NOWENNA POMPEJAŃSKA
Nowenna do Matki Boskiej Pompejańskiej jest najsilniejszą drogą modlitwy do Maryi. Najświętsza Panna Pompejańska raczyła po kilka razy pouczać swoich czcicieli, co mają czynić, aby mogli odebrać łaski, na których im zależało.
I tak znany jest fakt ukazania się Matki Bożej nieuleczalnie chorej z Neapolu P. Fortunatynie Agrelli { lat 21 } , do której powiedziała „Każdym razem gdy chcesz uzyskać ode mnie jakąś łaskę , odpraw na cześć moją trzy nowenny błagalne , odmawiając 15 tajemnic mojego Różańca , a potem odpraw 3 nowenny dziękczynne” Fortunatyna Agrelli została cudownie uzdrowiona. Był to początek nabożeństwa , które polegało na odmawianiu całego Różańca Świętego przez 54 dni , zwanego „Nowenną nie do odparcia”. Obraz Matki Boskiej w Dolinie Pompejańskiej słynie cudami i łaskami od roku 1876. W 1890 roku nastąpiło uroczyste uznanie cudów zdziałanych za przyczyną Matki Boskiej Pompejańskiej przez papieża Leona XIII . Twórcą bazyliki , dzieł i nowego miasta Pompei jest błogosławiony Bartolo Longo ( Bartłomiej Longo) , który ukochał Maryję synowską miłością i rozpowszechnił do niej nabożeństwo przez odmawianie Różańca Świętego . Do tej pory nie znany jest fakt , aby choć jedna osoba nie została obdarzona łaskami o które prosi po odmówieniu z wiarą tej „Nowenny Pompejańskiej” .
Różaniec – NOWENNA POMPEJAŃSKA
Najlepiej dzień, w którym rozpoczynamy Nowennę Pompejańską zaznaczamy w kalendarzu.
Nowenna Pompejańska trwa 54 dni. Każdego dnia przez te 54 dni odmawiamy dawne trzy części Różańca Świętego (Radosną, Bolesną i Chwalebną). Jeśli ktoś chce, może odmawiać cztery części – z Tajemnicami Światła.
Przed rozpoczęciem każdej ze wszystkich trzech części Różańca Św. wymieniamy najpierw intencje (krótko i zwięźle i tylko jedną intencję), a następnie mówimy: „ten Różaniec odmawiam na Twoją cześć Królowo Różańca Świętego”.
Przez 27 dni odmawiamy tak zwaną część błagalną Nowenny Pompejańskiej (3 nowenny błagalne) i codziennie, po ukończeniu każdej z trzech części Różańca Św. odmawiamy 3-krotne westchnienie do Matki Bożej: „ KRÓLOWO RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO – MÓDL SIĘ ZA NAMI”, a następnie modlitwę:
„Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompei, że nigdy nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach nie gardź prośba moją o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez Święty Twój Różaniec i przez upodobanie jakie okazujesz dla twej świątyni w Pompei wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen”.
Przez pozostałe 27 dni odmawiamy tak zwaną część dziękczynną Nowenny Pompejańskiej (3 nowenny dziękczynne), po ukończeniu każdej z trzech części Różańca Świętego odmawiamy 3-krotne westchnienie do Matki Bożej: „ KRÓLOWO RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO – MÓDL SIĘ ZA NAMI”, a następnie modlitwę:
„Cóż Ci dać mogę o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie – ile mi sił starczy będę rozszerzać cześć Twoją o Dziewico Różańca Świętego w Pompei, bo gdy Twej pomocy wezwałam/em, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś; o ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby niegodni tak jak i ja – grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobrą, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen.”
Modlitwa do Św. Dominika i św. Katarzyny ze Sieny o otrzymanie łaski od Najświętszej Matki Bożej Różańcowej.
O święty kapłanie Boży i chwalebny patriarcho św. Dominiku, który byłeś przyjacielem, synem ukochanym i powiernikiem Niebieskiej Królowej, oraz zdziałałeś liczne cuda mocą Różańca św., i Ty, św. Katarzyno Sieneńska, pierwsza córo Zakonu Różańcowego i potężna pośredniczko przed tronem Maryi i u Serca Jezusowego: Wy moi ukochani święci spójrzcie na moje potrzeby i zlitujcie się nad moją sytuacją, w jakiej się znajduję. Wy mieliście na ziemi serca otwarte na nędzę innych i rękę potężną, aby jej zapobiec, teraz w niebie nie umniejszyły się ani wasza miłość ani wasza moc. Módlcie się! Módlcie się Matko różańcowa i święci, gdyż mam wielką ufność, że za waszym pośrednictwem muszę osiągnąć łaskę, której tak bardzo pragnę. Niech tak się stanie. Odmówić trzy razy: „Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jaka była na początku teraz i zawsze i na wieki wieków amen”
Za Przyczyną Maryi
Przykłady opieki Królowej Różańca św.
Cuda Matki Boskiej Różańcowej w Pompei
Kto szerzy różaniec, nie zginie
Kościół na odludziu – to jeszcze nic nadzwyczajnego!
Jak piękne kwiaty na pustkowiu, tak spotkać tam można i wspaniałe posągi i świątynię. Jednakże sposób, w jaki powstała ona w Pompei był niezwyczajny.
W r. 1872, przybył w strony Pompei – człowiek. Nie był on – ani kapłanem – ani zakonnikiem – był adwokatem, a nazywał się Bartłomiej Longo. Należał do tych dusz – które za dni młodości zbłąkały się i odeszły od Boga! Ocknął się jednak i powrócił dość wcześnie. W chwili w której spotykamy go błądzącego po dzikich ustroniach pompejańskiej doliny, w duszy jego szaleje burza! Ta burza – którą wznieca szatan, po życiu grzesznym, przypominając ciężar win, by rozpaczą zdruzgotać duszę – którą grzechem nie był w stanie pozyskać dla siebie.
W tych posępnych i samotnych błądzeniach słyszy, jak to sam wyznaje później, głos pełen pociechy. "Jeśli chcesz zapewnić sobie zbawienie, rozszerzaj różaniec – pamiętaj na obietnicę Maryi, kto szerzy różaniec nie zginie!".
I wstępuje otucha w jego serce – podnosi głowę ku niebu i szepce: "Jeśli jest prawdą – o Maryjo – co obiecałaś św. Dominikowi, że ocalisz każdego, kto rozszerzać będzie różaniec – to nie zginę, bo nie opuszczę tej okolicy prędzej, póki nie rozszerzę Twojego Różańca!".
Łatwo to jednak było powiedzieć: będę rozszerzał różaniec ale trudniej wykonać. Tam wśród tego ludu mało kto umiał Zdrowaś Maryjo!...
Sprowadził znakomitego kaznodzieję – Ojca Radante – dominikanina, ale przekonał się, że w tym ciemnym tłumie, nie rozumiano go. Nie zniechęcał się jednak pobożny adwokat i myślał teraz w jaki by sposób dostać obraz Matki Boskiej różańcowej i przed nim gromadzić lud na odmawianie modlitwy różańcowej. Za pośrednictwem O. Radantego otrzymał od zakonnicy dominikanki siostry Marii Concetta de Litala upragniony obraz i ustawił takowy w walącym się kościółku.
Teraz dopiero zaczęło się szerzyć nabożeństwo Różańcowe i Królowa Różańca poczęła rozlewać łaski tak hojnie jak to Ona umie. Bartłomiej Longo począł myśleć o budowaniu wielkiej świątyni ale też poczęły się mnożyć trudności. Dość powiedzieć że nie było miejsca, na którym można by wznieść kościół, nie było najmniejszych po temu finansowych środków! Tu dopiero miała okazać Maryja, że jest Królową Zwycięską. W miarę jak się piętrzyły trudności, wzmagały się zwycięstwa Maryi. Ona to otwierała serca hojnych dobroczyńców, Ona czyniła wielkie i nadzwyczajne cuda nad tymi, którzy czy jałmużną, czy też modlitwą wzywali Ją jako Królową Różańca świętego.
Cuda te zatwierdzone zostały przez Ojca Świętego Leona XIII w maju 1890 r. Ważniejsze z nich opowiemy czytelnikom na dowód że nie wyczerpała się moc i miłosierdzie Królowej Różańca św., że do dziś nie przestała działać cudów a może większe jeszcze niż działa dawniej, a to wszystko dlatego by nas zachęcić do coraz gorętszego wielbienia Królowej Różańca św.
Cechą charakterystyczną cudów Królowej Różańca św. w Pompei jest to, że Maryja zwycięża tego wielkiego a może największego wroga ludzkości, który nazywa się rozpaczą. Nieraz wznoszą się modlitwy, odbywają pielgrzymki do miejsc cudownych, Królowa niebios zdaje się milczeć, nie wysłuchuje wtedy i tam, gdzie i kiedy indziej udzielała wielkich łask, jakby żądając wyraźnie wezwania Jej, jako Królowej Różańca św. W prośbach zaś zanoszonych pod grozą strasznego cierpienia, czy nawet śmierci, rysem znamiennym tych nowych cudów spełnianych za przyczyną Matki Boskiej pompejańskiej jest fakt, niedający się zaprzeczyć, że Maryja wystawia na próbę wiarę i ufność błagających, a gdy rozpacz już ma zawieść swój okrzyk szatański „wszystko przepadło” wtedy duszy ufnej przychodzi z pomocą. Nic więc dziwnego, że bez środków i ludzkiej prawie pomocy Bartłomiej Longo wznosi wspaniałą świątynię, buduje przy kościele dom dla najbiedniejszych sierot, dokonuje dzieła, przechodzącego wprost siły ludzkie. Nigdy nie chwieje się w zamiarach swoich, bo wie, że przed nim idzie Królowa Różańca św. która zawsze zwyciężała i zwycięża!
Kiedy się słucha tych opowiadań, to gotowe powstać jakieś uczucie zazdrości: dlaczego to tam, dlaczego nie u nas? Czemu nie przechodzi po naszej ziemi Zwycięska?
Uspokójmy się.
Jedna jest tylko Matka Boska Różańcowa, a obrazy Jej po naszych kościołach to promienie, które od Niej wybiegają i gotowe wejść do dusz naszych, bylebyśmy nie stawiali przeszkody, jaką jest małoduszność nasza. Wiarę silną wzbudźmy w sobie, a wtedy i my doznamy na sobie prawdy tych słów: "oto jest zwycięstwo, które zwycięża świat – wiara nasza".
Królowa zwycięska, to zaiste pewne i słodkie wezwanie, bo zwycięża na naszą korzyść. A jeśli życie jest walką, to dobrze wtulić się w zwoje Jej płaszcza, chwycić się dłoni Matczynej i tak iść na walkę z grzechem, z ponętą ku złemu, ze światem, z bólem!
Nie zapominajmy jednak, że w życiu całkiem jak w walce. Obok nieraz padnie ukochany towarzysz, nieraz podniesie się straszny jęk, głos złowrogi: „zginęło wszystko, nadzieje znikły, przegrana!” Nie poddawajmy się zwątpieniu, które będzie podsycał nasz wróg.
Przez próby podobne wiedzie do zwycięstw Królowa Różańca.
Nie wątpmy zatem!
Nie traćmy nadziei!
Hiobowe bierzmy na zachętę słowo: "chociażby mię zabił, w Nim ufać będę", a wtedy to, co nazywamy szczytem cierpienia, kryzysem bólu, będzie w nas zwycięstwem Maryi.
Toteż w walkach życiowych, pod Jej osłoną prowadzonych, dobrze brać sobie jako dewizę te słowa, dawnych polskich rycerzy:
– Zwyciężyłaś –
– Zwycięż. –
Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, ss. 153-156.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMVIII, Kraków 2008
http://www.ultramontes.pl/rosarium_ii_75.htm
Tajemnice różańca
† Wawrzyniec Wawro OP
Różaniec święty to modlitwa kontemplacyjna. Choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym, jak napisał Jan Paweł II w Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae. Przypomina i poddaje naszemu rozważaniu najważniejsze wydarzenia z życia Pana Jezusa i Jego Matki. Wydarzenia te zostały nazwane tajemnicami i podzielone na cztery części:
Część pierwsza — tajemnice radosne
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa (Łk 1,38).
Tak odpowiedziała Maryja na słowa zwiastowane Jej przez Anioła, że – przez włączenie się w zbawcze plany Boże – zostanie Matką Mesjasza i Zbawiciela całej ludzkości.
Wspieraj nas, Maryjo, abyśmy i my umieli podejmować Boże wezwania i świadomie współpracować w dziele zbawiania świata. Dla nikogo z nas nie ma piękniejszej drogi życia, jak potwierdzać każdego dnia swoją wolę wypełniania planów Bożych.
Nawiedzenie świętej Elżbiety
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? (Łk 1,43).
Te słowa wypowiedziała Elżbieta na widok Maryi wstępującej do jej domu, by ofiarować pomoc oraz samego Jezusa i Jego błogosławieństwo. Z czym ja idę do ludzi, co im przynoszę?
Maryjo, naucz nas nieść ludziom prawdziwą pomoc, jakiej w danej chwili najbardziej potrzebują, oraz Boży pokój. Potrafimy to zadanie spełniać wtedy, gdy o każdym z nas można będzie powiedzieć: "pełen czy pełna łaski", jak Elżbieta rzekła o Maryi.
Narodzenie Jezusa
Dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan (Łk 2,11).
Tymi słowami obwieszczona została światu radosna nowina: Bóg stał się człowiekiem i narodził się w ludzkiej postaci po to, aby nas zbawić, by stworzyć każdemu człowiekowi możliwość uczestnictwa w Bożej rzeczywistości.
Maryjo, rodząca światu Zbawiciela, naucz nas nieustannie rozpoznawać w naszym życiu Boga i przyjmować Go zawsze, gdy do nas przychodzi.
Ofiarowanie Jezusa w świątyni
Oto Ten przeznaczony jest... na znak, któremu sprzeciwiać się będą (Łk 2,34).
Te prorocze słowa wypowiedział Symeon podczas ofiarowania małego Jezusa w świątyni jerozolimskiej. Życie potwierdzi później ich całkowitą prawdziwość. Jedni będą wołać: "Witaj, Królu", a inni krzyczeć: "Na krzyż z Nim".
Maryjo, której duszę miał przeniknąć miecz boleści, ucz nas poznawać prawdę o Twoim Synu, Jezusie Chrystusie, by zawsze pozostawał światłem rozjaśniającym mroki naszego myślenia i pojmowania życia; by nigdy nie stał się dla nas znakiem sprzeciwu.
Odnalezienie Jezusa w świątyni
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni (Łk 2,46).
Maryja i Józef wracali z pielgrzymki do świątyni jerozolimskiej. Dopiero po pewnym czasie spostrzegli, że wśród powracających do Nazaretu pielgrzymów nie ma Jezusa. Natychmiast wrócili do Jerozolimy i odnaleźli Go tam, gdzie po raz ostatni z Nim byli: w świątyni. Dwunastoletni Jezus słuchał uczonych w Piśmie i zadawał im pytania.
Maryjo, pomagaj nam zawsze, ilekroć zagubimy w życiu Chrystusa, byśmy wiedzieli, gdzie Go szukać, byśmy mogli ponownie się z Nim spotkać i zaprosić Go znowu do naszej codzienności.
Część druga — tajemnice światła
Chrzest Jezusa w Jordanie
A gdy Jezus został ochrzczony... głos z nieba mówił: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie (Mt 3,16-17).
Janowi Chrzcicielowi przypadło zadanie bezpośredniego wskazania światu osoby Zbawiciela. Do spotkania Jezusa z Janem doszło w miejscu, gdzie Jan chrzcił i przez chrzest pokuty przygotowywał naród wybrany na spotkanie z Mesjaszem. Do ochrzczonych przez siebie Jan mówił: "Idzie [za mną] mocniejszy ode mnie... On chrzcić was będzie Duchem Świętym" (Łk 3,16).
Maryjo, pomóż nam zrozumieć, że przyjmując chrzest Janowy, Jezus wszedł jeszcze pełniej w nasz ludzki świat, naznaczony grzechem, ażeby go z grzechu wyzwolić.
Objawienie się Jezusa w Kanie Galilejskiej
Odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono... także Jezusa i Jego uczniów (J 2,1-2).
Podczas uczty weselnej Maryja spostrzegła zakłopotanie gospodarzy, którym zabrakło wina. Zwróciła się więc do Syna ze słowami: "Wina nie mają", a do pozostałych: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". To tu, w Kanie Galilejskiej, Jezus po raz pierwszy objawił swoją Boską moc, przemieniając wodę w wino.
Maryjo, przez swoją prośbę ukazałaś, że nie jest Ci obojętny ludzki niepokój, a Jezus przez jej spełnienie dowiódł, iż jest gotów zaradzać także potrzebom przyziemnym, aby otworzyć ludzkie oczy na prawdę wiary. Chrystus w Kanie objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Pomóż, Matko, byśmy i my całym sercem uwierzyli.
Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia
Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: "Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" (Mk 1,14-15).
Wypełnił się czas obietnic dotyczących przyjścia Mesjasza. Nadszedł czas realizacji zbawienia poprzez przyjęcie ogłoszonej prawdy. Z daru zbawienia skorzystać mogą ci, którzy uwierzą w Ewangelię, nawrócą się i podejmą życie znaczone nauką i przykładem Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
Maryjo, wesprzyj nas, by Chrystusowe wezwanie do nawrócenia i pójścia za Nim pozostawało dla nas zawsze aktualne i zobowiązujące nasze sumienia. Byśmy szli przez trudy życia, nawracając się i wierząc w Ewangelię.
Przemienienie Pańskie na górze Tabor
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę... Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy odmienił się, a Jego odzienie stało się lśniąco białe... Z obłoku odezwał się głos: "To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie" (Łk 9,28.35).
Zbliżała się męka i śmierć Chrystusa, chwila wielkiej próby wiary dla apostołów. Jezus wziął trzech uczniów na górę, by tam ukazać im inny niż ludzki wymiar swojego istnienia. Apostołowie dostrzegli w przemienionym na ich oczach Chrystusie Boga i usłyszeli od samego Ojca, że Jezus jest Synem Bożym, którego należy słuchać.
Maryjo, dopomóż, by nikomu z nas nie zabrakło świadomości, kim jest Jezus Chrystus, zwłaszcza podczas trudnej próby życiowej. Byśmy także nigdy nie zapomnieli słów Ojca: "Jego słuchajcie".
Ustanowienie Eucharystii
To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! (Łk 22,19).
Wypowiadając te słowa w Wieczerniku, Chrystus ustanowił sakrament Eucharystii, polecając nam go sprawować na Jego pamiątkę. W ten sposób miała się wypełnić obietnica Jezusa, że nie pozostawi nas samych.
Maryjo, to dla nas Twój Syn pozostał w eucharystycznych postaciach, byśmy się Nim karmili i zdobywali moc potrzebną na czas ziemskiego pielgrzymowania. Naucz nas wielbić Jezusa w Eucharystii, doświadczać, jak bardzo nas umiłował.
Część trzecia — tajemnice bolesne
Modlitwa Jezusa w Ogrójcu
Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich (Mt 26,39).
Tak modlił się Chrystus w Ogrójcu na krótko przed swoją męką i śmiercią. Wzywał też apostołów i wszystkich nas, abyśmy z Nim czuwali, gdyż to jest jedyne zabezpieczenie przed upadkiem w godzinie pokusy i próby. "Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty" – brzmiały końcowe słowa modlitwy Chrystusa do Ojca.
Maryjo, przyczyń się za nami, abyśmy i my nauczyli się przyjmować we wszystkim wolę Ojca. Tylko tak bowiem dokonuje się zbawienie świata i nasze własne.
Biczowanie Jezusa
Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować (J 19,1).
Co chciał osiągnąć Piłat, skazując Jezusa na dodatkowe cierpienie, jakim była okrutna kara biczowania? Czy spodziewał się, że ocali Go od śmierci, że widok tak umęczonego Człowieka położy kres żądaniom tłumu, domagającego się śmierci Jezusa na krzyżu? Tak się jednak nie stało.
Jezu cierpiący i Maryjo, któraś współcierpiała, przepraszam za to, że zgadzam się niekiedy na zło wyrządzane bliźnim i na ich cierpienie, tłumacząc sobie, że w ten sposób mogę osiągnąć większe dobro i coś w ogóle ocalić. Przepraszam za moje Piłatowe umywanie rąk.
Cierniem ukoronowanie Jezusa
Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie (J 18,37).
Tak określił swoją misję Jezus, zapytany przez Piłata, czy jest królem. Ludzie nie zrozumieli tej misji, ani Jezusowej odpowiedzi. Przez ukoronowanie cierniową koroną zakpili sobie z Jego królewskiej godności Jednak odrzucony przez ludzi Król pozostaje nim nadal i to On przynosi zbuntowanej ludzkości zbawienie i pokój.
Maryjo, pomóż nam zrozumieć i doświadczyć w sercu, że Jezus – i tylko On – przynosi światu prawdę i nadzieję wiecznego życia.
Dźwiganie krzyża na Kalwarię
Jeśli kto chce pójść za Mną... niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mk 8,34).
Te słowa Chrystusa stanowią zaproszenie skierowane do każdego człowieka, by krzyż swojej codzienności związał z krzyżem Zbawiciela. Wtedy wszystko nabiera nowego sensu i nowego znaczenia. Idę przez życie, niosąc swój krzyż, a obok mnie idzie mój brat i moja siostra, mój bliźni, i także dźwiga krzyż, może jeszcze cięższy.
Maryjo, bądź przy mnie, gdy staję wobec wyzwania, jakie stało się udziałem Szymona z Cyreny i Weroniki, by choć odrobinę ulgi i pomocy okazać mojemu bliźniemu. Bo to przecież oznaczają słowa: "Niech Mnie naśladuje".
Ukrzyżowanie i śmierć Jezusa
Gdy przyszli na miejsce, zwane «Czaszką», ukrzyżowali tam Jezusa (Łk 23,33).
Zanim jednak nastąpił kres dramatu i z ust Jezusa padły ostatnie słowa: "Wykonało się", na wzgórzu Kalwarii dokonały się jeszcze inne ważne sprawy. "Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią"– uczył nas z krzyża Zbawiciel. Do skruszonego złoczyńcy powiedział: "Dziś ze Mną będziesz w raju". A na koniec zostawił nam testament: "Niewiasto, oto syn Twój"; "Oto Matka twoja", powierzając macierzyńskiej opiece Maryi całą ludzkość i każdego z nas.
Maryjo, wstaw się za mną, by wydarzenia z Kalwarii nauczyły mnie przebaczania oraz miłości do Twojego Syna i Ciebie, Jego i mojej Matki. Bądź przy mnie w ostatniej godzinie, abym oddał swego ducha Ojcu w cieniu Jezusowego krzyża, żebym i ja mógł usłyszeć słowa nadziei: "będziesz ze Mną w raju".
Część czwarta — tajemnice chwalebne
Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa
Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, i rzekł do Nich: "Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom" (Łk 24,45-47).
Wydarzenia zapowiadane przez Pisma, a zrealizowane w życiu Jezusa z Nazaretu, zmieniły bieg historii, a ludzkości przyniosły nadzieję życia wiecznego. Każdy człowiek został zaproszony do uczestnictwa w Zmartwychwstaniu Chrystusa. A współuczestniczyć w nim może ten, kto Jezusa naśladuje w dźwiganiu krzyża i kto razem z Nim umiera. Jeśli bowiem z Nim umieramy, z Nim też żyć będziemy.
Maryjo, proś swojego Syna, by umocnił nasze kroki na Jego ścieżkach, abyśmy nigdy z nich nie zeszli, ale wiernie trwali przy Nim, w życiu, śmierci i zmartwychwstaniu.
Wniebowstąpienie Chrystusa
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele... Idę przygotować wam miejsce (J 14,2).
Tak zapowiedział Chrystus swoje Wniebowstąpienie i jego głęboki sens dla każdego z nas. Miejsce w domu Ojca jest przygotowane dla tych, którzy uwierzyli i rozpoznali Chrystusa w głodnym, bezdomnym, cierpiącym i udzielili Mu pomocy. Ci usłyszą: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata" (Mt 25,34).
Maryjo, proś za nami, by Twój Syn nauczył nas słyszeć głos Jego prośby o naszą pomoc, wypowiadany przez człowieka i jego ludzkie biedy. Byśmy nie zapomnieli słów Jezusa: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40).
Zesłanie Ducha Świętego
I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym (Dz 2,4).
Przestraszeni wydarzeniami męki i śmierci Chrystusa, apostołowie spotykali się w ukryciu na modlitwie razem z Maryją, Matką Jezusa. I oto wydarzyło się coś szczególnego, co przemieniło serca uczniów i zmieniło ich życiowe postawy. Zaczęli odważnie głosić, że Jezus Chrystus żyje, że prawdziwie zmartwychwstał. I że tylko On, Jezus, jest Panem i nadzieją każdego człowieka. A wszystko to stało się dzięki darom, które otrzymali w dniu zesłania Ducha Świętego.
Maryjo, wybłagaj nam u swego Syna, by zesłał moc Ducha Świętego i na nas, abyśmy tu i teraz, w swoim życiu, umieli pełnić Jego polecenie: "Będziecie moimi świadkami... aż po krańce ziemi" (Dz 1,8).
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem (J 17,24).
Maryja została dana Jezusowi przez Boga jako Matka. Była z Nim w Betlejem, gdzie się narodził, w Nazarecie, gdzie wzrastał w łasce u Boga i ludzi, i na Kalwarii, gdzie zrealizował najważniejszy etap swojej misji – zbawienie świata. Jezus chciał, żeby przebywała na zawsze tam, gdzie On jest. Maryja Niepokalanie Poczęta, wolna od grzechu, uwolniona została także od oczekiwania w grobie na dzień zmartwychwstania. Jej zaśnięcie było zarazem przejściem do chwały Wniebowzięcia z duszą i ciałem.
Maryjo, wielkie rzeczy uczynił Ci Wszechmogący, bo byłaś Mu wierna i całkowicie oddana. Upraszaj nam, Matko, łaskę wierności i oddania Bogu w naszym życiu.
Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi
Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie (Ap 3,21).
Maryja odniosła zwycięstwo. Pokonała grzech i śmierć, a także ludzką słabość. W Liście św. Pawła (2 Tm 2,11) czytamy: "Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy". Królowanie Maryi oznacza świadczenie miłości i opieki tym, dla których stała się Matką, oraz nieustanną troskę o to, by nikt z odkupionych przez Jej Syna nie zginął, ale doszedł do pełni życia wiecznego.
Maryjo, nasza Matko i Królowo, Królowo różańca świętego, Królowo Polski, Królowo świata, prowadź nas bezpiecznie do swojego Syna. Amen.
† Wawrzyniec Wawro OP
http://www.rozaniec.dominikanie.pl/007.html
Św. Joanna Beretta Molla
TAJEMNICE RADOSNE
I. Zwiastowanie NMP
"Powołanie jest darem Bożym, czyli pochodzi od Boga.
Jeśli jest darem Bożym, to powinniśmy się troszczyć, by rozpoznać wolę Bożą.
Musimy wkroczyć na tę drogę, jeśli Bóg chce, nigdy nie wyważając drzwi, lecz kiedy Bóg chce i w sposób, w jaki Bóg zechce".
Błogosławieni małżonkowie, którzy patrzą na swoje życie jako na powołanie otrzymane od Boga.
Błogosławieni rodzice, którzy wychowują dzieci do odpowiedzialnego odczytania ich własnej drogi życiowej.
I szczęśliwe dzieci, które żyją w rodzinach, gdzie wiodący głos ma Pan Bóg.
II. Nawiedzenie św. Elżbiety
"Zwróćmy uwagę na misję kapłańską - tak jak kapłan może dotykać Jezusa, tak my dotykamy Jezusa w ciałach naszych chorych - biednych, młodych, starych, dzieci.
Wszyscy na świecie pracujemy, służąc w jakiś sposób człowiekowi".
Każdy dzień w domu rodzinnym to setki okazji, aby sobie wzajemnie usłużyć. Kłopot pojawia się tam, gdzie zadomowi się lenistwo, pretensjonalność lub destrukcyjna, interesowna postawa "czegoś za coś".
Święta Maryjo, święta Elżbieto, bądźcie nam wzorem realizacji siebie przez wspaniałomyślny dar z samego siebie.
III. Narodzenie Jezusa
"Każde powołanie jest powołaniem do macierzyństwa fizycznego, duchowego i moralnego. Bóg złożył w nas instynkt życia.
Dlatego biada tym młodym ludziom, którzy nie przyjmują powołania do rodzicielstwa.
Każdy musi przygotować się do własnego powołania, każdy musi przygotować się, aby być dawcą życia".
Płodność albo jej brak to nie nade wszystko kwestia biologii.
Pragnienie budzenia życia albo antykoncepcyjna mentalność unikania potomstwa znajduje swoje źródło najpierw w umyśle człowieka. Wiemy, że nasz Stwórca jest dla nas jak kochający miłością twórczą ojciec i matka. Chciejmy Go w tym naśladować.
IV. Ofiarowanie w świątyni
"Wszystko dla Ciebie, mój Boże, moja największa miłości, kiedy coś czynię, cierpię i myślę.
Kochany Jezu, [...] w moim sercu pragnę uczynić mieszkanie dla Ciebie. [...]
Wynagradzając moje przeszłe niewierności, Tobie ofiaruję moje ubogie serce [...] i pragnę z Twoją pomocą nigdy więcej nie grzeszyć".
Pięknym zwyczajem rodziców jest ofiarowywanie swoich dzieci Panu Bogu.
Praktykujmy to nie tylko w godzinach próby. Praktykujmy bez cienia warunku czy jakiegoś targu.
I niechaj ofiarowanie potomstwa poprzedza osobisty akt zawierzenia Bogu samych małżonków.
V. Znalezienie w świątyni
"Uśmiechnij się do wszystkich, których Pan Jezus stawia przy tobie w ciągu dnia.
Świat szuka radości, lecz nie znajduje jej, gdyż pozostaje daleko od Boga.
My, rozumiejąc, że radość pochodzi od Jezusa, niesiemy radość z Jezusem w sercu.
On będzie siłą, która nam pomoże".
Jakie nasze aspiracje, takie nasze szczęście. Dobre cele doczesne rodziny,
aczkolwiek konieczne, nie wyczerpują pragnień serca ludzkiego.
Sprawić to może dopiero Pan Bóg, który, zstępując w duszę człowieka, przychodzi przecież jako Bóg szczęśliwy.
Czyżby niektórzy chrześcijanie, lekceważąc świętość niedzieli, zapomnieli o tym?
TAJEMNICE BOLESNE
I. Modlitwa w Ogrójcu
"O Jezu, obiecuję Ci przyjąć wszystko, co na mnie dopuścisz, spraw tylko, abym poznała Twoją wolę.
Mój Najsłodszy Jezu, [...] przychodzę do Ciebie, aby Cię prosić [...] o łaskę zrozumienia i spełnienia zawsze Twej świętej woli, o łaskę zawierzenia Tobie i o łaskę pewnego odpoczynku dzisiaj i w wieczności w Twoich kochających, Boskich ramionach. "
Można praktykować modlitwę jako czas "wygadania się".
Można niepostrzeżenie wpaść w manierę dyskutowania z samym sobą. Tymczasem prawdziwe spotkanie z Bogiem to dopuszczenie do swego sumienia natchnień z góry.
Od tej chwili stajemy się dla siebie partnerami, którym na sobie nawzajem szczerze zależy
II. Biczowanie
"Nasze ciało jest święte. Nasze ciało jest narzędziem połączonym z duszą dla czynienia dobra.
Czystość jest cnotą wynikającą z innych cnót, które prowadzą do zachowania czystości.
Jak zachowywać czystość? Otoczyć nasze ciało ogrodzeniem poświęcenia.
Czystość staje się piękna.
Czystość staje się wolnością. "
Jedność małżonków realizuje się również poprzez komunię ich ciała.
W komunii tej nie może dochodzić nie tylko do zdrad, ale także traktowania drugiej osoby jak przedmiotu używanego dla zaspokojenia własnego egoizmu.
Ciało małżonków jest świątynią Ducha Świętego i jako takie domaga się należnej czci.
III. Cierniem ukoronowanie
"Życie jest piękne, kiedy poświęcone jest wielkim ideałom. Aby móc osiągnąć ten wielki ideał, trzeba umieć oddać życie.
[Trzeba] pracować, poświęcać się... wyłącznie dla chwały Bożej.
Zasiewać, rzucać nasze małe ziarno niezmordowanie, a jeśli, mimo naszej najlepszej pracy, doznamy porażki, przyjmijmy ją wielkodusznie; porażka dobrze przyjęta przez apostoła, który wykorzystał wszystkie środki, aby osiągnąć sukces,
bardziej przyczynia się do zbawienia niż triumf... "
Około 300 dni w roku to w życiu każdej rodziny tzw. szara codzienność.
Może na co dzień o tym nie myślimy, tym niemniej warto pamiętać,
że to właśnie od jakości tych dni zależy styl życia w domach, jakie w przyszłości założą nasze dzieci.
Albowiem młode pokolenie jest jak gąbka, która chłonie atmosferę rodziny nie tylko od święta.
IV. Droga Krzyżowa
"Nie wyobrażałam sobie, że trzeba tak wiele cierpieć, zostając mamą!
Czegóż by nie uczynił wówczas człowiek,
aby tylko nie widzieć cierpienia dziecka! Miłość i ofiara są tak ściśle związane ze sobą jak słońce i światło.
Nie można kochać bez cierpienia i cierpieć bez miłości.
Spójrzcie na matki, które naprawdę kochają swoje dzieci.
Jakże wiele ponoszą ofiar! Są gotowe do wszystkiego, również do ofiarowania własnej krwi."
Cierpienie to rzeczywistość, której na tej ziemi nigdy chyba nie da się uniknąć.
Cierpienie dotyka wszystkich. Bolesne jest tym bardziej, gdy dotyczy niewinnych, np. małych dzieci.
Często stajemy bezradni przed rodzącymi się wówczas pytaniami.
I dlatego zamiast silić się na górnolotne odpowiedzi, lepiej przypomnieć sobie wzór miłości płynącej z Chrystusowego krzyża.
V. Śmierć na Krzyżu
"Zbawiać świat nie było nigdy dziełem łatwym: ani dla Syna Bożego, ani dla apostołów.
Przygotowanie się do swego powołania oznacza przygotowanie się do bycia dawcą życia.
Jeśli w walce o nasze powołanie musielibyśmy umrzeć, to byłby to najpiękniejszy dzień naszego życia. "
Powiedzenie, że trzeba zbudować dom, urodzić dziecko i posadzić drzewo - to innymi słowy sugestia, że życie winno mieć jakiś sens.
I rzeczywiście przychodzi taki moment, gdy ludzie odwracają się za siebie i pytają: Co po nas zostaje?
W serce wpływa balsam pokoju, gdy widzą ogrom dobra, albo pojawia się gorycz pustki, bo uświadamiają sobie,
iż to, co nazywali miłością, było zwyczajnym "egoizmem we dwoje".
TAJEMNICE CHWALEBNE
I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Czynię święte postanowienie, aby robić wszystko dla Jezusa. [...]
Postanawiam, że wolę raczej umrzeć, niż popełnić grzech śmiertelny.
Chcę wystrzegać się grzechu śmiertelnego jak jadowitego węża i powtarzam raz jeszcze: tysiąc razy wolę umrzeć, niż obrazić Pana Boga. Chcę prosić Pana Boga, aby mi pomógł nie dostać się do piekła, a więc unikać tego wszystkiego, co może zaszkodzić mojej duszy.
Systematyczne, wspólne korzystanie ze spowiedzi, nie mówiąc już o stałym spowiedniku,
to w przypadku małżeństw ciągle jeszcze postulat.
Zmieńmy to jak najszybciej.
Nie zgadzajmy się na to, aby nasze rodziny były duchowo kulawe.
Jezus chce mieć kontakt z obojgiem małżonków.
Jadowity wąż kąsa, ale my mamy sakramenty - skuteczne antidotum od Zmartwychwstałego.
II. Wniebowstąpienie
Wszystkie drogi Pana są piękne, byle tylko prowadziły do takiego celu: zbawić naszą duszę i doprowadzić wiele innych dusz do nieba,
aby oddać chwałę Bogu.
Troska o sprawy tego świata ma być w hierarchii wartości niżej niż troska o zbawienie własne, współmałżonka i najbliższych.
Co więcej, troska ta winna się objawiać zarówno za życia, jak i po śmierci.
Nasz ostateczny dom jest przy Ojcu w niebie i dlatego smutno byłoby, gdyby tam zabrakło kogoś z naszych krewnych.
III. Zesłanie Ducha Świętego
Miłość jest najpiękniejszym doświadczeniem, jakim Pan Bóg obdarzył dusze ludzi.
[Miłość winna] być całkowita, pełna, kompletna, zgodna z prawem Boga i trwała aż po niebo.
Pomyśl [...] Pan Jezus uczynił nam tak wielką łaskę.
Jakże wdzięczni powinniśmy Mu być zawsze.
W autentycznej miłości małżonków uczestniczy sam Bóg.
Jeszcze lepiej to wyrazić, mówiąc, że ta ich miłość jest odblaskiem miłości, jaka odwiecznie ma miejsce we wspólnocie Trzech Osób Bożych.
Jest po prostu owocem Ducha.
A zatem rozumiemy, dlaczego podczas obrzędów ślubnych jest miejsce na hymn do Ducha Świętego i w imię czego Joanna nazywała małżeństwo Sakramentem Miłości pisanej z dużej litery.
IV. Wniebowzięcie Maryi
Prawdziwa miłość to taka, która nie trwa jeden dzień, lecz zawsze, a dwoje małżonków, którzy się kochają, kiedy pójdą do raju, zorientują się, iż czas, w którym się kochali, był krótki, i będą się radować na myśl, że przed nimi cała wieczność, aby mogli wzajemną miłość kontynuować.
Sakrament małżeństwa jest ze swej istoty nierozerwalny.
Ważnie zawarty znajduje swoją kontynuację w wieczności.
Uzasadnienie jest proste: Każdy, kto choć trochę wyczuwa, jak realizuje się prawdziwa miłość, powie, że ta albo jest na wieki, albo w ogóle jej nie ma.
Poza tym miłość zawsze dąży do tego, aby kochające się osoby - przykładem wzięcie Maryi do obecnego już w niebiosach Jezusa - były blisko siebie.
V. Ukoronowanie Matki Bożej na Królową nieba i ziemi
Powinniśmy się modlić z wiarą, nadzieją i miłością. [...]
Modlitwę rano i wieczorem czyńcie dokładnie, nie w łóżku, lecz na kolanach i w skupieniu.
Msza św. - praktyką niezastąpioną i niedającą się niczym zrekompensować.
Komunia św. jak najczęściej. [...]
Nawiedzanie Najświętszego Sakramentu.
Różaniec św.: bez pomocy Maryi nie dojdzie się do raju.
Określenie "reguła życia" zwykliśmy odnosić do kapłanów i osób zakonnych.
A tymczasem rzecz dotyczy wszystkich. Powołanych do małżeństwa bez wątpienia także.
Czy zatem możemy potwierdzić, że nasza rodzina ma już swoją duchowość?
A jeśli jeszcze nie, zwróćmy się do Boga przez modlitwę różańcową. Maryja na pewno pomoże.
TAJEMNICE ŚWIATŁA
I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Kiedy dusza trwa w łasce Bożej, dzieli tym samym z Bogiem jedną rzecz - przybytek Boży. Nie jest to zamieszkanie przejściowe, ale zadomowienie trwałe, gdzie Chrystus pozostanie dopóty, dopóki Go nie usuniemy przez grzech.
Rodzina chrześcijańska czy tzw. rodzina świecka. Które określenie bardziej pasuje do naszego stylu życia? Łatwo to sprawdzić choćby przez ocenę naszego udziału w sakramentach. Czy są systematycznie pogłębiane, bo praktykowane regularnie? Czy może powierzchowne i sprawowane tylko ze względu na większe uroczystości, typu chrzest, I Komunia dziecka, święta, ślub albo pogrzeb?
II. Objawienie siebie na weselu w Kanie Galilejskiej
Madonna połączy nasze modlitwy i pragnienia, a ponieważ jedność to siła, więc Jezus nie będzie mógł nas nie wysłuchać i nie wspomóc.
Dobrze i co najważniejsze mądrze postępują małżonkowie, którzy zapraszają do swej rodziny Matkę Najświętszą. Ich miłość zdobywa wówczas Orędowniczkę Pięknej Miłości, która nigdy nie przestanie zabiegać, aby w takim domu panowało posłuszeństwo Jej Umiłowanemu Synowi, a w konsekwencji pokój i radość.
III. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
Wielu jest takich, którzy nazywają siebie chrześcijanami. Jakże są odlegli od życia w chrześcijaństwie. Konieczne jest działanie - powtarza wielokrotnie w naszych czasach Ojciec Święty. Chrystus, aby mogło zwyciężyć Jego Królestwo, potrzebuje współpracowników. Dlatego stajemy u boku kapłanów. Musimy walczyć o nadejście tego Królestwa.
Religijność prywatna ukryta w czterech ścianach naszych mieszkań bez jasnego wyrazu w sąsiedztwie, miejscu pracy, nauki i innych formach życia społecznego to iluzja prawdziwej pobożności. Chrystus nie zaprosił nas przecież do wiary w "pluszowych pantoflach". On potrzebuje świadków i takim zapewnia swoje obfite błogosławieństwo.
IV. Przemienienie na górze Tabor
Dusza nasza musi być zawsze w stanie łaski, to znaczy, iż musi być świątynią, żywym tabernakulum. Muszę mieć w swoim wnętrzu życie Boże, ażeby móc dzielić się nim z duszami, które mnie otaczają. Myślmy często, że dzięki Łasce [Bożej], z Jezusem w sercu, jesteśmy "Alter Cristus". Niewątpliwie [dzięki temu] unikniemy nie tylko grzechów, ale również zaniesiemy wszędzie radość, miły zapach Chrystusa.
Z pustego nawet Salomon nie naleje. Odważmy się zatem na szczery rachunek sumienia: Jak pielęgnujemy w naszym domu ducha modlitwy? Kiedy ostatnio braliśmy udział w Eucharystii odprawianej w intencji naszej rodziny? Na jakiej lekturze budujemy swój światopogląd? I co czynimy dla pogłębienia swej religijności?
V. Ustanowienie Eucharystii
Z pomocą i błogosławieństwem Bożym uczyńmy wszystko, ażeby nasza nowa rodzina mogła się stać małym wieczernikiem, gdzie Jezus zakróluje ponad każdym naszym uczuciem, pragnieniem i działaniem.
Udział we Mszy św. to wyraźny znak, czy nasza rodzina ma kontakt z Chrystusem. Ważna jest jednak nie tylko fizyczna obecność. Jezusowi zawsze zależy na naszej motywacji. Pan zaprasza na ucztę, podczas której otrzymujemy Święty Pokarm - siłę na sprawy bieżące i to, co najważniejsze: łaskę na życie wieczne. Nie limitujmy sobie tego Daru.
Z Dzienniczka S. Faustyny data: 2008-12-28 "Rozważ jak korzystasz... z tych wysiłków Mojej miłości" Dz.1758.
Jest Miłość, która zawsze czeka na Ciebie, zawsze Cię kocha, zawsze czeka. Tylko ją wziąć. Przy niej szlachetniejemy, z niej też możemy czerpać dla innych...
Z Dzienniczka S. Faustyny data: 2008-12-27 "jedynie z miłosierdzia darzę cię łaską zjednoczenia." Dz. 1576
Bóg tęskni za Tobą i chce Twego szczęścia bardziej niż ty sam...
Z Dzienniczka S. Faustyny data: 2008-12-26 "...aby serce twoje upodobniło się do pokornego i cichego Serca Mojego." Dz.1701
Zbliżając serce do Serca Dzieciątka Jezus dostrojmy się do Jego uczuć - niech więc w nas będzie pokój i cichość i... nade wszystko... MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ!!!
Z Dzienniczka S. Faustyny data: 2008-12-26 "...aby serce twoje upodobniło się do pokornego i cichego Serca Mojego." Dz.1701
Zbliżając serce do Serca Dzieciątka Jezus dostrojmy się do Jego uczuć - niech więc w nas będzie pokój i cichość i... nade wszystko... MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ!!!
Z Dzienniczka S. Faustyny data: 2008-12-20 "Milczeniem modliłam się." Dz.39
Modlimy się milczeniem, bo w świątecznym krzątaniu czasem lepiej nie mówić...