Instrukcja obsługi

Instrukcja obsługi

Kiedy Polacy demontowali gospodarkę centralnie planowaną - po to, żeby zastąpić ją regułami rynku - mieli do rozwiązania problem niekonwencjonalny. Nie było precedensu, nikt nie kwapił się z udzielaniem instrukcji. Kibice, nawet życzliwi, zachowywali sceptycyzm. Kapitał inwestycyjny trzymał się od nas z daleka.

Przy okazji wyborów do samorządów - gdy okazało się, że większość wyborców nie poszła do urn, ci zaś, którzy poszli, dokonywali na ogół wyborów niefortunnych - wypomniano społeczeństwu jego niski poziom, wyrażający się zastraszająco wysokim stopniem funkcjonalnego analfabetyzmu. Z badań wynika bowiem niezbicie, że kilkadziesiąt procent Polaków nie potrafi zrozumieć instrukcji obsługi prostego urządzenia.

Powiem szczerze: nie jestem mocny w instrukcjach obsługi. Metoda badawcza wydaje mi się przeto podejrzana. Oto obiekt badania ma zrozumieć instrukcję dla własnej tylko satysfakcji, samym urządzeniem, jak sądzę, nie dysponując. Wiedza, jaka wynikałaby z uważnej lektury instrukcji, byłaby więc całkowicie jałowa; do niczego, nikomu i nigdy nieprzydatna, w rzeczy samej całkowicie zbędna. Osobnika, który dokłada starań, żeby zrozumieć abstrakcyjną instrukcję obsługi nawet prostego urządzenia, przyrównać można śmiało do kogoś, kto czerpie satysfakcję z faktu, że zdołał nauczyć się na pamięć połowy książki telefonicznej.

Ba, ale gdzie indziej rozumieją, a Polacy jednak nie rozumieją. Otóż gdzie indziej panuje "kultura instrukcji obsługi". Gdzie indziej w szkołach przekazuje się ten rodzaj wiedzy użytkowej, który jest przydatny w kontaktach ze stechnicyzowanym i zbiurokratyzowanym światem zewnętrznym. Wykłady dotyczą tam sposobu wypełniania formularzy, zachowania się w obliczu bankomatu lub kasownika biletowego itd. Jest tam zapewne teoria postępowania z instrukcją obsługi - coś w rodzaju "instrukcji obsługi instrukcji obsługi". U nas w tym czasie przekazywano wiadomości z historii, fizyki, biologii, chemii czy matematyki.

Absolwenci naszych szkół są więc całkowicie bezradni wobec instrukcji obsługi - ale radzą sobie nieźle z rozwiązywaniem problemów niekonwencjonalnych. Spróbujmy postawić cudzoziemca (biegłego w instrukcjach) w takich na przykład sytuacjach: jak wydać wystawne wesele, mając tylko dwie kartki na mięso, z których każda upoważnia do nabycia 2 kg 70 dkg wołowiny z kością?; jak przejechać "maluchem" 2000 kilometrów, dysponując przydziałem 24 (3 razy po 8) litrów etyliny?; jak utrzymać rodzinę, jeśli pensja wynosi dwa tysiące, a koszty utrzymania cztery? Skóra cierpnie, kiedy wyobrażamy sobie stan nieszczęśnika po takim eksperymencie.

Kiedy Polacy demontowali gospodarkę centralnie planowaną - po to, żeby zastąpić ją regułami rynku - mieli do rozwiązania problem niekonwencjonalny. Nie było precedensu, nikt nie kwapił się z udzielaniem instrukcji. Kibice, nawet życzliwi, zachowywali sceptycyzm. Kapitał inwestycyjny trzymał się od nas z daleka.

Do czasu, kiedy okazało się, że odnieśliśmy sukces, że doświadczenie polskie może być wzorem dla innych. Ale przecież popełniono jakiś błąd, który sprawił, że wczorajszy podziw zamienia się w dzisiejszą niechęć, źle zresztą skrywaną. Otóż, błąd popełniono wtedy, gdy stanąwszy na drugim brzegu uznaliśmy, że pora najwyższa porzucić dotychczasowe sposoby działania; że spontaniczność, improwizacja, zdrowy rozsądek, odwaga i intuicja, skłonność do ryzyka - cechujące to społeczeństwo - są już tylko przeszkodą w rozwoju.

Nastał czas instrukcji obsługi. W polityce gospodarczej odwoływano się do wypróbowanych schematów - ale wypróbowanych gdzie indziej i w innych warunkach. Odrzucono własne doświadczenie, zdając się na rozwiązania praktykowane dzisiaj w zachodniej części kontynentu - z całym dobrodziejstwem inwentarza. Nie wzięliśmy jednak pod uwagę zasadniczej różnicy, jaka dzieli Polskę, z mozołem próbującą wybić się na wyższy poziom rozwoju, od jej "starszych" sąsiadów - sytych i bogatych.

I nie idzie tu tylko o różnicę w rozwoju gospodarczym. Może ważniejsza jest różnica w mentalności społeczeństw, w ich preferencjach, marzeniach, oczekiwaniach. Społeczeństwo polskie to społeczeństwo in statu nascendi, społeczeństwo, które dopiero się kształtuje, przystosowuje do nowych warunków.

Tamte są ukształtowane już dawno. To - jest żywe i dynamiczne; tamte - statyczne i uporządkowane. Tamte łatwo się poddają schematom; dla tego schemat jest więzieniem. Współczesne doświadczenie zachodu jest nieprzekładalne na sytuację polską. Konsekwencją zaś odrzucenia własnego doświadczenia jest rezygnacja z oryginalności myśli. Elity polskie żyją światłem odbitym. Nie myślą, lecz powtarzają myśli cudze.

A i to - nie są to myśli oryginalne, ale te tylko, które zdążyły zastygnąć w stereotyp. Ta postawa elit jest wyrazem ich niepewności i niedojrzałości. Ale jej skutkiem jest brak wszelkiej samodzielnej refleksji nad przyczynami kłopotów, w jakie popadliśmy. Bez tej refleksji nie może zaś być mowy o propozycjach naprawy. Niepewność i niedojrzałość doskwierają. Elity będą więc swoje kompleksy kompensować oskarżaniem społeczeństwa o urojony analfabetyzm.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Piec LSL UB Instrukcja obsługi
Instrukcja obslugi Uchwyt samoc Nieznany
INSTRUKCJA OBSŁUGI DEKODER SAGEM ISD 4285 PL
Instrukcja obsługi interfejs KKL OPEL, BMW, VAG
Instrukcja obsługi Farymann 15D 18D
Instrukcja obslugi wymiennikow CB alfa laval
Instrukcja obslugi klimatyzacji Vectra B
14 Instrukcja obsługi BFZ
INSTRUKCJA OBSŁUGI APARAT KODAK EASYSHARE Z1285 PL
iobsł Dłutownica DAA-16, BHP, Instrukcje-Obsługi
INSTRUKCJA OBSŁUGI HYDRAULICZNEJ NADZIEWARKI DO KIEŁBAS(1), GOTOWANIE I ŻYWIENIE, GASTRONOMIA
pHmetr-instrukcja obsługi, Inżynieria środowiska, inż, Semestr II, Chemia ogólna, laboratorium
Czyszczarka naroża CNR-200, BHP, Instrukcje-Obsługi
Żuraw, BHP, Instrukcje-Obsługi
Pilarka DMMC, BHP, Instrukcje-Obsługi
Centralka MCR OMEGA, BHP, Instrukcje-Obsługi
Prasa hydrauliczna HAP, BHP, Instrukcje-Obsługi
Instrukcja obsługi CloudA 1
co powina zawierać instrukcja obsługi

więcej podobnych podstron