7925


Naleśniki z farszem mieszanym

naleśniki:
dwie szklanki mąki
2 jajka
, sól
dwie łyżki oliwy
woda

nadzienie:
20 dag szynki
20 dag pieczarek
około pół kilograma szpinaku
dwa ząbki czosnku
garść startego żółtego sera
5 dag rokpola [niekoniecznie
]

sposób przygotowania


Wszystkie składniki na naleśniki dokładnie mieszam w misce za
pomocą miksera. Co ważne - do naleśników nie dodaję mleka [tak, jak to mają w zwyczaju co poniektórzy] a tylko wodę - dzięki temu naleśniki są bardziej miękkie. Dodatek oliwy zaś sprawia, że wygodniej je usmażyć.
Ciastu naleśnikowemu daję też przed smażeniem kilkanaście minu
t "odpocząć" - po takim zabiegu naleśniki wychodzą dużo lepsze niż bez niego.

Kiedy naleśniki już usmażone, zabieram się za nadzienie. Na maśle z dodatkiem odrobiny oliwy podsmażam krótko posiekany czosnek [uważam, by nie spalić czosnku - staje się wtedy bowiem gorzki i niejadalny], do czosnku dodaję posiekaną w drobną kostkę szynkę i drobno pokrojone w plasterki pieczarki. Do tego wszystkiego wrzucam liście szpinaku, uprzednio dokładnie umyte. To wszystko smażę, aż wszystkie liście szpinaku dokładnie zwiędną. W tym momencie zakręcam gaz i na wszystko wrzucam starty ser. Patelnię przykrywam na kilka chwil, by ser się trochę rozpuścił.
Nadzienie jest
gotowe - nakładam porcję na każdy naleśnik, do środka dodaję kilka kawałeczków rokpola i zwijam w rulon albo składam w kopertę.


Ziemniaki w zielonym kolorze

Składniki:

4 duże kartofle
szklanka świeżego zielonego groszku
1,5 szklanki tłustej śmietany
łyżka soli
, szczypta pieprzu

sposób przygotowania

Ziemniaki obieram i kroję w grube plastry. W posolonej wodzie gotuję je jakieś 10 minut, tak, aby były na wpół miękkie. W osobnym garnuszku zagotowuję śmietanę. Czynność ta z nazwy prosta, ale wymaga uwagi, po prostu nie można tego robić na szybkim ogniu. Podgotowane ziemniaki układam w wielkim rondlu, dodaję groszek i pieprz oraz dolewam śmietanę. Wszystko to gotuję na małym ogniu, tak do połowy zmniejszenia objętości śmietany. Po prostu ziemniaki muszą wchłonąć śmietanę. Podaję lekko ostudzone.

Ogniste Taco

placki:
3 szklanki pszennej mąki
1 s
zklanka mąki kukurydzianej
sól,
pół kostki masła

nadzienie:
dwie średniej wielkości cebule
3 puszki czerwonej fasoli
4 czubate łyżki przecieru pomidorowego
oliwa
łyżka duża słodkiej papryki
łyżeczka chilli
pół łyżeczki tymianku
świeżo zmiel
ony pieprz, sól
4 średniej wielkości pomidory
pół sałaty lodowej
kawałek [około 20 dag] żółtego ostrego sera
szklanka śmietany
garść posiekanego cienkiego szczypiorku

sposób przygotowania


Oba rodzaje mąki mieszam z solą i dodaję trochę letniej wody. Zagniatam ciasto, tej wody dodając po trochu- mąka kukurydziana ma bowiem to siebie, iż wymieszana z wodą staje się bardzo lepiąca. I jak się tej wody naleje zbyt dużo, to ciasto może wyjść za miękkie. Kiedy tak się stanie, dosypuję mąki pszennej.

Ciasto wyrabiam przez kilka minut, by otrzymać doskonale wyrobiona masę o ślicznym, żółtym kolorze. Teraz do ciasta dodaję ćwiartkę masła i ponownie bardzo dokładnie wyrabiam, chwilami podsypując mąką, jeśli się za bardzo klei.

Ciasto wkładam do miski oprószonej mąką, przykrywam ściereczką i odstawiam dla "wypoczynku" na jakieś 20 min
ut.

Z
ciasta robię kulki wielkości orzecha włoskiego i mocno podsypując mąką, rozwałkowuję na bardzo cieniuteńkie placki. Rozwałkowane już placki, by nie wyschły, przekładam ściereczkami.

Kiedy mam już wszystkie
rozwałkowane, rozgrzewam dużą patelnię. Patelnia musi być bardzo gorąca. Placki smażę bez tłuszczu, przez minutę z każdej strony - powinny lekko zmienić kolor i powinny na nich powstać śliczne bąble.

Każdy placek po zdjęciu z patelni, smaruję roztopionym masłem i składam na pół, stroną z masłem do wewnątrz.

NADZIENIE

Obieram cebule i kroję naprawdę na dowolne kawałki, raczej mniejsze niż większe. Na patelni rozgrzewam kilka łyżek oliwy i podsmażam przez chwilę cebulę - tak, by lekko się zeszkliła. Do cebuli dodaję dwie odsączone puszki fasoli, rozgniatam je widelcem i smażę, cały czas mieszając.

Kiedy fasola stanie się bardziej masą, niż pojedynczymi fasolkami, dodaję do niej przecier pomidorowy oraz przyprawy, zmniejszam ogień i smażę kilka minut. Potrawa powinna mieć wściekle czerwony kolor i być bardzo pikantna. Jeśli jest zbyt gęsta, dolewam kilka łyżek wody - sos jednak powinien być bardzo gęsty.

Dodaję puszkę czerwonej fasoli razem z sokiem i smażę, często mieszając, aż powstanie gęsta masa.
W czasie, kiedy fasola się smaży, kroję pomidory na drobną kostkę, sałatę na długie i cienkie paseczki, ser zaś ścieram na tarce z drobnymi oczkami.

W każdy placek wkładam porcję farszu - powiedzmy, dwie czubate łyżki. Na farsz kładę porcję posiekanych pomidorów i sałaty. Polewam to słuszną ilością śmietany i posypuję obficie startym serem.

Dodatkowe informacje:
placki świetnie przechowują się zamrożone [po usmażeniu]. Po wyjęciu z zamrażalnika, należy je włożyć do piekarnika nastawionego na 200 stopni - po dwóch, trzech minutach będą super!

Pierogi serowe słodkie

ciasto:
pół kilograma mąki pszennej
czubata łyżeczka soli
ciepła woda - około szklanki

nadzienie:
pół kilograma tłustego twarogu
dwa żółtka
pół szklanki cukru
łyżka cukru z prawdziwą wanilią
łyżka suszonej skórki pomarańczowej

sposób przygotowania

Na stolnicę przesiewam mąkę, dodaję sól. W mące robię zagłębienie i wlewam trochę wody. Mieszam tę wodę z mąką i ponownie dolewam wodę. Zaczynam wyrabiać ciasto. Wody ostatecznie dodaję tyle, by otrzymać bardzo zwarte ciasto.

By nabrało odpowiedniej elastyczności, przykrywam je miską i pozwalam "odpocząć" co najmni
ej 20 minut.

W
szystkie składniki [oprócz skórki pomarańczowej] miksuję długo w malakserze lub za pomocą miksera, aż zamienią się w jedwabistą masę. Do tej masy wrzucam teraz skórkę pomarańczową.

Na posypanej mąką stolnicy rozwałkowuję kawałek ciasta o wielkości pięści na najcieńszy placek, jaki mi się tylko uda. Z ciasta za pomocą dużej szklanki wycinam koła, na nie nakładam duże porcje farszu. Brzegi kół smaruję wodą i sklejam pierogi. By się zbytnio nie wysuszyły podczas robienia dużej ilości, gotowe pierogi przykrywam ściereczką.

Kiedy są już wszystkie gotowe, w wielkim garze zagotowuję dużo osolonej wody.
Do wrzącej wody wrzucam tyle pierogów, by utworzyły jedną warstwę. Delikatnie mieszam, by żaden nie przywarł do dna. Pie
rogi gotuję około 5 minut od momentu ich wypłynięcia.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7925
7925
7925
praca-magisterska-wa-c-7925, Dokumenty(2)
7925
7925
7925
7925
7925
7925
7925

więcej podobnych podstron