Obronić Polskość
POLSKA 15.01.2014 09:0139 komentarzy
"Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem żydowskiego pochodzenia
ZACHOWAJ ARTYKUŁPOLEĆ ZNAJOMYM
Rozmowa z Bolesławem Szenicerem - Prezesem Stowarzyszenia „Gmina Starozakonni” oraz Fundacji „Gęsia”
- Czym dla Pana, prezesa stowarzyszenia „Starozakonni,” jest żydowskość?
- Rodzi się człowiek i nie ma wpływu na ten Boski plan, w ramach którego się pojawił na ziemi. Mnie dane było urodzić się tu, w kraju nad Wisłą i jestem bardzo dumny z tego faktu, iż jestem Polakiem żydowskiego pochodzenia. Moja żydowskość to przede wszystkim związek z religią mojżeszową, którą namaszczeni byli moi przodkowie.
- Jest Pan obrońcą polskiej historii i polskiej godności. Należy Pan do Żydów, jak niedawno zmarła nieodżałowana dr Dora Kacnelson, demonstrujących swą żydowskość a jednocześnie broniących dobrego imienia Polaków. Czym dla Fana jest Polska i polskość?
- Muszę przyznać, iż jestem wzruszony tym stwierdzeniem i postawieniem mnie w jednym rzędzie obok dr. Dory Kacnelson. Bardzo dziękuję. Byłem wychowany w domu, w którym, Bóg, Honor i Ojczyzna, to nie był jakiś tam slogan wypisany na papierze. Najważniejszym elementem wychowania było mówienie Prawdy. Odróżnianie Zła od Dobra towarzyszyło mi od dziecinnych lat. To był obowiązek każdego człowieka. Dla mojego ojca polska ziemia to była
świętość, w której się urodził i w której chciał być pochowanym. To kraj, dla którego pracował i o który walczył podczas okupacji hitlerowskich Niemiec. A dla obrony Polski i godności Polaków, których kochał jak swoich braci, mój ojciec zawsze mawiał, iż „mógłby się zjednoczyć, nawet z diabłem”.
- Jak Pan widzi miejsce i rolę obywateli polskich pochodzenia
żydowskiego w naszym kraju?
- Każdy, bez względu na wyznanie, jako obywatel Polski musi dbać o prawdę historyczną jak i prawdę teraźniejszą. Będąc związany z tradycją religijną swoich przodków nie mogę zapominać, iż jako obywatel Polski mający takie same prawa jak wszyscy inni obywatele, muszę strzec wszelakich wartości, które pozwalają budować nasz kraj dla dobra ogólnego. Nie da się uciec od ziemi, na której się urodziło i wychowało. Mój ojciec zawsze mawiał: pamiętaj o swoim
„mameluszn”, o matczynej ziemi...
- Jaki jest Pana stosunek do praktyki wielokrotnych zmian nazwisk?
- No cóż, ten proceder jest związany z brakiem godności i szacunku dla swoich przodków, niestety zgodny z prawem. Uważam, że to powinno być zabronione. Oczywiście, zmiana nazwiska w czasie okupacji niemieckiej dla ratowania własnego życia była normalnym odruchem ludzkim. Natomiast zmiana nazwiska, podobnie jak zmiana religii, jest oszukiwaniem samego siebie. Co by taki osobnik nie zrobił, to i tak szydło wyjdzie z worka. Zawsze znajdują się ludzie, którzy ten czyn będą pamiętali i go opublikują. Weźmy dla przykładu takiego Michnika. Większa część Polaków pamięta nazwisko Szechter. I po co to? Podobnie sprawa rna się z konwersją. Dla przykładu Antoni Słonimski zawsze byt określany Żydem, pomimo konwersji jakiej dokonał jego dziadek.
- A co Pan powie o tendencji tworzenia w przeszłości autonomii żydowskiej w Polsce, tzw. „judeopolonii”?
- Polska była od wielu wieków najbardziej przyjaznym krajemdla Żydów. To tu, nad Wisłą, naród żydowski żyjący w rozproszeniuna całym świecie, otrzymał największe pole do normalnego życia i
rozwoju. Raz było lepiej, raz gorzej, w zależności od zmieniającej się sytuacji gospod arczej lub politycznej. Od XVII wieku widoczny byt zwiększony napływ Żydów, którzy zdominowali wszystkie gałęzie życia w Polsce do tego stopnia, iż nie Żydzi czuli się jakby byli obcymi we własnym domu. To doprowadzało niejednokrotnie do konfliktów.
Stan taki miał miejsce w całej Europie i w Rosji. Wobec dominacji żydowskiej, dążącej do absolutnego rządzenia, nasilała się wrogość do zamieszkałych tam Żydów. Wobec braku możliwości powrotu do Jerozolimy, głoszonego przez syjonistycznych przywódców żydowskich, politycy rządzący w każdym z tych państw szukali możliwości
znalezienia jakiegoś miejsca na ziemi dla stworzenia państwowości dla Żydów (np. Birobidżan lub Madagaskar). Jednakże dla samych Żydów najlepszą ziemią była Polska zwana Polin. Religijni przywódcy żydowscy podjęli próby udowodnienia, iż to ta ziemia nad Wisłą jest nadana im z mocy Pana Boga. Po tak głoszonych naukach nastąpił
znaczny wzrost osiedlania się religijnych Żydów, a w szczególności biedoty żydowskiej. Judeopolonia stawała się faktem.
- Czy nad reprezentacja Żydów w aparacie komunistycznej władzy, nie była inną drogą do tego samego celu?
- Trzeba odróżnić żydowskich działaczy politycznych znajdujących się w aparacie komunistycznym na wierchuszce, od przywódców religijnych. Dla ideologów komunistycznych najważniejszą doktryną była walka o zdobycie i utrzymanie hegemonii nad światem. Dla nich nie miało znaczenia czy to będzie kraj nad Wisłą czy nad Potomakiem. Zaś dla ideologów religijnych Polska była krajem wymarzonym do stworzenia Edenu, tu na tej ziemi. Ziemi, która wielokrotnie była ograbiana przez wojny i długo nie miała swej państwowości. Była bardzo łatwym kąskiem do zdobycia i stworzenia tu raju dla Żydów (paradis judeorum).
- Jaką Pan widzi drogę: walka o hegemonię, czy, symbioza z pełnym poszanowaniem tożsamości?
- Oczywiście; jestem absolutnie za poszanowaniem tożsamości każdego narodu i każdego wyznania. Lecz kiedy taka symbioza nastąpi, tylko Bóg raczy wiedzieć, jakie ma plany wobec dalszego istnienia ludzkości. Niestety, walka o hegemonię i o rządzenie nad światem nie zmieniła się nic od zarania człowieka. Zła jest więcej od dobra!!!
- Jak Pan widzi toczącą się dziś, także w naszym kraju, wojnę cywilizacji?
- Ja osobiście nie widzę by w naszym kraju toczyła się wojna cywilizacyjna. Zawsze, od zarania ludzkości, trwały wojny i konflikty zbrojne i dążące do opanowania ziem zamieszkałych przez nację gospodarzy. | Dziś nasz kraj znalazł się pod okupacją Unii Europejskiej i ma tyle do gadania co przysłowiowy „Żyd za okupacji niemieckiej”. Dziś wojna cywilizacyjna przeniosła się z Europy do i innych państw naszego globu. Polska ma być krajem dostarczającym oprócz mięsa żywnościowego, mięso armatnie, jak też gastarbeiterów gotowych do wysługiwania się obcym. Ostatnio najbardziej głośnym przedstawieniem sprawy „wojny cywilizacji” jest opracowanie naukowe prof. Macieja Giertycha, za co oczywiście natychmiast przedstawia kulturę żydowską i judaizm jako narzędzia bardzo ekspansywnego narodu, który zawsze zmierzał do dominacji nad innymi nacjami. Trudno się nie zgodzić z takim
stwierdzeniem, zarówno w przekroju historycznym, jak i obecnie, obserwując poczynania Żydów na całym świecie. Cywilizacja Żydów od zawsze budowana była w oparciu o odrębność od otoczenia, w którym zamieszkiwali.
- Czym Pan tłumaczy nad reprezentację Żydów w stalinowskim aparacie ucisku?
- Dla Żydów każda droga dojścia do władzy i rządzenia jest dobra. Dlatego też Lenin i Stalin, znając apetyty żydowskie na władzę, dopuścili do zajęcia przez nich wysokich stanowisk w biurze politycznym, co pozwoliło im sprawować władzę dla budowy imperium sowieckiego. Oczywiście, kij ma dwa końce, więc jak to się skończyło dla Żydów, to już dziś wiemy. Niestety, odma zła i krzywd jakich dopuścili się żydowscy działacze w stalinowskim aparacie ucisku, spływa po dzień dzisiejszy na cały naród żydowski, Jest to krzywdzący osąd dla tych Żydów, którzy jako ideowi komuniści wierzyli w możliwość zbudowania państwa, w którym wszyscy ludzie byliby równi i żyli w zgodzie, jak i dla tych, którzy byli w opozycji do stalinowskich barbarzyńców.
- Czy fakt tej nad reprezentacji ma w dalszym ciągu wpływ na obecną rzeczywistość w Polsce?
- Starzy żydowscy aparatczycy powymierali, a ich miejsce zajęły ich dzieci i wnuki. Poprzebierali się za różnej maści demokratów i po 1989 roku opanowali czołowe miejsca we wszystkich gałęziach życia w naszym i kraju. Pod hasłami wolnej Polski, na barkach klasy robotniczej, czasami szantażem, wysforowali się na reprezentantów narodu. Niestety, stało się to przy kompletnym braku zjednoczonych sil patriotycznych i przy poparciu szabas gojów, którzy przy okazji
dostali kawałek macy, pozostałej z żydowskiego stołu.
- Legenda KOR-u jest oparta o martyrologię roku 1968. Na micie o „wypędzeniu”. Co by się stało w polskiej polityce, gdyby ten mit upadł?
- Mam nadzieję, że znajdą się normalni historycy, którzy opiszą wydarzenia marca 1968 roku w sposób rzetelny. Ale może to nastąpić dopiero po oczyszczeniu naszego domu z „korników”. Tamten incydent przede wszystkim trzeba rozpatrywać pod względem geopolityki tamtych lat. W szczególności przez pryzmat polityki państwa Izrael prowadzonej po 1966 roku wobec Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Na dzień dzisiejszy obecnym politykom rządzącym naszym krajem wygodne jest przedstawianie tego tematu jako martyrologii narodu żydowskiego i akt antysemityzmu zastosowanego przez rząd Władysława Gomułki
- Panie Bolesławie, ostatnimi laty traktuje się PRL jako dziurę historyczną, ewentualnie jednoznacznie jako sowiecką okupację. Czy to dobrze, czy źle służy polskiej świadomości? Czy była to istotnie okupacja, czy też ograniczona warunkami jałtańskimi suwerenność Polaków?
- To jest absolutna bzdura. Żadnej dziury historycznej nie było.
Polska istotnie znalazła się w strefie okupacji ZSRR, zgodnie z zawartymi umowami o podziale Europy na dwie strefy. Suwerenności nie było, ale nie można powiedzieć, że Polska nie istniała. Sowiecka okupacja była faktem, ale rodziły się nowe pokolenia i choć w ograniczonej wolności, to żyły normalnie jak na ten stan. Podobnie zresztą jest dziś. Nasz kraj, jako jeden z członków, został całkowicie zobligowany do wykonywania poleceń Unii Europejskiej i w ten sposób
znowu utraciliśmy naszą suwerenność.
- Jeśli tak, to czy ludziom, którzy wysforowali się na przywódców „Solidarności” chodziło bardziej o likwidację komunizmu (który przecież niejednokrotnie w sposób bezwzględny tworzyli) czy na likwidacji polskiej państwowości?
- Dzisiejsi politycy solidarnościowi to w większej mierze dzieci prominentów aparatu władzy w PRL-u. Niektórzy z nich bezpośrednio sami byli działaczami partii PZPR. Dla nich droga do rządzenia była prosta. Działając w Komitecie Obrony Robotników i tym podobnych przybudówkach, głosząc szczytne hasła wolnościowe, podejmowali próbę przejęcia władzy. Szczególnym przykładem są wydarzenia marca 1968 roku. Po tym okresie ci co wyjechali za granicę i ci co zostali w Polsce, pod płaszczykiem obalenia rządu komunistycznego dążyli do objęcia władzy, nie bacząc na interes polskiej państwowości.
- Dlaczego władze polskie tak często uginają się przed próbami deformowania historii Polski i rewizji prawdy historycznej o II wojnie światowej? Dlaczego są bierne zarówno wobec roszczeń amerykańskich Żydów, niemieckiego rewizjonizmu i prób rehabilitacji OUN, UPA? Dlaczego jednoznacznie nie stoją na straży polskiej racji stanu i godności narodu polskiego? Czy wobec tego nie najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do idei mniejszości narodowych chronionych konstytucyjnie i proporcjonalnie reprezentowanych w parlamencie?
- W dzisiejszej Polsce, po 1989 roku, władzę przejęli osobnicy, dla których liczy się tylko ich prywatny interes. Oni na szczytnych hasłach Solidarności zagarnęli cały majątek narodu polskiego. Po 5 latach od wprowadzenia nas do Unii Europejskiej, zmieniają od czasu do czasu nazwy swoich partii i w ogóle nie przejmują się polską racją stanu. Za miskę soczewicy zgodzą się zapłacić 65 mld dolarów żydowskim hienom ze Światowego Kongresu Żydów. Zgodzą się na niemiecki rewizjonizm i na opluwanie naszej godności narodowej. Przy tak poważnych ustępstwach wobec imperialnej postawy amerykańskich Żydów i niemieckich politologów, w dzisiejszej „demokracji” nie da się wprowadzić w życie idei mniejszości narodowych reprezentowanych w naszym Sejmie. A wystarczyłoby wziąć przykład z izraelskiego Knesetu.
- Dlaczego nowojorscy i londyńscy rabini kazali przerwać ekshumację w Jedwabnem w chwili znalezienia niemieckich pocisków i dlaczego władze polskie ugięły się pod tą decyzją?
- Od 20 lat Polską polityką rządzą ludzie, którym się wydaje, że na uległości wobec żydowskich organizacji będą mogli spokojnie pozostać na swoich ciepłych fotelach. Dla nich wyjaśnienie tego bestialskiego mordu, rozwikłanie prawdy historycznej było niewygodne. Wygodniej im było iść za ogólnie przyjętą teorią tego wydarzenia, głoszoną przez Żydów. Zamknąć prowadzone śledztwo oraz ekshumację na wniosek żydowskich teologów. Ci za zasłoną prawa religijnego, odnoszącego się do nietykalności spoczywających tam Żydów, zachowali dotychczasowy status, w wygłaszaniu haseł antypolskich, na bazie której, między innymi mogą wysuwać dalsze żądania odszkodowawcze.
- A kłamcy historycznemu Janowi Tomaszowi Grosssowi urządzono, chroniony przed dyskutantami, triumfalny objazd kraju i chroniono jego szkalujące Polaków wystąpienia. Jakie siły stały za tym?
- Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. A to jest wielka siła! Wystąpienia Grossa w Polsce, zorganizowane były przez medialnych towarzyszy, którym nie chodzi o dogłębne wyjaśnienie tej smutnej prawdy historycznej. Dla nich to jest jeden z powodów, dzięki któremu, mogą swobodnie szkalować Polaków
i wyzywać ich od antysemitów.
- Czy jego kłamstwa dobrze, czy źle posłużyły stosunkom polsko- żydowskim?
- Według mojej oceny bilans tej paszkwilanckiej, pseudo historycznej książki, przyniósł wielką szkodę stosunkom polsko-żydowskim. Co gorsza, zmienił na gorsze nastawienie w mentalności Polaków do Żydów, szczególnie polskiej młodzieży.
- Komu i dlaczego zależy na zmianie „image” Polaków z ofiar wojny na współwinnych wojnie?
- Lepiej jest mieć obok siebie współwinnego zbrodni dokonanej na wojnie, niż ofiarę. Łatwiej taki kraj jest ograbić, zaszantażować i trzymać na uwięzi.
- Ksiądz prof. Waldemar Chrostowski zdecydował się po długoletnim doświadczeniu, na rezygnację z funkcji przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. dialogu polsko-żydowskiego? Czy to nie jest klęska tej koncepcji?
- Ten jeden z najznakomitszych biblistów w Polsce, podszedł do sprawy dialogu pomiędzy chrześcijanami a Żydami z wielkim osobistym zaangażowaniem w sprawę, którą rozpoczął polski papież Jan Paweł II. Po drugiej stronie przy stole prezydialnym zasiedli Stanisław Krajewski i Konstanty Gebert, o których, przepraszam, ale nie chce mi się mówić... Pewnie jest wiele powodów, dla których ksiądz prof. Waldemar Chrostowski zrezygnował z dalszych prac w tym komitecie. Poznając mentalność żydowskich przedstawicieli zrozumiał, iż dialog z tymi kreaturami opiera się tylko o filozofię „złotego cielca”. Poza tym, czyż to był dialog!? Przecież racja musiała być zawsze po ich stronie! W zderzeniu tak prawego człowieka, miłującego Ziemię Świętą, wcześniej czy później musiało dojść do konfliktów, które doprowadziły do wycofania się z dalszych prac.
- Jak Pan ocenia książkę amerykańskiego profesora Normana Finkelsteina „Przedsiębiorstwo Holocaust”? Jak Pan odbiera zastosowane wobec niego represje?
- Jest wielu odważnych ludzi, którzy ponad wszystko miłują Prawdę. Kroczą drogą Joszuy z Nazaretu i przeciwstawiają się swoim braciom z Sanhedrynu. Jego publikacja historyczna wywołała szeroką dyskusję i pokazała, że żydowski diabeł nie jest taki straszny. Książka ta odkryła mechanizmy, jakimi rządzą się przedstawiciele Światowego Kongresu Żydów. Dla Bronfmana, czy Laudera 6 milionów Żydów zamordowanych przez zbrodniarzy z hitlerowskich Niemiec, to tylko pretekst do zrobienia wielkiego geszeftu. Oczywistym jest, że tacy ludzie jak Norman, czy Dora Kacnelson, a także ja osobiście, musieliśmy spotkać się z izolacjonizmem. Zostaliśmy okrzyknięci
mojserem, czyli zdrajcą narodu żydowskiego, tak samo jak Joszua z Nazaretu ponad dwa tysiące lat temu.
- Czy organizacjom żydowskim z USA, wałczącym o rewindykację majątków utraconych z winy zhitleryzowanych Niemiec oraz Stalina, należy się łup zdarty z kraju, najdłużej z nimi walczącego, którego losem sterowały mocarstwa?
- Polska nie powinna w ogóle przystępować do stołu rokowań z Ronaldem Lauderem, dzisiejszym przywódcą uzurpatorów, którzy roszczą sobie prawo do wypłacenia im odszkodowania za pozostawione mienie w powojennej Polsce. Im się nic nie należy, nie mówiąc już o jakiejś wyimaginowanej sumie 65 mld dolarów. Polska nie może ulec żądaniom stawianym przez Kongres Żydów, a jeśli się tak stanie, to na długie lata doprowadzimy stan naszej gospodarki finansowej do bankructwa. Trzeba przypomnieć, iż Polska za PRL-u, w ramach reparacji wojennych, wypłaciła ponad milion dolarów odszkodowania, w ręce lobby żydowskiego w Ameryce.
- Panie Bolesławie, oba nasze narody były skazane na unicestwienie. Czy teraz nie powinny być wobec siebie solidarne?
- Niestety solidarność między naszymi narodami jest (na dzień dzisiejszy) niemożliwa do wprowadzenia w życie. Musiałaby się dokonać zmiana w mentalności żydowskiego narodu, który porzuciłby swoje złe cechy charakterologiczne. Dominacja w świecie, chciwość, koniunkturalizm, całkowita wiara w pieniądz i wiele innych,
hamują możliwość solidarnych wypowiedzi i stosunków między naszymi narodami. Podobnie też dzieje się na całym świecie wobec innych narodów.
- Boli Pana to, że ofiary Holocaustu stają się elementem szantażu dla wyłudzania odszkodowań od takich samych ofiar wojny jak naród żydowski?
- Wszystkim pomordowanym, nie tylko Żydom, należy się pamięć i spokój. Ale dla ludzi z organizacji żydowskich w Polsce i w świecie, Zagłada Żydów jest tylko pretekstem do wyłudzania odszkodowań, reparacji wojennych, restytucji i rewindykacji mienia pożydowskiego. Holocaust zarezerwowany jest tylko dla Żydów. A Polacy - według amerykańskich Żydów - jako ofiary wojny to mało istotna strata, bo przecież to goje i antysemici...
- Czy jakikolwiek naród przysłużył się bardziej ratowaniu Żydów niż naród polski? Dlaczego jest najbardziej atakowany?
- Nigdzie indziej w świecie nie było kary śmierci dla całych rodzin za ratowanie Żydów. Mimo to kilkadziesiąt tysięcy Polaków, zostało za to rozstrzelanych. Za ratowanie Żydów spłonęło mnóstwo wsi. Ponad 6 tysięcy Polaków zostało uhonorowanych przez Yad Vashem za bezinteresowne wyrywanie Żydów z rąk okupanta niemieckiego, który przecież skazał cały naród żydowski na Zagładę. Takiego bohaterstwa w ratowaniu Żydów jak przez polskich sąsiadów, nie podjął żaden inny naród w okupowanej Europie. Pomimo tego polskiego heroizmu, ataki na Polaków stają się codziennością. I co gorsza, jestem przekonany, że nie skończą się nawet w przypadku, gdyby Polacy po raz kolejny ugięli się pod szantażem i (już jutro) oddaliby żydowskim hienom żądane 65 mld dolarów, lub gdyby wybudowali za własne pieniądze Muzeum Historii Żydów, lub gdyby przejęli w opiekę wszystkie żydowskie cmentarze pozostałe
w Polsce - to i tak naród polski będzie atakowany, ponieważ w umysłach żydowskich miejsce na miłość do bliźniego zastąpił demon „złotego cielca”.
- Dlaczego potężny świat żydowski milczy na temat dziesiątków tysięcy Żydów, wymordowanych przez OUN UPA? Dlaczego jedynym permanentnie oskarżanym jest naród polski?
- Jak już wcześniej powiedziałem, dla Żydów liczy się tylko pieniądz. Ale w przypadku Ukrainy to i pieniądz i polityka. Restytucja i rewindykacja w tym kraju, poszły w kierunku dobrym dla Żydów. Udało się wyrwać z tego kraju wielkie pieniądze. A skoro tak, to nieważnym się stało, kto kogo zamordował. Poza tym Ukraina, nie będąca w Unii Europejskiej, jest ważnym skrawkiem na ziemi, od strony gospodarczej i bliskości z potężniejszym sąsiadem, jakim
jest Rosja. O której względy rywalizują i Unia Europejska i Ameryka. Naród polski, który utracił dziś swą suwerenność, jest kozłem ofiarnym, którego bardzo łatwo jest oskarżać i szkalować na arenie międzynarodowej.
- Czy wierzy Pan w antysemityzm Polaków? Dr Dora Kacnelson udzieliła kiedyś wywiadu zatytułowanego „Antysemityzm Polaków jest wymysłem”. Czy zgadza się Pan z tą wybitną Żydówką, która do śmierci podpisywała się: „Przewodnicząca Gminy Żydowskiej w Drohobyczu”?
- Żyję w Polsce wśród Polaków od 56 lat. Spotykałem się z różnymi poglądami na temat Żydów. Byty negatywne i byty pozytywne. Ale nigdy nie byty antysemickie. Zgadzam się z poglądem Dory Kacnelson, że „antysemityzm Polaków jest wymysłem”. Należy dodać, iż jest wymysłem Żydów stosowanym na całym świecie dla uzyskania określonych korzyści. Należałoby wyjaśnić co to jest antysemityzm? Czy powiedzenie, że Żydzi mają krzywe nosy lub że rządzą
światem to jest antysemityzm? Uogólnia się jakieś ekscesy czy wybryki chuligańskie nadając im rangę „antysemityzmu”, a to jest niedopuszczalne.
- Dlaczego w ogóle istnieje antysemityzm? Istnieje rasizm? W USA wymordowano wiele milionów Indian. Długo istniało niewolnictwo i apartheid.
- Jak świat światem zawsze byty niesnaski i nieporozumienia pomiędzy różnymi nacjami. Zawsze podłożem tych niechęci do innych, były próby uzyskania dominacji nad ludźmi, innego koloru skóry i innego wyznania. Doprowadzało to niejednokrotnie do masowych mordów,na niewinnych istotach ludzkich, do wielu ruchawek, które przeradzały się w wojny totalne. Wielokrotnie ofiarami padał też naród żydowski, do którego żywiono niechęć i przypisywano mu sprawstwo w czynieniu zła. Ale czy to też był antysemityzm?
- Co powodowało fale antysemityzmu w różnych krajach, w mniej więcej podobnych odstępach czasu?
- Różne byty powody niechęci do Żydów. Wywodziły się z przekonań religijnych, biedy, z zazdrości, z układów politycznych, ale też nie należy zapominać, że z czystej ludzkiej głupoty.
- Zna Pan książkę izraelskiego profesora Izaaka Shamira „Żydzi i goje na przestrzeni wieków”? Czy sądzi Pan, że analiza mesjanizmu żydowskiego jest w tej książce prawdziwa?
- Mesjanizm żydowski to jeden z elementów wiary w judaizmie. Trudny i kontrowersyjny do zrozumienia. Niewątpliwie w książce prof. Izaaka Shamira jest zawartych wiele prawd, ale nie dla wszystkich. Shamir zakładał, iż Żydzi jako naród wybrany, mają prawo do stworzenia warunków, dla zjednoczenia ludzi w jedno społeczeństwo, w którym Pan Bóg powierzył im misję tworzenia państwowości, którą utracili w okresie babilońskim. Była to głęboka wiara, iż Adonai przyjdzie na pomoc umęczonym Żydom, że powierzył im misję nawracania innych ludów na judaizm. Poprzez kapłanów szerzyła się wiara w Mesjasza, która trwa po dzień dzisiejszy i na którego przyjście oczekują. Ciekawym wątkiem nauki kapłanów było przedstawienie cierpień narodu żydowskiego, który właśnie przez cierpienia miał udowodnić, że właśnie Żydzi są narodem wybranym. Ale ponieważ część uwierzyła w Jezusa jako Zbawiciela świata,
uznani zostali jako odstępcy od wiary praojców i zaliczeni do grupy sekt sprzecznych z judaizmem i dziś nie są uznawani przez Państwo Izrael jako Żydzi.
- Tworzy Pan w tej chwili komitet budowy pomnika, Anioły świata”. Jaka jest idea pomnika i jak go Pan sobie wyobraża? Na ile ten pomnik będzie wyrazem Pana osobistych doświadczeń?
- Pomnik poświęcony ludziom, którzy ratowali bezinteresownie Żydów od Zagłady jest moim osobistym marzeniem. Moja mama zawsze o nich mówiła „Anioły świata”. Jednym z takich Aniołów była „ciocia” Franciszka Skibińska, która uratowała moją mamę od niechybnej śmierci w Treblince. Kiedy poznałem Panią Irenę Sendler, która przypomniała mi moją „ciocię” Franciszkę, po wielu rozmowach z nią na temat ludzi, którzy ratowali Żydów, poczułem wewnętrzną
potrzebę powołania komitetu budowy takiego pomnika. Zdaję sobie sprawę, iż będzie to najtrudniejsze w moim życiu wyzwanie. Składając hołd „Aniołom świata”, chciałbym jednocześnie wyprostować i ukazać światu prawdziwe oblicze bohaterów, którzy podczas okupacji hitlerowskiej ratowali Żydów od Zagłady, np. papieża Piusa XlI. Zaraz po wojnie wielu Żydów dziękowało mu za jego działalność, potem się od niego, a także od wielu innych szlachetnych
ludzi, odwrócili. A przecież „kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat”.
- W Muzeum Niepodległości otwarto wystawę poświęconą 90 Rocznicy Traktatu Wersalskiego. Konferencja Pokojowa w Paryżu w 1919 roku przywróciła Polsce niepodległość, ale miała ona gorzki smak. Dzięki międzynarodowym intrygom odebrano nam wcześniej przyznany Gdańsk, narzucono plebiscyty na Śląsku oraz Warmii i Mazurach Szczególnie upokarzający byt jednak tzw. Maty Traktat Wersalski uprawniający mniejszości narodowe, do odwoływania się do Ligi Narodów. Część polskich posłów nie chciała ratyfikować niepodległości, ze względu na narzucony nam Mały Traktat, który upokarzał kraj największęj tolerancji religijnej w Europie. Małego Traktatu nie narzucono pokonanym Niemcom, o skutkach czego niedługo miała się przekonać ludność żydowska.
To, trochę podobna sytuacja do naszej konstytucji, w którą uprzywilejowano mniejszości, których np. nie obowiązuje próg wyborczy. Co Pan o tym sądzi?
- Generalnie Traktat Wersalski byt dla Polski korzystny. Odzyskaliśmy niepodległość po 123 latach niewoli. Ale ten Mały Traktat Wersalski byt wielce upokarzający dla Polaków, którzy przyjęli go z wielkim niesmakiem. Uchwalony w nim zapis dający możliwość mniejszościom narodowym czującym się, że są dyskryminowane, by mogły odwoływać się bezpośrednio do Ligi Narodów z pominięciem krajowej drogi sądowej, byt mocnym policzkiem zadanym przez obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Ten nowy ład polityczny w Europie, ratyfikowany przez 27 państw, w sumie przyniósł największe korzyści Niemcom.
Maty Traktat Wersalski został Polsce narzucony w wyniku krzykliwej postawy obywateli żydowskich. Już dwa lata wcześniej przed podpisaniem umów zawartych w Małym Traktacie, na łamach prasy takiej jak „Hajnt” występowali z żądaniami nacjonalistycznymi, opowiadającymi się za utworzeniem
Judeopolonii. Używając szantażu oświadczyli, że Polska, jeżeli chce uniknąć obcej interwencji na rzecz Żydów, musi zadość uczynić wszystkim żądaniom żydowskich socjalistów. Ostrzegano i grożono politykom polskim, by zawczasu uznali prawa narodowe dla Żydów, a nie czekali w tym względzie, na żaden nacisk Kongresu Pokoju. Kategorycznie żądali, by rząd natychmiast dokonał zapisu o całkowitym równouprawnieniu polskich i żydowskich obywateli.
Użyto wobec premiera Jana Kucharzewskiego starego, szmatławego sposobu przyspieszenia tego zapisu oskarżając go o antysemityzm. Załagodzeniem tej paranoicznej sytuacji, było wystąpienie rabina
Perlmuttera w dniu 27 października 1917 roku, który przepraszając premiera, wyraził miłość i oddanie się Żydów Polsce.
Rozmawiał: Bohdan Poręba
Podaję nr konta na które zachęcam do wpłacania datków na produkcję filmu o Jedwabnem.
Dziękuję.
B.Poręba
PKO BP S.A. 3 Odział we Wrocławiu
Nr konta: 4 1020 5242 0000 2002 0306 8905
Odbiorca wpłaty: Fundacja „Polskie Gniazdo” : 50-433 Wrocław ul. Generała Ignacego Prądzyńskiego 26B
Dla wpłat z zagranicy:
Kod SWIFT: BPKOPLPW
IBAN: PL84102052420000200203068905