W poprzednich dwóch częściach naszego poradnika opisaliśmy warunki jakie musi spełnić nasz pojazd, aby mógł zostać zarejestrowany „na żółte tablice” oraz wady i zalety takiego rozwiązania. Zakładając, że zdecydowaliśmy się na taką procedurę, warto zapoznać się za algorytmem postępowania. Poniżej opiszemy: jakie dokumenty musimy posiadać, jak je wypełnić, gdzie się udać i ile nas to będzie kosztowało.
Oto poradnik – „krok po kroku” (Warto go sobie wydrukować i realizować etapami odhaczając zrealizowane punkty. Może się też przydać podczas sporów z urzędnikami):
1. Jeżeli kupiliśmy samochód z zagranicy to musimy zacząć od przetłumaczenia wszystkich dokumentów. Koszt takiej operacji, w zależności od tłumacza i języka, z którego będziemy tłumaczyć, to 30 - 70 zł za każdy dokument.
2. Opłacenie podatku VAT i akcyzy. Jeżeli sprowadziliśmy samochód z kraju członkowskiego UE to musimy wypełnić druk VAT-25 i uzyskać potwierdzenie zwolnienia z VAT. Niestety kosztuje to 150 zł. Do tej pory działamy dokładnie tak jak w przypadku każdego innego noworejestrowanego pojazdu z zagranicy. Jeżeli chcemy uzyskać zwolnienie z akcyzy i zapłacić niższy, ośmioprocentowy podatek VAT, zamiast 23% to musimy odprawić pojazd jako „kolekcjonerski”. Sprawa nie jest łatwa a przepisy są bardzo elastyczne. Temat ten szerzej opiszemy już wkrótce. Na opłacenie akcyzy mamy 14 dni od sprowadzenia samochodu. Musimy wypełnić druk AKC – 3. Nie jest to trudne, ale za ok. 30 zł może nam to wypełnić pracownik agencji celnej.
3. Jeżeli nasz zabytek kupiliśmy w Polsce dwa poprzednie punkty nas nie dotyczą, ale musimy zapłacić 2% podatku PCC w Urzędzie Skarbowym (jeżeli kwota kupna przekroczyła 1000 zł.)
4. Kolejny krok powinny stanowić oględziny dokonane przez Rzeczoznawcę z Dziedziny Historii Motoryzacji i Oceny Pojazdów Zabytkowych (zobacz pełną listę uprawnionych rzeczoznawców wraz z danymi kontaktowymi). Wybrany przez nas rzeczoznawca wykonuje dla nas opinię, mówiącą samochód tym, że samochód spełnia kryteria, które opisaliśmy w części pierwszej poradnika. Taki dokument to koszt ok. 150 - 200 zł. Niestety wielu rzeczoznawców nie chce wykonać samej opinii, niejako żądając od nas zlecenia wykonania również „białych kart”.
5. „Biała karta” a bardziej poprawnie „Karta Ewidencyjna Zabytku Ruchomego” to kolejna niezbędna rzecz, którą musimy zrobić. Nie wiele osób wie, że można ją wypełnić samemu i nie korzystać z pomocy rzeczoznawcy. Oszczędzamy w ten sposób ok. 400 zł. Tak jest w większości województw - ostatnio w woj. Mazowieckim zmieniono przepisy wykonawcze i tam karty musi wykonać rzeczoznawca. Musimy jednak wypełnić ją w sposób perfekcyjny, tak by nie narazić się na nierzadkie odrzucenie jej przez konserwatora. O ile błędy rzeczowe są mało istotne o tyle wielkość zdjęć czy czcionki są bardzo ważne – taka mała paranoja urzędnicza. (pobierz czystą kartę i instrukcję wypełniania)
6. Z zebranymi „papierami” (przetłumaczone dokumenty, opinia rzeczoznawcy, białe karty) udajemy się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w celu uzyskania potwierdzenia wpisu do ewidencji zabytków. Musimy w tym celu wypełnić wniosek. Możemy zrobić to także za pośrednictwem poczty tradycyjnej lub kuriera. Koszt wpisu to jedynie 5,50 zł plus ewentualne koszty wysyłki.
7. Z zebranymi dokumentami i naszym zabytkiem musimy dotrzeć do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Oficjalnie wymagane jest wypełnienie specjalnego wniosku a wiedzieć trzeba, że jest to bardzo skomplikowane i uciążliwe. Zawiera on 78 pytań, z czego ponad połowa jest wręcz kuriozalna jak np. „Wznios haka pociągowego (zaczepu)”. Warto wypełnić go jedynie w zakresie podstawowym lub wcale – w 90% przypadków nie napotkamy na problemy. Sam przegląd jest dosyć ważny, choć i tu rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej sprzyjająca niż wskazywałyby na to suche przepisy. Jeżeli nie mamy świateł możemy dostać zakaz poruszania się po zmroku a jeżeli nasze hamulce są bardzo archaiczne (np. hamulec paskowy) możemy nie mieć prawa wjazdu na autostrady lub nasza prędkość maksymalna zostanie ograniczona. Problemy te dotyczą jedynie pojazdów bardzo starych i są na tyle logiczne, że trudno z tym polemizować, bo czy logiczna jest jazda w nocy samochodem bez świateł? Po przeglądzie „wieczystym” powinniśmy wzbogacić się o trzy nowe „papierki”:
- zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym;
- zaświadczenie o przeprowadzony badaniu zgodności pojazdu zabytkowego z warunkami technicznymi;
- protokół oceny stanu technicznego pojazdu zabytkowego;
8. Jesteśmy już na finiszu naszych zmagań. Wystarczy teraz tylko udać się do wydziału komunikacji w Urzędzie Wojewódzkim lub Starostwie Powiatowym (w zależności od naszego miejsca zameldowania).
Potrzebne nam będą następujące dokumenty:
- dowód własności pojazdu: umowa kupna-sprzedaży/faktura VAT/akt darowizny itp.;
- karta pojazdu (o ile istnieje);
- wcześniej wymienione dokumenty ze stacji diagnostycznej;
- dowód rejestracyjny (jeżeli pojazd był zarejestrowany);
- dowód odprawy celnej (jeżeli pojazd jest spoza UE)
- potwierdzenie zapłaty akcyzy lub oświadczenie o braku obowiązku uiszczenia podatku akcyzowego
- VAT-25
- wniosek o rejestrację pojazdu
- dowód tożsamości
- potwierdzenie umieszczenia pojazdu w ewidencji zabytków
- opinia rzeczoznawcy
- tablice rejestracyjne (jeżeli pojazd posiadał, jeżeli nie to piszemy krótkie oświadczenie, że ich nie ma)
- potwierdzenie uiszczenia opłat skarbowych za wydanie dowodu, tablic, naklejki na szybę.
Po złożeniu dokumentów i wypełnieniu wniosku, czekamy do 30 dni na tablice i „miękki” dowód rejestracyjny. Po kolejnych 2 - 4 tygodniach odbieramy „twardy” dowód rejestracyjny i tutaj kończy się nasza przygoda z urzędami, urzędnikami i rzeczoznawcami.
Słowem podsumowania warto dodać, że przepisy bywają niejasne a co gorsze urzędnicy często są zupełnie niedoinformowani. Niestety niejednokrotnie to my musimy uczyć ich jak powinni wykonywać swoją pracę, a nawet udowadniać im ich niewiedzę. Nie dajmy się sprowadzić na manowce. Warto mieć przy sobie wydrukowany poradnik z Oldtimery.com a jeżeli to nie pomoże zawsze można zadzwonić pod nr tel. 509 618 662. Jeżeli urzędnik nadal pozostanie nieugięty pozostaje nam jedynie odnalezienie podstawy prawnej w postaci aktów i ustaw. Bądźmy jednak cierpliwi i walczmy o swoje prawa do skutku!
Podsumowanie kosztów:
- tłumaczenia dokumentów 0 - 150 zł
- opinia rzeczoznawcy 150 – 200 zł
- biała karta 0 – 500 zł
- badanie techniczne 300 zł
- opłata skarbowa za wydanie zaświadczenia o wpisie do ewidencji - 17 zł
- tablice rejestracyjne – samochodowe 100 zł, motocyklowe 50 zł
- dowód rejestracyjny 48 zł
- znaki legalizacyjne i nalepka na szybę 27,50 zł
- miękki dowód rejestracyjny 12 zł
- zaświadczenie o zwolnieniu z VAT 150 zł (w przypadku samochodu z zagranicy z UE)
- VAT – 23 %, samochody kolekcjonerskie 8%
- akcyza - 3,1 % - samochody poniżej 2.000 cm3; 18,6% - samochody powyżej 2.000 cm3, samochody uznane za kolekcjonerskie 0%
źródło: http://oldtimery.com/