Ocena otwartości Polaków na inne nacje i mniejszości narodowe.
Bardzo często przeglądając prasę oraz różnego rodzaju portale internetowe lub również oglądając telewizję czy korzystając z każdej innej możliwości mass mediów, można odnieść wrażenie, że Polacy są otwarci (lub nie są; w zależności od źródła, o którym była mowa) na inne nacje. Ta kwestia jest bardzo trudna do rozstrzygnięcia, ponieważ mieszkańcy Polski są bardzo niezdecydowani, co niestety często jest wykorzystywane na naszą niekorzyść. Osobiście uważam, że otwartość Polaków należy ocenić jako umiarkowaną, ale idącą w kierunku zdecydowanej poprawy i wzrostu.
W pierwszych słowach powinienem wyjaśnić skąd bierze się stosunek do innych narodów. Moim zdaniem do najważniejszych czynników należą stereotypy narodowościowe, bieżące wydarzenia społeczne i polityczne, zaszłości historyczne oraz własne doświadczenia. Ważnym czynnikiem może się również okazać zamieszkanie wspólnego terenu i w tym miejscu należy wspomnieć o mniejszościach narodowych na terenie naszej ojczyzny. Największą grupę wśród nich stanowią Niemcy, następnie Białorusini oraz Ukraińcy. Z tych trzech narodów najłatwiej skojarzyć kontakty, które utrzymywały się z Niemcami. Niestety w większości były one negatywne, dlatego też pojawiło się na temat tego narodu wiele stereotypów, które utrzymują się po dzień dzisiejszy. Do najliczniejszej grupy deklarującej brak sympatii do narodu niemieckiego należą osoby w wieku 60+, co częściowo możemy wytłumaczyć poprzez aspekt społeczno-ekonomiczny, który po II wojnie światowej spowodował, że Niemcy, pomimo porażki w wojnie, stały się krajem bogatym, natomiast Polska bezustannie musi walczyć o swoje utrzymanie, nie mówiąc już o rozwoju gospodarczym.
Ciekawą grupę stanowi także mniejszość żydowska, o której Polacy nie wyrażają się zbyt przychylnie. Myślę, że może to być podyktowane przekonaniami religijnymi oraz wydarzenia historyczne. Polska jest bowiem krajem, w którym 95% społeczeństwa deklaruje wiarę w Boga. Istnieje przekonanie, że to właśnie Żydzi wydali Jezusa na śmierć, skąd też czerpie źródło niechęć do tej nacji. Ponadto wpływ na to mogły mieć czynniki związane z II wojną światową, Holokaustem oraz popularną w owym czasie postawą antysemicką.
Kolejną mniejszością etniczną, która zasługuje na uwzględnienie są Romowie, nazywani często Cyganami. Stanowią oni grupę, która wzbudza jawną niechęć Polaków. Można się domyślać, że taka opinia pochodzi z faktu, że prowadzą oni „niechlujny” tryb życia, bardzo często powiązany z przestępczością. Wystarczy poszukać w Internecie odrobiny informacji, aby obejrzeć nagrania, na których Romowie dokonują bardzo zuchwałych kradzieży lub wykazują się sporą nietolerancją do reszty otoczenia. Takie zachowania budzą gorszący widok na mieszkańcach naszego kraju, dlatego też od ponad 10 lat Polacy deklarują brak sympatii do tej mniejszości etnicznej.
Posiłkując się badaniami CBOS przeprowadzonymi w styczniu 2014 roku na grupie dorosłych Polaków, spróbuję przekazać kilka informacji na temat narodów, które cieszą się naszą największą sympatią. Po raz kolejny na szczycie listy najbardziej lubianych narodów znaleźli się Czesi, tuż za nimi Włosi, a trzecie miejsce przypadło Słowakom. Dalsze lokaty obsadziły takie narody jak: Irlandczycy, Hiszpanie, Francuzi, Anglicy oraz Norwegowie i Węgrzy. Jak informuje CBOS największe zmiany na niekorzyść dotyczą Anglików, których popularność spadła aż o 4% w porównaniu do roku ubiegłego. Podobnej liczby sięga spadek sympatii do Rosjan, którą deklaruje już tylko co czwarty z Polaków.
Reasumując przedstawione argumenty dochodzę do wniosku, że Polacy należą do społeczności, która chłonie wzorce chwalebne, czyli te, na których można budować własny autorytet oraz dążyć do upodobnienia się. Natomiast narody, które nigdy nie wzbudzały w mieszkańcach naszego kraju zbyt wielu pozytywnych emocji oraz nie drylują wśród elit godnych naśladowania, nie mogą cieszyć się zbyt wielkim uznaniem. Dlatego też powtarzam jeszcze raz słowa, że Polacy są społecznością umiarkowanie otwartą na inne nacje i mniejszości narodowe, ale każdy kolejny rok przybliża nas do współpracy i sympatii z wieloma innymi, nie tylko europejskimi, ale również światowymi społeczeństwami.