SYMBOLIKA STROJU.
Strój to specyficzny kod. Jest podświadomym nośnikiem informacji. Osoba ubrana w biało granatowy mundurek może być na przykład lekko zestresowaną absolwentką szkoły katolickiej, zdającą właśnie w tym momencie ustny egzamin z języka polskiego. Nazywam się XYZ i mam zaszczyt zreferować państwu temat Symbolika stoju w literaturze i sztuce. Strój od zawsze fascynował. Na przestrzeni wieków zmieniał się dobór tkanin, krojów, fasonów, kolorów. Niezmienny jest jednak inny aspekt ubioru, który niejednokrotnie mówił o statusie materialnym, stanie cywilnym, pełnionej funkcji czy przynależności kulturowej.
Ten ostatni aspekt jest bardzo widoczny na przykładzie kultury japońskiej i nierozerwalnie z nią połączonego kimona. Według Yamanaki Norio Kimono można postrzegać jako źródło japońskiej kultury. Jest ono przejawem wysoko rozwiniętej japońskiej sztuki i tradycji. Jest jej reprezentantem. Od dawna cechą zasadniczą japońskiej kultury jest równowaga między naturą a człowiekiem. Powstałe właśnie w takiej kulturze kimono emanuje mądrością narodu, jest jakby obdarzone mocą przekazywania ludziom istoty miłości, piękna, szacunku dla innych oraz harmonii. Może dlatego tak duża fascynacja japońską kulturą w czasach Młodej Polski. Fin de sieclowa inteligencja z upodobaniem stosowała wzorce japońskie. Doskonale odzwierciedla ten proces obraz Józefa Pankiewicza Japonka. Przedstawiona na obrazie żona artysty została sportretowana w kimonie w kolorze soczystej czerwieni, obwiązanym tradycyjnym pasem obi, wskazuje na stan cywilny i wiek - takie zestawienie przystoi tylko dojrzałej zamężnej kobiecie. Na obrazie Pankiewicz adaptuje także typowe japońskie dodatki - wysokie klapki zoori, kwiaty, kojarzące się z ikebaną, czyli sztuką układania kwiatów. Te elementy, istniejące także w kulturze zachodniej, nie wykraczają poza sferę obyczaju, elegancji, w Japonii urastają do rangi sztuki, czy nawet filozofii życia, w którą wpisuje się także kimono, które jest postrzegane jako dzieło sztuki o charakterze użytkowym, pełniące ważną funkcję informacyjną w życiu społecznym, umożliwiając przekazywanie pewnych sygnałów emocjonalnych i komunikatów, posługując się mową pór roku, kolorów, krojów, wzorów, symboliką wiązania sznurów himo i pasa obi. Kimono nie jest tylko martwą materią, jest jednym ze skarbów kultury, jej kwintesencją.
Tak jak kimono nieodłącznie kojarzy się nam z Krajem Kwitnącej Wiśni, tak kontusz powszechnie jest uważany za wyznacznik polskiej kultury. Kontusz, związany z czasami największej świetności Polski, jest atrybutem polskiego Sarmaty, lubującego się w zbytkach, przepychu, miłującego Ojczyznę czasem tak samo jak zakrapiane uczty, splendor, dostojeństwo i własną wygodę. Dążąc do modernizacji państwa, wymagającej także zmiany tradycyjnych postaw mas szlacheckich, Stanisław August i jego współpracownicy rozpoczęli walkę ideologiczną z sarmackim stylem życia. Znalazła ona odzwierciedlenie także w dziedzinie ubioru, jako konflikt między frakowymi a kontuszowymi. Ci pierwsi uważali kontusz za symbol wad sarmackich: zacofania, ciemnoty, warcholstwa i ksenofobii. Ich przeciwnicy widzieli w ubiorze narodowym symbol patriotyzmu, równości wewnątrzstanowej szlachty. Echa owego sporu odnajdujemy w Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza: Jeśli kto czuł wtenczas, że polskie ubranie piękniejsze jest niż obcej mody panowanie, milczał, boby krzyczała młodzież, że przeszkadza kulturze, że hamuje progresy, że zdradza! Spór między kontuszowymi a frakowymi to w Panu Tadeuszu konflikt między soplicowską szlachtą a Hrabią. Sędzia np. mógł nosić strój, przedstawiony na fotografiach, składający się z barwnego żupana, kontusza z odrzuconymi na plecy wylotami, owiniętego barwnym tkanym pasem słuckim. Dopełniała go najczęściej czapka konfederatka nałożona na krótko przystrzyżone włosy, podgolone na karku oraz delia, narzucona na ramiona. Taki ubiór stanowił opozycję dla zniewieściałego Hrabiego, który mógł wyglądać tak jak młodzieniec, którego widzicie Państwo na obrazie Dawida. Naśladując francusko - angielskie mody mężczyźni ubierali eleganckie fraki, krótkie, obcisłe spodnie i wysokie buty. Spod fraka widoczna była koszula, grubo owinięta chustką oraz krótka, obcisła kamizelka. Ponadto, taki elegant obowiązkowo kręcił sobie włosy, nosił biżuterię oraz mały szpiczasty kapelusik z wysokim denkiem. Taki strój odzwierciedlał duszę takiego człowieka, dla którego dobre było wszystko, co nie jest polskie. W ten opis bezbłędnie wpisuje się kosmopolityczny Hrabia. Tak ukazana sytuacja w Soplicowie ukazuje nastroje ówczesnego społeczeństwa, dla których ocena była jednoznaczna - kontuszowi patrioci, frakowi zdrajcy
Zwycięstwo tych drugich przyczyniło się do utraty niepodległości. Czasy rozbiorów i długie lata niewoli kazały zrzucić barwne kontusze i bogato zdobione pasy. Kobiety, ze zwiewnych motyli przekształcały się w ucieleśnienie polskiej tragedii narodowej. Schowaj matko suknie moje, jasne szaty, świetne stroje mówi bohaterka wiersza Konstantego Gaszyńskiego. Po klęsce narodowych powstań Polki przybrały żałobę narodową. Zniknęły marzenia o modzie i elegancji, pojawiła się czarna żałobna suknia na obszernej krynolinie, która często oddawała przysługi w działalności konspiracyjnej - można było pod nią ukryć tajne dokumenty, ulotki i odezwy, a nawet broń. Polki, przywdziewając żałobę pozbyły się wszelkich klejnotów, oddając je na potrzeby Rządu Narodowego. Zastąpiły złoto i brylanty odpowiadającą nastrojowi niepodległościowego zrywu biżuterią patriotyczną. Odstępowanie od kanonów narodowej żałoby poczytywane było za zdradę. Surowym rygorom poddawane były nawet dzieci. Do czarnych sukni często dobierano białe dodatki. Spójrzmy na obraz Artura Grottgera. Sportretowana na nim kobieta nosi czarną, żałobną suknię z białym kołnierzem, rękawami i wykończoną białym haftem. Kolor biały miał symbolizować nadzieje na przyszłe zmartwychwstanie Polski. Kobiety wykazywały się przy tym wielką odwagą i konsekwencją, ponieważ noszenie takiego stroju narażało ja na liczne represje ze strony zaborców. Kobietom można było nosić czarna suknię tylko wtedy, kiedy miały przy sobie stosowne oświadczenie. Urzędnikom zabroniono załatwiania spraw petentek przychodzącym do biura w ubiorze żałobnym. Zabroniono także przybierania sukien białymi dodatkami. Jednak nic nie mogło przełamać uporu, podyktowanego autentycznym bólem po stracie niepodległości. Cytując ponownie wypowiedź bohaterki wiersza Gaszyńskiego Gdy Polska do grobu wstąpiła jeden mi tylko przystoi strój czarna sukienka.
Rozpoznaliśmy już dwie ważne funkcje stroju - jako wskaźnika kulturowej przynależności oraz sposobu na wyrażenie emocji. Jednak nieco odmienną funkcję stroju możemy dostrzec na deskach teatru. Scena sprawia, że strój - kostium ożywa, zaczyna odgrywać własną, bardzo ważną rolę, często stając się elementem, który jest dodatkową informacją o bohaterach, komunikatem dla widza, przekazującym dodatkową wiedzę, pozwalającą na ich charakterystykę. Najlepszym tego przykładem jest rola kostiumów w sztuce Sławomira Mrożka Tango. Przyjrzyjmy się dwóm najbardziej charakterystycznym postaciom sztuki Mrożka - Arturowi i Edkowi. Ten pierwszy ubrany jest bardzo starannie w standardowy, dobrze na nim leżący ciemny garnitur i białą koszulę z krawatem. Jest czysty i wyprasowany, jak czytamy w tekście pobocznym. Dodatkowo, by podkreślić inteligencki charakter postaci, reżyser wkłada Arturowi pod pachę kilka książek i skryptów. Jego zupełnym przeciwieństwem jest Edek, który w przedstawionej przez Mrożka rzeczywistości domu Stomila uosabia lumpenproletariat. Symbolizuje to jego strój: kraciasta koszula wypuszczona na brudne, pomięte spodnie, przesadnie kolorowe skarpetki, jaskrawożółte buty. Jego wygląd świadczy o niechlujstwie, braku gustu, prymitywizmie. Artur to uosobienie starych wartości, czciciel porządku, chcący na nowo wprowadzić do domu moralność i pewne tradycyjne, normalne formy życia. Swoim strojem podkreśla chęć zapanowania nad chaosem świata, który stworzyło pokolenie jego rodziców, a którego produktem jest także Edek. Jego styl bycia, zachwycający domowników, którzy biorą chamstwo i prymitywizm za prostotę, prowadzi ich w końcu do finałowego tanga, w którym Artur wraz ze swoją ideologią ginie, a Edek staje u władzy wprowadzając świat terroru, rozkazów, totalitaryzm. Posługuje się przy tym ideologią Artura, mówi: on myślał dobrze. Teraz moja kolej, wy będziecie mnie słuchać. Symbolem tego staje się scena, w której Edek zakłada garnitur Artura. Jednak zmiana ubrania nie świadczy o zmianie duszy i umysłu. Wszak obok garnituru pozostaną jeszcze brudna koszula, kolorowe skarpetki i żółte buty.
W sztuce Mrożka stroje charakteryzowały postacie dramatu. Bez nich wygląd bohaterów byłby niepełny, nieautentyczny. Niechlujne, brudne, pomięte stroje były dla widza wymownym symbolem rozkładu świata. Jednak wymownym strojem może być także…jego brak. Udowadnia to fragment spektaklu teatru telewizji Hamlet. Przedstawiona w nim nagość Ofelii jest dla widza sygnałem obnażenia szalonej duszy dziewczyny. FILM FILM FILM. Naga Ofelia to dla widza szok. Niepokoi jej wygląd, chaotyczne słowa, niewidoczne kwiaty, które rozdaje przerażonej parze królewskiej oraz swojemu bratu. Jej nagość jest symbolem czystości, niewinności. Dziewczyna obnażając swoje ciało, odkrywa także swoją duszę. Zdają się potwierdzać to kwiaty i zioła, których nazwy wymienia Ofelia, a które maja znaczenie symboliczne. Ofelia oddaje rutę, symbol niezależności, na znak jej zniewolenia przez ojca, przez intrygi Hamleta, jej ukochanego, swemu bratu oddaje rozmaryn, znak prawdziwej, jedynej miłości i bratki, przy których nie na próżno wypowiada słowa żebyś o mnie pamiętał, bowiem kwiaty te są właśnie symbolem pamięci i wierności. Fiołki z kolei, które jak mówi Ofelia powiędły po śmierci ojca oznaczają przemijanie, wczesną śmierć, ale także skromność. Nie może jej ofiarować, wyzbywa się jej, o czym świadczy brak ubrania. Dziewczyna, wplątana w sieć dworskich intryg, rozdarta między miłością do Hamleta a wiernością i posłuszeństwem ojcu, popada w obłęd, który pozbywa ją barier, każe odkryć wszystkie, skrywane dotąd uczucia, rozterki, problemy. Ofelia dosłownie i w przenośni nie ma już nic do ukrycia.
Strój od zawsze fascynował i będzie fascynować nadal, ponieważ jego różnorodność, kreowana poprzez możliwość doboru odpowiedniego fasonu, kroju, materiału, koloru, stwarza możliwości przekazywania przez niego informacji, świadczących między innymi o przynależności kulturowej, sposobie na wyrażanie emocji czy specyficznego bohatera teatru. Wiedziała o tym szlachta, nakładając barwne żupany i kontusze. Wie i cybermłodzież, która swój bunt wyraża także przez odpowiedni strój. To doskonale wyraża jego uniwersalny charakter jako społecznego kodu, ułatwiającego międzyludzką komunikację.