1.Słowo „logika” pochodzi od greckiego słowa logos, które oznacza myśl, rozum, słowo. Logika jest dyscypliną badawczą formułującą najogólniejsze zasady poprawnego wykonywania czynności poznawczych, takich jak wnioskowanie, definiowanie, klasyfikowanie, formułowanie pytań i odpowiedzi, uzasadnianie twierdzeń. Logikę można rozumieć szeroko i wąsko. Na logikę w szerokim sensie, zwaną też logiką ogólną, składają się trzy powiązane ze sobą dyscypliny badawcze: semiotyka logiczna, logika formalna oraz ogólna metodologia nauk. Natomiast logika w sensie węższym to wyłącznie logika formalna. 2.Znaczenie wyrażenia to sposób rozumienia tego wyrażenia w określonym języku. Na przykład wyraz „kwadrat” lub wyrażenie „osoba pełnoletnia”. Niektóre wyrażenia danego języka posiadają jedno znaczenie, czyli jeden sposób rozumienia, na przykład słowa „długopis” czy „drzwi”. Inne mają więcej niż jedno znaczenie, na przykład wyraz „zamek”, który może być rozumiany przynajmniej dwojako: jako urządzenie służące do zamykania lub jako budowla obronna. Podobnie wyraz „bar” może być rozumiany jako wyraz wskazujący na placówkę gastronomiczną albo na jednostkę miary ciśnienia. Posiadanie wielu znaczeń przez jakieś wyrażenie może więc wiązać się z tym, że w każdym z tych znaczeń wyrażenie to odnosi się do innego rodzaju przedmiotów czy zjawisk. Jednak to samo wyrażenie może być niekiedy rozumiane w różnych znaczeniach pomimo tego, iż odnosi się do tego samego przedmiotu. Wskazuje na to następujący przykład. Chcemy poinformować dwie osoby niezbyt dobrze obeznane z geometrią, jakie jest znaczenie niezrozumiałego dla nich wyrazu „heksagon”. Jedną z nich informujemy, że heksagon to figura o dziewięciu przekątnych, drugą – że to figura o sumie kątów 720 ○ . Od tego momentu obie te osoby będą już rozumiały wyraz „heksagon” (czyli sześciobok), ale każda z nich w innym znaczeniu. Różnica znaczenia, w jakim powyższe osoby rozumieją wyraz „heksagon”, nie bierze się jednak stąd, że osoby te kierują myśli na różne przedmioty. W obu tych znaczeniach słowo „heksagon” odnosi się bowiem do jednej i tej samej figury geometrycznej – do sześcioboku. Różnica w znaczeniu polega tu na różnych metodach rozstrzygania, czy użyć wyrazu „heksagon” do danej figury geometrycznej – pierwsza osoba określi jako „heksagon” każdą figurę, która posiada dziewięć przekątnych, a druga każdą taką figurę, która ma sumę kątów 720 ○ . Aby zatem można było stwierdzić, że pewne wyrażenie jest przez różne osoby rozumiane w tym samym znaczeniu, niezbędna jest zgodność co do metody rozstrzygania, czy dane wyrażenie zastosować do określonego przedmiotu, czy też nie. Zgodność tę można też określić jako zgodność pod względem ostatecznych kryteriów stosowania wyrażenia do przedmiotów. Na sposób rozumienia jakiegoś wyrażenia, czyli na jego znaczenie, składa się zatem nie tylko to, do jakiego rodzaju obiektów to wyrażenie się odnosi, ale także metoda rozstrzygania, czy wyrażenia tego użyć do danego przedmiotu, czy nie. Jeszcze innym czynnikiem wpływającym na znaczenie niektórych wyrażeń jest zabarwienie uczuciowe myśli, która łączy się z takim wyrażeniem. Wyrażenia, które mają więcej niż jeden sposób rozumienia, określa się jako wieloznaczne. Wieloznaczność może przy tym odnosić się do każdego z wyżej wymienionych elementów czy aspektów składających się na znaczenie wyrażenia. Gdy jakieś wyrażenie brane w jego różnych znaczeniach odnosi się do różnych przedmiotów czy zjawisk, wtedy mówimy o wieloznaczności zakresowej. Gdy wyrażenie brane w różnych znaczeniach odnosi się do tych samych przedmiotów czy zjawisk, a różnica znaczenia polega na różnicy w ostatecznych kryteriach stosowania wyrażenia do tych przedmiotów czy zjawisk, wtedy mówimy o wieloznaczności treściowej. Gdy natomiast różnica między poszczególnymi znaczeniami wyrażenia polega na tym, że w każdym w tych znaczeń wyrażenie to ma inne zabarwienie uczuciowe – wtedy mówimy o wieloznaczności co do zabarwienia uczuciowego. 3.Nazwa jest to wyrażenie, które w zdaniu nadaje się na podmiot lub orzecznik orzeczenia imiennego. Warto przypomnieć, że orzeczenie imienne składa się z łącznika oraz orzecznika, który może być między innymi rzeczownikiem, przymiotnikiem, imiesłowem przymiotnikowym, liczebnikiem. Nazwy przede wszystkim wskazują na poszczególne obiekty lub rodzaje obiektów oraz na ich cechy; służą one do oznaczania obiektów. Desygnat nazwy to dowolny, pojedynczy, jednostkowy przedmiot, o którym można tę nazwę prawdziwie orzec. Można to ująć również inaczej – desygnatem nazwy jest jakiś pojedynczy, poszczególny przedmiot, którego znakiem jest ta nazwa. Gdy mamy do czynienia z nazwą wieloznaczną, to jej desygnaty należy rozpatrywać osobno dla każdego z jej znaczeń. Nie można więc poprzestać na stwierdzeniu, że pewien obiekt jest desygnatem takiej nazwy, ale trzeba dodać, że jest nim przy jakimś określonym znaczeniu tej nazwy. Dlatego definicja desygnatu nazwy powinna uwzględniać różne możliwe znaczenia nazwy i może mieć następującą postać: desygnatem nazwy N przy znaczeniu Z jest dowolny przedmiot, o którym można nazwę N w znaczeniu Z orzec. Stosunek zachodzący między nazwą i jej dowolnym desygnatem to stosunek desygnowania –nazwa przy pewnym jej znaczeniu desygnuje każdy przedmiot, o którym można ją prawdziwie orzec. Od desygnatu nazwy trzeba odróżnić zakres nazwy. Zakres (inaczej denotacja) nazwy jest to zbiór wszystkich desygnatów tej nazwy. Potrzebne jest jednak i tutaj uzupełnienie dotyczące znaczenia, gdyż nazwy wieloznaczne przy różnych swoich znaczeniach posiadają różne zakresy. Zatem zakres nazwy N przy znaczeniu Z to zbiór wszystkich desygnatów nazwy N, jakie jej przy znaczeniu Z przysługują. Stosunek nazwy do jej zakresu to stosunek denotowania – nazwa przy określonym znaczeniu denotuje swój zakres, czyli denotację. 4.Pewne nazwy cechują się tym, że posiadają ściśle określony zakres, co pozwala na wyraźne odróżnienie przedmiotów będących ich desygnatami od wszystkich pozostałych przedmiotów. Do takich nazw należy nazwa „trójkąt” przy jej znaczeniu jako figury płaskiej. Wyodrębnia ona bowiem wyraźnie zbiór trójkątów spośród wszystkich innych przedmiotów, a w szczególności spośród innych figur płaskich. Nazwy, które przy pewnym swoim znaczeniu mają dokładnie określony zakres, to nazwy o znaczeniu ostrym lub krócej – nazwy ostre. Nazwa przy pewnym swoim znaczeniu jest ostra, jeżeli o dowolnym przedmiocie można rozstrzygnąć, że jest on jej desygnatem lub że nie jest jej desygnatem. Inaczej mówiąc, nazwa przy pewnym jej znaczeniu jest ostra, jeżeli nie ma takiego przedmiotu, o którym nie da się rozstrzygnąć, czy należy do jej zakresu, czy też nie. Większość nazw języka potocznego to nazwy nieostre. Treść nazwy nieostrej nie wyznacza ściśle jej zakresu, chociaż pozwala na zastosowanie tej nazwy do pewnych przedmiotów. Na przykład nazwa „bohater” (w jednym ze znaczeń tej nazwy) odnosi się do tej osoby, która odznaczyła się szczególnym męstwem, połączonym z poświęceniem dla innych. Nazwy tej można na pewno użyć na oznaczenie kogoś, kto naraża własne życie dla uratowania ludzi z płonącego budynku. Bohaterem jest także partyzant, który pojmany przez okupanta nie wydaje swoich towarzyszy broni pomimo groźby śmierci. Bohaterem nie jest natomiast ten, kto w autobusie ustępuje miejsca starszej osobie lub wyświadcza komuś niewielką przysługę. Są jednak takie osoby, co do których nie da się powiedzieć, czy są bohaterami, czy nie, gdyż trudno stwierdzić, czy ich czyny i postawa odznaczają się szczególnym męstwem i poświęceniem. Znaczenie nazwy nieostrej jest więc takie, że w stosunku do niektórych przedmiotów nie da się rozstrzygnąć, czy są jej desygnatami, czy nie są. Dla nazwy nieostrej nie da się sformułować treści charakterystycznej we wcześniej przedstawionym rozumieniu, ponieważ nie można wyszczególnić żadnego zestawu cech, który mógłby jednoznacznie scharakteryzować jej zakres. Można mówić nie tylko o nieostrości nazw, ale też o nieostrości wyrażeń w ogóle. Nieostrość znaczenia takich słów polega na tym, że w niektórych sytuacjach nie wiemy, czy słów tych możemy użyć, czy też nie. Nauka zmierza do możliwie najdalej idącego eliminowania wyrażeń nieostrych ze swojego słownika. Wyrażenia nieostre pochodzące z języka potocznego uzyskują na jej gruncie nowe, wyraźne znaczenia. Takie zaostrzanie uprzednio nieostrych wyrażeń polega na umownym ustaleniu ich wyraźnego znaczenia. W przypadku nazw prowadzi to do jednoznacznego ustalenia ich zakresu. 5. Stosunki zakresowe między nazwami opisują związki, jakie zachodzą między zakresami dwóch nazw niepustych rozumianych w jakimś określonym znaczeniu. To, w jakim znaczeniu będą rozumiane nazwy, jest istotne, ponieważ nazwa wieloznaczna dla każdego z jej znaczeń posiada różne zakresy. Pomiędzy zakresami dwóch nazw mogą zachodzić następujące stosunki: zamienność, nadrzędność, podrzędność, krzyżowanie, wykluczanie. Stosunki te przedstawia się zwykle za pomocą kół ilustrujących zakresy nazw. Nazwa A jest zamienna (równoważna) zakresowo z nazwą B wtedy i tylko wtedy, gdy każdy desygnat nazwy A jest desygnatem nazwy B i każdy desygnat nazwy B jest desygnatem nazwy A (czyli wtedy i tylko wtedy, gdy każde A jest B i każde B jest A). Przykłady: A – kwadrat, B – prostokąt równoboczny; A – butelka, B – flaszka; A – samochód, B – auto. Nazwa A jest nadrzędna zakresowo wobec nazwy B wtedy i tylko wtedy, gdy istnieją takie desygnaty nazwy A, które nie są desygnatami nazwy B, ale każdy desygnat nazwy B jest desygnatem nazwy A (czyli wtedy i tylko wtedy, gdy niektóre A nie są B, ale każde B jest A). Przykłady: A – prostokąt, B – kwadrat; A – lekarz, B – chirurg; A – mebel, B – krzesło. Nazwa A jest podrzędna zakresowo względem nazwy B wtedy i tylko wtedy, gdy każdy desygnat nazwy A jest desygnatem nazwy B, ale istnieją takie desygnaty nazwy B, które nie są desygnatami nazwy A (wtedy i tylko wtedy, gdy każde A jest B, ale niektóre B nie są A). Przykłady: A – kwadrat, B – prostokąt; A – chirurg, B – lekarz; A – krzesło, B – mebel. Nazwa A krzyżuje się zakresowo z nazwą B wtedy i tylko wtedy, gdy istnieją takie desygnaty nazwy A, które nie są desygnatami nazwy B, istnieją takie desygnaty nazwy A, które są jednocześnie desygnatami nazwy B oraz istnieją takie desygnaty nazwy B, które nie są desygnatami nazwy A (wtedy i tylko wtedy, gdy niektóre A nie są B, niektóre A są B oraz niektóre B nie są A). Przykłady: A – czworobok, B – figura wpisywalna w okrąg; A – uczeń, B – osoba pełnoletnia; A – pojazd dwukołowy, B – pojazd napędzany silnikiem. Nazwa A wyklucza się zakresowo z nazwą B wtedy i tylko wtedy, gdy nie mają one żadnych wspólnych desygnatów (wtedy i tylko wtedy, gdy żadne A nie jest B). Przykłady: A – kwadrat, B – sześciobok; A – pies, B – kot; A – samochód, B – rower. 6. Jeżeli chodzi o budowę definicji, to należy wyróżnić definicję równościową, zwaną też definicją normalną, oraz definicję nierównościową. Definicja równościowa składa się z trzech części. Pierwsza część to człon definiowany lub część definiowana; w tej części znajduje się definiowane wyrażenie. Drugą częścią definicji normalnej jest zwrot łączący, który jest określany również jako łącznik definicyjny. Łącznik ten ma zazwyczaj którąś z następujących postaci: „jest to”, „oznacza tyle, co”, „znaczy tyle, co” „to tyle, co”. Trzecią częścią jest część definiująca bądź człon definiujący część ta zawiera znaczenie wyrażenia definiowanego. Na przykład w definicji „Domokrążca jest to osoba chodząca po domach i oferująca towary lub usługi” słowo „domokrążca” jest wyrażeniem definiowanym, zwrot „jest to” stanowi łącznik definicyjny, a wyrażenie „osoba chodząca po domach i oferująca towary lub usługi” jest wyrażeniem definiującym. Gdy w definicji równościowej na część definiowaną składa się wyłącznie wyrażenie definiowane, to definicja taka jest określana jako definicja równościowa wyraźna. Definicja równościowa może także przybierać postać definicji równościowej kontekstowej. Jest tak wtedy, gdy w części definiowanej występuje nie tylko wyrażenie definiowane, ale także pewne inne słowa, które stanowią typowy kontekst dla wyrażenia definiowanego. 7. Definicja równościowa wyraźna, w której wyrażeniem definiowanym jest nazwa, ma najczęściej postać definicji klasycznej, inaczej definicji przez rodzaj i różnicę gatunkową. Definicja taka występuje wtedy, gdy definiuje się pewną nazwę A poprzez wymienienie w części definiującej nazw B i C. Nazwa B jest nadrzędna zakresowo wobec nazwy A i jest dla A nazwą rodzajową. Nazwa C wskazuje na cechę wyodrębniającą zakres nazwy A spośród zakresu nazwy C i stanowi różnicę gatunkową. 8. Jeżeli definicja wyjaśnia znaczenie jakiegoś nieznanego wyrażenia poprzez wyrażenie, które również jest nieznane odbiorcy tej definicji, to definicja taka zawiera błąd ignotum per ignotum (łac. nieznane przez nieznane). Błąd zwany błędnym kołem w definiowaniu polega na tym, że do zdefiniowania jakiegoś wyrażenia W, używa się tego samego wyrażenia W. Błędne koło może wystąpić w dwóch odmianach: jako błędne koło bezpośrednie i błędne koło pośrednie. Błędne koło bezpośrednie zawiera definicja, w której wyrażenie definiowane występuje nie tylko w części definiowanej, ale także w części definiującej. Błędne koło pośrednie może wystąpić w obrębie kilku (co najmniej dwóch) definicji. Błąd ten polega w najprostszym przypadku na tym, że w jednej definicji wyrażenie A definiuje się za pomocą wyrażenia B, a w drugiej wyrażenie B definiuje się za pomocą wyrażenia A. W definicji równościowej definiendum i definiens muszą być zamienne zakresowo, czyli zakres wyrażenia definiowanego musi być tożsamy z zakresem wyrażenia definiującego. Jeżeli definiendum jest podrzędne zakresowo wobec definiensa, to definicja jest za szeroka. Natomiast w definicji za wąskiej sytuacja jest odwrotna – definiendum jest nadrzędne zakresowo wobec definiensa. Może też być tak, że definiendum i definiens krzyżują się zakresowo. Definicja, w której zachodzi krzyżowanie się zakresowe definiendum i definiensa, jest przez niektórych określana jako definicja jednocześnie za szeroka i za wąska. 9. Nasze wypowiedzi powinny jak najlepiej oddawać myśl, jaką chcemy przekazać. Nie zawsze jest to jednak łatwe, między innymi ze względu na to, że wiele wyrażeń języka cechuje się wieloznacznością i nieostrością. Gdy w czyjejś wypowiedzi występuje jakieś wieloznaczne słowo lub zwrot, to zazwyczaj z kontekstu wiadomo, co mówiący miał na myśli. Może się jednak zdarzyć, że kontekst nie wyznacza określonego sposobu rozumienia wieloznacznego słowa. Wieloznaczność słów i zwrotów językowych powoduje, że możliwy jest błąd logiczny zwany ekwiwokacją . Występuje on wtedy, gdy w jakiejś wypowiedzi używa się co najmniej dwukrotnie tego samego wyrażenia wieloznacznego, ale w różnych jego znaczeniach, podczas gdy poprawność wymaga użycia tego wyrażenia w jednym i tym samym znaczeniu. Gdy kilka osób toczy dyskusję, to może się zdarzyć, że osoby te posługują się jakimś istotnym dla jej tematu wyrażeniem wieloznacznym, ale rozumieją je na różne sposoby, a przy tym nie zdają sobie z tego sprawy. Dyskusję taką określa się jako spór słowny. Szczególnym rodzajem wieloznacznych wyrażeń są tzw. słowa okazjonalne, do których należą na przykład zaimki „ja”, „ty”, „on”, „my”, „ten”, „to”, „wtedy”, „tam”, przysłówki „wczoraj”, „dzisiaj”, „jutro” czy przymiotniki „bliski”, „współczesny”, „dawny”. Słowo okazjonalne nie jest na stałe przyporządkowane określonemu przedmiotowi czy własności – wskazuje na taki przedmiot lub cechę dopiero wtedy, gdy zostanie użyte w określonej sytuacji lub w określonym kontekście. Innym rodzajem błędu polegającego na wieloznaczności wypowiedzi jest błąd amfibologii. Wieloznaczność ma tutaj jednak inny charakter niż w przypadku ekwiwokacji czy słów okazjonalnych. Wypowiedź obarczona amfibologią jest wieloznaczna z powodu jej wadliwej budowy, a nie ze względu na występowanie w niej wieloznacznych słów czy zwrotów. Wadliwość wypowiedzi polega w tym przypadku na możliwości różnego łączenia ze sobą wyrazów, które się na nią składają. Przy formułowaniu zdań trzeba zwrócić uwagę na sposób posługiwania się zaimkami „ten”, „ta”, „który” itp. Jeżeli na przykład w wypowiedzi wymienia się kilka obiektów, a następnie używa się słowa „który”, to może się zdarzyć, że nie będzie wiadomo, do jakiego obiektu stosuje się słowo „który”. Przed amfibologią chroni odpowiedni szyk wyrazów, stosowanie interpunkcji, a także użycie innych słów do wyrażenia tej samej myśli. Fakt, iż liczne wyrażenia języka potocznego są nieostre, nie jest oczywiście żadnym błędem, podobnie jak błędem nie jest występowanie w języku wieloznacznych słów. Posługiwanie się nieostrymi wyrażeniami w codziennych rozmowach nie prowadzi zwykle do większych komplikacji. Błędem jest natomiast użycie wyrażenia nieostrego w wypowiedzi, która wymaga dokładności np. w jakimś przepisie, ustawie, rozporządzeniu. Błąd niedopowiedzenia występuje wtedy, gdy w wypowiedzi zostaje pominięty jakiś istotny składnik z punktu widzenia jej zawartości informacyjnej. Niedopowiedzenia mogą przybierać różne odmiany. Natura błędu niedopowiedzenia jest w każdym przypadku ta sama – wypowiedź wymaga jakiegoś uzupełnienia. Przekazując komuś myśli za pomocą słów, trzeba brać pod uwagę zasób słownictwa osoby, z którą się komunikujemy. Używanie słów niezrozumiałych dla odbiorcy wypowiedzi z pewnością nie służy sprawnej komunikacji. Błąd popełniamy wtedy, gdy możemy przewidzieć, że nasz rozmówca nie zna określonego słowa, a mimo to tym słowem się posługujemy. Jeżeli przypuszczamy, że ktoś nie rozumie określonego słowa, to możemy zapoznać go z jego znaczeniem za pomocą definicji lub środków, które definicję zastępują. Gdy taki sposób postępowania nie jest możliwy, to wtedy należy zrezygnować z użycia nieznanego słowa i zastąpić je jakimś innym. Wypowiedzi złożone z większej liczby zdań mogą być obarczone błędem chaotyczności. Wypowiedź chaotyczna polega na przeskakiwaniu z tematu na temat, niekończeniu raz rozpoczętej myśli, powtarzaniu już wcześniej wypowiedzianych treści, nadmiernym poruszaniu zagadnień nie związanych z tematem, na braku przejrzystej struktury wywodu. Informacje przekazywane w trakcie dłuższej wypowiedzi powinny stanowić dla odbiorcy jednolitą całość. Poszczególne fragmenty wypowiedzi powinny zatem być ze sobą powiązane. Osoba wygłaszająca jakiś wywód powinna wiedzieć, jakie treści zostaną przedstawione najpierw, a jakie później; w jaki sposób będą powiązane fragmenty wypowiedzi; co będzie stanowiło jej główny tok, a co temat poboczny. Takie uporządkowanie fragmentów wywodu bywa określane jako rozplanowanie tematu wywodu albo dyspozycja wywodu. Zasada, według której tworzy się dyspozycję, powinna być uzależniona od charakteru wypowiedzi. Gdy na przykład opisuje się elementy jakiegoś zbioru, to można oprzeć się na ich klasyfikacji; gdy przedstawia się szereg zdarzeń, to zasadą dyspozycji może być ich następstwo w czasie lub związki przyczynowe, jakie między nimi zachodzą. 10. Wnioskowanie jest to pewien układ zdań, w którym na podstawie co najmniej jednego zdania uznanego za prawdziwe uznaje się za prawdziwe jakieś inne zdanie. Zdania, na podstawie których uznaje się za prawdziwe jakieś inne zdanie, to przesłanki, natomiast zdanie uznane za prawdziwe na podstawie innego zdania lub zdań to wniosek. Przesłanki dowolnego wnioskowania połączone są zawsze za pomocą słowa „i”, którego można nie uwzględniać przy zapisywaniu konkretnego wnioskowania. Przesłanki można poprzedzić słowem „ponieważ” (lub skoro itp.), a wniosek słowem „więc”, „zatem”. Ponieważ: jeżeli temperatura wynosi mniej niż 0 o C, to woda zamarza i temperatura wynosi mniej niż 0 o C, zatem: woda zamarza. W logice zapisuje się wnioskowania w taki sposób, że przesłanki wypisuje się jedna pod drugą, a od wniosku oddziela się je za pomocą poziomej linii: Jeżeli temperatura wynosi mniej niż 0 o C, to woda zamarza Temperatura wynosi mniej niż 0ºC ----------------- Woda zamarza 11. Logika formalna bada schematy wnioskowań niezawodnych, to jest takich, które od prawdziwych zdań prowadzą zawsze do innych zdań prawdziwych. Uzyskanie prawdziwego wniosku z prawdziwych przesłanek jest zagwarantowane wtedy, gdy z przesłanek wniosek wynika logicznie. Wnioskowanie, w którym wniosek wynika logicznie z przesłanek, to wnioskowanie dedukcyjne. Wnioskowanie dedukcyjne jest wnioskowaniem niezawodnym, co znaczy, że ono przebiega według takiego sposobu wnioskowania, że prawdziwość przesłanek jest gwarancją prawdziwości wniosku. Logika formalna nie koncentruje się na wnioskowaniach dedukcyjnych, w których występują zdania w sensie logicznym, ale na schematach takich wnioskowań. Schemat powyższego wnioskowania jest następujący: Jeżeli p, to q p ----------------- q
Formalny schemat wnioskowania to taki schemat, który zawiera wyłącznie wyrażenia zbudowane ze zmiennych i stałych logicznych (oraz ewentualnie nawiasów). Schemat jest niezawodny wtedy, gdy prowadzi zawsze od prawdziwych przesłanek do prawdziwego wniosku, przy podstawieniu tych samych wyrażeń za te same zmienne. Schemat logiczny to taki schemat, który jest jednocześnie formalny i niezawodny. Wnioskowanie podpada pod jakiś schemat formalny wtedy, gdy można to wnioskowanie otrzymać z tego schematu poprzez podstawienie tych samych wyrażeń za te same zmienne. Pod poszczególne schematy wnioskowań podpada bardzo wiele wnioskowań, na przykład pod powyższy schemat podpadają następujące wnioskowania: „Jeżeli pada deszcz, to ulica jest mokra i pada deszcz, a więc ulica jest mokra”; „Jeżeli temperatura wody osiąga 100 o C, to woda wrze i temperatura wody osiąga 100 o C, a zatem woda wrze” itd. Pod schemat ten nie podpadają natomiast następujące wnioskowania: „Jeżeli pada deszcz, to ulica jest mokra i ulica nie jest mokra, a więc nie pada deszcz”; „Jeżeli pacjent jest chory, to pacjent ma temperaturę, i pacjent ma temperaturę, a więc pacjent jest chory” itp.
Struktura schematów logicznych jest zgodna z określonymi prawami logicznymi. Na przykład zaprezentowanemu przed chwilą schematowi odpowiada prawo logiczne: jeżeli (jeśli p to q) i p, to q, czyli prawo modus ponendo ponens. Schematy logiczne noszą te same nazwy, co odpowiadające im prawa logiczne, a więc schemat, któremu odpowiada prawo modus ponendo ponens to po prostu schemat modus ponendo ponens. Schematowi logicznemu o postaci: (1) W 1 W 2 W 3.. W n ----------------- W n+1
odpowiada prawo logiczne o postaci: (2) Jeżeli (W 1 i W 2 i W 3 i... i W n ), to W n+1 Ta sama zależność dotyczy formalnych schematów wnioskowania w ogóle: Schematowi formalnemu o postaci (1) odpowiada formuła zdaniowa o postaci (2). Schemat o postaci (1) jest schematem logicznym wtedy, gdy formuła zdaniowa o postaci (2) jest prawem logicznym. Aby zatem sprawdzić, czy jakiś formalny schemat wnioskowania o postaci (1) jest schematem logicznym (czyli nie tylko formalnym, ale również niezawodnym), wystarczy sprawdzić, czy formuła zdaniowa o postaci (2) jest prawem logicznym. Można na przykład sprawdzić w ten sposób, czy następujący schemat formalny jest schematem logicznym: p → q ~ p -------- ~ q
Formuła zdaniowa, która odpowiada temu schematowi jest następująca: [( p → q ) Ʌ ~ p ] → ~ q skr. 0 1 1 1 1 0 0 0 1
Okazuje się, że powyższy schemat nie jest schematem logicznym, a więc wnioskując według niego można uzyskać fałszywy wniosek pomimo tego, że przesłanki będą prawdziwe. Na przykład wnioskując na podstawie przesłanek „Jeżeli jest wojna, to ludzie cierpią” oraz „Nie ma wojny” uzyskujemy fałszywy wniosek: „Ludzie nie cierpią”. 12. W przypadku wnioskowania dedukcyjnego wniosek wynika logicznie z przesłanek. Natomiast wnioskowanie redukcyjne charakteryzuje się tym, że jego wniosek nie wynika logicznie z przesłanek, ale ponadto odpowiednio dobrany układ wniosku i przesłanek tworzy relację wynikania logicznego. Skoro wniosek nie wynika logicznie z przesłanek, to oczywiste jest, że nie może on mieć charakteru następstwa logicznego – może jedynie stanowić rację logiczną lub składać się na rację logiczną. Istotę wnioskowania redukcyjnego dobrze ukazuje następujące zestawienie dwóch przykładów wnioskowania. Wiemy, że padał deszcz (p), wiemy też, że jeżeli padał deszcz, to ulica jest mokra (p → q). Możemy zatem wnioskować dedukcyjnie według schematu modus ponens, że ulica jest mokra (q). Inna sytuacja zajdzie wtedy, gdy wiemy, że ulica jest mokra (q), a ponadto, że jeżeli padał deszcz, to ulica jest mokra ( p →q ). Możemy wtedy wnioskować, że padał deszcz (p). Schemat tego drugiego wnioskowania jest następujący: p → q q ---------- p Formuła zdaniowa odpowiadająca temu schematowi jest następująca: [( p → q ) Ʌ q ] → p
Formuła ta nie jest prawem logicznym, o czym łatwo się przekonać, stosując metodę zero-jedynkową. Powyższy schemat wnioskowania jest więc zawodny. Natomiast z p → q oraz p wynika logicznie q, a więc z wniosku oraz jednej z przesłanek wynika logicznie druga przesłanka. Rozpatrywany schemat bardzo często służy do przeprowadzania wnioskowań redukcyjnych. Wnioskowanie redukcyjne, tak jak i inne rodzaje wnioskowań, może być wnioskowaniem entymematycznym. Wnioskowanie takie ma miejsce wtedy, gdy jedna z jego przesłanek, zwana przesłanką entymematyczną, nie jest wypowiedziana ze względu na jej oczywistość dla wnioskującego. W nawiasach i drobniejszym drukiem ujęte są przesłanki entymematyczne: (Jeżeli w baku brakuje paliwa, to silnik samochodu przestaje pracować) Silnik samochodu przestaje pracować ------------------------------------------------------------------------ W baku brakuje paliwa
(Jeżeli elektrownia wyłączyła prąd, to zgasło światło w mieszkaniu) Zgasło światło w mieszkaniu ------------------------------------------------------------------------ Elektrownia wyłączyła prąd
13. Wnioskowanie indukcyjne występuje wtedy, gdy na podstawie jednostkowych przypadków, w których zachodzi określona prawidłowość, wyciąga się wniosek, że prawidłowość ta obejmuje wszystkie przypadki danego rodzaju. Nieco inaczej można to powiedzieć następująco: formułuje się wniosek o zachodzeniu jakiejś ogólnej prawidłowości na podstawie stwierdzenia poszczególnych przypadków tej prawidłowości. W najprostszym przypadku wniosek indukcyjny ma postać zdania przypisującego pewną cechę wszystkim przedmiotom danego rodzaju, a przesłanki – zdań stwierdzających tę cechę u poszczególnych przedmiotów tego rodzaju. Schemat takiego wnioskowania jest następujący: S 1 jest P S 2 jest P S 3 jest P . . S n jest P ------------------- Każde S jest P Przykłady takich wnioskowań mogą być następujące. Pierwszy, drugi, trzeci, n-ty łabędź jest biały, a więc każdy łabędź jest biały. W mieście M obsługa w jednym, drugim, trzecim, n-tym sklepie jest uprzejma, wobec tego obsługa we wszystkich sklepach w mieście M jest uprzejma. Pierwszy, drugi, trzeci, n-ty kawałek soli kuchennej rozpuszcza się w wodzie, a więc każdy kawałek soli kuchennej rozpuszcza się w wodzie. Należy rozróżnić indukcję niezupełną oraz indukcję zupełną. Jeżeli w przesłankach wnioskowania indukcyjnego nie bierze się pod uwagę wszystkich przedmiotów określonego rodzaju (czyli wszystkich przedmiotów, które obejmuje wniosek), to w takim przypadku wnioskowanie przez indukcję jest wnioskowaniem przez indukcję niezupełną. Wnioskowanie takie jest zawodne. Przypisujemy bowiem pewną cechę C wszystkim elementom zbioru Z, ale może przecież okazać się, że jakiemuś nie wziętemu dotychczas pod uwagę elementowi zbioru Z cecha C nie przysługuje. Na przykład pomimo tego, że wszystkie napotkane łabędzie były białe, wniosek stwierdzający, że każdy łabędź jest biały okazuje się błędny, ponieważ istnieją też czarne łabędzie. Inny charakter ma wnioskowanie przez indukcję zupełną. Występuje ono wtedy, gdy w przesłankach wzięte są pod uwagę wszystkie przedmioty danego rodzaju. Wnioskowanie przez indukcję zupełną jest wnioskowaniem niezawodnym, ma charakter wnioskowania dedukcyjnego. Schemat takiego wnioskowania może być następujący: S 1 jest P S 2 jest P S 3 jest P . . S n jest P Nie ma innych S poza S 1 , S 2 , S 3 , ..., S n ------------------------------------------------------------------------------------ Każde S jest P Weźmy pod uwagę drugi z podanych wyżej przykładów wnioskowania indukcyjnego. Chcemy przekonać się w sposób niezawodny, czy obsługa wszystkich sklepów w mieście M jest uprzejma. W tym celu robimy zakupy w kolejnych sklepach aż do tego momentu, gdy w mieście M nie pozostanie już żaden sklep, którego byśmy nie odwiedzili. Jeżeli okaże się, że w każdym ze sklepów obsługa była uprzejma, to można wnioskować przez indukcję zupełną, że obsługa każdego sklepu w mieście M jest uprzejma. Wnioskowanie przez indukcję zupełną jest jednak często niewykonalne, z powodu zbyt dużej liczby przypadków, jakie należałoby wziąć pod uwagę w przesłankach tego wnioskowania. Wnioskowanie przez indukcję niezupełną może być zaliczone do wnioskowań redukcyjnych z tego względu, że z jego wniosku wynikają logicznie jego przesłanki, ale z przesłanek nie wynika logicznie jego wniosek. Ze tego, że każde S jest P wynika logicznie, że pewne poszczególne przedmioty S 1 , S 2 , S 3 , ..., S n są P, ale z tego, że pewne (nie wszystkie) przedmioty S są P nie wynika logicznie, że każde S jest P.
14. Wnioskowanie z analogii, inaczej wnioskowanie z podobieństwa, przypomina wnioskowanie indukcyjne. Tutaj także wnioskuje się na podstawie przesłanek stwierdzających prawidłowość zachodzącą w określonych jednostkowych przypadkach. O ile jednak wniosek indukcyjny dotyczy całej klasy przedmiotów, to wniosek z analogii odnosi się do jakiegoś jednego przedmiotu podobnego do przedmiotów ujętych w przesłankach. Nie występuje tutaj również żaden układ wynikania logicznego pomiędzy zdaniami składającymi się na przesłanki i wniosek. Ogólne określenie wnioskowania przez analogię może być następujące: na podstawie jednostkowych przypadków, w których zachodzi określona prawidłowość, wyciąga się wniosek, że prawidłowość ta obejmuje jakiś inny przypadek, który jest podobny pod pewnymi względami do przypadków, o których mowa w przesłankach. Wnioskowanie z analogii jest wnioskowaniem zawodnym – prawdziwość przesłanek nie gwarantuje prawdziwości wniosku. Wnioskowanie z analogii najczęściej opisuje się za pomocą dwóch schematów wnioskowania. Pierwszy z nich przedstawia się następująco: S 1 jest P S 2 jest P S 3 jest P . . S n jest P --------------------- Każde S n+1 jest P Schemat ten stwierdza, że skoro kolejne przedmioty rodzaju S posiadają cechę P, to jakiś następny przedmiot rodzaju S również będzie posiadał cechę P. Według tego schematu osoba podróżująca pociągiem mogłaby wnioskować, że skoro na pierwszej stacji kolejowej znajduje się jest kiosk z gazetami, a także na drugiej, trzeciej, czwartej i piątej, to na szóstej stacji również będzie kiosk z gazetami. Wniosek ten oczywiście nie wynika logicznie z przesłanek, może więc być fałszywy. To, że na kolejnej stacji będzie kiosk, jest jedynie prawdopodobne, pomimo tego, że na każdej z dotychczasowych stacji kiosk się znajdował. Poniżej znajduje się drugi schemat wnioskowania przez analogię S 1 jest A, B, C... oraz P S 2 jest A, B, C... --------------------------- S 2 jest także P Drugi schemat stwierdza: przedmiot S 1 posiada pewien zestaw cech, w tym jakąś jedną wyszczególnioną cechę P; przedmiot S 2 posiada wszystkie cechy przedmiotu S 1 , ale nie wiadomo, czy posiada cechę P. Wniosek: przedmiot S 2 posiada (prawdopodobnie) cechę P. Według tego schematu student mógłby wnioskować w taki sposób: jeden z pracowników naukowych X jest młody, ma dużą wiedzę, sarkastyczny sposób bycia oraz dodatkowo jest surowy w ocenianiu osiągnięć studentów, pracownik Y również jest młody, ma dużą wiedzę, oraz charakteryzuje się sarkazmem. Nie wiadomo, czy jest surowy, ale na podstawie podobieństwa cech można wnosić, że tak. Stopień prawdopodobieństwa wniosku z analogii jest tym większy, im więcej przedmiotów należących do branego pod uwagę zbioru S posiada cechę P (pierwszy schemat). Jeśli bowiem znaczna część elementów zbioru S posiada cechę P, to prawdopodobne jest, że jakiś określony przedmiot należący do zbioru S również tę cechę będzie posiadał. Skoro w Polsce większość łabędzi ma kolor biały, to prawdopodobne jest, że skoro pierwszy, drugi, trzeci napotkany łabędź był biały, to biały będzie też następny napotkany łabędź. Prawdopodobieństwo wniosku przez analogię rośnie także w przypadku, gdy cechy przedmiotu ujmowanego w pierwszej przesłance wnioskowania (drugi schemat) są wzajemnie powiązane. 15. Słowo „nauka” cechuje się wieloznacznością. Inaczej je rozumiemy wtedy, gdy stosujemy je do współczesnych teorii w zakresie fizyki, a inaczej – gdy mówimy na przykład o nauce Buddy. W tym drugim znaczeniu nauka to mniej więcej tyle, co doktryna, czyli zbiór uporządkowanych i wzajemnie powiązanych poglądów odnoszących się do określonej dziedziny rzeczywistości. Można mówić o doktrynach filozoficznych, etycznych, religijnych, naukowych, społecznych czy politycznych. Doktryny takie są związane są z określonymi myślicielami, orientacjami teoretycznymi czy instytucjami. Jednak nie o to szerokie znaczenie słowa „nauka” będzie tutaj chodziło, tylko o znaczenie węższe; takie, którym posługujemy się w zwrotach „nauki przyrodnicze”, „nauki społeczne”, „nauki ścisłe” itp. Jednak i tutaj potrzebne są jeszcze dodatkowe rozróżnienia. Nauka – w sensie węższym – może być bowiem rozumiana jako czynność i jako wytwór. Nauka jako czynność to zorganizowany proces poznawczy, realizowany według określonych reguł, mający na celu zdobywanie, poszerzanie i doskonalenie wiedzy o określonej dziedzinie rzeczywistości. Reguły obowiązujące w naukowym poznawaniu świata mają racjonalny charakter – opierają się na logice i doświadczeniu. Rezultatem naukowej działalności poznawczej jest nauka rozumiana jako wytwór tej działalności, czyli wiedza naukowa. Na wiedzę naukową składają się twierdzenia i teorie opisujące i wyjaśniające określone dziedziny rzeczywistości. Teorię naukową można określić jako spójny, uporządkowany zbiór zdań spełniający wymogi metodologiczne obowiązujące w danej nauce. Do ogólnych wymogów teorii naukowych zalicza się zazwyczaj: precyzję języka, uporządkowanie, racjonalny charakter uzasadniania, intersubiektywną sprawdzalność. Intersubiektywna sprawdzalność wyników poznania w obrębie danej nauki polega na tym, że o zasadności tych wyników może przekonać się każdy, kto posiada odpowiednie przygotowanie w zakresie tej nauki. Postulat ten odnosi się jednak przede wszystkim do nauk przyrodniczych, takich jak fizyka, chemia, biologia, geografia czy geologia. Trudniej jest o jego realizację w naukach humanistycznych (społecznych) – psychologii, socjologii, etnografii itp. W naukach tych funkcjonują bowiem odmienne, konkurujące ze sobą podejścia badawcze. Jednym z ważnych zagadnień w metodologii nauk humanistycznych jest sposób i zakres stosowania w nich metod nauk przyrodniczych. Zarówno nauki przyrodnicze, jak i humanistyczne bywają zaliczane do nauk empirycznych lub nauk realnych. Nauki realne przeciwstawia się często naukom formalnym – matematyce i logice matematycznej. Obie te grupy nauk charakteryzuje bowiem inny sposób budowania teorii. W naukach formalnych teorie zasadniczo mają postać systemów aksjomatycznych. Przy tworzeniu takich systemów obiera się określone twierdzenia przyjęte bez dowodu, zwane aksjomatami, a następnie w oparciu o przyjęte reguły dowodzenia uzasadnia się kolejne twierdzenia, wyprowadzając je z aksjomatów. Sposób postępowania ma tutaj charakter wyłącznie dedukcyjny. Ze względu na to nauki formalne bywają określane również jako nauki dedukcyjne. W naukach tych nie chodzi o opis i wyjaśnianie jakiegoś określonego fragmentu doświadczalnej rzeczywistości, ale o uchwycenie prawidłowości, które zachodzą w dowolnych strukturach, niezależnie od miejsca i czasu. Tymi strukturami są dla nauk formalnych przede wszystkim zbiory. Inaczej niż w naukach formalnych są tworzone teorie w obrębie nauk realnych, chociaż oczywiście te ostatnie wykorzystują wyniki nauk formalnych. Metodolodzy nauki mają nieco odmienne zdanie na temat roli poszczególnych procedur badawczych w naukach realnych. Stanowisko określane jako indukcjonizm głosi, że podstawą wszelkich nauk jest nagromadzenie jak największej ilości zdań opisujących jednostkowe fakty, czyli sądów spostrzeżeniowych, a następnie ustalanie na ich podstawie ogólnych prawidłowości, które określane są jako prawa rejestrujące lub prawa empiryczne. Hipotetyzm z kolei stwierdza, że kluczowe dla budowania teorii naukowych jest stawianie hipotez, które wyjaśniają jak największą ilość faktów, a następnie poddawanie tych hipotez sprawdzaniu (testowaniu). Rozwój nauki odbywa się przede wszystkim przez odrzucanie kolejnych hipotez i jednoczesne uprawdopodobnianie hipotez, które przechodzą pomyślnie przez jak największą ilość testów. Taka metoda postępowania badawczego jest często określana jako metoda hipotetyczno-dedukcyjna. 16. Błąd formalny występuje w sytuacji, gdy określone wnioskowanie jest traktowane przez kogoś jako dedukcyjne, podczas gdy w rzeczywistości z przesłanek tego wnioskowania nie wynika logicznie jego wniosek (gdy wnioskowanie niededukcyjne jest traktowane jako dedukcyjne). Czasem mówi się o błędzie formalnym jako błędzie wnioskowania dedukcyjnego, ale ściśle rzecz biorąc, wnioskowanie obarczone błędem formalnym nie jest wnioskowaniem dedukcyjnym. Gdyby poniższe wnioskowanie było uznawane za dedukcyjne, to zawierałoby błąd formalny: Wieczorem będę czytał gazetę lub będę oglądał telewizję Będę czytał gazetę ------------------------------------------------------------------------ A więc nie będę oglądał telewizji
Wnioskowanie to przebiega według schematu: p V q p ----------- ~ q Schematowi temu odpowiada następująca formuła zdaniowa: [( p V q ) Ʌ ( p )] → ~ q. Formuła ta nie jest prawem logicznym, a więc powyższy schemat wnioskowania jest zawodny. Błąd materialny polega na tym, że co najmniej jedna przesłanka wnioskowania jest fałszywa. Błąd taki może występować zarówno we wnioskowaniach dedukcyjnych, jak i niededukcyjnych. Fałszywość przesłanki wnioskowania nie przesądza o fałszywości wniosku, ale z drugiej strony nie gwarantuje prawdziwości tego wniosku. Sprawdzenie, czy dane wnioskowanie jest dedukcyjne, polega nie tylko na ustaleniu, czy jego schemat jest niezawodny, ale także na przekonaniu się, czy wnioskowanie to nie jest obarczone błędem materialnym. Jeżeli zauważymy, że przesłanka jakiegoś wnioskowania jest fałszywa, to stwierdzamy, że wnioskowanie to zawiera błąd materialny. Nie ma wtedy znaczenia, czy wnioskowanie przebiega według jakiegoś niezawodnego schematu, czy też nie – wystąpienie błędu materialnego jest wystarczającym powodem odrzucenia wnioskowania. Przy omawianiu zagadnienia błędów w rozumowaniach na uwagę zasługują pewne szczególne postacie błędu formalnego. Zostały one opatrzone osobnymi nazwami ze względu na ich częste występowanie w praktyce wnioskowania. Należą do nich zaprzeczenie poprzednika oraz potwierdzenie następnika. Zaprzeczenie poprzednika to sposób rozumowania według schematu: p → q ~ p ---------- ~ q Schemat ten, choć pozornie może wydawać się niezawodny, nie jest oparty na prawie logicznym. Rozumowania według niego zdarzają się stosunkowo często. Potwierdzenie następnika polega na rozumowaniu według schematu wnioskowania redukcyjnego, przy jednoczesnym traktowaniu tego rozumowania jako niezawodnego: p → q q ----------- p
Wnioskowanie redukcyjne jest oczywiście niezbędne w nauce, a często również przydatne w potocznej praktyce wnioskowania. Jednak jeśli jest traktowane jako dedukcyjne, to mamy wtedy do czynienia z błędem formalnym. Do błędów w rozumowaniach należy błąd petitio principii. Zwrot petitio principii znaczy dosłownie „żądanie zasady” (łac.). Błąd tego rodzaju występuje wtedy, gdy któraś z przesłanek wnioskowania jest niedostatecznie uzasadniona czy mało prawdopodobna, chociaż nie można o niej stwierdzić, że jest fałszywa. Wniosek formułowany w oparciu o taką przesłankę nie musi być fałszywy, wystarczy jednak, że jest niepewny. Weźmy pod uwagę wnioskowanie: Jeżeli będę grał systematycznie w Lotto, to wytypuję szóstkę Będę grał systematycznie w Lotto ---------------------------------------------------------------------------- Wytypuję szóstkę
Pod względem formalnym wnioskowanie jest bez zarzutu. Jednak ze względu na niepewność pierwszej przesłanki wnioskowania, równie niepewny jest jego wniosek. Za odmianę błędu petitio principii można uznać błędne koło w dowodzeniu. Błąd ten występuje na przykład wtedy, gdy w celu wykazania prawdziwości zdania Z 2 ktoś powołuje się na przesłankę Z 1 , a następnie do uzasadnienia przesłanki Z 1 używa zdania Z 2 . Wnioskowania takie często mają charakter entymematyczny. Błędne koło w dowodzeniu może być trudne do wykrycia wówczas, gdy rozumowania, w których ono występuje, nie są wypowiedziane bezpośrednio po sobie, a ponadto są elementami jakiejś dłuższej wypowiedzi. Inny błąd w rozumowaniu nosi nazwę ignoratio elenchi, co oznacza nieznajomość tezy dowodzonej, a dokładniej – nieznajomość sposobu odparcia tezy, twierdzenia czy argumentu. Błąd ten popełnia się wówczas, gdy dowodzi się czegoś innego niż miało być dowiedzione. Błąd ten szczególnie dotyczy sytuacji, gdy osoba mająca na celu wykazanie fałszywości jakiegoś twierdzenia czy zarzutu rozumuje w taki sposób, że w rzeczywistości odpiera nie to twierdzenie, które miało być odparte. Można wyróżnić jeszcze wiele innych błędów rozumowania, które są spowodowane rozmaitymi przyczynami i mają zróżnicowany charakter. W tym miejscu wspomniane zostaną jeszcze dwa stosunkowo często popełniane błędy. Pierwszy z nich to błędna generalizacja, nazywana też nieuprawnioną, nieuzasadnioną lub przedwczesną. Błąd ten dotyczy wadliwego posługiwania się indukcją niezupełną – wyciąga się wniosek ogólny dotyczący jakiejś prawidłowości na podstawie zbyt małej liczby przypadków, w których ta prawidłowość występuje. Błąd noszący nazwę post hoc ergo propter hoc (łac. po tym, a więc wskutek tego) dotyczy stwierdzania związków przyczynowo-skutkowych. Można przyjąć, że gdy zjawisko A jest przyczyną zjawiska B, to zjawisko A poprzedza w czasie zjawisko B. Jednak samo takie poprzedzanie w czasie nie świadczy o tym, że A jest przyczyną B, gdyż poprzedzanie to może mieć charakter przypadkowy. Jeśli nawet zjawisko B zawsze jest poprzedzane przez zjawisko A, to może być też tak, że oba zjawiska są wywołane przez jakąś jedną przyczynę i dlatego zbiegają się w czasie. Błąd post hoc ergo propter hoc polega na stwierdzeniu istnienia związku przyczynowego między zjawiskami wyłącznie na podstawie tego, że jedno z tych zjawisk poprzedza drugie. 17. Argumentowanie jest to takie wypowiadanie się, które zmierza do przekonania kogoś o prawdziwości (prawdopodobieństwie) jakiegoś twierdzenia lub wywołania u kogoś określonych postaw, dążeń, ocen czy przeświadczeń. O argumentowaniu mówi się w szczególności wtedy, gdy dotyczy ono uzasadniania czy obrony niezgodnych twierdzeń, stanowisk czy poglądów. Słowo „argument” bywa rozumiane na dwa sposoby: po pierwsze jako twierdzenie służące do uzasadnienia określonego stanowiska; po drugie – jako całość złożona zarówno z twierdzeń popierających określone stanowisko, jak i ze zdania wyrażającego to stanowisko. Przyjmujemy tu pierwszy sposób rozumienia, gdyż jest on bardziej zbliżony do języka potocznego. Argumentowanie może być rzeczowe lub nierzeczowe. W pierwszym przypadku jego istotą jest poprawne uzasadnianie twierdzeń czy poglądów. Rzeczowo argumentuje ten, komu zależy przede wszystkim na prawdzie w jakiejś kwestii, i ze względu na to odwołuje się do doświadczenia, poprawnego rozumowania, wiarygodnej wiedzy, faktów itd. Nierzeczowe argumentowanie występuje wtedy, gdy uzasadnienie bronionych przekonań jest – z punktu widzenia logiki – błędne lub niewystarczające. Takie argumentowanie może być spowodowane chęcią narzucenia innym własnego poglądu, pragnieniem realizacji interesów indywidualnych lub grupowych, brakiem należytego krytycyzmu, brakiem dostatecznej wiedzy w jakiejś kwestii, potrzebą potwierdzenia wyznawanych wartości. Dlatego nierzeczowe argumentowanie odwołuje się do ludzkich dążeń i postaw, do emocji, uczuć, uprzedzeń, stereotypów, myślenia życzeniowego itp. Argumentowanie nierzeczowe ma często nieuświadomiony charakter – argumentujący nie zdaje sobie sprawy z tego, że uzasadnienie jego poglądu jest błędne. Warto zwrócić uwagę na to, że znaczna część ludzi – a może nawet większość – nie rozumuje w sposób czysto racjonalny, tylko uznaje za prawdę to, co jest zgodne z ich przyzwyczajeniami, pragnieniami, obawami, utrwalonymi przeświadczeniami, wyznawanymi wartościami czy cechami osobowości. W związku z tym w wielu przypadkach skuteczne okazuje się argumentowanie nierzeczowe. Jeżeli na przykład dziecko nie chce zażyć lekarstwa, to zdarza się, ze trudno je do tego przekonać w sposób racjonalny. Nie da się też często w sposób rzeczowy przekonać ucznia, że powinien przeczytać zadaną lekturę czy odrobić zadanie domowe. Argumentowanie odwołujące się do pozytywnych skutków zalecanego zachowania lub negatywnych konsekwencji braku podjęcia takiego zachowania jest czasem jedynym sposobem nakłonienia kogoś do działania. Rzetelne argumentowanie występuje między innymi w rzeczowej dyskusji, o nierzetelnych sposobach przekonywania uczy z kolei erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów. 18. Dyskusja jest to uporządkowana wymiana myśli między uczestnikami, których przekonania lub dążenia są zwykle niezgodne. Sztuka dyskutowania, czyli dialektyka, była znana już w starożytności, a związana była z retoryką – sztuką wymowy. Za wzór rzeczowej dyskusji można przyjąć dyskusję naukową i reguły takiej właśnie dyskusji zostaną tutaj zaprezentowane. Cele dyskutujących osób mogą być zgodne i wtedy dyskusja jest formą współpracy. Jest tak na przykład wtedy, gdy celem dyskutujących jest rozważenie różnych poglądów w jakiejś kwestii po to, aby wybrać taki, który jest najbardziej uzasadniony. Jeśli cele uczestników dyskusji są niezgodne, to dyskusja jest postacią sporu. Wtedy dyskutanci dzielą się na zwolenników i przeciwników jakiegoś poglądu lub bronią różnych niezgodnych ze sobą poglądów. Reguły dyskusji są jednak takie same bez względu na to, czy w dyskusji przeważa współpraca, czy spór. Niezbędną cechą dyskusji jest wymiana myśli – nie ma więc dyskusji tam, gdzie taka wymiana nie następuje, czyli na przykład w sytuacji, gdy ktoś narzuca innym swoje zdanie, nie dopuszczając do krytyki swojego stanowiska i wygłaszania poglądów z nim niezgodnych. Dyskusja może być teoretyczna lub praktyczna. Celem dyskusji teoretycznej jest ustalenie twierdzeń naukowych; celem praktycznej – ustalenie zasad działania. 19. Reguły rzeczowej dyskusji można ująć w trzech grupach wymogów. Są to wymogi naukowe, parlamentarne oraz konstrukcyjno-krytyczne. Wymogi naukowe dyskusji są następujące. Po pierwsze, punktem wyjścia rzeczowej dyskusji musi być wyraźnie sformułowane zagadnienie. Po drugie, uczestnicy dyskusji powinni posługiwać się wzajemnie zrozumiałym językiem danej dyscypliny naukowej, zawierającym terminy o znaczeniach na tyle określonych, że nie dochodzi do nieporozumień terminologicznych i sporów słownych. Ten, kto posługuje się terminem niejasnym dla innych uczestników dyskusji, ma obowiązek usunąć tę niejasność, na przykład za pomocą definicji. Po trzecie, wygłaszane twierdzenia powinny być uzasadnione w sposób właściwy dla nauki, do której należy temat dyskusji. Do wymogów parlamentarnych dyskusji należą zasady dyscypliny obowiązującej w dyskusji oraz wymóg jej prowadzenia przez przewodniczącego. Na dyscyplinę dyskusji składa się to, że dyskutanci zabierają głos w ustalonej kolejności i tylko wtedy, gdy mają do powiedzenia coś istotnego, a przy tym wypowiadają się jasno i zwięźle. Nikt nie powinien przerywać komuś jego wypowiedzi ani w niej przeszkadzać, zakazane są także osobiste ataki w postaci złośliwości, docinków itp. Wypowiedzi powinny być tak formułowane, aby nie zawierały elementów drażniących innych uczestników dyskusji, a z drugiej strony nikt nie może mieć pretensji o to, że ktoś inny zajmuje odmienne stanowisko. Dyskusja powinna być prowadzona przez przewodniczącego, którego zadaniem jest dopilnowanie przestrzegania wyżej wymienionych zasad dyscypliny dyskusji. Przewodniczący powinien również zwracać uwagę na to, czy dyskusja nie zbacza z tematu i w razie potrzeby korygować jej przebieg. Do jego zadań należy też przypominanie, jakie zagadnienia były już poruszone i jakie są dotychczasowe rezultaty dyskusji. Czasami przewodniczący dokonuje również podsumowania dyskusji. Ostatnia grupa wymogów rzeczowej dyskusji może być określona jako wymagania konstrukcyjno-krytyczne. W dyskusji przeplatają się bowiem dwa elementy: konstrukcyjny, czyli stawianie twierdzeń i ich uzasadnianie, oraz krytyczny – badanie prawdziwości i należytego uzasadnienia tych twierdzeń. Osoba, która wygłasza twierdzenie, to inaczej obrońca tego twierdzenia, czyli defendent. Na defendencie ciąży obowiązek uzasadnienia bronionego przez niego twierdzenia. 20. Efekt końcowy dyskusji może być rozmaity. Gdy dyskusja jest sporem, to zdarza się, że jedna ze stron uznaje swój pogląd za nieuzasadniony lub błędny. W wyniku dyskusji może też nastąpić zbliżenie ścierających się ze sobą stron na skutek wyjaśnienia nieporozumień, wprowadzenia modyfikacji do pierwotnych twierdzeń czy wspólnego zaakceptowania pewnych ogólniejszych twierdzeń, w świetle których poprzednie różnice między dyskutującymi okazują się nieistotne. Często jednak zdarza się, że w trakcie dyskusji coraz bardziej zarysowują się podstawowe różnice w wyjściowych założeniach, postawach poznawczych czy światopoglądowych. Taka sytuacja może wystąpić zarówno w dyskusjach w obrębie nauk przyrodniczych (np. spór o interpretację mechaniki kwantowej), jak i społecznych (np. zagadnienie odrębności nauk społecznych w stosunku do nauk przyrodniczych). W jeszcze większym stopniu ma to miejsce w sporach filozoficznych, religijnych, światopoglądowych czy politycznych, słowem – wszędzie tam, gdzie wyjściowymi założeniami są przekonania, które trudno uzasadnić w naukowy sposób lub uzasadnienie takie nie jest w ogóle możliwe. Tego typu przekonania (moralne, religijne itp.) odgrywają jednak ważną rolę w życiu jednostek i grup społecznych, stanowiąc drogowskazy życiowe i nadając sens ludzkim poczynaniom. Pożądane jest, aby ludzie wyznający odmienne czy nawet sprzeczne przeświadczenia dążyli pomimo tego do wzajemnego zrozumienia i poszanowania cudzych poglądów. W związku z tym w dyskusji dotyczącej przekonań, o których mowa, należy raczej starać się o pełniejsze zrozumienie cudzych założeń i szukać tego, co wspólne, niż za wszelką cenę przekonywać stronę przeciwną o „prawdziwości” własnego stanowiska. Można też rozważać kwestię przydatności czy skuteczności określonych przekonań lub też korzyści, jakie dane przekonania przynoszą społeczeństwu. Dyskusja, która zmierza w tym kierunku, ma charakter praktyczny i może służyć wypracowaniu kompromisu akceptowanego przez strony sporu. 21. Erystyka jest zazwyczaj określana jako sztuka prowadzenia sporów. Wiedza o sposobach prowadzenia dyskusji rozwinęła się już w starożytności, głównie za sprawą szkoły megarejskiej i sofistów. Erystyka szybko nabrała charakteru sztuki stwarzania pozorów prawdziwości. Przyczynili się do tego przede wszystkim sofiści, którym zależało na opracowaniu jak najskuteczniejszych sposobów przekonywania. Celem takich sposobów było psychologiczne przekonanie przeciwnika o prawdziwości przedstawianych mu poglądów, nakłonienie go do określonego postępowania lub choćby odniesienie zwycięstwa w słownym pojedynku i wywarcie korzystnego wrażenia na osobach przysłuchujących się sporowi. Poprawność stosowanych w tym celu zabiegów nie była istotna. Nierzeczowe sposoby przekonywania występujące w erystyce określa się jako chwyty erystyczne lub fortele erystyczne. Do tych określeń dodaje się często przymiotniki „nielojalny” lub „nieuczciwy” (nielojalne chwyty erystyczne, nieuczciwe fortele erystyczne itp.). Wielu fortelom erystycznym nadano łacińskie nazwy. Poniżej znajduje się omówienie wybranych nierzeczowych sposobów przekonywania. Argumentum ad auditorem (łac. argument do słuchacza) polega na wygłaszaniu wypowiedzi, których celem jest zjednanie sympatii i poparcia osób przysłuchujących się dyskusji. Ten sposób przekonywania zwykle przybiera postać żartów, które wywołują śmiech i budzą sympatię dla tego, kto je wygłasza. Żarty mogą też dotyczyć tezy przeciwnika i mieć na celu jej ośmieszenie. Inną odmianą argumentum ad auditorem jest wysunięcie zarzutu, którego nierzeczowość może być oczywista dla przeciwnika, ale który słuchaczom wydaje się trafny. Stosowaniu argumentum ad auditorem sprzyja sytuacja, w której osoby wykształcone dyskutują w obecności niewyrobionej, niewykształconej publiczności. Istotą argumentum ad baculum (łac. argument do kija) jest odwoływanie się do negatywnych konsekwencji braku akceptacji jakiegoś poglądu albo braku podjęcia zalecanego zachowania. Stosowanie tego sposobu przekonywania może polegać wyłącznie na grożeniu albo też na realnym zastosowaniu określonych środków przymusu. Grożenie przykrymi konsekwencjami często występuje razem z odwoływaniem się do korzyści, jakie przynosi określony pogląd czy działanie. Taka argumentacja nosi nazwę argumentum ad crumenam (łac. argument do sakiewki). Korzyści, o których tu mowa, należy rozumieć szeroko – to nie tylko pieniądze, ale na przykład spokój, bezpieczeństwo, szacunek, możliwości działania itd. Połączenie argumentum ad baculum i argumentum ad crumenam składa się na metodę działania powszechnie określaną jako „metoda kija i marchewki” (ang. the carrot and stick approach). Argumentum ad hominem (łac. argument do człowieka) jest sposobem przekonywania, któremu należy poświęcić więcej miejsca. Argument ten bowiem z pozoru może wydawać się rzeczowy. Polega on na zakwestionowaniu jakiegoś poglądu poprzez wskazanie na cechy lub działania osoby, która go głosi. Argumentacja ta może polegać na przypisywaniu negatywnych cech, takich jak brak kompetencji w jakiejś dziedzinie, zła wola, nieobiektywność spowodowana dążeniem do realizacji osobistych interesów. Cechy te mają świadczyć o braku wiarygodności głoszonych twierdzeń. Omawiany sposób argumentowania polega często na próbie wykazania, że zachowania danej osoby przeczą głoszonym przez nią poglądom. Zastosowanie argumentum ad hominem jest do pewnego stopnia racjonalne w przypadkach, gdy cecha lub sposób działania danej osoby ma rzeczywisty związek z wiarygodnością jej poglądów. Argumentacja ad hominem będzie jednak zasadniczo nierzeczowym sposobem przekonywania, gdyby miała być traktowana jako wystarczający powód do odrzucenia jakiegoś poglądu. Niezgodność między cechami lub działaniami określonej osoby oraz jej podglądem nie przesądza bowiem w sposób decydujący o fałszywości tego poglądu – może jedynie w niektórych przypadkach sugerować, że prawdopodobnie pogląd ten nie ma rzeczowego uzasadnienia. Wykazanie braku uzasadnienia jakiegoś twierdzenia nie może jednak polegać na wykazaniu jego niezgodności z postawami, cechami czy działaniami tego, kto je wygłasza, tylko wymaga osobnego zbadania tego twierdzenia. Inaczej mówiąc: do obalenia jakiegoś poglądu nie wystarczy wykazanie, że pogląd ten głosi człowiek niekompetentny, nieobiektywny czy działający niezgodnie z tym poglądem. Dowolny pogląd może być podważony jedynie poprzez rzeczowe wykazanie jego fałszywości lub braku uzasadnienia. Gdy argumentum ad hominem wykazuje niezgodność między czyimś działaniem a wygłaszanym poglądem, to w rzeczywistości podważa co najwyżej wiarygodność osoby, która głosi ten pogląd, a nie sam pogląd. Siła argumentu ad hominem leży w tym, że ludzie oczekują zgodności między twierdzeniami i zachowaniem, a brak takiej zgodności postrzegają negatywnie. Często zdarza się, że gdy choć raz zostanie ujawniona czyjaś niewiarygodność, to osoba taka zaczyna być traktowana jako niewiarygodna w ogóle. A skoro ktoś jest niewiarygodny, to i jego poglądy są fałszywe lub nieuzasadnione... Taki sposób rozumowania jest jednak nierzeczowy – jeszcze raz trzeba podkreślić, że o fałszywości czy braku uzasadnienia danego poglądu powinno przesądzać zbadanie samego poglądu, a nie wiarygodności czy cech osoby, która go głosi. Użycie argumentum ad hominem jest całkowicie nieuprawnione, gdy polega na przypisywaniu przeciwnikowi takich cech, które w rzeczywistości mu nie przysługują, czy na zarzucaniu niezgodności działania z głoszonym poglądem, która wcale nie ma miejsca. Szczególną odmianą zarzutu braku zgodności między poglądami a postępowaniem jest zarzucanie przeciwnikowi, że sam czyni to, czego zakazuje jego pogląd. Tego typu argument określany jest jako tu quoque (łac. Ty także). Wnioskiem płynącym z takich stwierdzeń jest często zakwestionowanie wiarygodności danego poglądu. Od razu można stwierdzić, że taki sposób rozumowania jest nierzeczowy: fakt, że ktoś nie nie robi tego, co sam zaleca, nie świadczy o fałszywości czy niecelowości tych zaleceń. Innym wnioskiem wyciąganym przez stosującego tu quoque jest stwierdzenie: skoro postępujesz wbrew poglądowi, który głosisz, to nie masz prawa głosić tego poglądu. Oczywiście również i taki wniosek jest problematyczny, bo jeśli ktoś jest przekonany o zasadności pewnych poglądów, to dlaczego miałby zrezygnować z ich głoszenia jedynie z tego powodu, że sam według nich nie postępuje? Argumentacja ad hominem przybiera czasem skrajną postać napaści słownej: wygłaszania lekceważących uwag, obrażania, stosowania wyzwisk czy złorzeczenia przeciwnikowi. Taki sposób dążenia do zwycięstwa w dyskusji jest określany jako argumentum ad personam (łac. argument do osoby), a brak jego rzeczowej wartości nie wymaga komentarza. Argumentum ad ignorantiam (łac. argument do niewiedzy) opiera się na wykorzystaniu niewiedzy przeciwnika. Stosujący ten chwyt może na przykład kłamliwie powoływać się na rzekome fakty czy badania naukowe, które świadczą o słuszności jego twierdzenia, a których przeciwnik nie może znać, bo nie miały one miejsca. Inną odmianą argumentu ad ignorantiam jest próba przekonania niezbyt wyrobionego przeciwnika, że brak możliwości obalenia jakiejś tezy świadczy o prawdziwości tej tezy. Brak możliwości obalenia jakiegoś nieuzasadnionego twierdzenia nie daje żadnych podstaw do przyjmowania tego twierdzenia, podobnie zresztą jak brak uzasadnienia jakiegoś twierdzenia nie jest wystarczającym powodem uznania, że twierdzenie to jest fałszywe. Argumentum ad misericordiam (łac. argument do litości) to zjednywanie sobie przeciwnika poprzez wywoływanie u niego uczuć litości lub współczucia. Argumentum ad populum (łac. argument do ludu) ma zastosowanie przede wszystkim w polityce. Jest to zjednywanie sobie poparcia przez wywoływanie lub potęgowanie emocji i uczuć związanych z oczekiwaniami, uprzedzeniami, obawami, przesądami czy ambicjami określonej grupy ludzi. Argumentum ad vanitatem (łac, argument do próżności) wykorzystuje próżność przeciwnika. W celu doprowadzenia do zaakceptowania własnego poglądu używa się najpierw takich środków, jak chwalenie, mówienie komplementów, okazywanie zewnętrznych oznak szacunku czy podziwu, podkreślanie czyjejś wyjątkowości, zasług, możliwości. Dopiero po takim przygotowaniu wypowiada się własny pogląd, licząc na jego akceptację. Argumentum ad verecundiam (łac. argument do nieśmiałości) wykorzystuje fakt, że ludzie są skłonni do ulegania presji autorytetów i zazwyczaj nie mają na tyle śmiałości, aby przeciwstawić się ich opiniom. Argumentacji ad verecundiam nie polega na samym odwołaniu się do opinii osoby będącej autorytetem. Chodzi tutaj o powoływanie się na poglądy jakiegoś autorytetu, które wykraczają poza dziedzinę, w której jest on autorytetem. Osoba stosująca argumentację ad verecundiam stwierdza, że jej pogląd podziela znany i powszechnie uznawany uczony, polityk, artysta czy duchowny. Aby odwoływanie się do autorytetu było racjonalne, musi spełniać określone warunki. Po pierwsze: przywoływana opinia eksperta powinna dotyczyć tej dziedziny, w której jest on ekspertem. Z pewnością cennym źródłem wiedzy mogą być opinie wybitnych matematyków dotyczące zagadnień matematycznych, opinie fizyków na temat argumentów, problemów z zakresu fizyki czy uznanych kompozytorów – na temat muzyki. Po drugie: opinie te powinny być wiarygodne: zgodne z opiniami innych ekspertów i obiektywne (a więc zgodne z rzeczywistymi przekonaniami eksperta, a nie wygłaszane dla korzyści, pod wpływem emocji itd.). Po trzecie: poglądy autorytetów, do których ktoś się odwołuje, powinny być poprawnie przytoczone i odpowiednio zrozumiane. Nie mogą być nadmiernie uproszczone, zmienione czy uzupełnione obcymi elementami. Powoływanie się na opinie bezimiennych ekspertów nie ma oczywiście żadnej wartości – ten, kto przywołuje opinię bliżej nieokreślonego eksperta stosuje de facto wcześniej omawianą argumentację do niewiedzy. W literaturze dotyczącej zagadnień erystyki można spotkać się z określeniem argumentum ex auctoritate, które oznacza „argument z autorytetu”. Powoływanie się na autorytet może być nierzeczowe i wtedy przybiera postać odwołania się do nieśmiałości. Może też być rzeczowe, gdy jest zgodnie z wyżej opisanymi warunkami racjonalnego powoływania się na autorytet. Warto dodać, że w argumentowaniu zdarza się przywoływanie autorytetu zbiorowego. Argumentując na rzecz swojego poglądu, można powoływać się na jakieś grono ekspertów, na grupę znawców jakiegoś zagadnienia. Można też zapewniać, że podobnie myślą wszyscy ludzie lub ich większość – w tym przypadku argumentacja na pewno będzie nierzeczowa (tzw. błąd demokratyczny). Fakt, że większość ludzi żywi określone przeświadczenia, nie przesądza, że przeświadczenia te są prawdziwe. Argumentum a simili (łac. argument z podobieństwa) jest sposobem argumentowania związanym z wnioskowaniem przez analogię. Podstawowym warunkiem racjonalności wnioskowania z analogii jest rzeczywiste podobieństwo – pod względem istotnych cech – przedmiotów czy zjawisk, które bierze się pod uwagę w przesłankach i wniosku. Ten warunek nie zawsze jest spełniony podczas posługiwania się argumentem z podobieństwa w trakcie dyskusji. Argumentacja odwołująca się do analogii może oczywiście być racjonalna, choć nigdy nie jest niezawodna. Warto jeszcze wspomnieć o kilku spośród licznych niewymienionych tutaj nierzeczowych sposobów przekonywania. Często spotykanym fortelem jest przekręcanie tezy przeciwnika za pomocą jej przejaskrawienia, zbytniego uogólnienia lub zmiany jej sensu. Z twierdzeń przeciwnika można też wyciągać nieuzasadnione nimi wnioski, w szczególności takie wnioski, które z tych twierdzeń nie wynikają logicznie. Można próbować rozzłościć przeciwnika, gdyż wtedy przestaje on jasno myśleć.