Organizacja pracy – teoria, a praktyka
Niniejsza praca pisana jest na podstawie odbytej praktyki zawodowej, w okresie 17 maja 2010 roku do 5 czerwca 20010 roku, w pewnym zakładzie na terenie Tarnowskich Gór.
Organizacja pracy w teorii wygląda tak:
Przed przystąpieniem do wykonywania określonego zadania należy przeprowadzić i przeanalizować w jaki sposób należy daną pracę wykonać. Następnie trzeba dobrać odpowiedni zespół pracowników oraz zapewnić im określone środki i warunki pracy. Następnym ważnym zadaniem jest przeprowadzenie instruktarzu dla pracowników oraz kontrola wykonanego zadania po zakończeniu pracy.
Organizacja pracy opiera się na kilku ważnych zasadach. Pierwszą zasadą jest zasada rytmiczności produkcji, polegająca na wykonywaniu prac bez niepotrzebnych przerw i przestojów. Druga zasada to zasada stosowania rezerw, a opiera się ona na zabezpieczeniu odpowiednich ilości materiałów. Kolejną zasadą jest normalizacja, która polega na stosowaniu elementów znormalizowanych. Z kolei czwartą bardzo ważną zasadą jest oszczędność wysiłku ludzkiego za sprawą mechanizacji robót. Piąta zasada to podział pracy na określone zespoły ludzi. Szósta zasada to praca według sporządzonego harmonogramu. Siódma zasada to zasada zapobieganie uszkodzeniom materiałów i wyrobów budowlanych. Następna zasada mówi o dostosowaniu prac do istniejących warunków. Ostatnią zasadą jest zasada przeprowadzania kontroli i stwierdzanie rozbieżności między projektem a jego realizacją.
W skrócie tak powinna wyglądać organizacja pracy, ale jak to w świecie bywa, to tylko teoria i w rzeczywistości wygląda to trochę inaczej. W mojej pracy opisuję tylko te zasady organizacji, z którymi miałem styczność w czasie odbytej praktyki zawodowej.
Pierwszym niedociągnięciem ze strony pracodawcy było to, iż narzędzia i sprzęty jakie były nam wydawane do pracy nie były adekwatne co do liczby praktykantów, przykładowo gdy było nas trzech do wykonania określonej pracy dostawaliśmy jedną taczkę i jedną łopatę. Jednak po przepracowanym tygodni sprawa sie unormowała.
Nie zachowana była zasada oszczędzania wysiłku ludzkiego. Przykładowo, gdy było trzeba rozebrać dość spory murek z bloczków betonowych, musieliśmy to wykonywać ręcznie, mimo, iż firma posiadała elektryczny młot, który na pewno ułatwiłby i przyspieszył pracę.
Niezbyt dobrze funkcjonowała też zasada harmonizacji pracy, gdy wokół magazynu wykonywana była izolacja pionowa z folii kubełkowej, a tuż obok rozplanowywano grunt. To bardzo przeszkadzało w sprawnym wykonywaniu pracy, ponieważ pracownicy musieli ustępować sobie wzajemnie miejsca.
Zasada elastyczności pozostawia też wiele do życzenia, ponieważ prace były niedostosowane do warunków pogodowych. Tak więc, gdy była dobra pogoda, to pracowaliśmy pod dachem, a gdy padało to musieliśmy pracować na zewnątrz. W prawdzie odstępstwo to nie było częste, ale mimo to dało się we znaki, gdyż nie posiadaliśmy zabezpieczenia przed panującą pogodą w postaci peleryn przeciwdeszczowych.
Po odbytej praktyce nie mam zastrzeżeń jedynie do dwóch zasad organizacji, a mianowicie do zasady podziału pracy i zasady zapobiegania uszkodzeniom materiałów.
Do każdej pracy byliśmy przydzielani w liczbie faktycznie potrzebnej. Natomiast odnośnie tej drugiej zasady to mogę powiedzieć, że materiały budowlane był zawsze składowane w sposób właściwy, czyli na paletach, w pozycji pionowej bądź poziomej, z przekładkami jeśli były potrzebne, w razie potrzeby materiały był też przykrywane folią.
Podsumowując wszystkie powyższe przykłady dochodzę do wniosku, że organizacja pracy w teorii i w praktyce często mija się z sobą. W szkole uczymy się jak powinno sie robić, a praktyki mamy chyba tylko po to, aby zobaczyć jak robić się nie powinno (wniosek wysunięty na podstawie mojej praktyki). Na sam koniec dodam, że niniejsza praca jest dość krótka, ale to za sprawą tego, że po odbytej praktyce nie miałem zbytnio co napisać, gdyż w firmie nie było zbyt wiele pracy.