Ssaczeþromony nie istniejÄ…

Ssacze feromony nie istniejÄ…?

04-12-2010 12:11

feromony · atrakcyjność · seksualność · Richard Doty · Pennsylvania State University

Od czasu odkrycia - a to już sześćdziesiąt lat - feromony, czyli związki zapachowe mające wpływać na seksualne postrzeganie i przysparzać atrakcyjności, są nieustannie obecne zarówno w nauce, jak i kulturze masowej. Ale w przypadku ludzi, a szerzej ssaków nie możemy mówić o istnieniu feromonów - uważa Richard Doty, naukowiec z Pennsylvania State University.

Badacz ten zaczął podejrzewać, że osławione feromony to wiele hałasu o nic już w 1976 roku, kiedy kierował Smell and Taste Center (Centrum Węchu i Smaku) na uniwersyteckiej klinice Penn's School of Medicine. Owady bez wątpienia posługują się substancjami zapachowymi - feromonami - do odnajdywania i doboru partnerów, ale czy pojedyncza chemiczna substancja może do takiego stopnia kierować bardziej skomplikowanymi zwierzętami, jak ssaki, nie mówiąc już o ludziach, których seksualność jest raczej skomplikowana?

Przez wiele lat Richard Doty przeprowadzał badania i zbierał dowody, żeby ostatecznie powiedzieć: nie. Uczynił to w książce „The Great Pheromone Myth" (Wielki mit feromonów), jaką wydał w tym roku. Rozprawia się w niej z mitami narosłymi wokół feromonów, dowodząc, że w przypadku człowieka nie można w ogóle mówić o czymś takim. Nie zaprzecza on istnieniu zapachowych substancji chemicznych, które mogą nieść informację o seksualności, ale nazywanie ich feromonami jest - według Doty'ego - wielkim uproszczeniem, zaś zachwalanie jako cudownego środka na podniesienie atrakcyjności gigantycznym nadużyciem.

To nie „feromon" decyduje o czymkolwiek, uważa Doty, to mózg ssaka interpretuje i ocenia przydatność i wartość informacji, również zapachowych, ale stanowią one kroplę w morzu danych. A mózgi ssaków (a już zwłaszcza ludzi) posiadają olbrzymią umiejętność nauki i dostosowania się.

Krytycy książki „The Great Pheromone Myth" uważają, że to jedynie bezwartościowy spór na polu semantycznym, czyli o definicję słowa „feromon". Richard Doty uważa to zaś za spór o rzecz podstawową - samą koncepcję feromonu, która w przypadku ludzi z pewnością nie ma zastosowania.

„Feromony" jako zjawisko kulturowo-naukowe istnieją, ponieważ ludzie chcą, żeby one istniały - uważa autor książki. Ludzie poszukują łatwych i prostych recept, a feromony taką receptą właśnie są, ku radości przemysłu perfumeryjnego.

Autor: Artur Jurgawka

Źródło: Pennsylvania State University


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Czas nie istnieje, to iluzja – twierdzą (niektórzy) fizycy cz 2
CZAS NIE ISTNIEJE Rozmowa z Julianem?rbourem
Bóg nie istniejecz3 4377, religia
HORROR TRANSPLANTACJI ŚMIERĆ MÓZGOWA NIE ISTNIEJE, Zdrowie i ekologia, Szczepionki
Księga nie istnieje
Czas nie istnieje, to iluzja – twierdzą (niektórzy) fizycy cz 1
nie istnieje ideologia gender to wymysł Kościoła
HORROR TRANSPLANTACJI ŚMIERĆ MÓZGOWA NIE ISTNIEJE !
Bóg nie istniejecz5 4422, religia
Bóg nie istnieje1 4354, religia
Bóg nie istniejecz2 4368, religia
Nie istnieją w przyrodzie pojedyncze siły oddziaływania są zawsze wzajemne
Verba MÅ‚ode wilki nie istniejÄ…
Bóg nie istniejecz6 4446, religia
Bóg nie istniejecz44405, religia
zydowski narod nie istnieje, â–º Ojczyzna, Dokumenty
Efekt Mozarta nie istnieje
gaz doskonały, Gaz doskonały - nie istnieje ale doskonale oddaje cechy gazów rzeczywistych

więcej podobnych podstron