Różne sprawy, różne komentarze

W dziale tym będę opisywał pewne sprawy których moim zdaniem nie wolno zostawić bez komentarza. Z reguły postaram się tu ograniczyć tylko do tematyki aborcji, jednak nie wykluczam, że mogą się tu znaleźć wątki pokrewne.

Pełnia człowieczeństwa

2009-11-29

     Ostatnio spotkałem się z argumentem, że płód ludzki nie jest człowiekiem lub, że jest nie w pełni człowiekiem. Pytam się więc kiedy zaczyna się pełnia człowieczeństwa, w którym momencie? Czy ktoś jest wstanie wytyczyć i wyznaczyć tą granicę, ten moment mówiący o tym że płód nie będąc człowiekiem właśnie się nim stał lub że jeszcze nim nie jest. Może według proaborcyjnej logiki człowieczeństwo osiąga się po osiągnięciu przez płód określonej liczny komórek. A może wtedy gdy płód po odłączeniu od matki jest wstanie samodzielnie przeżyć poza jej organizmem.
     Z takimi argumentami też się spotkałem, że człowiekiem się staje dopiero wtedy gdy można samodzielnie bytować na tym świecie. Więc niech mi proaborcyjna logika odpowie ile czasu trzeba samodzielnie bytować na tym świecie aby mówić o osiągnięciu przez płód pełni człowieczeństwa – czy wyznaczają ten czas w minutach, godzinach a może dniach. Nie zauważają jednak faktu, że dziecko po urodzeniu również nie jest wstanie samodzielnie bytować na tym świecie i jest całkowicie uzależnione od matki – pozostawione bez opieki umiera. Czy trzymając się tej logiki można uznać, że urodzone dziecko nie jest człowiekiem skoro samodzielnie nie potrafi przeżyć bez pomocy matki?
     Pytam się więc czy człowieczeństwo jest cechą którą się nabywa w określonym momencie raz na zawsze? Czy może można tą cechę utracić? Bo co z ludźmi całkowicie sparaliżowanymi którzy nie są wstanie samodzielnie egzystować na tym świecie – czy oni utracili pełnię człowieczeństwa?
     Według proaborcyjnej logiki nienarodzone pięciomiesięczne dziecko nie jest w pełni człowiekiem bo nie jest wstanie samodzielnie bytować na tym świecie i można śmiało wykonać na nim aborcje. Jednak przedwczesny poród zawsze jest traktowany jak narodziny dziecka które należy wszelkimi możliwymi środkami ratować jak zwykłego człowieka. Pytam się więc czy w takim razie ludźmi są tylko te dzieci która są chciane a dzieci niechciane nie są już ludźmi?
     Idźmy dalej trzymając się tej dziwnej i pokręconej logiki – skoro według nich pełnię człowieczeństwa osiąga się z chwilą usamodzielnienia się dziecka to czy ludzie którzy przez wiele lat korzystają z pomocy rodziny i rodziców (jakkolwiek to rozumieć) aby bytować na tym świecie nie osiągnęli jeszcze pełni człowieczeństwa . Oto do jakich absurdów można dojść trzymając się ich argumentacji. Może pójdźmy o krok dalej – czy taka logika nie umniejsza godności samej kobiety, skoro kobieta jako człowiek nosi w swoim łonie coś co nie jest człowiekiem, to czy należy się w jakiś wyjątkowy sposób troszczyć o nią w okresie ciąży. Bo po co troszczyć się o kobietę a tym samym o jakiś niewiadomy zlepek komórek, jak urodzi to ok. a jak nie urodzi to też się nic nie stanie! A może za niedługo doprowadzimy do tego, że kobiety będą traktowane jak zwykły i nic nieznaczący inkubator do hodowli ludzi.
     Kolejny nieprawdziwy argument to taki który mówi, że dziecko jest częścią organizmu kobiety i to kobieta ma prawo zadecydować co się z nim stanie. Ten argument nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, gdyż dziecko w organizmie kobiety to samodzielny, oddzielny organizm o unikalnym DNA – jednak jak widać zwolennicy aborcji chwytają się wszystkiego byle by tylko doprowadzić do upowszechnienia tej zbrodniczej praktyki. Większość ludzi jak bezmyślne i bezrozumne bydło daje sobą manipulować przyjmując wszystkie słowa i opinie bezkrytycznie – bo to takie nowoczesne i modne!
     Najbardziej dziwny jak dla mnie argument z którym dotychczas miałem do czynienia to taki, że zarodek ludzki w początkowej fazie niczym nie różni się od zarodka świni. Nie wiem czy rzeczywiście tak jest ale sam fakt istnienia takiego argumentu musi co niektórych ludzi rozbawiać. Zastanawiam się jaki jest cel takiej argumentacji, czy celem jest umniejszenie człowieczeństwa a tym samym wyprowadzenie argumentu za legalizacją aborcji – nie wiem. Tak czy siak spróbujmy trochę pofantazjować i odwrócić ten argument, czy oznacza to, że jeśli zarodek świni nie różni się w początkowej fazie o ludzkiego zarodka to czy umieszczając taki świński zarodek w macicy kobiety doprowadzimy do wyewoluowania człowieka? Myślę, że nie i żaden zdrowo myślący człowiek nie postawi takiego argumentu. Jak widać po raz kolejny proaborcyjna logika stara się umniejszyć i zrównać naturę ludzką z naturą zwierząt, a stąd już tylko krok do wszystkich innych chorych poglądów i teorii.
     No ale tak to jest jak ktoś nie potrafi samodzielnie myśleć lub nawet nie próbuje to potem każdy kto ma w tym jakiś interes może nim manipulować jak mu się tylko podoba – kierować takim człowiekiem jak tym zwierzęciem które bezkarnie przyjmuje i robi to co mu się karze.

Aborcja jako przejaw walki z kościołem.

2009-11-28

     Wiele osób często nienawidzi kościoła katolickiego i nieraz kryje się za tym jakaś osobista tragedia, czy to śmierć najbliższej osoby, samobójstwo przyjaciela, niezrozumiała bądź nieodpowiednia postawa księdza w różnych sytuacjach która doprowadza do tego, że ludzie zaczynają krytykować wszystko co związane jest z kościołem katolickim. Ludzie ci już podświadomie widzą w kościele samo zło, swoją tragedię i ranę którą doświadczyli w pewnych etapach swojego życia – dlatego wszystko co mówi i robi kościół, wszystko za czym się opowiada oni zwalczają z pełną zaciekłością odrzucają bezkrytycznie wszystko.
     Kościół sprzeciwia się aborcji, więc ci ludzie często bezmyślnie sprzeciwiają się stanowisku kościoła w tej kwestii, a wystarczy tylko spojrzeć ponad swoje urazy, krzywdy i uprzedzenia aby zrozumieć, że skoro nienawidzą kościoła to nieznaczny, że mają nienawidzić niewinne dzieci które chcą tylko żyć, które nie interesują się naszymi poglądami, walkami i wszystkimi tymi innymi rzeczami którymi my tak bardzo jesteśmy zaabsorbowani. Nie wolno zabijać dzieci aby zrobić kościołowi na przekór.
     Tyle istnień, tyle potencjału na przyszłość - wszystko to ginie bezpowrotnie. Nie trzeba być katolikiem aby uznać, że zabicie niewinnego dziecka jest moralnie niesprawiedliwe, naganne i godne najwyższego potępienia.

Moja aborcja

Szukając materiałów do strony internetowej miałem cichą nadzieję, że uda mi się uniknąć stron moich zdaniem pro aborcyjnych - wiem wiem byłem naiwny i nie wiem co sobie myślałem, może tylko tyle, że w większości natrafię na strony które podzielają mój punkt widzenia. Niestety rzeczywistość okazała się troszkę inna. Na pierwszy ogień chciałbym wystawić tu pewną stronę, a właściwie blog o wdzięcznym tytule "Moja aborcja" - spodziewałem się tam czegoś naprawdę mądrego i godnego uwagi a natrafiłem tylko na mnóstwo bzdur i kretynizmów.
     Zaczęło się niby niewinne historia dziewczyny która zaszła w ciążę, jednak jak można się domyśleć dziecka z mężem nie planowali no i co tu robić - same problemy brak kasy, mieszkania, ciężka praca, "wyrzuty sumienia" spowodowane wiarą itp. No istna tragedia ktoś by powiedział. Co mnie w tym tak zaskoczyło i uderzyło - finał tej historii który doprowadził do usunięcia ciąży i pozbycia się wszelkich wyrzutów sumienia za sprawą "katolickiego księdza". Tak tak dobrze czytacie ten wymyślony stek bzdur jawna i perfidna manipulacja próbuje przekonać nas wszystkich, że to prawdziwa historia - nie wierzę w to aby jakikolwiek katolicki ksiądz zachęcał do aborcji kobietę która była w drugim bądź trzecim miesiącu ciąży.
     Chyba nikt z was nie ma wątpliwości, że tego typu historia została od początku do końca zrodzona w chorym i zakłamanym umyśle. Linku jednak nie zobaczycie, co sprytniejsi znajdą sobie tą historię w internecie i sami będą mogli się przekonać o steku bzdur tam powypisywanych. Takie bzdury mogą naprawdę narobić wiele szkody - ale chyba nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Aha, żeby nie było, ta morderczyni nazywa siebie wierzącą katoliczką, ale chyba pomyliła kościół z sektą do której należy.

Oto dokąd ostatecznie prowadzi aborcja!

To na co natrafiłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania do czego człowiek jest jeszcze zdolny. Po prostu naprawdę brak mi słów, ale powiem wprost. W Chinach dokonuje się aborcji, a w niektórych przypadkach te zabite dzieci się gotuje i zjada. Co zaszokowałem cię, sam jestem zaszokowany i wstrząśnięty do głębi, jak do czegoś takiego można w ogóle doprowadzić. Podobno zupa z abortowanego dziecka wpływa na potencję i głównie klientów w starszym wieku nie brakuje - chore, mało powiedziane to jest demoniczne. Nie wierzycie, więcej informacji znajdziecie w linku poniżej, a poza tym informację tą można znaleźć w wielu innych miejscach sieci.

Fakty Interia
Readkcja.pl

Pewnie wielu z was gdyby usłyszało o tym kilka lat temu to by powiedziało, że mam nierówno pod sufitem wygadując takie bzdury, ale to są fakty w które samemu było mi trudno uwierzyć. Oto skutki aborcji jedne z wielu a kto wie co nas jeszcze czeka w przyszłości, co jest w stanie wymyślić chora ludzka psychika w tym względzie.
     Teraz debatujemy nad aborcją, a potem będziemy debatować nad tym co zrobić z tymi zamordowanymi dziećmi, jaki jeszcze biznes uda się co niektórym na tym ukręcić - jak widać chińczycy już znaleźli rozwiązanie!