WSPÓŁCZESNE SPOŁECZNE WIĘZI TERYTORIALNE
Istotą społecznych więzi terytorialnych jest superpozycja – nałożenie dwóch kategorii relacji:
wzajemnych interakcji społecznych jednostek
relacji (identyfikacji) jednostek z otoczeniem architektonicznym.
Stanem docelowym, najwyższą formą takich więzi może być pełna identyfikacja – ukształtowanie się tożsamości zbiorowej i powstanie wspólnoty w oparciu o identyfikację z otoczeniem architektonicznym. Taki stan jest w zasadzie niemożliwy do osiągnięcia. Sformułowanie jednak parametrów takiego „stanu idealnego” umożliwia osiągnięcie któregoś ze stanów pośrednich z continuum możliwości „gęstości” interakcji społecznych i różnego nasilenia stopnia identyfikacji jednostki lub społeczności z otoczeniem architektonicznym. Stan idealny pełnej identyfikacji wspólnoty z otoczeniem architektonicznym proponowały koncepcje osiedla spółdzielczego i jednostki sąsiedzkiej z pierwszej połowy XX wieku.
Niekompatybilność kategorii procesów społecznych i mechanizmów przestrzennych i jej przezwyciężanie.
Więzi i wspólnoty sąsiedzkie, szczególny przypadek wspólnot powstają jako wynik współdziałania procesów społecznych i mechanizmów urbanistycznych. Obydwa te typy działań mają diametralnie różną naturę.
Przestrzeń można w sposób jednoznaczny zaprojektować, określić jej parametry. Natomiast w zasadzie nie ma możliwości zaprojektowania zachowań społecznych, czy nawet ich przewidzenia. Zwłaszcza w warunkach demokracji są one w dużym stopniu nieprzewidywalne. Próby wprowadzenia inżynierii społecznej, zwłaszcza czynione w ustrojach niedemokratycznych okazały się nieskuteczne.
Drugą sprzecznością pomiędzy obydwoma typami mechanizmów jest ich niekompatybilność. Elastyczne, mobilne, rozwijające się społeczności zostają skonfrontowane ze statyczną, stabilną w sposób tradycyjny przestrzenią architektury. Pomimo rozwoju techniki, nie udało stworzyć się odpowiednich ram dla społeczności. W pewnym sensie przestrzeń architektoniczna „nie nadąża” za zmianami społecznymi.
Z punktu widzenia wzajemnej kompatybilności mechanizmów przestrzennych i procesów społecznych należałoby dążyć do wprowadzania technik umożliwiających maksymalną elastyczność użytkowania przestrzeni włącznie z możliwością wymiany pewnych elementów. Być może należałoby w jakimś sensie kontynuować zarzucone poszukiwania japońskich metabolistów. Upodobniło by to architekturę do innych segmentów życia kulturowego.
Drugą możliwością byłoby tworzenie architektury efemerycznej, budowanej na określony przedział czasu, potem niszczonej i odtwarzanie w jej miejscu nowej, bardziej aktualnej. W ten sposób powstałyby optymalne ramy dla stale zmieniających się, dynamicznych, rozwijających się i różnicujących się społeczności.
Trzecią możliwością przełamania omawianej sprzeczności jest superpozycja przestrzeni architektonicznej i form przestrzeni wirtualnej – cyberprzestrzeni.
Z drugiej strony jednak we współczesnym świecie „płynnej nowoczesności” (określenie Z. Baumana), w którym wszystkie dobra trzeba bezustannie wymieniać na nowe, istnieje potrzeba elementów i wartości trwałych, swego rodzaju „ostoi kulturowych”. Architektura (ale ta posiadająca jakieś cechy „ponadczasowości”) ma szansę stać się takim trwałym elementem.
Na poziomie ontologicznym sprzeczność tę usiłuje przezwyciężyć teoria aktora-sieci (Actor – Network – Theory - ANT) Bruno Latoura. Latour wykreował pojęcie „zbiorowość” (collective) oznaczające w przeciwieństwie do społeczeństwa zbiór czynników ludzkich (humans) i pozaludzkich (nonhumans) wzajemnie na siebie oddziaływujących i tworzących sieci (sieci materialno – semiotyczne).
Procesy społeczne | Mechanizmy przestrzenne |
---|---|
Mało podatne na sterowanie, nieprzewidywalne |
Sterowalne w fazie projektowej, mało podatne na zmiany po wybudowaniu |
Społeczności zmienne, coraz bardziej mobilne, indywidualizujące się |
Statyczne po wybudowaniu, nie nadążają za zmianami społecznymi |
Niekompatybilność procesów społecznych i mechanizmów przestrzennych.
Procesy społeczne | Mechanizmy przestrzenne |
---|---|
Monitoring socjologiczny jako narzędzie badania i przewidywania zmian |
Wzmocnienie instrumentów planistycznych |
Działania animacyjne, edukacyjne | Dalekosiężne dążenie do kreacji: 1.urbanistyki i architektury elastycznej, mobilnej, zmiennej, „dopasowującej się do zmian społecznych” 2. architektury efemerycznej |
Niwelowanie sprzeczności pomiędzy procesami społecznymi
i mechanizmami przestrzennymi.
Tym ważniejszą kwestią jest tworzenie mechanizmów urbanistycznych krystalizujących więzi i wspólnoty społeczne. Termin „krystalizacja” w odniesieniu do relacji mechanizmy przestrzenne – wspólnoty społeczne wydaje się najwłaściwszy. Mechanizmy te bowiem, same w sobie nie mogą rozwiązywać problemów społecznych. Funkcjonowanie mechanizmów jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym, zawiązywania się wspólnoty. Samo zaprojektowanie w odpowiedni sposób osiedla, zespołu mieszkaniowego, czy przestrzeni publicznej nie zawsze doprowadza do wykształcenia się więzi.
Natomiast źle zaprojektowana przestrzeń, której klasycznym przykładem są olbrzymie blokowiska, właściwie z góry dezawuuje wszelkie próby kreacji wspólnot. Łatwiej jest w sposób negatywny określić, jakie parametry przestrzeni przeszkadzają, czy wręcz uniemożliwiają powstawanie więzi społecznych.
Obydwie wspomniane na wstępie relacje: wzajemnych interakcji społecznych jednostek i ich relacja (identyfikacja) z otoczeniem architektonicznym, rozpatrywane zarówno osobno, i jako nałożenie natrafiają obecnie na szczególne trudności w realizacji.
Tendencji do kształtowania więzi społecznych przeciwstawia się tendencja do indywidualizacji jednostek i ich intencjonalnego odosobnienia (zwana również tendencją do autoseparacji). W niektórych społeczeństwach, jak w polskim odmianą owego odosobnienia w sensie poszerzonym jest familizm (nazywany również „amoralnym familizmem”).
Konkurencją dla tradycyjnych więzi społecznych stają się więzi generowane przez sieci. Szczególnie istotne są tzw. portale społecznościowe będące katalizatorami powstawania więzi.
Dominującą ideologią panującą na świecie staje się neoliberalizm ekonomiczny promujący nieskrępowaną konkurencję. Konkurencja jest czynnikiem promującym indywidualizm i zwalczającym więzi społeczne. Neoliberalizm preferuje struktury poziome, znosząc lub ograniczając hierarchiczne struktury pionowe w zarządzaniu. Likwidacja ulega weberowska „żelazna klatka” biurokracji ustępując miejsca mobilnym, zmiennym sieciom, w których nie ma miejsca na trwałe relacje służbowe i towarzyskie. Rzeczywistość staje się w dużym stopniu nieprzewidywalna. Nieprzewidywalność ta została opisana przez U. Becka w dziele „Społeczeństwo ryzyka”. Z. Bauman używa na jej określenie terminu „płynna nowoczesność”.
Neoliberalizm atakuje obydwa elementy (filary) konstytuującę wspólnoty terytorialne. Neguje samą potrzebę wspólnot (słynne powiedzenie pani Thatcher: „nie istnieje nic takiego jak społeczeństwo – są tylko poszczególni ludzie”) i dąży do zniesienia wszelkich ograniczeń i regulacji, w tym również planistycznych. M.in. krytykę neoliberalizmu z tego punktu widzenia przeprowadził D. Harvey.
Współcześni ludzie w coraz mniejszym stopniu identyfikują się z otoczeniem architektonicznym, konkretnym terytorium. Można wyróżnić kilka przyczyn tego zjawiska.
W najszerszym, najbardziej uniwersalnym wymiarze, przyczyną tego braku identyfikacji jest narastająca mobilność społeczna mająca związek z globalizacją.
Drugą jest narastająca amorficzność współczesnych miast. Miasta podlegają procesom niekontrolowanego rozlewania zabudowy - urban sprawl.
Na poziomie poszczególnych obiektów, budowli, zespołów mieszkaniowych problemy z identyfikacją generuje sam język architektury wywodzący się z abstrakcji i puryzmu. Język ów jest podatny na deformacje, wulgaryzację. Utrudnia on wielowarstwowy, symboliczny odbiór, będący warunkiem interakcji symbolicznych między jednostką i architekturą. Pozbawienie architektury ornamentu, stanowiącego podstawę tradycyjnego porządku kompozycyjnego stworzyło pewnego rodzaju pustkę, którą wciąż trudno jest zastąpić innymi działaniami artystycznymi.