Chopra辝pak Tw贸rzmy zdrowie

PRZEZ

PROFILAKTYK臉

KU DOSKONA艁O艢CI

Przek艂ad

El偶bieta Maria Skweres

Wydawnictwo Naukowe PWN

Warszawa 1994

MAHARISHIEMU MAHESH YOGI

kt贸rego niezwyk艂y wgl膮d

w istot臋 inteligencji

przekszta艂ci艂 moj膮 rzeczywisto艣膰

Spis tre艣ci

Przedmowa do wydania polskiego {Jerzy Woy-Wojciechowski)

I. Zdrowie a choroba

1. Jak by膰 w pe艂ni zdrowym i wci膮偶 czu膰 si臋 m艂odym...6

2. Choroba...6

3. Nadci艣nienie t臋tnicze, zawa艂 serca i udar m贸zgu...6

4. Nowotwory z艂o艣liwe...10

5. Palenie papieros贸w, alkohol i 艣rodki uzale偶niaj膮ce...14

6. Kontrola wagi a oty艂o艣膰...16

7. Sta艂e przem臋czenie...18

8. Zaburzenia 偶o艂膮dkowo-jelitowe...19

9. Niedomagania seksualne...20

10. Sen i bezsenno艣膰...21

11. Stres i zesp贸艂 wewn臋trznego 鈥瀢ypalania si臋鈥...23

12. Zaburzenia emocjonalne i depresja...24

13. Po艂膮czenie psychofizjologiczne - kilka dramatycznych opis贸w...26

II. Budowanie podstaw

14. Zdrowie powstaje w jednym miejscu...29

15. Szcz臋艣cie i zdrowie; chemizm m贸zgu...30

16. My艣li, impulsy inteligencji - umys艂 ludzki, o艣rodek inteligencji...31

17. Ewolucja...33

18. Zdrowie - suma pozytywnych i negatywnych impuls贸w inteligencji...33

19. 呕ycie i d艂ugowieczno艣膰 - problem starzenia si臋...34

20. Od cz艂owieka do nadcz艂owieka...38

III. Strategie tworzenia zdrowia

21. Samo艣wiadomo艣膰...40

22. 呕ycie tera藕niejszo艣ci膮...41

23. Zaspokojenie w艂asnego 鈥瀓a鈥...

24. Znaczenie zadowolenia z pracy...41

25. Ukierunkowanie umys艂u nie艣wiadomego - si艂a nawyku...43

26. Spos贸b od偶ywiania a przeznaczenie...45

27. Rytmy, odpoczynek i aktywno艣膰...49

28. Mie膰 umys艂 otwarty...51

29. Zadziwienie i wiara...52

30. Sfera wsp贸艂czucia...53

31. Wizja ca艂o艣ci i mi艂o艣ci...55

IV. Ku wy偶szej rzeczywisto艣ci: medytacja i metamorfoza

32. Rzeczywisto艣膰 przejawiona i nieprzejawiona...57

33. Istota i zasi臋g inteligencji... 59

34. Mechanizm tworzenia...61

35. Wst臋p do transcendowania - technika medytacji...65

36. Dzia艂anie spontanicznie w艂a艣ciwe i wy偶sze stany 艣wiadomo艣ci...67

37. Jedno艣膰 jest wszystkim i wszystko jest jedno艣ci膮...71

Epilog: Przysz艂o艣膰...75

Podzi臋kowanie...76

Przedmowa do wydania polskiego

Naturalna si艂a uzdrawiaj膮ca w ka偶dym z nas jest najwi臋kszym 藕r贸d艂em dobrego samopoczucia.

Hipokrates

Gdy by艂em ma艂ym ch艂opcem nie艣mia艂o marz膮cym o tym, 偶e kiedy艣 b臋d臋 lekarzem i to koniecznie lekarzem okr臋towym - wszystko wydawa艂o si臋 proste: niebo by艂o b艂臋kitne, cukier s艂odki, lekarz leczy艂 cia艂o, a kap艂an dusz臋. Szybko 偶ycie nauczy艂o mnie, 偶e 艣wiat nie jest tak prosty, a wiele rzeczy jest tak skomplikowanych i trudnych do poj臋cia, 偶e mimo up艂ywu lat nie mam szans na ich zrozumienie. Mimo m艂odzie艅czego, naiwnego patrzenia na wiele spraw, bardzo wcze艣nie przekona艂em si臋, 偶e ka偶dy le颅karz winien leczy膰 nie tylko cia艂o, ale r贸wnie偶 psychik臋 chorego. Bo cz臋颅sto 藕r贸d艂o choroby mie艣ci si臋 w jego umy艣le. Z kolei duchowny winien dba膰 nie tylko o dusz臋 cz艂owieka, lecz r贸wnie偶 o ochron臋 i zdrowie dla jej ziemskiej pow艂oki, dla cia艂a. Szybko te偶 zrozumia艂em, 偶e sukces le颅czenia mo偶e tkwi膰 w samym pacjencie, w jego my艣lach, pozytywnym pa颅trzeniu na 艣wiat, w ch臋ci wyzdrowienia.

By艂em studentem po trzecim roku medycyny, gdy odrabia艂em letni sta偶 medyczny w Szpitalu Praskim w Warszawie. Dw贸ch m臋偶czyzn w tym samyrti mniej wi臋cej wieku mia艂o tego samego ddia resekcje jelita grubego z powodu nowotworu. Zar贸wno lokalizacja guza, jak stopie艅 za颅awansowania choroby, by艂y podobne. Obserwowa艂em tych chorych przez kilka nast臋pnych tygodni. Jeden z nich pogodny i radosny, g艂臋boko wie颅rzy艂, 偶e po operacji b臋dzie kompletnie zdrowy. Bardzo chcia艂 wyj艣膰 do domu, do pracy i rzeczywi艣cie wypisano go jako wyleczonego po trzech tygodniach od operacji. Drugi z m臋偶czyzn by艂 przez ca艂y czas zgorzknia颅艂y, ponury, obra偶a艂 piel臋gniarki, a i lekarzom z艂orzeczy艂, 偶e go okaleczyli. Gdy pierwszy pacjent wychodzi艂 po leczeniu do domu, drugi zmar艂. Oczywi艣cie upraszcza艂em wtedy wiele spraw. Dopiero 偶ycie przekona艂o mnie, 偶e nie ma dw贸ch jednakowych przypadk贸w chorobowych w medycynie, niemniej zrozumia艂em wtedy, jak wielk膮 si艂膮 w leczeniu ma pozy颅tywne my艣lenie i pogodne usposobienie pacjenta. Jak wielk膮 si艂臋 ma nie颅materialna cz臋艣膰 istoty ludzkiej!

W艂a艣nie o sile umys艂u w zwalczaniu chor贸b, w kreowaniu najlepszej kondycji fizycznej i psychicznej jest ksi膮偶ka dr med. Deepaka Chopry Tw贸rzmy zdrowie. Zwykle 鈥瀞prawy oczywiste s膮 tak oczywiste", 偶e cz臋颅sto nie zwraca si臋 na nie uwagi i mimo, 偶e mog膮 odgrywa膰 nieraz klu颅czowe role - pomija si臋 je. Lubimy rozwi膮zania szybkie i efektowne i niech臋tnie w leczeniu stosujemy mozolne 膰wiczenia, leki, witaminy i r贸偶颅ne pierwiastki 艣ladowe, kt贸re przynosz膮 efekty po tygodniach lub miesi膮颅cach. O wiele 鈥瀢ygodniej" leczy膰 nadci艣nienie tylko 鈥瀙igu艂kami" ni偶 zastosowa膰 si臋 do wskaza艅 lekarza i obni偶y膰 wag臋, unika膰 stres贸w, stoso颅wa膰 relaks, przyjmowa膰 magnez itp. Znacznie 鈥瀙rzyjemniej" jest pozby颅wa膰 si臋 oty艂o艣ci za pomoc膮 niezliczonych cudownych mikstur i wype艂niaczy, nie zachowuj膮c przy tym umiarkowania w jedzeniu i piciu. Dla wi臋kszo艣ci os贸b jeszcze trudniejsze wydaje si臋 leczenie, je偶eli wyma颅ga to wysi艂ku naszego umys艂u. Najlepiej woli, inteligencji, wytrwa艂o艣ci, wyrzecze艅.

Dr Chopra, kt贸rego mia艂em przyjemno艣膰 pozna膰 przed laty jako wy颅bitnego ameryka艅skiego lekarza, endokrynologa o g艂臋bokiej wiedzy1, przedstawia w ksi膮偶ce, w niezwykle przyst臋pny spos贸b, jak wielk膮 si艂臋 uzdrawiaj膮c膮 mamy w sobie, jak wielk膮 si艂膮 witaln膮 mo偶emy dyspono颅wa膰 dzi臋ki naszemu umys艂owi

Dla wi臋kszo艣ci ludzi jest spraw膮 zupe艂nie oczywist膮, 偶e stres mo偶e oddzia艂ywa膰 niekorzystnie na nasz organizm. Niepok贸j, ch臋膰 walki, gniew, rozdra偶nienie, rozpacz powoduj膮 zmiany chemiczne w m贸zgu po颅przez tworzenie tak zwanych neurotransmiter贸w. Te za艣 powoduj膮 wy颅dzielanie przez przysadk臋 m贸zgow膮 hormonu steruj膮cego prac膮 kory nadnerczy - ACTH. Pod wp艂ywem tego hormonu w nadnerczach zwi臋颅ksza si臋 wydzielanie takich hormon贸w, jak kortyzol i adrenalina, co w efekcie powoduje wzrost ci艣nienia krwi, przy艣pieszone bicie serca, szyb颅szy oddech, szybsze spalanie itp. Przy d艂u偶szym dzia艂aniu tych mechani颅zm贸w kortyzol powoduje spadek przeciwcia艂 i kom贸rek T, a co za tym idzie spadek odporno艣ci. Tak wi臋c stres, niekorzystne oddzia艂ywanie na nasz umys艂, na nasze my艣li mo偶e spowodowa膰 spadek odporno艣ci i po颅wa偶ne nast臋pstwa chorobowe. A czy takie uczucia, jak mi艂o艣膰, wsp贸艂czu颅cie, odwaga, wiara, czy te偶 wreszcie my艣lenie pozytywne nie maj膮 wp艂ywu na powstawanie neurotransmiter贸w? Czy emocje pozytywne nie mog膮 mie膰 wp艂ywu uzdrawiaj膮cego?

Istnieje ca艂a ga艂膮藕 medycyny, tak zwana medycyna psychosomatyczna, kt贸ra zajmuje si臋 m.in. wp艂ywem psychiki nad indukcj膮 takich chor贸b, jak choroba wrzodowa 偶o艂膮dka i dwunastnicy, nerwica serca, zesp贸艂 bo颅lesnego jelita itd. Zbyt ma艂o jednak wiemy o sile psychiki w walce o w艂asne zdrowie, w zapobieganiu i zwalczaniu chor贸b.

A wi臋c skoro nadmierny stres i niekorzystne emocje mog膮 dzia艂a膰 szkodliwie na nasz organizm - r贸wnie偶 odwrotnie, dzia艂ania pozytywne mog膮 poprawi膰 stan naszego zdrowia, zapobiec chorobom, a nawet wyle颅czy膰, z czego nie zawsze zdajemy sobie spraw臋. Dr Chopra w swej ksi膮偶ce udowadnia, 偶e tak jest w istocie i przekonuje nas by艣my dla na颅szego dobra, naszego zdrowia korzystali z tej wielkiej si艂y, jak膮 mo偶e wyzwala膰 nasz umys艂. Zreszt膮 wielu lekarzy zna z w艂asnej praktyki przy颅padki 鈥瀋udownego" samowyleczenia, spontanicznych remisji nieuleczal颅nych chor贸b i trudnych do wyt艂umaczenia przypadk贸w, gdy pacjenci wbrew prognozom lekarzy 偶yli przez ca艂e lata.

Autor s艂usznie zauwa偶a, 偶e wielu uczonych widzi g艂贸wnie rzeczy, kt贸颅re ich pasjonuj膮 i tak np. fizyk nuklearny b臋dzie dostrzega艂 w otaczaj膮颅cym go 艣wiecie przede wszystkim atomy, a biolog - moleku艂y. Dr Chopra ka偶e nam zwr贸ci膰 si臋 w stron臋 naszej 艣wiadomo艣ci i inteligencji, kt贸r膮 dostrzega nie tylko w m贸zgu, ale w ka偶dej kom贸rce ludzkiego organi颅zmu. Uwa偶a, 偶e 艣wiadomo艣膰 ma dwie postaci - umys艂 i cia艂o. 鈥濩ia艂o jest, jak rzeka - wszystko p艂ynie i nieustannie si臋 zmienia. Posiada te偶 nie颅ograniczon膮 mo偶liwo艣膰 przybierania r贸偶nych form" pisze dr Chopra.

Ale czy istnieje mo偶liwo艣膰 poprawiania b艂臋d贸w natury, niedoskona艂o颅艣ci funkcjonowania naszego organizmu poprzez umys艂?... Od pierwszego do ostatniego rozdzia艂u swej ksi膮偶ki dr Chopra twierdzi, 偶e tak.

Szczeg贸ln膮 rol臋 przypisuje - niezale偶nie od relaksacji i wizualizacji -medytacji transcendentalnej. Zreszt膮 podkre艣la z ca艂ym naciskiem, 偶e 鈥瀖edytacja nie jest po to, by si臋 wy艂膮cza膰, nie po to by ucieka膰 od wszy颅stkiego, lecz by wej艣膰 w kontakt ze wszystkim." Dr Chopra zauwa偶a, 偶e w cicho艣ci medytacji jest nie tylko cisza, ale pewna czujno艣膰, jakie艣 鈥瀢ewn臋trzne obudzenie, wra偶liwo艣膰, 艣wie偶o艣膰, elastyczno艣膰, tw贸rczo艣膰, od颅nowa, nieograniczona energia, jasno艣膰 i prze偶ycie 艣wiadomo艣ci w czystej postaci". Definiuje medytacj臋 transcendentaln膮 jako technik臋 korzystn膮 dla zdrowia oraz ca艂kowicie o偶ywiaj膮c膮 po艂膮czenia psychofizyczne. Jak颅kolwiek nie ma mo偶liwo艣ci leczy膰 si艂膮 umys艂u wielu chor贸b - zw艂aszcza nowotworowych - Autor podaje przyk艂ady samowyleczenia, b膮d藕 du偶ej poprawy zdrowia poprzez si臋ganie do najwa偶niejszego ludzkiego arsena艂u - 艣wiadomo艣ci. Du偶o uwagi po艣wi臋ca chorobie nadci艣nieniowej, choro颅bom serca, udarom m贸zgu czy rakowi, kt贸ry nazywa chorob膮 stylu 偶ycia.

W konkluzji stwierdza, 偶e 鈥瀞topniowy post臋p w kierunku pe艂ni 偶ycia osi膮ga si臋 docieraj膮c do 藕r贸d艂a w艂asnej inteligencji. To pozwala zmieni膰 rzeczywisto艣膰 d膮偶膮c do zdrowia, szcz臋艣cia, wiedzy i pokoju."

Je偶eli istnieje chocia偶 niewielki procent pewno艣ci, 偶e jaki艣 styl 偶ycia, jaka艣 technika s艂u偶膮ca somie lub psyche poprawi nasze zdrowie - nale偶y po ni膮 si臋gn膮膰, albo przynajmniej o niej wiedzie膰, by w razie potrzeby mo偶na z niej skorzysta膰. Dlatego z takim zainteresowaniem przeczyta艂em ksi膮偶k臋 d med. Deepaka Chopry i dlatego polecam j膮 Czytelnikom.

S膮dz臋, 偶e po przeczytaniu tej ksi膮偶ki zdanie Hilla, i偶:

鈥濶ASZE ZDROWIE JEST TAKIE, JAKIE SA NASZE MY艢LI"

nabierze nowego sensu.

Prof dr hab. med.

Jerzy Woy-Wojciechowski

I

Zdrowie a choroba

1. Jak by膰 w pe艂ni zdrowym i wci膮偶 czu膰 si臋 m艂odym

Zdrowie jest naszym stanem naturalnym. 艢wiatowa Organizacja Zdro颅wia definiuje je jako co艣 wi臋cej ni偶 brak kalectwa czy choroby. Zdrowie jest stanem doskona艂ego samopoczucia fizycznego, psychicznego i spo艂e颅cznego. Dodajmy do tego dobre samopoczucie duchowe - stan, w kt贸rym odczuwa si臋 nieustann膮 rado艣膰 i smak 偶ycia, ma si臋 poczucie spe艂nienia i 艣wiadomo艣膰 harmonii z otaczaj膮cym Wszech艣wiatem. Jest to stan, w kt贸颅rym czujemy si臋 wci膮偶 m艂odzi, wci膮偶 pogodni i wci膮偶 szcz臋艣liwi. Stan ta颅ki jest nie tylko po偶膮dany, ale ca艂kiem mo偶liwy; i nie tylko ca艂kiem mo偶liwy, ale 艂atwy do osi膮gni臋cia. Z ksi膮偶ki tej dowiemy si臋, jak osi膮g颅n膮膰 pe艂ni臋 zdrowia i wci膮偶 czu膰 si臋 m艂odym.

2. Choroba

W ka偶dej dyskusji na temat zdrowia musi znale藕膰 si臋 kilka s艂贸w o je颅go przeciwie艅stwie, chorobie. Lista podana w dalszej cz臋艣ci tekstu obej颅muje dolegliwo艣ci najcz臋艣ciej spotykane w codziennej praktyce klinicznej. W nast臋pnych kilku rozdzia艂ach omawiam te dolegliwo艣ci i wyja艣niam, jak 艣rodowisko medyczne zwykle sobie z nimi radzi - jest to podej艣cie konwencjonalne, z kt贸rym niekiedy si臋 zgadzam. P贸藕niej przed颅stawiam swoje w艂asne podej艣cie, czasami niekonwencjonalne i - jak s膮颅dz臋 - cz臋sto bardziej skuteczne.

Po om贸wieniu problem贸w najcz臋艣ciej spotykanych, reszt臋 ksi膮偶ki po颅艣wi臋cam doskonaleniu zdrowia i zachowaniu m艂odo艣ci. Na koniec podaj臋 argumenty przemawiaj膮ce za stosowaniem pewnej techniki oddzia艂ywania psychicznego, kt贸ra pozwala to wszystko urzeczywistni膰. Ty sam, Czytel颅niku, uznasz, czy w twoim przypadku owa technika sprawdza si臋, czy nie, lecz nie mo偶na o tym decydowa膰 bez jej wypr贸bowania. Je偶eli kto艣 przeczyta t臋 ksi膮偶k臋 bez sprawdzenia, co ona proponuje, to traci czas. Je颅艣li natomiast chcemy przynajmniej podda膰 pr贸bie jej sugestie - czytajmy dalej; przed nami prawdziwe zdrowie i poczucie nieustannej m艂odo艣ci.

Najpierw jednak zajmiemy si臋 sprawami chor贸b i sposobami ich rozu颅mienia, zar贸wno konwencjonalnego, jak i niekonwencjonalnego. Oto typy pacjent贸w spotykanych w mojej codziennej praktyce lekarskiej. S膮 to lu颅dzie:

- z nadci艣nieniem, chorob膮 wie艅cow膮 i naczy艅 m贸zgowych, to znaczy z wysokim ci艣nieniem krwi, zagro偶eni zawa艂em serca i udarem m贸zgu,

- cierpi膮cy na choroby nowotworowe,

- cierpi膮cy na b贸le mi臋艣ni i staw贸w, b贸le kr臋gos艂upa i inne zaburze颅nia uk艂adu ruchu,

- cierpi膮cy na depresje, stany l臋kowe, zak艂贸cenia snu (g艂贸wnie bez颅senno艣膰) i inne zaburzenia psychiczne,

- cierpi膮cy z powodu skutk贸w picia alkoholu, nadu偶ywania lek贸w i 艣rodk贸w odurzaj膮cych oraz palenia tytoniu,

- z problemami wagi cia艂a, zbyt du偶ej lub zbyt ma艂ej - zwykle nad颅wagi; tacy, co narzekaj膮 鈥濶ic nie jem, a nie mog臋 schudn膮膰",

- przem臋czeni, bez 偶adnego uzasadnienia medycznego. Uskar偶aj膮 si臋: 鈥濪laczego jestem ci膮gle taki zm臋czony?"

- z r贸偶nymi problemami seksualnymi,

- cierpi膮cy z powodu stresu i 鈥瀦espo艂u wypalenia wewn臋trznego"

- z zaburzeniami czynno艣ci gruczo艂贸w wydzielania wewn臋trznego najcz臋艣ciej chorzy na cukrzyc臋,

- z chorobami uk艂adu pokarmowego, takimi jak biegunka, choroba wrzodowa i inne zaburzenia zwi膮zane ze z艂ym trawieniem,

- cierpi膮cy z powodu r贸偶nych zaka偶e艅,

- chorzy, kt贸rzy doznali obra偶e艅 cia艂a w domu, w pracy lub w wy颅padku drogowym.

Rozwa偶my teraz te dolegliwo艣ci szczeg贸艂owo, po艣wi臋caj膮c wi臋cej uwagi tym schorzeniom, kt贸re najcz臋艣ciej n臋kaj膮 nasze spo艂ecze艅stwo.

3. Nadci艣nienie t臋tnicze, zawa艂 serca i udar m贸zgu

Nadci艣nienie, czyli wysokie ci艣nienie krwi, jest zaburzeniem cz臋sto spotykanym i dotyka znaczn膮 cz臋艣膰 spo艂ecze艅stwa. Z ka偶dych pi臋ciu os贸b, kt贸re przekroczy艂y trzydziesty rok 偶ycia, co najmniej jedna jest nim zagro偶ona. Czym dok艂adnie jest ci艣nienie krwi? Jest to po prostu si艂a, z jak膮 krew prze na 艣cianki naczy艅 krwiono艣nych, gdy przez nie przep艂y颅wa. Rejestrowane jest zwykle w milimetrach s艂upka rt臋ci za pomoc膮 apa颅ratu do mierzenia ci艣nienia, znanego wszystkim mankietu, umieszczanego wok贸艂 ramienia i nape艂nianego powietrzem. Ci艣nienie rejestrowane w czasie skurczu serca zwie si臋 skurczowym - normalnie powinno wynosi膰 mniej ni偶 140 mm s艂upka rt臋ci. Ci艣nienie rejestrowane, gdy serce wype艂颅nia si臋 krwi膮 nazywamy ci艣nieniem rozkurczowym - nie powinno ono przekracza膰 90 mm s艂upka rt臋ci. Innymi s艂owy, uwa偶a si臋, 偶e prawid艂owe ci艣nienie krwi nie powinno przekracza膰 140/90 (czyli 鈥140 na 90"). Ile颅kro膰 ci艣nienie krwi podniesie si臋 powy偶ej 140/90 m贸wimy o nadci艣nieniu, uwzgl臋dniaj膮c przy tym to, i偶 ci艣nienie krwi zwykle z wiekiem wzrasta.

Nadci艣nienie t臋tnicze jest szkodliwe i wymaga leczenia, poniewa偶 po颅woduje uszkodzenie wa偶nych narz膮d贸w, w tym serca, nerek i m贸zgu. Nie leczone, prowadzi do zawa艂u serca, udaru m贸zgu, uszkodzenia nerek i, w rezultacie, do skr贸cenia 偶ycia. Co jest przyczyn膮 wysokiego ci艣nienia krwi? W wi臋kszo艣ci przypadk贸w lekarze (u ponad 90% os贸b) nie s膮 w stanie dok艂adnie jej okre艣li膰. Poczyniono jednak wiele ciekawych spo颅strze偶e艅. Przede wszystkim s膮 dowody na to, i偶 pewn膮 rol臋 w powstawa颅niu nadci艣nienia odgrywaj膮 niekorzystne bod藕ce psychiczne. Nadci艣nienie mo偶e pojawi膰 si臋 u zwierz膮t poddawanych eksperymentalnie dzia艂aniu ci膮g艂ego stresu, a z kolei stres psychiczny obserwuje si臋 cz臋sto u ludzi z nadci艣nieniem. Co wi臋cej, niekt贸re rodzaje nadci艣nienia z powodzeniem leczy si臋 艣rodkami uspokajaj膮cymi i przeciwl臋kowymi. Dlatego te偶 wi臋颅kszo艣膰 lekarzy kojarzy nadci艣nienie ze stresem. Dotyczy to szczeg贸lnie stresu psychicznego, cho膰 jest on dla nich w pewnym stopniu 鈥瀗amacal颅ny, lecz nieuchwytny". W dalszej cz臋艣ci ksi膮偶ki om贸wimy niekt贸re cechy osobowo艣ciowe najcz臋艣ciej postrzegane u ludzi pozostaj膮cych pod wp艂y颅wem stresu.

Innym czynnikiem, kt贸remu od dawna przypisuje si臋 podwy偶szanie ci艣nienia krwi, jest spo偶ywanie soli. Zar贸wno ludzie, jak i zwierz臋ta, mo颅g膮 sta膰 si臋 nadci艣nieniowcami, je偶eli ich po偶ywienie zawiera du偶e ilo艣ci soli. (Ze wzgl臋du na wag臋 zagadnienia ca艂y rozdzia艂 6 po艣wi臋cam roli, jak膮 po偶ywienie spe艂nia w powstawaniu chor贸b i w zapobieganiu im.)

Ostatnio du偶e zainteresowanie budzi rola hormon贸w w powstawaniu nadci艣nienia. Hormony s膮 substancjami chemicznymi wytwarzanymi w r贸偶nych gruczo艂ach wydzielania wewn臋trznego. Maj膮 one wp艂yw na cz臋艣ci organizmu odleg艂e od miejsca, w kt贸rym powstaj膮. Innymi s艂owy, hormony s膮 chemicznymi pos艂a艅cami. Do hormon贸w, kt贸rych proporcje w przypadku nadci艣nienia mog膮 si臋 zmienia膰, nale偶膮 mi臋dzy innymi: kortyzol, adrenalina, aldosteron i renina. Ich nazwy i dzia艂anie nie s膮 w艂a艣ci颅wie dla nas istotne. Najwa偶niejsze jest to, 偶e u os贸b z nadci艣nieniem zmienia si臋 st臋偶enie pewnych substancji chemicznych we krwi. Uwa偶a si臋, i偶 nadci艣nienie spowodowane przez stres jest w istocie wynikiem przekazywania tego stresu przez hormony - namacalne substancje, za po颅艣rednictwem kt贸rych nieuchwytny stres oddzia艂ywa na nasz organizm. Lekarze s膮dz膮, 偶e takie emocje, jak niepok贸j, l臋k i gniew powoduj膮 zabu颅rzenia r贸wnowagi pewnych substancji chemicznych m贸zgu. Owe substan颅cje, zwane neurotransmiterami, mog膮 z kolei wp艂ywa膰 na wydzielanie przez przysadk臋 takich hormon贸w, jak ACTH, te za艣 pobudzaj膮 nadner颅cza. Wydzielaj膮 one wtedy do krwi kortyzol i adrenalin臋, powoduj膮ce wzrost ci艣nienia krwi. Jest to tylko jeden przyk艂ad zjawiska coraz cz臋艣ciej uznawanego za podstawowy mechanizm w powstawaniu proces贸w choro颅bowych. Zjawisko to polega na prze艂o偶eniu emocji lub my艣li na j臋zyk chemiczny, co z kolei pobudza dzia艂anie jakiego艣 odleg艂ego narz膮du. Jest to pierwsza oznaka czego艣, co nazywam po艂膮czeniem psychofizjologicznym.

艢wiadomo艣膰 naukowc贸w i lekarzy tak bardzo koncentruje si臋 na cho颅robach, i偶 wi臋kszo艣膰 bada艅 prowadzi艂o si臋 do tej pory po to, by pog艂臋bi膰 wiedz臋 o mechanizmach ich powstawania. Wydaje si臋 jednak, 偶e r贸wnie logiczne b臋dzie skierowanie uwagi w przeciwnym kierunku i powiedze颅nie sobie, i偶 emocje pozytywne powinny pobudza膰 偶ywotno艣膰 naszego organizmu i mie膰 na niego wp艂yw uzdrawiaj膮cy. W najbli偶szej przysz艂o颅艣ci biolodzy b臋d膮 zapewne studiowa膰 zmiany w r贸wnowadze neurotransmiter贸w pod wp艂ywem my艣li pozytywnych, wywo艂ywanych na przyk艂ad przez mi艂o艣膰, wsp贸艂czucie, spok贸j, odwag臋, wiar臋 i nadziej臋. Wpierw jed颅nak musimy lepiej pozna膰 dok艂adn膮 drog臋, jak膮 biegnie my艣l, zanim sta颅nie si臋 cz膮steczk膮 w naszym ustroju. Ostatnio dokonano bardzo wa偶nego odkrycia. Ot贸偶 dawniej uwa偶ano, i偶 hormony uwalniane s膮 wy艂膮cznie do krwi, tymczasem odkryto je w znacznych ilo艣ciach w tkankach samego m贸zgu. Takim hormonem jest na przyk艂ad renina, uwalniana przez nerki. Jej nadmiar w nadci艣nieniu t臋tniczym wywo艂uje uszkodzenie wielu narz膮颅d贸w. W m贸zgu wsp贸艂dzia艂a ona ze znajduj膮cymi si臋 tam neurotransmite颅rami, zw艂aszcza z dopamin膮, serotonin膮, epinefryn膮 i norepinefryn膮.

Pomijaj膮c nazwy, s膮 to po prostu substancje chemiczne m贸zgu, te w艂a艣颅nie, kt贸re maj膮 艣cis艂y zwi膮zek z my艣lami. Zapewne wi臋c w nied艂ugim czasie biolodzy naucz膮 si臋 okre艣la膰 i oce颅nia膰 wzorce my艣lowe oraz wyka偶膮, 偶e wzbieraj膮ce uczucie lub wspo颅mnienie o ukochanym cz艂owieku prowadzi bezpo艣rednio do zmian w poziomie hormon贸w i innych substancji chemicznych w m贸zgu i w in颅nych kom贸rkach organizmu. W rozdziale 35 dok艂adnie przedstawi臋 proste i doskona艂e techniki, jakie ju偶 istniej膮 i s艂u偶膮 fascynuj膮cej dziedzinie -harmonizowaniu umys艂u i cia艂a. Ju偶 teraz mo偶emy je wykorzysta膰 tak, aby zmiany w naszych emocjach i wzorcach my艣lowych sz艂y w po偶膮da颅nym kierunku i dodatnio wp艂ywa艂y na nasz organizm.

Wsp贸艂czesne metody w leczeniu nadci艣nienia 鈥

i ich s艂abe strony

Terapia lekami

W leczeniu nadci艣nienia wi臋kszo艣膰 lekarzy stosuje r贸偶nego rodzaju 艣rodki farmakologiczne. Przyczyna tego jest dwojaka. Po pierwsze, zasto颅sowanie lek贸w jest sposobem najszybszym i najprostszym, tak dla leka颅rza, jak i dla pacjenta. W gospodarce nastawionej na wydajno艣膰, gdy celem ka偶dego jest osi膮gn膮膰 jak najwi臋cej przy jak najmniejszym wysi艂颅ku, znacznie 艂atwiej jest lekarzowi wypisa膰 recept臋, ni偶 zastanowi膰 si臋 wraz z pacjentem nad tym, co mog艂o spowodowa膰 nadci艣nienie i rozwa颅偶y膰 zmian臋 stylu 偶ycia po to, by je obni偶y膰. Co wi臋cej, w wi臋kszo艣ci przypadk贸w pacjenci nie maj膮 ochoty zmienia膰 ani stylu 偶ycia, ani sposo颅bu od偶ywiania, do jakiego przywykli. O ile偶 艂atwiej jest za偶y膰 pigu艂k臋, dwie, a nawet - jak dowiemy si臋 p贸藕niej - bardzo du偶o pigu艂ek i wi臋cej o tym nie my艣le膰.

Drugim powodem, dla kt贸rego leki s膮 najbardziej popularn膮 metod膮 terapii, jest to, 偶e s膮 skuteczne, a niekt贸re z nich nawet bardzo skuteczne. 呕yjemy w spo艂ecze艅stwie domagaj膮cym si臋 natychmiastowych rozwi膮za艅 wszystkich kwestii, bez wzgl臋du na koszty. Przemys艂 farmaceutyczny, szeroko wspierany przez 艣rodowisko naukowe, po艣wi臋ci艂 lata ca艂e na ba颅dania i miliardy dolar贸w na rozw贸j produkcji najbardziej skutecznych 艣rodk贸w stosowanych w leczeniu nadci艣nienia. Je艣li pigu艂ki tak dobrze dzia艂aj膮 i tak 艂atwo je za偶ywa膰, to sk膮d si臋 bior膮 zastrze偶enia?

Terapia lekami stwarza problemy i ma swoje s艂abe strony.

1. Leki s膮 drogie. Koszty bada艅 nad znalezieniem lepszych prepara颅t贸w przerzuca si臋 oczywi艣cie na konsumenta. Niekt贸re 艣rodki przeciw nadci艣nieniu kosztuj膮 obecnie oko艂o dolara za pigu艂k臋, a nieraz trzeba za颅偶ywa膰 je kilka razy dziennie, czasami do ko艅ca 偶ycia.

2. Wszystkie leki bez wyj膮tku maj膮 dzia艂anie uboczne. Idealna pigu艂颅ka nie istnieje. W przypadku lek贸w przeciw nadci艣nieniu skutk贸w ubocz颅nych jest niema艂o. Najcz臋stsze z nich to os艂abienie, sucho艣膰 w ustach, zaburzenia wzroku, smaku, problemy seksualne (u m臋偶czyzn cz臋sto im颅potencja), zawroty g艂owy, brak koncentracji i gorsza pami臋膰, uszkodzenie w膮troby, nerek i szpiku kostnego oraz szereg zaburze艅 emocjonalnych, od nadmiernej pobudliwo艣ci po ostr膮 depresj臋. Lista jeszcze bardziej si臋 wy颅d艂u偶a, gdy dodamy rzadziej spotykane, a jednak wyst臋puj膮ce skutki ubo颅czne. Wielu pacjent贸w uczy si臋 偶y膰 z mniej uci膮偶liwymi, czy stosunkowo niewielkimi objawami ubocznymi, takimi jak sta艂e, lekkie znu偶enie i su颅cho艣膰 w ustach. Niekt贸rzy jednak odmawiaj膮 przyjmowania leku, ponie颅wa偶 nie toleruj膮 jego dzia艂ania ubocznego, cho膰 zdaj膮 sobie spraw臋, 偶e nadci艣nienie mo偶e zagra偶a膰 ich 偶yciu, a prawie na pewno prowadzi do jego skr贸cenia. W j臋zyku medycznym m贸wi si臋 wtedy, 偶e pacjent nie wsp贸艂pracuje i cho膰 cz臋sto uwa偶a si臋, i偶 lekarz nie ponosi za to odpowie颅dzialno艣ci, faktycznie stanowi to jeden z g艂贸wnych problem贸w w lecze颅niu nadci艣nienia. ,

3. Leki musz膮 by膰 za偶ywane stale, gdy偶 w rzeczywisto艣ci nie prowa颅dz膮 do wyleczenia, ludzie za艣 nie lubi膮 by膰 od czego艣 zale偶ni przez ca艂e 偶ycie. (Stanowi to powa偶ny problem w leczeniu takich chor贸b, jak cu颅krzyca czy jaskra, gdy pacjentom zaleca si臋 branie leku codziennie, do ko艅ca 偶ycia.)

4. Z up艂ywem czasu pojawia si臋 tachyfilaksja, czyli tolerancja na leki, zjawisko w biologii cz臋sto spotykane. Odnosi si臋 do sytuacji, gdy stale za偶ywany lek przestaje dzia艂a膰 lub gdy trzeba bra膰 wi臋ksze dawki dla uzyskania tego samego rezultatu. W leczeniu nadci艣nienia lek cz臋sto w og贸le nie skutkuje nawet po d艂ugotrwa艂ym stosowaniu i aby osi膮gn膮膰 po颅偶膮dany efekt, trzeba dawki zwi臋ksza膰, co oczywi艣cie mo偶e te偶 oznacza膰 pog艂臋bienie si臋 skutk贸w ubocznych.

Widzimy wi臋c, 偶e ujemnych stron terapii lekami w tym przypadku jest sporo. Przyjrzyjmy si臋 teraz pewnym niefarmakologicznym metodom w leczeniu nadci艣nienia.

Dieta przy nadci艣nieniu

Zwi膮zek pomi臋dzy wysokim ci艣nieniem krwi i zbyt du偶ym spo偶yciem soli, o czym ju偶 wspomnia艂em, zosta艂 dobrze udokumentowany. Zmniej颅szenie ilo艣ci soli w diecie - posuni臋te cz臋sto do tego, 偶e przestajemy jej w og贸le u偶ywa膰 - okazuje si臋 skutecznym sposobem na obni偶enie ci艣nie颅nia krwi, szczeg贸lnie, gdy jest ono tylko umiarkowanie podwy偶szone. Le颅karze na og贸艂 przestrzegaj膮 pacjent贸w przed nadu偶ywaniem soli. Nawyki 偶ywieniowe s膮 jednak g艂臋boko zakorzenione i wielu pacjentom trudno jest dostosowa膰 si臋 do tego prostego zalecenia.

Inne sk艂adniki naszego codziennego po偶ywienia tak偶e mog膮 powodo颅wa膰 nadci艣nienie. Podejrzewamy o to najbardziej: t艂uszcze nasycone -sk艂adnik ka偶dej diety zawieraj膮cej mas艂o, 艣mietan臋 i du偶e ilo艣ci mi臋sa; estrogeny i podobne substancje chemiczne dodawane do pasz dla byd艂a, rzecz powszechnie stosowana w przemy艣le, kt贸ry te pasze produkuje; brak b艂onnika w po偶ywieniu opartym raczej na sk艂adnikach przetworzo颅nych ni偶 na pe艂nym ziarnie, owocach i warzywach. Dla pacjent贸w chc膮颅cych zmieni膰 spos贸b od偶ywiania istnieje obecnie wiele rodzaj贸w diety stosowanej przy nadci艣nieniu. Szczeg贸lnie du偶o zwolennik贸w ma dieta Pritikina i makrobiotyka. Podobne diety, cho膰 mniej reklamowane, stosuj膮 w leczeniu liczni post臋powi lekarze i wiele instytucji medycznych. Pod颅stawow膮 zasad膮 wszystkich tych diet jest ograniczenie soli, t艂uszcz贸w zwierz臋cych, pe艂nego mleka, bia艂ego pieczywa i cukru na korzy艣膰 drobiu, ryb, chudego mleka, pe艂nego ziarna i bogatych w b艂onnik owoc贸w i wa颅rzyw. Ze wzgl臋du na to, 偶e z艂e nawyki 偶ywieniowe wi膮偶膮 si臋 z tzw. cho颅robami stylu 偶ycia, n臋kaj膮cymi zamo偶ne spo艂ecze艅stwa ca艂ego 艣wiata, diety te mog膮 by膰 oczywi艣cie skuteczne, szczeg贸lnie w przypadku 艂agod颅nego lub umiarkowanego nadci艣nienia.

Wszystkie diety maj膮 jednak wsp贸ln膮 wad臋 - pacjentom trudno jest przy nich wytrwa膰 przez d艂u偶szy czas, nawet wtedy, gdy zdaj膮 sobie spraw臋, jak wa偶ne jest to dla ich zdrowia. Jedzenie, zamiast sprawia膰 przyjemno艣膰 i by膰 czym艣 naturalnym, staje si臋 鈥瀦aleceniem lekarza", a nad ka偶dym posi艂kiem wisi gro藕ba zrujnowania zdrowia, je艣li jaka艣 potra颅wa wygl膮da zbyt smakowicie, by si臋 jej oprze膰. Nie jest to zwyczajna g艂upota ze strony pacjenta, gdy偶 nie jest wcale zdrowo zasiada膰 do sto艂u w stanie napi臋cia, zdenerwowania, z uczuciem skr臋powania. Chocia偶 w przypadku nadci艣nienia stosowanie rozs膮dnej, przepisanej przez lekarza diety jest wa偶ne, to jeszcze wa偶niejszy jest powr贸t do stanu, w kt贸rym b臋dziemy mogli zaufa膰 w艂asnemu organizmowi co do wyboru w艂a艣ciwe颅go po偶ywienia. Podstawow膮 przes艂ank膮 powinna tutaj by膰 艣wiadomo艣膰, 偶e nasz organizm wie, co jest dla niego dobre. Do tego potrzebna nam b臋dzie technika samorzutnie rozwijaj膮ca w艂a艣ciwe nawyki i eliminuj膮ca nawyki nieprawid艂owe. Pacjent musi si臋 zmieni膰 nie maj膮c 艣wiadomo艣ci tej zmiany, a to oznacza, 偶e trzeba si臋gn膮膰 g艂臋biej 鈥 dobre ch臋ci nie wy颅starcz膮.

Techniki oddzia艂ywania psychicznego

Czy wobec tego rozwi膮zanie le偶y w technikach oddzia艂ywania psychicznego? W ostatnich latach w leczeniu nadci艣nienia upowszechni艂o si臋 kilka metod. Do najbardziej godnych uwagi nale偶膮: biofeedback, czyli biologiczne sprz臋偶enie zwrotne, r贸偶ne rodzaje relaksacji, techniki wizuali颅zacji i medytacja.

Biologiczne sprz臋偶enie zwrotne: W technice tej pacjentowi zak艂ada si臋 na ramieniu aparat do mierzenia ci艣nienia krwi. Mo偶e on obserwowa膰 re颅jestrowane na tarczy spontaniczne wahania ci艣nienia krwi. Nast臋pnie mo颅偶e nauczy膰 si臋 wysi艂kiem woli podnosi膰 lub obni偶a膰 ci艣nienie krwi. Obserwuj膮c wskazania aparatu pacjent uczy si臋 wp艂ywa膰 na funkcj臋 orga颅nizmu, kt贸ra normalnie jest autonomiczna, tzn. reguluje si臋 samorzutnie, bez udzia艂u naszej uwagi. Jest to przyk艂ad wykorzystania przez medycyn臋 po艂膮czenia psychofizjologicznego - pragnienie czego艣 przekszta艂ca si臋 w reakcj臋 fizjologiczn膮. W praktyce jednak biologiczne sprz臋偶enie zwrotne nie jest w obecnej formie zbyt skutecznym 艣rodkiem na opanowanie zna颅czniejszego nadci艣nienia. Jednak偶e wykazanie, i偶 cz艂owiek mo偶e zmieni膰 swe ci艣nienie krwi po prostu z w艂asnej woli jest samo w sobie odkryciem fascynuj膮cym i niezmiernie wa偶nym. Stanowi ono jeszcze jeden przyk艂ad na to, w jaki spos贸b my艣li przekszta艂caj膮 si臋 w reakcje fizjologiczne. Jest rzecz膮 znan膮, 偶e odczucia erotyczne, my艣li l臋kowe czy podniecaj膮ce emo颅cje natychmiast pobudzaj膮 cia艂o, niekiedy z niesamowit膮 szybko艣ci膮 i si颅艂膮; dlatego nie powinno nas dziwi膰, i偶 my艣li i emocje o znacznie szerszym zasi臋gu mog膮 pobudzi膰 inne reakcje fizjologiczne, nawet w naj颅subtelniejszych przejawach funkcjonowania organizmu. Mo偶e si臋 zdarzy膰, 偶e takie sprz臋偶enie zwrotne rozczaruje pacjenta, gdy偶 zbyt go uzale偶nia od urz膮dzenia mechanicznego 鈥 pr贸buje on wywo艂a膰 sztucznie co艣, co 艂a颅twiej osi膮gn膮艂by kontaktuj膮c si臋 z g艂臋bszym 藕r贸d艂em, ukrytym w nim sa颅mym. Studia nad biologicznym sprz臋偶eniem zwrotnym ucz膮 nas przede wszystkim tego, 偶e potrafimy zmienia膰 poziom ci艣nienia krwi i inne autonomiczne funkcje cia艂a poprzez zmian臋 naszych wzorc贸w my艣lo颅wych.

Relaksacja: Poszukiwanie metod zwalczania stresu wp艂yn臋艂o na poja颅wienie si臋 wielu technik osi膮gania relaksu. Niekt贸re z tych technik dzia艂a颅j膮 na p艂aszczy藕nie zewn臋trznej i polegaj膮 na bezpo艣redniej pracy nad cia艂em, inne sk艂adaj膮 si臋 z szeregu 膰wicze艅 relaksuj膮cych 艂膮czonych z ko颅j膮cymi my艣lami lub sugesti膮, jeszcze inne opieraj膮 si臋 na wrodzonej zdol颅no艣ci organizmu do relaksu, gdy wytworzy si臋 odpowiedni ku temu nastr贸j (powszechnie znane jako 鈥瀝eakcja relaksowa"). Niekt贸re z tych te颅chnik okaza艂y si臋 skuteczne w leczeniu nadci艣nienia, ale dotyczy to na ra颅zie tylko 艂agodnych postaci choroby. Metody te maj膮 cz臋sto t臋 sam膮 ujemn膮 stron臋 co biologiczne sprz臋偶enie zwrotne: obni偶aj膮 ci艣nienie krwi tylko w czasie wykonywania 膰wiczenia, po czym korzystne dzia艂anie za颅nika, b膮d藕 te偶 nie jest w stanie usun膮膰 skutk贸w r贸偶nych napi臋膰, co powo颅duje, 偶e ci艣nienie nagle wzrasta i w niekt贸rych przypadkach takie ju偶 pozostaje. Poza tym, poniewa偶 wszelkie 膰wiczenia relaksuj膮ce trzeba sto颅sowa膰 dok艂adnie i wykonywa膰 codziennie, a czasem kilka razy dziennie, wiele os贸b to nudzi i dlatego nie wykonuj膮 tego programu.

Wizualizacja: Jest to odmiana techniki relaksacyjnej, dzia艂aj膮ca bezpo颅艣rednio przez umys艂. Pacjentowi m贸wi si臋, aby zamkn膮艂 oczy i wyobrazi艂 sobie spokojny, pogodny obraz. Wizualizacja ma swoj膮 dobr膮 stron臋 -mo偶na j膮 stosowa膰 o ka偶dej porze i w ka偶dym miejscu. Jako metoda okaza艂a si臋 ona skuteczna w przypadkach umiarkowanego nadci艣nienia.

Medytacja: Badania d艂ugofalowe udowodni艂y, i偶 medytacja - je偶eli uprawia si臋 j膮 regularnie - skutecznie normalizuje ci艣nienie t臋tnicze krwi. Wyniki niekt贸rych bada艅 nie s膮 jednoznaczne. Mo偶e si臋 to wywodzi膰 z powszechnego w ko艂ach lekarskich przekonania, 偶e wszystkie formy me颅dytacji s膮 jednakowe. W moim przekonaniu, najbardziej obiecuj膮c膮 meto颅d膮 jest Transcendentalna Medytacja, w skr贸cie TM. Tak si臋 sk艂ada, 偶e jest to naj艂atwiejsza i najszerzej stosowana technika medytacyjna. U os贸b re颅gularnie medytuj膮cych technik膮 TM nadci艣nienie nie wyst臋puje. W po颅r贸wnaniu z metodami relaksacji, przy Transcendentalnej Medytacji 艂膮czne rezultaty s膮 lepsze i bardziej trwa艂e - obni偶one ci艣nienie krwi utrzymuje si臋 po medytacji i pozostaje takim przez ca艂e lata. Najwyra藕niej oddzia艂y颅wanie prawid艂owej medytacji wyp艂ywa z bardzo g艂臋bokiego poziomu na颅szej ja藕ni i dlatego - po szczeg贸艂owym om贸wieniu po艂膮czenia psycho-fizjologicznego - do tego tematu powr贸c臋.

Profilaktyka og贸lna

Przyczyna nadci艣nienia w wi臋kszo艣ci przypadk贸w nie jest znana, siad le偶 brak jest jakiejkolwiek konkretnej metody zapobiegawczej. Bardzo dobrze znane s膮 natomiast pewne czynniki ryzyka, stwarzaj膮ce wy偶sze prawdopodobie艅stwo wyst膮pienia wysokiego ci艣nienia krwi. Je偶eli mamy nadwag臋, palimy tyto艅, je偶eli nie uprawiamy regularnie 膰wicze艅 fizycz颅nych, je偶eli nadci艣nienie wyst臋puje w rodzinie, wtedy zazwyczaj ryzyko to si臋 zwi臋ksza. Zalecenia lekarskie, 偶eby schudn膮膰, przesta膰 pali膰 i regu颅larnie uprawia膰 aerobik okaza艂y si臋 ca艂kowicie skuteczne. Powt贸rz臋 jed颅nak, 偶e wszystko zale偶y od pacjenta, od zmian, jakie w swoim stylu 偶ycia wprowadzi i czy przy nich wytrwa.

W tej cz臋艣ci przedstawi艂em w og贸lnych zarysach aktualne pogl膮dy na przyczyny nadci艣nienia, jego skutki i sposoby leczenia. Oczywi艣cie, wi臋颅kszo艣膰 tych metod nie jest idealna. Je艣li za艣 maj膮 cho膰 w cz臋艣ci prowa颅dzi膰 do normalnego, spontanicznego 偶ycia, to niekt贸re z nich s膮 dalekie od idea艂u. Co mo偶na na to poradzi膰? Czy istnieje jaki艣 艣rodek, kt贸ry po颅mo偶e zapobiega膰 nadci艣nieniu i leczy膰 je, skoro ju偶 wyst膮pi艂o? S膮dz臋, 偶e klucz znajdziemy w lepszym rozumieniu samych siebie. W tym celu trze颅ba b臋dzie najpierw poj膮膰, co rozumiemy przez 鈥瀞amych siebie". Kim lub czym jest 鈥瀓a藕艅"? Wyra藕na odpowied藕 zacznie si臋 wy艂ania膰 w trakcie opisu, czym jest zdrowie w jego najg艂臋bszej warstwie.

Choroby serca i zawa艂 serca

Choroba wie艅cowa serca jest zab贸jc膮 numer jeden w Stanach Zjedno颅czonych i innych krajach rozwini臋tych. Choroba ta polega na zwapnie颅niu t臋tnic serca, naczy艅 krwiono艣nych przenosz膮cych do serca tlen. Gdy w stwardnia艂ej i zw臋偶onej t臋tnicy wytworzy si臋 skrzep ca艂kowicie zamy颅kaj膮cy jej 艣wiat艂o, pozbawiony tlenu fragment mi臋艣nia serca ulega mar颅twicy, czyli zawa艂owi (infaretus myocardii). Rozleg艂y i ci臋偶ki zawa艂 serca ko艅czy si臋 oczywi艣cie 艣mierci膮, zazwyczaj kilka godzin po jego wyst膮颅pieniu. Jakie s膮 najcz臋stsze czynniki ryzyka zawa艂u serca?

1. Oty艂o艣膰: ludziom oty艂ym zawa艂 serca zagra偶a cz臋艣ciej ni偶 ludziom szczup艂ym.

2. Nadci艣nienie: ten powa偶ny czynnik ryzyka om贸wi艂em do艣膰 obszer颅nie wcze艣niej.

3. Stres: uwa偶a si臋, i偶 stres psychiczny jest istotnym czynnikiem ryzy颅ka w chorobach serca. Niekt贸re autorytety naukowe nakre艣li艂y nawet od颅r臋bny typ osobowo艣ci, zwany typem A, o wi臋kszej ni偶 normalnie predyspozycji do choroby naczy艅 wie艅cowych. Cz艂owiek typu A (zwykle m臋偶czyzna) jest agresywny, niecierpliwy, przepracowany. Nieustannie za颅j臋ty pilnymi sprawami nie potrafi odpr臋偶a膰 si臋; jego podstawow膮 chorob膮 jest to, 偶e ci膮gle si臋 艣pieszy. Lekarze kwestionuj膮 istnienie wyra藕nie zary颅sowanej osobowo艣ci typu A, lecz nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e wrogo艣膰, strach, czy inny silny stres psychiczny mo偶e przyczyni膰 si臋 do choroby serca. (Dramatyczny przypadek, w kt贸rym tego typu emocje bezpo艣rednio doprowadzi艂y do zawa艂u serca podany jest w rozdziale 13).

4. Podwy偶szone st臋偶enie cholesterolu: wysoki poziom cholesterolu we krwi, czyli hipercholesterolemi臋, stwierdza si臋 cz臋艣ciej u os贸b z chorob膮 naczy艅 wie艅cowych. Cholesterol jest t艂uszczowym zwi膮zkiem chemicz颅nym, czyli lipidem, znajduj膮cym si臋 zar贸wno w pewnych pokarmach, jak i w naszej krwi. Cz艂owiek, kt贸rego po偶ywienie obfituje w ten sk艂adnik, kto艣, kto na przyk艂ad jada du偶o jajek lub ciemnego mi臋sa, zwykle ma podwy偶szony poziom cholesterolu we krwi. Zatem ryzyko wyra藕nie wi膮颅偶e si臋 bezpo艣rednio ze sposobem od偶ywiania. Badania wykaza艂y, 偶e du偶e ilo艣ci po偶ywnego jedzenia na og贸艂 zwi臋kszaj膮 ryzyko zwapnienia naczy艅 krwiono艣nych.

5. Palenie tytoniu: palacze s膮 znacznie bardziej nara偶eni na zawa艂 ser颅ca (i na raka) ni偶 niepal膮cy. Rozwa偶my tylko trzy czynniki ryzyka 鈥 nad颅ci艣nienie krwi, wysoki poziom cholesterolu i palenie; ryzyko zawa艂u serca jest prawie podwojone, gdy u danej osoby wyst膮pi jeden z tych czynnik贸w, zwi臋ksza si臋 czterokrotnie, gdy wyst臋puj膮 dwa z nich i o艣miokrotnie, gdy wyst膮pi膮 wszystkie trzy jednocze艣nie.

6. Brak ruchu: zawa艂y serca cz臋艣ciej wyst臋puj膮 u os贸b nieaktywnych i u tych, kt贸re raczej prowadz膮 siedz膮cy tryb 偶ycia.

7. Inne, bardziej swoiste czynniki ryzyka zwi膮zane s膮 z cechami dzie颅dzicznymi. Ryzyko zwi臋ksza si臋, je偶eli w rodzinie by艂y przypadki zawa颅艂贸w serca. Obci膮偶aj膮ca jest nie leczona cukrzyca i podesz艂y wiek. Kla颅sycznym czynnikiem ryzyka by艂a zawsze p艂e膰 m臋ska, lecz to si臋 z wolna zmienia, poniewa偶 kobiety - korzystaj膮c z przywilej贸w 艣wiata m臋偶czyzn

- te偶 pal膮, s膮 oty艂e, za偶ywaj膮 ma艂o ruchu i s膮 nara偶one na napi臋cia koja颅rzone z osobowo艣ci膮 typu A.

Z listy tej wynika wyra藕nie, 偶e wi臋kszo艣膰 czynnik贸w ryzyka mo偶emy ograniczy膰. Mamy wp艂yw na oty艂o艣膰, palenie, brak ruchu, stres i w du颅偶ym stopniu na wysokie ci艣nienie krwi. Wydaje si臋 wi臋c, 偶e chorobie na颅czy艅 wie艅cowych mo偶na zapobiega膰. Mimo to, jej wyst臋powanie w naszym spo艂ecze艅stwie tylko nieznacznie si臋 obni偶a. Dlaczego niekt贸rzy z nas potrafi膮 usun膮膰 czynniki ryzyka, a innym si臋 to nie udaje? I tym razem, jak s膮dz臋, odpowied藕 znajdziemy w lepszym zrozumieniu samych siebie, w odkryciu, czym dok艂adnie jest owo 鈥瀓a", kt贸re ma klucz do sa颅mokontroli - nie tej powierzchownej, niszcz膮cej samokontroli typu A, lecz niezawodnej, spontanicznej, zrelaksowanej samokontroli b臋d膮cej cz臋颅艣ci膮 prawdziwego zdrowia.

Udar m贸zgu

To samo stwardnienie i uszkodzenie naczy艅 krwiono艣nych, kt贸re po颅woduje zawa艂 serca, jest tak偶e przyczyn膮 udaru, lecz w tym przypadku uszkodzony jest m贸zg. Udar nast臋puje wtedy, gdy jedno z naczy艅 krwio颅no艣nych prowadz膮cych do m贸zgu ulegnie zamkni臋ciu lub p臋knie. Skutki uszkodzenia m贸zgu zale偶膮 od tego, jak du偶y by艂 obszar niedokrwienia lub jak masywne by艂o krwawienie. 艁agodne udary mog膮 powodowa膰 os艂abienie mi臋艣ni, zaburzenia wzroku, k艂opoty z wys艂awianiem si臋 i inne uszkodzenia organ贸w zmys艂贸w. Nast臋pstwem ci臋偶kich udar贸w s膮 pora偶e颅nia lub 艣mier膰.

Jedynym sposobem leczenia udar贸w m贸zg贸w jest fizykoterapia; mo偶e ona wp艂yn膮膰 na przywr贸cenie uszkodzonych lub utraconych funkcji. Po颅mimo du偶ego post臋pu w tej dziedzinie ca艂kowity powr贸t do zdrowia po ci臋偶kim udarze jest rzadko艣ci膮. Jedynym sensownym rozwi膮zaniem jest profilaktyka.

Przyczyny udaru wi膮偶膮 si臋 przewa偶nie ze zmianami w ca艂ym uk艂adzie kr膮偶enia, st膮d wcze艣niejsze partie tekstu na temat chor贸b serca dotycz膮 tak偶e udaru m贸zgu. Powt贸rzmy: palenie, podesz艂y wiek, nadci艣nienie i przypadki udaru w rodzinie stwarzaj膮 szczeg贸lnie wysokie ryzyko, cho膰 wszystko, co przyczynia si臋 do powstania mia偶d偶ycy naczy艅 krwiono艣颅nych mo偶e tak偶e doprowadzi膰 do wyst膮pienia udaru.

4. Nowotwory z艂o艣liwe

Mianem nowotworu z艂o艣liwego2 okre艣la si臋 nieprawid艂owy rozrost ko颅m贸rek w organizmie. Nieprawid艂owe kom贸rki dokonuj膮 inwazji na nor颅maln膮 tkank臋 i przerzucaj膮 si臋 na inne organy, powoduj膮c ich nie颅w艂a艣ciwe funkcjonowanie, a w ko艅cu ich zniszczenie. Ocenia si臋, 偶e na czterech Amerykan贸w u jednego pojawi si臋 w ci膮gu 偶ycia jaka艣 posta膰 nowotworu. Chocia偶 nie okre艣lono jeszcze dok艂adnie przyczyny jego po颅wstawania na poziomie molekularnym, powszechnie wiadomo, 偶e wyst臋颅puje wiele r贸偶nych rodzaj贸w nowotwor贸w i 偶e pewne czynniki zewn臋trzne wyra藕nie przyczyniaj膮 si臋 do powstawania okre艣lonych od颅mian.

Przyczyny powstawania nowotwor贸w z艂o艣liwych

Wirusy. Do艣膰 ju偶 dok艂adnie ustalono, i偶 raka mog膮 wywo艂ywa膰 pewne wirusy. Na przyk艂ad, wirus EB, kt贸ry zazwyczaj jest czynnikiem za颅ka藕nym w pospolitej chorobie - mononukleozie, mo偶e wywo艂a膰 ch艂oniaka Burkitta, swoisty nowotw贸r z艂o艣liwy w臋z艂贸w ch艂onnych. Wywo艂uje on tak偶e raka nosogardzieli, atakuj膮cego nos i jam臋 ustn膮. Oczywi艣cie nie u wszystkich os贸b chorych na mononukieoz臋 rozwija si臋 rak. W rzeczywi颅sto艣ci zostaje nim dotkni臋ta tylko niewielka, wr臋cz znikoma liczba os贸b wystawionych na dzia艂anie tego wirusa. Dlaczego wirus wywo艂uje raka u jednych, a u drugich nie? Dok艂adny pow贸d nie jest znany. Wydaje si臋 jednak, 偶e niekt贸rzy ludzie s膮 bardziej podatni na r贸偶nego rodzaju choro颅by, w tym na choroby nowotworowe.

Ma tu sw贸j udzia艂 wiele czynnik贸w, mi臋dzy innymi stan zwany immunosupresj膮. Termin ten oznacza zmniejszon膮 odporno艣膰 ustroju lub utrat臋 zdolno艣ci zwalczania jakiej艣 choroby, zwykle infekcji lub choroby nowotworowej, Co mo偶e spowodowa膰 immunosupresj臋? Kryje si臋 za tym kilka czynnik贸w, mi臋dzy innymi wirusy, u偶ywanie narkotyk贸w, niedo偶y颅wienie. W niekt贸rych przypadkach obni偶enie odporno艣ci nast臋puje w wy颅niku wytwarzania przez organizm ma艂o swoistych przeciwcia艂, nieodr贸偶niaj膮cych szkodliwych czynnik贸w zewn臋trznych od kom贸rek w艂as颅nego cia艂a. W takich sytuacjach uk艂ad obronny ustroju nie potrafi odr贸偶颅ni膰 鈥瀓a" od 鈥瀗ie ja", a odporno艣膰 na atakuj膮ce drobnoustroje zmniejsza si臋, co mo偶e spowodowa膰 zaka偶enie lub chorob臋 nowotworow膮. Jakie by nie by艂y tego przyczyny na poziomie kom贸rkowym czy biochemicz颅nym, raz jeszcze okazuje si臋, 偶e zrozumienie w艂asnego 鈥瀓a" jest niezmier颅nie wa偶ne.

Czynniki rakotw贸rcze. Szereg czynnik贸w rakotw贸rczych wyodr臋bnio颅no w pewnych rodzajach 偶ywno艣ci, w niekt贸rych 艣rodowiskach pracy i w okre艣lonych zwi膮zkach chemicznych. Wyra藕nie udowodniono, 偶e s膮 to mi臋dzy innymi:

- dym tytoniowy - wi膮偶e si臋 z powstawaniem raka p艂uc, jamy ustnej, oskrzeli i z rakiem p臋cherza moczowego,

- azbest 鈥 powoduje raka p艂uc,

- chlorek winylu - przyczyna raka w膮troby,

- uran - prawdopodobnie przyczyna raka p艂uc,

- barwniki naftalenowe - wywo艂uj膮 raka p臋cherza moczowego,

- azotany i azotyny - u偶ywane zazwyczaj do konserwowania mi臋sa, s膮 jedn膮 z przyczyn 偶o艂膮dka i jelit.

Pewne hormony i leki, w tym niekt贸re stosowane w leczeniu nowo颅twor贸w, mog膮 r贸wnie偶 wp艂ywa膰 na ich powstawanie. Na艣wietlanie pro颅mieniami jonizuj膮cymi, nadmierna dawka promieni rentgenowskich lub zbyt d艂ugie przebywanie na s艂o艅cu to tak偶e znane przyczyny raka. To sa颅mo dotyczy wielu sk艂adnik贸w przemys艂owych, od typowej sadzy z komi颅na do arszeniku, smo艂y i p艂ynu do czyszczenia chemicznego na sucho. Gdy substancje rakotw贸rcze wyst臋puj膮 艂膮cznie, ryzyko jeszcze bardziej wzrasta; szczeg贸lnie niebezpieczne jest po艂膮czenie dymu papierosowego i azbestu; znacznie zwi臋kszaj膮 te偶 one niebezpiecze艅stwo ze strony innych substancji rakotw贸rczych.

Poza tymi udowodnionymi czynnikami istnieje spora grupa produkt贸w 偶ywno艣ciowych powi膮zanych z wyst臋powaniem nowotwor贸w na tyle sil颅nie, 偶e staj膮 si臋 bardzo podejrzane. Nowotwory uznaje si臋 coraz cz臋艣ciej za chorob臋 stylu 偶ycia, kt贸rej mo偶na zapobiec zmieniaj膮c swoje przyzwy颅czajenia. Po艣wi臋ca si臋 wi臋c coraz wi臋cej uwagi takim sposobom od偶ywia颅nia, kt贸re zmniejszy艂yby ryzyko zachorowania. Pod koniec rozdzia艂u omawiam ten wa偶ny problem bardziej szczeg贸艂owo.

Inne przyczyny zachorowa艅. Przypuszcza si臋, i偶 ludzie dziedzicz膮 sk艂onno艣膰 do wyst臋powania nowotwor贸w, cho膰 dok艂adny mechanizm tego nie jest jeszcze znany. Wszystkie kom贸rki maj膮 zdolno艣膰 do normalnego rozmna偶ania si臋 poprzez DNA. Gdy ta samoczynna zdolno艣膰 zostaje utra颅cona i kom贸rka zaczyna rozmna偶a膰 si臋 bez kontroli, daje ona pocz膮tek swej w艂asnej linii 鈥瀗ie艣miertelnych" kom贸rek. Dzieje si臋 wtedy, gdy w kt贸rym艣 z chromosom贸w znajduj膮cych si臋 w j膮drze kom贸rkowym, jaki艣 male艅ki fragment zakodowanej nici DNA zmienia si臋 w onkogen, czyli gen nowotworowy. Kom贸rka taka rozmna偶a si臋 dziko i bezu偶ytecznie, ni颅szcz膮c inne, u偶yteczne kom贸rki. W zasadzie mechanizm ten jest obecnie dobrze znany. Problemem jest, jak powi膮za膰 proces na poziomie genety颅cznym z rozleg艂ym 艣rodowiskiem powietrza, wody, po偶ywienia oraz z osobniczymi cechami dziedzicznymi.

Du偶e zainteresowanie budzi rola stresu w powstawaniu nowotwor贸w. Nasze kom贸rki potrafi膮 reagowa膰 na stres w spos贸b bezpo艣redni i ca艂颅kiem skuteczny. Stres jest wewn臋trzny, a nie zewn臋trzny, jak ludzie zwy颅kle s膮dz膮. Rzeczywisty stres to percepcja zewn臋trznego bod藕ca przez m贸zg lub inn膮 okre艣lon膮 cz臋艣膰 cia艂a 鈥 jest to pewnego typu reakcja. W rezultacie tej reakcji nast臋puj膮 zmiany w uk艂adzie mi臋艣niowo-szkieletowym, nerwowym, wydzielania wewn臋trznego (odpowiedzialnym za wa偶颅ne hormony) i w uk艂adzie odporno艣ciowym. Nie wiadomo dok艂adnie, w jaki spos贸b stres powi膮zany jest z powstawaniem nowotwor贸w. Wed艂ug wsp贸艂czesnych teorii stres jest uruchamiany przez wydzielane z przysadki hormony, takie jak ACTH, kt贸re nast臋pnie powoduj膮 wydzielanie przez nadnercza innego hormonu, kortyzolu. Wiadomo, i偶 kortyzol zmniejsza odporno艣膰 organizmu na choroby, gdy偶 hamuje wytwarzanie przeciwcia艂 i limfocyt贸w T, kt贸re s膮 wytwarzane przez grasic臋 i odpowiedzialne za nadz贸r nad chorobami w uk艂adzie immunologicznym. Prze艣ledziwszy 艂a艅颅cuch wydarze艅 od stresu do os艂abienia reakcji immunologicznej, naukow颅cy dochodz膮 do wniosku, i偶 w rezultacie organizm staje si臋 bardziej podatny na wirusy i czynniki rakotw贸rcze.

W codziennej praktyce, po prostu obserwuj膮c pacjent贸w, niekt贸rzy le颅karze stwierdzaj膮, 偶e istnieje wyra藕ny zwi膮zek pomi臋dzy stresem psycho颅logicznym a powstawaniem raka. Niezale偶nie od tego, czy nowotw贸r powstaje przez obecno艣膰 鈥瀐ormon贸w stresowych" we krwi, czy nie, istot颅ne wydaje si臋 to, 偶e choroba cz臋艣ciej dotyka osoby samotne, owdowia艂e i rozwiedzione ni偶 pozostaj膮ce w zwi膮zku ma艂偶e艅skim; wiadomo te偶, 偶e stres jest silniejszy u ludzi samotnych. Analizy osobowo艣ci pacjent贸w chorych na raka mog膮 te偶 wykazywa膰, i偶 ludzie ci maj膮 sk艂onno艣膰 do t艂umienia silnych emocji i nie pozwalaj膮 sobie na swobodne wyra偶anie swych uczu膰. W jaki艣 spos贸b 艣rodowisko wewn臋trzne chorego, przyt艂u颅mione przez stres i nie znajduj膮ce dla niego uj艣cia, zmierza w kierunku raka. Uwa偶am to za bardzo wa偶ne, gdy my艣l臋 o strategii zapobiegania nowotworom z艂o艣liwym.

Aktualne metody leczenia nowotwor贸w

Ca艂kowicie zadowalaj膮ca metoda nie istnieje. Obecne mo偶liwo艣ci to: Zabieg chirurgiczny. Je艣li guz wyst臋puje tylko w jednym narz膮dzie lub jego cz臋艣ci, wtedy czasami usuni臋cie go (lub tej cz臋艣ci) mo偶e by膰 skuteczne. Zdarza si臋 to jednak rzadko. Zabieg chirurgiczny cz臋sto okale颅cza, co jest 藕r贸d艂em rozpaczy pacjent贸w, i mo偶e spowodowa膰 powa偶ne zaburzenia czynno艣ciowe wywo艂ane usuni臋ciem z organizmu sprawnego narz膮du.

Na艣wietlania. Niekt贸re kom贸rki nowotworowe gin膮 pod wp艂ywem na颅艣wietlania jonizuj膮cego lub wysokiej dawki promieni rentgenowskich. Problemem jest oczywi艣cie to, 偶e napromienianie uszkadza jednocze艣nie prawid艂owe, zdrowe kom贸rki. Ten spos贸b leczenia mo偶e wywo艂a膰 daleko id膮ce skutki uboczne oraz utrat臋 si艂 pacjenta, kt贸ry b臋dzie czu艂 si臋 bardzo os艂abiony i chory. Na艣wietlanie w艂a艣ciwie nowotwor贸w nie leczy.

Chemioterapia. Stosowanie lek贸w, czyli chemioterapia, jest skuteczna w przypadku niekt贸rych rodzaj贸w raka. Leki te powoduj膮 jednak liczne, powa偶ne objawy uboczne: znaczne os艂abienie i utrat臋 si艂, nudno艣ci, wy颅mioty, utrat臋 w艂os贸w oraz impotencj臋 i bezp艂odno艣膰. Powoduj膮c zmniej颅szon膮 odporno艣膰 organizmu, o czym ju偶 wspomnia艂em, chemioterapia mo偶e sprawi膰, i偶 pacjent b臋dzie bardziej podatny na inne rodzaje raka.

Techniki oddzia艂ywania psychicznego i samoistna remisja nowotworu

Z bada艅 medycznych uczymy si臋 coraz wi臋cej o zwi膮zku umys艂u i cia艂a w r贸偶nych chorobach i rak nie jest tu wyj膮tkiem. Rzadkim, lecz w艣r贸d chorych na raka dobrze znanym zjawiskiem jest 鈥瀞pontaniczna re颅misja", czyli ca艂kowite cofni臋cie si臋 nowotworu z przyczyn zupe艂nie nie颅znanych. Lekarze regularnie zajmuj膮cy si臋 chorymi na raka wiedz膮 doskonale, 偶e pacjenci nastawieni bardzo pozytywnie radz膮 sobie o wiele lepiej ni偶 ci z postaw膮 negatywn膮, bezradni i pe艂ni rozpaczy.

W roku 1975, dr Carl Simonton, specjalista chor贸b nowotworowych opisa艂 przebieg leczenia i nastawienia do niego 152 pacjent贸w chorych na raka. Reakcj臋 ka偶dego pacjenta na leczenie oceniano wed艂ug skali od celuj膮cej do s艂abej. Dwudziestu pacjent贸w wykaza艂o si臋 celuj膮c膮 reakcj膮 na leczenie. Wszyscy oni przyjmowali - jako to okre艣lono - postaw臋 po颅zytywn膮. Czternastu z nich by艂o w bardzo ci臋偶kim stanie przed rozpocz臋颅ciem leczenia i - wed艂ug wszelkich dost臋pnych danych statystycznych -mia艂o mniej ni偶 50% szans na prze偶ycie pi臋ciu lat.

Dwudziestu dw贸ch pacjent贸w wyj膮tkowo 藕le znosi艂o leczenie. Ponad颅to, wszyscy negatywnie oceniali swoj膮 sytuacj臋. Te pozytywne i negatyw颅ne postawy s膮 w rzeczywisto艣ci dalszym ci膮giem pozytywnych lub negatywnych proces贸w my艣lowych. Postawy pozytywne wytwarzaj膮 po颅t臋偶ne emocje, takie jak wiara, nadzieja, odwaga, szcz臋艣cie i zaufanie. Skrajnym przeciwie艅stwem s膮 postawy negatywne; wywo艂uj膮 one r贸wnie pot臋偶ne uczucia l臋ku, wrogo艣ci, bezradno艣ci i rozpaczy. Tak wi臋c nasta颅wienie do choroby nie jest czym艣, co mo偶na by lekcewa偶y膰. Gdy my艣li颅my o zdolno艣ci organizmu do zwalczania kryzysu i w gr臋 wchodzi postawa pozytywna i negatywna, to tak jakby艣my przechodzili dwie r贸偶颅ne choroby - jedn膮 uznajemy za uleczaln膮, drug膮 za艣 za nieuleczaln膮.

Czy postawy pozytywne mo偶na tworzy膰, czy te偶 musz膮 one wynika膰 z usposobienia? R贸偶ne metody oddzia艂ywania psychicznego, w tym tera颅pie wizualne, rokuj膮 nadzieje na to, 偶e stan膮 si臋 艣rodkiem wspomagaj膮颅cym w leczeniu raka. W jednej z takich metod m贸wi si臋 pacjentom, 偶eby wyobrazili sobie swoj膮 chorob臋, jej leczenie i obron臋 swego organizmu, tworz膮c w艂asne, konkretne ich wizje. Jedni widz膮 bitwy w kosmosie, dru颅dzy przep艂ywaj膮ce masy 艣wiat艂a i ciemno艣ci. Kiedy艣 spotka艂em si臋 z tak膮 technik膮. By艂o to fascynuj膮ce. Do mego gabinetu zg艂osi艂a si臋 pacjentka na badania lekarskie w zwi膮zku z podaniem o prac臋. By艂a energiczn膮, m艂od膮 kobiet膮, wyj膮tkowo inteligentn膮 i sympatyczn膮.

Analizuj膮c jej kart臋 chorobow膮 odkry艂em, 偶e u pacjentki tej kiedy艣 rozpoznano non-Hodgkin lymphoma - ch艂oniaka nieziarniczego w臋z艂贸w ch艂onnych. Poradzono jej wtedy, aby leczy艂a si臋 w jednej z najbardziej znanych klinik, zwi膮zanej ze s艂ynn膮 Akademi膮 Medyczn膮 w okolicach Bostonu. Tam przeprowadzono wst臋pn膮 faz臋 chemioterapii. Nowotw贸r by艂 w stadium kra艅cowo zaawansowanym, okre艣lonym jako stadium lV B, co oznacza艂o mi臋dzy innymi zaj臋cie szpiku kostnego. Pacjentka by艂a niezmiernie os艂abiona ubocznym dzia艂aniem lek贸w i postanowi艂a prze颅rwa膰 leczenie. Zar贸wno jej ojciec, jak i matka byli lekarzami, by艂a wi臋c pod siln膮 presj膮 ca艂ej rodziny, aby dalej prowadzi膰 leczenie. Nie uleg艂a temu naciskowi, opu艣ci艂a kraj i na rok zamieszka艂a w ma艂ym miasteczku europejskim. Przestudiowa艂a tam dok艂adnie proste techniki wizualizacji dr Simontona, po czym samodzielnie je stosowa艂a. Po roku wr贸ci艂a do Bo颅stonu. Zauwa偶y艂a, 偶e jej powi臋kszone w臋z艂y ch艂onne oraz nieprawid艂owe zmiany w r贸偶nych cz臋艣ciach cia艂a samoistnie si臋 zmniejszy艂y. Gdy bada颅no j膮 ponownie na oddziale chor贸b nowotworowych tego samego szpita颅la, gdzie poprzednio przebywa艂a, wszyscy lekarze byli ogromnie zdziwieni ca艂kowitym brakiem jakichkolwiek oznak, i偶 pacjentka choro颅wa艂a na raka.

Chcieli si臋 dowiedzie膰, jak膮 chemioterapi臋 stosowa艂a i gdzie si臋 leczy颅艂a. Gdy powiedzia艂a im, 偶e nie podda艂a si臋 偶adnej dodatkowej, standar颅dowej metodzie leczenia, lecz zupe艂nie samodzielnie stosowa艂a technik臋 Simontona, reakcja lekarza by艂a typowa dla tego 艣rodowiska. Dowiedzia颅艂a si臋, 偶e jej powr贸t do zdrowia znany jest jako samoistna remisja, za颅brak艂o natomiast dalszej dyskusji i wyja艣nienia, na czym samoistna remisja polega. Uznali, i偶 sam termin zwalnia ich od om贸wienia tego zja颅wiska. Podobnie jak wielu naukowc贸w i lekarzy, nie chcieli we艅 wnika膰. Tymczasem pacjentka stosowa艂a konkretn膮 metod臋 i przynajmniej w jej umy艣le istnia艂 zwi膮zek mi臋dzy t膮 metod膮 a osi膮gni臋tymi wynikami klini颅cznymi.

Niedawno mia艂em inny przypadek. Pacjentka z rakiem p艂uc, wyj膮tko颅wo dobrze reaguj膮ca na na艣wietlanie i chemioterapi臋, w dwa lata po wy颅leczeniu zwierzy艂a mi si臋, 偶e codziennie rano siadywa艂a z zamkni臋tymi oczami i powtarza艂a przez mniej wi臋cej 10 minut: 鈥濨臋d臋 si臋 czu艂a lepiej, ca艂kowicie wyzdrowiej臋". Powiedzia艂a, i偶 by艂a szczerze przekonana, 偶e tak si臋 stanie i w pe艂ni wierzy艂a w swoj膮 formu艂k臋. Powtarza艂a to cztery lub pi臋膰 razy dziennie, ale nie m贸wi艂a o tym nikomu, nawet mnie. Do颅piero w kilka lat p贸藕niej wyjawi艂a sw贸j sekret. Teraz, po trzech latach od pierwszej fazy leczenia, nie wyst臋puj膮 u niej 偶adne objawy kliniczne raka p艂uc.

O przypadkach tych wspomnia艂em p贸藕niej kilku moim pacjentom, do颅radzaj膮c im, aby nie m贸wili nikomu, 偶e stosuj膮 tak膮 metod臋. Mia艂a to by膰 艣cis艂a tajemnica; obawia艂em si臋, 偶e negatywne komentarze rodziny i przyjaci贸艂 mog艂yby zmniejszy膰 skuteczno艣膰 tej techniki. Jestem przekona颅ny - a wynika to z dotychczasowych obserwacji tych pacjent贸w - 偶e wracaj膮 do zdrowia szybciej ni偶 inni. Usilnie zalecam te偶, 偶eby nadal prowadzili leczenie na艣wietlaniami, chemioterapi臋 lub poddali si臋 zabiegowi chirurgicznemu, je艣li onkolog, specjalista chor贸b nowotworowych uz颅na to za konieczne. Uwa偶am te偶, i偶 techniki oddzia艂ywania psychicznego odgrywaj膮 wa偶n膮 rol臋 i co najmniej wspieraj膮 proces leczenia.

Jestem g艂臋boko przekonany, 偶e mo偶na wyodr臋bni膰 typ osoby podatnej na nowotwory. Jednocze艣nie wierz臋, 偶e raka mo偶na przezwyci臋偶y膰, 偶e mo偶na zar贸wno mu zapobiec, jak i go wyleczy膰 przez przyj臋cie w艂a艣ci颅wej postawy psychicznej. Wyja艣nia艂em ju偶, 偶e kom贸rki nowotworowe, w bezrozumnym, bezu偶ytecznym rozmazaniu trac膮 kontakt ze sw膮 podsta颅wow膮 inteligencj膮, umiej臋tno艣ci膮 dzia艂ania na poziomie genetycznym, kt贸re powinno regulowa膰 prawid艂owy podzia艂 kom贸rek. W nie wyja艣nio颅ny spos贸b owe techniki oddzia艂ywania psychicznego przywracaj膮 inteli颅gencj臋 przez dzia艂anie z poziomu 艣wiadomo艣ci umys艂u 鈥 jedna inteligencja w naszym ustroju oddzia艂ywa na drug膮 i sprowadza j膮 do normy. Najbardziej obiecuj膮ce jest to, i偶 leczenie ma swe 藕r贸d艂o w ustro颅ju pacjenta i zachodzi dzi臋ki po艂膮czeniu umys艂u z cia艂em.

Rola od偶ywiania, czyli zwi膮zek mi臋dzy diet膮 a nowotworami

Chocia偶 og贸lnie g艂o艣no m贸wi si臋, 偶e istnieje zwi膮zek mi臋dzy powsta颅waniem raka a sposobem od偶ywiana, 艣rodowisko medyczne, a w艂a艣ciwie ca艂e 艣rodowisko naukowe, bardzo opieszale podchodzi艂o do jego ustale颅nia. Ostatnio jednak bardzo wielu naukowc贸w dosz艂o do przekonania, 偶e takie powi膮zanie istnieje. The National Research Council (Krajowa Rada Bada艅 Naukowych USA) wyda艂a raport zatytu艂owany Diet, Nutrition and Cancer {Dieta, od偶ywianie a nowotw贸r z艂o艣liwy; 1983). Stanowi on, jak dot膮d, najbardziej wszechstronny przegl膮d og贸lno艣wiatowych bada艅 nad sposobem od偶ywiania i powstawaniem nowotwor贸w z艂o艣liwych, lecz -jak to jest w zwyczaju - zastrzega si臋, 偶e dowody na zwi膮zek mi臋dzy ni颅mi ci膮gle nie s膮 wystarczaj膮ce. Niemniej Rada ta zamie艣ci艂a nast臋puj膮ce wskaz贸wki dietetyczne, maj膮ce pom贸c w zapobieganiu nowotworom:

1. W codziennym po偶ywieniu nale偶y znacznie ograniczy膰 t艂uszcze. U przeci臋tnego Amerykanina t艂uszcze stanowi膮 oko艂o 40-45% wszystkich pobieranych kalorii dziennie. Raport zaleca obni偶enie do 30%, co dla wielu os贸b oznacza zmniejszenie ilo艣ci t艂ustych potraw o po艂ow臋. Rada zauwa偶a, i偶 spo偶ycie t艂uszcz贸w 艂膮czy si臋 z pewnymi odmianami nowo颅twor贸w, z rakiem piersi, okr臋偶nicy, gruczo艂u krokowego, a dowody tego zwi膮zku s膮 niew膮tpliwe. W艂a艣nie te odmiany nowotwor贸w s膮 g艂贸wnymi zab贸jcami w naszym spo艂ecze艅stwie.

2. Nale偶y spo偶ywa膰 wi臋cej gruboziarnistych produkt贸w zbo偶owych, 艣wie偶ych owoc贸w oraz warzyw, szczeg贸lnie tych, kt贸re zawieraj膮 du偶o witaminy C. Rada zwraca r贸wnie偶 uwag臋 na owoce i warzywa bogate w beta-karoten 鈥 organiczn膮 substancj臋 chemiczn膮, kt贸r膮 organizm prze颅kszta艂ca w witamin臋 A. Zawarty on jest w ciemnozielonych warzywach li艣ciastych, marchwi, dyni i we wszystkich odmianach kapusty, takich jak broku艂y, brukselka oraz kalafior.

3. Nale偶y bardzo ograniczy膰 spo偶ycie produkt贸w konserwowanych sol膮, marynowanych lub w臋dzonych. Do nich nale偶膮: kie艂basa, boczek, par贸wki, ryby w臋dzone oraz szynka. Rada nie zaleca jeszcze diety ca艂ko颅wicie bezmi臋snej, lecz w dalszej cz臋艣ci ksi膮偶ki podam argumenty prze颅mawiaj膮ce za tak膮 diet膮.

4. Nale偶y zachowa膰 umiar w piciu alkoholu. Daj膮c to zalecenie Rada wskazuje na 艣cis艂e powi膮zanie alkoholu z rakiem jamy ustnej, prze艂yku i 偶o艂膮dka. Wprawdzie zezwala na picie alkoholu, lecz czyni to bardzo ostro偶nie. Jestem przekonany, 偶e alkohol, w ka偶dej ilo艣ci, nara偶a osob臋 pij膮c膮 na wy偶sze ryzyko zachorowania na raka.

5. Nale偶y unika膰 preparat贸w witaminowych w dawkach przekraczaj膮颅cych dzienne zapotrzebowanie. Uzasadnia si臋 to tym, 偶e niekt贸re witami颅ny, szczeg贸lnie witaminy A i E w du偶ych ilo艣ciach mog膮 by膰 toksyczne. Lekarze jednak rzadko si臋 z tym spotykaj膮; moim zdaniem, preparaty wi颅taminowe korzystnie wp艂ywaj膮 na organizm. Na przyk艂ad, witaminy A, C i E prawdopodobnie odgrywaj膮 pewn膮 rol臋 w zapobieganiu rakowi, cho膰 optymalne ich dawki nie zosta艂y ustalone. Witaminy C i E dzia艂aj膮 jako przeciwutleniacze, neutralizuj膮ce dzia艂anie pewnych czynnik贸w rakotw贸r颅czych. Witamina A pomaga w zahamowaniu niekt贸rych przedrakowych zmian w b艂onach kom贸rkowych.

Zazwyczaj podaj臋 moim pacjentom dodatkowe zalecenia co do sposo颅bu od偶ywiana, codziennych przyzwyczaje艅 i zapobiegania nowotworom. Oto one:

1. Nie pal tytoniu. Dym tytoniowy nie tylko bezpo艣rednio wywo艂uje raka p艂uc, ale zmniejsza odporno艣膰 na czynniki rakotw贸rcze znajduj膮ce si臋 w powietrzu, a tak偶e na inne substancje, kt贸re same w sobie nie s膮 rakotw贸rcze.

2. Nie przejadaj si臋. Oty艂o艣膰 ma zwi膮zek z du偶膮 zachorowalno艣ci膮 na pewne rodzaje raka, szczeg贸lnie raka macicy i nerek.

3. Nie pij alkoholu, nawet w ma艂ych ilo艣ciach.

4. Unikaj nadmiaru gor膮cej kawy i herbaty oraz coli. Zbyt du偶e ilo艣ci gor膮cej herbaty wi膮偶e si臋 w Japonii z powstawaniem raka 偶o艂膮dka. Wyda颅je si臋, 偶e zachorowalno艣膰 na raka trzustki jest wi臋ksza w艣r贸d os贸b pij膮颅cych du偶o kawy, to znaczy wi臋cej ni偶 trzy fili偶anki dziennie. Kawa, herbata, czekolada i cola zawieraj膮 du偶o substancji zwanych metyloksantynami. Zachodzi podejrzenie, 偶e wywo艂uj膮 one pewne reakcje kom贸rko颅we, uwra偶liwiaj膮ce te kom贸rki na niekt贸re hormony, cho膰 zale偶no艣ci te nie s膮 w pe艂ni jasne. Niemniej doradzam ostro偶no艣膰.

5. Po偶ywienie winno obfitowa膰 w b艂onnik i inne cz臋艣ci nietrawione. Istnieje zwi膮zek mi臋dzy rakiem okr臋偶nicy a niskob艂onnikow膮 diet膮 Za颅chodu. B艂onnik zawarty w pe艂nym ziarnie, owocach i warzywach pra颅wdopodobnie neutralizuje substancje potencjalnie rakotw贸rcze, gdy przechodz膮 one przez jelita podczas trawienia. W ka偶dym razie, je偶eli po颅偶ywienie zawiera du偶o b艂onnika, jest si臋 mniej nara偶onym na raka okr臋偶颅nicy.

6. Unikaj mi臋sa i ryb z rusztu oraz wszelkich potraw przypalonych. Dowiedziono zupe艂nie wyra藕nie, i偶 opiekanie nad w臋glem drzewnym wy颅twarza z przypalonych t艂uszcz贸w substancje rakotw贸rcze.

7. Za偶ywaj dodatkowo preparaty witaminowe, je艣li twoje po偶ywienie jest ubogie w witaminy A, C i E.

8. Unikaj 偶ywno艣ci sple艣nia艂ej i nie艣wie偶ej. Wiadomo, 偶e ple艣艅 wy颅twarza substancje rakotw贸rcze.

9. Nie ograniczaj swego po偶ywienia do ci膮gle tych samych kilku po颅traw. Wy偶ywienie urozmaicone mo偶e zapobiec pobraniu zbyt du偶ych ilo颅艣ci tych samych substancji rakotw贸rczych, w tym tak偶e naturalnych, wytwarzanych prawdopodobnie przez r贸偶ne warzywa, 偶eby obroni膰 si臋 przed owadami lub zaka偶eniem grzybami, cho膰 ta dziedzina nie jest jesz颅cze przez naukowc贸w bli偶ej poznana.

10. Jedz z umiarem i pij jak najwi臋cej czystej wody (sprawa toksyn przemys艂owych w naszej wodzie pitnej coraz cz臋艣ciej wywo艂uje zanie颅pokojenie).

Zalecenia dodatkowe podane s膮 w rozdziale Spos贸b od偶ywiania a przeznaczenie, ale ju偶 teraz wida膰, 偶e je艣li mamy zapobiega膰 nowotwo颅rom, podej艣cie do diety powinno by膰 - w og贸lnych zarysach - zbli偶one do tego, jakie zaleca si臋 w przypadku pozosta艂ych chor贸b cywilizacyj颅nych. Poza tym, olbrzymi膮 ilo艣膰 wyodr臋bnionych czynnik贸w, przyczyniaj膮cych si臋 do powstawania raka podzieli膰 mo偶na na dwie, szeroko poj臋te kategorie:

- czynniki zewn臋trzne, w tym wirusy, substancje rakotw贸rcze i niekorzystny wp艂yw 艣rodowiska;

- czynniki wewn臋trzne, zwi膮zane z 偶ywicielem, (o znaczy z osob膮 chor膮 na raka. To w艂a艣nie one wywo艂uj膮 w samym organizmie podatno艣膰 na !臋 chorob臋. Teoretycznie prawie wszystkim nowotworom z艂o艣liwym mo偶na zapobiec, je艣li b臋dzie si臋 unika膰 czynnik贸w przyczynowych (cho膰 wy艂膮czenie ich wszystkich nie wydaje si臋 mo偶liwe), a nade wszystko, je颅艣li zwi臋kszy si臋 swoj膮 odporno艣膰. W sumie, to co ju偶 o raku wiemy po颅zwoli nam wnikliwiej poszukiwa膰 po艂膮czenia mi臋dzy umys艂em a cia艂em.

5. Palenie papieros贸w, alkohol i 艣rodki uzale偶niaj膮ce

Gdyby spo艂ecze艅stwo odrzuci艂o papierosy, alkohol i 艣rodki 鈥瀝ekreacyjne" szpitale mieliby艣my prawie puste. Znaczny procent pacjent贸w trafia do szpitala z powodu choroby, kt贸rej pocz膮tk贸w b膮d藕 pogorszenia mo偶na doszuka膰 si臋 w艂a艣nie w paleniu tytoniu, piciu alkoholu, na艂ogowym za偶y颅waniu marihuany lub silniejszych narkotyk贸w, a czasami w po艂膮czeniu ich wszystkich. Pokr贸tce om贸wi臋 niebezpiecze艅stwo, jakie to stwarza dla zdrowia. Wszyscy wiemy doskonale, 偶e palenie, picie oraz narkomanie i lekomanie maj膮 bardzo niewielkie poparcie w spo艂ecze艅stwie. Ostrze偶e颅nia, dobre ch臋ci, a nawet kampanie u艣wiadamiaj膮ce nie na wiele si臋 jed颅nak tutaj przydaj膮. Powstaje wi臋c wa偶ne pytacie - na czym to faktycznie polega, co zrobi膰, 偶eby pozby膰 si臋 tych wyra藕nie gro藕nych na艂og贸w.

Palenie papieros贸w

Ponad 70 min Amerykan贸w pali, poniewa偶 si臋 przyzwyczaili do nikotyny - wielu lekarzy powiedzia艂oby, 偶e si臋 od niej uzale偶nili. Nikotyna jest trucizn膮, do kt贸rej organizm mo偶e si臋 przyzwyczai膰, podobnie jak przyzwyczaja si臋 do alkoholu. Gdy raz organizm przezwyci臋偶y pocz膮tko颅wy wstr臋t do nikotyny, 鈥瀙rzyjemne" skutki palenia podtrzymuj膮 nawyk. Te przyjemno艣ci tkwi膮 w du偶3'm stopniu w psychice - palacz traktuje pa颅pierosy jako 艣rodek pobudzaj膮cy lub odpr臋偶aj膮cy, zale偶nie od swej potrzeby psychicznej. Palenie niew膮tpliwie bardzo przyczynia si臋 do po颅wstawania chor贸b serca i nowotwor贸w, naszych dw贸ch g艂贸wnych zab贸j颅c贸w. Choroba wie艅cowa serca jest pi臋膰dziesi臋ciokrotnie cz臋stsza u palaczy ni偶 u niepal膮cych. W por贸wnaniu z niepal膮cymi, osoby wypalaj膮颅ce jedn膮 paczk臋 papieros贸w dziennie, osiem razy cz臋艣ciej mog膮 zachoro颅wa膰 na raka plu膰. Prawdopodobie艅stwo to wzrasta osiemnastokrotnie, je艣li wypala si臋 od jednej do dw贸ch paczek dziennie i dwudziestojednokrotnie, gdy wypala si臋 ponad dwie paczki dziennie. Aktualny wska颅藕nik 艣miertelno艣ci, w por贸wnaniu z niepal膮cymi, jest w艣r贸d palaczy 70% wy偶szy w przypadku choroby wie艅cowej serca, 500% wy偶szy w przy颅padku zapalenia oskrzeli i raka oraz 1000% wy偶szy w przypadku raka p艂uc. U palaczy istnieje znacznie wi臋ksze prawdopodobie艅stwo wyst膮pie颅nia r贸偶nych innych chor贸b, mi臋dzy innymi rozedmy p艂uc, wrzod贸w, no颅wotwor贸w ust, prze艂yku, 偶o艂膮dka i p臋cherza moczowego. Tak zwane papierosy o niskiej zawarto艣ci substancji smolistych cz臋sto zawieraj膮 wi臋颅ksze ilo艣ci innych toksyn, a papierosy o niskiej zawarto艣ci nikotyny sk艂aniaj膮 palacza do cz臋stszego palenia.

Nie ulega w膮tpliwo艣ci, i偶 palenie jest rodzajem choroby i wymaga natychmiastowej uwagi lekarzy. Opracowano wiele program贸w, aby pom贸c ludziom rzuci膰 palenie i prawie wszystkie mog膮 by膰 skuteczne. Programy grupowe, sponsorowane przez American Cancer Society OSmeryka艅skie Stowarzyszenie do Walki z Rakiem) oraz przez szpitale, okaza艂y si臋 bardzo skuteczne. W grupach tych otrzymuje si臋 偶yczliw膮 za颅ch臋t臋 innych palaczy usi艂uj膮cych zerwa膰 z na艂ogiem, co jest bardzo po颅mocne w czasie zwalczania przed艂u偶aj膮cych si臋 objaw贸w prawdziwego uzale偶nienia nikotynowego. Badania wykaza艂y, 偶e nie ma jakiej艣 jednej skutecznej metody. Osoby, kt贸rym uda艂o si臋 rzuci膰 palenie, zwykle pr贸颅bowa艂y to robi膰 kilkakrotnie, stosuj膮c r贸偶ne metody, a偶 do ca艂kowitego uwolnienia si臋 od na艂ogu.

Jestem przekonany, i偶 palenie ko艅czy si臋 wraz z pojedyncz膮 "muta颅cj膮" w m贸zgu nasuwaj膮c膮 my艣l, 鈥濶ie mam ju偶 na to wi臋cej ochoty". Jed颅nocze艣nie intuicyjnie palacz u艣wiadamia sobie 鈥濵og臋 rzuci膰 palenie, 艂atwo sobie z tym poradz臋". Innymi s艂owy, to nie leczenie zadzia艂a艂o, a raczej dopiero co powsta艂e przekonanie, 偶e to w艂a艣ciwie nie jest trudne. Je偶eli pozwoli si臋 mu dotrze膰 do psychiki, wtedy ju偶 ka偶de leczenie b臋颅dzie skuteczne, w tym r贸wnie偶 zwyczajne zaprzestanie palenia.

W rzeczywisto艣ci lekarze przyczyniaj膮 si臋 do tego, 偶e pacjentom trud颅no jest zerwa膰 z na艂ogiem; utrwalaj膮 my艣l, jak ci臋偶ka to sprawa, a na poparcie tego daj膮 szczeg贸艂owy opis g艂odu nikotynowego. Pozwalaj膮 nie颅w艂a艣ciwej postawie, nieprawid艂owemu widzeniu rzeczywisto艣ci zakorze颅ni膰 si臋 w umys艂ach swych pacjent贸w. S膮dz臋, i偶 pomaga to zrozumie膰, dlaczego ludzie robi膮 sobie krzywd臋 i pal膮, mimo, 偶e s膮 艣wiadomi gro偶膮颅cego im niebezpiecze艅stwa. Ch臋膰 rzucenia na艂ogu przychodzi wtedy, gdy poj臋cie niebezpiecze艅stwa nie jest obecne.

Alkohol

Nikt ju偶 teraz nie zaprzecza, 偶e alkoholizm jest chorob膮. Wska藕nik 艣miertelno艣ci w艣r贸d alkoholik贸w jest wyra藕nie wy偶szy od 艣redniej (wiel颅ko艣膰 ta wzrasta jeszcze bardziej, gdy s膮 r贸wnie偶 palaczami). U d艂ugolet颅nich alkoholik贸w wska藕nik 艣miertelno艣ci jest trzykrotnie wy偶szy ni偶 u os贸b niepij膮cych. Umieraj膮 oni najcz臋艣ciej z powodu chor贸b uk艂adu tra颅wiennego, niedo偶ywienia, samob贸jstw i wypadk贸w samochodowych. Cz臋sto wyst臋puje te偶 uszkodzenie mi臋艣nia sercowego, tkanki m贸zgowej, w膮troby, trzustki oraz 偶o艂膮dka.

Gdy chodzi o sporadyczne picie alkoholu, wydaje si臋 natomiast, 偶e i spo艂ecze艅stwo i 艣rodowisko lekarskie przyjmuj膮 inn膮 postaw臋. Niekt贸rzy lekarze wr臋cz sugeruj膮, i偶 ma艂e ilo艣ci alkoholu mog膮 nawet oddzia艂ywa膰 korzystnie. Zazwyczaj uwa偶aj膮, 偶e wypicie jednego kieliszka, Ha przyk艂ad wina, czasowo obni偶a ci艣nienie krwi, uwalnia od zahamowa艅 i zmar颅twie艅. Warto zauwa偶y膰, 偶e pacjenci, zapytani w ankiecie 鈥濩o rozumie si臋 przez nadmierne picie alkoholu?" w odpowiedzi oznaczali 鈥瀗admiar" jako ilo艣膰 przewy偶szaj膮c膮 swe w艂asne spo偶ycie.

Uwa偶am, 偶e alkohol jest toksyn膮. Os艂abia jasno艣膰 percepcji i koordy颅nacj臋 motoryczn膮. Zatruwa serce, w膮trob臋 i m贸zg w spos贸b, jak si臋 zdaje, nieodwracalny. Przyczynia si臋 do bezsensownej 艣mierci w wypadkach sa颅mochodowych, si臋gaj膮cych 25 tys. rocznie. Co艣, co nawet w ma艂ych ilo颅艣ciach jest tak szkodliwe, na pewno nie mo偶e przyczynia膰 si臋 do zdrowia; dlatego zalecam ca艂kowit膮 abstynencj臋.

Co najcz臋艣ciej powoduje powstawanie na艂ogu? Predyspozycja do al颅koholizmu mo偶e by膰 dziedziczna, mo偶e te偶 by膰 skutkiem wychowania. Okazuje si臋, 偶e bli藕ni臋ta, rozdzielone w dzieci艅stwie i osobno wychowy颅wane, gdy dorosn膮 przejawiaj膮 podobne sk艂onno艣ci do picia alkoholu. Je颅艣li jedno z nich staje si臋 alkoholikiem, z drugim dzieje si臋 podobnie, mniej wi臋cej w tym samym czasie. Inni popadaj膮 w na艂贸g z wolna, lecz systematycznie, poczynaj膮c od przypadkowego picia w m艂odo艣ci. Zna颅mienne jest przy tym to, 偶e zar贸wno picie alkoholu, jak i palenie tytoniu zaczynaj膮 si臋 najcz臋艣ciej w wieku dojrzewania, w okresie gdy 艣wiado颅mo艣膰 w艂asnej osobowo艣ci jest jeszcze niejasna i nie ukszta艂towana. Po颅maga to obydwu nawykom zakorzeni膰 si臋 na g艂臋bokim poziomie osobowo艣ci i sprawia, 偶e trudno jest t臋 utrwalon膮 postaw臋 psychiczn膮 za颅st膮pi膰 zdrowymi wzorcami my艣lowymi doros艂ych. Podobnie jak w przy颅padku palenia, leczenie alkoholizmu wymaga samodzielnej, g艂臋boko si臋gaj膮cej zmiany postawy. Prowadzone z powodzeniem programy grupo颅we, na przyk艂ad 鈥濧nonimowych alkoholik贸w", pomagaj膮 w dokonaniu takiej wewn臋trznej przemiany. Bez niej nic doprawdy nie uda si臋 zmie颅ni膰.

艢rodki uzale偶niaj膮ce

Termin 艣rodki 鈥瀝ekreacyjne" najog贸lniej odnosi si臋 do rozmaitych sub颅stancji za偶ywanych po to, aby polepszy膰, zniekszta艂ci膰, lub w inny spo颅s贸b oddzia艂ywa膰 na percepcj臋. Z pocz膮tku ucieka si臋 do nich, gdy偶 dostarczaj膮 przyjemnych prze偶y膰. W naszym spo艂ecze艅stwie 藕r贸d艂em przyjemno艣ci mo偶e sta膰 si臋 wiele 艣rodk贸w, g艂贸wnie za艣 alkohol, opiaty (morfina, kodeina, heroina), marihuana, kokaina oraz r贸偶ne halucynogeny, takie jak meskalina czy LSD. Lista tych substancji mog艂aby by膰 znacznie d艂u偶sza; zmieniaj膮 one chemizm m贸zgu i dlatego m贸wi si臋, 偶e wp艂ywaj膮 na psychik臋. Ten, kto jest przeciwny u偶ywaniu kawy, herbaty, a nawet cukru mo偶e mie膰 powody, by nazywa膰 je narkotykami.

W ostatnim dziesi臋cioleciu naukowc贸w zafascynowa艂o odkrycie, i偶 m贸zg ludzki zdolny jest syntetyzowa膰 substancje chemiczne bardzo podo颅bne do opiat贸w. Nazwali je endorfinami, od 鈥瀍nd-" oznaczaj膮cego 鈥瀢e颅wn臋trzny" i 鈥瀘rfin" maj膮cego ten sam rdze艅 co s艂owo morfina. Te 鈥瀢ewn膮trzustrojowe opiaty" s膮 naturalnymi 艣rodkami u艣mierzaj膮cymi or颅ganizmu i faktycznie okazuj膮 si臋 o wiele silniejsze ni偶 leki przeciwb贸lo颅we kupowane w aptekach. Ostatnie badania wykaza艂y tak偶e, i偶 m贸zg posiada odr臋bne receptory reaguj膮ce na te endorfiny. Za偶ywany przez nas opiat z zewn膮trz (zwany opiatem egzogenicznym) wp艂ywa przeciwb贸lowo na m贸zg dzia艂aj膮c dok艂adnie na te same receptory. To, 偶e takie receptory w og贸le istniej膮, oznacza, 偶e musz膮 czemu艣 s艂u偶y膰; wydaje si臋, i偶 we颅wn臋trzne i zewn臋trzne opiaty pe艂ni膮 t臋 sam膮 funkcj臋 - poniewa偶 dzia艂aj膮 na te same receptory.

Na m贸zg mo偶e jednak wp艂ywa膰 te偶 szereg substancji wyliczonych na pocz膮tku, w tym bardzo silnych, zmieniaj膮cych psychik臋, halucynogen贸w. S膮dzimy, 偶e w m贸zgu musz膮 istnie膰 receptory reaguj膮ce r贸wnie偶 na nie i na ich odpowiedniki (substancje chemiczne o tej samej warto艣ci). Innymi s艂owy, musimy by膰 zdolni, przynajmniej w pewnym stopniu, do syntety颅zowania takich narkotyk贸w wewn膮trz naszego organizmu; w przeciwnym razie, po co powsta艂yby receptory, kt贸re je wi膮偶膮? Wniosek ten podsuwa nam odpowied藕 na trudne pytanie: dlaczego cz艂owiek od niepami臋tnych czas贸w poszukuje lek贸w wp艂ywaj膮cych na psychik臋 i nimi eksperymentu-je?

By膰 mo偶e 艣wiadomo艣膰 organizmu ludzkiego ma znacznie szerszy za颅si臋g ni偶 przypuszczamy. Narkotyki zmieniaj膮ce psychik臋 najwyra藕niej dlatego w og贸le dzia艂aj膮ce nasz wewn臋trzny system receptor贸w jest do nich przystosowany. Pozostaje do wyja艣nienia dok艂adnie, jaki, naturalny, zdrowy stan umys艂u i cia艂a m贸g艂by wywo艂ywa膰 zmienione stany 艣wiado颅mo艣ci jako normaln膮 cz臋艣膰 偶ycia. Mo偶liwe, 偶e gdy nasze zapotrzebowa颅nie na takie stany nie jest zwyczajnie zaspokajane, mamy sk艂onno艣膰 do wype艂niania tej luki odpowiednikami z zewn膮trz. Jednak偶e odpowiedniki farmakologiczne, nie wytwarzane samorzutnie dla nas przez wrodzon膮 m膮dro艣膰 ustroju, s膮 toksyczne. Wzrastaj膮ce ostatnio przyjmowanie tych narkotyk贸w ujawni艂o prawd臋, 偶e reakcje toksyczne towarzysz膮 niemal ka偶demu z nich. Na przyk艂ad, do niedawna uwa偶ano, i偶 marihuana jest stosunkowo bezpieczna, teraz okaza艂o si臋, 偶e ujemnie wp艂ywa na uk艂ad odporno艣ciowy. Podstawowy sk艂adnik aktywny w marihuanie (THC) w du偶ym st臋偶eniu gromadzi si臋, mi臋dzy innymi, w 艣ledzionie. 艢ledziona jest wa偶nym miejscem wytwarzania limfocyt贸w T, stanowi膮cych wyspe颅cjalizowan膮 cz臋艣膰 systemu immunologicznego i pe艂ni膮cych wa偶n膮 rol臋 w zwalczaniu zar贸wno nowotwor贸w, jak i r贸偶nych infekcji. W organizmach os贸b regularnie pal膮cych marihuan臋, limfocyty T walcz膮 z chorob膮 mniej skutecznie ni偶 normalnie. Nie tylko jest ich mniej, ale s膮 os艂abione i wol颅niej si臋 rozmna偶aj膮 w obliczu si艂 wroga, na przyk艂ad w trakcie zaka偶enia bakteryjnego.

Dane o os艂abieniu uk艂adu odporno艣ciowego, jakie nast臋puje przez na颅wyk palenia marihuany, jak dot膮d nie zyska艂y nale偶nego im rozg艂osu. Jedno z bada艅 przeprowadzonych na Uniwersytecie Columbia wykaza艂o jasno, i偶 liczba przeciwcia艂, po jednym miesi膮cu intensywnego palenia marihuany, drastycznie si臋 u jej palaczy zmniejszy艂a. Nawet po ca艂kowi颅tym rzuceniu palenia oznaki te wyst臋powa艂y jeszcze przez pi臋膰 tygodni, po czym nast臋powa艂 bardzo wolny powr贸t przeciwcia艂 do normalnego po颅ziomu. Chocia偶 to odkrycie immunotoksyczno艣ci (uszkodzenia uk艂adu odporno艣ciowego) jest najbardziej uderzaj膮ce w przypadku marihuany, powstaje r贸wnie偶 przy uzale偶nieniu od innych narkotyk贸w. Je艣li nasta颅wienie do za偶ywania 艣rodk贸w odurzaj膮cych zdecydowanie si臋 nie zmieni, mamy przed sob膮 perspektyw臋 masy ludzi, kt贸rzy przyjmuj膮c je staj膮 si臋 coraz bardziej podatni na choroby.

Narkotyki te s膮 szkodliwe r贸wnie偶 dlatego, 偶e rzeczywi艣cie zmieniaj膮 psychik臋 przez bezpo艣rednie oddzia艂ywanie na tkank臋 m贸zgow膮. Z co颅dziennych obserwacji wynika, 偶e euforia wywo艂ana narkotykami z cza颅sem przeradza si臋 w co艣 zupe艂nie innego. Cz艂owiek za偶ywaj膮cy narkotyki wszelkiego typu, nie tylko ma sk艂onno艣膰 do uzale偶nienia si臋 od nich i wymaga coraz to wi臋kszych dawek, aby zaspokoi膰 swoje potrzeby; zmie颅nia si臋 te偶 u niego faktyczne oddzia艂ywanie narkotyku na m贸zg. W miej颅sce przyjemnych dozna艅 pojawia si臋 ospa艂o艣膰, reakcja ucieczki, depresja, apatia i inne, wyniszczaj膮ce stany psychiczne. Czasami lekarze okre艣laj膮 to jako 鈥瀠kryte stany umys艂u", ale jest tak偶e mo偶liwe, 偶e ci膮g艂e za偶ywa颅nie narkotyk贸w ju偶 rzeczywi艣cie zmieni艂o struktur臋 tkanki m贸zgowej. O艣rodki m贸zgowe, odpowiedzialne za emocje i rytmy biologiczne, sty颅mulowane s膮 przez wiele narkotyk贸w i mamy dowody na to, 偶e ten sztu颅czny wzlot prowadzi do pewnego rodzaju przeci膮偶enia lub wypalenia wewn臋trznego.

Nie musz臋 rozwodzi膰 si臋 nad tym, 偶e za偶ywanie narkotyk贸w wyrz膮颅dza m艂odym ludziom wielk膮 krzywd臋 i sprawia, i偶 trudne przej艣cie do doros艂o艣ci staje si臋 jeszcze trudniejsze; mo偶e m艂odego cz艂owieka wypa颅czy膰.

Narkotyki najwyra藕niej s膮 bezpo艣redni膮 przyczyn膮 przest臋pstw, wy颅padk贸w, samob贸jstw i zab贸jstw. Jak si臋 p贸藕niej dowiemy, osi膮gni臋cie na颅turalnego, dobroczynnego wzlotu 艣wiadomo艣ci mo偶e by膰 wielkim krokiem naprz贸d w rozwoju osobowo艣ci. Narkotyki mog膮, na kr贸tko, taki stan na艣ladowa膰, ale tak naprawd臋 s膮 jego wrogami.

Palenie, picie i narkomania istniej膮, gdy偶 zaspokajaj膮 naturalne, nie颅poskromione pragnienia. Aby znale藕膰 odpowied藕 na rodz膮ce si臋 wraz z tym problemy, musimy raz jeszcze przyjrze膰 si臋 umys艂owi ludzkiemu. Dlaczego niekt贸rzy tak gor膮co pragn膮 艣rodk贸w pobudzaj膮cych psychik臋? Czy mo偶emy je zast膮pi膰 innymi bod藕cami - takimi, kt贸re nie wymagaj膮 czynnika z zewn膮trz - a by艂yby rzeczywi艣cie przydatne w naprawd臋 zdrowej egzystencji? Moj膮 odpowiedzi膮 jest zdecydowane 鈥瀟ak". Istniej膮 techniki daj膮ce znacznie wi臋cej rado艣ci i bardziej pobudzaj膮ce do 偶ycia ni偶 alkohol, nikotyna i inne 艣rodki toksyczne. Dowiemy si臋 o nich w dru颅giej cz臋艣ci tej ksi膮偶ki.

6. Kontrola wagi a oty艂o艣膰

Oty艂o艣膰 jest najcz臋艣ciej spotykanym zaburzeniem przemiany materii w zamo偶nych spo艂ecze艅stwach. M贸wi si臋, 偶e kto艣 jest oty艂y, a nie tylko, 偶e ma nadwag臋, gdy o ponad 10% przekracza swoj膮 wag臋 idealn膮. Jak siej膮 ustala? Oto jeden z prostych sposob贸w obliczenia idealnej wagi cia艂a: dla m臋偶czyzn o 艣redniej budowie typowa waga to 48 kg na pierwszych 150 cm wzrostu i nieca艂y 1 kg na ka偶dy nast臋pny centymetr. Mo偶na doda膰 lub odj膮膰 10% od wyniki, w zale偶no艣ci od tego, czy budowa cia艂a jest drobna czy masywna. Dla kobiet typow膮 wag膮 jest oko艂o 45 kg na 150 cm wzrostu i 0,8 kg na ka偶dy nast臋pny centymetr. Tutaj r贸wnie偶 mo偶na doda膰 lub odj膮膰 10% od og贸lnego wyniku w zale偶no艣ci od budowy cia艂a. Tak wi臋c m臋偶czyzna o budowie 艣redniej i wzro艣cie 173 cm, powinien wa偶y膰 oko艂o 48 kg plus 22 kg, czyli 70 kg. Kobieta tego samego wzrostu winna wa偶y膰 45 kg plus 18 kg. Je偶eli waga cia艂a o 10% przekracza t臋 wag臋 idealn膮, wtedy m贸wimy o oty艂o艣ci.

Oty艂o艣膰 jest nie tylko ma艂o atrakcyjna; jest sama w sobie niezdrowa i prowadzi do wielu chor贸b. Zwi膮zane s膮 z ni膮 w szczeg贸lno艣ci:

Choroby serca. Oty艂o艣膰 stanowi dla serca znaczne obci膮偶enie i wiado颅mo, 偶e wi膮偶e si臋 z jego powi臋kszeniem. Stan ten mo偶e si臋 cofn膮膰, je艣li pacjent straci na wadze. Oty艂o艣膰 mo偶e doprowadzi膰 do niewydolno艣ci kr膮偶enia lub choroby wie艅cowej.

Zwyrodnienie staw贸w. Ze wzgl臋du na to, 偶e uk艂ad kostny jest dodat颅kowo obci膮偶ony, oty艂o艣膰 wi膮偶e si臋 ze zwyrodnieniem staw贸w (osteoarthrosis). Osoby t臋gie bardziej s膮 nara偶one na wyst膮pienie podagry (dny). Pr贸by odchudzania si臋 przy pomocy drastycznych, okresowo modnych, wysokobia艂kowych diet mog膮 spowodowa膰 napady dny.

Zaburzenia oddechowe. Nadwy偶ka wagi obci膮偶a p艂uca i utrudnia od颅dychanie, co sprawia, 偶e czynno艣膰 p艂uc jest s艂absza. Utrudnione oddycha颅nie wp艂ywa w szczeg贸lno艣ci na niedob贸r tlenu we krwi, co t艂umaczy zm臋czenie, na kt贸re ludzie otyli tak cz臋sto si臋 uskar偶aj膮.

Nadci艣nienie. Stwardnienie t臋tnic (arteriosclerosis) i mia偶d偶yca wy颅st臋puj膮 u os贸b t臋gich znacznie cz臋艣ciej, przez co maj膮 one bardzo du偶膮 sk艂onno艣膰 do nadci艣nienia. Ten bardzo niebezpieczny stan wi膮偶e si臋 z wieloma innymi chorobami, takimi jak na przyk艂ad choroba wie艅cowa i grozi nag艂膮 艣mierci膮 na skutek ataku serca; mo偶na temu zapobiec poprzez zmniejszenie wagi cia艂a.

Kamica 偶贸艂ciowa. Osoby oty艂e, szczeg贸lnie kobiety, cz臋艣ciej cierpi膮 na t臋 chorob臋 ni偶 osoby szczup艂e. Nadwaga 艂膮czy si臋 z wysokim st臋偶e颅niem cholesterolu w p臋cherzyku 偶贸艂ciowym, co prowadzi do tworzenia si臋 cholesterolowych kamieni 偶贸艂ciowych.

Cukrzyca. Oko艂o 80 % os贸b, u kt贸rych choroba ujawni艂a si臋 w wieku doros艂ym, ma nadwag臋. Oty艂o艣膰 zmienia metabolizm kom贸rek t艂uszczo颅wych i ich reakcj臋 na dzia艂anie insuliny. W nast臋pstwie dochodzi do sta颅艂ego wzrostu zawarto艣ci cukru we krwi, czyli do cukrzycy. Wielu oty艂ych cukrzyk贸w, leczonych obecnie farmakologicznie, zwykle insulin膮 w za颅strzykach, mog艂oby si臋 od niej uwolni膰 pozbywaj膮c si臋 po prostu nadwa颅gi-

Rak. M贸wi艂em ju偶 o du偶ym zainteresowaniu w艣r贸d lekarzy zwi膮zkiem mi臋dzy diet膮 a rakiem. Stwierdzono, i偶 przejadanie si臋 samo w sobie mo颅偶e pobudza膰 wytwarzanie estrogenu, hormonu, kt贸ry kojarzy si臋 z po颅wstawaniem raka. Ponadto kobiety oty艂e, zw艂aszcza po menopauzie, s膮 bardziej podatne na raka piersi i macicy. U m臋偶czyzn oty艂o艣膰 stwarza te偶 ryzyko raka prostaty.

Do listy tej mo偶na by doda膰 st艂uszczenie w膮troby, 偶ylaki oraz wyso颅kie ryzyko chirurgiczne, powstaj膮ce za ka偶dym razem, gdy osob臋 oty艂膮 trzeba operowa膰, niezale偶nie od przyczyny zabiegu. Na szcz臋艣cie, wiele potencjalnych czynnik贸w ryzyka zwi膮zanego z nadwag膮 znika, gdy si臋 jej pozbywamy.

Jak dochodzi do oty艂o艣ci? M贸wi膮c najpro艣ciej, cia艂o przybiera na wa颅dze, gdy ilo艣膰 pobranych kalorii jest wi臋ksza ni偶 potrzeba organizmowi do aktywno艣ci fizycznej i wzrostu. Jak prawie ka偶dy lekarz, tak i ja co颅dziennie spotykam pacjent贸w, kt贸rzy chc膮 si臋 odchudzi膰. Zasi臋gaj膮 u m-nie porady s膮dz膮c, 偶e maj膮 鈥瀦aburzenia hormonalne". Na og贸艂 tak nie jest - po prostu zbyt du偶o jedz膮. Wielu pacjent贸w ucieka si臋 do rozmaitych diet i traci na wadze tylko po to, aby po pewnym czasie znowu przybra膰. Jest to znany objaw tracenia i odzyskiwania co roku tych samych 2,5 kg. Ci sfrustrowani i nieszcz臋艣liwi ludzie maj膮 nadziej臋, i偶 lekarz doszuka si臋 jakiego艣 okre艣lonego zaburzenia w pracy gruczo艂贸w i uwolni ich od tej dolegliwo艣ci. Niekt贸rzy z nich faktycznie maj膮 zaburzenia hormonalne lub gruczo艂owe, takie jak niedoczynno艣膰 tarczycy lub guz przysadki. W takich przypadkach spos贸b leczenia staje si臋 jasny; dlatego nalegam, 偶eby pacjenci, kt贸rym wielokrotne odchudzanie nie pomog艂o, poddali si臋 bada颅niu lekarskiemu, kt贸re wykluczy - przy pomocy test贸w laboratoryjnych -mo偶liwo艣膰 schorze艅 wewn膮trzwydzielniczych, hormonalnych czy metabo颅licznych.

Przeci臋tny pacjent, kt贸ry po prostu zbyt du偶o je, m贸g艂by schudn膮膰, gdyby regularnie przestrzega艂 diety. Celem tej ksi膮偶ki nie jest zalecanie jakiejkolwiek reklamowanej diety 鈥 niekt贸re s膮 bardzo sensowne, a inne nie. Podstawow膮 zasad膮 wszystkich rozs膮dnych diet odchudzaj膮cych jest pobieranie mniejszej ilo艣ci kalorii ni偶 si臋 zu偶ywa. Pozostaje mi tylko do颅da膰, 偶e aby skutki diety by艂y trwa艂e, trzeba j膮 lubi膰. W艂a艣ciwie nie po颅winno si臋 w og贸le odczuwa膰, 偶e si臋 jest na diecie. Powinni艣my stosowa膰 diet臋 zdrow膮 i reguluj膮c膮 wag臋 cia艂a nie dlatego, 偶e oceniamy j膮 jako do颅br膮 dla siebie, 偶e spowoduje ona utrat臋 wagi, ale dlatego, 偶e naprawd臋 j膮 lubimy.

Tak wi臋c raz jeszcze powracamy do koncepcji pozytywnych, takich jak mo偶liwo艣膰 wyboru i przyjemno艣膰. S膮 one odbiciem postaw, umiejsco颅wionych w umy艣le. Chcia艂bym podkre艣li膰, 偶e u wi臋kszo艣ci ludzi ich oty颅艂o艣膰 tkwi w sposobie my艣lenia i jej leczenie polega膰 b臋dzie na stoso颅waniu technik oddzia艂uj膮cych na umys艂, na jego podstawowe nastawienie. Pozwol臋 sobie wyja艣ni膰 to bardziej szczeg贸艂owo.

Bardzo cz臋sto s艂yszy si臋 narzekania os贸b oty艂ych, 鈥濿ystarczy, 偶e po颅patrz臋 na jedzenie i ju偶 tyj臋." W wielu przepadkach tak istotnie mo偶e by膰; potwierdzaj膮 to eksperci zajmuj膮cy si臋 oty艂o艣ci膮. Wykazali oni, 偶e u niekt贸rych ludzi nast臋puje reakcja metaboliczna na widok jedzenia, jego zapach, lub na odg艂osy gotowania. Reakcja ta nie r贸偶ni si臋 od tej, jaka u nich zachodzi, gdy rzeczywi艣cie jedz膮. U ludzi tych sama my艣l o jedze颅niu, toruj膮c sobie 艣cie偶k臋 hormonaln膮 od przysadki do nadnerczy, powo颅duje wzrost insuliny we krwi. Insulina z kolei wywo艂uje bardzo ostre uczucie g艂odu i przyspiesza proces, kt贸ry zamienia to, co ju偶 zosta艂o zje颅dzone, w t艂uszcz. Eksperymenty przeprowadzone na Uniwersytecie Yale wykaza艂y gwa艂towny wzrost poziomu insuliny u pacjent贸w z nadwag膮, gdy poproszono ich, by przypatrywali si臋 opiekaniu na ruszcie grubego soczystego steku.

Wielu dietetyk贸w doradza obecnie swoim pacjentom, aby unikali wszelkich sytuacji, wywo艂uj膮cych takie reakcje. Pacjenci ci z zasady nie powinni zwraca膰 uwagi na atrakcyjne, przyci膮gaj膮ce wzrok reklamy w prasie i telewizji, kt贸re dodaj膮 sztucznego blasku produktom 偶ywno艣ciowym. Nie powinni chodzi膰 do restauracji i bar贸w, nawet z przyjaci贸艂mi. W艂a艣ciwie najlepiej by艂oby, 偶eby nie jadali w towarzystwie, kt贸re nie ma k艂opot贸w z nadwag膮, poniewa偶 wtedy 艂atwo jest da膰 si臋 nam贸wi膰 do je颅dzenia. Zbyteczne jest chyba dodawa膰, 偶e nie trzeba wystawa膰 przed pie颅karni膮 鈥炁糴by tylko zerkn膮膰". My艣li o jedzeniu powinno si臋 zast膮pi膰 innymi, przyjemnymi my艣lami - ale bez przymusu.

Innym, fascynuj膮cym spostrze偶eniem na ten sam temat, z kt贸rym zgo颅dzi艂oby si臋 wielu lekarzy, jest to, 偶e drastyczne odchudzanie mo偶e spra颅wi膰, i偶 pacjent w og贸le przestaje chudn膮膰. Zauwa偶ono nawet, cho膰 mechanizm tego zjawiska nie jest dok艂adnie znany, 偶e w por贸wnaniu z diet膮 umiarkowan膮 dieta drastyczna mo偶e nawet doprowadzi膰 do przyro颅stu wagi. Jedna z teorii tego zjawiska utrzymuje, i偶 ostre ograniczenie ka颅lorii pobudza organizm do obni偶enia procesu przemiany materii w taki spos贸b, 偶e cho膰 dostarcza si臋 mniej kalorii, organizm decyduje si臋 na mniejsze spalanie. W tej sytuacji nawet te nieliczne kalorie zamieniaj膮 si臋 w t艂uszcz. To tak, jak gdyby organizm przewidywa艂 - gdy je si臋 tak ma艂o - 偶e nadchodzi g艂贸d, wi臋c bardzo inteligentnie decyduje si臋 wstrzyma膰 w艂asn膮 konsumpcj臋, 偶eby t臋 odrobin臋 paliwa jak膮 ma, zachowa膰 na przy颅sz艂o艣膰.

Wydaje si臋, i偶 ka偶dy organizm ma pewien punkt krytyczny, kt贸ry jest g艂贸wnym wyznacznikiem szybko艣ci przemiany materii. Punkt ten decydu颅je o zamianie po偶ywienia albo w energi臋, albo w mi臋艣nie i tkank臋 t艂usz颅czow膮. W rezultacie, dzia艂a jak termostat, tak 偶e zjedzenie zbyt du偶o, lub zbyt ma艂o, zmusza proces przemiany materii do przystosowania si臋 po to, aby utrzyma膰 okre艣lon膮 r贸wnowag臋; to w艂a艣nie sprawia, 偶e tak trudno jest ludziom zmieni膰 swoj膮 鈥瀠stalon膮" wag臋. Lecz co jest wyznacznikiem tego punktu krytycznego? Trudno powiedzie膰. Badania wskazuj膮 na to, i偶 wyobra偶enie o samym sobie, psychiczna koncepcja w艂asnego wygl膮du, ma z tym wiele wsp贸lnego. G艂臋boko zakorzeniony obraz siebie, jako cz艂owieka oty艂ego, prowadzi do rzeczywistego utrzymania oty艂o艣ci. Tak wi臋c jedyn膮 skuteczn膮 terapi膮 jest pr贸ba zmiany punktu krytycznego po颅przez zmian臋 w艂asnego obrazu w umy艣le. Sprowadzenie punktu krytycz颅nego na powr贸t do idealnej wagi cia艂a jest przecie偶 zamiarem natury, kt贸ra ten samoreguluj膮cy mechanizm stworzy艂a. Wiele os贸b je wszystko, na co ma ochot臋 i nie przybiera na wadze - s膮 to osoby pos艂uszne swoje颅mu wewn臋trznemu zmys艂owi r贸wnowagi. Tak si臋 sk艂ada, 偶e to, co jedz膮, jest w zgodzie z tym, czego potrzebuje ich organizm.

Ludzie otyli ponosz膮 by膰 mo偶e konsekwencje nieprawid艂owego obra颅zu swego cia艂a. Ka偶dy ma jakie艣 wyobra偶enie siebie, lecz uczucie, 偶e jest si臋 oty艂ym, brzydkim, czy chorowitym przeszkadza naszemu organizmowi w nadaniu nam prawid艂owego wygl膮du w realnym 艣wiecie. Ludzie zdro颅wi, o idealnej wadze, przyjmuj膮 postaw臋: 鈥濷to cia艂o, jakie zosta艂o mi da颅lie - jest zdrowe i pi臋kne". Jak mo偶na tego rodzaju zdrow膮 postaw臋 przekaza膰 tym, kt贸rym jej brakuje? Neurofizjolodzy rozwijaj膮 takie tech颅niki, pracuj膮c z mechanizmami cia艂a, kt贸re 艂膮cz膮 obraz samego siebie z punktem krytycznym przemiany materii. Uwa偶am ich podej艣cie za bardzo wa偶ne w leczeniu oty艂o艣ci, a tak偶e wielu innych stan贸w chorobowych. Gdy my艣limy, 鈥濿ystarczy, 偶e popatrz臋 na jedzenie i ju偶 tyj臋", to rzeczy颅wi艣cie tyjemy, poniewa偶 uruchamiamy (ze szkod膮 dla siebie) po艂膮czenie psychofizjologiczne. Nie ma 偶adnego powodu, 偶eby nie dzia艂a艂o ono r贸w颅nie偶 na nasz膮 korzy艣膰.

7. Sta艂e przem臋czenie

Wszelkiego rodzaju zm臋czenie - znudzenie, apatia, oci臋偶a艂o艣膰, brak energii, utrata ambicji, brak si艂 - jest jednym z najcz臋stszych objaw贸w, z jakimi pacjenci zg艂aszaj膮 si臋 do gabinetu lekarskiego. Objawy przem臋cze颅nia mog膮 towarzyszy膰 wielu r贸偶nym schorzeniom, mi臋dzy innymi prze颅wlek艂ym infekcjom, niewydolno艣ci kr膮偶enia (fraz chorobom os艂abiaj膮cym organizm, takim jak nowotwory z艂o艣liwe. Ludzie uzale偶nieni od tytoniu, alkoholu i narkotyk贸w odczuwaj膮 zm臋czenie, gdy zaczynaj膮 odzwyczaja膰 si臋 od na艂ogu. W takich sytuacjach zm臋czenie nie jest g艂贸wnym proble颅mem medycznym. Towarzyszy wtedy podstawowemu schorzeniu i jest cz臋sto zwi膮zane z bardziej niepokoj膮cym, dominuj膮cym objawem, na przyk艂ad z duszno艣ci膮.

Zm臋czenie mo偶e pojawi膰 si臋 u ka偶dego pod wp艂ywem przepracowa颅nia i braku odpowiedniego odpoczynku. Przepracowanie niekoniecznie jest fizyczne; sta艂e przepracowanie umys艂owe r贸wnie偶 prowadzi do prze颅m臋czenia. Osoby nim dotkni臋te nie musz膮 uskar偶a膰 si臋 na zm臋czenie ja颅ko takie. Zamiast niego mog膮 pojawi膰 si臋 objawy zdenerwowania, bezsenno艣ci i dra偶liwo艣ci. Zjawisko to ma nieraz szkodliwy wp艂yw na or颅ganizm, kt贸ry poza tym jest zdrowy. Mo偶e prowadzi膰 do utraty z tkanki mi臋艣niowej z艂o偶onego w臋glowodanu zwanego glikogenem i gromadzenia si臋 we krwi toksycznych substancji chemicznych, takich jak kwas mleko颅wy. Rzecz interesuj膮ca, naukowcy stwierdzili, 偶e przetoczenie krwi zwie颅rz臋cia zm臋czonego zwierz臋ciu wypocz臋temu wywo艂uje wszystkie objawy zm臋czenia. Sugeruje to, i偶 objawy przem臋czenia pojawiaj膮 si臋 pod wp艂y颅wem dzia艂ania toksyn uwolnionych krwioobiegu przez mi臋艣nie i inne na颅rz膮dy.

Istnieje wystarczaj膮co du偶o danych klinicznych wskazuj膮cych na to, 偶e przem臋czenie zmienia przemian臋 materii danego cz艂owieka. Zm臋czeni pacjenci cz臋sto maj膮 przy艣pieszony oddech, szybszy puls, rozszerzone 藕renice i podwy偶szone ci艣nienie krwi. Analiza krwi mo偶e wykaza膰 zwi臋颅kszon膮 liczb臋 bia艂ych cia艂ek. Wszystkie te objawy fizjologiczne s膮 do颅k艂adnym przeciwie艅stwem tego, co zachodzi u os贸b pogr膮偶onych w g艂臋bokim 艣nie lub odpoczywaj膮cych poprzez uspokajaj膮c膮 medytacj臋, lecz w stanie czujno艣ci. Mimo 偶e procesy fizjologiczne po ci臋偶kiej pracy s膮 przyspieszone, przem臋czenie najwyra藕niej nie wzmaga aktywno艣ci. Lu颅dzie dotkni臋ci przewlek艂ym zm臋czeniem nie potrafi膮 pracowa膰 tak du偶o lub tak dobrze jak normalnie; czuj膮 si臋 niezdolni, 偶eby radzi膰 sobie w zwyczajnych sytuacjach 偶yciowych i podejmowa膰 w艂a艣ciwe decyzje. Ta niezdolno艣膰 do realistycznej oceny sytuacji prowadzi do typowych oznak irracjonalnego zachowania i nadmiernej dra偶liwo艣ci.

Gdy przem臋czenie jest symptomem wt贸rnym, zwi膮zanym z podstawo颅wym schorzeniem nietrudno jest mu zaradzi膰, poniewa偶 leczenie dotyczy w艂a艣ciwej choroby. Problem pojawia si臋 wtedy, gdy to przem臋czenie jest g艂贸wn膮 dolegliwo艣ci膮 i badanie nie mo偶e ujawni膰 偶adnej choroby, kt贸ra by je usprawiedliwia艂a. W takich przypadkach, lekarz zwykle znajduje in颅ne oznaki, takie jak nerwowo艣膰, depresja, brak apetytu, utrata pop臋du se颅ksualnego, b贸le g艂owy, bezsenno艣膰, nadmierna dra偶liwo艣膰 oraz niezdolno艣膰 do koncentracji. U pacjent贸w z takimi dolegliwo艣ciami, przy颅j臋tych do szpitala z powodu 鈥瀢yczerpania", w ko艅cu, w wi臋kszo艣ci przy颅padk贸w rozpoznaje si臋 nerwic臋 l臋kow膮 lub depresj臋. W jednym z bada艅 klinicznych u 75% takich pacjent贸w rozpoznano nerwic臋 l臋kow膮, u 10% - depresj臋, a u pozosta艂ych wiele r贸偶nych zaburze艅 psychicznych i fizy颅cznych.

Wysuni臋to kilka teorii, aby wyja艣ni膰 powstawanie przem臋czenia u lu颅dzi, kt贸rzy poza tym s膮 zdrowi. Silne emocje, takie jak l臋k, mog膮 wywo颅艂a膰 uwolnienie si臋 do krwi substancji chemicznych (np. kortyzolu i adrenaliny), co z kolei mo偶e prowadzi膰 do gromadzenia si臋 toksycznych produkt贸w przemiany materii. Toksyny te, obecne we krwi, wywo艂uj膮 potem zewn臋trzne objawy przem臋czenia. Tak zwana trema, nast臋pstwo silnego l臋ku i niepokoju, jest jednym z przyk艂ad贸w tego zjawiska. Ta silna emocja wywo艂uje poczucie os艂abienia fizycznego, niezdolno艣ci do dzia艂ania, zak艂opotanie, a w ko艅cu wyczerpanie.

Teoria ta t艂umaczy os艂abienie spowodowane silnymi emocjami, lecz nie wyja艣nia, dlaczego przem臋czenie pojawia si臋 te偶 towarzysz膮cych mu epizod贸w emocjonalnych. Niekt贸rzy psychologowie sugeruj膮, i偶 przem臋czenie pojawia si臋 jako sygna艂 ostrzegawczy i 偶e jego objawy stanowi膮 mechanizm samoobrony. Gdy pewna okre艣lona postawa lub dzia艂anie staje si臋 zbyt intensywne czy zbyt uporczywe i dlatego trzeba je zmieni膰, jako 艣rodek samoobrony pojawiaj膮 si臋 objawy przem臋czenia. S膮 one sygna艂em, 偶e co艣 powa偶niejszego si臋 dzieje. Niekt贸rzy psychologowie wysuwaj膮 przypuszczenie, i偶 nosimy w sobie mn贸stwo postaw i pogl膮d贸w, kt贸re s膮 nie do przyj臋cia. Pogl膮dy te t艂umimy, to znaczy, nie ujawniamy ich, co wymaga wydatkowania si艂y umys艂owej, cz臋sto zwanej przez psycholog贸w 鈥瀍nergi膮 psychiczn膮'. Wysi艂ek t艂umienia mo偶e by膰 na tyle du偶y, 偶e wyczerpie nasz zas贸b energii psychicznej i wtedy pojawiaj膮 si臋 fizyczne oznaki przem臋czenia. Inni psychologowie utrzymuj膮, 偶e przem臋czenie nie jest mechanizmem samoobronnym, lecz pochodzi jednak z pod艣wiadomo艣ci, w tym przypadku, z pod艣wiadomej niech臋ci do aktywno艣ci, niezale偶nie od przyczyny, jaka si臋 za tym kryje.

Wbrew tym, czasami ca艂kowicie sprzecznym teoriom, pewne spostrze偶enia s膮 zupe艂nie oczywiste. Przem臋czenie zdaje si臋 cz臋艣ciej wyst臋powa膰 u ludzi nie maj膮cych okre艣lonego celu w 偶yciu. Pojawia si臋 u tych, kt贸rzy maj膮 zbyt du偶o wolnego czasu, kt贸rzy s膮 znudzeni lub utkn臋li w monotonii codziennego 偶ycia. Gdy ludzie ci znajd膮 okazj臋 do wyj艣cia z rutyny swoich zaj臋膰 i zajm膮 si臋 czym艣 nowym, co da im okre艣lony cel, przem臋czenie na og贸艂 automatycznie mija. Ogarnia ich optymizm i entuzjazm, a to, 偶e kiedykolwiek byli przem臋czeni nawet im nie przyjdzie na my艣l

A zatem przem臋czenie mo偶na z powodzeniem zaliczy膰 do kategorii problem贸w postawy. Z mojej praktyki wynika, i偶 najcz臋stszymi przyczynami przem臋czenia s膮: nuda, brak zainteresowa艅 i brak entuzjazmu. Przyczyny te zwi膮zane S膮 z okre艣lonym stanem umys艂u, a ich przeciwie艅stwa s膮 r贸wnie konkretne. Ciekawo艣膰, entuzjazm i zapa艂 do 偶ycia s膮 normalnymi przejawami prawdziwego zdrowia. Om贸wimy je, gdy dowiemy si臋 wi臋cej na temat zdrowia, stanu, kt贸ry mo偶emy tworzy膰

8. Zaburzenia 偶o艂膮dkowo-jelitowe

Zaburzenia czynno艣ci 偶o艂膮dka i jelit wyst臋puj膮 bardzo cz臋sto i s膮 艣ci颅艣le zwi膮zane z sytuacjami dnia codziennego. Ka偶dy, kto do艣wiadczy艂 skurcz贸w 偶o艂膮dka w sytuacji stresowej wie doskonale, 偶e uk艂ad nerwowy i uk艂ad trawienny s膮 ze sob膮 艣ci艣le powi膮zane. U doros艂ych ca艂y prze颅w贸d pokarmowy jest bogato unerwiony przez autonomiczny uk艂ad nerwo颅wy, czyli t臋 jego cz臋艣膰, kt贸ra reguluje si臋 automatycznie. Poza tym, w przewodzie pokarmowym odkryto r贸wnie偶 pewn膮 liczb臋 hormon贸w (gastryn臋, sekretyn臋, glukagon, somatostatyn臋 i p贸艂 tuzina innych) obecnych te偶 w uk艂adzie nerwowym. Dok艂adna rola tych hormon贸w nie jest jeszcze znana.

Dane te potwierdzaj膮 istnienie zwi膮zku pomi臋dzy systemami neuro-endokrynologicznym i trawiennym. T艂umaczy to dobrze znany wszystkim lekarzom fakt, 偶e wiele problem贸w z trawieniem ma pod艂o偶e psychoso颅matyczne. Stan psychiczny mo偶e zatem sprzyja膰 pojawieniu si臋 choroby wrzodowej, podra偶nienia jelit, zapalenia jelita grubego lub okr臋偶nicy. Ze wzgl臋du na to, 偶e problemy emocjonalne co najmniej zwi臋kszaj膮 te po颅wszechnie spotykane dolegliwo艣ci, ludzie z patologi膮 przewodu pokarmo颅wego najcz臋艣ciej nie mog膮 oczekiwa膰 poprawy, dop贸ki ich emocje w 偶yciu codziennym s膮 zak艂贸cone. Objawy chor贸b mo偶na z艂agodzi膰, je艣li si臋 stosuje oszcz臋dzaj膮c膮 diet臋, leki uspokajaj膮ce, 艣rodki zoboj臋tniaj膮ce kwas solny i inne leki, lecz nawet gdy przeprowadzi si臋 zabieg chirurgi颅czny i usunie uszkodzone cz臋艣ci przewodu pokarmowego, nawrotu choro颅by nie mo偶na wykluczy膰 przez lata, cz臋sto do ko艅ca 偶ycia.

Choroba wrzodowa

Emocje silnie wp艂ywaj膮 na wydzielanie sok贸w trawiennych. B艂ona 艣luzowa 偶o艂膮dka wytwarza barier臋 ochronn膮 przed silnymi Substancjami chemicznymi, takimi jak kwas solny, lecz gdy ta naturalna os艂ona ulegnie uszkodzeniu, 偶o艂膮dek dos艂ownie sam zaczyna si臋 cz臋艣ciowo trawi膰. Two颅rzy si臋 wtedy otwarta, bardzo wolno goj膮ca si臋 rana, zwana wrzodem tra颅wiennym. Wrzody cz臋sto pojawiaj膮 si臋 w okresach stres贸w. Ludzie podatni na wrzody - z tak zwan膮 osobowo艣ci膮 wrzodow膮 - zwykle m臋偶czy藕ni, 偶yj膮 w nieustannym po艣piechu, s膮 zapracowani, uparci, kryty颅czni, wytrwali, uczuciowi, sk艂onni do zamartwiania si臋. Zwykle te偶 du偶o pal膮, nadu偶ywaj膮 alkoholu i nie dbaj膮 o to, co jedz膮. Poniewa偶 sami wy颅niszczaj膮 si臋 prac膮, nic dziwnego, 偶e ich 偶o艂膮dki robi膮 to samo.

Przyczyn膮 pojawienia si臋 wrzod贸w mog膮 by膰 te偶 inne czynniki, na przyk艂ad rodzinna sk艂onno艣膰 do tej choroby, czy zerowa grupa krwi; do颅k艂adne powody ci膮gle s膮 przedmiotem bada艅. 艁agodne wrzody trawienne mo偶na wyleczy膰 艂膮cz膮c umiarkowan膮 diet臋 z艂o偶on膮 z mleka i 艣rodk贸w zoboj臋tniaj膮cych kwas solny z powstrzymaniem si臋 od spo偶ywania alko颅holu, kofeiny oraz palenia tytoniu. Mimo tych 艣rodk贸w zaradczych cho颅roba ma tendencj臋 do nawrot贸w, a je艣li wrzody nie s膮 w艂a艣ciwie leczone mo偶e doj艣膰 do przedziurawienia 艣ciany 偶o艂膮dka (鈥瀙erforacja" wrzodu), co mo偶e sko艅czy膰 si臋 艣mierci膮 pacjenta. Nie jest znany 偶aden konkretny 艣ro颅dek zapobiegawczy. Oznacza to, 偶e tzw. wrzodowcy powinni do ko艅ca 偶ycia przestrzega膰 diety i禄 skrupulatnie unika膰 alkoholu, kofeiny i papiero颅s贸w.

Niestety cz臋sto okazuje si臋 to dla nich do艣膰 trudne. Poniewa偶 obser颅wuj膮 siebie uwa偶nie przez ca艂y czas, nak艂anianie ich, 偶eby byli jeszcze ostro偶niejsi tylko spraw臋 pogarsza. Czasami rezygnacja z alkoholu i pa颅pieros贸w, jedynego sposobu odpr臋偶enia si臋, wywo艂uje u tych Judzi tyle napi臋cia, i偶 w rzeczywisto艣ci wrzody gorzej reaguj膮 na leczenie. Choroba wrzodowa ma r贸wnie偶 tendencj臋 do zaostrzania si臋 w okresach, gdy oso颅ba na ni膮 podatna jest silnie zdenerwowana, niezale偶nie od tego, jak by艂a ostro偶na.

Zesp贸艂 nadwra偶liwego jelita grubego

Jest to najcz臋艣ciej spotykane schorzenie 偶o艂膮dkowo-jelitowe w prakty颅ce klinicznej. Powoduje znaczne dolegliwo艣ci i jest niezmiernie trudne do leczenia. G艂贸wnymi objawami s膮 uporczywe b贸le w podbrzuszu i biegun颅ki na przemian z okresami zapar膰 stolca. Charakterystyczn膮 cech膮 osobo颅wo艣ci pacjent贸w jest umiarkowany stopie艅 neurotyzmu. Specjali艣ci wci膮偶 zastanawiaj膮 si臋, czy ludzie ci s膮 wytr膮ceni z r贸wnowagi psychicznej z powodu objaw贸w choroby, czy te偶 objawy te wyst膮pi艂y po raz pierwszy w rezultacie zaburze艅 emocjonalnych - wydaje si臋, 偶e jest to b艂臋dne ko颅艂o. Objawy fizyczne same w sobie s膮 raczej trudne do bezpo艣redniego le颅czenia, ale warto zauwa偶y膰, 偶e skuteczne leczenie objaw贸w neuro颅tycznych na og贸艂 powoduje ust膮pienie objaw贸w fizycznych. Z kolei usu颅ni臋cie zaburze艅 czynno艣ciowych i regulacja oddawania stolca, szczeg贸lnie w l偶ejszych przypadkach, oznacza, i偶 bezpo艣redni niepok贸j i zmar颅twienie r贸wnie偶 znikaj膮.

S膮 to dalsze przyk艂ady potwierdzaj膮ce, 偶e ilekro膰 w medycynie pro颅wadzi si臋 badania proces贸w chorobowych, za ka偶dym razem okazuje si臋, i偶 psyche oddzia艂ywa na som臋, umys艂 oddzia艂ywa na cia艂o. Gdy stan psy颅chiczny powoduje szkodliwe zmiany fizjologiczne, w rezultacie dochodzi do tego, co nazywamy procesem chorobowym.

9. Niedomagania seksualne

Coraz wi臋cej pacjent贸w szuka porady lekarskiej w sprawach seksual颅nych. W pewnym stopniu t艂umaczy si臋 to wi臋ksz膮 swobod膮 m贸wienia o czym艣, co dawniej by艂o tabu, cho膰 wed艂ug mnie dowodzi to r贸wnie偶 szerszego obecnie wyst臋powania niedomaga艅 seksualnych. Mo偶liwe, i偶 spo艂ecze艅stwo po艣wi臋ca wi臋cej uwagi powierzchownemu traktowaniu se颅ksu w prasie i rozrywce, cho膰 r贸wnie prawdopodobne jest, 偶e ludzie nim si臋 bardziej przejmuj膮 i nie s膮 ju偶 pewni, co jest normalne i zdrowe. Za颅burzenia seksualne klasycznie dzieli si臋 na dwie szerokie kategorie: zmia颅ny libido (pop臋du seksualnego) oraz problemy z osi膮ganiem satysfakcji i zaspokojenia seksualnego. Kobiety na og贸艂 uskar偶aj膮 si臋 lekarzom na brak dostatecznych podniet w czasie aktu p艂ciowego i nieosi膮ganie orga颅zmu. M臋偶czyznom najcz臋艣ciej dokucza przedwczesny wytrysk i impoten颅cja.

Problemy seksualne

Niedomagania seksualne u kobiet

Chocia偶 osobi艣cie uwa偶am, i偶 brak jest przekonywaj膮cych argumen颅t贸w co do powod贸w zaburze艅 seksualnych u kobiet, jest kilka czynni颅k贸w, kt贸re mog膮 si臋 do nich przyczynia膰. Je偶eli dziewczynka czuje, 偶e jej rodzice, a szczeg贸lnie matka, maj膮 negatywny stosunek do seksu lub je颅艣li niewinne pod tym wzgl臋dem dziecko jest 艣wiadkiem zbli偶enia seksual颅nego i stanie si臋 to przyczyn膮 urazu, wtedy mog膮 si臋 u niej, kobiety ju偶 doros艂ej, pojawi膰 problemy seksualne. Inn膮, niezwykle cz臋st膮 przyczyn膮, s膮 uczucia negatywne, niekoniecznie seksualne, w stosunku do m臋偶a czy partnera lub do ma艂偶e艅stwa. Cz臋sto w zachowaniu m臋偶a znajduje ona co艣, co j膮 bezustannie denerwuje, cho膰 mo偶e mu tego nie okazywa膰. Mo颅偶e to te偶 by膰 g艂臋boko zakorzenione uprzedzenie do seksu, przekazane jej przez rodzic贸w b膮d藕 nauczycieli religii. Ka偶da z tych sytuacji mo偶e po颅wodowa膰 zahamowania, kt贸re blokuj膮 doznanie rozkoszy seksualnej.

Niezale偶nie od przyczyn zaburzenia i zmian chorobowych mo偶liwych do rozpoznania i leczenia, rezultat jest zawsze ten sam: pacjentka zaczyna dok艂adnie analizowa膰 swe zachowanie i pobudliwo艣膰 seksualn膮. Nie po颅trafi zwyczajnie cieszy膰 si臋 stosunkiem p艂ciowym. Ci膮g艂e my艣li o nim najwyra藕niej nie pozwalaj膮 jej na swobodn膮 reakcj臋 od pierwszych chwil zbli偶enia. Do orgazmu nie dochodzi przede wszystkim dlatego, 偶e nie wiedzie do niego droga naturalna i stosunek nie odbywa si臋 w pogodnej atmosferze; przecie偶 orgazm jest doznaniem szczytowym, mo偶liwym tyl颅ko wtedy, gdy nast臋puje swobodnie, bez natr臋tnych my艣li. W idealnej sy颅tuacji, w takiej chwili prze偶ycie to g贸ruje nad wszelkimi my艣lami. Wszystkie niemal badania tego zagadnienia ko艅cz膮 si臋 wnioskiem, i偶 nadmierny niepok贸j o w艂a艣ciw膮 reakcj臋 przyczynia si臋 do zaburze艅 seksu颅alnych u kobiet.

Niedomagania seksualne u m臋偶czyzn

Przedwczesny wytrysk, to znaczy taki, kt贸ry nast臋puje wcze艣niej ni偶 偶yczyliby sobie obydwoje partnerzy b膮d藕 jedno z nich, jest problemem wy艂膮cznie psychologicznym. Oboj臋tnie, czy klasyfikuje si臋 go jako od颅ruch, czy te偶 jako reakcj臋 wyuczon膮, z kryj膮c膮 si臋 za tym motywacj膮, to najcz臋stsze zaburzenie u m臋偶czyzn ma swe 藕r贸d艂o w psychice. Z bada艅 Mastersa i Johnson wynika, 偶e m臋偶czyzna uczy si臋 przedwczesnego wy颅trysku w czasie pierwszych, przypadkowych stosunk贸w seksualnych, ko颅jarzonych z poczuciem winy, z po艣piechem b膮d藕 z obaw膮, 偶e kto艣 to wykryje.

Impotencja to niemo偶no艣膰 osi膮gni臋cia erekcji lub jej utrzymania w czasie po偶膮dania seksualnego. Stan ten rzeczywi艣cie jest w pewnym sto颅pniu medycznie uzasadniony, na przyk艂ad zaburzeniami w dzia艂aniu hor颅mon贸w przysadki, tarczycy lub j膮der. Wyst膮pi膰 mo偶e r贸wnie偶 u chorego na cukrzyc臋 i u ka偶dego, kto jest og贸lnie os艂abiony chorob膮 lub dzia艂a颅niem ubocznym lek贸w. Alkohol, marihuana i inne narkotyki mog膮 r贸w颅nie偶 wywo艂ywa膰 przej艣ciow膮 impotencj臋, szczeg贸lnie u os贸b silnie uzale偶nionych. Jednak偶e w wi臋kszo艣ci przypadk贸w i to tak偶e sprowadza si臋 do problemu psychicznego. Powstaje wtedy, gdy z seksem wi膮偶e si臋 l臋k, poczucie winy lub te偶 niepok贸j o nale偶yte zaspokojenie partnerki, przy czym to ostatnie jest, jak si臋 zdaje, przyczyn膮 najwa偶niejsz膮. Skry颅wany l臋k przed niepowodzeniem sprawia, 偶e naturalny wzw贸d staje si臋 niemo偶liwy.

Utrata libido

U obojga p艂ci za spadkiem po偶膮dania seksualnego, czyli za utrat膮 libi颅do, kryj膮 si臋 problemy emocjonalne lub inne przyczyny psychologiczne. Jednak偶e utrata poci膮gu seksualnego wyst臋puje te偶 powszechnie przy pi颅ciu alkoholu, za偶ywaniu opiat贸w i marihuany. Mo偶e si臋 wydawa膰, 偶e dora藕nie 艣rodki te zwi臋kszaj膮 po偶膮danie i wzmacniaj膮 potencj臋 seksualn膮, ale tak nie jest. Narkotyki mog膮 wzmaga膰 aktywno艣膰 seksualn膮 przez usuwanie zahamowa艅, lecz w wi臋kszo艣ci przypadk贸w aktywno艣膰 ta nie jest wystarczaj膮ca, poniewa偶 wymienione 艣rodki dzia艂aj膮 depresyjnie i ha颅muj膮co na o艣rodkowy uk艂ad nerwowy. Ze wzgl臋du na to, 偶e alkohol i na颅rkotyki 鈥瀙obudzaj膮 po偶膮danie, a udaremniaj膮 spe艂nienie" (aby sparafra颅zowa膰 Szekspira), nie prowadz膮 one do normalnego zaspokojenia seksu颅alnego. Je艣li chodzi o pod艂o偶e psychiczne os艂abionego po偶膮dania seksual颅nego, na pierwszym miejscu nale偶y chyba wymieni膰 depresj臋, cho膰 l臋k, niepewno艣膰 i poczucie winy te偶 mog膮 si臋 do tego przyczynia膰.

Sposoby leczenia zaburze艅 seksualnych

Uwa偶am, 偶e w艂a艣ciwe leczenie zaburze艅 seksualnych polega na sto颅pniowej zmianie wzorc贸w my艣lowych pacjenta. Seks jest zadziwiaj膮c膮 i pi臋kn膮 sfer膮 naszego 偶ycia. Jak wszystkie inne podstawowe instynkty, powstaje w psychice. Rozwija si臋, gdy jeste艣my psychicznie otwarci, nie wymagaj膮cy i niewinni. Wzorce my艣lowe, pozwalaj膮ce spontanicznie cie颅szy膰 si臋 seksem znajdujemy u ludzi, kt贸rzy potrafi膮 i kocha膰 i dawa膰. B艂臋dem jest mniemanie, 偶e liczy si臋 ilo艣膰, 偶e im wi臋cej seksu, tym le颅piej. Stosunek seksualny ma warto艣膰 tylko wtedy, gdy nieobecni s膮 jego wrogowie, a s膮 to l臋k, frustracja i t艂umienie naturalnych odruch贸w.

Wsp贸艂czesne metody kliniczne w leczeniu zaburze艅 seksualnych zwykle koncentruj膮 si臋 na zmianie niepo偶膮danych zachowa艅. Zazwyczaj stosuje si臋 technik臋 zwan膮 鈥瀞ystematycznym odczulaniem". Oparta jest ona na za艂o偶eniu, i偶 zaburzenia seksualne s膮 wynikiem b艂臋dnego nawyku kojarzenia seksu z l臋kiem i napi臋ciem nerwowym. Celem jej jest wi臋c zmiana nastawienia i stopniowe pozbywanie si臋 obsesji seksualnych. Pa颅cjent uczy si臋 kolejno 艣wiadomie rozlu藕nia膰 mi臋艣nie, nast臋pnie sporz膮dza list臋 sytuacji seksualnych poczynaj膮c od tych, kt贸re wywo艂uj膮 w nim najmniej niepokoju, ko艅cz膮c na najtrudniejszych i wreszcie poddaje te sy颅tuacje technikom relaksacyjnym - wyobra偶a je sobie i jednocze艣nie uczy si臋 odpr臋偶a膰. W innych technikach modyfikacji zachowa艅 seksualnych stosuje si臋 膰wiczenia fizyczne, wszystkie za艣 pr贸buj膮 usun膮膰 l臋k, zakorze颅niony przez wcze艣niejsze, niew艂a艣ciwe nawyki.

Metody te okazuj膮 si臋 bardzo po偶yteczne, szczeg贸lnie w przypadku impotencji i braku orgazmu. Niedomogi seksualne s膮 jednak nadal do艣膰 powszechne. Dzieje si臋 tak, jak s膮dz臋, dlatego, 偶e ci膮gle zbyt wiele uwagi i przemy艣le艅 po艣wi臋ca si臋 czemu艣, co jest naturalne, instynktowne i spon颅taniczne. Cz艂owiek w pe艂ni zdrowy nie ma problem贸w seksualnych i nie zadr臋cza si臋 niepotrzebnie. Dla niego seks ma swoje miejsce i czas, jest elementem jego 偶ycia prywatnego, sposobem okazania mi艂o艣ci drugiej osobie.

Gdy pacjenci zwracaj膮 si臋 do mnie w sprawach seksualnych, wycho颅dz臋 z za艂o偶enia, 偶e jest to pop臋d najsilniejszy i najbardziej spontaniczny - m贸wi臋 im, 偶eby pozostawili sprawy w艂asnemu biegowi, przestali o tym rozmy艣la膰, a wtedy co艣 samo drgnie. Erekcji nie wywo艂uje si臋 na 偶ycze颅nie, a to w艂a艣nie udr臋czony m臋偶czyzna pr贸buje osi膮gn膮膰. Jak膮偶 ulg膮 jest dla niego, gdy dowiaduje si臋 od lekarza, 偶e o seksie nie wolno mu roz颅my艣la膰, 偶e nie wolno mu stara膰 si臋 we艅 anga偶owa膰. Pacjenci dot膮d bez reszty poch艂oni臋ci problemami seksu i niezdolni si臋 nim cieszy膰, teraz na powr贸t znajduj膮 w nim przyjemno艣膰 i to w艂a艣nie dlatego, 偶e robi膮 wszy颅stko, by o seksie zapomnie膰. Pozwalam im w ten spos贸b usun膮膰 prze颅szkody hamuj膮ce spontaniczno艣膰. Nast臋puje wtedy zmiana, powt贸rzmy raz jeszcze, na poziomie psychiki, w kt贸rej zdrowe odruchy z nieprzepar颅t膮 si艂膮 przebijaj膮 si臋 na pierwszy plan.

10. Sen i bezsenno艣膰

Sen jest czym艣 ca艂kowicie naturalnym, absolutnie potrzebnym, ale te偶 ci膮gle jeszcze czym艣 tajemniczym. Podstawowe prace badawcze prowadzi si臋 od niedawna, a pytania dlaczego sen jest potrzebny oraz w jaki spos贸b od艣wie偶a nasz umys艂 i cia艂o, czekaj膮 jeszcze na odpowied藕. Wiado颅mo, i偶 m臋偶czy藕ni i kobiety nie r贸偶ni膮 si臋 pod wzgl臋dem ilo艣ci przesypia颅nych godzin. Wi臋kszo艣膰 ludzi 鈥 oko艂o 60% - sypia noc膮 od sze艣ciu do o艣miu godzin; oko艂o 36% przesypia wi臋cej ni偶 osiem godzin, a poni偶ej 4%, mniej ni偶 sze艣膰 godzin. Jak dot膮d nie znalaz艂 si臋 nikt taki, kto by nie sypia艂 w og贸le i bardzo niewielu ludzi potrafi 艣wiadomie, z powodzeniem zmieni膰 naturalne godziny snu. W jednym z bada艅, w kt贸rym przetesto颅wano tysi膮ce ludzi, okaza艂o si臋, 偶e oko艂o 57% i kobiet i m臋偶czyzn budzi si臋 z ca艂onocnego snu z uczuciem od艣wie偶enia, z czego wynika, 偶e wiele os贸b tego uczucia nie zaznaje. W艣r贸d cierpi膮cych na bezsenno艣膰 jest dwa razy wi臋cej kobiet ni偶 m臋偶czyzn 鈥 pierwsza znacz膮ca r贸偶nica: proporcja ta dotyczy os贸b, kt贸re sp臋dzi艂y przynajmniej jedn膮 ca艂kowicie bezsenn膮 noc, a tak偶e tych, kt贸re bior膮 艣rodki nasenne.

Fizjolodzy odkryli dwa podstawowe rodzaje snu u ssak贸w, w tym u cz艂owieka. Wyr贸偶nia si臋 tu faz臋 szybkich ruch贸w ga艂ek ocznych, czyli REM3 , oraz sen wolnofalowy, czyli faz臋 non-REM. W obu tych katego颅riach jest jednak wiele poziom贸w snu: sen lekki i g艂臋boki, nie艣wiadomy i p贸艂艣wiadomy i r贸偶ne ich odmiany. Faza REM jest przedmiotem wielu ba颅da艅 i wzbudza powszechne zainteresowanie, poniewa偶 w tej fazie wyst臋颅puj膮 marzenia senne. Uwa偶a si臋, 偶e jest to faza odpoczynku i odm艂o颅dzenia, czerpanego ze snu.

Wszyscy wiemy, 偶e do tego, aby rano czu膰 si臋 wypocz臋tym, potrzeb颅ny nam jest zar贸wno sen, jak i marzenia senne. Chocia偶 wiele os贸b -zw艂aszcza tych, kt贸rym stale dokucza bezsenno艣膰 - twierdzi, 偶e zupe艂nie nie sypia, lub w og贸le nie miewa sn贸w, naprawd臋 za艣 jest to tylko ich w艂asne przekonanie. Brak snu i marze艅 sennych w kr贸tkim czasie prowa颅dzi do zaburze艅 czynno艣ci m贸zgu.

Odpoczynek i aktywno艣膰, wyst臋puj膮ce na przemian w pewnym cyklu tworz膮 wsp贸lny wzorzec dla wszystkich 偶yj膮cych gatunk贸w. Faz臋 REM rzeczywi艣cie stwierdzono u ptak贸w, gad贸w i ryb; stanowi ona znak roz颅poznawczy danego gatunku na szczeblach ewolucji. Funkcje takie jak sen dowodz膮, i偶 nasz uk艂ad nerwowy zespolony jest z wszystkimi podstawo颅wymi cechami 偶ycia natury. Sta艂y cykl snu, marze艅 sennych i czuwania 艂膮czy nas z wszystkimi stworzeniami we Wszech艣wiecie. Om贸wi臋 to za颅gadnienie bardziej szczeg贸艂owo w dalszej cz臋艣ci ksi膮偶ki.

Wzorzec snu u ludzi zmienia si臋 w zale偶no艣ci od okresu 偶ycia. Spanie g艂贸wnie noc膮 wyst臋puje ju偶 w pierwszych tygodniach 偶ycia i trwa do sta颅ro艣ci: w贸wczas zaczyna si臋 to zmienia膰. Ludzie starsi zazwyczaj stwier颅dzaj膮, 偶e zmienia si臋 nie tylko czas snu - bywa, 偶e pi臋膰 do sze艣ciu godzin staje si臋 norm膮 dla snu nocnego - lecz r贸wnie偶 pojawia si臋 nowy wzorzec snu: budzenie si臋 w nocy i drzemki za dnia.

Usi艂uj膮c znale藕膰 odpowied藕 na pytanie, jak pojawia si臋 sen, naukowcy wysun臋li teori臋, i偶 na skutek dziennego zm臋czenia wytwarza si臋 w nas substancja zwana hipnotoksyn膮, kt贸ra aktywizuje cz臋艣膰 m贸zgu - tw贸r siatkowaty - po to, by wywo艂a膰 sen. Sen jest nie tylko pewnym stanem 艣wiadomo艣ci, jest on r贸wnie偶 stanem zmienionego chemizmu ustroju. Je颅偶eli, na przyk艂ad, pobierze si臋 p艂yn rdzeniowy od 艣pi膮cego kota i wstrzy颅knie si臋 go do rdzenia kota ca艂kowicie rozbudzonego, kot ten natychmiast zasypia. Z nami jest podobnie; budzimy si臋, gdy m贸zg wydzieli w艂a艣ciwe substancje chemiczne, przeciwdzia艂aj膮ce tym, kt贸re powoduj膮 u nas sen. Nale偶y tym procesom pozwoli膰 na normalny przebieg wed艂ug naszych w艂asnych, osobistych rytm贸w snu, co jest istotnym elementem naszego zdrowia.

Brak snu szybko prowadzi do utraty dobrego samopoczucia. Zwierz臋颅ta do艣wiadczalne pozbawione snu nawet przez kilka dni - gin膮. U ludzi utrata snu powoduje najpierw zm臋czenie, zdenerwowanie i niemo偶no艣膰 koncentracji. Jednak偶e bardzo szybko prowadzi do dezorientacji fizycznej i umys艂owej, do przywidze艅 i halucynacji oraz do stopniowego obni偶ania si臋 zdolno艣ci do wykonywania jakichkolwiek skoordynowanych ruch贸w. P贸藕niejsze stadia odczuwa si臋 nader dotkliwie, poniewa偶 pojawiaj膮 si臋 objawy typowych dolegliwo艣ci neurologicznych, w tym os艂abienie mi臋艣颅ni, zaburzenia wzroku i mowy.

S膮dz膮c po ilo艣ci sprzedawanych 艣rodk贸w nasennych, za偶ywa je pra颅wdopodobnie oko艂o jednej czwartej doros艂ych Amerykan贸w. Lecz膮c bez颅senno艣膰, lekarze przepisuj膮 艣rodki halucynogenne i uspokajaj膮ce - na leki tego rodzaju wystawia si臋 wi臋cej recept ni偶 na jakiekolwiek inne 艣rodki. W swej najcz臋stszej postaci bezsenno艣膰 nie jest powi膮zana z 偶adnymi za颅burzeniami fizycznymi. Mo偶e pojawi膰 si臋 na skutek b贸lu, pewnych cho颅r贸b organicznych lub za偶ywania narkotyk贸w, lecz na og贸艂 powodem jest zdenerwowanie, zmartwienia i niepokoje. Bezsenno艣膰 cz臋sto towarzyszy powa偶niejszym schorzeniom psychicznym (np. depresji maniakalnej lub samej depresji) i wtedy chory sypia mniej, a jako艣膰 snu jest znacznie gorsza. O gorszej jako艣ci snu m贸wimy wtedy, gdy nie przechodzi si臋 w pe艂颅ni przez wszystkie stadia cyklu; dotyczy to zw艂aszcza fazy REM. Jedn膮 z charakterystycznych cech depresji jest wczesne budzenie si臋, kiedy to pacjent nie ma k艂opot贸w z za艣ni臋ciem, natomiast budzi si臋 o godzinie 2 lub 3 nad ranem i nie mo偶e powt贸rnie zasn膮膰. Wiele znerwicowanych os贸b zauwa偶a, 偶e budz膮 si臋 nagle, prawie 鈥瀓ak na komend臋" i staj膮 si臋 natychmiast 艣wiadome napastuj膮cych je, niespokojnych my艣li.

Badania nad biochemizmem i funkcjonowaniem m贸zgu w czasie snu obejmuj膮 r贸wnie偶 poszukiwanie nowych 艣rodk贸w nasennych. Jest ich sporo, od prostych, stosunkowo nieszkodliwych lek贸w sprzedawanych bez ogranicze艅, po skuteczne (i uzale偶niaj膮ce) 艣rodki, takie jak barbitura颅ny i nowa klasa lek贸w zwanych benzodwuazepinami. Wszystkie 艣rodki nasenne maj膮 wsp贸ln膮 wad臋; jest ni膮 tolerancja na leki - po kr贸tkim okresie stosowania przestaj膮 dzia艂a膰. Pacjentom za偶ywaj膮cym je regular颅nie potrzebne s膮 coraz to wi臋ksze dawki, aby osi膮gn膮膰 ten sam skutek. Ponadto leki te nie zapewniaj膮 prawid艂owej jako艣ci snu, zak艂贸caj膮 bo颅wiem faz臋 REM. Odurzenie wywo艂ane upojeniem alkoholem mo偶e przy颅pomina膰 sen, ale jest pozbawione fazy JAEM. Pacjenci potwierdzaj膮 z艂膮 jako艣膰 snu wywo艂anego przez leki, narzekaj膮c na poranne zm臋czenie, uczucie 鈥瀔aca", obstrukcj臋, utrat臋 energii i pop臋du seksualnego oraz nie颅mo偶no艣膰 szybkiego powrotu do zdrowia. Gdy pacjent przestaje za偶ywa膰 owe leki, zdarzaj膮 si臋 majaczenia i halucynacje. Wniosek nasuwa si臋 jas颅ny - na bezsenno艣膰 nie ma rozwi膮zania farmakologicznego, a badania na颅ukowe id膮 tutaj w z艂ym kierunku.

Wystarczy troch臋 zdrowego rozs膮dku, by zda膰 sobie spraw臋 z tego, 偶e gdy nie mo偶emy zasn膮膰, sprawiaj膮 to nasze w艂asne my艣li. Zmartwienie i niepok贸j s膮 niczym innym, jak negatywnym my艣leniem o czym艣, co si臋 ju偶 zdarzy艂o albo o czym艣, co by膰 mo偶e zdarzy si臋 w przysz艂o艣ci (ale zwykle si臋 nie zdarza). Czasami, oczywi艣cie, jest to my艣l pogodna, ocze颅kujemy na jakie艣 radosne wydarzenie i to nie pozwala nam zasn膮膰. Jed颅nak偶e tego rodzaju bezsenno艣膰 normalnie nam nie przeszkadza, bo gdy w ko艅cu zasypiamy, jest to zazwyczaj sen do艣膰 orze藕wiaj膮cy. Og贸lnie bio颅r膮c, cech膮 dobrego zdrowia jest spokojny sen, jego jako艣膰 za艣 wskazuje na stan psychicznego i fizycznego dobrego samopoczucia, do kt贸rego, podobnie jak do jako艣ci snu si臋 przyzwyczajamy. Ludzie szcz臋艣liwi, za颅dowoleni i kochaj膮cy rzadko cierpi膮 na bezsenno艣膰. Ludzie z poczuciem winy, niespokojni i nieszcz臋艣liwi z regu艂y sypiaj膮 藕le. S膮 to fakty, kt贸rych weryfikowa膰 naukowo nie ma potrzeby, gdy偶 znane s膮 od wiek贸w. Zabu颅rzenia snu praktycznie nie wyst臋puj膮 u dzieci (chyba, 偶e przechodz膮 jak膮艣 bardzo bolesn膮 chorob臋 lub s膮 chore umys艂owo).

Dzieci sypiaj膮 dobrze, poniewa偶 maj膮 czyste serca. Je艣li chcemy z do颅brym skutkiem leczy膰 zaburzenia snu u doros艂ych, zacz膮膰 trzeba od od颅rzucenia tych k艂opotliwych wzorc贸w my艣lowych, kt贸re niepotrzebnie zaprz膮taj膮 umys艂 i stoj膮 na przeszkodzie wszystkiemu, co powinno by膰 ca艂kowicie automatyczne. Wskaz贸wek, jak to leczy膰, poszukajmy g艂臋boko w umy艣le, u 藕r贸d艂a my艣li - tam znajdziemy odpowied藕.

11. Stres i zesp贸艂 wewn臋trznego 鈥瀢ypalania si臋"

W medycynie od d艂u偶szego ju偶 czasu stres by艂 dla badaczy czym艣 podejrzanym. Dopiero jednak w ostatnim dziesi臋cioleciu sta艂o si臋 jasne, 偶e stres jest istotnie g艂贸wnym sprawc膮 chor贸b, a nawet 艣mierci. Obecnie uwa偶a si臋, 偶e jest on wmieszany w prawie ka偶d膮 chorob臋, poczynaj膮c od chor贸b serca i nadci艣nienia, na nowotworach ko艅cz膮c. Nie mo偶na te偶 po颅min膮膰 cukrzycy i r贸偶nych innych dolegliwo艣ci zwi膮zanych z przemian膮 materii i z zaburzeniami hormonalnymi, takich jak na przyk艂ad choroby tarczycy. Czym dok艂adnie jest stres? W odniesieniu do fizjologii po raz pier颅wszy u偶y艂 tego s艂owa dr Hans Selye i zdefiniowa艂 go jako nieswoist膮 re颅akcj臋 organizmu na jakiekolwiek naciski. Opisa艂 on 鈥瀦esp贸艂 og贸lnej adaptacji", wed艂ug kt贸rego organizm reaguje na ka偶dy zagra偶aj膮cy mu bodziec poprzez szereg przewidywalnych zmian wewn臋trznych, w艂膮cznie z uwolnieniem pewnych hormon贸w. Znamy to wszyscy jako reakcj臋 鈥瀢alki lub ucieczki", wyst臋puj膮c膮 gdy jeste艣my zagro偶eni fizycznie. Jak sama nazwa wskazuje, reakcje takie rozwin臋艂y si臋 w nas i we wszystkich istotach 偶ywych jako mechanizmy obronne. One to w艂a艣nie umo偶liwiaj膮 reagowanie ka偶dego organizmu na zmiany w 艣rodowisku. Selye s膮dzi艂, i偶 niezale偶nie od tego, czy szkodliwe bod藕ce s膮 fizyczne czy psychiczne, przewidywalny 艂a艅cuch reakcji jest jednakowy. Teraz okazuje si臋, 偶e tak nie jest.

Obecnie naukowcy uwa偶aj膮, 偶e przy zagro偶eniu z zewn膮trz, ka偶dy or颅ganizm uruchamia swoiste reakcje w ca艂kowicie zindywidualizowany spos贸b. Standardowa definicja stresu bli偶sza jest teraz temu, co ludzie przeze艅 rozumiej膮, stosuj膮c go do siebie: 鈥濻tres jest nagromadzeniem prawid艂owych i nieprawid艂owych napi臋膰 偶ycia codziennego, kt贸re podda颅j膮 pr贸bie zdolno艣膰 indywidualnego radzenia sobie z nimi." Definicj臋 t臋 zaakceptuje ka偶dy, kto zu偶ywa energi臋 na pokonywanie uci膮偶liwo艣ci ha颅艂asu, po艣piechu i chaosu dzisiejszego 偶ycia.

Na og贸艂 zak艂ada si臋 jednak, 偶e stres jest czym艣 z zewn膮trz, 偶e jest nim w艂a艣nie po艣piech, ha艂as i chaos. To b艂臋dny punkt widzenia; stres jest w nas. Dr Daniel X. Friedman, autorytet w dziedzinie stresu, m贸wi: 鈥濻tres jest sprz臋偶onym dzia艂aniem cia艂a i umys艂u, obejmuj膮cym ocen臋 za颅gro偶enia i natychmiastowe dostosowanie do niego reakcji. Mechanizmem uruchamiaj膮cym ten proces jest indywidualna percepcja zagro偶enia, nie samo zagro偶enie. Percepcja bywa r贸偶na, w zale偶no艣ci od temperamentu i do艣wiadczenia." Wyr贸偶nienia s膮 moje, doda艂em je, aby zaakcentowa膰 su颅biektywn膮 natur臋 stresu. Dr Friedman pisze dalej, 偶e na zagro偶enia z zewn膮trz ka偶dy reaguje na sw贸j spos贸b, w zale偶no艣ci od 鈥瀠przedniego poziomu pobudzenia i zdolno艣ci adaptacyjnych. W艂a艣ciwy stres pomaga cz艂owiekowi przystosowa膰 si臋, niew艂a艣ciwy stres natomiast niczemu do颅bremu nie s艂u偶y i mo偶e sko艅czy膰 si臋 chorob膮."

Wynika st膮d, 偶e to indywidualna percepcja zagro偶enia wywo艂uje stres, a nie wydarzenie jako takie. Zrozumienie tego jest dla nas bardzo wa偶ne. We藕my kilka przyk艂ad贸w. Najcz臋艣ciej uznawanymi stresorami, czyli 藕r贸d艂ami stresu w naszym 偶yciu s膮 mi臋dzy innymi rozw贸d, 艣mier膰 uko颅chanej osoby, utrata pieni臋dzy, maj膮tku lub pracy, choroba w rodzinie i uwagi krytyczne pod naszym adresem. Nie one s膮 jednak prawdziwymi stresorami. Faktyczne stresory to l臋k przed rozwodem, 艂臋k przed utrat膮 ukochanej osoby, l臋k przed utrat膮 pracy i l臋k przed krytyk膮. Nawet nad颅chodz膮ca 艣mier膰 nie jest sama w sobie tak gro藕na, jak l臋k przed umiera颅niem. Raz jeszcze powracamy do my艣li, do wzorc贸w my艣lowych w m贸zgu, pobudzaj膮cych zmiany biochemiczne i nerwowe. Stres pod膮偶a ty颅mi szlakami, od umys艂u do cia艂a.

Istnieje obecnie sporo danych naukowych, m贸wi膮cych o zmianach hormonalnych i pokrewnych im zmianach biochemicznych, jakie zacho颅dz膮 w warunkach stresowych. Poziom kortyzolu, hormonu wydzielanego przez nadnercza, wzrasta w wielu sytuacjach stresowych. Z bada艅 wyni颅ka, na przyk艂ad, i偶 dzieje si臋 tak, gdy pacjent ma podda膰 si臋 operacji. Przy bardziej wnikliwej analizie tych danych okaza艂o si臋 jednak, 偶e to nie sam zabieg chirurgiczny, a oczekiwanie na艅 powodowa艂o wzrost poziomu kortyzolu. Innym hormonem badanym w warunkach stresowych by艂 hor颅mon wzrostu. Wykazano, i偶 poziom jego podnosi艂 si臋 u student贸w w cza颅sie egzamin贸w lub wtedy, gdy kazano im ogl膮da膰 filmy z brutalnymi i erotycznymi scenami. Rzecz znamienna, wzrost hormonu nast臋powa艂 te偶, gdy studenci spodziewali si臋 wyczerpuj膮cych 膰wicze艅 lub gdy grozi艂y im sprawdziany wywo艂uj膮ce niepok贸j i zdenerwowanie.

Po艣r贸d innych hormon贸w, kt贸rych poziom wzrasta w podobnych oko颅liczno艣ciach znajdujemy epinefryn臋, norepinefryn臋 i prolaktyn臋, hormon przedniego p艂ata przysadki m贸zgowej. Wszystkie te przyk艂ady dowodz膮, i偶 stres dzia艂a przez po艂膮czenie psychofizjologiczne: my艣l pobudza wy颅dzielanie hormonu, zwykle grupy hormon贸w, co z kolei prowadzi do wie颅lu zmian w przemianie materii i w innych funkcjach ustroju. M贸wi膮c pro艣ciej i bardziej og贸lnie, cz艂owiek dostrzega zagro偶enie, po czym m贸zg to zagro偶enie rejestruje wysy艂aj膮c sygna艂y, by spowodowa膰 wydzielanie hormon贸w, hormony za艣 s艂u偶膮 za pos艂a艅c贸w do tych cz臋艣ci cia艂a, kt贸re maj膮 zareagowa膰. Ta reakcja na stres, kt贸ra mo偶e momentalnie wprawi膰 w ruch ca艂y organizm, nast臋puje zaledwie w kilku tysi臋cznych sekundy.

Jakie s膮 nieprawid艂owe objawy reakcji stresowej? Cz臋sto ujawnia si臋 ona w postaci choroby. Poniewa偶 choroba poci膮ga za sob膮 wiele zmian zachodz膮cych w czasie, powiedzmy sobie, i偶 stres objawia si臋 jako pro颅ces chorobowy, kt贸rego skutki kumuluj膮 si臋 w organizmie. W rezultacie, u jednego cz艂owieka wyst膮pi膰 mo偶e nadci艣nienie, a u drugiego wrzody. W 艣wiecie lekarskim jest takie powiedzenie: ^Wrzody to nie to, co jesz, ale to, co ciebie zjada." Stres mo偶e te偶 przyj膮膰 posta膰 bli偶ej nieokre艣lo颅nych objaw贸w, kt贸re sk艂adaj膮 si臋 na to, co powszechnie nazywa si臋 鈥瀦e颅spo艂em wewn臋trznego wypalania si臋."

Co dolega ludziom 鈥瀢ypalonym" i co rozpoznaj膮 u nich coraz cz臋颅艣ciej lekarze? Ot贸偶 jest to wyczerpanie obejmuj膮ce wszystkie poziomy ustroju, 偶ycie emocjonalne i postawy 偶yciowe. Objawy fizyczne to zm臋颅czenie, bezsenno艣膰, b贸le g艂owy, b贸le kr臋gos艂upa, upo艣ledzone trawienie, duszno艣膰, utrzymuj膮ce si臋 przezi臋bienia i niezamierzona utrata wagi lub jej przyrost. Zaburzenia emocjonalne i zmiana podej艣cia do 偶ycia mog膮 przybiera膰 posta膰 nudy, niepokoju, uczucia stagnacji i depresji. Ludzie wypaleni wewn臋trznie sp臋dzaj膮 dni na rozwa偶aniach nad swoim post臋powaniem, b膮d藕 te偶 ulegaj膮 obsesjom r贸偶nych my艣li i czynno艣ci. W po颅r贸wnaniu z lud藕mi zdrowymi, ciesz膮cymi si臋 偶yciem, ludzie wewn臋trznie wypaleni szybko si臋 denerwuj膮, nie potrafi膮 powiedzie膰 drugiemu cz艂o颅wiekowi nic mi艂ego, ani cieszy膰 si臋 jego sukcesem, do wydarze艅 dnia odnosz膮 si臋 z cynizmem, zawsze s膮 w defensywie i we wszystkim dopatruj膮 si臋 z艂a. Szukaj膮c ucieczki od siebie samych, wyzwolenie znajduj膮 w alko颅holu lub narkotykach i od nich si臋 uzale偶niaj膮.

Reakcja na stres mo偶e te偶 okaza膰 si臋 艣miertelna. Niedawno dokonano zaskakuj膮cego odkrycia, 偶e stres niszczy uk艂ad odporno艣ciowy organi颅zmu. Gdy kto艣 cierpi na przewlek艂y stres, mo偶e to zahamowa膰 u niego wytwarzanie naturalnych kom贸rek obronnych ustroju, limfocyt贸w T i makrofag贸w. Mo偶liwe, 偶e takie zahamowanie tworzenia si臋 tych kom贸rek ma zwi膮zek z bardzo wysokim poziomem kortyzolu i innych hormon贸w, jaki obserwujemy u ludzi znerwicowanych. Poniewa偶 kom贸rki te, 鈥瀦ab贸j颅cy" zarazk贸w, zwalczaj膮 zaka偶enia i inne choroby, niewykluczone, 偶e znaleziono ogniwo wi膮偶膮ce stres z rozwojem takich chor贸b, jak zapalenie p艂uc czy rak.

Czy stres jest nam w jaki艣 spos贸b potrzebny? Czasami ludzie znerwi颅cowani uzasadniaj膮 sw贸j stan chorobowy tym, 偶e - jak twierdz膮 - stres jest im potrzebny do sprawnego dzia艂ania. Zwykle chc膮 przez to powie颅dzie膰, 偶e stres jest im potrzebny do skutecznej konkurencji i odnoszenia sukces贸w w ich zapracowanym 偶yciu. Podobne stwierdzenia znale藕膰 mo偶na w niekt贸rych artyku艂ach: troch臋 stresu dobrze nam zrobi, ale zbyt du偶o, szczeg贸lnie zbyt du偶o tego z艂ego stresu, jest niedobre. Uwa偶am, 偶e taka postawa jest ca艂kowicie b艂臋dna. Ka偶dy 偶ywy organizm posiada wro颅dzone mechanizmy, pozwalaj膮ce mu rosn膮膰 i przystosowywa膰 si臋 do oto颅czenia. S艂onecznik zwraca si臋 ku s艂o艅cu na niebie, poniewa偶 wewn臋trzny mechanizm nim steruje, w dni pochmurne natomiast ten sam mechanizm automatycznie si臋 wy艂膮cza. Jest to przyk艂adem, 偶e adaptacje s膮 w艂a艣ciwe i naturalne. Istoty ludzkie wyposa偶one s膮 w najszerszy i najbardziej tw贸r颅czy zesp贸艂 takich mechanizm贸w w ca艂ej naturze. Nasza zdolno艣膰 przy颅stosowywania si臋 jest niesko艅czona. U osoby ca艂kowicie zdrowej, w艂a艣ciwa, naturalna reakcja jest w pogotowiu w ka偶dej sytuacji, w tym r贸wnie偶 w sytuacji, kiedy nie nale偶y nic robi膰, zachowa膰 cierpliwo艣膰, milczenie i wiedzie膰, kiedy trzeba wypocz膮膰.

Gdy jednak wysilamy si臋, by reagowa膰 nienaturalnie, by zak艂贸ca膰 re颅akcje ju偶 tkwi膮ce w naszej inteligencji, wtedy zaczynaj膮 si臋 k艂opoty. Stres narasta, je艣li nie 偶yjemy zgodnie z nasz膮 wewn臋trzn膮 inteligencj膮. Je偶eli m贸wimy, 偶e potrzeba nam wi臋cej stresu w postaci silniej pobudzanego zachowania, to tak jakby艣my utrzymywali, 偶e musimy nauczy膰 si臋 przy颅stosowywa膰 do anormalno艣ci, do napi臋膰, nadmiernego konkurowania z innymi i do nieustannego po艣piechu. Argument ten wyra藕nie podwa偶a wiar臋 w wewn臋trzn膮 inteligencj臋 naszego organizmu. 鈥濳ierowanie stre颅sem" tylko wtedy mo偶e by膰 skuteczne, gdy nie ma 偶adnego kierowania. Niesko艅czona r贸偶norodno艣膰 reakcji ju偶 nas prowadzi przez 偶ycie, a gdy damy im szans臋, nie zawiod膮 nas w 偶adnej sytuacji. Reakcje te musz膮 by膰 jednak b艂yskawicznie koordynowane, je艣li maj膮 dzia艂a膰 zgodnie z na颅tur膮. Umys艂 potrafi podejmowa膰 decyzje, ale umie to robi膰 te偶 serce, uk艂ad hormonalny, ka偶da kom贸rka, a w centrum ka偶dej kom贸rki potrafi to tak偶e DNA. Gdy wszystko dzia艂a harmonijnie, rezultatem jest prawdzi颅we zdrowie i naturalna, 偶yciodajna inteligencja. Nie trzeba wiele, 偶eby z tego w pe艂ni korzysta膰, wystarczy prowadzi膰 偶ycie bez napi臋膰 i co naj颅wa偶niejsze, zaufa膰 sobie i pozosta膰 odpr臋偶onym.

Takie s膮 te niezliczone przejawy reakcji na stres. Klucz do nich wszy颅stkich znajdziemy w jednym miejscu, w ludzkim umy艣le, w owym 藕r贸dle wszelkiej my艣li i wszelkich proces贸w naszego organizmu, kt贸re od my艣li si臋 zaczynaj膮. O tym w艂a艣nie m贸wi ta ksi膮偶ka. Dowiemy si臋, i偶 wiele to颅czonych obecnie spor贸w na temat stresu i jego pokonywania traci sens z chwil膮, gdy skierujemy terapi臋 na najg艂臋bszy poziom naszego zdrowia.

Zamiast definiowa膰 stres z medycznego punktu widzenia, wol臋 zacy颅towa膰 definicj臋 Maharishiego Mahesh Yogi, autorytetu w sprawach doty颅cz膮cych 艣wiadomo艣ci, interpretowanej z perspektywy Wschodu: 鈥濻tres jest tym czynnikiem, kt贸ry hamuje pe艂n膮 ekspresj臋 inteligencji tw贸rczej." Wed艂ug tej definicji, wzorem staje si臋 cz艂owiek bez stresu, istota ludzka, wykorzystuj膮ca w 偶yciu pe艂ny potencja艂 swej inteligencji.

12. Zaburzenia emocjonalne i depresja

W medycynie panuje zasadnicza niezgodno艣膰 pogl膮d贸w co do genezy zaburze艅 emocjonalnych, a w szczeg贸lno艣ci depresji, kt贸ra dotyka milio颅ny ludzi. W czasie ataku depresji cz艂owiek czuje si臋 przygn臋biony i wy颅czerpany, nie potrafi cieszy膰 si臋 偶yciem ani przezwyci臋偶y膰 uczucia og贸lnego zm臋czenia i os艂abienia, kt贸re w powa偶nych przypadkach niemal go parali偶uj膮. Towarzyszy temu zwykle uczucie niepokoju, brak apetytu i bezsenno艣膰. Nie wiadomo dok艂adnie, sk膮d si臋 bior膮 te ataki depresji, lecz gdy kto艣 jest na nie szczeg贸lnie podatny, staj膮 si臋 one coraz d艂u偶sze i cz臋stsze a偶 w ko艅cu 偶ycie dla takiego cz艂owieka traci sens. Obecnie to颅cz膮 si臋 dyskusje, czy takie przypadki nale偶y leczy膰 metod膮 psychoterapii, czy te偶 farmakologicznie, a wi臋c lekami. Ostatnio du偶y rozg艂os uzyska艂y osi膮gni臋cia w leczeniu chemicznymi 艣rodkami antydepresyjnymi. U艣wia颅domi艂o to ludziom, 偶e nie tylko depresja, lecz tak偶e wszelkiego rodzaju inne zaburzenia powsta艂e 鈥瀢 g艂owie", maj膮 nast臋pstwa r贸wnie偶 dla orga颅nizmu.

Mo偶emy teraz z ca艂膮 pewno艣ci膮 powiedzie膰, 偶e wiele r贸偶norodnych zaburze艅 psychologicznych wi膮偶e si臋 nie tylko z objawami choroby psy颅chicznej, lecz r贸wnie偶 z okre艣lonym obrazem biochemicznym:

Depresja w艂a艣ciwa: U pacjent贸w cierpi膮cych na depresj臋 wyst臋puje szereg zaburze艅 biochemicznych. Nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e ju偶 nieba颅wem lekarze b臋d膮 si臋 pos艂ugiwa膰 pewnymi wynikami bada艅 krwi przy jej rozpoznawaniu. Najbardziej charakterystyczne zmiany w tym przypadku to zwi臋kszone wydzielanie hormonu kortyzolu przez nadnercza, niedosta颅teczne wydzielanie hormonu wzrostu i hormonu pobudzaj膮cego tarczyc臋 (TSH) oraz podwy偶szony poziom prolaktyny, wydzielanej przez przysad颅k臋.

Schizofrenia: Jest to powa偶ne schorzenie psychiczne u os贸b m艂odych. W Stanach Zjednoczonych na schizofreni臋 cierpi ponad milion ludzi, cho膰 dot膮d nie uzgodniono, na czym dok艂adnie ona polega. Schizofrenicy trac膮 poczucie rzeczywisto艣ci, wyst臋puj膮 u nich r贸wnie偶 liczne, ci臋偶kie objawy, takie jak przywidzenia, halucynacje i zak艂贸cenia w my艣leniu. Ostry napad schizofrenii sprawia, 偶e dotkni臋ty ni膮 cz艂owiek niezdolny jest do 偶ycia w spo艂ecze艅stwie i w przesz艂o艣ci umieszczano chorych w szpitalu psychiatrycznym z powodu nadmiernej pobudliwo艣ci, podniece颅nia, niepokoju i irracjonalnego zachowania. Schizofrenia jest obecnie jed颅nym z dw贸ch g艂贸wnych schorze艅 psychicznych, kt贸re mo偶na skutecznie leczy膰 farmakologicznie (drugim jest depresja i jej odmiana, depresja ma颅niakalna). U schizofrenik贸w wyst臋puj膮 nieprawid艂owo艣ci w wydzielaniu hormon贸w przysadki, w tym hormony wzrostu i gonadotropiny, kt贸re s膮 hormonami p艂ciowymi oraz prolaktyny. Mog膮 wyst膮pi膰 r贸wnie偶 zmiany st臋偶e艅 innych hormon贸w wewn膮trzwydzielniczych i m贸zgowych.

Anorexia nervosa: Jest to jad艂owstr臋t psychiczny wyst臋puj膮cy najcz臋颅艣ciej u m艂odych kobiet i dorastaj膮cych dziewcz膮t. Du偶o si臋 o nim ostat颅nio m贸wi. Pacjentki panicznie boj膮 si臋 przybra膰 na wadze i wyobra偶aj膮 sobie, 偶e s膮 t臋偶sze ni偶 w rzeczywisto艣ci. Przekonanie to utrzymuje si臋 uporczywie, nawet gdy organizm jest prawie ca艂kowicie zag艂odzony. Cho颅re odmawiaj膮 jedzenia po to. aby w dalszym ci膮gu traci膰 na wadze. Cza颅sami zaburzenie to wyst臋puje na przemian z bulimi膮, niekontrolowanym objadaniem si臋, po kt贸rym pojawiaj膮 si臋 wyrzuty sumienia i uczucie wstydu (aby zapobiec skutkom objadania si臋, ukradkiem wywo艂uje si臋 wymioty). Ka偶de z tych zaburze艅 mo偶e te偶 wyst臋powa膰 oddzielnie. Ob颅raz biochemiczny anoreksji r贸wnie偶 wykazuje nieprawid艂owe wydzielanie hormon贸w przez przysadk臋, zar贸wno hormonu wzrostu, jak i hormon贸w p艂ciowych, takich jak hormon pobudzaj膮cy p臋cherzyk Graafa i hormon luteinizuj膮cy.

Wszystkie te zaburzenia (a lista ich mog艂aby by膰 znacznie d艂u偶sza) s膮 bardzo uporczywe, gdy leczy si臋 je psychiatrycznie, co bynajmniej nie oznacza, 偶e wynaleziono ju偶 w艂a艣ciwe 艣rodki chemiczne. Leki psychotro颅powe, nawet stosunkowo skuteczne, zawsze maj膮 dzia艂ania uboczne. Nie颅kt贸re z lek贸w uspokajaj膮cych stosowanych przy zak艂贸ceniach proces贸w my艣lowych u schizofrenik贸w powoduj膮 u pacjent贸w r贸wnie偶 daleko id膮颅ce i drastyczne ograniczenie normalnych proces贸w my艣lowych 鈥 czasami nazywa si臋 je 鈥瀋hemicznymi kaftanami bezpiecze艅stwa". Rewolucja w le颅czeniu zaburze艅 psychicznych lekami przynios艂a niekt贸rym ludziom ulg臋 i zwolni艂a miejsca w szpitalach psychiatrycznych, lecz nikt nie mo偶e twierdzi膰, 偶e wi臋kszo艣膰 tych pacjent贸w zosta艂a wyleczona.

Nasuwa si臋 prosty wniosek, 偶e w chorobach psychicznych zak艂贸cenie wzorc贸w my艣lowych wywo艂uje w organizmie zmiany biochemiczne. Roz颅strzygni臋cie sporu, kt贸ra z tych zmian wyst膮pi艂a pierwotnie 鈥 zaburzenie emocjonalne czy zmiany chemiczne 鈥 wydaje mi si臋 nieistotne. Wystar颅czy stwierdzi膰, powo艂uj膮c si臋 na star膮 zagadk臋, 偶e i kura pochodzi od jajka i jajko od kury.

We藕my na przyk艂ad rzadko spotykane zaburzenie zwane 鈥瀔ar艂owato颅艣ci膮 psychospo艂eczn膮". Cechuje je op贸藕nione dojrzewanie dziecka, wyra藕nie niski wzrost (oko艂o 50% ni偶szy ni偶 normalnie dla danego wie颅ku), jak r贸wnie偶 op贸藕niony rozrost ko艣膰ca. Dzieci te pochodz膮 zwykle z rodzin upo艣ledzonych emocjonalnie. Analiza krwi wykazuje u nich znacz颅nie ni偶szy poziom hormonu wzrostu ni偶 normalnie. Gdy jednak dzieci te przeniesie si臋 w 艣rodowisko emocjonalnie pozytywne, zaczynaj膮 szybko rosn膮膰, a czasem nawet doganiaj膮 swoj膮 grup臋 wiekow膮. Objawem zna颅cz膮cym jest to, 偶e wraz z popraw膮 ich stanu klinicznego podnosi si臋 r贸w颅nie偶 poziom hormonu wzrostu we krwi. Inne dzieci, z chorob膮 sieroc膮, cechuje apatia i objawy zamkni臋cia si臋 w sobie, b臋d膮ce nast臋pstwem bra颅ku opieki i matczynego ciep艂a we wczesnym dzieci艅stwie. Dzieci te stro颅ni膮 od towarzystwa innych i chyba nawet nie odczuwaj膮 b贸lu fizycznego; cz臋sto same sobie zadaj膮 rany. Okresowo pojawiaj膮 si臋 u nich wybuchy z艂o艣ci i wtedy niszcz膮 wszystko wok贸艂 siebie. Ale powt贸rzmy, je艣li leczy si臋 je w 艣rodowisku nacechowanym serdeczno艣ci膮, w艣r贸d os贸b kochaj膮颅cych je, dbaj膮cych o nie i wsp贸艂czuj膮cych im, nieprawid艂owo艣ci bioche颅miczne - 鈥瀙rzyczyna" ich anormalnych zachowa艅 - cofaj膮 si臋.

Innymi s艂owy, chemizm organizmu takiego dziecka reaguje w pewien okre艣lony spos贸b na odczuwany przez nie l臋k, niepok贸j i depresj臋, a w spos贸b ca艂kiem odmienny, gdy spotyka si臋 z mi艂o艣ci膮 i wsp贸艂czuciem. Obserwujemy wyra藕nie, 偶e w rzeczywisto艣ci nie ma tu 偶adnego duali颅zmu, to my sami wprowadzili艣my podzia艂 na umys艂 i cia艂o, po to, 偶eby zrozumie膰 nasz膮 fizjologi臋. Je艣li chodzi o psychik臋, Zygmunt Freud do颅kona艂 prze艂omu w psychologii stwierdzaj膮c, 偶e nie istnieje 偶aden dualizm pomi臋dzy, nazwijmy to, my艣lami prawid艂owymi a my艣lami 艂udzi z zabu颅rzeniami psychicznymi; ca艂y proces my艣lowy raczej odbywa si臋 wzd艂u偶 linii, kt贸ra biegnie nieprzerwanie przez ci膮g naszego do艣wiadczenia. Ot贸偶 t臋 lini臋 mo偶emy przed艂u偶y膰 w艂膮czaj膮c fizjologi臋, kt贸ra ostatecznie jest wyrazem jednego i tego samego, jednolitego organizmu zwanego cz艂o颅wiekiem: w spos贸b bardziej subtelny mo偶na by to uj膮膰 m贸wi膮c, 偶e orga颅nizm jest po prostu wyrazem proces贸w my艣lowych i porusze艅 inteligencji w sferze 鈥瀠mys艂u". Do takiego oto pogl膮du prowadzi nas badanie po艂膮颅czenia umys艂u i cia艂a.

Jestem zdania, 偶e dla psychoterapii wynikaj膮 st膮d bardzo wa偶ne wnio颅ski. Ludzie cierpi膮cy na depresj臋 i inne choroby psychiczne s膮 ofiarami rozpadaj膮cej si臋 ca艂o艣ci. Gdy tylko wykrocz膮 poza stan, w kt贸rym i umys艂 i cia艂o pozostaj膮 zdrowe, spada na nich ci臋偶ar niezliczonych obja颅w贸w zaburze艅 psychicznych i fizycznych. M贸wi si臋, 偶e jedne s膮 psychi颅czne, a drugie fizjologiczne i w zale偶no艣ci od punktu widzenia lekarza stosuje si臋 b膮d藕 leczenie psychiatryczne, b膮d藕 te偶 farmakologiczne, lecz zaprzepaszcza si臋 spraw臋 podstawow膮, jak膮 jest jedno艣膰 umys艂u i cia艂a. Nie zdo艂amy przywr贸ci膰 tej jedno艣ci przez pr贸by leczenia ka偶dego obja颅wu z osobna. T臋 jedno艣膰 trzeba przywr贸ci膰 od wewn膮trz - jest to ju偶 chyba oczywiste - a proces ten zacznie si臋 dopiero wtedy, gdy w pe艂ni zrozumiemy, czym jest 贸w najsubtelniejszy poziom organizmu ludzkiego - 鈥瀓a藕艅".

13. Po艂膮czenie psychofizjologiczne - kilka dramatycznych opis贸w

Wiemy ju偶, 偶e po艂膮czenie psychofizjologiczne odgrywa decyduj膮c膮 rol臋 w powstawaniu procesu chorobowego. R贸wnie wa偶ny jest wp艂yw te颅go po艂膮czenia na przebieg choroby. Pacjenci kra艅cowo r贸偶ni膮 si臋 mi臋dzy sob膮 w sposobie reagowania ich umys艂u i cia艂a na chorob臋. Kilka drama颅tycznych przyk艂ad贸w dostarcz膮 nam ni偶ej podane historie chor贸b.

Przypadek pierwszy

Czterdziestodwuletni pan na kierowniczym stanowisku o nazwisku Avery4 zatelefonowa艂 do mnie i powiedzia艂, 偶e od kilku miesi臋cy odczu颅wa okresowo niewielkie b贸le w klatce piersiowej. Opis b贸lu wskazywa艂 na chorob臋 wie艅cow膮, powstaj膮c膮 na skutek zmniejszonego dop艂ywu krwi do serca. Powiedzia艂 mi, 偶e b贸l odczuwa, gdy jest przygn臋biony, niespo颅kojny lub gdy ma nawa艂 terminowej pracy. B贸l nie wyst臋powa艂 w trakcie uprawiania gimnastyki. S膮dz膮c z opisu, b贸l powodowa艂y skurcze naczy艅 wie艅cowych, t臋tnic doprowadzaj膮cych krew do serca. Zatem nie by艂o to trwa艂e zw臋偶enie tych naczy艅, kt贸re nast臋puje przy stwardnieniu t臋tnic. Poradzi艂em mu, 偶eby zg艂osi艂 si臋 na badania, na co bardzo zmartwiony od颅powiedzia艂, 偶e nie ma czasu, gdy偶 鈥瀗ie spos贸b" oderwa膰 si臋 od pracy cho膰 na chwil臋.

Ataki b贸lu stawa艂y si臋 jednak cz臋stsze i w ko艅cu pan Avery musia艂 zgodzi膰 si臋 na przyj艣cie do mojego gabinetu. W poczekalni zacz膮艂 si臋 de颅nerwowa膰, gdy偶 musia艂 czeka膰 pi臋tna艣cie minut i wykrzykiwa艂 do mojej sekretarki, 偶e jest cz艂owiekiem bardzo zaj臋tym, nie b臋dzie traci膰 czasu, a ja nie powinienem si臋 z nim umawia膰, je艣li nie mog臋 go natychmiast przyj膮膰. Gdy wkr贸tce potem ujrza艂em go w swoim gabinecie, by艂 bardzo rozgniewany - zacz膮艂 od tego, 偶e lekarze my艣l膮 tylko o sobie, tylko ich czas si臋 liczy, a nie szanuj膮 czasu swoich pacjent贸w. Po badaniu powie颅dzia艂em mu, 偶e prawdopodobnie s膮 to napady b贸l贸w d艂awicowych gro偶膮颅ce zawa艂em serca. Uzna艂em, 偶e powinien zg艂osi膰 si臋 do szpitala na dalsze badania diagnostyczne.

Us艂yszawszy to pan Avery straci艂 panowanie nad sob膮. Unosi艂 si臋 i wykrzykiwa艂, 偶e nie jest w stanie pos艂ucha膰 mojej rady. Zauwa偶y艂em, 偶e wok贸艂 ust zaczyna pojawia膰 si臋 piana, a twarz mu szarzeje. W pewnej chwili chwyci艂 si臋 kurczowo za piersi i upad艂 na pod艂og臋. Sta艂o si臋 jasne, 偶e usta艂a praca serca. Pr贸bowa艂em stosowa膰 techniki reanimacyjne, ale bez skutku. Po dwudziestu minutach od wej艣cia do mego gabinetu pa颅cjent nie 偶y艂. P贸藕niejsza sekcja zw艂ok potwierdzi艂a to, co podejrzewali颅艣my: u pacjenta dokona艂 si臋 zawa艂 mi臋艣nia sercowego. Ujawni艂a ona r贸wnie偶, 偶e jego t臋tnice by艂y prawid艂owe; nie by艂o zablokowania wyst臋颅puj膮cego w tego typu przypadkach, natomiast zawa艂 nast膮pi艂 wskutek skurczu naczy艅 wie艅cowych, wywo艂anego bezpo艣rednio przez wrogo艣膰, oburzenie, zniecierpliwienie, l臋k i przesadne poczucie, i偶 jest si臋 niezast膮颅pionym.

Pana Avery'ego w ci膮gu dw贸ch minut zabi艂y jego w艂asne my艣li. Wy颅ja艣ni艂em ju偶 w szczeg贸艂ach mechanizm, jaki si臋 za tym kryje, lecz pod颅stawow膮 spraw膮 jest to, 偶e silne emocje negatywne, my艣li pe艂ne wrogo艣ci i strachu wywo艂uj膮 z艂o偶one zmiany fizjologiczne, spowodowane wydzie颅laniem hormon贸w przez przysadk臋 m贸zgow膮. Fala zmian w organizmie jest drastyczna, nag艂a i trudna do rozwik艂ania, ale mo偶na ustali膰, 偶e wzra颅sta ci艣nienie krwi oraz t臋tno i 偶e mo偶e nawet, jak w tym przypadku, na颅st膮pi膰 skurcz naczy艅 krwiono艣nych.

Przypadek drugi

Poproszono mnie o zbadanie czterdziestosze艣cioletniego cudzoziemca, pana Patela, przyj臋tego na oddzia艂 kardiologiczny miejscowego szpitala w pobli偶u Bostonu. Przyjecha艂 do Bostonu z Indii s艂u偶bowo i uczestniczy艂 w konferencjach, gdy nast膮pi艂 zawa艂 serca. W szpitalu, na oddziale inten颅sywnej terapii, pojawi艂y si臋 u niego gro藕ne dla 偶ycia zaburzenia rytmu pracy serca. Powoduj膮 one os艂abienia si艂y skurcz贸w serca, co sprawia, i偶 nie mo偶e ono skutecznie przepompowywa膰 krwi.

Pacjent ten cierpia艂 na najpowa偶niejsz膮 odmian臋 arytmii - migotanie kom贸r. W stanie tym praca serca jest w艂a艣ciwie zupe艂nie nieefektywna. Wyst臋puje ono cz臋sto po zawale serca i jest spowodowane jego niestabil颅no艣ci膮 elektryczn膮. Je艣li pacjenta natychmiast nie podda si臋 reanimacji, zwykle przez zastosowanie defibrylacji elektrycznej serca, chory umiera. Pan Patel ju偶 kilkakrotnie przeby艂 migotanie kom贸r i za ka偶dym razem poprzez wstrz膮s elektryczny szcz臋艣liwie przywracano go do 偶ycia. Nie by艂o jasne, co powodowa艂o nawroty arytmii, natomiast jasne by艂o to, 偶e je艣li wkr贸tce nie ustan膮, pacjent nie opu艣ci szpitala 偶ywy.

W rozmowie z nim dowiedzia艂em si臋, 偶e bardzo martwi go, w jaki spos贸b pokryje koszty pobytu w szpitalu. Poniewa偶 przyjecha艂 z innego kraju, nie obejmowa艂o go odpowiednie ubezpieczenie, a jak mu powie颅dziano 鈥瀢 Ameryce, je艣li jeste艣 hospitalizowany bez ubezpieczenia, to b臋颅dziesz tkwi艂 w d艂ugach do ko艅ca 偶ycia". Powiedzia艂 mi, 偶e woli raczej umrze膰, ni偶 sp臋dzi膰 reszt臋 偶ycia w d艂ugach. Zapewni艂em go, 偶e wbrew temu, co s艂ysza艂, kto艣 na pewno zajmie si臋 uregulowaniem jego rachunku i - cho膰 on o tym nie wie, jego firma za艂atwi艂a specjaln膮 podr贸偶n膮 polis臋 ubezpieczeniow膮 dla niego i dla ca艂ej delegacji. Wiadomo艣膰 ta sprawi艂a, 偶e oznaki powrotu do zdrowia ustabilizowa艂y si臋, a migotanie kom贸r ser颅ca wi臋cej si臋 nie powt贸rzy艂o. Po trzech tygodniach wypisano go ze szpi颅tala, a w tydzie艅 p贸藕niej wyjecha艂 do swego kraju, bez jakichkolwiek objaw贸w chorobowych. Gdyby nie to, 偶e my艣li l臋kowe tego pacjenta zo颅sta艂y w por臋 rozproszone, zabi艂yby go prawie na pewno. Nigdy nie dowie颅dzia艂em si臋, kto zap艂aci艂 za jego pobyt w szpitalu.

Przypadek trzeci

Pan Badget, trzydziestopi臋cioletni prawnik, zg艂osi艂 si臋 do szpitala na ostry dy偶ur skar偶膮c si臋 na bli偶ej nieokre艣lony b贸l w klatce piersiowej. Po dok艂adnym badaniu lekarz dy偶urny zapewni艂 go, 偶e wszystko jest w po颅rz膮dku; b贸l by艂 pochodzenia mi臋艣niowego. Zaledwie pacjent dotar艂 do do颅mu, b贸l powt贸rzy艂 si臋 i trzeba by艂o wr贸ci膰 do szpitala. Tym razem ja si臋 nim zaj膮艂em. Zbadawszy go dok艂adnie, przeanalizowa艂em jego elektrokardiogram (EKG). By艂 prawid艂owy. Mimo to zdecydowa艂em si臋 przyj膮膰 go na obserwacj臋 z powodu jego silnego niepokoju. W dwadzie艣cia cztery godziny p贸藕niej stwierdzi艂em, 偶e jego EKG wykazuje jednak pewne zmiany uzasadniaj膮ce dolegliwo艣ci. Zmiany te nie by艂y widoczne, gdy pan Badget po raz pierwszy zg艂osi艂 si臋 na ostry dy偶ur.

Gdy o tym powiedzia艂em pacjentowi, mocno si臋 zdenerwowa艂 i roz颅z艂o艣ci艂. Natychmiast poinformowa艂 mnie, 偶e zaskar偶y szpital i lekarza, kt贸ry go pierwszy bada艂, o 鈥瀗iekompetencj臋". Pomimo ponawianych pr贸艣b, 偶eby si臋 uspokoi艂, przez nast臋pne dwie godziny telefonowa艂 do swych koleg贸w prawnik贸w, podejmuj膮c kroki o wytoczenie 鈥瀙rocesu, kt贸ry da tym draniom nauczk臋". Jego ci艣nienie krwi znacznie wzros艂o, pr贸by obni偶enia go lekami nie pomaga艂y. W godzin臋 p贸藕niej, gdy pacjent nadal rozmawia艂 przez telefon, po raz trzeci pojawi艂 si臋 b贸l w klatce pier颅siowej. Tym razem natychmiast nast膮pi艂a 艣mier膰. Sekcja zw艂ok wykaza艂a p臋kni臋cie mi臋艣nia sercowego. Bezpo艣rednim powodem gwa艂townego po颅gorszenia stanu pacjenta i ostatecznie zgonu by艂y jego w艂asne my艣li.

Przypadek czwarty

Pan Casey, sze艣膰dziesi臋cioczteroletni agent ubezpieczeniowy, nami臋t颅ny d艂ugoletni palacz papieros贸w, zg艂osi艂 si臋 do mnie na okresowe bada颅nia. Nie mia艂 objaw贸w 偶adnej choroby, czu艂 si臋 doskonale, lecz z powodu jego palenia, zleci艂em prze艣wietlenie klatki piersiowej. Wykaza艂o ono du颅偶e zmiany w dolnym p艂acie lewego p艂uca. Dalsze badania potwierdzi艂y diagnoz臋, 偶e jest to rak p艂uc. Nast臋pnie zapozna艂em si臋 z prze艣wietleniem robionym pi臋膰 lat wcze艣niej. Wskazywa艂o ono zmiany wielko艣ci monety w tym samym miejscu, co oznacza艂o, 偶e nowotw贸r rozwija艂 si臋 wolno przez co najmniej pi臋膰 ostatnich lat. W ka偶dym razie pacjent nie odczu颅wa艂 absolutnie 偶adnych objaw贸w choroby, a偶 do chwili, gdy us艂ysza艂 diagnoz臋. Wtedy stan jego zdrowia gwa艂townie si臋 pogorszy艂. W ci膮gu trzech dni zacz膮艂 plu膰 krwi膮, w nast臋pnych trzech tygodniach wyst膮pi艂 ci臋偶ki, trudny do opanowania kaszel i duszno艣膰. W miesi膮c p贸藕niej Pan Casey zmar艂.

Historia tej choroby potwierdza to, co cz臋sto obserwowa艂em, miano颅wicie, i偶 gwa艂towne nasilenie objaw贸w, a potem 艣mier膰 bywa nast臋颅pstwem rozpoznania, 偶e, chorob膮 jest rak. To prawie tak, jakby pacjent umiera艂 z powodu diagnozy, a nie z powodu raka. Mo偶na by powiedzie膰, i偶 jest to odwrotno艣膰 efektu placebo, poniewa偶 przyczyna 艣mierci ma swe 藕r贸d艂o w my艣li: 鈥濵am raka i dlatego umieram". My艣l ta, drog膮 po艂膮cze艅 psychofizjologicznych, zostaje przekszta艂cona w szereg zmian patologicz颅nych w organizmie pacjenta, kt贸ry w贸wczas zaczyna gwa艂townie podupa颅da膰 na zdrowiu.

Przypadek pi膮ty

Sze艣膰dziesi臋ciotrzyletni膮 pani膮 Di Angelo przyj臋to do szpitala z 偶贸艂ta颅czk膮. Najbardziej charakterystyczne objawy 偶贸艂taczki to za偶贸艂cona sk贸ra i takie偶 bia艂ka oczu, co w tym przypadku przypisywano kamicy 偶贸艂ciowej. Wobec tego pacjentk臋 skierowano na operacj臋. Po otwarciu jamy brzusznej stwierdzili艣my, 偶e pacjentka nie ma kamieni, lecz raka p臋cherzyka 偶贸艂ciowego. Nowotw贸r opanowa艂 ca艂膮 jam臋 brzuszn膮 i w膮trob臋. Uznali颅艣my, 偶e nie ma sensu operowa膰 i bezzw艂ocznie jam臋 brzuszn膮 zamkn臋li颅艣my. Podczas gdy pani Di Angelo by艂a jeszcze w sali pooperacyjnej, poinformowa艂em jej c贸rk臋 o diagnozie. Nalega艂a, 偶ebym matce nic nie m贸wi艂. 鈥瀂nam moj膮 matk臋. Umrze natychmiast, gdy si臋 dowie, 偶e ma ra颅ka."

Niech臋tnie powiedzia艂em pacjentce, 偶e mia艂a kamienie 偶贸艂ciowe i 偶e je usun臋li艣my. T艂umaczy艂em sobie, i偶 po powrocie do domu, w pewnym momencie c贸rka powie jej prawd臋. Poza tym by艂em pewny, 偶e pacjentka nie po偶yje d艂u偶ej ni偶 kilka miesi臋cy.

Po o艣miu miesi膮cach zobaczy艂em j膮 ponownie w swoim gabinecie. 呕贸艂taczka znikn臋艂a bez 艣ladu, a pacjentka promieniowa艂a zdrowiem. Nie by艂o 偶adnych klinicznych objaw贸w raka. Pani Di Angelo w dalszym ci膮颅gu przychodzi do mnie na badania okresowe; jest zupe艂nie zdrowa. Ostat颅nim razem powiedzia艂a mi: 鈥濸anie Doktorze, gdy trzy lata temu przyj膮艂 mnie pan do szpitala z rozpoznaniem 偶贸艂taczki by艂am pewna, 偶e mam ra颅ka. Operowa艂 mnie pan i usun膮艂 kamienie 偶贸艂ciowe. Sprawi艂o mi to tak膮 ulg臋, 偶e postanowi艂am ju偶 nigdy wi臋cej nie chorowa膰."

Jest to jeden z najbardziej zadziwiaj膮cych przypadk贸w, z jakim si臋 kiedykolwiek spotka艂em. Tym razem nie lek, lecz operacja odegra艂a rol臋 placebo. Wprawdzie klinicznie by艂a ona bezu偶yteczna, ale doprowadzi艂a do ca艂kowitego wyleczenia. Naturalnie, w rzeczywisto艣ci to nawet nie operacja, lecz my艣li pacjentki po zabiegu sprawi艂y, 偶e 偶yje.

Przypadek sz贸sty

Pan Keller, pi臋膰dziesi臋cioczteroletni przedsi臋biorca, zosta艂 przyj臋ty do szpitala z krwawi膮cym wrzodem dwunastnicy po raz trzeci w ci膮gu trzech lat. Z dok艂adnej analizy historii choroby wynika艂o, 偶e wszystkie trzy krwawienia zdarzy艂y si臋 w kwietniu. Okaza艂o si臋, 偶e pan Keller - jak zreszt膮 ka偶dy - nie lubi艂 p艂aci膰 podatk贸w. Pytany o to przyzna艂, i偶 okres obliczania podatk贸w by艂 dla niego silnie stresuj膮cy. Okaza艂o si臋 te偶, 偶e przy podawaniu dochod贸w zwykle wprowadza艂 tu i 贸wdzie 鈥瀙ar臋 uspra颅wiedliwionych poprawek" na sum臋 mniej wi臋cej kilku tysi臋cy dolar贸w, wystarczaj膮co du偶o, by zaoszcz臋dzi膰 troch臋 na podatku. Te 鈥瀙oprawki" jednak偶e wystarczy艂y te偶 do wywo艂ania obaw i poczucia winy. Jak u wie颅lu pacjent贸w podatnych na wrzody, tak i u pana Kellera, organizm przek艂ada艂 niezadowolenie z siebie na objawy fizyczne. 呕o艂膮dek zacz膮艂 do颅s艂ownie trawi膰 sam siebie. U艣wiadomiony, jaka jest oczywista przyczyna krwawienia wrzodu, pacjent doszed艂 do wniosku, 偶e ca艂a sprawa nie jest tego warta. Wszystkie kwestie podatkowe przekaza艂 ksi臋gowemu, a ponadto poleci艂 mu dokonywanie wp艂at na anonimowy fundusz, specjal颅nie utworzony przez lokalne w艂adze skarbowe z my艣l膮 o takich ludziach jak on. Od tamtego czasu pan Keller p艂aci podatek wy偶szy o kilkana艣cie tysi臋cy dolar贸w, lecz kilka tysi臋cy wi臋cej oszcz臋dza na rachunkach, gdy korzysta ze szpitala, a ponadto cieszy si臋 znacznie lepszym zdrowiem.

Tym razem nie by艂 to jaki艣 nadzwyczajny przypadek, poniewa偶 zwi膮颅zek mi臋dzy 偶yciem pe艂nym stres贸w a wyst臋powaniem wrzod贸w znany jest od dawna, natomiast dopiero ostatnio naukowcy potwierdzili, i偶 tra颅pi膮ce nas my艣li same przez si臋 mog膮 wywo艂a膰 nadmierne wydzielanie so颅k贸w 偶o艂膮dkowych, co prowadzi do nawrot贸w choroby wrzodowej. Dr Herbert Weiner, lekarz specjalista komentuj膮c to, 偶e 鈥瀢a偶ne dla nas wy颅darzenia" mog膮 da膰 pocz膮tek wrzodom, zastanawia艂 si臋, dlaczego tego rodzaju odkrycie nie zosta艂o potwierdzone wcze艣niej. On sam s膮dzi, 偶e kiedy lekarze nie znaj膮 dok艂adnie mechanizmu w organizmie, kt贸ry prze颅twarza wa偶ne wydarzenia na objawy chorobowe, trudno im uwierzy膰, i偶 taki proces istotnie zachodzi. Inna przyczyna to to, 偶e badacze poszukuj膮 鈥瀞erii wydarze艅 podobnych lub jednej szczeg贸lnej reakcji emocjonalnej, niepokoj膮cej wszystkich pacjent贸w okre艣lonego typu." Tymczasem jest rzecz膮 raczej naturaln膮, 偶e ka偶dy cz艂owiek przechodz膮cy chorob臋 wrzodo颅w膮 wiedzie 偶ycie odmienne od innych i ma swoje w艂asne indywidualne prze偶ycia. Dr Weiner wyci膮ga st膮d wniosek - a ja w pe艂ni si臋 z nim zga颅dzam 鈥 i偶 wydarzenie z zewn膮trz nie stanowi istotnej przyczyny, 鈥瀓est ni膮 raczej znaczenie, jakie dana osoba temu wydarzeniu przypisuje." Przy obecnym ukierunkowaniu medycznych bada艅 naukowych cz臋sto nie do颅strzega si臋 oczywistej roli po艂膮czenia psychofizjologicznego, poniewa偶 -zacytujmy raz jeszcze dr Weinera 鈥 鈥瀗ie dysponujemy jeszcze urz膮dze颅niem testuj膮cym, kt贸re dostarcza艂oby rzetelnej informacji o tym jak膮 wa颅g臋 przywi膮zuje si臋 do danego wydarzenia". A przecie偶 w艂a艣nie to jest ogniwem 艂膮cz膮cym wszystkie przedstawione tutaj historie chor贸b.

Przypadek si贸dmy

W owym czasie w艂a艣nie rozpocz膮艂em praktyk臋 lekarsk膮 w rejonie od颅leg艂ym o 20 mil od Bostonu. Do艂膮czy艂em do grupy internist贸w, z kt贸rych dwaj byli kardiologami. Pewnego niedzielnego wieczoru jako jedyny z koleg贸w mia艂em dy偶ur telefoniczny. Po obchodzie w jednym szpitalu je颅cha艂em w艂a艣nie do drugiego, oddalonego o pi臋膰 mil, gdy otrzyma艂em wiadomo艣膰, 偶eby natychmiast porozumie膰 si臋 z niejak膮 pani膮 Johnson. By艂a osi膮galna pod numerem wewn臋trznym jednej z du偶ych klinik w Bo颅stonie. W g艂osie telefonistki wyczu艂em co艣 nagl膮cego, wobec czego za颅trzyma艂em si臋 przy najbli偶szym automacie, 偶eby zadzwoni膰. G艂os po drugiej stronie linii brzmia艂 histerycznie.

鈥濸anie Doktorze", powiedzia艂a, 鈥瀖贸j m膮偶 ma wyznaczon膮 na jutro operacj臋 wszczepienia pomost贸w aortalno-wie艅cowych i w ostatniej chwili chce si臋 z niej wycofa膰." Pani Johnson rozmawia艂a ze mn膮, ponie颅wa偶 m膮偶 jej by艂 pacjentem mego starszego kolegi, kardiologa. Pan John颅son cierpia艂 na niestabiln膮 d艂awic臋 piersiow膮. Obawiaj膮c si臋, 偶e grozi mu ci臋偶ki zawa艂 serca, je艣li natychmiast nie przeprowadzi si臋 operacji, m贸j kolega skierowa艂 go do kliniki. Szpital, do kt贸rego zosta艂 skierowany, by艂 jednym z najbardziej renomowanych na 艣wiecie, zabiegu za艣 mia艂 doko颅na膰 dr W., 艣wiatowej s艂awy chirurg kardiolog.

鈥濪laczego pani m膮偶 chce si臋 wycofa膰?" zapyta艂em pani Johnson.

鈥濸oniewa偶 nie lubi dr W."

鈥濩o mu si臋 u dr W. nie podoba?" zapyta艂em.

Na co ona odpar艂a: 鈥濶ic szczeg贸lnego, po prostu go nie lubi."

鈥濸rosz臋 pani", powiedzia艂em zniecierpliwiony, 鈥瀦je偶d偶aj膮 tu ludzie ze wszystkich stron 艣wiata po to, 偶eby ich operowa艂 dr W. Jest on znany ze swoich umiej臋tno艣ci, a szpital, w kt贸rym pani m膮偶 przebywa jest jednym z najs艂ynniejszych w 艣wiecie. Zje偶d偶aj膮 tu na leczenie szejkowie ze 艢rod颅kowego Wschodu, gwiazdy Hollywoodu i g艂owy pa艅stw. Przy zabiegu, kt贸remu ma si臋 podda膰 pani m膮偶, umiera poni偶ej jednego procenta pa颅cjent贸w. Jednak bez operacji rokowanie jest niepomy艣lne. M膮偶 pani ma niestabiln膮 chorob臋 wie艅cow膮 i grozi mu ci臋偶ki zawa艂 serca, a wska藕nik umieralno艣ci w takich przypadkach znacznie przekracza jeden procent. Je偶eli pani m膮偶 chce si臋 wypisa膰, to jego sprawa, ale powinien mie膰 le颅pszy pow贸d ni偶 to, 偶e nie lubi dr W."

Pani Johnson zapyta艂a wtedy niespokojnie, czy mog艂aby bezpo艣rednio porozumie膰 si臋 z dr. R, moim koleg膮 kardiologiem. To on by艂 lekarzem prowadz膮cym jej m臋偶a, nie ja.

鈥濵贸j m膮偶 zna dr F." powiedzia艂a, 鈥瀒 pos艂ucha go. M贸j m膮偶 nic nie ma przeciwko dr W.; w艂a艣ciwie dr W. by艂 bardzo mi艂y dla niego i bardzo cierpliwie wyja艣ni艂 mu, na czym polega膰 b臋dzie operacja. Po prostu memu m臋偶owi on nie odpowiada, wie pan, jako cz艂owiek. Tak m贸j m膮偶 to odczuwa." Spieszy艂em si臋; musia艂em dotrze膰 do drugiego szpitala na ostry dy偶ur i nie mog艂em zrozumie膰, o co tej pani chodzi.

鈥濪r F. ma dzisiejsz膮 noc woln膮," odpowiedzia艂em niecierpliwie, 鈥瀉 poza tym, pewnie wyjecha艂 na weekend. Uwa偶am, 偶e pani m膮偶 ma szcz臋颅艣cie, 偶e znalaz艂 si臋 w tym szpitalu pod tak znakomit膮 opiek膮. Dr F. zada艂 sobie du偶o trudu, by przygotowa膰 t臋 operacj臋 i my艣l臋, 偶e pani m膮偶 powi颅nien jej si臋 podda膰. Inaczej prawie na pewno znajdzie si臋 w powa偶nych k艂opotach. Pani wybaczy, musz臋 ko艅czy膰. Mam nag艂y przypadek, musz臋 si臋 nim zaj膮膰."

Nast臋pnego dnia rano zdawa艂em relacj臋 z tej rozmowy memu starsze颅mu koledze. Jeszcze nie sko艅czy艂em, gdy zacz膮艂 biec do telefonu. 鈥濭dzie pan idzie?" zapyta艂em.

鈥濷dwo艂a膰 operacj臋", odrzek艂. Przekonasz si臋, kolego, 偶e nigdy nie wolno wysy艂a膰 pacjenta na operacj臋, je艣li nie ma on zaufania do operato颅ra." Pozosta艂 chwil臋 przy telefonie, po czym odwiesi艂 s艂uchawk臋. 鈥瀂a p贸藕no. Ju偶 jest na sali operacyjnej."

Owego wieczoru s艂ynny chirurg zatelefonowa艂 do mego kolegi - mia艂 z艂膮 wiadomo艣膰. Gdy przygotowywano si臋 do od艂膮czenia pana Johnsona od aparatu do kr膮偶enia pozaustrojowego, nast膮pi艂o nieprzewidziane i nie颅zwykle rzadko spotykane powik艂anie. Pomimo bardzo energicznej akcji reanimacyjnej, pacjent zmar艂 na stole operacyjnym.

Przypadek 贸smy

By艂em studentem czwartego roku medycyny w Indiach. Pewnego razu polecono mi przeprowadzi膰 badanie lekarskie pacjenta w ko艅cowym sta颅dium raka trzustki. By艂 to siedemdziesi臋cioletni wie艣niak nazwiskiem Laxman Govindass. Poza tym, 偶e bardzo 藕le si臋 czu艂, to jeszcze przejmo颅wa艂 si臋 i peszy艂 tym, 偶e znalaz艂 si臋 w du偶ym nowoczesnym szpitalu ze skomplikowan膮 aparatur膮 i zespo艂ami lekarzy o powa偶nych twarzach, w d艂ugich bia艂ych fartuchach. Zajmuj膮cy si臋 nim lekarze, typowi naukowcy, profesjonali艣ci, przy ka偶dym obchodzie sp臋dzali u 艂贸偶ka chorego godzin臋, omawiaj膮c ze studentami na praktyce i sta艂ymi lekarzami kliniki patoge颅nez臋 raka trzustki i jego rozmaite postacie kliniczne. Potem przechodzili do nast臋pnego pacjenta, czasami nie zapytawszy nawet chorego, jak si臋 czuje. Praktykanci i stali lekarze zajmowali si臋 nim fachowo od strony medycznej, ale byli zbyt zaj臋ci, 偶eby z nim osobi艣cie porozmawia膰.

Jako student medycyny opracowuj膮cy trzy przypadki tygodniowo, mia艂em mn贸stwo czasu na rozmowy. Po dw贸ch dniach byli艣my ju偶 bar颅dzo dobrymi przyjaci贸艂mi. Dowiedzia艂em si臋, 偶e by艂 rolnikiem w pobli颅skiej okolicy, 偶e ma trzech doros艂ych syn贸w, kt贸rzy teraz zajmuj膮 si臋 gospodarstwem, 偶e niegdy艣 bardzo du偶o pi艂, i 偶e przez to picie rodzina odwr贸ci艂a si臋 od niego i ostatecznie go opu艣ci艂a. Gdy znalaz艂 si臋 w kryty颅cznym stanie, jeden z syn贸w przywi贸z艂 go do szpitala i po偶egna艂 s艂owa颅mi: 鈥濸ewnie umrzesz".

Oczywi艣cie pacjent czu艂 si臋 oszo艂omiony, by艂 w szpitalu, i teraz, nie odurzony alkoholem nagle u艣wiadomi艂 sobie, 偶e odczuwa pal膮cy b贸l brzucha. Po raz pierwszy zda艂 sobie spraw臋 z tego, jak ci臋偶ko jest chory. Stan jego gwa艂townie si臋 pogarsza艂, b贸le si臋 nasila艂y. Czu艂, 偶e lekarzy bardziej interesuje jego choroba ni偶 on sam. Bez rodziny, kt贸ra mog艂aby go podnie艣膰 na duchu, chcia艂 ju偶 tylko umrze膰.

Sp臋dza艂em z nim co wiecz贸r oko艂o godziny i cz臋sto porozumiewali颅艣my si臋 bez s艂贸w. By艂o dla nas obu a偶 nadto jasne, 偶e zosta艂o mu ju偶 bardzo niewiele czasu. Gdy moje zaj臋cia w klinice dobieg艂y ko艅ca, przy颅dzielono mnie do ma艂ego szpitala wiejskiego, odleg艂ego o oko艂o dwie艣cie mil. Poszed艂em powiedzie膰 panu Govindassowi do widzenia, wiedz膮c a偶 nadto dobrze, 偶e gdy za miesi膮c wr贸c臋 do szpitala, on nie b臋dzie ju偶 偶y艂.

Nie podda艂em si臋 jednak i powiedzia艂em mu: 鈥濿racam za trzydzie艣ci dni, wtedy si臋 zobaczymy."

U艣miechn膮艂 si臋 smutno i powiedzia艂, 鈥濼eraz gdy wyje偶d偶asz, nie mam po co 偶y膰, umr臋." Dogorywa艂. By艂 wyniszczony i wa偶y艂 nie wi臋cej ni偶 trzydzie艣ci cztery kilogramy. Cud, 偶e jeszcze 偶y艂.

Nie wiedz膮c co powiedzie膰, wyszepta艂em 鈥濶ie trzeba m贸wi膰 g艂upstw. Nie mo偶e pan umrze膰, zanim pana zn贸w nie zobacz臋."

Wyjecha艂em na moj膮 wiejsk膮 plac贸wk臋. Okaza艂o si臋, 偶e w aptece, do kt贸rej mnie przydzielono brakowa艂o personelu. By艂em bardzo zaj臋ty, pra颅cuj膮c tak naprawd臋 za czterech. Wstyd przyzna膰, ale rzadko my艣la艂em o moim przyjacielu, umieraj膮cym w dalekim szpitalu. Wr贸ciwszy po mie颅si膮cu niemal o nim zapomnia艂em. Jednak偶e przed wej艣ciem na oddzia艂, na li艣cie pacjent贸w zobaczy艂em nazwisko Laxman Govindass i serce za颅cz臋艂o mi gwa艂townie bi膰. Obla艂 mnie zimny pot; nie mog艂em uwierzy膰, 偶e on jeszcze 偶yje. Po艣pieszy艂em do niego. Stary cz艂owiek le偶a艂 na 艂贸偶ku skulony w pozycji p艂odu. Zosta艂a z niego sk贸ra i ko艣ci. Uderza艂o tylko jedno - ogromne wypuk艂e oczy, kt贸re przeszywa艂y mnie i zagl膮da艂y w najg艂臋bsze zak膮tki mej duszy.

鈥濿r贸ci艂e艣," powiedzia艂. 鈥濵贸wi艂e艣, 偶e nie wolno mi umrze膰, zanim ci臋 zn贸w nie zobacz臋. Doczeka艂em si臋!" Zamkn膮艂 oczy i wyda艂 ostatnie tchnienie.

By艂em g艂臋boko poruszony. Nie mog艂em sobie darowa膰, 偶e przed艂u偶y颅艂em agoni臋 tego cz艂owieka. Czu艂em si臋 n臋dznie, mia艂em poczucie winy i nieraz budz膮c si臋 w nocy, widzia艂em utkwiony we mnie jego oskar偶aj膮cy wzrok.

Nigdy nie zapomn臋 Laxmana Govindassa. To on naprowadzi艂 mnie na 艣lad po艂膮czenia psychofizjologicznego.

II

Budowanie podstaw

Pozw贸lmy my艣lom szlachetnym zewsz膮d ku nam p艂yn膮膰

Rigweda

14. Zdrowie powstaje w jednym miejscu

Czytelnik zapewne ju偶 si臋 zorientowa艂, na czym opiera si臋 moja hipo颅teza. Dowody na jej poparcie s膮 wyra藕ne. Dot膮d zajmowali艣my si臋 og贸l颅nie znanymi, lecz wa偶nymi problemami, takimi jak nadci艣nienie, choroby serca, rak, nadwaga, przem臋czenie, depresja, zesp贸艂 鈥瀢ewn臋trznego wy颅palania si臋" i choroby psychiczne. Stwierdzili艣my, 偶e w powstawaniu wszystkich tych zaburze艅 decyduj膮c膮 rol臋 odgrywa umys艂 (psychika). Moim zdaniem dotyczy to r贸wnie偶 wszelkich innych schorze艅. Wrzody wyst臋puj膮 u ludzi w stanie nerwowego napi臋cia i niepokoju. Wrzodziej膮ce zapalenie okr臋偶nicy - bolesne schorzenie jelit - spotyka osoby impul颅sywne i ulegaj膮ce obsesjom. Przy impotencji i r贸偶nych innych zabu颅rzeniach seksualnych przyczyn膮 zawsze jest obawa o niezaspokojenie partnera. Wypadki najcz臋艣ciej zdarzaj膮 si臋 ludziom permanentnie roztarg颅nionym. Jest to cecha, kt贸ra poci膮ga za sob膮 tego typu nieszcz臋艣cia, mo偶颅na by wi臋c tutaj m贸wi膰 o podatno艣ci.

Mogliby艣my w niesko艅czono艣膰 omawia膰 inne, dobrze udokumentowa颅ne przypadki. Gdy jednak bardziej wnikliwie bada si臋 przyczyny powsta颅wania i rozwijania si臋 chor贸b, wtedy wychodzi na jaw podstawowa prawda: wszelkie choroby wynikaj膮 z zak艂贸ce艅 w przep艂ywie inteligencji. Gdy m贸wimy o inteligencji, uto偶samiamy j膮, niejako automatycznie, z in颅telektem i z jego zdolno艣ci膮 operowania poj臋ciami.

Tymczasem inteligencja zlokalizowana jest nie tylko w g艂owie. Mo偶e si臋 ona wyra偶a膰 na poziomie molekularnym, kom贸rkowym, na poziomie tkanek lub te偶 o艣rodkowego uk艂adu nerwowego. Inteligencja przejawia si臋 w enzymach, genach, receptorach, przeciwcia艂ach, hormonach oraz neuro颅nach.

One posiadaj膮 inteligencj臋. Reguluj膮 podstawowe funkcje organizmu z doskona艂膮 znajomo艣ci膮 rzeczy na najbardziej wysuni臋tych posterunkach naszego cia艂a - m贸wi膮c obrazowo - z dala od warowni, siedziby intele颅ktu. Chocia偶 wszystkie te przejawy inteligencji daj膮 si臋 zlokalizowa膰, in颅teligencji jako takiej zlokalizowa膰 nie podobna. Przenika wszystko, w czym si臋 wyra偶a; jest wszechobecna w nas i powszechna w naturze. Inte颅ligencja to umys艂, i jak zobaczymy p贸藕niej, swym zasi臋giem ogarnia kos颅mos. Pochopne by艂oby stwierdzenie, 偶e 藕r贸d艂em jej oddzia艂ywania jest wy艂膮cznie m贸zg. W tym sensie, wszelkie procesy chorobowe powstaj膮 na bardziej rozleg艂ym polu dzia艂ania, jakim jest Umys艂. To samo odnosi si臋 do zdrowia.

15. Szcz臋艣cie i zdrowie; chemizm m贸zgu

Ludzie zdrowi s膮 z ca艂膮 pewno艣ci膮 szcz臋艣liwsi od ludzi chorych. Ba颅dania za艣 coraz cz臋艣ciej ujawniaj膮, 偶e relacja odwrotna jest r贸wnie偶 pra颅wdziwa: ludzie szcz臋艣liwi s膮 zdrowsi ni偶 ludzie nieszcz臋艣liwi. Okazuje si臋, 偶e szcz臋艣cie, czyli po prostu my艣li w wi臋kszo艣ci szcz臋艣liwe, wywo艂u颅je w m贸zgu zmiany chemiczne, kt贸re z kolei niezwykle korzystnie od颅dzia艂ywaj膮 na organizm.

Z drugiej strony, my艣li smutne, przygn臋biaj膮ce, wywo艂uj膮 w chemizmie m贸zgu zmiany dla organizmu szkodliwe. Substancje chemiczne m贸zgu zwi膮zane z dzia艂aniem my艣li nazywamy neurotransmiterami. Do tej pory w tkance m贸zgowej zidentyfikowano ich co najmniej trzydzie艣ci rodzaj贸w. Wzajemne proporcje tych neurotransmiter贸w zmieniaj膮 si臋, w zale偶no艣ci od nastroj贸w, jakim kto艣 si臋 poddaje. Poniewa偶 nad my艣lami panujemy 艣wiadomie i ka偶da poszczeg贸lna my艣l mo偶e by膰 aktem 艣wiado颅mego wyboru, wynika z tego jasno, 偶e chemizm m贸zgu, cho膰 naukowo trudny do zanalizowania, mo偶na sobie 艂atwo podporz膮dkowa膰. My艣le膰 to znaczy uruchamia膰 chemizm m贸zgu. Chemizm 贸w wp艂ywa na wydziela颅nie hormon贸w z r贸偶nych gruczo艂贸w rozmieszczonych w m贸zgu, jak na przyk艂ad podwzg贸rze i przysadka, a hormony te z kolei przenosz膮 infor颅macje do odleg艂ych narz膮d贸w w organizmie.

Zacznijmy od kilku typowych przyk艂ad贸w my艣li nieszcz臋艣liwych. My颅艣li wrogie, pe艂ne z艂o艣ci, wywo艂uj膮 gwa艂towne bicie serca, wzrost ci艣nienia krwi, czerwienienie si臋 i inne zmiany. My艣li niespokojne mog膮 r贸w颅nie偶 przyspieszy膰 bicie serca, podnie艣膰 ci艣nienie krwi, a tak偶e wywo艂a膰 dr偶enie r膮k, skurcze 偶o艂膮dka, wyst膮pienie zimnego potu i og贸lne uczucie s艂abo艣ci; m贸wimy tedy, 偶e kto艣 jest 鈥瀋hory ze strachu". R贸偶norakie my艣li najwyra藕niej wywo艂uj膮 w m贸zgu zmiany chemiczne, co t艂umaczy wyst臋颅powanie objaw贸w fizycznych. Powa偶ne zak艂贸cenie my艣li od dawna ju偶 wi膮zano z zaburzeniami w chemizmie m贸zgu. Zdaniem jednego z na颅ukowc贸w: 鈥濶ie ma pokr臋tnej my艣li bez skr臋conej moleku艂y."

Podobnie oddzia艂ywaj膮 wszelkie my艣li szcz臋艣liwe; my艣li pe艂ne sym颅patii, my艣li pojednania, ukojenia, wsp贸艂czucia, przyja藕ni, dobroci, wiel颅koduszno艣ci, pe艂ne uczucia, ciep艂a i blisko艣ci - ka偶da z nich, prze颅p艂ywaj膮c przez neurotransiflitery i hormony o艣rodkowego uk艂adu nerwo颅wego wywo艂uje okre艣lony stan fizjologiczny. Poniewa偶 po艣rednicz膮ce w tym procesie neurotransmitery maj膮 dzia艂anie stymuluj膮ce, zmiany fizjo颅logiczne wywo艂ane my艣lami pozytywnymi s艂u偶膮 naszemu zdrowiu. Je艣li wi臋c uczucia z艂o艣ci, wrogo艣ci, urazy, konfliktu, apatii i przygn臋bienia sy颅stem obronny organizmu os艂abiaj膮, to my艣li szcz臋艣liwe odporno艣膰 ustroju na choroby wzmacniaj膮. Proces jest podobny, lecz skutki odwrotne.

Widoczne jest to w 鈥瀍fekcie placebo", gdzie same my艣li pacjenta de颅cyduj膮 o wyniku procesu chorobowego. Placebo to oboj臋tna pigu艂ka zro颅biona na przyk艂ad wy艂膮cznie z cukru i jakiej艣 substancji barwi膮cej, przez co sprawia wra偶enie oryginalnego leku. Pacjentom podaje si臋 j膮 informu颅j膮c, i偶 jest to autentyczny lek o silnym dzia艂aniu, zwykle 艣rodek przeciw颅b贸lowy. Pacjenci oczekuj膮 ulgi i tylko dlatego tabletka t臋 ulg臋 przynosi 鈥 s艂owo 鈥瀙lacebo" w j臋zyku 艂aci艅skim oznacza 鈥瀞podobam si臋". Na przy颅k艂ad, w jednym z ostatnich bada艅 grupie pacjent贸w z krwawieniem wrzo颅d贸w trawiennych podano co艣, co lekarze okre艣lili jako najsilniejszy z w贸wczas stosowanych lek贸w przeciwwrzodowych. U ponad 70 % pa颅cjent贸w krwawienie natychmiast usta艂o. Innej grupie za艣 powiedziano, i偶 jest to lek eksperymentalny i dlatego jego skuteczno艣膰 nie jest znana; w tej grupie krwawienie usta艂o tylko u 25 procent pacjent贸w. W rzeczywi颅sto艣ci obie grupy otrzyma艂y wy艂膮cznie placebo.

Wielostronny rozw贸j tego typu bada艅 znacznie wykracza swym zasi臋颅giem poza to, co sobie pierwotnie wyobra偶ano. W przesz艂o艣ci uwa偶ano, i偶 鈥瀍fekt placebo" zast臋puje 鈥瀙rawdziwe" leczenie, 偶e polega na oszuki颅waniu pacjenta, a raczej na tym, 偶e pacjent sam siebie oszukuje. Lekarze przyznawali, i偶 placebo skutkuje, lecz wydawa艂o si臋, 偶e jest to jakie艣 dziwne, psychiczne dzia艂anie uboczne. Teraz ju偶 wiemy, 偶e placebo pobu颅dza w艂asne mechanizmy lecznicze organizmu (poprzednio opisa艂em endorfiny, klas臋 wewn臋trznych 艣rodk贸w u艣mierzaj膮cych, wytwarzanych w tym celu przez organizm). W do艣膰 odleg艂ej jeszcze przysz艂o艣ci placebo mo偶e okaza膰 si臋 najlepszym z wszystkich lek贸w. Patrz臋 na艅 jak na pew颅nego rodzaju zgod臋, dan膮 przez umys艂 samemu sobie na to, by proces le颅czenia m贸g艂 si臋 odby膰. Badacze zaczynaj膮 dostrzega膰 mo偶liwo艣膰 wyko颅rzystania efektu placebo w leczeniu powa偶nych schorze艅 organicznych, w tym nowotwor贸w z艂o艣liwych. Norman Cousins, kt贸rego ksi膮偶ki zwr贸ci艂y uwag臋 spo艂ecze艅stwa na tak膮 mo偶liwo艣膰, pisze: 鈥濧 zatem, placebo jest nie tyle pigu艂k膮, co procesem [...] Placebo to lekarz, kt贸ry mieszka w nas."

Placebo dzia艂a poprzez uwolnienie neurotransmiter贸w. W rzeczywisto颅艣ci oznacza to, 偶e czynnikiem aktywnym jest nie placebo, lecz my艣l pa颅cjenta. W studium dotycz膮cym wrzod贸w krwawienie usta艂o wskutek wiary pacjent贸w, i偶 lek podzia艂a, a im s艂absza wiara, tym s艂abszy wynik leczenia. Gdy placebo naprawd臋 skutkuje, jego dzia艂anie jest bardzo silne. W jednym z bada艅 u pacjent贸w ust膮pi艂y nudno艣ci, gdy podano im pigu艂颅k臋 m贸wi膮c, i偶 jest to silny 艣rodek przeciw nudno艣ciom, a tymczasem by艂 to silny 艣rodek wywo艂uj膮cy nudno艣ci. Gdy wiara zostanie w艂a艣ciwie ukie颅runkowana, 鈥瀝zeczywisto艣膰" dzia艂ania leku mo偶na ca艂kowicie zmieni膰, a nie po prostu tylko spot臋gowa膰. Je艣li wierzymy, 偶e pigu艂ka wyleczy b贸le g艂owy, u艣mierzy b贸l, obni偶y ci艣nienie krwi, podniesie aktywno艣膰 seksual颅n膮, zwi臋kszy si艂y i witalno艣膰, poprawi apetyt, wp艂ynie na wag臋 cia艂a, a nawet wyleczy nowotwory z艂o艣liwe, wiara ta mo偶e sprawi膰, 偶e dok艂adnie tak si臋 stanie.

My艣li mog膮 mie膰 zdolno艣膰 leczenia, musz膮 jednak by膰 szczere, pe艂ne wiary i trwa艂e. Im d艂u偶ej bowiem lecz膮ce wzorce my艣lowe oddzia艂ywaj膮 na odpowiednie neurotransmitery, tym skuteczniej owe neurotransmitery mog膮 wp艂ywa膰 na przemiany biochemiczne m贸zgu. Je艣li wzorce my艣lo颅we i stan naszego umys艂u s膮 takie istotne, to w jaki spos贸b mo偶na je zmieni膰 na lepsze? Aby na to pytanie odpowiedzie膰, musimy najpierw poj膮膰, czym jest my艣l i co rozumiemy przez umys艂. B臋dzie to tematem nast臋pnego rozdzia艂u.

16. My艣li, impulsy inteligencji - umys艂 ludzki, o艣rodek inteligencji

Ksi膮偶ka, kt贸r膮 w艂a艣nie czytasz jest, niczym innym jak potokiem my艣li wyp艂ywaj膮cych z mego umys艂u i poprzez twe zmys艂y wp艂ywaj膮cych do twego umys艂u. Rozejrzyj si臋 wok贸艂, a wsz臋dzie postrze偶esz przejawy my颅艣li. To z my艣li wywodzi si臋 krzes艂o, na kt贸rym siedzisz, podobnie jak mieszkanie czy dom, w kt贸rym mieszkasz, 艂贸偶ko, w kt贸rym 艣pisz, odzie偶, kt贸r膮 nosisz, samoch贸d, kt贸rym je藕dzisz, wszystko, czym si臋 od偶ywiasz, i praca, kt贸r膮 wykonujesz. Jest to fakt oczywisty i naprawd臋 nie podlegaj膮颅cy dyskusji. Cokolwiek postrzegamy wok贸艂 siebie, a co wykona艂 cz艂o颅wiek - autostrady, samochody, odrzutowce, statki kosmiczne, komputery, powie艣ci grozy, czy galaretki - wszystko to jest niczym innym jak prze颅jawem my艣li, czasem twoich, w ogromnej za艣 wi臋kszo艣ci my艣li ludzi to颅bie nieznanych - niemniej jednak my艣li. Maharishi Mahesh Yogi, autorytet w dziedzinie 艣wiadomo艣ci i wielki jej interpretator, nazywa my颅艣li 鈥瀒mpulsami tw贸rczej inteligencji". Impulsy te, w spos贸b naturalny i w nieograniczonej ilo艣ci, powstaj膮 w umy艣le, i dlatego jest on o艣rodkiem tw贸rczej inteligencji. Gdy my艣li, czyli impulsy tw贸rczej inteligencji s膮 w wystarczaj膮cym stopniu zorganizowane, z 艂atwo艣ci膮 prowadz膮 do dzia艂ania tw贸rczego, z dzia艂ania za艣 bior膮 si臋 te w艂a艣nie zewn臋trzne przejawy w postaci ksi膮偶ek, przedmiot贸w i zdrowych organizm贸w.

Droga wiod膮ca od 艣wiadomo艣ci do rzeczy wytworzonych jest przez ca艂y czas w sferze naszego do艣wiadczenia; po prostu nie zwracamy na ni膮 艣wiadomie uwagi. Gdy jednak uwag臋 na ni膮 skierujemy, wtedy otwiera si臋 przed nami szersze spojrzenie na 偶ycie. Za艂贸偶my na przyk艂ad, 偶e je颅stem artyst膮 malarzem. Impulsy inteligencji wyp艂ywaj膮c strumieniem z mej 艣wiadomo艣ci - z mego umys艂u - w艂a艣ciwie zorganizowane, prowadz膮 do dzia艂ania. Zbieram przybory do malowania, p臋dzle, farby i wykorzy颅stuj臋 je w zorganizowany spos贸b. Rezultatem b臋dzie co艣 nowego, co艣 co stworzy moja my艣l - obraz olejny. Na jego powstanie z艂o偶y si臋 kilka ab颅solutnie niezb臋dnych element贸w: a) 艣wiadomo艣膰, czyli umys艂, z kt贸rego powstaj膮 b) my艣li, czyli impulsy tw贸rczej inteligencji; c) uk艂adaj膮 si臋 one w spos贸b zorganizowany, czego nast臋pstwem jest d) dzia艂anie, jego uko颅ronowaniem za艣 jest e) m贸j obraz - 艣redniej warto艣ci malowid艂o Tad偶 Mahal w 艣wietle ksi臋偶yca.

Zdolno艣膰 do organizowania my艣li jest nam tak samo wrodzona jak sa颅me my艣li, czy te偶, 偶e s膮 one inteligentne. Ka偶de dzia艂anie w 偶yciu, kt贸re nie jest przypadkowe 鈥 a w ca艂ej naturze 偶adna czynno艣膰 tw贸rcza nie jest przypadkowa - niesie z sob膮 od samego pocz膮tku zdolno艣膰 organizowa颅nia. Gdy architekt kre艣li projekt, ka偶da linia tego projektu niesie z sob膮 zdolno艣膰 realizacji w budowie. T臋 wrodzon膮 moc organizuj膮c膮 Maharishi nazywa 鈥瀢iedz膮". Idee nie mog艂yby przekszta艂ca膰 si臋 w przedmioty w spos贸b tak naturalny, gdyby nie zawiera艂y wiedzy. My tej mocy organizu颅j膮cej nie dostrzegamy, poniewa偶 tak 艣ci艣le przylega do naszej inteligencji. Gdy umys艂 pragnie, by d艂o艅 zacisn臋艂a si臋 w pi臋艣膰, reakcja ze strony d艂oni jest automatyczna, potrzeba jednak ca艂ego kursu fizjologii na wyja艣nienie tej wiedzy, kt贸ra przep艂ywa niezauwa偶alnie od m贸zgu do r臋ki, poprzez wszechwiedz膮ce neurotransmitery, hormony, 艂adunki elektryczne, enzymy, ruchy mi臋艣ni, nie m贸wi膮c ju偶 o bezustannie p艂yn膮cej inteligencji, kt贸ra podtrzymuje 偶ycie m贸zgu i r膮k dostarczaj膮c im pokarmu. W艂a艣ciwie umys艂 mo偶na zdefiniowa膰 jako struktur臋 obdarzon膮 moc膮 organizuj膮c膮.

Jak wygl膮da sprawa przedmiot贸w nie wytwarzanych przez cz艂owieka, dzie艂 samej natury? Podzielimy je na dwie kategorie: rzeczy o偶ywionych i nieo偶ywionych. Nie oznacza to, 偶e wszystkie cywilizacje uznaj膮 ro艣liny i zwierz臋ta za o偶ywione, ogie艅 za艣, ziemi臋 i wiatr za nieo偶ywione - my jednak ten podzia艂 stosujemy. Wsp贸艂czesna nauka stwierdza, i偶 wszystko co 偶yje na ka偶dym poziomie posiada inteligencj臋. Moc organizuj膮ca si臋ga od m贸zgu do j膮dra ka偶dej kom贸rki. W chwili pocz臋cia zap艂odnione jajo jednokom贸rkowe jest niczym innym, jak tylko zbiorem instrukcji zakodo颅wanych w cz膮steczce podw贸jnie skr臋conego DNA. Instrukcje te s膮 po颅wi膮zane z sob膮 w spos贸b zorganizowany, a ich wyrazem staje si臋 rozw贸j okre艣lonej istoty ludzkiej. Je艣li DNA stworzy Alberta Einsteina, wtedy ta zdolno艣膰 do zmiany 艣wiata poprzez my艣li si臋gnie niesko艅czenie daleko; od zorganizowanych substancji chemicznych zawartych w jednej kom贸rce dotrze do niesko艅czenie tw贸rczego umys艂u Einsteina. Widzimy wi臋c, 偶e 偶ycie ma niesko艅czon膮 moc organizuj膮c膮, czyli wiedz臋, kt贸ra jest w nim zawarta.

Zajmijmy si臋 teraz tym, co w przyrodzie jest nieo偶ywione. Je偶eli we藕mie si臋 kawa艂ek ska艂y, rozbije si臋 go, rozkruszy, sproszkuje, wydzieli ze艅 podstawowe substancje chemiczne, nast臋pnie rozbije si臋 je na atomy, te za艣 na cz膮stki elementarne, to co zobaczymy? Zobaczymy zorganizo颅wan膮 struktur臋. Zobaczymy protony, elektrony i inne cz膮stki, u艂o偶one w spos贸b zorganizowany. Przed rozkruszeniem, wysadzeniem w powietrze, sproszkowaniem, zmia偶d偶eniem wiedza ta istnia艂a i dzia艂a艂a w skale w spos贸b logicznie uporz膮dkowany, automatyczny i mo偶na powiedzie膰, inteligentny. Wszystko co nieo偶ywione wyra偶a na sw贸j spos贸b umiej臋tno艣膰 dzia艂ania w systemie przyrody.

Usi艂uj臋 wykaza膰 rzecz nast臋puj膮c膮: wszystko, co we Wszech艣wiecie pojmujemy zmys艂ami - to znaczy wszystko, co sztuczne czy naturalne, o偶ywione czy nieo偶ywione - jest wyrazem mocy organizuj膮cej, czyli wiedzy. Nasuwa si臋 jeszcze jedno wnikliwe spostrze偶enie Maharishi'ego Mahesh Yogi: 鈥濿iedza jest strukturalnie wbudowana w 艣wiadomo艣膰". Wyja艣ni艂em ju偶, w jaki spos贸b idea ta odnosi si臋 do naszego umys艂u. Ka偶dy impuls 艣wiadomo艣ci wyp艂ywaj膮cy z umys艂u ludzkiego niesie z so颅b膮 wiedz臋. Lecz w rzeczywisto艣ci poj臋cie to rozszerza si臋 na ca艂y wszech艣wiat. Sam Einstein uwa偶a艂, i偶 wszelka nauka zaczyna si臋 鈥瀘d g艂臋颅bokiego prze艣wiadczenia o racjonalno艣ci wszech艣wiata". Opisywa艂 on sw贸j 鈥瀦achwyt i zdumienie wobec harmonii praw natury", jednym za艣 z jego podstawowych przekona艅 by艂o to, i偶 owa harmonia dowodzi naj颅wy偶szego stopnia inteligencji, panuj膮cej we wszech艣wiecie. Jedn膮 z naj颅s艂ynniejszych my艣li w skarbcu m膮dro艣ci hinduskiej, zawartej w Wedach jest zdanie: 鈥濲a jestem Tym, Ty jeste艣 Tym, wszystko to jest Tym, i tyl颅ko To jest". Przestanie ono by膰 dla nas tajemnicz膮 zagadk膮 z chwil膮, gdy zrozumiemy, 偶e s艂owo 鈥濼o" oznacza 鈥瀒nteligencj臋".

A zatem, wszystko we wszech艣wiecie wywodzi si臋 ze 艣wiadomo艣ci poj臋tej jako wiedza. To zadziwiaj膮ce twierdzenie trudno jest zrozumie膰 i z nim si臋 pogodzi膰. Dowiadujemy si臋 z niego, 偶e jedyn膮 realn膮 i nama颅caln膮 rzecz膮 we wszech艣wiecie jest wiedza. Wiedza ta (czyli moc organi颅zuj膮ca) ma siedzib臋 w 艣wiadomo艣ci i w por贸wnaniu z ni膮 ca艂a reszta 艣wiata materialnego jest mniej realna. Przedmioty materialne maj膮 sw膮 w艂asn膮, niezaprzeczaln膮 rzeczywisto艣膰 w okre艣lonym porz膮dku rzeczy; s膮 tam gwiazdy, ska艂y, grzyby i kangury, lecz gdy 艣ledz膮c ich rozw贸j docie颅ramy do 藕r贸d艂a ich pochodzenia, wtedy okazuje si臋, 偶e s膮 one przejawem tej jednej, jedynej podstawowej rzeczywisto艣ci, jak膮 jest wiedza. Napoleon Hill, kt贸ry bada艂 zagadnienia sukcesu 偶yciowego na podstawie tej koncepcji, pisze: 鈥濪膮偶ymy nie do rzeczy widocznych, lecz do tych niewidocznych, gdy偶 rzeczy widoczne s膮 przemijaj膮ce, niewidoczne za艣 s膮 wieczne."

Spr贸bujmy teraz zobaczy膰 jak to, co ju偶 zosta艂o powiedziane, wygl膮颅da w praktyce. Pierwszy etap to posiadanie 艣wiadomo艣ci, w kt贸rej zawar颅te s膮 wszystkie impulsy tw贸rczej inteligencji. Impulsy te wyra偶aj膮 si臋 w naszym umy艣le jako my艣li. Gdy wyra偶aj膮 si臋 one w spos贸b uporz膮dko颅wany - poprzez moc organizuj膮c膮, czyli wiedz臋, w贸wczas prowadz膮 do dzia艂ania, wynikiem kt贸rego jest powstanie czego艣 materialnego. Ten za颅chodz膮cy w nas proces przebiega podobnie w ca艂ej naturze, w skali wszech艣wiata. Impulsy nasze s膮 takie same jak wszelkie inne impulsy in颅teligencji. Nazywamy je po prostu my艣lami, gdy偶 tak w艂a艣nie je sobie wyobra偶amy. Ptak w czasie lotu przez Atlantyk r贸wnie偶 kieruje si臋 im颅pulsami inteligencji, kt贸re s艂u偶膮 mu za przewodnik贸w w dzia艂aniu, to jest w migracji (w艂膮czaj膮c uprzednie dzia艂ania, takie jak robienie zapas贸w po颅偶ywienia, wybranie w艂a艣ciwej na migracj臋 pory roku itp.). 脫w impuls w m贸zgu ptaka jest r贸wnie偶 swego rodzaju my艣l膮, cho膰 nie nazywamy go tak, poniewa偶 zwykli艣my m贸wi膰 o my艣lach tylko w odniesieniu do ludzi. R贸wnie dobrze mogliby艣my powiedzie膰, 偶e my艣li kieruj膮 pszczo艂膮, gdy zbiera py艂ek i wytwarza mi贸d, gdyby艣my byli przyzwyczajeni do wyra偶a颅nia si臋 w ten spos贸b.

A zatem ca艂a natura nie jest niczym innym jak wszech艣wiatem, w kt贸颅rym roi si臋 od przer贸偶nych impuls贸w, czyli my艣li, przejawiaj膮cych si臋 w niesko艅czonej r贸偶norodno艣ci tworzenia.

Podobnie ma si臋 sprawa z naszym organizmem. Widzimy w nim t臋 sam膮 niesko艅czon膮 inteligencj臋 w dzia艂aniu. Tylko, 偶e przywykli艣my do my艣lenia o inteligencji jako o w艂a艣ciwo艣ci, kt贸ra mie艣ci si臋 wy艂膮cznie w m贸zgu; a to dlatego, 偶e z nawyku uto偶samiamy inteligencj臋 ze sprawno颅艣ci膮 intelektualn膮. Tymczasem nowe, wnikliwe spojrzenie pozwala nam odkrywa膰 inteligencj臋 dzia艂aj膮c膮 w ka偶dej kom贸rce naszego organizmu. Skomplikowana maszyneria serca, nerek czy te偶 systemu odporno艣ciowe颅go i hormonalnego - to wszystko jest swoistym wyrazem mocy organizu颅j膮cej. Dochodzimy tu do nieuniknionego wniosku, i偶 umys艂, czyli 艣wiadomo艣膰 b膮d藕 inteligencja, przenika ka偶d膮 cz膮stk臋 istniej膮cego wszech艣wiata. Nasze w艂asne umys艂y s膮 wyrazem tej inteligencji; otwiera ona nieograniczone pole do dzia艂ania dla naszej ludzkiej 艣wiadomo艣ci.

17. Ewolucja

Jaki艣 czas temu nieprzebrany zas贸b informacji zawartych w male艅颅kim, ruchliwym, jednokom贸rkowym plemniku po艂膮czy艂 si臋 z nieprzebranym zasobem informacji skupionych w jednokom贸rkowym mikroskopij颅nym jajeczku. Rezultatem by) znowu nieprzebrany zas贸b informacji, za颅wartych teraz w niesko艅czenie ma艂ym jednokom贸rkowym zarodku. Zarodek ten by] jedyny w swoim rodzaju, poniewa偶 w ca艂ym wszech颅艣wiecie nie istnia艂o nic, co by艂oby dok艂adnie takie samo - tylko on posia颅da艂 ten w艂a艣nie niesko艅czony zbi贸r informacji zakodowanych w po颅dw贸jnym 艂a艅cuchu DNA. W odpowiednich warunkach, w艂a艣ciwie od偶y颅wiana kom贸rka dzieli艂a si臋 wielokrotnie, miliardy razy, przez ca艂y czas zachowuj膮c sw膮 niepowtarzaln膮 wiedz臋 i sw贸j niepowtarzalny zbi贸r in颅formacji. Dzisiaj owa kom贸rka jest miliardami kom贸rek zgodnie wsp贸艂颅pracuj膮cych z sob膮, wykazuj膮cych wiedz臋 i inteligencj臋, kt贸ra nigdy nie traci swych zawi艂ych mocy organizuj膮cych. Dzisiaj owa kom贸rka to ty.

Jest to nie tylko twoje cia艂o. S膮 to wszystkie twoje my艣li, twoje uczu颅cia, upodobania i uprzedzenia, nami臋tno艣ci. By膰 mo偶e, i偶 w艂a艣nie dzisiaj wydajesz polecenia w swojej firmie lub z 艂odzi spogl膮dasz w g贸r臋 na gwiazd臋 wieczorn膮, czytasz grek臋, albo wzniecasz rewolucj臋. Mo偶e wy颅ro艣nie z ciebie jaki艣 Hitler albo Gandhi i 艣wiat mo偶e zacznie my艣le膰 od颅miennie dlatego, 偶e na nim 偶y艂e艣. Kim jeste艣? Tak naprawd臋 to jeste艣 niczym innym jak ow膮 pojedyncz膮 kom贸rk膮, zrodzon膮 przypadkowo, gdy jedna z kilkuset milion贸w kom贸rek spermy, wraz ze swym niepowtarzal颅nym zbiorem instrukcji, wyprzedzaj膮c inne kom贸rki, dosta艂a si臋 do jaja w 艂onie twej matki.

Kod instrukcji zawartych w podw贸jnym 艂a艅cuchu DNA jest dzi艣 taki sam jak by艂 wtedy. W rzeczywisto艣ci to ty jeste艣 owym zbiorem instru颅kcji i niczym wi臋cej. Oto ca艂y ty - twoja sk贸ra, twoje oczy, twoje zmy颅s艂y, tw贸j umys艂, tw贸j intelekt. Jeste艣 cz膮stk膮 wiedzy. Wiedza ta bez przerwy wyra偶a si臋 w nieprzebranej r贸偶norodno艣ci, a zatem nie jeste艣 ta颅k膮 sam膮 osob膮 dzi艣, jak膮 by艂e艣 wczoraj i b臋dziesz zupe艂nie inn膮 osob膮 ju颅tro. Przep艂ywy zmian umo偶liwia co艣, co wydaje si臋 ich przeciwie艅stwem - 贸w niezmienny kod zawarty w twoim DNA. Wsp贸艂praca tych dw贸ch przeciwie艅stw - zmienno艣ci i niezmienno艣ci - wywo艂uje ci膮g艂y rozw贸j. To w艂a艣nie nazywamy ewolucj膮.

Ewolucja nie oznacza, 偶e sta艂e艣 si臋 inny, lub 偶e zdoby艂e艣 wi臋cej wie颅dzy. Wiedza ta bowiem by艂a kompletna i nienaruszona od samego pocz膮t颅ku. Ju偶 jako zbi贸r informacji pojedynczej kom贸rki by艂a to wiedza niesko艅czona. Tylko 偶e przejawy tej wiedzy ci膮gle si臋 rozszerzaj膮. Czy istnieje jaki艣 kres tej ekspansji, a tym samym i kres ewolucji? Skupienie si臋 naukowc贸w na 艣wiecie materialnym mo偶e doprowadzi膰 nas do tego, 偶e zaczniemy pojmowa膰 ewolucj臋 przede wszystkim jako kolejne szczeb颅le drabiny, po kt贸rej wspinaj膮 si臋 organizmy pierwotne dop贸ty, dop贸ki nie 鈥瀦ako艅cz膮" rozwoju jako gatunki ro艣lin i zwierz膮t na Ziemi. Nauka jednak jest ju偶 bliska pojmowania ewolucji jako zjawiska o znacznie szerszym zasi臋gu.

Ewolucja jest istot膮 偶ycia. Przytocz臋 s艂owa wybitnego lekarza i na颅ukowca Jonasa Salka:

Zasad膮 ewolucji, o kt贸rej nie wolno zapomina膰 jest to, 偶e przenika ona wszystko. Ewolucj臋 biologiczn膮 poprzedza艂a ewolucja przedbiologiczna pocz膮tk贸w 偶ycia; przed ni膮 za艣 istnia艂a ewolucja kosmosu. Po ewolucji biologicznej nast膮pi艂a ewolucja metabiologiczna, ewolucja 艣wiadomo艣ci i 艣wiadomo艣ci 艣wiadomo艣ci oraz 艣wiadomo艣ci ewolucji. Ewolu颅cja odbywa si臋 w umy艣le ludzkim w艂a艣nie teraz, i jest rezultatem ludzkiego do艣wiadczenia, kt贸re my poprzez przemian臋 materii przetwarzamy w taki spos贸b, 偶e staje si臋 cz臋艣ci膮 na颅szej istoty. My艣l ludzka i ludzka si艂a tw贸rcza rozwijaj膮 si臋 jako reakcja na 艣rodowisko lu颅dzkie. Ewolucja metabiologiczna oznacza przetrwanie ludzi najm膮drzejszych. M膮dro艣膰 staje si臋 teraz nowym kryterium przydatno艣ci.

Dr Salk m贸wi nam, 偶e celem zachodz膮cej w cz艂owieku ewolucji jest 鈥瀙rzetrwanie najm膮drzejszych". Doszli艣my do tego poprzez sam膮 ewolu颅cj臋, poprzez ten sam proces, kt贸ry uformowa艂 gwiazdy, kul臋 ziemsk膮 i 偶ycie na Ziemi. We wszystkich tych stadiach ewolucja zachodzi samoist颅nie. Po prostu istot膮 bytu jest ci膮g艂y rozw贸j. Nabieranie coraz to wi臋kszej m膮dro艣ci b臋dzie po prostu nast臋pnym stadium naszego rozwoju. Nie mu颅simy niczego robi膰, wystarczy poddawa膰 si臋 tej naturalnej sk艂onno艣ci, kt贸ra najpierw uczyni艂a nas 艣wiadomymi, a nast臋pnie 艣wiadomymi tej 艣wiadomo艣ci.

Je偶eli m膮dro艣膰 jest probierzem przetrwania, powstaje pytanie, czym jest m膮dro艣膰? W Indiach, wed艂ug klasycznej definicji, cz艂owiek m膮dry to 鈥瀦naj膮cy rzeczywisto艣膰". Mo偶na by powiedzie膰, 偶e m膮dro艣膰 to wiedza o 偶yciu jako ca艂o艣ci. Kiedy inteligencja ludzka swobodnie si臋 rozwija, cz艂o颅wiek dochodzi do tego, 偶e rozumie 偶ycie jako ca艂o艣膰 - oto dlaczego tak bardzo interesuje go pe艂nia zdrowia i szcz臋艣cia. S膮 to naturalne ewolucyj颅ne cele ludzi, kt贸rzy stopniowo zaczynaj膮 pojmowa膰 jak bezgraniczna in颅teligencja przejawia w ich umys艂ach i cia艂ach. Z chwil膮 gdy zaakcep颅tujemy to, i偶 naszym naturalnym d膮偶eniem jest rozw贸j wiedzy, nast臋颅pnym krokiem b臋dzie wykazanie, dlaczego celem tego rozwoju jest pe艂颅niejsze szcz臋艣cie.

18. Zdrowie - suma pozytywnych i negatywnych impuls贸w inteligencji

W ka偶dej chwili nasze zdrowie jest og贸ln膮 sum膮 wszystkich impul颅s贸w, pozytywnych i negatywnych, emanuj膮cych z naszej 艣wiadomo艣ci. Jeste艣my tacy, jakie s膮 nasze my艣li. Je艣li jeste艣my szcz臋艣liwi, oznacza to po prostu, 偶e w wi臋kszo艣ci nasze my艣li s膮 szcz臋艣liwe. Je偶eli jeste艣my przygn臋bieni, my艣li nasze przewa偶nie s膮 smutne. Do tego rozrachunku dochodz膮 te偶 wszystkie inne stany naszego umys艂u, nasza codzienna por颅cja gniewu, l臋ku, zazdro艣ci, chciwo艣ci, dobroci, wsp贸艂czucia, 偶yczliwo艣ci i mi艂o艣ci. Wszystkie te nastroje to po prostu my艣li. Gdy zdarzy si臋, 偶e kt贸ra艣 z nich dominuje, prowadzi to do odpowiedniego dla tej my艣li sta颅nu umys艂u i, jak ju偶 wiemy do podobnego stanu fizjologicznego.

W艂a艣ciwie mo偶emy teraz w jednym zdaniu raz jeszcze sformu艂owa膰 dow贸d na istnienie po艂膮czenia psychofizjologicznego, dla ka偶dego stanu 艣wiadomo艣ci istnieje odpowiadaj膮cy mu stan fizjologiczny. Je艣li na przy颅k艂ad w艂a艣nie mamy my艣li pe艂ne wrogo艣ci, znajd膮 one odbicie w naszym nastroju, wyrazie twarzy, zachowaniu w towarzystwie i w fizycznym sa颅mopoczuciu. Gdy mamy kwa艣n膮 min臋, jeste艣my niecierpliwi i trudno z nami wytrzyma膰, w naszym 偶o艂膮dku burzy si臋 zbyt du偶o kwasu, a w krwiobiegu mn贸stwo adrenaliny - wskutek czego mo偶na zachorowa膰 na wrzody trawienne, mo偶e te偶 pojawi膰 si臋 nadci艣nienie. Osobie spostrze颅gawczej nie trudno b臋dzie dos艂ownie czyta膰 w naszych my艣lach - a ko颅m贸rki naszego cia艂a rejestruj膮 je znacznie dok艂adniej.

U wi臋kszo艣ci ludzi po艂膮czenie psychofizjologiczne dzia艂a raczej na za颅sadzie przypadku. My艣li rodz膮 si臋 pod wp艂ywem 艣wiata, oddzia艂ywanie jest wi臋c wzajemne. My艣li te poprawiaj膮 lub pogarszaj膮 stan organizmu i pozostawiaj膮 po sobie d艂ugo utrzymuj膮ce si臋 艣lady w postaci nastroj贸w, sk艂onno艣ci do chor贸b, widocznych objaw贸w choroby i wp艂ywaj膮 na wy颅czerpywanie si臋 organizmu z up艂ywem czasu, czyli na proces zwany sta颅rzeniem si臋. Panowa膰 nad tym 艣wiadomie mo偶emy tylko w bardzo niewielkim stopniu. Oczywiste jest jednak, 偶e niekt贸re my艣li pozostaj膮 pod nasz膮 kontrol膮 i ten prosty fakt otwiera przed nami mo偶liwo艣膰 dal颅szego post臋pu we w艂a艣ciwym kierunku, w kierunku opanowania w艂asnej ja藕ni.

Opanowanie ja藕ni tradycyjnie nazywamy 鈥瀘艣wieceniem". Poniewa偶 poj臋cie to jest zupe艂nie 藕le rozumiane w naszym spo艂ecze艅stwie, p贸藕niej om贸wimy je szczeg贸艂owo. Oznacza ono po prostu utrzymywanie kontroli nad zwi膮zkiem psychofizjologicznym. Wysoce rozwini臋ty umys艂 nie pad颅nie ofiar膮 przypadkowego oddzia艂ywania fizycznych dolegliwo艣ci; umys艂 taki panuje nad w艂asnymi my艣lami i dlatego s膮 one szcz臋艣liwe i zdrowe. Panowanie tego typu nie jest czym艣 osobliwym czy 鈥瀗ienormalnym". Jest to po prostu rozszerzenie normalnej zdolno艣ci sterowania niekt贸rymi my颅艣lami. Gdy tej naturalnej zdolno艣ci zapewni si臋 pole dzia艂ania, wtedy roz颅wijaj膮 si臋 w jednym kierunku, a mianowicie w kierunku jeszcze lepszego zdrowia i wi臋kszego szcz臋艣cia. I to w艂a艣nie dr Salk mia艂 na my艣li m贸颅wi膮c o przetrwaniu najm膮drzejszych.

Poniewa偶 ewolucja jest istot膮 偶ycia, nie musimy niczego robi膰, 偶eby si臋 w艂a艣ciwie rozwija膰. Osi膮gni臋cie panowania nad ja藕ni膮, z wszystkimi tego dobrodziejstwami dla zdrowia, oznacza niewiele wi臋cej ni偶 ust膮pie颅nie z drogi i pozwolenie bezgranicznej inteligencji umys艂u i cia艂a na 艣ci颅艣lejsz膮 wsp贸艂prac臋. Umys艂 i cia艂o do tego w艂a艣nie d膮偶膮. Je艣li nie b臋dzie颅my im przeszkadza膰 i b臋dziemy do艣膰 m膮drzy na to, by pozwoli膰, 偶eby pracowa艂y dla nas, a nie przeciw nam, umys艂 nasz co pr臋dzej zajmie si臋 doskonaleniem zdrowia.

19. 呕ycie i d艂ugowieczno艣膰 -problem starzenia si臋

Starzenie si臋 jest stopniowym pogarszaniem si臋 sprawno艣ci fizycznej i umys艂owej, jakie zachodzi z up艂ywem czasu i ko艅czy si臋 ustaniem wszel颅kich funkcji, to znaczy 艣mierci膮. Mechanizm starzenia si臋 nie jest dok艂ad颅nie znany. Do niedawna naukowcy nie wykazywali du偶ego zainte颅resowania procesem starzenia si臋 i dlatego niewiele mamy bada艅 d艂ugofa颅lowych na ten temat. Dok艂adnie zbadano jednak funkcje poszczeg贸lnych organ贸w cia艂a i istnieje tylko jedno wyja艣nienie procesu ich starzenia si臋: wraz z up艂ywem czasu stopniowo zamieraj膮. Badano tak偶e hormony i okaza艂o si臋, 偶e w st臋偶eniu tych hormon贸w we krwi zachodz膮 interesuj膮ce zmiany; dotyczy to szczeg贸lnie hormon贸w przysadki i nadnerczy. Wraz ze starzeniem si臋 we krwi wzrasta poziom hormonu przysadki (TSH), kt贸ry pobudza tarczyc臋, obni偶a si臋 za艣 st臋偶enie jednego z hormon贸w nad颅nerczy, siarczanu dehydroepiandrosteronu. Nie chodzi o zapami臋tanie tej nazwy. Znam j膮, poniewa偶 bra艂em udzia艂 w tego typu badaniach. Proces odwrotny (spadek poziomu hormon贸w przysadki 1 wzrost st臋偶enia hormo颅nu nadnerczy), w spos贸b istotny powstrzymuj膮cy starzenie si臋, om贸wiony jest w cz臋艣ci IV tej ksi膮偶ki.

Pewne najnowsze wyniki bada艅 nad zwierz臋tami, kt贸re mog膮, ale nie颅koniecznie musz膮 odnosi膰 si臋 r贸wnie偶 do ludzi, daj膮 dok艂adniejszy obraz mechanizmu starzenia si臋. Na przyk艂ad okaza艂o si臋, i偶 okresowe g艂od贸w颅ki szczur贸w przed艂u偶aj膮 im 偶ycie. Zachowywanie post贸w jest tradycyjnie zwi膮zane z wieloma kulturami i wierzeniami religijnymi. Na przyk艂ad, poranny posi艂ek po angielsku zwie si臋 鈥瀊reakfast" czyli 鈥瀙rzerwanie po颅stu", co kiedy艣 odnosi艂o si臋 do takiej w艂a艣nie sytuacji. Je艣li oka偶e si臋, 偶e powstrzymanie si臋 od jedzenia rzeczywi艣cie jest dla funkcji organizmu korzystne, to mo偶e to mie膰 zwi膮zek z zaobserwowanym podnoszeniem si臋 poziomu hormonu wzrostu, jakie wtedy nast臋puje. Hormon ten wy颅dzielany jest przez przysadk臋.

Hormon wzrostu mi臋dzy innymi pobudza wytwarzanie limfocyt贸w T w grasicy; odgrywaj膮 one wa偶n膮 rol臋 w podtrzymywaniu odporno艣ci or颅ganizmu na choroby. Starzenie si臋 - i zwi膮zane z tym choroby, takie jak zwyrodnienie staw贸w - zachodzi, gdy sprawno艣膰 obronna organizmu jest os艂abiona. Wiadomo ju偶 tak偶e, i偶 膰wiczenia fizyczne r贸wnie偶 podnosz膮 poziom hormonu wzrostu. W taki oto spos贸b nauka obiektywnie potwier颅dza, 偶e regularne uprawianie na przyk艂ad gimnastyki i stosowanie okreso颅wej g艂od贸wki to 艣rodki na przed艂u偶enie 偶ycia. Od dawna uwa偶ano, 偶e zdrowy sen nocny przyczynia si臋 do d艂u偶szego 偶ycia i okazuje si臋, 偶e r贸wnie偶 w czasie snu podnosi si臋 poziom hormonu wzrostu. Podobnie dzia艂aj膮 aminokwasy arginina i ornityna; oto dlaczego sklepy ze zdrow膮 偶ywno艣ci膮 w ca艂ym kraju sprzedaj膮 je teraz jako 鈥瀙igu艂ki m艂odo艣ci", co popieraj膮 pisma popularne, publikuj膮ce artyku艂y na temat przed艂u偶enia 偶ycia.

Zbyt wcze艣nie jest, aby twierdzi膰, 偶e pr贸by podniesienia poziomu hormonu wzrostu poprzez 膰wiczenia fizyczne, g艂od贸wki i dodatkowe 艣rodki rzeczywi艣cie przed艂u偶aj膮 偶ycie, cho膰 dane wst臋pne wydaj膮 si臋 obiecuj膮ce. Nale偶y jednak przestrzec, 偶e 艣cis艂a dieta ma swoje ujemne strony, nie trzeba z ni膮 przesadza膰; mo偶e doprowadzi膰 do niedo偶ywienia i os艂abienia uk艂adu odporno艣ciowego. Og贸lnie m贸wi膮c, autorytety w tej dziedzinie s膮 w wi臋kszo艣ci zgodne co do przestrzegania nast臋puj膮cych wskaz贸wek dietetycznych: nale偶y stopniowo, przez kilka tygodni, zmniej颅sza膰 ilo艣膰 jedzenia, unika膰 wszelkich konserw oraz produkt贸w obfituj膮颅cych w t艂uszcze, s贸l i cukier, natomiast skoncentrowa膰 si臋 na zwi臋kszaniu w diecie ilo艣ci 艣wie偶ych owoc贸w i warzyw. Po przystosowaniu si臋 do tych zmian mo偶na zacz膮膰 g艂od贸wk臋, opuszczaj膮c jeden posi艂ek dziennie lub zast臋puj膮c go szklank膮 mleka czy soku. Je艣li zdecydujemy si臋 nie je艣膰 przez ca艂y dzie艅, wystarczy to robi膰 raz w tygodniu.

Porady dotycz膮ce przed艂u偶ania 偶ycia zawieraj膮 te偶 informacje o sub颅stancjach 偶ywno艣ci zwanych przeciwutleniaczami. Uwa偶a si臋, 偶e starzenie i zwi膮zane z nim procesy chorobowe mog膮 zachodzi膰 na skutek formo颅wania si臋 w organizmie 鈥瀢olnych rodnik贸w". S膮 to silnie oddzia艂uj膮ce substancje, kt贸re tworzon膮 nieprawid艂owe powi膮zania chemiczne w tkan颅kach ustroju; s膮 one wynikiem oddzia艂ywania na nasze kom贸rki czynni颅k贸w zewn臋trznych, sk艂adnik贸w pobieranych z zanieczyszczonego powietrza, dymu tytoniowego, brudnej wody, a niekiedy zatrutej 偶ywno颅艣ci. W czasie tych reakcji zu偶ywa si臋 tlen i dlatego zaleca si臋 stosowanie przeciwutleniaczy; powstrzymuj膮 one tlen przed chemicznym wi膮zaniem si臋 i w ten spos贸b zapobiegaj膮 tworzeniu si臋 wolnych rodnik贸w.

Wiele z tych przeciwutleniaczy znajduje si臋 w naturalnej 偶ywno艣ci, lecz program 鈥瀙rzed艂u偶ania 偶ycia" zaleca wzbogacanie jej dodatkowymi substancjami. W sklepach ze zdrow膮 偶ywno艣ci膮 og贸lnie dost臋pne s膮 wita颅miny A, C i E, kwas pantotenowy oraz spo偶ywcze 艣rodki konserwuj膮ce BHT i BHA. Z 艂atwo艣ci膮 mo偶na te偶 kupi膰 preparaty zawieraj膮ce pierwia颅stki 艣ladowe 鈥 cynk i selen - oraz zalecane aminokwasy: cystein臋, ornityn臋 i arginin臋. Ta dziedzina nie jest jeszcze dok艂adnie zbadana i dlatego ani nie podaj臋 dawek, ani nie potwierdzam zalece艅 programu "przed艂u偶a颅nia 偶ycia". Przede wszystkim wiadomo, 偶e spo偶ywcze 艣rodki konserwuj膮颅ce mog膮 by膰 toksyczne, a poza tym, je偶eli od poszukiwania 偶ywno艣ci z napisem "bez konserwant贸w" przechodzimy do poszukiwania kapsu艂ek z tymi konserwantami, to nasza wiedza jest tutaj niedok艂adna. Zwolennicy witaminy E od dawna utrzymuj膮, 偶e op贸藕nia ona proces starzenia si臋. Nawet je艣li si臋 z tym zgodzimy - cho膰 nie wszyscy naukowcy s膮 tego pewni - to do ustalenia dawki optymalnej jeszcze nam daleko.

Stresy emocjonalne i zmartwienia mog膮 proces starzenia si臋 przyspie颅szy膰. Dzia艂aj膮c poprzez o艣 neuroendokrynologiczn膮, o kt贸rej ju偶 by艂a mowa - my艣li stresotw贸rcze uwalniaj膮 neurotransmitery w m贸zgu, a te z kolei maj膮 wp艂yw na st臋偶enie wydzielanych przez przysadk臋 hormon贸w stresu, takich jak ACTH. Uruchomiony zostaje ca艂y 艂a艅cuch hormonalny, co powoduje os艂abienie odporno艣ci organizmu, czyli immunosupresj臋. M贸wili艣my ju偶 o tym, 偶e na skutek os艂abienia reakcji obronnych, organizm staje si臋 znacznie bardziej podatny na rozmaite choroby, w tym ra颅ka. Wyp艂ywa st膮d wniosek, 偶e korzy艣ci z obni偶enia poziomu stres贸w obejmuj膮 zwi臋kszenie szansy na d艂u偶sze 偶ycie.

D艂ugowieczno艣膰 a inteligencja

Biochemizm starzenia si臋 jest niezmiernie ciekawy, my艣l臋 jednak, 偶e bardziej owocne b臋dzie spojrzenie na te sprawy g艂臋biej. Gdy tylko na颅ukowcy zdali sobie spraw臋 z tego, i偶 centralny uk艂ad nerwowy odgrywa donios艂膮 rol臋 w procesie starzenia, zacz臋li snu膰 przypuszczenia, 偶e jest to mechanizm z g贸ry nastawiony. Powstanie takiej teorii wi膮偶e si臋 z tym, 偶e - jak dobrze wiemy - DNA programuje wiele zdarze艅 w naszym 偶yciu na pewien okre艣lony czas, na przyk艂ad okres z膮bkowania i okres dojrza颅艂o艣ci p艂ciowej. Poza tym odkryto, 偶e ilo艣膰 produkowanych przez ustr贸j przeciwutleniaczy jest w znacznej mierze zdeterminowana dziedzicznie. Pomaga nam to zrozumie膰, dlaczego d艂ugowieczno艣膰 mo偶e wyst臋powa膰 u ca艂ych wsp贸lnot genetycznych: na przyk艂ad cz艂onkowie niekt贸rych takich grup niezmiennie 偶yj膮 ponad osiemdziesi膮t lat.

Wed艂ug tej teorii w m贸zgu wbudowany jest zegar biologiczny, wyzna颅czaj膮cy d艂ugo艣膰 偶ycia. Zegar ten okre艣la maksymaln膮 d艂ugo艣膰 偶ycia dane颅go gatunku, natomiast czynniki 艣rodowiskowe wp艂ywaj膮 na ni膮 tylko w szczeg贸lnych przypadkach. Poza cz艂owiekiem, zegar ten dzia艂a r贸wnie偶 u zwierz膮t: na przyk艂ad cykl 偶ycia 艂ososia ko艅czy si臋 wkr贸tce po jego w臋颅dr贸wce w g贸r臋 strumienia i z艂o偶eniu tam ikry - funkcji z g贸ry zaprogra颅mowanej w o艣rodkowym uk艂adzie nerwowym ka偶dej ryby. Nastawienie zegara biologicznego zdeterminowane jest genetycznie. Odkrycie to stwo颅rzy艂o niezwyk艂e mo偶liwo艣ci manipulacji genetycznych, zwanych cz臋sto in偶ynieri膮 genetyczn膮, kt贸rej celem ma by膰 przed艂u偶enie 偶ycia. Jej dzia颅艂alno艣膰 polega w zasadzie na zmianie kodu w DNA w taki spos贸b, aby przestawi膰 zegar biologiczny. Wyobra藕ni臋 biolog贸w specjalist贸w w tej dziedzinie pobudza mo偶liwo艣膰 stworzenia, ju偶 na poziomie genetycznym, kom贸rek nie艣miertelnych. Istniej膮 ju偶 metody na 鈥瀠nie艣miertelnianie" ko颅m贸rek w prob贸wce - innymi s艂owy, kom贸rki takie mia艂yby 偶y膰 wiecznie.

Nie艣miertelno艣膰 nie jest jednak czym艣 nowym w przyrodzie. Najskro颅mniejsza ameba, jeden z najlepiej poznanych organizm贸w jednokom贸rko颅wych, jest w dos艂ownym sensie fizycznie nie艣miertelna. Gdy jedna ameba zbyt si臋 zestarzeje, dzieli si臋 na dwie m艂odsze, bardziej aktywne. Pierwotna ameba nie umiera; zamienia si臋 na dwie w艂asne c贸rki, a gdy one doj颅rzej膮, zrobi膮 to samo. W tym ustawicznym, trwa艂ym rozmna偶aniu si臋 no颅wych generacji, pierwsza ameba ci膮gle istnieje - nigdy nie znaleziono 偶adnych jej szcz膮tk贸w. Inny organizm prymitywny 偶yj膮cy w wodzie, stu艂颅bia, osi膮ga nie ko艅cz膮ce si臋 偶ycie w inny spos贸b. Przemiana materii jest u niej tak szybka, 偶e wszystkie kom贸rki organizmu s膮 wymieniane co dwa tygodnie. W ten spos贸b przeci臋tna d艂ugo艣膰 偶ycia pozostaje tutaj wielko艣ci膮 sta艂膮; dla stu艂bi nie istnieje ani starzenie, ani 艣mier膰.

Inteligencja przyrody zaprogramowa艂a inne gatunki zimnokrwiste -pewne rodzaje ryb i krokodyli - o tak niskich wska藕nikach przemiany materii, 偶e ich kom贸rki nieustannie rosn膮. Zwierz臋ta te bez przerwy doj颅rzewaj膮 i nie maj膮 okre艣lonej postaci doros艂ej, 艣mier膰 za艣 przytrafia im si臋 tylko wtedy, gdy padaj膮 ofiar膮 innych drapie偶nik贸w. W艣r贸d ro艣lin se颅kwoja i sosna o艣cista nie s膮 mo偶e nie艣miertelne, ale niekt贸re z nich s膮 偶ywe i zdrowe w wieku dw贸ch tysi臋cy a nawet pi臋ciu tysi臋cy lat. 艢wi臋te drzewo Bo, pod kt贸rym medytowa艂 Budda przed trzema tysi膮cami lat, stoi do dzi艣 - jest miejscem 艣wi臋tym i celem pielgrzymek w Indiach.

Gdy naukowcy pr贸buj膮 鈥瀠nie艣miertelni膰" kom贸rki stosuj膮c techniki mikroin偶ynieryjne, w艂a艣ciwie nie zmieniaj膮 zawarto艣ci gen贸w, a jedynie przejawy tej zawarto艣ci. Same geny zawsze zna艂y tajemnic臋 nie艣miertel颅no艣ci. S膮 one w nas tym jednym bytem, kt贸ry nigdy nie umiera. Na prze颅strzeni tysi膮cleci mog膮 zachodzi膰 mutacje zmieniaj膮ce przejawy gen贸w, lecz geny jako takie 偶yj膮 wiecznie.

Prawda ta dotar艂a do mnie jak ol艣nienie przed wielu laty, gdy moja 偶ona by艂a w ci膮偶y z naszym pierwszym dzieckiem. Rutynowe badanie krwi wykaza艂o, 偶e ma 艂agodn膮 anemi臋. Zak艂ada艂em, 偶e jest to ma艂y nie颅dob贸r 偶elaza, lecz z ciekawo艣ci zbada艂em pod mikroskopem preparat z kropli krwi Rity. Gdy zobaczy艂em jakie艣 osobliwe kszta艂ty w kom贸rkach krwinek czerwonych, skonsultowa艂em si臋 z patologiem naszego szpitala, kt贸ry natychmiast rozpozna艂 鈥炁俛godn膮 anemi臋 艣r贸dziemnomorsk膮." Bar颅dziej szczeg贸艂owa analiza krwi potwierdzi艂a t臋 diagnoz臋. Typ anemii Rity wykazywa艂 nieznaczne cechy talasemii.

Talasemia jest chorob膮 krwi, typow膮 dla ludzi z obszaru 艣r贸dziemno颅morskiego, moja 偶ona za艣 pochodzi z New Dehli i nic nie s艂ysza艂a o krewnych spoza tego regionu Indii. Poszed艂em do biblioteki w poszuki颅waniu informacji o epidemiologach i o badaczach hinduskich i w ten spo颅s贸b dowiedzia艂em si臋, 偶e 鈥瀙as talasemii" rozci膮ga艂 si臋 od Macedonii w p贸艂nocnej Grecji a偶 do rejonu o nazwie Multan, w dzisiejszym Pakistanie. Okazuje si臋, 偶e pradziad Rity wyemigrowa艂 do Indii z Multanu. Ponadto 鈥瀙as talasemii" mniej wi臋cej pokrywa si臋 z terenem wypraw Aleksandra Wielkiego, z trasami, jakie przebywa艂y jego armie ponad trzy wieki przed narodzeniem Chrystusa.

Gdy tak siedzia艂em w ubogim laboratorium szpitala rejonowego w New Jersey, po raz setny spogl膮daj膮c przez mikroskop na ten ma艂y roz颅maz krwi, zrozumia艂em z uczuciem nag艂ego objawienia, jak realna jest nie艣miertelno艣膰. Geny kr膮偶膮ce w 偶y艂ach mojej 偶ony w ca艂ej swej przy颅padkowo艣ci przetrwa艂y wszystko - Aleksandra dumaj膮cego sm臋tnie nad brzegami Indusu, Kazanie na G贸rze, zniszczenie Pompei, wyprawy krzy颅偶owe, odwr贸t Napoleona spod Moskwy, wieki rewolucji i nawa艂nice spraw, kt贸rych 艣wiadkowie od dawna wymarli 鈥 a z kt贸rych pozosta艂o za颅ledwie kilka idei - te geny, kt贸rym si臋 przypatrywa艂em przetrwa艂y nie颅zmienione, gdy tymczasem wszystko inne uleg艂o zmianie. Prze偶y艂y wstrz膮sy dziejowe, 偶y艂y nadal w mojej 偶onie, a teraz przesz艂y na dzieci. Nie trzeba nam bardziej przekonywaj膮cych dowod贸w nie艣miertelno艣ci -geny s膮 jej 偶ywym uciele艣nieniem.

Czy geny powinni艣my pojmowa膰 jako struktury fizyczne, czy te偶 jako jedyne w swoim rodzaju przejawy wiedzy, impulsy inteligencji? S膮 jednym i drugim. S膮 fizyczne, dostrzegamy je bowiem i potrafimy zanalizowa膰 sk艂ad chemiczny ich struktury; lecz, podobnie jak inne 偶ywe tkanki, geny wykraczaj膮 poza sw膮 czysto fizyczn膮 natur臋. Trwaj膮 bezustannie w dynamicznym zwi膮zku z ca艂膮 przyrod膮. Podlegaj膮 tym samym fazom ewolucji, jakie obejmuj膮 wszech艣wiat, zar贸wno w skali mikronu, jak i ga颅laktyki. Geny s膮 skondensowan膮 informacj膮, s膮 fizycznym przejawem wiedzy w jej najbardziej skoncentrowanej formie, wiedzy, jaka zawsze istnia艂a. Zarazem podtrzymuj膮 偶ycie tu i teraz - s膮 podstawowym mecha颅nizmem natury, pozwalaj膮cym temu co niezmienne zmienia膰 si臋 z ka偶d膮 chwil膮. Podobnie jak nasze my艣li, geny nigdy nie pozostan膮 takie same jak w tej chwili, a jednak ich stabilno艣膰 chemiczna pozwala wszystkim tym niezliczonym chwilom tworzy膰 wsp贸lnie pewien okres 偶ycia - okres 偶ycia ludzkiego.

Geny znalaz艂y dom w naszych kom贸rkach, lecz przeszkolenie odebra颅艂y w kosmosie. Przez ca艂e wieki Wszech艣wiat 鈥瀠czy艂 si臋", jak kszta艂towa膰 wod贸r, w臋giel i inne pierwiastki uk艂adu periodycznego, nast臋pnie jak bu颅dowa膰 cz膮steczki organiczne o coraz wi臋kszej z艂o偶ono艣ci, a w ko艅cu jak stworzy膰 odpowiednie miejsce, t臋 planet臋, tak aby 偶ycie mog艂o si臋 na niej rozwija膰 w nieograniczonej wolno艣ci. Ca艂a ta nauka, ka偶da informacja istotna dla tego co ostatecznie powsta艂o, dla ludzko艣ci, zosta艂a zmagazy颅nowana w ludzkich genach. I wszystko wskazuje na to, 偶e proces ten b臋颅dzie trwa艂.

Zatem nasze geny nauczy艂y si臋 czego艣 o nie艣miertelno艣ci. Je偶eli chce颅my zrozumie膰 nie艣miertelno艣膰 na innych poziomach inteligencji, b臋dzie颅my musieli znale藕膰 spos贸b do艣wiadczania jej nie zwi膮zany ani z 鈥瀖y艣leniem o niej", ani z ch臋ci膮 zobaczenia jej lub dotkni臋cia. Nasze ci膮g艂e uzale偶nienie od my艣lenia i u偶ywania zmys艂贸w jest trwale zwi膮zane z tym, co nazywamy czasem. Poniewa偶 starzenie si臋 nast臋puje wraz z up颅艂ywem czasu, do zrozumienia tego procesu potrzebna nam jest wyra藕na koncepcja czasu. J. Krishnamurti, hinduski m臋drzec i nauczyciel, nazwa艂 czas 鈥瀙sychologicznym wrogiem cz艂owieka". Trudno temu zaprzeczy膰, skoro niemal wszyscy boimy si臋 starzenia. Czym jednak jest czas? Krish颅namurti m贸wi po prostu: 鈥濼o my艣l jest czasem". Dla pacjenta do艣wiad颅czaj膮cego starzenia si臋 cia艂a i umys艂u i dla lekarza zajmuj膮cego si臋 objawami, kt贸re praktycznie bior膮c s膮 wynikiem dzia艂ania czasu na fizjo颅logi臋 jest to idea fascynuj膮ca. Wymaga ona zdania sobie sprawy z tego, i偶 czas jest pewnym poj臋ciem.

W ksi膮偶ce Space, Time and Medicine, kt贸r膮 bardzo polecam, dr Lany Dossey stwierdza:

uczepili艣my si臋 idei czasu realnego - czasu, kt贸ry p艂ynie i da si臋 podzieli膰 na prze颅sz艂o艣膰, tera藕niejszo艣膰 i przysz艂o艣膰. Wiara w linearny, realny charakter czasu stanowi pod颅staw臋 g艂贸wnych za艂o偶e艅 dotycz膮cych zdrowia i choroby, 偶ycia i umierania. Lecz ten rodzaj my艣lenia wi膮偶e si臋 z wcze艣niejszymi etapami nauki.

Dawne teorie, do kt贸rych autor si臋 odwo艂uje, zosta艂y obalone przez og贸ln膮 teori臋 wzgl臋dno艣ci Einsteina zmuszaj膮c膮 nas do tego, by uwa偶a膰 czas, przestrze艅 i narz膮dy zmys艂贸w ludzkich za elementy jednego nie颅rozerwalnego kontinuum. Po to, by zastanowi膰 si臋 nad 鈥瀝ealno艣ci膮" czasu, trzeba wzi膮膰 pod uwag臋 艣wiadomo艣膰, kt贸ra ten czas postrzega i natur臋 ja颅ko ca艂o艣膰, w kt贸rej i czas i 艣wiadomo艣膰 si臋 mieszcz膮. To my stworzyli颅艣my czas - ty i ja. Jest to co艣 przez nas wymy艣lonego, poj臋cie u偶ywane do mierzenia wzajemnego usytuowania wzgl臋dem siebie tych rzeczy, kt贸颅re istniej膮. Nie wolno nam ju偶 my艣le膰 o czasie jako o odr臋bnej ca艂o艣ci samej w sobie. Czas jest tylko partnerem w kontinuum czasoprzestrzeni i okre艣lone zmiany w tym kontinuum mog膮 zmieni膰 czas. To w艂a艣nie Ein颅stein pierwszy postawi艂 hipotez臋, i偶 gdyby podr贸偶owa艂o si臋 z szybko艣ci膮 艣wiat艂a (w przybli偶eniu 300 000 km na sekund臋), to nast膮pi艂aby dylatacja, czyli spowolnienie czasu. Oznacza to, 偶e gdyby kto艣 utrzyma艂 t臋 szybko艣膰 na tyle d艂ugo, aby dotrze膰 do najbli偶szej gwiazdy i powr贸ci膰 w ci膮gu trzech lat, okaza艂oby si臋, i偶 贸w czas na ziemi wyni贸s艂 21 lat.

By艂oby to czym艣 realnym dla kom贸rek jego cia艂a o tyle teraz m艂od颅szych od kom贸rek Judzi, kt贸rzy z nim nie podr贸偶owali. Do艣wiadczenie to pokaza艂oby mu, 偶e starzenie si臋 jest zjawiskiem wzgl臋dnym. To nie tylko jedna z zagadek fizyki wysokich pr臋dko艣ci, jest w tym co艣 wi臋cej. Dr Dossey pisze dalej:

艣miertelno艣膰, narodziny, 艣mier膰, d艂ugowieczno艣膰, choroba i zdrowie - pod艣wiadomie tworzymy te poj臋cia, w艂膮czaj膮c w nie czas absolutny, uwa偶any przez nas za cze艣膰 rzeczy颅wisto艣ci zewn臋trznej. Je偶eli jednak Einstein mia艂 racj臋 twierdz膮c, 偶e ca艂a wiedza o rzeczy颅wisto艣ci zaczyna si臋 i ko艅czy w/granicach naszego do艣wiadczenia, to nie ma 偶adnej rzeczywisto艣ci zewn臋trznej, kt贸ra tym zjawiskom nadaje znaczenie. Nasza wiedza o zdro颅wiu zaczyna si臋 i ko艅czy wraz z do艣wiadczeniem.

W takim razie zdrowie, choroba, 偶ycie i 艣mier膰 nie s膮 absolutami; w nas tkwi膮 i od nas pochodz膮. Nasz spos贸b patrzenia na siebie czyni nas tym, czym jeste艣my. Gdyby艣my tylko mogli zmieni膰 ten spos贸b patrze颅nia, mogliby艣my faktycznie zmieni膰 wszystkie wyobra偶enia, a co za tym idzie wszystkie realia naszego 偶ycia, starzenia si臋, 艣miertelno艣ci i wresz颅cie nie艣miertelno艣ci 鈥 gdy偶 to w艂a艣nie nasze wyobra偶enia tworz膮 owe re颅alia. Ten wniosek nasunie si臋 nam, gdy tylko pojmiemy, i偶 nasze my艣li i spos贸b widzenia rzeczywi艣cie nadaj膮 kszta艂t ca艂emu materialnemu 艣wiatu. Zastan贸wmy si臋 przez chwil臋. Z czego sk艂ada si臋 nasze cia艂o? Sk艂ada si臋 z tkanek i kom贸rek, kt贸re po wnikliwszym zbadaniu s膮 niczym innym jak zorganizowanym uk艂adem cz膮steczek i atom贸w. Mniejsze od nich s膮 cz膮stki elementarne atom贸w, istniej膮ce, odk膮d czas jest czasem. Nie powsta艂y z chwil膮 twoich narodzin i nie zgin膮, gdy twoje kom贸rki si臋 rozpadn膮. Tworz膮 cz臋艣膰 materii Wszech艣wiata, a tym samym cz臋艣膰 kontinuum czasoprzestrzeni. To tylko ich szczeg贸lne ukszta艂towanie tworzy ca艂o艣膰, kt贸ra jest tob膮. W rzeczywisto艣ci twoje cia艂o nie sk艂ada si臋 nawet z tych samych cz膮steczek dzisiaj, z jakich sk艂ada艂o si臋 kilka lat te颅mu. Dzi臋ki ci膮g艂ej wymianie starych kom贸rek na nowe, starej materii na now膮, uk艂ad naszego cia艂a wiecznie si臋 reorganizuje.

Dlatego nie powinno si臋 my艣le膰 o swoim ciele jako o 鈥瀦astyg艂ej rze藕bie", lecz jako o rzece. Heraklit, staro偶ytny filozof grecki, pozostawi艂 nam sentencj臋, kt贸ra od stuleci okre艣la nasz膮 natur臋: 鈥濶iepodobna dwa razy wst膮pi膰 do tej samej rzeki, bo ci膮gle nap艂ywaj膮 do niej nowe wody".

Analogia do rzeki jest niezwykle pi臋kna i trafna. Dop贸ki przep艂yw zmian w nas zachodzi, dop贸ty jeste艣my w pe艂ni zdrowi. Starzenie si臋 jest stag颅nacj膮 tego przep艂ywu. W sensie fizycznym tylko jedno mo偶emy zrobi膰 dla swego cia艂a, nim nadejdzie do moment kiedy trzeba b臋dzie przyj膮膰 wszystko naturalnie, tj. wykaza膰 m膮dro艣膰. My艣l臋 o fizjologii cz艂owieka, czytaj膮c s艂owa Hermanna Hesse w Siddartha:

Kochaj t臋 rzek臋, b膮d藕 z ni膮, ucz si臋 od niej. Siddhartha chcia艂 si臋 dowiedzie膰 czego艣 o sobie i dlatego pozosta艂 nad rzek膮; [...] chcia艂 uczy膰 si臋 od niej, chcia艂 jej s艂ucha膰. Zdawa艂o mu si臋, 偶e ktokolwiek zrozumie t臋 rzek臋 i jej tajemnice, ten pojmie znacznie wi臋cej, zrozu颅mie wiele tajemnic, wszystkie tajemnice. [...] dzisiaj dostrzeg艂 tylko jedn膮 z tajemnic rze颅ki, t臋 kt贸ra opanowa艂a mu dusz臋. Widzia艂, 偶e woda p艂ynie i p艂ynie bez ko艅ca, a jednak ci膮gle tam jest: jest stale taka sama, a jednak w ka偶dej chwili inna. Kt贸偶 to zrozumie, kt贸偶 to pojmie? On tego nie rozumia艂; mia艂 tylko 艣wiadomo艣膰 czego艣 mglistego, niby blade wspomnienie, jakie艣 boskie g艂osy.

Podobnie jak tamta rzeka, cia艂o nasze jest ci膮gle takie samo, a jednak w ka偶dej chwili nowe. Nie jeste艣my absolutn膮 i statyczn膮 materi膮. Sama materia by艂a niegdy艣 py艂em mi臋dzygwiezdnym i natura ma dla niej w przysz艂o艣ci r贸偶ne zastosowanie w kosmosie. W艂a艣nie teraz poprzez pro颅cesy trawienia, oddychania i wydalania pierwiastki w臋gla z naszych ko艣ci i tlenu z plazmy naszej krwi prowadz膮 dynamiczn膮 wymian臋 ze 艣wiatem. Na ka偶dy atom tkwi膮cy w domu naszego cia艂a - przypada inny, kt贸ry jest w podr贸偶y i jeszcze inny, kt贸ry czeka na stacji. Skoro nasze material颅ne cia艂o z jednej strony a偶 nadto przypomina potok sp艂ywaj膮cy w d贸艂 zbocza, z drugiej za艣, resztki ze sto艂u wyrzucane na 艣mietnik, chyba nie mo偶na go nazwa膰 prawdziwym ,ja". A je艣li tak, czym jest nasze pra颅wdziwe ,ja"?

Naszym prawdziwym , ja" jest uk艂ad, moc organizuj膮ca, wiedza, inte颅ligencja, impuls 艣wiadomo艣ci, kt贸re projektuj膮 tworzywo materialne tak, aby nada膰 mu nasz wygl膮d. Jest to jedyna rzeczywisto艣膰 godna uznania jej za ,ja". Jest ona niematerialna, jest ca艂o艣ci膮, jest dynamiczna, a prze颅cie偶 zupe艂nie stabilna i niesko艅czona w swojej zdolno艣ci rozwijania si臋. Poprzez w艂asne, nieograniczone mo偶liwo艣ci wyra偶ania siebie stwarza po颅zory zmienno艣ci - rozwijania si臋, s艂abni臋cia, rozpadania si臋 i umierania. Lecz w zasadzie rzeczywisto艣膰 ta zachowuje dystans wobec pozor贸w zmian, zmianami bowiem steruje inteligencja.

Nieco p贸藕niej om贸wimy, jak to wszystko - w kategoriach wymier颅nych - wyja艣nia nauka wsp贸艂czesna, a 艣ci艣lej jej dzia艂, fizyka kwantowa. Na razie wystarczy zda膰 sobie spraw臋 z tego, 偶e ludzie od wiek贸w pojmuj膮 to intuicyjnie. M贸wi膮c o podstawowych cechach natury cz艂owieka starodawna Bhagawadgita g艂osi:

Nigdy si臋 nie rodzi, ani nigdy nie umiera, a raz zaistniawszy, nie przestaje by膰. Nie narodzony, odwieczny, wiecznie trwa艂y, pradawny, nie ginie, gdy ginie jego cia艂o, nie do颅si臋gnie go 偶adna bro艅, ani ogie艅 nie spali, woda go nie zmoczy, ani wiatr nie osuszy. Jest wieczny, wszechobecny, trwa艂y, niewzruszony, zawsze taki sam. M贸wi膮, 偶e jest nieujaw颅niony, niepoj臋ty, niezmienny.

W ust臋pie tym 鈥瀘n" oznacza inteligencj臋. To ona dzia艂a w tobie jako si艂a kszta艂tuj膮ca i dlatego ona jest prawdziwym tob膮. Do opisu si艂 uzna颅nych za podstawowe we wszech艣wiecie nauka pos艂uguje si臋 terminem 鈥瀙ole". Tak jak pole magnetyczne na kawa艂ku papieru potrafi nada膰 opi艂颅kom 偶elaza, okre艣lony wz贸r, zbiorowe pole wszech艣wiata potrafi organizo颅wa膰 cia艂o i umys艂 - i robi io. Pole to jest 藕r贸d艂em wszelkich impuls贸w bior膮cych udzia艂 w stwarzaniu 偶ycia. Wszystko co 偶yje i umiera ma sw贸j udzia艂 w tym polu i nigdy go nie opuszcza. Maharishi Mahesh Yogi m贸颅wi o nim, 偶e jest to 鈥瀙ole wszelkich mo偶liwo艣ci".

Zag艂臋bi艂em si臋 tak dalece w problem starzenia si臋, wiedz膮c, 偶e i tak nie poprzestaniemy na hormonach i tabletkach 鈥瀙rzed艂u偶aj膮cych" 偶ycie. Od samego pocz膮tku, od omawiania proces贸w chorobowych, zdawali艣my sobie spraw臋 z tego, 偶e zdrowie nale偶y do poziomu 鈥瀓a藕ni". Teraz mo偶e颅my ja藕艅 okre艣li膰 - jest ni膮 nasza 艣wiadoma inteligencja. Je艣li ka偶emy jej s艂u偶y膰 starym za艂o偶eniom, naros艂ym ze smutnych, latami gromadzonych do艣wiadcze艅, naszym nieuniknionym losem b臋dzie choroba i starzenie si臋. Wtedy dobrze by艂oby powiadomi膰 nasze dzieci o ich smutnym dzie颅dzictwie, je艣li chcemy by膰 wobec nich uczciwi. My艣l臋 jednak, 偶e obecny etap ewolucji okre艣lanej przez dra Salka jako przetrwanie najm膮drzej颅szych, poprowadzi nas w innym kierunku - w kierunku ekspansji naszej ja藕ni.

Rozw贸j ja藕ni odbywa膰 si臋 b臋dzie bez wysi艂ku, gdy偶 pochodzi on z wewn膮trz. Postaw膮 przygotowuj膮c膮 grunt pod zasiew nowego ziarna jest pragnienie wzrostu. Choroba i starzenie si臋 s膮 tak uporczywe z powodu mit贸w i uprzedze艅, kt贸re prowadz膮 do upadku si艂 偶ywotnych. Nasz obecny system wierze艅 - czyli nasze oczekiwania wobec tego, jak zachowa si臋 nasz organizm - narasta艂 przez wieki uwarunkowa艅 i indoktrynacji kulturowych. (Wi臋kszo艣膰 z nas, na przyk艂ad, przypomina sobie szok prze颅偶yty, gdy okaza艂o si臋, 偶e akupunktura skutkuje. Czy偶 do owego momentu nie byli艣my przekonani, i偶 operacja bezwzgl臋dnie wymaga chemicznych 艣rodk贸w znieczulaj膮cych?) Nasz system wierze艅 zapad艂 nam g艂臋boko w fizjologi臋 i dlatego nazywamy go 鈥瀙rawdziwym". Przeci臋tny cz艂owiek z up艂ywem czasu bardzo szybko podupada na zdrowiu i marnieje z powodu tej 鈥瀙rawdy", natomiast ten, kt贸remu udaje si臋 偶y膰 d艂ugo i by膰 偶ywotnym do ko艅ca, uwa偶any jest za niezwyk艂e zjawisko.

Wszystko to mo偶na zmieni膰 i zmieni si臋, za spraw膮 po艂膮czenia psychofizjologicznego. Wszystkie nasze my艣li i wierzenia, jakiekolwiek by one nie by艂y, powstaj膮 za po艣rednictwem o艣rodkowego uk艂adu nerwo颅wego - w ten w艂a艣nie spos贸b owe dawne my艣li zakorzeni艂y si臋 po raz pierwszy w naszych kom贸rkach. Gdy informacje przekazywane przez o艣rodkowy uk艂ad nerwowy ulegaj膮 zmianie, wtedy nasz organizm nie ma wyboru i te偶 si臋 zmienia. Najpierw trzeba si臋 b臋dzie pozby膰 pozosta艂o艣ci przebrzmia艂ych idei - trzeba zapragn膮膰 by膰 wci膮偶 w pe艂ni zdrowym. Po czym, inteligencja cia艂a i inteligencja umys艂u, po艂膮czone i wyzwolone, zaczn膮 zmierza膰 w kierunku nowego etapu ewolucji. Ju偶 teraz ku temu zd膮偶aj膮, inaczej takie ksi膮偶ki jak ta nie powsta艂yby. Wobec tego czas roz颅wa偶y膰, czego nowego mo偶emy ewentualnie dla siebie oczekiwa膰.

20. Od cz艂owieka do nadcz艂owieka

Cz艂owiek rozwija艂 si臋 z organizmu jednokom贸rkowego a偶 sta艂 si臋 isto颅t膮 o niesko艅czonym zasobie mo偶liwo艣ci. Trwa艂o to ca艂e wieki. Dzisiaj stoi u progu coraz to nowszych, 艣mielszych odkry膰. Lecz 偶adne odkrycie w naturze nie nast膮pi, je偶eli nie dokona si臋 ono wcze艣niej w umy艣le lu颅dzkim. Jako艣膰 naszych umys艂贸w wi膮偶e si臋 bezpo艣rednio z jako艣ci膮 艣wiata, jaki dla siebie tworzymy. Technologia sp臋dzania wolnego czasu rodzi si臋 z pragnienia, 偶eby ten czas sp臋dza膰 wygodnie. Technologia bada艅 nauko颅wych rodzi si臋 z niezadowolenia z ogranicze艅 naszego wzroku, s艂uchu i dotyku. Ka偶de pragnienie znajduje spos贸b na osi膮gni臋cie celu, gdy偶 pra颅gnienia i dzia艂ania powstaj膮 w tym samym czasie. To w艂a艣nie mieli艣my na my艣li, m贸wi膮c wcze艣niej o mocy organizuj膮cej jaka tkwi w ka偶dej istotnej cz膮stce wiedzy.

Teraz nasta艂 czas na pragnienie pe艂nego zdrowia i d艂ugowieczno艣ci. Jakie odkrycie jest do tego potrzebne? W przesz艂o艣ci kierowali艣my uwag臋 na technologi臋 medyczn膮; rezultaty s膮 wspania艂e. Umiemy zapobiega膰 prawie ka偶dej chorobie dzieci臋cej; potrafimy stosowa膰 znieczulenie, co umo偶liwi艂o powstanie nowoczesnej chirurgii; wychowali艣my ludno艣膰 na wielkich obszarach w poszanowaniu czystego powietrza i wody, co - jak utrzymuj膮 niekt贸re autorytety - bardziej przyczyni艂o si臋 do przed艂u偶enia 偶ycia ludzkiego ni偶 wszystkie 艣rodki profilaktyczne razem wzi臋te. Je偶eli nasze spo艂ecze艅stwo nadal jest nara偶one na cierpienia fizyczne, to znaczy, 偶e trzeba zwr贸ci膰 si臋 gdzie indziej. Gdy tylko obierzemy w艂a艣ciwy kieru颅nek b臋dziemy o tym wiedzieli, bo ilekro膰 w 偶yciu ma nasta膰 post臋p -pragnienie go jest zaspokajane przez natur臋, kt贸ra jednocze艣nie dostarcza 艣rodk贸w na osi膮gni臋cie celu. Potwierdza to licznymi przyk艂adami ewolu颅cja ludzko艣ci.

Inne spostrze偶enie z 艂atwo艣ci膮 si臋 nasuwaj膮ce to to, i偶 niekt贸rym lu颅dziom rzeczywi艣cie udaje si臋 ju偶 teraz 偶y膰 d艂ugo i w dobrym zdrowiu. Psycholog Abraham Maslow po艣wi臋ci艂 swe 偶ycie zawodowe badaniom te颅go zagadnienia (ludzi takich nazwa艂 鈥瀞amorealizuj膮cymi si臋"). Wyczuwa艂 on, 偶e psychologia oparta na obserwacji chorych osobowo艣ci - a na tym przewa偶nie koncentruje si臋 zar贸wno psychologia kliniczna, jak i psychia颅tria - nie da mu odpowiedzi na pytanie: jakie s膮 mo偶liwo艣ci dalszego rozwoju cz艂owieka? Maslow odpowied藕 znalaz艂. Dalszy rozw贸j cz艂owieka nie jest niemo偶liwy, nie jest te偶 futurystyczn膮 mrzonk膮. Trzeba tylko, by najlepszym spo艣r贸d nas mogli dor贸wna膰 wszyscy inni.

Ludzie, kt贸rych osobowo艣膰 Maslow dok艂adnie bada艂 to ci, kt贸rzy ju偶 czego艣 dokonali i byli przez spo艂ecze艅stwo wysoko, oceniani. Ich umiej臋t颅no艣膰 my艣lenia, pisania, malowania, komponowania, leczenia lub przewo颅dzenia innym by艂a bez w膮tpienia nieprzeci臋tna. Maslow jednak kierowa艂 uwag臋 na wn臋trze cz艂owieka i to, co w nim znalaz艂 ukazuje nam siebie samych w nowym 艣wietle. Przede wszystkim stwierdzi艂, 偶e istotnie by艂a to grupa ludzi zdrowszych, szcz臋艣liwszych i m膮drzejszych ni偶 normalnie. Byli nie tylko przekonani, 偶e 偶yciem trzeba si臋 cieszy膰, ale byli te偶 prze颅艣wiadczeni, 偶e s膮 tw贸rcami w艂asnej egzystencji. Pierwsz膮 przes艂ank膮 jest to, 偶e ludzie ci wierz膮 w warto艣膰 w艂asnego 鈥瀓a". I co godne uwagi, ta wiara pozwoli艂a im przezwyci臋偶y膰 wiele zewn臋trznych trudno艣ci. Maslow bowiem stwierdzi艂, 偶e ilekro膰 ludzie samorealizuj膮cy si臋 natrafiali na pro颅blemy z zewn膮trz, rozwi膮zania szukali zawsze wewn膮trz siebie, i najcz臋颅艣ciej tam je znajdowali.

Ci nieliczni ludzie - Maslow w przybli偶eniu obliczy艂, 偶e stanowi膮 mniej ni偶 1% ludno艣ci - sami odkryli po艂膮czenie psychofizjologiczne. Co wa偶niejsze, poniewa偶 maj膮 do siebie tak pozytywne nastawienie, ich umys艂 i cia艂o wsp贸艂pracuj膮 na rzecz zdrowia. Jest to dla nich ca艂kowicie naturalne i proste. Jak pisze Maslow: 鈥濩z艂owiek taki ma naturaln膮 sk艂on颅no艣膰, by pragn膮膰 dok艂adnie tego, co jest dla niego dobre i tym si臋 cie颅szy膰. Jego spontaniczne reakcje s膮 tak sprawne, skuteczne i w艂a艣ciwe, jak gdyby by艂y zawczasu przemy艣lane."

Co takim ludziom przynosi 偶ycie? Oceniaj膮c wed艂ug tego, co osi膮gn臋颅li, Maslow odkry艂 ogromn膮 r贸偶norodno艣膰 w tym, co si臋 osobom badanym przydarza艂o, natomiast wsp贸lne im wszystkim by艂o odczucie, 偶e co艣 w艂as颅nymi si艂ami tworz膮. 艢wiat materialny dostarcza艂 im chwil cudownych i radosnych, chwil 鈥瀗ajwy偶szych prze偶y膰"; wznosili si臋 wysoko, czuli si臋 wewn臋trznie wolni i tw贸rczy. By艂y to chwile natchnienia i odkry膰. Przy颅chodzi艂y i znika艂y niezale偶nie od ich woli. Poza tymi doznaniami, ludzie samorealizuj膮cy si臋 tak samo cierpieli, podupadali na zdrowiu i czuli si臋 niepewnie, jak wszyscy inni. Lecz te chwile najwy偶szych prze偶y膰 wystar颅czy艂y, 偶eby ich wyr贸偶ni膰 jako niezwyk艂e istoty ludzkie. Jak pisze Mas颅low, chwile natchnienia, poza tym, 偶e s膮 radosne i tw贸rcze, s膮 te偶 chwilami pe艂nego zdrowia.

Dochodzimy tu do w膮tku naszego rozumowania. Gdy tylko spo艂ecze艅颅stwo osi膮gnie poziom tych najlepszych jakich dot膮d wyda艂o, wtedy rze颅czywi艣cie na co dzie艅 cieszy膰 si臋 b臋dziemy doskona艂ym zdrowiem. Ludzie zdrowi, tw贸rczy s膮 naszymi 鈥瀗adlud藕mi", to przyk艂ady ewolucji ludzko艣ci zd膮偶aj膮cej w kierunku wi臋kszego rozkwitu i pe艂niejszego szcz臋颅艣cia. Wiem, 偶e okre艣lenie 鈥瀗adcz艂owiek" budzi u wielu niesmak 鈥 na pewno w przesz艂o艣ci by艂o ono bardzo nadu偶ywane - lecz wracam do niego rozmy艣lnie, jest bowiem oczywiste, i偶 nie b臋dzie post臋pu dop贸ki nie przyznamy, 偶e istnieje znacznie wy偶sza p艂aszczyzna od naszego przyzie颅mnego 偶ycia.

Inne wa偶ne odkrycie Mas艂owa dotyczy ludzi na co dzie艅 uznaj膮cych nerwic臋, s艂abe zdrowie i przygn臋bienie za 鈥瀋o艣 normalnego". Wszyscy oni z regu艂y boj膮 si臋 poprawy zdrowia, a nawet unikaj膮 ludzi wyra藕nie zdrowych, szcz臋艣liwych, kochaj膮cych i m膮drych. Jednym s艂owem, boj膮 si臋 rozwija膰.

Jak wynika z dalszej cz臋艣ci tej ksi膮偶ki, mo偶liwo艣膰 osi膮gni臋cia wy偶颅szego poziomu jest ca艂kiem realna dla ka偶dego i nie wymaga du偶ych wy颅si艂k贸w ani po艣wi臋cenia. Wystarczy inaczej podej艣膰 do tego co uwa偶amy za normalne. M贸wi膮c s艂owami Mas艂owa, oznacza to mo偶liwo艣膰 wp艂ywa颅nia na stany euforii w takim stopniu by mo偶na by艂o doznawa膰 ich co颅dziennie. Permanentny stan uniesienia r贸wna si臋 trwa艂emu i pe艂nemu zdrowiu. Cho膰 to brzmi jak bajka - m贸wi si臋 o odczuciu absolutnej wolno艣ci, wewn臋trznego spe艂nienia, niczym nie zm膮conego szcz臋艣cia, nie颅przerwanym odczuwaniu mi艂o艣ci i nap艂ywie si艂 tw贸rczych. Poprowadzi nas intuicja. Nieustanny rozw贸j, niczym nie hamowany, dojdzie do szczy颅tu.

Znacz膮c膮 r贸偶nic膮 mi臋dzy cz艂owiekiem i nadcz艂owiekiem jest to, 偶e cz艂owiek reaguje automatycznie i nic na to nie umie poradzi膰. Dzia艂ania i reakcje przeci臋tnego cz艂owieka s膮 ca艂kowicie przewidywalne i w tym sensie mo偶na go przyr贸wna膰 do urz膮dzenia mechanicznego. Gdy zastosu颅je si臋 bodziec, nast臋puje spodziewana reakcja. To, co filozofia Wschodu nazywa 鈥瀗iewol膮 ja藕ni" nie jest niczym tajemniczym; jest to nawyk my颅艣lenia schematycznego, jaki cechuje wi臋kszo艣膰 z nas. Je艣li chcemy by膰 wobec siebie szczerzy, to musimy przyzna膰, 偶e zachowujemy si臋 stale jak automaty. Zachowanie to wynika z wzorc贸w my艣lowych. Nic z zewn膮trz tych my艣li tak naprawd臋 nie zmienia; s膮 jedynie wywo艂ywane i wtedy doznajemy uczucia, 偶e 鈥瀋o艣" nas rozgniewa艂o, zasmuci艂o, uszcz臋艣liwi艂o lub wprawi艂o w zachwyt. W rzeczy samej za przyk艂ad pos艂u偶y膰 by nam mogli najwi臋ksi intelektuali艣ci naszych czas贸w, ludzie uwa偶ani przez nas za wybijaj膮cych si臋 znacznie ponad przeci臋tno艣膰 - im r贸wnie偶 mo偶na by to samo udowodni膰. Wystarczy si臋 z nimi nie zgodzi膰, by zobaczy膰 jak ich to wytr膮ca z r贸wnowagi; pochwali膰 i widzie膰 jak ich to cieszy; wy颅drwi膰 ich, o艣mieszy膰 lub skrytykowa膰, by zauwa偶y膰 jak si臋 z艂oszcz膮, martwi膮, obra偶aj膮. Gdy si臋 m贸wi z uznaniem o nich i ich osi膮gni臋ciach, wida膰 jak rozpiera ich duma.

Ludzie, kt贸rzy potrafi膮 wznie艣膰 si臋 ponad automatyczny spos贸b my颅艣lenia, nie uwalniaj膮 si臋 od niego. Jak stwierdzi艂 Maslow, ludzie samorealizuj膮cy si臋 ch臋tnie akceptuj膮 艣wiat i sk艂onni s膮 zachowa膰 dystans wobec w艂asnych, automatycznych reakcji na sytuacje 偶yciowe. W艂a艣nie 贸w dys颅tans sprawia, 偶e mog膮 kocha膰 tak g艂臋boko, tak prawdziwie wsp贸艂czu膰 i wykazywa膰 autentyczn膮 m膮dro艣膰. Mo偶e to wygl膮da膰 na sprzeczno艣膰, ale ni膮 nie jest. Je艣li jeste艣my poch艂oni臋ci swymi potrzebami, to b臋dziemy w nie bez reszty wierzy膰 i opanuj膮 one nasz膮 艣wiadomo艣膰. Je艣li uznamy, 偶e stanowi膮 cz臋艣膰 naszego 偶ycia i uwierzymy, 偶e to nam wyjdzie na dobre, wtedy znacznie szerszy 艣wiat stanie przed nami otworem. Nikt jeszcze nie odkry艂 nowego 艣wiata przez samo zamartwianie si臋.

Wobec tego, co robi膰, 偶eby stale si臋 rozwija膰 i zd膮偶a膰 w kierunku pe艂nego zdrowia?

III

Strategie

Tworzenia zdrowia

Naturalna si艂a uzdrawiaj膮ca w ka偶dym z nas jest najwi臋kszym 藕r贸d艂em dobrego samopoczucia.

Hipokrates

21. Samo艣wiadomo艣膰

To, na czym skupiamy uwag臋 - rozwija si臋. Je偶eli nasz膮 uwag臋 przy颅ci膮gaj膮 sytuacje i emocje negatywne, wtedy wrastaj膮 one w nasz膮 艣wiadomo艣膰. 艢wiadomo艣膰 jest zbiorem tego wszystkiego, na co kierujemy uwag臋. U niekt贸rych os贸b uwaga przerzuca si臋 z jednego ma艂ego niepo颅wodzenia na drugie i drobne odczucia negatywne, same w sobie niewa偶颅ne, tak narastaj膮, 偶e daj膮 艣wiadomo艣膰 sta艂ego przem臋czenia. Stan ten znany jest psychiatrom, kt贸rzy codziennie spotykaj膮 pacjent贸w uskar偶aj膮颅cych si臋 na 艂agodn膮 depresj臋 i stany nieokre艣lonego niepokoju. W psy颅chiatrii czasami okre艣la si臋 ich mianem 鈥瀦atroskanych zdrowych", ale ci ludzie nie s膮 zdrowi. Maj膮 g艂臋bok膮 艣wiadomo艣膰 w艂asnej bezradno艣ci i do颅艣wiadczaj膮 jej. Nigdy w艂a艣ciwie nie dochodzi u nich do kryzysu, cho膰 nigdy te偶 swojej energii dostatecznie nie mobilizuj膮. /''Gdy w polu uwagi znajdzie si臋 co艣 znacz膮cego, jaki艣 istotny cel, na kt贸rym mo偶na si臋 skupi膰, zbli偶a nas to o krok do zdrowia. Cel jest czym艣, dla czego si臋 偶yje - jakim艣 planem, zawodem, rodzin膮 - i na co organizm 偶ywo reaguje. Ten rodzaj 艣wiadomo艣ci uzupe艂nia zapasy ener颅gii. Cz艂owiek, kt贸ry ma wytyczony cel, budzi si臋 ka偶dego ranka, got贸w po艣wi臋ci膰 si臋 temu celowi. Gdy jednak plany zawiod膮, gdy nadejdzie czas wycofania si臋 z czynnego 偶ycia czy nagle umrze kto艣 bliski, cz艂owiek ten cz臋sto popada w depresj臋 lub choruje. Jego intensywna koncentracja na danym celu na d艂u偶sz膮 met臋 powoduje zachwianie r贸wnowagi, poniewa偶 jego 艣wiadomo艣膰 biegnie jednym w膮skim torem. A przecie偶 rzeka 偶ycia tak nie p艂ynie.

Najwy偶szy stan uwagi wykracza ponad cele. Nie pobudzaj膮 go okoli颅czno艣ci ani nie zak艂贸caj膮 codzienne kryzysy. Obraz wn臋trza jest pogodny i nade wszystko, spokojny. Tyle samo uwagi po艣wi臋ca si臋 wypoczynkowi, co dzia艂aniu. 艢wiadomo艣膰 jest wi臋c zr贸wnowa偶ona, 偶ywotna i wszech颅stronna. Ludzi takich postrzegamy jako wewn臋trznie spokojnych i rozu颅miej膮cych 偶ycie. Gdy zwr贸c膮 na nas uwag臋, czujemy odpr臋偶enie. Tchn膮 spokojem bliskim m膮dro艣ci. Jest to prawdziwa podstawa do tworzenia zdrowia. Nazywamy to samo艣wiadomo艣ci膮.

Ktokolwiek osi膮gn膮艂 samo艣wiadomo艣膰 cho膰by na chwil臋, ktokolwiek styka艂 si臋 z osob膮, kt贸ra ten stan osi膮gn臋艂a wie, 偶e warto艣ci tej nie spo颅s贸b przeceni膰. Zar贸wno pot臋ga w艂adzy, jak i pot臋ga pieni膮dza trac膮 war颅to艣膰 przy pot臋dze samowiedzy. Wytwarza ona bezustannie postawy pozytywne nie przez dzia艂anie, lecz przez przyzwolenie, by dostarcza艂o ich samo 偶ycie. Opieranie si臋, czy przeciwstawianie si臋 my艣lom negatyw颅nym jest jedn膮 z form zwracania na nie uwagi. To, na co zwracamy uwa颅g臋 rozwija si臋. Hinduski my艣liciel Krishnamurti uwa偶a, 偶e walka z negatywnymi wzorcami my艣lowymi jest daremna. Oto co pisze:

Nie pr贸buj nadawa膰 poloru g艂upocie, nie pr贸buj sta膰 si臋 m膮drym - to na nic. Wpierw trzeba wiedzie膰, 偶e jest si臋 g艂upim, 偶e si臋 jest t臋pym. Sama 艣wiadomo艣膰 w艂asnej g艂upoty oznacza, 偶e cz艂owiek si臋 od tej g艂upoty uwalnia. Powiedzenie 鈥濲estem g艂upi", nie czysto werbalistycznie, ale z pe艂nym przekonaniem 鈥濩贸偶, jestem g艂upi", sprawia, i偶 stajesz si臋 czujny; ju偶 nie jeste艣 g艂upcem. Je艣li za艣 do tego si臋 nie przyznajesz, wtedy twoja t臋pota si臋 pog艂臋bia. W 艣wiecie za szczyt intelektu uwa偶a si臋 du偶e* zdolno艣ci, wielk膮 bystro艣膰, dar komplikowania i erudycj臋, cho膰 erudycja nie ma nic wsp贸lnego z inteligencj膮. Postrzeganie rzeczy takimi, jakie s膮 w nas, bez wprowadzania konflikt贸w w postrzeganie jacy jeste艣my, wymaga ogromnej prostoty inteligencji.

Krishnamurti m贸wi nam, 偶e uwaga jest najskuteczniejsza wtedy, gdy jest czysta i wolna od uwarunkowa艅. Tylko samo艣wiadomo艣膰 wie o tym. Tak zwane tkliwe uczucia pochodz膮 ze 藕r贸d艂a 偶ycia; dlatego s膮 niewiary颅godnie silne. 艢wiadomo艣膰 wewn臋trzna tworzy zdrowie, poniewa偶 jest 偶y颅wotna, pot臋guje warto艣膰 偶ycia; by to dostrzec, wystarczy spojrze膰 na promienn膮 twarz m艂odej matki, czy zabawy szcz臋艣liwego dziecka. Uwaga pozwala 偶yciu przez siebie przep艂ywa膰, a rezultatem musi by膰 zdrowie.

Mechaniczna strona naszej natury utrzymuje nas w stanie nieuwagi. Nasza prawdziwa natura, nasza ja藕艅, nasza inteligencja, nie pomo偶e nam, je艣li nie skierujemy na ni膮 uwagi. To, na czym nie skupiamy uwagi nie rozwija si臋. Gdy uwaga jest w艂a艣ciwie nastawiona, bez podniecenia, bez wysi艂ku, wtedy proces samo艣wiadomo艣ci po prostu zachodzi sam z siebie.

Otwiera drog臋, kt贸r膮 m贸zg mo偶e stale zaopatrywa膰 nasz organizm w zdrowie. Prosta odmiana inteligencji bez trudu daje si臋 odczuwa膰 w czyn颅no艣ciach ca艂ego organizmu. W stanie uwagi nacechowanej spokojem nie ma niczego takiego, jak z艂o艣膰, l臋k, podejrzenia, chciwo艣膰, poczucie winy, nietolerancja, niepok贸j czy depresja. Znikaj膮 one jak widma. Lecz dok膮d nie znikn膮, s膮 dokuczliwe. Strasz膮 nas dop贸ty, dop贸ki zwracamy na nie uwag臋. Na pewno te偶 zdrowiej b臋dzie w por臋 zrozumie膰, 偶e na nic si臋 nie zda walka z tym, co w nas samych jest negatywne. Trzeba zda膰 sobie z tego spraw臋, zanim powa偶nie zajmiemy si臋 technik膮 nabywania samo颅艣wiadomo艣ci. Wszelkie strategie tworzenia zdrowia tutaj si臋 zaczynaj膮.

22. 呕ycie tera藕niejszo艣ci膮

鈥濲edynie zdrowie daje ci poczucie, 偶e w艂a艣nie teraz prze偶ywasz najlepsze dni w roku."

Franklin Adams

Wczoraj jest tylko snem, jutro jest tylko wizj膮. Lecz dobrze prze偶yte dzi艣 sprawia, 偶e ka偶de wczoraj jest snem szcz臋艣liwym, a ka偶de jutro wizj膮 nadziei; dlatego staraj si臋, by dzie艅 dzisiejszy by艂 dobry.

przys艂owie sanskryckie

Cz臋sto s艂yszymy, 偶e 鈥瀔艂opoty postarzaj膮". Jest to szczera prawda. Ka偶dy z nas spotka艂 cz艂owieka, kt贸ry 鈥瀘siwia艂 przez jedn膮 noc" dlatego, 偶e prze偶y艂 kryzys finansowy lub emocjonalny. Czym w艂a艣ciwie jest ten wzorzec my艣lowy, zwany zmartwieniem? Wiemy, 偶e potrafi on mocno zatru膰 nam niejedn膮 godzin臋 偶ycia; mo偶na by nawet powiedzie膰, 偶e po颅woduje starzenie, poniewa偶 przyspiesza up艂yw czasu. Zmartwienie najwyra藕niej jest pewnym nawykiem my艣lowym; jest dr臋czeniem si臋 czym艣, co si臋 sta艂o w przesz艂o艣ci, albo czym艣, co si臋 stanie w przysz艂o艣ci. Zmartwienie nie dotyczy tera藕niejszo艣ci.

Przyjrzyjmy si臋 najpierw przesz艂o艣ci. Nie znaleziono jeszcze sposobu, 偶eby j膮 zmieni膰. To, co si臋 zdarzy艂o, jest nieodwracalne. Jest trwale i nie颅odwo艂alnie zarejestrowane; jest zamkni臋te w czasie i 偶adn膮 miar膮 napra颅wi膰 si臋 nie da. Rozpami臋tywanie dawnych b艂臋d贸w i wyrz膮dzonych krzywd nie pomaga, lecz szkodzi, powoduje bowiem uwolnienie r贸偶nych substancji toksycznych, kt贸re podnosz膮 ci艣nienie krwi i os艂abiaj膮 serce. Aby pozby膰 si臋 zmartwienia, zastosujmy nast臋puj膮c膮 strategi臋: przyznaj颅my si臋 do pope艂nionych b艂臋d贸w, uczmy si臋 na nich, a potem pozostawmy je na sta艂e tam, gdzie nale偶膮 - w przesz艂o艣ci. Uwag臋 po艣wi臋膰my te颅ra藕niejszo艣ci. Wpierw trzeba jednak wyra藕nie zda膰 sobie spraw臋 z tego, i偶 przesz艂o艣膰 min臋艂a bezpowrotnie. Zamartwianie si臋 jest psychiczn膮 od颅mow膮 uznania tego faktu. Wydaje nam si臋, i偶 przesz艂o艣膰 nieuchronnie stanowi cz臋艣膰 naszego 偶ycia, a dzieje si臋 tak dlatego, 偶e b艂臋dy, krzywdy, urazy i niesprawiedliwo艣膰 wyciskaj膮 swe pi臋tno na umy艣le i przenikaj膮 do fizjologii poprzez po艂膮czenie psychofizjo艂ogiczne.

Drugi rodzaj zmartwienia zwi膮zany jest z przysz艂o艣ci膮; wyst臋puje wtedy, gdy dla zaoszcz臋dzenia sobie cierpie艅, usi艂ujemy daremnie nad t膮 przysz艂o艣ci膮 zapanowa膰. Jeden z moich koleg贸w, internista, poda艂 mi bardzo wyra藕ny przyk艂ad tego typu my艣lenia. Przez dwadzie艣cia lat leczy艂 pewn膮 kobiet臋, kt贸ra w tym, czasie zg艂asza艂a si臋 do niego dwa razy do roku na dok艂adne badania, ilekro膰 przychodzi艂a, zawsze by艂a bardzo za颅niepokojona, 偶e ma raka. Chocia偶 nie by艂o u niej 偶adnych objaw贸w tej choroby, wymy艣la艂a sobie szereg dolegliwo艣ci, co zmusza艂o internist臋 do przeprowadzania ca艂ych serii bada艅 tylko po to, aby j膮 upewni膰, 偶e na raka nie choruje. Scenariusz ten powtarza艂 si臋 co roku. Za ka偶dym razem internista robi艂 wszystko, by przekona膰 pacjentk臋, 偶e nie ma raka, ona za艣, wycho颅dz膮c, niezmiennie pyta艂a 鈥濲est pan tego pewien?" Ostatnim razem jednak, po wykonaniu bada艅, lekarz mia艂 dla niej bolesn膮 wiadomo艣膰. Z potwier颅dzonych diagnoz wynika艂o, 偶e cierpi na raka. S艂ysz膮c to, pacjentka z pewnym triumfem w g艂osie rzek艂a: 鈥濸rzecie偶 panu m贸wi艂am! Powtarzam to, doktorze, od dwudziestu lat."

W swym zmartwieniu kobieta ta 偶ywo wyobra偶a艂a sobie chorob臋, kt贸颅rej bardzo si臋 obawia艂a, a to na czym skupia艂a uwag臋, rozwija艂o si臋. 艢wiadomo艣膰 potrafi sama zmienia膰 bieg wypadk贸w. Umys艂 nasz, w pod颅艣wiadomo艣ci, mo偶e automatycznie przemienia膰 to, co sobie jasno wyobra颅偶amy, w rzeczywisto艣膰. Ludzie zatroskani przekonuj膮 samych siebie, i偶 martwienie si臋 na zapas jest w jakim艣 sensie w艂a艣ciwym sposobem my颅艣lenia, je艣li chcemy z艂u zapobiec. W rzeczywisto艣ci jednak, uwaga jest uwag膮. Je艣li z przej臋ciem wyobra偶amy sobie co艣, czego sobie nie 偶yczy颅my, to prawie na pewno nas to spotka. Mo偶e te偶 zdarzy膰 si臋 co艣 鈥瀝贸wnie z艂ego"; wychodzi na to samo. Je偶eli ju偶 koniecznie chcemy wyobra偶a膰 sobie przysz艂o艣膰, niech to b臋dzie wyobra偶enie szcz臋艣cia 鈥 czego艣 co jest radosne i pozytywne.

Jednak偶e ludzie zdrowi nie 偶yj膮 ani przesz艂o艣ci膮, ani przysz艂o艣ci膮. Oni 偶yj膮 tera藕niejszo艣ci膮, 偶yj膮 teraz; nadaje to owemu teraz posmak wieczno艣ci, poniewa偶 nie pada na nie 偶aden cie艅. Zmartwienie nie dotyczy tera藕niejszo艣ci. Gdy uwag臋 kierujemy na chwil臋 obecn膮, w贸wczas rozwija si臋 ona sama z siebie we w艂asnej pe艂ni. Gdy 偶ycie up艂ywa nam w kolej颅nych chwilach tera藕niejszych, wtedy czas nie jest psychicznym wrogiem cz艂owieka. Z艂o wyrz膮dzone przez zmartwienie zostaje pokonane, je艣li ce颅nimy sobie to, co 偶ycie daje nam dzisiaj.

23. Zaspokojenie w艂asnego 鈥瀓a"

Jakkolwiek trudno w to uwierzy膰, mam kilku pacjent贸w, kt贸rzy lubi膮 by膰 chorzy. A nawet kilku takich, kt贸rzy s膮 tym szcz臋艣liwsi, im bardziej s膮 chorzy. Jedna z takich pacjentek, z przewlek艂ym wrzodziej膮cym zapa颅leniem okr臋偶nicy, przechodzi stany ostrego pogorszenia si臋 choroby, cza颅sami bardzo ci臋偶kie. W fazach przewlek艂ych - to znaczy przez wi臋kszo艣膰 czasu - zg艂asza si臋 na d艂ugie wizyty do mego gabinetu narzekaj膮c, 偶e 藕le si臋 czuje, 偶e tyle jest rzeczy, kt贸rych nie mo偶e robi膰; jedynym jej 偶ycze颅niem, jak m贸wi, jest po prostu umrze膰.

Za to w okresach ostrych i ci臋偶ko przebiegaj膮cych nawrot贸w choroby pacjentka przyjmuje postaw臋 pe艂n膮 spokoju, jest odpr臋偶ona i czasami de颅nerwuj膮co beztroska. Mo偶e mie膰 obfite krwawienia z jelita grubego, ba颅danie krwi mo偶e wskazywa膰 na g艂臋bok膮 anemi臋, a ona uparcie twierdzi, 偶e czuje si臋 zupe艂nie normalnie. Pomimo usilnych pr贸艣b i nalega艅 rodzi颅ny i moich, odmawia p贸j艣cia do szpitala utrzymuj膮c, 偶e nie ma si臋 czym martwi膰, wkr贸tce poczuje si臋 lepiej. Gdy choroba przebiega 艂agodnie, pa颅cjentka ci膮gle domaga si臋 opieki. Gdy jest ci臋偶ko chora, wr臋cz umieraj膮颅ca, czuje si臋 zaspokojona i cieszy j膮 to, 偶e nie musi si臋 tej opieki domaga膰 - otrzymuje j膮 automatycznie. Ca艂a choroba obraca si臋 wok贸艂 stanu jej w艂asnego ,ja", potrzeby, by czu膰 si臋 wa偶n膮 i skupia膰 na sobie zas艂u偶on膮 uwag臋.

Zaspokajanie w艂asnego 鈥瀓a" jest podstawow膮 potrzeb膮 cz艂owieka. Brak zaspokojenia prowadzi do zak艂贸ce艅 r贸wnowagi, czasami do rozstroju w psychice i fizjologii. Ta biedna, leczona przeze mnie kobieta zachoro颅wa艂a, by zaspokoi膰 swoje ego. Jej bardzo ryzykowne i niezdrowe podej颅艣cie do tego stworzy艂o ogromne napi臋cie w ca艂ym ustroju. Jest to odwro颅tno艣膰 stanu opisanego przez Abrahama Mas艂owa. Utrzymuje on, 偶e osoby zdrowe potrzebuj膮 tego co okazuje si臋 dla nich dobre i ciesz膮 si臋 tym.

B臋d膮c lekarzem, codziennie spotykam pacjent贸w, kt贸rych stan pogar颅sza si臋 lub polepsza, zale偶nie od potrzeb ich ego. Innymi s艂owy, pocz膮tek proces贸w chorobowych jest 艣ci艣le zwi膮zany z brakiem zaspokojenia w艂as颅nego 鈥瀓a". Czeg贸偶 te braki dotycz膮? S膮 to sprawy zupe艂nie zwyczajne: brak poczucia w艂asnej wa偶no艣ci, brak uznania, poparcia, zach臋ty, brak mi艂o艣ci.

Nasze ego karmi si臋 uznaniem, zach臋t膮 i mi艂o艣ci膮. 艁atwiej jest radzi膰 sobie z brakiem witamin i sk艂adnik贸w mineralnych w organizmie, ni偶 z nie zaspokojonym ego 鈥 wi臋kszo艣膰 os贸b znosi to znacznie gorzej. Gdy spojrzy si臋 doko艂a, z 艂atwo艣ci膮 mo偶na zauwa偶y膰, i偶 ludzie szcz臋艣liwi i zdrowi zyskuj膮 mi艂o艣膰, zrozumienie, otrzymuj膮 pochwa艂y, licz膮 si臋. Na przeszkodzie w wyra偶aniu uznania stoi panuj膮ce w naszym spo艂ecze艅颅stwie przekonanie, i偶 ludzi nie nale偶y chwali膰 ani te偶 pozwala膰 im od颅czu膰, 偶e si臋 licz膮, poniewa偶 daje im to fa艂szywe poczucie w艂asnej wy偶szo艣ci i zadowolenia z siebie. W psychologii wielokrotnie wykazywa颅no, 偶e taka postawa jest fa艂szywa. Pochwa艂a, mi艂o艣膰 i uznanie wiod膮 do zr贸wnowa偶onego i zdrowego poczucia wewn臋trznej warto艣ci. Bez nich nasze ego nie wie, co pocz膮膰. Ustawicznie waha si臋 mi臋dzy przesadnym uczuciem ni偶szo艣ci i r贸wnie przesadnymi marzeniami o w艂asnej wa偶no颅艣ci.

Ludzie chorzy i nieszcz臋艣liwi, ci kt贸rzy najbardziej spragnieni s膮 tro颅skliwo艣ci, raczej si臋 z ni膮 nie spotykaj膮. Lekarze po艣wi臋cili temu zagad颅nieniu wiele uwagi, analizuj膮c sytuacj臋 i zastanawiaj膮c si臋, jak j膮 naprawi膰. Uwa偶am, 偶e odpowied藕 jest jasna, a wyj艣cie proste. Metod臋 za颅spokajania ego dobrze okre艣la nast臋puj膮ce powiedzenie: 鈥濸ost臋puj z inny颅mi tak, jak chcia艂by艣, 偶eby post臋powali z tob膮." Je艣li oczekujesz pochwa艂, chwal innych. Je艣li czujesz si臋 niedoceniony, wyra偶aj wi臋cej uz颅nania swemu otoczeniu. Je艣li pragniesz mi艂o艣ci, zdob膮d藕 si臋 na to, by ob颅darza膰 ni膮 innych. Je艣li chcesz mie膰 poczucie wa偶no艣ci, post臋puj tak, 偶eby inni mogli poczu膰 si臋 wa偶ni i czy艅 to szczerze.

Metoda ta nie wnosi nic nowego. Ka偶da tradycja m膮dro艣ci ma swoj膮 odmian臋 przys艂owia 鈥瀔to sieje, ten zbiera". Problem oczywi艣cie polega na tym, 偶e wiedzie膰 o czym艣, a post臋powa膰 zgodnie z tym, to dwie r贸偶ne rzeczy. Szk贸艂 鈥瀙ozytywnego my艣lenia" nie brakuje i ka偶dy mo偶e dowie颅dzie膰 si臋, jak wykorzysta膰 wielk膮 si艂臋 dawania po to, by samemu co艣 otrzymywa膰. Dla niekt贸rych jednostek my艣lenie pozytywne jest 艂atwe i dlatego dzia艂a. Lecz umys艂 jest znacznie g艂臋bszy ni偶 my艣li powierzchow颅ne, a nawet my艣li o my艣lach. W swojej najg艂臋bszej warstwie umys艂 od razu zbiera to, co posieje. Ka偶da my艣l automatycznie przek艂ada si臋 na pe颅wien rodzaj fizjologii. Je艣li wsp贸艂praca cia艂a z umys艂em jest harmonijna, to sam przep艂yw 偶ycia niesie z sob膮 pe艂n膮 jego ocen臋. Zaspokojenie ego staje si臋 jednym z naturalnych dar贸w zdrowia.

Znacznie cz臋艣ciej jednak zaspokajanie w艂asnego 鈥瀓a" napotyka powa偶颅ne przeszkody. Przybieraj膮 one posta膰 zw膮tpienia, zamartwiania si臋, po颅czucia winy, wyrzekania si臋 przyjemno艣ci i zamkni臋cia si臋 w sobie. To one sk艂adaj膮 si臋 na nieczyste sumienie. Pod ich naporem ego zaspokoi膰 si臋 mo偶e tylko krocz膮c kr臋tymi drogami. W tym sensie wszelkie nerwice i choroby przez nas samych wywo艂ywane s膮 niczym droga okr臋偶na. Na prost膮 drog臋 naprowadzi膰 nas mo偶e tylko samo艣wiadomo艣膰.

24. Znaczenie zadowolenia z pracy

Prac臋 powinno si臋 wykonywa膰 z nale偶nym jej szacunkiem.

Napoleon HILL

R贸偶ne s膮 dzia艂ania, r贸偶ne zaj臋cia cz艂owieka. Stolarz pragnie drewna, lekarz - choroby, Brahman - czciciela, kt贸ry z艂o偶y mu w darze som臋, 艣wi臋ty nap贸j ofiarny.

- Rigweda

Liczne badania w r贸偶nych o艣rodkach medycznych potwierdzaj膮, 偶e lu颅dzie 偶yj膮 d艂u偶ej i zdrowiej, je艣li s膮 zadowoleni z pracy. Trzecia cz臋艣膰 偶y颅cia up艂ywa nam na wykonywaniu wybranego zawodu. Gdy jeste艣my nieszcz臋艣liwi w pracy, z pewno艣ci膮 przenosi si臋 to na czas po pracy. Je颅ste艣my wtedy stale nieszcz臋艣liwi i dlatego stajemy si臋 podatni na choroby, a nasz stan fizyczny si臋 pogarsza.

Coraz to przyjmuj臋 w swym gabinecie pacjent贸w, kt贸rych schorzenia s膮 bezpo艣rednio zwi膮zane z niezadowoleniem z pracy. Po prostu nienawi颅dz膮 tego, co robi膮. W czasie pracy pe艂ni s膮 wrogo艣ci, s膮 przeczuleni i sfrustrowani; zar贸wno w pracy, jak i w 偶yciu osi膮gaj膮 niewiele. Po po颅wrocie do domu coraz trudniej jest im otrz膮sn膮膰 si臋 ze z艂ego nastroju, wy艂adowuj膮 si臋 wi臋c w paleniu, piciu alkoholu i nadmiernym jedzeniu. Sen zak艂贸ca im zamartwianie si臋 prac膮 i niezadowolenie z tego, co ona im daje. Widz臋 ich mizerne, wym臋czone twarze, gdy uskar偶aj膮 si臋 na ta颅kie dolegliwo艣ci, jak migrena, ko艂atania serca, bezsenno艣膰, oty艂o艣膰, nad颅ci艣nienie i stany l臋kowe. Wygl膮daj膮 starzej, ni偶 to wynika z ich wieku i tak si臋 te偶 czuj膮.

Moje wieloletnie obserwacje kliniczne prowadz膮 do wniosku, i偶 lu颅dziom niezadowolonym z pracy cz臋艣ciej dokuczaj膮 powa偶ne schorzenia ni偶 tym, kt贸rzy ci臋偶ko pracuj膮 i znajduj膮 przyjemno艣膰 w tym co robi膮. Jest troch臋 prawdy w tym, 偶e mo偶na 鈥瀗ie mie膰 czasu na choroby". Bez颅czynno艣膰 nie jest wi臋c rozwi膮zaniem, zauwa偶y艂em bowiem, 偶e u ludzi dopiero co zwolnionych z pracy i u bezrobotnych w og贸le, rozmiary do颅legliwo艣ci s膮 wi臋ksze - atakowane s膮 wszystkie funkcje organizmu. Ustr贸j tych ludzi cierpi na swego rodzaju atrofi臋, obserwowan膮 w przyro颅dzie wsz臋dzie tam, gdzie co艣 staje si臋 niepotrzebne. W naturalnym po颅rz膮dku rzeczy wszystko co zb臋dne szybko obumiera. W naturze, w tym r贸wnie偶 w naszej wewn臋trznej naturze, nie ma miejsca na to, co jest bez颅u偶yteczne. Natura sprzyja tylko temu, co przyczynia si臋 do wzrostu i dal颅szego rozwoju. Rozw贸j oznacza przetrwanie.

Fizjoterapeuci i fizjolodzy-rehabilitanci s膮 w pe艂ni 艣wiadomi zjawiska zwanego atrofi膮 z bezczynno艣ci. Jest to zanik nieu偶ywanej ko艅czyny lub narz膮du. Z chwil膮, gdy czynno艣膰 zostaje przywr贸cona, wyst臋puje proces odwrotny. Krew zaczyna kr膮偶y膰 w cz臋艣ci, kt贸ra dot膮d zamiera艂a, a im bardziej jej funkcja zostaje przywr贸cona, tym staje si臋 ona sprawniejsza. Ruch, u偶yteczno艣膰 i rozw贸j to sekret zdrowia i d艂ugowieczno艣ci. Uj膮艂 to pi臋knie Emerson, m贸wi膮c: 鈥濩z艂owiek nie starzeje si臋; stary jest dopiero wtedy, gdy przestaje si臋 rozwija膰."

鈥濨膮d藕 wra偶liwy i u偶yteczny. Przyczyniaj si臋 do rozwoju 偶ycia, kt贸re颅go jeste艣 cz臋艣ci膮." S艂ysz膮c t臋 rad臋, ludzie cz臋sto dochodz膮 do wniosku, 偶e maj膮 z艂y zaw贸d; by膰 mo偶e. Na og贸艂 jednak to ich negatywna postawa jest tym, co nie pozwala im odczuwa膰 satysfakcji z pracy. Ka偶da praca s艂u偶y jakiemu艣 po偶ytecznemu celowi, zawsze bowiem znajdzie si臋 kto艣, kto wykorzysta j膮 do w艂asnego rozwoju i ewolucji. Przydatno艣膰 spo艂eczna pracy by艂a tradycyjnym 藕r贸d艂em jej donios艂o艣ci; miejsca pracy powstawa颅艂y, poniewa偶 zaspokaja艂y konkretne potrzeby. Lecz w naszym stuleciu ewolucja wyra藕nie k艂adzie nacisk na rozw贸j osobowo艣ci; st膮d bior膮 si臋 oczekiwania osobistej satysfakcji z pracy. Dzieje si臋 tak nie dlatego, 偶e jeste艣my bardziej egoistyczni ni偶 poprzednie pokolenia, ale dlatego, 偶e zrozumieli艣my, jak wa偶na jest praca dla naszego 鈥 ja".

Ludzie, kt贸rzy czuj膮 si臋 potrzebni, nie za艂amuj膮 si臋 i nie choruj膮. W pe艂ni zadowoleni z siebie, ch臋tnie przyczyniaj膮 si臋 do osi膮gni臋膰 w pracy zbiorowej. W piramidzie stanowisk wyra藕nie przewa偶a praca rutynowa, swoisty kierat, kt贸ry jest przyczyn膮 chor贸b moich pacjent贸w. Na szczyt piramidy przypada praca tw贸rcza. Trzeba powiedzie膰, 偶e czo艂owe stanowiska zajmuj膮 raczej ludzie zdrowi - ci, kt贸rzy z natury rzeczy s膮 w sta颅nie wi臋cej osi膮gn膮膰 - my艣l臋 jednak, i偶 pierwsz膮 przyczyn膮 jest tutaj ich pozytywna postawa i 偶e to ona stwarza im mo偶liwo艣ci awansu. Wszelka praca, rutynowa czy nierutynowa, wymaga dyscypliny i powtarzania pew颅nych czynno艣ci. Ka偶dy, kto nie jest tego g艂臋boko 艣wiadom, szybko i nie颅uchronnie dochodzi do punktu, w kt贸rym powtarzanie tych samych czynno艣ci w pracy powoduje nud臋 i zm臋czenie. St膮d pochodz膮 p贸藕niejsze symptomy chor贸b.

Kto艣, kto ma wewn臋trzne poczucie bezpiecze艅stwa, do pracy rutyno颅wej podchodzi w spos贸b tw贸rczy. Z regu艂y nie zwraca on uwagi na to, co jest nudne, m臋cz膮ce i monotonne. Cz艂owiek taki ma przede wszystkim odwag臋, by znale藕膰 sobie tak膮 prac臋, jak膮 lubi. Nie martwi si臋 o zabez颅pieczenie finansowe wtedy, gdy chodzi o jego szcz臋艣cie. Kiedy ju偶 znaj颅dzie prac臋, kt贸ra mu odpowiada, pozostaje przy niej, nie my艣l膮c si臋 wycofywa膰. Dzieje si臋 tak dlatego, 偶e w pracy znajduje on to, co 偶ycie ma do zaoferowania: rozw贸j, post臋p i dobrobyt. Je艣li wzdychamy do wol颅nego czasu, to znaczy, 偶e praca nas dobija. Je艣li nie mo偶emy doczeka膰 si臋 przej艣cia na emerytur臋, to ju偶 jeste艣my emerytami, praca nie daje nam szcz臋艣cia.

Jako lekarz, nie mog臋 pom贸c moim pacjentom w otrzymaniu lepszej pracy, nie mog臋 te偶 sprawi膰, by polubili prac臋, jak膮 wykonuj膮. Mog臋 tyl颅ko dora藕nie im pom贸c, lecz膮c objawy ich choroby. Lecz uzmys艂awiaj膮c im, czym jest zdrowa, samoistna 艣wiadomo艣膰 w艂asnego 鈥瀓a", wskazuj臋 im drog臋 do prawdziwego rozwi膮zania.

25. Ukierunkowanie umys艂u nie艣wiadomego - si艂a nawyku

Do przep艂ywu ka偶dego impulsu inteligencji potrzebny jest jaki艣 szlak. Kiedy m贸wimy o rozwijaniu si臋 艣wiadomo艣ci, musimy wspomnie膰 o no颅wych szlakach do przewodzenia inteligencji; bez nich samo艣wiadomo艣膰 nie przybierze wyra藕nego charakteru. 艢wiadomie utworzony szlak dla in颅teligencji nazywamy nawykiem. Nawyk kojarzy nam si臋 na og贸艂 z sza颅rzyzn膮 dnia codziennego - ta sama szczoteczka do z臋b贸w, ten sam nap贸j, ta sama 偶ona. Tymczasem od nawyku zale偶y ka偶da umiej臋tno艣膰 i ka偶da zdolno艣膰 tw贸rcza. Podnie艣my r臋k臋 po to, by wbi膰 gw贸藕d藕, a zamiar ten -przep艂ywaj膮c w艂a艣ciwym szlakiem - przekszta艂ca si臋 w czynno艣膰 fizyczn膮 i mo偶e sta膰 si臋 sprawno艣ci膮 mistrza stolarskiego. Uderzmy palcem wska颅zuj膮cym w klawisz C klawiatury fortepianowej, a zrobimy to, do czego wdro偶y艂 si臋 przed laty wirtuoz i co si艂膮 nawyku robi do dzi艣.

Nawyku praktycznie nie spos贸b si臋 pozby膰, skoro jego szlak ju偶 zo颅sta艂 otwarty. Umys艂 艣wiadomy mo偶e sobie wmawia膰, 偶e panuje nad na颅wykami dnia codziennego - 偶e mo偶na na 偶yczenie schudn膮膰, rzuci膰 palenie, przyj膮膰 nowe pogl膮dy, skierowa膰 my艣l na nieznane tory - lecz si艂a nawyku jest jak wzbieraj膮ca fala, a umys艂 艣wiadomy jak s艂aby p艂y颅wak zdany na jej 艂ask臋. Dla nawyku niewa偶ne jest, czy uwa偶amy go za dobry, czy za z艂y. Wszyscy s艂yszeli艣my pokrzykiwania na艂ogowego pala颅cza: 鈥濲a nawet nie chcia艂em tego papierosa," i kogo艣, kto si臋 odchudza: 鈥濿艂a艣ciwie nie by艂am g艂odna^ kiedy jad艂am ten placek." Aby zrozumie膰, dlaczego nawyk jest czym艣 tak silnym, musimy troch臋 bli偶ej przyjrze膰 si臋 naturze umys艂u.

Psycholodzy zazwyczaj dziel膮 umys艂 na 艣wiadomy i nie艣wiadomy. Przez umys艂 艣wiadomy na og贸艂 rozumie si臋 te my艣li, nad kt贸rymi panuje颅my i z kt贸rych zdajemy sobie spraw臋 w kategoriach poj臋ciowych (uwa偶a si臋, 偶e dotyczy to nie wi臋cej ni偶 10% funkcji m贸zgu). Umys艂 nie艣wiado颅my, to jest ponad 90% wszystkich funkcji, jest znacznie twardszym orze颅chem do zgryzienia - niezbyt dobrze go rozumiemy, jest przecie偶 nie艣wiadomy. Freud okre艣li艂 go 艂aci艅skim s艂owem id 鈥 ono. Lecz wiele z tajemnic umys艂u nie艣wiadomego ujawnia nam wiedza o fizjologii m贸zgu, niedost臋pna w czasach Freuda.

Fizjolodzy m贸zgu utrzymuj膮, i偶 poszczeg贸lne jego cz臋艣ci pe艂ni膮 okre艣lone funkcje i gdy odpowiednia cz臋艣膰 m贸zgu zostanie pobudzona, uaktywniaj膮 si臋. Wydaje si臋, i偶 tylko nieliczne z tych funkcji (szczeg贸lnie my艣lenie abstrakcyjne i tak zwana wy偶sza czynno艣膰 kory m贸zgowej) ist颅niej膮 w naszej 艣wiadomo艣ci. Jednak z ostatnich bada艅 wynika, 偶e ka偶da poszczeg贸lna my艣l potrafi pobudzi膰 wiele obszar贸w m贸zgu jednocze艣nie. Oznacza to, 偶e pojedyncza my艣l nie jest jednym punktem 艣wietlnym na ekranie naszego umys艂u; znacznie bardziej przypomina fotografi臋 w gaze颅cie, gdzie na jeden obraz sk艂adaj膮 si臋 tysi膮ce punkcik贸w u艂o偶onych w mi颅sterny wz贸r.

Maj膮c to na uwadze zrozumiemy, 偶e umys艂 nie sk艂ada si臋 z dw贸ch odr臋bnych cz臋艣ci, 艣wiadomej i nie艣wiadomej. W umy艣le nie istniej膮 po颅dzia艂y ani 艣cis艂e przegr贸dki; my je po prostu tworzymy po to, by m贸c o umy艣le rozmawia膰. W ka偶dej chwili, bez przerwy, pracuje ca艂y m贸zg, na颅tomiast nasza 艣wiadomo艣膰 czy te偶 uwaga wydobywa na powierzchni臋 tylko te aspekty ca艂o艣ci, kt贸re sk艂adaj膮 si臋 na my艣l, emocj臋 czy te偶 inspira颅cj臋 danej chwili. Aby jednak mie膰 jak膮艣 my艣l, musimy otworzy膰 szlaki biegn膮ce dos艂ownie przez ca艂y organizm. To w艂a艣nie mieli艣my na uwadze m贸wi膮c wcze艣niej o 鈥炁沜ie偶kach", kt贸re przek艂adaj膮 my艣li na reakcje fizy颅czne poprzez po艂膮czenie psychofizjologiczne. Gdy szlaki te s膮 otwarte i wolne od stresu, wtedy jeste艣my zdrowi. Natomiast gdy s膮 zatamowane lub 藕le przeprowadzone, w贸wczas chorujemy. Wszystko zale偶y od tego, czy skierujemy inteligencj臋 na w艂a艣ciw膮 艣cie偶k臋; dlatego jest to w du偶ej mierze sprawa nawyku.

Ka偶dy nawyk polega na 艣cis艂ej wsp贸艂pracy cia艂a i umys艂u. M贸wi膮c og贸lnie umys艂 prowadzi, organizm za艣 pod膮偶a za nim i jest jego cichym partnerem. Dzia艂a to bardzo sprawnie, gdy nawyk jest czym艣 pozytyw颅nym, czym艣 takim jak uderzenie pi艂ki rakiet膮 lub gra na skrzypcach. Ogromna sprawno艣膰, jak膮 wykazuje organizm w sporcie i w grze na in颅strumentach muzycznych mo偶liwa jest po prostu dlatego, 偶e sportowiec czy muzyk nie musi my艣le膰" o tym, co robi. Jego najs艂abszy nawet zamiar zostaje prze艂o偶ony na niezwykle skoordynowane reakcje umys艂u i cia艂a. Dzi臋ki sile nawyku mo偶liwe staje si臋 najdoskonalsze wsp贸艂dzia艂anie umy颅s艂u z cia艂em.

Przy omawianiu objaw贸w chorobowych zauwa偶yli艣my jednak, 偶e automatyczna natura nawyku pozwala mu te偶 dzia艂a膰 ujemnie. Je偶eli umys艂 wykazuje najmniejsz膮 nawet sk艂onno艣膰 do zaspokojenia pragnie艅, a szlaki automatycznie na t臋 d膮偶no艣膰 nastawione w艂膮czaj膮 w ni膮 palenie, picie alkoholu lub przejadanie si臋, to si艂a nawyku poprowadzi organizm w kierunku choroby. Partnerstwo umys艂u i cia艂a jest jak balon: je艣li na-ci艣niesz go w jednym miejscu, zawsze wybrzuszy si臋 w drugim. Pod na颅porem z艂ego nawyku organizm przystosowuje si臋 jak tylko mo偶e, by sprosta膰 pragnieniom umys艂u, pozwalaj膮c, na przyk艂ad, na podwy偶szenie si臋 ci艣nienia krwi, na nieprawid艂owe dzia艂anie hormon贸w stresu podczas reakcji 鈥瀢alka lub ucieczka", na przyspieszenie t臋tna. Lecz w pewnym momencie cz臋艣ci cia艂a poddane stresowi p臋czniej膮, wype艂niaj膮c wybrzu颅szenie i wtedy elastyczno艣膰 organizmu si臋 ko艅czy. Nast臋pstwem jest utrwalone nadci艣nienie, wyczerpanie uk艂adu hormonalnego i przeci膮偶enie uk艂adu kr膮偶enia.

Na szcz臋艣cie, nie ma ograniczenia liczby nowych szlak贸w, kt贸rymi inteligencja gotowa jest przep艂ywa膰. M贸wimy, 偶e potencja艂 umys艂u ludz颅kiego - twego umys艂u - jest niesko艅czony, dowodem za艣 na uzasadnienie tego twierdzenia jest elastyczno艣膰 inteligencji. Ka偶dy nawyk z osobna an颅ga偶uje ca艂y o艣rodkowy uk艂ad nerwowy, przekazuj膮cy miliardy impuls贸w do ca艂ego organizmu. Nasz umys艂 mo偶e u艣wiadamia膰 sobie tylko, 偶e wy颅machujemy rakiet膮 tenisow膮, lecz zmiany w biochemizmie na samym po颅ziomie b艂on kom贸rkowych, t臋 czynno艣膰 wykonuj膮cych, wymaga艂yby do analizy ogromnego komputera, nie m贸wi膮c ju偶 o zdumiewaj膮cej z艂o偶ono颅艣ci proces贸w, jakie zachodz膮, gdy inteligencja pobudza hormony, enzymy, reakcje mi臋艣ni i o艣rodki m贸zgowe potrzebne do utrzymania r贸wnowagi, do skupienia wzroku, do strategicznego my艣lenia itd. Ka偶da reakcja, po颅ci膮gaj膮ca za sob膮 miliardy zmian, prowadzi te偶 do wielu miliard贸w no颅wych po艂膮cze艅, tworzonych z tych samych element贸w - a to daje inteligencji niczym nieograniczon膮 liczb臋 nowych szlak贸w do przep艂ywu.

Je艣li chcemy tworzy膰 zdrowie ju偶 od tej chwili, musimy zacz膮膰 ukie颅runkowywa膰 u艣pion膮 cz臋艣膰 naszego umys艂u poprzez tworzenie nowych nawyk贸w. Z mego do艣wiadczenia wynika, 偶e w ka偶dym przypadku nale偶y stosowa膰 si臋 do nast臋puj膮cych wskaz贸wek: nawyk wyrabia膰 w sobie bez wysi艂ku przez pewien czas, my艣le膰 o nim pozytywnie, powraca膰 do niego 艣wiadomie, lecz zawsze w dobrym nastroju, nigdy na si艂臋 i jako przeciw颅ie艅stwo jakiego艣 z艂ego nawyku. Kszta艂towane w ten spos贸b nowe nawyki odruchowo doprowadzaj膮 ca艂y system umys艂u i cia艂a do stanu, w kt贸rym zdrowie i rado艣膰 powstaj膮 automatycznie. Przypomina mi to raz jeszcze dwa zdania z ksi膮偶ki Abrahama Mas艂owa o ludziach zdrowych i tw贸r颅czych: To czego taka osoba pragnie i czym si臋 cieszy, bywa w艂a艣nie tym, co jest dla niej dobre. Jego spontaniczne reakcje s膮 tak trafne, skuteczne i s艂uszne, jak gdyby by艂y z g贸ry przemy艣lane". Brzmi to zbyt pi臋knie, by by艂o prawdziwe, a tymczasem tak w艂a艣nie dzia艂aj膮 nawyki.

Zatem wystarczy zda膰 sobie spraw臋 z tego, 偶e rutynowe dzia艂ania umys艂u nie艣wiadomego mo偶na zmienia膰, a potem te zmiany po prostu przeprowadza膰. Ludzie, kt贸rzy przez ca艂e 偶ycie nie byli szcz臋艣liwi mog膮 si臋 nimi sta膰 przez u艣wiadomienie sobie, 偶e 藕r贸d艂o zmian le偶y w nich sa颅mych. W nas spoczywa ca艂a odpowiedzialno艣膰 za choroby i za ich lecze颅nie. To, co nie艣wiadome mo偶na wydoby膰 i skierowa膰 na inn膮 艣cie偶k臋 poprzez sugesti臋, powracanie do tego i nade wszystko skupienie na tym uwagi. To uwaga, czyli skupiona my艣l, pobudza drzemi膮ce w umy艣le mo颅ce i je o偶ywia. Nie trzeba si臋 zbytnio zadr臋cza膰 pytaniem 鈥濲ak to wszy颅stko mo偶liwe?" - to przecie偶 tak, jakby艣my powtarzali uporczywie: 鈥濼o si臋 nie stanie, to nie mo偶e si臋 sta膰." Najmniejsze przesuni臋cie uwagi mo颅偶e zmieni膰 艣wiat, jaki postrzegamy, i cia艂o, w kt贸rym 偶yjemy. Kupuj膮c r贸偶臋, kupujemy te偶 jej kolce. Gdy przygl膮damy si臋 r贸偶y, jeste艣my pod wra偶eniem jej pi臋kna; gdy zwr贸cimy uwag臋 na kolce, odczuwamy b贸l.

Wynika z tego, 偶e dobre nawyki s膮 nieocenionym 藕r贸d艂em zdrowia. Zacznijmy od przyk艂adu. W Instytucie Weimarskim w Kalifornii zobaczy颅艂em afisz z napisem: "NEW START - God's Natural Remedies" (OD NO颅WA - Naturalne leki Bo偶e), kt贸ry okaza艂 si臋 zakodowanym przes艂aniem tworzenia zdrowia:

N- Nutrition (od偶ywianie)

E - Exercise (ruch)

W- Water (woda)

S - Sunshine (s艂o艅ce)

T - Temperance (umiar)

A - Air (powietrze)

R - Rest (odpoczynek)

T - Trust in God and Control of One's Thought Processes (ufno艣膰 w Boga i panowanie nad w艂asnymi procesami my艣lowymi)

Wi臋kszo艣膰 z tych element贸w ju偶 omawiali艣my - pozosta艂e przypomi颅naj膮 nam po prostu, 偶e prawdziwe, naturalne 偶ycie przynosi rezultaty, o jakich medycyna nie mo偶e nawet marzy膰. Czyste powietrze i woda, w艂a颅艣ciwe od偶ywianie, umiarkowana aktywno艣膰, kr贸tki spacer na s艂o艅cu i g艂臋颅boki sen noc膮: kluczem jest tutaj nawyk. S膮 to wszystko skuteczne 艣rodki zapobiegaj膮ce chorobie pod warunkiem, 偶e przekszta艂ci si臋 je w nawyk. Dobry nawyk (wprowadzany od czasu do czasu) nie jest 偶adnym nawy颅kiem. Chodzi o to, by inteligencji tw贸rczej, czyli po艂膮czeniu umys艂u i cia颅艂a, pozwoli膰 na dzia艂anie automatyczne. Je艣li musimy zastanawia膰 si臋 nad tym, jak 鈥瀊y膰 dobrym", to znaczy, 偶e nasz organizm nie przywyk艂 do zdrowia, a nawet, 偶e ta okazjonalna 鈥瀌obro膰" mo偶e by膰 bardzo szkodli颅wa.

Praktyka lekarska potwierdza, i偶 ten kto grywa w golfa wy艂膮cznie w niedziel臋, a na powietrzu pracuje tylko wtedy, gdy trzeba odgarn膮膰 艣nieg z podjazdu, nara偶a si臋 na przeci膮偶enie mi臋艣ni i zawa艂 serca. Najgro藕颅niejszy rak sk贸ry, czerniak, raczej nie wyst臋puje u tych, kt贸rzy albo przez ca艂y dzie艅 pracuj膮 na s艂o艅cu albo w og贸le nie wychodz膮 z domu. Bar颅dziej prawdopodobne jest, 偶e zachoruje ten, kto raz w roku bole艣nie si臋 poparzy podczas opalania w czasie wakacji. Nawet je艣li zdarzy mu si臋 to w dzieci艅stwie, i nigdy wi臋cej, mo偶e wyzwoli膰 nieprawid艂owe reakcje psychofizyczne, kt贸re po latach ko艅cz膮 si臋 nowotworem. A zatem nawyki wyrabiajmy stopniowo, lecz konsekwentnie - i zawsze tylko te, kt贸re rze颅czywi艣cie sprawiaj膮 nam przyjemno艣膰.

Dwa nawyki z tej listy wymagaj膮 kr贸tkiego komentarza. Umiar jest s艂owem, kt贸re 艂atwo 藕le zrozumie膰; oznacza ono po prostu unikanie wszelkiego nadmiaru. Jest to bardzo wa偶ne, nie ze wzgl臋d贸w moralnych, ale dlatego, 偶e mechanizmy ustroju dzia艂aj膮 w okre艣lonych granicach, a umiar w jedzeniu, wypoczywaniu, pracy i za偶ywaniu ruchu granice te re颅spektuje. Nawyk utoruje drog臋 niezmiernej mocy organizuj膮cej, kt贸ra p艂y颅nie z umys艂u nie艣wiadomego, lecz tylko wtedy, gdy umo偶liwi si臋 swobodne wsp贸艂dzia艂anie umys艂u i cia艂a. Za ka偶dym razem, gdy co艣 po颅my艣limy czy te偶 ruszymy palcem, zachodz膮 miliardy proces贸w, w rzeczy颅wisto艣ci za艣 dzieje si臋 tylko jedno - przep艂ywa tam inteligencja. Robienie czegokolwiek w nadmiarze stwarza stres, zdefiniowany ju偶 przez nas jako 鈥瀢szystko to, co hamuje przep艂yw inteligencji tw贸rczej".

鈥濽fno艣膰 w Boga i panowanie nad w艂asnymi procesami my艣lowymi" nie jest tutaj maksym膮 religijn膮. W ka偶dym rozdziale wskazuj臋 na dowo颅dy niesko艅czonej inteligencji, na wskro艣 przenikaj膮cej natur臋 i przejawia颅j膮cej si臋 poprzez nasze umys艂y i cia艂a. To ona przynosi nam pe艂ne zdrowie; jej prosty, niczym nie hamowany przep艂yw jest wy艂膮czn膮 鈥瀢艂a颅dz膮", jest centrum kieruj膮cym niezliczonymi procesami 偶yciowymi. Jedy颅n膮 w艂a艣ciw膮 postaw膮, jak膮 mo偶emy wobec niej przyj膮膰, jest ufno艣膰.

26. Spos贸b od偶ywiania a przeznaczenie

Pokarm jest Brahmanem.

Rigweda

Z pokarmu zrodzone s膮 wszelkie stworzenia; 偶yj膮 one pokarmem i po 艣mierci w pokarm si臋 obracaj膮. Pokarm jest tym, co naj颅istotniejsze z wszechrzeczy. Z tej przyczyny m贸wi si臋, i偶 jest lekiem na wszelkie choroby cia艂a. Ci, kt贸rzy czcz膮 pokarm jako Brahmana, zyskuj膮 wszelkie dobra materialne. Z pokarmu zrodzone s膮 wszystkie istoty, kt贸re narodziwszy si臋, pokarmem si臋 偶ywi膮, a kiedy umieraj膮 pokarm 偶ywi si臋 nimi.

Taittiraya Upanishad

Pocz膮tkiem ka偶dego 偶ycia jest pragnienie. Impulsy inteligencji, zwane przez nas mi艂o艣ci膮 i pragnieniem, nasi rodzice przekszta艂caj膮 w syntez臋 drobnych ilo艣ci materia艂u genetycznego, zwanego zarodkiem. Tak wi臋c pocz臋ci jeste艣my z mi艂o艣ci i pragnienia, a 偶ycie zaczynamy w postaci materia艂u genetycznego. Bez wzgl臋du na to, jak mikroskopijny jest DNA, sk艂adaj膮cy si臋 na materia艂 genetyczny, zawiera on w sobie dok艂adny plan naszego przeznaczenia. Tworzywem DNA s膮 drobiny cukrowc贸w i z艂o偶o颅na substancja chemiczna, zwana kwasem nukleinowym. Kwas nukleino颅wy, wbudowany w DNA, jest na tyle z艂o偶ony, 偶e pozwala na zakodowanie pe艂nej inteligencji, jak膮 z mi艂o艣ci i pragnienia nasi rodzice obdarzyli pierwsz膮 pocz臋t膮 kom贸rk臋.

Karmimy si臋 mi艂o艣ci膮, pragnieniem i inteligencj膮, wsp贸lnie przenika颅j膮cymi do jednego tworzywa, powszechnie zwanego pokarmem. Pokarm, przeobra偶ony i obdarzony 艣wiadomo艣ci膮, to my. Je偶eli chcemy, by zie颅mniak czy ziarnko gryki sta艂o si臋 tak samo 艣wiadome jak my - zjadamy je. Inteligencja przenikaj膮ca ka偶d膮 kom贸rk臋 ustroju, zabiera si臋 ostro do pracy nad t膮 odrobin膮 po偶ywienia. W rzeczywisto艣ci nic dramatycznego si臋 z nim nie dzieje. Jego od偶ywcze sk艂adniki chemiczne s膮 po prostu tak przesuwane, 偶eby mog艂y wej艣膰 do naszych kom贸rek. Pokarm staje si臋 ka偶d膮 cz膮stk膮 nas - cz膮stk膮 oczu, w艂os贸w, m贸zgu, jelit. Tak oto nast臋puje tworzenie, a czynno艣膰 jedzenia i przyswajania pokarmu anga偶uje niesko艅颅czon膮 inteligencj臋 wszech艣wiata. Ona w艂a艣nie realizuje si臋 poprzez ten 艣ci艣le okre艣lony akt tworzenia. Natura da艂a pocz膮tek wszech艣wiatu, stwa颅rzaj膮c siebie w postaci tytanicznych eksplozji masy i energii, co dopro颅wadzi艂o do powstania niewyobra偶alnie wielkich galaktyk i mg艂awic. Kiedy ju偶 rozwin臋艂a si臋 na tyle, by stworzy膰 co艣 naprawd臋 z艂o偶onego, na颅tura nauczy艂a si臋 po偶ywia膰.

Zastan贸wmy si臋: wypijam szklank臋 soku pomara艅czowego. Do ka偶dej pojedynczej kom贸rki mego organizmu (a zawiera on miliardy kom贸rek) trafiaj膮 cz膮steczki glukozy z tego soku. Ka偶da kom贸rka mego cia艂a otrzy颅muje potrzebn膮 jej porcj臋 soku i w贸wczas, z prostej potrzeby, kom贸rka przekszta艂ca sok w siebie. To, czego kom贸rka dokona艂a, jest na tyle zawi颅艂e, 偶e ksi膮偶ki odzwierciedlaj膮ce obecny stan wiedzy na ten temat zape艂ni颅艂yby wiele p贸艂ek w bibliotekach 艣wiata. Moc organizuj膮ca inteligencji w spos贸b z艂o偶ony, a jednocze艣nie prosty, czysty i elegancki przekszta艂ca po颅karm w istoty ludzkie i wszelkie stworzenia na ziemi. Je偶eli jeste艣my te颅go 艣wiadomi, to dojrzeli艣my, by uczestniczy膰 we w艂asnym losie. Mo偶emy si膮艣膰 i po偶ywia膰 si臋.

'Ludzie, kt贸rzy nie maj膮 nale偶ytego szacunku do czynno艣ci jedzenia, nie s膮 艣wiadomi przep艂ywu mocy organizuj膮cej, kt贸ra tu wyst臋puje. Nie przywi膮zywanie wagi do tego, co si臋 je i jak si臋 je, jedzenie 鈥瀢 biegu", regularne objadanie si臋 lub niejedzenie w og贸le, to pogwa艂cenie prawa naturalnego, czyli proces贸w biologicznych. Musz膮 one zachodzi膰 w prze颅znaczonych do tego z g贸ry kana艂ach po to, by po偶ywienie sta艂o si臋 nami. Ze sposobem od偶ywiania i z nawykami towarzysz膮cymi jedzeniu zwi膮za颅ne s膮 niezliczone dolegliwo艣ci. Na przyk艂ad ocenia si臋, i偶 ponad 90% przypadk贸w raka 偶o艂膮dka i jelit, w tym g艂贸wnych zab贸jc贸w, takich jak rak okr臋偶nicy, bezpo艣rednio zwi膮zanych jest z od偶ywianiem. Nadci艣nie颅nie, podwy偶szony poziom cholesterolu we krwi i powa偶ne schorzenia serca, szeroko rozpowszechnione w krajach zachodnich, nie m贸wi膮c ju偶 o cukrzycy, hipoglikemii, chorobie wrzodowej i zapaleniu staw贸w w prze颅biegu dny moczanowej - wszystko to wykazuje oczywisty zwi膮zek ze z艂ymi nawykami 偶ywieniowymi i z jako艣ci膮 艣rodk贸w spo偶ywczych.

Moim zdaniem, nie musimy by膰 dietetykami, 偶eby si臋 prawid艂owo od颅偶ywia膰. W艂a艣ciwie nie zamierzam dawa膰 w tej ksi膮偶ce szczeg贸艂owych porad dietetycznych; wol臋 zwr贸ci膰 uwag臋 na bardzo wa偶n膮 prawd臋 - in颅teligencja naszego ustroju wie, co jest dla niego dobre. Gdy inteligencja ta zostanie raz przez w艂a艣ciwe nawyki ukierunkowana - a wymaga to podj臋cia na pocz膮tku 艣wiadomych decyzji - wtedy znikn膮 k艂opoty z je-, dzeniem i ryzyko z艂ego od偶ywiania.

Cz艂owiek oty艂y pewnie si臋 z tym nie zgodzi uwa偶aj膮c, i偶 nie mo偶na od jego organizmu oczekiwa膰, by sam z siebie opar艂 si臋 pokusie jedzenia. Zastan贸wmy si臋 jednak: je偶eli rocznie przybierze si臋 na wadze oko艂o 4,5 kg - co po kilku latach spowoduje nadwag臋, a po dziesi臋ciu powa偶n膮 oty艂o艣膰 鈥 przewa偶nie oznacza to zaledwie sto kalorii dziennie wi臋cej ni偶 trzeba. Sprowadza si臋 to do dobrej 艂y偶ki sto艂owej oleju, jednej trzeciej batonika lub p贸艂 garstki orzeszk贸w ziemnych. Innymi s艂owy, nawet d艂u颅gotrwa艂y, 鈥瀗iemo偶liwy do opanowania" przyrost wagi oznacza minimalne zaledwie przesuni臋cie w dawce po偶ywienia, jaka jest w艂a艣ciwa dla orga颅nizmu. Podobnie, logicznie rzecz bior膮c, mo偶na by obni偶y膰 wag臋 cia艂a, nieznacznie zmieniaj膮c dawk臋 po偶ywienia w przeciwnym kierunku. Prze颅suni臋cie takie musi wzi膮膰 pocz膮tek w umy艣le, postanowieniem poszano颅wania inteligencji organizmu.

Ze wszech stron zalewaj膮 nas bezustannie potoki informacji o dietach. Niekt贸re s艂u偶膮 interesom producent贸w 偶ywno艣ci, inne - zalecane przez lekarzy - dopingowa膰 maj膮 do przeciwdzia艂ania chorobom itd. Wszystko to staje si臋 nieistotne z chwil膮, gdy kom贸rki organizmu zaczn膮 przekazy颅wa膰 do m贸zgu informacj臋, 偶e potrzeba im umiarkowanych ilo艣ci 艣rodk贸w od偶ywczych, urozmaiconych i dostarczanych regularnie o tych samych porach dnia. Nowe nawyki zmierzaj膮ce w tym kierunku wi臋cej s膮 warte ni偶 jakiekolwiek rady wzi臋tego dietetyka.

^Nadszed艂 czas, by przez chwil臋 si臋 zastanowi膰, jak dalece rozs膮dna jest nasza obsesja witaminami, minera艂ami, proteinami i reszt膮 diety. Na颅gromadzona w m贸zgu informacja o od偶ywianiu jest, jak s膮dz臋, nieistotna dla zdrowia, czyli naturalnego stanu organizmu. W jakim stopniu prawdo颅podobne jest, 偶e ptaki w lesie cierpi膮 na niedob贸r witaminy D? Czy ist颅nieje na tej ziemi jakiekolwiek stworzenie, poza cz艂owiekiem, kt贸re od偶ywia si臋 zgodnie z 鈥瀦alecon膮 dzienn膮 dawk膮" jakiego艣 艣rodka spo颅偶ywczego? Renomowani dietetycy wielokrotnie potwierdzali, i偶 nasza wiedza o 艣rodkach od偶ywczych jest w najlepszym razie niepe艂na. Infor颅macje otrzymywano na og贸艂 przez g艂odzenie zwierz膮t; pozbawiano ich pewnych sk艂adnik贸w od偶ywczych, dop贸ki nie wyst膮pi艂y choroby spowo颅dowane ich niedoborem. Poddawano te偶 obserwacji ludzi, kt贸rzy prze颅chodzili tego rodzaju choroby. Zatem to, co wiemy, jest w zbyt du偶ym stopniu oparte na studiowaniu nieprawid艂owych stan贸w fizjologicznych. Wiadomo te偶 dobrze, i偶 ka偶da kom贸rka ustroju ma 艣ci艣le okre艣lon膮 zdol颅no艣膰 wybierania z pokarmu dok艂adnie tego, co potrzebne jest do jej wzrostu. Oto dlaczego wszystkie ludy pierwotne mia艂y tyle witaminy C, 偶e nie dokucza艂 szkorbut, cho膰 dos艂ownie nic o tej witaminie nie wie颅dzia艂y i nikt nie wypija艂 wtedy szklanki soku pomara艅czowego ka偶dego ranka.

Natura nie obesz艂a si臋 z nami gorzej ni偶 z ptakami, gadami i innymi ssakami. Prawd膮 jest, 偶e ca艂ymi latami przyswajali艣my sobie z艂e nawyki, kt贸re teraz przygaszaj膮 nasz膮 wrodzon膮 inteligencj臋, cho膰 faktycznie wy颅maza膰 jej si臋 nie da. Nasz instynkt w艂a艣ciwego od偶ywiania zosta艂 cz臋颅艣ciowo przyt艂umiony przez to, 偶e s艂uchamy ludzi m贸wi膮cych nam co je艣膰, co ma nam smakowa膰, co jest dla nas dobre, a co nie jest dobre. Najlepsza rada, jak膮 na ten temat s艂ysza艂em, pochodzi od dra Wayne Dyer'a, kt贸ry powiedzia艂: 鈥濸rzede wszystkim b膮d藕 dobrym zwierz臋ciem."

Gdy dojdziemy do ostatniej cz臋艣ci tej ksi膮偶ki, opowiem, w jaki spos贸b do wszystkich cz臋艣ci systemu psychofizjologicznego przywr贸ci膰 prawid颅艂owe, automatyczne zachowania, zwane 鈥瀌zia艂aniem spontanicznie w艂a艣ci颅wym."

Tymczasem - zdaj膮c sobie spraw臋 z tego, i偶 na og贸艂 ludzie pragn膮 doskona艂ego zdrowia, lecz zupe艂nie nie wiedz膮, jak pobudzi膰 sw膮 wewn臋颅trzn膮 inteligencj臋 - podam kilka wskaz贸wek dotycz膮cych jedzenia. S膮 to moje w艂asne obserwacje, nie za艣 oficjalne zalecenia naukowego 艣wiata medycznego, jakkolwiek nie brakuje lekarzy, kt贸rzy by si臋 ze mn膮 zgo颅dzili. Wszystkie moje wskaz贸wki maj膮 jedn膮 wsp贸ln膮 my艣l: delikatnie, lecz nieprzerwanie pobudza膰 cia艂o i umys艂 do 艂膮czenia si臋 w przep艂ywie inteligencji. Podobnie jak w pozosta艂ych aspektach zdrowia, gdy ju偶 raz ten przep艂yw zostanie uruchomiony, nic nie stoi na przeszkodzie, by cie颅szy膰 si臋 偶yciem.

1. Zwracaj uwag臋 na jedzenie.

2. Zacznij posi艂ek od chwili skupienia - b膮d藕 odm贸w modlitw臋 - tak, by 艣wiadomie i spokojnie do niego przyst膮pi膰.

3. Jedz, gdy jeste艣 g艂odny, nie jedz, gdy g艂odny nie jeste艣.

4. Nie siadaj do posi艂ku, gdy jeste艣 zdenerwowany - organizm lepiej sobie wtedy radzi bez jedzenia. Posilisz si臋, gdy poczujesz si臋 lepiej.

5. Nie spiesz si臋, jedz powoli i dok艂adnie prze偶uwaj.

6. Doceniaj towarzystwo i nie szcz臋d藕 pochwa艂 kucharzowi.

7. Przy stole unikaj ludzi, z kt贸rymi nie czujesz si臋 co najmniej do颅brze, ale ilekro膰 to mo偶liwe, jedz w towarzystwie mi艂ych sobie os贸b, przyjaci贸艂 i rodziny.

W dzisiejszych czasach niekt贸re z tych rad mog膮 wyda膰 si臋 dziwne. Nasze czasy s膮 jednak czym艣 wyj膮tkowym. Do tej pory wszystkie kultury kierowa艂y si臋 takimi zwyczajami - gdy偶 o zwyczajach tu mowa - i znaj颅dowa艂y w nich pe艂ne zadowolenie w postaci zdrowego 偶ycia. Powszedni膮 postaw臋 cz艂owieka wobec po偶ywienia cechowa艂o uczucie wdzi臋czno艣ci; w chwilach najg艂臋bszej refleksji przeradza si臋 ono w cze艣膰. Dobry, obfity pokarm, spo偶ywany z nale偶ytym szacunkiem, jest oznak膮, 偶e cz艂owiek ceni sobie swe wi臋zy z natur膮, natura za艣 odwzajemnia si臋, dostarczaj膮c mu zdrowego po偶ywienia.

W obronie wegetarianizmu

Wraz z wieloma innymi lekarzami podzielam przekonanie, 偶e najle颅psza dla zdrowia jest dieta wegetaria艅ska. Wegetarianin to cz艂owiek, kt贸颅ry ca艂kowicie (lub w znacznej mierze) stosuje diet臋 bezmi臋sn膮. Wprawdzie niekt贸rzy wegetarianie powstrzymuj膮 si臋 od jedzenia mi臋sa, poniewa偶 wzdragaj膮 si臋 na sam膮 my艣l o zabijaniu zwierz膮t, lecz nie o ten argument tutaj nam chodzi. Poza tym, je艣li w po偶ywieniu znajduj膮 si臋 niewielkie ilo艣ci jaj, drobiu i ryb, to tak samo zyskuje si臋 na zdrowiu, jak przy diecie 艣ci艣le jarskiej. Spo艂eczno艣ci ludzkie 偶y艂y na diecie zbli偶onej do wegetaria艅skiej przez cale wieki, a zatem jest to w pewnym sensie norma, a nie jakie艣 szczeg贸lne 鈥瀙raktyki dietetyczne". Zazwyczaj uzasad颅niamy to tak: Europejczycy przez stulecia od偶ywiali si臋 kapust膮 i prosem z ub贸stwa, Azjaci za艣 偶yj膮 dzisiaj ry偶em i jarzynami z powodu przelud颅nienia.

Prawda jest taka, 偶e organizm ludzki cieszy si臋 najlepszym zdrowiem wtedy, gdy ilo艣膰 pobranego bia艂ka i t艂uszczu zwierz臋cego jest niewielka lub 偶adna. The American Dietetic Association w broszurze zatytu艂owanej The Vegetarian Appwach to Eating pisze, 偶e 鈥瀢zrasta liczba dowod贸w naukowych potwierdzaj膮cych pozytywny zwi膮zek mi臋dzy stosowaniem diety ro艣linnej, a zapobieganiem pewnym schorzeniom". Oto choroby wyra藕nie zwi膮zane z naszym tradycyjnym sposobem od偶ywiania, boga颅tym w mi臋so i t艂uszcze zwierz臋ce:

Choroba wie艅cowa. Dok艂adna jej przyczyna nie jest znana, lecz coraz wi臋cej dowod贸w wskazuje na to, 偶e jest ona, zab贸jc膮 numer jeden w na颅szym spo艂ecze艅stwie i zwi膮zana jest ze sposobem od偶ywiania. T艂uszcze nasycone i po偶ywienie bogate w cholesterol z ca艂膮 pewno艣ci膮 wi膮偶膮 si臋 z post臋puj膮cym twardnieniem t臋tnic {arteriosclerosis), co prowadzi do cho颅roby wie艅cowej.

T艂uszcze nasycone i cholesterol pochodz膮 g艂贸wnie z mi臋sa, sera, jaj i mas艂a. Po przej艣ciu na diet臋 ro艣linn膮 poziom cholesterolu we krwi wyra藕nie spada. Wiadomo, i偶 choroba wie艅cowa wyst臋puje od 30 do 50% rzadziej u os贸b stosuj膮cych przez d艂u偶szy czas diet臋 jarsk膮. Przy颅k艂adem mog膮 by膰 Adwenty艣ci Dnia Si贸dmego, kt贸rzy zalecaj膮 diet臋 jar颅sk膮 jako cz臋艣膰 swych wierze艅 religijnych i sk艂aniaj膮 si臋 ku innym dobrym nawykom, takim jak niepalenie tytoniu. Badania przeprowadzone w艣r贸d nich wykaza艂y, 偶e u tych spo艣r贸d sekty, kt贸rzy nie byli wegetaria颅nami, umieralno艣膰 na zawa艂 serca by艂a trzykrotnie wy偶sza ni偶 u wegetarian w tej samej grupie wiekowej.

Rak. Zale偶no艣膰 mi臋dzy sposobem od偶ywiania si臋 a chorob膮 nowotwo颅row膮 om贸wi艂em ju偶 w pierwszej cz臋艣ci tej ksi膮偶ki, lecz przypomn臋 tutaj, 偶e rak okr臋偶nicy i rak piersi zwi膮zane s膮 z wysokim spo偶yciem t艂usz颅cz贸w i cholesterolu, a spo偶ywanie pokarm贸w ubogich w b艂onnik wi膮偶e si臋 z kilkoma rodzajami nowotwor贸w przewodu pokarmowego. Wszystkie odpowiedzialne instytucje, w tym American Cancer Society, zalecaj膮 obe颅cnie ograniczenie spo偶ycia mi臋sa, aby zmniejszy膰 ryzyko zachorowal颅no艣ci na raka.

Oty艂o艣膰. Panuje opinia, 偶e posi艂ki obfituj膮ce w chleb, ziemniaki, ry偶, fasol臋, makaron i inne podstawowe sk艂adniki diety jarskiej prowadz膮 do oty艂o艣ci. Nie znajduje to oparcia w faktach. Jak pami臋tamy, oty艂o艣膰 wi膮偶e si臋 z niemal ka偶d膮 powa偶n膮 chorob膮. Badania zgodnie wykazuj膮, i偶 ci Amerykanie, kt贸rzy jedz膮 mi臋so, wa偶膮 wi臋cej ni偶 ci, kt贸rzy si臋 od niego powstrzymuj膮.

Pr贸chnica z臋b贸w. Pr贸chnica z臋b贸w rzadziej wyst臋puje w艣r贸d jaroszy ni偶 w艣r贸d tych, kt贸rzy jedz膮 mi臋so.

Osteoporoza. Zaburzenie to polega na post臋puj膮cym zaniku masy ko颅stnej i powa偶nie zagra偶a kobietom po okresie przekwitania, prowadz膮c do k艂opot贸w z kr臋gos艂upem, a z wiekiem do cz臋stych, wolno goj膮cych si臋 z艂ama艅 ko艣ci. Chocia偶 mi臋so jest zasobne w wap艅 (podobnie jak nisko-t艂uszczowy nabia艂, ryby, fasola i warzywa zielonolistne), badania wykazu颅j膮, 偶e dieta wysokobia艂kowa po d艂u偶szym okresie stosowania prowadzi do utraty wapnia i zaniku masy kostnej.

Gdy spo艂ecze艅stwo ameryka艅skie przyswoi sobie te fakty, diety wege颅taria艅skie b臋d膮 szerzej stosowane; s膮 one ju偶 na tyle powszechne, 偶e na颅wet sportowcy, kt贸rzy tradycyjnie przy diecie treningowej jadali du偶o ciemnego mi臋sa, zast膮pili je w臋glowodanami, doceniaj膮c ich warto艣膰 energetyczn膮. (Podstawowe badania na ten temat przeprowadzi艂 przed dziesi膮tkami lat Uniwersytet Yale. Wykaza艂y one, 偶e 偶aden ze sportow颅c贸w od偶ywiaj膮cych si臋 mi臋sem nie zdo艂a艂 wykaza膰 si臋 w testach tak du偶膮 wytrzyma艂o艣ci膮, jak najni偶ej zakwalifikowany wegetarianin.) R贸wnomier颅ny strumie艅 energii, jak膮 daje pe艂ne ziarno i inne po偶ywienie z pe艂nych w臋glowodan贸w, jest na og贸艂 znacznie korzystniejszy dla ustroju ni偶 nag艂e dop艂ywy energii, kt贸rych 藕r贸d艂em jest cukier (lub alkohol); praca za艣 uk艂adu trawiennego jest przy takim od偶ywianiu o wiele 艂atwiejsza ni偶 wtedy, gdy zawiera ono t艂uszcze i bia艂ka zwierz臋ce. W ka偶dym razie sta颅tystyki wykazuj膮, i偶 populacji wy偶u demograficznego, ludzi obecnie trzy颅dziesto-, czterdziestoletnich, spad艂o palenie tytoniu, picie alkoholu i obni偶y艂a si臋 konsumpcja mi臋sa. Mo偶na oczekiwa膰, 偶e epidemia chor贸b cywilizacyjnych zostanie opanowana.

1. Sposobu od偶ywiania nie nale偶y zmienia膰 ani nagle, ani drastycznie. Zmiany wprowadzamy stopniowo, gdy czujemy si臋 odpr臋偶eni, swobodni, nie pod presj膮.

2. Na pocz膮tek rezygnujemy z ciemnego mi臋sa, na korzy艣膰 ryb i dro颅biu spo偶ywanych, je艣li zachodzi potrzeba, w mniejszych ilo艣ciach.

3. Kuchnia powinna by膰 dobra, nic z pokutniczych miseczek fasoli, ry偶u lub gotowanych jarzyn. Wszystkie niemal kuchnie azjatyckie opiera颅j膮 si臋 na warzywach, ry偶u i niewielkich porcjach mi臋sa. W艂oskie potrawy m膮czne s膮 r贸wnie偶 ubogie w bia艂ko zwierz臋ce, a nawet ca艂kowicie jar颅skie.

4. Ilekro膰 to mo偶liwe wybieramy chleb razowy, bu艂ki z pe艂nego ziar颅na i kasze, zamiast pieczywa z bia艂ej, oczyszczanej m膮ki. Pe艂ne ziarno, w dowolnym po艂膮czeniu z orzechami, ro艣linami str膮czkowymi (fasol膮 lub soczewic膮) albo nasionami dostarcza organizmowi pe艂nego bia艂ka. Ka偶dy posi艂ek wegetaria艅ski z dodatkiem mleka lub tofu te偶 z pewno艣ci膮 takie bia艂ko zawiera.

Zalecenia og贸lne

Chocia偶 na rynku dost臋pnych jest sporo ksi膮偶ek na temat zdrowego od偶ywiania, nie widzia艂em ani jednej m贸wi膮cej o rozwijaniu przep艂ywu inteligencji w organizmie w taki spos贸b, by w por臋, automatycznie dora颅dza艂a nam, co powinni艣my je艣膰. Wobec tego spr贸buj臋 podsun膮膰 kilka my颅艣li na ten temat, z zastrze偶eniem, i偶 opieraj膮 si臋 one na mych w艂asnych obserwacjach i lekturze medycznej, a nie na wynikach wsp贸艂czesnych ba颅da艅 naukowych. W IV cz臋艣ci tej ksi膮偶ki pisz臋 o docieraniu do inteligencji tw贸rczej poprzez umys艂, co sprawia, 偶e pe艂ne zdrowie naprawd臋 staje si臋 rzeczywisto艣ci膮 we wszystkich aspektach 偶ycia. Tymczasem jednak fala zainteresowania dietami zach臋ca mnie, by poda膰 kilka nast臋puj膮cych za颅lece艅:

1. Organizm potrzebuje umiarkowanych ilo艣ci po偶ywienia zawieraj膮ce颅go r贸偶norodne substancje od偶ywcze, o regularnych porach dnia. Je艣li si臋 do tego stosujemy (i nie palimy tytoniu, ani nie pijemy alkoholu), to ro颅bimy rzecz najwa偶niejsz膮 - pozwalamy organizmowi utrzymywa膰 w r贸w颅nowadze przemian臋 materii i trawienie. Organizm kocha nawyki. Jedzmy codziennie mniej wi臋cej o tej samej porze, jedzmy codziennie mniej wi臋颅cej tyle samo i jedzmy wszystkiego po trochu.

2. Gdy inteligencja organizmu pracuje sprawnie, wtedy nasze kubki smakowe doskonale nam podpowiedz膮, co powinni艣my je艣膰. To, co jest dla nas zdrowe, powinno by膰 dok艂adnie tym, co nam smakuje. Podniebie颅nie wprowadza wielu z nas w b艂膮d, poniewa偶 pobudzamy je w z艂ym kie颅runku lub pobudzamy nadmiernie. A偶eby przywr贸ci膰 kubkom smakowym w艂a艣ciwe reakcje, nale偶y:

- ograniczy膰 ilo艣膰 soli w po偶ywieniu i zrezygnowa膰 przed posi艂kiem ze s艂onych przek膮sek,

- przed posi艂kiem nie pobudza膰 podniebienia alkoholem, a je艣li to mo偶liwe, w og贸le przesta膰 go pi膰,

- pi膰 letni膮 wod臋 鈥 nie zimn膮 鈥 by oczyszcza膰 podniebienie w czasie posi艂ku,

- stara膰 si臋 docenia膰 naturalny smak pokarmu, 艂膮cz膮c w ka偶dym po颅si艂ku wszystkie smaki, to znaczy rzeczy s艂odkie, kwa艣ne, gorzkie i s艂one.

3. Je艣li mamy silne upodobanie do pewnych smak贸w, nie pr贸bujmy t艂umi膰 go zbyt gwa艂townie. Jest ono odbiciem g艂臋boko zakorzenionych nawyk贸w lub silnych, lecz b艂臋dnych bod藕c贸w od strony fizjologii. Jedz颅my po prostu dodatkowo inne rzeczy, kt贸re nam to zr贸wnowa偶膮. Je艣li 艂aknienie s艂odyczy, potraw s艂onych czy o innym ulubionym smaku nasili si臋, spr贸bujmy je艣膰 ich o po艂ow臋 mniej, lecz nie odmawiajmy ich sobie na si艂臋.

4. Nauczmy si臋 rozpoznawa膰, kiedy przesta膰 Je艣膰. Organizm daje wte颅dy sygna艂 zwany reakcj膮 syto艣ci. Dzia艂a on w spos贸b ca艂kiem naturalny, je艣li dieta zawiera du偶o p艂yn贸w, produkt贸w gruboziarnistych i o sporej obj臋to艣ci, gdy偶 one nas szybko nasycaj膮, natomiast dieta obfituj膮ca w t艂uszcz, s贸l i cukier sygna艂 ten raczej odwleka. 艁atwym sposobem pod颅trzymywania reakcji syto艣ci jest picie wody w czasie posi艂ku i jedzenie chleba tu偶 przed nim. (W jednym z bada艅 studenci, kt贸rym kazano za颅czyna膰 ka偶dy posi艂ek od dw贸ch kromek suchego, pe艂noziarnistego chleba, wykazywali w ci膮gu kilku miesi臋cy sta艂y ubytek wagi. Jest to dobry przyk艂ad diety, nie wymagaj膮cej 偶adnego wysi艂ku.)

5. Najobfitszy posi艂ek powinien przypada膰 w po艂udnie, przy spo偶yciu ograniczonym do dw贸ch trzecich porcji, potrzebnej do uczucia syto艣ci. Przestrzeganie tych dw贸ch zasad pomaga w powstawaniu uczucia pra颅wdziwego g艂odu, co jest jedynym wa偶nym sygna艂em ustroju, 偶e nadesz艂a pora jedzenia. Obfity posi艂ek wieczorem nadwer臋偶a uk艂ad trawienny i przyczynia si臋 do nieregularnego trawienia.

6. Przyzwyczajmy si臋 do 偶ywno艣ci wy艂膮cznie 艣wie偶ej. Zachowa艂em ten punkt na koniec, mam bowiem nadziej臋, 偶e b臋dzie dobrze zapami臋ta颅ny. Natura stworzy艂a nas do 艣wie偶ego, naturalnego pokarmu. Chocia偶 nasz ustr贸j potrafi przystosowa膰 si臋 do konserw i mro偶onek, do resztek i przetwor贸w, do 偶ywno艣ci preparowanej i 鈥瀊yle jakiej", zjadanie tego nie jest sposobem na osi膮gni臋cie zdrowia doskona艂ego. Jedzenie tego, co 艣wie偶e, 艣wie偶o gotowane przed ka偶dym posi艂kiem, jest jedyn膮 w艂a艣ciw膮 metod膮 od偶ywiania. Je艣li kto艣 nie lubi gotowa膰, mo偶e p贸j艣膰 w po艂udnie do restauracji i zam贸wi膰 zdrowy, dobry, 艣wie偶o przygotowany obiad, zje艣膰 go wolno i spokojnie, a wieczorem, na kolacj臋, wystarczy kanapka i mleko. Je偶eli kto艣 na 艣niadanie zadowala si臋 szklank膮 soku pomara艅czo颅wego, kaw膮 i p膮czkiem, powinien przestawi膰 si臋 na owsiank臋, grzank臋 z m膮ki pe艂noziarnistej i mleko lub jakiekolwiek inne, tradycyjne 艣niadanie na gor膮co - takie, jakie lubi. Pomo偶e mu ono szybko przywr贸ci膰 si艂y fi颅zyczne, tak potrzebne przy gwa艂townych spadkach energii w ci膮gu dnia.

27. Rytmy, odpoczynek i aktywno艣膰

Gdy elektron drga, Wszech艣wiat si臋 trz臋sie

Sir Arthur Eddington

Ten sam strumie艅 偶ycia, kt贸ry dniem i noc膮 p艂ynie w moich 偶y艂ach, przep艂ywa przez 艣wiat tanecznym rytmem.

Rabindranath Taoore

Natura dzia艂a w cyklach odpoczynku i aktywno艣ci. 呕yjemy w pulsuj膮颅cym Wszech艣wiecie, a jego pulsacje odbijaj膮 si臋 w ka偶dej sferze istnienia. Falowa natura 艣wiat艂a, niezmiernie d艂ugie cykle 偶ycia gwiazd, przyp艂ywy i odp艂ywy m贸rz na Ziemi, oddychanie wszystkiego, co 偶yje - to odmiany aktywno艣ci, wyst臋puj膮cej na przemian z odpoczynkiem. Starodawny tekst wedyjski z Indii g艂osi, i偶 Wszech艣wiat jest makrokosmosem, a cz艂owiek mikrokosmosem. Kom贸rki nasze pulsuj膮 w rytmie nadawanym przez wszech艣wiat jako ca艂o艣膰. Przep艂yw inteligencji, kt贸ry reguluje nasz umys艂 i cia艂o, kieruje si臋 swymi w艂asnymi cyklami i najlepiej dzia艂a wtedy, gdy cykle te s膮 艣ci艣le przestrzegane.

Nauka wsp贸艂czesna nie wyrobi艂a sobie jeszcze jednoznacznej opinii, w jaki dok艂adnie spos贸b rytmy Wszech艣wiata i rytmy biologiczne wzajemnie na siebie oddzia艂ywaj膮, lecz prosta obserwacja ujawnia cztery na颅turalne cykle, wyznaczaj膮ce nasze rytmy rytmami w艂asnymi. S膮 to:

- obr贸t Ziemi wok贸艂 w艂asnej osi, co tworzy cykl dnia i nocy,

- kr膮偶enie Ziemi wok贸艂 S艂o艅ca, co tworzy cykl p贸r roku,

- ruch Ksi臋偶yca wok贸艂 Ziemi, postrzegany jako fazy Ksi臋偶yca, co tworzy cykl miesi膮ca ksi臋偶ycowego,

- przemieszczanie si臋 si艂 grawitacyjnych Ziemi, Ksi臋偶yca i S艂o艅ca przez ca艂y rok, dostrzegane jako przyp艂ywy i odp艂ywy.

W ci膮gu kilku minionych stuleci nasza obserwacja tych rytm贸w by艂a kierowana na zjawiska zewn臋trzne, st膮d teraz uwa偶a si臋 je raczej za zja颅wiska astronomiczne. Jednak偶e ka偶da 偶ywa istota, z cz艂owiekiem w艂膮cz颅nie, jest zaprogramowana biologicznie przez geny tak, by na te rytmy reagowa膰. Ptaki nie w臋druj膮 w wyniku obserwacji p贸r roku, owoce nie dojrzewaj膮, nasiona nie kie艂kuj膮, a nied藕wiedzie nie zapadaj膮 w sen zi颅mowy przypatruj膮c si臋 艣rodowisku. Rytmy natury tkwi膮 w nich samych i dlatego ich inteligencja funkcjonuje w sta艂ych cyklach. Dni i pory roku maj膮 te偶 silny wp艂yw na cz艂owieka. Olbrzymia wi臋kszo艣膰 ludzi nie mie颅szkaj膮cych w miastach ci膮gle jeszcze budzi si臋 i zasypia, sieje i zbiera plony, pracuje i odpoczywa, rozwija si臋 i umiera zgodnie z rytmami usta颅lonymi przez natur臋, nie przez cz艂owieka.

Rytm贸w tych nie musimy sobie u艣wiadamia膰, poniewa偶 s膮 one w nas. Wa偶ne jest natomiast uszanowanie ich i nie zmuszanie organizmu, by si臋 im przeciwstawia艂. Naukowe badania medyczne wykazuj膮, i偶 r贸wnowaga p艂yn贸w w kom贸rkach i elektrolit贸w w surowicy krwi prawdopodobnie zmienia si臋 wraz z fazami Ksi臋偶yca; r贸wnowaga ta pod膮偶a za przyp艂ywa颅mi i odp艂ywami oceanu. Skurcze serca powoduj膮 sta艂y przebieg falowy strumienia krwi; r贸偶norodne przebiegi falowe m贸zgu s膮 tak skompliko颅wane, 偶e naukowcy dopiero zaczynaj膮 je pojmowa膰. Jeden z pierwszych badaczy, J. Lhermitte, okre艣li艂 to jako 鈥瀋o艣 uskrzydlonego i nieuchwytne颅go, czyli umys艂". Wszystkie hormony ustrojowe s膮 wydzielane falami, a sta艂y ruch falowy, zwany ruchem perystaltycznym, pulsuje w przewodzie pokarmowym od prze艂yku po okr臋偶nic臋.

S膮dz臋, i偶 znaczenie rytm贸w biologicznych stanie si臋 bardziej oczywi颅ste, gdy dane naukowe dostarcz膮 nam ich wyra藕niejszego obrazu, lecz ju偶 teraz uwa偶a si臋, 偶e zak艂贸cenie ich naturalnych cykli mo偶e powodowa膰 procesy chorobowe. Na przyk艂ad u ludzi, kt贸rzy pracuj膮 w nocy. a 艣pi膮 podczas dnia. wyst臋puj膮 zmiany w dziennym rytmie zar贸wno hormon贸w nadnerczy, kortyzolu, jak i pewnych hormon贸w przysadki. Pracuj膮cy noc膮 potrafi膮 przystosowa膰 swoje nawyki do rozk艂adu zaj臋膰, lecz je艣li kom贸r颅kom ich w pe艂ni si臋 to nie udaje, wtedy zak艂贸cenia rytm贸w biologicznych mog膮 objawia膰 si臋 w postaci pewnej dezorientacji, podatno艣ci na przezi臋颅bienia i zaka偶enia oraz pobudzenia reakcji stresowych.

Up艂ynie jeszcze troch臋 czasu, zanim medycyna okre艣li dok艂adnie, w jaki spos贸b uk艂ad odporno艣ciowy i system hormon贸w reaguj膮 na cykle naturalne, lecz ka偶dy uwa偶ny obserwator dostrzega je wsz臋dzie wok贸艂 siebie. Wraz z por膮 roku zmieniaj膮 si臋 nasze emocje, zim膮 przezi臋biamy si臋, wiosn臋 鈥瀋zujemy w ko艣ciach", jesieni膮 stajemy si臋 zamy艣leni i 鈥瀌oj颅rzalsi". Wiosn膮 budzi si臋 w nas mi艂o艣膰, zim膮 za艣 zamykamy si臋 w sobie. R贸偶ne dolegliwo艣ci te偶 s膮 zwi膮zane z okre艣lonym czasem. Na przyk艂ad, wrzody krwawi膮 najcz臋艣ciej w okresie od wrze艣nia do stycznia; depresja 鈥瀠podoba艂a" sobie dni zimowe, szczeg贸lnie o zmierzchu, lub oko艂o p贸艂颅nocy.

Fascynuj膮ce odkrycie w tej dziedzinie wi膮偶e si臋 z depresj膮. S膮 ludzie, kt贸rych gn臋bi ona do tego stopnia, 偶e my艣l膮 o samob贸jstwie, lecz tylko w zimie. Cierpi膮 oni na tak zwany syndrom SAD1, czyli sezonowe zabu颅rzenie uczu膰. We krwi tych pacjent贸w stwierdzono wysoki poziom melatoniny, hormonu wydzielanego przez szyszynk臋. Aby jego poziom obni偶y膰 i z艂agodzi膰 depresj臋, lekarze po prostu zalecaj膮 pacjentom cz臋st颅sze spacery w s艂o艅cu. I w艂a艣nie to jest fascynuj膮ce - szyszynka reaguje na 艣wiat艂o, mimo 偶e gruczo艂 ten kryje si臋 bezpiecznie pod czaszk膮 i oto颅czony jest tkank膮 m贸zgow膮. Wydaje si臋, 偶e zachowanie si臋 tego gruczo艂u to nasz spos贸b monitorowania roku i jest najwyra藕niej wynikiem zapro颅gramowania genetycznego.

Nasza obecna egzystencja nie jest tak zwi膮zana z natur膮 jak niegdy艣 bywa艂o, wi臋c 艂atwo o utrat臋 kontaktu z rytmami wewn臋trznymi. Technicyzacja umo偶liwia nastawianie w艂asnych zegar贸w. Pracujemy, kiedy chce颅my, 艣pimy, kiedy chcemy, praktycznie mamy do dyspozycji ka偶de po偶ywienie, o ka偶dej porze roku, stymuluje nas telewizja, muzyka, ksi膮偶颅ki i gry o ka偶dej godzinie. Tempo tego wieku jest cz臋艣ci膮 ewolucji, lecz jako lekarz stwierdzam, 偶e najlepiej przystosowuj膮 si臋 do niego ci pacjenci, kt贸rzy maj膮 r贸wnie偶 poszanowanie dla wewn臋trznych rytm贸w swego ustroju. To nic nowego. Ludzie prawdziwie zdrowi, odnosz膮cy sukcesy to najcz臋艣ciej ci, kt贸rzy za m艂odu nauczyli si臋 dobrze spa膰 noc膮, znale藕膰 czas w ci膮gu dnia na chwil臋 spokoju, je艣膰 bez po艣piechu, wsta颅wa膰 o 艣wicie i wcze艣nie chodzi膰 spa膰.

W rzeczywisto艣ci cykl podstawowy, le偶膮cy u pod艂o偶a wszystkich in颅nych cykli, to odpoczynek na przemian z aktywno艣ci膮; dlatego te偶 za颅pewnienie sobie dostatecznego wypoczynku jest kluczem do normalizacji wszystkich naszych wewn臋trznych rytm贸w. W sk艂ad wszelkich terapii stosowanych przy zaburzeniach fizycznych i umys艂owych wchodzi odpo颅czynek. Jednym z wrog贸w odpoczynku jest ci膮g艂a stymulacja. Lekkie po颅budzanie m贸zgu przez ca艂y dzie艅 - nie艣wiadomy nawyk u wielu os贸b 鈥 ogromnie utrudnia naturalne funkcjonowanie fal odpoczynku i aktywno颅艣ci. Ludzie cierpi膮cy na r贸偶norodne zaburzenia psychiczne, 艂膮cznie z ty颅mi, kt贸rych stan pogarsza zm臋czenie i stres, niemal zawsze wykazuj膮 wzburzenie my艣li i emocji. S膮 ju偶 jak gdyby pozbawieni swych wewn臋颅trznych rytm贸w. Wydaje si臋, 偶e pozosta艂o tylko podniecenie. W bardzo podobnej sytuacji s膮 ci, kt贸rzy nie mog膮 spa膰, du偶o pal膮, nadu偶ywaj膮 al颅koholu, lek贸w lub narkotyk贸w oraz ci, kt贸rych dr臋cz膮 艂agodne, przewlek颅艂e depresje i niepokoje.

Techniki oddzia艂ywania psychicznego, om贸wione w cz臋艣ci IV tej ksi膮偶ki, opieraj膮 si臋 na przeplataniu odpoczynku z aktywno艣ci膮. Techniki te s膮 bardzo korzystne; przynosz膮 pe艂ne zdrowie, poniewa偶 pozwalaj膮 nam nawi膮za膰 kontakt z tym jedynym cyklem, b臋d膮cym podstaw膮 wszystkiego, co zosta艂o stworzone. Organizm nasz, poprzez geny, zarejestrowa艂 histori臋 odpoczynku i aktywno艣ci si臋gaj膮c膮 stworzenia Wszech艣wiata. Tylko dzi臋ki skoordynowaniu wszystkich poszczeg贸lnych cykli niesko艅颅czona inteligencja natury zdo艂a艂a utworzy膰 szczeble ewolucji, od atomu poprzez cz膮steczki, 偶yw膮 tkank臋 po 艣wiadomy umys艂. S膮dz臋, 偶e je艣li ma颅my zamiar tworzy膰 zdrowie, to dobrze jest i艣膰 艣ladem cykli, dostrzega颅nych w naturze; budzi膰 si臋 wed艂ug w艂asnego, wewn臋trznego zegara, a nie na d藕wi臋k budzika, pozwoli膰 sobie na troch臋 spokoju tu偶 po przebudze颅niu i tu偶 przed za艣ni臋ciem 鈥 innymi s艂owy, rano nie w艂膮cza膰 natychmiast radia i nie ogl膮da膰 telewizji w 艂贸偶ku wieczorem; pracowa膰 w spokojnym, dobrze o艣wietlonym miejscu, nie w艂膮czaj膮c muzyki - niepotrzebne jest nam takie t艂o w biurze. Po ka偶dym posi艂ku odpocznijmy w ciszy. Najlepiej, 偶eby ostatni posi艂ek przypada艂 w porze zachodu s艂o艅ca, a przynajmniej na trzy godziny przed p贸j艣ciem spa膰. Po艂贸偶my si臋 na pi臋tna艣cie minut przed kolacj膮 i na kilka minut po obiedzie. Samoch贸d nale偶y pro颅wadzi膰 spokojnie i nie w艂膮cza膰 w nim machinalnie radia. Spacerujmy codziennie w s艂o艅cu, przynajmniej tak d艂ugo, ile trzeba, by sobie uprzyto颅mni膰, 偶e nasz prawdziwy zegar nastawiany jest przez Wszech艣wiat.

28. Mie膰 umys艂 otwarty

Przed kilku laty skierowa艂 do mnie pacjentk臋 pewien s艂ynny endokry颅nolog, profesor znanej akademii medycznej w Nowym Jorku oraz autor kilku podr臋cznik贸w na temat chor贸b wydzielania wewn臋trznego. Okaza艂o si臋, 偶e jest ona blisk膮 krewn膮 profesora, co oczywi艣cie wywo艂a艂o moje zdziwienie. Czy偶 autorytet w tych sprawach nie wiedzia艂 wi臋cej o choro颅bach rodzinnych ni偶 jego by艂y student? Wkr贸tce odkry艂em przyczyn臋 te颅go skierowania. Pacjentka cierpia艂a na dolegliwo艣膰 kobiec膮 zwan膮 zespo艂em napi臋cia przedmiesi膮czkowego. G艂贸wnym jego objawem jest zatrzymywanie nadmiernej ilo艣ci p艂yn贸w w organizmie podczas pewnych faz cyklu miesi膮czkowego, co powoduje przyrost wagi, wzd臋cia i og贸lne z艂e samopoczucie. Cho膰 istnieje na ten temat wiele teorii, przyczyna tej dolegliwo艣ci nie jest dok艂adnie znana.

Jedyn膮 rzecz膮, jak膮 lekarz w typowym, tradycyjnym leczeniu mo偶e zrobi膰, to zaleci膰 ograniczenie spo偶ycia soli i przepisa膰 艣rodki moczop臋d颅ne, usuwaj膮ce nadmiar p艂yn贸w z organizmu. Mo偶e to by膰 w pewnym sto颅pniu skuteczne, ale na og贸艂 nie powoduje trwa艂ego ust膮pienia objaw贸w. Poza tym, 艣rodki moczop臋dne powoduj膮 ubytek potasu z organizmu, a co za tym idzie, os艂abienie mi臋艣ni i bolesne skurcze.

Moja pacjentka mia艂a wszystkie objawy typowe dla tej choroby i wy颅j膮tkowo opornie reagowa艂a na stosowane dotychczas leczenie. W pew颅nych fazach cyklu miesi膮czkowego potrafi艂a przybra膰 od o艣miu do dziewi臋ciu kg i by艂a groteskowo opuchni臋ta. 呕aden str贸j na ni膮 nie paso颅wa艂, czu艂a si臋 brzydka i przygn臋biona, a 艣rodki moczop臋dne powodowa艂y jedynie r贸偶ne skutki uboczne. Pacjentka by艂a zrozpaczona i grozi艂o jej za颅艂amanie nerwowe. Po przeanalizowaniu sprawy powiedzia艂em jej uczci颅wie, 偶e mog臋 jedynie przepisa膰 jej inne 艣rodki odwadniaj膮ce. Zgodzi艂a si臋 je wypr贸bowa膰, lecz nowe tabletki r贸wnie偶 nie poskutkowa艂y i nadal do颅kucza艂y jej te same objawy. Napisa艂em list do mego profesora wyja艣nia颅j膮c, 偶e nie jestem w stanie jej pom贸c.

Kilka miesi臋cy p贸藕niej, w czasie posi艂ku w szpitalnym barze samoob颅s艂ugowym, podesz艂a do mnie i przywita艂a si臋 bardzo drobna, szczup艂a, atrakcyjna kobieta - by艂a to owa pacjentka, zmieniona nie do poznania.

Powiedzia艂a mi, 偶e jest ca艂kowicie wyleczona, a jej wygl膮d to potwier颅dza艂. Okaza艂o si臋, 偶e posz艂a do akupunkturzysty; po trzech czy czterech zabiegach ca艂y nadmiar p艂ynu znikn膮艂 i wi臋cej si臋 nie pojawi艂. By艂em za颅skoczony. Jak to mo偶liwe, 偶e pomog艂o kilka igie艂 wk艂utych na chwil臋 w r贸偶ne cz臋艣ci cia艂a, w miejsca, kt贸re 鈥 wed艂ug medycyny zachodniej - nie maj膮 rzeczywistego po艂膮czenia neurologicznego?

Zatelefonowa艂em do jej akupunkturzysty. By艂 zadowolony, 偶e mnie to interesuje i nie 偶a艂owa艂 czasu, by mi dok艂adnie wyja艣ni膰, na czym to le颅czenie polega. Ja jednak by艂em bardzo rozczarowany. Opowiada艂 mi o 鈥瀙olach energetycznych" w r贸偶nych cz臋艣ciach cia艂a, o tym, jak przemie颅szcza energi臋 od p臋pka do w膮troby itp. Z medycznego punktu widzenia by艂 to be艂kot. Uwa偶a艂em, 偶e/jego wyja艣nienia s膮 ca艂kowicie nienaukowe i dlatego nie maj膮 sensu. Po od艂o偶eniu s艂uchawki stara艂em si臋 sobie to wszystko racjonalnie wyt艂umaczy膰 鈥 to wyleczenie wygl膮da艂o na jaki艣 dziw natury, a w najlepszym razie zadzia艂a膰 tu m贸g艂 efekt placebo.

P贸藕niej jednak napotka艂em pacjent贸w, kt贸rzy bez rezultatu leczyli si臋 wed艂ug tradycyjnych metod zachodnich, a uzyskiwali znakomite wyniki po zastosowaniu akupunktury. Nie mog艂em d艂u偶ej powstrzyma膰 ciekawo颅艣ci i postanowi艂em wnika膰 g艂臋biej w tajniki chi艅skiej medycyny. Odkry颅艂em, 偶e istnieje racjonalne wyt艂umaczenie przypadk贸w, jakich by艂em 艣wiadkiem. Niekt贸re zaczyna艂em nawet przek艂ada膰 na w艂asny j臋zyk - j臋颅zyk wsp贸艂czesnej nauki medycznej. Gdy ju偶 raz zmieni艂em kurs, innymi s艂owy, gdy ju偶 raz otworzy艂em nowy szlak dla wiedzy, wtedy zda艂em so颅bie spraw臋, 偶e mo偶liwo艣ci tworzenia zdrowia wykraczaj膮 poza to, czego nauczy艂em si臋 w czasie studi贸w medycznych.

Otwarcie umys艂u jest prawdziwym fenomenem. Gdy umys艂 m贸j by艂 zamkni臋ty, gdy przes艂ania艂y go uprzedzenia, wyleczenie tej kobiety nie by艂o dla mnie czym艣 realnym, cho膰 przecie偶 widzia艂em je na w艂asne oczy. To wielka sprawa mie膰 umys艂 otwarty: pozwala on rzeczywisto艣ci ukazywa膰 nam co艣 nowego, co艣, co dot膮d uwa偶ali艣my za niemo偶liwe, a do czego wystarcza si艂a 艣wiadomo艣ci.

P贸藕niej uda艂o mi si臋 spojrze膰 na to z drugiej strony. W cz臋艣ci IV opi颅suj臋, jak zainteresowa艂em si臋 skuteczno艣ci膮 medytacji i nauczy艂em prostej metody Transcendentalnej Medytacji. Zanim to nast膮pi艂o, mia艂em bli偶ej nieokre艣lone uprzedzenia; medytacja kojarzy艂a mi si臋 z mnichami, prze颅siaduj膮cymi latami na pustkowiu w himalajskich jaskiniach. Do艣wiadcze颅nie w艂asne pozwoli艂o mi jednak zrozumie膰, 偶e prawid艂owa medytacja to prosta technika umys艂owa, niezmiernie korzystna dla zdrowia i w pe艂ni o偶ywiaj膮ce po艂膮czenia psychofizjologiczne. Gdy pr贸buj臋 to wyja艣ni膰 na颅ukowcom i lekarzom, cz臋sto nie chc膮 o tym s艂ysze膰. Ich umys艂y s膮 szczelnie zamkni臋te przez naros艂e przes膮dy; uwa偶aj膮, 偶e 鈥瀟o wszystko mi颅stycyzm", a wi臋c co艣, co nie pokrywa si臋 z rzeczywisto艣ci膮. A 偶e jest to 鈥瀖edytacja" i polega na 鈥瀞ubiektywnym prze偶yciu", metoda ta musi by膰 nienaukowa i bezsensowna.

Nie spos贸b si臋 rozwija膰, gdy umys艂 jest zamkni臋ty, a to dlatego, 偶e w艂a艣nie umys艂 temu rozwijaniu s艂u偶y. Jak ju偶 wiemy, 偶adna nowa ga艂膮藕 wiedzy nie powstanie, je艣li nie otworzy si臋 艣cie偶ki do przep艂ywu inteli颅gencji. Cz艂owiek o szerokim umy艣le ma po prostu zwyczaj otwierania nowych szlak贸w. Raczej akceptuje, ni偶 obawia si臋, 偶e znajdzie w 艣wiecie co艣 nowego, jakie艣 odkrycie, kt贸re stanie si臋 wyzwaniem dla jego uprze颅dze艅 i obali u艣wi臋cone bo偶yszcza. Gdy inteligencja napotka nowy szlak, wtedy przep艂ywa przez nas wi臋cej 偶ycia. Z艂e nawyki to w艂a艣nie zu偶yte, utarte koleiny umys艂u, 艣cie偶ki, kt贸re niegdy艣 wiod艂y ku wolno艣ci - pobu颅dza艂y bowiem nowe my艣li - a teraz prowadz膮 donik膮d.

Wystarczy przyjrze膰 si臋 niezdrowym umys艂om ludzi kieruj膮cych si臋 przes膮dami, by u艣wiadomi膰 sobie, 偶e nietolerancja jest toksyczna; zatruwa cz艂owieka, hamuje jego rozw贸j i uniemo偶liwia rozkwit prawdziwego zdrowia. Inteligencja jest jak woda, musi p艂yn膮膰, by pozosta膰 czysta. Umys艂 czysty, dociekliwy i otwarty jest wst臋pnym warunkiem zdrowego 偶ycia. Je偶eli jeste艣my otwarci na nowe mo偶liwo艣ci w 偶yciu, ju偶 sobie te mo偶liwo艣ci udost臋pniamy - gotowo艣膰 ponad wszystko.

29. Zadziwienie i wiara

Jeste艣my wewn膮trz prawdy i nie mo偶emy wyj艣膰 poza ni膮.

Maurice Merleau-Ponty

Czemu偶 nie cieszy膰 si臋 tym, 偶e mamy zwi膮zek z Wszech艣wiatem

od jego pocz膮tk贸w?

Ralph Waldo Emerson

To, 偶e jestem tu i teraz, jest zwyk艂ym zbiegiem okoliczno艣ci w konti颅nuum czasoprzestrzeni. Zbi贸r atom贸w u艂o偶y艂 si臋 tak, 偶e przypadkowo sta艂 si臋 cz臋艣ci膮 bardziej z艂o偶onej materii, a rezultatem ko艅cowym by艂a odrobi颅na protoplazmy - ja. Jej sk艂adniki istniej膮 od zarania Wszech艣wiata i b臋颅d膮 istnie膰 zawsze. Ich odwiecznie zmieniaj膮ce si臋 kszta艂ty i formy zape艂niaj膮 kosmos i zasadniczo nie ma r贸偶nicy, czy mieszcz膮 si臋 we mnie, czy te偶 w pyle mi臋dzygwiezdnym. Ten 艣wiat pozor贸w nie jest na tyle niezmienny, by na d艂ugo si臋 osta膰. Jest z艂udzeniem, czym艣, co filo颅zofia hinduska nazywa maya - 鈥瀟o, czego nie ma".

殴r贸d艂em z艂udzenia jest po prostu zmiana. Nasze zmys艂y nie lubi膮 zmiany; ich specyfika powoduje pozorne zatrzymanie si臋 艣wiata. Wybiera颅j膮 odpowiedni膮 cz臋艣膰 zmiany, zamykaj膮 j膮 鈥瀢 fazie" i w ten spos贸b post颅rzegaj膮 t臋 zmian臋 jako niezmienn膮 rzeczywisto艣膰. Lecz w najlepszym razie te uwi臋zione fazy s膮 zaledwie nieznacznymi przystankami na dro颅dze. Wibracja Wszech艣wiata tak naprawd臋 odbywa si臋 bez przerwy. Keats, poeta, znajdowa艂 w tym przyjemno艣膰. Pisa艂 on:

Poezja Ziemi nie ustaje nigdy;

鈥︹︹︹︹︹︹︹︹︹︹︹..

Poezja Ziemi nigdy nie umiera.;

Dop贸ki z wiar膮 postrzegamy 艣wiat jako zbi贸r niezmiennych kszta艂t贸w, dop贸ty uczestniczymy w rzeczywisto艣ci, kt贸rej cech膮 jest zatrzymanie. Przep艂yw inteligencji zatrzyma艂 si臋 na stacji przy drodze. Gdy zn贸w po颅p艂ynie, rzeczywisto艣膰 raz jeszcze si臋 zmieni.

Czasy, w jakich 偶yjemy, zapowiadaj膮 prawdziwie wielk膮 zmian臋. Po wiekach wyja艣niania, drobiazgowego analizowania i odkrywania tajemnic natury, nauka gotowa jest raz jeszcze w艂膮czy膰 si^ do przep艂ywu inteligen颅cji. Jak m贸wi laureat Nagrody Nobla, Ilia Prigogine, nauka teraz dojrza艂a wystarczaj膮co, by zacz膮膰 szanowa膰 natur臋. Jej nast臋pn膮 faz臋 - kiedy to, by膰 mo偶e, znowu odnajdziemy pierwotne pokrewie艅stwo z Wszech艣wia颅tem - nazywa on 鈥瀙owt贸rnym oczarowaniem Natur膮". Oczarowanie jest naszym stanem naturalnym. Mog臋 by膰 odrobin膮 protoplazmy, ale w tym, tu i teraz, nie mog臋 wyj艣膰 z zadziwienia nad sob膮 i przesta膰 si臋 nad tym zadziwieniem zastanawia膰.

By膰 naprawd臋 zdrowym, to rozwija膰 si臋, a rozwija膰 si臋 mo偶na tylko wtedy, gdy nasze pogl膮dy s膮 czyste, dopuszczaj膮 do zastanowienia si臋 i nade wszystko, gdy nie s膮 sta艂e. Nie ma nic sta艂ego, a wynik ca艂ego 偶ycia zale偶y od przypadku. W Talmudzie, w opowie艣ci o stworzeniu 艣wiata, jest wspania艂e zdanie. Ot贸偶 B贸g, stworzywszy 艣wiat, m贸wi: 鈥濷by tylko si臋 sprawdzi艂!" To cecha boska, pozwoli膰 偶yciu by膰 takim, jakie jest. T臋 przyrodzon膮 zdolno艣膰 maj膮 dzieci; z natury nie nudz膮 si臋, nie s膮 cynicz颅ne, ani przygn臋bione. Gdy nuda, cynizm i przygn臋bienie niepostrze偶enie wkradn膮 si臋 do naszego 偶ycia, wiemy, 偶e nareszcie jeste艣my doro艣li.

Wsp贸艂czesna psychologia pr贸buje ustali膰, w jakim wieku osobowo艣膰 cz艂owieka przestaje si臋 rozwija膰. Jak dot膮d, granicy nie ustalono. Ewolu颅cja jest procesem ci膮g艂ym; nauka nie zna jej ko艅ca, lecz jeszcze nie na颅zwa艂a jej procesem inteligentnym.

Obecnie koncepcja inteligentnej natury uwa偶ana by艂aby za co艣, co jest przedmiotem wiary; dla 鈥瀟wardego naukowca" mie艣ci si臋 co najwy偶ej w sferze wierze艅. Nauka nie akceptuje wierze艅, zaciemniaj膮 bowiem obiektywizm i dlatego nie poddaj膮 si臋 dowodowi. Jednak偶e obecna rewo颅lucja w nauce zacz臋艂a si臋, gdy pewni my艣liciele zrozumieli, 偶e nie znaj颅dujemy si臋 poza natur膮, i dlatego nie mo偶emy natury oddziela膰 od naszego o niej wyobra偶enia.

Wiara i wierzenia s膮 pierwotnymi si艂ami w naturze. Wszyscy w co艣 wierzymy; warto艣ci przez nas przyj臋te i rzeczy uznane za prawdziwe tworz膮 nasz system wierze艅. W podanym wcze艣niej przyk艂adzie efektu placebo, wiara pacjenta w chemicznie oboj臋tn膮 pigu艂k臋 zaowocowa艂a wy颅leczeniem. Dzia艂a艂 tu tylko i wy艂膮cznie system wierze艅, a jednak orga颅nizm pod膮偶y艂 za nim po to, by osi膮gn膮膰 skutek. Za艂贸偶my, 偶e pacjenta zapewnia si臋, i偶 podana mu pigu艂ka z ca艂膮 pewno艣ci膮 u艣mierzy b贸l. Je偶eli przedtem otrzyma on zastrzyk leku blokuj膮cego dzia艂anie 艣rodk贸w prze颅ciwb贸lowych - efekt placebo nie wyst膮pi. Dowodzi to, 偶e pacjent moc膮 swej wiary rzeczywi艣cie wytwarza wewn臋trzne cz膮steczki u艣mierzaj膮ce b贸l (wcze艣niej wspomniane endorfiny), kt贸rych dzia艂anie lek zablokowa艂.

Wiara nie ogranicza si臋 do pigu艂ek. Mo偶e ona tkwi膰 we wszystkim i we wszystkich istotach i mo偶e wywo艂ywa膰 wszelkiego rodzaju reakcje biologiczne. We藕my, na przyk艂ad, uzdrawianie. Wierzy膰 w nie musi za颅r贸wno ten, kto si臋 temu poddaje, jak i - z ca艂膮 pewno艣ci膮 - uzdrowiciel. W przypadkach remisji spontanicznej pacjent musi uwierzy膰 w siebie. Nikt, nawet niewierz膮cy, nie mo偶e istnie膰 bez jakiego艣 systemu wierze艅. Naukowiec z tradycyjnej szko艂y obiektywnej metodologii mo偶e m贸wi膰, i偶 nie wierzy w niesko艅czon膮 inteligencj臋 we Wszech艣wiecie. Ilekro膰 jednak przeprowadza jakie艣 do艣wiadczenie, wyra偶a tym samym swoje przekona颅nie, i偶 鈥瀏dzie艣, tam" istnieje jaki艣 porz膮dek mo偶liwy do poznania, i 偶e dzi臋ki niemu, jego do艣wiadczenie - je艣li powt贸rzy je poprawnie - da te same wyniki. Bez tego rodzaju wiary nie by艂oby nauki.

Wy偶szy stopie艅 wiary osi膮ga si臋 przy uznaniu i zrozumieniu istoty in颅teligencji na poziomie intelektualnym. Jest to wiara w 艣wiadome rozumo颅wanie. Najwy偶szy stopie艅 wiary osi膮gamy wtedy, gdy umys艂 nawi膮zuje kontakt z w艂asn膮 inteligencj膮 poprzez do艣wiadczenie. Umys艂 nie potrzebuje ju偶 uzasadnienia; wierzy w inteligencj臋 natury, poniewa偶 w pe艂ni od颅czuwa j膮 w sobie - jest z ni膮 obeznany. Osi膮gni臋cie wiary w jej najwi臋颅kszym przejawie da艂o cz艂owiekowi g艂臋boko zakorzeniony szacunek dla siebie: 鈥濸ostanowisz rzecz, i stanie si臋 tobie, a po drogach twoich b臋dzie 艣wieci膰 艣wiat艂o艣膰". Albo: 鈥濸ro艣cie, a b臋dzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; ko艂aczcie, a b臋dzie wam otworzone.5" Dla kogo艣, kto potrafi 艣wiadomie, w pe艂ni uwierzy膰 w te s艂owa, nie ma niepowodze艅, nie ma cierpienia, nie ma choroby ani niedoli. Cz艂owiek taki b臋dzie mia艂 poczu颅cie si艂y, spokoju, 偶ywotno艣ci i spe艂nienia.

Zatem to, czego wiara mo偶e dokona膰, nie zna granic, poniewa偶 zdol颅no艣膰 inteligencji do tworzenia nowych postaci rzeczywisto艣ci nie ma gra颅nic. Bli偶sze staje si臋 nam znaczenie tej oto sentencji wedyjskiej -Wszech艣wiat jest makrokosmosem, cz艂owiek jest mikrokosmosem. Gdy usunie si臋 przepa艣膰 dziel膮c膮 nasze 偶ycie wewn臋trzne i rzeczywisto艣膰 zew颅n臋trzn膮, natura raz jeszcze stanie si臋 oczarowaniem. Wiara w inteligencj臋 uniwersaln膮, wed艂ug nauczyciela i pisarza Napoleona Hilla, 鈥瀙rzywraca zdrowie tam, gdzie wszystko inne zawodzi, wbrew wszelkim zasadom nauki wsp贸艂czesnej. Leczy rany, 艂agodzi smutki i rozczarowania, nieza颅le偶nie od przyczyn." Wiara jest niezb臋dna, gdy zmierzamy do samo艣wia颅domo艣ci.

30. Sfera wsp贸艂czucia

Wsp贸艂czucie powstaje u 藕r贸d艂a 偶ycia. Gdy pog艂臋bi si臋 samo艣wiado颅mo艣膰, gdy zacznie dociera膰 do 藕r贸d艂a, 偶ycia, wsp贸艂czucie pojawia si臋 sa颅morzutnie. Wywo艂uje je samo艣wiadomo艣膰. Wsp贸艂czucie jest cech膮 ludzi ch臋tnie okazuj膮cych 偶yczliwo艣膰. Ze swej natury jest czym艣, co nigdy nie wymaga wysi艂ku, nigdy nie jest powierzchowne. Jest to 艣wiadomo艣膰 偶y颅czliwo艣ci, 偶al wobec cierpie艅 drugiego cz艂owieka i pragnienie niesienia ulgi. Spo艣r贸d wszystkich uczu膰, jakie psychika ludzka potrafi wytworzy膰, wsp贸艂czucie jest uczuciem najdelikatniejszym i daje najwi臋cej zadowole颅nia.

Podobnie jak wszelkie tkliwe uczucia, wsp贸艂czucie - je艣li jest wiernie opisane - znajduje odzew u s艂uchacza. Oto s艂owa, jakimi Szekspir prze颅mawia przez Porcj臋, w Kupcu weneckim :

Dla mi艂osierdzia nik艂 przymusu nie ma;
Ono jak kropla niebieskiego deszczu
Sp艂ywa na ziemi臋, dwakro膰 b艂ogos艂awi
Tego, co daje, i tego, co bierze.
Ono z pot臋偶nych jest najpot臋偶niejsze;
Przystoi kr贸lom lepiej ni偶 korona.
Ber艂o ich 艣wiadczy doczesn膮 pot臋g臋,
Obudz膮 w sercach boja藕艅 majestatu
I gro藕ne my艣li o kr贸l贸w pot臋dze;
Lecz mi艂osierdzie od w艂adzy tej wy偶sze,
W kr贸lewskich sercach jego panowanie;
Ono jest Boga samego przymiotem6.

Mi艂osierdzie, wsp贸艂czucie i 偶yczliwo艣膰 nie s膮 przymiotami uczu膰 wy颅艂膮cznie cz艂owieka. Rozwin臋艂y si臋 z powszechnych tendencji w naturze, zgodnie z procesem ewolucji. Wszelkie 偶ywe organizmy przedk艂adaj膮 w swych zachowaniach dobro ca艂o艣ci nad dobro poszczeg贸lnej cz臋艣ci. Ko颅m贸rki pracuj膮 nie dla siebie, lecz dla ca艂ej tkanki, kt贸rej s膮 cz臋艣ci膮. Po颅dobnie zachowuj膮 si臋 tkanki; pracuj膮 one zgodnie, by zapewni膰 ca艂o艣膰 narz膮d贸w, narz膮dy za艣 d膮偶膮 do utrzymania w ca艂o艣ci danego organizmu. Wsp贸艂czesna biologia uwa偶a to za swego rodzaju altruizm, zaprogra颅mowany genetycznie. Ka偶da cz臋艣膰 偶ywego organizmu gotowa jest zgin膮膰, by zabezpieczy膰 ca艂o艣膰 genetyczn膮 wi臋kszej jednostki.

Nazywam ten proces zacz膮tkiem wsp贸艂czucia, gdy偶 ka偶da kom贸rka 鈥瀢sp贸艂odczuwa" potrzeby pozosta艂ych kom贸rek i automatycznie na nie reaguje. Jako cecha ludzka, wsp贸艂czucie jest by膰 mo偶e czym艣 wznios艂ym, lecz i ono wykazuje normaln膮 kontynuacj臋 podstawowego instynktu natu颅ralnego. Bez niego nie ma wyleczenia. Wsp贸艂odczuwanie samorzutnie mobilizuje organizm i rozbudza pragnienie, 偶eby wyzdrowie膰. Gdy zjawi颅ska tego brak, wnosi je lekarz. Bez wsp贸艂czucia zabiegi lekarskie niewie颅le pomog膮. Przep艂yw wsp贸艂czucia ze strony lekarza uruchamia z艂o偶on膮 seri臋 reakcji biochemicznych, kt贸re ostatecznie wp艂ywaj膮 na proces lecze颅nia na poziomie fizjologicznym.

Norman Cousins trafnie to okre艣la, pisz膮c o pacjentach i ich 鈥瀗agro颅madzonych potrzebach emocjonalnych; pragn膮 poczu膰 si臋 pewnie; chc膮, by kto艣 ich wys艂ucha艂; chc膮 czu膰, 偶e lekarzowi zale偶y, 偶e mu bardzo za颅le偶y na tym, by 偶yli, by nie umarli. Chc膮 wiedzie膰, 偶e lekarz o nich my颅艣li". To ostatnie - skupienie na sobie my艣li lekarza - uwa偶am za najwi臋ksz膮 si艂臋 w procesie leczenia, wymaga bowiem od niego wyp艂ywu uczucia z najsubtelniejszego poziomu; wymaga wsp贸艂odczuwania u 藕r贸d艂a 偶ycia.

Wsp贸艂czucie nie jest tym, co zwykli艣my nazywa膰 altruizmem. Gdy si臋 nad tym zastanowi膰, jest to mechanizm s艂u偶膮cy temu, kto daje, w jaki艣 bowiem spos贸b tego cz艂owieka odm艂adza, przywraca mu spok贸j. Leczy lecz膮cego. Niedostatek wsp贸艂czucia oznacza, 偶e jest si臋 izolowanym od uczu膰 innych ludzi, a to jest stan niebezpieczny, wywo艂uj膮cy choroby. Mimo i偶 wsp贸艂czucie jest cech膮 wrodzon膮, dobrze jest pom贸c mu wzra颅sta膰 i si臋 rozwija膰. Oto co pisze o kultywowaniu wsp贸艂czucia tybeta艅ski duchowny buddyjski, Tarthang Tulku Rinpoche:

鈥濿szystko jest zadziwiaj膮co z sob膮 powi膮zane. Gdy to staje si臋 jasne, ka偶dy zwi膮zek zaczyna opiera膰 si臋 na mi艂o艣ci - nie na mi艂o艣ci wyracho颅wanej, lecz na naturalnej 偶yczliwo艣ci do wszelkiego stworzenia; natural颅nej otwarto艣ci, opartej na naturalnym zrozumieniu wzajemnych powi膮za艅. Stopniowo ca艂a idea motywacji w艂asnej zanika. Okazuje si臋, 偶e kiedy jej nie ma, kiedy nie dzia艂amy w interesie w艂asnym, wtedy wszystkie sprawy zostaj膮 rozwi膮zane. Indywidualne problemy przestaj膮 istnie膰."

Jest to dla mnie bardzo inspiruj膮ce. Idealny stan umys艂u - 鈥濶ie mam problem贸w" - rozwija si臋 w nas i zwyczajnie staje si臋 cz臋艣ci膮 偶ycia. Nie jest narzucony, nie trzeba o niego zabiega膰. Trzeba natomiast - jak pisze dalej Tarthang - zrozumie膰, 偶e inni ludzie s膮 cz臋艣ci膮 naszego 偶ycia:

鈥濱m wi臋cej dowiaduj臋 si臋 o problemach innych ludzi, tym 艂atwiej roz颅wi膮zuj膮 si臋 moje w艂asne. Tak wi臋c wa偶ne jest, by dostrzega膰 problemy innych ludzi... Poznanie drugiego cz艂owieka wzbogaca poznanie siebie samego; poznanie siebie samego zwi臋ksza wsp贸艂czucie; wsp贸艂czucie zwi臋ksza poznanie drugiego cz艂owieka. Wszystko tu 艣ci艣le si臋 zaz臋bia i wej艣膰 do tego kr臋gu mo偶na jedynie wtedy, gdy przestaniemy nadmiernie przejmowa膰 si臋 w艂asnymi sprawami."

Rozmaite szko艂y wsp贸艂czesnej psychologii g艂臋bi, od psychoanalizy po颅cz膮wszy, s膮 w pewnej mierze odpowiedzialne za popieranie nadmiernej koncentracji cz艂owieka na w艂asnych problemach. By膰 mo偶e Wsch贸d nie urzeczywistni艂 idei o艣wiecenia we wszystkich warstwach swego spo艂ecze艅stwa, ale z wielk膮 korzy艣ci膮 przyswoi艂 sobie istotn膮 ich cz臋艣膰, mia颅nowicie, 偶e trzeba by膰 w pe艂ni oddanym wszystkim istotom czuj膮cym; sam Budda znany jest wsz臋dzie jako 鈥瀟en, kt贸ry wsp贸艂czuje". Zajmowa颅nie si臋 wy艂膮cznie w艂asnymi sprawami nie jest oznak膮 rozwoju wewn臋trz颅nego. Jest dowodem zaw臋偶onego, ograniczonego pola widzenia, a wsp贸艂czucie nas z niego wyprowadza.

Wobec wsp贸艂czucia wszyscy stajemy si臋 r贸wni. Jeste艣my cz臋艣ci膮 bez颅miaru 偶ycia Wszech艣wiata i nale偶y si臋 nam r贸wne w nim miejsce. Wida膰 to wyra藕nie, ilekro膰 nasze postrzeganie staje si臋 czystsze. Nie potrafi臋 wyrazi膰 dok艂adnie, co mam na my艣li. Znacznie lepiej wyja艣nia to w swym poemacie wielki poeta bengalski, Rabindranath Tagore:

Upagupta, ucze艅 Buddy, spa艂 le偶膮c w
kurzu pod murami miasta Mathury.

Lampy wszystkie byty pogaszone, drzwi pozamykane, a
gwiazdy wszystkie kryto mroczne, sierpniowe niebo.

Czyje偶 to stopy, pobrz臋kuj膮c 艂a艅cuszkami,
dotkn臋艂y z nag艂a jego piersi?

Obudzi艂 si臋 zaskoczony, a 艣wiat艂o z lampy
kobiety pad艂o na jego pe艂ne przebaczenia oczy.

By艂a to tancerka, ugwie偶d偶ona klejnotami,

Okryta bladoniebieskim szalem, upojona winem
swej m艂odo艣ci.

Zni偶y艂a lamp臋 i ujrza艂a m艂ode oblicze
pe艂ne surowego pi臋kna.

鈥濿ybacz mi m艂ody asceto," rzek艂a kobieta,
鈥炁乤skawie zajd藕 do mego domu. Zakurzona ziemia

nie jest stosownym dla ciebie 艂o偶em."

M艂ody asceta odpar艂, 鈥濳obieto,
id藕 swoj膮 drog膮;

Gdy nadejdzie czas, przyjd臋 do ciebie."

Wtem czarna noc pokaza艂a swe szpony -
- b艂ysn臋艂o.

Burza pomrukiwa艂a na skraju nieba, a

Kobieta zadr偶a艂a w obawie przed czym艣 gro藕nym,
nieznanym.

Nie up艂yn膮艂 nawet rok.

By艂 wiecz贸r kwietniowy, pora wiosny.

Weso艂e d藕wi臋ki fletu nap艂ywa艂y,
niesione ciep艂ym, wiosennym powiewem.

Mieszka艅cy poszli do lasu
na 艣wi臋to kwiat贸w.

Po艣rodku nieba widnia艂 ksi臋偶yc w pe艂ni;
wpatrywa艂 si臋 w cienie milcz膮cego miasta.

M艂ody asceta szed艂 opustosza艂膮 ulic膮,

A ponad nim, w g膮szczu mango, zawodzi艂y
usychaj膮ce z mi艂o艣ci koele.

Upagupta min膮艂 bramy miasta i

stan膮艂 u podn贸偶a wa艂贸w. *

Czy偶by to kobieta le偶a艂a u jego st贸p,
w cieniu gaju mangowego?

Dotkni臋te czarn膮 zaraz膮, cia艂o jej
znaczy艂y wykwity ospy.

Usuni臋to j膮 spiesznie z miasta,

By unikn膮膰 truj膮cego z ni膮 kontaktu.

Asceta siad艂 przy niej, z艂o偶y艂 jej g艂ow臋
na swych kolanach,

I zwil偶y艂 jej wargi wod膮, a

cia艂o natar艂 balsamem sanda艂owym.

鈥濳im jeste艣, o mi艂osierny?" zapyta艂a kobieta.

鈥濩zas w ko艅cu nadszed艂, by ciebie odwiedzi膰, i
oto jestem," odpar艂 m艂ody asceta.

31. Wizja ca艂o艣ci i mi艂o艣ci

Mi艂o艣膰 nie jest jedynie impulsem; musi ona zawiera膰 prawd臋,

co jest prawem.

Rabindranath Tagore

Mechanizmy ewolucji s膮 mechanizmami mi艂o艣ci. Wszyscy zostali艣my pocz臋ci jako my艣l mi艂o艣ci i pragnienia, z kt贸rej zawi膮za艂a si臋 odrobina substancji genetycznej. Kiedy urodzili艣my si臋, ta sama mi艂o艣膰 nas karmi颅艂a, pierwsze za艣 艣wiadome my艣li o sobie tak splata艂y si臋 z mi艂o艣ci膮 naszej matki, 偶e poczucie rozdzielenia nie istnia艂o. Je偶eli si艂a mi艂o艣ci mo偶e po颅cz膮膰 偶ycie, karmi膰 je i nada膰 mu to偶samo艣膰, to z pewno艣ci膮 jest cz膮stk膮 tej inteligencji, kt贸r膮 jeste艣my my.

Umys艂 samo艣wiadomy to po prostu umys艂 nieprzerwanie pos艂uguj膮cy si臋 sw膮 inteligencj膮 z mi艂o艣ci膮. Zdarza si臋 nawet, 偶e dost臋puje prze偶ycia czystej mi艂o艣ci. Niezale偶nie od czasu czy miejsca, zapisy wszelkich ta颅kich prze偶y膰 艂膮czy niezaprzeczalne podobie艅stwo. Zawsze jest w nich opis pierwotnej si艂y nap臋dowej, dynamicznej, a zarazem wszechogarniaj膮颅cej, kt贸rej nie spos贸b oddzieli膰 od 鈥瀋a艂o艣ci". Ci nieliczni, w kt贸rych do颅znanie czystej mi艂o艣ci pozostaje ci膮gle 偶ywe, to przewodnicy ludzko艣ci.

A przecie偶 taki sam przewodnik ma swoj膮 uchwytn膮 form臋 w naszych kom贸rkach i wr臋cz nie ma 艣wiadomego 偶ycia, nie ma impulsu inteligen颅cji, bez kontaktowania si臋 z nim. Mi艂o艣膰 przewodzi inteligencji. Jest to wsp贸lna nic, kt贸rej nie wolno wypu艣ci膰 z r膮k dop贸ty, dop贸ki pozostaje颅my w nurcie ewolucji. Ta ni膰 snuje si臋 od naszej ja藕ni, poprzez pr贸g my颅艣li, do przedsionka Wszech艣wiata. Ka偶dy z nas ma kawa艂ek owej nici w splocie DNA, kt贸ry czyni ze艅 niczym niezast膮pion膮 cz膮stk臋 istnienia. W ulotnych chwilach wysubtelnionej uwagi wyczuwa si臋, jak mi艂o艣膰 deli颅katnie wp艂ywa na post臋p ewolucji. Posuwa naprz贸d procesy 偶yciowe z tej prostej przyczyny, 偶e pragnie post臋pu. W tym sensie ewolucja nie jest 鈥瀗ieprzejednan膮 si艂膮", lecz ci膮giem czystych pragnie艅.

Mi艂o艣膰 jest niewinna i bezpo艣rednia. Raduje si臋 tym, co ma w swym zasi臋gu i w swej najczystszej formie nie zna wy偶szego celu ponad t臋 ra颅do艣膰. Oto dlaczego sama 艣wiadomo艣膰 istnienia innych ludzi ma tak wiel颅k膮 moc i tak potrafi przeobrazi膰 innych: to mi艂o艣膰. Mi艂o艣膰 przenika ca艂膮 natur臋. Samo tylko postrze偶enie tego, zawarte w ka偶dym szczytowym prze偶yciu, wystarczy, by 偶ycie sta艂o si臋 tw贸rcze. Jeden powiew mi艂o艣ci i 偶ycie nabiera sensu. Mi艂o艣膰 jest si艂膮 tw贸rcz膮, poprzez tw贸rczo艣膰 za艣 d膮颅偶ymy do rado艣ci i nie艣miertelno艣ci.

Mi艂o艣膰 najsilniej u艣wiadamia nam poczucie jedno艣ci. Ogarnia ono nasz umys艂 w chwilach ol艣nienia, ale tli si臋 w nas r贸wnie偶 w艣r贸d co颅dziennych spraw - ka偶dy kocha sw贸j dom, swoje dziecko, sw贸j ogr贸d. Uczucie to, konsekwentnie rozwijane, prowadzi do niesko艅czono艣ci: 鈥濳o颅cham ten Wszech艣wiat, jest m贸j." My艣l t臋 prosto i pi臋knie wyra偶a Swami Satchidananda:

Pewnego dnia, pracuj膮c w polu, skaleczy艂em si臋 w palec. Mog艂em to zlekcewa偶y膰, oczy艣ci艂em go jednak i zabanda偶owa艂em. Gdybym to zignorowa艂, gdyby wywi膮za艂o si臋 za颅ka偶enie, ucierpia艂by ca艂y m贸j organizm. Podobnie, je艣li czujemy si臋 cz膮stk膮 kosmosu, cz膮颅stk膮 ca艂ego Wszech艣wiata, czy偶 mo偶emy nie kocha膰 wszystkiego, co si臋 na艅 sk艂ada?

Z tego prostego rozumowania wynika niezbicie, 偶e 偶ycie nale偶y sta颅wia膰 na wy偶szej p艂aszczy藕nie. Je偶eli wbili艣my sobie do g艂owy, 偶e istnie颅j膮 r贸偶nice, a teraz widzimy, 偶e faktycznie ich nie ma, tym samym wracamy do rzeczywisto艣ci. Mi艂o艣膰 przywraca rzeczywisto艣膰. Nauczyciel hinduski pisze dalej:

Gdy ju偶 raz odczujesz, 偶e jeste艣' cz膮stk膮 ca艂o艣ci, 偶e do tej ca艂o艣ci nale偶ysz, a ca艂y 艣wiat nale偶y do ciebie, wtedy odczucie to sk艂oni ci臋 do mi艂o艣ci, a mi艂o艣膰 ta zaowocuje le颅pszym zdrowiem... 呕aden uzdrowiciel nie potrafi leczy膰 bez lej uniwersalnej mi艂o艣ci. Je艣li u艣wiadomisz sobie, 偶e jeste艣 nie tylko odr臋bn膮 jednostk膮, lecz tak偶e cz膮stk膮 ca艂ego Wszech艣wiata, nie b臋dziesz si臋 nikogo ba艂. Cz艂owiek nieustraszony 偶yje wiecznie, cz艂owiek boja藕liwy umiera co dnia, co minut臋.

Czy my艣lenie, 偶e jestem cz膮stk膮 Wszech艣wiata jest istotne? Je艣li cho颅dzi o sam膮 my艣l, nie s膮dz臋. Natomiast 鈥瀠艣wiadomienie sobie czego艣" to wi臋cej ni偶 tylko my艣l. Oznacza to, 偶e chwila 艣wiadomo艣ci zmieni艂a rze颅czywisto艣膰. Dociera do nas wtedy co艣 nowego.

Jeden z najodwa偶niejszych my艣licieli awangardy 鈥瀗owej fizyki", David Bohm, wysun膮艂 jako hipotez臋 naukow膮 艣wiadomo艣膰 jedno艣ci. Utwo颅rzy艂 on termin 鈥瀙orz膮dek implikowany" u偶ywaj膮c go w znaczeniu 艂膮czenia z sob膮 wszelkich zjawisk fizycznych we Wszech艣wiecie w taki spos贸b, by szczeg贸艂owa analiza jakiejkolwiek jego cz臋艣ci dawa艂a w zasa颅dzie pe艂n膮 wiedz臋 o ka偶dej innej cz臋艣ci. Nasuwa to wniosek, i偶 cz艂owiek nawi膮zuje 艂膮czno艣膰 z rzeczywisto艣ci膮 uniwersaln膮 kiedy kocha, b膮d藕 prze偶ywa 鈥瀞tan mistyczny". 艁膮czy on si臋 wtedy faktycznie z innymi lud藕mi na poziomie zjednoczonej 艣wiadomo艣ci. Bohm opisuje to nast臋pu颅j膮co:

Gdyby i sto os贸b by艂o w stanie postrzec najg艂臋bsz膮 warstw臋 rzeczywisto艣ci i pod艂膮颅czy膰 si臋 do zbiorowego umys艂u - ego zanikn臋艂oby dla nich i utworzyliby jedn膮 艣wiado颅mo艣膰, dok艂adnie tak, jak cz臋艣ci wysoce zintegrowanej osoby scalaj膮 si臋 w jedno.

Nowej fizyce zawdzi臋czamy te偶 koncepcj臋, i偶 nasz Wszech艣wiat -cia艂o kosmiczne - od zarania by艂 ca艂o艣ci膮 i zawrze ni膮 b臋dzie. Nauka, by膰 mo偶e, dojdzie do wniosku, 偶e kipi膮ce nurty materii i energii nie s膮 w og贸le realne b膮d藕 stanowi膮 gorsz膮, drugorz臋dn膮 rzeczywisto艣膰 w por贸w颅naniu z podstawowym porz膮dkiem, kt贸ry utrzymuje ca艂o艣膰 w ca艂o艣ci. W takim zakresie, w jakim m膮dro艣膰 ludzka zdo艂a艂a to dot膮d wyrazi膰, pra颅wdziw膮 rzeczywisto艣ci膮 鈥瀋a艂o艣ci" jest mi艂o艣膰. Odkrycie takiego samego porz膮dku implikowanego w naturze, jaki jest w nas samych nie jest od颅kryciem przypadkowym. Nauka, poprzez sw贸j system wiary, weryfikuje t臋 sam膮 koncepcj臋, jak膮 cz艂owiek wra偶liwy znajduje we w艂asnej 艣wiado颅mo艣ci - 鈥濲este艣my wewn膮trz prawdy i nie mo偶emy wyj艣膰 poza ni膮", jak to wyrazi艂 Merleau-Ponty. Cz艂owiek, kt贸ry naprawd臋 uwierzy w 鈥瀞w贸j wszech艣wiat", ujrzy go jako wszech艣wiat czystej inteligencji, kt贸rej prze颅wodzi mi艂o艣膰.

Wszystko to s膮 wspania艂e, inspiruj膮ce nas uczucia; znajdujemy je w s艂owach ka偶dego 艣wi臋tego, w ka偶dej religii. Mo偶na si臋 z nimi zgadza膰, mo偶na je bra膰 powa偶nie, a nawet dos艂ownie, tylko kto jest w stanie w praktyce je wykorzysta膰?

Mi艂o艣膰 trzeba piel臋gnowa膰. Wszyscy pojmujemy czym jest, lecz nie w pe艂ni z niej korzystamy. Mi艂o艣膰 jest po to, aby leczy膰. Gdy wyp艂ywa swobodnie z g艂臋bi ja藕ni, mi艂o艣膰 tworzy zdrowie. Dzieci pozbawione w niemowl臋ctwie matczynego ciep艂a uleczy膰 mo偶na tylko mi艂o艣ci膮 i wsp贸艂czuciem. Organizm ich zdolny jest powetowa膰 sobie lata g艂odu emocjonalnego i stres贸w, je艣li tylko przywr贸ci im si臋 mi艂o艣膰. W tym sen颅sie mi艂o艣膰 jest czym艣 nader praktycznym. Jest do naszej dyspozycji, gdy tylko wyczujemy j膮 w swojej 艣wiadomo艣ci.

Ludzie pe艂ni mi艂o艣ci i wsp贸艂czucia - ci, u kt贸rych inteligencja idzie w parze z mi艂o艣ci膮 - to na og贸艂 istoty najzdrowsze i najszcz臋艣liwsze. M贸颅wi膮, 偶e mi艂o艣膰 ich jest z gruntu samolubna, poniewa偶 leczy ich i odm艂a颅dza. Gdy 偶ycie staje si臋 pe艂ne, jest sam膮 mi艂o艣ci膮, a gdy 艣wiadomo艣膰 jest pe艂na, wnosi tylko mi艂o艣膰. Ka偶dy impuls inteligencji w naszej 艣wiadomo颅艣ci, wyruszaj膮c w drog臋 ze 藕r贸d艂a 偶ycia, jest mi艂o艣ci膮 i tylko mi艂o艣ci膮.

呕ycie mo偶emy skierowa膰 na wy偶szy poziom 艣wiadomo艣ci i wtedy zrozumiemy mi艂o艣膰 w ca艂ej jej prostocie. Nie b臋dzie to my艣l, nadzieja, uczucie ani marzenie. B臋dzie to cz膮stka nas, oddech naszego 偶ycia. Jak dowiemy si臋 przy ko艅cu tej ksi膮偶ki, sprowadzenie 艣wiadomo艣ci do jej 藕r贸d艂a jest 艂atwe, gdy偶 jest to miejsce nale偶ne jej z natury.

IV

Ku wy偶szej rzeczywisto艣ci:

Medytacja i metamorfoza

32. Rzeczywisto艣膰 przejawiona i nieprzejawiona

Rzeczywisto艣膰 jest symbolem

Fazal Inayat-Khan

To, co postrzegamy zmys艂ami, zwykli艣my uwa偶a膰 za realne. To co nie jest 艂atwo dost臋pne naszym 'zmys艂om, zazwyczaj uwa偶amy za nierealne lub urojone. Ponadto mamy sk艂onno艣膰 do ustalania stopnia 鈥瀝ealno艣ci" w zale偶no艣ci od tego, ile zmys艂贸w dana rzecz potrafi pobudzi膰. Cia艂a sta艂e, przedmioty ciep艂e, aromatyczne, poruszaj膮ce si臋 s膮 jak 偶ywe i dlatego bardziej realne ni偶, na przyk艂ad, drobnoustroje. W gruncie rzeczy nasta颅wieni jeste艣my na to, 偶e realne s膮 cia艂a sta艂e. Pozw贸l mi to dotkn膮膰, a powiem ci, czy rzeczywi艣cie istnieje.

Poniewa偶 nasze wyobra偶enie rzeczywisto艣ci powstaje na poziomie su颅biektywnym, 艂atwo jest zrozumie膰, dlaczego upieramy si臋, 偶e pewne rze颅czy s膮 realne, a inne nie. Z tym wszystkim najbardziej realni dla siebie jeste艣my my sami. Po cyklu wyk艂ad贸w z filozofii mo偶emy zw膮tpi膰 w ist颅nienie czegokolwiek w kosmosie, lecz istnienia nas samych jeste艣my ra颅czej pewni. Im bardziej jaki艣 przedmiot przypomina nam siebie samych, tym ch臋tniej przyznajemy, 偶e on r贸wnie偶 jest realny i niezaprzeczalnie istnieje. Wykszta艂cenie wy偶sze tylko nieznacznie wp艂ywa na to przypad颅kowe kryterium. Naukowcy w wi臋kszo艣ci nie akceptuj膮 istnienia czego艣, na co nasze zmys艂y nie reaguj膮 z 艂atwo艣ci膮.

Oczywi艣cie nauka przeby艂a niezmiernie d艂ug膮 drog臋, by wi臋cej rzeczy wprowadzi膰 w zasi臋g naszych zmys艂贸w. Za pomoc膮 odbiornika radiowe颅go znacznie poszerzamy zasi臋g zmys艂u s艂uchu. Obecnie mo偶liwe jest na颅s艂uchiwanie d藕wi臋k贸w z kosmosu. Bez pomocy radia nie mieliby艣my poj臋cia, 偶e takie d藕wi臋ki stale docieraj膮 do Ziemi i mogliby艣my z prze颅konaniem twierdzi膰, 偶e nie istniej膮. Teleskopy ogromnie zwi臋kszaj膮 za颅si臋g wzroku: badaj膮 gwiazdy, kt贸rych 艣wiat艂o wyruszy艂o do nas przed milionami lat. Dlatego teleskop, zwi臋kszaj膮c zasi臋g wzroku, przekracza te偶 barier臋 czasu, wyd艂u偶aj膮c czas. Ogl膮daj膮c 艣wiat艂o gwiazdy, kt贸ra ju偶 si臋 wypali艂a mogliby艣my twierdzi膰, i偶 teleskop pokazuje nam co艣, co ju偶 nawet nie istnieje.

Z 艂atwo艣ci膮 wi臋c przekonujemy si臋, i偶 rzeczywisto艣膰 tworzymy sobie wed艂ug w艂asnej percepcji. Rabindranath Tagore, b臋d膮c nie tylko poet膮, lecz tak偶e wnikliwym my艣licielem, napisa艂: 鈥濼wierdzenie, 偶e 艣wiat jest takim, jakim go postrzegamy, jest bez ma艂a truizmem. Wyobra偶amy so颅bie, 偶e nasz umys艂 jest zwierciad艂em mniej lub bardziej odbijaj膮cym to, co si臋 dzieje na zewn膮trz nas. Jest odwrotnie; to umys艂 sam jest g艂贸wn膮 si艂膮 tw贸rcz膮. 艢wiat, gdy go postrzegam, nieustannie powstaje dla mnie w czasie i przestrzeni". Rzeczywisto艣膰 oceniamy za pomoc膮 zmys艂贸w, lecz wszystko co one odbieraj膮 - wo艅 r贸偶, widok ksi臋偶yca w pe艂ni, dotyk mg艂y - przekazywane jest do umys艂u. Niezale偶nie od tego, jak dalece po颅szerzymy nasze percepcje czy to za pomoc膮 detektora kwazar贸w, czy te偶 mikroskopu elektronowego, ca艂a percepcja ostatecznie dokonuje si臋 w umy艣le. Je艣li na pla偶y staniesz na g艂owie i ujrzysz ocean p艂yn膮cy ponad niebem, b臋dzie to realne dla twych oczu, ale tw贸j umys艂 nie da si臋 wy颅prowadzi膰 w pole; to on w艂a艣nie widzi, s艂yszy, smakuje, w膮cha i dotyka.

Rzeczywisto艣膰 w swym ostatecznym kszta艂cie powstaje w umy艣le -umys艂 tworzy rzeczywisto艣膰. Bez naszego postrzegania, bez my艣li i do颅艣wiadcze艅, rzeczywisto艣膰 traci sw膮 moc. Kszta艂t, wielko艣膰, wygl膮d b膮d藕 jakakolwiek inna cecha przedmiotu jest w艂a艣ciwo艣ci膮 czysto subiektywn膮. To my tworzymy rzeczywisto艣膰.

Podam przyk艂ad. Wyobra藕my sobie na chwil臋, i偶 oko ludzkie ma so颅czewk臋 kwadratow膮, a nie - jak w istocie - owaln膮. Ta jedna zmiana w naszym normalnym narz膮dzie zmys艂u przeobrazi艂aby kompletnie wygl膮d ca艂ego 艣wiata. Kulka do gry postrzegana przez kwadratow膮 soczewk臋 oka mog艂aby teraz przyj膮膰 kszta艂t o艂贸wka, a rzucanie go bardzo by si臋 r贸偶ni艂o od rzucania g艂adkiej, regularnej kulki - co艣 do czego przywykli艣my i co uwa偶amy za zupe艂nie naturalne. Dop贸ki ludzkie oko mia艂oby soczewk臋 kwadratow膮, dop贸ty uznawaliby艣my nowy kszta艂t kulki do gry, a widok tocz膮cych si臋 przedmiot贸w przypominaj膮cych o艂贸wki i g艂adkich w dotyku by艂by ca艂kowicie normalny.

Inne stworzenie, na przyk艂ad kr贸lik, postrzega艂oby kulk臋 wed艂ug w艂asnej struktury oka i ona stanowi艂aby jego rzeczywisto艣膰. Kameleon cz臋艣ciej porusza ka偶dym okiem z osobna ni偶 obydwoma razem, a wi臋c nie mo偶emy sobie jego 艣wiata nawet wyobrazi膰; jego widzenie nie ma nic wsp贸lnego z dzia艂aniem wzroku w naszym uk艂adzie nerwowym. Rekin najwyra藕niej wyczuwa krew ryby zabitej w odleg艂o艣ci kilku mil, cze颅go r贸wnie偶 nie mo偶emy sobie wyobrazi膰, tym bardziej, 偶e w臋ch u nas pod wod膮 w og贸le nie dzia艂a.

Wracaj膮c do kulki, za艂贸偶my, 偶e pytamy o jej 鈥瀙rawdziwy" kszta艂t. Odpowied藕 brzmi, 偶e jej 鈥瀙rawdziwy" kszta艂t nie istnieje. Kszta艂t kulki zwi膮zany jest z tym, kto j膮 postrzega. To w艂a艣nie postrzeganie nadaje kulce kszta艂t. To samo dotyczy wszystkich pozosta艂ych zmys艂贸w. Niewie颅le teraz trzeba, by doj艣膰 do wniosku, i偶 kulka nie ma postrzegalnego by颅tu niezale偶nego od osoby postrzegaj膮cej. Nie istnia艂aby w taki spos贸b w jaki istnieje, gdyby nie by艂o umys艂u postrzegaj膮cego.

Percepcj臋 kszta艂tuj膮 zmys艂y, a interpretuje umys艂 - ale to nie wszy颅stko. Zale偶y te偶 ona od nagromadzonych do艣wiadcze艅 偶yciowych. Dla wyja艣nienia, co przez to rozumiem, opisz臋 prosty eksperyment przepro颅wadzony z m艂odymi kotkami przez Helmuta i Spinellego. Obj膮艂 on trzy partie koci膮t hodowanych w trzech odr臋bnych 艣rodowiskach. Pierwsza partia wzrasta艂a w pomieszczeniu o 艣cianach pomalowanych w poziome pasy i by艂 to jedyny widok, na jaki kotki by艂y wystawione. Druga partia ros艂a w otoczeniu pas贸w pionowych, trzecia za艣 w ca艂kowicie bia艂ym, bez jakichkolwiek wzor贸w.

Kiedy koci臋ta doros艂y, ka偶da partia inaczej postrzega艂a 艣wiat. Koty dorastaj膮ce wy艂膮cznie z widokiem na pasy poziome doskonale rozr贸偶nia颅艂y przedmioty o kszta艂cie poziomym, a nie widzia艂y niczego, co by艂o pio颅nowe. Na przyk艂ad, wpada艂y na nogi od mebli, ^jak gdyby te nogi nie istnia艂y - poniewa偶 dla tych kot贸w rzeczywi艣cie ich nie by艂o. Partia ko颅t贸w, 偶yj膮ca w 艣wiecie pionowym mia艂a dok艂adnie odwrotny problem, na颅tomiast koty ze 艣rodowiska bia艂ego w og贸le nie rozwin臋艂y zdolno艣ci widzenia w艂a艣ciwej kotom doros艂ym i dlatego wzrokowo by艂y najbardziej zdezorientowane. Nie by艂a to sprawa ich wewn臋trznego nastawienia. M贸zgi ich potrafi艂y postrzega膰 spektrum dane nam przez natur臋 tylko se颅lektywnie, w ograniczonym zakresie. Odnosi si臋 to do nas wszystkich.

Inne do艣wiadczenia da艂y podobne rezultaty. Gdy nowo narodzonym ma艂pkom na pewien czas za艂o偶ono przepask臋 na jedno oko, szlaki ner颅wowe 艂膮cz膮ce o艣rodek wzroku z tym okiem by艂y znacznie mniej liczne, w przeciwie艅stwie do ods艂oni臋tego oka. Stwierdzono r贸wnie偶, i偶 decydu颅j膮ce znaczenie ma okres rozwoju percepcji. Koci臋ta rodz膮 si臋 艣lepe i je艣li zabanda偶uje im si臋 oczy cho膰by na kr贸tko, na kilka dni, kiedy wzrok za颅czyna si臋 rozwija膰, b臋d膮 艣lepe do ko艅ca 偶ycia. Wszystkie te eksperymen颅ty dowodz膮, 偶e wzorce elektryczne przechowywane w uk艂adzie nerwowym, a pochodz膮ce z wcze艣niejszego do艣wiadczenia, s艂u偶膮 budo颅waniu powi膮za艅 i receptor贸w fizycznie odpowiedzialnych za percepcj臋. Zatem ju偶 sama struktura m贸zgu, siedziby percepcji, uzale偶niona jest od naszych uprzednich do艣wiadcze艅 偶yciowych. Zaczynamy teraz rozumie膰 prawdziwy sens s艂贸w staro偶ytnego mistyka Rumi: 鈥濶owe narz膮dy perce颅pcji rodz膮 si臋 z potrzeby".

Zastan贸wmy si臋 jednak, czy nie jeste艣my w sytuacji psa, kt贸ry goni w艂asny ogon. M贸wimy, 偶e do艣wiadczenie kszta艂tuje percepcj臋, lecz zacz臋颅li艣my od stwierdzenia, 偶e percepcja kszta艂tuje do艣wiadczenie. Ko艂o si臋 za颅myka. Trzeba zda膰 sobie spraw臋 z tego, 偶e zar贸wno percepcj臋, jak i do艣wiadczenie tworzy umys艂. Oko i to, co ono widzi, ucho i to, co ono s艂yszy, j臋zyk i to, co on smakuje, nos i to, co on w膮cha, nerwy i to, co one czuj膮 - wszystko to dokonuje si臋 w umy艣le. 艢wiat materialny nie ist颅nieje niezale偶nie od umys艂u.

Og贸lnie m贸wi膮c, bez umys艂u nie ma materialnego wszech艣wiata. Jest on dos艂ownie mira偶em, czym艣 efemerycznym, czym艣, co stworzy艂 umys艂. Cho膰 sam nie jest uchwytny, ani nawet dost臋pny zmys艂om, to w艂a艣nie umys艂 daje si臋 pozna膰 poprzez 艣wiat materialny i niesko艅czon膮 liczb臋 przejawionych przedmiot贸w. Przedmioty te w najlepszym razie stanowi膮 rzeczywisto艣膰 drugorz臋dn膮, to znaczy 偶adn膮 w por贸wnaniu do tego, co jest realne - z umys艂em nieprzejawionym. Umys艂 jest tw贸rczym 藕r贸d艂em 艣wiata; ty i ja jeste艣my 藕r贸d艂em 艣wiata. Ca艂a nasza rzeczywisto艣膰 ma swe 藕r贸d艂o w nas, st膮d wywodz膮 si臋 nasze idee, nasze poj臋cia i przekonania o tym, co jest realne. Rzeczywisto艣膰 jest symbolicznym, przejawionym wy颅razem idei nieprzejawionej.

Po to, aby stworzy膰 co艣 鈥瀟am, na zewn膮trz", trzeba przede wszystkim uzgodni膰 mi臋dzy sob膮, 偶e pewna rzeczywisto艣膰 tam, na zewn膮trz istnieje, a wtedy nasze porozumienie t臋 rzeczywisto艣膰 zbuduje. W poprzednim rozdziale by艂a mowa o hipotezie Dawida Bohma, wed艂ug kt贸rej wszystkie istoty ludzkie maj膮 w g艂臋bi jedn膮, wsp贸ln膮 艣wiadomo艣膰. T膮 zbiorow膮 艣wiadomo艣ci膮 jest to, co ty i ja uruchamiamy przy uzgodnieniu, 偶e wsp贸lnie budujemy rzeczywisto艣膰. Na g艂臋bokim poziomie - znacznie poni偶ej poziomu powierzchownych opinii, kt贸re mo偶na zmienia膰 - nasza 艣wiadomo艣膰 zbiorowa zgadza si臋 z tym, i偶 taka rzeczywisto艣膰 istnieje. 艢wiadomo艣膰 ta zapu艣ci艂a korzenie w naszej fizjologii i wok贸艂 niej zbudo颅wali艣my 艣wiat.

Tak wi臋c zanim co艣 stanie si臋 rzeczywisto艣ci膮, musi wpierw zaistnie膰 jako zal膮偶ek, co艣 jak iskra, jakie艣 poruszenie 艣wiadomo艣ci zbiorowej. Zachodzi to w spos贸b zupe艂nie niedostrzegalny i przejawia si臋 najpierw w postaci poj臋cia ledwie rysuj膮cego si臋 w naszych umys艂ach: 鈥濲a jestem". W ten spos贸b zwykli艣my u艣wiadamia膰 sobie, 偶e naprawd臋 istniejemy -by艂a o tym mowa na pocz膮tku rozdzia艂u. Z chwil膮 zaakceptowania 鈥濲a je颅stem" w miejscu akcji mog膮 si臋 pojawi膰 miliony innych rzeczy. Przeja颅wiaj膮 si臋 one w postaci niewyra藕nych emocji i poj臋膰, potem wyra藕niejszych poj臋膰 i zbior贸w przekona艅, a wreszcie w postaci w pe艂ni roz颅wini臋tego 艣wiata.

Wynikiem ostatecznym jest rzeczywisto艣膰, jakakolwiek by ona nie by艂a. Je艣li 艣wiadomo艣膰 zbiorowa - to znaczy ty i ja 鈥 przystaje na to, by by艂y wojny, wtedy mamy wojny. Wojny s膮 przejawem pewnego rodzaju zak艂贸cenia w 艣wiadomo艣ci zbiorowej zwanego stresem. Gdyby艣my si臋 na wojny nie zgadzali, wojen ty nie by艂o. W chwili obecnej wszystko, na co ty, ja i ka偶dy inny si臋 zgadza, jest koszmarne; zaistnia艂o na jakim艣 pozio颅mie w g艂臋bi 艣wiadomo艣ci zbiorowej, poniewa偶 na to przystali艣my. Choru颅jemy, starzejemy si臋, tracimy sprawno艣膰 fizyczn膮 z powodu naszego przekonania, 偶e takie s膮 realia 偶ycia. Przekazano nam to, akceptujemy to i w dalszym ci膮gu to stwarzamy. Gdyby艣my tych poj臋膰 od pocz膮tku nie uznali, by膰 mo偶e nie przyjmowaliby艣my choroby, starzenia i zniedo艂臋偶nienia za rzeczywisto艣膰.

We藕my jakikolwiek przyk艂ad. Wiadomo, 偶e gdy kto艣 biega, to si臋 m臋颅czy. Jest to fakt fizjologiczny. A jednak w Sierra Madre, w Meksyku, s膮 szczepy Indian, dla kt贸rych biegi na d艂ugie dystanse, czasami ponad pi臋膰颅dziesi膮t mil, s膮 normalnym elementem kultury. Lubi膮 to i biegn膮c potra颅fi膮 nawet kopa膰 pi艂k臋, gdy tymczasem nam trudno sobie wyobrazi膰 pokonanie dystansu dwukrotnie d艂u偶szego ni偶 maraton. Pewien fizjolog ameryka艅ski sprawdzi艂 u zwyci臋zcy cz臋sto艣膰 t臋tna bezpo艣rednio po takim biegu. Okaza艂o si臋, 偶e serce jego bije wolniej ni偶 tu偶 przed startem.

Kluczem do rzeczywisto艣ci naszego wszech艣wiata jest to, 偶e my sami j膮 wybieramy. Zanim dokonamy wyboru, powinni艣my zrozumie膰, w jaki spos贸b nasze idee przejawiaj膮 si臋 jako rzeczywisto艣膰. Gdy tylko b臋dzie颅my w pe艂ni 艣wiadomi mechanizm贸w, jakie tu dzia艂aj膮, wtedy 艂atwiej nam b臋dzie wprowadza膰 do rzeczywisto艣ci tylko te idee, kt贸re s膮 ewolucyjne. Mogliby艣my wybiera膰 odwag臋, nadziej臋, mi艂o艣膰, pok贸j, zdrowie - nie wykluczona jest nawet nie艣miertelno艣膰 - i one stawa艂yby si臋 nasz膮 rze颅czywisto艣ci膮. Jak dot膮d jednak zdecydowanie wybieramy strach, niena颅wi艣膰, chciwo艣膰, zazdro艣膰, wojn臋, chorob臋 i 艣mier膰. Nie po艣wi臋cili艣my tej sprawie 艣wiadomej uwagi i dlatego zosta艂a nam narzucona przez 艣wiado颅mo艣膰 zbiorow膮. Nasze cia艂a i to, co one robi膮, nasze m贸zgi i to, co one pojmuj膮 s膮 偶ywym wyrazem powszechnie przyj臋tych opinii. Je偶eli mamy zmieni膰 je na lepsze, to przede wszystkim musimy nauczy膰 si臋 zmienia膰 艣wiadomo艣膰 zbiorow膮. Jak wyra藕nie dowodzi historia, same dobre ch臋ci rzeczywisto艣ci nie zmieni膮.

U samego 藕r贸d艂a jeste艣my czyst膮 艣wiadomo艣ci膮, dop贸ki co艣 si臋 nie poruszy, nie pojawi膮 si臋 przeb艂yski jakich艣 idei. Przenikaj膮c g艂臋boko do swego 藕r贸d艂a, odkryjemy mechanizm tworzenia. Z t膮 chwil膮 b臋dziemy mogli wybiera膰. Maj膮c prawdziw膮 wolno艣膰 my艣lenia, b臋dziemy wybie颅ra膰 pok贸j, pe艂ne zdrowie, m艂odzie艅cze usposobienie - jak膮kolwiek rzeczy颅wisto艣膰 wybierzemy, b臋dziemy nad ni膮 panowa膰. Pozytywne idee w naszym umy艣le s膮 z pewno艣ci膮 wa偶ne, lecz nie stan膮 si臋 w pe艂ni realne, dop贸ki nie zast膮pi膮 z艂ych idei, zakorzenionych w 艣wiadomo艣ci zbiorowej. 艢wiadomo艣膰 zbiorowa dopiero wtedy wyda si臋 sceptykom realna, gdy wyka偶emy, 偶e faktycznie mo偶emy na ni膮 wp艂ywa膰. Za realne uwa偶a si臋 tylko to, co przemawia do zmys艂贸w. Dlatego teraz przyjrzymy si臋 sile zdolnej kszta艂towa膰 ka偶d膮 rzeczywisto艣膰, to znaczy inteligencji.

33. Istota i zasi臋g inteligencji

Tw贸rcza inteligencja si臋ga:

Od mniejszego ni偶 najmniejsze do wi臋kszego ni偶

najwi臋ksze,

Od nieprzejawionego przez wszelkie przejawienia do

nieprzejawionego - nieograniczonego, niesko艅czonego,

wiecznego,

Od Tutaj do Tutaj,

Od Ja" do Ja"

Od ziarnka do ziarnka,

Od pe艂ni do pe艂ni.

Maharishi Mahesh Yogi

Zanim uznamy inteligencj臋 za niesko艅czon膮, przyjrzyjmy si臋, jaki jest ju偶 teraz jej zasi臋g. S艂owo inteligencja ma wiele r贸偶nych zastosowa艅. W zale偶no艣ci od perspektywy, z jakiej inteligencj臋 rozpatrujemy, mo偶e ona oznacza膰 zdolno艣膰 uczenia si臋 lub rozumienia czy te偶 zdolno艣膰 w艂a艣ciwe颅go reagowania w nowych i trudnych sytuacjach; zdolno艣膰 zastosowania wiedzy do umiej臋tnego kierowania otoczeniem; b膮d藕 zdolno艣膰 abstrakcyj颅nego my艣lenia, sp贸jnego organizowania informacji i wykorzystywania tej颅偶e informacji do rozwi膮zywania problem贸w. Wszystkie te znaczenia s膮 trafne, jednak偶e zamykaj膮 inteligencj臋 w kr臋gu cech ludzkich. Uwa偶amy si臋 za inteligentnych, st膮d nasza sk艂onno艣膰 do zaw臋偶onego pojmowania inteligencji jako zdolno艣ci specyficznie ludzkiej, jako pot臋gi rozumu.

Tymczasem inteligencja to znacznie wi臋cej ni偶 zdolno艣膰 rozumowania za pomoc膮 intelektu. Zdolno艣膰 rozumowania to 艣wiadoma predyspozycja, kt贸ra niew膮tpliwie stawia cz艂owieka ponad inne stworzenia w naturze i pozwala mierzy膰 鈥瀢y偶sz膮" inteligencj臋 w kategoriach sprawno艣ci intele颅ktualnej. Lecz w naturze, pocz膮wszy od pojedynczej cz膮stki czy wi膮zki energii, wszystko zawiera informacj臋. Z informacji tej czerpie pewn膮 wie颅dz臋 praktyczn膮, a w ka偶dym 4azie wie, jak by膰 cz膮steczk膮 i jak w艂a艣ciwie wsp贸艂dzia艂a膰 z innymi nieo偶ywionymi sk艂adnikami Wszech艣wiata. Ka偶de wykorzystanie wiedzy praktycznej jest oznak膮 inteligencji. Izaak Bentow, pisz膮c o naturze kosmosu, zdefiniowa艂 艣wiadomo艣膰 jako 鈥瀦dolno艣膰 syste颅mu do reagowania na bodziec". Uwa偶am, 偶e jest to tak偶e definicja inteli颅gencji, mo偶liwa do przyj臋cia na jej najprostszym poziomie, tam gdzie inteligencji i 艣wiadomo艣ci oddzieli膰 nie spos贸b.

Z definicji tej wynika, 偶e poziom inteligencji danego systemu zwi膮za颅ny jest ze skal膮 jego reakcji na bod藕ce. Mo偶na uzna膰, 偶e im bardziej sy颅stem jest z艂o偶ony, zr贸偶nicowany i nowatorski, tym bardziej inteligentny. Jest to mechaniczna miara inteligencji, lecz ma jedn膮 wielk膮 zalet臋: wszelk膮 inteligencj臋 mo偶na by mierzy膰 wed艂ug tego samego kryterium. Unikn臋liby艣my uznawania jednego rodzaju inteligencji (tej ludzkiej oczy颅wi艣cie) za lepszy od drugiego tylko dlatego, 偶e jest po prostu inny. Ale i tak mogliby艣my pope艂ni膰 b艂膮d, umieszczaj膮c u samego do艂u s艂upa totemi颅cznego co艣 tak 鈥瀙rostego" jak elektron, poniewa偶 jest on mniej inteligen颅tny ni偶 na przyk艂ad wieloryb. Nie zapominajmy, 偶e bez elektronu nie ma wieloryba, a tym samym nie ma inteligencji i powodu do dumy.

Elektron prawdopodobnie zdolny jest tylko do reakcji o ograniczonym zasi臋gu. W zasadzie wybiera on orbit臋 j膮dra atomu i pozostaje na niej, chyba 偶e zostanie pobudzony i przeskoczy na wy偶sz膮 orbit臋. Gdy bodziec przestanie dzia艂a膰, elektron automatycznie powraca na dawne miejsce. Jednak nawet ta prosta reakcja wywo艂uje emisj臋 jednego fotonu 艣wiat艂a, co naturalnie oznacza, i偶 ka偶dy stan we Wszech艣wiecie, w kt贸rym istnieje 艣wiat艂o wymaga zorganizowanego zachowania elektron贸w, dzia艂aj膮cych w niezwykle r贸偶norodnych warunkach.

Tak wi臋c zupe艂nie nies艂usznie traktujemy elektron jako co艣 odr臋bnego. Jest to system z艂o偶ony, wewn膮trz z艂o偶onego systemu atomu, kt贸ry z kolei dzia艂a wewn膮trz z艂o偶onego systemu cz膮steczek. Mo偶emy wspina膰 si臋 po s艂upie totemicznym, dop贸ki nie dotrzemy do m贸zgu cz艂owieka: tam znaj颅dziemy system zdolny do niezliczonych reakcji. Jednak偶e bezgraniczna inteligencja m贸zgu jest w pe艂ni skoordynowana z elektronem u podstawy s艂upa. Elektrony s膮 na tyle "inteligentne", 偶e nie zawodz膮. Gdyby za颅wiod艂y, ca艂y s艂up totemiczny przewr贸ci艂by si臋 - zapanowa艂by chaos.

A jednak umys艂 cz艂owieka jest w swej inteligencji tw贸rczy, elektron za艣 najwyra藕niej mechaniczny. My艣l tw贸rcza to nic innego, jak nowa lub wcze艣niej nie zarejestrowana reakcja na najr贸偶niejsze bod藕ce. Nawet ory颅ginalna my艣l jest mechaniczna w tym sensie, 偶e zale偶na jest od prawid艂o颅wego dzia艂ania tkanki m贸zgowej, enzym贸w, hormon贸w, po艂膮cze艅 elektrycznych i tak dalej, schodz膮c kolejno w d贸艂 po 艂a艅cuchu inteligen颅cji, a偶 do podstawy. Niekt贸re reakcje bardzo si臋 r贸偶ni膮 od innych - spa颅cer drog膮 nie przypomina enzym贸w wi膮偶膮cych si臋 z receptorami b艂ony kom贸rkowej - jest jednak co艣, co wszystko spaja, co organizuje i okre艣la cel ka偶dej reakcji, od najs艂abszej do najsilniejszej, a tym czym艣 jest inte颅ligencja.

Tw贸rcza inteligencja cz艂owieka jest ostatecznym wyrazem wiedzy pra颅ktycznej, gromadzonej z up艂ywem czasu w ca艂ej naturze. Wiemy ju偶, 偶e nasz DNA przypomina encyklopedi臋 wiedzy o ca艂ej ewolucji we Wszech颅艣wiecie. Prosta informacja elektronu musia艂a by膰 przechowywana, a na颅st臋pnie przekazywana do atomu, kt贸ry, na jej podstawie, przekazywa艂 sw膮 informacj臋 do cz膮steczki, i tak kolejno, przez ca艂y czas. Ta niesko艅czona inteligencja uniwersalna s艂u偶y ewolucji. Jak wynika z danych naukowych, we Wszech艣wiecie nie ma niczego w nadmiarze. Co tylko mog艂o zaist颅nie膰, to zosta艂o wykorzystane. Ewolucja zagarn臋艂a wszystko po drodze i zorganizowa艂a tak, jak by膰 powinno, aby艣my mogli 偶y膰 i tw贸rczo my艣le膰.

M贸zg ludzki jest chlub膮 natury nie tylko dlatego, 偶e ka偶dy z nas go ma i 偶e jest tak z艂o偶ony, ale dlatego, 偶e bez ko艅ca mo偶e si臋 rozwija膰. Oznacza to, 偶e ca艂a inteligencja we Wszech艣wiecie zdolna jest wsp贸艂dzia颅艂a膰 z rozwojem umys艂u ludzkiego. Karol Darwin, tw贸rca wsp贸艂czesnych teorii ewolucji, pisa艂: 鈥濿 wielu przypadkach bezustanny rozw贸j jakiej艣 cz臋艣ci, na przyk艂ad dzioba ptaka lub z臋b贸w ssaka, nie pom贸g艂by temu gatunkowi w zdobyciu po偶ywienia czy czegokolwiek innego; tymczasem u cz艂owieka nie widzimy wyra藕nej granicy dalszego rozwoju m贸zgu oraz zdolno艣ci umys艂owych nadaj膮cych si臋 do spo偶ytkowania."

W cz艂owieku skupia si臋 niesko艅czona inteligencja Wszech艣wiata. Za颅zwyczaj nie zdajemy sobie z tego sprawy - by膰 mo偶e dlatego, i偶 uwa偶a颅my, 偶e inteligencja zosta艂a stworzona przez intelekt. Tymczasem jest odwrotnie, to intelekt zosta艂 stworzony przez inteligencj臋. Oczywi艣cie in颅telekt, b臋d膮c tylko jednym z przejaw贸w inteligencji, ma swoje ogranicze颅nia; na przyk艂ad po kilku wiekach bada艅, dot膮d nie wiemy nawet, jak dzia艂aj膮 nasze w艂asne narz膮dy. Inteligencja natomiast nie ma ogranicze艅. Przenika wszystko i jest niesko艅czona. Wyra偶a niesko艅czon膮 moc organi颅zuj膮c膮 w naturze. Na ma艂膮 skal臋 przejawia si臋 w gotowo艣ci elektronu do dzia艂ania; na szersz膮 skal臋, w wielkich dokonaniach tw贸rczych cz艂owieka. Ka偶dy poziom inteligencji jesjt inny, a jednak wszystkie s膮 niesko艅czenie wsp贸艂zale偶ne. 鈥濭dy elektron drga, wszech艣wiat si臋 trz臋sie."

Nauka wsp贸艂czesna prowadzi badania ka偶dego odcinka niesko艅czone颅go 艂adu w naturze, lecz dopiero niedawno zacz臋艂a wnika膰 w natur臋 jako ca艂o艣膰 (w nast臋pnym rozdziale dowiemy si臋, co ostatnio odkryto o me颅chanizmie tworzenia). Wsch贸d ma wspania艂膮 tradycj臋 wiedzy o ca艂o艣ci, lecz nie w postaci tego, co zwiemy nauk膮. Na przyk艂ad w Indiach wielcy m臋drcy m贸wi膮 o inteligencji na podstawie swej w艂asnej 艣wiadomo艣ci. Oto fragment z Bhagavad Gity, kt贸ry wyja艣nia stopnie inteligencji i po颅rz膮dek, w jakim natura u艂o偶y艂a to w cz艂owieku: ..Zmys艂y, m贸wi si臋, s膮 wnikliwe; bardziej wnikliwy ni偶 zmys艂y jest umys艂; jeszcze bardziej wni颅kliwy jest intelekt. Tym, co przewy偶sza nawet intelekt, jest On". Przez s艂owo 鈥濷n" m臋drzec rozumie 藕r贸d艂o inteligencji, wyprzedzaj膮ce nawet przeb艂ysk my艣li - czyli ja藕艅.

W imieniu wielkich tradycji Wschodu przemawiaj膮 r贸wnie偶 nasi wsp贸艂cze艣ni. Tak膮 postaci膮 jest Maharishi Mahesh Yogi, kt贸ry od trzy颅dziestu lat naucza o niesko艅czonych zasobach mo偶liwo艣ci tw贸rczych cz艂owieka, k艂ad膮c szczeg贸lny nacisk na 鈥瀢iedz臋" o tw贸rczej inteligencji. J臋zyk jego nie jest ani metaforyczny, ani archaiczny - jest rzeczowy: 鈥濭alaktyki nie przemieszczaj膮 si臋 tu i tam na chybi艂 trafi艂; w tym, co zo颅sta艂o stworzone jest porz膮dek, jest system. Bez podstawowej warto艣ci in颅teligencji ca艂y ten porz膮dek i rozw贸j by nie zaistnia艂." Zainteresowa艂em si臋 jego interpretacj膮 inteligencji, poniewa偶, po pierwsze, przyjmuje on za bezsporne to, 偶e wszystko wok贸艂 nas jest uporz膮dkowane i 偶e mo偶e by膰 rozpatrywane jako ca艂o艣膰. Po drugie, wierzy on, 偶e po dotarciu do 藕r贸d艂a w艂asnej inteligencji mo偶na zmienia膰 rzeczywisto艣膰, d膮偶膮c do zdrowia, szcz臋艣cia, wiedzy i pokoju; Maharishi nazywa to 鈥瀞topniowym post臋pem w kierunku pe艂ni 偶ycia".

Teraz koniecznie trzeba pozna膰 mechanizm umo偶liwiaj膮cy nam two颅rzenie rzeczywisto艣ci. Mechanizm ten zaczyna si臋 w umy艣le przeb艂yskiem 艣wiadomo艣ci 鈥濲a jestem", a nast臋pnie, krok po kroku, wy艂ania si臋 z niego pe艂nia naszego 艣wiata. Chocia偶 dziwna wydaje si臋 my艣l, i偶 mo偶na na颅uczy膰 si臋 zmienia膰 rzeczywisto艣膰 z poziomu 艣wiadomo艣ci, prawd膮 jest, 偶e rzeczywisto艣膰 t臋 tworzymy w ka偶dej chwili. Mechanizmy tw贸rczej inteli颅gencji nie dzia艂aj膮 鈥瀏dzie艣 tam daleko" tworz膮c galaktyki, fotony, sekwo颅je i wyjce. Tw贸rcza inteligencja przep艂ywa przez nas i pozwala nam 偶y膰 w harmonii z nasz膮 w艂asn膮 wersj膮 rzeczywisto艣ci.

Maharishi Mahesh Yogi jest nie tylko filozofem rozpatruj膮cym zagad颅nienie tw贸rczej inteligencji. Jak dowiemy si臋 z rozdzia艂u 35, proponuje ' on swoist膮 technik臋, kt贸ra pozwala bez wysi艂ku na powr贸t sprowadza膰 艣wiadomo艣膰 do 藕r贸d艂a my艣li. Gdy ju偶 tam si臋 znajdziemy, mo偶emy na颅uczy膰 si臋 kontrolowa膰 przep艂yw tej inteligencji, naszej inteligencji; w ten spos贸b wszelkie po偶膮dane cechy ludzkiego istnienia - mi艂o艣膰, wsp贸艂czu颅cie, zdrowie, spe艂nienie si臋 - b臋d膮 zajmowa膰 coraz wi臋cej miejsca w na颅szym 偶yciu. Dodam tutaj, i偶 to, co rozpatrujemy, wywodzi si臋 nie tylko ze Wschodu. Filozof francuski Henri Bergson zdoby艂 w roku 1927 nagro颅d臋 Nobla za prace wyk艂adaj膮ce jego teorie 鈥瀍wolucji tw贸rczej", kt贸re wkr贸tce potem posz艂y w niepami臋膰 z prostego powodu: nauka ekspery颅mentalna nie by艂a w stanie uzasadni膰, 偶e maj膮 one jakiekolwiek podstawy praktyczne. Zabrak艂o techniki, kt贸ra by przekszta艂ca艂a tw贸rcz膮 inteligen颅cj臋 w 偶yw膮 rzeczywisto艣膰, czego艣, co tradycja Wschodu od wiek贸w do颅skonali.

Powstanie nauki o tw贸rczej inteligencji jest mo偶liwe, inteligencja bo颅wiem systematycznie przenika ca艂膮 natur臋. U偶ywaj膮c klasycznego indyj颅skiego okre艣lenia, si臋ga ona 鈥瀘d mniejszego ni偶 najmniejsze do wi臋kszego ni偶 najwi臋ksze", lecz pewne zasady obowi膮zuj膮 na ka偶dym poziomie. Oto niekt贸re z nich: inteligencja wyra偶a si臋 uporz膮dkowaniem; 艂膮czy cz臋艣ci w jednolit膮 ca艂o艣膰; dzia艂a na przemian w rytmach odpoczyn颅ku i aktywno艣ci; rozwija si臋 bez wysi艂ku, usuwaj膮c ze swej drogi wszel颅kie przeszkody; zawiera si臋 w ca艂o艣ci w najdrobniejszych cz膮stkach systemu; a wreszcie wykazuje niesko艅czon膮 stabilno艣膰 wraz z niesko艅颅czon膮 umiej臋tno艣ci膮 przystosowywania si臋.

Mnie, jako endokrynologa, fascynuje perfekcja, z jak膮 organizm ludz颅ki te zasady stosuje. We藕my na przyk艂ad uporz膮dkowanie - zacytuj臋 tu Claude'a Bernarda, powszechnie uznawanego za tw贸rc臋 wsp贸艂czesnej fi颅zjologii; m贸wi on o surowych prawach fizyki i biochemii, do kt贸rych procesy naszego organizmu musz膮 si臋 przystosowywa膰, lecz nast臋pnie za颅uwa偶a, 偶e 鈥瀙odporz膮dkowuj膮 si臋 sobie i nast臋puj膮 jedne po drugich, two颅rz膮c okre艣lone schematy, wed艂ug nadrz臋dnego prawa; powtarzaj膮 si臋 systematycznie, regularnie, niezmiennie i zestrajaj膮 si臋 w taki spos贸b, 偶e颅by doprowadzi膰 do organizacji i rozwoju jednostki". Ten przejaw dosko颅na艂ego porz膮dku i rozwijania si臋 Bernard odkry艂 u wszystkich zwierz膮t i ro艣lin - jest to zasada inteligencji, zaobserwowana w przyrodzie.

Jako przyk艂ad drugiej zasady pos艂u偶y nam uk艂ad hormonalny. 艁atwo zauwa偶y膰, i偶 uk艂ad ten stosuje na przemian cykl odpoczynku i cykl aktywno艣ci; biologia stale odkrywa nowe i wyszukane 鈥瀋z臋stotliwo艣ci", reguluj膮ce wydzielanie wszystkich naszych hormon贸w. System wewn膮trz-wydzielniczy sk艂ada si臋 z wielu cz臋艣ci, z r贸偶nych gruczo艂贸w znacznie od siebie w organizmie oddalonych, lecz tworz膮cych jedn膮 sie膰 - ca艂o艣膰 po颅艂膮czon膮 艣cie偶kami hormonalnymi, kt贸re s膮 kolejno uruchamiane, a ka偶da z nich z niezwyk艂膮 wra偶liwo艣ci膮 reaguje na potrzeby ca艂ego cia艂a. Same hormony wydzielane s膮 i regulowane przez autonomiczny uk艂ad nerwo颅wy i wystarczy im u艂amek sekundy, aby odwr贸ci膰 dany proces i zareago颅wa膰 na jak膮kolwiek zmian臋 zachodz膮c膮 w 艣rodowisku wewn臋trznym. Mo偶na zatem powiedzie膰, 偶e hormony dzia艂aj膮 precyzyjnie i s膮 w tym dzia艂aniu niesko艅czenie stabilne, a zarazem niesko艅czenie elastyczne w sytuacjach, gdy organizm tego od nich wymaga - ka偶da poszczeg贸lna my艣l, lub dzia艂anie wywo艂uje jedyn膮 w swoim rodzaju reakcj臋 sieci wewn膮trzwydzielniczej.

Mog艂oby si臋 wydawa膰, 偶e uk艂ad hormonalny jest szczeg贸lnym rozwi膮颅zaniem, 偶e natura stworzy艂a go dla specyficznych stan贸w ludzkiego or颅ganizmu. W rzeczywisto艣ci jednak odkrycia biologii molekularnej wykaza艂y, 偶e procesy zachodz膮ce w naszym uk艂adzie wewn膮trzwydzielniczym przewijaj膮 si臋 w podobnych schematach przez wszystkie w膮tki 偶ycia. Na przyk艂ad mechanizm zu偶ywania glukozy jest taki sam w bakte颅rii, jak w kom贸rce cz艂owieka, a insulina, odgrywaj膮ca g艂贸wn膮 rol臋 w pro颅cesach przemiany materii, jest od zarania dziej贸w obecna w 艂a艅cuchu ewolucyjnym, od zimnokrwistej ryby po cz艂owieka.

Nie tylko m贸zg, lecz ka偶da kom贸rka naszego organizmu wykazuje dok艂adnie tak膮 sam膮 z艂o偶ono艣膰 inteligencji. Ka偶da kom贸rka postrzega wok贸艂 siebie 艣wiat; ka偶da 鈥瀙ami臋ta" przesz艂o艣膰 i 鈥瀙rzewiduje" przysz艂o艣膰 w swych reakcjach biochemicznych i dzi臋ki DNA, ka偶da z nich zawiera pe艂n膮 informacj臋, kt贸ra sk艂ada si臋 na inteligencj臋 b臋d膮c膮 tob膮. Gdy m贸颅wimy, 偶e niesko艅czona inteligencja przez nas przep艂ywa, nale偶y to rozu颅mie膰 dos艂ownie, inteligencja bowiem panuje nad ka偶d膮 kom贸rk膮 i ka偶d膮 tkank膮. Jest w paznokciach, z臋bach, jelitach i gruczo艂ach; nastawia nasz zegar biologiczny tak samo dok艂adnie jak zegar monarchy - du偶ego tro颅pikalnego motyla 鈥 w czasie jego migracji, lub gwiazdy z klasy bia艂ych kar艂贸w. Rzeki sp艂ywaj膮ce do oceanu, pszczo艂y ci膮gn膮ce do nektaru, orze艂 szybuj膮cy po ciep艂ym, sierpniowym niebie, wszystko to kieruje si臋 tymi samymi zasadami tw贸rczej inteligencji co my. 呕ycie nie jest naszym przywilejem.

Wy艂膮cznie my natomiast jeste艣my zdolni te zasady sobie u艣wiadomi膰 i z nich wed艂ug w艂asnych upodoba艅 korzysta膰. Ca艂a inteligencja jest sp贸jna i taka sama, tylko wyra偶a si臋 w r贸偶nych formach. Panowanie nad inteli颅gencj膮 w naszej 艣wiadomo艣ci to panowanie nad ca艂膮 inteligencj膮. Kon颅cepcja, 偶eby do tego stopnia udoskonali膰 mo偶liwo艣ci tw贸rcze cz艂owieka jest wa偶niejsza dla naszego dobra ni偶 mo偶emy sobie wyobrazi膰. Nasz plan dzia艂ania zacz膮艂 si臋 od zbadania istoty inteligencji. Teraz przyjrzyjmy si臋 mechanizmowi tworzenia. To on steruje tymi si艂ami w naturze, kt贸re daj膮 nam moc zmieniania rzeczywisto艣ci.

34. Mechanizm tworzenia

Zwracaj膮c si臋 do Siebie, ci膮gle i ci膮gle tworze

Bhagavad Gita

Tworzenie jest funkcj膮 inteligencji. Zak艂ada ono wprowadzanie zmian; na og贸艂 zmiana taka powoduje pojawienie si臋 czego艣 nowego. Przez me颅chanizm tworzenia rozumiem po prostu proces powstawania zmian. Je偶eli pojmiemy, w jaki spos贸b inteligencja naprawd臋 tym procesem kieruje, to potrafimy j膮 wykorzysta膰 i te zmiany wywo艂ywa膰. 艢wiadomie zd膮偶amy do tego, by tworzy膰 rzeczywisto艣膰 dla nas korzystn膮; dlatego nie musimy ogranicza膰 si臋 do tworzenia na poziomie mechanicznym, na tym na przy颅k艂ad, na kt贸rym wzajemnie na siebie oddzia艂ywaj膮 elektrony. Zamiast te颅go, nastawimy si臋 na cz艂owieka. B臋dzie to poziom, na kt贸rym inteligencja ju偶 tworzy zmiany we wszystkich aspektach 偶ycia, a poniewa偶 zale偶y nam na tworzeniu zdrowia, szcz臋艣cia i na spe艂nianiu si臋, skoncen颅trujemy si臋 na tym, jak powinna wygl膮da膰 wsp贸艂praca cia艂a i umys艂u, by te rezultaty osi膮gn膮膰.

Inteligencja ludzka nie tworzy wy艂膮cznie na jednym poziomie. We藕my, na przyk艂ad, Empire State Building; zbudowanie go wymaga艂o zaprojektowania przez architekt贸w, rozlicznych konsultacji z in偶ynierami i budowniczymi, fizycznego wykonania konstrukcji itd. W najsubtelniej颅szej za艣 warstwie, Empire State Building powo艂any zosta艂 do istnienia przez 艣wiadomo艣膰 zbiorow膮 - uporz膮dkowane, sp贸jne pragnienia poszcze颅g贸lnych jednostek zosta艂y skoordynowane i nastawione na jeden cel. M贸颅wi膮c jeszcze pro艣ciej, powsta艂a wsp贸lna my艣l i nadano jej kszta艂t fizyczny.

Aby budowla mog艂a fizycznie zaistnie膰, kto艣 musia艂 przej艣膰 ze sfery my艣li do sfery dzia艂ania; trzeba by艂o sprowadzi膰 cement i stal. Lecz inte颅ligencja potrafi dzia艂a膰 znacznie bardziej bezpo艣rednio. Za艂贸偶my, 偶e pa颅cjent, u kt贸rego rozpoznano nowotw贸r z艂o艣liwy ostatecznie powraca do zdrowia. Z ksi膮偶ki tej wiemy ju偶, i偶 leczenie mo偶e by膰 po艣rednie i bez颅po艣rednie. Je艣li lekarz przepisuje napromienianie i leki, wtedy proces le颅czenia pochodzi z zewn膮trz. Oczywi艣cie, to organizm w ko艅cu stwarza dla siebie zdrowie, lecz inteligencja lekarza wnosi z zewn膮trz czynniki uzdrawiaj膮ce i wspomaga dzia艂anie organizmu. Jednak偶e nowotwory z艂o颅艣liwe mog膮 ust膮pi膰 dzi臋ki bezpo艣redniemu dzia艂aniu inteligencji. Opisana tu wcze艣niej kobieta, lecz膮c si臋 za pomoc膮 technik wizualizacji Simontona wyzdrowia艂a, gdy偶 艣wiadomie stosowa艂a technik臋 umys艂ow膮, kt贸ra utorowa艂a jej drog臋 do zdrowia. Druga pacjentka, pani Di Angelo, wyko颅rzysta艂a sw膮 inteligencj臋 jeszcze bardziej bezpo艣rednio. Wp艂yn臋艂a na pro颅ces leczenia tym, 偶e 鈥瀙ostanowi艂a nie chorowa膰, a wi臋c chorowa膰 nie b臋dzie."

Kt贸ry z tych sposob贸w leczenia by艂 najlepszy? Oczywi艣cie ten ostat颅ni. Najskuteczniejszy mechanizm tworzenia zdrowia to ten, w kt贸rym in颅teligencja dzia艂a wewn膮trz samej siebie. Je偶eli nauczymy si臋 zmienia膰 rzeczywisto艣膰 z tego g艂臋bokiego, subtelnego poziomu, wtedy poziomy mniej subtelne p贸jd膮 automatycznie tym samym 艣ladem. Powsta艂e w umy艣le pragnienie, dzia艂aj膮c bezpo艣rednio przez po艂膮czenie umys艂u i cia颅艂a, mo偶e bez wysi艂ku przekszta艂ci膰 si臋 w fizyczn膮 rzeczywisto艣膰 organi颅zmu. W tym przypadku by艂o to wyleczenie nowotworu z艂o艣liwego, cho膰 mog艂aby to by膰 ka偶da inna zmiana dotycz膮ca zdrowia i samorealizacji.

Odkryli艣my zatem najdonio艣lejsze prawa tworzenia, poprzez kt贸re dzia艂a inteligencja. Prawo pierwsze m贸wi, 偶e inteligencja zmienia si臋 sa颅moistnie; nie trzeba wprowadza膰 do tego systemu niczego z zewn膮trz przede wszystkim dlatego, 偶e nic poza zasi臋giem inteligencji nie istnieje - inteligencja przenika wszystko. Jest to zasada samoodnoszenia si臋. Na颅st臋pne prawo g艂osi, 偶e inteligencja zdolna jest osi膮gn膮膰 wszystko. Zdanie lekarza, 偶e wyleczenie jest niemo偶liwe, nie ma tu 偶adnego znaczenia. Na颅tura znajdzie bezpo艣redni spos贸b na spe艂nienie ka偶dej naszej my艣li, jaka颅kolwiek by ona nie by艂a. Mo偶na powiedzie膰, 偶e jej mo偶liwo艣ci s膮 nie颅zmierzone.

Prawo trzecie: inteligencja, lecz膮c chorob臋, dzia艂a w spos贸b zdyscy颅plinowany, automatyczny i zintegrowany. Niezale偶nie od rodzaju kuracji, systemy organizmu radz膮 sobie z procesem leczenia wykonuj膮c jedn膮 rzecz po drugiej, we w艂a艣ciwej kolejno艣ci, bez potrzeby interwencji umy颅s艂u 艣wiadomego.

Innymi s艂owy, z chwil膮 gdy my艣l co艣 zainicjuje, wszystkie mechani颅zmy spe艂niaj膮ce t臋 my艣l pracuj膮 samoczynnie. Maharishi Mahesh Yogi przywi膮zuje du偶膮 wag臋 do tej zasady. Nazywa j膮 zasad膮 鈥瀗ajwa偶niejsze najpierw". Jest to w istocie zasada sprawnego dzia艂ania, m贸wi bowiem, i偶 najlepsz膮 drog膮 do osi膮gni臋cia celu jest droga najszybsza, najkr贸tsza i naj艂atwiejsza. Je艣li uciekamy si臋 do lek贸w, natura to akceptuje i urucha颅mia mechanizmy w艂a艣ciwe danej terapii lekami. Dzia艂anie ich jest jednak s艂abe, powolne, uci膮偶liwe, skomplikowane i niekiedy bolesne. Gdyby艣my potrafili zainicjowa膰 leczenie po prostu my艣l膮 - jak si臋 to dzieje w efe颅kcie placebo 鈥 wtedy natura potraktuje to r贸wnie powa偶nie, kuracj臋 za艣 przeprowadzi znacznie szybciej, sprawniej, mniej bole艣nie i z mniejszymi komplikacjami ni偶 w terapii 艂臋kami.

Jak nak艂oni膰 natur臋 do dzia艂ania - jak przenikn膮膰 najwi臋ksz膮 taje颅mnic臋 mechanizmu tworzenia? Aby znale藕膰 na to spos贸b, trzeba uwierzy膰 we wszystkie pozosta艂e zasady tworzenia 鈥 wierzy膰, 偶e inteligencja jest niesko艅czona, uporz膮dkowana, 偶e jest zdolna do wszystkiego. Cz艂owiek bez takiej wiary nieuchronnie b臋dzie uznawa艂 tylko jeden spos贸b lecze颅nia, ten kt贸ry od urodzenia zakorzeni艂a w nim jego wizja rzeczywisto艣ci; b臋dzie, na przyk艂ad, zawsze stosowa艂 leki i napromienianie, poniewa偶 nie chce uwierzy膰, 偶e natura ma inne, sobie w艂a艣ciwe sposoby dzia艂ania. Oczywi艣cie to tak, jakby m贸wi艂, 偶e do XX wieku nikt nigdy nie wyleczy艂 si臋 z raka, co jest nonsensem. Tak wi臋c znajomo艣膰 zasady 鈥瀗ajwa偶niejsze najpierw" jest bardzo istotna we wszystkich sytuacjach, kt贸re pozwa颅laj膮 nam na wyb贸r drogi tworzenia.

To, czego nauczyli艣my si臋 o mechanizmach tworzenia si臋ga, nawet dalej. Natura, dzia艂aj膮c poprzez inteligencj臋, uczy, jak rozwi膮za膰 prob颅lem, ustalaj膮c za艣 mechanizm rozwi膮zania tego problemu musi wiele ele颅ment贸w wzajemnie z sob膮 powi膮za膰. W przypadku leczenia, po艂膮czenie cia艂a i umys艂u dzia艂a poprzez uk艂ad immunologiczny, uk艂ad hormonalny, uk艂ad kr膮偶enia itd. Lecz stopie艅 wiedzy, jaka jest potrzebna, i zdolno艣膰 wsp贸艂dzia艂ania mi臋dzy umys艂em i cia艂em nie s膮 w ka偶dym przypadku takie same. Na przyk艂ad leki ingeruj膮 w funkcje organizmu - st膮d ich skutki uboczne - i zmuszaj膮 go do wsp贸艂dzia艂ania z chemicznymi w艂a颅艣ciwo艣ciami leku. Dlatego w艂a艣nie kuracje bezpo艣rednie, z wy艂膮czeniem lek贸w, s膮 skuteczniejsze, stosuj膮 bowiem bardziej kompletn膮 wiedz臋 holi颅styczn膮 i 艣ci艣lejsze wzajemne powi膮zania.

Zasada tworzenia, do jakiej ten wniosek prowadzi, jest nast臋puj膮ca: w naturze mie艣ci si臋 niesko艅czona moc organizuj膮ca i niesko艅czono艣膰 wza颅jemnych powi膮za艅. W dzia艂aniu Wszech艣wiata nigdzie nie napotkamy ni颅czego, co nie dawa艂oby 艣wiadectwa niesko艅czonej wiedzy i niesko艅czonej wsp贸艂zale偶no艣ci; we Wszech艣wiecie nie ma niczego w nadmiarze. Jed颅nak偶e poprzez 艣wiadomy wyb贸r mo偶emy ograniczy膰 dzia艂anie natury do bardzo w膮skich kana艂贸w. Zanim otwarto kana艂 elektryczno艣ci, 艣wiat艂o umieli艣my tworzy膰 jedynie za pomoc膮 ognia. Najskuteczniejszy umys艂 tw贸rczy to taki umys艂, kt贸ry umo偶liwia uaktywnianie si臋 maksimum wie颅dzy i maksimum wsp贸艂dzia艂ania czerpanych z niezmierzonych zasob贸w natury. Staje si臋 to bardzo istotne w odniesieniu do tak zwanych 鈥瀢y颅偶szych stan贸w" 艣wiadomo艣ci, poniewa偶 wiedza i moc organizuj膮ca, z kt贸颅rych umys艂 nasz b臋dzie czerpa艂, zale偶膮 bezpo艣rednio od tego, czy zdajemy sobie spraw臋 z wielko艣ci ich zasob贸w w przyrodzie. Po to, aby korzysta膰 z elektryczno艣ci, trzeba wpierw wiedzie膰, 偶e ona w og贸le ist颅nieje; podobnie ma si臋 sprawa z naszym potencja艂em tw贸rczym - wpierw trzeba sobie u艣wiadomi膰 jego niesko艅czono艣膰, a dopiero potem mo偶na po niego si臋ga膰. Prawd膮 jest, i偶 tylko 艣wiadomo艣膰 mo偶e go dla nas uaktyw颅ni膰.

呕adna z tych zasad raczej nie b臋dzie przekonywaj膮ca, dop贸ki nie za颅akceptujemy jej realno艣ci. Dla cz艂owieka wsp贸艂czesnego jedyn膮 obowi膮颅zuj膮c膮 miar膮 wa偶no艣ci jest nauka; zaj臋艂a ona miejsce wiary, autorytetu i instynktu. Jaka jest postawa nauki wobec mechanizmu tworzenia? Two颅rzenie przedmiot贸w materialnych jest domen膮 fizyki, niezale偶nie od tego, czy jest to na skal臋 Wszech艣wiata, czy fotonu. Pogl膮dy fizyk贸w na temat tworzenia wyra藕nie wspieraj膮 moje podej艣cie do umys艂u i cia艂a. Dotyczy to zw艂aszcza 鈥瀗owej fizyki", kt贸rej era zacz臋艂a si臋 wraz z pracami Ein颅steina i jego wielkich koleg贸w europejskich.

Nowa fizyka ca艂kowicie zmieni艂a wyobra偶enie o trwa艂ej, przewidy颅walnej rzeczywisto艣ci, kt贸ra od czas贸w Arystotelesa by艂a dla cz艂owieka Zachodu czym艣 oczywistym. W tym dawnym uj臋ciu czas i przestrze艅 by颅艂y odr臋bnymi bytami. Przedmioty porusza艂y si臋 w nich jak kule po stole bilardowym, czyli okre艣lonymi torami, rejestrowanymi przez zmys艂y. Obecnie m贸wimy o 鈥瀋zasoprzestrzeni" jako o jedno艣ci i od pocz膮tku ery atomowej przyjmujemy za oczywiste, 偶e materia mo偶e przekszta艂ca膰 si臋 w energi臋, powoduj膮c znikni臋cie kuli ze sto艂u bilardowego i jej rozpro颅szenie si臋. S艂ynna zasada nieokre艣lono艣ci sformu艂owana przez Wernera Heisenberga g艂osi, i偶 nie mamy 偶adnej pewno艣ci w rozpoznawaniu 鈥瀝ze颅czywistych" w艂a艣ciwo艣ci przedmiotu, gdy偶 proces obserwowania zmienia natur臋 obiektu obserwowanego.

Tworzenie nowej fizyki zabra艂o mn贸stwo czasu, prawie ca艂y nasz wiek, i wymaga艂o inteligencji genialnych umys艂贸w. Stworzona przez nich nowa wizja 艣wiata zyskuje og贸ln膮 akceptacj臋 dopiero w ostatnich pi臋tna颅stu latach; bez pewnej wiedzy matematycznej wnioski wynikaj膮ce z tego nowego spojrzenia na 艣wiat s膮 raczej trudne do poj臋cia. Trwaj膮 wci膮偶 dyskusje, a fizykom 偶ycie up艂ywa na teoretycznych polemikach. Mo偶liwa jest jednak ekstrapolacja pewnych podstawowych idei i zastosowanie ich przez ludzi tym zainteresowanych, nie naukowc贸w w 艣cis艂ym tego s艂owa znaczeniu, lecz ludzi pragn膮cych zajmowa膰 si臋 rzeczywisto艣ci膮 tak膮, jaka jest ona w istocie.

Podam teraz w uproszczonej formie niekt贸re ze wst臋pnych odkry膰 fi颅zyki wsp贸艂czesnej. Jedno z nich zak艂ada, 偶e przedmioty na 偶adnym po颅ziomie nie s膮 cia艂ami materialnymi. Cz膮stki, z kt贸rych zbudowane s膮 przedmioty, s膮 w rzeczywisto艣ci przekszta艂ceniami energii; jako takie s膮 w zasadzie falami, lecz w pewnych warunkach zachowuj膮 si臋 jak cz膮stki, czyli jak materia. S艂ynny przyk艂ad podany przez Bertranda Russela doty颅czy jego biurka. Uzna艂 on, 偶e biurko to nie jest wcale cia艂em sta艂ym. Sk艂ada si臋 na艅 energia i pusta przestrze艅, przy czym przestrze艅 stanowi ponad 99,9999% ca艂o艣ci. To nasze zmys艂y sprawiaj膮, 偶e przedmiot wyda颅je si臋 cia艂em sta艂ym. Znaczenie tego zjawiska om贸wi艂em ju偶 wcze艣niej.

Po drugie, 偶adna cz膮stka ani wi膮zka energii nie jest izolowana. Wszy颅stkie one s膮 funkcjami falowymi, rozci膮gaj膮cymi si臋 niesko艅czenie w czasie i przestrzeni. Niczym wierzcho艂ki g贸ry lodowej, wy艂aniaj膮 si臋 z bezmiaru niedostrzegalnej dla nas rzeczywisto艣ci. W przypadku materii i energii, wi臋kszo艣膰 fali dos艂ownie istnieje ca艂kowicie poza czasem i prze颅strzeni膮. Wszelkie obiekty Wszech艣wiata pochodz膮 z nieujawnionej pr贸偶颅ni i pewnego dnia do niej powr贸c膮. Sama pr贸偶nia jest 鈥瀝ealn膮" rzeczy颅wisto艣ci膮 i wszystko to, co istnieje, cho膰by w naszej wyobra藕ni, ju偶 w tej pr贸偶ni si臋 zawiera - w 鈥瀢irtualnej" formie, jak m贸wi膮 fizycy. W istocie mo偶na wyliczy膰, 偶e wszystko, co mog艂oby powsta膰 w zajmowanym przez nas w tej chwili miejscu z pewno艣ci膮 istnieje, lecz w potencjalnej formie. W naszym pokoju mieszcz膮 si臋 miliony rzeczywisto艣ci, tyle 偶e zmys艂y nie daj膮 im do nas dost臋pu, dopuszczaj膮 za艣 to, co akceptujemy jako real颅ne tu i teraz. Z punktu widz臋/iia nowej fizyki, nasz pok贸j obejmuje nawet przesz艂o艣膰 i przysz艂o艣膰.

Wszystko co do nas nale偶y, krzes艂o, 艣ciany, cia艂o, to zaledwie pra颅wdopodobie艅stwa wy艂onione z wiecznego, niesko艅czonego i nieprzejawionego pola, kt贸re stanowi podstaw臋 Wszech艣wiata i utrzymuje go w zorganizowanej formie. Gdy upu艣cimy pi艂k臋 tenisow膮, spada ona na pod颅艂og臋; istnieje jednak niewielkie, cho膰 bardzo wyra藕ne prawdopodobie艅颅stwo, 偶e zamiast tego poleci prosto do sufitu. Sensowne obliczenia rzeczywisto艣ci mo偶na przeprowadza膰 analizuj膮c wzajemne oddzia艂ywania, kt贸re s膮 poza zasi臋giem wzroku, w sferze nieprzejawionej. Tam znajduje si臋 ca艂o艣膰 natury, uciele艣niona w polach potencjalnej masy i energii. Za颅sady niesko艅czonej wsp贸艂zale偶no艣ci i wszystkich mo偶liwo艣ci, o kt贸rych wspomnia艂em omawiaj膮c inteligencj臋 umys艂u cz艂owieka, wyra偶aj膮 si臋 naj颅pe艂niej w sferze nieprzejawionej. Wszelkie mo偶liwe wszech艣wiaty, jakie mog艂yby zaistnie膰, faktycznie tam istniej膮 i stanowi膮 ca艂o艣膰 鈥瀝zeczywiste颅go" Wszech艣wiata.

Fizycy utrzymuj膮, i偶 sfery nieprzejawionej poj膮膰 intuicyjnie prawie niepodobna. Wszech艣wiat ma cechy, z kt贸rymi intelekt sobie nie radzi, chyba 偶e s膮 wyra偶one w specjalistycznym j臋zyku matematyk贸w. M贸wi膮c o tej nowej rzeczywisto艣ci, fizyk Michael Talbot zauwa偶y艂, 偶e jest ona 鈥瀗ie tylko dziwniejsza, ni偶 sobie wyobra偶amy, lecz dziwniejsza ni偶 to, co mo偶na sobie wyobrazi膰". Na przyk艂ad koncepcja, 偶e czasoprzestrze艅 wy颅艂oni艂a si臋 z nieprzejawionego oznacza, 偶e istnieje co艣, co by艂o ju偶 鈥瀗im nasta艂 czas" i 偶e jest 鈥瀖niejsze od ma艂ego i wi臋ksze od wielkiego". Wy颅daje si臋, i偶 poj臋cia te s膮 skrajnie z sob膮 sprzeczne i gdy dowiadujemy si臋 podobnych rzeczy z wielkiej tradycji Wschodu, czujemy si臋 nieco przy颅t艂oczeni. Tymczasem zasady te s膮 w艂a艣ciwie ca艂kiem proste; zaczynamy je rozumie膰 z chwil膮, gdy umys艂 zaakceptuje mo偶liwo艣膰 elastycznej rze颅czywisto艣ci.

Kluczem do tego jest uznanie, 偶e inteligencja natury jest dok艂adnie ta颅ka sama jak nasza w艂asna. W贸wczas nowa fizyka staje si臋 logiczna. Je艣li wchodz臋 do pokoju i zastaj臋 znajomego siedz膮cego na krze艣le, mo偶e on spojrze膰 na mnie i powiedzie膰 鈥瀋ze艣膰". Lecz w jego wn臋trzu istnieje nie颅sko艅czona ilo艣膰 rzeczy, jakie m贸g艂by dok艂adnie w tym momencie powie颅dzie膰 lub zrobi膰. M贸g艂 by艂 powiedzie膰 鈥濧lbuquerque", b膮d藕 te偶 stan膮膰 na g艂owie. Wszystkie te mo偶liwo艣ci mieszcz膮 si臋 w nim w formie nieprzejawionej i s膮 tam w ka偶dej chwili, bez wyj膮tku. Ca艂a jego nieprzejawiona ja藕艅, jego umys艂 i cia艂o, pracuj膮 bez przerwy, by wi膮za膰 wzajemnie ka偶d膮 potencjaln膮 my艣l, ka偶de s艂owo lub dzia艂anie, cho膰 ja dostrzegam tylko kilka z nich w czasie naszego wzajemnego kontaktu. Poniewa偶 za艣 jego DNA zakodowuje ca艂y rozw贸j mego znajomego i jest encyklopedi膮 ewo颅lucji cz艂owieka, mo偶na nawet powiedzie膰, i偶 jego przesz艂o艣膰 i przysz艂o艣膰 zawieraj膮 si臋 w osobie, kt贸r膮 widz臋 tu i teraz.

Skoro inteligencja Wszech艣wiata nie r贸偶ni si臋 od inteligencji naszej ja藕ni, to nowa fizyka stanowi silne poparcie dla g艂贸wnej tezy tej cz臋艣ci ksi膮偶ki, i偶 rzeczywisto艣膰 mo偶na zmieni膰 z chwil膮, gdy dotrze si臋 do po颅ziomu swego ,ja". To, co nowa fizyka nazywa nieprzejawionym lub po颅tencjalnym stanem rzeczywisto艣ci, my zwiemy ja藕ni膮. Wszech艣wiat i organizm cz艂owieka jednocz膮 si臋 na poziomie inteligencji, 藕r贸d艂em za艣 in颅teligencji jest ja藕艅.

Wsp贸ln膮 cech膮 Wszech艣wiata i ja藕ni jest co艣, co Maharishi Mahesh Yogi nazywa samoodnoszeniem si臋. Idea ta wyra偶a to, co w inteligencji jest najbardziej podstawowe, mianowicie, 偶e dzia艂a ona wewn膮trz siebie. Dzia艂anie samoodnoszenia si臋 widzieli艣my ju偶 w 鈥瀞pontanicznych remi颅sjach". Uzdrowienie nast臋puje tam wtedy, gdy impuls my艣li wy艂ania si臋 z ja藕ni i przechodz膮c przez po艂膮czenia umys艂u z cia艂em leczy materialne cz臋艣ci organizmu.

Samoodnoszenie si臋 pozwala w niezwykle prosty spos贸b wyja艣ni膰 ka偶dy akt tworzenia. Dop贸ki uwa偶amy umys艂 i cia艂o za byty oddzielne, dop贸ty u偶ycie my艣li do wprowadzenia zmian w organizmie wydaje si臋 niemo偶liwe. Lecz z chwil膮 gdy zrozumiemy, 偶e 艣wiadomo艣膰 dzia艂a po prostu przez r贸偶norodne aspekty samej siebie, po to, by dotrze膰 do in颅nych aspekt贸w samej siebie, wszystko staje si臋 jasne. Jak pisze Maharis颅hi: 鈥濸o to, by wszelkie prawa natury mog艂y powstawa膰 ze wsp贸lnego 藕r贸d艂a, 藕r贸d艂o to musi mie膰 w艂a艣ciwo艣ci niesko艅czonego dynamizmu i samoodnoszenia si臋; musi mie膰 zdolno艣膰 tworzenia ze swego wn臋trza. S膮 to przymioty 艣wiadomo艣ci". 殴r贸d艂o tworzenia jest w nas i tylko w nas. Mo偶e ono zmienia膰 rzeczywisto艣膰, inteligencja bowiem, nasza inteligen颅cja, tworzy rzeczywisto艣膰 z samej siebie.

Nie jest to zaskakuj膮cy wniosek w 艣wietle tego, co ju偶 wiemy o two颅rzeniu. Nawet nauki 艣cis艂e stale badaj膮 zwi膮zki sprz臋偶enia zwrotnego i mechanizmy samoreguluj膮ce. Powszechnie uznaje si臋, 偶e s膮 to podstawo颅we mechanizmy, utrzymuj膮ce r贸wnowag臋 we wszystkich istniej膮cych sy颅stemach - w formowaniu gwiazd, galaktyk i czarnych dziur oraz w tworzeniu samego Wielkiego Wybuchu. Nauki 艣cis艂e stoj膮 u progu samo-odniesienia. Z chwil膮, gdy zgodzimy si臋 z tym, 偶e nasza ja藕艅 jest inteli颅gentna, wszelkie tworzenie stanie si臋 osi膮galne dzi臋ki zasadzie samo-odniesienia: 鈥瀂wracaj膮c si臋 do Siebie, ci膮gle i ci膮gle tworz臋", jak m贸wi Bhagawad Gita.

Cz艂owiek ery przednaukowej w wielu kulturach doskonale pojmowa艂 t臋 zasad臋; mamy dowody wskazuj膮ce na to, 偶e w艂a艣nie dlatego 艣wiat jego by艂 znacznie bardziej tw贸rczy i o偶ywiony ni偶 ten, kt贸ry przyjmujemy za nasz膮 okre艣lon膮 rzeczywisto艣膰. Oto niezmiernie bogaty opis samoodniesienia ze starodawnego tekstu indyjskiego, Mundaka Upaniszad:

To, co jest niewidzialne i poza my艣l膮

co nie ma przyczyny, ni cz臋艣ci,

co nie postrzega, ni dzia艂a,

co jest niezmienne, wszechprzenikaj膮ce wszechobecne,

subtelniejsze od najsubtelniejszego, To jest to odwieczne, o czym m臋drcy wiedz膮,

i偶 jest 藕r贸d艂em wszystkiego. Tak, jak paj膮k snuje ni膰 sw膮

i na powr贸t wci膮ga j膮 w siebie, Wszystko, co stworzone utkane jest z Brahmana

i Do艅 powraca. Tak, jak ro艣liny zakorzenione s膮 w ziemi,

wszystkie stworzenia maj膮 ostoj臋 w Brahmanje.

Tak, jak w艂os z g艂owy wyrasta,

wszystko bierze pocz膮tek z Brahmana.

Ten fragment i jemu podobne od pokole艅 intrygowa艂y interpretator贸w, poniewa偶 nie pojmowali oni prawdy tam zawartej. S艂owo Brahman w sanskrycie znaczy 鈥瀢ielkie" i oznacza 鈥瀟o, co jest rzeczywisto艣ci膮 wszystkiego", czyli inteligencj臋. Z chwil膮, gdy to zrozumiemy, strofy te staj膮 si臋 ca艂kowicie jasne. M贸wi膮 one dok艂adnie o tym, co przewija艂o si臋 przez wszystkie nasze rozwa偶ania: 偶e jedyn膮 rzeczywisto艣ci膮 jest nie颅sko艅czona inteligencja, tworz膮ca sama z siebie, bez wysi艂ku, ka偶d膮 cz臋艣膰 Wszech艣wiata.

35. Wst臋p do transcendowania - technika medytacji

W twym wn臋trzu jest cisza i sanktuarium; mo偶esz si臋 w nich w

ka偶dej chwili schroni膰 i by膰 sob膮

Hermann Hesse, Siddhartha

Zatrzymajcie si臋, i we Mnie uznajcie Boga

-Psalm 46:11

To, czego dowiedzieli艣my si臋, pozwoli mi teraz wykaza膰, 偶e rzeczy颅wisto艣膰 mo偶na zmienia膰 poprzez tw贸rcz膮 inteligencj臋. Chc膮c dowie艣膰, 偶e jest to konkretne i realne, powo艂am si臋 na co艣, co wydarzy艂o si臋 jesieni膮 1980 roku, i co szybko i radykalnie zmieni艂o moje spojrzenie na 艣wiat.

Przegl膮daj膮c ksi膮偶ki w taniej ksi臋garni w centrum Bostonu natrafi艂em na prac臋 o Transcendentalnej Medytacji. Autor ksi膮偶ki, Jack Forem, z kt贸rym p贸藕niej si臋 zaprzyja藕ni艂em, przedstawia艂 doznawanie transcenden颅cji w formie prostej techniki umys艂owej. Termin transcendencja przyku颅wa艂 moj膮 uwag臋, ilekro膰 napotyka艂em go w ksi膮偶kach, lecz zawsze by艂 dla mnie abstrakcj膮, z 偶adnych bowiem 藕r贸de艂 nie wynika艂o, 偶e doznawa颅nie transcendencji jest 艂atwe. Rozumia艂em, 偶e domen膮 transcendencji jest sfera 鈥瀋zystego istnienia", 鈥瀋zystej 艣wiadomo艣ci" i 鈥瀋zystego Bytu." Nie zdziwi chyba nikogo, gdy powiem, 偶e to s艂ownictwo zbija艂o mnie z tro颅pu. Tymczasem w wielkich tradycjach Wschodu takie wznios艂e s艂owa za颅zwyczaj stosuje si臋 na co dzie艅 i docieraj膮 one do prostych ludzi.

Czysty Byt, my艣l膮c sobie: 鈥濩zy mog臋 sta膰 si臋 wielo艣ci膮, czy mog臋 przybra膰 kszta艂t", stworzy艂 艣wiat艂o. 艢wiat艂o, my艣l膮c sobie: 鈥濩zy mog臋 sta膰 si臋 wielo艣ci膮, czy mog臋 przybra膰 kszta艂t", stworzy艂o wody. Wody, my艣l膮c sobie 鈥濩zy mog臋 sta膰 si臋 wielo艣ci膮, czy mog臋 przybra膰 kszta艂t", stworzy艂y Ziemi臋. W ten oto spos贸b ca艂y Wszech艣wiat narodzi艂 si臋 z czystego Bytu, tego Bytu, kt贸ry jest najsubtelniejsz膮 istno艣ci膮 wszystkiego, najdoskonalsz膮 rzeczywisto艣ci膮, ja藕ni膮 wszelkiego istnienia - tym jeste艣 ty.

S艂owa te pochodz膮 ze starodawnego tekstu indyjskiego, Wedy; ustami ojca przekazywane s膮 synowi, gdy ten staje si臋 pe艂noletni. Mnie, cz艂owieka doros艂ego, mog艂y jedynie intrygowa膰 swym znaczeniem. Z lektury na temat psychologii rozwojowej wiedzia艂em, 偶e Abraham Maslow wszel颅kie chwile najwy偶szych prze偶y膰 okre艣la r贸wnie偶 mianem transcenden颅tnych, a dla lekarza brzmia艂y one zdumiewaj膮co:

Istnieje najprawdziwszy i najpe艂niejszy rodzaj zdolno艣ci widzenia, s艂yszenia i odczuwa颅nia [...] W doznaniach szczytowych nader charakterystyczne jest to, 偶e ca艂y Wszech艣wiat postrzegany jest jako nierozdzielna ca艂o艣膰. W mojej praktyce mam dwie osoby, kt贸re dzi臋颅ki takiemu do艣wiadczeniu ca艂kowicie, momentalnie i trwale wyleczy艂y si臋. W jednym przypadku z przewlek艂ej nerwicy 艂臋kowej, w drugim, z natr臋tnych my艣li samob贸jczych.

Maslow by艂 naturalnie pod tak silnym wra偶eniem tych przypadk贸w, 偶e stawia艂 je na r贸wni ze stanami objawienia, o艣wiecenia i ekstazy, jakie prze偶ywaj膮 艣wi臋ci tego 艣wiata. Lecz i on nie podawa艂, jak dochodzi si臋 do takich dozna艅, a opis ich przypomina艂 nawiedzenie; z pewno艣ci膮 nie by艂a to rzeczywisto艣膰 dnia codziennego.

Pod wp艂ywem ksi膮偶ki o Transcendentalnej Medytacji wys艂ucha艂em wst臋pnego wyk艂adu w miejscowym o艣rodku TM w Cambridge. Odkry颅艂em, 偶e transcendencja i medytacja wymagaj膮 zupe艂nie innego podej艣cia. Zacznijmy od tego, 偶e 鈥 jak wi臋kszo艣膰 ludzi na Zachodzie 鈥 mia艂em o medytacji raczej negatywne mniemanie. Odczucia te nigdy nie przybra艂y postaci wyra藕nych zarzut贸w, lecz pokrywa艂y si臋 z list膮 podan膮 przez dra Lawrence'a Domasha, profesjonalnego fizyka ze znawstwem pisz膮cego o Transcendentalnej Medytacji. Stwierdza on, i偶 Judzie na og贸艂 zak艂adaj膮, 偶e: 1) medytacja wymaga koncentracji lub ukierunkowania umys艂u; 2) medytacja dost臋pna jest dla nielicznych wybranych, o okre艣lonym stylu 偶ycia, zw艂aszcza pustelnik贸w, ludzi g艂臋boko religijnych i biernych misty颅k贸w, czyli ludzi pragn膮cych ca艂kowicie wycofa膰 si臋 z 偶ycia w spo艂ecze艅颅stwie; 3) medytacja jest trudna i w pe艂ni opanowa膰 j膮 mo偶na dopiero po latach jej praktykowania; 4) medytacja 鈥瀘艣wieca" ludzi poprzez pewnego rodzaju autohalucynacje i nie wnosi 偶adnych praktycznych korzy艣ci do 偶ycia codziennego.

Pogl膮dy tego rodzaju s膮 w naszym spo艂ecze艅stwie nadal powszechne i nawet, gdy s膮 tylko niejasno u艣wiadamiane, wielu ludzi powstrzymuj膮 od po艣wi臋cenia medytacji bodaj chwili uwagi. W Cambridge wyk艂adowca, kt贸ry z pewno艣ci膮 wzbudza艂 zaufanie podkre艣la艂, i偶 nie wszystkie medy颅tacje s膮 jednakowe. Nadawa艂o to ca艂ej sprawie sens zwa偶ywszy, 偶e w kil颅kudziesi臋ciu kulturach Wschodu od tysi臋cy lat praktykuje si臋 medytacje w bardzo r贸偶nych stylach. Wyk艂ad streszcza艂 si臋 do tego, 偶e: 1) technika TM jest 艂atwa do opanowania i absolutnie nie wymaga wysi艂ku, co z pewno艣ci膮 stanowi o jej sukcesie i popularno艣ci; 2) transcendowanie jest w rzeczy samej procesem i wywodzi si臋 z naturalnej sk艂onno艣ci umys艂u do poszukiwania coraz milszych dozna艅; 3) medytowanie nie jest zwi膮za颅ne z 偶adn膮 religi膮 ani kierunkiem filozoficznym i nie wymaga zmiany stylu 偶ycia poza po艣wi臋ceniem mu pi臋tnastu do dwudziestu minut dzien颅nie, rano i wieczorem; 4) najwi臋ksze dobrodziejstwo tej techniki wynika z poszerzenia 艣wiadomej zdolno艣ci umys艂u i usuni臋cia z organizmu g艂臋颅boko zakorzenionych stres贸w, przy czym obydwa procesy zachodz膮 auto颅matycznie, od pierwszej medytacji poczynaj膮c.

Wyzna膰 musz臋, 偶e tre艣膰 wyk艂adu nie w pe艂ni akceptowa艂em, nato颅miast wyk艂adowca sprawia艂 wra偶enie cz艂owieka uczciwego, inteligentne颅go i pe艂nego wiary w technik臋, kt贸r膮 przedstawia艂. Postanowi艂em si臋 jej nauczy膰. Rezultaty by艂y natychmiastowe i dla mnie oczywiste. Zda艂em sobie spraw臋 z tego, 偶e ucz膮c si臋 transcendowania, drog膮 techniki umy颅s艂owej 艣wiadomie otwieram po艂膮czenia mi臋dzy psychik膮 i fizjologi膮.

Tworzy艂em zdrowie.

Od tamtej pory stara艂em si臋 zg艂臋bi膰, czym dok艂adnie jest proces trans颅cendowania. Odkry艂em, 偶e od trzydziestu lat, to znaczy od chwili, gdy Maharishi zacz膮艂 naucza膰 techniki TM, 艣wiadomo艣膰 jest przedmiotem po颅wa偶nych bada艅 naukowych. (Wed艂ug danych organizacji TM, techniki TM nauczy艂o si臋 na ca艂ym 艣wiecie ponad 3 min ludzi, w tym prawie mi颅lion Amerykan贸w). Naukowcy zainteresowani t膮 technik膮 przedstawili szereg wa偶nych prac, zebranych obecnie w czterotomowej publikacji. Ze wzgl臋du na to, 偶e transcendowanie wp艂ywa korzystnie na otwarcie i wy颅korzystanie po艂膮cze艅 mi臋dzy umys艂em i cia艂em, TM jest bod藕cem do zmian w ca艂ym tym systemie, co w艂a艣nie jest tematem tej ksi膮偶ki.

Zasadnicz膮 rzecz膮 jest to, 偶e pod wp艂ywem TM m贸zg zaczyna dzia艂a膰 znacznie bardziej koherentnie. Badania nad TM obj臋艂y aktywno艣膰 fal m贸zgowych wspieran膮 przez proces transcendowania. Przedtem takich bada艅 nie prowadzono, cho膰 Maslow opisuje bardzo podobne zjawisko. Wyst臋puje ono w doznaniach szczytowych, gdy rozwi膮zuje si臋 jaki艣 prob颅lem, pracuje tw贸rczo lub co艣 wspania艂ego odkrywa. Nast臋puje w贸wczas ca艂kowita korelacja sygna艂贸w z obydwu p贸艂kul m贸zgowych i wszystkich w nich obszar贸w wraz z subiektywnym uczuciem wolno艣ci, odpr臋偶enia, rado艣ci oraz ca艂kowitej akceptacji otoczenia. Maharishi wykaza艂, i偶 inspi颅racja i dokonanie odkrycia nie wywo艂uj膮 aktywno艣ci m贸zgu; to aktywno艣膰 m贸zgu je tworzy. Jest to ca艂kowicie zbie偶ne z tym, co wiemy o tworzeniu zdrowia: po to, aby inteligencja rozwija艂a si臋 i przynosi艂a do颅datnie zmiany, trzeba otworzy膰 dla niej nowe szlaki. Najwyra藕niej taki w艂a艣nie proces jest wywo艂ywany w czasie medytacji przez transcendowanie.

Podobnie jak umys艂 i inteligencja, transcendowanie nie jest rzecz膮, jest funkcj膮. Obejmuje ono ca艂膮 fizjologi臋, lecz dzia艂a zw艂aszcza przez o艣rodkowy uk艂ad nerwowy. W roku 1971, w wa偶nej pracy o psychofizjologii medytacji, dr R.Keith Wallace, zwi膮zany w贸wczas z Akademi膮 Me颅dyczn膮 Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, opisa艂 najwa颅偶niejsze zmiany fizjologiczne zachodz膮ce w czasie transcendowania. Pod颅czas stosowania tej techniki wyst臋puj膮 oznaki g艂臋bokiego odpr臋偶enia, ta颅kie jak zwolnione oddychanie, obni偶one zu偶ycie tlenu i zwolnione t臋tno. Aktywno艣膰 metaboliczna organizmu, bezpo艣rednio mierzona ilo艣ci膮 tlenu zu偶ywanego w procesie spalania, spada poni偶ej poziom贸w notowanych w czasie g艂臋bokiego snu. By艂o to jedno z najbardziej zaskakuj膮cych odkry膰; odkrycie jedyne w swoim rodzaju i potwierdzaj膮ce proces transcendowa颅nia. Normalnie organizm potrzebuje 5 lub 6 godzin snu, by osi膮gn膮膰 punkt, w kt贸rym zu偶ycie tlenu spada o oko艂o 12%. Medytuj膮cy wykazy颅wali przeci臋tnie spadek zu偶ycia tlenu o 16%, a czas do tego potrzebny wynosi艂 od 10 do 20 minut. (P贸藕niejsze do艣wiadczenia prowadzone na osobach medytuj膮cych od d艂u偶szego czasu wykaza艂y, 偶e wiele z nich osi膮ga poziom odpoczynku dwukrotnie g艂臋bszy ni偶 poziom snu niemal w chwili zamkni臋cia oczu.)

W tym czasie, gdy organizm odpoczywa艂, umys艂 pozostawa艂 jednak czujny. Fale m贸zgowe medytuj膮cych, mierzone za pomoc膮 EEG (ele颅ktroencefalografii), wykazywa艂y stan pe艂nego czuwania, kt贸ry w rzeczy颅wisto艣ci podczas medytacji wzrasta艂. M贸zg natomiast nie by艂 zbyt aktywny; by艂 o偶ywiony, czujny, a zarazem spokojny. Wallace wysnu艂 st膮d wniosek, 偶e medytacja wywo艂uje 鈥瀞tan czuwania przy obni偶onej przemia颅nie materii." Jest to fizjologiczny opis procesu transcendowania. Sami ba颅dani m贸wi膮 o uczuciu wewn臋trznego wyciszenia, czujno艣ci, spokoju i o g艂臋bokim odpr臋偶eniu.

Wszystkie kolejne badania potwierdzaj膮, 偶e efekty te pojawiaj膮 si臋 od pierwszej medytacji i z up艂ywem czasu narastaj膮, a偶 do chwili, gdy od颅pr臋偶enie i stan poszerzonej 艣wiadomo艣ci zaczyna utrzymywa膰 si臋 przez ca艂y dzie艅. Okazuje si臋, 偶e transcendowanie oddzia艂uje na o艣rodkowy uk艂ad nerwowy w taki spos贸b, 偶e przyzwyczaja si臋 on do stanu samo艣wia颅domo艣ci - TM wyrabia pot臋偶n膮 si艂臋 nawyku. Wynikaj膮 st膮d d艂ugotrwa艂e korzy艣ci o du偶ym znaczeniu we wszystkich sferach 偶ycia. Poniewa偶 ma颅my ju偶 wyniki setek bada艅 - o艣rodki TM rozprowadzaj膮 je w formie publikacji - wiemy ju偶 jakim dobrodziejstwem jest samo艣wiadomo艣膰. Wymieni臋 kilka najwa偶niejszych korzy艣ci:

1. Poprawa stanu zdrowia, obejmuj膮ca regulacj臋 ci艣nienia t臋tniczego i obni偶enie poziomu cholesterolu we krwi. Medytuj膮cy s膮 uprawnieni do najni偶szych op艂at za ubezpieczenie zdrowotne. Z ostatnich danych wyni颅ka, i偶 wykorzystuj膮 oni swe ubezpieczenia o 50% rzadziej ni偶 grupy po颅r贸wnawcze.

2. Samorzutne ograniczenie alkoholu, papieros贸w i 艣rodk贸w pobudza颅j膮cych; po prostu traci si臋 na nie ochot臋.

3. Bardzo wyra藕ne polepszenie wynik贸w test贸w na inteligencj臋, zdol颅no艣ci tw贸rcze, motoryczne i zdolno艣膰 uczenia si臋. Maj膮c na uwadze to, 偶e wsp贸艂czynnik inteligencji u doros艂ych zazwyczaj uwa偶a si臋 za sta艂y, rezultat ten jest szczeg贸lnie interesuj膮cy, poniewa偶 uzmys艂awia, jakie s膮 mo偶liwo艣ci inteligencji, gdy usunie si臋 skutki stresu z o艣rodkowego uk艂a颅du nerwowego. Pierwsze etapy bada艅 wykaza艂y, 偶e uczniowie szk贸艂 艣red颅nich i studenci po opanowaniu TM osi膮gali lepsze wyniki. P贸藕niej w Fairfield, Iowa, utworzono szko艂臋 prywatn膮 pod patronatem Mi臋dzyna颅rodowego Uniwersytetu Maharishiego, kt贸rej uczniowie uczestnicz膮 w medytacjach. Rezultaty s膮 zadziwiaj膮ce. Pomimo, i偶 szko艂a jest otwarta dla wszystkich, jej uczniowie w testach standardowych stale osi膮gaj膮 99 punkt贸w na 100 mo偶liwych. Szko艂a 艣rednia zajmuje pierwsze miejsce w stanie Iowa, kt贸rego system szkolny zaliczany jest do pi臋ciu najlepszych w kraju. Uzmys艂awia to, jak wiele mo偶na osi膮gn膮膰 wprowadzaj膮c transcendowanie do uk艂adu nerwowego nie wyczerpanego latami dzia艂ania stres贸w.

4. Odwr贸cenie procesu starzenia si臋. Gdy przeprowadzono pierwsze badania TM, pewne wska藕niki koncentracji hormon贸w we krwi podczas medytacji stanowi艂y odwrotno艣膰 tych, jakie wi膮偶膮 si臋 ze starzeniem. W roku 1982 potwierdzi艂o si臋 to w pionierskim badaniu wykazuj膮cym, 偶e medytacja prawdopodobnie, odwraca proces starzenia. Biologiczne starze颅nie si臋 jest procesem skomplikowanym, cho膰 wymiernym po przez znor颅malizowane testy. Okre艣laj膮 one ci艣nienie krwi, zdolno艣膰 s艂yszenia oraz widzenia bliskiego, kt贸re to z wiekiem si臋 pogarszaj膮. Okaza艂o si臋, 偶e wiek biologiczny os贸b medytuj膮cych przez mniej ni偶 pi臋膰 lat by艂 prze颅ci臋tnie o pi臋膰 lat ni偶szy od ich wieku kalendarzowego, natomiast wiek biologiczny os贸b medytuj膮cych ponad pi臋膰 lat by艂 o dwana艣cie lat ni偶szy od ich wieku faktycznego. Oznacza to, 偶e osoba pi臋膰dziesi臋cioletnia mia颅艂aby cechy fizjologiczne osoby trzydziestoo艣mioletniej. Nic w medycynie temu dor贸wna膰 nie mo偶e, a bywaj膮 wyniki nawet lepsze od tych prze颅ci臋tnych: pewien cz艂owiek w wieku siedemdziesi臋ciu lat wykazywa艂 si臋 cechami cz艂owieka trzydziestoletniego.

S膮 to wyniki bada艅 - zwykle kr贸tkotrwa艂ych - prowadzonych na me颅dytuj膮cych w grupach. Medytuj膮cy indywidualnie, i od dawna, ci, kt贸颅rych uk艂ad nerwowy przywyk艂 do procesu transcendowania, m贸wi膮 obecnie o doznaniach bardzo zbli偶onych do tych, jakie Maslow odkry艂 u ludzi, stanowi膮cych jeden procent ludno艣ci 鈥 u tych najszcz臋艣liwszych, najzdrowszych i najbardziej tw贸rczych. Do prze偶y膰 tych nale偶膮 d艂ugie okresy wyciszenia wewn臋trznego, rado艣膰, poszerzona 艣wiadomo艣膰, ogromna 偶yczliwo艣膰, mi艂o艣膰, wsp贸艂czucie, zwi臋kszona zdolno艣膰 tworze颅nia, znacznie lepsze reakcje zmys艂贸w i wiele innych oznak 艣wiadomo艣ci maj膮cej prawdziwy kontakt z czystym Bytem i zrealizowan膮 w pe艂ni samo艣wiadomo艣ci膮.

Jestem przekonany, 偶e Transcendentalna Medytacja zapewnia prost膮 technik臋 pozwalaj膮c膮 na dotarcie do poziomu ja藕ni. Z tego poziomu umys艂 toruje drog臋 swej w艂asnej, niesko艅czonej inteligencji, aby osi膮gn膮膰 jak偶e wiele korzy艣ci we wszystkich sferach 偶ycia. W istocie organizm pozbywa si臋 nagromadzonego stresu samorzutnie, a gdy otwiera si臋 wi臋颅cej dr贸g do przep艂ywu inteligencji, wtedy ujawnia si臋 te偶 wi臋cej naszego prawdziwego potencja艂u ludzkiego. Wiadomo, 偶e w ka偶dym spo艂ecze艅颅stwie s膮 jednostki obdarzone wyj膮tkowymi cechami fizjologicznymi. Po颅trafi膮 one zachowa膰 zdrowie, szcz臋艣cie, dodatnie emocje i poczucie, 偶e tworzy si臋 偶ycie takim, jakim by膰 powinno. A przecie偶 ka偶dy uk艂ad fizjo颅logiczny d膮偶y do tego samego. Transcendowanie uczynni膮 艣cie偶ki zdegenerowane przez choroby, stresy, z艂e nawyki, negatywne postawy i niew艂a艣ciwe do艣wiadczenia. (Wyniki prowadzonych wst臋pnych pracy ba颅dawczych wskazuj膮 na to, 偶e inteligencj臋 mo偶na wzm贸c nawet na pozio颅mie samego DNA). Transcendowanie pozwoli nam dor贸wna膰 tym najlepszym z nas.

36. Dzia艂anie spontanicznie w艂a艣ciwe i wy偶sze stany 艣wiadomo艣ci

Nasza normalna 艣wiadomo艣膰 w stanie czuwania, 艣wiadomo艣膰 racjonalna, jak j膮 nazywamy, jest zaledwie jednym, szczeg贸lnym typem 艣wiadomo艣ci, natomiast wsz臋dzie doko艂a mej, oddzielone cieniutk膮 zas艂onk膮, rozpo艣cieraj膮 si臋 potencjalne formy 艣wiadomo艣ci zupe艂nie od niej odmienne. Mo偶emy przej艣膰 przez 偶ycie nie podejrzewaj膮c ich istnienia; wystarczy jednak w艂a艣ciwy bodziec, a ukazuj膮 si臋 w ca艂ej pe艂ni.

William James

To, czego pragniemy i co sprawia nam przyjemno艣膰, powinno te偶 okaza膰 si臋 dla nas dobre. Sentencja ta pojawia艂a si臋 ju偶 kilkakrotnie w naszych rozwa偶aniach i jest jedynym prostym kryterium oceny naszych my艣li i pragnie艅. Wiadomo, 偶e chcemy pobudza膰 w sobie tylko to, co jest dodatnie, post臋powe, ewolucyjne i co podnosi warto艣膰 偶ycia. Jednak颅偶e realizowanie tego nie jest jeszcze mo偶liwe i nie b臋dzie dop贸ty, dop贸ki po艂膮czenia psychofizjologiczne nie przywykn膮 do tego, by odruchowo od颅rzuca膰 wszystkie z艂e sposoby funkcjonowania, a sprzyja膰 tylko tym, kt贸re s膮 dobre. Jak wiemy, ka偶da pojedyncza my艣l ma sw贸j odpowiednik w odr臋bnie zorganizowanej poszczeg贸lnej cz臋艣ci organizmu; czy偶 jest wi臋c mo偶liwe, by panowa膰 nad miliardami niewidocznych powi膮za艅 nerwo颅wych, nad funkcjami kom贸rek, nad wzajemnym oddzia艂ywaniem hormo颅n贸w i enzym贸w i szeregiem innych funkcji, jakie zwi膮zane s膮 z ka偶d膮, pojedyncz膮 my艣l膮? Jest to, oczywi艣cie, niemo偶liwe. Intelekt nie mo偶e pa颅nowa膰 nad czym艣, czego nawet nie jest 艣wiadom.

A jednak musimy nauczy膰 si臋 鈥瀌zia艂ania spontanicznie w艂a艣ciwego" -m贸wi膮c s艂owami Maharishiego Mahesh Yogi - je艣li chcemy osi膮gn膮膰 do颅skona艂e zdrowie i spe艂nienie w艂asnych mo偶liwo艣ci. Przede wszystkim, czym kierujemy si臋 przy ocenie, czy dzia艂anie jest w艂a艣ciwe, czy nie? Przygl膮damy si臋 rezultatom. Ka偶da my艣l od pocz膮tku zawiera w sobie ja颅ki艣 spos贸b jej spe艂nienia. Kiedy my艣l ta przeradza si臋 w mow臋 lub w dzia艂anie, wtedy albo okazuje si臋 s艂uszna, albo zawodzi. Je艣li doskonali艂o si臋 jaki艣 okre艣lony spos贸b dzia艂ania spontanicznie w艂a艣ciwego, to osi膮ga si臋 to, co nazywamy umiej臋tno艣ci膮. Chirurg nie zak艂ada szw贸w w spos贸b przypadkowy po to, by usun膮膰 potem te, kt贸re zosta艂y 藕le zawi膮zane; r臋颅ce jego posiad艂y umiej臋tno艣膰 prawid艂owego dzia艂ania za ka偶dym razem. To samo dotyczy koncertuj膮cych pianist贸w; przecie偶 po uderzeniu w klawisze nie mog膮 z przepraszaj膮cym u艣miechem cofn膮膰 fa艂szywych to颅n贸w. Wszyscy przywykli艣my do w艂a艣ciwego dzia艂ania tego typu 鈥 wszy颅scy posiadamy jakie艣 umiej臋tno艣ci. Po艂膮czenia psychofizjologiczne koordynuj膮 nasze my艣li i dzia艂ania przez ca艂y czas.

Tak wi臋c, je艣li chcemy, dzia艂a膰 spontanicznie w艂a艣ciwie i coraz bar颅dziej skutecznie, wystarczy rozwija膰 i doskonali膰 to, co po艂膮czenie umy颅s艂u i cia艂a robi ju偶 w spos贸b naturalny. Proces kszta艂towania rzeczywisto艣ci jest dla nas czym艣 naturalnym. Jest to podstawowa funkcja tej cz膮stki niesko艅czonej inteligencji, z kt贸rej umiemy czerpa膰. Mo偶emy wi臋c rozwin膮膰 j膮 i pe艂niej wykorzysta膰, o tyle pe艂niej, aby nasza rzeczy颅wisto艣膰 sta艂a si臋 bardziej post臋powa, ewolucyjna i pobudzaj膮ca do 偶ycia. By艂by to udoskonalony stan dzia艂ania spontanicznie w艂a艣ciwego. Jest to te偶 jedyny, przekonywaj膮cy, /praktyczny sens 鈥瀢y偶szych stan贸w 艣wiado颅mo艣ci". M贸c stale, 艣wiadomie tworzy膰 pozytywn膮 rzeczywisto艣膰, oznacza osi膮ga膰 wy偶szy stan 艣wiadomo艣ci.

Doszli艣my do wspania艂ego wniosku; wynika z niego jasno, 偶e do osi膮gni臋cia wy偶szych stan贸w 艣wiadomo艣ci nie trzeba robi膰 nic ponadto, co robimy na co dzie艅. Nasza inteligencja kszta艂tuje rzeczywisto艣膰 ka偶de颅go dnia; my mamy to tylko ulepsza膰.

Gdy uwa偶nie przyjrzymy si臋 naszym poczynaniom, to oka偶e si臋, 偶e ocena dzia艂ania na podstawie rezultat贸w w rzeczy samej nie pomaga nam ustali膰, czy by艂o ono w艂a艣ciwe czy nie. 艢wiadome stosowanie 鈥瀢艂a艣ci颅wej" diety nie daje pewno艣ci, 偶e nie zaskoczy nas choroba; obni偶a tylko ryzyko zachorowania. Poza tym nasze dzia艂ania nie s膮 proste. Splataj膮 si臋 one ze sob膮 i s膮 g艂臋boko osadzone w z艂o偶onym ludzkim 艣rodowisku. Umys艂 艣wiadomy nie jest w stanie wyrokowa膰, czy ka偶de wypowiedziane przez nas s艂owo przyczynia si臋 do pokoju, wsp贸艂czucia, pomy艣lno艣ci i harmonii. 呕ycie jest na to zbyt z艂o偶one i gdyby艣my mieli za ka偶dym ra颅zem zastanawia膰 si臋 i os膮dza膰 wszelkie poczynania, sta艂oby si臋 to nie do zniesienia. (Dlatego w艂a艣nie szko艂y pozytywnego my艣lenia i samoobser颅wacji s膮 nadmiernie wyczerpuj膮ce dla 艣wiadomo艣ci.)

Ni s艂贸w, ni czyn贸w nie da si臋 cofn膮膰. St膮d, nawet gdyby艣my faktycz颅nie mieli mo偶liwo艣膰 natychmiast oceni膰, 偶e dzia艂anie jest niew艂a艣ciwe, to i tak refleksja by艂aby sp贸藕niona. Sta艂o si臋. Najwyra藕niej jedynym sposo颅bem w艂a艣ciwego m贸wienia i dzia艂ania jest zdobycie tych umiej臋tno艣ci. My艣li, s艂owa i czyny musz膮 by膰 rozpoczynane w艂a艣ciwie. Je偶eli s膮 w艂a颅艣ciwe od samego pocz膮tku, na poziomie ja藕ni, wtedy natura automatycz颅nie kieruje potrzebne funkcje bli偶ej powierzchni. Gdy pianista chce gra膰 Mozarta, zwyczajnie siada i gra. Zamiar jego, razem z umiej臋tno艣ci膮, ja颅k膮 wyrobi艂 przez 偶mudne 膰wiczenia, samoistnie tworzy po偶膮dany skutek.

Wiemy ju偶 teraz dok艂adnie, dlaczego 鈥瀓a藕艅" jest tak wa偶na w tworze颅nia zdrowia. Zamiar zapewnienia sobie zdrowia, szcz臋艣cia, mi艂o艣ci i ka偶颅dego innego aspektu 偶ycia musi gdzie艣 powstawa膰. Zamiary u艣wia颅damiamy sobie w postaci my艣li, lecz nie tam si臋 one zaczynaj膮. Ludzie r贸偶ni膮 si臋 mi臋dzy sob膮; ich my艣li mog膮 by膰 jasne lub zm膮cone, g艂臋bokie lub p艂ytkie, subtelne lub prymitywne. Niezale偶nie od tego, ka偶dy, kto jest obdarzony inteligencj膮, tworzy rzeczywisto艣膰. Jest to proces inteligencji, dlatego musi zaczyna膰 si臋 tam, gdzie inteligencja bierze pocz膮tek, miano颅wicie, na poziomie ja藕ni. Ja藕艅 stanowi po prostu najbardziej uog贸lniony poziom inteligencji. Je偶eli nasze pragnienia maj膮 zaistnie膰 jako rzeczywi颅sto艣膰, musz膮 by膰 偶yciodajne na poziomie ja藕ni.

Czy ja藕艅 trzeba udoskonala膰? Nie - z definicji wynika, 偶e ja藕艅 jest najog贸lniejszym poziomem inteligencji. Skoro inteligencja jest ju偶 nie颅sko艅czona i zdolna sterowa膰 ca艂ym Wszech艣wiatem, jak mo偶na j膮 ule颅psza膰? Co trzeba ulepsza膰 鈥 wiemy ju偶 o tym doskonale 鈥 to powi膮zanie psychofizjologiczne z ja藕ni膮. Inteligencja jest ca艂kowicie elastyczna, a jednocze艣nie jest absolutnie nieugi臋ta. Je偶eli skieruje si臋 j膮 na jeden tor, to przep艂ywa nim si艂膮 nawyku dop贸ty, dop贸ki nie skierujemy jej na inny. By艂a ju偶 o tym mowa wcze艣niej. Jednak偶e wyrabianie jednego nawyku po drugim jest wielce nieskuteczne. Stosuj膮c zasad臋 鈥瀗ajwa偶niejsze naj颅pierw", wprowadzon膮 w rozdziale 34, powinni艣my po prostu umie膰 na颅wi膮za膰 kontakt z poziomem ja藕ni, nast臋pnie za艣 pozwoli膰 inteligencji doprowadzi膰 spraw臋 do ko艅ca.

Tak dok艂adnie dzieje si臋 w procesie transcendowania. Medytuj膮cy osi膮gaj膮 niezwyk艂e korzy艣ci - wspomina艂em o nich w poprzednim roz颅dziale - lecz gdy naukowcy si臋 o nich dowiaduj膮, nie potrafi膮 znale藕膰 na to uzasadnienia. Wydaje si臋, 偶e medytuj膮c nic si臋 nie robi. Co艣 jednak ro颅bimy. W Upaniszadach7 znajduje si臋 s艂ynne zdanie: 鈥濸oznaj to; znaj膮c to, znasz wszystko." To w艂a艣nie daje transcendowanie: naprowadza 艣wiado颅mo艣膰 na drog臋 ku ja藕ni, pozwala jej t臋 ja藕艅 pozna膰, po czym natura do颅konuje reszty.

Nasz m贸zg i o艣rodkowy uk艂ad nerwowy z niezwyk艂膮 sprawno艣ci膮, co sekund臋, koordynuj膮 ju偶 miliardy funkcji fizjologicznych. Gdy od pocz膮tku znajd膮 si臋 w warunkach optymalnych, automatycznie sk艂aniaj膮 si臋 do tego, aby pracowa膰 znacznie lepiej. Nasze najg艂臋bsze przekonania, ustalo颅ne na poziomie 艣wiadomo艣ci zbiorowej, w pe艂ni panuj膮 nad rzeczywisto颅艣ci膮, jak膮 akceptujemy za pomoc膮 zmys艂贸w. Maj膮c od pocz膮tku warunki optymalne, automatycznie wytworz膮 te偶 rzeczywisto艣膰 bardziej sp贸jn膮, inteligentn膮 i ewolucyjn膮. Takie jest wyja艣nienie w j臋zyku wsp贸艂czesnym tego, co wielkie tradycje m膮dro艣ci przekazuj膮 od wiek贸w, od czasu, gdy do ludzko艣ci dotar艂a 艣wiadomo艣膰: poznaj siebie, a ca艂a natura b臋dzie two颅ja-

Zastan贸wmy si臋 teraz nad procesem transcendowania bardziej dok艂ad颅nie. Wed艂ug opisu fizjologicznego jest to 鈥瀞tan czuwania przy obni偶onej przemianie materii." Oznacza to, 偶e cia艂o odpoczywa, a umys艂 jest czuj颅ny. Fizjolodzy, kt贸rzy dok艂adnie przestudiowali proces medytacji, sk艂onni s膮 zgodzi膰 si臋, 偶e transcend贸wanie zas艂uguje na miano odr臋bnego stanu 艣wiadomo艣ci. W czasie procesu medytacji o艣rodkowy uk艂ad nerwowy dzia艂a inaczej ni偶 w stanie czuwania, marze艅 sennych b膮d藕 te偶 snu. R贸偶颅nice wyra藕nie uwydatniaj膮 si臋, gdy analizuje si臋 wyniki os贸b medytuj膮颅cych od d艂u偶szego czasu. W czasie medytacji oddech ich jest znacznie p艂ytszy ni偶 w stanie czuwania, fale m贸zgowe wykazuj膮 og贸ln膮 koherencj臋 w艂a艣ciw膮 tylko transcendowaniu, a st臋偶enie dwutlenku w臋gla we krwi jest zdecydowanie r贸偶ne od stwierdzanego przed medytacj膮. Tym samym po颅twierdza si臋 to, co m贸wi膮 starodawne teksty wedyjskie, mianowicie, 偶e ja藕艅 jest poza czuwaniem, snem i marzeniami sennymi.

Lecz co oznacza 鈥瀙oza"? Jednym z najwi臋kszych i najbardziej po颅wszechnych nieporozumie艅 co do procesu transcendowania jest to, i偶 od颅rywa nas on od rzeczywisto艣ci. Czasami u偶ywa si臋 zwrotu 鈥瀙rzekraczanie ja藕ni", lecz jest on b艂臋dny. Proces transcendowania przybli偶a nas do ja藕ni, odwodzi od przypadkowych my艣li i nawykowych reakcji streso颅wych. Zalecenie m臋drc贸w, 偶eby 鈥瀘pu艣ci膰 ja藕艅 i dotrze膰 do Ja藕ni", nie oz颅nacza, 偶e gdzie艣 po drodze porzuca si臋 w艂asn膮 osobowo艣膰. Ja藕艅 to nasza inteligencja. Wymiana ja藕ni na Ja藕艅 oznacza zast膮pienie naszego ma艂ego skrawka inteligencji inteligencj膮 niesko艅czon膮. Geniusz na przyk艂ad, to ja藕艅 powi臋kszona. Kiedy Maslow opisuje 鈥瀊oskie" uczucia ogarniaj膮ce ludzi w czasie dozna艅 szczytowych, stwierdza u nich ca艂kowit膮 zmian臋 艣wiadomo艣ci. Zachodzi ona, gdy ma艂a inteligencja nagle u艣wiadamia so颅bie, 偶e zdolna jest do niesko艅czonego rozwoju.

Proces transcendowania my艣li jest ca艂kowicie mechaniczny. W techni颅ce Transcendentalnej Medytacji stosuje si臋 specjalny, pozbawiony znaczenia d藕wi臋k zwany mantr膮, by pozwoli膰 艣wiadomo艣ci dotrze膰 do bardziej subtelnych poziom贸w my艣lenia. Okazuje si臋, 偶e d藕wi臋k jako no艣nik jest 艣rodkiem bardzo skutecznym. 艢wiadomo艣膰 zag艂臋bia si臋 w coraz subtelniejsze warstwy, dop贸ki wszelka my艣l nie ulegnie transcendencji, nie znajdzie si臋 poza rzeczywisto艣ci膮. W takim momencie 艣wiadomo艣膰, m贸颅wi膮c j臋zykiem Maharishiego, osi膮ga stan czystej 艣wiadomo艣ci, poziom ja藕ni. Innymi s艂owy, na ka偶dym poziomie my艣li istnieje odpowiadaj膮ce mu po艂膮czenie psychofizjologiczne. Ka偶de z nich stanowi swego rodzaju p艂aszczyzn臋, na kt贸rej dzia艂aj膮 specyficzne struktury my艣lowe, powi膮za颅nia nerwowe, zachodz膮 reakcje hormonalne itp.

Gdy 艣wiadomo艣膰 wykracza poza powierzchniowe poziomy my艣lenia i postrzega siebie jako docieraj膮c膮 do poziom贸w subtelniejszych, w贸wczas na p艂aszczy藕nie fizycznej tworzy si臋 nowy spos贸b funkcjonowania umy颅s艂u i cia艂a. My艣l jest zaledwie wierzcho艂kiem g贸ry lodowej; na szerzej poj臋t膮 rzeczywisto艣膰 sk艂adaj膮 si臋 miliardy skoordynowanych proces贸w fi颅zjologicznych. Gdy 艣wiadomo艣膰 w ko艅cu osi膮ga stan ciszy, czyli czystej 艣wiadomo艣ci, po艂膮czenie umys艂u i cia艂a dzia艂a optymalnie - znika wszy颅stko, co by艂o przypadkowe lub stresuj膮ce. W tym stanie o艣rodkowy uk艂ad nerwowy mo偶e rzeczywi艣cie uwolni膰 si臋 od stres贸w, poniewa偶 nie maj膮 ju偶 fizjologicznego wsparcia. W tej warstwie ja藕ni organizm automatycz颅nie d膮偶y do mo偶liwie najsprawniejszego funkcjonowania, taka jest bo颅wiem sk艂onno艣膰 przep艂ywu inteligencji wywodz膮ca si臋 z samej jej natury.

Innymi s艂owy, 艣wiadomo艣膰 jest w ca艂ej pe艂ni odbiciem aktywno艣ci na颅szego uk艂adu nerwowego; odbicie to jest za ka偶dym razem inne, tak, jak inna jest ka偶da my艣l. To, co nazywamy 鈥瀢y偶szym stanem 艣wiadomo艣ci", te偶 zapewne nale偶y do odr臋bnej warstwy funkcjonowania m贸zgu, w prze颅ciwnym razie nie da艂oby si臋 tego ustali膰, nie zaistnia艂oby fizjologicznie. W艂a艣ciwie wszystko, co zachodzi w czasie procesu transcendowania, mu颅si mie膰 sw贸j odpowiednik fizjologiczny, inaczej nie by艂oby realne. Umys艂 po prostu sam by si臋 oszukiwa艂. Ilekro膰 m贸wimy, 偶e 艣wiadomo艣膰 si臋 po颅szerza, czy te偶 偶e inteligencja znalaz艂a nowy szlak przep艂ywu, zawsze oz颅nacza to, 偶e jaki艣 realny proces faktycznie zachodzi.

Dodam jeszcze, i偶 technika TM nie jest oczywi艣cie jedynym sposo颅bem transcendowania. Proces ten si臋ga pocz膮tk贸w ludzkiej 艣wiadomo艣ci i na przestrzeni wiek贸w zachodzi艂 spontanicznie u nielicznych utalentowa颅nych jednostek. St膮d Maslow m贸g艂 w艂膮czy膰 do艣wiadczanie transcendowa颅nia w przesz艂o艣ci do swych ostatnich bada艅 na temat dozna艅 szczy颅towych. Technika TM jest skuteczna, 艂atwa, uporz膮dkowana i niezawodna w ka偶dym przypadku. Nie jest zwi膮zana z 偶adn膮 religi膮 i wszystkie jej etapy s膮 dok艂adnie naukowo udokumentowane. S膮 to powody, dla kt贸rych usilnie j膮 polecam. W trakcie naukowego opracowywania tej ksi膮偶ki nie znalaz艂em nic r贸wnie godnego polecenia.

Poza transcendowanie:

wy偶sze stany 艣wiadomo艣ci

Ka偶dy stan 艣wiadomo艣ci tworzy now膮 rzeczywisto艣膰. Ka偶dy z nich jest p艂aszczyzn膮 wsp贸艂dzia艂ania umys艂u i cia艂a; ka偶dy z nich mobilizuje zarazem inny aspekt niesko艅czonej inteligencji. O艣rodkowy uk艂ad nerwo颅wy ma niesko艅czone zdolno艣ci przystosowywania si臋, dzi臋ki czemu nasza inteligencja mo偶e - w zale偶no艣ci od sytuacji - pewne swoje role przyt艂u颅mia膰, a inne uaktywnia膰. Gdy 艣pimy, nasza inteligencja uaktywnia biochemizm snu, gdy czuwamy, uaktywnia jaki艣 inny biochemizm. Mo颅偶liwo艣ci jej s膮 nieograniczone, cho膰 w ka偶dej poszczeg贸lnej chwili nie wszystkie si臋 ujawniaj膮. Nie s膮 one nierealne, s膮 po prostu niewidoczne. Wielki psycholog ameryka艅ski William James tak pisa艂 o alternatywnych stanach 艣wiadomo艣ci: 鈥瀢ystarczy w艂a艣ciwy bodziec, a ukazuj膮 si臋 w ca艂ej pe艂ni".

Wida膰 to dok艂adnie, gdy transcendowanie staje si臋 g艂臋bokim nawy颅kiem. Wprowadza ono nowe stany 艣wiadomo艣ci, wnosz膮ce zupe艂nie od颅mienne realia, tak odmienne, jak czuwanie, marzenia senne i sen. S膮 to trzy stany 艣wiadomo艣ci. 艢wiadomo艣膰 transcendentaln膮, osi膮gan膮 poprzez medytacj臋, mo偶na by nazwa膰 czwartym stanem. Jest to ten cichy stan samo艣wiadomo艣ci, w kt贸rym aktywno艣膰 m贸zgu jest w pe艂ni koherentna i bez wysi艂ku zharmonizowana z organizmem po to, aby spowodowa膰 przep艂yw czystej inteligencji. Dlatego, og贸lnie m贸wi膮c, jest on u ka偶dego taki sam, w tym sensie, w jakim u ka偶dego takie same s膮 marzenia senne i taki sam jest sen. Oczywi艣cie wszyscy mamy r贸偶nego rodzaju marzenia senne i nikomu nie 艣ni si臋 dwa razy to samo, mo偶na si臋 zatem spodzie颅wa膰 podobnej r贸偶norodno艣ci przy doznawaniu transcendencji. Nie prze偶y颅wa si臋 tego dwa razy dok艂adnie tak samo, a jednak og贸lne zarysy s膮 jednakowe, gdy mamy na uwadze po艂膮czenia psychofizjologiczne.

Je偶eli transcendowanie praktykuje si臋 systematycznie przez pewien czas (jego d艂ugo艣膰, w zale偶no艣ci od osoby, jest bardzo r贸偶na), 艣wiado颅mo艣膰 ta nadal utrzymuje kontakt z ja藕ni膮 podczas pozosta艂ych trzech stan贸w 艣wiadomo艣ci. Gdy fale m贸zgowe medytuj膮cego mierzy si臋 przy u偶y颅ciu EEG, okazuje si臋, 偶e utrzymuj膮 one koherencj臋 charakterystyczn膮 dla transcendowania nawet podczas stanu czuwania, marze艅 sennych i snu. Na tym w艂a艣nie polega dobroczynne dzia艂anie transcendowania; jego skutki fizjologiczne w o艣rodkowym uk艂adzie nerwowym utrzymuj膮 si臋 nawet po zako艅czeniu dwudziestominutowej medytacji. Oznacza to, 偶e inteligencja przedk艂ada ten stan nad inne. Wyra偶a si臋 to w postaci uczucia jasno艣ci, otwarto艣ci, wewn臋trznego spokoju i wi臋kszej 偶ywotno艣ci, utrzy颅muj膮cych si臋 podczas aktywno艣ci.

Wed艂ug zgodnej z d艂ug膮 tradycj膮 terminologii Transcendentalnej Me颅dytacji ten nowy stan okre艣la si臋 mianem 艣wiadomo艣ci kosmicznej. S艂owo 鈥瀔osmiczna" oznacza tutaj 鈥瀋a艂kowita", czyli 鈥瀠niwersalna" i podkre艣la, i偶 transcendowanie w pe艂ni nas przenikn臋艂o. Jest to stan, w kt贸rym po raz pierwszy aktywizuje si臋 nieograniczony przep艂yw uniwersalnej inteli颅gencji. Transcendowanie przygotowa艂o pole dzia艂ania; w 艣wiadomo艣ci kosmicznej zaczyna toczy膰 si臋 偶ycie w ca艂ej pe艂ni.

Fizjolodzy istotnie potwierdzaj膮, 偶e 艣wiadomo艣膰 kosmiczna jest bar颅dzo swoista i mo偶na j膮 uzna膰 za pi膮ty stan 艣wiadomo艣ci. Jak ju偶 wspo颅mnia艂em, koherencja fal m贸zgowych utrzymuje si臋 przez ca艂膮 dob臋, ale zachodz膮 te偶 inne zmiany biologiczne. Podnosi si臋 poziom aminokwasu fenyloalaniny we krwi, zmniejsza si臋 za艣 ilo艣膰 wydzielanych z nadnerczy hormon贸w stresu, takich jak kortyzol. Zachodzi te偶 wiele wsp贸艂zale偶nych zmian dotycz膮cych hormon贸w wydzielanych z przysadki, w tym hormo颅nu stymuluj膮cego tarczyc臋, hormonu wzrostu i prolaktyny. Naukowcy maj膮 nadziej臋, 偶e w miar臋 zwi臋kszania si臋 liczby os贸b rzeczywi艣cie osi膮颅gaj膮cych stan 艣wiadomo艣ci kosmicznej, badania by膰 mo偶e ujawni膮 nowe substancje, do tej pory t艂umione przez stresy; wydaje si臋 to realne. Po艂膮颅czenia psychofizjologiczne obj臋艂yby w贸wczas wy偶sze stany 艣wiadomo艣ci.

艢wiadomo艣膰 kosmiczna to kres naszych poszukiwa艅 ja藕ni. Osi膮gn膮颅wszy ten stan mo偶na tworzy膰 w艂asn膮 rzeczywisto艣膰. Szlaki niesko艅czonej inteligencji s膮 ca艂kowicie uporz膮dkowane, natura za艣 gotowa do dzia艂ania. Wszelkie my艣li - wsp贸艂czuj膮ce, kochaj膮ce, pe艂ne nadziei i samospe艂nienia - przek艂adaj膮 si臋 na 偶ycie codzienne. 呕ycie staje si臋 warto艣ciowe i har颅monijne. G艂臋bia 艣wiadomo艣ci, z ca艂膮 sw膮 偶ywotno艣ci膮 i si艂膮 tw贸rcz膮, do颅ciera na powierzchni臋 偶ycia. Ka偶de dzia艂anie jest dzia艂aniem sponta颅nicznie w艂a艣ciwym. Ka偶de pragnienie kieruje si臋 ku najwy偶szym celom 偶ycia; st膮d te偶, w my艣l zasady 鈥瀗ajwa偶niejsze najpierw", wystarczy wyrazi膰 pragnienie, a natura dokona reszty. By膰 w stanie 艣wiadomo艣ci kosmi颅cznej to tworzy膰 偶ycie za pomoc膮 w艂asnej, pe艂nej inteligencji.

Trzeba zdawa膰 sobie spraw臋, 偶e jest to konieczno艣膰. Nasze dobre ch臋颅ci i dodatnie emocje nie wystarczaj膮 do utworzenia prawdziwie warto颅艣ciowej rzeczywisto艣ci. Na poziomie 艣wiadomo艣ci zbiorowej, wszyscy godzimy si臋 na strach, nienawi艣膰, wojn臋, chorob臋, cierpienie i 艣mier膰. Ta颅k膮 rzeczywisto艣膰 odziedziczyli艣my i z tym dziedzictwem 偶yjemy na co dzie艅. Jak tego dowiedli艣my na licznych przyk艂adach w naszej dyskusji, zmiana mo偶liwa jest tylko na poziomie ja藕ni. Je艣li 偶ycie ma toczy膰 si臋 na wy偶szej p艂aszczy藕nie, trzeba t臋 p艂aszczyzn臋 odnale藕膰. Istnieje ona w na颅szych umys艂ach i w naszym organizmie. Jest szans膮 na 艣wiadomo艣膰 kos颅miczn膮.

Nie ma dzisiaj nic wa偶niejszego dla ludzko艣ci ni偶 zrozumienie, 偶e ka偶dy mo偶e ten stan z 艂atwo艣ci膮 osi膮gn膮膰. Wszyscy ju偶 tworzymy rze颅czywisto艣膰. Teraz wystarczy nieznacznie przesun膮膰 punkt ci臋偶ko艣ci. Prze颅prowadzimy to, bez wysi艂ku, poprzez proces transcendowania i w ten spos贸b stworzymy rzeczywisto艣膰 godn膮 miana cz艂owieczej. Nasze co颅dzienne poczynania nie s膮 jeszcze w艂a艣ciwe; 艣wiadczy o tym cz臋ste wy颅st臋powanie nowotwor贸w i chor贸b serca, naszych cichych zab贸jc贸w. Ci, kt贸rych te choroby dotykaj膮, nie nabywali ich 艣wiadomie. Przyj臋li nor颅malny styl 偶ycia, b臋d膮cy udzia艂em ca艂ego ich otoczenia, a jednak wiele z ich codziennych zachowa艅 jest zwyczajnym samob贸jstwem. Nie dociera to do ich 艣wiadomo艣ci. Nikt nie poczuwa si臋 do odpowiedzialno艣ci za chorob臋, a tym bardziej za ludzkie cierpienie i za wojn臋. Dzia艂amy po prostu z w艂asnego poziomu 艣wiadomo艣ci; odnosi si臋 to do ka偶dego cz艂o颅wieka, niezale偶nie od tego, czy uwa偶amy, 偶e jego post臋powanie jest s艂u颅szne, czy nies艂uszne, dobre czy z艂e.

W艂a艣ciwie nasza ocena w艂asnego post臋powania nie ma absolutnie 偶ad颅nego znaczenia. Robimy to, co nam 艣wiadomo艣膰 dyktuje ze swego pozio颅mu. Je偶eli chcemy naprawd臋 zmieni膰 swoj膮 egzystencj臋, musimy zmieni膰 poziom 艣wiadomo艣ci. Musimy. M贸wienie, my艣lenie, dyskutowanie, ocze颅kiwanie, modlenie si臋 o lepsze 偶ycie zaspokaja tylko p艂ytkie warstwy umys艂u, i to z trudem. Gdy zachodzi prawdziwa zmiana, jest ona realna; nie jest to kwestia nastroju. Nie ma nic wsp贸lnego z pilnowaniem w艂as颅nych spraw, ani z panowaniem nad w艂asnymi odruchami, nawet je艣li bar颅dzo si臋 staramy. S膮 one nasz膮 rzeczywisto艣ci膮. Doprawdy, tylko pra颅gnienia prowadz膮 do 艣wiadomo艣ci kosmicznej.

Pragnienie daje pocz膮tek rzeczywisto艣ci. To, czego pragniemy, jest po prostu tym, co chcemy robi膰. Pragnienia s膮 impulsami inteligencji prze颅nikaj膮cymi do naszej 艣wiadomo艣ci, i dlatego wystarczy nimi si臋 kierowa膰, W ka偶dej chwili przewodz膮 nam pragnienia. Tak wi臋c wracamy do spra颅wy zasadniczej: to czego pragniemy i co sprawia nam przyjemno艣膰, po颅winno te偶 by膰 dla nas dobre. A zapewni to jedynie 艣wiadomo艣膰 kosmiczna.

Proces idealnego zharmonizowania umys艂u z cia艂em mo偶na przyspie颅szy膰. Przy uczeniu si臋 transcendowania uk艂ad nerwowy osi膮ga stan, w kt贸rym my艣lenie staje si臋 o wiele bardziej sprawne. Impulsy my艣li mog膮 wznie艣膰 si臋 bezpo艣rednio do poziomu dzia艂ania. W ten spos贸b pragnienie natychmiast si臋 spe艂nia. W艂a艣ciwie wszelkie 艣wiat艂e my艣li tak powstaj膮 -sprawnie i bez przeszk贸d; bez star膰 w postaci stres贸w, czy przeciwnych impuls贸w. Tak udoskonalone my艣li zw膮 si臋 w sanskrycie sidhis, a ich opanowanie 膰wiczy膰 mo偶na jeszcze zanim umys艂 osi膮gnie stan o艣wiece颅nia.

Sidhis faktycznie umo偶liwiaj膮 dzia艂ania w sferze transcendencji, poru颅szanie si臋 po niej. Jest to udoskonalony proces transcendowania i jak sam si臋 przekona艂em, niezmiernie po偶yteczny (od kilku lat stosuj臋 pro颅gram TM-Sidhis, b臋d膮cy naturalnym uzupe艂nieniem techniki Transcen颅dentalnej Medytacji), poniewa偶 jednak znajomo艣膰 transcendowania jest absolutnie konieczna do tego, by te udoskonalone my艣li mia艂y jakikol颅wiek sens, opisz臋 ten program osobno. Tymczasem, aby wykaza膰, jak da颅lece wzajemne dzia艂anie cia艂a i umys艂u mo偶na poszerzy膰, wspomn臋 tyl颅ko, 偶e sidhis s艂u偶膮 rozwojowi uczu膰 pozytywnych, takich jak mi艂o艣膰 i wsp贸艂czucie; wysubtelniaj膮 wszystkie zmys艂y, co pozwala bezpo艣red颅nio cieszy膰 si臋 przyrod膮 w najwy偶szym stopniu; wp艂ywaj膮 uspokajaj膮co na przemian臋 materii poprzez kontrol臋 oddechu i innych funkcji organi颅zmu; pomagaj膮 znale藕膰 oparcie w naturze we wszelkich przedsi臋wzi臋颅ciach. Sidhis s膮 technik膮 przysz艂o艣ci dla ka偶dego, kto opanowa艂 transcendowanie.

Po o艣wieceniu

Tak, jak transcendowanie jest warunkiem wst臋pnym dotarcia do 艣wia颅domo艣ci kosmicznej, tak 艣wiadomo艣膰 kosmiczna jest warunkiem wst臋颅pnym osi膮gni臋cia wy偶szego stopnia ewolucji. St膮d wywodz膮 si臋 wy偶sze stany 艣wiadomo艣ci. Nie po艣wi臋c臋 im wiele czasu, lecz s膮 to najwy偶sze poziomy do艣wiadczenia cz艂owieka. Ci, kt贸rzy je osi膮gaj膮, przewodz膮 lu颅dzko艣ci. I to od nich wywodzi si臋 wszystko, co w cz艂owieku godne i szlachetne. Je偶eli nastawiamy 艣wiadomo艣膰 w taki spos贸b, 偶e choroba, cierpienie i 艣mier膰 staje si臋 z艂ym snem, czym艣 nierealnym, niegodnym cz艂owieka, wy偶sze stany ludzkiego 偶ycia oka偶膮 si臋 czym艣 naturalnym. S膮 por膮 wiosny, a u nas ci膮gle trwa zima.

Gdy procesy fizjologiczne utrwal膮 w sobie 艣wiadomo艣膰 kosmiczn膮, powiemy, 偶e s膮 o艣wiecone. W sensie dos艂ownym, nic si臋 z艂ego ju偶 w nich nie kryje. R贸偶ne stresy i zaburzenia wp艂ywaj膮ce na nieprawid艂owe dzia艂a颅nie inteligencji i powstawanie chor贸b zostan膮 usuni臋te. Tam, gdzie nie颅gdy艣 by艂a ciemno艣膰, zapanuje 艣wiat艂o艣膰, czyli po prostu inteligencja. W najlepszych chwilach mi艂o艣ci, szcz臋艣cia, zdrowia ju偶 jeste艣my o艣wieceni. Po rozci膮gni臋ciu tych chwil w czasie na codzienn膮 rzeczywisto艣膰 osi膮g颅niemy 艣wiadomo艣膰 kosmiczn膮. Do o艣wiecenia nie s膮 nam potrzebne 偶ad颅ne nowe umiej臋tno艣ci; wystarczy pozwoli膰 naturze przetrze膰 szlak dla po艂膮cze艅 umys艂u i cia艂a tak, by mog艂y mo偶liwie najskuteczniej dzia艂a膰.

Maharishi Mahesh Yogi pi臋knie opisuje wy偶yny normalnej egzystencji cz艂owieka. W sz贸stym stanie 艣wiadomo艣ci, o jeden stopie艅 wy偶szej od 艣wiadomo艣ci kosmicznej, 鈥瀘si膮gamy zdolno艣膰 postrzegania najsubtelniej颅szych warto艣ci wzgl臋dnych na powierzchni ka偶dego przedmiotu, zacho颅wuj膮c jednocze艣nie niczym nieograniczon膮 艣wiadomo艣膰". Nazywa si臋 to udoskonalon膮 艣wiadomo艣ci膮 kosmiczn膮. Osi膮gn膮wszy 艣wiadomo艣膰 kosmi颅czn膮 nasza 艣wiadomo艣膰 dokona艂a prze艂omu, a z czasem, kiedy ju偶 si臋 to udoskonali, wszystko co widzimy, s艂yszymy, w膮chamy, czego smakujemy i dotykamy, wszystko to stanie si臋 nadzwyczaj pi臋kne. W si贸dmym stanie 艣wiadomo艣ci, 鈥瀔a偶da rzecz postrzegana jest w swej niesko艅czonej warto颅艣ci, a przepa艣膰 pomi臋dzy tym, kt贸ry poznaje, i przedmiotem poznania zo颅staje usuni臋ta. Poznanie jest ca艂kowite i dog艂臋bne". Maharishi nazywa to 艣wiadomo艣ci膮 jedno艣ci i dodaje, 鈥濸oza tym stanem zjednoczenia dalszy rozw贸j nie istnieje, poniewa偶 zar贸wno ten, kto postrzega, jak i przedmiot percepcji osi膮gn臋艂y t臋 sam膮, niesko艅czon膮 warto艣膰." W jedno艣ci zaczyna颅my cieszy膰 si臋 pe艂ni膮 偶ycia; jest ona realna na co dzie艅.

Brak wiedzy o istnieniu tych mo偶liwo艣ci by艂 ogromnie dla 偶ycia krzywdz膮cy. Teraz, gdy o nich wiemy, by艂oby jeszcze bardziej krzywdz膮颅ce trwa膰 przy dotychczasowych realiach, z ich ci膮g艂ymi zagro偶eniami -tak, jak gdyby by艂y trwa艂e. Stare realia nie s膮 trwa艂e. Zmieniaj膮 si臋 na poziomie 艣wiadomo艣ci zbiorowej i ust臋puj膮 czemu艣, co jest zupe艂nie no颅we i znacznie lepsze. Przekonamy si臋 o tym w ostatnim rozdziale, kt贸ry daje wyobra偶enie o jedno艣ci.

37. Jedno艣膰 jest wszystkim i wszystko jest jedno艣ci膮

W ka偶dej kropli sok贸w zawiera si臋 pe艂na warto艣膰 ca艂ego drzewa

Maharishi Mahesh Yooi

Zobaczy膰 艣wiat w ziarenku piasku,

Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.

W 艣ci艣ni臋tej d艂oni zamkn膮膰 bezmiar,

W godzinie - niesko艅czono艣膰 czasu.

William Blake, Poezje wybrane

(prze艂o偶y艂 Zygmunt Kubiak)

Rzeczywisto艣膰 istnieje, poniewa偶 na ni膮 przystajemy. Ilekro膰 rzeczy颅wisto艣膰 si臋 zmienia, zmianie ulega te偶 nasza na ni膮 zgoda. W historii na颅uki nazywa si臋 to zmian膮 paradygmatu. Teoria paradygmat贸w zosta艂a po raz pierwszy sformu艂owana przez znanego profesora historii nauki, Thomasa Kuhna w ksi膮偶ce The Structure of Scientific Revolutions, w kt贸rej przedstawi艂 paradygmat jako struktur臋 naukow膮, obja艣niaj膮c膮 rzeczywi颅sto艣膰. Struktura ta niczym parkan ogradza wszystkie fakty naukowe danej chwili; jest uciele艣nieniem bie偶膮cego pogl膮du na 艣wiat. Na przyk艂ad, do roku 1453 wszyscy zgadzali si臋, 偶e S艂o艅ce wschodzi na wschodzie i za颅chodzi na zachodzie. Pogl膮d ten potwierdza艂y zmys艂y i wszelkie wydarze颅nia komentowane przez nauk臋 by艂y z tym faktem zgodne. Jednak偶e w XV wieku nast膮pi艂a zmiana. Obserwatorzy zacz臋li zauwa偶a膰 nowe wyda颅rzenia w naturze. Poniewa偶 natura jest niesko艅czona i wszechobecna, poprawniej by艂oby stwierdzi膰, 偶e zauwa偶ono teraz rzeczy niegdy艣 nie颅dostrzegane lub niech臋tnie postrzegane. Kiedy Kopernik postawi艂 hipote颅z臋, 偶e to nie S艂o艅ce przesuwa si臋 po niebie, lecz Ziemia obraca si臋 wok贸艂 S艂o艅ca, nast膮pi艂a rewolucja - stary paradygmat zosta艂 odrzucony.

Rewolucja to w艂a艣ciwe s艂owo na okre艣lenie tego procesu, jako 偶e wszystko, co dawna rzeczywisto艣膰 przedstawia艂a, musia艂o by膰 ponownie interpretowane. Co艣 z tym kramem trzeba by艂o zrobi膰, wymaga艂 on upo颅rz膮dkowania. Nale偶y przy tym rozumie膰, 偶e nikt 艣wiadomie nie d膮偶y艂 do zmiany paradygmatu. Analizuj膮c dok艂adnie przesz艂o艣膰 widzimy, i偶 teorie Kopernika, Galileusza i Newtona wnios艂y niezmiernie interesuj膮c膮 i boga颅t膮 rzeczywisto艣膰. Ludzie im wsp贸艂cze艣ni byli innego zdania; ka偶dy, kto uznawa艂 powszechnie przyj臋te zasady, i powa偶nie do nich podchodzi艂, szczerze przeciwstawia艂 si臋 鈥瀗owej nauce".

Paradygmat nie jest sam w sobie faktem, l臋cz koncepcj膮. Po to, by zmieni膰 rzeczywisto艣膰, koncepcja musi by膰 uznana za s艂uszn膮, a to mo颅偶e nast膮pi膰 tylko na poziomie 艣wiadomo艣ci zbiorowej. Prym wiod膮 ge颅niusze tej miary co Newton i Einstein - mo偶na by powiedzie膰, 偶e oni przyspieszaj膮 powstanie nowej rzeczywisto艣ci, ale je偶eli ma ona by膰 za颅akceptowana jako co艣 鈥瀝ealnego", to musz膮 wszyscy za nimi pod膮偶y膰. Dzi艣, ponad p贸艂 wieku po powstaniu og贸lnej teorii wzgl臋dno艣ci, jej prze颅s艂anki nie s膮 powszechnie znane. Jeszcze przed pi臋tnastu laty uwa偶ano, 偶e wzgl臋dno艣膰 jest poj臋ciem zbyt trudnym dla uczni贸w szk贸艂 艣rednich i nawet sami nauczyciele fizyki cz臋sto mieli o niej zaledwie wyobra偶enie. A jednak jest ona realna. Rzeczywisto艣膰 jest tym, na co si臋 godzimy. Ka偶dy, kto patrzy na natur臋 oczami Einsteina i nast臋pnych dw贸ch genera颅cji nowych fizyk贸w, ten rozumie, 偶e nast膮pi艂a wielka zmiana, w wyniku kt贸rej run膮 w ko艅cu wszystkie powszechnie panuj膮ce pogl膮dy.

Natura jest niesko艅czona i dlatego 偶aden paradygmat naukowy nie jest w stanie jej w pe艂ni wyja艣ni膰. Z chwil膮, gdy zmienimy nasze spoj颅rzenie na rzeczywisto艣膰, oka偶e si臋, 偶e natura mo偶e nam ofiarowa膰 du偶o wi臋cej. Trzeba jasno zrozumie膰, 偶e rzeczywisto艣膰 mo偶e si臋 zmienia膰, ile颅kro膰 nasze spojrzenie na natur臋 i jej niesko艅czone mo偶liwo艣ci zacznie si臋 tej zmiany domaga膰. Na og贸艂 nie bierze si臋 tego pod uwag臋. Na przyk艂ad pogl膮d, i偶 Ziemia naprawd臋 obraca si臋 wok贸艂 S艂o艅ca, a nie na odwr贸t, uwa偶a si臋 za niezbit膮 prawd臋.

W rzeczywisto艣ci jest to wy艂膮cznie sprawa perspektywy. Zar贸wno Ziemia, jak i S艂o艅ce, zawieszone s膮 w pustej przestrzeni. Ruchy ich s膮 cz臋艣ci膮 wi臋kszego ruchu rotacyjnego naszej Galaktyki, sama za艣 Galakty颅ka z ogromn膮 szybko艣ci膮 ucieka od 藕r贸d艂a Wielkiego Wybuchu.

To, czy wierzymy, 偶e Ziemia porusza si臋 wok贸艂 S艂o艅ca, czy te偶, 偶e S艂o艅ce kr膮偶y wok贸艂 Ziemi zale偶y od tego, gdzie stoimy, czego chcemy si臋 dowiedzie膰 i jak si臋 do tego zabieramy. W 艣redniowieczu astrolodzy interesowali si臋 g艂贸wnie sprawami, kt贸re by艂y dobrze zrozumia艂e przy umieszczeniu Ziemi w centrum ich map astrologicznych. Je偶eli jednak chcemy by膰 bardzo dok艂adni, lepiej i pro艣ciej b臋dzie wyrysowa膰 Uk艂ad

S艂oneczny ze S艂o艅cem w centrum, wtedy bowiem wszystkie planety porusza膰 si臋 b臋d膮 wok贸艂 niego po regularnych orbitach eliptycznych. We颅d艂ug starego systemu planety musia艂y cofa膰 si臋 i wykonywa膰 tak zwany 鈥瀝uch wsteczny". Patrz膮c na nocne niebo wydaje nam si臋, 偶e planety ten w艂a艣nie ruch wykonuj膮. Taka by艂a rzeczywisto艣膰 starego systemu i po dzi艣 dzie艅 wyczytujemy to na mapach astrologicznych.

Nie akceptujemy fakt贸w, kt贸re nie pasuj膮 do naszego widzenia 艣wiata. Czasami dowiadujemy si臋, a nawet sami obserwujemy, 偶e nowotw贸r z艂o颅艣liwy samorzutnie si臋 cofn膮艂, 偶e mo偶na by膰 umys艂owo sprawnym, mimo i偶 zosta艂a usuni臋ta cz臋艣膰 m贸zgu, 偶e kto艣 umys艂owo upo艣ledzony, bez po颅bierania nauki, mo偶e si膮艣膰 i zagra膰 koncert fortepianowy Czajkowskiego, 偶e kto艣 umys艂owo niedorozwini臋ty potrafi w jednej chwili wykona膰 zawi颅艂e obliczenia matematyczne, czy te偶 偶e cz艂owiek mo偶e chodzi膰 po roz偶a颅rzonych w臋glach (to tylko kilka ciekawych przyk艂ad贸w opublikowanych w ostatnich latach). Wydarzenia te ci膮gle nie s膮 dla nas realne, gdy偶 brak nam do tego podstaw. Podstawy te to, po pierwsze, nowe wyja艣nienia tych fakt贸w, lepiej uzasadnione ni偶 dotychczas oraz, po drugie, zmiana w 艣wiadomo艣ci zbiorowej, zdolna w pe艂ni tworzy膰 now膮 rzeczywisto艣膰.

Zmierzam do tego, i偶 zdrowie doskona艂e jest realne dla ka偶dego, 偶e ka偶dy mo偶e poszerzy膰 sw贸j udzia艂 w niesko艅czonej inteligencji. Cokol颅wiek umys艂 cz艂owieka potrafi sobie wyobrazi膰, to umys艂 cz艂owieka mo偶e osi膮gn膮膰. Rozleg艂y obszar natury, dot膮d nie wyja艣niony przez panuj膮cy obecnie 艣wiatopogl膮d i przez nauk臋 wsp贸艂czesn膮, wkr贸tce si臋 ods艂oni. Gdy to nast膮pi, 艣wiadomo艣膰 zbiorowa odkryje przed cz艂owiekiem rzeczy颅wisto艣膰 znacznie bogatsz膮 ni偶 ta, jak膮 zna艂 do tej pory. Jest to doprawdy jedyny pow贸d, dla kt贸rego ludzko艣膰, zbi贸r indywidualnych umys艂贸w, zmienia swoje spojrzenie na rzeczywisto艣膰; mo偶liwo艣膰 rozwoju jest nam przynale偶na. Nasze umys艂y s膮 nieod艂膮czn膮 cz臋艣ci膮 natury i dlatego mamy sw贸j udzia艂 w jej ewolucji, w sile, kt贸ra sprawia, 偶e wszystko w naturze rozwija si臋, by ujawnia膰 niesko艅czone mo偶liwo艣ci inteligencji.

To zrozumia艂e, 偶e ka偶dy nowy paradygmat wywo艂uje sprzeciw. Ka偶dy paradygmat wyja艣nia wszystko. Nasz obecny paradygmat zak艂ada na przyk艂ad, 偶e jest 鈥瀗iemo偶liwe", by wewn臋trzna rzeczywisto艣膰 cz艂owieka i zewn臋trzna rzeczywisto艣膰 艣wiata w pe艂ni z sob膮 harmonizowa艂y; my go akceptujemy. Nowy paradygmat r贸wnie偶 wyja艣ni wszystko, a poza tym wyja艣ni wi臋cej. Oto niekt贸re oznaki tych zmian i sprawy, kt贸re doczekaj膮 si臋 wyja艣nienia:

1. Gdy pewn膮 liczb臋 szczur贸w do艣wiadczalnych wdro偶y si臋 do nowe颅go zadania, na przyk艂ad, nauczy si臋 je przebiega膰 przez zawi艂y labirynt, jak stwierdzaj膮 niekt贸rzy badacze, szczury w innych cz臋艣ciach 艣wiata wy颅konuj膮 to samo zadanie znacznie 艂atwiej. Szczury owe nie s膮 powi膮zane genetycznie z pierwsz膮 grup膮; s膮 to po prostu szczury nie maj膮ce 偶adne颅go fizycznego kontaktu ani sposobu porozumiewania si臋 z grup膮 ekspery颅mentaln膮. Wydaje si臋, 偶e s膮 bardziej poj臋tne tylko dlatego, 偶e pierwsza partia szczur贸w ju偶 si臋 tego zadania wyuczy艂a.

2. Jeszcze bardziej fascynuj膮ca jest historia ma艂p japo艅skich, 偶yj膮颅cych w warunkach naturalnych na wyspie Koshima, z dala od g艂贸wnych wysp Japonii. Ta naukowa opowie艣膰 sta艂a si臋 do艣膰 znana za spraw膮 biolo颅ga angielskiego, Lyalla Watsona, kt贸ry opisa艂 j膮 w swej ksi膮偶ce Lifetide. (Napisa艂 on szereg urzekaj膮cych ksi膮偶ek o wydarzeniach w przyrodzie b臋d膮cych wyzwaniem dla 艣wiata nauki.)

Tu偶 po II wojnie 艣wiatowej naukowcy japo艅scy, prowadz膮cy badania nad tymi stadami ma艂p pozostawili na pla偶y ulubione przez nie s艂odkie ziemniaki. Jednak偶e pokry艂 je piasek i ma艂py nie mog艂y ich je艣膰. P贸藕niej, w roku 1952, pewna m艂oda ma艂pka, samiczka zwana przez naukowc贸w Imo, wpad艂a na pomys艂 znoszenia ziemniak贸w do strumienia i tam je ob颅mywa艂a. Znalezienie takiego oryginalnego rozwi膮zania wymaga艂o inteli颅gencji, kt贸r膮 Watson nazywa geniuszem, por贸wnywalnym z odkryciem przez cz艂owieka ko艂a. Pozosta艂e m艂ode ma艂pki obserwowa艂y Imo, poj臋艂y o co chodzi i wkr贸tce wiele z nich te偶 my艂o swoje ziemniaki.

Po pewnym czasie wszystkie m艂ode ma艂pki -my艂y brudne po偶ywienie, cho膰 - co ciekawe - doros艂e, co najmniej pi臋cioletnie osobniki robi艂y to tylko wtedy, gdy bezpo艣rednio na艣ladowa艂y m艂odsze ma艂pki. Jesieni膮 owego roku wiele ma艂p na wyspie Koshima my艂o swoje po偶ywienie, te颅raz ju偶 w morzu, jako 偶e 鈥瀏eniusz" stada, Imo odkry艂a, i偶 s艂ona woda nie tylko obmywa pokarm, ale dodaje mu smaku. Wed艂ug oceny Watsona, post臋powa艂o tak 99 ma艂p. A偶 pewnego wieczoru nauczy艂a si臋 tego setna ma艂pka. Oto jak Watson opisuje niezwyk艂e zjawisko, jakie potem zaob颅serwowa艂:

Przyst膮pienie do tego setnej ma艂py by艂o, je艣li chodzi o liczb臋, prze颅kroczeniem swego rodzaju progu, by艂o w jakim艣 sensie prze艂omem, od tego bowiem wieczoru robi艂y to prawie wszystkie ma艂py w tym stadzie. Co wi臋cej, nawyk ten, jak si臋 zdaje, przeskoczy艂 naturalne bariery i sa颅morzutnie - niczym kryszta艂y gliceryny w zapiecz臋towanych laboratoryj颅nych s艂ojach - pojawi艂 si臋 w stadach na innych wyspach i na l膮dzie sta艂ym w Takasakiyama.

W my艣l teorii ewolucji Darwina i jej wersji zmodernizowanej przez genetyk贸w, rzecz taka nie jest mo偶liwa. Jak mo偶na samorzutnie przeka颅za膰 jak膮艣 cech臋 gatunkowi tej samej generacji, w dodatku jednocze艣nie i w kilku oddalonych od siebie miejscach? Wspomniana przez Watsona gli颅ceryna w s艂ojach jest takim samym przyk艂adem. Tutaj nowe zachowanie nie by艂o nawet wyuczone przez gatunek 偶yj膮cy. Spowodowanie krystali颅zacji gliceryny jest niezmiernie trudne, a jednak, po pierwszej udanej pr贸颅bie gliceryna samorzutnie skrystalizowa艂a si臋 w szczelnie zamkni臋tych s艂ojach w innych laboratoriach. Tak, jak w 鈥瀎enomenie setnej ma艂py" i tutaj inteligencja oddzia艂ywa艂a na sam膮 siebie, przeskakuj膮c bariery tego, co 鈥瀗iemo偶liwe". Tymczasem takie jest w艂a艣nie naturalne zachowanie in颅teligencji - wp艂ywa na siebie, sama sob膮, poprzez siebie. Nie zna 偶ad颅nych absolutnych granic. Inteligencja oczywi艣cie nie przeskakuje ich bez艂adnie. W pe艂ni szanuje w艂asne 艣cie偶ki, ale wie te偶, jak otwiera膰 no颅we. Tworzy nowe realia, gdy zachodzi taka potrzeba.

Komentuj膮c omawian膮 przez nas 艣wiadomo艣膰 zbiorow膮, Watson wy颅powiedzia艂 znacz膮c膮 uwag臋: 鈥濨y膰 mo偶e, gdy wystarczaj膮co wielu z nas uwa偶a, i偶 co艣 jest prawdziwe, to staje si臋 ono prawdziwe dla wszystkich". Einstein m贸wi艂 bardzo podobnie o swoich ideach zawartych w teorii wzgl臋dno艣ci.

3. Je偶eli 艣wiadomo艣膰 zbiorowa jest realna, to powinni艣my m贸c co艣 z jej pomoc膮 osi膮ga膰. Maj膮c to na uwadze, organizacja Transcendentalnej Medytacji przeprowadzi艂a do艣wiadczenia, by dowiedzie膰 si臋, czy 艣wiado颅mo艣膰 zbiorow膮 da si臋 pobudzi膰 i sprawi膰, aby pomaga艂a lepiej 偶y膰. Re颅zultaty tych eksperyment贸w s膮 fascynuj膮ce, poniewa偶 dostarczaj膮 autentycznych dowod贸w na istnienie nowego paradygmatu. Dotychczas przeprowadzono kilkadziesi膮t eksperyment贸w, przytocz臋 tu wyniki tych najciekawszych.

Z bada艅 opublikowanych w roku 1976 przez psychologa dr Candace Borlanda wynika, 偶e kiedy w jakim艣 mie艣cie rozpoczyna medytacje 1% mieszka艅c贸w, to automatycznie nast臋puje tam spadek wska藕nika przest臋颅pczo艣ci. Dotyczy to 11 miast ameryka艅skich, w kt贸rych udokumentowa颅no, 偶e 1% ludno艣ci opanowa艂 technik臋 TM. Spadek przest臋pczo艣ci wyni贸s艂 tam a偶 16%, podczas gdy w podobnych miastach -jak zreszt膮 w ca艂ej Ameryce w owym czasie - wska藕nik przest臋pczo艣ci wzrasta艂. Bada颅nie to by艂o wielokrotnie powtarzane w setkach miast i miasteczek, za颅wsze z podobnym rezultatem.

W roku 1979 na Uniwersytecie Massachusetts w Armherst zebra艂a si臋 liczna grupa medytuj膮cych technik膮 TM. W czasie sesji odbywa艂y si臋 tam w okre艣lonych porach dnia medytacje grupowe. Fizjolodzy z Mi臋dzyna颅rodowego Uniwersytetu Maharishiego w Iowa mierzyli tam czynno艣膰 m贸zgu os贸b medytuj膮cych w tym samym czasie (mowa o zaawansowanej technice TM-Sidhis) Nie maj膮c 偶adnego kontaktu z grup膮 w Armherst, nie znaj膮c pory medytacji tamtej grupy, medytuj膮cy w Iowa wykazywali zwi臋kszon膮 koherencj臋 fal m贸zgowych dok艂adnie wtedy, gdy grupa w Armherst zaczyna艂a swoj膮 medytacj臋. Takiej zgodno艣ci fal m贸zgowych nie odnotowano ani przed, ani po tych w艂a艣nie porach dnia..

Zim膮 roku 1983, bardzo du偶a grupa medytuj膮cych, licz膮ca oko艂o 7500 os贸b, zebra艂a si臋 na konferencji w Iowa, gdzie mi臋dzy innymi odbywa艂y si臋 medytacje grupowe TM, oraz zaawansowane medytacje technik膮 TM-Sidhis. Socjologowie przestudiowali wtedy kilkana艣cie zmiennych, mog膮颅cych oddzia艂ywa膰 na poziom 艣wiadomo艣ci zbiorowej. Stosuj膮c spraw颅dzone, nowoczesne metody statystyczne stwierdzili oni wyst臋powanie pewnych godnych uwagi zmian. Dok艂adnie w tym czasie poprawi艂a si臋 sytuacja na rynku papier贸w warto艣ciowych; po miesi膮cach stagnacji na颅st膮pi艂o znaczne o偶ywienie, akcje sz艂y ostro w g贸r臋 a偶 do ostatniego dnia konferencji. Z chwil膮, gdy medytacje grupowe 7500 os贸b zako艅czy艂y si臋, na tym偶e rynku nast膮pi艂 r贸wnie gwa艂towny spadek. Zmieni艂y si臋 te偶 inne wska藕niki, cho膰 nie tak wyra藕nie. Odnotowano mniej wypadk贸w samo颅chodowych, mniej przyj臋膰 do szpitali, zmniejszy艂 si臋 wska藕nik przest臋颅pczo艣ci, w dziennikach nie tak cz臋sto pojawia艂y si臋 informacje o konfliktach mi臋dzynarodowych.

Rezultaty te wydaj膮 si臋 niewiarygodne, dop贸ki nie zrozumiemy, i偶 rzeczywisto艣膰 kszta艂tuje si臋 na poziomie 艣wiadomo艣ci zbiorowej. W贸w颅czas wyniki te staj膮 si臋 wielce obiecuj膮ce i daj膮 szans臋 tworzenia warto颅艣ciowej i post臋powej rzeczywisto艣ci. W ci膮gu ostatnich 15 lat podobne wyniki uzyskano w dziesi膮tkach eksperyment贸w testuj膮cych wp艂yw me颅dytacji na krajowy wska藕nik przest臋pczo艣ci, konflikty zbrojne, wypadki samochodowe, wyst臋powanie chor贸b i r贸偶ne inne wydarzenia wp艂ywaj膮ce na jako艣膰 偶ycia. Wed艂ug obowi膮zuj膮cego paradygmatu, s膮 to zmienne zu颅pe艂nie z sob膮 nie powi膮zane. Nie ma 偶adnego powodu, dla kt贸rego mia颅艂yby one jednocze艣nie i samorzutnie ulega膰 poprawie, podobnie jak brak jest uzasadnienia, by wi膮za膰 t臋 popraw臋 z medytacj膮 grup ludzi w odda颅lonych od siebie miejscach.

Tymczasem pow贸d istnieje - inteligencja jest jedna. Je艣li inteligencja indywidualna mo偶e spontanicznie wp艂yn膮膰 na czyje艣 wyleczenie, wnie艣膰 wi臋cej pogodnych, pe艂nych mi艂o艣ci my艣li, usun膮膰 wewn臋trzny stres i na颅stawi膰 umys艂 na postawy pozytywne, to tego procesu nic nie powstrzyma 鈥 jego zasi臋g b臋dzie coraz wi臋kszy. Rzeczywisto艣膰 mamy wsp贸ln膮 i to co jest rzeczywisto艣ci膮 jednostki, jest rzeczywisto艣ci膮 og贸艂u. Na poziomie 艣wiadomo艣ci zbiorowej wszyscy akceptujemy t臋 w艂a艣nie jedyn膮 rzeczywi颅sto艣膰. Jest to konieczne, gdy偶 mo偶na j膮 stwarza膰 wy艂膮cznie poprzez wsp贸ln膮 inteligencj臋, inaczej by tej rzeczywisto艣ci nie by艂o. Inteligencja jest jedna, tylko przejawia si臋 na niesko艅czenie r贸偶norodnych szlakach.

Nowy paradygmat powstaje z wielu r贸偶nych 藕r贸de艂. Wspomnieli艣my ju偶 o nowej fizyce, kt贸ra zapocz膮tkowa艂a zmian臋 paradygmatu wprowa颅dzaj膮c teori臋 wzgl臋dno艣ci. Niekt贸rzy fizycy opowiadaj膮 si臋 za tym, by uzna膰 艣wiadomo艣膰 zbiorow膮 za jedyn膮 hipotez臋 mog膮c膮 uczyni膰 zrozu颅mia艂ym ten Wszech艣wiat, kt贸ry postrzegamy i kt贸ry uznajemy za realny. Biolog brytyjski, dr Rupert Sheldrake, prowadzi pionierskie badania nad 鈥瀠kryt膮 si艂膮", kt贸ra mog艂aby wyt艂umaczy膰 takie sprawy jak fenomen set颅nej ma艂py. Uwa偶a on, i偶 zmiany w strukturze ro艣lin i zwierz膮t mog膮 de facto powstawa膰 na poziomie bardziej subtelnym ni偶 poziom DNA. Inny颅mi s艂owy, zamiast opiera膰 si臋 tylko na fizycznej strukturze gen贸w, bada on ich cechy abstrakcyjne, czyli informacj臋 przez nie kodowan膮. Geny, jak wiemy, nie s膮 czym艣 tylko fizycznym; przekazuj膮 one nagromadzon膮 wiedz臋 o ca艂ej ewolucji. Dr Sheldrake utrzymuje, 偶e istniej膮 pola infor颅macji, kt贸re w艂a艣nie nadaj膮 偶yciu kszta艂ty, jakie postrzegamy. Te 鈥瀙ola morfogenetyczne" kszta艂tuj膮 偶ycie, zanim przybierze ono sw贸j kszta艂t fi颅zyczny. W istocie reprezentuj膮 one 鈥瀖y艣li" samej natury.

Koncepcja pola jest w nowej fizyce podstaw膮 wielu rozwa偶a艅. To, co niegdy艣 uwa偶ano za oddzielne elektrony, lub oddzielne fale 艣wietlne, teraz postrzega si臋 jako przejawy niesko艅czonych p贸l. Pola te s膮 鈥瀝ealn膮" rze颅czywisto艣ci膮; to, co dostrzegamy, to tylko lokalne wydarzenia w tych po颅lach. Sheldrake rozszerza koncepcj臋 pola na biologi臋, a badaj膮cy TM wprowadzaj膮 t臋 koncepcj臋 w sfer臋 ludzkiej 艣wiadomo艣ci. Tak w艂a艣nie roz颅szerza si臋 paradygmat, obejmuj膮c kolejne dziedziny, dop贸ki wszystko, co si臋 rozpad艂o , nie znajdzie si臋 w jego zasi臋gu.

Dlaczego 艣wiadomo艣膰 mia艂aby by膰 polem? Badaj膮cy TM - dr R.Keith Wallace, dr Michael Dillbeck i dr David Orme-Johnson, wysun臋li koncepcj臋 pola 艣wiadomo艣ci, by wyja艣ni膰 wyniki wspomnianych tu ekspery颅ment贸w. Jak mog膮 dwa m贸zgi oddzia艂ywa膰 na siebie na odleg艂o艣膰? Jak mo偶e medytacja ma艂ych, czy te偶 du偶ych grup wp艂ywa膰 na spadek wska藕nika przest臋pczo艣ci? Uzbrojeni w setki rzetelnych wynik贸w bada艅 naukowcy zajmuj膮cy si臋 TM odczuli potrzeb臋 wyja艣nienia ich i skorzy颅stali z nowego paradygmatu. Je偶eli pojmujemy 艣wiadomo艣膰 ludzk膮 jako niesko艅czone pole, kt贸rego lokalnym wyrazem jest ka偶dy poszczeg贸lny cz艂owiek, w贸wczas wiarygodne staje si臋 zjawisko, 偶e jedna cz臋艣膰 pola mo偶e oddzia艂ywa膰 na drug膮. Tak dok艂adnie wygl膮da dzia艂anie p贸l w fizy颅ce. Kompas w dowolnym miejscu pola magnetycznego Ziemi automaty颅cznie ustawi si臋 w tym polu tak, 偶e wska偶e p贸艂noc. A zatem, je偶eli proces transcendowania pozwala indywidualnie doprowadzi膰 umys艂 do r贸wnowagi i osi膮gn膮膰 stan maksymalnej koherencji m贸zgu, logiczne wy颅daje si臋, 偶e skutki tego by膰 mo偶e odczuj膮 tak偶e inne umys艂y. 鈥濽kryta si颅艂a" w polu 艣wiadomo艣ci nadaje kszta艂t owym skutkom, kt贸re nast臋pnie pojawiaj膮 si臋 w postaci rzeczywisto艣ci. Si艂a przestaje by膰 czym艣 tajemni颅czym z chwil膮, gdy zrozumiemy, 偶e jest ni膮 艣wiadomo艣膰. 艢wiadomo艣膰, toruj膮c inteligencji drog臋 na poziomie ja藕ni, sprowadza dobroczynne skut颅ki medytacji. Na szerszej p艂aszczy藕nie wywo艂uje dobroczynny wp艂yw na wi臋kszy obszar inteligencji, jakim jest spo艂ecze艅stwo.

Prowadz膮cy badania nad TM nazwali og贸lny wp艂yw, jaki wywiera medytacja, efektem Maharishiego. Maharishi Mahesh Yogi w swych na颅ukach o 艣wiadomo艣ci jako pierwszy przewidzia艂, 偶e proces transcendowa颅nia mo偶e powodowa膰 zmiany na odleg艂o艣膰. Jest to najwa偶niejsza cecha efektu pola. Przewidzia艂 on r贸wnie偶, 偶e do wywo艂ania tego efektu wy颅starczy niewielka grupa ludzi. Podstaw膮 tych domys艂贸w raz jeszcze by艂a fizyka, w kt贸rej dobrze znane s膮 przypadki, kiedy to przy zmianie nie颅wielkiej ilo艣ci cz膮stek uzyskiwano zmian臋 ca艂o艣ci. Na przyk艂ad, je艣li namagnetyzuje si臋 1 % atom贸w w sztabce 偶elaza, pozosta艂a cz臋艣膰 sztabki te偶 si臋 magnetyzuje. To samo dotyczy reakcji chemicznych; wystarczy, 偶e za颅reaguje 1% roztworu, a prawie natychmiast nast臋puje reakcja ca艂o艣ci. Wiele innych efekt贸w fizycznych, w tym laser, dzia艂a na tej samej zasa颅dzie.

Nast臋pnie ten sam spos贸b my艣lenia odniesiono do 艣wiadomo艣ci cz艂o颅wieka. Lyall Watson doszed艂 do wniosku, i偶 je艣li wystarczaj膮co du偶o z nas uzna co艣 za prawdziwe, staje si臋 to prawdziwe dla wszystkich. Efekt Maharishiego dowodzi, 偶e do tego nie trzeba zbyt wielu z nas. Wa偶nym prze艂omem by艂o tu odkrycie, i偶 efekt ten musi zachodzi膰 na poziomie g艂臋bszym ni偶 poziom my艣li. W czasie procesu transcendowania medytuj膮颅cy nie rozmy艣la o przest臋pstwach, o wojnie, chorobie i tym podobnych sprawach i nie usi艂uje tego z艂a pokona膰. Po prostu otwiera on sw膮 艣wia颅domo艣膰 na poziom ja藕ni, na 艣wiadomo艣膰, jaka istnieje, zanim zrodz膮 si臋 my艣li. Po czym inteligencja samorzutnie dokonuje reszty. Oto komentarz prowadz膮cych badania nad TM: 鈥濼a niezwyk艂a, nowa technika tworzenia sp贸jno艣ci w 艣wiadomo艣ci zbiorowej mog艂aby prowadzi膰 nie tylko do po颅lepszenia jako艣ci 偶ycia w miastach, jak na to wskazuj膮 badania nad prze颅st臋pczo艣ci膮, lecz tak偶e do rozwi膮zywania konflikt贸w mi臋dzynarodowych i do utrwalania pokoju na 艣wiecie".

Innymi s艂owy, efekt Maharishiego mo偶e si臋 rozprzestrzenia膰. Jedna, pokojowo nastawiona, nie narzucaj膮ca si臋, lecz sp贸jna 艣wiadomo艣膰 ma niezwyk艂膮 si艂臋 - dowodzi tego 偶ycie Ghandiego, Matki Teresy i wielu in颅nych, mniej znanych os贸b. Je偶eli nasza 艣wiadomo艣膰 potrafi rozwin膮膰 si臋 i im dor贸wna膰, to wp艂yw ten jeszcze bardziej si臋 poszerzy. Je偶eli potrafimy pog艂臋bi膰 nasz膮 艣wiadomo艣膰 tak, aby przekroczy艂a ona nawet ich do艣wiad颅czenia, wp艂yw ten b臋dzie trwa艂y.

Trwa艂e uzdrawianie i trwa艂y pok贸j realne s膮 tylko na p艂aszczy藕nie naszego bytu. Dop贸ki to, czym jeste艣my, oddzielone jest od natury, dop贸颅ty natura nam nie pomo偶e, nawet nasza w艂asna natura. Wielki filozof nie颅miecki, Martin Heidegger, powiedzia艂, i偶 gro藕ba, jaka zawis艂a nad ludzko艣ci膮, wywodzi si臋 z wewn膮trz. Nadci膮ga ona, poniewa偶 cz艂owiek przeciwstawia si臋 przep艂ywowi natury, czyli Bytu, a przecie偶 ma z nim wsp贸艂偶y膰. 鈥濶atura ludzka zawiera si臋 w stosunku Bytu do cz艂owieka." Ten byt jest naszym 藕r贸d艂em. Pr贸ba 偶ycia poza nim niweczy wszystko: 鈥炁歸iat nie uzdrawiany staje si臋 niegodny."

Ludzi przera偶a bomba atomowa, lecz sednem sprawy jest 艣wiat bez uzdrawiania - to w nim tkwi niebezpiecze艅stwo, g艂osi Heidegger. Wszel颅kie inne zagro偶enia - wojna, choroba, nienawi艣膰, 艣mier膰 - st膮d si臋 wy颅wodz膮. Nowe spojrzenie na 艣wiat niesie z sob膮 koniec wszystkich zagro偶e艅. Heidegger pisze: 鈥濼am, gdzie istnieje niebezpiecze艅stwo, roz颅wija si臋 te偶 to, co przed nim ratuje." Wystarczy powr贸ci膰 do swego 藕r贸d艂a, do swego bytu, a natura sama si臋 uzdrowi.

Nie trzeba by膰 naukowcem, by zrozumie膰, dlaczego nowa rzeczywi颅sto艣膰 ostro toruje sobie drog臋 przez nasze umys艂y. 艢wiat nie uzdrawiany jest dla nas nie do przyj臋cia. Choroba nie jest czym艣 naturalnym. I nie jest to tylko sprawa cierpienia. W samej g艂臋bi naszego jestestwa choroba nas obra偶a, ogranicza bowiem nasz膮 wolno艣膰, a utrata wolno艣ci to jedyna rzecz, kt贸rej inteligencja nigdy nie b臋dzie tolerowa膰. Serce ro艣nie na sa颅m膮 my艣l o zdrowiu, szcz臋艣ciu i mi艂o艣ci. Kiedy zaczynamy tworzy膰 zdro颅wie, ten niegodny 艣wiat, wzniesiony przez nasze umys艂y, przekszta艂ca si臋 w rzeczywisto艣膰 wy偶szego rz臋du, w 艣wiat serca. Serce ludzkie ogarnia wszystko, co 偶yje, swoim wsp贸艂czuciem. Jest wewn臋trznym kr贸lestwem 艣wiata, wi臋kszym od ca艂ej obiektywnej przestrzeni. Nasze my艣li s膮 ni颅czym doradca, szepcz膮cy kr贸lowi do ucha. Nawet najm膮drzejszy, nie on jest kr贸lem. Kr贸lem s膮 serce i umys艂, uczucia i inteligencja, wszystkie w jednym. Poniewa偶 za艣 ka偶da istota ludzka w sobie je zawiera, ka偶da te偶 mo偶e sob膮 rz膮dzi膰. Na poziomie naszego bytu mamy wszelk膮 w艂adz臋, ja颅ka tylko jest potrzebna do tworzenia nowej rzeczywisto艣ci.

Gdy nasza 艣wiadomo艣膰 zawita zn贸w u swego 藕r贸d艂a, problemy 偶ycio颅we znikn膮. Uzmys艂owimy sobie, 偶e one w艂a艣ciwie nie istniej膮. W rezulta颅cie wy艂oni si臋 inny 艣wiat. Uzdrowiony i u艣wi臋cony.

Epilog: Przysz艂o艣膰

Nowe realia nie s膮 w艂a艣ciwie takie nowe. Koncepcje przedstawione w tej ksi膮偶ce to tylko jeden aspekt ca艂ej 鈥瀢iedzy 偶ycia" od tysi臋cy lat tkwi膮cej w 艣wiadomo艣ci cz艂owieka. Nie ogranicza jej ani czas, ani prze颅strze艅. W Indiach skupia si臋 wok贸艂 niej 偶ywa tradycja znana jako Ayurveda. Nazwa ta wywodzi si臋 z sanskrytu, z rdzeni dw贸ch wyraz贸w, ayus - 鈥炁紋cie" i veda - 鈥瀢iedza." Podstawowe zasady Ayurvedy ju偶 om贸wi颅艂em. Oto one: a) natura jest inteligentna, b) cz艂owiek jest cz臋艣ci膮 natury i dlatego c) oboje przenika ta sama inteligencja. Przyjmuj膮c tych kilka za颅sad za fakty oczywiste, Ayurveda rozwija ca艂e bogactwo terapii dla za颅chowania zdrowia nie tylko w cz艂owieku, ale we wszystkich aspektach natury, wsz臋dzie tam, gdzie natura dzieli si臋 sw膮 niesko艅czon膮 inteligen颅cj膮.

Techniki Ayurvedy s艂u偶膮 utrzymaniu r贸wnowagi. Gdy r贸wnowaga na颅tury jest zachwiana, cz臋艣ci jej niszczej膮 i ca艂o艣膰 jest zagro偶ona. Aby za颅chowa膰 zdrowie, wszystko, co 偶yje, musi wsp贸艂dzia艂a膰 z natur膮 poprzez otwarte, utrzymane w r贸wnowadze przep艂ywy inteligencji. Warto艣膰 zmia颅ny, czyli dynamizm, musi by膰 r贸wnowa偶ony przez niezmienno艣膰, czyli stabilno艣膰. Okre艣lamy to terminem homeostaza, kt贸ry oznacza koordyna颅cj臋 funkcji utrzymuj膮cych mechanizmy fizjologiczne 偶ywego organizmu w r贸wnowadze. Wiedza o homeostazie, jak膮 medycyna zdoby艂a w ostat颅nim p贸艂wieczu, daje si臋 w pe艂ni pogodzi膰 z Ayurved膮. Trzeba tylko zbu颅dowa膰 pomost mi臋dzy tymi dwoma pogl膮dami na 艣wiat.

Og贸lnie m贸wi膮c, to w艂a艣nie jest celem niniejszej ksi膮偶ki. Ca艂e tomy Ayurvedy po艣wi臋cone s膮 zale偶no艣ci mi臋dzy 偶ywieniem, zachowaniem, rytmami biologicznymi, 艣rodowiskiem a my艣lami i wszystko to rozpatry颅wane jest w odniesieniu do ca艂o艣ci. A poniewa偶 cz艂owiek i natura s膮 w systemie Ayurvedy 艣ci艣le z sob膮 zwi膮zani, lekarz znaj膮cy Ayurved臋 ma do dyspozycji bogaty zas贸b zi贸艂 oraz terapii oczyszczaj膮cych i odm艂adza颅j膮cych organizm; 艂agodz膮 one dolegliwo艣ci i umo偶liwiaj膮 d艂ugowieczno艣膰 w spos贸b najbardziej naturalny. Stosowana w艂a艣ciwie Ayurveda nie wywo艂uje skutk贸w ubocznych; dzia艂a z poziomu inteligencji wsp贸lnego dla cz艂owieka i przyrody. Doprawdy, Ayurveda widzi w cz艂owieku ni mniej ni wi臋cej tylko uosobienie wszystkich si艂 w naturze; cz艂owiek, tak jak one, jest w pe艂ni niesko艅czony. Jeden ze s艂ynnych aforyzm贸w z tekst贸w Ayurvedy g艂osi, 偶e 鈥濧yurveda wiedzie do nie艣miertelno艣ci". Potencja艂 lu颅dzki si臋ga szczytu.

Opisem znakomitych, prostych i nietrudnych technik Ayurvedy zajm臋 si臋 w przysz艂o艣ci. Tutaj powiem tylko, 偶e wszystkie one wywodz膮 si臋 ze 艣wiadomo艣ci; dlatego opisa艂em proces transcendowania, najskuteczniejsz膮 terapi臋, jak膮 zna wiedza 偶ycia. W ostatniej cz臋艣ci tej ksi膮偶ki po艂o偶y艂em nacisk na 艣wiadomo艣膰 w postaci pola. Poniewa偶 nie mo偶na go oddzieli膰 od pola uniwersalnego, z kt贸rego pocz膮tek bierze rzeczywisto艣膰, nasze pole 艣wiadomo艣ci mie艣ci w sobie wszystkie mo偶liwo艣ci. Przysz艂o艣膰, jak s膮dz臋, t臋 prawd臋 ujawni. Pole 艣wiadomo艣ci otwiera wszystkie drogi do pe艂nego zdrowia i szcz臋艣cia, jest w samym centrum kszta艂towania si臋 no颅wej rzeczywisto艣ci. Przewiduj臋, i偶 nasza wsp贸lna przysz艂o艣膰 b臋dzie si臋 wyra藕nie rozwija膰 w taki oto spos贸b:

1. Coraz wi臋cej ludzi b臋dzie w stanie zrozumie膰, czym jest pole 艣wia颅domo艣ci.

2. Wzrost 艣wiadomo艣ci sprawi, 偶e stale zmniejsza膰 si臋 b臋dzie liczba zgon贸w z powodu najpospolitszych dzisiaj chor贸b - nowotwor贸w, udaru m贸zgu, nadci艣nienia, chor贸b serca - i mniej b臋dzie wszelkiego rodzaju wypadk贸w.

3. B臋dziemy 偶y膰 d艂u偶ej i zdrowiej. Wyzwolimy si臋 od alkoholu, pa颅pieros贸w i 艣rodk贸w stymuluj膮cych. Zaznaczy si臋 post臋p w nauce, wspie颅ranej subiektywnym zrozumieniem prawdziwej natury cz艂owieka. Dzia颅艂anie spontanicznie w艂a艣ciwe stanie si臋 powszechne, b臋dzie cech膮 normal颅n膮.

4. Grupy ludzi, kt贸rzy opanowali proces transcendowania, b臋d膮 akty颅wizowa膰 pole 艣wiadomo艣ci coraz g艂臋biej i z coraz wi臋ksz膮 dla siebie ko颅rzy艣ci膮. Wy艂oni膮 si臋 jednostki wysoce rozwini臋te, ludzie, kt贸rzy w pe艂ni rozumiej膮 samo艣wiadomo艣膰 i jej doznaj膮. Najwy偶sze doznania nie b臋d膮 ju偶 przypadkowe. Ci wybitni ludzie b臋d膮 tworzy膰 idealne zdrowie 鈥 b臋d膮 stale utrzymywa膰 si臋 na szczycie.

5. Gdy g艂臋biej zbadamy dynamik臋 艣wiadomo艣ci zbiorowej, pozwoli ona z powodzeniem rozwi膮zywa膰 problemy spo艂eczne w jak najszerszym zakresie. Przest臋pczo艣膰 wyra藕nie spadnie i mniej b臋dzie odchyle艅 od norm spo艂ecznych. R贸wnie wyra藕nie zaznaczy si臋 post臋p i dobrobyt. Po颅k贸j na 艣wiecie b臋dzie osi膮galny, przestanie by膰 tylko nadziej膮. Umys艂 cz艂owieka znajdzie si艂臋, by osi膮ga膰 to, co zamierzy.

Ka偶da tradycja m膮dro艣ci m贸wi, 偶e nasz zasi臋g dzia艂ania jest nieogra颅niczony. Pole ludzkiego 偶ycia jest polem niesko艅czonych mo偶liwo艣ci. W ka偶dym cz艂owieku tkwi w zarodku b贸g. Ma on tylko jedno pragnienie. Chce si臋 narodzi膰.

Podziekowanie

Pragn臋 podzi臋kowa膰 tym wszystkim, kt贸rzy przyczynili si臋 do publikacji mojej ksi膮偶ki. S膮 to: John Halberstadt, tak pomocny w pierwszej fazie jej powstawania; Carla Linton, przez ca艂y czas pe艂na wiary i po艣wi臋cenia; i Ruth Hapgood, redaktor w wydawnictwie Houghton Miffin. Jej umiej臋tno艣ci, takt i poczucie humoru sprawi艂y, ze ko艅cowa faza publikacji tak niewiele wymaga艂a wysi艂ku.

Szczeg贸lne wyrazy podzi臋kowania sk艂adam mojej 偶onie Ricie i dzieciom Malice i Gautamie, kt贸rych mi艂o艣膰 jest moj膮 energi膮.

Gdy oddawa艂em te ksi膮偶k臋 do druku, cenn膮 pomoc okaza艂 mi Huntley Dent. Jego g艂臋boka przyja藕艅, wnikliwy krytycyzm i zdolno艣ci literackie stale towarzysz膮 ka偶dej mojej pracy.


  1. Dr Deepak Chopra zaproszony przez Polskie Towarzystwo Lekarskie mia艂 wyk艂ad w Klubie lekarza, w Warszawie, po kt贸rym odby艂a si臋 d艂uga interesuj膮ca dyskusja z polskimi lekarzami.

  2. Termin 鈥瀗owotwory z艂o艣liwe鈥 nies艂usznie uto偶samia si臋 w j臋zyku potocznym z jednym z ich rodzaj贸w 鈥 rakami. Jednak dla przejrzysto艣ci i lepszego zrozumienia tekstu terminy te b臋d膮 u偶ywane wymiennie.

  3. Skr贸t od angielskiego Rapid Eye Movement (przyp.t艂um).

  4. Nazwiska i to偶samo艣膰 opisywanych tu os贸b zosta艂y zmienione (przypis t艂umacza).

  5. Cytaty wg: Pisma Starego i Nowego Testamentu, popr. W przek艂adzie W.O.Jakuba Wujka, wyd. III, wyd. Apostolstwa Modlitwy, 1962.

  6. Przek艂ad Leon Ulrich (W.Szekspir, Komedie I, II, PIW 1980).

  7. Upaniszady 鈥 indyjskie teksty filozoficzne nale偶膮ce do Wed (przyp.red.).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
40020859 Deepak Chopra Tworzmy zdrowie
Deepak Chopra Tworzmy zdrowie
Deepak Chopra Tw膫艂rzmy zdrowie
Deepak Chopra Tw贸rzmy zdrowie
Deepak Chopra Tworzmy zdrowie
Deepak Chopra Tworzmy zdrowie
Zr 艖脭脟铆 茅Znicowania i nier 艖脭脟铆wno娄茅脭脟脺ci spo eczne a zdrowie
Wyk艂ad 1, WP艁YW 呕YWIENIA NA ZDROWIE W R脫呕NYCH ETAPACH 呕YCIA CZ艁OWIEKA
Spoleczno ekonomiczne uwarunkowania somatyczne stanu zdrowia ludnosci Polski
ZDROWIE PUBLICZNE I MEDYCYNA SPO艁ECZNA
Promocja zdrowia

wi臋cej podobnych podstron