Judym – romantyk
rozdarcie wewnętrzne, poczucie obcości, wielki indywidualizm, aby ukazać jak mocno przeżywa rozstanie; pragnie za wszelką cenę, kosztem własnego szczęścia zmienić świat, a konkretnie sytuacje najuboższych warstw. W jego postępowaniu możemy dostrzec pierwiastek prometeizmu, czyli jednej z charakterystycznych postaw epoki romantyzmu; jest gotów poświęcić się całkowicie dla drugiego człowieka. Judym sprzeciwia się okrutnym prawom, które rządzą światem w sposób niezwykle bezwzględny, godząc szczególnie boleśnie w najbiedniejszych. Doktor Judym to zdecydowanie romantyk, ale żyjący w czasach realizmu. Nie patrzy „trzeźwo” na świat, nie uznaje kompromisów, w swoim życiu przyjmuje postawę skrajną. Judym nie umie właściwie ocenić własnych możliwości, ani ograniczeń. Wyraźnie przecenia swe siły, kilkakrotnie udowadniając słabość i brak konsekwencji działania. Ucieka z Cisów właśnie wtedy, gdy jest tam najbardziej potrzebny, nie potrafi znaleźć wspólnej płaszczyzny porozumienia z innymi ludźmi, więc zostaje osamotniony w swojej misji. Gdyby realnie popatrzył na świat, być może zauważyłby, iż wspólne działanie może przynieść większe korzyści, niż samotna walka. Samotność osobistą pogłębia rezygnacja z małżeństwa z Joanną Podborską. Tu w pełni uwidacznia się tragizm postaci Judyma – mężczyzna tak jak romantyczni bohaterowie musi dokonać wyboru między szczęściem a wiernością ideałom
Judym – pozytywista
- chęć poświęcenia się dla ludzi, altruizm, wiara w ideę pracy organicznej i pracy u podstaw
- jest człowiekiem wyedukowanym – lekarz, który swój staż odbył w Paryżu
- praca u podstaw – w tym przypadku wrażliwość na los ludzi biednych, chęć niesienia im pomocy, uświadamianie ich o karygodnych i szkodliwych warunkach miejsc pracy
- utylitaryzm, a więc pożyteczność dla społeczeństwa. Judym uważa, że jego zadaniem, jako lekarza, jest nieść pomoc wszystkim – bogatym i biednym. Z tego powodu zakłada gabinet lekarski i chce leczyć za darmo tych najbiedniejszych.
Hamletyczny – tak jak Hamlet poświęca swoje życie dla wyższego celu; nieszczęśliwa miłość do kobiety, a wybierając wartości wyższe, zamyka sobie drogę do miłości, tracą ukochaną osobę; bunt wobec zastanej sytuacji i rozterki związane z rozmyślaniem nad sensem istnienia, a także wyobcowanie i niezrozumienie wśród innych.
Bezdomność
- bezdomność warszawskiej biedoty, chłopów w Cisach i śląskich robotników, wynikająca z warunków, w jakich żyją, mieszkają w norach i budach;
- Tomasza Judyma – w dzieciństwie nie miał domu rodzinnego, nie zaznał ciepła i poczucia bezpieczeństwa, w życiu dorosłym nieustannie zmienia miejsce zamieszkania, wierność wobec własnych ideałów nie pozwala mu na założenie rodziny; bezdomność wynikająca ze świadomego wyboru;
- Joasi– utraciła rodowy dworek, nie ma swojego miejsca na świecie, mieszka u ludzi, dla których pracuje. Jej marzenia o prawdziwym domu, rodzinie, szczęściu u boku ukochanego mężczyzny nie spełniają się;
- Wiktora Judyma i jego rodziny – wynika z poszukiwania lepszych warunków do życia, emigracja powoduje utratę nie tylko domu rodzinnego, miejsca, w którym Wiktor dorastał, ale również domu w znaczeniu metaforycznym – ojczyzny.
znaczeniu metaforycznym:
- bezdomność ludzi wyalienowanych ze społeczeństwa – bezdomność Tomasza Judyma, który dzięki zdobytemu wykształceniu osiągnął awans społecznych, lecz nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości: nie należał już do klasy, z której się wywodził i został odrzucony przez środowisko, do którego wszedł dzięki swemu zawodowi. Joasia Podborska po śmierci rodziców została wydziedziczona;
- bezdomność w znaczeniu egzystencjonalnym – Korzeckiego wynikająca z jego poczucia wyobcowania w świecie, niemożności pogodzenia się ze złem i ucieczka przed nim wyrażona w samobójczym akcie.
Rozdarta sosna
Rozdarta sosna to zamknięcie drogi bohatera, ostateczny wybór. Judym jest rozdarty pomiędzy miłością do Joasi, a swoim postanowieniem niesienia pomocy potrzebującym. Obraz sosny, która rośnie samotnie na brzegu przepaści, koresponduje a wyobcowaniem bohatera. Świat, który go otacza jest pełen ludzi przeciętnych, on wyróżnia się indywidualizmem. Można ten symbol rozumieć także jako rozdarcie pomiędzy światem zamożnych i ubogich. Judym tak naprawdę należy do tych dwóch światów i dokonuje wyboru. Rozdarta sosna wyobraża również uczucia Joasi. Judym wzgardził jej miłością, dziewczyna doznała zawodu we wszystkich swoich nadziejach. Jej serce przepełnia rozpacz, ból, na który nie zasłużyła. Sosna więc symbolizuje przeżycia emocjonalne obojga głównych bohaterów.
Wesele – ocena narodu polskiego
Już w pierwszym akcie ukazany jest główny problem uniemożliwiający prawdziwe zjednoczenie polskiego społeczeństwa. Gdy Czepiec wypytuje Dziennikarza o sytuację w regionie i na świecie, ten odpowiada tylko pogardliwie, że chłopów to nie powinno interesować oraz prezentuje swoje idylliczne wyobrażenie wsi jako zupełnie innego, oderwanego od krakowskiej, czy warszawskiej codzienności świata. Podobnie wygląda w przypadku Pana Młodego. Gdy jego żona skarży mu się na zbyt ciasne buty, ten – wykazując się całkowitym brakiem znajomości lokalnego savoir vivre’u – radzi jej je po prostu je zdjąć. Podobnym brakiem rozeznania w wiejskich realiach wykazuje się Radczyni, która myli pory prac polowych.
Trzy wyżej wymienione sytuacje ukazują prawdziwe oblicze chłopomanii, która okazuje się tylko modą, a nie poważną społeczną tendencją. Inteligencja nie rozumie i nie stara się zrozumieć chłopów.
Również i po Stronie mieszkańców wsi leżą przyczyny braku możliwości uzyskania porozumienia ponadklasowego. Objawienie się najstarszemu mieszkańcowi widma Jakuba Szeli pokazuje, że chłopi nie są w stanie zjednać się z inteligencją, bo wciąż żywe w nich są wspomnienia z tamtego okresu i boją się, że dzieci i wnuki pomordowanych wtedy szlachciców prędzej, czy później wezmą krwawy odwet. Kolejną słabość ukazuje Czepiec, który wyraźnie ukazuje pewien swój polityczny prymitywizm, widząc szanse dla odrodzenia Polski tylko i wyłącznie w zbrojnej walce przeciw zaborcom; opowiada o gotowości chłopów do walki, którzy jednak nie mogą nic zdziałać, bo brak im przywództwa, jakie mogłaby stworzyć inteligencja. Wyspiański oskarża inteligencję o brak zdolności do podjęcia jakichkolwiek działań. Kieruje on poważne zarzuty wobec zarówno biernej i ugodowej inteligencji, jak i chłopstwa nie będącego w stanie przezwyciężyć historycznych zaszłości. W takiej sytuacji szanse na Odrodzenie wolnej i niepodległej Polski rysują się nadzwyczaj pesymistycznie.
Chłopi – natura
- determinuje życie całej społeczności – to od pory roku oraz pogody zależy, jaką pracę danego dnia chłop podejmie i czy praca będzie przyjemnością czy udręką (np. z powodu deszczu).
- przyroda (pora roku, pogoda, krajobraz) wpływa na ludzi, na ich samopoczucie, nastrój, sposób odczuwania rzeczywistości. Przypomnijmy sobie Jagnę patrzącą za okno i poddającą się obserwowanemu nastrojowi.
- wyznacza odwieczny rytm życia mieszkańców Lipiec, który nie powinien zostać zaburzony. W powieści przykładem zaburzenia rytmu wyznaczanego przez naturę są nieobrobione pola z powodu nieobecności we wsi mężczyzn.
Chłopi – religijność
Wszyscy mieszkańcy wsi są głęboko religijni, biorą udział w religijnych obrzędach, uczestniczą gromadnie w mszach niedzielnych. Najwyższe miejsce w hierarchii wsi zajmują ludzie bezpośrednio związani z kościołem. Ksiądz jest prawdziwym autorytetem, a organista jest obiektem zainteresowania mieszkańców i przedmiotem ich plotek. Religijność chłopów bardzo często graniczy z pogańskimi wierzeniami. Roch uważany jest za drugi po księdzu autorytet. Wszyscy z zainteresowaniem słuchają jego baśni. Opowiadania te są bardzo naiwne, odpowiadające ludowej mentalności. Jej bohaterami są święci i Chrystus, którzy przebywają w Lipcach, znają chłopski los. W ocenie chłopów nie są one herezją, ale tak traktowałby je kościół.
Chłopi – hierarchia
O przynależności do wyższej bądź niższej warstwy tej hierarchii decydują między innymi następujące czynniki:
- majątek, ilość morgów ziemi, ubiór i inne atrybuty bogactwa;
- pochodzenie, przynależność do zacnego chłopskiego rodu;
- wykształcenie, mądrość;
- zawód, profesja, urząd – ksiądz, doktor, wójt
- moralność lub niemoralność postępowania;
Tak wiec w Lipcach najwyżej stali bogaci gospodarze tacy jak Boryna, urzędnicy np. wójt oraz kler (dobrodziej oraz kleryk Jasio). Wśród tej grupy również można dokonać podziału, na tych których kochano i szanowano (Boryna, dobrodziej) oraz na tych których się bano i nienawidzono – wójt.
Druga warstwa to średniozamożni chłopi, dalej znajdują się biedni chłopi, ale posiadający nieco ziemi i chałupę (np. Weronka i Stach). Na samym końcu natomiast znajdują się parobkowie (Kuba), komornicy oraz dziady żebracze. Choć tu też można mieć zastrzeżenia, że nie wszyscy mieli jednakowy statut. Np. Roch, choć nic nie posiadał, to cieszył się powszechnym szacunkiem, był chętnie goszczony w najlepszych Lipieckich domach. Nawet ksiądz go do siebie zapraszał.
Chłopi – konflikt
Spór o ziemię toczy się między Antkiem Boryną a jego ojcem, Szymkiem a jego matką, Bartkiem i jego zięciem. Boryna nie chce zapisać ziemi dzieciom, przez co między nim a Antkiem dochodzi do bójki. Z tych samych powodów Dominikowa nie chce dopuścić do małżeństwa Szymka z Natką - by powiększyć swój majątek, wyda Jagnę za starego Borynę i wymusi na nim zapis sześciu mórg na rzecz córki. Bartek z powodu sporu o ziemię zostaje przez swego zięcia dotkliwie pobity.
Konflikt o las
Dwór pragnie wyciąć las, na co nie zgadzają się lipeccy chłopi. Dziedzic sprzedaje będącą własnością wsi porębę - bezprawność tej decyzji poświadcza sąd. Między dowodzonymi przez Borynę chłopami a przedstawicielami dworu dochodzi do bitwy. W walce o las Maciej Boryna zostaje ciężko ranny, Antek zaś w odwecie zabija borowego. Do obrony lasu staną wszyscy lipeccy chłopi, choć z powodu rozwarstwienia ekonomicznego trudno było o solidarność gromady.
chłopi - zaborcy,
Gdy naczelnik powiatu w sprawie budowy szkoły rosyjskiej zwołuje zebranie mieszkańców wsi, chłopi odważnie sprzeciwiają się temu projektowi. Ich solidarność złamana zostaje jednak przez polecenie imiennego głosowania.
mieszkańcy Lipiec - osiedlający się na Podlesiu koloniści niemieccy.
Dziedzic odsprzedał ziemię Niemcom - obcym, mówiącym innym językiem, mającym inne tradycje osadnikom. Mieszkańcy Lipiec próbują zmusić ich do wyniesienia się z ziemi. Gdy do tego dochodzi, bogaci chłopi wykupują ich grunty.
Chłopi – rytm życia
Całe życie na wsi podlega specyficznemu kalendarzowi, który określić można mianem kalendarza obyczajowo- obrzędowo -liturgicznego: odpusty, chrzciny, śluby wraz z weselami, zwyczaje ludowe, wspólna praca, wróżby, które z kolei podlegają rytmowi pór roku.. Życie na wsi toczy się w rytmie zgodnym z przemiennością pór roku, w odwiecznie ustalonym porządku. Zawsze po zimie nastąpi wiosna, a po wiośnie lato. Społeczność lipecka musi się takiemu rytmowi podporządkować, uzależnić od niego rozkład swoich prac, a także czasu wolnego. Śluby i wesela będą się najczęściej odbywać późną jesienią czy w zimie, nigdy w lecie, kiedy jest mnóstwo pracy w polu. Zmieniające się pory roku określają czas zasiewów i czas zbierania plonów dla wszystkich mieszkańców wsi, nikt nie jest wyjątkiem, nikomu nie wolno zaburzyć tego porządku. Czasu nie określa się według mijania kolejnych godzin, dni, tygodni czy miesięcy, nie jest to bowiem czas linearny, ale cykliczny, wyznaczany przez naturę i stale powtarzające się pory roku: wiosnę, lato, jesień i zimę. Chłop jest związany z pracą i swą ziemią od momentu urodzin do chwili śmierci. Rodzi się na niej i umiera, jak choćby Boryna, którego śmierć jest symbolem przynależności człowieka do świata natury, do ziemi.
Kutrz
- długo żył na obszarze, który nie został poddany działaniu cywilizacji
- słaba psychika, która doprowadziła do tego, że dał się on przekonać "czarowi dziczy" i stał się zdrajcą cywilizacji; mimo tego, że był człowiekiem inteligentnym nie mógł tego uniknąć
- kiedy barbarzyńcy oddawali mu cześć, on napawał się tym w poczuciu, że jest człowiekiem lepszym od nich, takim, który zasłużył na to, by nad nimi dominować i sprawować niczym nieograniczoną władzę. Pogardzał ludźmi, którzy bardzo go szanowali
- uważał siebie za osobę, która może decydować o tym, kto zasługuje na śmierć, a komu może zostać darowane życie
- rola białego człowieka w głoszonej przez Kurtza i jemu podobnych ideologii określana jest wręcz jako boska, w co paradoksalnie wierzą zresztą nie tylko odmieńcy, ale chyba także i sami kolonizatorzy.
- w czysto ekonomicznej rywalizacji z innymi agentami imperialnego towarzystwa w dążeniu do zdobycia jak największej ilości kości słoniowej Kurtz pozbywa się wszelkich skrupułów, posuwając się nawet do fizycznej likwidacji tych, którzy śmieli się mu sprzeciwić – szczególnie Murzynów
Marlow:
stanowi w powieści alter ego Conrada. Jego opinie nie różnią się niemal w ogóle od tych, głoszonych przez autora. Jednak bohater ten posłużył przede wszystkim, jako wspaniałe narzędzie literackie. Poprzez użycie marynarza, jako opowiadającego, Conrad odrzucił dziewiętnastowieczny model wszystkowiedzącego narratora. Czytelnik nie wie więcej, niż pozwala mu na to wiedza Marlowa. Zamiast autentycznych motywów działania poszczególnych bohaterów, otrzymujemy jedynie spekulacje marynarza na ich temat. Opowiada o Kurtzu i chyba jako jedyny właściwie go ocenia, choć swojej oceny nie wygłasza, nie precyzuje swoich poglądów, a w świecie ludzi, którzy znali Kurtza, bądź tworzyli jego wizerunek na podstawie zasłyszanych opinii, zachowuje się jak człowiek, który podziela pogląd: Kurtz to wybitny człowiek
Afryka:
Z pokładu parowca Afryka wydaje się być dwuwymiarowa, ogranicza się jedynie do niesamowicie gęsto porośniętej linii brzegowej. Afryka w Jądrze ciemności jest miejscem pełnym mroku, tajemnic i zgrozy. Afryka wydaje się być czytelnikowi miejscem groteskowym, nierealnym, ale i niepokojącym. W powieści brakuje opisów wyrażających zachwyt autora nad pięknem natury „Czarnego Lądu”, zamiast tego spotykamy się z personifikacją dziczy: „Dzicz poklepała go po głowie”. Afrykański busz kryje w sobie nieodgadnioną tajemnicę, zło, a nawet śmierć. Z pozoru zielony, pełen życia krajobraz w rzeczywistości był bardzo mroczny i przerażający. Niezmienny krajobraz, nieprzenikniony busz, trudny klimat, choroby, sprawiały, iż Europejczycy zapadali na czarnym kontynencie nie tylko na choroby fizyczne, ale i psychiczne.
Murzyni przypominają cienie - są wychudzeni i nieludzko zmęczeni. Wielu z nich jest tak wycieńczonych, że odchodzą na bok, by umrzeć. Ich martwe ciała, które widzi Marlow, nie mają już w sobie nic ziemskiego.