staje się jej niewolnikiem. Nie potrafi żyć bez tego, co miało być „tylko jeden raz”. Wpada w sidła pokusy i grzechu. Zło staje się koniecznością człowieka. W walce ze złem człowiek potrzebuje pomocy Bożej, ponieważ sam z siebie jest zbyt słaby, aby się przeciwstawić szatanowi”.
Modlitwa z egzorcyzmem podczas chrztu świętego
W modlitwie egzorcyzmu podczas chrztu świętego, kapłan prosi Boga: „pokornie Cię błagamy, abyś to dziecko uwolnił od grzechu pierworodnego, uczynił je swoją świątynią i mieszkaniem Ducha Świętego”. Druga formuła egzorcyzmu mówi, że dziecko w przyszłości będzie narażone na pokusy tego świata i będzie musiało walczyć przeciw zasadzkom szatana. Znajduje się w niej prośba, aby Bóg uwolnił chrzczone dziecko od zmazy grzechu pierworodnego, umocnił je łaską Chrystusa i nieustannie strzegł na drodze życia. Uwolnienie od grzechu dokonuje się mocą męki i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Wspólnota Kościoła przyjmuje wówczas ochrzczone dziecko pod swoją opiekę. W walce ze złem dziecko nigdy nie będzie pozbawione pomocy. Kościół posiadający moc Ducha Świętego, służy pomocą przede wszystkim przez udzielanie sakramentów oraz głoszenie dobrej nowiny o zbawieniu wysłużonym przez Chrystusa.
Formuła egzorcyzmu uroczystego zarezerwowana dla biskupa lub kapłana egzorcysty, wyznaczonego przez biskupa miejsca, jest skierowana w Imię Boga, wprost z nakazem opuszczenia osoby opętanej przez szatana, ściśle według „Rytuału Rzymskiego”. Egzorcyzm prosty natomiast to modlitwa, która może być odprawiana przez każdego wiernego, na mocy sakramentu chrztu świętego. W egzorcyzmie takim wierny nie zwraca się do demona, ale prosi Boga (także świętych i aniołów) o uwolnienie od złego wpływu. Szczególnie skuteczne i znane w historii Kościoła są modlitwy do Michała Archanioła i Maryi – Potężnej Królowej Niebios oraz Różaniec.
____________________________________________________________________
MODLITWA - OFIAROWANIE
Pan Jezus objawił się św. Gertrudzie Wielkiej i powiedział, że jednorazowe odmówienie tej modlitwy uwalnia tysiąc dusz z czyśćca.
O Jezu, w łączności z Twoją Przenajdroższą Krwią przelaną na Krzyżu i ofiarowaną w każdej Mszy Świętej, ofiaruję Tobie moje modlitwy, prace, radości, troski i cierpienia dla uwielbienia Twojego Świętego Imienia w połączeniu ze wszystkimi pragnieniami Najświętszego Serca Twego; na wynagrodzenie za grzechy, za nawrócenie grzeszników, za zjednoczenie wszystkich chrześcijan i za nasze w końcu zjednoczenie z Tobą w Niebie.
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci drogocenną Krew Chrystusa przez Najświętsze Serce Jezusa i Maryi na otrzymanie darów Ducha Świętego dla ratowania dusz. Amen.
Ojcze Niebieski, ofiaruję Ci przez Maryję, nieskończoną ilość razy, przez całą wieczność, w imieniu wszystkich i za wszystkie dusze, Miłość Ducha Świętego ze wszystkimi jej skutkami w życiu doczesnym i wiecznym. Amen.
_________________________________________________________________
Modlitwa ratująca milion dusz
Matko Boża! Tę modlitwę składam w Twoim Niepokalanym Sercu, ponieważ Ty wiesz najlepiej, gdzie i komu w danej chwili ona jest najbardziej potrzebna.
W dniu dzisiejszym łączę moje cierpienia i mój krzyż i cierpienia i krzyże ludzi, którzy nie ofiarują ich Bogu, z Twoim Krzyżem Panie Jezu przez Niepokalana Mamę Twoją i proszę Cię:
Panie Jezu przez Bolesną Mękę Twoja i Krew, którą wylałeś za nas, za mnie na Krzyżu, przez Najświętszą Agonię Twoją przez Miłosierdzie Boże, daj łaskę zbawienia duszom dziś i w tej chwili umierającym, aby nie poszły na wieczne potępienie.
Za każdorazowe odmówienie tej modlitwy zabezpiecza jeden Milion dusz od potępienia wiecznego. Obietnica dana 25.I.2011 r. Pan Jezus zachęca nas do jak najczęstszego odmawiania tej modlitwy, jako specjalnego przeznaczonego na te czasy naczynia Bożego
Źródło: www.zywy-plomien.pl.tl _______________________________________
„OJCZE NASZ” świętej Mechtyldy w intencji dusz czyśćcowych
Dusze czyśćcowe czekają na nasze modlitwy, aby dokonało się ich oczyszczenie. Nie przestawajmy wstawiać się za nimi. Oni modlą się za nas, ale nie mogą modlić się za siebie. To my mamy się za nich modlić, aby pomóc im wydostać się z czyśćca, aby mogli być z Bogiem i cieszyć się Jego obecnością.
„OJCZE NASZ ZA UMARŁYCH”
Pewnego razu, gdy Święta Mechtylda przyjęła Komunię Świętą za umarłych, ukazał się Jej Pan Jezus i rzekł: - Odmów za nich modlitwę - „„Ojcze nasz””.. I Święta z natchnienia Bożego tak się modliła:
OJCZE NASZ, KTÓRYŚ JEST W NIEBIE. Ojcze niebieski, proszę Cię, przebacz duszom czyśćcowym, że nie kochały Cię ani nie oddały Ci należnej czci; Tobie, ich Panu i Ojcu, któryś przez czystą łaskę uczynił je swymi przybranymi dziećmi. A one- przeciwnie- z powodu swych grzechów wypędziły Cię z serc, w których tak bardzo chciałeś mieszkać.
Aby zadośćuczynić za te grzechy, ofiaruję Ci miłość i uwielbienie, które Twój wcielony Syn składał Ci w ciągu całego swego ziemskiego życia. I ofiaruję Ci całą pokutę i zadośćuczynienie, które spełnił i przez które zmazał i odpokutował grzechy ludzi. Amen.
ŚWIĘĆ SIĘ IMIĘ TWOJE. Błagam Cię, najlepszy Ojcze, wybacz duszom czyśćcowym, że nie zawsze godnie czciły Twoje święte Imię, ale często wzywały go na próżno i przez swoje grzeszne życie uczyniły się niegodnymi miana chrześcijan.
Aby zadośćuczynić za popełnione przez nie grzechy, ofiaruję Ci całą cześć, jaką przez swe słowa i czyny oddał Twemu Imieniu Twój umiłowany Syn, w czasie całego swego ziemskiego życia. Amen.
PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE. Proszę Cię, najlepszy Ojcze, przebacz duszom czyśćcowym, że nie zawsze dość żarliwie szukały, pragnęły i wprowadzały w życie Twe Królestwo, które jest jedynym miejscem, gdzie panuje prawdziwy odpoczynek i wieczny pokój.
Aby zadośćuczynić, za ich brak gorliwości w czynieniu dobra, ofiaruję Ci najświętsze życzenie Twego Boskiego Syna, który żarliwie pragnął, aby stały się one- one także- dziedzicami Jego Królestwa. Amen.
BĄDŹ WOLA TWOJA, JAKO W NIEBIE, TAK I NA ZIEMI. Proszę Cię, najlepszy Ojcze, przebacz duszom czyśćcowym, że nie zawsze poddawały swoją wolę Twojej, nie szukały we wszystkim wypełnienia Twojej woli, a często żyły i postępowały jedynie według swej własnej woli.
Aby zadośćuczynić za ich nieposłuszeństwo, ofiaruję Ci doskonałe poddanie Twej woli pełnego miłości Serca Twego Boskiego Syna. Poddanie najgłębsze, o którym zaświadczył wobec Ciebie, będąc Ci posłusznym aż do śmierci na krzyżu. Amen.
CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO DAJ NAM DZISIAJ. Proszę Cię, najlepszy Ojcze, przebacz duszom czyśćcowym, że nie zawsze przyjmowały sakrament Eucharystii z dostatecznym pragnieniem, a często przyjmowały go bez miłości lub niegodnie, albo nawet zaniedbywały przyjmowanie.
Aby zadośćuczynić za wszystkie popełnione przez nie grzechy, ofiaruję Ci niezwykłą świętość i głęboką kontemplację naszego Pana, Twego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, jak również żarliwą miłość, z jaką złożył nam ten niezrównany dar. Amen.
ODPUŚĆ NAM NASZE WINY, JAKO I MY ODPUSZCZAMY NASZYM WINOWAJCOM. Proszę Cię, najlepszy Ojcze, wybacz duszom czyśćcowym wszystkie grzechy, które popełniły, ulegając siedmiu grzechom głównym, a także nie chcąc kochać ani wybaczać swoim wrogom.
Aby zadośćuczynić za wszystkie te grzechy, ofiaruję Ci pełną miłości modlitwę, którą skierował do Ciebie za swych wrogów Twój Boski Syn, kiedy był na krzyżu. Amen.
I NIE WÓDŹ NAS NA POKUSZENIE. Proszę Cię, najlepszy Ojcze, przebacz duszom czyśćcowym, że nazbyt często nie opierały się pokusom i namiętnościom, ale podążały za wrogiem wszelkiego dobra i oddawały się żądzom cielesnym.
Aby zadośćuczynić za te wszystkie tak różne, grzechy którymi zawiniły, ofiaruję Ci chwalebne zwycięstwo, które nasz Pan Jezus Chrystus odniósł nad światem, jak również Jego najświętsze życie, Jego pracę i trudy, Jego cierpienie i okrutną śmierć. Amen.
ALE NAS ZBAW ODE ZŁEGO. I od wszystkich kar, przez zasługi Twego umiłowanego Syna, i prowadź nas, jak również dusze czyśćcowe, do wiecznej chwały Twego królestwa, które oznacza Ciebie. Amen.
Modlitwa o wybawienie dusz czyśćcowych, której podczas objawienia Pan nasz nauczył świętą Mechtyldę. Święta Mechtylda za każdym razem, gdy odmawiała tę modlitwę, widziała legiony dusz czyśćcowych, idących do nieba.
http://katolicki.net/forum/viewtopic.php?t=2889
http://parafiastryszow.pl/wspolnota-nieustajcego-roaca/ojcze-nasz-witej-mechtyldy.html
Modlitwa do Świętego Michała Archanioła.
Jest modlitwą ułożoną przez papieża Leona XIII 29.07.1886 r., pod wpływem przerażającego widzenia demonów, które gromadziły się nad „Wiecznym Miastem”, aby je osaczyć. Szczegóły tego widzenia nie zostały podane do publicznej wiadomości. Rozesłano modlitwę do wszystkich biskupów, by odmawiano ją po mszy świętej. Po Soborze Watykańskim II, obowiązek tej modlitwy został zniesiony, jednak pozostała zachęta do jej prywatnego odmawiania. Obecnie ze względu na ignorowanie zła oraz duży wzrost opętań, rozważa się przywrócenie wcześniejszej praktyki odmawiania modlitwy egzorcyzmu do św. Michała Archanioła po Mszy św. Jej tekst brzmi:
„Święty Michale Archaniele broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg pogromi, pokornie prosimy. A Ty Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”.
Potężna Niebios Królowo i Pani Aniołów, Ty, która otrzymałaś od Boga posłannictwo i władzę, by zetrzeć głowę szatana, prosimy Cię pokornie rozkaż Hufcom Anielskim, aby ścigały szatanów, stłumiły ich zuchwałość, a zwalczając ich wszędzie, strąciły do piekła. Święci Aniołowie i Archaniołowie, brońcie nas i strzeżcie nas. Amen..
Pochodzenie tej modlitwy sięga 1853r. Pewna pobożna osoba, którą Najświętsza Maria Panna darzyła swymi łaskami w tymże roku ujrzała złe duchy rozproszone po całej ziemi i czyniące na niej niewypowiedziane spustoszenia. Równocześnie wzniosła serce i myśli do Najświętszej Maryi Panny i usłyszała od Niej, że czas najwyższy wzywać Królową Aniołów, by posłała na ziemię Zastępy Niebieskie. „Matko Moja – zawołała owa osoba – Ty, która jesteś tak dobrą, czyżbyś nie mogła uczynić tego bez naszej prośby? Nie – odrzekła Najświętsza Panna – bowiem warunkiem postanowionym przez Samego Boga dla otrzymania łask jest modlitwa. Naucz mnie zatem, Matko Moja, jak mamy Cię prosić? Usłyszała wtedy słowa modlitwy wyżej wymienionej. Rozszerzyła się ona bardzo szybko i uzyskała aprobatę wielu biskupów, a Ojciec Święty Pius X reskryptem z 8. 07. 1908 r. nadał 300 dni odpustu dla tych, którzy ją pobożnie odmówią.
Różaniec - modlitwa kontemplacji Tajemnic naszej wiary, z którą nie rozstawał się papież Jan Paweł II. W tej modlitwie towarzyszy nam Maryja, która jest Mistrzynią w słuchaniu i zawierzeniu Bożemu Słowu jako „Nowa Ewa”, która Bogu powiedziała zdecydowanie i na zawsze „Tak”, a szatanowi na zawsze „Nie”. Choć zapisy historyczne wspominają wcześniejsze użycie sznura modlitewnego podczas odmawiania modlitwy Ave Maria, to pierwsze wspomnienie o Psałterzu Najświętszej Maryi Panny następuje przy okazji zwycięstwa nad albigensami w 1213r. Od XV wieku wydarzenie to łączone jest z podaniem o przekazaniu Różańca świętemu Dominikowi przez Matkę Bożą. Różaniec jest modlitwą skupioną wokół Ewangelii. Do Polski tę modlitwę sprowadził i szeroko propagował wśród wiernych dominikanin, św. Jacek. Maryja poprzez swoją świętość jest szczególnie znienawidzona przez złego ducha i ilekroć jest to możliwe, tylekroć ta nienawiść upadłych aniołów gwałtownie wybucha przeciwko Niej. W historii Polski i świata, Maryja wielokrotnie przychodziła z pomocą za przyczyną modlitwy różańcowej. Maryja panuje nad szatanem, dlatego warto oddawać się jej opiece.
Ks. G. Amorth w „Wyznaniu egzorcysty” pisze: „Pan bierze pod uwagę przede wszystkim wiarę. Dlatego jest możliwe, że prosta modlitwa świeckiego, chociaż jest modlitwą prywatną, może mieć większą skuteczność od innych.(…) Wiemy od o. Rajmunda z Kapui, spowiednika i biografa św. Katarzyny ze Sieny, że kiedy egzorcyści nie byli w stanie uzdrowić opętanego, posyłali go do Katarzyny. Święta modliła się i wypraszała uwolnienie. Jej modlitwa nie była egzorcyzmem, ona nie była ani egzorcystą, ani kapłanem. Ale była świętą. Zwróćmy uwagę również na inny element: nie liczy się jedynie wiara tego, kto odmawia modlitwę o uwolnienie lub egzorcyzm, liczy się również wiara osoby, za którą się modlimy, wiara krewnych, przyjaciół, którzy się za tą osobę modlą.”
Modlitwa o uwolnienie
Ks. G Amorth pisze o mniejszych lub lżejszych przypadkach, gdzie nie jest konieczny egzorcyzm, wystarcza modlitwa o uwolnienie. Tak samo mogą wystarczyć zwykłe środki łaski: modlitwy, sakramenty, post, dzieła miłosierdzia, itp. Nawiązując bezpośrednio do modlitw o uwolnienie, wszystkie modlitwy są dobre, a w szczególności modlitwy adoracji i chwały Boga, „psalmy, hymny, pieśni duchowe”, jak się wyraża św. Paweł. Może to być również modlitwa spontaniczna. Przykładem modlitwy o uwolnienie jest:
Modlitwa o uwolnienie od lęku – Boże, Stwórco i Obrońco ludzi, Ty ukształtowałeś człowieka na swój obraz i przez łaskę chrztu przedziwnie odnowiłeś jego godność. Wejrzyj na mnie. Twojego sługę, i usłysz moje błagania. Proszę Cię, niech moje serce przepełni blask Twojej chwały. Oddal ode mnie wszelką przemoc, lęk i przerażenie, abym w pokoju ducha razem z moimi braćmi mógł Cię wielbić w Twoim Kościele. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Modlitwa o uwolnienie od pokus - Panie, Boże, zmiłuj się nade mną, Twoim sługą, który z powodu nadmiaru pokus stał się jakby wyrzuconym naczyniem. Wyrwij mnie z rąk moich nieprzyjaciół. Przybądź i odszukaj mnie zagubionego (zagubioną), uczyń na nowo swoją własnością i nigdy mnie nie opuszczaj. Obym we wszystkim mógł podobać się Tobie, skoro swą potężną mocą mnie odkupiłeś. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Wolę, rozum i uczucia, pomaga odwrócić od zła i pokus oraz zwrócić ku Bogu, pełne ufności, szczere pragnienie przynależności do Boga, o którym wspomniałam na początku rozważań, może być ono wyrażone też w krótkich wezwaniach, np.: „Jezu ufam Tobie”, „Niepokalane Serce Maryi, bądź naszym ratunkiem”.
Dla chrześcijanina medalik, czy krzyżyk jest symbolem, który mówi o jego więzi z Osobą, którą przedstawia. Podobnie jak obrączka ślubna przypomina o wierności małżeńskiej, tak medalik również mówi o miłości oraz świadomej przynależności do Boga. Przykładem takich symboli połączonych ze szczególnym błogosławieństwem są:
Medalik Najświętszej Maryi Panny Niepokalanego Poczęcia
Nazwany później, z powodu licznych cudów i łask, „cudownym medalikiem”. 27.11. 1930 r., Maryja ukazując się św. Katarzynie Laboure, dała jej polecenie wybicia medalika, gdzie Najświętsza Maryja Panna stoi na kuli ziemskiej i miażdży swą stopą węża. Z Jej rąk wychodzą promienie. Wokół widnieje napis: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. Na odwrocie jest litera „M” z krzyżem i dwa serca: Jezusa i Maryi. Najświętsza Panna dołączyła też obietnicę: „Wszyscy, którzy będą go nosili, otrzymają łaski w obfitości, szczególnie, jeśli będą nosić ten medalik na szyi i z ufnością będą odmawiać tę modlitwę, oni otrzymają szczególną opiekę i liczne łaski.”
Szkaplerz Najświętszej Maryi Panny z góry Karmel
Założycielem szkaplerza karmelitańskiego jest św. Szymon Stock, generał oo. Karmelitów na górze Karmel w Palestynie. W czasach prześladowań swojego zakonu wiele razy zwracał się do Matki Bożej. W dniu 16 lipca 1251 r. objawiła mu się Maryja. Dała mu szkaplerz brunatnego koloru i powiedziała: „Przyjmij, najukochańszy Synu, szkaplerz zakonu twego jako znak mojego Bractwa i szczególniejszej łaski dla ciebie i dla wszystkich Karmelitów. Kto umierając mieć będzie na sobie ten szkaplerz, zachowany zostanie od ognia piekielnego, jest to bowiem godło zbawienia, puklerz i tarcza przeciw wszelkim niebezpieczeństwom, rękojmia pokoju i szczególnej mej opieki do końca wieków.” Od tego czasu oo. Karmelici noszą szkaplerz, a w ich ślady poszli za wiedzą Papieża ludzie świeccy, nawet królowie i książęta. Najświętsza Maryja Panna objawiła się Papieżowi Janowi XXII i przyrzekła mu nowy przywilej dla noszących pobożnie szkaplerz karmelitański, że wyzwoli z czyśćca zaraz w pierwszą sobotę po śmierci te dusze, które, za życia nosiły pobożnie ten szkaplerz. Jan XXII ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu dnia 3 marca 1322 r. bullą „Sabbatina”, co też następcy jego kilkakrotnie zatwierdzili. Szkaplerz karmelitański składa się z dwóch prostokątnych skrawków wełnianego sukna koloru brunatnego. Od 1910 r. został wprowadzony do użytku przez papieża Piusa X medalik szkaplerzny. Przedstawia z jednej strony Najświętsze Serce Jezusa, a z drugiej obraz Najświętszej Maryi Panny. Szkaplerz sukienny i medalik szkaplerzny mają taką samą wartość duchową. Chociaż przyjęcie powinno dokonać się przy pomocy szkaplerza sukiennego, można go później, według osobistego uznania, zastąpić medalikiem szkaplerznym. Czynimy to już sami. Powinno się go nosić na szyi, nie np. w kieszeni. Warunkiem przyjęcia szkaplerzna jest, szczere i świadome pragnienie przyjęcia go oraz zawierzenia siebie Maryi w tym znaku. Zawierzenie to obejmuje decyzję dzielenia z Maryją własnej codzienności i naśladowania Jej stylu życia. Przygotowanie powinno wyrazić się odbyciem sakramentalnej spowiedzi, aby w czasie przyjmowania szkaplerza znajdować się w stanie łaski uświęcającej. Umożliwi to Maryi skuteczniejsze oddziaływanie i pomoc oddanemu Jej człowiekowi. Jeżeli spowiedź jest możliwa i nie ma żadnej przeszkody, by ją odbyć, powinna poprzedzić przyjęcie szkaplerza. Istnieją jednak sytuacje, w których spowiedź nie jest możliwa: np. związek niesakramentalny, którego stanu nie da się obecnie uregulować z powodu istniejącej przeszkody kanonicznej. W takich okolicznościach można przyjąć szkaplerz wyrażając pragnienie, by Maryja w tym znaku pomogła wytrwać w dobrym i – gdy ustanie przeszkoda – uregulować życie sakramentalne. Szkaplerz trzeba przyjąć osobiście. Domaga się tego powaga samego znaku jak i charakter relacji z Maryją, która pragnie nawiązać z każdym z nas indywidualną, intymną i niepowtarzalną relację. Do szkaplerza może ważnie przyjąć każdy kapłan zakonny lub diecezjalny oraz diakon, posługując się zatwierdzonym przez Stolicę Świętą obrzędem. Można nałożyć szkaplerz osobie starszej lub chorej. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to oficjalne przyjęcie do szkaplerza. Gdy ustanie przeszkoda choroby, osoba powinna udać się do kapłana z prośbą o nałożenie szkaplerza. Jeśli z powodu starości nie może tego uczynić, trzeba poprosić kapłana do domu, aby takiego nałożenia dokonał.
Medalik św. Benedykta
Św. Benedykt miał w swoim życiu wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał własne ciężkie pokusy. W życiu św. Benedykta, Bóg mocą tego znaku, w cudowny sposób niweczył złe zamiary i omamy szatańskie, o czym pisał papież Grzegorz Wielki, w II księdze Dialogów. W XVII w. powstał ikonograficzny typ medalika z wizerunkiem św. Benedykta na jednej stronie i krzyżem z literami na odwrocie. Po raz pierwszy został wybity w Niemczech. Stamtąd rozpowszechnił się w całej katolickiej Europie. Na awersie medalika widnieje krzyż, a w czterech polach wyznaczonych przez jego ramiona znajdują się litery: C S P B – to inicjały łacińskich słów: „Krzyż Świętego Ojca Benedykta” (Crux sancti patris Benedicti). Pewnego razu, gdy święty modlił się przed swoją grotą, nadleciał kos i „zaczął latać mu koło głowy, natrętnie czepiając się twarzy”, Benedykt, widząc, że w postaci ptaszka ukrył się diabeł, uczynił znak krzyża. Kos natychmiast zniknął. Zły jednak nie dawał za wygraną. Po chwili oczami wyobraźni zobaczył kobietę, którą niegdyś poznał. Stała teraz przed nim zmysłowa i pełna powabu. Benedykt z trudem opierał się pokusie, chciał już porzucić pustelnię dla uciech świeckiego życia. Nie mogąc już dłużej ze sobą walczyć, zdecydował się na desperacki krok. Rozebrał się do naga i wskoczył w cierniste krzewy i pokrzywy. Tak długo się w nich tarzał aż namiętność minęła. Na pamiątkę tego zwycięstwa umieszczono na medaliku słowa, którymi miał wówczas odpędzać diabła: „Krzyż święty niech mi będzie światłem. (Crux Sacra Sit Mihi Lux), szatan nie będzie mi przewodnikiem.(Non Draco Sit Mihi Dux)” (C S S M L – N D S M D). Od tej pory Benedykt nie dał się zwieść żadnej diabelskiej iluzji. Na rewersie medalika, obok wizerunku postaci św. Benedykta, można zobaczyć, po jego prawej stronie, pęknięty kielich, z którego wypełza wąż. Symbol ten upamiętnia inną historię z życia świętego. Pokonawszy wspomnianą pokusę, Benedykt poświęcił się modlitwie i ascezie. Wkrótce wieść o świętym mężu rozeszła się po okolicy. Mnisi, mieszkający w nieodległym klasztorze w Vicovaro, poprosili go, aby został ich opatem. Benedykt wzbraniał się, ale w końcu uległ namowom. Jako przełożony narzucił współbraciom takie same wymagania, jakie stawiał sobie. Niektórym mnichom trudno było to wytrzymać. Wpadli więc na kuriozalny pomysł – postanowili go otruć. Rozpuścili truciznę w winie i kielich z tą zawartością postawili obok posiłku przełożonego. Benedykt, zanim usiadł do stołu, uczynił znak krzyża. Wielkie było zdziwienie zgromadzonych braci, kiedy kielich pękł, jakby ktoś rzucił weń kamieniem, a jego zawartość wypłynęła na ziemię. Benedykt miał wtedy powiedzieć: „Idź precz, szatanie, nie kuś mnie do próżności. Złe jest to, co podsuwasz, sam pij truciznę”( Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas – VRSMSMV-SMQLIVB) i wyszedł, pozostawiwszy w trwodze niedoszłych trucicieli. O kolejnym niecodziennym wydarzeniu przypomina kruk z rozpostartymi skrzydłami, umieszczony na medaliku po lewej stronie świętego. Miało ono miejsce wkrótce po tym, jak Benedykt opuścił braci w Vicovaro i wrócił do swojego eremu. Sława Benedykta zaczęły ściągać do pustelni młodych ludzi, którzy przybywali w poszukiwaniu przewodnika duchowego. Benedykt nikogo nie odsyłał, ale grota nie mogła pomieścić tak licznej wspólnoty. Wspólnym wysiłkiem bracia wybudowali proste chatki i tam wiedli żywot świętych mnichów. Diabeł nie mógł znieść widoku rozmodlonej młodzieży. Podstępem wlał zazdrość w serce Florencjusza, kapłana pobliskiej świątyni. Zaślepiony nienawiścią, wpadł na szaleńczy pomysł. Posłał Benedyktowi zatruty chleb. Święty przejrzał podstęp i pozbył się niebezpiecznego daru. Kruk, na jego prośbę, wyrzucił go daleko od siedzib ludzkich. Florencjusz, nie zaprzestał na tym, potajemnie wpuścił do ogrodu przy grocie nagie kobiety, które zaczęły lubieżnie tańczyć przed mnichami. Bezpośrednia interwencja świętego przeszkodziła w złym zamiarze. Św. Benedykt w obawie przed kolejnymi wyczynami zawistnego kapłana wraz z kilkoma mnichami opuścił góry Subiaco. Osiedlili się na wzgórzach Monte Casino, gdzie zbudowali klasztor. Tam też Benedykt dożył swych dni. Umarł, śpiewając psalm, w kaplicy klasztornej. Zdążył wcześniej przyjąć komunię i pożegnać się z braćmi. Była to spokojna śmierć (przypomina nam o tym krótka modlitwa na rewersie medalika: „Niech Jego obecność broni nas w godzinę śmierci” (Eius in obitu nostro praesentia muniamur).
Cudowne skutki używania medalu Św. Benedykta, to: cielesne uzdrowienia, duchowe łaski, nawrócenia, obrona przeciw zasadzkom złego ducha, obrona w niebezpieczeństwach, różne cudowne skutki, jakich doznają domowe zwierzęta.
Medalik ma pomóc w kształtowaniu w duszy usposobienia otwartego na współpracę z łaską Jezusa Chrystusa, Zbawiciela Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Należy chronić się przed wszelkimi wyobrażeniami o magicznej sile medalika. Uleganie takim przesądom zagraża życiu duchowemu i jest sprzeczne ze znakiem Chrystusowego krzyża i świadectwem życia św. Benedykta. Z medalikiem nie są związane w sposób ścisły specjalne modlitwy. Zaleca się odmawiać raz w tygodniu modlitwy do św. Benedykta Patrona Europy albo modlitwę o dobrą śmierć.
Podsumowując należy podkreślić, że każda forma umocnienia i obrony swojej więzi z Bogiem jest dobra i pożyteczna, jednak podstawową funkcję w walce ze złem spełniają sakramenty. Chrzest, Sakrament Pokuty, Eucharystia, Namaszczenie Chorych. W nich jest obecny Pan Jezus, który dotyka nas i pokonuje zło w sposób najpewniejszy, jeżeli z ufnością i wiarą otwieramy się na Jego pełną Miłości i Miłosierdzia Obecność.